Data: 2009-09-17 09:02:38 | |
Autor: Myszkin | |
Kolizja - kto zawinił ? | |
Popełniłem wielki błąd! Mogłem wezwać drogówkę! Początkowo wziąłem
winę na siebie, bo byłem w szoku... kiedy ochłonąłem z emocji, doszedłem po analizie całego zdarzenia do wniosku, że wina leży po stronie kierowcy TIRa. Opis sytuacji: czekałem na rondzie, by wlączyć się do ruchu... z prawej strony leciała 3-pasmówka. Prawym pasem pędził TIR, na oko ponad setką. Na wysokości ronda był łuk... mając wolny lewy pas ruszyłem... w tym momencie kierowca TIRa ściął gwłtownie zakręt na wysokości ronda i zjechał na lewy pas, na który ja już wyjechałem uderzając mnie tyłem. Efekt: urwany jego zderzak, wyrwany z korzeniami mój zderzak, popekane lampy, uszkodzone felga + przekrzywione koło... Będąc w szoku (nie wiedziałem początkowo jak to się stało) przyznałem, że to moja wina, sądziłem, że ruszyłem za szybko... pamietam jednak, że on też mnie przepraszał: "ta moja dupa taka długa, a ja nie wiedziałem czy ty chcesz jechać czy ty chcesz czekać". Jednak w tamtym momencie byłem przejęty wyglądem mojego samochodu i nie analizowałem tego co mówił - wstrząs po prostu po dzwonie. Bardzo mu się spieszyło byśmy uciekali z tamtego miejsca i załatwili sprawe dalej na parkingu, tłumacząc, że "tu jest niebezpiecznie i jeszcze jakiś samochód w nas znowu walnie". Strasznie mnie popędzał! Mi się jednak wydaje, że gość miał coś do ukrycia. Teraz wiem, że postapiłem jak idiota bo mógł mieć np wypite, lub jechać dłużej niż 8h, lub stan techniczny budzący zastrzeżenia. Gdy tak sięgam pamiecią do momentu sprzed uderzenia, wiem, że gość na pewno nie dał migacza!!! Gdyby zasygnalizowal zamiar zmiany pasa, ja na pewno bym nie ruszył!!! W ubezpieczalni powiedziano mi już, że pomimo, że wziałem winę na siebie i podpisałem papier, mogę się wycofać z tego. Kierowca tira opisał zdarzenie krótko, na kartce od notesu, a ja podpisałem. Nie opisał szczegółów, tylko, że uszkodziłem mu tylni zderzak. Powiedzieli mi, ze mogę tą sytuację zanegować i wtedy gość może się już tylko ze mną spotkać w sądzie i tam dochodzić racji. Ja mogę co najwyżej zgodzić się, że wina była po obu stronach...ale bardziej po jego. Sam ponoszę teraz koszty naprawy samochodu i jeszcze miałbym stracić zniżki na OC? Chciałbym poznać opinię grupowiczów, co myslicie o tej sytuacji? Czy mam jakiekolwiek szanse by chociaż nie stracić zniżki? Czy mam szansę na wygraną? Dodatkowy poroblem jest taki, że nie było żadnych świadków. Czy w zaistniałej sytuacji, warto się jeszcze wycofać z wzięcia winy na siebie? Dostałem dziś z ubezpieczalni pismo z zalączonym drukiem do wypełnienia gdzie mam opisać od siebie jak doszo do kolizji. Pozdrówka dla grupowiczów! |
|
Data: 2009-09-17 10:42:40 | |
Autor: Tomek Glowka | |
Kolizja - kto zawinił ? | |
On 17 Wrz, 18:02, Myszkin <pumpa...@wp.pl> wrote:
Opis sytuacji: czekałem na rondzie, by wlączyćDostałeś druk z TU. Naszkicuj 3 sytuacje. 1: przed Twoim wjazdem na rondo; 2: moment w którym byłeś już na rondzie (blisko środka), a TIR na nie wjeżdżał; 3: moment zderzenia. Unikaj w opisie sformułowań, których tutaj używałeś:, tj.: "włączyć się do ruchu", "wolny lewy pas", "ściął gwałtownie zakręt" itp. Niczego nie "neguj" - przedstaw po prostu swój punkt widzenia na sprawę, zgodnie z wskazówkami na druku. Jeżeli TIR był już choćby "przodem" na rondzie w momencie gdy ruszałeś, to po 1. przestaw sobie to swoje "oko" ("na oko ponad setką") a po 2. płacz i płać. I nie myśl więcej o odwoływaniu tego, co podpisałeś, bo przez takich [...] do najmniejszych otarć ludzie chcą wołać policję. pozdrawiam, tomek |
|
Data: 2009-09-17 19:07:18 | |
Autor: Pepek | |
Kolizja - kto zawinił ? | |
Myszkin pisze:
Popełniłem wielki błąd! Mogłem wezwać drogówkę! Początkowo wziąłem zasadniczo masz ustąpić jadącym drogą z pierwszeństwem, nic nie stoi w ustawie że mają jechac prawidłowo -- Pepek -amator francuszczyzny i innych wynalazków- |
|
Data: 2009-09-17 18:27:56 | |
Autor: to | |
Kolizja - kto zawinił ? | |
Pepek wrote:
zasadniczo masz ustÄ piÄ jadÄ cym drogÄ z pierwszeĹstwem, nic nie stoi w Z opisu wynika, Ĺźe TIR zaczÄ Ĺ zmieniaÄ pas gdy Myszkin wĹÄ czyĹ siÄ juĹź do ruchu, bo jak inaczej mĂłgĹby zawadziÄ go tyĹem? W takiej sytuacji to Myszkin miaĹby pierwszeĹstwo. OgĂłlnie caĹa sytuacja jest doĹÄ niejednoznaczna, ale bezwzglÄdnej winy Myszkina jakoĹ tutaj nie widzÄ... -- cokolwiek |
|
Data: 2009-09-17 20:44:36 | |
Autor: Pepek | |
Kolizja - kto zawiniĹ ? | |
to pisze:
Pepek wrote:to kto kogo zawadziĹ? osobĂłwka tira w czasie zmiany pasa ruchu? czy tir osobĂłwkÄ w czasie tego samego manewru? w ktĂłrym "miejscu" koĹczy siÄ manewr wyjazdu z drogi podporzÄ dkowanej? po zajÄciu zamierzonego pasa ruchu? czy wczeĹniej? w sumie to sam jestem ciekaw -- Pepek -amator francuszczyzny i innych wynalazkĂłw- |
|
Data: 2009-09-17 21:22:11 | |
Autor: ONYX | |
Kolizja - kto zawiniĹ ? | |
UĹźytkownik "to" <to@abc.xyz> napisaĹ w wiadomoĹci news:4ab27fac$1news.home.net.pl... Pepek wrote: Po pierwsze nie moĹźe byÄ tu mowy o wĹÄ czaniu siÄ do ruchu bo ten manewr ĹciĹle okreĹla UPORD, po drugie ktoĹ kto zmienia pas ruchu ma obowiÄ zek ustapiÄ pierwszeĹstwa poruszjÄ cym siÄ tym pasem niezaleĹźnie od dĹugoĹci dupy i wreszcie po trzecie do domku Ci przyjdzie od ubezpieczyciela do wypeĹnienia druk o wypadku, wypeĹnij jak byĹo, a juĹź napewno TwĂłj ubezpieczyciel postara siÄ aby nie wypĹaciÄ ani zĹotĂłwki i jeszcze po czwarte skoro masz spisane oĹwiadczenie,masz tam dane ubezpieczyciela Tir, idĹş i zgĹoĹ zdarzenie drogowe do jego ubezpieczyciela, a po piate przez dziesiÄ te zawsze moĹźesz iĹÄ do stosownego WRD i zgĹosiÄ kolizjÄ. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - ONYX Lantra 2.0 & Saxo 1.1 KrakĂłw -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2009-09-17 13:05:41 | |
Autor: slaweks | |
Kolizja - kto zawinił ? | |
On 17 Wrz, 21:22, "ONYX" <onyx78@[usunto]poczta.fm> wrote:
i wreszcie po trzecie do domku Ci przyjdzie od ubezpieczyciela do Do mnie nie przyszło, z konta kasę ściągnięto. Więc jak to jest? |
|
Data: 2009-09-17 21:28:30 | |
Autor: Przemysław Bernat | |
Kolizja - kto zawinił ? | |
Dnia Thu, 17 Sep 2009 09:02:38 -0700 (PDT), Myszkin napisał(a):
stronie kierowcy TIRa. Opis sytuacji: czekałem na rondzie, by wlączyć Jak to włączyć się do ruchu na rondzie? Wyjazd z posesji, czy stacji benzynowej wychodzi wprost na rondo? pędził TIR, na oko ponad setką. Od razu pisz, że pińcet, nie żałuj sobie. Słyszałeś o kagańcu? Na wysokości ronda był łuk... mając Nie wiem jakby to mogło wyglądać. Niezależnie od tego czyja była wina, musisz poważnie przemyśleć sposób opisu, bo jak z czymś takim polecisz do sądu, to jeszcze grzywnę za zawracanie dupy dostaniesz. -- Pozdrawiam, Przemek |
|
Data: 2009-09-17 21:36:42 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Kolizja - kto zawinił ? | |
Dnia Thu, 17 Sep 2009 09:02:38 -0700 (PDT), Myszkin napisał(a):
stronie kierowcy TIRa. Opis sytuacji: czekałem na rondzie, by wlączyć Bład 1. Nie czekałeś, żeby się włączyć. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2009-09-18 08:55:22 | |
Autor: Srututu | |
Kolizja - kto zawinił ? | |
poczekaj, ruszyłeś tak że w jednej chwili dogoniłeś tira pędzącego 100km/h i uderzyłeś go w tył?
Rysuj chłopie bo coś mieszasz. |
|
Data: 2009-09-18 11:01:43 | |
Autor: neelix | |
Kolizja - kto zawinił ? | |
Użytkownik "Myszkin" <pumpalik@wp.pl> napisał w wiadomości news:9367e100-5d94-4e5e-be45-5acbb49f15cdg23g2000vbr.googlegroups.com... Popełniłem wielki błąd! Mogłem wezwać drogówkę! Początkowo wziąłem winę na siebie, bo byłem w szoku... kiedy ochłonąłem z emocji, doszedłem po analizie całego zdarzenia do wniosku, że wina leży po stronie kierowcy TIRa. Opis sytuacji: czekałem na rondzie, by wlączyć się do ruchu... z prawej strony leciała 3-pasmówka. -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Trzeba było wezwać. Nie wiesz co to jest włączanie się do ruchu to poczytaj Art. 17. Podejrzewam, że nie ustapiłeś pierwszeństwa przejazdu. Z opisu sytuacji nie mogę się połapać jak to było. Przydałby się jakiś szkic. neelix |
|
Data: 2009-09-19 01:31:24 | |
Autor: Myszkin | |
Kolizja - kto zawinił ? | |
Trzeba było wezwać. Nie wiesz co to jest włączanie się do ruchu to poczytaj Ktoś mi powiedział, że jak OPUSCZAM rondo, to jest to "wlączanie sie do ruchu"... nie wazne! Po prostu ruszyłem z ronda... Jak napisałem, to była jezdnia 3 pasmowa, a TIR pedził prawym pasem, ja miałem wolny środkowy i lewy, czyli 2 wolne pasy!!! Dlatego ruszyłem i wjechałem na lewy pas, nie przeczuwając, że on na wyskokości ronda nagle zmieni pas z lewego na prawy. Fakt - nie zaczekałem, aż MINIE rondo, tylko ruszyłem na ten wolny, prawy pas, a on na WYSOKOŚCI ronda NAGLE zjechał na prawy pas uderzając mnie zadem. Nie zasygnalizował zamiaru zmiany pasa, bo bym to zauwazył i zawahałbym się. |
|
Data: 2009-09-20 13:22:55 | |
Autor: Czabu | |
Kolizja - kto zawinił ? | |
Użytkownik "Myszkin" <pumpalik@wp.pl> napisał w wiadomości news:f6d2727c-d717-45a0-8938-3d2b6c62b2eel34g2000vba.googlegroups.com... Ktoś mi powiedział, że jak OPUSCZAM rondo, to jest to "wlączanie sie Czy przed wysłaniem tego tekstu przeczytałeś go? Przecież to się kupy nie trzyma. "TIR pedził prawym pasem" - "nagle zmieni pas z lewego na prawy" oraz "a on na WYSOKOŚCI ronda NAGLE zjechał na prawy pas". Co znaczy ruszyłeś z ronda? Stałeś na tym rondzie? Co znaczy "nie zaczekałem, aż MINIE rondo"? Czy dobrze rozumiem, że ty chciałeś zjechać z ronda, a ciężarówka na nie wjeżdżała? Napisz po kolei w punktach: 1. Co to było za skrzyżowanie, najlepiej podając lokalizację. 2. Gdzie się znajdował Twój samochód przed zdarzeniem (który pas). 3. Gdzie się znajdowała ciężarówka przed zdarzeniem (który pas). 4. Jak wyglądało zdarzenie (na spokojnie, daruj sobie krzyki) Dopiero na tej podstawie będzie można coś powiedzieć, na razie tak zamotałeś, że nic nie wynika z Twojej relacji. Pozdrawiam Czabu |
|
Data: 2009-09-20 05:12:29 | |
Autor: Tomek Glowka | |
Kolizja - kto zawinił ? | |
On 20 Wrz, 13:22, "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>
wrote: Użytkownik "Myszkin" napisał:Ważne. Zamiast słuchać "kogoś" poczytaj kodeks. na razie takEeetam. Myszkin wszystko już wyjaśnił. 1) To nie było rondo, tylko skrzyżowanie z dużą wyspą centralną.. 2) TIR jechał drogą z pierwszeństwem, prawym pasem 3) Myszkin skręcał w tę drogę w lewo 4) BUM Coś jeszcze trzeba wyjaśnić? (-; pozdrawiam, tomek PS. Wiem: raz prawy, raz lewy; leciał setką czy po dwóch setkach - nieważne jak Myszkin to opisywał, ważne jak to się przeczyta (-; |
|
Data: 2009-09-20 19:37:34 | |
Autor: Czabu | |
Kolizja - kto zawinił ? | |
Użytkownik "Tomek Glowka" <st1545@o2.pl> napisał w wiadomości news:f1c5aad9-e510-402c-b6c9-eb3f015e48fff10g2000vbf.googlegroups.com... Użytkownik "Myszkin" napisał: Ja mam czytać kodeks? Ja tej głupoty nie napisałem. PS. Wiem: raz prawy, raz lewy; leciał setką czy po dwóch setkach - No cóż, widocznie lepiej radzisz sobie z rozumieniem bełkotu ;-) Pozdrawiam Czabu |
|
Data: 2009-09-20 14:39:35 | |
Autor: neelix | |
Kolizja - kto zawinił ? | |
Użytkownik "Myszkin" <pumpalik@wp.pl> napisał w wiadomości news:f6d2727c-d717-45a0-8938-3d2b6c62b2eel34g2000vba.googlegroups.com... Trzeba było wezwać. Nie wiesz co to jest włączanie się do ruchu to poczytaj Ktoś mi powiedział, że jak OPUSCZAM rondo, to jest to "wlączanie sie Ważne na przyszłość. Przeczytaj Art. 17 "kodeksu drogowego". Nie zastosowałeś zasady ograniczonego zaufania. Widziałeś przecież, że zapieprza i to ostro. Może pośpieszyłeś się z tym wyjechaniem? Trudno powiedzieć. Trzeba by tam być by to ocenić. Ja wiem, że ludzie uczciwi mają dylemat czy aby również nie przyczynili się do zdarzenia i czasem przystają na współwinę godząc się z kosztami. Trzeba było zdać się na policję skoro były wątpliwości. Straty niemałe. neelix |
|
Data: 2009-09-19 13:04:26 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Kolizja - kto zawinił ? | |
Myszkin pisze:
Popełniłem wielki błąd! Mogłem wezwać drogówkę! Początkowo wziąłem [ciach] Mam wrażenie że jeszcze nie ochłonąłeś z emocji i chyba nadal jesteś w szoku. Na podstawie opisu ciężko dojść do tego co się działo. Ja mam taki pomysł że ochłoń tak zupełnie, rozrysuj całą sytuację, narysuj jakie znaki były przed rondem, kto gdzie stał i gdzie jechał, opisz w punktach co się działo i potem pogadamy. |