Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jedn ak nie moja wina

Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jedn ak nie moja wina

Data: 2017-01-21 14:01:49
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jedn ak nie moja wina
W dniu .01.2017 o 23:59 Adam Wysocki <gof@somewhere.invalid> pisze:

Cześć,

Miałem sytuację, która nagrała się tak.

https://youtube.com/watch?v=R9hyBEthOeo


Winny wg mnie nie jesteś, ale po stylu jazdy i komentarzu po zdarzeniu  wnioskuje, że należysz do zwykłych buraków za kierownicą, którzy w każdym  uczestniku ruchu widzą swojego "wroga".

Chłopie, każdemu się spieszy, bylem na tym skrzyżowaniu +-5 min w tym  samym czasie co Ty, przez takich jak Ty dochodzi do tragedii. Codziennie  widzę takie sytuacje na końcu obwodnicy, na skrzyżowaniach. Tamtemu z tyłu  (jeśli nie był zwykłym gapą) puściły nerwy i celowo Cię puknął. Kolejnym  razem ktoś ze słabymi nerwami zrobi to przy 120km/h na godzinę i będzie  tragedia. Przemyśl to.

TG

Data: 2017-01-21 13:32:20
Autor: Adam Wysocki
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
In pl.misc.samochody Tomasz Gorbaczuk <gorbi@adres.pl> wrote:

Winny wg mnie nie jesteś, ale po stylu jazdy i komentarzu po zdarzeniu  wnioskuje, że należysz do zwykłych buraków za kierownicą, którzy w każdym  uczestniku ruchu widzą swojego "wroga".

Sytuacja nie jest taka jasna. Wyjechałem z Konstruktorskiej, gdzie jest skręt w Wołoską tylko w prawo, a musiałem jechać w lewo, więc próbowałem się przebić na lewy pas - nie dawało się (gość przede mną, ten który się potem zatrzymał, celowo przyspieszył, żeby tylko mnie nie wpuścić), a akurat tego dnia bardzo mi się spieszyło (nie jechałem do domu tylko na umówione spotkanie, którego nie mogłem odwołać). A komentarz... no jak mnie stuknął, to puściły mi nerwy i sobie ulżyłem słownie sam do siebie... nikomu od przekleństwa (wypowiedzianego samemu do siebie) krzywda się nie dzieje. Nikt też nie jest ze stali, ciężko zachować w takiej sytuacji zimną krew.

--
[ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ]
[                http://www.chmurka.net/                ]

Data: 2017-01-21 15:07:42
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jedn ak nie moja wina
W dniu .01.2017 o 14:32 Adam Wysocki <gof@somewhere.invalid> pisze:

Sytuacja nie jest taka jasna. Wyjechałem z Konstruktorskiej, gdzie jest
skręt w Wołoską tylko w prawo, a musiałem jechać w lewo, więc próbowałem
się przebić na lewy pas - nie dawało się (gość przede mną, ten który się
potem zatrzymał, celowo przyspieszył, żeby tylko mnie nie wpuścić), a
akurat tego dnia bardzo mi się spieszyło (nie jechałem do domu tylko na
umówione spotkanie, którego nie mogłem odwołać). A komentarz... no jak
mnie stuknął, to puściły mi nerwy i sobie ulżyłem słownie sam do  siebie...
nikomu od przekleństwa (wypowiedzianego samemu do siebie) krzywda się nie
dzieje. Nikt też nie jest ze stali, ciężko zachować w takiej sytuacji
zimną krew.

Ok. Jasne.
W sumie. nie mnie oceniać - sam Wiesz jak było naprawdę.
Ja w takich sytuacjach zakładam, że ten przed mną/za mną może być  psychopatą i staram się go nie prowokować...
Minuta, dwie mnie nie zbawi.


TG

Data: 2017-01-21 15:16:37
Autor: cef
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 2017-01-21 o 15:07, Tomasz Gorbaczuk pisze:
W dniu .01.2017 o 14:32 Adam Wysocki <gof@somewhere.invalid> pisze:

Sytuacja nie jest taka jasna.

Ok. Jasne.
W sumie. nie mnie oceniać - sam Wiesz jak było naprawdę.
Ja w takich sytuacjach zakładam, że ten przed mną/za mną może być
psychopatą i staram się go nie prowokować...
Minuta, dwie mnie nie zbawi.

A przy podejściu "godzina, dwie mnie nie zbawi"
  to jeździ już zupełnie bezstresowo. Polecam wszystkim.

Data: 2017-01-21 16:00:35
Autor: Budzik
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

Sytuacja nie jest taka jasna.

Ok. Jasne.
W sumie. nie mnie oceniać - sam Wiesz jak było naprawdę.
Ja w takich sytuacjach zakładam, że ten przed mną/za mną może być
psychopatą i staram się go nie prowokować...
Minuta, dwie mnie nie zbawi.

A przy podejściu "godzina, dwie mnie nie zbawi"
  to jeździ już zupełnie bezstresowo. Polecam wszystkim.

Ja zawsze mowie, ze jak minuta ma dla ciebie znaczenie to znaczy ze cos zle robisz :)
Ale nie mam nic przeciwko wciskaniu sie, byle robić to płynnie a nie tamować cały ruch.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiedza to władza. Ale niewiedza, niestety, nie oznacza jeszcze
braku władzy."   Niels Bohr

Data: 2017-01-22 02:00:13
Autor: Adam Wysocki
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
In pl.misc.samochody Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

A przy podejściu "godzina, dwie mnie nie zbawi"
  to jeździ już zupełnie bezstresowo. Polecam wszystkim.

Ja zawsze mowie, ze jak minuta ma dla ciebie znaczenie to znaczy ze cos zle robisz :)

I zazwyczaj mam te kilkanaście minut rezerwy :)

--
[ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ]
[                http://www.chmurka.net/                ]

Data: 2017-01-22 09:00:50
Autor: Budzik
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Użytkownik Adam Wysocki gof@somewhere.invalid ...

A przy podejściu "godzina, dwie mnie nie zbawi"
  to jeździ już zupełnie bezstresowo. Polecam wszystkim.

Ja zawsze mowie, ze jak minuta ma dla ciebie znaczenie to znaczy ze
cos zle robisz :)

I zazwyczaj mam te kilkanaście minut rezerwy :)

Mowie tez, ze jak nie masz czasu i postanowisz pospieszyc sie na drodze to popełniłes własnie pierwszy bład :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Najpewniejszą metodą zachowania tajemnicy jest
sprawienie, by ludzie wierzyli, że już ją znają."  Frank Herbert

Data: 2017-01-22 01:58:35
Autor: Adam Wysocki
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
In pl.misc.samochody Tomasz Gorbaczuk <gorbi@adres.pl> wrote:

W sumie. nie mnie oceniać - sam Wiesz jak było naprawdę.

No my sobie tu tylko dyskutujemy, ale takie opinie jak Twoja są cenne, bo taką samą opinię może mieć np. ubezpieczyciel lub ewentualnie sąd.

Ja w takich sytuacjach zakładam, że ten przed mną/za mną może być  psychopatą i staram się go nie prowokować...

A to swoją drogą. W Stanach, z dostępem do broni, podobno mają jeszcze ciekawiej.

--
[ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ]
[                http://www.chmurka.net/                ]

Data: 2017-01-21 15:51:54
Autor: spider
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 2017-01-21 o 14:32, Adam Wysocki pisze:

Sytuacja nie jest taka jasna. Wyjechałem z Konstruktorskiej, gdzie jest
skręt w Wołoską tylko w prawo, a musiałem jechać w lewo, więc próbowałem
się przebić na lewy pas - nie dawało się

Mimo wszystko sporo tam miejsca od Konstruktorskiej by się przebić do skrętu. Wiadomo różnie bywa, ale z moich obserwacji jest chyba coraz lepiej z kultura wpuszczania na pas w Warszawie (no może poza kobietami ;)
Prawie codziennie przebijam się tutaj z prawego skrajnego na lewy skrajny:
https://www.google.pl/maps/@52.2327006,21.1262067,3a,75y,32.35h,86.16t/data=!3m6!1e1!3m4!1srgXctoI4sULIO_7lliQqBA!2e0!7i13312!8i6656
i jakoś się daje, chociaż są popołudnia że jest tu wszystko tak zabetonowane że ciężko kogoś "namówić" na wpuszczenie, bo wszystko dosłownie stoi w miejscu przez korek w stronę Marsa.
Oczywiście co chwilę ktoś jedzie prosto w stronę Rembertowa z pasa do skrętu w Grochowską. Jakby tu postawić policjanta to by nie nadążył z wypisywaniem mandatów, takie by były żniwa.

Ja w takich sytuacjach jak twoja (popołudnie w okolicy mordoru) odpalam yanosika i często potrafi opłotkami nadkładając trochę drogi ominąć takie kurwidołki.

Data: 2017-01-22 01:56:39
Autor: Adam Wysocki
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
In pl.misc.samochody spider <"spajder78[wytnij]"@wp.pl> wrote:

Mimo wszystko sporo tam miejsca od Konstruktorskiej by się przebić do skrętu. Wiadomo różnie bywa, ale z moich obserwacji jest chyba coraz lepiej z kultura wpuszczania na pas w Warszawie (no może poza kobietami ;)

Też zwykle staram się wpuszczać (chyba że ktoś cwaniakuje), ale jak widać ci tutaj nie chcieli... może stwierdzili, że cwaniakuję :)

Prawie codziennie przebijam się tutaj z prawego skrajnego na lewy skrajny:
https://www.google.pl/maps/@52.2327006,21.1262067,3a,75y,32.35h,86.16t/data=!3m6!1e1!3m4!1srgXctoI4sULIO_7lliQqBA!2e0!7i13312!8i6656
i jakoś się daje, chociaż są popołudnia że jest tu wszystko tak zabetonowane że ciężko kogoś "namówić" na wpuszczenie, bo wszystko dosłownie stoi w miejscu przez korek w stronę Marsa.

Wiem że się da, i tam też by się dało - stanąć, zablokować ruch i czekać z kierunkowskazem... tyle że nie było miejsca, a ja liczyłem, że znajdzie się jakaś luka trochę dalej. Może i mój błąd.

Oczywiście co chwilę ktoś jedzie prosto w stronę Rembertowa z pasa do skrętu w Grochowską. Jakby tu postawić policjanta to by nie nadążył z wypisywaniem mandatów, takie by były żniwa.

Kiedyś postawią. Jak na skręcie z Poleczki w Puławską, gdzie jest jeden pas w lewo, a wszyscy, łącznie z autobusami, jeżdżą z dwóch (ja zawsze stałem tam prawidłowo i czekałem, teraz rzadko tamtędy jeżdżę, może coś się zmieniło). Aż kiedyś za skrzyżowaniem zobaczyłem wesoły radiowóz.

Ja w takich sytuacjach jak twoja (popołudnie w okolicy mordoru) odpalam yanosika i często potrafi opłotkami nadkładając trochę drogi ominąć takie kurwidołki.

W sumie mam, zresztą Google Maps też umie... ale jakoś o tym nie pomyślałem.

--
[ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ]
[                http://www.chmurka.net/                ]

Data: 2017-01-22 07:37:44
Autor: Cavallino
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 22-01-2017 o 02:56, Adam Wysocki pisze:
In pl.misc.samochody spider <"spajder78[wytnij]"@wp.pl> wrote:

Mimo wszystko sporo tam miejsca od Konstruktorskiej by się przebić do
skrętu. Wiadomo różnie bywa, ale z moich obserwacji jest chyba coraz
lepiej z kultura wpuszczania na pas w Warszawie (no może poza kobietami ;)

Też zwykle staram się wpuszczać (chyba że ktoś cwaniakuje), ale jak widać
ci tutaj nie chcieli... może stwierdzili, że cwaniakuję :)

Ja też bym tak stwierdził.
A takich nie wpuszczam z zasady.

Sam robię nieco inaczej - lekko wysuwam się na pas sąsiedni, tak coraz bardziej i coraz bardziej, ale grzecznie czekam aż ktoś zechce wpuścić.
I to działa, przynajmniej w Poznaniu - nigdy nie czekałem dłużej niż kilkanaście sekund.
Zresztą suv nie jest raczej wdzięcznym obiektem w który ktoś chce walić... ;-)

I NIKT mi nie może zarzucić, że się wpycham na siłę.

Data: 2017-01-21 19:01:54
Autor: Cavallino
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 21-01-2017 o 14:32, Adam Wysocki pisze:
In pl.misc.samochody Tomasz Gorbaczuk <gorbi@adres.pl> wrote:

Winny wg mnie nie jesteś, ale po stylu jazdy i komentarzu po zdarzeniu
wnioskuje, że należysz do zwykłych buraków za kierownicą, którzy w każdym
uczestniku ruchu widzą swojego "wroga".

Sytuacja nie jest taka jasna. Wyjechałem z Konstruktorskiej, gdzie jest
skręt w Wołoską tylko w prawo, a musiałem jechać w lewo, więc próbowałem
się przebić na lewy pas - nie dawało się (gość przede mną, ten który się
potem zatrzymał, celowo przyspieszył, żeby tylko mnie nie wpuścić), a
akurat tego dnia bardzo mi się spieszyło (nie jechałem do domu tylko na
umówione spotkanie, którego nie mogłem odwołać).

To nie jest żaden argument.

Ja bym się wstydził ten film pokazać publicznie.
IMO jak gość będzie zacięty i Cię zakabluje widząc to nagranie, to jeszcze mandacik zarobisz, za takie zmiany pasów.
A i tak może wyjść, że jednak wina Twoja bo coś tam.

Data: 2017-01-21 22:18:48
Autor: Adam Wysocki
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
In pl.misc.samochody Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Ja bym się wstydził ten film pokazać publicznie.

Tu sami swoi :)

IMO jak gość będzie zacięty i Cię zakabluje widząc to nagranie, to jeszcze mandacik zarobisz, za takie zmiany pasów.
A i tak może wyjść, że jednak wina Twoja bo coś tam.

Właśnie zastanawiam się, jak to rozegrać. Ubezpieczyciel jest ten sam (u mnie HDI, u niego Warta, ale to ta sama firma), więc może po prostu wyślę im ten film do oceny i niech oni zdecydują, czy wina była moja, czy rozpoczynamy likwidację mojej szkody z jego polisy?

Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?

--
[ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ]
[                http://www.chmurka.net/                ]

Data: 2017-01-21 23:24:38
Autor: Robert Tomasik
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 21-01-17 o 23:18, Adam Wysocki pisze:

Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?

W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
zabronione.

Data: 2017-01-21 23:30:17
Autor: Cavallino
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 21-01-2017 o 23:24, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-01-17 o 23:18, Adam Wysocki pisze:

Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?

W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
zabronione.

Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.

Data: 2017-01-22 00:01:50
Autor: Shrek
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 21.01.2017 o 23:30, Cavallino pisze:

W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
zabronione.

Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.

Za to może (mógłby gdyby komuś na tym zależało) dostać co najwyżej mandat. Sprawa kolizji jest jasna. To kto tu jest burakiem też. Bycie burakiem nie jest (nie)stety argumentem w sprawie kto jest winnym kolizji.

Shrek

Data: 2017-01-22 01:14:33
Autor: Adam Wysocki
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
In pl.soc.prawo Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
zabronione.

Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.

Też nie do końca, bo facet za mną celowo przyspieszył, żeby mnie nie wpuścić. Gdy wjeżdżałem na ten pas, był w mojej ocenie wolny.

Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda to w taryfikatorze?

--
http://www.chmurka.net/

Data: 2017-01-22 07:40:12
Autor: Cavallino
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 22-01-2017 o 02:14, Adam Wysocki pisze:
In pl.soc.prawo Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
zabronione.

Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.

Też nie do końca, bo facet za mną celowo przyspieszył,  żeby mnie nie
wpuścić.

Jeśli musiał Cię wpuszczać, to jednak pas nie był wolny.
A on nie ma żadnego obowiązku, żeby Cię wpuszczać przed siebie.
Tylko kultura o tym decyduje, ale Ten wariant sam wykluczyłeś swoim własnym zachowaniem.

Gdy wjeżdżałem na ten pas, był w mojej ocenie wolny.


Wiesz, wystarczy jak musiał zdjąć nogę z gazu podczas przyspieszania, żebyś jednoznacznie naruszył przepis.


Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda
to w taryfikatorze?

Nie znam na pamięć taryfikatora.
Artykuł o zmianie pasa.

Data: 2017-01-22 19:51:21
Autor: Maciek
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Nie znam na pamięć taryfikatora.
Artykuł o zmianie pasa.

.... do kompletu chyba będzie można również doliczyć 200zł za nieprawidłowe używanie świateł drogowych, bez punktów ;-)

Data: 2017-01-22 09:00:50
Autor: Budzik
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Użytkownik Adam Wysocki gof@somewhere.invalid ...

W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
zabronione.

Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.

Też nie do końca, bo facet za mną celowo przyspieszył, żeby mnie nie wpuścić. Gdy wjeżdżałem na ten pas, był w mojej ocenie wolny.

Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda to w taryfikatorze?

Ale TU nie wystawi ci mandatu...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wolność to tylko jeszcze jedno słowo dla tych,
którzy nie mają już nic do stracenia. "  Janis Joplin

Data: 2017-01-23 16:00:03
Autor: Adam Wysocki
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
In pl.misc.samochody Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

Też nie do końca, bo facet za mną celowo przyspieszył, żeby mnie nie wpuścić. Gdy wjeżdżałem na ten pas, był w mojej ocenie wolny.

Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda to w taryfikatorze?

Ale TU nie wystawi ci mandatu...

A sąd (cywilny), jak sprawa do niego trafi?

--
[ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ]
[                http://www.chmurka.net/                 ]

Data: 2017-01-23 17:08:57
Autor: Cavallino
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 23-01-2017 o 17:00, Adam Wysocki pisze:
In pl.misc.samochody Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

Też nie do końca, bo facet za mną celowo przyspieszył, żeby mnie nie
wpuścić. Gdy wjeżdżałem na ten pas, był w mojej ocenie wolny.

Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda
to w taryfikatorze?

Ale TU nie wystawi ci mandatu...

A sąd (cywilny), jak sprawa do niego trafi?

Też nie.
Policja, albo poszkodowany, musiałaby skierować sprawę do sądu karnego.

Data: 2017-01-23 16:23:42
Autor: Adam Wysocki
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
In pl.soc.prawo Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda
to w taryfikatorze?

Ale TU nie wystawi ci mandatu...

A sąd (cywilny), jak sprawa do niego trafi?

Też nie.
Policja, albo poszkodowany, musiałaby skierować sprawę do sądu karnego.

A są do tego podstawy?

--
http://www.chmurka.net/

Data: 2017-01-23 18:38:49
Autor: Cavallino
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 23-01-2017 o 17:23, Adam Wysocki pisze:
In pl.soc.prawo Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda
to w taryfikatorze?

Ale TU nie wystawi ci mandatu...

A sąd (cywilny), jak sprawa do niego trafi?

Też nie.
Policja, albo poszkodowany, musiałaby skierować sprawę do sądu karnego.

A są do tego podstawy?

Takie same jak na uzyskanie czegoś od Ciebie na drodze cywilnej.
Albo jesteś winny, albo nie.

Data: 2017-01-22 02:32:59
Autor: Tomasz Pyra
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Dnia Sat, 21 Jan 2017 23:30:17 +0100, Cavallino napisał(a):

W dniu 21-01-2017 o 23:24, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-01-17 o 23:18, Adam Wysocki pisze:

Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?

W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
zabronione.

Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.

Prepisy jedynie mówią że trzeba ustąpić pierwszeństwa przy zmianie  pasa.
Jeśli gość z tyłu jechał z prędkością z której nie dało się wyhamować przez
7s to ok, ale pewnie aż tak szybko nie jechał.

Może i istotnie filmujący się wcisnął, żeby skręcić w lewo omijając
kolejkę, ale "uratowali go" ci z przodu na pasie zatrzymując się - bo w tej
sytuacji filmujący po prostu hamuje bo warunki ruchu, a jadący za nim 7s po
zmianie pasa, wali mu w tył bo nie zachował odległości.

Tu już nikt nie będzie drążył ani kultury, ani zamiarów.
Nie widać na filmie wymuszenia pierwszeństwa, a nie można powiedzieć że
najechanie na tył było jego wynikiem.

Data: 2017-01-22 07:41:16
Autor: Cavallino
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 22-01-2017 o 02:32, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Sat, 21 Jan 2017 23:30:17 +0100, Cavallino napisał(a):

W dniu 21-01-2017 o 23:24, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-01-17 o 23:18, Adam Wysocki pisze:

Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?

W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
zabronione.

Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.

Prepisy jedynie mówią że trzeba ustąpić pierwszeństwa przy zmianie  pasa.
Jeśli gość z tyłu jechał z prędkością z której nie dało się wyhamować przez
7s to ok, ale pewnie aż tak szybko nie jechał.

Nigdzie nie twierdziłem, że Adam jest winny kolizji, wręcz przeciwnie.
A mandat nie za tą sytuację, tylko za wcześniejsze sposoby zmiany pasa.

Data: 2017-01-22 23:14:05
Autor: Tomasz Pyra
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Dnia Sun, 22 Jan 2017 07:41:16 +0100, Cavallino napisał(a):

Nigdzie nie twierdziłem, że Adam jest winny kolizji, wręcz przeciwnie.
A mandat nie za tą sytuację, tylko za wcześniejsze sposoby zmiany pasa.

A no to tak, ale bez tylnej kamery IMO nie do udowodnienia.
Teoretycznie mogli go grzecznie puszczać.

Data: 2017-01-23 06:15:10
Autor: Shrek
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 22.01.2017 o 23:14, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Sun, 22 Jan 2017 07:41:16 +0100, Cavallino napisał(a):

Nigdzie nie twierdziłem, że Adam jest winny kolizji, wręcz przeciwnie.
A mandat nie za tą sytuację, tylko za wcześniejsze sposoby zmiany pasa.

A no to tak, ale bez tylnej kamery IMO nie do udowodnienia.
Teoretycznie mogli go grzecznie puszczać.

Przecież widać, że jednemu się na żyletki wpasował na pas i jeszcze mu długimi podziękował.

Shrek

Data: 2017-01-22 09:00:50
Autor: Budzik
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?

W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
zabronione.

Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.

No ale tu nie jest mowa o tym czy on popoełnił jakies wykroczenie tylko kto jest winny kolizji.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ironią często pokrywa się niemożność myślenia.
Frank Herbert

Data: 2017-01-23 09:46:30
Autor: Adam Wysocki
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
In pl.misc.samochody Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.

No ale tu nie jest mowa o tym czy on popoełnił jakies wykroczenie tylko kto jest winny kolizji.

W sumie to też istotne, bo jak mam dostać mandat za zmianę pasa i punkty, to już chyba wolę zwyżki. Ale zobaczymy jeszcze.

--
[ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ]
[                http://www.chmurka.net/                 ]

Data: 2017-01-23 17:31:14
Autor: Shrek
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 23.01.2017 o 10:46, Adam Wysocki pisze:

W sumie to też istotne, bo jak mam dostać mandat za zmianę pasa i punkty,
to już chyba wolę zwyżki. Ale zobaczymy jeszcze.

Ile ty tych punktów masz na koncie, że tak się cykasz? ;)

Shrek

Data: 2017-01-23 19:00:46
Autor: Budzik
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Użytkownik Adam Wysocki gof@somewhere.invalid ...

Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.

No ale tu nie jest mowa o tym czy on popoełnił jakies wykroczenie
tylko kto jest winny kolizji.

W sumie to też istotne, bo jak mam dostać mandat za zmianę pasa i
punkty, to już chyba wolę zwyżki. Ale zobaczymy jeszcze.

Wiesz co Adamie, z takim podejściem to ty odpuść te sytuację. Bedziesz miał spokój. Bo to sie tak nie da zeby miec ciastko i zjesc ciastko.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy kiedyś osiągnie najwyższy stopień niekompetencji
Tylko że politycy go osiągają tuż po wyborach"

Data: 2017-01-22 12:37:57
Autor: Robert Tomasik
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 21-01-17 o 23:30, Cavallino pisze:

Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?
W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
zabronione.
Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.

Skąd wiesz, że "na siłę"? Z filmu to nie wynika. Może go wpuścili.

Data: 2017-01-22 13:26:27
Autor: Shrek
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 22.01.2017 o 12:37, Robert Tomasik pisze:

Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.

Skąd wiesz, że "na siłę"? Z filmu to nie wynika. Może go wpuścili.

No widać. Ten który potem stał na zielonym to przejechał na żyletki. A autor mu w ramach podziękowań zdaje się długimi poświecił.

Shrek

Data: 2017-01-22 16:44:15
Autor: Cavallino
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 22-01-2017 o 12:37, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-01-17 o 23:30, Cavallino pisze:

Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?
W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
zabronione.
Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.

Skąd wiesz, że "na siłę"? Z filmu to nie wynika. Może go wpuścili.

Może.
Ale jakoś życie znam, więc wydaje mi się że go nie wpuścili.
Jak myślisz, co zezna świadek na ten temat?
Ten który w niego później wjechał?

Data: 2017-01-22 17:01:00
Autor: Budzik
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja,
sąd?
W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
zabronione.
Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.

Skąd wiesz, że "na siłę"? Z filmu to nie wynika. Może go wpuścili.

Może.
Ale jakoś życie znam, więc wydaje mi się że go nie wpuścili.
Jak myślisz, co zezna świadek na ten temat?
Ten który w niego później wjechał?

No własnie? Co zezna?
Ze jechali 100 na godzine i dlatego nei wyhamowali? Czy moze ze sie zagapili?
Bo jak zezna ze wjechał tuz przed i ostro zahamował to mamy film na potwierdzenie, ze było inaczej...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Chyba mam zdolności prekognicyjne - wczoraj rano, wyjmując resztki
mizernej pensji z bankomatu, powiedziałem do siebie: "Chyba się urżnę".
No i proszę!

Data: 2017-01-23 09:47:11
Autor: Adam Wysocki
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
In pl.misc.samochody Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

Bo jak zezna ze wjechał tuz przed i ostro zahamował to mamy film na potwierdzenie, ze było inaczej...

Z rozmowy z nim wynika, że właśnie to może zeznać.

--
[ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ]
[                http://www.chmurka.net/                 ]

Data: 2017-01-23 19:00:47
Autor: Budzik
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Użytkownik Adam Wysocki gof@somewhere.invalid ...

Bo jak zezna ze wjechał tuz przed i ostro zahamował to mamy film na potwierdzenie, ze było inaczej...

Z rozmowy z nim wynika, że właśnie to może zeznać.

No to masz film, ze po pierwsze byłes na tym pasie kilka sekund, po drugie ze przy takim tłumaczeniu jak nie w ciebie to by walnał w tego co był przed tobą.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jest tylko jedna kategoria ludzi, którzy myślą więcej o pieniądzach
niż bogaci - to biedni."  Oscar Wilde

Data: 2017-01-21 23:29:38
Autor: Cavallino
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 21-01-2017 o 23:18, Adam Wysocki pisze:
In pl.misc.samochody Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Ja bym się wstydził ten film pokazać publicznie.

Tu sami swoi :)

IMO jak gość będzie zacięty i Cię zakabluje widząc to nagranie, to
jeszcze mandacik zarobisz, za takie zmiany pasów.
A i tak może wyjść, że jednak wina Twoja bo coś tam.

Właśnie zastanawiam się, jak to rozegrać. Ubezpieczyciel jest ten sam (u
mnie HDI, u niego Warta, ale to ta sama firma), więc może po prostu wyślę
im ten film do oceny i niech oni zdecydują, czy wina była moja, czy
rozpoczynamy likwidację mojej szkody z jego polisy?

Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?

Jak ma Twoje oświadczenie, a ubezpieczyciel mu odmówi na podstawie Twojego filmu, to pójdzie pewnie i tu i tu.
Nie będzie miał innego wyjścia licząc na odszkodowanie.
No chyba, że celowo w Ciebie wjechał i położy uszy po sobie, żeby i on nie oberwał.

Chcąc nie chcąc - ten filmik wypłynie i pewnie mandatu nie unikniesz.
Nie jestem przekonany, czy gra jest warta świeczki.

Ale pewnie też bym wysłał go do ubezpieczyciela, niech się ich biegli głowią czyja wina.
Prawda powinna na wierzchu, nawet jeśli miałoby to kosztować.

Data: 2017-01-22 01:28:01
Autor: Adam Wysocki
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
In pl.soc.prawo Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Jak ma Twoje oświadczenie, a ubezpieczyciel mu odmówi na podstawie Twojego filmu, to pójdzie pewnie i tu i tu.
Nie będzie miał innego wyjścia licząc na odszkodowanie.

A jakie ja mam możliwości, jak on odmówi mi wzięcia winy na siebie? Czy ubezpieczyciel może go do tego zmusić i wypłacić mi z jego polisy mimo, że on się na to nie zgodzi? Kogo on wtedy pozywa - ubezpieczyciela czy mnie?

Zastanawiam się też, czy zadzwonić do niego i powiedzieć mu, jaka jest sytuacja (że z filmu wynika, że nie było żadnej ciągłej i że od zmiany pasa do uderzenia minęło 8 sekund), czy nie. Dowiedzieć o mojej odmowie i tak się dowie, ale zastanawiam się czy go lojalnie uprzedzić, czy grać na zaskoczenie. Jak się dowie, że nie ma szans, to może spokornieje. Jak nie spokornieje i pójdzie na policję, to obaj ryzykujemy mandatami.

Nie wiesz, czy gdyby doszło do procesu, to jest możliwe w takiej sprawie zastępstwo procesowe? Wolałbym wysłać na ewentualną rozprawę adwokata. Czytałem kiedyś trochę o prawie karnym, ale ta sprawa jest chyba cywilna?

No chyba, że celowo w Ciebie wjechał i położy uszy po sobie, żeby i on nie oberwał.

Nie wyglądał na kładącego uszy po sobie :)

Chcąc nie chcąc - ten filmik wypłynie i pewnie mandatu nie unikniesz.
Nie jestem przekonany, czy gra jest warta świeczki.

Pytanie ile punktów, bo tak naprawdę to to jest najważniejsze. Jak mam dostać pięć punktów albo więcej, to już wolę zwyżki za kolizję, której nie spowodowałem.

Jest jeszcze taka kwestia, że ten prawy pas na tym odcinku jest buspasem. Na filmiku to widać w pierwszej sekundzie. Czy korzystając z braku obowiązku dostarczania dowodów świadczących na moją niekorzyść mogę ten film przyciąć o tę sekundę, zanim go wyślę do ubezpieczyciela, czy i tak będą chcieli (oni lub ew. policja lub sąd) oryginał z rejestratora (tam jest całość od wyjechania z garażu, ale oprócz tego, co jest na tym filmie na youtube, nie ma wykroczeń)?

Ale pewnie też bym wysłał go do ubezpieczyciela, niech się ich biegli głowią czyja wina. Prawda powinna na wierzchu, nawet jeśli miałoby to kosztować.

Przy takiej wadze sprawy chyba tak... najważniejsze pytanie, to ile punktów grozi mi w najgorszej sytuacji. Buspas to 1 pkt, a to, o czym mówisz z tą zmianą pasa, gdy był zajęty (zakładając, że ewentualna policja podzieli Twoje zdanie) wygląda, że 5, czyli sporo...

Teraz pytanie, czy mam jakąś możliwość dowiedzieć się, w jaki sposób moja jazda byłaby zakwalifikowana przez policję. Iść na Waliców z laptopem i poprosić kogoś, żeby na to zerknął? Czy jak zerknie, to od razu wlepi mandat, bo będzie musiał?

--
http://www.chmurka.net/

Data: 2017-01-22 07:47:49
Autor: Cavallino
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 22-01-2017 o 02:28, Adam Wysocki pisze:
In pl.soc.prawo Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Jak ma Twoje oświadczenie, a ubezpieczyciel mu odmówi na podstawie
Twojego filmu, to pójdzie pewnie i tu i tu.
Nie będzie miał innego wyjścia licząc na odszkodowanie.

A jakie ja mam możliwości, jak on odmówi mi wzięcia winy na siebie?


Takie same jak on.
Zgłosić się do Warty z żądaniem wypłaty odszkodowania z jego polisy OC, gdyż uważasz, że wina była po jego stronie.

  Czy
ubezpieczyciel może go do tego zmusić i wypłacić mi z jego polisy mimo,
że on się na to nie zgodzi?

Może, ale zapewne tego nie zrobi i każe Ci iść do sądu.
Bo jest szansa, że żaden z Was do sądu nie pójdzie i nic nie będą musieli wypłacać.


Kogo on wtedy pozywa - ubezpieczyciela czy
mnie?

Bez różnicy.
Jak pozwie Ciebie, to informujesz ubezpieczyciela i to on poprowadzi sprawę w sądzie i wypłaci odszkodowanie ew.



Zastanawiam się też, czy zadzwonić do niego i powiedzieć mu, jaka jest
sytuacja (że z filmu wynika, że nie było żadnej ciągłej i że od zmiany
pasa do uderzenia minęło 8 sekund), czy nie.

Możesz, to w niczym już nie zaszkodzi.

Nie wiesz, czy gdyby doszło do procesu, to jest możliwe w takiej sprawie
zastępstwo procesowe?

Zawsze jest.

Wolałbym wysłać na ewentualną rozprawę adwokata.
Czytałem kiedyś trochę o prawie karnym, ale ta sprawa jest chyba cywilna?

Ale która?
Bo jak on wniesie sprawę na Policję, która uzna Twoją winę, to sprawę będziesz miał karną.

Pytanie ile punktów, bo tak naprawdę to to jest najważniejsze. Jak mam
dostać pięć punktów albo więcej, to już wolę zwyżki za kolizję, której
nie spowodowałem.

Pięć punktów to może nie, za złą zmianę pasa jest pewnie mniej, ale mandat zapłacisz.
I już wtedy jesteś w plecy, bo utrata zniżek za 1 zdarzenie może być tańsza.
Ale jak uznają że jesteś winny kolizji, to dostaniesz i mandat i punkty za obie przewiny.




Jest jeszcze taka kwestia, że ten prawy pas na tym odcinku jest buspasem.
Na filmiku to widać w pierwszej sekundzie. Czy korzystając z braku
obowiązku dostarczania dowodów świadczących na moją niekorzyść mogę ten
film przyciąć o tę sekundę, zanim go wyślę do ubezpieczyciela, czy i tak
będą chcieli (oni lub ew. policja lub sąd) oryginał z rejestratora (tam
jest całość od wyjechania z garażu, ale oprócz tego, co jest na tym filmie
na youtube, nie ma wykroczeń)?

Wiesz, preparując dowody narażasz się na ich odrzucenie w ogóle.
Ja bym nie ciął.

Data: 2017-01-22 09:58:19
Autor: Shrek
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 22.01.2017 o 07:47, Cavallino pisze:

Wolałbym wysłać na ewentualną rozprawę adwokata.
Czytałem kiedyś trochę o prawie karnym, ale ta sprawa jest chyba cywilna?

Ale która?
Bo jak on wniesie sprawę na Policję, która uzna Twoją winę, to sprawę
będziesz miał karną.

Heee? Czemu karna?

Shrek

Data: 2017-01-23 16:22:57
Autor: Adam Wysocki
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
In pl.misc.samochody Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Zgłosić się do Warty z żądaniem wypłaty odszkodowania z jego polisy OC, gdyż uważasz, że wina była po jego stronie.

Muszę mieć do tego jego oświadczenie, czy mogę zgłosić żądanie bez oświadczenia?

Zrobić to od razu, czy dopiero po wyjaśnieniu sprawy na mojej polisie? Wiem że mam na zgłoszenie stłuczki 3 lata, więc poczekanie do wyjaśnienia tej sprawy, która już się toczy (przed ubezpieczycielem) nie zaszkodzi...

Kogo on wtedy pozywa - ubezpieczyciela czy mnie?

Bez różnicy.
Jak pozwie Ciebie, to informujesz ubezpieczyciela i to on poprowadzi sprawę w sądzie i wypłaci odszkodowanie ew.

Jaka jest wtedy moja rola w tym postępowaniu, tak w praktyce?

Zastanawiam się też, czy zadzwonić do niego i powiedzieć mu, jaka jest
sytuacja (że z filmu wynika, że nie było żadnej ciągłej i że od zmiany
pasa do uderzenia minęło 8 sekund), czy nie.

Możesz, to w niczym już nie zaszkodzi.

Zadzwoniłem, uparty, nadal twierdzi że moja wina.

Nie wiesz, czy gdyby doszło do procesu, to jest możliwe w takiej sprawie
zastępstwo procesowe?

Zawsze jest.

Tzn. wynajmuję adwokata i on załatwia wszystko za mnie, łącznie z uczestnictwem w rozprawie zamiast mnie? Czy ja wtedy też mogę uczestniczyć w rozprawie (ale w roli biernej, np. publiczności)?

Wolałbym wysłać na ewentualną rozprawę adwokata.
Czytałem kiedyś trochę o prawie karnym, ale ta sprawa jest chyba cywilna?

Ale która?

Pozwanie ubezpieczyciela (lub mnie) o odszkodowanie.

Bo jak on wniesie sprawę na Policję, która uzna Twoją winę, to sprawę będziesz miał karną.

Dlaczego karną? Z jakiego paragrafu?

I czy policja może uznać moją winę bez rozmowy ze mną?

Czy na rozmowę z policją mogę zabrać adwokata?

Pytanie ile punktów, bo tak naprawdę to to jest najważniejsze. Jak mam
dostać pięć punktów albo więcej, to już wolę zwyżki za kolizję, której
nie spowodowałem.

Pięć punktów to może nie, za złą zmianę pasa jest pewnie mniej, ale mandat zapłacisz.
I już wtedy jesteś w plecy, bo utrata zniżek za 1 zdarzenie może być tańsza.
Ale jak uznają że jesteś winny kolizji, to dostaniesz i mandat i punkty za obie przewiny.

Patrząc na ten film, opinie są raczej zgodne, że nie uznają... ale niezbadane są wyroki i wszystkiego można się spodziewać :(

Jest jeszcze taka kwestia, że ten prawy pas na tym odcinku jest buspasem.
Na filmiku to widać w pierwszej sekundzie. Czy korzystając z braku
obowiązku dostarczania dowodów świadczących na moją niekorzyść mogę ten
film przyciąć o tę sekundę, zanim go wyślę do ubezpieczyciela, czy i tak
będą chcieli (oni lub ew. policja lub sąd) oryginał z rejestratora (tam
jest całość od wyjechania z garażu, ale oprócz tego, co jest na tym filmie
na youtube, nie ma wykroczeń)?

Wiesz, preparując dowody narażasz się na ich odrzucenie w ogóle.
Ja bym nie ciął.

Kwestia tego czy wycięcie tylko fragmentu dotyczącego kolizji (bo ten wrzuciłem na grupę) jest preparowaniem dowodów. Jeśli jest, to co jest dowodem zamiast tego? Cały film z rejestratora (3 minuty, od wyjazdu z garażu)? Cała, zabezpieczona karta pamięci ze wszystkim, co się na niej znajduje? To pewnie poznajdowaliby takie rzeczy, że straciłym prawo jazdy, jak zresztą u każdego...

--
[ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ]
[                http://www.chmurka.net/                 ]

Data: 2017-01-23 18:47:56
Autor: Cavallino
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
W dniu 23-01-2017 o 17:22, Adam Wysocki pisze:
In pl.misc.samochody Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Zgłosić się do Warty z żądaniem wypłaty odszkodowania z jego polisy OC,
gdyż uważasz, że wina była po jego stronie.

Muszę mieć do tego jego oświadczenie, czy mogę zgłosić żądanie bez
oświadczenia?

Oczywiście że możesz zgłosić żądanie gdy uważasz, że Ci się należy odszkodowanie.

Kogo on wtedy pozywa - ubezpieczyciela czy mnie?

Bez różnicy.
Jak pozwie Ciebie, to informujesz ubezpieczyciela i to on poprowadzi
sprawę w sądzie i wypłaci odszkodowanie ew.

Jaka jest wtedy moja rola w tym postępowaniu, tak w praktyce?


Za świadka robisz, jeśli mówisz o sprawie cywilnej.


Nie wiesz, czy gdyby doszło do procesu, to jest możliwe w takiej sprawie
zastępstwo procesowe?

Zawsze jest.

Tzn. wynajmuję adwokata i on załatwia wszystko za mnie, łącznie
z uczestnictwem w rozprawie zamiast mnie?

Teoretycznie tak.
Ale sąd zapewne będzie chciał Cię przesłuchać, ubezpieczyciel na pewno o to wniesie.

Bo jak on wniesie sprawę na Policję, która uzna Twoją winę, to sprawę
będziesz miał karną.

Dlaczego karną? Z jakiego paragrafu?

Spowodowanie kolizji.


I czy policja może uznać moją winę bez rozmowy ze mną?

Może.
Mandat z fotoradaru też wysyłali bez pytania.

Tyle że jedyne co mogą bez rozmowy z Tobą, to wnieść sprawę do sądu, ukarać Cię nie mogą.

Wiesz, preparując dowody narażasz się na ich odrzucenie w ogóle.
Ja bym nie ciął.

Kwestia tego czy wycięcie tylko fragmentu dotyczącego kolizji (bo ten
wrzuciłem na grupę) jest preparowaniem dowodów.

Może być za takie uznane, nawet jeśli faktycznie nim nie było.
Trzymaj oryginał i nim się posługuj.


  Jeśli jest, to co jest
dowodem zamiast tego? Cały film z rejestratora (3 minuty, od wyjazdu z
garażu)? Cała, zabezpieczona karta pamięci ze wszystkim, co się na niej
znajduje?

Ze wszystkim to nie, wystarczy ten film nie ruszany.

Data: 2017-01-22 09:00:50
Autor: Budzik
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Użytkownik Adam Wysocki gof@somewhere.invalid ...

Ja bym się wstydził ten film pokazać publicznie.

Tu sami swoi :)

IMO jak gość będzie zacięty i Cię zakabluje widząc to nagranie, to jeszcze mandacik zarobisz, za takie zmiany pasów.
A i tak może wyjść, że jednak wina Twoja bo coś tam.

Właśnie zastanawiam się, jak to rozegrać. Ubezpieczyciel jest ten sam
(u mnie HDI, u niego Warta, ale to ta sama firma), więc może po prostu
wyślę im ten film do oceny i niech oni zdecydują, czy wina była moja,
czy rozpoczynamy likwidację mojej szkody z jego polisy?

Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?

A moze po prostu zadzwon do gościa i wytłumacz?
Jak natrafisz na opór to wtedy pisz do Tu ze cofasz swoje oswiadczenie, ze nerwy etc.
Załącz film jako dowód.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłośc jest tą, która trwa najkrócej."
Molier

Data: 2017-01-21 14:05:28
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jedn ak nie moja wina
W dniu .01.2017 o 14:01 Tomasz Gorbaczuk <gorbi@adres.pl> pisze:


Chłopie, każdemu się spieszy, bylem na tym skrzyżowaniu +-5 min w tym  samym czasie co Ty,

Poprawka, byłem z 5 min przed Tobą, inaczej bym zauważył :-)

TG

Data: 2017-01-21 22:15:42
Autor: Adam Wysocki
Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
In pl.misc.samochody Tomasz Gorbaczuk <gorbi@adres.pl> wrote:

Chłopie, każdemu się spieszy, bylem na tym skrzyżowaniu +-5 min w tym  samym czasie co Ty,

Poprawka, byłem z 5 min przed Tobą, inaczej bym zauważył :-)

Jeszcze jedna poprawka - zegarek w rejestratorze mi się spieszy o godzinę, to było o 17 :) Jakoś o 17:30 się rozjechaliśmy.

--
[ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ]
[                http://www.chmurka.net/                ]

Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jedn ak nie moja wina

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona