Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Kolizja w Warszawie w praktyce

Kolizja w Warszawie w praktyce

Data: 2017-07-31 21:53:44
Autor: Poldek
Kolizja w Warszawie w praktyce

Dziś zdarzyła mi się stłuczka w centrum Warszawy.
Człowiek w Seacie Leonie przejechał mi po lewym boku i poszło lusterko oraz błotnik do lakierowania plus zderzak-spojler. To w środku dnia na jednym z głównych skrzyżowań. Kierujący Seatem nawet zjechał na bok po kolizji i zapytał mnie, czy nic się nie stało. Kiedy się dowiedział, że są uszkodzenia mojego samochodu, to wskoczył w Seata i odjechał. Zadzwoniłem na 112 i tam młoda kobieta o miłym głosie poinformowała, że Policja nie przyjeżdża do takich zdarzeń, gdzie tylko jeden z uczestników jest na miejscu, a drugi odjechał. Poradziła jechać na Waliców, ew. próbować 997. Było blisko, miałem 2 godzinki do spotkania, więc pojechałem na Waliców. A tam figę - jest 5 osób pracowników, ale żadnego do przyjęcia zgłoszenia/wniosku o ściganie/zeznania - czegokolwiek. Czekać. Ile? Tego nie wie nikt, ale od razu mówią, że nie mniej niż godzinę. Przede mną jeszcze jedna kobieta w podobnej sprawie.
Pytam więc, czy można zgłosić w formie pisemnej, wypełnić jakiś formularz - odpowiedź mętna, że nie można, bo to musi być wniosek o ściganie, itp.
Poczekałem godzinę z hakiem i sytuacja nic nie drgnęła, więc pojechałem w swoją stronę.
Jakieś pomysły, jak jednak zgłosić sprawę?

Data: 2017-08-01 03:22:50
Autor: re
Kolizja w Warszawie w praktyce


Użytkownik "Poldek"

Dziś zdarzyła mi się stłuczka w centrum Warszawy.
Człowiek w Seacie Leonie przejechał mi po lewym boku i poszło lusterko
oraz błotnik do lakierowania plus zderzak-spojler. To w środku dnia na
jednym z głównych skrzyżowań. Kierujący Seatem nawet zjechał na bok po
kolizji i zapytał mnie, czy nic się nie stało. Kiedy się dowiedział, że
są uszkodzenia mojego samochodu, to wskoczył w Seata i odjechał.
Zadzwoniłem na 112 i tam młoda kobieta o miłym głosie poinformowała, że
Policja nie przyjeżdża do takich zdarzeń, gdzie tylko jeden z
uczestników jest na miejscu, a drugi odjechał. Poradziła jechać na
Waliców, ew. próbować 997. Było blisko, miałem 2 godzinki do spotkania,
więc pojechałem na Waliców. A tam figę - jest 5 osób pracowników, ale
żadnego do przyjęcia zgłoszenia/wniosku o ściganie/zeznania -
czegokolwiek. Czekać. Ile? Tego nie wie nikt, ale od razu mówią, że nie
mniej niż godzinę. Przede mną jeszcze jedna kobieta w podobnej sprawie.
Pytam więc, czy można zgłosić w formie pisemnej, wypełnić jakiś
formularz - odpowiedź mętna, że nie można, bo to musi być wniosek o
ściganie, itp.
Poczekałem godzinę z hakiem i sytuacja nic nie drgnęła, więc pojechałem
w swoją stronę.
Jakieś pomysły, jak jednak zgłosić sprawę?
-- -
Zgłosić możesz poleconym albo ePuapem, ale żeby coś zrobili to raczej najpierw Cię wezwą.

Data: 2017-08-01 12:03:41
Autor: sirapacz
Kolizja w Warszawie w praktyce

Jakieś pomysły, jak jednak zgłosić sprawę?


112 to nr ratunkowy - koordynują służby. To gdzie chciałeś się dodzwonić to 997 i zgłosić ucieszkę z miejsca kolizji. Jak masz numer rejestracyjny to zgłaszasz dyżurnemu(na posterunku/komendzie) a jak odmówi to poproś o nr legitymacji. Jak odmówi podania legitymacji to piszesz pismo do komendanta podając datę, dokładny czas i okoliczności.

Data: 2017-08-01 10:56:13
Autor: Skolmi
Kolizja w Warszawie w praktyce
Jak sprawca ucieka to chyba faktycznie trzeba swoje odstać na Waliców. Ale ja zamknąłem sprawę w godzinę.

BTW, ze sprawcą na miejscu czekałem kiedyś na patrol 7 godzin! I co z tego, że po skardze mnie KSP przeprosiła, za to że zgłoszenie zjadł system.

Data: 2017-08-03 19:47:11
Autor: jerzu.xyz
Kolizja w Warszawie w praktyce
On Mon, 31 Jul 2017 21:53:44 +0200, Poldek <pugilares@interia.eu>
wrote:

A tam figę - jest 5 osób pracowników, ale żadnego do przyjęcia zgłoszenia/wniosku o ściganie/zeznania - czegokolwiek. Czekać. Ile? Tego nie wie nikt, ale od razu mówią, że nie mniej niż godzinę.

A czego sie spodziewałeś, jak nadgorliwcy dowalają pracy policji i
zgłaszają każde parkowanie na DDRce czy w zatoce autobusowej. I chuj
że często to parkowanie na DDRce to 5 cm zajętego świętego miejsca
rowerowego. Liczy się zasada.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Kolizja w Warszawie w praktyce

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona