Data: 2015-09-08 02:37:15 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
Mam prośbę o poradę.
11.08 miałem kolizję z rowerzystą na parkingu pod hipermarketem. Sporządziliśmy oświadczenie poparte szkicem sytuacyjnym. Link do 'komputerowej' wersji szkicu: http://i1136.photobucket.com/albums/n494/vitoldo/Kolizja_zpsdlsm2acx.jpg Obaj podpisaliśmy oświadczenie solidarnie. Mam imię nazwisko + nr dowodu osobistego + nr polisy PZU rowerzysty. Rowerzysta wjeżdżał na parking zza słupków szlabanu i wykonywał z dość dużą prędkością skręt w lewo, po czym uderzył w bok mojego samochodu. Ja byłem w ruchu. od mniej więc 2-3 sekund ale moje prawe tyle koło nadal było na parkingu a nie na jezdni. Rowerzysta twierdzi, że sygnalizował skręt w lewo, jednak nie widział mnie. Z tego samego powodu ja nie widziałem jego, gdyż będąc pochylony nad kierownicą był ukryty za urządzeniami podnoszącymi i opuszczającymi szlaban. Są wysokości mniej więcej 160 cm. W ostatniej fazie ruchu moim zdaniem całkowicie stracił panowanie nad kierownicą i raczej nie hamował. Ja zobaczył go jako czarną plamę w polu widzenia na pół sekundy przed uderzeniem. Po prostu miał zbyt dużą prędkość jak na tę sytuację i swoje umiejętności. Szkodę zgłosiłem do PZU, które po prawie miesiącu odmówiło uznania winy sprawcy (rowerzysty). Uzasadnienie jest takie, że ja włączałem się do ruchu i winien jestem zachować szczególną ostrożność. Ja się z taką interpretacją nie zgadzam i mam sporo wątpliwości. Wykonując skręt w lewo rowerzysta powinien również zachować szczególną ostrożność oraz powinien oddać pierwszeństwo pojazdom będącym w ruchu jadącym na wprost, a tak nie zrobił. Więc mam co najmniej wątpliwości co do interpretacji likwidatora. Główne pytanie: kogo jako sprawcę wskazałaby policja gdyby została wezwana? Odpowiedź na nie determinuje tak naprawdę moje dalsze kropki. Jeśli mam rację i sprawcą jest rowerzysta, to co dalej? Czy odwoływać się od decyzji odmownej PZU, czy zgłaszać sprawę na policję post factum? |
|
Data: 2015-09-08 12:03:42 | |
Autor: J.F. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
Użytkownik "Witold Z." napisał w wiadomości
Mam prośbę o poradę. Rozumiem, ze calosc dziala sie na drodze prywatnej, mozna by wrecz powiedziec ze na parkingu ? Rowerzysta wjeżdżał na parking zza słupków szlabanu i wykonywał z dość dużą prędkością skręt w lewo, po czym uderzył w bok mojego samochodu. Ja byłem w ruchu. od mniej więc 2-3 sekund ale moje >prawe tyle koło nadal było na parkingu a nie na jezdni. Gdyby to byla droga publiczna, to faktycznie - pan sie wlaczal do ruchu, i musial pan ustapic pierwszenstwa wszystkim, ktorzy droga jechali. W tym takze skrecajacym w lewo rowerzystom, nawet schowanym za szlabanem. A rowerzysta ma prawo spodziewac sie, ze zatrzymasz sie i go przepuscisz. Droge sklepowa powinni w sumie potraktowac jak publiczna. J. |
|
Data: 2015-09-08 03:16:10 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
Rozumiem, ze calosc dziala sie na drodze prywatnej, mozna by wrecz powiedziec ze na parkingu ?Tak, całość odbywała się na parkingu. Aż do szlabanu jest to z całą pewnością parking. Rowerzysta wjeżdżał z drogi publicznej na parking. Gdyby to byla droga publiczna, to faktycznie - pan sie wlaczal do ruchu, i musial pan ustapic pierwszenstwa wszystkim, ktorzy droga jechali.Mnie chodzi głównie o to, że ten rowerzysta właściwie nie hamował. Nie wyobrażam sobie aby samochód wjeżdżał na parking z zamiarem skrętu w lewo i wykonywał ten manewr tak niefrasobliwie szybko jak ten rowerzysta. Zresztą gdyby zamiast mnie w tym miejscu na pasie ruchu stał ktoś i np. pakował sobie zakupy do bagażnika, to ten rowerzysta uderzył by w niego bo też by się nie spodziewał. Nie miał widoczności a rozpoczął manewr skrętu w lewo. |
|
Data: 2015-09-08 12:32:10 | |
Autor: J.F. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
Użytkownik "Witold Z." napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:d3859221-0a48-4976-b0bf-b888ae639ddd@googlegroups.com...
Gdyby to byla droga publiczna, to faktycznie - pan sie wlaczal do Ale policja na miejscu nie bedzie tego analizowala. Wlaczal sie pan do ruchu, nie ustapil pierwszenstwa, przyznaje sie pan do winy i przyjmuje mandat, czy mamy skierowac sprawe do sadu ? I dopiero jak sie nie przyznasz, to moze ktos sie zastanowi nad sprawa dluzej. Gdzies tam moze sie pojawic kwestia obnizenia odszkodowania z uwagi na przyczynienie do szkody ... ale na razie to ty chcesz odszkodowanie :-) J. |
|
Data: 2015-09-08 03:47:50 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
Dla przypomnienia: rowerzysta wykonywał manewr skrętu w lewo i zmieniał kierunek jazdy. Art. 22.
1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności. Zachował? Ja wiem , że rowerzysta jest z założenia niewinny ale mówimy o Kodeksie |
|
Data: 2015-09-08 15:42:18 | |
Autor: Shrek | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
On 2015-09-08 12:47, Witold Z. wrote:
Dla przypomnienia: rowerzysta wykonywał manewr skrętu w lewo i zmieniał kierunek jazdy. Nie zachował. Natomiast kierujący samochodem nie ustąpił pierwszeństwa włączając się do ruchu. Dla niebieskich sprawa prosta. Shrek. |
|
Data: 2015-09-08 15:48:02 | |
Autor: JaceK | |
Kolizja z rowerzystÄ na parkingu | |
On 08.09.2015 15:42, Shrek wrote:
On 2015-09-08 12:47, Witold Z. wrote: Jeden nie zachował, drugi nie ustąpił czyli jak: współwinni? JaceK |
|
Data: 2015-09-08 15:54:59 | |
Autor: Shrek | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
On 2015-09-08 15:48, JaceK wrote:
Nie zachował. Natomiast kierujący samochodem nie ustąpił pierwszeństwa Nie - jeden jest winny (w razie przyjazdu policji) niezachowania ostrożności (i to jak im czymś podpadnie), drugi nieustąpienia pierwszeństwa i spowodowania kolizji. Inaczej praktycznie zawsze była by wspólwina, bo na każdym skrzyżowaniu, przejściu dla pieszych, przejeżdzie tramwajowym (generalnie poza prostą drogą) wszyscy mają zachować szczególną ostrożność. To tak jakbyś wjechał z podporządkowanej komuś i tłumaczył, że wspólwina, bo tamten ostrożności nie zachował. Shrek. |
|
Data: 2015-09-08 15:55:08 | |
Autor: Liwiusz | |
Kolizja z rowerzystÄ na parkingu | |
W dniu 2015-09-08 o 15:48, JaceK pisze:
On 08.09.2015 15:42, Shrek wrote: IdÄ c takim tokiem rozumowania, to kaĹźde zderzenie na skrzyĹźowaniu skutkowaĹoby wspĂłĹwinÄ . A rowerant zachowaĹ ostroĹźnoĹÄ - ustÄ piĹ kaĹźdemu, *komu miaĹ* ustÄ piÄ. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-09-08 16:04:04 | |
Autor: HIKI | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
W dniu 08.09.2015 12:16, Witold Z. pisze:
Rozumiem, ze calosc dziala sie na drodze prywatnej, mozna by wreczTak, całość odbywała się na parkingu. Aż do szlabanu jest to z całą pewnością parking. Rowerzysta wjeżdżał z drogi publicznej na parking. Czyli ile? 10-20 km/h? Bo tyle wjeżdza samochod. Fug the Sigstem! |
|
Data: 2015-09-08 10:13:58 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
Czyli ile? 10-20 km/h?Samochód może i wjeżdża z prędkością 10-20 km/h na ten parking. Z tym, że 20 km/h to będzie wjeżdżał młody kozak, któremu się zdaje, że umie wszystko. Biorąc pod uwagę szerokość wjazdu ja raczej wjeżdżam z 10-15 km/h. Anyway, w tabeli stoi, że droga hamowania samochodu od prędkości 30 km/h (liczona od momentu zadziałania hamulców wynosi 5 metrów. Przy prędkości 20 km/h pewnie poniżej 4 metrów czyli nawet kierowca-kozak miałby szansę wyhamować. Ale nie rowerzysta, bo ten poruszał się jak wystrzelony z armaty. Czyli bez wpływu na własny tor jazdy. W ten dzień w KRK był finał TourdePologne i wielu jednośladów miało w oczach amok. |
|
Data: 2015-09-08 13:01:18 | |
Autor: JaceK | |
Kolizja z rowerzystÄ na parkingu | |
On 08.09.2015 11:37, Witold Z. wrote:
Mam prośbę o poradę. Daj linka do google maps. JaceK |
|
Data: 2015-09-08 04:22:16 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
Daj linka do google maps.Link do GoogleMaps: https://www.google.pl/maps/place/Norymberska+1,+Krak%C3%B3w/@50.0305587,19.9114434,45m/data=!3m1!1e3!4m2!3m1!1s0x47165c857153f211:0xcf9924b52aab07ab!6m1!1e1 Na zdjęciach z satelity nie ma jeszcze szlabanów (powstały 2 lata temu). Zaznaczyłem gdzie są teraz, a kółkiem miejsce skąd ruszyłem: http://i1136.photobucket.com/albums/n494/vitoldo/kaufland_gmaps_zpsy4sqsak9..jpg To jest widok od wjazdu. Tak wjeżdżał rowerzysta. Szlabany widać, niestety nie można zbliżyć się bardziej w widoku Street View. https://www.google.pl/maps/@50.0307075,19.9116788,3a,75y,214.91h,86.93t/data=!3m6!1e1!3m4!1sTwbn4Mq55mru5hgByME_tg!2e0!7i13312!8i6656!6m1!1e1 |
|
Data: 2015-09-08 13:24:50 | |
Autor: Liwiusz | |
Kolizja z rowerzystÄ na parkingu | |
W dniu 2015-09-08 o 13:22, Witold Z. pisze:
Daj linka do google maps.Link do GoogleMaps: Gdzie tam jest ten "brak widocznoĹci" o ktĂłrym pisaĹeĹ? -- Liwiusz |
|
Data: 2015-09-08 04:39:26 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
W dniu wtorek, 8 września 2015 13:25:02 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2015-09-08 o 13:22, Witold Z. pisze: Rowerzysta pochylony nad kierownicą ma wysokość ok. 150-170 cm. Gdy mija 'pachołki' szlabanów parkingowych (widoczne na zdjęciu) mające wysokość ok. 160 cm, ma ograniczoną widoczność i sam nie jest widoczny. Ten który obił mi auto był zdziwiony tym, że byłem tam gdzie byłem. Zatem zauważył mnie na chwilę prze d uderzeniem. Ja poruszałem się 3-5 km/h a on pewnie z 15-20 km/h. |
|
Data: 2015-09-08 13:44:11 | |
Autor: Liwiusz | |
Kolizja z rowerzystÄ na parkingu | |
W dniu 2015-09-08 o 13:39, Witold Z. pisze:
Rowerzysta pochylony nad kierownicÄ ma wysokoĹÄ ok. 150-170 cm. Gdy mija 'pachoĹki' szlabanĂłw parkingowych (widoczne na zdjÄciu) majÄ ce wysokoĹÄ ok. 160 cm, ma ograniczonÄ widocznoĹÄ i sam nie jest widoczny. Ten ktĂłry obiĹ mi auto byĹ zdziwiony tym, Ĺźe byĹem tam gdzie byĹem. Zatem zauwaĹźyĹ mnie na chwilÄ prze d uderzeniem. Ja poruszaĹem siÄ 3-5 km/h a on pewnie z 15-20 km/h. Zapewniam ciÄ, Ĺźe rowerzysta ma doskonaĹÄ widocznoĹÄ znad tych "pachoĹkĂłw". W drugÄ stronÄ rĂłwnieĹź. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-09-08 04:54:33 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
Zapewniam cię, że rowerzysta ma doskonałą widoczność znad tychNatomiast ja Cię zapewniam, że kilka dni po zdarzeniu będąc na zakupach w tym samym sklepie, stanąłem na wysokości wzmiankowanych 'pachołków' z głową mniej więcej na wysokości 150-170 cm. Widoczność JEST tam ograniczona dlatego każdy rozsądny kierowca mijając te szlabany zachowuje rozsądną prędkość. Ad rem: czy ta 'widoczność' ma jakiś związek z moim pytaniem? |
|
Data: 2015-09-08 13:57:04 | |
Autor: m | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
W dniu 08.09.2015 o 13:54, Witold Z. pisze:
Zapewniam cię, że rowerzysta ma doskonałą widoczność znad tych "pachołków". W drugą stronę również.Natomiast ja Cię zapewniam, że kilka dni po zdarzeniu będąc na Gdyby nie miała - nie wspomniałbyś o niej :). Z twojego szkicu ja bym tak jak PZU - uznał że włączałeś się do ruchu. p. m. |
|
Data: 2015-09-08 14:06:17 | |
Autor: Liwiusz | |
Kolizja z rowerzystÄ na parkingu | |
W dniu 2015-09-08 o 13:54, Witold Z. pisze:
Zapewniam ciÄ, Ĺźe rowerzysta ma doskonaĹÄ widocznoĹÄ znad tychNatomiast ja CiÄ zapewniam, Ĺźe kilka dni po zdarzeniu bÄdÄ c na zakupach w tym samym sklepie, stanÄ Ĺem na wysokoĹci wzmiankowanych 'pachoĹkĂłw' z gĹowÄ mniej wiÄcej na wysokoĹci 150-170 cm. To bardzo dziwne, no chyba Ĺźe wg ciebie okna samochodu osobowego sÄ na wysokoĹci 150-170cm, bo takiej wysokoĹci sÄ te pachoĹki. WidocznoĹÄ JEST tam ograniczona dlatego kaĹźdy rozsÄ dny kierowca mijajÄ c te szlabany zachowuje rozsÄ dnÄ prÄdkoĹÄ. Ale wiesz, Ĺźe rowerzysta jadÄ c ma zwykle gĹowÄ wyĹźej niĹź dach samochodu? A ty wyskakujesz tutaj z jakimiĹ pachoĹkami na wysokoĹci okna samochodu. Ad rem: czy ta 'widocznoĹÄ' ma jakiĹ zwiÄ zek z moim pytaniem? Ad rem to twĂłj opis i odczucia zupeĹnie nie odpowiadajÄ rzeczywistoĹci. WidocznoĹÄ jest bardzo dobra. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-09-08 05:14:37 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
Ad rem to twój opis i odczucia zupełnie nie odpowiadają rzeczywistości.Twoja pewność siebie jest tak zniewalająca, że na pewno jesteś z Krakowa, bywasz na tym parkingu przy Norymberskiej 1 dlatego wiesz ponad wszelką wątpliwość oraz z doświadczenia jaka jest widoczność przy szlabanie. |
|
Data: 2015-09-08 14:16:26 | |
Autor: Liwiusz | |
Kolizja z rowerzystÄ na parkingu | |
W dniu 2015-09-08 o 14:14, Witold Z. pisze:
Ad rem to twĂłj opis i odczucia zupeĹnie nie odpowiadajÄ rzeczywistoĹci.Twoja pewnoĹÄ siebie jest tak zniewalajÄ ca, Ĺźe na pewno jesteĹ z Krakowa, bywasz na tym parkingu przy Norymberskiej 1 dlatego wiesz ponad wszelkÄ wÄ tpliwoĹÄ oraz z doĹwiadczenia jaka jest widocznoĹÄ przy szlabanie. Oceniam po zdjÄciach. Po prostu nie wydaje mi siÄ, aby kierowca zatrzymujÄ cy siÄ przy szlabanie musiaĹ wysiadaÄ, aby wyciÄ gnÄ Ä kwitek. MoĹźna teĹź porĂłwnaÄ wysokoĹÄ maszyny parkingowej do wysokoĹci biaĹo-czerwonego sĹupka przy krawÄĹźniku (podobna), a wiadomo, Ĺźe te siÄgajÄ gdzieĹ do pasa/tuĹowia. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-09-08 05:23:36 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
Można też porównać wysokość maszyny parkingowej do wysokościZ czysto kronikarskiego obowiązku przy okazji zmierzę wysokość tych 'pachołków' z natury. |
|
Data: 2015-09-08 14:27:35 | |
Autor: Liwiusz | |
Kolizja z rowerzystÄ na parkingu | |
W dniu 2015-09-08 o 14:23, Witold Z. pisze:
MoĹźna teĹź porĂłwnaÄ wysokoĹÄ maszyny parkingowej do wysokoĹciZ czysto kronikarskiego obowiÄ zku przy okazji zmierzÄ wysokoĹÄ tych 'pachoĹkĂłw' z natury. OdniosĹem wraĹźenie, Ĺźe juĹź to zrobiĹeĹ. I weĹş pod uwagÄ, Ĺźe gĹowa rowerzysty to jakieĹ 2-2,2m. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-09-08 06:19:44 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
I weź pod uwagę, że głowa rowerzysty to jakieś 2-2,2m.No to już pojechałeś na całość :-) Standardowe drzwi mają wysokość ok. 2 metry, tak dla porównania. Rowerzysta z głową na takiej wysokości to albo musiałby siedzieć na welocypedzie albo być mutantem. Off-topic jakby co. Już przyjąłem, formalnie wina jest moja chociaż budzi to mój sprzeciw. Dziękuję za wszystkie komentarze. |
|
Data: 2015-09-08 09:23:18 | |
Autor: witek | |
Kolizja z rowerzystÄ na parkingu | |
Witold Z. wrote:
Już przyjąłem, formalnie wina jest moja chociaż budzi to mój sprzeciw. tak mi sie wlasnie wydaje. ruszyles z miejsca parkingowego nie spodziewajac sie, ze rowerzysta moze skrecic w lewo. |
|
Data: 2015-09-08 15:28:27 | |
Autor: Liwiusz | |
Kolizja z rowerzystÄ na parkingu | |
W dniu 2015-09-08 o 15:19, Witold Z. pisze:
I weĹş pod uwagÄ, Ĺźe gĹowa rowerzysty to jakieĹ 2-2,2m.No to juĹź pojechaĹeĹ na caĹoĹÄ :-) To jak juĹź kupisz sobie tÄ miarkÄ, to i przejdĹş siÄ do jakiegoĹ sklepu rowerowego i sobie pomierz. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-09-08 15:48:07 | |
Autor: Shrek | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
On 2015-09-08 13:39, Witold Z. wrote:
Rowerzysta pochylony nad kierownicą ma wysokość ok. 150-170 cm. Gdy mija 'pachołki' szlabanów parkingowych (widoczne na zdjęciu) mające wysokość ok. 160 cm, ma ograniczoną widoczność i sam nie jest widoczny. 20 km na h to raczej musiałby być niezły, żeby tak skręcić na kostce - mogłoby przyczepności nie starczyć. BTW - jeśli dobrze widzę, to nie wolno tam skręcać - strzałka P-cośtam nakazuje jazdę na wprost. Czyli rowerant pojechał w lewo na zakazie i na dodatek nie zachował ostrożności. Z tym, że jak włączałeś się do ruchu to pozamiatane. Shrek. |
|
Data: 2015-09-08 10:21:24 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
20 km na h to raczej musiałby być niezły, żeby tak skręcić na kostce - mogłoby przyczepności nie starczyć.Asfalt - nie kostka. Moim zdaniem klient miał ok. 20 km/h ale to czysto akademickie rozważania ;-) BTW - jeśli dobrze widzę, to nie wolno tam skręcać - strzałka P-cośtam nakazuje jazdę na wprost. Czyli rowerant pojechał w lewo na zakazie i na dodatek nie zachował ostrożności. Z tym, że jak włączałeś się do ruchu to pozamiatane.Czyli włączając się do ruchu muszę ustąpić pierwszeństwa wszystkim wariatom poruszającym się po drodze :-) Nawet tym skręcającym w lewo, mimo, że powinni jechać prosto. Budujące. |
|
Data: 2015-09-08 19:44:41 | |
Autor: JaceK | |
Kolizja z rowerzystÄ na parkingu | |
On 08.09.2015 19:21, Witold Z. wrote:
Czyli włączając się do ruchu muszę ustąpić pierwszeństwa wszystkim wariatom poruszającym się po drodze :-) Ustąpić musisz, aczkolwiek jak już coś się stanie to są nieliczne wyjątki w polskim orzecznictwie co do winy w sytuacjach, gdy zazwyczaj orzeka się inaczej (a może to jedyny wyjątek?): http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34889,14602830,Precedensowy_wyrok__Winny__choc_mial_pierwszenstwo.html JaceK |
|
Data: 2015-09-08 11:01:22 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
Ustąpić musisz, aczkolwiek jak już coś się stanie to są nieliczne wyjątki w polskim orzecznictwie co do winy w sytuacjach, gdy zazwyczaj orzeka się inaczej (a może to jedyny wyjątek?): Hmmmmm ten 'mój' bicyklista też mi wyrósł jak spod ziemi ;-) |
|
Data: 2015-09-08 20:03:19 | |
Autor: Shrek | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
On 2015-09-08 20:01, Witold Z. wrote:
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34889,14602830,Precedensowy_wyrok__Winny__choc_mial_pierwszenstwo.html To się tym w sądzie nie chwal, bo jeszcze cię na powtórne badania wyślą. Pojawił się znikąd, bo się nie spodziewałeś i nawet jak patrzyłeś, to nie widziałeś. I tyle. Shrek. |
|
Data: 2015-09-08 11:10:03 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
To się tym w sądzie nie chwal, bo jeszcze cię na powtórne badania wyślą. Pojawił się znikąd, bo się nie spodziewałeś i nawet jak patrzyłeś, to nie widziałeś. I tyle. Dociera do mnie sens powiedzenia "durne prawo ale prawo" |
|
Data: 2015-09-09 16:30:51 | |
Autor: Budzik | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
Użytkownik Witold Z. simplyntl@gmail.com ...
Ile jeszcze osób musi ci napisac, ze jestes winny, zanim zastanowisz sie nad swoją winą?To się tym w sądzie nie chwal, bo jeszcze cię na powtórne badania |
|
Data: 2015-09-09 20:04:57 | |
Autor: Shrek | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
On 2015-09-09 18:30, Budzik wrote:
Dociera do mnie sens powiedzenia "durne prawo ale prawo"Ile jeszcze osób musi ci napisac, ze jestes winny, zanim zastanowisz sie Gdyby jeszcze rowerant zrobił coś rzeczywiście niedozwolonego (np jechał pod prąd) to rozumiałbym jego rozżalenie i dążenie do "moralnego zwycięstwa" (bo obiektywnie zdarza się, że według przepisów winny jest kto inny niż w rzeczywistości). Ale jedyne co zarzuca rowerzyście, to że jechał "za szybko" (bez jaj ile mógł jechać - IMHO max 15km/h w takim zakręcie), i że "nie panował nad pojazdem" (bo jakby panował, to by przecież w niego nie przywalił;). No i że nie sygnalizował manewru (choć nie mam pojęcia jak to ma się do faktu, że rowerzysty nie widział;) Do autora wątku. Zdarza się. Trudno. Dobrze że wszyscy cali i koniec sprawy (chyba że coś w rowerze do naprawy, to trzeba rozważyć czy zapłacić z własnej kieszeni, czy lepiej z OC, bo raczej dużych szkód nie ma wiec może się opłacać "wkład własny). No i wypada po prostu przeprosić. Jak nie trafiłeś na zakapiora to zwykle kończy temat. No tylko trzeba przełknąć to, że skoro wszyscy mówią "twoja wina", to należałoby się samemu przed sobą przyznać. Ciesz się że to jakaś popierdółka a nie poważna kolizja czy wypadek. Lepiej uczyć się na małych błędach. BTW - ciekawy jestem co by było gdyby ktoś rzeczywiście powołał się na to że tam są strzałki nakazujące jazdę na wprost;) Shrek |
|
Data: 2015-09-09 23:40:54 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
BTW - ciekawy jestem co by było gdyby ktoś rzeczywiście powołał się na to że tam są strzałki nakazujące jazdę na wprost;)No właśnie, ciekawe. Przekonam się. Dziękuję za wszystkie opinie. |
|
Data: 2015-09-10 09:47:54 | |
Autor: Shrek | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
On 2015-09-10 08:40, Witold Z. wrote:
BTW - ciekawy jestem co by było gdyby ktoś rzeczywiście powołał się naNo właśnie, ciekawe. Przekonam się. Czyli nie dałeś się przekonać:( Daj znać co wyszło - najlepiej w nowym temacie, bo to będzie za conajmniej pół roku. Tak czy inaczej powaodzenia ci nie wróżę - właczałeś się do ruchu - twoja wina. Ale ciekawy jestem tyhch strzalek. Dziękuję za wszystkie opinie. Nie ma za co;) Żebyś jeszcze wnioski wyciągnął. Shrek. |
|
Data: 2015-09-10 02:04:49 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
Czyli nie dałeś się przekonać:(Ależ dałem się przekonać :-) I wnioski jak najbardziej wyciągnąłem :-) A że próbować będę z czystej ciekawości, to inna sprawa. |
|
Data: 2015-09-10 11:20:43 | |
Autor: Shrek | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
On 2015-09-10 11:04, Witold Z. wrote:
Czyli nie dałeś się przekonać:(Ależ dałem się przekonać :-) I wnioski jak najbardziej wyciągnąłem :-) Nic nie ugrasz. Włączałeś się do ruchu, więc masz ustąpić _wszyskim_. Nawet jakby tam nie wolno bylo skręcać, to dalej ty jesteś winny kolizji, a kierownik roweru skręcania na zakazie. Z tym, że teraz to po zawodach, bo ewentualna sprawa dotyczy tylko winy spowodowania kolizji. Ciekawy jestem tylko jak sąd podszedłby do weidentnie błędnego oznakowania (choć pewnie by nie podszedł, bo nie ma to specjalnie znaczenia dla sprawy). BTW - co z rowerzystą - jakieś straty w sprzęcie? Bo domyślam się że w ludziach nie;) Shrek. |
|
Data: 2015-09-10 15:15:39 | |
Autor: MK | |
Kolizja z rowerzystÄ na parkingu | |
W dniu 2015-09-10 o 11:20, Shrek pisze:
On 2015-09-10 11:04, Witold Z. wrote: A czy niemoĹźliwa jest konstrukcja Ĺźe rowerzysta zjeĹźdĹźajÄ c z drogi ktĂłrÄ miaĹ nakazane jechaÄ prosto wyĹÄ czyĹ siÄ z ruchu, a wjeĹźdĹźajÄ c na drugÄ wĹÄ czaĹ siÄ? -- M. |
|
Data: 2015-09-10 16:16:22 | |
Autor: Shrek | |
Kolizja z rowerzystÄ na parkingu | |
On 2015-09-10 15:15, MK wrote:
A czy niemoĹźliwa jest konstrukcja Ĺźe rowerzysta zjeĹźdĹźajÄ c z drogi ktĂłrÄ NiemoĹźliwa. Jakby przejechaĹ przez obszar wyĹÄ czony z ruchu;) Shrek.. |
|
Data: 2015-09-10 17:00:38 | |
Autor: Budzik | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
Użytkownik Witold Z. simplyntl@gmail.com ...
Czyli nie dałeś się przekonać:( Ależ dałem się przekonać :-) I wnioski jak najbardziej wyciągnąłem :-) Bedziesz prbował z ciekawosci obciazyc poszkodowanego rowerzyste? |
|
Data: 2015-09-10 20:38:54 | |
Autor: Shrek | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
On 2015-09-10 19:00, Budzik wrote:
Ależ dałem się przekonać :-) I wnioski jak najbardziej wyciągnąłem :-) Rowerzyście nic nie grozi, gdyż to nie zmienia jego winy. A ewentualna sprawa będzie w sprawie kolizji. IMHO wątkodawca szuka sobie kłopotów albo robi za keyboard wariorra. Shrek. |
|
Data: 2015-09-08 20:01:27 | |
Autor: Shrek | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
On 2015-09-08 19:21, Witold Z. wrote:
BTW - jeśli dobrze widzę, to nie wolno tam skręcać - strzałka P-cośtamCzyli włączając się do ruchu muszę ustąpić pierwszeństwa wszystkim wariatom poruszającym się po drodze :-) Nawet tym skręcającym w lewo, mimo, że powinni jechać prosto. Budujące. No tak. Z tym, że z tym nakazem jazdy na wprost to błąd projektanta. Dał strzałki żeby podkreślić, że ruch jest prawostronny i nie przyszło mu do głowy że one kodeksowo mają inne znaczenie;) A w zasadzie pewnie nie projektanta, nawet, tylko jakiś mądry kazał tak wymalować;) Shrek. |
|
Data: 2015-09-13 21:13:56 | |
Autor: m4rkiz | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
"Witold Z." <simplyntl@gmail.com> wrote in message news:912959e4-d5b5-4db7-9b76-bdae9de0df0fgooglegroups.com...
Czyli włączając się do ruchu muszę ustąpić pierwszeństwa wszystkim wariatom dlatego ze moze maja powody - moze w stanie wyzszej koniecznosci (prawdziwej badz urojonej) lamia przepisy a ty jako wlaczajacy sie do ruchu masz zrobic to tak zeby nikomu nie stala sie z tego powodu krzywda - wlaczasz sie czyli masz nieograniczona ilosc czasu na wybranie bezpiecznego momentu, ci ktorzy sa w ruchu maja te mozliwosci znacznie ograniczone -- http://db.org.pl/ |
|
Data: 2015-09-13 16:05:29 | |
Autor: witek | |
Kolizja z rowerzystÄ na parkingu | |
m4rkiz wrote:
"Witold Z." <simplyntl@gmail.com> wrote in messagea jak chce mi sie sikac, to tez mam nieograniczoną ilość czasu, czy już nie. twoje argumenty są, że tak powiem z d... kosmosu wzięte. |
|
Data: 2015-10-06 08:46:44 | |
Autor: m4rkiz | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote in message news:mt4ob8$gp3$1dont-email.me...
dlatego ze moze maja powody - moze w stanie wyzszej koniecznoscia jak chce mi sie sikac, to tez mam nieograniczoną ilość czasu, czy już nie. to nie sa argumenty tylko przyklady jezeli chcesz argumentu to wystarczy art. 17.2 w polaczeniu z art. 4 -- http://db.org.pl/ |
|
Data: 2015-09-08 15:56:39 | |
Autor: Shrek | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
On 2015-09-08 15:48, Shrek wrote:
BTW - jeśli dobrze widzę, to nie wolno tam skręcać - strzałka P-cośtam No dobra - albo to nie są strzalki P-8 (ale niby czemu nie), albo projektant dupa;) Shrek |
|
Data: 2015-09-08 13:57:31 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Kolizja z rowerzystÄ na parkingu | |
W dniu 08.09.2015 o 11:37, Witold Z. pisze:
Mam prośbę o poradę. Będzie problem. Formalnie to włączałeś się do ruchu więc powinieneś był ustąpić pierwszeństwa. Jeśli nie miałeś widoczności - powinieneś poprosić kogoś o pokierowanie tobą. Tak, wiem, abstrakcja. Ale taki przepis. Jak sam zeznałeś - byłeś w ruchu i w dodatku dostałeś w "sam brzeg" czyli wygląda na zajechanie drogi rowerzyście. Co innego jakbyś stał tam nieruchomo i on w ciebie wjechał. Boję się, że formalnie wina jest twoja. Jeszcze jakby przywalił ci w środek samochodu albo bliżej przodu... ale w opisanej sytuacji boję się, że masz problem. A! Deska ratunku - czy było jakieś ograniczenie prędkości na tym parkingu? Bo jeśli było i to w okolicy prędkości pieszego (np. 5km/h) to można próbować argumentować, że nie spodziewałeś się, że ktoś będzie aż tak szybko jechał i nie miałeś możliwości dostrzec, że ktoś aż tak szybko jedzie. -- Boga prawdopodobnie nie ma. A teraz przestań się martwić i raduj się życiem! |
|
Data: 2015-09-08 05:08:45 | |
Autor: Witold Z. | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
No trudno. Formalnie tak też potraktowało to PZU chociaż ja mam spory niedosyt.
|
|
Data: 2015-09-13 23:52:55 | |
Autor: nkab | |
Kolizja z rowerzystą na parkingu | |
W dniu wtorek, 8 września 2015 11:37:17 UTC+2 użytkownik Witold Z. napisał:
Mam prośbę o poradę. Ale czy ci zależy na ustaleniu winnego czy bardziej chodzi ci o wypłatę odszkodowania z tytułu ubezpieczenia. Przecież składek nie płacisz w celach dobroczynnych. Andrzej. |