Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Kolizja z rowerzystą na parkingu

Kolizja z rowerzystą na parkingu

Data: 2015-09-08 12:03:42
Autor: J.F.
Kolizja z rowerzystą na parkingu
Użytkownik "Witold Z."  napisał w wiadomości
Mam prośbę o poradę.
11.08 miałem kolizję z rowerzystą na parkingu pod hipermarketem. Sporządziliśmy oświadczenie poparte szkicem sytuacyjnym. Link do 'komputerowej' wersji szkicu:
http://i1136.photobucket.com/albums/n494/vitoldo/Kolizja_zpsdlsm2acx.jpg

Rozumiem, ze calosc dziala sie na drodze prywatnej, mozna by wrecz powiedziec ze na parkingu ?

Rowerzysta wjeżdżał na parking zza słupków szlabanu i wykonywał z dość dużą prędkością skręt w lewo, po czym uderzył w bok mojego samochodu. Ja byłem w ruchu. od mniej więc 2-3 sekund ale moje >prawe tyle koło nadal było na parkingu a nie na jezdni.
Rowerzysta twierdzi, że sygnalizował skręt w lewo, jednak nie widział mnie. Z tego samego powodu ja nie widziałem jego, gdyż będąc pochylony nad kierownicą był ukryty za urządzeniami podnoszącymi i >opuszczającymi szlaban. Są wysokości mniej więcej 160 cm. W ostatniej fazie ruchu moim zdaniem całkowicie stracił panowanie nad kierownicą i raczej nie hamował. Ja zobaczył go jako czarną plamę w >polu widzenia na pół sekundy przed uderzeniem. Po prostu miał zbyt dużą prędkość jak na tę sytuację i swoje umiejętności.
Szkodę zgłosiłem do PZU, które po prawie miesiącu odmówiło uznania winy sprawcy (rowerzysty). Uzasadnienie jest takie, że ja włączałem się do ruchu i winien jestem zachować szczególną ostrożność.
Ja się z taką interpretacją nie zgadzam i mam sporo wątpliwości. Wykonując skręt w lewo rowerzysta powinien również zachować szczególną ostrożność oraz powinien oddać pierwszeństwo pojazdom >będącym w ruchu jadącym na wprost, a tak nie zrobił. Więc mam co najmniej wątpliwości co do interpretacji likwidatora.
Główne pytanie: kogo jako sprawcę wskazałaby policja gdyby została wezwana?

Gdyby to byla droga publiczna, to faktycznie - pan sie wlaczal do ruchu, i musial pan ustapic pierwszenstwa wszystkim, ktorzy droga jechali.
W tym takze skrecajacym w lewo rowerzystom, nawet schowanym za szlabanem.
A rowerzysta ma prawo spodziewac sie, ze zatrzymasz sie i go przepuscisz.

Droge sklepowa powinni w sumie potraktowac jak publiczna.

J.

Data: 2015-09-08 03:16:10
Autor: Witold Z.
Kolizja z rowerzystą na parkingu
Rozumiem, ze calosc dziala sie na drodze prywatnej, mozna by wrecz powiedziec ze na parkingu ?

Tak, całość odbywała się na parkingu. Aż do szlabanu jest to z całą pewnością parking. Rowerzysta wjeżdżał z drogi publicznej na parking.

Gdyby to byla droga publiczna, to faktycznie - pan sie wlaczal do ruchu, i musial pan ustapic pierwszenstwa wszystkim, ktorzy droga jechali.
W tym takze skrecajacym w lewo rowerzystom, nawet schowanym za szlabanem.
A rowerzysta ma prawo spodziewac sie, ze zatrzymasz sie i go przepuscisz.

Droge sklepowa powinni w sumie potraktowac jak publiczna.

Mnie chodzi głównie o to, że ten rowerzysta właściwie nie hamował. Nie wyobrażam sobie aby samochód wjeżdżał na parking z zamiarem skrętu w lewo i wykonywał ten manewr tak niefrasobliwie szybko jak ten rowerzysta. Zresztą gdyby zamiast mnie w tym miejscu na pasie ruchu stał ktoś i np. pakował sobie zakupy do bagażnika, to ten rowerzysta uderzył by w niego bo też by się nie spodziewał. Nie miał widoczności a rozpoczął manewr skrętu w lewo.

Data: 2015-09-08 12:32:10
Autor: J.F.
Kolizja z rowerzystą na parkingu
Użytkownik "Witold Z."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:d3859221-0a48-4976-b0bf-b888ae639ddd@googlegroups.com...
Gdyby to byla droga publiczna, to faktycznie - pan sie wlaczal do
ruchu, i musial pan ustapic pierwszenstwa wszystkim, ktorzy droga
jechali.
W tym takze skrecajacym w lewo rowerzystom, nawet schowanym za
szlabanem.
A rowerzysta ma prawo spodziewac sie, ze zatrzymasz sie i go
przepuscisz.
Droge sklepowa powinni w sumie potraktowac jak publiczna.

Mnie chodzi głównie o to, że ten rowerzysta właściwie nie hamował. Nie wyobrażam sobie aby samochód wjeżdżał na parking z zamiarem skrętu w lewo i wykonywał ten manewr tak niefrasobliwie szybko jak ten rowerzysta. Zresztą gdyby zamiast mnie w tym miejscu na pasie ruchu stał ktoś i np. pakował sobie zakupy do bagażnika, to ten rowerzysta uderzył by w niego bo też by się nie spodziewał. Nie miał widoczności a rozpoczął manewr skrętu w lewo.

Ale policja na miejscu nie bedzie tego analizowala.
Wlaczal sie pan do ruchu, nie ustapil pierwszenstwa, przyznaje sie pan do winy i przyjmuje mandat, czy mamy skierowac sprawe do sadu ?

I dopiero jak sie nie przyznasz, to moze ktos sie zastanowi nad sprawa dluzej.
Gdzies tam moze sie pojawic kwestia obnizenia odszkodowania z uwagi na przyczynienie do szkody ... ale na razie to ty chcesz odszkodowanie :-)

J.

Data: 2015-09-08 03:47:50
Autor: Witold Z.
Kolizja z rowerzystą na parkingu
Dla przypomnienia: rowerzysta wykonywał manewr skrętu w lewo i zmieniał kierunek jazdy. Art. 22.
1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

Zachował? Ja wiem , że rowerzysta jest z założenia niewinny ale mówimy o Kodeksie

Data: 2015-09-08 15:42:18
Autor: Shrek
Kolizja z rowerzystą na parkingu
On 2015-09-08 12:47, Witold Z. wrote:
Dla przypomnienia: rowerzysta wykonywał manewr skrętu w lewo i zmieniał kierunek jazdy.
Art. 22.
1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

Zachował? Ja wiem , że rowerzysta jest z założenia niewinny ale mówimy o Kodeksie

Nie zachował. Natomiast kierujący samochodem nie ustąpił pierwszeństwa włączając się do ruchu. Dla niebieskich sprawa prosta.

Shrek.

Data: 2015-09-08 15:48:02
Autor: JaceK
Kolizja z rowerzystą na parkingu
On 08.09.2015 15:42, Shrek wrote:
On 2015-09-08 12:47, Witold Z. wrote:
Dla przypomnienia: rowerzysta wykonywał manewr skrętu w lewo i
zmieniał kierunek jazdy.
Art. 22.
1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas
ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

Zachował? Ja wiem , że rowerzysta jest z założenia niewinny ale mówimy
o Kodeksie

Nie zachował. Natomiast kierujący samochodem nie ustąpił pierwszeństwa
włączając się do ruchu. Dla niebieskich sprawa prosta.

Jeden nie zachował, drugi nie ustąpił czyli jak: współwinni?

JaceK

Data: 2015-09-08 15:54:59
Autor: Shrek
Kolizja z rowerzystą na parkingu
On 2015-09-08 15:48, JaceK wrote:

Nie zachował. Natomiast kierujący samochodem nie ustąpił pierwszeństwa
włączając się do ruchu. Dla niebieskich sprawa prosta.

Jeden nie zachował, drugi nie ustąpił czyli jak: współwinni?

Nie - jeden jest winny (w razie przyjazdu policji) niezachowania ostrożności (i to jak im czymś podpadnie), drugi nieustąpienia pierwszeństwa i spowodowania kolizji.

Inaczej praktycznie zawsze była by wspólwina, bo na każdym skrzyżowaniu, przejściu dla pieszych, przejeżdzie tramwajowym (generalnie poza prostą drogą) wszyscy mają zachować szczególną ostrożność.

To tak jakbyś wjechał z podporządkowanej komuś i tłumaczył, że wspólwina, bo tamten ostrożności nie zachował.

Shrek.

Data: 2015-09-08 15:55:08
Autor: Liwiusz
Kolizja z rowerzystą na parkingu
W dniu 2015-09-08 o 15:48, JaceK pisze:
On 08.09.2015 15:42, Shrek wrote:
On 2015-09-08 12:47, Witold Z. wrote:
Dla przypomnienia: rowerzysta wykonywał manewr skrętu w lewo i
zmieniał kierunek jazdy.
Art. 22.
1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas
ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

Zachował? Ja wiem , że rowerzysta jest z założenia niewinny ale mówimy
o Kodeksie

Nie zachował. Natomiast kierujący samochodem nie ustąpił pierwszeństwa
włączając się do ruchu. Dla niebieskich sprawa prosta.

Jeden nie zachował, drugi nie ustąpił czyli jak: współwinni?

Idąc takim tokiem rozumowania, to każde zderzenie na skrzyżowaniu
skutkowałoby współwiną.

A rowerant zachował ostrożność - ustąpił każdemu, *komu miał* ustąpić.

--
Liwiusz

Data: 2015-09-08 16:04:04
Autor: HIKI
Kolizja z rowerzystą na parkingu
W dniu 08.09.2015 12:16, Witold Z. pisze:
Rozumiem, ze calosc dziala sie na drodze prywatnej, mozna by wrecz
powiedziec ze na parkingu ?

Tak, całość odbywała się na parkingu. Aż do szlabanu jest to z całą pewnością parking. Rowerzysta wjeżdżał z drogi publicznej na parking.

Gdyby to byla droga publiczna, to faktycznie - pan sie wlaczal do
ruchu, i musial pan ustapic pierwszenstwa wszystkim, ktorzy droga
jechali.
W tym takze skrecajacym w lewo rowerzystom, nawet schowanym za
szlabanem.
A rowerzysta ma prawo spodziewac sie, ze zatrzymasz sie i go
przepuscisz.

Droge sklepowa powinni w sumie potraktowac jak publiczna.

Mnie chodzi głównie o to, że ten rowerzysta właściwie nie hamował. Nie wyobrażam sobie aby samochód wjeżdżał na parking z zamiarem skrętu w lewo i wykonywał ten manewr tak niefrasobliwie szybko jak ten rowerzysta.

Czyli ile? 10-20 km/h?

Bo tyle wjeżdza samochod.


Fug the Sigstem!

Data: 2015-09-08 10:13:58
Autor: Witold Z.
Kolizja z rowerzystą na parkingu
Czyli ile? 10-20 km/h?
Bo tyle wjeżdza samochod.
Samochód może i wjeżdża z prędkością 10-20 km/h na ten parking. Z tym, że 20 km/h to będzie wjeżdżał młody kozak, któremu się zdaje, że umie wszystko. Biorąc pod uwagę szerokość wjazdu ja raczej wjeżdżam z 10-15 km/h.
Anyway, w tabeli stoi, że droga hamowania samochodu od prędkości 30 km/h (liczona od momentu zadziałania hamulców wynosi 5 metrów. Przy prędkości 20 km/h pewnie poniżej 4 metrów czyli nawet kierowca-kozak miałby szansę wyhamować. Ale nie rowerzysta, bo ten poruszał się jak wystrzelony z armaty. Czyli bez wpływu na własny tor jazdy. W ten dzień w KRK był finał TourdePologne i wielu jednośladów miało w oczach amok.

Kolizja z rowerzystą na parkingu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona