Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kominiarz na ruskim podsuchu

Kominiarz na ruskim podsuchu

Data: 2013-12-05 01:28:27
Autor: Mark Woydak
Kominiarz na ruskim podsuchu


Zbigniew Nowek, były szef Agencji Wywiadu o podsłuchiwaniu władz Polski
przez Rosjan: to się działo od dawna, ale nikt z tym nic nie robi

Fakt: Politycy są podsłuchiwani. To fakt?

Gen. Zbigniew Nowek, były szef Agencji Wywiadu: Nie ma co protestować
przeciwko podsłuchowi innych krajów, bo każdy, kto ma urządzenia, może
ściągać fale. Natomiast naszym działaniem i odpowiedzią na to powinno być
przeniesienie głównych miejsc decyzyjnych, chociażby gabinetu szefa MON w
inne miejsce. A również wprowadzenie skutecznej łączności szyfrowej.
Diagnoza służb jest, potrzebna jest wola polityczna i odpowiednie środki,
które pozwolą rozwiązać ten problem.

Czyli przeciwdziałanie.

– Nie może być tak, że polskie placówki posługują się sprzętem typu
BlackBerry, który jest jak otwarta książka dla Amerykanów i Rosjan.

Ale przecież polskie władze mają właśnie taki sprzęt.

– Do niedawna cały MSZ tym się posługiwał. Nie wiem jak jest teraz. Ale
pewnie zmian nie ma.

To jak są chronione rozmowy telefoniczne najwyższych urzędników
państwowych?

– W tej chwili ABW wprowadziła system Catel, który pozwala prowadzić
rozmowy szyfrowane do poziomu zastrzeżone. I poziom szyfrowania stopniowo
się podnosi, więc nie są to rozmowy w otwartym eterze. Natomiast zupełnie
innym problemem jest fakt, że większość naszych polityków nie korzysta ze
sprzętu, który dostało od ABW. Są to systemy telefonii komórkowej, które
pozwalają na dwa rodzaje rozmów: otwarte do osób, które mają „normalne”
komórki i szyfrowane do tych, którzy mają też komórki szyfrowane. I
niestety z tego co wiem większość naszych polityków z nich nie korzysta,
obawiając się podsłuchów ABW.

To jakiś paradoks. Wolą być podsłuchiwani przez Rosjan niż przez ABW?

– To żałosne. Boją się swoich. A nasze służby mogą to robić tylko za zgodą
sądu i prokuratora, kiedy jest uzasadnione podejrzenie popełnienia
przestępstwa. Politycy boją się jednak tych komórek. Zostawiają je w
ministerstwach i korzystają z osobistych komórek. A takich specjalnych
aparatów zostało przygotowanych około 3 tys. Dla wojska, dla rządzących.

A skąd pan wie, że oni z tych komórek nie korzystają?

– Ja po prostu znam wielu z nich. I wiem.

Dla naszych polityków gorsza jet inwigilacja ABW niż inwigilacja Rosji.

– Widzą w tym szyfrowaniu jakieś ukryte zagrożenie. Wolą wystawić się na
podsłuchiwanie przez obcy wywiad.

Taki wybór polityków. Rozmowy telefoniczne można zabezpieczyć. Ale co z
rozmowami oko w oko, np. prezydenta z premierem w Belwederze? Jak takie
rozmowy podsłuchują obce wywiady?

– Przeprowadzka prezydenta do Belwederu nie była dobrze przemyślana. I
Belweder, i siedziba MON jest w sferze nasłuchu bezpośredniego. Więc można
podsłuchiwać nie tylko łączność elektroniczną, ale nawet biorąc pod uwagę
drgania szyb, słuchać rozmów, które się odbywają wewnątrz tych obu
budynków.

Zwykła szyba wystarczy, żeby podsłuchać?

– Tak, bo podsłuch polega na tym, że nastawia się urządzenie podsłuchowe na
szybę, a szyba jest rezonansem, który przekazuje dalej falę głosową. Czułe
urządzenie wystarczy, żeby z zewnątrz słyszeć treść rozmowy, która odbywa
się w środku. Takie urządzenia właśnie na pewno są w ambasadzie rosyjskiej.

Czyli do podsłuchiwania rozmów wystarczy to, że rozmówcy znajdują się w
pomieszczeniu gdzie są okna.

– Tak. Ale wszystko można zabezpieczyć antypodsłuchowo. Tylko po co? O ile
Belwederu, to prawda, nie da się przenieść, o tyle przeniesienie siedziby
MON nie stanowiłoby żadnego problemu. A przecież wszystkie rozmowy
dotyczące obronności naszego kraju mają charakter tajny. Większość tych
rozmów minister prowadzi w swoim gabinecie.

No tak, ale przecież on jest odpowiednio zabezpieczony. Sposób „na szybę”
chyba nie wchodzi w grę?

– Gdyby gabinet był cały czas zabezpieczony minister MON w wyniku działania
tych wszystkich fal miałby zniszczony układ nerwowy. Bo nie można pracować
po kilkanaście godzin przy działaniu zabezpieczeń elektronicznych. I pytam
się: po co najważniejsze rozmowy w państwie mają się odbywać przy uchu
Rosjan? Takim uchem jest właśnie mur i ambasada Rosji oraz urządzenia,
które się w nich znajdują. Od czasu kiedy byłem szefem UOP jest to wiadome.
Minister Zemke przyznał, że miał tę wiedzę i ta wiedza pozostała w MON.
Nikt z tym nic nie robi.

To straszne, przerażające. Trudno w to uwierzyć

– Nie wiem jak to uzasadnić. Tak jest.

Kominiarz na ruskim podsuchu

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona