Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:c0by7ytrwrqr.1i1tl12jr85g1.dlg40tude.net...
Po odejściu ze stoczni ostatnich pracowników, koty zostały bez opieki. Nikt
ich nie dokarmiał i nie przejmował się tym, co się z nimi dzieje. Teraz
zajmą się nimi szczecinianie.
- Założyliśmy stowarzyszenie "Komitet Pomocy Kotom Pracującym w Stoczni",
które będzie dbać o los zwierzaków przebywających na terenie zakładu - mówi
Teresa Piątkiewicz ze Stowarzyszenia Społeczno-Ekologicznego Zwierzęcy
Telefon Zaufania. - Dzięki pomocy i życzliwości ludzi, koty będą dokarmiane
i będziemy dbać o stan ich zdrowia. Chore zwierzaki trafią do przychodni
weterynaryjnych, gdzie zostaną wyleczone.
Członkowie stowarzyszenia chcą także policzyć wszystkie zwierzaki oraz
zabrać z terenu stoczni dwa psy i pięć jenotów, które tam się zadomowiły i
polują na bezbronne koty.
http://www.mmszczecin.pl/28563/2009/9/15/komitet-pomocy-kotom-pracujacym-w-stoczni?districtChanged=true
-- "Każdy myślący człowiek jest ateistą" - E.Hemingway
Rydzyk czasem nie jest zamieszany w to przedsiewziecie ? Jesli tak, to koty maja przesr....e .Zdechna z glodu .
cyc