Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   "Komornik wiedział Ĺźe to nie naleĹźy d o dłuĹźnika a i tak zabrał!"

"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"

Data: 2015-03-11 22:24:27
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 20:55, Tomasz Myrdin pisze:
Więcej, jeśli wierzyciel oświadczy komornikowi że ma gdzieś to co
twierdzi dłużnik, chociaż dłużnik - o czym wie komornik - ma rację,
to komornik i tak ma robić dalej swoje (np. sprzedać zajęty
ciągnik).

Jeśli sprzedać to już za tyle ile faktycznie on jest wart (a byl nowy). Złapał tem ciągnik dla jakiegoś swojego znajomego lub z rodziny. Złodziej! Złodziej! Złodziej!


--
animka

Data: 2015-03-11 14:33:58
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 22:24:39 UTC+1 użytkownik animka napisał:

Jeśli sprzedać to już za tyle ile faktycznie on jest wart (a byl nowy). Złapał tem ciągnik dla jakiegoś swojego znajomego lub z rodziny. Złodziej! Złodziej! Złodziej!
-- animka

Nie był nowy, o ile mnie pamięć nie myli (i jeśli wierzyć mediom) to miał ponad rok - w tym czasie najwięcej traci na wartości. Podczas zajęcia ciągnika (jeśli wierzyć mediom) dłużnik był obecny. W każdej chwili mógł (a miał profesjonalnego pełnomocnika więc powinien był o tym wiedzieć) wnieść skargę na oszacowanie i wtedy wycena zostałaby sporządzona przez biegłego. Podczas czynności obecni byli policjanci którzy powinni podpisać się pod protokołem z czynności, nie wydaje się więc możliwe by komornik (asesor) miał jakąkolwiek możliwość pominąć w protokole skargę na oszacowanie.

Data: 2015-03-11 23:14:33
Autor: Wiwo
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Tomasz Myrdin" <merlin@op.onet.pl> napisał w wiadomości news:17f12bdc-6998-4646-a3d5-ab6b108891ddgooglegroups.com...

Nie był nowy, o ile mnie pamięć nie myli (i jeśli wierzyć mediom) to miał ponad rok - w tym czasie najwięcej traci na wartości.

Maszyny rolnicze tracą na wartości wolniej, niż np. samochody. Realna utrata wartości w ciągu roku to jakieś 10-30%. W opisywanym przypadku ciągnik został sprzedany za 40tys. przy początkowej wartości 100tys., czyli utrata wartości wyniosła 60%. Ten sam traktor został sprzedany bez przetargu, podstawionej firmie, która ten sam ciągnik sprzedała kilka dni później za ponad 60tys.
Dodatkowo wg mojej wiedzy (jeśli jest nieaktualna, to poproszę o koretkę) komornik nie może zająć ciągnika wraz z maszynami i sprzetem wspólpracujacym niezbędnym do uprawy, pielęgnacji, zbioru i transportu ziemiopłodów. Tak przynajmniej mówi jedno z rozporządzeń Ministra Sprawiedliwości.

Naprawdę chcesz się upierać, że w opisanym przypadku, komornik nie ma sobie nic do zarzucenia?

Podczas zajęcia ciągnika (jeśli wierzyć mediom) dłużnik był obecny. W każdej chwili mógł (a miał profesjonalnego pełnomocnika więc powinien był o tym wiedzieć) wnieść skargę na oszacowanie i wtedy wycena zostałaby sporządzona przez biegłego.

Poszkodowany złożył skargę do sądu, zanim została rozpatrzona, ciągnik był już dawno sprzedany.

Podczas czynności obecni byli policjanci którzy powinni podpisać się pod protokołem z czynności, nie wydaje się więc możliwe by komornik (asesor) miał jakąkolwiek możliwość pominąć w protokole skargę na oszacowanie.

W protokole jest wpisany inny adres, niż w rzeczywistości miało miejsce zajęcie. Jakoś nikomu z wykonujących czynności, ten fakt nie przeszkadzał.

Nieprawidłowości było więcej, na tyle dużo, że nawet rada komornicza musiała potępić i odciąć się od tych działań.

Wiwo

Data: 2015-03-11 15:36:29
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 23:14:34 UTC+1 użytkownik Wiwo napisał:
Maszyny rolnicze tracą na wartości wolniej, niż np. samochody. Realna utrata wartości w ciągu roku to jakieś 10-30%. W opisywanym przypadku ciągnik został sprzedany za 40tys. przy początkowej wartości 100tys., czyli utrata wartości wyniosła 60%. Ten sam traktor został sprzedany bez przetargu, podstawionej firmie, która ten sam ciągnik sprzedała kilka dni później za ponad 60tys.

OK, asesor za nisko oszacował ciągnik. Dlaczego jednak dłużnik nie domagał się wyceny przez biegłego? Wystarczyło się nie zgodzić z asesorem.

Dodatkowo wg mojej wiedzy (jeśli jest nieaktualna, to poproszę o koretkę) komornik nie może zająć ciągnika wraz z maszynami i sprzetem wspólpracujacym niezbędnym do uprawy, pielęgnacji, zbioru i transportu ziemiopłodów. Tak przynajmniej mówi jedno z rozporządzeń Ministra Sprawiedliwości.

Tak, jeśli to jest jedyny ciągnik. Skąd jednak wiadomo że to był jedyny ciągnik (właściciel o ile mnie pamięć nie myli nigdy tego nie twierdził). Poza tym skąd wiadomo że właściciel coś uprawia? Że nie był to ciągnik tylko na potrzeby dłużnika?
Naprawdę chcesz się upierać, że w opisanym przypadku, komornik nie ma sobie nic do zarzucenia?

Tak, postąpił dokładnie według przepisów. Jeśli przepisy są głupie (a są) to pretensje do polityków (do wyborców).
Poszkodowany złożył skargę do sądu, zanim została rozpatrzona, ciągnik był już dawno sprzedany.

Ponieważ najpierw sąd musiał się zająć wnioskiem o zwolnienie od opłaty (100 zł). Trudno, każdy ma swoje priorytety.

W protokole jest wpisany inny adres, niż w rzeczywistości miało miejsce zajęcie. Jakoś nikomu z wykonujących czynności, ten fakt nie przeszkadzał.

A skąd to wiesz? Bo w mediach tak podano? To dlaczego nie wskazano numerów KW?
Nieprawidłowości było więcej, na tyle dużo, że nawet rada komornicza musiała potępić i odciąć się od tych działań.

KRK jest pragmatyczna, miała się szarpać z dziennikarzami? A co by to komu dało, łatwiej poświęcić asesora.

Data: 2015-03-11 23:51:54
Autor: Michał Jankowski
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 23:36, Tomasz Myrdin pisze:

Tak, postąpił dokładnie według przepisów.

Przypominam, że mówimy o człowieku, który za to postępowanie ma postawione zarzuty prokuratorskie.

   MJ

Data: 2015-03-12 00:00:58
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11-03-15 o 23:51, Michał Jankowski pisze:

Tak, postąpił dokładnie według przepisów.
Przypominam, że mówimy o człowieku, który za to postępowanie ma
postawione zarzuty prokuratorskie.

Wiesz, tu bym już tak kategoryczny nie był. Zarzut, to można mu i o zabójstwo postawić. Winny będzie, jak sąd wyda prawomocny wyrok.

Data: 2015-03-12 09:41:15
Autor: Michał Jankowski
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12.03.2015 00:00, Robert Tomasik pisze:
W dniu 11-03-15 o 23:51, Michał Jankowski pisze:

Tak, postąpił dokładnie według przepisów.
Przypominam, że mówimy o człowieku, który za to postępowanie ma
postawione zarzuty prokuratorskie.

Wiesz, tu bym już tak kategoryczny nie był. Zarzut, to można mu i o
zabójstwo postawić. Winny będzie, jak sąd wyda prawomocny wyrok.


Kategoryczny to jest mój przedpiśca (którego zresztą bardzo aktywna twórczość w tym i tylko w tym wątku, z powoływaniem się na rzekome fakty, o których media nie pisały, przynosi na myśl bardzo ciekawe wnioski)...

   MJ

Data: 2015-03-12 12:42:21
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 09:41:32 UTC+1 użytkownik Michał Jankowski napisał:
W dniu 12.03.2015 00:00, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 11-03-15 o 23:51, Michał Jankowski pisze:
>
>>> Tak, postąpił dokładnie według przepisów.
>> Przypominam, że mówimy o człowieku, który za to postępowanie ma
>> postawione zarzuty prokuratorskie.
>
> Wiesz, tu bym już tak kategoryczny nie był. Zarzut, to można mu i o
> zabójstwo postawić. Winny będzie, jak sąd wyda prawomocny wyrok..
>

Kategoryczny to jest mój przedpiśca (którego zresztą bardzo aktywna twórczość w tym i tylko w tym wątku, z powoływaniem się na rzekome fakty, o których media nie pisały, przynosi na myśl bardzo ciekawe wnioski)...

   MJ

Rozumiem że piszesz o mnie.

W takim razie proszę podaj które to są te "rzekome fakty"?

Nadto jak chcesz to możesz sobie sprawdzić, jestem tu od wielu lat - ostatnio jedynie rzadko (bardzo rzadko) się wypowiadałem ponieważ zbyt dużo tu... powiedzmy że inteligentnych inaczej. ;) Jeżeli dyskusja o prawie sprowadza się często - co widać w tym wątku - do stwierdzenia "nieważne prawo, ma być tak jak mi się podoba" to wybacz ale jak tu dyskutować?

Data: 2015-03-12 20:59:39
Autor: Tom N
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Tomasz Myrdin w <news:21109489-f64f-41ab-b1d5-ad31f1ea3f94googlegroups.com>:

Nadto jak chcesz to możesz sobie sprawdzić, jestem tu od wielu lat

No... Od 2007... 128 postów

ostatnio jedynie rzadko (bardzo rzadko) się wypowiadałem

Ostatnio to często... 34 od kwietnia 2013 w tym wszystkie w marcu 2015

jak tu dyskutować?

z landryną ;P


--
'Tom N'

Data: 2015-03-11 23:59:55
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11-03-15 o 23:36, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 23:14:34 UTC+1 użytkownik Wiwo napisał:
Maszyny rolnicze tracą na wartości wolniej, niż np. samochody. Realna utrata
wartości w ciągu roku to jakieś 10-30%. W opisywanym przypadku ciągnik
został sprzedany za 40tys. przy początkowej wartości 100tys., czyli utrata
wartości wyniosła 60%. Ten sam traktor został sprzedany bez przetargu,
podstawionej firmie, która ten sam ciągnik sprzedała kilka dni później za
ponad 60tys.

OK, asesor za nisko oszacował ciągnik. Dlaczego jednak dłużnik nie domagał
> się wyceny przez biegłego? Wystarczyło się nie zgodzić z asesorem.

Nie wiem, ale mogę podejrzewać, że dłużnik nie wypowiadał się na temat ceny, bo jej nie znał - w końcu to był ciągnik sąsiada.

Naprawdę chcesz się upierać, że w opisanym przypadku, komornik nie ma sobie
nic do zarzucenia?
Tak, postąpił dokładnie według przepisów. Jeśli przepisy są głupie (a są)
> to pretensje do polityków (do wyborców).

Komornik ma zajmować rzeczy dłużnika. Całą rzekoma głupota jest wynikiem tego, ze jakoś dziwnie usiłujesz przeskoczyć ten próg. Komornik zajął rzecz, co do której na podstawie dowodu rejestracyjnego z łatwością mógł się dowiedzieć, że nie stanowi własności dłużnika. I zamiast próbować dowieść, że jednak ten ciągnik jest jego własnością to oczekiwał, ze prawowity właściciel to zrobi - ba nawet nie oczekiwał, tylko zanim to ustalono rzecz sprzedał.

Poszkodowany złożył skargę do sądu, zanim została rozpatrzona, ciągnik był
już dawno sprzedany.
Ponieważ najpierw sąd musiał się zająć wnioskiem o zwolnienie od opłaty
> (100 zł). Trudno, każdy ma swoje priorytety.

I jak rozumiem to też wina właściciela ciągnika. Nie dość, że komornik mu "ukradł" ciągnik, to jeszcze winą właściciela było to, ze sad długo się zastanawiał nad tym, czy ma zapłacić za skargę?

W protokole jest wpisany inny adres, niż w rzeczywistości miało miejsce
zajęcie. Jakoś nikomu z wykonujących czynności, ten fakt nie przeszkadzał.
A skąd to wiesz? Bo w mediach tak podano? To dlaczego nie wskazano numerów KW?

Opieramy się na materiale medialnym.

Data: 2015-03-11 23:38:42
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:00:02 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
Nie wiem, ale mogę podejrzewać, że dłużnik nie wypowiadał się na temat ceny, bo jej nie znał - w końcu to był ciągnik sąsiada.

Nie musiał znać, wystarczyło że wydawała mu się zbyt niska. Nie musisz uzasadniać dlaczego chcesz wyceny biegłego. A sąsiad (szwagier) był na miejscu.

Komornik ma zajmować rzeczy dłużnika.

Otóż nie! Ma zajmować rzeczy będące we władaniu dłużnika i nie wolno mu się zastanawiać (nawet jak dostanie dokumenty które to w sposób oczywisty pokazują) czyja jest rzecz. Jeszcze raz, mógł się dowiedzieć i zapewne się dowiedział, ale nie wolno mu było tego uwzględnić.


I jak rozumiem to też wina właściciela ciągnika. Nie dość, że komornik mu "ukradł" ciągnik, to jeszcze winą właściciela było to, ze sad długo się zastanawiał nad tym, czy ma zapłacić za skargę?

Tak to już jest że jak uważasz że coś godzi w Twoje interesy to musisz się bronić. Jeżeli się nie bronisz to najczęściej przyznajesz rację drugiej stronie. Jeżeli masz wyznaczony termin do obrony to należy się w nim zmieścić.

Opieramy się na materiale medialnym.

Tak, ale media często manipulują informacją (w tej sprawie wielokrotnie) - dlatego należy zwracać uwagę na to co kto pisze a szczególnie na to czego nie pisze.

Data: 2015-03-12 13:58:32
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 07:38, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:00:02 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
Nie wiem, ale mogę podejrzewać, że dłużnik nie wypowiadał się na temat
ceny, bo jej nie znał - w końcu to był ciągnik sąsiada.

Nie musiał znać, wystarczyło że wydawała mu się zbyt niska. Nie musisz uzasadniać dlaczego chcesz wyceny biegłego. A sąsiad (szwagier) był na miejscu.

Komornik ma zajmować rzeczy dłużnika.

Otóż nie! Ma zajmować rzeczy będące we władaniu dłużnika i nie wolno mu się zastanawiać (nawet jak dostanie dokumenty które to w sposób oczywisty pokazują) czyja jest rzecz. Jeszcze raz, mógł się dowiedzieć i zapewne się dowiedział, ale nie wolno mu było tego uwzględnić.

i to jest właśnie manipulacja. Bo gdyby ciągnąć dalej to należałoby zająć autobus którym dłużnik kieruje będąc kierowcą MPK.


To takie trochę wylanie dziecka z kąpielą bo już dłużnik ma problemy a tu chcesz mu załatwić aby nikt go nie zatrudniał







Icek

Data: 2015-03-12 13:05:48
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 13:59:08 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
W dniu 2015-03-12 o 07:38, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:00:02 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
>> Nie wiem, ale mogę podejrzewać, że dłużnik nie wypowiadał się na temat
>> ceny, bo jej nie znał - w końcu to był ciągnik sąsiada.
>
> Nie musiał znać, wystarczyło że wydawała mu się zbyt niska. Nie musisz uzasadniać dlaczego chcesz wyceny biegłego. A sąsiad (szwagier) był na miejscu.
>
>> Komornik ma zajmować rzeczy dłużnika.
>
> Otóż nie! Ma zajmować rzeczy będące we władaniu dłużnika i nie wolno mu się zastanawiać (nawet jak dostanie dokumenty które to w sposób oczywisty pokazują) czyja jest rzecz. Jeszcze raz, mógł się dowiedzieć i zapewne się dowiedział, ale nie wolno mu było tego uwzględnić.

i to jest właśnie manipulacja. Bo gdyby ciągnąć dalej to należałoby zająć autobus którym dłużnik kieruje będąc kierowcą MPK.


To takie trochę wylanie dziecka z kąpielą bo już dłużnik ma problemy a tu chcesz mu załatwić aby nikt go nie zatrudniał

Icek

Pisałem wyżej, władanie, dzierżenie, definicje.

Data: 2015-03-14 15:18:48
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 21:05, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 13:59:08 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
W dniu 2015-03-12 o 07:38, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:00:02 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
Nie wiem, ale mogę podejrzewać, że dłużnik nie wypowiadał się na temat
ceny, bo jej nie znał - w końcu to był ciągnik sąsiada.

Nie musiał znać, wystarczyło że wydawała mu się zbyt niska. Nie musisz uzasadniać dlaczego chcesz wyceny biegłego. A sąsiad (szwagier) był na miejscu.

Komornik ma zajmować rzeczy dłużnika.

Otóż nie! Ma zajmować rzeczy będące we władaniu dłużnika i nie wolno mu się zastanawiać (nawet jak dostanie dokumenty które to w sposób oczywisty pokazują) czyja jest rzecz. Jeszcze raz, mógł się dowiedzieć i zapewne się dowiedział, ale nie wolno mu było tego uwzględnić.

i to jest właśnie manipulacja. Bo gdyby ciągnąć dalej to należałoby
zająć autobus którym dłużnik kieruje będąc kierowcą MPK.


To takie trochę wylanie dziecka z kąpielą bo już dłużnik ma problemy a
tu chcesz mu załatwić aby nikt go nie zatrudniał

Icek

Pisałem wyżej, władanie, dzierżenie, definicje.

nie wykręcaj kota ogonem. Wyraźnie czytałem o "posiadaczu". A jakby nie patrzeć kierowca MPK jest posiadaczem i władającym w czasie wykonywania pracy.

A narciarz na stoku na wypożyczonych nartach ?

A leasingobiorca ? Nawet gdyby leasingobiorcą był dłużnik to jakby nie patrzeć jest i posiadaczem i władającym taką rzeczą. A czy można ją zająć ??






Icek

Data: 2015-03-17 21:09:25
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-14 15:18, Icek wrote:

nie wykręcaj kota ogonem. Wyraźnie czytałem o "posiadaczu". A jakby nie
patrzeć kierowca MPK jest posiadaczem i władającym w czasie wykonywania
pracy.

A narciarz na stoku na wypożyczonych nartach ?

Przecież już napisał, tylko że w identycznej sprawie wypożyczonego samochodu:

"> Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
> _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
>
> Shrek.

Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o zwolnienie samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym i po problemie. "

Zabrać komuś jego własność za czyjeś długi (przy czym zupełnie bez sensu, bo potem trzeba oddać i problemu nie ma) i uważać że wszystko jest w porządku. A potem jeszcze płakać o medialnej nagonce na komorników. Taka mentalność w połączeniu ze wcześniejszymi wyczynami, jak szukanie kogoś o tym samym imieniu i nazwisku powoduje, że powinni się cieszyć że chodzi tylko o medialną nagonkę, a nie że ludzie ich na widły nabijają.

Shrek.

Data: 2015-03-17 13:38:14
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 21:09:20 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
On 2015-03-14 15:18, Icek wrote:

> nie wykręcaj kota ogonem. Wyraźnie czytałem o "posiadaczu". A jakby nie
> patrzeć kierowca MPK jest posiadaczem i władającym w czasie wykonywania
> pracy.
>
> A narciarz na stoku na wypożyczonych nartach ?

Przecież już napisał, tylko że w identycznej sprawie wypożyczonego samochodu:

"> Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
 > _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
 >
 > Shrek.

Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o zwolnienie samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym i po problemie. "

Zabrać komuś jego własność za czyjeś długi (przy czym zupełnie bez sensu, bo potem trzeba oddać i problemu nie ma) i uważać że wszystko jest w porządku. A potem jeszcze płakać o medialnej nagonce na komorników. Taka mentalność w połączeniu ze wcześniejszymi wyczynami, jak szukanie kogoś o tym samym imieniu i nazwisku powoduje, że powinni się cieszyć że chodzi tylko o medialną nagonkę, a nie że ludzie ich na widły nabijają.

Shrek.

Zajmuje się rzeczy będące we władaniu nie badając własności z prostego powodu, by dłużnicy nie rozpisywali swojego majątku na innych (tzn. i tak to robią ale jest im trudniej).

Data: 2015-03-17 21:49:37
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-17 21:38, Tomasz Myrdin wrote:

nie wykręcaj kota ogonem. Wyraźnie czytałem o "posiadaczu". A jakby nie
patrzeć kierowca MPK jest posiadaczem i władającym w czasie wykonywania
pracy.

A narciarz na stoku na wypożyczonych nartach ?

Przecież już napisał, tylko że w identycznej sprawie wypożyczonego
samochodu:

"> Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
  > _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
  >
  > Shrek.

Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o zwolnienie
samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym
i po problemie. "

Zabrać komuś jego własność za czyjeś długi (przy czym zupełnie bez
sensu, bo potem trzeba oddać i problemu nie ma) i uważać że wszystko
jest w porządku. A potem jeszcze płakać o medialnej nagonce na
komorników. Taka mentalność w połączeniu ze wcześniejszymi wyczynami,
jak szukanie kogoś o tym samym imieniu i nazwisku powoduje, że powinni
się cieszyć że chodzi tylko o medialną nagonkę, a nie że ludzie ich na
widły nabijają.

Shrek.

Zajmuje się rzeczy będące we władaniu nie badając własności z prostego powodu, by dłużnicy nie rozpisywali swojego majątku na innych (tzn. i tak to robią ale jest im trudniej).

Na przykład narty można przepisać na wypożyczalnie nart...

A z ciekawości - czemu miało służyć windykowanie ludzi którzy mieli nieszczęście nazywać się tak samo jak dłużnik?

Shrek.

Data: 2015-03-17 22:05:49
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 21:49, Shrek pisze:

A z ciekawości - czemu miało służyć windykowanie ludzi którzy mieli
nieszczęście nazywać się tak samo jak dłużnik?

Zawsze jakaś tam część nie umiała się obronić.

Data: 2015-03-17 22:20:22
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-17 22:05, Robert Tomasik wrote:

A z ciekawości - czemu miało służyć windykowanie ludzi którzy mieli
nieszczęście nazywać się tak samo jak dłużnik?

Zawsze jakaś tam część nie umiała się obronić.

Liczyłem na jakieś lepsze tłumaczenie - na przykład "my nie chcemy ale musimy - takie jest prawo";)

Shrek.

Data: 2015-03-18 19:33:10
Autor: Marek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Tue, 17 Mar 2015 22:05:49 +0100, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Zawsze jakaś tam część nie umiała się obronić.

Jaka jest szansa obrony, gdy zajęcie zgarnia kasę z konta nie tej osobie co trzeba?

--
Marek

Data: 2015-03-19 18:18:26
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 19:33, Marek pisze:
On Tue, 17 Mar 2015 22:05:49 +0100, Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Zawsze jakaś tam część nie umiała się obronić.

Jaka jest szansa obrony, gdy zajęcie zgarnia kasę z konta nie tej osobie
co trzeba?

nie ma obrony,

pomyśl, że trzymasz kase w banku. Czemu w banku? Bo chcesz mieć pewność, że nie zginie. Jedziesz na 6 miesięcy w podróż do okoła świata. Wracasz i co ?


Możesz nie mieć mieszkania, kolekcji samochodów z garażu, pieniędzy w banku. Teraz pytanie: kto za to zapłaci ?? NIKT.

Bo w tym kraju nie ponosi się odpowiedzialności.



Icek

Data: 2015-03-17 22:32:13
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

Zajmuje się rzeczy będące we władaniu nie badając własności z prostego powodu, by dłużnicy nie rozpisywali swojego majątku na innych (tzn. i tak to robią ale jest im trudniej).
-- -
Zajmuje się rzeczy dlatego, że ich odzyskanie jest kłopotliwe. Wystarczy że właściciel nie będzie miał jak wykazać, że jest jego. Poza tym po to by "wszyscy się od dłużnika odwrócili" łącznie z rodziną. Posrane rozumowanie.

Data: 2015-03-12 00:02:53
Autor: Wiwo
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Tomasz Myrdin" <merlin@op.onet.pl> napisał w wiadomości news:86992e0d-0eda-462a-9f25-eb1f341d8690googlegroups.com...

OK, asesor za nisko oszacował ciągnik. Dlaczego jednak dłużnik nie domagał się wyceny przez biegłego? Wystarczyło się nie >zgodzić z asesorem.

Twoja arogancja jest naprawdę porażająca. Dlaczego ciągle powołujesz się na dłużnika? To nie on został poszkodowany.


Tak, jeśli to jest jedyny ciągnik. Skąd jednak wiadomo że to był jedyny ciągnik (właściciel o ile mnie pamięć nie myli nigdy >tego nie twierdził). Poza tym skąd wiadomo że właściciel coś uprawia? Że nie był to ciągnik tylko na potrzeby dłużnika?

Sprawdzenie tego jest dość łatwe. Jakoś ten komornik nie miał problemu ze stwierdzeniem, że traktor należy do kogoś innego (mimo, że dokumenty jasno to stwierdzały), a nie potrafił stwierdzić, czy ten człowiek ma ziemię, którą uprawia?

Ostatnio pojawiły się doniesienia o detektywach, którzy sprawdzają tego rolnika i pozostałych poszkodowanych, którzy zgłosili się do prokuratury. Nagle znalazł się sposób stwierdzenia stanu posiadania? Po fakcie?
Tak, tak, wiem. Kłamstwa mediów...


Tak, postąpił dokładnie według przepisów. Jeśli przepisy są głupie (a są) to pretensje do polityków (do wyborców).

Ciekawe tylko, że z tą interpretacją nie zgadza się prokurator i rada komornicza. No cóż...


Ponieważ najpierw sąd musiał się zająć wnioskiem o zwolnienie od opłaty (100 zł). Trudno, każdy ma swoje priorytety.

No tak, "jeśli przepisy są głupie (a są) to pretensje do polityków (do wyborców)" .


A skąd to wiesz? Bo w mediach tak podano? To dlaczego nie wskazano numerów KW?

Prokurator tak powiedział. Też kłamie? Ochłoń...


KRK jest pragmatyczna, miała się szarpać z dziennikarzami? A co by to komu dało, łatwiej poświęcić asesora.

Tak, tak jasne... Bądźmy poważni, gdyby wszystko było tak krystalicznie czyste, to szli by w zaparte do upadłego. Jak wszystkie kliki zawodowe. Smród naprawdę musi być potężny, skoro się próbują od tego odciąć.

Taka dobra rada. Narzekasz na nagonkę na komorników. Spróbuj obiektywnie przejrzeć swoje wypowiedzi w tym wątku i podejście do poszkodowanych, które reprezentujesz. Może zauważysz, skąd ta "nagonka" i opinie o komornikach w społeczeństwie.

Wiwo

Data: 2015-03-11 23:53:37
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:02:55 UTC+1 użytkownik Wiwo napisał:

Twoja arogancja jest naprawdę porażająca. Dlaczego ciągle powołujesz się na dłużnika? To nie on został poszkodowany.

Nie arogancja, takie są przepisy. Komornik ma postępować dokładnie według przepisów. A dlaczego dłużnik, dlatego że tylko on ma prawo kwestionować oszacowanie.

Sprawdzenie tego jest dość łatwe.

Zapewne tak, ale to nie jest rola komornika. To że faktycznie możesz coś sprawdzić nie oznacza że wolno Ci to zrobić! A już na pewno nie oznacza że wolno Ci tak zdobytą wiedzę wykorzystać.

Ostatnio pojawiły się doniesienia o detektywach, którzy sprawdzają tego rolnika i pozostałych poszkodowanych, którzy zgłosili się do prokuratury. Nagle znalazł się sposób stwierdzenia stanu posiadania? Po fakcie?
Tak, tak, wiem. Kłamstwa mediów...

Nie wiem kto sprawdza i dlaczego. Na pewno sprawdzanie przez detektywów nie jest zgodne z procedurą. Nie zdziwiłbym się gdyby asesor, chcąc się bronić przed nagonką, zbierał materiały do sądu.

Ciekawe tylko, że z tą interpretacją nie zgadza się prokurator i rada komornicza. No cóż...

A co ma zrobić KRK, powiedzieć dziennikarzom że są idiotami? Oglądałeś na Polsacie Państwo w Państwie z R. Romanowskim? Ktoś się mu w ogóle dał wypowiedzieć?
No tak, "jeśli przepisy są głupie (a są) to pretensje do polityków (do wyborców)" .

Dokładnie, zaczynasz rozumieć. ;)

Prokurator tak powiedział. Też kłamie? Ochłoń...

Źródło proszę.

Tak, tak jasne... Bądźmy poważni, gdyby wszystko było tak krystalicznie
czyste, to szli by w zaparte do upadłego. Jak wszystkie kliki zawodowe. Smród naprawdę musi być potężny, skoro się próbują od tego odciąć.

Mają się kopać z koniem? Kogo obchodzi los asesora, jest prawnikiem więc pewnie za kilka lat dostanie odszkodowanie (ale o tym już nikt się nie dowie).

Data: 2015-03-11 23:22:48
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11-03-15 o 23:14, Wiwo pisze:

Dodatkowo wg mojej wiedzy (jeśli jest nieaktualna, to poproszę o
koretkę) komornik nie może zająć ciągnika wraz z maszynami i sprzetem
wspólpracujacym niezbędnym do uprawy, pielęgnacji, zbioru i transportu
ziemiopłodów. Tak przynajmniej mówi jedno z rozporządzeń Ministra
Sprawiedliwości.

Ale pod warunkiem, że to jeden ciągnik, a nie wiele.

Poszkodowany złożył skargę do sądu, zanim została rozpatrzona, ciągnik
był już dawno sprzedany.

No i to jest moim zdaniem główny zarzut.

W protokole jest wpisany inny adres, niż w rzeczywistości miało miejsce
zajęcie. Jakoś nikomu z wykonujących czynności, ten fakt nie przeszkadzał.

A powinien, jeśli o tym wiedzieli.

Data: 2015-03-11 23:46:38
Autor: Wiwo
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:5500c03a$0$2211$65785112news.neostrada.pl...

Ale pod warunkiem, że to jeden ciągnik, a nie wiele.

W całej historii jest mowa o jednym ciągniku i niemożności wyjścia w pole. Między innymi dlatego jedna z firm przekazała ciągnik w użyczenie.

W protokole jest wpisany inny adres, niż w rzeczywistości miało miejsce
zajęcie. Jakoś nikomu z wykonujących czynności, ten fakt nie przeszkadzał.

A powinien, jeśli o tym wiedzieli.

Powinien, jednak nie przeszkadzał, jak i wiele innych nieprawidłowości.

Wiwo

Data: 2015-03-11 23:52:56
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11-03-15 o 23:46, Wiwo pisze:

Ale pod warunkiem, że to jeden ciągnik, a nie wiele.
W całej historii jest mowa o jednym ciągniku i niemożności wyjścia w
pole. Między innymi dlatego jedna z firm przekazała ciągnik w użyczenie.

Nie znam szczegółów tej sprawy. Zauważyłem tylko ogólnie.

W protokole jest wpisany inny adres, niż w rzeczywistości miało miejsce
zajęcie. Jakoś nikomu z wykonujących czynności, ten fakt nie
przeszkadzał.
A powinien, jeśli o tym wiedzieli.
Powinien, jednak nie przeszkadzał, jak i wiele innych nieprawidłowości.

A ów inny adres ma znaczenie prawne? Bo jak ma, to należałoby złożyć zawiadomienie o przestępstwie.

Data: 2015-03-12 00:28:12
Autor: Wiwo
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:5500c749$0$2179$65785112news.neostrada.pl...

A ów inny adres ma znaczenie prawne? Bo jak ma, to należałoby złożyć zawiadomienie o przestępstwie.

No chyba ma. Bo na tej podstawie ten asesor twierdził, że dłużnik jest w posiadaniu tego traktora i na tej podstawie go zajął.
To była jedyna przesłanka, wg której mógł to zrobić. To jest ten sam przypadek, w którym dłużnik przyjechał do komornika pożyczonym samochodem, a wyszedł na piechotę. Bo był w posiadaniu tego samochodu. Dla komornika/asesora nie było istotne, że ten samochód jest w kredycie na kogoś innego. Tego samego asesora, od ciągnika...

Wiwo

Data: 2015-03-12 00:34:19
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 00:28, Wiwo pisze:

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:5500c749$0$2179$65785112news.neostrada.pl...

A ów inny adres ma znaczenie prawne? Bo jak ma, to należałoby złożyć
zawiadomienie o przestępstwie.

No chyba ma. Bo na tej podstawie ten asesor twierdził, że dłużnik jest w
posiadaniu tego traktora i na tej podstawie go zajął.

Na podstawie adresu?

To była jedyna przesłanka, wg której mógł to zrobić. To jest ten sam
przypadek, w którym dłużnik przyjechał do komornika pożyczonym
samochodem, a wyszedł na piechotę. Bo był w posiadaniu tego samochodu.
Dla komornika/asesora nie było istotne, że ten samochód jest w kredycie
na kogoś innego. Tego samego asesora, od ciągnika...

Cóż. Pozostaje się jedynie pochylić nad ułomnością ludzkiej percepcji. Może słusznie, ze komornika wywalono na etapie asesora.

Data: 2015-03-12 13:18:33
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W całej historii jest mowa o jednym ciągniku i niemożności wyjścia w
pole. Między innymi dlatego jedna z firm przekazała ciągnik w użyczenie.

oby z tego nie wynikł kwas, że teraz US zechce zwindykować 2% od 100k





Icek

Data: 2015-03-11 23:23:52
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"


Jeśli sprzedać to już za tyle ile faktycznie on jest wart (a byl nowy).
Złapał tem ciągnik dla jakiegoś swojego znajomego lub z rodziny.
Złodziej! Złodziej! Złodziej!
-- animka

Nie był nowy, o ile mnie pamięć nie myli (i jeśli wierzyć mediom) to miał ponad rok - w tym czasie najwięcej traci na wartości.
-- -
A najwięcej to traci właściciel.


Podczas zajęcia ciągnika (jeśli wierzyć mediom) dłużnik był obecny. W każdej chwili mógł (a miał profesjonalnego pełnomocnika więc powinien był o tym wiedzieć) wnieść skargę na oszacowanie i wtedy wycena zostałaby sporządzona przez biegłego.
-- -
U nas prawnicy znają się, że ho ho

Podczas czynności obecni byli policjanci którzy powinni podpisać się pod protokołem z czynności, nie wydaje się więc możliwe by komornik (asesor) miał jakąkolwiek możliwość pominąć w protokole skargę na oszacowanie.
-- -
Policjanci na pewno znają się na prawie, ha ha ha

Data: 2015-03-13 02:08:40
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 22:33, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 22:24:39 UTC+1 użytkownik animka
napisał:

Jeśli sprzedać to już za tyle ile faktycznie on jest wart (a byl
nowy). Złapał tem ciągnik dla jakiegoś swojego znajomego lub z
rodziny. Złodziej! Złodziej! Złodziej! -- animka

Nie był nowy, o ile mnie pamięć nie myli (i jeśli wierzyć mediom) to
miał ponad rok - w tym czasie najwięcej traci na wartości.

Podczas zajęcia ciągnika (jeśli wierzyć mediom) dłużnik był obecny. W
każdej chwili mógł (a miał profesjonalnego pełnomocnika więc powinien
był o tym wiedzieć) wnieść skargę na oszacowanie i wtedy wycena
zostałaby sporządzona przez biegłego. Podczas czynności obecni byli
policjanci którzy powinni podpisać się pod protokołem z czynności,

Policjanci to pewnie z tej samej mafii, więc liczyc na ich uczciwość raczej nie można było liczyć.

nie wydaje się więc możliwe by komornik (asesor) miał jakąkolwiek
możliwość pominąć w protokole skargę na oszacowanie.



--
animka

Data: 2015-03-12 23:15:55
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 02:27:27 UTC+1 użytkownik animka napisał:
W dniu 2015-03-11 22:33, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu środa, 11 marca 2015 22:24:39 UTC+1 użytkownik animka
> napisał:
>>
>> Jeśli sprzedać to już za tyle ile faktycznie on jest wart (a byl
>> nowy). Złapał tem ciągnik dla jakiegoś swojego znajomego lub z
>> rodziny. Złodziej! Złodziej! Złodziej! -- animka
>
> Nie był nowy, o ile mnie pamięć nie myli (i jeśli wierzyć mediom) to
> miał ponad rok - w tym czasie najwięcej traci na wartości.
>
> Podczas zajęcia ciągnika (jeśli wierzyć mediom) dłużnik był obecny. W
> każdej chwili mógł (a miał profesjonalnego pełnomocnika więc powinien
> był o tym wiedzieć) wnieść skargę na oszacowanie i wtedy wycena
> zostałaby sporządzona przez biegłego. Podczas czynności obecni byli
> policjanci którzy powinni podpisać się pod protokołem z czynności,

Policjanci to pewnie z tej samej mafii, więc liczyc na ich uczciwość raczej nie można było liczyć.

> nie wydaje się więc możliwe by komornik (asesor) miał jakąkolwiek
> możliwość pominąć w protokole skargę na oszacowanie.
>


-- animka

Nie animko. ;)
Policjanci to z dużym prawdopodobieństwem byli znajomi dłużnika i jego szwagra. Wypowiadając się w mediach byli dobrze zorientowani w sprawach tej rodziny i z tego co mówił szwagier dłużnika występowali w jego obronie przed komornikiem.
Nie jest Ci animko wstyd, tak pojawiać innych?

Data: 2015-03-13 18:12:59
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

....
Policjanci to z dużym prawdopodobieństwem byli znajomi dłużnika i jego szwagra. Wypowiadając się w mediach byli dobrze zorientowani w sprawach tej rodziny i z tego co mówił szwagier dłużnika występowali w jego obronie przed komornikiem.
-- -
Oni w ogóle są przyjacielami wszystkich :-)

Data: 2015-03-11 22:32:52
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


UĹźytkownik "animka"

Więcej, jeśli wierzyciel oświadczy komornikowi że ma gdzieś to co
twierdzi dłużnik, chociaż dłużnik - o czym wie komornik - ma rację,
to komornik i tak ma robić dalej swoje (np. sprzedać zajęty
ciągnik).

Jeśli sprzedać to już za tyle ile faktycznie on jest wart (a byl nowy).
-- -
Ustalmy, rzecz używana nigdy nie będzie się dała sprzedać za rozsądną cenę. Taki sposób odzyskiwania długów jest wypaczeniem.

Data: 2015-03-11 14:59:24
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 22:32:53 UTC+1 użytkownik re napisał:
Użytkownik "animka"
Ustalmy, rzecz używana nigdy nie będzie się dała sprzedać za rozsądną cenę. Taki sposób odzyskiwania długów jest wypaczeniem.

Rzecz używana nie - bo nigdy nie da się jej sprzedać za rozsądną cenę.
Nieruchomość nie - bo człowiek musi gdzieś mieszkać. Wynagrodzenie za pracę pewnie też nie bo przecież człowiek musi z czegoś żyć. No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy jest przecież wypaczeniem. ;)

Data: 2015-03-11 23:20:54
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

Ustalmy, rzecz używana nigdy nie będzie się dała sprzedać za rozsądną cenę.
Taki sposób odzyskiwania długów jest wypaczeniem.

Rzecz używana nie - bo nigdy nie da się jej sprzedać za rozsądną cenę.
Nieruchomość nie - bo człowiek musi gdzieś mieszkać.
Wynagrodzenie za pracę pewnie też nie bo przecież człowiek musi z czegoś żyć.
-- -
Zaczynasz myśleć jak człowiek :-)

No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy jest przecież wypaczeniem. ;)
-- -
Ma sens jak ktoś komuś ukradł

Data: 2015-03-12 00:10:48
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 22:59, Tomasz Myrdin pisze:
No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy jest przecież wypaczeniem

brzmi sensownie.
banki nie mają problemów z dłużnikami, gdyby mieli taka skutecznosc jak komornicy to juz dawno nie byłoby banków. Nie słyszałem tez, by bank przez pomyłkę okradał nie-dłużnika.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-11 23:55:26
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:10:49 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
banki nie mają problemów z dłużnikami,

Ależ mają. Dlatego co chwilę sprzedawane są pakiety długów. Odbijają sobie to na tych którzy uczciwie płacą i na tych którzy dostają mniejsze odsetki od lokat.

Data: 2015-03-12 00:31:51
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 00:10, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-11 o 22:59, Tomasz Myrdin pisze:
No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu
pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy
jest przecież wypaczeniem

brzmi sensownie.
banki nie mają problemów z dłużnikami, gdyby mieli taka skutecznosc jak
komornicy to juz dawno nie byłoby banków. Nie słyszałem tez, by bank
przez pomyłkę okradał nie-dłużnika.

No to muszę Cie zasmucić. Ja widziałem takie rzeczy. Bo się komuś w banku pomyliło coś. Znam przykład, gdy jeden z banków spółdzielczych na urzędowe wezwanie o do wskazania wysokości wierzytelności PISEMNIE odpowiedział, ze nie mogą tego policzyć, bo to bardzo dużo i nie chce im się liczyć, a dłużnik i tak nie zapłaci. I dopiero groźba nasłania Nadzoru Bankowego z uwagi na podejrzenie, ze mają niewiarygodną rachunkowość spowodowała, ze ktoś się nad tym pochylił i wyliczył.

Data: 2015-03-12 00:35:42
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 00:31, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-03-15 o 00:10, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-11 o 22:59, Tomasz Myrdin pisze:
No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu
pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy
jest przecież wypaczeniem

brzmi sensownie.
banki nie mają problemów z dłużnikami, gdyby mieli taka skutecznosc jak
komornicy to juz dawno nie byłoby banków. Nie słyszałem tez, by bank
przez pomyłkę okradał nie-dłużnika.

No to muszę Cie zasmucić. Ja widziałem takie rzeczy. Bo się komuś w
banku pomyliło coś. Znam przykład, gdy jeden z banków spółdzielczych na
urzędowe wezwanie o do wskazania wysokości wierzytelności PISEMNIE
odpowiedział, ze nie mogą tego policzyć, bo to bardzo dużo i nie chce im
się liczyć, a dłużnik i tak nie zapłaci. I dopiero groźba nasłania
Nadzoru Bankowego z uwagi na podejrzenie, ze mają niewiarygodną
rachunkowość spowodowała, ze ktoś się nad tym pochylił i wyliczył.

I jeszcze dodam. Nagminnie banki próbują dochodzić zwrotu kredytów od osób, których danymi osobowymi posłużono się w celu wyłudzenia kredytu. Ba, czasem tak robią, że te długi puszczają w obrót.

Data: 2015-03-12 01:06:35
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 00:35, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-03-15 o 00:31, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-03-15 o 00:10, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-11 o 22:59, Tomasz Myrdin pisze:
No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu
pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy
jest przecież wypaczeniem

brzmi sensownie.
banki nie mają problemów z dłużnikami, gdyby mieli taka skutecznosc jak
komornicy to juz dawno nie byłoby banków. Nie słyszałem tez, by bank
przez pomyłkę okradał nie-dłużnika.

No to muszę Cie zasmucić. Ja widziałem takie rzeczy. Bo się komuś w
banku pomyliło coś. Znam przykład, gdy jeden z banków spółdzielczych na
urzędowe wezwanie o do wskazania wysokości wierzytelności PISEMNIE
odpowiedział, ze nie mogą tego policzyć, bo to bardzo dużo i nie chce im
się liczyć, a dłużnik i tak nie zapłaci. I dopiero groźba nasłania
Nadzoru Bankowego z uwagi na podejrzenie, ze mają niewiarygodną
rachunkowość spowodowała, ze ktoś się nad tym pochylił i wyliczył.

I jeszcze dodam. Nagminnie banki próbują dochodzić zwrotu kredytów od
osób, których danymi osobowymi posłużono się w celu wyłudzenia kredytu.
Ba, czasem tak robią, że te długi puszczają w obrót.

a to jest juz inna bajka. Przy kradzieży tożsamości niestety nie ma innej drogi niż przerzucenie problemu na ofiarę.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 01:13:05
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 01:06, the_foe pisze:

I jeszcze dodam. Nagminnie banki próbują dochodzić zwrotu kredytów od
osób, których danymi osobowymi posłużono się w celu wyłudzenia kredytu.
Ba, czasem tak robią, że te długi puszczają w obrót.

a to jest juz inna bajka. Przy kradzieży tożsamości niestety nie ma
innej drogi niż przerzucenie problemu na ofiarę.

Chyba żartujesz. Brak podstaw do przetwarzania danych ofiary przez bank.

Data: 2015-03-12 02:18:27
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 01:13, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-03-15 o 01:06, the_foe pisze:

I jeszcze dodam. Nagminnie banki próbują dochodzić zwrotu kredytów od
osób, których danymi osobowymi posłużono się w celu wyłudzenia kredytu.
Ba, czasem tak robią, że te długi puszczają w obrót.

a to jest juz inna bajka. Przy kradzieży tożsamości niestety nie ma
innej drogi niż przerzucenie problemu na ofiarę.

Chyba żartujesz. Brak podstaw do przetwarzania danych ofiary przez bank.

Rozmowa z Tobą boli...

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 07:02:01
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 02:18, the_foe pisze:

I jeszcze dodam. Nagminnie banki próbują dochodzić zwrotu kredytów od
osób, których danymi osobowymi posłużono się w celu wyłudzenia kredytu.
Ba, czasem tak robią, że te długi puszczają w obrót.
a to jest juz inna bajka. Przy kradzieży tożsamości niestety nie ma
innej drogi niż przerzucenie problemu na ofiarę.
Chyba żartujesz. Brak podstaw do przetwarzania danych ofiary przez bank.
Rozmowa z Tobą boli...

A coś merytorycznie?

Data: 2015-03-12 18:46:02
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 07:02, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-03-15 o 02:18, the_foe pisze:

I jeszcze dodam. Nagminnie banki próbują dochodzić zwrotu kredytów od
osób, których danymi osobowymi posłużono się w celu wyłudzenia
kredytu.
Ba, czasem tak robią, że te długi puszczają w obrót.
a to jest juz inna bajka. Przy kradzieży tożsamości niestety nie ma
innej drogi niż przerzucenie problemu na ofiarę.
Chyba żartujesz. Brak podstaw do przetwarzania danych ofiary przez bank.
Rozmowa z Tobą boli...

A coś merytorycznie?

po co, znów dostanę kontargument zupelnie nie na temat...

--
@foe_pl

Data: 2015-03-16 16:59:56
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-12 01:06, the_foe wrote:

a to jest juz inna bajka. Przy kradzieży tożsamości niestety nie ma
innej drogi niż przerzucenie problemu na ofiarę.

Sorry, ale chyba cię ....

Shrek.

Data: 2015-03-12 00:59:18
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 00:31, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-03-15 o 00:10, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-11 o 22:59, Tomasz Myrdin pisze:
No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu
pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy
jest przecież wypaczeniem

brzmi sensownie.
banki nie mają problemów z dłużnikami, gdyby mieli taka skutecznosc jak
komornicy to juz dawno nie byłoby banków. Nie słyszałem tez, by bank
przez pomyłkę okradał nie-dłużnika.

No to muszę Cie zasmucić. Ja widziałem takie rzeczy. Bo się komuś w
banku pomyliło coś. Znam przykład, gdy jeden z banków spółdzielczych na
urzędowe wezwanie o do wskazania wysokości wierzytelności PISEMNIE
odpowiedział, ze nie mogą tego policzyć, bo to bardzo dużo i nie chce im
się liczyć, a dłużnik i tak nie zapłaci. I dopiero groźba nasłania
Nadzoru Bankowego z uwagi na podejrzenie, ze mają niewiarygodną
rachunkowość spowodowała, ze ktoś się nad tym pochylił i wyliczył.

niezbyt rozumiem o czym ty piszesz. jakies tajemnicze urzedy pilnuja by banki policzyły swoje wierzytelnosci i je egzekwowały? Komuna sie juz chyba skonczyła.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 01:12:16
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 00:59, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-12 o 00:31, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-03-15 o 00:10, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-11 o 22:59, Tomasz Myrdin pisze:
No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu
pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy
jest przecież wypaczeniem

brzmi sensownie.
banki nie mają problemów z dłużnikami, gdyby mieli taka skutecznosc jak
komornicy to juz dawno nie byłoby banków. Nie słyszałem tez, by bank
przez pomyłkę okradał nie-dłużnika.

No to muszę Cie zasmucić. Ja widziałem takie rzeczy. Bo się komuś w
banku pomyliło coś. Znam przykład, gdy jeden z banków spółdzielczych na
urzędowe wezwanie o do wskazania wysokości wierzytelności PISEMNIE
odpowiedział, ze nie mogą tego policzyć, bo to bardzo dużo i nie chce im
się liczyć, a dłużnik i tak nie zapłaci. I dopiero groźba nasłania
Nadzoru Bankowego z uwagi na podejrzenie, ze mają niewiarygodną
rachunkowość spowodowała, ze ktoś się nad tym pochylił i wyliczył.

niezbyt rozumiem o czym ty piszesz. jakies tajemnicze urzedy pilnuja by
banki policzyły swoje wierzytelnosci i je egzekwowały? Komuna sie juz
chyba skonczyła.

A czymś takim jak księgowość, finanse, podatki, to słyszałeś?

"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona