Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Data: 2015-03-11 12:55:56
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Często w mediach pojawiają się pełne oburzenia głosy o "niegodnych" komornikach, którzy wiedzieli że coś nie należy do dłużnika a i tak zajęli tę rzecz. Ponieważ ewidentnie trwa nagonka na komorników i ludziom wciska się kit, mając na uwadze że ta grupa jest jednak dość poczytna chciałbym zwrócić uwagę na to jak w rzeczywistości ten problem wygląda. To że komornik nie bada spraw związanych z własnością nie ma co już pisać, tyle razy o tym mówiono i pisano że jak ktoś chciał to przyjąć do wiadomości to przyjął, a jak nie chciał to i tak nie przyjmie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na art. 822 KPC, dobitniej już nie można tej sprawy wyłożyć. Art. 822. [Wstrzymanie czynności komornika] Komornik wstrzyma się z dokonaniem czynności, jeżeli przed jej rozpoczęciem dłużnik złoży niebudzący wątpliwości dowód na piśmie, że obowiązku swojego dopełnił albo że wierzyciel udzielił mu zwłoki. Komornik wstrzyma się również z dokonaniem czynności, jeżeli przed jej rozpoczęciem dłużnik albo jego małżonek podniesie zarzut wynikający z umowy małżeńskiej przeciwko dokonaniu czynności i okaże umowę majątkową małżeńską oraz przedłoży niebudzący wątpliwości dowód na piśmie, że zawarcie umowy majątkowej małżeńskiej oraz jej rodzaj były wierzycielowi wiadome. Wstrzymując się z dokonaniem czynności, komornik stosownie do okoliczności podejmie działania, które umożliwiają dokonanie czynności w przyszłości. O wstrzymaniu czynności i jego przyczynach komornik niezwłocznie zawiadomi wierzyciela. Na polecenie wierzyciela komornik niezwłocznie dokona czynności, która uległa wstrzymaniu.

Co to oznacza. Jeżeli komornikowi pokaże się dokument (który nie budzi żadnych wątpliwości u komornika!) z którego wynika że dłużnik spłacił swój dług, względnie że ma jeszcze czas na jego spłatę (bo zgodził się na to wierzyciel), względnie że dłużnik i jego małżonek zawarli umowę majątkową małżeńską a wierzyciel o tym wiedział (wtedy gdy miał wiedzieć) i przez to nie wszystko można zająć, to komornik ma wstrzymać się z czynnościami. Ma to jednak zrobić tak by czynność mogła być dokonana w przyszłości - jeśli więc przyszedł zająć ruchomości to i tak ma je zająć (chociaż dowiedziono mu ponad wszelką wątpliwość że te ruchomości "nie powinny" zostać zajęte).
Więcej, jeśli wierzyciel oświadczy komornikowi że ma gdzieś to co twierdzi dłużnik, chociaż dłużnik - o czym wie komornik - ma rację, to komornik i tak ma robić dalej swoje (np. sprzedać zajęty ciągnik). To komornicy są źli? A może mamy prawo które bardziej chroni wierzyciela i rządzących którzy są zbyt tchórzliwi (zwłaszcza przed wyborami) by to przyznać, względnie zmienić?

Data: 2015-03-11 21:20:49
Autor: grzech
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Co to oznacza. Jeżeli komornikowi pokaże się dokument (który nie
budzi żadnych wątpliwości u komornika!) z którego wynika że dłużnik
spłacił swój dług, względnie że ma jeszcze czas na jego spłatę (bo
zgodził się na to wierzyciel), względnie że dłużnik i jego małżonek
zawarli umowę majątkową małżeńską a wierzyciel o tym wiedział (wtedy
gdy miał wiedzieć) i przez to nie wszystko można zająć, to komornik
ma wstrzymać się z czynnościami. Ma to jednak zrobić tak by czynność
mogła być dokonana w przyszłości - jeśli więc przyszedł zająć
ruchomości to i tak ma je zająć (chociaż dowiedziono mu ponad wszelką
wątpliwość że te ruchomości "nie powinny" zostać zajęte). Więcej,
jeśli wierzyciel oświadczy komornikowi że ma gdzieś to co twierdzi
dłużnik, chociaż dłużnik - o czym wie komornik - ma rację, to
komornik i tak ma robić dalej swoje (np. sprzedać zajęty ciągnik).

To komornicy są źli? A może mamy prawo które bardziej chroni
wierzyciela i rządzących którzy są zbyt tchórzliwi (zwłaszcza przed
wyborami) by to przyznać, względnie zmienić?


Wszystko fajnie, tylko w wiadomej sprawie komornik zajął ciągnik sąsiada i sprzedał go za bezcen. Co to ma wspólnego z podanym art.822 nie bardzo wiem. Może sprawa miała inny przebieg niż opisują media?

Data: 2015-03-11 13:37:49
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 21:20:52 UTC+1 użytkownik grzech napisał:

Wszystko fajnie, tylko w wiadomej sprawie komornik zajął ciągnik sąsiada i sprzedał go za bezcen. Co to ma wspólnego z podanym art.822 nie bardzo wiem. Może sprawa miała inny przebieg niż opisują media?

Może i sąsiada ale przede wszystkim szwagra. Poza tym sąd zgodził się z komornikiem (asesorem) że ciągnik był we władaniu dłużnika i jako taki powinien zostać zajęty.

Data: 2015-03-11 22:41:52
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11-03-15 o 21:37, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 21:20:52 UTC+1 użytkownik grzech napisał:

Wszystko fajnie, tylko w wiadomej sprawie komornik zajął ciągnik sąsiada
i sprzedał go za bezcen. Co to ma wspólnego z podanym art.822 nie bardzo
wiem. Może sprawa miała inny przebieg niż opisują media?

Może i sąsiada ale przede wszystkim szwagra. Poza tym sąd zgodził się z komornikiem (asesorem) że ciągnik był we władaniu dłużnika i jako taki powinien zostać zajęty.

Co do zajętości, to nawet bym się tak nie spierał. Nikt nie jest jasnowidzem i na miejscu trudno ustalić, co jest czyje. Ale czemu sprzedano ów ciągnik zanim wyjaśniono sprawy własności?

Data: 2015-03-11 15:05:39
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 22:42:29 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
Co do zajętości, to nawet bym się tak nie spierał. Nikt nie jest jasnowidzem i na miejscu trudno ustalić, co jest czyje. Ale czemu sprzedano ów ciągnik zanim wyjaśniono sprawy własności?

Ponieważ wierzyciel wniósł o sprzedaż komisową (takie jego prawo) a komornik musiał się zastosować do żądania wierzyciela (taki jego obowiązek). Termin ustawowy w którym komornik nie może sprzedać zajętej ruchomości minął . W tym czasie właściciel ciągnika zamiast zablokować jego sprzedaż walczył o zwolnienie od opłaty sądowej (100 zł), dlatego nie zdążył.

Data: 2015-03-11 23:15:35
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11-03-15 o 23:05, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 22:42:29 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
Co do zajętości, to nawet bym się tak nie spierał. Nikt nie jest
jasnowidzem i na miejscu trudno ustalić, co jest czyje. Ale czemu
sprzedano ów ciągnik zanim wyjaśniono sprawy własności?
Ponieważ wierzyciel wniósł o sprzedaż komisową (takie jego prawo) a komornik musiał się zastosować do żądania wierzyciela (taki jego obowiązek).
Termin ustawowy w którym komornik nie może sprzedać zajętej ruchomości minął . W tym czasie właściciel ciągnika zamiast zablokować jego sprzedaż walczył o zwolnienie od opłaty sądowej (100 zł), dlatego nie zdążył.

I komornik nie mógł z urzędu sprawdzić,kto jest właścicielem ciągnika? Nie zajrzał do dowodu rejestracyjnego?

Data: 2015-03-11 15:37:38
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 23:15:38 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
I komornik nie mógł z urzędu sprawdzić,kto jest właścicielem ciągnika? Nie zajrzał do dowodu rejestracyjnego?

Nie, nie mógł. Ma jedynie stwierdzić władanie, reszta jest zastrzeżona dla sądów.

Data: 2015-03-12 00:27:19
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11-03-15 o 23:37, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 23:15:38 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
I komornik nie mógł z urzędu sprawdzić,kto jest właścicielem ciągnika?
Nie zajrzał do dowodu rejestracyjnego?

Nie, nie mógł. Ma jedynie stwierdzić władanie, reszta jest zastrzeżona dla sądów.

W mojej ocenie próbujesz sprawę sprowadzić do absurdu - nie wiem na ile celowo. Ale osiągnąłeś pewien sukces. Egzamin z procesu zdawałem 20 lat temu, więc zajrzałem do kpc - no może tam coś pozmieniali. A tu zdziwienie - nie, ustawodawca nie zmienił. Nadal w art. 845§2 kpc stoi: "Zająć można ruchomości dłużnika (...)". A więc jednak nie sąsiada, szwagra itd.

Rozumiem sytuację, gdy w mieszkaniu dłużnika mamy telewizor, a tu sąsiad twierdzi, ze on sobie go tu tylko położył. Zdrowy rozsądek nakazuje w takim wypadku odesłać go do sądu i niech tam dowodzi swoich racji. Ale proponowane przez Ciebie stanowisko bezkrytycznego uznawania, że to, co we władaniu dłużnika stanowi jego własność prowadziłoby do kuriozalnych i komicznych sytuacji.

Przykładowo w wypadku dłużnika będącego kasjerem w banku komornik mógłby zająć zawartość jego kasetki z pieniędzmi w kasie - i niech sobie bank udowadnia, że to jego. A taki parkingowy? Zajmujemy wszystkie samochody na parkingu. Mechanik samochodowy? No to z warsztatu bierzemy samochody klientów.

A jeśli wzorem tego asesora chcesz wywieść władanie z faktu, że rzecz znajduje się w okolicy miejsca pobytu dłużnika, to co stoi na przeszkodzie zajmowaniu samochodów stojących na ulicy, którą idzie dłużnik?

Nie Tomku! Są pewne granice absurdu, które po prostu komonicy zaczęli masowo przekraczać prześcigając się w skuteczności. I tu - w mojej ocenie - leży przyczyna tej nagonki medialnej. Błędy mogą się oczywiście zdarzać. nie popełnia ich tylko ten, co nic nie robi. Ale w tym wypadku to po prostu jawne łamanie prawa, a nie błędy.

Data: 2015-03-12 00:21:08
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:27:23 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
W mojej ocenie próbujesz sprawę sprowadzić do absurdu - nie wiem na ile celowo. Ale osiągnąłeś pewien sukces. Egzamin z procesu zdawałem 20 lat temu, więc zajrzałem do kpc - no może tam coś pozmieniali. A tu zdziwienie - nie, ustawodawca nie zmienił. Nadal w art. 845§2 kpc stoi: "Zająć można ruchomości dłużnika (...)". A więc jednak nie sąsiada, szwagra itd.

I zdałeś ten egzamin? ;)
Proponuję sięgnąć do komentarza do KPC pod redakcją Z. Resicha i W. Siedleckiego (II tom, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1969 s. 1163), sięgnij do dowolnego nowego komentarza, sięgnij do orzecznictwa (np. IV CR 550/90) - wszędzie jest to samo.

Rozumiem sytuację, gdy w mieszkaniu dłużnika mamy telewizor, a tu sąsiad twierdzi, ze on sobie go tu tylko położył. Zdrowy rozsądek nakazuje w takim wypadku odesłać go do sądu i niech tam dowodzi swoich racji. Ale proponowane przez Ciebie stanowisko bezkrytycznego uznawania, że to, co we władaniu dłużnika stanowi jego własność prowadziłoby do kuriozalnych i komicznych sytuacji.

Komornik nie bada własności, stwierdza władanie. Tylko tyle, reszta to sprawa sądów.

Nie Tomku! Są pewne granice absurdu, które po prostu komonicy zaczęli masowo przekraczać prześcigając się w skuteczności. I tu - w mojej ocenie - leży przyczyna tej nagonki medialnej. Błędy mogą się oczywiście zdarzać. nie popełnia ich tylko ten, co nic nie robi. Ale w tym wypadku to po prostu jawne łamanie prawa, a nie błędy.

Podałem podstawę prawną (którą zresztą znasz), wskazałem na doktrynę, na orzecznictwo - co jeszcze mam wskazać?

Data: 2015-03-12 08:35:42
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 08:21, Tomasz Myrdin pisze:
I zdałeś ten egzamin? ;)

Swoją drogą po tej dyskusji widać właśnie czemu jest jak jest i skąd się
biorą takie afery. Przede wszystkim "poszkodowani" nie czują potrzeby
posiadania fachowej pomocy prawnej, po drugie - na tak zwanym internecie
- jest mnóstwo dyskutantów udających specjalistów, którym się wydaje że
wiedzą lepiej, albo mylą "wg mnie tak powinno być" z "tak jest", to
potem dochodzi do takich sytuacji, Ĺźe jak sprawa nabiera juĹź medialnego
rozgłosu, to okazuje się, że najbardziej winnym wszystkiemu jest sam
poszkodowany (bezczynność lub złe działanie też jest winą).

--
Liwiusz

Data: 2015-03-12 09:34:01
Autor: Michał Jankowski
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12.03.2015 08:35, Liwiusz pisze:

potem dochodzi do takich sytuacji, Ĺźe jak sprawa nabiera juĹź medialnego
rozgłosu, to okazuje się, że najbardziej winnym wszystkiemu jest sam
poszkodowany (bezczynność lub złe działanie też jest winą).


Na razie to komornik ma zarzuty prokuratorskie.

   MJ

Data: 2015-03-12 12:37:25
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 08:35:49 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2015-03-12 o 08:21, Tomasz Myrdin pisze:
> I zdałeś ten egzamin? ;)

Swoją drogą po tej dyskusji widać właśnie czemu jest jak jest i skąd się
biorą takie afery. Przede wszystkim "poszkodowani" nie czują potrzeby
posiadania fachowej pomocy prawnej, po drugie - na tak zwanym internecie
- jest mnóstwo dyskutantów udających specjalistów, którym się wydaje że
wiedzą lepiej, albo mylą "wg mnie tak powinno być" z "tak jest", to
potem dochodzi do takich sytuacji, że jak sprawa nabiera już medialnego
rozgłosu, to okazuje się, że najbardziej winnym wszystkiemu jest sam
poszkodowany (bezczynność lub złe działanie też jest winą).

-- Liwiusz

Wyszedł z tego ciekawy materiał badawczy. ;) Szkoda tylko że dla większości i tak niezrozumiałe byłyby wnioski z niego.

Data: 2015-03-12 17:19:54
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 08:21, Tomasz Myrdin pisze:

Nie Tomku! Są pewne granice absurdu, które po prostu komonicy zaczęli
masowo przekraczać prześcigając się w skuteczności. I tu - w mojej
ocenie - leży przyczyna tej nagonki medialnej. Błędy mogą się oczywiście
zdarzać. nie popełnia ich tylko ten, co nic nie robi. Ale w tym wypadku
to po prostu jawne łamanie prawa, a nie błędy.

Podałem podstawę prawną (którą zresztą znasz), wskazałem na doktrynę, na orzecznictwo - co jeszcze mam wskazać?

Podejrzewam, że i doktryna i orzecznictwo się zmieni i zacznie się, stosować ustawę po prostu

Data: 2015-03-12 12:59:45
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 23:05, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 22:42:29 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
Co do zajętości, to nawet bym się tak nie spierał. Nikt nie jest
jasnowidzem i na miejscu trudno ustalić, co jest czyje. Ale czemu
sprzedano ów ciągnik zanim wyjaśniono sprawy własności?

Ponieważ wierzyciel wniósł o sprzedaż komisową (takie jego prawo) a komornik musiał się zastosować do żądania wierzyciela (taki jego obowiązek).
Termin ustawowy w którym komornik nie może sprzedać zajętej ruchomości minął . W tym czasie właściciel ciągnika zamiast zablokować jego sprzedaż walczył o zwolnienie od opłaty sądowej (100 zł), dlatego nie zdążył.


ale nikt nie podnosi tego, że gdyby sądy sprawę (skargę) załatwiły w 3 dni to nie byłoby problemu





Icek

Data: 2015-03-13 02:23:02
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 23:05, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 22:42:29 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik
napisał:
Co do zajętości, to nawet bym się tak nie spierał. Nikt nie jest
jasnowidzem i na miejscu trudno ustalić, co jest czyje. Ale czemu
sprzedano ów ciągnik zanim wyjaśniono sprawy własności?

Właściciel miał łeb zahukany przez komornika i nie znał przepisów prawa, bo to rolnik.
Podobno ten ciągnik, który mu komornik z asesorem ukradli to za dlugi jego szwagra!
Tak, czy siak wyższe instancje już się dobrały do dup tych dwóch panów i ich kariera raczej już się skończyla.



--
animka

Data: 2015-03-12 23:23:56
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 02:27:28 UTC+1 użytkownik animka napisał:
W dniu 2015-03-11 23:05, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu środa, 11 marca 2015 22:42:29 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik
> napisał:
>> Co do zajętości, to nawet bym się tak nie spierał. Nikt nie jest
>> jasnowidzem i na miejscu trudno ustalić, co jest czyje. Ale czemu
>> sprzedano ów ciągnik zanim wyjaśniono sprawy własności?

Właściciel miał łeb zahukany przez komornika i nie znał przepisów prawa, bo to rolnik.
Podobno ten ciągnik, który mu komornik z asesorem ukradli to za dlugi jego szwagra!
Tak, czy siak wyższe instancje już się dobrały do dup tych dwóch panów i ich kariera raczej już się skończyla.



-- animka

Rolnik może i nie wiedział, obowiązek wiedzieć miał za to profesjonalny pełnomocnik który tych ludzi reprezentuje. Brak wiedzy nie był tu problemem.

Data: 2015-03-13 13:21:43
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 o 07:23, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu piątek, 13 marca 2015 02:27:28 UTC+1 użytkownik animka napisał:
W dniu 2015-03-11 23:05, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 22:42:29 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik
napisał:
Co do zajętości, to nawet bym się tak nie spierał. Nikt nie jest
jasnowidzem i na miejscu trudno ustalić, co jest czyje. Ale czemu
sprzedano ów ciągnik zanim wyjaśniono sprawy własności?

Właściciel miał łeb zahukany przez komornika i nie znał przepisów prawa,
bo to rolnik.
Podobno ten ciągnik, który mu komornik z asesorem ukradli to za dlugi
jego szwagra!
Tak, czy siak wyższe instancje już się dobrały do dup tych dwóch panów i
ich kariera raczej już się skończyla.

Rolnik może i nie wiedział, obowiązek wiedzieć miał za to profesjonalny pełnomocnik który tych ludzi reprezentuje.
Brak wiedzy nie był tu problemem.

Pytanie od kiedy ich reprezentuje.
A drugie pytanie dlaczego nie wymagać tej wiedzy od profesjonalnych
podobno komornikĂłw ?


Pozdrawiam

Data: 2015-03-14 21:52:15
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 13:21, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-03-13 o 07:23, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu piątek, 13 marca 2015 02:27:28 UTC+1 użytkownik animka napisał:
W dniu 2015-03-11 23:05, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 22:42:29 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik
napisał:
Co do zajętości, to nawet bym się tak nie spierał. Nikt nie jest
jasnowidzem i na miejscu trudno ustalić, co jest czyje. Ale czemu
sprzedano ów ciągnik zanim wyjaśniono sprawy własności?

Właściciel miał łeb zahukany przez komornika i nie znał przepisów prawa,
bo to rolnik.
Podobno ten ciągnik, który mu komornik z asesorem ukradli to za dlugi
jego szwagra!
Tak, czy siak wyższe instancje już się dobrały do dup tych dwóch panów i
ich kariera raczej już się skończyla.

Rolnik może i nie wiedział, obowiązek wiedzieć miał za to profesjonalny pełnomocnik który tych ludzi reprezentuje.
Brak wiedzy nie był tu problemem.

Pytanie od kiedy ich reprezentuje.
A drugie pytanie dlaczego nie wymagać tej wiedzy od profesjonalnych
podobno komornikĂłw ?

Sprawa była naświetlana, wyjaśniana i nagłośniona w programie Elżbiety Jaworowicz.
Bardzo pomogli temu poszkodowaemu człowiekowi. Zajęli się tą sprawą i chwała im za to. Komornik udawał głupiego i zwalał winę na asesora, ale to przede wszystkim on jako szef jest za wszystko odpowiedzialny.


--
animka

Data: 2015-03-13 16:24:13
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 13-03-15 o 07:23, Tomasz Myrdin pisze:

Rolnik może i nie wiedział, obowiązek wiedzieć miał za to profesjonalny pełnomocnik który tych ludzi reprezentuje.
Brak wiedzy nie był tu problemem.

Tomku! Ale pełnomocnik reprezentował dłużnika, a nie właściciela zajętego mienia.

Data: 2015-03-11 22:57:56
Autor: z
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 22:41, Robert Tomasik pisze:

Co do zajętości, to nawet bym się tak nie spierał. Nikt nie jest
jasnowidzem i na miejscu trudno ustalić, co jest czyje. Ale czemu
sprzedano ów ciągnik zanim wyjaśniono sprawy własności?

Po wysłuchaniu kilku audycji w trójce o komornikach muszę stwierdzić że mają w sejmie ogromny lobbing.
Te wszystkie wywody w trosce o skuteczność. Niechęć do zmian w przepisach wołających o pomstę (sprzedaż ciągnika) Prowizje - przecież mamy kryzys ;-)

A o bankach... tytuły wykonawcze, opłaty. Jest mnóstwo lobbystów co w mediach co leją wodę a ten biedny naród łyka (znaczy lemingi ;-) )

z

Data: 2015-03-11 15:10:45
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 22:58:00 UTC+1 użytkownik z napisał:
W dniu 2015-03-11 o 22:41, Robert Tomasik pisze:

> Co do zajętości, to nawet bym się tak nie spierał. Nikt nie jest
> jasnowidzem i na miejscu trudno ustalić, co jest czyje. Ale czemu
> sprzedano ów ciągnik zanim wyjaśniono sprawy własności?

Po wysłuchaniu kilku audycji w trójce o komornikach muszę stwierdzić że mają w sejmie ogromny lobbing.
Te wszystkie wywody w trosce o skuteczność. Niechęć do zmian w przepisach wołających o pomstę (sprzedaż ciągnika) Prowizje - przecież mamy kryzys ;-)

A o bankach... tytuły wykonawcze, opłaty. Jest mnóstwo lobbystów co w mediach co leją wodę a ten biedny naród łyka (znaczy lemingi ;-) )

z

No nie żartuj z tym lobbingiem. ;)
Ograniczenie opłat, limit spraw, przyjęcie że komornik wcale nie musi wyjść na zero (to akurat TK) nie mówiąc już o zarobku. No naprawdę, super. A zmiana przepisów by komornik mógł odstąpić od zajęcia gdy oczywiste jest że rzecz nie jest dłużnika - proszę bardzo, natychmiast proszę to wprowadzić. Wolę "trujka". ;)

Data: 2015-03-12 00:54:19
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 23:10, Tomasz Myrdin pisze:
A zmiana przepisów by komornik mógł odstąpić od zajęcia gdy oczywiste jest że rzecz nie jest dłużnika - proszę bardzo, natychmiast proszę to wprowadzić.

no i tak jest. Problemem sa pojazdy bo mają numery do których jest przypisany właściciel. A nie ma przpisu zmuszającego komornika do sprawdzenia kto jest włascicielem rzeczy, mimo, ze w przypadku pojazdu jest to proste. Przyjęcie, że dłużnik włada daną rzeczą jest subiektywną oceną komornika. Gdyby nie miał pola manewru musiałby zajmować samoloty, tramwaje, autobusy, walce, dzwigi itd... tylko dlatego, ze "władał" nimi dłużnik.
I co wazniejsze, prawo nie zmusza komornika by po zajeciu odbierał rzecz dłużnikowi. Jezeli nawet, jak mówisz, nie miał mozliwosci nie zajecia tego ciagnika to wciaz nie musiał go zabierac na lawetę.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 00:13:27
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:54:20 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
W dniu 2015-03-11 o 23:10, Tomasz Myrdin pisze:
> A zmiana przepisów by komornik mógł odstąpić od zajęcia gdy oczywiste jest że rzecz nie jest dłużnika - proszę bardzo, natychmiast proszę to wprowadzić.

no i tak jest. Problemem sa pojazdy bo mają numery do których jest przypisany właściciel. A nie ma przpisu zmuszającego komornika do sprawdzenia kto jest włascicielem rzeczy, mimo, ze w przypadku pojazdu jest to proste.

Błąd, to nie tak że nie ma przepisu zmuszającego do sprawdzenia! Komornikowi tego robić po prostu nie wolno!

I co wazniejsze, prawo nie zmusza komornika by po zajeciu odbierał rzecz dłużnikowi. Jezeli nawet, jak mówisz, nie miał mozliwosci nie zajecia tego ciagnika to wciaz nie musiał go zabierac na lawetę.

W tym wypadku było zasadne odebranie rzeczy. Stawiano opór przy zajęciu a to w pełni uzasadnia odebranie rzeczy.

Data: 2015-03-12 14:41:45
Autor: Pawel O'Pajak
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Powitanko,

Błąd, to nie tak że nie ma przepisu zmuszającego do sprawdzenia! Komornikowi tego robić po prostu nie wolno!

Czego mu nie wolno? Wykonywac rzetelnie swoich obowiazkow?
Cale szczescie, ze tamtedy nie przejezdzalem - moglbym stracic samochod. Zaklad energetyczny tez powinien dziekowac, mogl komornik slup wyrwac, druty na zlom sprzedac, a tak, ludzki pan.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Data: 2015-03-12 15:12:32
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 14:41, Pawel O'Pajak pisze:
Czego mu nie wolno?

To chyba nie czas i nie miejsce na naukę podstaw kpc? Jeśli dwa dni
dyskusji niczego nie nauczyły, to już chyba więcej się nie da? :)

--
Liwiusz

Data: 2015-03-13 13:16:56
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 15:12, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-12 o 14:41, Pawel O'Pajak pisze:
Czego mu nie wolno?

To chyba nie czas i nie miejsce na naukę podstaw kpc? Jeśli dwa dni
dyskusji niczego nie nauczyły, to już chyba więcej się nie da? :)

Jeśli idiota wykonujący pracę komornika nie potrafi ustalić
właściciela pojazdu mechanicznego przed jego sprzedażą to
powinien dostać zakaz wykonywania tego zawodu.
I jak kiedyś to nastąpi skończą się problemy z pracą komorników.


Pozdrawiam

Data: 2015-03-13 16:21:01
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 13-03-15 o 13:16, RadoslawF pisze:

Czego mu nie wolno?
To chyba nie czas i nie miejsce na naukę podstaw kpc? Jeśli dwa dni
dyskusji niczego nie nauczyły, to już chyba więcej się nie da? :)
Jeśli idiota wykonujący pracę komornika nie potrafi ustalić
właściciela pojazdu mechanicznego przed jego sprzedażą to
powinien dostać zakaz wykonywania tego zawodu.
I jak kiedyś to nastąpi skończą się problemy z pracą komorników.
W niektórych wypadkach niekoniecznie musi być to takie oczywiste, jak Ci się wydaje. Nie zawsze osoba wskazana w dowodzie rejestracyjny jest właścicielem pojazdu. Przyczyn rozbieżności może być wiele. Tak na pierwszy rzut, to po prostu nieprzerejestrowanie pojazdu, albo nabycie go w skutek spadku, w odniesieniu do którego trwa postępowanie.

Natomiast uważam, że jeśli już komornik decyduje się na zajęcie pojazdu, w odniesieniu do którego w dowodzie rejestracyjnym właścicielem jest inna, niż dłużnik osoba, to powinien to wyjaśnić w sposób nie budzący wątpliwości przed sprzedażą rzeczy, a nie opierać się - jak to proponuje Tomek - na wierze w informacje uzyskane od wierzyciela czy braku skargi właściciela.

Data: 2015-03-13 16:23:11
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 o 16:21, Robert Tomasik pisze:
Natomiast uważam, że jeśli już komornik decyduje się na zajęcie pojazdu,
w odniesieniu do którego w dowodzie rejestracyjnym właścicielem jest
inna, niż dłużnik osoba, to powinien to wyjaśnić w sposób nie budzący
wątpliwości przed sprzedażą rzeczy, a nie opierać się - jak to proponuje
Tomek - na wierze w informacje uzyskane od wierzyciela czy braku skargi
właściciela.

Akurat brak skargi jest dla komornika wiążący - jeśli skargi by nie było
w ustawowym terminie, to komornik ma obowiązek zlicytować pojazd, choćby
każdy wiedział "jaka jest prawda".

Tutaj jedynym "błędem" było to, że pojazd sprzedano natychmiast w ramach
sprzedaĹźy komisowej, a nie na normalnej licytacji - przez co procedura
rozpatrzenia skargi nie zdążyła zajść.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-13 12:56:33
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 16:23:20 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2015-03-13 o 16:21, Robert Tomasik pisze:
> Natomiast uważam, że jeśli już komornik decyduje się na zajęcie pojazdu,
> w odniesieniu do którego w dowodzie rejestracyjnym właścicielem jest
> inna, niż dłużnik osoba, to powinien to wyjaśnić w sposób nie budzący
> wątpliwości przed sprzedażą rzeczy, a nie opierać się - jak to proponuje
> Tomek - na wierze w informacje uzyskane od wierzyciela czy braku skargi
> właściciela.

Akurat brak skargi jest dla komornika wiążący - jeśli skargi by nie było
w ustawowym terminie, to komornik ma obowiązek zlicytować pojazd, choćby
każdy wiedział "jaka jest prawda".

Tutaj jedynym "błędem" było to, że pojazd sprzedano natychmiast w ramach
sprzedaży komisowej, a nie na normalnej licytacji - przez co procedura
rozpatrzenia skargi nie zdążyła zajść.

-- Liwiusz

Liwiuszu, dlaczego uważasz że to był "błąd"? O sprzedaży komisowej decyduje wierzyciel a nie komornik.

Owszem, jest taka praktyka wynikająca z przekonania większości komorników (zgadzam się z nim) że należy chronić osoby trzecie bardziej niż to wynika z przepisów ale to nie wynika z treści przepisów.
Uzasadnienie jest takie że należy umożliwić osobie trzeciej skorzystanie z jej praw, gdyby jednak zastanowić się nad tym to jest to trochę naciągane (i wierzyciel mógłby próbować  wykorzystać to przeciwko komornikowi). Komornik nie może sprzedać zajętych ruchomości wcześniej niż 7 dni od zajęcia (z wyjątkami). Te 7 dni ma wystarczyć osobie trzeciej na wystąpienie do sądu z wnioskiem o zabezpieczenie przez zawieszenie postępowania egzekucyjnego. Oczywiście ten termin jest absurdalny ale kim my jesteśmy by spierać się z ustawodawcą. ;)
Rozważać można co w sytuacji gdy właściciela zajętych ruchomości nie było podczas czynności (w omawianym przypadku był).

Bezpiecznie jest postępować tak jak chyba wszyscy (zdecydowana większość), tj. czekać miesiąc od zawiadomienia wszystkich właścicieli i po tym czasie wystąpić z zapytaniem do sądu czy ktoś zdecydował się na powództwo przeciwegzekucyjne, jeśli tak to czekać na rozstrzygnięcie. Gdy jednak 8 dnia po zajęciu wierzyciel wystąpi z wnioskiem o sprzedaż komisową to jak uzasadnisz zwłokę? "Wie pan, czekam bo tak wszyscy robią." ;) Gdy po drugiej stronie masz kogoś średnio obeznanego z egzekucją to żaden problem (nawet gdy to radca czy adwokat), co jednak gdy masz osobę specjalizującą się w egzekucji o której wiesz że poluje nie na wyegzekwowanie świadczenia tylko na odszkodowanie od Ciebie? A są tacy (w tej chwili sam już potrafiłbym w większości spraw wykazać błędy komorników i uzasadnić że poniosłem w związku z tym szkodę - należy mi się odszkodowanie).

Data: 2015-03-13 16:59:11
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 13-03-15 o 16:23, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-13 o 16:21, Robert Tomasik pisze:
Natomiast uważam, że jeśli już komornik decyduje się na zajęcie pojazdu,
w odniesieniu do którego w dowodzie rejestracyjnym właścicielem jest
inna, niż dłużnik osoba, to powinien to wyjaśnić w sposób nie budzący
wątpliwości przed sprzedażą rzeczy, a nie opierać się - jak to proponuje
Tomek - na wierze w informacje uzyskane od wierzyciela czy braku skargi
właściciela.

Akurat brak skargi jest dla komornika wiążący - jeśli skargi by nie było
w ustawowym terminie, to komornik ma obowiązek zlicytować pojazd, choćby
każdy wiedział "jaka jest prawda".

Oczekuję, że ktoś wreszcie mi powie, z czego wynika Twoje i Tomka przekonanie,ze komornik może sobie dowolnie egzekwować z majątku przypadkowych osób i jedynym tu ograniczeniem ma być stosowanie skarg przez właścicieli. Bo w mojej ocenie taka skarga jest czymś wyjątkowym i pomyślanym jako zabezpieczenie przed BŁĘDEM komornika. O ile błędem usprawiedliwionym okolicznościami, to oczywiście komornika ścigać trudno, ale jeśli świadomym, to powinno to być ścigane z cała stanowczością prawa - wstępnie w oparciu o art. 231 kk.

Tutaj jedynym "błędem" było to, że pojazd sprzedano natychmiast w ramach
sprzedaĹźy komisowej, a nie na normalnej licytacji - przez co procedura
rozpatrzenia skargi nie zdążyła zajść.

Nie znam szczegółów tej konkretnej sprawy, toteż niechętnie odnoszę do szczegółów.

Data: 2015-03-13 17:02:25
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 o 16:59, Robert Tomasik pisze:
W dniu 13-03-15 o 16:23, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-13 o 16:21, Robert Tomasik pisze:
Natomiast uważam, że jeśli już komornik decyduje się na zajęcie pojazdu,
w odniesieniu do którego w dowodzie rejestracyjnym właścicielem jest
inna, niż dłużnik osoba, to powinien to wyjaśnić w sposób nie budzący
wątpliwości przed sprzedażą rzeczy, a nie opierać się - jak to proponuje
Tomek - na wierze w informacje uzyskane od wierzyciela czy braku skargi
właściciela.

Akurat brak skargi jest dla komornika wiążący - jeśli skargi by nie było
w ustawowym terminie, to komornik ma obowiązek zlicytować pojazd, choćby
każdy wiedział "jaka jest prawda".

Oczekuję, że ktoś wreszcie mi powie, z czego wynika Twoje i Tomka
przekonanie,ze komornik może sobie dowolnie egzekwować z majątku
przypadkowych osób i jedynym tu ograniczeniem ma być stosowanie skarg
przez właścicieli. Bo w mojej ocenie taka skarga jest czymś wyjątkowym i
pomyślanym jako zabezpieczenie przed BŁĘDEM komornika. O ile błędem
usprawiedliwionym okolicznościami, to oczywiście komornika ścigać
trudno, ale jeśli świadomym, to powinno to być ścigane z cała
stanowczością prawa - wstępnie w oparciu o art. 231 kk.


Było już podane - komornik zobowiązany jest zająć ruchomości będące we
władaniu dłużnika, a zajęcie nie jest czasem, kiedy należy rozstrzygać
spory własności.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-13 18:01:08
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 13-03-15 o 17:02, Liwiusz pisze:

Było już podane - komornik zobowiązany jest zająć ruchomości będące we
władaniu dłużnika, a zajęcie nie jest czasem, kiedy należy rozstrzygać
spory własności.

Po pierwsze wskazałem przepis z którego wynika, że ma zajmować rzeczy stanowiące WŁASNOŚĆ dłużnika. Jestem świadomy domniemania prawnego, ze to, co jest w jego władaniu stanowi jego własność, ale to tylko domniemanie i jeśli gołym okiem widać, że błędne, to nie jest faktem prawnym.

Po drugie - na podstawie danych zawartych w tym wątku oraz. z podlinkowanych materiałów - odnoszę wrażenie, że w przypadku tego felernego ciągnika komornik zajął przedmiot nawet nie pozostający we władaniu dłużnika, tylko stojący sobie gdzieś OBOK (bo nie na) jego obejścia. A w takim razie, to już nawet nie było tego domniemania.

Być może wśród tych setek postów w tym wątku jest gdzieś - jak utrzymujesz - odpowiedź na moje wątpliwości, ale staram się opuszczać przykładowo pyskówki, bo mi szkoda czasu. Może mi gdzieś umknęło to po prostu.

Data: 2015-03-13 12:30:27
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 18:01:16 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
W dniu 13-03-15 o 17:02, Liwiusz pisze:

> Było już podane - komornik zobowiązany jest zająć ruchomości będące we
> władaniu dłużnika, a zajęcie nie jest czasem, kiedy należy rozstrzygać
> spory własności.
>
Po pierwsze wskazałem przepis z którego wynika, że ma zajmować rzeczy stanowiące WŁASNOŚĆ dłużnika. Jestem świadomy domniemania prawnego, ze to, co jest w jego władaniu stanowi jego własność, ale to tylko domniemanie i jeśli gołym okiem widać, że błędne, to nie jest faktem prawnym.


Robercie, nie wskazałeś przepisu który by uzasadniał Twoje stanowisko! Skoro chcesz wiedzieć,  tak by już nie było żadnych wątpliwości to proszę bardzo. Art. 845. [Zajęcie] § 1. Do egzekucji z ruchomości komornik przystępuje przez ich zajęcie. § 2. Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu, bądź we władaniu samego wierzyciela, który do nich skierował egzekucję. Ruchomości dłużnika będące we władaniu osoby trzeciej można zająć tylko wówczas, gdy osoba ta zgadza się na ich zajęcie albo przyznaje, że stanowią one własność dłużnika, oraz w wypadkach wskazanych w ustawie. Jednakże w razie zbiegu egzekucji sądowej i administracyjnej dopuszczalne jest zajęcie ruchomości na zasadach przewidzianych w przepisach o egzekucji administracyjnej. § 2a.[900] W przypadku egzekucji świadczeń alimentacyjnych komornik może zająć także ruchomości będące we władaniu osoby zamieszkującej wspólnie z dłużnikiem bez zgody tej osoby, chyba że przedstawi ona dowód, że ruchomości są jej własnością. § 3. Nie należy zajmować więcej ruchomości ponad te, które są potrzebne do zaspokojenia należności i kosztów egzekucyjnych.

W § 2 nigdzie nie masz ani słowa o własności dłużnika lub innych osób, zupełnie inaczej jest w § 2a - tu masz wyjątek (w sprawie alimentacyjnej zająć możesz nawet rzecz która nie jest we władaniu dłużnika) od którego ustawodawca wprowadza kolejny wyjątek (nie zajmujesz rzeczy która nie jest we władaniu dłużnika jeżeli osoba która włada tę rzeczą przedstawi dowód że ta rzecz jest jej własnością).
Teraz nałóż na to zasadę racjonalnego ustawodawcy? Widzisz już? Gdyby nie to tłumaczę dalej. Komornik może uznać dowód świadczący że zajmowana rzecz nie jest własnością dłużnika w wyjątkowej sytuacji którą dokładnie wskazał ustawodawca. Wyjątki nigdy nie są regułą! Ponieważ w odniesieniu do wszystkich innych spraw (które nie są sprawami alimentacyjnymi) ustawodawca nie dał komornikowi możliwości przyjęcia dowodu to należy przyjąć że zrobił to celowo (racjonalny ustawodawca) a to znaczy że we wszystkich innych sprawach komornikowi nie wolno brać pod uwagę dowodów które wskazywałyby na to że to nie dłużnik jest właścicielem zajmowanej rzeczy. W taki właśnie sposób dokonuje się wykładni. Gdybyś jednak mi nie wierzył to proszę bardzo, są i inni.
"W pojęciu władanie z art. 845 istotnym elementem jest faktyczna możliwość dysponowania bez względu na stosunek prawny wiążący władającego z danym przedmiotem. Komornik powinien stwierdzić wyłącznie czy dłużnik włada ruchomością, czyli faktycznie nią dysponuje.. (...) Komornik nie może badać, czy dłużnik jest właścicielem rzeczy, jej użytkownikiem, czy posiada rzecz w imieniu osoby trzeciej itp.. Przy zajęciu te okoliczności są bezprzedmiotowe."
Powyższy pogląd został wyrażony przez Bronisława Dobrzańskiego w pracy zbiorowej pod redakcją Z. Resich i W. Siedleckiego, Kodeks postępowania cywilnego - Komentarz, Wydawnictwo Prawnicze, tom II, Warszawa 1969r, s. 1163
(I krótko o Bronisławie Dobrzańskim, by było wiadomo kto jest kim. Po studiach prawniczych na uniw. we Lwowie uzyskał 1924 doktorat; pracował 1924-25 jako sędzia w Gwoźclżcu, 1925-36 w sądzie apelacyjnym w Poznaniu, a 1936-39 i 1945-62 w Sądzie Najwyższym w Warszawie; 1956 został prezesem Izby Cywilnej Sądu Najwyższego oraz członkiem Komisji Kodyfikacyjnej przy Ministerstwie Sprawiedliwości, a 1975 Komisji Prawnej Konferencji Episkopatu Polski. Jeżeli ktoś w tamtych czasach był aktywnym działaczem katolickim - został odznaczony orderem pap. Pro Ecclesia et Pontífice - a pomimo to był sędzią SN oraz członkiem Komisji Kodyfikacyjnej, to naprawdę musiał być wybitnym specjalistą. Inni pracujący przy w/w komentarzu to również osoby z Komisji Kodyfikacyjnej - oni tworzyli KPC więc chyba rozumieli o co w nim chodzi.)

Następny pogląd:
"Komornik zajmuje ruchomości znajdujące się we władaniu dłużnika. Dłużnik włada rzeczą gdy znajduje się w takiej sytuacji, która pozwala na korzystanie z niej. (...) Do przyjęcia że dłużnik włada ruchomością wystarczy stwierdzenie samej możliwości dysponowania nią bez względu na to, czy dłużnik efektywnie z niej korzysta."
M. Uliasz [w:] Kodeks postępowania egzekucyjnego, postępowanie zabezpieczające i egzekucyjne - Komentarz, praca zbiorowa pod red. J. Gołaczyński, Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2012, s. 441

Następny pogląd:
Przez władanie rzeczą o którym mowa w art. 854 § 2 KPC, należy rozumieć wykonywanie faktycznego władztwa nad rzeczą niezależnie od praw przysługujących władającemu do tej rzeczy. Nie ma zatem znaczenia stosunek prawny władającego do rzeczy ruchomej. Wystarczający jest stosunek faktyczny osoby do rzeczy, z mocy którego dana osoba może nią dysponować.
S. Cieślak [w:] Kodeks postępowania cywilnego - Komentarz, praca zbiorowa pod redakcją J. Jankowski, Wydawnictwo C.H. BECK, tom II, Warszawa 2013, s. 522

Następny pogląd:
Ocena dopuszczalności zajęcia ruchomości w zasadzie nie obejmuje kwestii związanych z charakterem praw do rzeczy przysługujących dłużnikowi. Wskazuje na to zarówno brzmienie art. 845 § 2, jak i art. 847 § 2, który nakazuje dłużnikowi, aby wskazał komornikowi wszystkie rzeczy, do których osobom trzecim przysługuje prawo żądania zwolnienia ich od egzekucji (por. w tym zakresie uwagi do art. 841). Artykuł 845 § 2 w pierwszej kolejności - jako do podstawy do dokonania zajęcia - odwołuje się do pojęcia władania rzeczą przez dłużnika lub wierzyciela. Ocena władania rzeczą odbywa się na płaszczyźnie okoliczności faktycznych. Powinny one wskazywać na wykonywanie przez dłużnika lub wierzyciela władztwa na rzeczą, co najwyraźniej obrazuje stan posiadania rzeczy. W literaturze i orzecznictwie przyjmuje się, że dla stwierdzenia istnienia tej przesłanki wystarczające jest uznanie, że dłużnik jest osobą współwładającą rzeczą ruchomą (por. E. Wengerek, Postępowanie zabezpieczające i egzekucyjne. Komentarz, Warszawa 1972, s. 368).
Praca zbiorowa pod red. H. Dolecki , T. Wiśniewski, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom IV. Artykuły 730-1088, wyd. II, LEX

A teraz orzecznictwo:

Dokonując zajęcia, komornik nie bada statusu prawnego rzeczy ruchomej znajdującej się we władaniu dłużnika albo wierzyciela, w szczególności nie sprawdza, czy taka ruchomość pozostaje własnością dłużnika. Stwierdza jedynie, czy dłużnik (lub wierzyciel) faktycznie nią dysponuje.
W doktrynie podkreśla się, że dopuszczalna jest egzekucja z ruchomości znajdujących się u dłużnika, którymi on współwłada z osobą trzecią. (uchwała składu siedmiu sędziów SN - zasada prawna z dnia 30 czerwca 1987 r., III CZP 41/86, OSNC 1988, nr 1, poz. 3).

W wyroku z dnia 15 lutego 2001 r., II CKN 385/00, OSNC 2001, nr 7-8, poz. 122, Sąd Najwyższy przyjął tezę, że nie stanowi przeszkody zajęcia ruchomości oznaczonej co do gatunku, objętej umową o przewłaszczenie na zabezpieczenie, jeżeli w chwili dokonania zajęcia rzecz nadal pozostawała we władaniu dłużnika egzekwowanego.

Możemy jeszcze wziąć dowolne inne komentarze i zbadać całe orzecznictwo (nie tylko SN ale zaczynając od SR) tylko objętość takiej analizy dalece wykracza poza możliwości publikacji w tym miejscu a wnioski i tak będą te same. Pogląd że komornik może a często nawet powinien zająć (z pełną świadomością) rzecz (ruchomość) która nie jest własnością dłużnika jest powszechnie akceptowany. Akceptuje go kadra naukowa (przedstawiciele doktryny) oraz sędziowie (orzecznictwo).

Data: 2015-03-13 21:00:46
Autor: m
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 13.03.2015 o 20:30, Tomasz Myrdin pisze:
[...]
§ 2. Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu,
bądź we władaniu samego wierzyciela, który do nich skierował
egzekucję.
[...]
Dokonując zajęcia, komornik nie bada statusu prawnego rzeczy ruchomej
znajdującej się we władaniu dłużnika
[...]
Pogląd że komornik może a
często nawet powinien zająć (z pełną świadomością) rzecz (ruchomość)
która nie jest własnością dłużnika jest powszechnie akceptowany.
Akceptuje go kadra naukowa (przedstawiciele doktryny) oraz sędziowie
(orzecznictwo).

Szczerze mówiąc, na moją nieprawniczą głowę to jest sprzeczne. Tj - w/w par2 mówi że zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i b)jest w jego władaniu.

Skoro komornik nie bada statusu prawnego i zajmuje z pełną świadomością rzecz która nie jest własnością dłużnika, to w jaki sposób spełnia warunek z par2 że ruchomość ma być dłużnika?

p. m.

Data: 2015-03-13 13:15:32
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 21:01:33 UTC+1 użytkownik m napisał:
W dniu 13.03.2015 o 20:30, Tomasz Myrdin pisze:
[...]
> § 2. Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu,
> bądź we władaniu samego wierzyciela, który do nich skierował
> egzekucję.
[...]
> Dokonując zajęcia, komornik nie bada statusu prawnego rzeczy ruchomej
> znajdującej się we władaniu dłużnika
[...]
> Pogląd że komornik może a
> często nawet powinien zająć (z pełną świadomością) rzecz (ruchomość)
> która nie jest własnością dłużnika jest powszechnie akceptowany.
> Akceptuje go kadra naukowa (przedstawiciele doktryny) oraz sędziowie
> (orzecznictwo).

Szczerze mówiąc, na moją nieprawniczą głowę to jest sprzeczne.. Tj - w/w par2 mówi że zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i b)jest w jego władaniu.

Skoro komornik nie bada statusu prawnego i zajmuje z pełną świadomością rzecz która nie jest własnością dłużnika, to w jaki sposób spełnia warunek z par2 że ruchomość ma być dłużnika?

p. m.

Mowa jest o ruchomościach dłużnika przez które należy rozumieć ruchomości będące w jego władaniu bądź inne dalej wymienione. Zwróć uwagę że nie ma tu "i" które dopisałeś. Przyjęcie, tak jak chcesz że "zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i b)jest w jego władaniu" byłoby bezzasadne bo dalsza część przepisu wyraźnie wskazuje że ruchomość nie musi być we władaniu dłużnika.
Owszem, można było to zgrabniej napisać ale i tak jest zrozumiałe.

Data: 2015-03-13 23:58:09
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 13-03-15 o 21:15, Tomasz Myrdin pisze:

Pogląd że komornik może a
często nawet powinien zająć (z pełną świadomością) rzecz (ruchomość)
która nie jest własnością dłużnika jest powszechnie akceptowany.
Akceptuje go kadra naukowa (przedstawiciele doktryny) oraz sędziowie
(orzecznictwo).

Szczerze mówiąc, na moją nieprawniczą głowę to jest sprzeczne. Tj - w/w
par2 mówi że zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i
b)jest w jego władaniu.

Skoro komornik nie bada statusu prawnego i zajmuje z pełną świadomością
rzecz która nie jest własnością dłużnika, to w jaki sposób spełnia
warunek z par2 że ruchomość ma być dłużnika?

p. m.

Mowa jest o ruchomościach dłużnika przez które należy rozumieć ruchomości będące w jego władaniu bądź inne dalej wymienione.
Zwróć uwagę że nie ma tu "i" które dopisałeś. Przyjęcie, tak jak chcesz że "zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i b)jest w jego władaniu" byłoby bezzasadne bo dalsza część przepisu wyraźnie wskazuje że ruchomość nie musi być we władaniu dłużnika.
Owszem, można było to zgrabniej napisać ale i tak jest zrozumiałe.

Proponowana przez Ciebie wykładnia tego przepisu jest na tyle kuriozalna, ze dokąd nie wskażesz mi jakiegoś orzeczenia sądu na poparcie tego albo komentarza naprawdę uznanego autorytetu prawniczego, to niestety mnie nie przekonasz. Ta rzecz ma być i własnością dłużnika i w jego władaniu.

Data: 2015-03-13 23:05:58
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 23:58:13 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
W dniu 13-03-15 o 21:15, Tomasz Myrdin pisze:

>>> Pogląd że komornik może a
>>> często nawet powinien zająć (z pełną świadomością) rzecz (ruchomość)
>>> która nie jest własnością dłużnika jest powszechnie akceptowany.
>>> Akceptuje go kadra naukowa (przedstawiciele doktryny) oraz sędziowie
>>> (orzecznictwo).
>>
>> Szczerze mówiąc, na moją nieprawniczą głowę to jest sprzeczne. Tj - w/w
>> par2 mówi że zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i
>> b)jest w jego władaniu.
>>
>> Skoro komornik nie bada statusu prawnego i zajmuje z pełną świadomością
>> rzecz która nie jest własnością dłużnika, to w jaki sposób spełnia
>> warunek z par2 że ruchomość ma być dłużnika?
>>
>> p. m.
>
> Mowa jest o ruchomościach dłużnika przez które należy rozumieć ruchomości będące w jego władaniu bądź inne dalej wymienione.
> Zwróć uwagę że nie ma tu "i" które dopisałeś. Przyjęcie, tak jak chcesz że "zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i b)jest w jego władaniu" byłoby bezzasadne bo dalsza część przepisu wyraźnie wskazuje że ruchomość nie musi być we władaniu dłużnika.
> Owszem, można było to zgrabniej napisać ale i tak jest zrozumiałe.
>
Proponowana przez Ciebie wykładnia tego przepisu jest na tyle kuriozalna, ze dokąd nie wskażesz mi jakiegoś orzeczenia sądu na poparcie tego albo komentarza naprawdę uznanego autorytetu prawniczego, to niestety mnie nie przekonasz. Ta rzecz ma być i własnością dłużnika i w jego władaniu.

Przecież wskazałem Ci orzeczenie SN (zasadę prawną) i kilka komentarzy. Jeśli twierdzisz że jest inaczej to teraz Ty wskaż jakieś orzeczenie bądź komentarz w którym ktoś twierdził że jest inaczej.

Data: 2015-03-14 09:53:27
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 14-03-15 o 07:05, Tomasz Myrdin pisze:

Mowa jest o ruchomościach dłużnika przez które należy rozumieć ruchomości będące w jego władaniu bądź inne dalej wymienione.
Zwróć uwagę że nie ma tu "i" które dopisałeś. Przyjęcie, tak jak chcesz że "zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i b)jest w jego władaniu" byłoby bezzasadne bo dalsza część przepisu wyraźnie wskazuje że ruchomość nie musi być we władaniu dłużnika.
Owszem, można było to zgrabniej napisać ale i tak jest zrozumiałe.
Proponowana przez Ciebie wykładnia tego przepisu jest na tyle
kuriozalna, ze dokąd nie wskażesz mi jakiegoś orzeczenia sądu na
poparcie tego albo komentarza naprawdę uznanego autorytetu prawniczego,
to niestety mnie nie przekonasz. Ta rzecz ma być i własnością dłużnika i
w jego władaniu.
Przecież wskazałem Ci orzeczenie SN (zasadę prawną) i kilka komentarzy. Jeśli twierdzisz że jest inaczej to teraz Ty wskaż jakieś orzeczenie bądź komentarz w którym ktoś twierdził że jest inaczej.

No to proszę jeszcze raz, bo po prostu tego nie widzę, a trudno mi dyskutować z argumentami, których nie widzę.

Data: 2015-03-14 14:08:27
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 14-03-15 o 11:58, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu sobota, 14 marca 2015 09:53:33 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
W dniu 14-03-15 o 07:05, Tomasz Myrdin pisze:

Mowa jest o ruchomościach dłużnika przez które należy rozumieć ruchomości będące w jego władaniu bądź inne dalej wymienione.
Zwróć uwagę że nie ma tu "i" które dopisałeś. Przyjęcie, tak jak chcesz że "zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i b)jest w jego władaniu" byłoby bezzasadne bo dalsza część przepisu wyraźnie wskazuje że ruchomość nie musi być we władaniu dłużnika.
Owszem, można było to zgrabniej napisać ale i tak jest zrozumiałe.
Proponowana przez Ciebie wykładnia tego przepisu jest na tyle
kuriozalna, ze dokąd nie wskażesz mi jakiegoś orzeczenia sądu na
poparcie tego albo komentarza naprawdę uznanego autorytetu prawniczego,
to niestety mnie nie przekonasz. Ta rzecz ma być i własnością dłużnika i
w jego władaniu.
Przecież wskazałem Ci orzeczenie SN (zasadę prawną) i kilka komentarzy. Jeśli twierdzisz że jest inaczej to teraz Ty wskaż jakieś orzeczenie bądź komentarz w którym ktoś twierdził że jest inaczej.

No to proszę jeszcze raz, bo po prostu tego nie widzę, a trudno mi
dyskutować z argumentami, których nie widzę.

Proszę bardzo, jeszcze raz.

Robercie, nie wskazałeś przepisu który by uzasadniał Twoje stanowisko!
Skoro chcesz wiedzieć,  tak by już nie było żadnych wątpliwości to proszę bardzo.

Art. 845. [Zajęcie]
§ 1. Do egzekucji z ruchomości komornik przystępuje przez ich zajęcie.
§ 2. Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu, bądź we władaniu samego wierzyciela, który do nich skierował egzekucję. Ruchomości dłużnika będące we władaniu osoby trzeciej można zająć tylko wówczas, gdy osoba ta zgadza się na ich zajęcie albo przyznaje, że stanowią one własność dłużnika, oraz w wypadkach wskazanych w ustawie. Jednakże w razie zbiegu egzekucji sądowej i administracyjnej dopuszczalne jest zajęcie ruchomości na zasadach przewidzianych w przepisach o egzekucji administracyjnej.
§ 2a.[900] W przypadku egzekucji świadczeń alimentacyjnych komornik może zająć także ruchomości będące we władaniu osoby zamieszkującej wspólnie z dłużnikiem bez zgody tej osoby, chyba że przedstawi ona dowód, że ruchomości są jej własnością.
§ 3. Nie należy zajmować więcej ruchomości ponad te, które są potrzebne do zaspokojenia należności i kosztów egzekucyjnych.

W § 2 nigdzie nie masz ani słowa o własności dłużnika

Tomku! Tu przecież napisano, że to ma być ruchomość dłużnika. Nie jego sąsiada, szwagra, a dłużnika.
> lub innych osób, zupełnie inaczej jest w § 2a - tu masz wyjątek (w sprawie alimentacyjnej zająć możesz nawet rzecz która nie jest we władaniu dłużnika) od którego ustawodawca wprowadza kolejny wyjątek (nie zajmujesz rzeczy która nie jest we władaniu dłużnika jeżeli osoba która włada tę rzeczą przedstawi dowód że ta rzecz jest jej własnością).
Teraz nałóż na to zasadę racjonalnego ustawodawcy? Widzisz już? Gdyby nie to tłumaczę dalej.
Komornik może uznać dowód świadczący że zajmowana rzecz nie jest własnością dłużnika w wyjątkowej sytuacji którą dokładnie wskazał ustawodawca. Wyjątki nigdy nie są regułą! Ponieważ w odniesieniu do wszystkich innych spraw (które nie są sprawami alimentacyjnymi) ustawodawca nie dał komornikowi możliwości przyjęcia dowodu to należy przyjąć że zrobił to celowo (racjonalny ustawodawca) a to znaczy że we wszystkich innych sprawach komornikowi nie wolno brać pod uwagę dowodów które wskazywałyby na to że to nie dłużnik jest właścicielem zajmowanej rzeczy.
W taki właśnie sposób dokonuje się wykładni. Gdybyś jednak mi nie wierzył to proszę bardzo, są i inni.

Nie wierzę.

"W pojęciu władanie z art. 845 istotnym elementem jest faktyczna możliwość dysponowania bez względu na stosunek prawny wiążący władającego z danym przedmiotem. Komornik powinien stwierdzić wyłącznie czy dłużnik włada ruchomością, czyli faktycznie nią dysponuje. (...) Komornik nie może badać, czy dłużnik jest właścicielem rzeczy, jej użytkownikiem, czy posiada rzecz w imieniu osoby trzeciej itp. Przy zajęciu te okoliczności są bezprzedmiotowe."
Powyższy pogląd został wyrażony przez Bronisława Dobrzańskiego w pracy zbiorowej pod redakcją Z. Resich i W. Siedleckiego, Kodeks postępowania cywilnego - Komentarz, Wydawnictwo Prawnicze, tom II, Warszawa 1969r, s. 1163
(I krótko o Bronisławie Dobrzańskim, by było wiadomo kto jest kim. Po studiach prawniczych na uniw. we Lwowie uzyskał 1924 doktorat; pracował 1924-25 jako sędzia w Gwoźclżcu, 1925-36 w sądzie apelacyjnym w Poznaniu, a 1936-39 i 1945-62 w Sądzie Najwyższym w Warszawie; 1956 został prezesem Izby Cywilnej Sądu Najwyższego oraz członkiem Komisji Kodyfikacyjnej przy Ministerstwie Sprawiedliwości, a 1975 Komisji Prawnej Konferencji Episkopatu Polski. Jeżeli ktoś w tamtych czasach był aktywnym działaczem katolickim - został odznaczony orderem pap. Pro Ecclesia et Pontífice - a pomimo to był sędzią SN oraz członkiem Komisji Kodyfikacyjnej, to naprawdę musiał być wybitnym specjalistą. Inni pracujący przy w/w komentarzu to również osoby z Komisji Kodyfikacyjnej - oni tworzyli KPC więc chyba rozumieli o co w nim chodzi.)

Tu jest wykładnia władania, a nie własności.

Następny pogląd:
"Komornik zajmuje ruchomości znajdujące się we władaniu dłużnika. Dłużnik włada rzeczą gdy znajduje się w takiej sytuacji, która pozwala na korzystanie z niej. (...) Do przyjęcia że dłużnik włada ruchomością wystarczy stwierdzenie samej możliwości dysponowania nią bez względu na to, czy dłużnik efektywnie z niej korzysta."
M. Uliasz [w:] Kodeks postępowania cywilnego , postępowanie zabezpieczające i egzekucyjne - Komentarz, praca zbiorowa pod red. J. Gołaczyński, Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2012, s. 441

Tu masz wykładnie, kiedy należy uznać, ze dłużnik włada przedmiotem. Znowu słowem nie odnosi się to do tego,że to może być cudza rzecz.

Następny pogląd:
Przez władanie rzeczą o którym mowa w art. 854 § 2 KPC, należy rozumieć wykonywanie faktycznego władztwa nad rzeczą niezależnie od praw przysługujących władającemu do tej rzeczy. Nie ma zatem znaczenia stosunek prawny władającego do rzeczy ruchomej. Wystarczający jest stosunek faktyczny osoby do rzeczy, z mocy którego dana osoba może nią dysponować.
S. Cieślak [w:] Kodeks postępowania cywilnego - Komentarz, praca zbiorowa pod redakcją J. Jankowski, Wydawnictwo C.H. BECK, tom II, Warszawa 2013, s. 522

OK! Ale nadal nie na temat.

Następny pogląd:
Ocena dopuszczalności zajęcia ruchomości w zasadzie nie obejmuje kwestii związanych z charakterem praw
do rzeczy przysługujących dłużnikowi. Wskazuje na to zarówno brzmienie art. 845 § 2, jak i art. 847 § 2,
który nakazuje dłużnikowi, aby wskazał komornikowi wszystkie rzeczy, do których osobom trzecim przysługuje
prawo żądania zwolnienia ich od egzekucji (por. w tym zakresie uwagi do art. 841). Artykuł 845 § 2 w
pierwszej kolejności - jako do podstawy do dokonania zajęcia - odwołuje się do pojęcia władania rzeczą
przez dłużnika lub wierzyciela. Ocena władania rzeczą odbywa się na płaszczyźnie okoliczności faktycznych.
Powinny one wskazywać na wykonywanie przez dłużnika lub wierzyciela władztwa na rzeczą, co najwyraźniej
obrazuje stan posiadania rzeczy. W literaturze i orzecznictwie przyjmuje się, że dla stwierdzenia istnienia
tej przesłanki wystarczające jest uznanie, że dłużnik jest osobą współwładającą rzeczą ruchomą (por. E.
Wengerek, Postępowanie zabezpieczające i egzekucyjne. Komentarz, Warszawa 1972, s. 368).
Praca zbiorowa pod red. H. Dolecki , T. Wiśniewski, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom IV. Artykuły 730-1088, wyd. II, LEX

To już lepiej, ale ja to zupełnie inaczej rozumiem. Ale tu mowa o charakterze praw przysługujących dłużnikowi do rzeczy, a my piszemy o sytuacji, w którym on żadnych praw do tego przedmiotu nie ma.

A teraz orzecznictwo:

Dokonując zajęcia, komornik nie bada statusu prawnego rzeczy ruchomej znajdującej się we władaniu dłużnika albo
wierzyciela, w szczególności nie sprawdza, czy taka ruchomość pozostaje własnością dłużnika. Stwierdza
jedynie, czy dłużnik (lub wierzyciel) faktycznie nią dysponuje.
W doktrynie podkreśla się, że dopuszczalna jest egzekucja z ruchomości znajdujących się u dłużnika, którymi on
współwłada z osobą trzecią. (uchwała składu siedmiu sędziów SN - zasada prawna z dnia 30 czerwca 1987 r.,
III CZP 41/86, OSNC 1988, nr 1, poz. 3).

No tu już lepiej. Mam jednak wątpliwość, czy to się odnosi do rzeczy, co do których prawo własności można w sposób oczywisty stwierdzić na miejscu.

W wyroku z dnia 15 lutego 2001 r., II CKN 385/00, OSNC 2001, nr 7-8, poz. 122, Sąd Najwyższy przyjął tezę,
że nie stanowi przeszkody zajęcia ruchomości oznaczonej co do gatunku, objętej umową o przewłaszczenie na
zabezpieczenie, jeżeli w chwili dokonania zajęcia rzecz nadal pozostawała we władaniu dłużnika egzekwowanego.

To zupełnie nie na temat. Ciągnik z dowodem rejestracyjnym, nie nie rzecz oznaczona co do gatunku.

Możemy jeszcze wziąć dowolne inne komentarze i zbadać całe orzecznictwo (nie tylko SN ale zaczynając od SR)
tylko objętość takiej analizy dalece wykracza poza możliwości publikacji w tym miejscu a wnioski i tak będą te same.

To bardzo bym prosił o te inne. Bo te, które Ty podałeś w żadnym stopniu nie odnosi się do pojazdu, w odniesieniu do którego prawo własności wynika z urzędowego dokumentu.

Pogląd że komornik może a często nawet powinien zająć (z pełną świadomością) rzecz (ruchomość) która nie jest
własnością dłużnika jest powszechnie akceptowany. Akceptuje go kadra naukowa (przedstawiciele doktryny) oraz
sędziowie (orzecznictwo).

Niewiarygodne. Gdybym się otarł o coś takiego, to bez wahania komornikowi bym postawił zarzut z 231 kk. Ale oczywiście nie mam patentu na nieomylność i chętnie poczytam jakieś argumenty.

Data: 2015-03-15 10:00:00
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

"Nie stanowi przeszkody zajęcia ruchomości oznaczonej co do gatunku,
objętej umową o przewłaszczenie na zabezpieczenie, jeżeli w chwili
dokonania zajęcia rzecz nadal pozostawała we władaniu dłużnika egzekwowanego."

Robercie, czy mozesz popracować nad cytatami przed wysłaniem posta?
Zobacz powyzej - to jest cytat tego samego poziomu a u ciebie raz ma jeden znak cytoewania a raz wcale...

Data: 2015-03-15 10:06:17
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 14-03-15 o 22:48, Tomasz Myrdin pisze:

Niewiarygodne. Gdybym się otarł o coś takiego, to bez wahania
komornikowi bym postawił zarzut z 231 kk. Ale oczywiście nie mam patentu
na nieomylność i chętnie poczytam jakieś argumenty.
Robercie, żartujesz sobie?

Zdecydowanie nie.

Najpierw pogląd wyrażony przez Dobrzańskiego:
"Komornik nie może badać, czy dłużnik jest właścicielem rzeczy, jej użytkownikiem, czy posiada rzecz w imieniu osoby trzeciej itp. Przy zajęciu te okoliczności są bezprzedmiotowe."
To nie jest na temat? To co by było?

Ja mu nie każę tego badać. Ma zajmować rzeczy należące do dłużnika. Oczywiście, jak nie da się ustalić właściciela, to może sobie domniemywać na podstawie dysponowania.

Dalej Uliasz określa kiedy dokonuje się zajęcia:
"Komornik zajmuje ruchomości znajdujące się we władaniu dłużnika. Dłużnik włada rzeczą gdy znajduje się w takiej sytuacji, która pozwala na korzystanie z niej. (...) Do przyjęcia że dłużnik włada ruchomością wystarczy stwierdzenie samej możliwości dysponowania nią bez względu na to, czy dłużnik efektywnie z niej korzysta."
Nie widziałeś pierwszego zdania? Ani słowa o własności, tylko władanie, a czym jest władanie masz w drugim zdaniu.

Dalej to samo. To nie na temat.

Teraz Cieślak:
"Nie ma zatem znaczenia stosunek prawny władającego do rzeczy ruchomej. Wystarczający jest stosunek faktyczny osoby do rzeczy, z mocy którego dana osoba może nią dysponować."
Nie ma znaczenia stosunek prawny czyli np. to czy to jest własność, wystarczy stosunek faktyczny czyli to że dana osoba może rzeczą dysponować - włada nią (nawet nie musi, starczy że może).
Nie na temat? Tak na marginesie, w jakim stopniu znasz język polski? ;)

Zrozum tych ludzi. Oni piszą o stosunku prawnym do rzeczy, a nie własności.

Dolecki:
"Ocena dopuszczalności zajęcia ruchomości w zasadzie nie obejmuje kwestii związanych z charakterem praw do rzeczy przysługujących dłużnikowi."
Czyli nie ważne czy to jest własność, czy nie własność. Nieważne czy ma jakieś prawa czy też ich nie ma.

Nie, to zdanie, ale w mojej ocenie źle rozumiesz. "Charakter praw do rzeczy", to nie własność.

I dalej:
"Artykuł 845 § 2 w pierwszej kolejności - jako do podstawy do dokonania zajęcia - odwołuje się do pojęcia władania rzeczą przez dłużnika lub
wierzyciela. Ocena władania rzeczą odbywa się na płaszczyźnie okoliczności faktycznych."
Włada to zajmujesz, tak jak było wyżej nie ma znaczenia czy dłużnik ma jakieś prawo do rzeczy.

JA wiem, co to "włada". Ale tu nie ma słowem o tym, że masz zajmować ewidentnie cudze rzeczy.

Sąd Najwyższy - zasada prawna,  III CZP 41/86
"Dokonując zajęcia, KOMORNIK NIE BADA statusu prawnego rzeczy ruchomej znajdującej się we władaniu dłużnika albo wierzyciela, w szczególności
nie sprawdza, czy taka ruchomość pozostaje własnością dłużnika. Stwierdza jedynie, czy dłużnik (lub wierzyciel) faktycznie nią dysponuje."
Nie bada!!! Proste! Nie ma znaczenia czy na badanie potrzebujesz 5 sekund czy 5 dni. Nie bada - tyle!

Tu już lepiej. Ale w mojej ocenie w takim razie ktoś sfalandyzował oczywisty zapis ustawy i powinno się to kategorycznie zmienić. Ja rozumiem,że komornik nie będzie szukał właściciela rzeczy, ale nie  w sytuacji, gdy wynika to z dokumentu urzędowego.

Sąd Najwyższy II CKN 385/00, OSNC 2001
"Nie stanowi przeszkody zajęcia ruchomości oznaczonej co do gatunku, objętej umową o przewłaszczenie na zabezpieczenie, jeżeli w chwili
dokonania zajęcia rzecz nadal pozostawała we władaniu dłużnika egzekwowanego."
Istotą nie jest to czy oznaczona co do gatunku czy co do tożsamości. SN wspomniał o tym "co do gatunku" ponieważ tego dotyczyła sprawa.
  Istotne jest że można zająć rzecz która nie była własnością dłużnika (miałeś umowę przewłaszczenia, zapewne okazaną komornikowi podczas zajęcia)!

To zupełnie nie na temat - ciągnik, to nie rzecz określona co do gatunku.

Oczywiście, w wolnej chwili (jutro, pojutrze - ogólnie niebawem) podam inne komentarze i orzeczenia, tymczasem mam jednak inną propozycję
- podaj chociaż jeden przykład (opublikowany komentarz lub orzeczenie) który "broniłby" Twojego stanowiska.

Znajdź jeden, w którym, Sąd albo uznany autorytet odnosi się do rzeczy takiej jak pojazd, co do którego ustalenie właściciela na podstawie dokumentów na miejscu wykonywania czynności było oczywiste. Bo w tym problem.

Przytoczone przez Ciebie stanowiska - w mojej ocenie - dotyczą rzeczy ruchomych, które nie posiadają prawnego określenia właściciela: telewizor, komputer, rower.

Można je rozszerzyć ewentualnie na sytuację, w której dłużnik korzysta z danego przedmiotu. No ale zajęcie stojącego na pobliskiej posesji ciągnika, to już kategorycznie gruba przesada.

Data: 2015-03-15 12:59:59
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

"Nie stanowi przeszkody zajęcia ruchomości oznaczonej co do
gatunku, objętej umową o przewłaszczenie na zabezpieczenie, jeżeli
w chwili
dokonania zajęcia rzecz nadal pozostawała we władaniu dłużnika
egzekwowanego."

Robercie, czy mozesz popracować nad cytatami przed wysłaniem posta?
Zobacz powyzej - to jest cytat tego samego poziomu a u ciebie raz ma
jeden znak cytoewania a raz wcale...

Mogę, tylko z jakiegoś powodu cytaty z Tomka nie są łamane
automatycznie i muszę to robić ręcznie. Z Twoimi nie ma tego problemu.

To chyba wynika z tego powodu, ze Tomek nie lamie linii po okreslonej ilosci znaków (nie pamietam dokładnie ale chyba ok 7x)
Moj czytnik odpowiadajac na jego posty łamie linie ponownie i nie ma problemu ale zapewne nie kazdy czytnik to potrafi.

Data: 2015-03-16 07:43:31
Autor: m
[OT] linie (Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!")
W dniu 15.03.2015 o 14:11, Robert Tomasik pisze:
W dniu 15-03-15 o 13:59, Budzik pisze:
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

"Nie stanowi przeszkody zajęcia ruchomości oznaczonej co do
gatunku, objętej umową o przewłaszczenie na zabezpieczenie, jeżeli
w chwili
dokonania zajęcia rzecz nadal pozostawała we władaniu dłużnika
egzekwowanego."

Robercie, czy mozesz popracować nad cytatami przed wysłaniem posta?
Zobacz powyzej - to jest cytat tego samego poziomu a u ciebie raz ma
jeden znak cytoewania a raz wcale...

Mogę, tylko z jakiegoś powodu cytaty z Tomka nie są łamane
automatycznie i muszę to robić ręcznie. Z Twoimi nie ma tego problemu.

To chyba wynika z tego powodu, ze Tomek nie lamie linii po okreslonej
ilosci znaków (nie pamietam dokładnie ale chyba ok 7x)
Moj czytnik odpowiadajac na jego posty łamie linie ponownie i nie ma
problemu ale zapewne nie kazdy czytnik to potrafi.

Ja obecnie używam Tunerbird i jakoś mu to nie wychodzi.


Najedź na niepołamany cytat i wciśnij Ctrl-R - wtedy *powinno* połamać prawidłowo, wtedy odpowiadaj.

Tomaszu - łam linie.

p. m.

Data: 2015-03-16 19:00:20
Autor: re
[OT] linie (Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!")


Użytkownik "m"


Robercie, czy mozesz popracować nad cytatami przed wysłaniem posta?
Zobacz powyzej - to jest cytat tego samego poziomu a u ciebie raz ma
jeden znak cytoewania a raz wcale...

Mogę, tylko z jakiegoś powodu cytaty z Tomka nie są łamane
automatycznie i muszę to robić ręcznie. Z Twoimi nie ma tego problemu.

To chyba wynika z tego powodu, ze Tomek nie lamie linii po okreslonej
ilosci znaków (nie pamietam dokładnie ale chyba ok 7x)
Moj czytnik odpowiadajac na jego posty łamie linie ponownie i nie ma
problemu ale zapewne nie kazdy czytnik to potrafi.

Ja obecnie używam Tunerbird i jakoś mu to nie wychodzi.


Najedź na niepołamany cytat i wciśnij Ctrl-R - wtedy *powinno* połamać
prawidłowo, wtedy odpowiadaj.

Tomaszu - łam linie.
-- -
Rzecz w tym, że linii właśnie nie należy łamać by dały się zawijać. Łamanie jest tylko sposobem na wymuszenie prezentacji dla starych czytników, które zawijać nie umiały. Tylko tego łamania w nowych czytnikach nie będzie widać, bo artykuły są właśnie tak zapisane by te łamania się sklejały. Typowym przykładem jest publikowanie Google. Jak sobie zobaczyć w kod źródłowy artykułu to widać, że każda linia jest złamana, ale dobry czytnik pokaże artykuł tak jakby w ogóle nie były złamane.

Data: 2015-03-16 23:18:03
Autor: Andrzej Lawa
[OT] linie (Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!")
W dniu 16.03.2015 o 19:44, Tomasz Myrdin pisze:

wybacz, często piszę z komórki, nie mam jak wcisnąć Ctrl-R

No to ekwiwalent. RTFM

Zresztą to twój problem - nie zwalaj go na innych.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-03-15 13:19:19
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 15-03-15 o 11:00, Budzik pisze:
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

"Nie stanowi przeszkody zajęcia ruchomości oznaczonej co do gatunku,
objętej umową o przewłaszczenie na zabezpieczenie, jeżeli w chwili
dokonania zajęcia rzecz nadal pozostawała we władaniu dłużnika
egzekwowanego."

Robercie, czy mozesz popracować nad cytatami przed wysłaniem posta?
Zobacz powyzej - to jest cytat tego samego poziomu a u ciebie raz ma jeden
znak cytoewania a raz wcale...

Mogę, tylko z jakiegoś powodu cytaty z Tomka nie są łamane automatycznie i muszę to robić ręcznie. Z Twoimi nie ma tego problemu.

Data: 2015-03-15 13:53:29
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

Ja obecnie używam Tunerbird i jakoś mu to nie wychodzi.

Ja od zawsze x-news i juz chyba sie na nic innego nie przerzuce tak szybko :)

Data: 2015-03-15 14:11:43
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 15-03-15 o 13:59, Budzik pisze:
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

"Nie stanowi przeszkody zajęcia ruchomości oznaczonej co do
gatunku, objętej umową o przewłaszczenie na zabezpieczenie, jeżeli
w chwili
dokonania zajęcia rzecz nadal pozostawała we władaniu dłużnika
egzekwowanego."

Robercie, czy mozesz popracować nad cytatami przed wysłaniem posta?
Zobacz powyzej - to jest cytat tego samego poziomu a u ciebie raz ma
jeden znak cytoewania a raz wcale...

Mogę, tylko z jakiegoś powodu cytaty z Tomka nie są łamane
automatycznie i muszę to robić ręcznie. Z Twoimi nie ma tego problemu.

To chyba wynika z tego powodu, ze Tomek nie lamie linii po okreslonej
ilosci znaków (nie pamietam dokładnie ale chyba ok 7x)
Moj czytnik odpowiadajac na jego posty łamie linie ponownie i nie ma
problemu ale zapewne nie kazdy czytnik to potrafi.

Ja obecnie używam Tunerbird i jakoś mu to nie wychodzi.

Data: 2015-03-17 15:45:00
Autor: animka
[OT] linie (Re: "Komornik wiedział że to n ie należy do dłużnika a i tak zabrał!")
W dniu 2015-03-16 07:43, m pisze:
W dniu 15.03.2015 o 14:11, Robert Tomasik pisze:
W dniu 15-03-15 o 13:59, Budzik pisze:
UĹźytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

"Nie stanowi przeszkody zajęcia ruchomości oznaczonej co do
gatunku, objętej umową o przewłaszczenie na zabezpieczenie, jeżeli
w chwili
dokonania zajęcia rzecz nadal pozostawała we władaniu dłużnika
egzekwowanego."

Robercie, czy mozesz popracować nad cytatami przed wysłaniem posta?
Zobacz powyzej - to jest cytat tego samego poziomu a u ciebie raz ma
jeden znak cytoewania a raz wcale...

Mogę, tylko z jakiegoś powodu cytaty z Tomka nie są łamane
automatycznie i muszę to robić ręcznie. Z Twoimi nie ma tego problemu.

To chyba wynika z tego powodu, ze Tomek nie lamie linii po okreslonej
ilosci znaków (nie pamietam dokładnie ale chyba ok 7x)
Moj czytnik odpowiadajac na jego posty łamie linie ponownie i nie ma
problemu ale zapewne nie kazdy czytnik to potrafi.

Ja obecnie używam Tunerbird i jakoś mu to nie wychodzi.


Najedź na niepołamany cytat i wciśnij Ctrl-R - wtedy *powinno* połamać
prawidłowo, wtedy odpowiadaj.

Tomaszu - łam linie.

Raczej powinieneś poradzić, opcję: Edycja->Zawijaj wiersze.

--
animka

Data: 2015-03-15 14:20:03
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu niedziela, 15 marca 2015 21:58:08 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:

No właśnie nie. Samochód ma dowód rejestracyjny określający jednoznacznie właściciela.

Nie określa jednoznacznie właściciela. Miałem samochód (żeby to raz) w którego dowodzie wpisany był dłużnik a samochód nie był we władaniu dłużnika i skutecznie zaprzeczono że jest własnością dłużnika.

Data: 2015-03-15 21:57:54
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 15-03-15 o 21:04, Tomasz Myrdin pisze:

Pytasz o samochody, samochód to taka sama ruchomość jak każda inna. Ustawodawca w żaden sposób nie wyróżnił samochodów. Nigdzie nie masz zastrzeżenia że w sprawach innych niż zajęcie samochodów komornik nie bada własności a w sprawach zajęcia samochodu bada własność.
Nie podam Ci żadnych danych umożliwiających identyfikację sprawy (więc możesz pominąć ten argument) ale raz osobiście zająłem samochód który nie był własnością dłużnika (leasing), co więcej sprzedałem go. Oczywiście była skarga lecz została oddalona przez sąd (zanim sprzedałem samochód).
By nie było żadnych wątpliwości w protokole z czynności i w protokole zajęcia wpisałem że samochód jest w leasingu, w protokole z czynności poza tym wpisałem wszystkie oświadczenia dłużnika, wpisałem że samochód jest zarejestrowany na (kogoś tam - nie dłużnika), wpisałem że okazano mi umowę leasingu w oryginale i wpisałem (co też zresztą kilka razy zrobiłem) że pouczyłem dłużnika o tym kto i jak może wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym oraz kto i jak może złożyć na mnie skargę. Rozpoznając skargę sąd ponad wszelką wątpliwość wiedział że w chwili zajęcia miałem wszystkie dokumenty w oryginale.
(Ale byś wiedział jaka to była sprawa: dłużnik miał około 300 tys zł długu, w tym u swojego kuzyna około 70 tys zł a resztę w bankach. Kuzyn dłużnika mieszkał w Holandii w hotelu i zbierał na mieszkanie, kilka lat wcześniej pożyczył pieniądze dłużnikowi. Dłużnik - oczywiście miał przepisane wszystko na konkubinę - mieszkał w luksusowej willi, jeździł samochodem - osobowym, który nie służył do zarabiania pieniędzy - który to samochód nie miał nawet pół roku i był wart w chwili zajęcia sporo ponad 100 tys zł. Ten wierzyciel był ze mną na czynnościach, dłużnik śmiał mu się w oczy "i co nieudaczniku, myślisz że coś ode mnie odzyskasz, mój prawnik cię wykończy, jeszcze mi za to zapłacisz". Banki się przestraszyły i odstąpiły od zajęcia samochodu, kuzyn dłużnika nie odstąpił, leasingodawca zajęty korespondowaniem z wierzycielami spóźnił się o kilka dni z powództwem przeciwegzekucyjnym. Ze sprzedaży samochodu ten wierzyciel odzyskał niemal wszystko. Normalnie nie zajmuję - nikt mnie jesz
cze do tego nie zmusił - rzeczy jeśli ewidentne jest że nie są własnością dłużnika, w tej sytuacji zrobiłbym to bez wahania jeszcze raz.)

No właśnie nie. Samochód ma dowód rejestracyjny określający jednoznacznie właściciela.

Data: 2015-03-16 07:46:15
Autor: m
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 15.03.2015 o 21:57, Robert Tomasik pisze:
No właśnie nie. Samochód ma dowód rejestracyjny określający
jednoznacznie właściciela.

Gwoli ścisłości - wcale nie określa jednoznacznie właściciela.

Sam kupiłem samochód który w DR miał przedprzedpoprzedniego właściciela + łańcuszek 2 umów sprzedaży.

p. m.

Data: 2015-03-15 13:04:15
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu niedziela, 15 marca 2015 10:06:24 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
W dniu 14-03-15 o 22:48, Tomasz Myrdin pisze:

>> Niewiarygodne. Gdybym się otarł o coś takiego, to bez wahania
>> komornikowi bym postawił zarzut z 231 kk. Ale oczywiście nie mam patentu
>> na nieomylność i chętnie poczytam jakieś argumenty.
> Robercie, żartujesz sobie?

Zdecydowanie nie.
>
> Najpierw pogląd wyrażony przez Dobrzańskiego:
> "Komornik nie może badać, czy dłużnik jest właścicielem rzeczy, jej użytkownikiem, czy posiada rzecz w imieniu osoby trzeciej itp. Przy zajęciu te okoliczności są bezprzedmiotowe."
> To nie jest na temat? To co by było?

Ja mu nie każę tego badać. Ma zajmować rzeczy należące do dłużnika. Oczywiście, jak nie da się ustalić właściciela, to może sobie domniemywać na podstawie dysponowania.
>
> Dalej Uliasz określa kiedy dokonuje się zajęcia:
> "Komornik zajmuje ruchomości znajdujące się we władaniu dłużnika. Dłużnik włada rzeczą gdy znajduje się w takiej sytuacji, która pozwala na korzystanie z niej. (...) Do przyjęcia że dłużnik włada ruchomością wystarczy stwierdzenie samej możliwości dysponowania nią bez względu na to, czy dłużnik efektywnie z niej korzysta."
> Nie widziałeś pierwszego zdania? Ani słowa o własności, tylko władanie, a czym jest władanie masz w drugim zdaniu.

Dalej to samo. To nie na temat.
>
> Teraz Cieślak:
> "Nie ma zatem znaczenia stosunek prawny władającego do rzeczy ruchomej. Wystarczający jest stosunek faktyczny osoby do rzeczy, z mocy którego dana osoba może nią dysponować."
> Nie ma znaczenia stosunek prawny czyli np. to czy to jest własność, wystarczy stosunek faktyczny czyli to że dana osoba może rzeczą dysponować - włada nią (nawet nie musi, starczy że może).
> Nie na temat? Tak na marginesie, w jakim stopniu znasz język polski? ;)

Zrozum tych ludzi. Oni piszą o stosunku prawnym do rzeczy, a nie własności.
>
> Dolecki:
> "Ocena dopuszczalności zajęcia ruchomości w zasadzie nie obejmuje kwestii związanych z charakterem praw do rzeczy przysługujących dłużnikowi."
> Czyli nie ważne czy to jest własność, czy nie własność. Nieważne czy ma jakieś prawa czy też ich nie ma.

Nie, to zdanie, ale w mojej ocenie źle rozumiesz. "Charakter praw do rzeczy", to nie własność.

> I dalej:
> "Artykuł 845 § 2 w pierwszej kolejności - jako do podstawy do dokonania zajęcia - odwołuje się do pojęcia władania rzeczą przez dłużnika lub
wierzyciela. Ocena władania rzeczą odbywa się na płaszczyźnie okoliczności faktycznych."
> Włada to zajmujesz, tak jak było wyżej nie ma znaczenia czy dłużnik ma jakieś prawo do rzeczy.

JA wiem, co to "włada". Ale tu nie ma słowem o tym, że masz zajmować ewidentnie cudze rzeczy.
>
> Sąd Najwyższy - zasada prawna,  III CZP 41/86
> "Dokonując zajęcia, KOMORNIK NIE BADA statusu prawnego rzeczy ruchomej znajdującej się we władaniu dłużnika albo wierzyciela, w szczególności
nie sprawdza, czy taka ruchomość pozostaje własnością dłużnika. Stwierdza jedynie, czy dłużnik (lub wierzyciel) faktycznie nią dysponuje."
> Nie bada!!! Proste! Nie ma znaczenia czy na badanie potrzebujesz 5 sekund czy 5 dni. Nie bada - tyle!

Tu już lepiej. Ale w mojej ocenie w takim razie ktoś sfalandyzował oczywisty zapis ustawy i powinno się to kategorycznie zmienić. Ja rozumiem,że komornik nie będzie szukał właściciela rzeczy, ale nie  w sytuacji, gdy wynika to z dokumentu urzędowego.
>
> Sąd Najwyższy II CKN 385/00, OSNC 2001
> "Nie stanowi przeszkody zajęcia ruchomości oznaczonej co do gatunku, objętej umową o przewłaszczenie na zabezpieczenie, jeżeli w chwili
dokonania zajęcia rzecz nadal pozostawała we władaniu dłużnika egzekwowanego."
> Istotą nie jest to czy oznaczona co do gatunku czy co do tożsamości. SN wspomniał o tym "co do gatunku" ponieważ tego dotyczyła sprawa..
  Istotne jest że można zająć rzecz która nie była własnością dłużnika (miałeś umowę przewłaszczenia, zapewne okazaną komornikowi podczas zajęcia)!

To zupełnie nie na temat - ciągnik, to nie rzecz określona co do gatunku.
>
> Oczywiście, w wolnej chwili (jutro, pojutrze - ogólnie niebawem) podam inne komentarze i orzeczenia, tymczasem mam jednak inną propozycję
- podaj chociaż jeden przykład (opublikowany komentarz lub orzeczenie) który "broniłby" Twojego stanowiska.
>
Znajdź jeden, w którym, Sąd albo uznany autorytet odnosi się do rzeczy takiej jak pojazd, co do którego ustalenie właściciela na podstawie dokumentów na miejscu wykonywania czynności było oczywiste. Bo w tym problem.

Przytoczone przez Ciebie stanowiska - w mojej ocenie - dotyczą rzeczy ruchomych, które nie posiadają prawnego określenia właściciela: telewizor, komputer, rower.

Można je rozszerzyć ewentualnie na sytuację, w której dłużnik korzysta z danego przedmiotu. No ale zajęcie stojącego na pobliskiej posesji ciągnika, to już kategorycznie gruba przesada.

Obiecane dalsze poglądy:

"Przeszkodą do zajęcia nie będzie fakt, iż osobom trzecim służą jakiekolwiek prawa co do zajmowanych ruchomości, o ile są one we władaniu dłużnika." "Uzyskanie przez komornika informacji o prawach osób trzecich do zajętych ruchomości nie zwalnia go od dokonania zajęcia. Komornikowi nie służy prawo rozstrzygania o słuszności zarzutów osób trzecich."
Z. Merchel [w:] Kodeks postępowania cywilnego, postępowanie zabezpieczające i egzekucyjne - Komentarz, praca zbiorowa pod kierunkiem Z. Szczurek, Currenda, Sopot 2013, s. 520-521

"Otrzymanie przez komornika wiadomości o prawach osób trzecich ciążących na zajmowanych ruchomościach nie powinno prowadzić do odstąpienia od czynności egzekucyjnych. O istnieniu i skuteczności praw osób trzecich rozstrzyga sąd."
K. Flaga-Gieruszyńska [w:] Kodeks postępowania cywilnego - Komentarz, praca zbiorowa pod redakcją A. Zieliński, Wydawnictwo C.H. BECK, Warszawa 2010, s. 1459

"Okoliczność, że dłużnik wymienił znajdujące się w jego władaniu ruchomości, do których osobom trzecim przysługuje prawo żądania zwolnienia ich od egzekucji, nie upoważnia komornika do odstąpienia od zajęcia tych ruchomości lub umorzenia postępowania egzekucyjnego w części dotyczącej skierowania egzekucji do wskazanych przez dłużnika rzeczy. Spowodowane to jest brakiem możliwości rozstrzygania przez komornika kwestii materialnoprawnych."
J. Jankowski [w:] Kodeks postępowania cywilnego - Komentarz, tom II, praca zbiorowa pod redakcją K. Piasecki, Wydawnictwo C.H. BECK, Warszawa 2006, s.837

No i uzupełnienie stanowiska SN III CZP 41/86
"Przesłanką zajęcia ruchomości jest okoliczność formalna, a mianowicie władanie ruchomością przez dłużnika, A NIE BADANIE PRZEZ KOMORNIKA, CZY PRZEDMIOT, KTÓRY MA BYĆ - ZAJĘTY, NALEŻY DO MAJĄTKU DŁUŻNIKA. Komornik obowiązany jest jedynie uczynić zadość obowiązkowi wynikającemu z art. 847 k.p.c., w tym zwłaszcza o zajęciu zawiadomić osoby, co do których dłużnik podał, że przysługuje im prawo żądania zwolnienia zajętych przedmiotów od egzekucji."
Możesz zarzucać falandyzację, niemniej jest to zasada prawna, nie było to zwykłe rozpoznanie sprawy tylko rozpoznanie wniosku Ministra Sprawiedliwości o udzielenie odpowiedzi na pytanie prawne, całość z udziałem prokuratora Prokuratury Generalnej - W. Sztejn, jest to uchwała siedmiu sędziów SN (Prezes SN W. Sutkowski. Sędziowie SN: T. Bukowski, S. Dmowski, Z. Marmaj, K. Piasecki, Z. Siwieboda (sprawozdawca), A. Wielgus) - ale rozumiem oni wszyscy się mylą tak samo jak i ja. Pytasz o samochody, samochód to taka sama ruchomość jak każda inna. Ustawodawca w żaden sposób nie wyróżnił samochodów. Nigdzie nie masz zastrzeżenia że w sprawach innych niż zajęcie samochodów komornik nie bada własności a w sprawach zajęcia samochodu bada własność. Nie podam Ci żadnych danych umożliwiających identyfikację sprawy (więc możesz pominąć ten argument) ale raz osobiście zająłem samochód który nie był własnością dłużnika (leasing), co więcej sprzedałem go. Oczywiście była skarga lecz została oddalona przez sąd (zanim sprzedałem samochód). By nie było żadnych wątpliwości w protokole z czynności i w protokole zajęcia wpisałem że samochód jest w leasingu, w protokole z czynności poza tym wpisałem wszystkie oświadczenia dłużnika, wpisałem że samochód jest zarejestrowany na (kogoś tam - nie dłużnika), wpisałem że okazano mi umowę leasingu w oryginale i wpisałem (co też zresztą kilka razy zrobiłem) że pouczyłem dłużnika o tym kto i jak może wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym oraz kto i jak może złożyć na mnie skargę. Rozpoznając skargę sąd ponad wszelką wątpliwość wiedział że w chwili zajęcia miałem wszystkie dokumenty w oryginale. (Ale byś wiedział jaka to była sprawa: dłużnik miał około 300 tys zł długu, w tym u swojego kuzyna około 70 tys zł a resztę w bankach. Kuzyn dłużnika mieszkał w Holandii w hotelu i zbierał na mieszkanie, kilka lat wcześniej pożyczył pieniądze dłużnikowi. Dłużnik - oczywiście miał przepisane wszystko na konkubinę - mieszkał w luksusowej willi, jeździł samochodem - osobowym, który nie służył do zarabiania pieniędzy - który to samochód nie miał nawet pół roku i był wart w chwili zajęcia sporo ponad 100 tys zł. Ten wierzyciel był ze mną na czynnościach, dłużnik śmiał mu się w oczy "i co nieudaczniku, myślisz że coś ode mnie odzyskasz, mój prawnik cię wykończy, jeszcze mi za to zapłacisz". Banki się przestraszyły i odstąpiły od zajęcia samochodu, kuzyn dłużnika nie odstąpił, leasingodawca zajęty korespondowaniem z wierzycielami spóźnił się o kilka dni z powództwem przeciwegzekucyjnym. Ze sprzedaży samochodu ten wierzyciel odzyskał niemal wszystko. Normalnie nie zajmuję - nikt mnie jeszcze do tego nie zmusił - rzeczy jeśli ewidentne jest że nie są własnością dłużnika, w tej sytuacji zrobiłbym to bez wahania jeszcze raz.)

Data: 2015-03-15 15:34:59
Autor: Moonsky
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:550432d0$0$24518$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 14-03-15 o 11:58, Tomasz Myrdin pisze:
>> W taki właśnie sposób dokonuje się wykładni. Gdybyś jednak mi nie wierzył to proszę bardzo, są i inni.

Nie wierzę.
Ja też nie wierzę.

"W pojęciu władanie z art. 845 istotnym elementem jest faktyczna możliwość dysponowania bez względu na stosunek prawny wiążący władającego z danym przedmiotem. Komornik powinien stwierdzić wyłącznie czy dłużnik włada ruchomością, czyli faktycznie nią dysponuje.

Ale musi zidentyfikować dłużnika, oraz to, że z zajmowaną rzeczą coś go wiąże.
Gdyby tak nie było, to mógłby zająć wszystko, wzystkim, łącznie z komisariatem na którym go potem przesłuchają.

Moonsky

Data: 2015-03-14 14:48:12
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 14:08:55 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
W dniu 14-03-15 o 11:58, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu sobota, 14 marca 2015 09:53:33 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
>> W dniu 14-03-15 o 07:05, Tomasz Myrdin pisze:
>>
>>>>> Mowa jest o ruchomościach dłużnika przez które należy rozumieć ruchomości będące w jego władaniu bądź inne dalej wymienione.
>>>>> Zwróć uwagę że nie ma tu "i" które dopisałeś. Przyjęcie, tak jak chcesz że "zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i b)jest w jego władaniu" byłoby bezzasadne bo dalsza część przepisu wyraźnie wskazuje że ruchomość nie musi być we władaniu dłużnika.
>>>>> Owszem, można było to zgrabniej napisać ale i tak jest zrozumiałe.
>>>> Proponowana przez Ciebie wykładnia tego przepisu jest na tyle
>>>> kuriozalna, ze dokąd nie wskażesz mi jakiegoś orzeczenia sądu na
>>>> poparcie tego albo komentarza naprawdę uznanego autorytetu prawniczego,
>>>> to niestety mnie nie przekonasz. Ta rzecz ma być i własnością dłużnika i
>>>> w jego władaniu.
>>> Przecież wskazałem Ci orzeczenie SN (zasadę prawną) i kilka komentarzy. Jeśli twierdzisz że jest inaczej to teraz Ty wskaż jakieś orzeczenie bądź komentarz w którym ktoś twierdził że jest inaczej.
>>>
>> No to proszę jeszcze raz, bo po prostu tego nie widzę, a trudno mi
>> dyskutować z argumentami, których nie widzę.
>
> Proszę bardzo, jeszcze raz.
>
> Robercie, nie wskazałeś przepisu który by uzasadniał Twoje stanowisko!
> Skoro chcesz wiedzieć,  tak by już nie było żadnych wątpliwości to proszę bardzo.
>
> Art. 845. [Zajęcie]
> § 1. Do egzekucji z ruchomości komornik przystępuje przez ich zajęcie.
> § 2. Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu, bądź we władaniu samego wierzyciela, który do nich skierował egzekucję. Ruchomości dłużnika będące we władaniu osoby trzeciej można zająć tylko wówczas, gdy osoba ta zgadza się na ich zajęcie albo przyznaje, że stanowią one własność dłużnika, oraz w wypadkach wskazanych w ustawie. Jednakże w razie zbiegu egzekucji sądowej i administracyjnej dopuszczalne jest zajęcie ruchomości na zasadach przewidzianych w przepisach o egzekucji administracyjnej.
> § 2a.[900] W przypadku egzekucji świadczeń alimentacyjnych komornik może zająć także ruchomości będące we władaniu osoby zamieszkującej wspólnie z dłużnikiem bez zgody tej osoby, chyba że przedstawi ona dowód, że ruchomości są jej własnością.
> § 3. Nie należy zajmować więcej ruchomości ponad te, które są potrzebne do zaspokojenia należności i kosztów egzekucyjnych.
>
> W § 2 nigdzie nie masz ani słowa o własności dłużnika

Tomku! Tu przecież napisano, że to ma być ruchomość dłużnika. Nie jego sąsiada, szwagra, a dłużnika.
 > lub innych osób, zupełnie inaczej jest w § 2a - tu masz wyjątek (w sprawie alimentacyjnej zająć możesz nawet rzecz która nie jest we władaniu dłużnika) od którego ustawodawca wprowadza kolejny wyjątek (nie zajmujesz rzeczy która nie jest we władaniu dłużnika jeżeli osoba która włada tę rzeczą przedstawi dowód że ta rzecz jest jej własnością).
> Teraz nałóż na to zasadę racjonalnego ustawodawcy? Widzisz już? Gdyby nie to tłumaczę dalej.
> Komornik może uznać dowód świadczący że zajmowana rzecz nie jest własnością dłużnika w wyjątkowej sytuacji którą dokładnie wskazał ustawodawca. Wyjątki nigdy nie są regułą! Ponieważ w odniesieniu do wszystkich innych spraw (które nie są sprawami alimentacyjnymi) ustawodawca nie dał komornikowi możliwości przyjęcia dowodu to należy przyjąć że zrobił to celowo (racjonalny ustawodawca) a to znaczy że we wszystkich innych sprawach komornikowi nie wolno brać pod uwagę dowodów które wskazywałyby na to że to nie dłużnik jest właścicielem zajmowanej rzeczy.
> W taki właśnie sposób dokonuje się wykładni. Gdybyś jednak mi nie wierzył to proszę bardzo, są i inni.

Nie wierzę.

> "W pojęciu władanie z art. 845 istotnym elementem jest faktyczna możliwość dysponowania bez względu na stosunek prawny wiążący władającego z danym przedmiotem. Komornik powinien stwierdzić wyłącznie czy dłużnik włada ruchomością, czyli faktycznie nią dysponuje. (...) Komornik nie może badać, czy dłużnik jest właścicielem rzeczy, jej użytkownikiem, czy posiada rzecz w imieniu osoby trzeciej itp. Przy zajęciu te okoliczności są bezprzedmiotowe."
> Powyższy pogląd został wyrażony przez Bronisława Dobrzańskiego w pracy zbiorowej pod redakcją Z. Resich i W. Siedleckiego, Kodeks postępowania cywilnego - Komentarz, Wydawnictwo Prawnicze, tom II, Warszawa 1969r, s. 1163
> (I krótko o Bronisławie Dobrzańskim, by było wiadomo kto jest kim. Po studiach prawniczych na uniw. we Lwowie uzyskał 1924 doktorat; pracował 1924-25 jako sędzia w Gwoźclżcu, 1925-36 w sądzie apelacyjnym w Poznaniu, a 1936-39 i 1945-62 w Sądzie Najwyższym w Warszawie; 1956 został prezesem Izby Cywilnej Sądu Najwyższego oraz członkiem Komisji Kodyfikacyjnej przy Ministerstwie Sprawiedliwości, a 1975 Komisji Prawnej Konferencji Episkopatu Polski. Jeżeli ktoś w tamtych czasach był aktywnym działaczem katolickim - został odznaczony orderem pap. Pro Ecclesia et Pontífice - a pomimo to był sędzią SN oraz członkiem Komisji Kodyfikacyjnej, to naprawdę musiał być wybitnym specjalistą. Inni pracujący przy w/w komentarzu to również osoby z Komisji Kodyfikacyjnej - oni tworzyli KPC więc chyba rozumieli o co w nim chodzi.)
>
Tu jest wykładnia władania, a nie własności.

> Następny pogląd:
> "Komornik zajmuje ruchomości znajdujące się we władaniu dłużnika. Dłużnik włada rzeczą gdy znajduje się w takiej sytuacji, która pozwala na korzystanie z niej. (...) Do przyjęcia że dłużnik włada ruchomością wystarczy stwierdzenie samej możliwości dysponowania nią bez względu na to, czy dłużnik efektywnie z niej korzysta."
> M. Uliasz [w:] Kodeks postępowania cywilnego , postępowanie zabezpieczające i egzekucyjne - Komentarz, praca zbiorowa pod red. J. Gołaczyński, Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2012, s. 441
>
Tu masz wykładnie, kiedy należy uznać, ze dłużnik włada przedmiotem. Znowu słowem nie odnosi się to do tego,że to może być cudza rzecz.

> Następny pogląd:
> Przez władanie rzeczą o którym mowa w art. 854 § 2 KPC, należy rozumieć wykonywanie faktycznego władztwa nad rzeczą niezależnie od praw przysługujących władającemu do tej rzeczy. Nie ma zatem znaczenia stosunek prawny władającego do rzeczy ruchomej. Wystarczający jest stosunek faktyczny osoby do rzeczy, z mocy którego dana osoba może nią dysponować.
> S. Cieślak [w:] Kodeks postępowania cywilnego - Komentarz, praca zbiorowa pod redakcją J. Jankowski, Wydawnictwo C.H. BECK, tom II, Warszawa 2013, s. 522
>
OK! Ale nadal nie na temat.

> Następny pogląd:
> Ocena dopuszczalności zajęcia ruchomości w zasadzie nie obejmuje kwestii związanych z charakterem praw
do rzeczy przysługujących dłużnikowi. Wskazuje na to zarówno brzmienie art. 845 § 2, jak i art. 847 § 2,
który nakazuje dłużnikowi, aby wskazał komornikowi wszystkie rzeczy, do których osobom trzecim przysługuje
prawo żądania zwolnienia ich od egzekucji (por. w tym zakresie uwagi do art. 841). Artykuł 845 § 2 w
pierwszej kolejności - jako do podstawy do dokonania zajęcia - odwołuje się do pojęcia władania rzeczą
przez dłużnika lub wierzyciela. Ocena władania rzeczą odbywa się na płaszczyźnie okoliczności faktycznych.
Powinny one wskazywać na wykonywanie przez dłużnika lub wierzyciela władztwa na rzeczą, co najwyraźniej
obrazuje stan posiadania rzeczy. W literaturze i orzecznictwie przyjmuje się, że dla stwierdzenia istnienia
tej przesłanki wystarczające jest uznanie, że dłużnik jest osobą współwładającą rzeczą ruchomą (por. E.
Wengerek, Postępowanie zabezpieczające i egzekucyjne. Komentarz, Warszawa 1972, s. 368).
> Praca zbiorowa pod red. H. Dolecki , T. Wiśniewski, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom IV. Artykuły 730-1088, wyd. II, LEX
>
To już lepiej, ale ja to zupełnie inaczej rozumiem. Ale tu mowa o charakterze praw przysługujących dłużnikowi do rzeczy, a my piszemy o sytuacji, w którym on żadnych praw do tego przedmiotu nie ma.

> A teraz orzecznictwo:
>
> Dokonując zajęcia, komornik nie bada statusu prawnego rzeczy ruchomej znajdującej się we władaniu dłużnika albo
wierzyciela, w szczególności nie sprawdza, czy taka ruchomość pozostaje własnością dłużnika. Stwierdza
jedynie, czy dłużnik (lub wierzyciel) faktycznie nią dysponuje.
> W doktrynie podkreśla się, że dopuszczalna jest egzekucja z ruchomości znajdujących się u dłużnika, którymi on
współwłada z osobą trzecią. (uchwała składu siedmiu sędziów SN - zasada prawna z dnia 30 czerwca 1987 r.,
III CZP 41/86, OSNC 1988, nr 1, poz. 3).

No tu już lepiej. Mam jednak wątpliwość, czy to się odnosi do rzeczy, co do których prawo własności można w sposób oczywisty stwierdzić na miejscu.
>
> W wyroku z dnia 15 lutego 2001 r., II CKN 385/00, OSNC 2001, nr 7-8, poz. 122, Sąd Najwyższy przyjął tezę,
że nie stanowi przeszkody zajęcia ruchomości oznaczonej co do gatunku, objętej umową o przewłaszczenie na
zabezpieczenie, jeżeli w chwili dokonania zajęcia rzecz nadal pozostawała we władaniu dłużnika egzekwowanego.

To zupełnie nie na temat. Ciągnik z dowodem rejestracyjnym, nie nie rzecz oznaczona co do gatunku.
>
> Możemy jeszcze wziąć dowolne inne komentarze i zbadać całe orzecznictwo (nie tylko SN ale zaczynając od SR)
tylko objętość takiej analizy dalece wykracza poza możliwości publikacji w tym miejscu a wnioski i tak będą te same.

To bardzo bym prosił o te inne. Bo te, które Ty podałeś w żadnym stopniu nie odnosi się do pojazdu, w odniesieniu do którego prawo własności wynika z urzędowego dokumentu.

> Pogląd że komornik może a często nawet powinien zająć (z pełną świadomością) rzecz (ruchomość) która nie jest
własnością dłużnika jest powszechnie akceptowany. Akceptuje go kadra naukowa (przedstawiciele doktryny) oraz
sędziowie (orzecznictwo).
>
Niewiarygodne. Gdybym się otarł o coś takiego, to bez wahania komornikowi bym postawił zarzut z 231 kk. Ale oczywiście nie mam patentu na nieomylność i chętnie poczytam jakieś argumenty.

Robercie, żartujesz sobie? Najpierw pogląd wyrażony przez Dobrzańskiego: "Komornik nie może badać, czy dłużnik jest właścicielem rzeczy, jej użytkownikiem, czy posiada rzecz w imieniu osoby trzeciej itp. Przy zajęciu te okoliczności są bezprzedmiotowe."
To nie jest na temat? To co by było? Dalej Uliasz określa kiedy dokonuje się zajęcia:
"Komornik zajmuje ruchomości znajdujące się we władaniu dłużnika. Dłużnik włada rzeczą gdy znajduje się w takiej sytuacji, która pozwala na korzystanie z niej. (...) Do przyjęcia że dłużnik włada ruchomością wystarczy stwierdzenie samej możliwości dysponowania nią bez względu na to, czy dłużnik efektywnie z niej korzysta."
Nie widziałeś pierwszego zdania? Ani słowa o własności, tylko władanie, a czym jest władanie masz w drugim zdaniu.

Teraz Cieślak:
"Nie ma zatem znaczenia stosunek prawny władającego do rzeczy ruchomej. Wystarczający jest stosunek faktyczny osoby do rzeczy, z mocy którego dana osoba może nią dysponować."
Nie ma znaczenia stosunek prawny czyli np. to czy to jest własność, wystarczy stosunek faktyczny czyli to że dana osoba może rzeczą dysponować - włada nią (nawet nie musi, starczy że może). Nie na temat? Tak na marginesie, w jakim stopniu znasz język polski? ;)

Dolecki:
"Ocena dopuszczalności zajęcia ruchomości w zasadzie nie obejmuje kwestii związanych z charakterem praw do rzeczy przysługujących dłużnikowi."
Czyli nie ważne czy to jest własność, czy nie własność. Nieważne czy ma jakieś prawa czy też ich nie ma.
I dalej:
"Artykuł 845 § 2 w pierwszej kolejności - jako do podstawy do dokonania zajęcia - odwołuje się do pojęcia władania rzeczą przez dłużnika lub wierzyciela. Ocena władania rzeczą odbywa się na płaszczyźnie okoliczności faktycznych." Włada to zajmujesz, tak jak było wyżej nie ma znaczenia czy dłużnik ma jakieś prawo do rzeczy.

Sąd Najwyższy - zasada prawna,  III CZP 41/86
"Dokonując zajęcia, KOMORNIK NIE BADA statusu prawnego rzeczy ruchomej znajdującej się we władaniu dłużnika albo wierzyciela, w szczególności nie sprawdza, czy taka ruchomość pozostaje własnością dłużnika. Stwierdza jedynie, czy dłużnik (lub wierzyciel) faktycznie nią dysponuje."
Nie bada!!! Proste! Nie ma znaczenia czy na badanie potrzebujesz 5 sekund czy 5 dni. Nie bada - tyle!

Sąd Najwyższy II CKN 385/00, OSNC 2001
"Nie stanowi przeszkody zajęcia ruchomości oznaczonej co do gatunku, objętej umową o przewłaszczenie na zabezpieczenie, jeżeli w chwili dokonania zajęcia rzecz nadal pozostawała we władaniu dłużnika egzekwowanego."
Istotą nie jest to czy oznaczona co do gatunku czy co do tożsamości. SN wspomniał o tym "co do gatunku" ponieważ tego dotyczyła sprawa. Istotne jest że można zająć rzecz która nie była własnością dłużnika (miałeś umowę przewłaszczenia, zapewne okazaną komornikowi podczas zajęcia)! Oczywiście, w wolnej chwili (jutro, pojutrze - ogólnie niebawem) podam inne komentarze i orzeczenia, tymczasem mam jednak inną propozycję - podaj chociaż jeden przykład (opublikowany komentarz lub orzeczenie) który "broniłby" Twojego stanowiska.

Data: 2015-03-14 03:58:38
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 09:53:33 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
W dniu 14-03-15 o 07:05, Tomasz Myrdin pisze:

>>> Mowa jest o ruchomościach dłużnika przez które należy rozumieć ruchomości będące w jego władaniu bądź inne dalej wymienione.
>>> Zwróć uwagę że nie ma tu "i" które dopisałeś. Przyjęcie, tak jak chcesz że "zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i b)jest w jego władaniu" byłoby bezzasadne bo dalsza część przepisu wyraźnie wskazuje że ruchomość nie musi być we władaniu dłużnika.
>>> Owszem, można było to zgrabniej napisać ale i tak jest zrozumiałe.
>> Proponowana przez Ciebie wykładnia tego przepisu jest na tyle
>> kuriozalna, ze dokąd nie wskażesz mi jakiegoś orzeczenia sądu na
>> poparcie tego albo komentarza naprawdę uznanego autorytetu prawniczego,
>> to niestety mnie nie przekonasz. Ta rzecz ma być i własnością dłużnika i
>> w jego władaniu.
> Przecież wskazałem Ci orzeczenie SN (zasadę prawną) i kilka komentarzy. Jeśli twierdzisz że jest inaczej to teraz Ty wskaż jakieś orzeczenie bądź komentarz w którym ktoś twierdził że jest inaczej.
>
No to proszę jeszcze raz, bo po prostu tego nie widzę, a trudno mi dyskutować z argumentami, których nie widzę.

Proszę bardzo, jeszcze raz. Robercie, nie wskazałeś przepisu który by uzasadniał Twoje stanowisko! Skoro chcesz wiedzieć,  tak by już nie było żadnych wątpliwości to proszę bardzo. Art. 845. [Zajęcie] § 1. Do egzekucji z ruchomości komornik przystępuje przez ich zajęcie. § 2. Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu, bądź we władaniu samego wierzyciela, który do nich skierował egzekucję. Ruchomości dłużnika będące we władaniu osoby trzeciej można zająć tylko wówczas, gdy osoba ta zgadza się na ich zajęcie albo przyznaje, że stanowią one własność dłużnika, oraz w wypadkach wskazanych w ustawie. Jednakże w razie zbiegu egzekucji sądowej i administracyjnej dopuszczalne jest zajęcie ruchomości na zasadach przewidzianych w przepisach o egzekucji administracyjnej. § 2a.[900] W przypadku egzekucji świadczeń alimentacyjnych komornik może zająć także ruchomości będące we władaniu osoby zamieszkującej wspólnie z dłużnikiem bez zgody tej osoby, chyba że przedstawi ona dowód, że ruchomości są jej własnością. § 3. Nie należy zajmować więcej ruchomości ponad te, które są potrzebne do zaspokojenia należności i kosztów egzekucyjnych. W § 2 nigdzie nie masz ani słowa o własności dłużnika lub innych osób, zupełnie inaczej jest w § 2a - tu masz wyjątek (w sprawie alimentacyjnej zająć możesz nawet rzecz która nie jest we władaniu dłużnika) od którego ustawodawca wprowadza kolejny wyjątek (nie zajmujesz rzeczy która nie jest we władaniu dłużnika jeżeli osoba która włada tę rzeczą przedstawi dowód że ta rzecz jest jej własnością). Teraz nałóż na to zasadę racjonalnego ustawodawcy? Widzisz już? Gdyby nie to tłumaczę dalej. Komornik może uznać dowód świadczący że zajmowana rzecz nie jest własnością dłużnika w wyjątkowej sytuacji którą dokładnie wskazał ustawodawca. Wyjątki nigdy nie są regułą! Ponieważ w odniesieniu do wszystkich innych spraw (które nie są sprawami alimentacyjnymi) ustawodawca nie dał komornikowi możliwości przyjęcia dowodu to należy przyjąć że zrobił to celowo (racjonalny ustawodawca) a to znaczy że we wszystkich innych sprawach komornikowi nie wolno brać pod uwagę dowodów które wskazywałyby na to że to nie dłużnik jest właścicielem zajmowanej rzeczy. W taki właśnie sposób dokonuje się wykładni. Gdybyś jednak mi nie wierzył to proszę bardzo, są i inni. "W pojęciu władanie z art. 845 istotnym elementem jest faktyczna możliwość dysponowania bez względu na stosunek prawny wiążący władającego z danym przedmiotem. Komornik powinien stwierdzić wyłącznie czy dłużnik włada ruchomością, czyli faktycznie nią dysponuje.. (...) Komornik nie może badać, czy dłużnik jest właścicielem rzeczy, jej użytkownikiem, czy posiada rzecz w imieniu osoby trzeciej itp.. Przy zajęciu te okoliczności są bezprzedmiotowe." Powyższy pogląd został wyrażony przez Bronisława Dobrzańskiego w pracy zbiorowej pod redakcją Z. Resich i W. Siedleckiego, Kodeks postępowania cywilnego - Komentarz, Wydawnictwo Prawnicze, tom II, Warszawa 1969r, s. 1163 (I krótko o Bronisławie Dobrzańskim, by było wiadomo kto jest kim. Po studiach prawniczych na uniw. we Lwowie uzyskał 1924 doktorat; pracował 1924-25 jako sędzia w Gwoźclżcu, 1925-36 w sądzie apelacyjnym w Poznaniu, a 1936-39 i 1945-62 w Sądzie Najwyższym w Warszawie; 1956 został prezesem Izby Cywilnej Sądu Najwyższego oraz członkiem Komisji Kodyfikacyjnej przy Ministerstwie Sprawiedliwości, a 1975 Komisji Prawnej Konferencji Episkopatu Polski. Jeżeli ktoś w tamtych czasach był aktywnym działaczem katolickim - został odznaczony orderem pap. Pro Ecclesia et Pontífice - a pomimo to był sędzią SN oraz członkiem Komisji Kodyfikacyjnej, to naprawdę musiał być wybitnym specjalistą. Inni pracujący przy w/w komentarzu to również osoby z Komisji Kodyfikacyjnej - oni tworzyli KPC więc chyba rozumieli o co w nim chodzi.) Następny pogląd: "Komornik zajmuje ruchomości znajdujące się we władaniu dłużnika. Dłużnik włada rzeczą gdy znajduje się w takiej sytuacji, która pozwala na korzystanie z niej. (...) Do przyjęcia że dłużnik włada ruchomością wystarczy stwierdzenie samej możliwości dysponowania nią bez względu na to, czy dłużnik efektywnie z niej korzysta." M. Uliasz [w:] Kodeks postępowania cywilnego , postępowanie zabezpieczające i egzekucyjne - Komentarz, praca zbiorowa pod red. J. Gołaczyński, Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2012, s. 441 Następny pogląd: Przez władanie rzeczą o którym mowa w art. 854 § 2 KPC, należy rozumieć wykonywanie faktycznego władztwa nad rzeczą niezależnie od praw przysługujących władającemu do tej rzeczy. Nie ma zatem znaczenia stosunek prawny władającego do rzeczy ruchomej. Wystarczający jest stosunek faktyczny osoby do rzeczy, z mocy którego dana osoba może nią dysponować. S. Cieślak [w:] Kodeks postępowania cywilnego - Komentarz, praca zbiorowa pod redakcją J. Jankowski, Wydawnictwo C.H. BECK, tom II, Warszawa 2013, s. 522 Następny pogląd: Ocena dopuszczalności zajęcia ruchomości w zasadzie nie obejmuje kwestii związanych z charakterem praw do rzeczy przysługujących dłużnikowi. Wskazuje na to zarówno brzmienie art. 845 § 2, jak i art. 847 § 2, który nakazuje dłużnikowi, aby wskazał komornikowi wszystkie rzeczy, do których osobom trzecim przysługuje prawo żądania zwolnienia ich od egzekucji (por. w tym zakresie uwagi do art. 841). Artykuł 845 § 2 w pierwszej kolejności - jako do podstawy do dokonania zajęcia - odwołuje się do pojęcia władania rzeczą przez dłużnika lub wierzyciela. Ocena władania rzeczą odbywa się na płaszczyźnie okoliczności faktycznych. Powinny one wskazywać na wykonywanie przez dłużnika lub wierzyciela władztwa na rzeczą, co najwyraźniej obrazuje stan posiadania rzeczy. W literaturze i orzecznictwie przyjmuje się, że dla stwierdzenia istnienia tej przesłanki wystarczające jest uznanie, że dłużnik jest osobą współwładającą rzeczą ruchomą (por. E. Wengerek, Postępowanie zabezpieczające i egzekucyjne. Komentarz, Warszawa 1972, s. 368). Praca zbiorowa pod red. H. Dolecki , T. Wiśniewski, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom IV. Artykuły 730-1088, wyd. II, LEX A teraz orzecznictwo: Dokonując zajęcia, komornik nie bada statusu prawnego rzeczy ruchomej znajdującej się we władaniu dłużnika albo wierzyciela, w szczególności nie sprawdza, czy taka ruchomość pozostaje własnością dłużnika. Stwierdza jedynie, czy dłużnik (lub wierzyciel) faktycznie nią dysponuje. W doktrynie podkreśla się, że dopuszczalna jest egzekucja z ruchomości znajdujących się u dłużnika, którymi on współwłada z osobą trzecią. (uchwała składu siedmiu sędziów SN - zasada prawna z dnia 30 czerwca 1987 r., III CZP 41/86, OSNC 1988, nr 1, poz. 3). W wyroku z dnia 15 lutego 2001 r., II CKN 385/00, OSNC 2001, nr 7-8, poz. 122, Sąd Najwyższy przyjął tezę, że nie stanowi przeszkody zajęcia ruchomości oznaczonej co do gatunku, objętej umową o przewłaszczenie na zabezpieczenie, jeżeli w chwili dokonania zajęcia rzecz nadal pozostawała we władaniu dłużnika egzekwowanego.

Możemy jeszcze wziąć dowolne inne komentarze i zbadać całe orzecznictwo (nie tylko SN ale zaczynając od SR) tylko objętość takiej analizy dalece wykracza poza możliwości publikacji w tym miejscu a wnioski i tak będą te same. Pogląd że komornik może a często nawet powinien zająć (z pełną świadomością) rzecz (ruchomość) która nie jest własnością dłużnika jest powszechnie akceptowany. Akceptuje go kadra naukowa (przedstawiciele doktryny) oraz sędziowie (orzecznictwo).

Data: 2015-03-14 13:27:49
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

....
Pogląd że komornik może a często nawet powinien zająć (z pełną świadomością) rzecz (ruchomość) która nie jest własnością dłużnika jest powszechnie akceptowany. Akceptuje go kadra naukowa (przedstawiciele doktryny) oraz sędziowie (orzecznictwo).
-- -
Jak kadra i sędziowie to znaczy, że nie powszechnie :-)

Data: 2015-03-14 00:55:58
Autor: m
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 13.03.2015 o 21:15, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu piątek, 13 marca 2015 21:01:33 UTC+1 użytkownik m napisał:
>W dniu 13.03.2015 o 20:30, Tomasz Myrdin pisze:
>[...]
> >§ 2. Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu,
> >bądź we władaniu samego wierzyciela, który do nich skierował
> >egzekucję.
>[...]
> >Dokonując zajęcia, komornik nie bada statusu prawnego rzeczy ruchomej
> >znajdującej się we władaniu dłużnika
>[...]
> >Pogląd że komornik może a
> >często nawet powinien zająć (z pełną świadomością) rzecz (ruchomość)
> >która nie jest własnością dłużnika jest powszechnie akceptowany.
> >Akceptuje go kadra naukowa (przedstawiciele doktryny) oraz sędziowie
> >(orzecznictwo).
>
>Szczerze mówiąc, na moją nieprawniczą głowę to jest sprzeczne.. Tj - w/w
>par2 mówi że zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i
>b)jest w jego władaniu.
>
>Skoro komornik nie bada statusu prawnego i zajmuje z pełną świadomością
>rzecz która nie jest własnością dłużnika, to w jaki sposób spełnia
>warunek z par2 że ruchomość ma być dłużnika?
>
>p. m.
Mowa jest o ruchomościach dłużnika przez które należy rozumieć ruchomości będące w jego władaniu bądź inne dalej wymienione.
Zwróć uwagę że nie ma tu "i" które dopisałeś. Przyjęcie, tak jak chcesz że "zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i b)jest w jego władaniu" byłoby bezzasadne bo dalsza część przepisu wyraźnie wskazuje że ruchomość nie musi być we władaniu dłużnika.
Owszem, można było to zgrabniej napisać ale i tak jest zrozumiałe.

IMHO nijak nie można tego zdania czytać inaczej niż z I.

Jeżeli napiszę "Ktoś piszący na p.soc.prawo mający na nazwisko Myrdin bądź Tomasik", to mam na myśli ciebie i Roberta i nijak się pod to nie łapie Janusz Tomasik, mój sąsiad.

p. m.

Data: 2015-03-13 23:10:49
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 00:56:01 UTC+1 użytkownik m napisał:
W dniu 13.03.2015 o 21:15, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu piątek, 13 marca 2015 21:01:33 UTC+1 użytkownik m napisał:
>> >W dniu 13.03.2015 o 20:30, Tomasz Myrdin pisze:
>> >[...]
>>> > >§ 2. Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu,
>>> > >bądź we władaniu samego wierzyciela, który do nich skierował
>>> > >egzekucję.
>> >[...]
>>> > >Dokonując zajęcia, komornik nie bada statusu prawnego rzeczy ruchomej
>>> > >znajdującej się we władaniu dłużnika
>> >[...]
>>> > >Pogląd że komornik może a
>>> > >często nawet powinien zająć (z pełną świadomością) rzecz (ruchomość)
>>> > >która nie jest własnością dłużnika jest powszechnie akceptowany.
>>> > >Akceptuje go kadra naukowa (przedstawiciele doktryny) oraz sędziowie
>>> > >(orzecznictwo).
>> >
>> >Szczerze mówiąc, na moją nieprawniczą głowę to jest sprzeczne.. Tj - w/w
>> >par2 mówi że zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i
>> >b)jest w jego władaniu.
>> >
>> >Skoro komornik nie bada statusu prawnego i zajmuje z pełną świadomością
>> >rzecz która nie jest własnością dłużnika, to w jaki sposób spełnia
>> >warunek z par2 że ruchomość ma być dłużnika?
>> >
>> >p. m.
> Mowa jest o ruchomościach dłużnika przez które należy rozumieć ruchomości będące w jego władaniu bądź inne dalej wymienione.
> Zwróć uwagę że nie ma tu "i" które dopisałeś. Przyjęcie, tak jak chcesz że "zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i b)jest w jego władaniu" byłoby bezzasadne bo dalsza część przepisu wyraźnie wskazuje że ruchomość nie musi być we władaniu dłużnika.
> Owszem, można było to zgrabniej napisać ale i tak jest zrozumiałe.

IMHO nijak nie można tego zdania czytać inaczej niż z I.

Jeżeli napiszę "Ktoś piszący na p.soc.prawo mający na nazwisko Myrdin bądź Tomasik", to mam na myśli ciebie i Roberta i nijak się pod to nie łapie Janusz Tomasik, mój sąsiad.

p. m.

O tym dlaczego "ruchomość dłużnika" nie znaczy "ruchomość która jest własnością dłużnika" już pisałem - "krzesło Wojtka"..
Przedstaw swoje argumenty.

Data: 2015-03-14 13:29:51
Autor: m
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 14.03.2015 o 07:10, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu sobota, 14 marca 2015 00:56:01 UTC+1 użytkownik m napisał:
W dniu 13.03.2015 o 21:15, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu piątek, 13 marca 2015 21:01:33 UTC+1 użytkownik m
napisał:
W dniu 13.03.2015 o 20:30, Tomasz Myrdin pisze:
[...]
§ 2. Zająć można ruchomości dłużnika będące
bądź w jego władaniu, bądź we władaniu samego
wierzyciela, który do nich skierował
egzekucję.
[...]
Mowa jest o ruchomościach dłużnika przez które należy
rozumieć ruchomości będące w jego władaniu bądź inne dalej
wymienione. Zwróć uwagę że nie ma tu "i" które dopisałeś.
Przyjęcie, tak jak chcesz że "zająć można ruchomość która
jest a)ruchomością dłużnika i b)jest w jego władaniu" byłoby
bezzasadne bo dalsza część przepisu wyraźnie wskazuje że
ruchomość nie musi być we władaniu dłużnika. Owszem, można
było to zgrabniej napisać ale i tak jest zrozumiałe.

IMHO nijak nie można tego zdania czytać inaczej niż z I.

Jeżeli napiszę "Ktoś piszący na p.soc.prawo mający na nazwisko
Myrdin bądź Tomasik", to mam na myśli ciebie i Roberta i nijak
się pod to nie łapie Janusz Tomasik, mój sąsiad.

O tym dlaczego "ruchomość dłużnika" nie znaczy "ruchomość która jest
własnością dłużnika" już pisałem - "krzesło Wojtka".

Owszem, to jest osobne zagadnienie i warto się zastanowić co ustawodawca
chciał wyrazić pisząc o tym że ruchomość ma być dłużnika.

Ale osobną kwestią jest to, czy "ruchomość jest dłużnika" (cokolwiek by to znaczyło) jest warunkiem
koniecznym czy wystarczającym. Wg mnie jest
warunkiem koniecznym, nie sposób inaczej odczytać tego zdania.

A co to znaczy - zgodnie z zasadą racjonalnego ustawodawcy, tak jak ja ją nieprawniczo rozumiem, to nie może chodzić o władanie, bo zaraz potem jest mowa o władaniu. Więc nie ma to sensu. Więc musi chodzić o coś innego. O posiadanie (krzesło Wojtka) - też raczej nie, bo władanie jest szczególną formą posiadania (popraw mnie jeżeli się mylę). Więc musi chodzić o coś co rozdzielne od władania - tj tak żeby rzecz mogła być Janka a nie być w jego władaniu albo rzecz mogła nie być Janka a być w jego władaniu.

Ze wszystkich znaczeń "X jest Yka" tylko "Y jest właścicielem Xsa" pasuje mi tutaj do układanki.

p. m.

Data: 2015-03-14 12:57:44
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

Mowa jest o ruchomościach dłużnika przez które należy rozumieć ruchomości będące w jego władaniu bądź inne dalej wymienione.
Zwróć uwagę że nie ma tu "i" które dopisałeś. Przyjęcie, tak jak chcesz że "zająć można ruchomość która jest a)ruchomością dłużnika i b)jest w jego władaniu" byłoby bezzasadne bo dalsza część przepisu wyraźnie wskazuje że ruchomość nie musi być we władaniu dłużnika.
Owszem, można było to zgrabniej napisać ale i tak jest zrozumiałe.
-- -
Co Ty pieprzysz

"§ 2. Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu..."

dokładnie to oznacza, że jest "a" i "b".

Wszystko co może tłumaczyć, że nie musi być własnością to to że "a" nie oznacza własności.

Data: 2015-03-13 22:09:42
Autor: ikarek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik "Tomasz Myrdin" <merlin@op.onet.pl> napisał w wiadomości news:5a30877a-4356-4d41-b5fd-9eae50af0f1fgooglegroups.com...
W dniu piątek, 13 marca 2015 18:01:16 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
W dniu 13-03-15 o 17:02, Liwiusz pisze:

> Było już podane - komornik zobowiązany jest zająć ruchomości będące we
> władaniu dłużnika, a zajęcie nie jest czasem, kiedy należy rozstrzygać
> spory własności.
>
Po pierwsze wskazałem przepis z którego wynika, że ma zajmować rzeczy
stanowiące WŁASNOŚĆ dłużnika. Jestem świadomy domniemania prawnego, ze
to, co jest w jego władaniu stanowi jego własność, ale to tylko
domniemanie i jeśli gołym okiem widać, że błędne, to nie jest faktem
prawnym.

Moim zdaniem (nieprawnika), te sformułowania są źle interpretowane. Bo tak:

Art. 845. [Zajęcie]
§ 1. Do egzekucji z ruchomości komornik przystępuje przez ich zajęcie.
§ 2. Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu,
bądź we władaniu samego wierzyciela, który do nich skierował egzekucję.

"Ruchomości dłużnika". Czyje? - dłużnika. Jeśli to nie wskazuje na własność,
to ja jestem borsuk :) Zatem dalsza konstrukcja o "władaniu" ma tylko na celu
łatwe domniemanie na temat własności, ale to własność się liczy!

Ruchomości dłużnika będące we władaniu osoby trzeciej można zająć tylko
wówczas, gdy osoba ta zgadza się na ich zajęcie albo przyznaje, że stanowią
one własność dłużnika.

To znaczy: ruchomości, co do których nie można wprost domniemywać, że są
własnością dłużnika, zostaną ponownie objęte tym domniemaniem, gdy osoba
trzecia powie, że komornik może je sobie zabrać lub, że to własność dłużnika.

§ 2a.[900] W przypadku egzekucji świadczeń alimentacyjnych komornik
może zająć także ruchomości będące we władaniu osoby zamieszkującej
wspólnie z dłużnikiem bez zgody tej osoby, chyba że przedstawi ona dowód,
że ruchomości są jej własnością.

Tu nie ma już mowy o "ruchomościach dłużnika". To oznacza ni mniej ni więcej,
że można zajmować własność innych osób, jeżeli nie są w stanie tej własności
udowodnić. Zatem, moim zdaniem, wyjątek polega na czymś innym, niż twierdzisz
Ty i przytoczone przez Ciebie komentarze: na możliwosci zajmowania cudzej
własności! A nie na tym, że tylko przy alimentach komornik może własnośc badać.

Moje stanowisko można by też przeformułować do takiego pytania: czemu
zasada racjonalnego ustawodawcy nie jest stosowana w odniesieniu do
sformułowania "ruchomość dłużnika" - które to sformułowanie występuje w par. 2,
a nie występuje w par. 2a?

Data: 2015-03-13 14:37:58
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 22:09:43 UTC+1 użytkownik ikarek napisał:
Użytkownik "Tomasz Myrdin" <mer...@op.onet.pl> napisał w wiadomości news:5a30877a-4356-4d41-b5fd-9eae50af0f1fgooglegroups.com...
W dniu piątek, 13 marca 2015 18:01:16 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
> W dniu 13-03-15 o 17:02, Liwiusz pisze:
>
> > Było już podane - komornik zobowiązany jest zająć ruchomości będące we
> > władaniu dłużnika, a zajęcie nie jest czasem, kiedy należy rozstrzygać
> > spory własności.
> >
> Po pierwsze wskazałem przepis z którego wynika, że ma zajmować rzeczy
> stanowiące WŁASNOŚĆ dłużnika. Jestem świadomy domniemania prawnego, ze
> to, co jest w jego władaniu stanowi jego własność, ale to tylko
> domniemanie i jeśli gołym okiem widać, że błędne, to nie jest faktem
> prawnym.

Moim zdaniem (nieprawnika), te sformułowania są źle interpretowane. Bo tak:

> Art. 845. [Zajęcie]
> § 1. Do egzekucji z ruchomości komornik przystępuje przez ich zajęcie.
> § 2. Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu,
> bądź we władaniu samego wierzyciela, który do nich skierował egzekucję.

"Ruchomości dłużnika". Czyje? - dłużnika. Jeśli to nie wskazuje na własność,
to ja jestem borsuk :) Zatem dalsza konstrukcja o "władaniu" ma tylko na celu
łatwe domniemanie na temat własności, ale to własność się liczy!

> Ruchomości dłużnika będące we władaniu osoby trzeciej można zająć tylko
> wówczas, gdy osoba ta zgadza się na ich zajęcie albo przyznaje, że > stanowią
> one własność dłużnika.

To znaczy: ruchomości, co do których nie można wprost domniemywać, że są
własnością dłużnika, zostaną ponownie objęte tym domniemaniem, gdy osoba
trzecia powie, że komornik może je sobie zabrać lub, że to własność dłużnika.

> § 2a.[900] W przypadku egzekucji świadczeń alimentacyjnych komornik
> może zająć także ruchomości będące we władaniu osoby zamieszkującej
> wspólnie z dłużnikiem bez zgody tej osoby, chyba że przedstawi ona dowód,
> że ruchomości są jej własnością.

Tu nie ma już mowy o "ruchomościach dłużnika". To oznacza ni mniej ni więcej,
że można zajmować własność innych osób, jeżeli nie są w stanie tej własności
udowodnić. Zatem, moim zdaniem, wyjątek polega na czymś innym, niż twierdzisz
Ty i przytoczone przez Ciebie komentarze: na możliwosci zajmowania cudzej
własności! A nie na tym, że tylko przy alimentach komornik może własnośc badać.

Moje stanowisko można by też przeformułować do takiego pytania: czemu
zasada racjonalnego ustawodawcy nie jest stosowana w odniesieniu do
sformułowania "ruchomość dłużnika" - które to sformułowanie występuje w par. 2,
a nie występuje w par. 2a?

Gdyby ustawodawca chciał by chodziło o własność dłużnika to mielibyśmy np. taką treść: "Zająć można ruchomości będące własnością dłużnika, będące bądź w jego władaniu...". Nie wskazano na własność więc zgodnie z zasadą racjonalnego ustawodawcy był to zabieg celowy. Pojęcie "własność" nie miało się pojawić w treści tego przepisu. Poza tym zwróć uwagę na art. 847 § 2:
Art. 847 § 1. Komornik dokonuje zajęcia przez wpisanie ruchomości do protokołu zajęcia. Odpis protokołu zajęcia należy doręczyć dłużnikowi i współwłaścicielom zajętej ruchomości, którzy nie są dłużnikami. § 2. Dłużnik powinien przy zajęciu, a jeżeli jest nieobecny - niezwłocznie po otrzymaniu odpisu protokołu zajęcia, wymienić komornikowi znajdujące się w jego władaniu ruchomości, do których osobom trzecim przysługuje prawo żądania zwolnienia ich od egzekucji, ze wskazaniem adresów tych osób. Komornik zawiadomi o zajęciu osoby wskazane przez dłużnika.

Ustawodawca przewidział że komornik zajmie rzeczy które nie są własnością dłużnika, co w takiej sytuacji ma zrobić komornik? Ma może przyjąć dowody na to że rzeczy nie są własnością dłużnika? Nie! Ma tylko zawiadomić osoby wskazane przez dłużnika.  Gdyby ustawodawca chciał by komornik uwzględniał dowody przedstawiane przez dłużnika lub sam sprawdzał co jest czyje to miałbyś stosowny przepis, tymczasem ustawodawca dokładnie wskazuje co komornik ma robić a czego ma nie robić ale akurat badaniem własności rzeczy komornikowi nie pozwala się zajmować. No i sprawa podstawowa. Odwołałem się do stanowiska osób które tworzyły KPC, naprawdę uważasz że i oni nie wiedzieli jak rozumieć to co sami napisali? A dlaczego użyto słów "ruchomości dłużnika", trudno powiedzieć, taką formę uznano za właściwą. Uważam że chodzi tu o powiązanie ruchomości z dłużnikiem ale nie o własność. Zwróć uwagę że często używa się zwrotu np. "to jest Wojtka" nie mając na myśli że "to jest własność Wojtka". Przykładowo na spotkaniu ze wskazaniem "krzesło Wojtka" - czy z tego rozumiesz że Wojtek jest właścicielem tego krzesła? Zwłaszcza gdy spotykasz się np. w restauracji? Traktowanie "ruchomość dłużnika" jako "ruchomość będąca własnością dłużnika" to nadinterpretacja.

Data: 2015-03-13 22:59:42
Autor: ikarek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik "Tomasz Myrdin" <merlin@op.onet.pl> napisał w wiadomości news:a2020793-8077-45e5-9dbf-a846c55623c0googlegroups.com...

[cut]

No i sprawa podstawowa. Odwołałem się do stanowiska osób
które tworzyły KPC, naprawdę uważasz że i oni nie wiedzieli jak
rozumieć to co sami napisali?

No faktycznie :) Ogólnie większość z tego co piszesz tym wątku do
mnie przemawia (w sensie, że takie właśnie jest prawo, a nie, że jest
ono dobre) - i jestem Ci wdzięczny za wyjasnienie tych kwestii.

Data: 2015-03-13 15:04:36
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 22:59:43 UTC+1 użytkownik ikarek napisał:
Użytkownik "Tomasz Myrdin" <mer...@op.onet.pl> napisał w wiadomości news:a2020793-8077-45e5-9dbf-a846c55623c0googlegroups.com...

[cut]

> No i sprawa podstawowa. Odwołałem się do stanowiska osób
> które tworzyły KPC, naprawdę uważasz że i oni nie wiedzieli jak
> rozumieć to co sami napisali?

No faktycznie :) Ogólnie większość z tego co piszesz tym wątku do
mnie przemawia (w sensie, że takie właśnie jest prawo, a nie, że jest
ono dobre) - i jestem Ci wdzięczny za wyjasnienie tych kwestii.

Cieszę się zatem że moje pisanie nie było na próżno. Co do zaś przepisów to oczywiście uważam że należy je zmienić.. Przede wszystkim urealnić terminy i byłoby dobrze gdyby w szczególnych sytuacjach komornik mógł sam zdecydować że rzecz nie powinna być zajęta (bo np. okazano niebudzące wątpliwości dokumenty potwierdzające że nie jest własnością dłużnika).

Data: 2015-03-14 13:10:27
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"


....
A dlaczego użyto słów "ruchomości dłużnika", trudno powiedzieć, taką formę uznano za właściwą. Uważam że chodzi tu o powiązanie ruchomości z dłużnikiem ale nie o własność. Zwróć uwagę że często używa się zwrotu np. "to jest Wojtka" nie mając na myśli że "to jest własność Wojtka". Przykładowo na spotkaniu ze wskazaniem "krzesło Wojtka" - czy z tego rozumiesz że Wojtek jest właścicielem tego krzesła? Zwłaszcza gdy spotykasz się np. w restauracji? Traktowanie "ruchomość dłużnika" jako "ruchomość będąca własnością dłużnika" to nadinterpretacja.
-- -
O jakie "powiązanie ruchomości z dłużnikiem" (cytuję) w tym przypadku miałoby chodzić ?

Data: 2015-03-13 23:47:00
Autor: Pawel O'Pajak
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Powitanko,

Pogląd że komornik może a często nawet powinien zająć (z pełną
świadomością) rzecz (ruchomość) która nie jest własnością dłużnika
jest powszechnie akceptowany. Akceptuje go kadra naukowa
(przedstawiciele doktryny) oraz sędziowie (orzecznictwo).

Nie jest powszechnie akceptowalny. Np. ja nie znam nikogo poza Toba, kto by to akceptowal. Kadry naukowej tez do tego nie mieszaj. Wspomniani przez Ciebie sedziowie (jestem gotow sie zalozyc) natychmiast zmienili by poglad widzac swoj samochod na lawecie odjezdzajacej w sina dal.
Zajecie komornicze, a kradziez czyms sie jednak roznia, o czym zasluzony prawnik i katolik wiedziec powinien. To pierwsze jest powszechnie akceptowalne, to drugie, przynajmniej w moim srodowisku, nie.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Data: 2015-03-13 23:01:22
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 23:47:03 UTC+1 użytkownik Pawel O'Pajak napisał:
Powitanko,

> Pogląd że komornik może a często nawet powinien zająć (z pełną
> świadomością) rzecz (ruchomość) która nie jest własnością dłużnika
> jest powszechnie akceptowany. Akceptuje go kadra naukowa
> (przedstawiciele doktryny) oraz sędziowie (orzecznictwo).

Nie jest powszechnie akceptowalny. Np. ja nie znam nikogo poza Toba, kto by to akceptowal. Kadry naukowej tez do tego nie mieszaj. Wspomniani przez Ciebie sedziowie (jestem gotow sie zalozyc) natychmiast zmienili by poglad widzac swoj samochod na lawecie odjezdzajacej w sina dal.
Zajecie komornicze, a kradziez czyms sie jednak roznia, o czym zasluzony prawnik i katolik wiedziec powinien. To pierwsze jest powszechnie akceptowalne, to drugie, przynajmniej w moim srodowisku, nie.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
-- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

"Np. ja nie znam nikogo poza Toba, kto by to akceptowal."
Wiesz, czesto spotykam się z tym że ludzie wykorzystują swoją wiedzę w dyskusji. Jesteś pierwszą osobą która uczyniła ze swojej ignorancji argument. :)

Data: 2015-03-14 13:24:52
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"


"Np. ja nie znam nikogo poza Toba, kto
by to akceptowal."
Wiesz, czesto spotykam się z tym że ludzie wykorzystują swoją wiedzę w dyskusji. Jesteś pierwszą osobą która uczyniła ze swojej ignorancji argument. :)
-- -
"Nie jest powszechnie akceptowalny. Np. ja nie znam nikogo poza Toba, kto by to akceptowal. ..."

Powszechnie to "mój" znaczy "należący do mnie". Słownik języka polskiego możesz otworzyć i sprawdzić jak nie wierzysz.

Data: 2015-03-14 18:29:46
Autor: Pawel O'Pajak
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Powitanko,

"Np. ja nie znam nikogo poza Toba, kto by to akceptowal." Wiesz,
czesto spotykam się z tym że ludzie wykorzystują swoją wiedzę w
dyskusji. Jesteś pierwszą osobą która uczyniła ze swojej ignorancji
argument.:)

Jakiej ignorancji? Ja na prawde sprawdzilem: nikt z moich przyjaciol, zaden z zapytanych znajomych nie akceptuje takiego zachowania komornika i prawa, ktore mu na to pozwala. Stwierdzam taki fakt. Tobie powiedzieli cos innego niz mnie?

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Data: 2015-03-14 12:04:39
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 18:29:49 UTC+1 użytkownik Pawel O'Pajak napisał:
Powitanko,

> "Np. ja nie znam nikogo poza Toba, kto by to akceptowal." Wiesz,
> czesto spotykam się z tym że ludzie wykorzystują swoją wiedzę w
> dyskusji. Jesteś pierwszą osobą która uczyniła ze swojej ignorancji
> argument.:)

Jakiej ignorancji? Ja na prawde sprawdzilem: nikt z moich przyjaciol, zaden z zapytanych znajomych nie akceptuje takiego zachowania komornika i prawa, ktore mu na to pozwala. Stwierdzam taki fakt. Tobie powiedzieli cos innego niz mnie?

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
-- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Czy jeżeli zaczniemy rozmawiać o fizyce kwantowej i stwierdzę że jakieś stanowisko nie budzi wątpliwości i jest powszechnie akceptowane to będziesz to sprawdzał pytając o zdanie przypadkowe osoby spod budki z piwem? Oczywiście, tam będzie budzić wątpliwości i nie będzie powszechnie akceptowane! Jednak nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie o fizykę kwantową pytać osoby wystające pod budką z piwem.  (Wiem, nieco przejaskrawione, chcę jednak byś zrozumiał.)
Tak samo tutaj. gdyby każdy miał móc się rzeczowo wypowiadać o prawie to właściwie każdy powinien skończyć stosowne studia. Tak się niestety nie da, niektórzy są prawnikami, inni fizykami, jeszcze inni lekarzami czy jeszcze czymś innym się zajmują. Ludzie są specjalistami (o ile są) w swojej dziedzinie a w innych już nie. Czy jeśli poważnie zachorujesz to diagnozę cenionego lekarza (profesor, świetny chirurg itd.) będziesz konsultował pod budką z piwem? Albo nawet ze znajomymi którzy nie mają stosownego wykształcenia? W sądzie prokurator oświadcza:
- Mam 30 świadków którzy widzieli oskarżonego gdy się włamywał do sklepu.
Na co oskarżony:
- Ja mam kilka miliardów którzy mnie wtedy nie widzieli.

Właśnie taka jest Twoja argumentacja. Przeciwko stanowisku osób które siedzą w temacie przedstawiasz stanowisko osób które nie mają o tym zielonego pojęcia. Gdy tłumaczy się że w nauce (i praktyce) jakiś pogląd jest powszechnie akceptowany to odnosi się to do tych którzy się tym problemem zajmują. Odnoszenie się do tych którzy nie mają o tym zielonego pojęcia to konfrontowanie wiedzy i ignorancji c.n.d.

Data: 2015-03-15 11:54:52
Autor: Pawel O'Pajak
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Powitanko,

Odnoszenie się do tych którzy nie mają o tym zielonego pojęcia to konfrontowanie wiedzy i ignorancji c.n.d.

Ale ci ludzie wiedza, ze takie jest prawo i wlasnie tego nie akceptuja. Czy do nie akceptowania komuny trzeba byc po lekturze dziel Lenina, Wyzszej Szkole przy PZPR i byc weteranem walk ramie w ramie z Che?
Albo inaczej, idziesz do uznanego autorytetu w medycynie z grypa, a gosc powiada, ze to nie grypa, tylko padaczka, to tytul profesorski czarownie zmienia grype w padaczke, czy jednak wirusy maja w dupie tytul naukowy i robia swoje?
Gosc ukradl traktor osoby trzeciej i go sprzedal za bezcen. Takie sa fakty. Dzieci w przedszkolu, albo wczesniej maja wpajane zasady, ktore na to nie pozwalaja. Te ktore tego nie opanuja zostaja komornikami takimi jak ten mily pan, od ktorego zaczal sie watek. CBDO.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Data: 2015-03-29 19:34:51
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 o 20:30, Tomasz Myrdin pisze:
Pogląd że komornik może a często nawet powinien zająć (z pełną świadomością) rzecz (ruchomość) która nie jest własnością dłużnika jest powszechnie akceptowany. Akceptuje go kadra naukowa (przedstawiciele doktryny) oraz sędziowie (orzecznictwo).

Jak to akceptują? Przecież kiedy komornik zajmie rzecz nie bedaca własnością dłużnika bedzie musiał oddać bo sad mu każe. Nie słyszałem, zeby komornik miał problemy, ze nie zajął rzeczy którą i tak musiałby oddać.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-30 11:22:10
Autor: Gotfryd Smolik news
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Sun, 29 Mar 2015, the_foe wrote:

W dniu 2015-03-13 o 20:30, Tomasz Myrdin pisze:
Pogląd że komornik może a często nawet powinien zająć (z pełną świadomością) rzecz (ruchomość) która nie jest własnością dłużnika jest powszechnie akceptowany. Akceptuje go kadra naukowa (przedstawiciele doktryny) oraz sędziowie (orzecznictwo).

Jak to akceptują?

  Tak zwyczajnie.
  I nie pytaj mnie "dlaczego", bo wielu rzeczy sam wyjaśnić nie umiem.
  Przykładowo - niedziałanie w wielu przypadkach zasady "chcącemu
nie dzieje się krzywda" - przez co kierowca komunikacji miejskiej
mimo obiektywnej "nieszkodliwości" (i tak stoi a utrudnienia
nie powoduje) nie wypuści Cię z pojazdu :P, parę innych też by
się znalazło (z przykładem "niemieckiego wyroku" w którym pracownik
przegrał z pracodawcą, bo tam sąd uznał że CHCIAŁ nie wyszarpać
podwyżki), niedziałania skargi pauliańskiej (zostałem tu wdeptany
kiedyś w glebę, ze wskazaniem że przez kilka lat ŻADNA taka
skarga nie pojawiła się jako "uzasadnienie naprawienia szkody")
czy choćby przepisu z KK o złagodzeniu kary za pomoc w znalezieniu
współsprawców (to nie jest tożsame ze "wskazaniem" byle kogo,
na przykład osoby niewinnej, lecz dowodów że to *był* współsprawca).

Przecież kiedy komornik zajmie rzecz nie bedaca własnością dłużnika bedzie musiał oddać bo sad mu każe.

s/ bo / jesli

  Właśnie problem w tym, że (choćby z przyczyn formalnych) sąd może
*nie* kazać.
  A jak już wskazano, ten kto każe ten płaci!
(znaczy wierzyciel zapłaci za bezpodstawną czynność, nie wspominając,
że prawowity właściciel IMO ma prawo do żądania odszkodowania)

Nie słyszałem, zeby komornik miał problemy, ze nie zajął rzeczy którą i tak musiałby oddać.

  Bo tu jest problem negacji "wielkiej" i "małej", do wyboru czy
z praw Boole'a czy z działań na zbiorach.
  Zakładasz a priori, że WIADOMO iż ta rzecz jest własnością innej
osoby. I na dodatek ta osoba złoży powództwo (bo tylko wtedy
"musiałby oddać"!)
  A stan omówiony w wątku zawiera wyłącznie podstawy do przyjęcia,
że PRAWDOPODOBNIE jest to własność innej osoby.
  I że "po sprawiedliwości" należałoby jej nie ruszać (w odróżnieniu
od "wg prawa").

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-04-01 07:20:25
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-30 11:22, Gotfryd Smolik news wrote:

  A stan omówiony w wątku zawiera wyłącznie podstawy do przyjęcia,
że PRAWDOPODOBNIE jest to własność innej osoby.
  I że "po sprawiedliwości" należałoby jej nie ruszać (w odróżnieniu
od "wg prawa").

Stan omówiony w wątku to wyraźnie napisane w pierwszym poście:

"jeśli więc przyszedł zająć ruchomości to i tak ma je zająć (chociaż dowiedziono mu ponad wszelką wątpliwość że te ruchomości "nie powinny" zostać zajęte)."

Czyli komornik ma zająć, nawet jak wie, że nie powinien. NIe wykręcaj kota ogonem.

Shrek.

Data: 2015-04-06 11:34:10
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-30 o 11:22, Gotfryd Smolik news pisze:
Przecież kiedy komornik zajmie rzecz nie bedaca własnością dłużnika
bedzie musiał oddać bo sad mu każe.

s/ bo / jesli

  Właśnie problem w tym, że (choćby z przyczyn formalnych) sąd może
*nie* kazać.
te przyczyny formalne wynikaja z bledu komornika (typu: sprzedał rzecz zanim sad sie nia zajał)

  A jak już wskazano, ten kto każe ten płaci!
(znaczy wierzyciel zapłaci za bezpodstawną czynność, nie wspominając,
że prawowity właściciel IMO ma prawo do żądania odszkodowania)

nie. wierzyciel placi jak zostanie uchylona klauzula wykonywalności. My o takim przypadku nie mówimy. Wierzyciel niczego nie kaze, to sad nakazuje czynnosci w tytule. Wierzyciel ani sad nie maja ZADNEGO wplywu na to, co konkretnie komornik zajmie z ruchomosci. Dlatego robi to wylacznie na swoją odpowiedzialnosc i wg swojej oceny.


--
@foe_pl

Data: 2015-03-13 18:06:20
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 o 18:01, Robert Tomasik pisze:
W dniu 13-03-15 o 17:02, Liwiusz pisze:

Było już podane - komornik zobowiązany jest zająć ruchomości będące we
władaniu dłużnika, a zajęcie nie jest czasem, kiedy należy rozstrzygać
spory własności.

Po pierwsze wskazałem przepis z którego wynika, że ma zajmować rzeczy
stanowiące WŁASNOŚĆ dłużnika.

Przepis nie używa słowa własność.

Jestem świadomy domniemania prawnego, ze
to, co jest w jego władaniu stanowi jego własność, ale to tylko
domniemanie i jeśli gołym okiem widać, że błędne, to nie jest faktem
prawnym.

Co to znaczy "gołym okiem"? Wierzyciel żąda, komornik musi zająć. Jeśli
coś jest we władaniu dłużnika, do "gołym okiem" widać, że to jego
własność, choćby pojazd był jeszcze nie przerejestrowany. Jak chcesz,
możesz zostać "wujkiem dobra rada" i wypłacać w imieniu komorników
odszkodowania wierzycielom, którym nie dokonano prawidłowo zajęcia, póki
co żaden ubezpieczyciel na to nie pójdzie, więc praktyka jest taka, jaka
jest - trzeba zajmować.


Po drugie - na podstawie danych zawartych w tym wątku oraz. z
podlinkowanych materiałów - odnoszę wrażenie, że w przypadku tego
felernego ciągnika komornik zajął przedmiot nawet nie pozostający we
władaniu dłużnika, tylko stojący sobie gdzieś OBOK (bo nie na) jego
obejścia. A w takim razie, to już nawet nie było tego domniemania.

Może tak było. I TO właśnie jest słuszny zarzut, a nie to, co tutaj
grupowi pieniacze głoskują.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-13 19:10:55
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 13-03-15 o 18:06, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-13 o 18:01, Robert Tomasik pisze:
W dniu 13-03-15 o 17:02, Liwiusz pisze:

Było już podane - komornik zobowiązany jest zająć ruchomości będące we
władaniu dłużnika, a zajęcie nie jest czasem, kiedy należy rozstrzygać
spory własności.

Po pierwsze wskazałem przepis z którego wynika, że ma zajmować rzeczy
stanowiące WŁASNOŚĆ dłużnika.

Przepis nie używa słowa własność.

Art. 845§2 - już tu przywoływany przeze mnie - mówi: "Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu, bądź we władaniu samego wierzyciela (...)". Mowa o ruchomości dłużnika, a nie jego sąsiada, szwagra itp.

Jestem świadomy domniemania prawnego, ze
to, co jest w jego władaniu stanowi jego własność, ale to tylko
domniemanie i jeśli gołym okiem widać, że błędne, to nie jest faktem
prawnym.

Co to znaczy "gołym okiem"? Wierzyciel żąda, komornik musi zająć.

Cenię w dyskusji merytoryczność.

> Jeśli
coś jest we władaniu dłużnika, do "gołym okiem" widać, że to jego
własność, choćby pojazd był jeszcze nie przerejestrowany. Jak chcesz,
możesz zostać "wujkiem dobra rada" i wypłacać w imieniu komorników
odszkodowania wierzycielom, którym nie dokonano prawidłowo zajęcia, póki
co żaden ubezpieczyciel na to nie pójdzie, więc praktyka jest taka, jaka
jest - trzeba zajmować.

Nie. To ma być jego rzecz w jego władaniu.


Po drugie - na podstawie danych zawartych w tym wątku oraz. z
podlinkowanych materiałów - odnoszę wrażenie, że w przypadku tego
felernego ciągnika komornik zajął przedmiot nawet nie pozostający we
władaniu dłużnika, tylko stojący sobie gdzieś OBOK (bo nie na) jego
obejścia. A w takim razie, to już nawet nie było tego domniemania.

Może tak było. I TO właśnie jest słuszny zarzut, a nie to, co tutaj
grupowi pieniacze głoskują.


Data: 2015-03-13 20:25:24
Autor: Michał Jankowski
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 o 18:06, Liwiusz pisze:


Co to znaczy "gołym okiem"? Wierzyciel żąda, komornik musi zająć. Jeśli
coś jest we władaniu dłużnika, do "gołym okiem" widać, że to jego

No ale problem w tym, że nie było we władaniu dłużnika.

Mając wierzytelność od Jana Kowalskiego pokażę komornikowi samochód w twoim władaniu i będzie musiał go zająć?

   MJ

Data: 2015-03-13 19:35:03
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 o 17:02, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-13 o 16:59, Robert Tomasik pisze:
W dniu 13-03-15 o 16:23, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-13 o 16:21, Robert Tomasik pisze:
Natomiast uważam, że jeśli już komornik decyduje się na zajęcie pojazdu,
w odniesieniu do którego w dowodzie rejestracyjnym właścicielem jest
inna, niż dłużnik osoba, to powinien to wyjaśnić w sposób nie budzący
wątpliwości przed sprzedażą rzeczy, a nie opierać się - jak to proponuje
Tomek - na wierze w informacje uzyskane od wierzyciela czy braku skargi
właściciela.

Akurat brak skargi jest dla komornika wiążący - jeśli skargi by nie było
w ustawowym terminie, to komornik ma obowiązek zlicytować pojazd, choćby
każdy wiedział "jaka jest prawda".

Oczekuję, że ktoś wreszcie mi powie, z czego wynika Twoje i Tomka
przekonanie,ze komornik może sobie dowolnie egzekwować z majątku
przypadkowych osób i jedynym tu ograniczeniem ma być stosowanie skarg
przez właścicieli. Bo w mojej ocenie taka skarga jest czymś wyjątkowym i
pomyślanym jako zabezpieczenie przed BŁĘDEM komornika. O ile błędem
usprawiedliwionym okolicznościami, to oczywiście komornika ścigać
trudno, ale jeśli świadomym, to powinno to być ścigane z cała
stanowczością prawa - wstępnie w oparciu o art. 231 kk.


Było już podane - komornik zobowiązany jest zająć ruchomości będące we
władaniu dłużnika, a zajęcie nie jest czasem, kiedy należy rozstrzygać
spory własności.


ale jest czasem kiedy nalezy rozstrzygnąć władanie. Chyba jest jakis poziom tkwienia w błędzie, który spwoduje przerwanie zajecia przez komornika. Np. komornik stwierdzi ze Bronisław Komorowski to tak na prawde Stefan Strąk na którego ma tytuł i włąsnie zajmuje limo w którym jedzie. Na prawdę sadzisz, ze policja posłusznie wyciagnie prezydenta z limo i jeszcze mu wlepi mandat za utrudnianie pracy komornika?
No to gdzie jest ta granica?

--
@foe_pl

Data: 2015-03-13 19:22:48
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 o 16:23, Liwiusz pisze:
Akurat brak skargi jest dla komornika wiążący - jeśli skargi by nie było
w ustawowym terminie, to komornik ma obowiązek zlicytować pojazd, choćby
każdy wiedział "jaka jest prawda".

Jezeli wie, ze pokrywa wierzytelnosc z rzeczy, która nie była we władaniu dłużnika to nawet nie może pod rygorem odpowiedzialnosci karnej. Ta wiedza jednak, czesto, jest subiektywna i stad problem braku bezstronnosci komornika. I jak sam sie nie "podłoży" to jest w praktyce bezkarny.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 18:35:31
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 08:13, Tomasz Myrdin pisze:
Błąd, to nie tak że nie ma przepisu zmuszającego do sprawdzenia! Komornikowi tego robić po prostu nie wolno!
Bzdury^2.
Przeciez to komornik sam decyduje co uznaje przesłankę do danej czynnosci a co nie. Gdyby było inaczej komornicy byliby niepotrzebni.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 13:13:31
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 18:35:32 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
W dniu 2015-03-12 o 08:13, Tomasz Myrdin pisze:
> Błąd, to nie tak że nie ma przepisu zmuszającego do sprawdzenia! Komornikowi tego robić po prostu nie wolno!
Bzdury^2.
Przeciez to komornik sam decyduje co uznaje przesłankę do danej czynnosci a co nie. Gdyby było inaczej komornicy byliby niepotrzebni.

-- @foe_pl

No i co mam Ci napisać? Że komornik działa w granicach prawa? Przecież tego nie zrozumiesz, tak jak nie zrozumiałeś wiele razy wcześniej.. ;)
Właśnie dlatego komornikami są prawnicy i dlatego wiele lat się szkolą by wiedzieli co i kiedy mają robić a nie by wydawało im się coś.

Data: 2015-03-13 13:19:50
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 21:13, Tomasz Myrdin pisze:

Błąd, to nie tak że nie ma przepisu zmuszającego do sprawdzenia! Komornikowi tego robić po prostu nie wolno!
Bzdury^2.
Przeciez to komornik sam decyduje co uznaje przesłankę do danej
czynnosci a co nie. Gdyby było inaczej komornicy byliby niepotrzebni.

No i co mam Ci napisać? Że komornik działa w granicach prawa? Przecież tego nie zrozumiesz, tak jak nie zrozumiałeś wiele razy wcześniej. ;)
Właśnie dlatego komornikami są prawnicy i dlatego wiele lat się szkolą by wiedzieli co i kiedy mają robić a nie by wydawało im się coś.

To ile trzeba szkolić prawnika aby potrafił ustalić właściciela
zarejestrowanego pojazdu mechanicznego i dlaczego nikt tego nie
robi w naszym kraju ?


Pozdrawiam

Data: 2015-03-13 06:05:58
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 13:19:49 UTC+1 użytkownik RadoslawF napisał:
W dniu 2015-03-12 o 21:13, Tomasz Myrdin pisze:

>>> Błąd, to nie tak że nie ma przepisu zmuszającego do sprawdzenia! Komornikowi tego robić po prostu nie wolno!
>> Bzdury^2.
>> Przeciez to komornik sam decyduje co uznaje przesłankę do danej
>> czynnosci a co nie. Gdyby było inaczej komornicy byliby niepotrzebni..
>>
> No i co mam Ci napisać? Że komornik działa w granicach prawa? Przecież tego nie zrozumiesz, tak jak nie zrozumiałeś wiele razy wcześniej. ;)
> Właśnie dlatego komornikami są prawnicy i dlatego wiele lat się szkolą by wiedzieli co i kiedy mają robić a nie by wydawało im się coś.
>
To ile trzeba szkolić prawnika aby potrafił ustalić właściciela
zarejestrowanego pojazdu mechanicznego i dlaczego nikt tego nie
robi w naszym kraju ?


Pozdrawiam

No ile można w kółko to samo.

Dla komornika nie jest problemem, jeśli dostanie stosowne dokumenty, ustalenie że jakaś rzecz niemal na pewno nie jest własnością dluznika.. Problemem jest to że komornik ma postępować zgodnie z przepisami. Przepisy natomiast polecają mu taką wiedzę zignorować. Innymi słowy możesz sobie wiedzieć ale masz się zachować tak jakbyś tego nie wiedział.
Prościej już tego nie wytłumaczę.

Data: 2015-03-13 16:23:19
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 13-03-15 o 14:05, Tomasz Myrdin pisze:

Dla komornika nie jest problemem, jeśli dostanie stosowne dokumenty, ustalenie że jakaś rzecz niemal na pewno nie jest własnością dluznika. Problemem jest to że komornik ma postępować zgodnie z przepisami. Przepisy natomiast polecają mu taką wiedzę zignorować.
Innymi słowy możesz sobie wiedzieć ale masz się zachować tak jakbyś tego nie wiedział.
Prościej już tego nie wytłumaczę.

Tomku! To spróbuj bardziej skomplikowanie wskazać mi konkretną podstawę prawną, na podstawie której komornik ma wykonywać egzekucję wobec rzeczy osoby trzeciej na podstawie tytułu egzekucyjnego wydanego na inną osobę. To po co sąd w ogóle wpisuje dane dłużnika w wyrok, skoro w Twojej ocenie to bez znaczenia?

Data: 2015-03-13 19:06:10
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 o 14:05, Tomasz Myrdin pisze:
Dla komornika nie jest problemem, jeśli dostanie stosowne dokumenty, ustalenie że jakaś rzecz niemal na pewno nie jest własnością dluznika. Problemem jest to że komornik ma postępować zgodnie z przepisami. Przepisy natomiast polecają mu taką wiedzę zignorować.

STraszne bzdury. Domniemanie nie oznacza braku obowiązku brania pod uwagę okolicznosci które sa w sprzecznosci z tym domniemaniem. Wynika to z tego, ze domniemanie posiadania samoistnego jest wzruszalne.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-13 13:40:06
Autor: Michał Jankowski
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 13.03.2015 13:19, RadoslawF pisze:

To ile trzeba szkolić prawnika aby potrafił ustalić właściciela
zarejestrowanego pojazdu mechanicznego i dlaczego nikt tego nie
robi w naszym kraju ?

Akurat osoba właściciela to była znana od początku i zupełnie nie na tym polega problem.

   MJ

Data: 2015-03-14 01:05:58
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 o 13:40, Michał Jankowski pisze:

To ile trzeba szkolić prawnika aby potrafił ustalić właściciela
zarejestrowanego pojazdu mechanicznego i dlaczego nikt tego nie
robi w naszym kraju ?

Akurat osoba właściciela to była znana od początku i zupełnie nie na tym
polega problem.

Dokładnie na tym.
To że mój samochód stoi na na czyimś terenie/parkingu nie oznacza
że znajduje się we władania właściciela tego terenu/parkingu.
Jak zaczną tych złodziei w krawatach wsadzać za zabór mienia
to skończą się takie problemy jak ten omawiany.


Pozdrawiam

Data: 2015-03-14 04:59:45
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

To ile trzeba szkolić prawnika aby potrafił ustalić właściciela
zarejestrowanego pojazdu mechanicznego i dlaczego nikt tego nie
robi w naszym kraju ?

Akurat osoba właściciela to była znana od początku i zupełnie nie na tym
polega problem.

Dokładnie na tym.
To że mój samochód stoi na na czyimś terenie/parkingu nie oznacza
że znajduje się we władania właściciela tego terenu/parkingu.
Jak zaczną tych złodziei w krawatach wsadzać za zabór mienia
to skończą się takie problemy jak ten omawiany.

I jeszcze ci bedzie tłumaczył ze on chce dobrze, tylko mu "przepisiki" wiążą rece...
Zenujące...

Data: 2015-03-13 23:29:42
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 05:59:48 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

>>> To ile trzeba szkolić prawnika aby potrafił ustalić właściciela
>>> zarejestrowanego pojazdu mechanicznego i dlaczego nikt tego nie
>>> robi w naszym kraju ?
>>
>> Akurat osoba właściciela to była znana od początku i zupełnie nie na tym
>> polega problem.
>>
> Dokładnie na tym.
> To że mój samochód stoi na na czyimś terenie/parkingu nie oznacza
> że znajduje się we władania właściciela tego terenu/parkingu.
> Jak zaczną tych złodziei w krawatach wsadzać za zabór mienia
> to skończą się takie problemy jak ten omawiany.

I jeszcze ci bedzie tłumaczył ze on chce dobrze, tylko mu "przepisiki" wiążą rece...
Zenujące...

Rozumiem że już brak Ci argumentów. OK, nie musisz się wprost do tego przyznawać.

Data: 2015-03-14 11:59:44
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

>>> To ile trzeba szkolić prawnika aby potrafił ustalić właściciela
>>> zarejestrowanego pojazdu mechanicznego i dlaczego nikt tego nie
>>> robi w naszym kraju ?
>>
>> Akurat osoba właściciela to była znana od początku i zupełnie nie
>> na tym polega problem.
>>
> Dokładnie na tym.
> To że mój samochód stoi na na czyimś terenie/parkingu nie oznacza
> że znajduje się we władania właściciela tego terenu/parkingu.
> Jak zaczną tych złodziei w krawatach wsadzać za zabór mienia
> to skończą się takie problemy jak ten omawiany.

I jeszcze ci bedzie tłumaczył ze on chce dobrze, tylko mu
"przepisiki" wiążą rece...
Zenujące...

Rozumiem że już brak Ci argumentów. OK, nie musisz się wprost do tego
przyznawać.
Na co potrzebujesz argumentów? Na przyzwoitośc?
Skoro tłumaczysz ze złodziejskie przepisy sa jakie sa i komornik musi działac według nich to ci mówie ze nie musi - moze zajac sie w zyciu czyms uczciwszym, np. zamiataniem ulicy.
Ale chyba nie jest az tak źle, bo komorników setki a ukradzionych ciągnikwo znowu nie az tak duzo. Zastanawiajace jest tylko bronienie takiego złodziejstwa...

Data: 2015-03-14 13:33:20
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

>>
> Dokładnie na tym.
> To że mój samochód stoi na na czyimś terenie/parkingu nie oznacza
> że znajduje się we władania właściciela tego terenu/parkingu.
> Jak zaczną tych złodziei w krawatach wsadzać za zabór mienia
> to skończą się takie problemy jak ten omawiany.

I jeszcze ci bedzie tłumaczył ze on chce dobrze, tylko mu "przepisiki"
wiążą rece...
Zenujące...

Rozumiem że już brak Ci argumentów. OK, nie musisz się wprost do tego przyznawać.
-- -
Jak jesteś taki dobry to czemu nie odeprzesz argumentu, że znajdowanie się na terenie nie wypełnia przesłanek władania. MZ bardzo słuszny argument.

Data: 2015-03-14 13:07:09
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 13:33:22 UTC+1 użytkownik re napisał:
Użytkownik "Tomasz Myrdin"

> >>
> > Dokładnie na tym.
> > To że mój samochód stoi na na czyimś terenie/parkingu nie oznacza
> > że znajduje się we władania właściciela tego terenu/parkingu.
> > Jak zaczną tych złodziei w krawatach wsadzać za zabór mienia
> > to skończą się takie problemy jak ten omawiany.
>
> I jeszcze ci bedzie tłumaczył ze on chce dobrze, tylko mu "przepisiki"
> wiążą rece...
> Zenujące...

Rozumiem że już brak Ci argumentów. OK, nie musisz się wprost do tego przyznawać.
-- -
Jak jesteś taki dobry to czemu nie odeprzesz argumentu, że znajdowanie się na terenie nie wypełnia przesłanek władania. MZ bardzo słuszny argument.

A skąd wiesz gdzie był?  W mediach pojawiła się informacja że asesor przedstawił zdjęcie satelitarne jako uzasadnienie zajęcia. Samo zdjęcie to trochę mało, zapewne było uzupełnione jakąś mapką geodezyjną bądź czymś podobnym (bo tylko wtedy można na jego podstawie coś wnioskować). Dłużnik i jego szwagier mieszkają w innych budynkach ale ciągnik nie mieszka, stał podobno w jakimś budynku gospodarczym - pierwsze pytanie czyj był ten budynek? W tym przypadku ewidentnie pierwotna działka była dzielona (stąd numeracja), skąd wiesz jak poprowadzono granice? Gdy działki są dzielone w rodzinie to często ludzie się tym zbytnio nie przejmują. Sprawa następna, nawet jeśli ciągnik stał na posesji szwagra dłużnika to czy ktokolwiek zaprzeczył że dłużnik z tego ciągnika korzystał? Nie! Nikt nie zaprzeczył. Chyba nawet szwagier dłużnika przyznał że pożyczał ten ciągnik dłużnikowi. Więc masz drugie pytanie, czy nie ma tu władania (współwładania)? A pominąłem tę kwestię ponieważ nie jest dla mnie aż tak ważna ta konkretna sprawa, ważne jest pokazanie jakie jest prawo.

Data: 2015-03-14 15:06:06
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-14 o 07:29, Tomasz Myrdin pisze:

Dokładnie na tym.
To że mój samochód stoi na na czyimś terenie/parkingu nie oznacza
że znajduje się we władania właściciela tego terenu/parkingu.
Jak zaczną tych złodziei w krawatach wsadzać za zabór mienia
to skończą się takie problemy jak ten omawiany.

I jeszcze ci bedzie tłumaczył ze on chce dobrze, tylko mu "przepisiki"
wiążą rece...
Zenujące...

Rozumiem że już brak Ci argumentów. OK, nie musisz się wprost do tego przyznawać.

Nie znam i ty też nie cytowałeś przepisu nakazującego komornikowi
zajmowanie ruchomości należących do innych niż dłużnik osób.


Pozdrawiam

Data: 2015-03-13 18:53:48
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 21:13, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 18:35:32 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
W dniu 2015-03-12 o 08:13, Tomasz Myrdin pisze:
Błąd, to nie tak że nie ma przepisu zmuszającego do sprawdzenia! Komornikowi tego robić po prostu nie wolno!
Bzdury^2.
Przeciez to komornik sam decyduje co uznaje przesłankę do danej
czynnosci a co nie. Gdyby było inaczej komornicy byliby niepotrzebni.

--
@foe_pl

No i co mam Ci napisać? Że komornik działa w granicach prawa? Przecież tego nie zrozumiesz, tak jak nie zrozumiałeś wiele razy wcześniej. ;)
Właśnie dlatego komornikami są prawnicy i dlatego wiele lat się szkolą by wiedzieli co i kiedy mają robić a nie by wydawało im się coś.


sedzia tez działa w granicach prawa, ale jak nie jest bezstronny i niezawisły to w sumie nic to nie da. Sprywatyzuj sady, jak to zrobiono z komornikami i każ im sie utrzymywać z kosztów postepowania to bedziesz miał ten sam efekt. Zadne wyszkolenie nie wygra z chciwością.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-13 02:16:48
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 22:57, z pisze:
W dniu 2015-03-11 o 22:41, Robert Tomasik pisze:

Co do zajętości, to nawet bym się tak nie spierał. Nikt nie jest
jasnowidzem i na miejscu trudno ustalić, co jest czyje. Ale czemu
sprzedano ów ciągnik zanim wyjaśniono sprawy własności?

Po wysłuchaniu kilku audycji w trójce o komornikach muszę stwierdzić że
mają w sejmie ogromny lobbing.
Te wszystkie wywody w trosce o skuteczność. Niechęć do zmian w
przepisach wołających o pomstę (sprzedaż ciągnika) Prowizje - przecież
mamy kryzys ;-)

A o bankach... tytuły wykonawcze, opłaty. Jest mnóstwo lobbystów co w
mediach co leją wodę a ten biedny naród łyka (znaczy lemingi ;-) )

A teraz ten Bierecki, który wyprowadził pieniądze SKOK-ów na swój prywatny Instytut (czy jak go tam).


--
animka

Data: 2015-03-14 12:56:49
Autor: z
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 o 02:16, animka pisze:
A teraz ten Bierecki, który wyprowadził pieniądze SKOK-ów na swój
prywatny Instytut (czy jak go tam).

Skoki bardzo właziły w paradę mafii bankowej. Nie dziwię się że teraz jest taka nagonka. Ta cała afera to pikuś w porównaniu z tym jak doi nas ta cała banda. Nie popuszczą o grosz. Instytucje zaufania publicznego TFUUU.... Bankowy tytuł egzekucyjny, uznawanie dokumentów bankowych za państwowe, unikanie opodatkowania, o opłatach nie chce mi się pisać bo wszyscy wiedza że w Polsce są ogromne. Jakoś dziwnie będąc w socjalistycznej UE nikt nie chce bronić konsumentów przed tą zgrają. Taki dziwny zgrzyt.
Ile trzeba było walczyć z opłatami za płacenie kartą...

z

Data: 2015-03-14 13:53:09
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 14-03-15 o 12:56, z pisze:
W dniu 2015-03-13 o 02:16, animka pisze:
A teraz ten Bierecki, który wyprowadził pieniądze SKOK-ów na swój
prywatny Instytut (czy jak go tam).

Skoki bardzo właziły w paradę mafii bankowej.

SKOKi stanowią poniekąd obejście prawa bankowego. Działają na ustawie, która tak naprawdę była pomyślana dla kas pracowniczych.

Data: 2015-03-14 17:32:48
Autor: z
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-14 o 13:53, Robert Tomasik pisze:
SKOKi stanowią poniekąd obejście prawa bankowego. Działają na ustawie,
która tak naprawdę była pomyślana dla kas pracowniczych.

Masz rację. Jest w tym kraju wiele patologii. Przypomnieć AmberGold?
Też teoretycznie powinny działać zabezpieczenia i kupa instytucji państwowych nadzorujących, kontrolujących, wymuszających haracze na fundusze zabezpieczające. I Co? Sam sobie winny jest klient.

z

Data: 2015-03-14 18:08:22
Autor: Wojciech Bancer
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-14, z <z@z.pl> wrote:

[...]

Masz rację. Jest w tym kraju wiele patologii. Przypomnieć AmberGold?

Rzygać mi się chcę jak widzę takie kompleksy. Nie tylko W TYM KRAJU
do jasnej ciasnej!

Podobne afery działy się w USA i to na dużo większą  skalę (np. Madoff), więc nie zwalajmy tak znowu na "polskie piekiełko", tylko na zwyczajną ludzką chciwość.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-03-14 22:54:10
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-14 12:56, z pisze:
W dniu 2015-03-13 o 02:16, animka pisze:
A teraz ten Bierecki, który wyprowadził pieniądze SKOK-ów na swój
prywatny Instytut (czy jak go tam).

Skoki bardzo właziły w paradę mafii bankowej. Nie dziwię się że teraz
jest taka nagonka. Ta cała afera to pikuś w porównaniu z tym jak doi nas
ta cała banda. Nie popuszczą o grosz. Instytucje zaufania publicznego
TFUUU.... Bankowy tytuł egzekucyjny, uznawanie dokumentów bankowych za
państwowe, unikanie opodatkowania, o opłatach nie chce mi się pisać bo
wszyscy wiedza że w Polsce są ogromne. Jakoś dziwnie będąc w
socjalistycznej UE nikt nie chce bronić konsumentów przed tą zgrają.
Taki dziwny zgrzyt.
Ile trzeba było walczyć z opłatami za płacenie kartą...

Teraz jeszcze "doszedł" Eurobank, gdzie ludzi z "grubymi kontami" (jak z grubymi portfelami) pookradano. Musieli wiedzieć kto ile ma na koncie. Może to jakieś "janosiki"?


--
animka

Data: 2015-03-15 10:07:10
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 14-03-15 o 22:54, animka pisze:

Teraz jeszcze "doszedł" Eurobank, gdzie ludzi z "grubymi kontami" (jak z
grubymi portfelami) pookradano. Musieli wiedzieć kto ile ma na koncie.
Może to jakieś "janosiki"?
Możesz to rozwinąć, bo mnie zaintrygowało?

Data: 2015-03-15 10:00:00
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

Teraz jeszcze "doszedł" Eurobank, gdzie ludzi z "grubymi kontami" (jak z
grubymi portfelami) pookradano. Musieli wiedzieć kto ile ma na koncie.
Może to jakieś "janosiki"?

Możesz to rozwinąć, bo mnie zaintrygowało?

Top tylko animka - połaczyła dwie zupełnie nie zwiazane ze sobia sprawy i coś z tego wnioskuje...

Data: 2015-03-15 13:18:15
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 15-03-15 o 11:00, Budzik pisze:
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

Teraz jeszcze "doszedł" Eurobank, gdzie ludzi z "grubymi kontami" (jak z
grubymi portfelami) pookradano. Musieli wiedzieć kto ile ma na koncie.
Może to jakieś "janosiki"?

Możesz to rozwinąć, bo mnie zaintrygowało?

Top tylko animka - połaczyła dwie zupełnie nie zwiazane ze sobia sprawy i
coś z tego wnioskuje...

Nie, no tego się domyśliłem. Ale chodzi mi o to pookradanie przez EUROBANK klientów.

Data: 2015-03-15 12:59:58
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

Teraz jeszcze "doszedł" Eurobank, gdzie ludzi z "grubymi kontami"
(jak z grubymi portfelami) pookradano. Musieli wiedzieć kto ile ma
na koncie. Może to jakieś "janosiki"?

Możesz to rozwinąć, bo mnie zaintrygowało?

Top tylko animka - połaczyła dwie zupełnie nie zwiazane ze sobia
sprawy i coś z tego wnioskuje...

Nie, no tego się domyśliłem. Ale chodzi mi o to pookradanie przez EUROBANK klientów.

Podobno jakas nowa afera phishingowa.

Data: 2015-03-15 14:10:43
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 15-03-15 o 13:59, Budzik pisze:
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

Teraz jeszcze "doszedł" Eurobank, gdzie ludzi z "grubymi kontami"
(jak z grubymi portfelami) pookradano. Musieli wiedzieć kto ile ma
na koncie. Może to jakieś "janosiki"?

Możesz to rozwinąć, bo mnie zaintrygowało?

Top tylko animka - połaczyła dwie zupełnie nie zwiazane ze sobia
sprawy i coś z tego wnioskuje...

Nie, no tego się domyśliłem. Ale chodzi mi o to pookradanie przez
EUROBANK klientów.

Podobno jakas nowa afera phishingowa.

A jakieś bliższe szczegóły?

Data: 2015-03-15 13:53:29
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

Teraz jeszcze "doszedł" Eurobank, gdzie ludzi z "grubymi kontami"
(jak z grubymi portfelami) pookradano. Musieli wiedzieć kto ile ma
na koncie. Może to jakieś "janosiki"?

Możesz to rozwinąć, bo mnie zaintrygowało?

Top tylko animka - połaczyła dwie zupełnie nie zwiazane ze sobia
sprawy i coś z tego wnioskuje...

Nie, no tego się domyśliłem. Ale chodzi mi o to pookradanie przez
EUROBANK klientów.

Podobno jakas nowa afera phishingowa.

A jakieś bliższe szczegóły?

Na banki jest watek "pieniadze wyciekły ludziom z konta)

Data: 2015-03-15 15:07:59
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 15-03-15 o 14:53, Budzik pisze:

Teraz jeszcze "doszedł" Eurobank, gdzie ludzi z "grubymi kontami"
(jak z grubymi portfelami) pookradano. Musieli wiedzieć kto ile ma
na koncie. Może to jakieś "janosiki"?
Możesz to rozwinąć, bo mnie zaintrygowało?
Top tylko animka - połaczyła dwie zupełnie nie zwiazane ze sobia
sprawy i coś z tego wnioskuje...
Nie, no tego się domyśliłem. Ale chodzi mi o to pookradanie przez
EUROBANK klientów.
Podobno jakas nowa afera phishingowa.
A jakieś bliższe szczegóły?
Na banki jest watek "pieniadze wyciekły ludziom z konta)

Jak zmieniałem subskrypcje, to zapomniałem o tamtej grupie.

Data: 2015-03-15 23:31:54
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-15 13:18, Robert Tomasik pisze:

Top tylko animka - połaczyła dwie zupełnie nie zwiazane ze sobia sprawy i
coś z tego wnioskuje...

Nie, no tego się domyśliłem. Ale chodzi mi o to pookradanie przez
EUROBANK klientĂłw.

Jak znajdę treść, to podrzucę linka. Przecież nie wymyśliłam sobie tego. Napisałam co prawda własnymi słowami, ale sedno to samo. Moim zdaniem ktoś musial wiedzieć ile kto ma na koncie i polowano na tych, którzy mieli sporo.


--
animka

Data: 2015-03-14 22:58:32
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-14 12:56, z pisze:
W dniu 2015-03-13 o 02:16, animka pisze:
A teraz ten Bierecki, który wyprowadził pieniądze SKOK-ów na swój
prywatny Instytut (czy jak go tam).

Skoki bardzo właziły w paradę mafii bankowej. Nie dziwię się że teraz
jest taka nagonka. Ta cała afera to pikuś w porównaniu z tym jak doi nas
ta cała banda. Nie popuszczą o grosz. Instytucje zaufania publicznego
TFUUU.... Bankowy tytuł egzekucyjny, uznawanie dokumentów bankowych za
państwowe, unikanie opodatkowania, o opłatach nie chce mi się pisać bo
wszyscy wiedza że w Polsce są ogromne. Jakoś dziwnie będąc w
socjalistycznej UE nikt nie chce bronić konsumentów przed tą zgrają.
Taki dziwny zgrzyt.
Ile trzeba było walczyć z opłatami za płacenie kartą...

Na dodatek nasz Rząd nie pozwoli bankowi upaść. Bank zostanie dopieszczony tak, żeby nie upadł. Sobie ci "królewicze" dają po 30000 zł. podwyżki, a emerytom dali 32 zł.


--
animka

Data: 2015-03-15 20:41:05
Autor: t-1
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-14 o 22:58, animka pisze:

a emerytom dali 32 zł.

I to bez różnicy, zarówno tym co płacili na ZUS przez kilkadziesiąt lat maksymalne stawki jak i oszczędzającym na składkach ZUS z minimalnym stażem składkowym.

Data: 2015-03-12 00:29:23
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 22:41, Robert Tomasik pisze:
W dniu 11-03-15 o 21:37, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 21:20:52 UTC+1 użytkownik grzech napisał:

Wszystko fajnie, tylko w wiadomej sprawie komornik zajął ciągnik sąsiada
i sprzedał go za bezcen. Co to ma wspólnego z podanym art.822 nie bardzo
wiem. Może sprawa miała inny przebieg niż opisują media?

Może i sąsiada ale przede wszystkim szwagra. Poza tym sąd zgodził się
z komornikiem (asesorem) że ciągnik był we władaniu dłużnika i jako
taki powinien zostać zajęty.

Co do zajętości, to nawet bym się tak nie spierał. Nikt nie jest
jasnowidzem i na miejscu trudno ustalić, co jest czyje. Ale czemu
sprzedano ów ciągnik zanim wyjaśniono sprawy własności?

w przypadku pojazdu? Przeciez mozna sprawdzić w dow. rej. a nawet na stronie https://historiapojazdu.gov.pl/ komornik moze sobie looknąć od kiedy nie-dłużnik ma go we władaniu. I w tym słynnym przypadku zobaczyłby, ze od nowosci.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 00:05:37
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:29:24 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
w przypadku pojazdu? Przeciez mozna sprawdzić w dow. rej. a nawet na stronie https://historiapojazdu.gov.pl/ komornik moze sobie looknąć od kiedy nie-dłużnik ma go we władaniu. I w tym słynnym przypadku zobaczyłby, ze od nowosci.

To że gdzieś są jakieś informacje to jeszcze nie znaczy że wolno z nich korzystać.
Komornikowi NIE WOLNO brać pod uwagę tego kto jest właścicielem! Takie przepisy.

Data: 2015-03-12 10:59:55
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

w przypadku pojazdu? Przeciez mozna sprawdzić w dow. rej. a nawet na stronie https://historiapojazdu.gov.pl/ komornik moze sobie looknąć
od kiedy nie-dłużnik ma go we władaniu. I w tym słynnym przypadku zobaczyłby, ze od nowosci.

To że gdzieś są jakieś informacje to jeszcze nie znaczy że wolno z
nich korzystać. Komornikowi NIE WOLNO brać pod uwagę tego kto jest
właścicielem! Takie przepisy.

Brzmi to jak zachęta dla złodzei.
Nie moga? A moze powinni? Bo nie słyszałem zadnego lobbowania w tej sprawie.
A moze jest im to na reke?

Data: 2015-03-12 12:55:17
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 12:00:02 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik Tomasz Myrdin mer...@op.onet.pl ...

>> w przypadku pojazdu? Przeciez mozna sprawdzić w dow. rej. a nawet na >> stronie https://historiapojazdu.gov.pl/ komornik moze sobie looknąć
>> od kiedy nie-dłużnik ma go we władaniu. I w tym słynnym przypadku >> zobaczyłby, ze od nowosci.
> > To że gdzieś są jakieś informacje to jeszcze nie znaczy że wolno z
> nich korzystać. Komornikowi NIE WOLNO brać pod uwagę tego kto jest
> właścicielem! Takie przepisy. Brzmi to jak zachęta dla złodzei.
Nie moga? A moze powinni? Bo nie słyszałem zadnego lobbowania w tej sprawie.
A moze jest im to na reke?

Nie na rękę, raczej obojętne. Tzn. wielu uważa że przepisy są złe ale nie mają powodu by starać się je zmienić (co nie znaczy że gdyby ktoś je zmienił to by temu nie przyklasnęli). Pamiętaj, komornicy nie tworzą prawa, gdyby komornikami byli ludzie którzy mają ochotę zmieniać prawo to wszyscy kandydowaliby w wyborach..

Data: 2015-03-12 20:59:51
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

Brzmi to jak zachęta dla złodzei.
Nie moga? A moze powinni? Bo nie słyszałem zadnego lobbowania w tej sprawie.
A moze jest im to na reke?

Nie na rękę, raczej obojętne.

Juz samo to ze widza iz robia krzywde ale maja to w dupie sprawia ze mam o nich okreslone zdanie...

Data: 2015-03-12 21:19:58
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 20:55, Tomasz Myrdin pisze:
Nie na rękę, raczej obojętne. Tzn. wielu uważa że przepisy są złe ale nie mają powodu by starać się je zmienić (co nie znaczy że gdyby ktoś je zmienił to by temu nie przyklasnęli).

Przepisy są dobre i wiele lata działały znośnie do czasu kiedy rozrosł sie z tego wielki biznes. Obecne przepisy sa skrojone na etatowego pracownika sądu a nie na przedsiebiorcę.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 13:29:18
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 21:19:59 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
W dniu 2015-03-12 o 20:55, Tomasz Myrdin pisze:
> Nie na rękę, raczej obojętne. Tzn. wielu uważa że przepisy są złe ale nie mają powodu by starać się je zmienić (co nie znaczy że gdyby ktoś je zmienił to by temu nie przyklasnęli).

Przepisy są dobre i wiele lata działały znośnie do czasu kiedy rozrosł sie z tego wielki biznes. Obecne przepisy sa skrojone na etatowego pracownika sądu a nie na przedsiebiorcę.

-- @foe_pl

Proszę bardzo, zmieniajcie je. W ostateczności egzekucja padnie, ja założę togę i będę żył z walki o odszkodowania ze skarbu państwa. ;)

Data: 2015-03-13 18:45:25
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 21:29, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 21:19:59 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
W dniu 2015-03-12 o 20:55, Tomasz Myrdin pisze:
Nie na rękę, raczej obojętne. Tzn. wielu uważa że przepisy są złe ale nie mają powodu by starać się je zmienić (co nie znaczy że gdyby ktoś je zmienił to by temu nie przyklasnęli).

Przepisy są dobre i wiele lata działały znośnie do czasu kiedy rozrosł
sie z tego wielki biznes. Obecne przepisy sa skrojone na etatowego
pracownika sądu a nie na przedsiebiorcę.

--
@foe_pl

Proszę bardzo, zmieniajcie je. W ostateczności egzekucja padnie, ja założę togę i będę żył z walki o odszkodowania ze skarbu państwa. ;)


przecież pisałem, ze przepisy KC, w tym temacie, sa dobre i nie wymagają zmian.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-13 13:43:25
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 18:45:25 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
W dniu 2015-03-12 o 21:29, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu czwartek, 12 marca 2015 21:19:59 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
>> W dniu 2015-03-12 o 20:55, Tomasz Myrdin pisze:
>>> Nie na rękę, raczej obojętne. Tzn. wielu uważa że przepisy są złe ale nie mają powodu by starać się je zmienić (co nie znaczy że gdyby ktoś je zmienił to by temu nie przyklasnęli).
>>
>> Przepisy są dobre i wiele lata działały znośnie do czasu kiedy rozrosł
>> sie z tego wielki biznes. Obecne przepisy sa skrojone na etatowego
>> pracownika sądu a nie na przedsiebiorcę.
>>
>> --
>> @foe_pl
>
> Proszę bardzo, zmieniajcie je. W ostateczności egzekucja padnie, ja założę togę i będę żył z walki o odszkodowania ze skarbu państwa. ;)
>

przecież pisałem, ze przepisy KC, w tym temacie, sa dobre i nie wymagają zmian.

-- @foe_pl

Nie, pisałeś że przepisy są dobre i wiele lat działały (znośnie) ale były skrojone na etatowego pracownika sądu a nie na przedsiębiorcę. Pomijając fakt że komornik nie jest przedsiębiorcą oczywiste jest że Twoim zdaniem przepisy "były dobre" gdy komornik był pracownikiem sądu, nie są natomiast dostosowane (wniosek, nie są dobre) do sytuacji gdy komornik jest przedsiębiorcą. Czy mam dokonywać wykładni tego co sam piszesz? ;)

Data: 2015-03-13 19:59:46
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik the_foe the_foe@wupe.pl ...

Proszę bardzo, zmieniajcie je. W ostateczności egzekucja padnie, ja
założę togę i będę żył z walki o odszkodowania ze skarbu państwa. ;)
przecież pisałem, ze przepisy KC, w tym temacie, sa dobre i nie
wymagają zmian.

Zdaje sie ze kolega strzelił focha :)

Data: 2015-03-14 22:11:37
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 18:45, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-12 o 21:29, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 21:19:59 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
W dniu 2015-03-12 o 20:55, Tomasz Myrdin pisze:
Nie na rękę, raczej obojętne. Tzn. wielu uważa że przepisy są złe ale nie mają powodu by starać się je zmienić (co nie znaczy że gdyby ktoś je zmienił to by temu nie przyklasnęli).

Przepisy są dobre i wiele lata działały znośnie do czasu kiedy rozrosł
sie z tego wielki biznes. Obecne przepisy sa skrojone na etatowego
pracownika sądu a nie na przedsiebiorcę.

Proszę bardzo, zmieniajcie je. W ostateczności egzekucja padnie, ja założę togę i będę żył z walki o odszkodowania ze skarbu państwa. ;)


przecież pisałem, ze przepisy KC, w tym temacie, sa dobre i nie wymagają
zmian.

SKANDAL! Komornik przepracował tylko 3 miesiące w roku, a na koncie ma tysiące.

Krajowa Rada Komornicza zarzuciła komornikowi Jarosławowi Kluczkowskiemu z Łodzi brak nadzoru nad pracą swojego asesora, który bezprawnie zajął ciągnik rolnikowi spod Mławy i przeprowadził kilka innych skandalicznych egzekucji. Tymczasem - jak wynika z danych Sądu Apelacyjnego w Łodzi - Kluczkowski w ubiegłym roku przepracował jedynie trzy miesiące! - To jawne naruszenie powagi i godności zawodu - mówią jego koledzy po fachu.
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/pracuje-tylko-3-miesiace-w-roku-a-na-koncie-ma-tysiace_547648.html


--
animka

Data: 2015-03-16 16:47:39
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-12 08:05, Tomasz Myrdin wrote:

To że gdzieś są jakieś informacje to jeszcze nie znaczy że wolno z nich korzystać.
Komornikowi NIE WOLNO brać pod uwagę tego kto jest właścicielem! Takie przepisy.

Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?

Shrek.

Data: 2015-03-16 11:27:00
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu poniedziałek, 16 marca 2015 16:47:34 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
On 2015-03-12 08:05, Tomasz Myrdin wrote:

> To że gdzieś są jakieś informacje to jeszcze nie znaczy że wolno z nich korzystać.
> Komornikowi NIE WOLNO brać pod uwagę tego kto jest właścicielem! Takie przepisy.

Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?

Shrek.

Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o zwolnienie samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym i po problemie. Należy po prostu znać swoje prawa lub przynajmniej znać dobrego prawnika.

Data: 2015-03-17 07:04:58
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 16-03-15 o 19:27, Tomasz Myrdin pisze:

To że gdzieś są jakieś informacje to jeszcze nie znaczy że wolno
z nich korzystać. Komornikowi NIE WOLNO brać pod uwagę tego kto
jest właścicielem! Takie przepisy.
Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
_obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o
zwolnienie samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem
przeciwegzekucyjnym i po problemie. Należy po prostu znać swoje prawa
lub przynajmniej znać dobrego prawnika.

Tomku! Czyli właściciel ma prosić, by go nie okradano, albo ostatecznie żalić się do sądu?

Data: 2015-03-17 12:40:45
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 07:05:05 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
W dniu 16-03-15 o 19:27, Tomasz Myrdin pisze:

>>> To że gdzieś są jakieś informacje to jeszcze nie znaczy że wolno
>>> z nich korzystać. Komornikowi NIE WOLNO brać pod uwagę tego kto
>>> jest właścicielem! Takie przepisy.
>> Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
>> _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
> Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o
> zwolnienie samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem
> przeciwegzekucyjnym i po problemie. Należy po prostu znać swoje prawa
> lub przynajmniej znać dobrego prawnika.
>
Tomku! Czyli właściciel ma prosić, by go nie okradano, albo ostatecznie żalić się do sądu?

Robercie. Gdy dłużnik od kogoś pożyczył samochód i w wyniku działań komornika nie może go oddać to mamy prawdziwy dramat. Dla dłużnika jest niewyobrażalne że pożyczył coś od kogoś i nie może oddać.
Ciekawe że przy pożyczonych pieniądzach dłużnicy nie odczuwają takiego wewnętrznego przymusu oddawania, przeciwnie, zrobią wszystko by nawet grosza nie oddać. Bardzo często, również tutaj, można spotkać się z argumentem że jak frajer (głupek, oszust, złodziej itd.) pożyczył coś dłużnikowi to niech się teraz martwi - dziwne że dotyczy to tylko pieniędzy. Jeżeli to nie są pieniądze tylko np. wspomniany samochód to oczywiście właściciela samochodu należy chronić i ani grosza nie może on stracić. Dlaczego wprowadzamy rozróżnienie między wierzycielami? Dlaczego ten od pieniędzy ma być w wyraźnie gorszej sytuacji niż ten od samochodu? Skoro pożycza się pieniądze na własne ryzyko to samochód tak samo. Robercie, sytuacja tego który pożyczył samochód i tak jest o niebo lepsza od tego który pożyczył pieniądze - może wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym i odzyska swoją własność, ten który pożyczył pieniądze często takich perspektyw nie ma.

Data: 2015-03-17 20:58:43
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-17 20:40, Tomasz Myrdin wrote:

Bardzo często, również tutaj, można spotkać się z argumentem że jak frajer (głupek, oszust, złodziej itd.) pożyczył coś dłużnikowi to niech się teraz martwi - dziwne że dotyczy to tylko pieniędzy.
Jeżeli to nie są pieniądze tylko np. wspomniany samochód to oczywiście właściciela samochodu należy chronić i ani grosza nie może on stracić.
Dlaczego wprowadzamy rozróżnienie między wierzycielami? Dlaczego ten od pieniędzy ma być w wyraźnie gorszej sytuacji niż ten od samochodu? Skoro pożycza się pieniądze na własne ryzyko to samochód tak samo.

Robercie, sytuacja tego który pożyczył samochód i tak jest o niebo lepsza od tego który pożyczył pieniądze - może wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym i odzyska swoją własność, ten który pożyczył pieniądze często takich perspektyw nie ma.

Zaraz zaraz - twierdzisz, że dla dobra wierzyciela należy zabrać komuś innemu jego własność, a potem ją oddać? Nie bardzo widzę w tym sens.

Shrek.

Data: 2015-03-17 13:34:55
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 20:58:38 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
On 2015-03-17 20:40, Tomasz Myrdin wrote:

> Bardzo często, również tutaj, można spotkać się z argumentem że jak frajer (głupek, oszust, złodziej itd.) pożyczył coś dłużnikowi to niech się teraz martwi - dziwne że dotyczy to tylko pieniędzy.
> Jeżeli to nie są pieniądze tylko np. wspomniany samochód to oczywiście właściciela samochodu należy chronić i ani grosza nie może on stracić.
> Dlaczego wprowadzamy rozróżnienie między wierzycielami? Dlaczego ten od pieniędzy ma być w wyraźnie gorszej sytuacji niż ten od samochodu? Skoro pożycza się pieniądze na własne ryzyko to samochód tak samo.
>
> Robercie, sytuacja tego który pożyczył samochód i tak jest o niebo lepsza od tego który pożyczył pieniądze - może wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym i odzyska swoją własność, ten który pożyczył pieniądze często takich perspektyw nie ma.

Zaraz zaraz - twierdzisz, że dla dobra wierzyciela należy zabrać komuś innemu jego własność, a potem ją oddać? Nie bardzo widzę w tym sens.

Shrek.

Nie, nie twierdzą, przeczytaj jeszcze raz. ;)

Data: 2015-03-17 21:57:41
Autor: Tom N
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Tomasz Myrdin w <news:3b3778b2-b8e4-4f64-90bb-219cd750e399googlegroups.com>:

W dniu wtorek, 17 marca 2015 20:58:38 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
On 2015-03-17 20:40, Tomasz Myrdin wrote:

Bardzo często, również tutaj, można spotkać się z argumentem że jak
frajer (głupek, oszust, złodziej itd.) pożyczył coś dłużnikowi to niech
się teraz martwi - dziwne że dotyczy to tylko pieniędzy. Jeżeli to nie
są pieniądze tylko np. wspomniany samochód to oczywiście właściciela
samochodu należy chronić i ani grosza nie może on stracić. Dlaczego
wprowadzamy rozróżnienie między wierzycielami? Dlaczego ten od
pieniędzy ma być w wyraźnie gorszej sytuacji niż ten od samochodu?
Skoro pożycza się pieniądze na własne ryzyko to samochód tak samo.
Robercie, sytuacja tego który pożyczył samochód i tak jest o niebo
lepsza od tego który pożyczył pieniądze - może wystąpić z powództwem
przeciwegzekucyjnym i odzyska swoją własność, ten który pożyczył
pieniądze często takich perspektyw nie ma.

Zaraz zaraz - twierdzisz, że dla dobra wierzyciela należy zabrać komuś innemu jego własność, a potem ją oddać? Nie bardzo widzę w tym sens.

Shrek.

Nie, nie twierdzą, przeczytaj jeszcze raz. ;)

Czytam i czytam, i czytam *dłużnik* Chwila, ty (nie zasługujesz moim zdaniem na "Ty") masz inne pojęcie
dłużnika, ja -- skoro pożyczyłem komuś samochód i ten ktoś mi zapłacił -- to
nie uważam, że jest on  moim dłużnikiem...

Podsumowując panie Myrdin: trollujesz, i to nieudolnie, raz sie kreujesz na
komornmika, innym razem na doradcę ofiar komorników, i kolejnym razem jako
niezależny autorytet...

--
'Tom N'

Data: 2015-03-17 21:59:41
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 21:57,  (Tom N) pisze:
skoro pożyczyłem komuś samochód i ten ktoś mi zapłacił -- to
nie uwaĹźam, Ĺźe jest on  moim dłuĹźnikiem...

Nie wiem co ma do sprawy fakt zapłaty, ale jak pożyczyłeś samochód, to
posiadacz jest twoim (też nie zasługujesz na T) dłużnikiem, bo masz do
niego roszczenie o zwrot pojazdu.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 22:17:07
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 21:59, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-17 o 21:57,  (Tom N) pisze:
skoro pożyczyłem komuś samochód i ten ktoś mi zapłacił -- to
nie uwaĹźam, Ĺźe jest on  moim dłuĹźnikiem...

Nie wiem co ma do sprawy fakt zapłaty, ale jak pożyczyłeś samochód, to
posiadacz jest twoim (też nie zasługujesz na T) dłużnikiem, bo masz do
niego roszczenie o zwrot pojazdu.

No i jak nie odda, to mój pech. Ale czemuż pożyczając Kowalskiemu mam jeszcze kalkulować ryzyko, że Malinowski na spółkę z komornikiem mogą mi tego pojazdu nie oddać?

Data: 2015-03-17 22:18:49
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 22:17, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-03-15 o 21:59, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-17 o 21:57,  (Tom N) pisze:
skoro pożyczyłem komuś samochód i ten ktoś mi zapłacił -- to
nie uwaĹźam, Ĺźe jest on  moim dłuĹźnikiem...

Nie wiem co ma do sprawy fakt zapłaty, ale jak pożyczyłeś samochód, to
posiadacz jest twoim (też nie zasługujesz na T) dłużnikiem, bo masz do
niego roszczenie o zwrot pojazdu.

No i jak nie odda, to mój pech. Ale czemuż pożyczając Kowalskiemu mam
jeszcze kalkulować ryzyko, że Malinowski na spółkę z komornikiem mogą mi
tego pojazdu nie oddać?

Ale od tupania nogą nie zmienisz rzeczywistości. Niekalkulowanie ryzyka
nie powoduje jego nieistnienia.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 22:21:13
Autor: Tom N
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
Liwiusz w <news:mea4jv$lrc$2node2.news.atman.pl>:

W dniu 2015-03-17 o 21:57,  (Tom N) pisze:
skoro pożyczyłem komuś samochód i ten ktoś mi zapłacił -- to
nie uważam, że jest on  moim dłużnikiem...

Nie wiem co ma do sprawy fakt zapłaty, ale jak pożyczyłeś samochód, to
posiadacz

hehehe, nie posiadacz, tylko użytkownik...

jest twoim (też nie zasługujesz na T)

....ale musisz się tego Liwiuszu nauczyć

dłużnikiem, bo masz do niego roszczenie o zwrot pojazdu.

Siedzisz mi w papierach i wiesz jakie umowy zawarłem? Zauważ, że ty (tak tą razą do ciebie małą literą) pytałeś, czy to grupa
prawna, czy przedszkolna -- nie znasz detali, ale, że tak się wyrażę "japę
drzesz". --
'Tom N'

Data: 2015-03-17 22:25:48
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 22:21,  (Tom N) pisze:
Liwiusz w <news:mea4jv$lrc$2node2.news.atman.pl>:

W dniu 2015-03-17 o 21:57,  (Tom N) pisze:
skoro pożyczyłem komuś samochód i ten ktoś mi zapłacił -- to
nie uwaĹźam, Ĺźe jest on  moim dłuĹźnikiem...

Nie wiem co ma do sprawy fakt zapłaty, ale jak pożyczyłeś samochód, to
posiadacz

hehehe, nie posiadacz, tylko uĹźytkownik...

Poznać głupiego po śmiechu jego ;)
Oczywiście że posiadacz. Czy użytkownik - nie wiadomo, może w ogóle nie
jeĹşdzi.



dłużnikiem, bo masz do niego roszczenie o zwrot pojazdu.

Siedzisz mi w papierach i wiesz jakie umowy zawarłem? Zauważ, że ty (tak tą razą do ciebie małą literą) pytałeś, czy to grupa
prawna, czy przedszkolna -- nie znasz detali, ale, że tak się wyrażę "japę
drzesz".


Gówno mnie obchodzi co masz w papierach, pewnie duży burdel, skoro się
nie znasz.

Odnoszę się tylko do twoich wydumanych historyjek:

" ja -- skoro pożyczyłem komuś samochód"

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 22:59:33
Autor: Tom N
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
Liwiusz w <news:mea651$b31$1node1.news.atman.pl>:

W dniu 2015-03-17 o 22:21,  (Tom N) pisze:
Liwiusz w <news:mea4jv$lrc$2node2.news.atman.pl>:
W dniu 2015-03-17 o 21:57,  (Tom N) pisze:
skoro pożyczyłem komuś samochód i ten ktoś mi zapłacił -- to
nie uważam, że jest on  moim dłużnikiem...
Nie wiem co ma do sprawy fakt zapłaty, ale jak pożyczyłeś samochód, to
posiadacz
hehehe, nie posiadacz, tylko użytkownik...

Poznać głupiego po śmiechu jego ;)

Tak Liwiuszu, poznać wannabie prawnika po języku jego -- "jak pożyczyłeś
samochód". Odpowie, ze nijak...

Oczywiście że posiadacz. Czy użytkownik - nie wiadomo, może w ogóle nie
jeździ.

Użytkownik nie jeździ, posiadacz też nie jeździ -- ba samochód tez nie
jeździ...

dłużnikiem, bo masz do niego roszczenie o zwrot pojazdu.
Siedzisz mi w papierach i wiesz jakie umowy zawarłem? Zauważ, że ty (tak tą razą do ciebie małą literą) pytałeś, czy to grupa
prawna, czy przedszkolna -- nie znasz detali, ale, że tak się wyrażę "japę
drzesz".
Gówno mnie obchodzi co masz w papierach,

Dla uściślenia: "mnie Liwiusza gówno obchodzi, że jestem oszołomem..." --
zaprzeczysz merytorycznie, czy pojedziesz mkarwanem?


--
'Tom N'

Data: 2015-03-17 23:05:30
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 22:59,  (Tom N) pisze:
Liwiusz w <news:mea651$b31$1node1.news.atman.pl>:

W dniu 2015-03-17 o 22:21,  (Tom N) pisze:
Liwiusz w <news:mea4jv$lrc$2node2.news.atman.pl>:
W dniu 2015-03-17 o 21:57,  (Tom N) pisze:
skoro pożyczyłem komuś samochód i ten ktoś mi zapłacił -- to
nie uwaĹźam, Ĺźe jest on  moim dłuĹźnikiem...
Nie wiem co ma do sprawy fakt zapłaty, ale jak pożyczyłeś samochód, to
posiadacz
hehehe, nie posiadacz, tylko uĹźytkownik...

Poznać głupiego po śmiechu jego ;)

Tak Liwiuszu, poznać wannabie prawnika po języku jego -- "jak pożyczyłeś
samochĂłd". Odpowie, ze nijak...

Oczywiście że posiadacz. Czy użytkownik - nie wiadomo, może w ogóle nie
jeĹşdzi.

UĹźytkownik nie jeĹşdzi, posiadacz teĹź nie jeĹşdzi -- ba samochĂłd tez nie
jeĹşdzi...

dłużnikiem, bo masz do niego roszczenie o zwrot pojazdu.
Siedzisz mi w papierach i wiesz jakie umowy zawarłem? Zauważ, że ty (tak tą razą do ciebie małą literą) pytałeś, czy to grupa
prawna, czy przedszkolna -- nie znasz detali, ale, że tak się wyrażę "japę
drzesz".
GĂłwno mnie obchodzi co masz w papierach,

Dla uściślenia: "mnie Liwiusza gówno obchodzi, że jestem oszołomem..." --
zaprzeczysz merytorycznie, czy pojedziesz mkarwanem?

Nie widzę niczego, na co można odpowiedzieć.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 23:15:26
Autor: Tom N
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
Liwiusz w <news:mea8fb$dan$1node1.news.atman.pl>:

W dniu 2015-03-17 o 22:59,  (Tom N) pisze:
Liwiusz w <news:mea651$b31$1node1.news.atman.pl>:
W dniu 2015-03-17 o 22:21,  (Tom N) pisze:
Liwiusz w <news:mea4jv$lrc$2node2.news.atman.pl>:
W dniu 2015-03-17 o 21:57,  (Tom N) pisze:
skoro pożyczyłem komuś samochód i ten ktoś mi zapłacił -- to
nie uważam, że jest on  moim dłużnikiem...
Nie wiem co ma do sprawy fakt zapłaty, ale jak pożyczyłeś samochód, to
posiadacz
hehehe, nie posiadacz, tylko użytkownik...
Poznać głupiego po śmiechu jego ;)
Tak Liwiuszu, poznać wannabie prawnika po języku jego -- "jak pożyczyłeś
samochód". Odpowie, ze nijak...
Oczywiście że posiadacz. Czy użytkownik - nie wiadomo, może w ogóle nie
jeździ.
Użytkownik nie jeździ, posiadacz też nie jeździ -- ba samochód tez nie
jeździ...
dłużnikiem, bo masz do niego roszczenie o zwrot pojazdu.
Siedzisz mi w papierach i wiesz jakie umowy zawarłem? Zauważ, że ty (tak tą razą do ciebie małą literą) pytałeś, czy to grupa
prawna, czy przedszkolna -- nie znasz detali, ale, że tak się wyrażę "japę
drzesz".
Gówno mnie obchodzi co masz w papierach,
Dla uściślenia: "mnie Liwiusza gówno obchodzi, że jestem oszołomem..." --
zaprzeczysz merytorycznie, czy pojedziesz mkarwanem?

Nie widzę niczego, na co można odpowiedzieć.

No masz, czasem trzeba zapytać, ale to wyższa szkoła, niedostępna
autorom/autoryzującym teksty w stylu: "W Kancelarii wykorzystuję swoją
teoretyczną i praktyczną wiedzę w doradztwie w sprawach wierzycieli,
dłużników"

--
'Tom N'

Data: 2015-03-17 23:17:22
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 23:15,  (Tom N) pisze:
No masz, czasem trzeba zapytać,

Skoro raz nie udało ci się zrozumiale wysłowić, to po co mam tracić czas
na więcej, tym bardziej, że widzę, że wcale nie po dyskusję tu przyszedłeś.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 23:29:42
Autor: Tom N
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
Liwiusz w praktycznie mój
<news:mea95k$eau$1node1.news.atman.pl>:

W dniu 2015-03-17 o 23:15,  (Tom N) pisze:
No masz, czasem trzeba zapytać,

Skoro raz nie udało ci się zrozumiale wysłowić, to po co mam tracić czas
na więcej

Skoro tak, to dlaczego tyle czasu straciłeś...

tym bardziej, że widzę, że wcale nie po dyskusję tu przyszedłeś.

Masz rację, nie jesteś zbytnio rozgarniętym interlokutorem, więc zakończę, i
cię pożegnam czule w ogóle. Pa.
--
'Tom N'

Data: 2015-03-17 22:13:40
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-17 21:34, Tomasz Myrdin wrote:

Bardzo często, również tutaj, można spotkać się z argumentem że jak frajer (głupek, oszust, złodziej itd.) pożyczył coś dłużnikowi to niech się teraz martwi - dziwne że dotyczy to tylko pieniędzy.
Jeżeli to nie są pieniądze tylko np. wspomniany samochód to oczywiście właściciela samochodu należy chronić i ani grosza nie może on stracić.
Dlaczego wprowadzamy rozróżnienie między wierzycielami? Dlaczego ten od pieniędzy ma być w wyraźnie gorszej sytuacji niż ten od samochodu? Skoro pożycza się pieniądze na własne ryzyko to samochód tak samo.

Robercie, sytuacja tego który pożyczył samochód i tak jest o niebo lepsza od tego który pożyczył pieniądze - może wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym i odzyska swoją własność, ten który pożyczył pieniądze często takich perspektyw nie ma.

Zaraz zaraz - twierdzisz, że dla dobra wierzyciela należy zabrać komuś
innemu jego własność, a potem ją oddać? Nie bardzo widzę w tym sens.

Shrek.

Nie, nie twierdzą, przeczytaj jeszcze raz. ;)

Jakoś nie mam ochoty - wybierz wprost.

1 - należy zabrać komuś innemu jego własność (a potem oddać)

2- nie należy zabierać komuś innemu jego własności (i z oddawaniem nie ma kłopotu).

Shrek.

Data: 2015-03-19 18:50:09
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Shrek.

Nie, nie twierdzą, przeczytaj jeszcze raz. ;)

Jakoś nie mam ochoty - wybierz wprost.

1 - należy zabrać komuś innemu jego własność (a potem oddać)

ale po co oddawać ??

Ja mam taki pomysł. Mam takiego dłużnika, kupe kasy mi wisi. Umówię się z nim, że pożyczy w wypożyczalni jakiegoś fajnego busa. Poproszę go aby wpadł do mnie na fajkę. Na ten sam moment biorę komornika i nalegam aby zajął takiego busa z wypożyczalni, później hyc za 1/3 ceny ktoś go kupi, ja będę miał spłacony dług i wszystko OK ??????????

Czy kogoś tu źrebi ?



2- nie należy zabierać komuś innemu jego własności (i z oddawaniem nie
ma kłopotu).

bez znaczenia jest tu kto komu. Święte prawo własności musi być wyżej cenione niż widzimisię komornika





Icek

Data: 2015-03-19 19:34:56
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-19 18:50, Icek wrote:
Shrek.

Nie, nie twierdzą, przeczytaj jeszcze raz. ;)

Jakoś nie mam ochoty - wybierz wprost.

1 - należy zabrać komuś innemu jego własność (a potem oddać)

ale po co oddawać ??

Ja mam taki pomysł. Mam takiego dłużnika, kupe kasy mi wisi. Umówię się
z nim, że pożyczy w wypożyczalni jakiegoś fajnego busa. Poproszę go aby
wpadł do mnie na fajkę. Na ten sam moment biorę komornika i nalegam aby
zajął takiego busa z wypożyczalni, później hyc za 1/3 ceny ktoś go kupi,
ja będę miał spłacony dług i wszystko OK ??????????

Czy kogoś tu źrebi ?

Źle kombinujesz - wypożyczalnia może wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym, w ostateczności do dłużnika o odszkodowanie.

Po prostu czekacie aż ktoś przypadkowy zaparkuje przed domem dłużnika - i jeb mu samochód. Przy odrobinie szczęścia zlicytujecie go zanim okradziony się połapie kto mu samochód zajumał, skargi złożyć nie zdąży - winnych nie ma, kasa jest. Znaczy winny jest właściciel samochodu - mógł frajer nie parkować przed domem dłużnika - nieznajomość prawa szkodzi. W końcu jak nie pilnujesz samochodu, to zawsze jest ryzyko, że ktoś ci go zajebie i musisz się z tym liczyć:P

A komornik - prywatnie to on się takimi praktykami brzydzi, no ale musi prawo mu inaczej nie pozwala - prowizję też musi wziąć, bo prawo inaczej mu nie pozwala... Ogólnie to chujową ma pracę - nie dość że musi działać wbrew sumieniu, to jeszcze ludzie się przypierdalają że komuś traktor zajuma i nagonki medialne organizują, a przecież on inaczej nie może. Nawet menda prokurator - niby kolega po fachu, a się przypierdolił:P

Shrek.

Data: 2015-03-21 11:25:34
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Ja mam taki pomysł. Mam takiego dłużnika, kupe kasy mi wisi. Umówię się
z nim, że pożyczy w wypożyczalni jakiegoś fajnego busa. Poproszę go aby
wpadł do mnie na fajkę. Na ten sam moment biorę komornika i nalegam aby
zajął takiego busa z wypożyczalni, później hyc za 1/3 ceny ktoś go kupi,
ja będę miał spłacony dług i wszystko OK ??????????

Czy kogoś tu źrebi ?

Źle kombinujesz - wypożyczalnia może wystąpić z powództwem
przeciwegzekucyjnym, w ostateczności do dłużnika o odszkodowanie.

Po prostu czekacie aż ktoś przypadkowy zaparkuje przed domem dłużnika -
i jeb mu samochód. Przy odrobinie szczęścia zlicytujecie go zanim
okradziony się połapie kto mu samochód zajumał, skargi złożyć nie zdąży
- winnych nie ma, kasa jest. Znaczy winny jest właściciel samochodu -
mógł frajer nie parkować przed domem dłużnika - nieznajomość prawa
szkodzi. W końcu jak nie pilnujesz samochodu, to zawsze jest ryzyko, że
ktoś ci go zajebie i musisz się z tym liczyć:P

A komornik - prywatnie to on się takimi praktykami brzydzi, no ale musi
prawo mu inaczej nie pozwala - prowizję też musi wziąć, bo prawo inaczej
mu nie pozwala... Ogólnie to chujową ma pracę - nie dość że musi działać
wbrew sumieniu, to jeszcze ludzie się przypierdalają że komuś traktor
zajuma i nagonki medialne organizują, a przecież on inaczej nie może.
Nawet menda prokurator - niby kolega po fachu, a się przypierdolił:P

to chyba jest doskonałe podsumowanie na całą tą dyskusję.







Icek

Data: 2015-03-17 21:18:22
Autor: Tom N
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Tomasz Myrdin w <news:1c35e92f-e66c-44c6-b652-ea8d85b6aa6fgooglegroups.com>:

Robercie. Gdy dłużnik od kogoś pożyczył samochód i w wyniku działań
komornika nie może go oddać to mamy prawdziwy dramat. Dla dłużnika jest
niewyobrażalne że pożyczył coś od kogoś i nie może oddać. Ciekawe że przy
pożyczonych pieniądzach dłużnicy nie odczuwają takiego wewnętrznego
przymusu oddawania, przeciwnie, zrobią wszystko by nawet grosza nie
oddać.

Byłeś proszony o łamanie? Masz to w dupie, podobnie jak w dupie masz różnice
pomiędzy pożyczeniem czegoś (za obopólną zgodą -- pożyczkobiorcy i
pożyczkodawcy) a zajęciem czegoś (niezależnie czy dłużnik nie jest
właścicielem)
Dlaczego wprowadzamy rozróżnienie między wierzycielami? Dlaczego ten od pieniędzy
ma być w wyraźnie gorszej sytuacji niż ten od samochodu? Skoro pożycza
się pieniądze na własne ryzyko to samochód tak samo.

Czekaj... Kto to jest wierzyciel? Czyżby ten, u którego ktoś zaciągnął dług?
I jeden dług(ten pieniężny) ma być ściągany/egzekwowany z majątku osoby
trzeciej (autobusu, w którym T.Myrdin przydybał dłużnika)?
 
Robercie, sytuacja tego który pożyczył samochód i tak jest o niebo lepsza
od tego który pożyczył pieniądze

Napisz proszę który pożyczył? Ten, który ma, czy ten który nie ma... Znaczy
któremu byś zabrał, gdyby miał...


--
'Tom N'

Data: 2015-03-17 22:01:07
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 20:40, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu wtorek, 17 marca 2015 07:05:05 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik
napisał:
W dniu 16-03-15 o 19:27, Tomasz Myrdin pisze:

To że gdzieś są jakieś informacje to jeszcze nie znaczy że
wolno z nich korzystać. Komornikowi NIE WOLNO brać pod uwagę
tego kto jest właścicielem! Takie przepisy.
Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni,
to _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o
zwolnienie samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem
przeciwegzekucyjnym i po problemie. Należy po prostu znać swoje
prawa lub przynajmniej znać dobrego prawnika.

Tomku! Czyli właściciel ma prosić, by go nie okradano, albo
ostatecznie żalić się do sądu?

Robercie. Gdy dłużnik od kogoś pożyczył samochód i w wyniku działań
komornika nie może go oddać to mamy prawdziwy dramat. Dla dłużnika
jest niewyobrażalne że pożyczył coś od kogoś i nie może oddać.
Ciekawe że przy pożyczonych pieniądzach dłużnicy nie odczuwają
takiego wewnętrznego przymusu oddawania, przeciwnie, zrobią wszystko
by nawet grosza nie oddać.

Ale ten kij ma dwa końce. Rozumiem, że uważasz zatem, że nie oddać
pieniędzy, to źle, ale samochodu to dobrze, więc ukradniemy samochód i
go sprzedamy - dość kuriozalne stanowisko.

No i jakoś dziwnie zapomniałeś, że punktem wyjścia było zajęcie pojazdu
sąsiada. Tu dłużnik może mieć to po prostu w nosie, a nawet wręcz
sąsiada nie lubić i cieszyć się, ze komornik wziął samochód.

Bardzo często, również tutaj, można spotkać się z argumentem że jak
frajer (głupek, oszust, złodziej itd.) pożyczył coś dłużnikowi to
niech się teraz martwi - dziwne że dotyczy to tylko pieniędzy. Jeżeli
to nie są pieniądze tylko np. wspomniany samochód to oczywiście
właściciela samochodu należy chronić i ani grosza nie może on
stracić. Dlaczego wprowadzamy rozróżnienie między wierzycielami?
Dlaczego ten od pieniędzy ma być w wyraźnie gorszej sytuacji niż ten
od samochodu? Skoro pożycza się pieniądze na własne ryzyko to
samochód tak samo.

Co innego niezwrócenie pieniędzy, czy pojazdu. A co innego jego kradzież - rzekomo w obliczu prawa.

Robercie, sytuacja tego który pożyczył samochód i tak jest o niebo
lepsza od tego który pożyczył pieniądze - może wystąpić z powództwem
przeciwegzekucyjnym i odzyska swoją własność, ten który pożyczył
pieniądze często takich perspektyw nie ma.

Tylko, że zauważ, że to powództwo jest wynikiem bezsensownego zajęcia przez komornika cudzej 5rzeczy. W mojej ocenie po każdym pozytywnym rozpatrzeniu powództwa powinno się z urzędu wszczynać postępowanie sprawdzarce w celu sprawdzenia, jak to się stało, że komornik cudze mienie zajął. Bo komornik ma być przedstawicielem prawa.

Data: 2015-03-18 08:58:14
Autor: Tomasz Kaczanowski
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 20:40, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu wtorek, 17 marca 2015 07:05:05 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik
napisał:
W dniu 16-03-15 o 19:27, Tomasz Myrdin pisze:

To że gdzieś są jakieś informacje to jeszcze nie znaczy że
wolno z nich korzystać. Komornikowi NIE WOLNO brać pod uwagę
tego kto jest właścicielem! Takie przepisy.
Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni,
to _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o
zwolnienie samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem
przeciwegzekucyjnym i po problemie. Należy po prostu znać swoje
prawa lub przynajmniej znać dobrego prawnika.

Tomku! Czyli właściciel ma prosić, by go nie okradano, albo
ostatecznie żalić się do sądu?

Robercie. Gdy dłużnik od kogoś pożyczył samochód i w wyniku działań
komornika nie może go oddać to mamy prawdziwy dramat. Dla dłużnika
jest niewyobrażalne że pożyczył coś od kogoś i nie może oddać.
Ciekawe że przy pożyczonych pieniądzach dłużnicy nie odczuwają
takiego wewnętrznego przymusu oddawania, przeciwnie, zrobią wszystko
by nawet grosza nie oddać.

A wydawało mi się, że samochody to raczej się użycza, a nie pożycza...



--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2015-03-17 17:42:48
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-16 19:27, Tomasz Myrdin wrote:

Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o zwolnienie samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym i po problemie.
Należy po prostu znać swoje prawa lub przynajmniej znać dobrego prawnika.

Sorry, ale to jest absurd. Znaczy się możesz ( _musisz_ ) kogoś okraść i nie widzisz w tym problemu ani dla siebie ani dla okradzionego? I jeszcze żalisz się na nagonkę w mediach? Ty się ciesz że ktoś ci ryja nie obił, bo dopóki by go nie ujawnili, to byłby niewinny, więc zgodnie z prawem;) A jak uważasz że to źle to zgłaszasz do prokuratury/policji i po problemie - wystarczy znać prawo:P

Oczywiście emotki na koniec powinny ci uzmysłowić, że wcale do tego nie namawiam ani nie pochwalam, ale takimi tekstami to jednak się trochę prosicie.

Shrek.

Data: 2015-03-17 13:15:40
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 17:42:43 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
On 2015-03-16 19:27, Tomasz Myrdin wrote:

> Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o zwolnienie samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym i po problemie.
> Należy po prostu znać swoje prawa lub przynajmniej znać dobrego prawnika.

Sorry, ale to jest absurd. Znaczy się możesz ( _musisz_ ) kogoś okraść i nie widzisz w tym problemu ani dla siebie ani dla okradzionego? I jeszcze żalisz się na nagonkę w mediach? Ty się ciesz że ktoś ci ryja nie obił, bo dopóki by go nie ujawnili, to byłby niewinny, więc zgodnie z prawem;) A jak uważasz że to źle to zgłaszasz do prokuratury/policji i po problemie - wystarczy znać prawo:P

Oczywiście emotki na koniec powinny ci uzmysłowić, że wcale do tego nie namawiam ani nie pochwalam, ale takimi tekstami to jednak się trochę prosicie.

Shrek.

Spokojnie, jestem przyzwyczajony. W dodatku potrafię się obronić. ;) Dlaczego uważasz że "okraść"? Jeśli ktoś pożycza coś dłużnikowi to świadomie podejmuje ryzyko. Jeżeli pożycza się coś komuś o kim wiemy że lubi nie oddawać to po pierwsze ryzykujemy że nie odda a po drugie ryzykujemy że zajmie to komornik. Oczywiście, każdy jest chroniony przez prawo, jest stosowna procedura chroniąca interesy niefrasobliwie pożyczających coś dłużnikom.

Data: 2015-03-17 21:18:52
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-17 21:15, Tomasz Myrdin wrote:

Spokojnie, jestem przyzwyczajony. W dodatku potrafię się obronić. ;)

Dlaczego uważasz że "okraść"?

Dlatego, że ktoś próbuje mi zabrać moją własność?

Jeśli ktoś pożycza coś dłużnikowi to świadomie podejmuje ryzyko. Jeżeli pożycza się coś komuś o kim wiemy że lubi nie oddawać to po pierwsze ryzykujemy że nie odda a po drugie ryzykujemy że zajmie to komornik.
Oczywiście, każdy jest chroniony przez prawo, jest stosowna procedura chroniąca interesy niefrasobliwie pożyczających coś dłużnikom.

No dobrze - to po jaką cholerę to zajmować, skoro trzeba potem oddać?

Shrek.

Data: 2015-03-17 13:40:42
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 21:18:47 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
On 2015-03-17 21:15, Tomasz Myrdin wrote:

> Spokojnie, jestem przyzwyczajony. W dodatku potrafię się obronić. ;)
>
> Dlaczego uważasz że "okraść"?

Dlatego, że ktoś próbuje mi zabrać moją własność?

> Jeśli ktoś pożycza coś dłużnikowi to świadomie podejmuje ryzyko. Jeżeli pożycza się coś komuś o kim wiemy że lubi nie oddawać to po pierwsze ryzykujemy że nie odda a po drugie ryzykujemy że zajmie to komornik.
> Oczywiście, każdy jest chroniony przez prawo, jest stosowna procedura chroniąca interesy niefrasobliwie pożyczających coś dłużnikom.

No dobrze - to po jaką cholerę to zajmować, skoro trzeba potem oddać?

Shrek.

Nieraz zabiera się całkiem legalnie (i sprawiedliwie) czyjąś własność. A to czy się odda nie jest przesądzone. W sądzie może się okazać że dowody na własność są tylko tworzone dla pozoru i faktycznie właścicielem jest dłużnik.

Data: 2015-03-17 22:14:55
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

> Spokojnie, jestem przyzwyczajony. W dodatku potrafię się obronić. ;)
>
> Dlaczego uważasz że "okraść"?

Dlatego, że ktoś próbuje mi zabrać moją własność?

> Jeśli ktoś pożycza coś dłużnikowi to świadomie podejmuje ryzyko. Jeżeli > pożycza się coś komuś o kim wiemy że lubi nie oddawać to po pierwsze > ryzykujemy że nie odda a po drugie ryzykujemy że zajmie to komornik.
> Oczywiście, każdy jest chroniony przez prawo, jest stosowna procedura > chroniąca interesy niefrasobliwie pożyczających coś dłużnikom.

No dobrze - to po jaką cholerę to zajmować, skoro trzeba potem oddać?

Nieraz zabiera się całkiem legalnie (i sprawiedliwie) czyjąś własność.
A to czy się odda nie jest przesądzone. W sądzie może się okazać że dowody na własność są tylko tworzone dla pozoru i faktycznie właścicielem jest dłużnik.
-- -
A te dowody to brak dowodów ?

Ja nie widzę żadnej nawet minimalnej staranności w dochodzeniu co jest własnością dłużnika by można było mówić o jakiejkolwiek ochronie posiadania.

Data: 2015-03-17 21:22:47
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 21:18, Shrek pisze:
On 2015-03-17 21:15, Tomasz Myrdin wrote:

Spokojnie, jestem przyzwyczajony. W dodatku potrafię się obronić. ;)

Dlaczego uważasz że "okraść"?

Dlatego, że ktoś próbuje mi zabrać moją własność?

A ta dyskusja toczy się na grupie prawnej, czy w przedszkolu, że takie
uproszczenia definicji się stosuje?


Jeśli ktoś pożycza coś dłużnikowi to świadomie podejmuje ryzyko.
Jeżeli pożycza się coś komuś o kim wiemy że lubi nie oddawać to po
pierwsze ryzykujemy Ĺźe nie odda a po drugie ryzykujemy Ĺźe zajmie to
komornik.
Oczywiście, każdy jest chroniony przez prawo, jest stosowna procedura
chroniąca interesy niefrasobliwie pożyczających coś dłużnikom.

No dobrze - to po jaką cholerę to zajmować, skoro trzeba potem oddać?

Żeby nie trzeba było rozstrzygać na miejscu co jest czyje, bo byłoby
wówczas dużo błędów.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 22:04:19
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 21:22, Liwiusz pisze:

No dobrze - to po jaką cholerę to zajmować, skoro trzeba potem oddać?
Żeby nie trzeba było rozstrzygać na miejscu co jest czyje, bo byłoby
wówczas dużo błędów.

Ja nie mam nic przeciwko zajęciu, gdy są wątpliwości. Ale jakie wątpliwości mógł mieć komornik zajmując cudzy traktor na sąsiedniej posesji? Mnie cały czas o to chodzi. Bo jeśli wątpliwości są, to można zająć, nie sprzedawać i wyjaśniać czyje to jest.

Data: 2015-03-17 22:07:13
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 22:04, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-03-15 o 21:22, Liwiusz pisze:

No dobrze - to po jaką cholerę to zajmować, skoro trzeba potem oddać?
Żeby nie trzeba było rozstrzygać na miejscu co jest czyje, bo byłoby
wówczas dużo błędów.

Ja nie mam nic przeciwko zajęciu, gdy są wątpliwości. Ale jakie
wątpliwości mógł mieć komornik zajmując cudzy traktor na sąsiedniej
posesji?

Od dłuższego czasu próbujemy Ci wytłumaczyć, że zajęcie rzeczy nie
będących we władaniu dłużnika ("na cudzej posesji") nie jest możliwe i
zarzuty w tej materii, jeśli są prawdą, są zasadne. Z tego nie wynika,
że nie można zająć cudzej własności *będącej* we władaniu dłużnika.


Mnie cały czas o to chodzi.

Ale o co? O to, że można zająć tylko to, czym dłużnik włada? Nikt tego
nie negował na żadnym etapie dyskusji, nie wymyślaj chochoła do walki ;)

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 22:12:40
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


UĹźytkownik "Liwiusz"


Spokojnie, jestem przyzwyczajony. W dodatku potrafię się obronić. ;)

Dlaczego uważasz że "okraść"?

Dlatego, że ktoś próbuje mi zabrać moją własność?

A ta dyskusja toczy się na grupie prawnej, czy w przedszkolu, że takie
uproszczenia definicji się stosuje?
-- -
Ta dyskusja toczy się na GRUPIE DYSKUSYJNEJ. Jak nie rozumiesz co to znaczy to idź do przedszkola a może Ci dzieci powiedzą albo przedszkolanki.


Jeśli ktoś pożycza coś dłużnikowi to świadomie podejmuje ryzyko.
Jeżeli pożycza się coś komuś o kim wiemy że lubi nie oddawać to po
pierwsze ryzykujemy Ĺźe nie odda a po drugie ryzykujemy Ĺźe zajmie to
komornik.
Oczywiście, każdy jest chroniony przez prawo, jest stosowna procedura
chroniąca interesy niefrasobliwie pożyczających coś dłużnikom.

No dobrze - to po jaką cholerę to zajmować, skoro trzeba potem oddać?

Żeby nie trzeba było rozstrzygać na miejscu co jest czyje, bo byłoby
wówczas dużo błędów.
-- -
Przecież sąd nie bada tej własności. Zareaguje tylko na skargę o ile poszkodowany dowie się o swojej szkodzie na czas i będzie wiedział jak jej dochodzić, chciał i mógł dowieść własności.

Data: 2015-03-19 19:00:00
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 21:22, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-17 o 21:18, Shrek pisze:
On 2015-03-17 21:15, Tomasz Myrdin wrote:

Spokojnie, jestem przyzwyczajony. W dodatku potrafię się obronić. ;)

Dlaczego uważasz że "okraść"?

Dlatego, że ktoś próbuje mi zabrać moją własność?

A ta dyskusja toczy się na grupie prawnej, czy w przedszkolu, że takie
uproszczenia definicji się stosuje?

Kradzież (art. 278 kk) – zabór cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia. Pod pojęciem zaboru rozumie się fizyczne wyjęcie rzeczy spod władztwa właściciela.

to teraz zobaczmy: przychodzi komornik, ma świadomość, że rzecz nie należy do dłużnika (ale jak pisałeś nie ma możliwości tego sprawdzić), zabiera rzecz. Czy to nie czysta definicja kradzieży ?



Jeśli ktoś pożycza coś dłużnikowi to świadomie podejmuje ryzyko.
Jeżeli pożycza się coś komuś o kim wiemy że lubi nie oddawać to po
pierwsze ryzykujemy Ĺźe nie odda a po drugie ryzykujemy Ĺźe zajmie to
komornik.
Oczywiście, każdy jest chroniony przez prawo, jest stosowna procedura
chroniąca interesy niefrasobliwie pożyczających coś dłużnikom.

No dobrze - to po jaką cholerę to zajmować, skoro trzeba potem oddać?

Żeby nie trzeba było rozstrzygać na miejscu co jest czyje, bo byłoby
wówczas dużo błędów.

jakieś farmazony tu wypisujecie. Ktoś może mieć komornika na karku ale nie oznacza to, że jest osobą nieoddającą.

Mogę mieć komornika na karku bo nie odebrałem nakazu zapłaty bo miałem fanaberie pojechać na 3 tygodnie na wakacje poza miejsce zamieszkania i nie pozostawić pełnomocnika do doręczeń.

Czy to oznacza, że już jest zwiększone ryzyko aby mi pożyczyć samochód ?




Icek

Data: 2015-03-19 19:21:16
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 19-03-15 o 19:00, Icek pisze:

Spokojnie, jestem przyzwyczajony. W dodatku potrafię się obronić. ;)
Dlaczego uważasz że "okraść"?
Dlatego, że ktoś próbuje mi zabrać moją własność?
A ta dyskusja toczy się na grupie prawnej, czy w przedszkolu, że takie
uproszczenia definicji się stosuje?
Kradzież (art. 278 kk) – zabór cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia. Pod
pojęciem zaboru rozumie się fizyczne wyjęcie rzeczy spod władztwa
właściciela.

to teraz zobaczmy: przychodzi komornik, ma świadomość, że rzecz nie
należy do dłużnika (ale jak pisałeś nie ma możliwości tego sprawdzić),
zabiera rzecz. Czy to nie czysta definicja kradzieĹźy ?

Wiesz, to nie takie proste. Jak Policja robi przeszukaniem, to wg tej definicji tez kradnie.

Data: 2015-03-17 22:10:03
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Shrek"

Spokojnie, jestem przyzwyczajony. W dodatku potrafię się obronić. ;)

Dlaczego uważasz że "okraść"?

Dlatego, że ktoś próbuje mi zabrać moją własność?

Jeśli ktoś pożycza coś dłużnikowi to świadomie podejmuje ryzyko. Jeżeli pożycza się coś komuś o kim wiemy że lubi nie oddawać to po pierwsze ryzykujemy że nie odda a po drugie ryzykujemy że zajmie to komornik.
Oczywiście, każdy jest chroniony przez prawo, jest stosowna procedura chroniąca interesy niefrasobliwie pożyczających coś dłużnikom.

No dobrze - to po jaką cholerę to zajmować, skoro trzeba potem oddać?
-- -
Wiadomo, by nie oddać, czyli okraść :-)

Data: 2015-03-17 22:08:35
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"


Dlaczego uważasz że "okraść"? Jeśli ktoś pożycza coś dłużnikowi to świadomie podejmuje ryzyko. Jeżeli pożycza się coś komuś o kim wiemy że lubi nie oddawać to po pierwsze ryzykujemy że nie odda a po drugie ryzykujemy że zajmie to komornik.
-- -
Niby skąd mamy wiedzieć, że nam nie odda, że jest dłużnikiem ? Czemu w ogóle mówić o oddawaniu jak gros zajęć to mandaty i wyłudzenia, które z pożyczaniem nie mają niczego wspólnego.


Oczywiście, każdy jest chroniony przez prawo, jest stosowna procedura chroniąca interesy niefrasobliwie pożyczających coś dłużnikom.
-- -
Tak ? Jak wynajmujący mieszkanie jest chroniony przed zajęciem jego zawartości ? Taki prosty przykład, rodzice użyczają synowi własne mieszkanie.

Data: 2015-03-17 17:48:50
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 17:42, Shrek pisze:
On 2015-03-16 19:27, Tomasz Myrdin wrote:

Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o
zwolnienie samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem
przeciwegzekucyjnym i po problemie.
Należy po prostu znać swoje prawa lub przynajmniej znać dobrego prawnika.

Sorry, ale to jest absurd. Znaczy się możesz ( _musisz_ ) kogoś okraść i
nie widzisz w tym problemu ani dla siebie ani dla okradzionego? I
jeszcze żalisz się na nagonkę w mediach? Ty się ciesz że ktoś ci ryja
nie obił, bo dopóki by go nie ujawnili, to byłby niewinny, więc zgodnie
z prawem;) A jak uważasz że to źle to zgłaszasz do prokuratury/policji i
po problemie - wystarczy znać prawo:P

Oczywiście emotki na koniec powinny ci uzmysłowić, że wcale do tego nie
namawiam ani nie pochwalam, ale takimi tekstami to jednak się trochę
prosicie.

Jejku, załóżcie jeden z drugim grupowi teoretycy fundację, która będzie
wypłacać wierzycielom odszkodowania za nieprzepisowe działania komornika
(niedokonanie czynności zajęcia), a potem gardłujcie za
nieposłuszeństwem, bo na razie gada się z wami jak ze ślepym o kolorach.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 18:57:46
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-17 17:48, Liwiusz wrote:

Jejku, załóżcie jeden z drugim grupowi teoretycy fundację, która będzie
wypłacać wierzycielom odszkodowania za nieprzepisowe działania komornika
(niedokonanie czynności zajęcia), a potem gardłujcie za
nieposłuszeństwem, bo na razie gada się z wami jak ze ślepym o kolorach.

To może wy załóżcie fundację popierającą uciesnionych komorników, na których organizuje się medialne nagonki, bo zajumali traktor komu nie trzeba.

Shrek.

Data: 2015-03-17 18:59:41
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 18:57, Shrek pisze:
On 2015-03-17 17:48, Liwiusz wrote:

Jejku, załóżcie jeden z drugim grupowi teoretycy fundację, która będzie
wypłacać wierzycielom odszkodowania za nieprzepisowe działania komornika
(niedokonanie czynności zajęcia), a potem gardłujcie za
nieposłuszeństwem, bo na razie gada się z wami jak ze ślepym o kolorach.

To może wy załóżcie fundację popierającą uciesnionych komorników, na
których organizuje się medialne nagonki, bo zajumali traktor komu nie
trzeba.

A w jakim celu, bo nie nadążam za twoją "logiką"? To ty chcesz, aby
komornik działał "na chłopski rozum", a nie lege artis, stąd tylko
ciekawi mnie czy bierzesz też na siebie odpowiedzialność za szkody, czy
tak sobie tylko ignorancko szczekasz na grupie.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 19:05:59
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-17 18:59, Liwiusz wrote:

A w jakim celu, bo nie nadążam za twoją "logiką"? To ty chcesz, aby
komornik działał "na chłopski rozum", a nie lege artis, stąd tylko
ciekawi mnie czy bierzesz też na siebie odpowiedzialność za szkody, czy
tak sobie tylko ignorancko szczekasz na grupie.

Obecny tu na grupie komornik twierdzi, że raczej nie zająłby autobusu MPK czy wypożyczonego samochodu. Więc widać jednak jakimś rozumem się tu kieruje.

Jeśli asesor działał lege artis, to czemu prokurator się go czepia?

Shrek.

Data: 2015-03-17 13:27:04
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 19:05:53 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
On 2015-03-17 18:59, Liwiusz wrote:

> A w jakim celu, bo nie nadążam za twoją "logiką"? To ty chcesz, aby
> komornik działał "na chłopski rozum", a nie lege artis, stąd tylko
> ciekawi mnie czy bierzesz też na siebie odpowiedzialność za szkody, czy
> tak sobie tylko ignorancko szczekasz na grupie.

Obecny tu na grupie komornik twierdzi, że raczej nie zająłby autobusu MPK czy wypożyczonego samochodu. Więc widać jednak jakimś rozumem się tu kieruje.

Jeśli asesor działał lege artis, to czemu prokurator się go czepia?

Shrek.

Nie zająłbym autobusu MPK gdybym nie musiał (gdybym nie miał wierzyciela na karku). Gdyby wierzyciel się uparł to tak jak pisałem, stosowne oświadczenia i pozostawiam w dozorze dłużnika. Nie ma innej możliwości. Ogólnie jednak wierzyciele to nie idioci, nikt jeszcze nie domagał się ode mnie zajmowania autobusu MPK a w sytuacji gdy mieliśmy ewidentne dzierżenie to po krótkiej rozmowie na boku wierzyciel wniósł o niezajmowanie tej ruchomości. Co do asesora, prokuratura czepia się zapewne dlatego że przy czynnościach były obecne osoby które później kupiły ten ciągnik - pierwszy błąd ale jeszcze do obrony. Drugim poważniejszym błędem (powszechnym ale potencjalnie groźnym) było niewpisanie tych osób do protokołu jako świadków. Asesor oczywiście może się bronić (i pewnie tak zrobi) że to byli świadkowie którzy oczywiście mieli prawo kupić ciągnik (o którym przy okazji się dowiedzieli) a w protokole o nich nie wspomniał ponieważ było dostatecznie dużo świadków a dynamika czynności mu na to nie pozwoliła, ale ta wersja jest naciągana. Nie wiem czy sąd to kupi.

Data: 2015-03-17 22:27:09
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

....
Nie zająłbym autobusu MPK gdybym nie musiał (gdybym nie miał wierzyciela na karku).
-- -
Bo małe szanse, że nie zgłoszą się po niego ? Czyli kradzież by nie wyszła ?

Data: 2015-03-17 19:12:23
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 19:05, Shrek pisze:
On 2015-03-17 18:59, Liwiusz wrote:

A w jakim celu, bo nie nadążam za twoją "logiką"? To ty chcesz, aby
komornik działał "na chłopski rozum", a nie lege artis, stąd tylko
ciekawi mnie czy bierzesz też na siebie odpowiedzialność za szkody, czy
tak sobie tylko ignorancko szczekasz na grupie.

Obecny tu na grupie komornik twierdzi, że raczej nie zająłby autobusu
MPK czy wypożyczonego samochodu. Więc widać jednak jakimś rozumem się tu
kieruje.

Jeśli asesor działał lege artis, to czemu prokurator się go czepia?

Jak wiesz, to napisz, nie chce mi się przekopywać przez tony śmiecia w
internecie na ten temat. Może po prostu zajęto ruchomość nie będącą we
władaniu dłużnika ("stała na polu sąsiada").

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 19:17:00
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-17 19:12, Liwiusz wrote:

Obecny tu na grupie komornik twierdzi, że raczej nie zająłby autobusu
MPK czy wypożyczonego samochodu. Więc widać jednak jakimś rozumem się tu
kieruje.

Jeśli asesor działał lege artis, to czemu prokurator się go czepia?

Jak wiesz, to napisz, nie chce mi się przekopywać przez tony śmiecia w
internecie na ten temat. Może po prostu zajęto ruchomość nie będącą we
władaniu dłużnika ("stała na polu sąsiada").

Ale przecież piszesz, że działa lege artis, więc powinieneś wiedzieć. Dostępne informacje wskazują że coś jednak było nie tak. No chyba że prokurator też dział lega artis - oskarżył sobie niewinnego asesora, ale jak napisał przedpiśca problemu nie ma - wygra w sądzie i sprawy nie ma. Wszystko lege artis;)

Shrek.

Data: 2015-03-17 13:32:19
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 19:16:55 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
On 2015-03-17 19:12, Liwiusz wrote:

>> Obecny tu na grupie komornik twierdzi, że raczej nie zająłby autobusu
>> MPK czy wypożyczonego samochodu. Więc widać jednak jakimś rozumem się tu
>> kieruje.
>>
>> Jeśli asesor działał lege artis, to czemu prokurator się go czepia?
>
> Jak wiesz, to napisz, nie chce mi się przekopywać przez tony śmiecia w
> internecie na ten temat. Może po prostu zajęto ruchomość nie będącą we
> władaniu dłużnika ("stała na polu sąsiada").

Ale przecież piszesz, że działa lege artis, więc powinieneś wiedzieć. Dostępne informacje wskazują że coś jednak było nie tak. No chyba że prokurator też dział lega artis - oskarżył sobie niewinnego asesora, ale jak napisał przedpiśca problemu nie ma - wygra w sądzie i sprawy nie ma. Wszystko lege artis;)

Shrek.

Jeżeli zarzutem będzie to iż zajął rzecz która nie była własnością dłużnika (a tylko w jego współwładaniu) to oczywiście sprawę ma wygraną. Sprzedaż też da się obronić. Gorzej jest z tymi nabywcami, jeżeli tu coś nakręcił to może być różnie. Tzn. to co wiem z mediów też da się bronić ale jest już dużo gorzej (trzeba się było trzymać procedury a nie iść na skróty - ostatecznie zrobiłby to samo a nie miałby problemów).

Data: 2015-03-17 22:15:49
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-17 21:32, Tomasz Myrdin wrote:

Jeżeli zarzutem będzie to iż zajął rzecz która nie była własnością dłużnika (a tylko w jego współwładaniu) to oczywiście sprawę ma wygraną. Sprzedaż też da się obronić.
Gorzej jest z tymi nabywcami, jeżeli tu coś nakręcił to może być różnie. Tzn. to co wiem z mediów też da się bronić ale jest już dużo gorzej (trzeba się było trzymać procedury a nie iść na skróty - ostatecznie zrobiłby to samo a nie miałby problemów).

Czyli kłopoty ma dłużnik, kupujący traktor, sąsiad dłużnika, tylko asesor niewinny i niewiadomo czemu się go prokurator czepia o przekroczenie czynności?

Shrek.

Data: 2015-03-18 09:01:44
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 22:15, Shrek pisze:
On 2015-03-17 21:32, Tomasz Myrdin wrote:

Jeżeli zarzutem będzie to iż zajął rzecz która nie była własnością
dłużnika (a tylko w jego współwładaniu) to oczywiście sprawę ma
wygraną. Sprzedaż też da się obronić.
Gorzej jest z tymi nabywcami, jeżeli tu coś nakręcił to może być
różnie. Tzn. to co wiem z mediów też da się bronić ale jest już dużo
gorzej (trzeba się było trzymać procedury a nie iść na skróty -
ostatecznie zrobiłby to samo a nie miałby problemów).

Czyli kłopoty ma dłużnik, kupujący traktor, sąsiad dłużnika, tylko
asesor niewinny i niewiadomo czemu się go prokurator czepia o
przekroczenie czynności?

W tej dyskusji przeplatają się dwa wątki. Jeden to działanie konkretnego asesora, który mając zając ruchomości sąsiada dokonał zajęcia cokolwiek przypadkowego ciągnika należącego do sąsiada / szwagra dłużnika, stojącego po prostu na sąsiedniej nieruchomości w odniesieniu do którego nie ma możliwości wykazania jakiegokolwiek związku z dlużnikiem. Drugi, to rozważania teoretyczne, czy komornik może lub powinien się zastanowić, czyją własność faktycznie stanowi zajmowany przez niego przedmiot.

Tomek usilnie próbuje nas przekonać, ze komornik, to w zasadzie za nic nie odpowiada i ma wykonywać wolę wierzyciela, a jak nawet coś sknoci, to ma za to odpowiadać wierzyciel. I ja przede wszystkim z tym jego poglądem walczę. Komornik, to funkcjonariusz publiczny i w swoich działaniach musi przede wszystkim reprezentować prawo. Dlatego on nie może podchodzić do tego w ten sposób,ze ma robić, co mu kazał wierzyciel. Bo gdyby ustawodawcy chodziło o takie działanie, to by wprost zezwolił wierzycielowi, by sam najechał dłużnika i zabrał mu to, co chce.

Data: 2015-03-18 10:15:10
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-18 09:01, Robert Tomasik wrote:

Tomek usilnie próbuje nas przekonać, ze komornik, to w zasadzie za nic
nie odpowiada i ma wykonywać wolę wierzyciela, a jak nawet coś sknoci,
to ma za to odpowiadać wierzyciel. I ja przede wszystkim z tym jego
poglądem walczę. Komornik, to funkcjonariusz publiczny i w swoich
działaniach musi przede wszystkim reprezentować prawo. Dlatego on nie
może podchodzić do tego w ten sposób,ze ma robić, co mu kazał
wierzyciel. Bo gdyby ustawodawcy chodziło o takie działanie, to by
wprost zezwolił wierzycielowi, by sam najechał dłużnika i zabrał mu to,
co chce.

Otóż to. Próbuje tłumaczyć, że zachowuje się jak żołnierz a jego dowódcą jest wierzyciel - on za nic nie odpowiada, a jak coś spieprzy to nie rozumie w czym problem - pokrzywdzony wnosi powództwo przeciwegzekucyjne i już. Jak nie wniesie bo np wyjechał to jego problem - mógł pilnować, żeby mu komornik nie zajumał.

Shrek

Data: 2015-03-16 17:17:55
Autor: m
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 16.03.2015 o 16:47, Shrek pisze:
On 2015-03-12 08:05, Tomasz Myrdin wrote:

To że gdzieś są jakieś informacje to jeszcze nie znaczy że wolno z nich korzystać.
Komornikowi NIE WOLNO brać pod uwagę tego kto jest właścicielem! Takie przepisy.

Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
_obowiązkiem_ komornik jest go zająć?

I czy jeżeli dłużnik jest kierowcą MPK, to czy obowiązkiem komornika jest zająć autobus MPK?

Wiem, absurd, ale chciałbym wiedzieć gdzie jest granica absurdu.

p. m.

Data: 2015-03-16 11:22:48
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu poniedziałek, 16 marca 2015 17:17:57 UTC+1 użytkownik m napisał:
W dniu 16.03.2015 o 16:47, Shrek pisze:
> On 2015-03-12 08:05, Tomasz Myrdin wrote:
>
>> To że gdzieś są jakieś informacje to jeszcze nie znaczy że wolno z nich korzystać.
>> Komornikowi NIE WOLNO brać pod uwagę tego kto jest właścicielem! Takie przepisy.
>
> Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
> _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?

I czy jeżeli dłużnik jest kierowcą MPK, to czy obowiązkiem komornika jest zająć autobus MPK?

Wiem, absurd, ale chciałbym wiedzieć gdzie jest granica absurdu.

p. m.

Po zastanowieniu, zgodnie z przepisami należy przyjąć że władanie obejmuje zarówno posiadanie jak i dzierżenie. Większość komorników nie zdecydowałaby się - gdyby już naprawdę nie musiała - na zajęcie ruchomości gdyby miała ewidentnie tylko dzierżenie (autobus MPK). Przepisy jednak na to pozwalają a jeśli wierzyciel wprost tego zażąda to komornik będzie miał związane ręce i będzie musiał dokonać zajęcia. Tak, wiem, niekiedy będzie to prowadzić do absurdu (autobus MPK). Jeżeli komornik zajmie autobus MPK będący we władaniu dłużnika i przy okazji nie zaliczy jakiejś głupiej wpadki to ewentualna skarga na niego powinna zostać (i zostałaby) przez sąd oddalona. Jeżeli natomiast odmówiłby zajęcia to skarga na niego powinna zostać przez sąd uwzględniona a to już zaczyna nieładnie pachnąć ewentualną odpowiedzialnością odszkodowawczą.
Dokonując takiego zajęcia (gdybym musiał), wpisałbym w protokół że wierzyciel jest świadom iż autobus MPK nie jest własnością dłużnika (nie mogę badać, ale oświadczenie mogę przyjąć), wie że dłużnik jest pracownikiem MPK i władanie wynika wyłącznie ze stosunku pracy (i pewnie jeszcze wymyśliłbym dalsze oświadczenia, np. o potencjalnej odpowiedzialności) a pomimo to domaga się zajęcia tej ruchomości jako będącej we władaniu dłużnika. Zapewne przywołałbym jeszcze kilku świadków którzy podpisaliby się pod tym protokołem obok wierzyciela.
Mając takie oświadczenie w aktach ja jestem czysty, nikt nic nie może mi zarzucić. Oczywiście, niezależnie od stanowiska wierzyciela pozostawiłbym autobus we władaniu dłużnika. Odpowiedzialność za zajęcie autobusu spoczywa na wierzycielu - to on poniósłby koszty sądowe od powództwa przeciwegzekucyjnego, no chyba że MPK nie wystąpiłoby z takim powództwem, wtedy wierzyciel "ma autobus".

Oczywiście powyższe to rozważanie akademickie. Rzadko kiedy wierzyciel bierze udział w czynnościach a jak już bierze to zwykle zachowuje się przynajmniej w miarę racjonalnie (i zwykle nie łapie się wtedy dłużnika w autobusie MPK - bo to od strony technicznej jest skomplikowane). Zatem chociaż prawnie powyższe jest możliwe to prawdopodobieństwo że coś takiego się zdarzy jest na tyle małe że w sumie pomijalne.

Data: 2015-03-16 18:46:49
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "m"

To że gdzieś są jakieś informacje to jeszcze nie znaczy że wolno z nich korzystać.
Komornikowi NIE WOLNO brać pod uwagę tego kto jest właścicielem! Takie przepisy.

Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
_obowiązkiem_ komornik jest go zająć?

I czy jeżeli dłużnik jest kierowcą MPK, to czy obowiązkiem komornika
jest zająć autobus MPK?

Wiem, absurd, ale chciałbym wiedzieć gdzie jest granica absurdu.
-- -
To akurat miałeś jasno podaną granicę: posiadanie kontra dzierżenie. Z tym, że twierdzi się, że posiadać nie trzeba, wystarczy władać. No to by dzierżenie obejmowało które władaniem jest tyle, że za kogoś a nie dla siebie.

Data: 2015-03-16 11:18:13
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu poniedziałek, 16 marca 2015 18:46:50 UTC+1 użytkownik re napisał:
Użytkownik "m"

>> To że gdzieś są jakieś informacje to jeszcze nie znaczy że wolno z nich >> korzystać.
>> Komornikowi NIE WOLNO brać pod uwagę tego kto jest właścicielem! Takie >> przepisy.
>
> Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
> _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?

I czy jeżeli dłużnik jest kierowcą MPK, to czy obowiązkiem komornika
jest zająć autobus MPK?

Wiem, absurd, ale chciałbym wiedzieć gdzie jest granica absurdu.
-- -
To akurat miałeś jasno podaną granicę: posiadanie kontra dzierżenie. Z tym, że twierdzi się, że posiadać nie trzeba, wystarczy władać. No to by dzierżenie obejmowało które władaniem jest tyle, że za kogoś a nie dla siebie.

Wiesz, gdyby się tak nad tym dokładnie zastanowić to nie jest to takie proste. ;)
Zapewne żaden komornik nie paliłby się do zajmowania przy dzierżeniu ale w zasadzie można coś takiego na komorniku wymusić. Jeżeli wierzyciel okaże się szalony to może do tego dojść.

Nie wiem co bym wybrał. Skargę na niedopełnienie obowiązków i liczenie na "zdrowy rozsądek" sądu (którego to sąd nie powinien mieć) czy też skargę na zajęcie (które jednak dokonałem zgodnie z przepisami). W sumie nikomu nie życzyłbym znalezienia się w takiej sytuacji.

Data: 2015-03-17 17:37:02
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-16 17:17, m wrote:

Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
_obowiązkiem_ komornik jest go zająć?

I czy jeżeli dłużnik jest kierowcą MPK, to czy obowiązkiem komornika
jest zająć autobus MPK?

Kierowca MPK autobusem raczej nie "włada" - choćby dlatego, że raczej nie może nim pojechać na wakacje. Wypożyczony samochód jest jaknajbardziej we "władaniu".

Shrek.

Data: 2015-03-17 13:10:25
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 17:36:56 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
On 2015-03-16 17:17, m wrote:

>> Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
>> _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
>
> I czy jeżeli dłużnik jest kierowcą MPK, to czy obowiązkiem komornika
> jest zająć autobus MPK?

Kierowca MPK autobusem raczej nie "włada" - choćby dlatego, że raczej nie może nim pojechać na wakacje. Wypożyczony samochód jest jaknajbardziej we "władaniu".

Shrek.

Dzierżenie to też władanie. To jest właśnie ten przypadek w którym komornik powinien moim zdaniem mieć prawo do odstąpienia od zajęcia (niemniej nie ma jeśli wierzyciel się uprze).

Data: 2015-03-17 21:34:49
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"


>> Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
>> _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
>
> I czy jeżeli dłużnik jest kierowcą MPK, to czy obowiązkiem komornika
> jest zająć autobus MPK?

Kierowca MPK autobusem raczej nie "włada" - choćby dlatego, że raczej
nie może nim pojechać na wakacje. Wypożyczony samochód jest
jaknajbardziej we "władaniu".

Shrek.

Dzierżenie to też władanie. To jest właśnie ten przypadek w którym komornik powinien moim zdaniem mieć prawo do odstąpienia od zajęcia (niemniej nie ma jeśli wierzyciel się uprze).
-- -
A moim zdaniem w każdym przypadku należy badać własność ponieważ jest to jedyne sensowne kryterium oceny czy właściciela rzeczy można narazić na jej utratę. Nie może być tak, że urzędnik przyjmuje domniemanie posiadania rzeczy i nią swobodnie dysponuje, gdy jej właściciel w ogóle o tym może nie wie. Bo takie domniemanie jest dobre gdy chodzi o ochronę własności (by nie musieć dowodzić posiadania) a nie jej utratę.

Mówiłem, macie nasrane we łbach. Niestety.

Data: 2015-03-17 18:18:53
Autor: Tom N
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Shrek w <news:me9l77$5pd$1node2.news.atman.pl>:

On 2015-03-16 17:17, m wrote:

Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
_obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
I czy jeżeli dłużnik jest kierowcą MPK, to czy obowiązkiem komornika
jest zająć autobus MPK?

Kierowca MPK autobusem raczej nie "włada" - choćby dlatego, że raczej nie może nim pojechać na wakacje.

Może, nie może, to nijak nie jest w gestii komornika badanie w jakim celu
przemieszcza się z punktu A do punktu B owym pojazdem
 Oczywiście ad absurdum, gdybyś chciał polemizować...

--
'Tom N'

Data: 2015-03-17 19:20:10
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Shrek"

Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
_obowiązkiem_ komornik jest go zająć?

I czy jeżeli dłużnik jest kierowcą MPK, to czy obowiązkiem komornika
jest zająć autobus MPK?

Kierowca MPK autobusem raczej nie "włada" - choćby dlatego, że raczej
nie może nim pojechać na wakacje.
-- -
To go nie posiada ale nim włada. Generalnie dzierży, czyli włada za kogoś.

Data: 2015-03-17 20:41:50
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 17:37, Shrek pisze:

Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
_obowiązkiem_ komornik jest go zająć?

I czy jeżeli dłużnik jest kierowcą MPK, to czy obowiązkiem komornika
jest zająć autobus MPK?

Kierowca MPK autobusem raczej nie "włada" - choćby dlatego, że raczej
nie może nim pojechać na wakacje. Wypożyczony samochód jest
jaknajbardziej we "władaniu".

Ale na piwo bywa Ĺźe pojedzie.
Jest oficjalna definicja że władanie pojazdem mechanicznym jest
wtedy kiedy pojedzie nim na wakacje ? I czy dotyczy traktorĂłw,
kombajnów i innego sprzętu rolniczego ?
:-)


Pozdrawiam

Data: 2015-03-13 02:26:10
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 00:29, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-11 o 22:41, Robert Tomasik pisze:
W dniu 11-03-15 o 21:37, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 21:20:52 UTC+1 użytkownik grzech napisał:

Wszystko fajnie, tylko w wiadomej sprawie komornik zajął ciągnik sąsiada
i sprzedał go za bezcen. Co to ma wspólnego z podanym art.822 nie bardzo
wiem. Może sprawa miała inny przebieg niż opisują media?

Może i sąsiada ale przede wszystkim szwagra. Poza tym sąd zgodził się
z komornikiem (asesorem) że ciągnik był we władaniu dłużnika i jako
taki powinien zostać zajęty.

Co do zajętości, to nawet bym się tak nie spierał. Nikt nie jest
jasnowidzem i na miejscu trudno ustalić, co jest czyje. Ale czemu
sprzedano ów ciągnik zanim wyjaśniono sprawy własności?

w przypadku pojazdu? Przeciez mozna sprawdzić w dow. rej. a nawet na
stronie https://historiapojazdu.gov.pl/ komornik moze sobie looknąć od
kiedy nie-dłużnik ma go we władaniu. I w tym słynnym przypadku
zobaczyłby, ze od nowosci.

Rolnik dostał juz do użytkowania nowy ciągnik, teraz jest szykanowany i szpiegowany przez prywatnych detektywów. Ktoś z tych komorników chce go zniszczyć.


--
animka

Data: 2015-03-12 23:20:51
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 02:27:28 UTC+1 użytkownik animka napisał:
W dniu 2015-03-12 00:29, the_foe pisze:
> W dniu 2015-03-11 o 22:41, Robert Tomasik pisze:
>> W dniu 11-03-15 o 21:37, Tomasz Myrdin pisze:
>>> W dniu środa, 11 marca 2015 21:20:52 UTC+1 użytkownik grzech napisał:
>>>
>>>> Wszystko fajnie, tylko w wiadomej sprawie komornik zajął ciągnik sąsiada
>>>> i sprzedał go za bezcen. Co to ma wspólnego z podanym art.822 nie bardzo
>>>> wiem. Może sprawa miała inny przebieg niż opisują media?
>>>
>>> Może i sąsiada ale przede wszystkim szwagra. Poza tym sąd zgodził się
>>> z komornikiem (asesorem) że ciągnik był we władaniu dłużnika i jako
>>> taki powinien zostać zajęty.
>>>
>> Co do zajętości, to nawet bym się tak nie spierał. Nikt nie jest
>> jasnowidzem i na miejscu trudno ustalić, co jest czyje. Ale czemu
>> sprzedano ów ciągnik zanim wyjaśniono sprawy własności?
>
> w przypadku pojazdu? Przeciez mozna sprawdzić w dow. rej. a nawet na
> stronie https://historiapojazdu.gov.pl/ komornik moze sobie looknąć od
> kiedy nie-dłużnik ma go we władaniu. I w tym słynnym przypadku
> zobaczyłby, ze od nowosci.

Rolnik dostał juz do użytkowania nowy ciągnik, teraz jest szykanowany i szpiegowany przez prywatnych detektywów. Ktoś z tych komorników chce go zniszczyć.


-- animka

Nie chce go zniszczyć (bo niby po co), zapewne ktoś chce przygotować się do walki w sądzie. Gdyby np. znaleźli się świadkowie gotowi zeznać że szwagier dłużnika dostawał pieniądze od dłużnika to przyznaj że sprawa wyglądałaby nieco inaczej (a to tylko jeden przykład, mogą być inne fakty warte poznania).

Data: 2015-03-13 07:30:08
Autor: m
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 13.03.2015 o 07:20, Tomasz Myrdin pisze:
Rolnik dostał juz do użytkowania nowy ciągnik, teraz jest
szykanowany i szpiegowany przez prywatnych detektywów. Ktoś z
tych komorników chce go zniszczyć.


-- animka
Nie chce go zniszczyć (bo niby po co), zapewne ktoś chce przygotować
się do walki w sądzie. Gdyby np. znaleźli się świadkowie gotowi
zeznać że szwagier dłużnika dostawał pieniądze od dłużnika to
przyznaj że sprawa wyglądałaby nieco inaczej (a to tylko jeden
przykład, mogą być inne fakty warte poznania).

Mówisz że czytasz regularnie grupę?

p. m.

Data: 2015-03-12 23:41:35
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 07:30:11 UTC+1 użytkownik m napisał:
W dniu 13.03.2015 o 07:20, Tomasz Myrdin pisze:
>>> Rolnik dostał juz do użytkowania nowy ciągnik, teraz jest
>>> szykanowany i szpiegowany przez prywatnych detektywów. Ktoś z
>>> tych komorników chce go zniszczyć.
>>>
>>>
>>> -- animka
> Nie chce go zniszczyć (bo niby po co), zapewne ktoś chce przygotować
> się do walki w sądzie. Gdyby np. znaleźli się świadkowie gotowi
> zeznać że szwagier dłużnika dostawał pieniądze od dłużnika to
> przyznaj że sprawa wyglądałaby nieco inaczej (a to tylko jeden
> przykład, mogą być inne fakty warte poznania).

Mówisz że czytasz regularnie grupę?

p. m.

Nie, tego nie napisałem.
Od wielu lat tu jestem. Czytam to co mnie interesuje, zwykle o procedurze cywilnej.

Data: 2015-03-13 07:44:29
Autor: m
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 13.03.2015 o 07:41, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu piątek, 13 marca 2015 07:30:11 UTC+1 użytkownik m napisał:
W dniu 13.03.2015 o 07:20, Tomasz Myrdin pisze:
>>> Rolnik dostał juz do użytkowania nowy ciągnik, teraz jest
>>> szykanowany i szpiegowany przez prywatnych detektywów. Ktoś z
>>> tych komorników chce go zniszczyć.
>>>
>>>
>>> -- animka
> Nie chce go zniszczyć (bo niby po co), zapewne ktoś chce przygotować
> się do walki w sądzie. Gdyby np. znaleźli się świadkowie gotowi
> zeznać że szwagier dłużnika dostawał pieniądze od dłużnika to
> przyznaj że sprawa wyglądałaby nieco inaczej (a to tylko jeden
> przykład, mogą być inne fakty warte poznania).

Mówisz że czytasz regularnie grupę?


Nie, tego nie napisałem.
Od wielu lat tu jestem. Czytam to co mnie interesuje, zwykle o procedurze cywilnej.


Na czym polega "bycie tu od wielu lat"? Pytam - bo dyskutujesz z animką tak jakbyś nie wiedział kto ona. Jak się Stokrotka pojawi to się zdziwisz że robi błędy ortograficzne?

p. m.

Data: 2015-03-13 00:21:17
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 07:44:30 UTC+1 użytkownik m napisał:
W dniu 13.03.2015 o 07:41, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu piątek, 13 marca 2015 07:30:11 UTC+1 użytkownik m napisał:
>> W dniu 13.03.2015 o 07:20, Tomasz Myrdin pisze:
>> >>> Rolnik dostał juz do użytkowania nowy ciągnik, teraz jest
>> >>> szykanowany i szpiegowany przez prywatnych detektywów. Ktoś z
>> >>> tych komorników chce go zniszczyć.
>> >>>
>> >>>
>> >>> -- animka
>> > Nie chce go zniszczyć (bo niby po co), zapewne ktoś chce przygotować
>> > się do walki w sądzie. Gdyby np. znaleźli się świadkowie gotowi
>> > zeznać że szwagier dłużnika dostawał pieniądze od dłużnika to
>> > przyznaj że sprawa wyglądałaby nieco inaczej (a to tylko jeden
>> > przykład, mogą być inne fakty warte poznania).
>>
>> Mówisz że czytasz regularnie grupę?
>>
>
> Nie, tego nie napisałem.
> Od wielu lat tu jestem. Czytam to co mnie interesuje, zwykle o procedurze cywilnej.
>

Na czym polega "bycie tu od wielu lat"? Pytam - bo dyskutujesz z animką tak jakbyś nie wiedział kto ona. Jak się Stokrotka pojawi to się zdziwisz że robi błędy ortograficzne?

p. m.

Polega na tym że dostaję informacje jakie tematy są poruszane. Gdy jakiś temat mnie interesuje (i akurat mam czas) to czytam.
Gdy uważam że powinienem coś skomentować lub gdy po prostu się nudzę to piszę. Masz rację, nie wiem kim jest animka. Jakoś wcześniej nie zapamiętałem jej.

Data: 2015-03-14 21:39:37
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 07:44, m pisze:
W dniu 13.03.2015 o 07:41, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu piątek, 13 marca 2015 07:30:11 UTC+1 użytkownik m napisał:
W dniu 13.03.2015 o 07:20, Tomasz Myrdin pisze:
Rolnik dostał juz do użytkowania nowy ciągnik, teraz jest
szykanowany i szpiegowany przez prywatnych detektywów. Ktoś z
tych komorników chce go zniszczyć.


-- animka
Nie chce go zniszczyć (bo niby po co), zapewne ktoś chce przygotować
się do walki w sądzie. Gdyby np. znaleźli się świadkowie gotowi
zeznać że szwagier dłużnika dostawał pieniądze od dłużnika to
przyznaj że sprawa wyglądałaby nieco inaczej (a to tylko jeden
przykład, mogą być inne fakty warte poznania).

Mówisz że czytasz regularnie grupę?


Nie, tego nie napisałem.
Od wielu lat tu jestem. Czytam to co mnie interesuje, zwykle o procedurze cywilnej.


Na czym polega "bycie tu od wielu lat"? Pytam - bo dyskutujesz z animką
tak jakbyś nie wiedział kto ona. Jak się Stokrotka pojawi to się
zdziwisz że robi błędy ortograficzne?

A Tyś co za On? Ja tu widzę jakiegoś trepa, któremu nawet nie chce się, albo nie umie wycinać sygnaturek przedpiśćców.

--
animka

Data: 2015-03-11 23:35:46
Autor: Michał Jankowski
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 21:37, Tomasz Myrdin pisze:

Może i sąsiada ale przede wszystkim szwagra.

Co to ma do rzeczy?

> Poza tym sąd zgodził się z komornikiem (asesorem) że ciągnik był we władaniu dłużnika i jako taki powinien zostać zajęty.

Jaki sąd? Proszę o źródło tej informacji.

   MJ

Data: 2015-03-12 00:46:27
Autor: Marek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Wed, 11 Mar 2015 13:37:49 -0700 (PDT), Tomasz Myrdin <merlin@op.onet.pl> wrote:
Może i sąsiada ale przede wszystkim szwagra. Poza tym sąd zgodził s=
ię z komornikiem (asesorem) że ciągnik był we władaniu dłużni=
ka i jako taki powinien zostać zajęty.

Czyli nie ma znaczenia kto jest właścicielem a liczy się kto włada rzeczą? Czyli co, pojazdy w leasingu też komornik powinien móc zająć....?

--
Marek

Data: 2015-03-12 00:06:57
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:46:31 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
Czyli nie ma znaczenia kto jest właścicielem a liczy się kto włada rzeczą? Czyli co, pojazdy w leasingu też komornik powinien móc zająć....?

Nie "powinien móc", może! Tak właśnie to wygląda.

Data: 2015-03-12 11:59:52
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

Czyli nie ma znaczenia kto jest właścicielem a liczy się kto włada rzeczą? Czyli co, pojazdy w leasingu też komornik powinien móc zająć....?

Nie "powinien móc", może! Tak właśnie to wygląda.

I jeszcze jedno (moze najwazniejsze) - jakis czas temu chciałem kupic samochód - stwierdziłem, ze poszukam po aukcjach komorniczych.
Zaczałem czytac i... nic dziwnego ze oni wyprzedaja za bezcen majatki - przeciez z tych opisów nic nie wynika.
Sprzedaja samochody bez zdjec, jakies lakoniczne opisy etc. Złodziejstwo i tyle.

Data: 2015-03-12 02:34:41
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 00:46, Marek pisze:
On Wed, 11 Mar 2015 13:37:49 -0700 (PDT), Tomasz Myrdin
<merlin@op.onet.pl> wrote:
Może i sąsiada ale przede wszystkim szwagra. Poza tym sąd zgodził s=
ię z komornikiem (asesorem) że ciągnik był we władaniu dłużni=
ka i jako taki powinien zostać zajęty.

Czyli nie ma znaczenia kto jest właścicielem a liczy się kto włada
rzeczą? Czyli co, pojazdy w leasingu też komornik powinien móc zająć....?


władanie jest cechą posiadania. Komornik nie moze zająć rzeczy bedacej w posiadaniu zaleznym, gdyz nie ma ona cech własnosci. Jednakze KC wprowadza domniemanie posiadania samoistnego. Komornik wiec nie musi rozstrzygać czy władanie wynika z własnosci czy nie. Z drugiej strony, zachowując rzetelnosc, powinien unikac zajmowania rzeczy posiadacza zaleznego czyli np. pojazdu w leasingu bo i tak bedzie musiał oddac.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 00:09:54
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 02:34:43 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
Z drugiej strony, zachowując rzetelnosc, powinien unikac zajmowania rzeczy posiadacza zaleznego czyli np. pojazdu w leasingu bo i tak bedzie musiał oddac.

I zwykle tak robi, jeśli jednak wierzyciel domaga się zajęcia niezależnie od tego kto jest właścicielem to komornik ma związane ręce.

Data: 2015-03-12 17:21:32
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 08:09, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 02:34:43 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
Z drugiej strony,
zachowując rzetelnosc, powinien unikac zajmowania rzeczy posiadacza
zaleznego czyli np. pojazdu w leasingu bo i tak bedzie musiał oddac.

I zwykle tak robi, jeśli jednak wierzyciel domaga się zajęcia niezależnie od tego kto jest właścicielem to komornik ma związane ręce.

Po prostu niewiarygodne i tyle.

Data: 2015-03-12 18:42:52
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 08:09, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 02:34:43 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
Z drugiej strony,
zachowując rzetelnosc, powinien unikac zajmowania rzeczy posiadacza
zaleznego czyli np. pojazdu w leasingu bo i tak bedzie musiał oddac.

I zwykle tak robi, jeśli jednak wierzyciel domaga się zajęcia niezależnie od tego kto jest właścicielem to komornik ma związane ręce.


Moze zostawic rzecz pod władaniem posiadacza - takie ma prawo.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 13:17:44
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 18:42:53 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
W dniu 2015-03-12 o 08:09, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu czwartek, 12 marca 2015 02:34:43 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
>> Z drugiej strony,
>> zachowując rzetelnosc, powinien unikac zajmowania rzeczy posiadacza
>> zaleznego czyli np. pojazdu w leasingu bo i tak bedzie musiał oddac.
>
> I zwykle tak robi, jeśli jednak wierzyciel domaga się zajęcia niezależnie od tego kto jest właścicielem to komornik ma związane ręce.
>

Moze zostawic rzecz pod władaniem posiadacza - takie ma prawo.

-- @foe_pl

Owszem, gdy nie ma ważnych powodów by zajęte ruchomości oddać pod dozór innej osoby. Tu utrudniano egzekucję (czego efektem było wezwanie pomocy policji), w takiej sytuacji brak było podstaw do przyjęcia iż pozostawienie ruchomości we władaniu osoby u której została zajęta nie będzie skutkować ryzykiem udaremnienia egzekucji. Należało pozwolić zająć ruchomość a później spokojnie ją obronić w sądzie. Wszystko wyglądałoby inaczej. Niestety, ludzie najpierw "pyszczą" a później ponoszą tego konsekwencje i płaczą.

Data: 2015-03-12 22:08:11
Autor: t-1
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 21:17, Tomasz Myrdin pisze:

Należało pozwolić zająć ruchomość a później spokojnie ją obronić w sądzie. Wszystko wyglądałoby inaczej.
Niestety, ludzie najpierw "pyszczą" a później ponoszą tego konsekwencje i płaczą.

Strach zwykłym ludziom po ulicy chodzić w okolicy kancelarii komornika a tym bardziej miejscu jego akcji.

Data: 2015-03-13 18:10:59
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "t-1"

Należało pozwolić zająć ruchomość a później spokojnie ją obronić w sądzie. Wszystko wyglądałoby inaczej.
Niestety, ludzie najpierw "pyszczą" a później ponoszą tego konsekwencje i płaczą.

Strach zwykłym ludziom po ulicy chodzić w okolicy kancelarii komornika a
tym bardziej miejscu jego akcji.
-- -
No dokładnie. Komornik może ukarać 2000 zł za to, że nie dałeś mu się okraść.

Data: 2015-03-14 22:06:07
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 18:10, re pisze:


UĹźytkownik "t-1"

Należało pozwolić zająć ruchomość a później spokojnie ją obronić w
sądzie. Wszystko wyglądałoby inaczej. Niestety, ludzie najpierw
"pyszczą" a później ponoszą tego konsekwencje i płaczą.

Strach zwykłym ludziom po ulicy chodzić w okolicy kancelarii
komornika a tym bardziej miejscu jego akcji. -- - No dokładnie.
Komornik może ukarać 2000 zł za to, że nie dałeś mu się okraść.

http://www.tvp.info/18628613/komornik-kupil-ciagnik-rolnikowi-ktoremu-bezprawnie-zabral-poprzedni-ale-rolnik-tego-traktora-nie-przyjmie

publikacja: 28.01.2015
Rolnik spod Mławy, któremu w listopadzie ubiegłego roku asesor
komorniczy zajął ciągnik za długi sąsiada, miał dostać nową maszynę. Na
zakup i przekazanie pojazdu zdecydował się komornik, z ramienia którego
działał asesor, pod warunkiem, że rolnik podpisze ugodę z jego
kancelarią. Tymczasem adwokat rolnika zapowiada, że ugody nie będzie, bo
komornik żąda zrzeczenia się roszczeń.

Komornik zabrał ciągnik człowiekowi bez długów. Został zawieszony
„Projekt ugody został wstępnie zaakceptowany przez strony i przekazany
przez Krajową Radę Komorniczą na początku zeszłego tygodnia do
kancelarii reprezentującej poszkodowanego” – poinformowała rada w
przesłanym oświadczeniu.

Ciągnik czeka na podpisanie ugody, ale ugody może nie być...

– Nowy ciągnik powinien jak najszybciej zostać przekazany właścicielowi,
dlatego z zaskoczeniem przyjmujemy fakt, Ĺźe mimo szybkiego przygotowania
ugody, pełnomocnik poszkodowanego, mimo wcześniejszych deklaracji,
zwleka z jej zawarciem – poinformował Rafał Fronczek, prezes KRK.

Mecenas Lech Obara, który reprezentuje rolnika, powiedział jednak, że
tej ugody nie podpiszą, ponieważ komornik chce zrzeczenia się roszczeń.
– Radosław Zaremba ma też inne roszczenia tyczące się nie tylko
ciągnika, ale również strat moralnych, stresu wynikłego z postępowania
komorniczego itp. – mówił w rozmowie z portalem tvp.info.

Prawnik podkreślił, że jego klient solidaryzuje się z pozostałymi
poszkodowanymi przez asesora komorniczego z Łodzi, dlatego nie chce się
układać z kancelarią sam, z wyłączeniem innych ofiar asesora.

Komornik z Łodzi recydywistą. Zlicytował samochód przedsiębiorcy bez długów
O sprawie zajęcia traktora należącego do rolnika spod Mławy, który nie
był niczyim dłużnikiem, w ostatnim czasie informowały media. Doszło do
tego na początku listopada, kiedy na posesji rolnika z Kulan pojawił się
asesor komorniczy w asyście policji. Zajęcie ciągnika – jak się okazało
– nastąpiło w ramach postępowania egzekucyjnego przeciwko dłużnikowi,
którym był sąsiad rolnika, noszący to samo co on nazwisko, ale inne imię.

Ugoda nie przerywa postępowania dyscyplinarnego

Stanowisko w bulwersującej sprawie zajął minister sprawiedliwości.
Cezary Grabarczyk wystosował wniosek do Komisji Dyscyplinarnej przy
Krajowej Radzie Komorniczej z żądaniem skreślenia asesora komorniczego z
wykazu asesorów. Asesor został już również zawieszony w czynnościach.

Ugoda między stronami nie przerywa postępowania dyscyplinarnego przed
Komisją Dyscyplinarną przy Krajowej Radzie Komorniczej. Nie ma także
żadnego wpływu na postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w
Mławie.

W poniedziałek 2 lutego o godz. 10 komornik ma być przesłuchiwany przez
prokuratora w Mławie, we wtorek zarzuty może usłyszeć asesor. Z kolei
posiedzenie Komisji Dyscyplinarnej odbędzie się 11 lutego w Warszawie, w
siedzibie Krajowej Rady Komorniczej.
tvp.info



--
animka

Data: 2015-03-12 13:04:06
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
zachowując rzetelnosc, powinien unikac zajmowania rzeczy posiadacza
zaleznego czyli np. pojazdu w leasingu bo i tak bedzie musiał oddac.



eeeee, może szybciej sprzedać w komisie





Icek

Data: 2015-03-12 12:57:20
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 21:37, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 21:20:52 UTC+1 użytkownik grzech napisał:

Wszystko fajnie, tylko w wiadomej sprawie komornik zajął ciągnik sąsiada
i sprzedał go za bezcen. Co to ma wspólnego z podanym art.822 nie bardzo
wiem. Może sprawa miała inny przebieg niż opisują media?

Może i sąsiada ale przede wszystkim szwagra. Poza tym sąd zgodził się z komornikiem (asesorem) że ciągnik był we władaniu dłużnika i jako taki powinien zostać zajęty.

tak tak, tak samo jak ten samochód w leasingu czy samochód byłej żony.

Rozumiem, że wpis w DO, że właścicielem jest firma leasingowa to za mało ? Mało wiarygodne ?

Czy zatem jak dłużnik jedzie autobusem MPK (bo powiedzmy jest zatrudniony jako kierowca) to komornik już może zająć ten autobus ?

Albo dłużnik przychodzi do pracy, włada samochodem służbowym. Spotyka go komornik "na mieście" i co zajmuje pojazd ?




Icek


PS Doskonale rozumiem też dłużników, którzy jakoś muszą funkcjonować. Niestety upadłość konsumencka działa źle (działa?) i dlatego mamy takie akcje. Nie upoważnia to komorników do działania poza prawem (sąd nakazał wydać samochód to zajmuje go inny komornik na inny tytuł i kobieta czeka 2 lata na zwrot pojazdu - finalnie zwrot jednak prawomocnie oznacza, że sąd przychylił się do stanowiska właścicielki pojazdu)

Data: 2015-03-12 13:02:28
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 12:57:56 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
W dniu 2015-03-11 o 21:37, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu środa, 11 marca 2015 21:20:52 UTC+1 użytkownik grzech napisał:
>
>> Wszystko fajnie, tylko w wiadomej sprawie komornik zajął ciągnik sąsiada
>> i sprzedał go za bezcen. Co to ma wspólnego z podanym art.822 nie bardzo
>> wiem. Może sprawa miała inny przebieg niż opisują media?
>
> Może i sąsiada ale przede wszystkim szwagra. Poza tym sąd zgodził się z komornikiem (asesorem) że ciągnik był we władaniu dłużnika i jako taki powinien zostać zajęty.

tak tak, tak samo jak ten samochód w leasingu czy samochód byłej żony.

Rozumiem, że wpis w DO, że właścicielem jest firma leasingowa to za mało ? Mało wiarygodne ?

Czy zatem jak dłużnik jedzie autobusem MPK (bo powiedzmy jest zatrudniony jako kierowca) to komornik już może zająć ten autobus ?

Albo dłużnik przychodzi do pracy, włada samochodem służbowym. Spotyka go komornik "na mieście" i co zajmuje pojazd ?

Icek

Samochód w leasingu może zostać zajęty. Autobus MPK którego dłużnik jest kierowcą nie może zostać zajęty. Zobacz w KC czym jest władanie (względnie dzierżenie).

Data: 2015-03-12 21:31:23
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 21:02, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 12:57:56 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
W dniu 2015-03-11 o 21:37, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 21:20:52 UTC+1 użytkownik grzech napisał:

Wszystko fajnie, tylko w wiadomej sprawie komornik zajął ciągnik sąsiada
i sprzedał go za bezcen. Co to ma wspólnego z podanym art.822 nie bardzo
wiem. Może sprawa miała inny przebieg niż opisują media?

Może i sąsiada ale przede wszystkim szwagra. Poza tym sąd zgodził się z komornikiem (asesorem) że ciągnik był we władaniu dłużnika i jako taki powinien zostać zajęty.

tak tak, tak samo jak ten samochód w leasingu czy samochód byłej żony.

Rozumiem, że wpis w DO, że właścicielem jest firma leasingowa to za mało
? Mało wiarygodne ?

Czy zatem jak dłużnik jedzie autobusem MPK (bo powiedzmy jest
zatrudniony jako kierowca) to komornik już może zająć ten autobus ?

Albo dłużnik przychodzi do pracy, włada samochodem służbowym. Spotyka go
komornik "na mieście" i co zajmuje pojazd ?

Icek

Samochód w leasingu może zostać zajęty. Autobus MPK którego dłużnik jest kierowcą nie może zostać zajęty. Zobacz w KC czym jest władanie (względnie dzierżenie).


zalezy jaki leasing. W operacyjnym zabranie rzeczy bo leasingobiorca ma długi ocierałoby sie o łamanie konstytucji bo firma leasingowa nabyła juz prawa do amortyzowania kosztu przedmiotu leasingu.
Dodatkowo władanie nie jest pojęciem prawnym a czysto jezykowym. Jest to cecha wyrózniona w definicji posiadania.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 13:38:01
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 21:31:24 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
W dniu 2015-03-12 o 21:02, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu czwartek, 12 marca 2015 12:57:56 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
>> W dniu 2015-03-11 o 21:37, Tomasz Myrdin pisze:
>>> W dniu środa, 11 marca 2015 21:20:52 UTC+1 użytkownik grzech napisał:
>>>
>>>> Wszystko fajnie, tylko w wiadomej sprawie komornik zajął ciągnik sąsiada
>>>> i sprzedał go za bezcen. Co to ma wspólnego z podanym art.822 nie bardzo
>>>> wiem. Może sprawa miała inny przebieg niż opisują media?
>>>
>>> Może i sąsiada ale przede wszystkim szwagra. Poza tym sąd zgodził się z komornikiem (asesorem) że ciągnik był we władaniu dłużnika i jako taki powinien zostać zajęty.
>>
>> tak tak, tak samo jak ten samochód w leasingu czy samochód byłej żony.
>>
>> Rozumiem, że wpis w DO, że właścicielem jest firma leasingowa to za mało
>> ? Mało wiarygodne ?
>>
>> Czy zatem jak dłużnik jedzie autobusem MPK (bo powiedzmy jest
>> zatrudniony jako kierowca) to komornik już może zająć ten autobus ?
>>
>> Albo dłużnik przychodzi do pracy, włada samochodem służbowym.. Spotyka go
>> komornik "na mieście" i co zajmuje pojazd ?
>>
>> Icek
>
> Samochód w leasingu może zostać zajęty. Autobus MPK którego dłużnik jest kierowcą nie może zostać zajęty. Zobacz w KC czym jest władanie (względnie dzierżenie).
>

zalezy jaki leasing. W operacyjnym zabranie rzeczy bo leasingobiorca ma długi ocierałoby sie o łamanie konstytucji bo firma leasingowa nabyła juz prawa do amortyzowania kosztu przedmiotu leasingu.
Dodatkowo władanie nie jest pojęciem prawnym a czysto jezykowym. Jest to cecha wyrózniona w definicji posiadania.

-- @foe_pl

Nie wnikam dlaczego ustawodawca użył terminu "władanie". Ważne jest że wszyscy (sądy, komornicy, inni prawnicy) doskonale wiedzą o co chodzi.

Data: 2015-03-12 22:00:31
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 21:38, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 21:31:24 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
W dniu 2015-03-12 o 21:02, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 12:57:56 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
W dniu 2015-03-11 o 21:37, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 21:20:52 UTC+1 użytkownik grzech napisał:

Wszystko fajnie, tylko w wiadomej sprawie komornik zajął ciągnik sąsiada
i sprzedał go za bezcen. Co to ma wspólnego z podanym art.822 nie bardzo
wiem. Może sprawa miała inny przebieg niż opisują media?

Może i sąsiada ale przede wszystkim szwagra. Poza tym sąd zgodził się z komornikiem (asesorem) że ciągnik był we władaniu dłużnika i jako taki powinien zostać zajęty.

tak tak, tak samo jak ten samochód w leasingu czy samochód byłej żony.

Rozumiem, że wpis w DO, że właścicielem jest firma leasingowa to za mało
? Mało wiarygodne ?

Czy zatem jak dłużnik jedzie autobusem MPK (bo powiedzmy jest
zatrudniony jako kierowca) to komornik już może zająć ten autobus ?

Albo dłużnik przychodzi do pracy, włada samochodem służbowym. Spotyka go
komornik "na mieście" i co zajmuje pojazd ?

Icek

Samochód w leasingu może zostać zajęty. Autobus MPK którego dłużnik jest kierowcą nie może zostać zajęty. Zobacz w KC czym jest władanie (względnie dzierżenie).


zalezy jaki leasing. W operacyjnym zabranie rzeczy bo leasingobiorca ma
długi ocierałoby sie o łamanie konstytucji bo firma leasingowa nabyła
juz prawa do amortyzowania kosztu przedmiotu leasingu.
Dodatkowo władanie nie jest pojęciem prawnym a czysto jezykowym. Jest to
cecha wyrózniona w definicji posiadania.

--
@foe_pl

Nie wnikam dlaczego ustawodawca użył terminu "władanie". Ważne jest że wszyscy (sądy, komornicy, inni prawnicy) doskonale wiedzą o co chodzi.


Wszystko się opiera na art 339 KC "Domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym." Dzieki temu jednemu zdaniu mamy w kraju raj komorniczy.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 22:18:33
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 22:00, the_foe pisze:

Wszystko się opiera na art 339 KC "Domniemywa się, że ten, kto rzeczą
faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym." Dzieki temu jednemu
zdaniu mamy w kraju raj komorniczy.

Wiesz, ale to domniemanie.

Data: 2015-03-12 17:22:57
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 12:57, Icek pisze:

Czy zatem jak dłużnik jedzie autobusem MPK (bo powiedzmy jest
zatrudniony jako kierowca) to komornik już może zająć ten autobus ?

Czemu się tak ograniczasz. Zająć wszystkie pieniądze z portfeli pasażerów i niech udowadniają, że to nie dłużnika :-)

Data: 2015-03-12 17:29:16
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 17:22, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-03-15 o 12:57, Icek pisze:

Czy zatem jak dłużnik jedzie autobusem MPK (bo powiedzmy jest
zatrudniony jako kierowca) to komornik już może zająć ten autobus ?

Czemu się tak ograniczasz. Zająć wszystkie pieniądze z portfeli
pasażerów i niech udowadniają, że to nie dłużnika :-)

Kierowca autobusu włada portfelami pasażerów? No ładnie, ładnie, coraz
większe głupstwa tu wyczytuję ;)

--
Liwiusz

Data: 2015-03-12 19:11:59
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


UĹźytkownik "Liwiusz"


Czy zatem jak dłużnik jedzie autobusem MPK (bo powiedzmy jest
zatrudniony jako kierowca) to komornik już może zająć ten autobus ?

Czemu się tak ograniczasz. Zająć wszystkie pieniądze z portfeli
pasażerów i niech udowadniają, że to nie dłużnika :-)

Kierowca autobusu włada portfelami pasażerów? No ładnie, ładnie, coraz
większe głupstwa tu wyczytuję ;)
-- -
Komornik tak ocenił to co się będziemy spierać :-)

Data: 2015-03-11 21:22:52
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"


....
To komornicy są źli? A może mamy prawo które bardziej chroni wierzyciela i rządzących którzy są zbyt tchórzliwi (zwłaszcza przed wyborami) by to przyznać, względnie zmienić?
-- -
Ktoś każe komornikowi uprawiać taki zawód ?

Data: 2015-03-11 13:39:45
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 21:22:53 UTC+1 użytkownik re napisał:
Ktoś każe komornikowi uprawiać taki zawód ?

OK, rozumiem że byłoby najlepiej gdyby komorników w ogóle nie było. Czy możesz to powiedzieć dzieciom którym jeden z rodziców "zapomina" dać pieniądze na jedzenie? "Komornik nie zabiera, komornik oddaje."

Data: 2015-03-11 21:53:57
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

Ktoś każe komornikowi uprawiać taki zawód ?

OK, rozumiem że byłoby najlepiej gdyby komorników w ogóle nie było.
-- -
Nie wiem czy najlepiej, ale lepiej pewnie tak. :-) Przynajmniej póki mowa o długach, które ściągają bo niby muszą a nie dlatego, że jest to słuszne.

Czy możesz to powiedzieć dzieciom którym jeden z rodziców "zapomina" dać pieniądze na jedzenie?
-- -
Jakim k... dzieciom ?! Piłeś ?


"Komornik nie zabiera, komornik oddaje."
-- -
Kat też nie odbiera życia tylko daje :-) Wieczne daje :-)

Data: 2015-03-11 14:04:48
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 21:53:59 UTC+1 użytkownik re napisał:
Użytkownik "Tomasz Myrdin"
OK, rozumiem że byłoby najlepiej gdyby komorników w ogóle nie było.
-- -
Nie wiem czy najlepiej, ale lepiej pewnie tak. :-) Przynajmniej póki mowa o długach, które ściągają bo niby muszą a nie dlatego, że jest to słuszne.

A kiedy ściąganie długów nie jest słuszne? Poza tym o tym co jest słuszne decydują sądy, gdy sprawa trafia do komornika to już żadna strona nie powinna mieć wątpliwości jak ma się zachować.

Czy możesz to powiedzieć dzieciom którym jeden z rodziców "zapomina" dać pieniądze na jedzenie?
-- -
Jakim k... dzieciom ?! Piłeś ?

A słyszałeś o sprawach alimentacyjnych? 
"Komornik nie zabiera, komornik oddaje."
-- -
Kat też nie odbiera życia tylko daje :-) Wieczne daje :-)

By pojawił się komornik to najpierw dłużnik musiał się zadłużyć. Następnie musiał uporczywie odmawiać zapłaty długu. To jest według Ciebie ten wzór moralnego zachowania?

Data: 2015-03-11 22:31:08
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

OK, rozumiem że byłoby najlepiej gdyby komorników w ogóle nie było.
-- -
Nie wiem czy najlepiej, ale lepiej pewnie tak. :-) Przynajmniej póki mowa o
długach, które ściągają bo niby muszą a nie dlatego, że jest to słuszne.

A kiedy ściąganie długów nie jest słuszne? Poza tym o tym co jest słuszne decydują sądy, gdy sprawa trafia do komornika to już żadna strona nie powinna mieć wątpliwości jak ma się zachować.
-- -
Ileż to spraw zostało wnikliwie zbadanych przez e-sąd i inne takie że tylko komornik pozostał

Czy możesz to powiedzieć dzieciom którym jeden z rodziców "zapomina" dać
pieniądze na jedzenie?
-- -
Jakim k... dzieciom ?! Piłeś ?

A słyszałeś o sprawach alimentacyjnych?
-- -
Gupia baba żyje na koszt męża ?

"Komornik nie zabiera, komornik oddaje."
-- -
Kat też nie odbiera życia tylko daje :-) Wieczne daje :-)

By pojawił się komornik to najpierw dłużnik musiał się zadłużyć. Następnie musiał uporczywie odmawiać zapłaty długu. To jest według Ciebie ten wzór moralnego zachowania?
-- -
Nie musiał, wystarczy zwykłe niezapłacenie.

Data: 2015-03-11 14:56:00
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 22:31:09 UTC+1 użytkownik re napisał:
Ileż to spraw zostało wnikliwie zbadanych przez e-sąd i inne takie że tylko komornik pozostał

Do nakazu zapłaty (EPU to postępowanie upominawcze) można (bez pomocy prawnika, to dość proste) wnieść sprzeciw i nie ma nakazu. Jeśli jednak ktoś się zgadza z nakazem to wybacz.

 
A słyszałeś o sprawach alimentacyjnych?
-- -
Gupia baba żyje na koszt męża ?

A dzieci też są głupie? Poza tym czy ta głupia baba dorobiła się dzieci bez udziału drugiej osoby? Niepokalane poczęcie? (No i nie bądź seksistą, bywa że to jest głupi chłop żyjący na koszt żony.)

By pojawił się komornik to najpierw dłużnik musiał się zadłużyć. Następnie musiał uporczywie odmawiać zapłaty długu. To jest według Ciebie ten wzór moralnego zachowania?
-- -
Nie musiał, wystarczy zwykłe niezapłacenie.

Musiał. Najpierw wzywa się o zapłatę, później sprawa trafia do sądu (w którym to trwa i trwa), następnie klauzula i dopiero komornik.. Jak dobrze pójdzie to zanim przyjdzie komornik to miną lata.

Data: 2015-03-11 23:20:06
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

Ileż to spraw zostało wnikliwie zbadanych przez e-sąd i inne takie że tylko
komornik pozostał

Do nakazu zapłaty (EPU to postępowanie upominawcze) można (bez pomocy prawnika, to dość proste) wnieść sprzeciw i nie ma nakazu. Jeśli jednak ktoś się zgadza z nakazem to wybacz.
-- -
I jak wniesie ten sprzeciw to jego sytuacja zmieni się diametralnie ... wybacz


A słyszałeś o sprawach alimentacyjnych?
-- -
Gupia baba żyje na koszt męża ?

A dzieci też są głupie?
Poza tym czy ta głupia baba dorobiła się dzieci bez udziału drugiej osoby? Niepokalane poczęcie? (No i nie bądź seksistą, bywa że to jest głupi chłop żyjący na koszt żony.)
-- -
A co za różnica ? Dupą zakręciła i teraz ma na nią płacić.


By pojawił się komornik to najpierw dłużnik musiał się zadłużyć. Następnie
musiał uporczywie odmawiać zapłaty długu. To jest według Ciebie ten wzór
moralnego zachowania?
-- -
Nie musiał, wystarczy zwykłe niezapłacenie.

Musiał. Najpierw wzywa się o zapłatę, później sprawa trafia do sądu (w którym to trwa i trwa), następnie klauzula i dopiero komornik.
Jak dobrze pójdzie to zanim przyjdzie komornik to miną lata.
-- -
Że jak ? Wyrok zapada w trybie nakazowym, po miesiącu przychodzi wezwanie do zapłaty, jakiś czas potem komornik. Odwoływanie się nie wstrzymuje czynności komorniczych.

Data: 2015-03-11 15:41:17
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 23:20:08 UTC+1 użytkownik re napisał:
I jak wniesie ten sprzeciw to jego sytuacja zmieni się diametralnie ... wybacz

Wybaczam. ;) Oczywiście że się zmieni. Nie ma nakazu, sprawa trafia do właściwego sądu i jest normalny proces.

A co za różnica ? Dupą zakręciła i teraz ma na nią płacić..

To miał czym innym nie kręcić. ;) A płąci na dzieci a nie na nią.
Że jak ? Wyrok zapada w trybie nakazowym, po miesiącu przychodzi wezwanie do zapłaty, jakiś czas potem komornik. Odwoływanie się nie wstrzymuje czynności komorniczych.

Albo wyrok albo nakaz. Wnosisz sprzeciw i nakazu już nie ma!!! Masz dwie instancje i jak dobrze pójdzie to kilka lat. A komornik nie przyjdzie zanim nie będzie tytułu wykonawczego.

Data: 2015-03-11 22:59:58
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

Ktoś każe komornikowi uprawiać taki zawód ?

OK, rozumiem że byłoby najlepiej gdyby komorników w ogóle nie było.
Czy możesz to powiedzieć dzieciom którym jeden z rodziców "zapomina"
dać pieniądze na jedzenie? "Komornik nie zabiera, komornik oddaje."

Sciagalnosc alimentów to kilkanascie procent.

Data: 2015-03-11 23:41:27
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:00:02 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Sciagalnosc alimentów to kilkanascie procent.

Nie wiem (nie interesowałem się statystyką) ale zapewne masz rację. Z innymi sprawami jest podobnie (jak nie ma z czego ściągnąć to po prostu nie ma). Niemniej samo to że istnieje możliwość egzekucji skłania tych którzy płacą do płacenia. Gdyby nie było ewentualnego przymusu to rzadko kto by płacił (i za wszystkich płaciłoby państwo - czyli również Ty).

Data: 2015-03-12 10:59:54
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

Sciagalnosc alimentów to kilkanascie procent.

Nie wiem (nie interesowałem się statystyką) ale zapewne masz rację. Z
innymi sprawami jest podobnie (jak nie ma z czego ściągnąć to po
prostu nie ma). Niemniej samo to że istnieje możliwość egzekucji
skłania tych którzy płacą do płacenia. Gdyby nie było ewentualnego
przymusu to rzadko kto by płacił (i za wszystkich płaciłoby państwo -
czyli również Ty).

Ja tylko odpowiadałem na demagogie o dzieciach pokazujac ze 5/6 i tak nie ma bo komornicy sa nieskuteczni.

Data: 2015-03-11 23:11:47
Autor: z
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 21:39, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 21:22:53 UTC+1 użytkownik re napisał:
Ktoś każe komornikowi uprawiać taki zawód ?

OK, rozumiem że byłoby najlepiej gdyby komorników w ogóle nie było. Czy możesz to powiedzieć dzieciom którym jeden z rodziców "zapomina" dać pieniądze na jedzenie?
"Komornik nie zabiera, komornik oddaje."


Komornik potrzebny jest ale dlaczego my tu o nich rozmawiamy (choć to też patologia dopadła) zamiast się pochylić nad całym sadownictwem.
Najlepsi komornicy nic nie poradzą jak sądy leżą i kwiczą, prawo zbyt skomplikowane, korupcja...

Z własnego doświadczenia.
6 miesięcy oczekiwania na łatwy i prosty wyrok w sądzie pracy.
Syndyk kręcący lody, z nieznajomości przepisów syndyk i komornik poszli do sądu i kłócili się a ja musiałem koszty sadowe płacić (koszmar)

I tu powinienem skończyć bo takiego cyrku to świat nie widział :-)

Kto ma się znać? Ja szary obywatel?

Teraz już wiem że w pozwie trzeba domagać się płacy netto + składki bo przepisy niejednoznacznie mówią o brutto. Sędziowie gubią netto brutto podczas rozprawy jak im wygodniej.

Że komornik potrąci jeszcze zaliczkę na podatek z tego co wyegzekwuje bo może nie odprowadzono składek.
Teraz być może łaskawie US zwróci bo odprowadzono dwa razy (a odsetki? )

Konkludując jest taki burdel że kwestia komorników to tylko wierzchołek góry lodowej. W prywatnej firmie po miesiącu tacy pracownicy wymiaru wylecieliby na zbity pysk...

z

Data: 2015-03-11 15:29:24
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 23:12:32 UTC+1 użytkownik z napisał:
Komornik potrzebny jest ale dlaczego my tu o nich rozmawiamy (choć to też patologia dopadła) zamiast się pochylić nad całym sadownictwem.
Najlepsi komornicy nic nie poradzą jak sądy leżą i kwiczą

No i tu się z Tobą zgadzam. ;)

Data: 2015-03-11 23:19:27
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11-03-15 o 23:11, z pisze:

Że komornik potrąci jeszcze zaliczkę na podatek z tego co wyegzekwuje bo
może nie odprowadzono składek.
Teraz być może łaskawie US zwróci bo odprowadzono dwa razy (a odsetki? )

KA rozliczysz PIT, to wyjdzie nadpłata. W ciągu roku zresztą mogłeś do Naczelnika Urzędu Skarbowego wnosić o zwrot podwójnej zaliczki.

Data: 2015-03-11 23:35:10
Autor: z
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 23:19, Robert Tomasik pisze:
W dniu 11-03-15 o 23:11, z pisze:

Że komornik potrąci jeszcze zaliczkę na podatek z tego co wyegzekwuje bo
może nie odprowadzono składek.
Teraz być może łaskawie US zwróci bo odprowadzono dwa razy (a odsetki? )

KA rozliczysz PIT, to wyjdzie nadpłata. W ciągu roku zresztą mogłeś do
Naczelnika Urzędu Skarbowego wnosić o zwrot podwójnej zaliczki.

Sam już nie wiem. Nie dostałem PITu 11 (mamy już marzec) Komornik przegrał sprawę z syndykiem bo nie miał prawa wydobyć mojej kasy.
A ponieważ pieniądze zdążył przelać mi to sąd nie mógł przelewu wycofać (jakieś jaj chociaż dla mnie korzystne)

Piszesz o możliwości wcześniejszego wnoszenia o zwrot. Skąd miałem to wiedzieć? Zawsze słyszałem że w przyszłorocznym picie sobie odbiorę.
A tak w ogóle to nie wiem teraz czy tą zaliczkę którą mi potrącił komornik faktycznie przelał do US czy w drodze zadośćuczynienia ;-) zostawił sobie bo proces przegrał i nic nie zarobił.

Jest tu mowa o 500 zł. Wiadomo mój cenny czas i nerwy a pewnie znając mojego pecha to się jeszcze magicznie przedawni.
Tak właśnie funkcjonuje wymiar sprawiedliwości w tym państwie. Żałość
!!!

z

Data: 2015-03-11 23:37:46
Autor: Wiwo
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Tomasz Myrdin" <merlin@op.onet.pl> napisał w wiadomości news:4c8ac134-05be-4818-ba03-2e1f1e8d42f1googlegroups.com...
W dniu środa, 11 marca 2015 21:22:53 UTC+1 użytkownik re napisał:
Ktoś każe komornikowi uprawiać taki zawód ?

OK, rozumiem że byłoby najlepiej gdyby komorników w ogóle nie było. Czy możesz to powiedzieć dzieciom którym jeden z rodziców >"zapomina" dać pieniądze na jedzenie?
"Komornik nie zabiera, komornik oddaje."

Najwyraźniej jako komornik nie jesteś w stanie obiektywnie ocenić problemu z powodu którego powstał ten wątek i dość emocjonalnie do tego podchodzisz.

Robert dość dobrze podsumował przyczyny "nagonki" na komorników.

Nagonka nie powstała dlatego, że komornik "zabiera", tylko dlatego, że komornik "zabiera" to czego nie powinien i w sposób jaki nie powinien.

Powoływanie się na przepisy, wedle których poszkodowany/dłużnik może się odwoływać i jeśli tego nie zrobi to jego problem jest delikatnie mówiąc aroganckie i świadczy o mentalności osób pracujących w tym zawodzie.
Szczególnie biorąc pod uwagę, że poszkodowany/dłużnik odwołuje się do bezwładnej machiny sądowej, a w tym samym czasie komornik nie zważając na nic, kontynuuje zbycie przedmiotu sporu.
Należy również zaznaczyć, że problem często dotyczy osób, które o tym, że mają problem z komornikiem dowiadują się nagle, bez żadnego ostrzeżenia. Zanim się zorientują co mają zrobić i podejmą odpowiednie kroki, w bardzo wielu przypadkach już jest po fakcie.
W przypadku prawdziwych dłużników można wysnuwać tezę, że powinni się przygotować na egzekucję komorniczą i znać w tej sytuacji swoje prawa, ale w przypadku ludzi, którzy nie mają żadnych zobowiązań dłużnych, trudno tą tezę obronić.

Wiwo

Data: 2015-03-11 23:10:49
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 23:37:47 UTC+1 użytkownik Wiwo napisał:
Najwyraźniej jako komornik nie jesteś w stanie obiektywnie ocenić problemu z powodu którego powstał ten wątek i dość emocjonalnie do tego podchodzisz.

Nie podchodzę emocjonalnie - to nie mój problem, asesor z Łodzi znał procedurę ale nie polskie realia, ja je znam. ;) Problemem (dla niektórych) jest to że wiem co piszę a nie piszę co wiem. ;)


Nagonka nie powstała dlatego, że komornik "zabiera", tylko dlatego, że komornik "zabiera" to czego nie powinien i w sposób jaki nie powinien.

Na jakiej podstawie piszesz że "komornik zabiera to co nie powinien"? Napisałem dlaczego powinien, pewnie jeszcze kilkadziesiąt razy napiszę to samo. Trzeba czytać ze zrozumieniem a nie reagować jak pies Pawłowa - broni komorników to należy atakować.
Powoływanie się na przepisy, wedle których poszkodowany/dłużnik może się odwoływać i jeśli tego nie zrobi to jego problem jest delikatnie mówiąc aroganckie i świadczy o mentalności osób pracujących w tym zawodzie.
Szczególnie biorąc pod uwagę, że poszkodowany/dłużnik odwołuje się do bezwładnej machiny sądowej, a w tym samym czasie komornik nie zważając na nic, kontynuuje zbycie przedmiotu sporu.

Komornik czekał, przepisowy termin odczekał, więcej czekać nie mógł. To nie komornik ustalił ile ma czekać.

Data: 2015-03-12 13:11:08
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Nagonka nie powstała dlatego, że komornik "zabiera", tylko dlatego, że
komornik "zabiera" to czego nie powinien i w sposób jaki nie powinien.

Na jakiej podstawie piszesz że "komornik zabiera to co nie powinien"? Napisałem dlaczego powinien, pewnie jeszcze kilkadziesiąt razy napiszę to samo. Trzeba czytać ze zrozumieniem a nie reagować jak pies Pawłowa - broni komorników to należy atakować.

na podstawie doświadczenia życiowego i sprawiedliwości społecznej. Nawet w katechiźmie było napisane "nie kradnij" i "nie pożądaj rzeczy bliźniego swego"


Jak samochód nie należy do dłużnika to wara. Rozumiem zabezpieczanie interesu wierzyciela, ale sprzedaż rzeczy w stosunku do egzekucji na którą wniesiono powództwo przeciwegzekucyjne to przesada








Icek

Data: 2015-03-12 14:41:40
Autor: Marek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Thu, 12 Mar 2015 13:11:08 +0100, Icek <icek@do.pl> wrote:
Jak samochód nie należy do dłużnika to wara. Rozumiem
zabezpieczanie
interesu wierzyciela, ale sprzedaĹź rzeczy w stosunku do egzekucji
na
którą wniesiono powództwo przeciwegzekucyjne to przesada

No dobra, ale czego nie rozumiesz w tej konstrukcji: komornik ma prawo zająć rzecz,  ktĂłrą włada dłuĹźnik i koniec. To sąd określa kto jest właścicielem i juĹź. W czym problem? WyobraĹźasz sobie moĹźliwe pola do naduĹźyć  gdyby określanie stanu właścicielskiego było "in situ"?

--
Marek

Data: 2015-03-12 15:35:40
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 14:41, Marek pisze:
On Thu, 12 Mar 2015 13:11:08 +0100, Icek <icek@do.pl> wrote:
Jak samochód nie należy do dłużnika to wara. Rozumiem
zabezpieczanie
interesu wierzyciela, ale sprzedaĹź rzeczy w stosunku do egzekucji
na
którą wniesiono powództwo przeciwegzekucyjne to przesada

No dobra, ale czego nie rozumiesz w tej konstrukcji: komornik ma prawo
zająć rzecz,  ktĂłrą włada dłuĹźnik i koniec. To sąd określa kto jest
właścicielem i już. W czym problem? Wyobrażasz sobie możliwe pola do
naduĹźyć  gdyby określanie stanu właścicielskiego było "in situ"?

to jest bardzo proste. Mi się nie podoba patologia:

1. sprzedaż pomimo złożonej skargi

2. rozpatrywanie skargi przez więcej niż 7 dni

3. brak wydania mienia po uznaniu skargi poprzez ponownej zajęcie rzeczy






Icek

Data: 2015-03-12 17:05:45
Autor: Marek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Thu, 12 Mar 2015 15:35:40 +0100, Icek <icek@do.pl> wrote:
1. sprzedaż pomimo złożonej skargi
2. rozpatrywanie skargi przez więcej niż 7 dni
3. brak wydania mienia po uznaniu skargi poprzez ponownej zajęcie
rzeczy

Tu zgoda, ale powyższe dotyczy raczej oceny pracy sądu a nie komornika.

--
Marek

Data: 2015-03-14 15:16:40
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 17:05, Marek pisze:
On Thu, 12 Mar 2015 15:35:40 +0100, Icek <icek@do.pl> wrote:
1. sprzedaż pomimo złożonej skargi
2. rozpatrywanie skargi przez więcej niż 7 dni
3. brak wydania mienia po uznaniu skargi poprzez ponownej zajęcie
rzeczy

Tu zgoda, ale powyższe dotyczy raczej oceny pracy sądu a nie komornika.

całego systemu bo nie można winy za całość składać tylko na garb komornika

to jest taki rodzaj wielopoziomowego sprawdzania. Gdyby sądy rozpatrywały takie skargi od ręki to nawet zła wola komornika nie dałaby tu negatywnych skutków.




Icek

Data: 2015-03-14 15:21:29
Autor: t-1
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Marek" <fake@fakeemail.com> napisał

No dobra, ale czego nie rozumiesz w tej konstrukcji: komornik ma prawo zająć rzecz,  ktĂłrą włada dłuĹźnik i koniec. To sąd określa kto jest właścicielem i juĹź. W czym problem? WyobraĹźasz sobie moĹźliwe pola do naduĹźyć  gdyby określanie stanu właścicielskiego było "in situ"?

-- Marek

Tu nie chodzi o rozumienie tylko o pewien problem, nieznośny moralnie i groźny dla przypadkowych osób.
Aby go Ci przybliżyć zadam pytanie.
Czy jeśli dłużnik podejdzie w obecności komornika do przypadkowego samochodu (traktora) stojącego na ulicy i udając, że nim włada zacznie pompować oponę, to komornik zajmie ten pojazd wywożąc go w nieznane dla właściciela?
A sąd nie określi właściciela bo ten nie wiedząc o zajęciu nie będzie interweniował w sądzie a będzie raczej podejrzewał kradzież i liczył się z długimi poszukiwaniami przez policję.
I pytanie uzupełniające.
Co będzie, jeśli pojazd sprzedany przez komornika szybko bo za okazyjną dla nabywcy cenę pokryje długi dłużnika?
Czy nie jest to doskonały sposób na pozbycie się długów?

Data: 2015-03-14 20:52:08
Autor: Marek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Sat, 14 Mar 2015 15:21:29 +0100, "t-1" <no@nospam.pl> wrote:
Czy jeśli dłużnik podejdzie w obecności komornika do przypadkowego
samochodu
(traktora) stojącego na ulicy i udając, że nim włada zacznie
pompować oponę,
to komornik zajmie ten pojazd wywożąc go w nieznane dla właściciela?
A sąd nie określi właściciela bo ten nie wiedząc o zajęciu nie
będzie
interweniował w sądzie a będzie raczej podejrzewał kradzież i
liczył się z
długimi poszukiwaniami przez policję.

Dlaczego zakładasz, Ĺźe dłuĹźnikowi nie będzie zaleĹźało na odzyskaniu pojazdu, z ktĂłrego korzysta? Raczej dłuĹźnikowi zawsze będzie zalerzeć aby powiadomić właściciela o zaistniałej sprawie.  Nawet jest to w jego interesie.
Wydaje mi się, że podajesz trochę naciągany przykład, trudno sobie wyobrazić aby dłużnik w takiej sytuacji nie próbował wyraz z właścicielem odzyskać z powrotem pojazdu i po prostu olał sprawę.
Co będzie, jeśli pojazd sprzedany przez komornika szybko bo za
okazyjną dla
nabywcy cenę pokryje długi dłużnika?
Czy nie jest to doskonały sposób na pozbycie się długów?

Nie wiem czy pozbycie, nastąpi regres właściciela  (leasingodawcy) o ten pojazd, "spłacając" w ten sposĂłb jeden dług wpada się w drugi.

--
Marek

Data: 2015-03-14 21:15:56
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 14-03-15 o 20:52, Marek pisze:
On Sat, 14 Mar 2015 15:21:29 +0100, "t-1" <no@nospam.pl> wrote:
Czy jeśli dłużnik podejdzie w obecności komornika do przypadkowego
samochodu
(traktora) stojącego na ulicy i udając, że nim włada zacznie
pompować oponę,
to komornik zajmie ten pojazd wywożąc go w nieznane dla właściciela?
A sąd nie określi właściciela bo ten nie wiedząc o zajęciu nie
będzie
interweniował w sądzie a będzie raczej podejrzewał kradzież i
liczył się z
długimi poszukiwaniami przez policję.

Dlaczego zakładasz, że dłużnikowi nie będzie zależało na odzyskaniu
pojazdu, z którego korzysta? Raczej dłużnikowi zawsze będzie zalerzeć
aby powiadomić właściciela o zaistniałej sprawie.  Nawet jest to w jego
interesie.

Ależ da się spokojnie podać wiele scenariuszy, w których dłużnik będzie chciał ukryć przed właścicielem zajęcie. A najlepsze, co mi przychodzi do głowy, to przyjechanie do komornika skradzionym pojazdem.

Wydaje mi się, że podajesz trochę naciągany przykład, trudno sobie
wyobrazić aby dłużnik w takiej sytuacji nie próbował wyraz z
właścicielem odzyskać z powrotem pojazdu i po prostu olał sprawę.

Rozumiem, że choćby wyjazd na wczasy właściciela wykluczasz? Mamy wszyscy siedzieć i czekać, czy czasem jakiemuś komornikowi nie wpadnie do głowy zająć moją rzecz, bo jak pojadę na wczasy, to nie zdążę złożyć skargi.

Nie wiem czy pozbycie, nastąpi regres właściciela  (leasingodawcy) o ten
pojazd, "spłacając" w ten sposób jeden dług wpada się w drugi.

Jaki regres. Przecież to nie dłużnik ukradł samochód :-)

Data: 2015-03-14 14:51:38
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 21:16:13 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
Ależ da się spokojnie podać wiele scenariuszy, w których dłużnik będzie chciał ukryć przed właścicielem zajęcie. A najlepsze, co mi przychodzi do głowy, to przyjechanie do komornika skradzionym pojazdem.

A jak dłużnik sprzeda skradziony pojazd i wpłaci komornikowi uzyskane ze sprzedaży pieniądze to też komornik będzie winien? Robercie, bądź poważny.

Data: 2015-03-15 10:11:39
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 14-03-15 o 22:51, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu sobota, 14 marca 2015 21:16:13 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
Ależ da się spokojnie podać wiele scenariuszy, w których dłużnik będzie
chciał ukryć przed właścicielem zajęcie. A najlepsze, co mi przychodzi
do głowy, to przyjechanie do komornika skradzionym pojazdem.

A jak dłużnik sprzeda skradziony pojazd i wpłaci komornikowi uzyskane ze sprzedaży pieniądze to też komornik będzie winien? Robercie, bądź poważny.

Ale jak kupisz od złodzieja pojazd, to mogą Ci go zabrać. W wypadku komornika nie. Jak kupisz pojazd od złodzieja, to popełniasz przestępstwo paserstwa. W wypadku zakupu od komornika nie.

Data: 2015-03-14 21:26:36
Autor: Marek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Sat, 14 Mar 2015 21:15:56 +0100, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Jaki regres. Przecież to nie dłużnik ukradł samochód :-)

Jasne. Umowa leasingu jest między dłuĹźnikiem a leasingodawcą i moĹźe ja rozwiązać tylko strata całkowita lub kradzieĹź o ile polisa pokryje fonansowo leasingodawcę. Nie sądzę aby zajęcie byłoby  traktowane jako kradzieĹź i uruchomiło polisę.

--
Marek

Data: 2015-03-12 00:06:51
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 21:39, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 21:22:53 UTC+1 użytkownik re napisał:
Ktoś każe komornikowi uprawiać taki zawód ?

OK, rozumiem że byłoby najlepiej gdyby komorników w ogóle nie było. Czy możesz to powiedzieć dzieciom którym jeden z rodziców "zapomina" dać pieniądze na jedzenie?
"Komornik nie zabiera, komornik oddaje."


Jezeli komornik ma prawo zabrac i sprzedać rzecz człowieka który nie ma długu, to tak, lepiej zeby w ogole nie było komorników. A dzieci nie głodują bo jest cos takiego jak fundusz alimentacyjny. Komornicy tak ostro trzepią alimenciarzy, ze fundusz dostaje zwrot zaliczek w ok... 2,5% przypadków. Dziwna jest ta bezsilnosc komorników wobec alimenciarzy, mogliby przecież upłynnić wieziena w których siedzą ;)
A tak przy okazji: po co do zajęcia emerytury komornik? Nie lepiej by ZUS sobie dorobił do tych swoich pałaców?

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 16:47:02
Autor: Wojciech Bancer
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-11, the_foe <the_foe@wupe.pl> wrote:

[...]

Jezeli komornik ma prawo zabrac i sprzedać rzecz człowieka który nie ma długu, to tak, lepiej zeby w ogole nie było komorników. A dzieci nie głodują bo jest cos takiego jak fundusz alimentacyjny.

To sprawdź jak on działa...

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-03-12 08:51:01
Autor: Tomasz Kaczanowski
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 21:39, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 21:22:53 UTC+1 użytkownik re napisał:
Ktoś każe komornikowi uprawiać taki zawód ?

OK, rozumiem że byłoby najlepiej gdyby komorników w ogóle nie było. Czy możesz to powiedzieć dzieciom którym jeden z rodziców "zapomina" dać pieniądze na jedzenie?
"Komornik nie zabiera, komornik oddaje."

Wiesz - czysta demagogia w tym przypadku - ponieważ skuteczność w ściganiu akurat tych rodziców co "zapominają" jest mizerna.... Jakoś się komornikowi ruszyć za bardzo nie chce w takich sytuacjach.

--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2015-03-12 13:34:20
Autor: Chocobo
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11.03.2015 o 21:39, Tomasz Myrdin pisze:

OK, rozumiem że byłoby najlepiej gdyby komorników w ogóle nie było.
Czy możesz to powiedzieć dzieciom którym jeden z rodziców "zapomina"
dać pieniądze na jedzenie? "Komornik nie zabiera, komornik oddaje."

Powiedz to dzieciom których rodzicom komornik zabrał sprzęt potrzebny do zarabiania pieniędzy, bo sąsiad miał jakieś długi.

marcin

Data: 2015-03-12 16:46:14
Autor: Wojciech Bancer
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-12, Chocobo <bozupabylazaslona@poczta.fm> wrote:

OK, rozumiem że byłoby najlepiej gdyby komorników w ogóle nie było.
Czy możesz to powiedzieć dzieciom którym jeden z rodziców "zapomina"
dać pieniądze na jedzenie? "Komornik nie zabiera, komornik oddaje."

Powiedz to dzieciom których rodzicom komornik zabrał sprzęt potrzebny do zarabiania pieniędzy, bo sąsiad miał jakieś długi.

A których przypadków jest więcej?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-03-11 21:34:48
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 20:55, Tomasz Myrdin pisze:
To komornicy są źli? A może mamy prawo które bardziej chroni wierzyciela i rządzących którzy są zbyt tchórzliwi (zwłaszcza przed wyborami) by to przyznać, względnie zmienić?

Złe jest to ze komornik jest jednoczesnie funkcjonariuszem publicznym i przedsiębiorcą. Innymi słowy codziennie decyduje w sprawach w których ma osobisty interes. Wyobraźcie sobie, co by było gdyby nauczycielom płacono za oceny uczniów, które sami wystawiają?

--
@foe_pl

Data: 2015-03-11 13:44:27
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 21:34:49 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
 
Złe jest to ze komornik jest jednoczesnie funkcjonariuszem publicznym i przedsiębiorcą. Innymi słowy codziennie decyduje w sprawach w których ma osobisty interes. Wyobraźcie sobie, co by było gdyby nauczycielom płacono za oceny uczniów, które sami wystawiają?

-- @foe_pl

Ależ proszę bardzo. Jestem jak najbardziej za tym by komornik nie był rozliczany za efektywność. Ryczałtowe wynagrodzenie od każdej sprawy (przy gwarantowanym minimalnym takim jak np. SSR) i zwrot kosztów utrzymania kancelarii. Zdecydowana większość komorników natychmiast by się na to zgodziła.

Data: 2015-03-11 23:51:19
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 21:44, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 21:34:49 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:

Złe jest to ze komornik jest jednoczesnie funkcjonariuszem publicznym i
przedsiębiorcą. Innymi słowy codziennie decyduje w sprawach w których ma
osobisty interes. Wyobraźcie sobie, co by było gdyby nauczycielom
płacono za oceny uczniów, które sami wystawiają?

--
@foe_pl

Ależ proszę bardzo. Jestem jak najbardziej za tym by komornik nie był rozliczany za efektywność. Ryczałtowe wynagrodzenie od każdej sprawy (przy gwarantowanym minimalnym takim jak np. SSR) i zwrot kosztów utrzymania kancelarii. Zdecydowana większość komorników natychmiast by się na to zgodziła.


A ja proponuje etat w sadzie, 2,5K m-c. Chetnych bedzie na peczki.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-11 21:36:54
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 21:34, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-11 o 20:55, Tomasz Myrdin pisze:
To komornicy są źli? A może mamy prawo które bardziej chroni
wierzyciela i rządzących którzy są zbyt tchórzliwi (zwłaszcza przed
wyborami) by to przyznać, względnie zmienić?

Złe jest to ze komornik jest jednoczesnie funkcjonariuszem publicznym i
przedsiębiorcą. Innymi słowy codziennie decyduje w sprawach w których ma
osobisty interes. Wyobraźcie sobie, co by było gdyby nauczycielom
płacono za oceny uczniów, które sami wystawiają?

Przecież działania komornika podlegają kontroli na każdym etapie. Nie
rozumiem zarzutu. Każdy inny zawód jest mniej ograniczony kontrolą i
jakoś świat działa.

Jak już dajemy analogię z nauczycielami - ocenę wystawia się na
podstawie testu wyboru z gĂłry ustalonym kluczem odpowiedzi.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-11 21:55:24
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


UĹźytkownik "Liwiusz"

To komornicy są źli? A może mamy prawo które bardziej chroni
wierzyciela i rządzących którzy są zbyt tchórzliwi (zwłaszcza przed
wyborami) by to przyznać, względnie zmienić?

Złe jest to ze komornik jest jednoczesnie funkcjonariuszem publicznym i
przedsiębiorcą. Innymi słowy codziennie decyduje w sprawach w których ma
osobisty interes. Wyobraźcie sobie, co by było gdyby nauczycielom
płacono za oceny uczniów, które sami wystawiają?

Przecież działania komornika podlegają kontroli na każdym etapie. Nie
rozumiem zarzutu. Każdy inny zawód jest mniej ograniczony kontrolą i
jakoś świat działa.
-- -
Jaki np ?

Data: 2015-03-11 23:46:33
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 21:36, Liwiusz pisze:
Przecież działania komornika podlegają kontroli na każdym etapie. Nie
rozumiem zarzutu. Każdy inny zawód jest mniej ograniczony kontrolą i
jakoś świat działa.

Nie mówię o łamaniu prawa przez komornika. Mówię o tym, ze obecny system nie daje szans na neutralnosc komornika - on zawsze bedzie w jakims stopniu sługą wierzyciela. To tak jakby sedzia dostawał wypłatę z przejecia majatku skazanego. Ludzie mają różne problemy i taki komornik moze miec cisnienie by w danym miesiacu wyciagnąc konkretną sumkę a tu dłużnicy, sami sobie winni wiec opór mniejszy by nie robić tego co nie musi by szybsza kaskę wyciągnąć.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-11 22:24:27
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 20:55, Tomasz Myrdin pisze:
Więcej, jeśli wierzyciel oświadczy komornikowi że ma gdzieś to co
twierdzi dłużnik, chociaż dłużnik - o czym wie komornik - ma rację,
to komornik i tak ma robić dalej swoje (np. sprzedać zajęty
ciągnik).

Jeśli sprzedać to już za tyle ile faktycznie on jest wart (a byl nowy). Złapał tem ciągnik dla jakiegoś swojego znajomego lub z rodziny. Złodziej! Złodziej! Złodziej!


--
animka

Data: 2015-03-11 14:33:58
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 22:24:39 UTC+1 użytkownik animka napisał:

Jeśli sprzedać to już za tyle ile faktycznie on jest wart (a byl nowy). Złapał tem ciągnik dla jakiegoś swojego znajomego lub z rodziny. Złodziej! Złodziej! Złodziej!
-- animka

Nie był nowy, o ile mnie pamięć nie myli (i jeśli wierzyć mediom) to miał ponad rok - w tym czasie najwięcej traci na wartości. Podczas zajęcia ciągnika (jeśli wierzyć mediom) dłużnik był obecny. W każdej chwili mógł (a miał profesjonalnego pełnomocnika więc powinien był o tym wiedzieć) wnieść skargę na oszacowanie i wtedy wycena zostałaby sporządzona przez biegłego. Podczas czynności obecni byli policjanci którzy powinni podpisać się pod protokołem z czynności, nie wydaje się więc możliwe by komornik (asesor) miał jakąkolwiek możliwość pominąć w protokole skargę na oszacowanie.

Data: 2015-03-11 23:14:33
Autor: Wiwo
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Tomasz Myrdin" <merlin@op.onet.pl> napisał w wiadomości news:17f12bdc-6998-4646-a3d5-ab6b108891ddgooglegroups.com...

Nie był nowy, o ile mnie pamięć nie myli (i jeśli wierzyć mediom) to miał ponad rok - w tym czasie najwięcej traci na wartości.

Maszyny rolnicze tracą na wartości wolniej, niż np. samochody. Realna utrata wartości w ciągu roku to jakieś 10-30%. W opisywanym przypadku ciągnik został sprzedany za 40tys. przy początkowej wartości 100tys., czyli utrata wartości wyniosła 60%. Ten sam traktor został sprzedany bez przetargu, podstawionej firmie, która ten sam ciągnik sprzedała kilka dni później za ponad 60tys.
Dodatkowo wg mojej wiedzy (jeśli jest nieaktualna, to poproszę o koretkę) komornik nie może zająć ciągnika wraz z maszynami i sprzetem wspólpracujacym niezbędnym do uprawy, pielęgnacji, zbioru i transportu ziemiopłodów. Tak przynajmniej mówi jedno z rozporządzeń Ministra Sprawiedliwości.

Naprawdę chcesz się upierać, że w opisanym przypadku, komornik nie ma sobie nic do zarzucenia?

Podczas zajęcia ciągnika (jeśli wierzyć mediom) dłużnik był obecny. W każdej chwili mógł (a miał profesjonalnego pełnomocnika więc powinien był o tym wiedzieć) wnieść skargę na oszacowanie i wtedy wycena zostałaby sporządzona przez biegłego.

Poszkodowany złożył skargę do sądu, zanim została rozpatrzona, ciągnik był już dawno sprzedany.

Podczas czynności obecni byli policjanci którzy powinni podpisać się pod protokołem z czynności, nie wydaje się więc możliwe by komornik (asesor) miał jakąkolwiek możliwość pominąć w protokole skargę na oszacowanie.

W protokole jest wpisany inny adres, niż w rzeczywistości miało miejsce zajęcie. Jakoś nikomu z wykonujących czynności, ten fakt nie przeszkadzał.

Nieprawidłowości było więcej, na tyle dużo, że nawet rada komornicza musiała potępić i odciąć się od tych działań.

Wiwo

Data: 2015-03-11 15:36:29
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 23:14:34 UTC+1 użytkownik Wiwo napisał:
Maszyny rolnicze tracą na wartości wolniej, niż np. samochody. Realna utrata wartości w ciągu roku to jakieś 10-30%. W opisywanym przypadku ciągnik został sprzedany za 40tys. przy początkowej wartości 100tys., czyli utrata wartości wyniosła 60%. Ten sam traktor został sprzedany bez przetargu, podstawionej firmie, która ten sam ciągnik sprzedała kilka dni później za ponad 60tys.

OK, asesor za nisko oszacował ciągnik. Dlaczego jednak dłużnik nie domagał się wyceny przez biegłego? Wystarczyło się nie zgodzić z asesorem.

Dodatkowo wg mojej wiedzy (jeśli jest nieaktualna, to poproszę o koretkę) komornik nie może zająć ciągnika wraz z maszynami i sprzetem wspólpracujacym niezbędnym do uprawy, pielęgnacji, zbioru i transportu ziemiopłodów. Tak przynajmniej mówi jedno z rozporządzeń Ministra Sprawiedliwości.

Tak, jeśli to jest jedyny ciągnik. Skąd jednak wiadomo że to był jedyny ciągnik (właściciel o ile mnie pamięć nie myli nigdy tego nie twierdził). Poza tym skąd wiadomo że właściciel coś uprawia? Że nie był to ciągnik tylko na potrzeby dłużnika?
Naprawdę chcesz się upierać, że w opisanym przypadku, komornik nie ma sobie nic do zarzucenia?

Tak, postąpił dokładnie według przepisów. Jeśli przepisy są głupie (a są) to pretensje do polityków (do wyborców).
Poszkodowany złożył skargę do sądu, zanim została rozpatrzona, ciągnik był już dawno sprzedany.

Ponieważ najpierw sąd musiał się zająć wnioskiem o zwolnienie od opłaty (100 zł). Trudno, każdy ma swoje priorytety.

W protokole jest wpisany inny adres, niż w rzeczywistości miało miejsce zajęcie. Jakoś nikomu z wykonujących czynności, ten fakt nie przeszkadzał.

A skąd to wiesz? Bo w mediach tak podano? To dlaczego nie wskazano numerów KW?
Nieprawidłowości było więcej, na tyle dużo, że nawet rada komornicza musiała potępić i odciąć się od tych działań.

KRK jest pragmatyczna, miała się szarpać z dziennikarzami? A co by to komu dało, łatwiej poświęcić asesora.

Data: 2015-03-11 23:51:54
Autor: Michał Jankowski
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 23:36, Tomasz Myrdin pisze:

Tak, postąpił dokładnie według przepisów.

Przypominam, że mówimy o człowieku, który za to postępowanie ma postawione zarzuty prokuratorskie.

   MJ

Data: 2015-03-12 00:00:58
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11-03-15 o 23:51, Michał Jankowski pisze:

Tak, postąpił dokładnie według przepisów.
Przypominam, że mówimy o człowieku, który za to postępowanie ma
postawione zarzuty prokuratorskie.

Wiesz, tu bym już tak kategoryczny nie był. Zarzut, to można mu i o zabójstwo postawić. Winny będzie, jak sąd wyda prawomocny wyrok.

Data: 2015-03-12 09:41:15
Autor: Michał Jankowski
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12.03.2015 00:00, Robert Tomasik pisze:
W dniu 11-03-15 o 23:51, Michał Jankowski pisze:

Tak, postąpił dokładnie według przepisów.
Przypominam, że mówimy o człowieku, który za to postępowanie ma
postawione zarzuty prokuratorskie.

Wiesz, tu bym już tak kategoryczny nie był. Zarzut, to można mu i o
zabójstwo postawić. Winny będzie, jak sąd wyda prawomocny wyrok.


Kategoryczny to jest mój przedpiśca (którego zresztą bardzo aktywna twórczość w tym i tylko w tym wątku, z powoływaniem się na rzekome fakty, o których media nie pisały, przynosi na myśl bardzo ciekawe wnioski)...

   MJ

Data: 2015-03-12 12:42:21
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 09:41:32 UTC+1 użytkownik Michał Jankowski napisał:
W dniu 12.03.2015 00:00, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 11-03-15 o 23:51, Michał Jankowski pisze:
>
>>> Tak, postąpił dokładnie według przepisów.
>> Przypominam, że mówimy o człowieku, który za to postępowanie ma
>> postawione zarzuty prokuratorskie.
>
> Wiesz, tu bym już tak kategoryczny nie był. Zarzut, to można mu i o
> zabójstwo postawić. Winny będzie, jak sąd wyda prawomocny wyrok..
>

Kategoryczny to jest mój przedpiśca (którego zresztą bardzo aktywna twórczość w tym i tylko w tym wątku, z powoływaniem się na rzekome fakty, o których media nie pisały, przynosi na myśl bardzo ciekawe wnioski)...

   MJ

Rozumiem że piszesz o mnie.

W takim razie proszę podaj które to są te "rzekome fakty"?

Nadto jak chcesz to możesz sobie sprawdzić, jestem tu od wielu lat - ostatnio jedynie rzadko (bardzo rzadko) się wypowiadałem ponieważ zbyt dużo tu... powiedzmy że inteligentnych inaczej. ;) Jeżeli dyskusja o prawie sprowadza się często - co widać w tym wątku - do stwierdzenia "nieważne prawo, ma być tak jak mi się podoba" to wybacz ale jak tu dyskutować?

Data: 2015-03-12 20:59:39
Autor: Tom N
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Tomasz Myrdin w <news:21109489-f64f-41ab-b1d5-ad31f1ea3f94googlegroups.com>:

Nadto jak chcesz to możesz sobie sprawdzić, jestem tu od wielu lat

No... Od 2007... 128 postów

ostatnio jedynie rzadko (bardzo rzadko) się wypowiadałem

Ostatnio to często... 34 od kwietnia 2013 w tym wszystkie w marcu 2015

jak tu dyskutować?

z landryną ;P


--
'Tom N'

Data: 2015-03-11 23:59:55
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11-03-15 o 23:36, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 23:14:34 UTC+1 użytkownik Wiwo napisał:
Maszyny rolnicze tracą na wartości wolniej, niż np. samochody. Realna utrata
wartości w ciągu roku to jakieś 10-30%. W opisywanym przypadku ciągnik
został sprzedany za 40tys. przy początkowej wartości 100tys., czyli utrata
wartości wyniosła 60%. Ten sam traktor został sprzedany bez przetargu,
podstawionej firmie, która ten sam ciągnik sprzedała kilka dni później za
ponad 60tys.

OK, asesor za nisko oszacował ciągnik. Dlaczego jednak dłużnik nie domagał
> się wyceny przez biegłego? Wystarczyło się nie zgodzić z asesorem.

Nie wiem, ale mogę podejrzewać, że dłużnik nie wypowiadał się na temat ceny, bo jej nie znał - w końcu to był ciągnik sąsiada.

Naprawdę chcesz się upierać, że w opisanym przypadku, komornik nie ma sobie
nic do zarzucenia?
Tak, postąpił dokładnie według przepisów. Jeśli przepisy są głupie (a są)
> to pretensje do polityków (do wyborców).

Komornik ma zajmować rzeczy dłużnika. Całą rzekoma głupota jest wynikiem tego, ze jakoś dziwnie usiłujesz przeskoczyć ten próg. Komornik zajął rzecz, co do której na podstawie dowodu rejestracyjnego z łatwością mógł się dowiedzieć, że nie stanowi własności dłużnika. I zamiast próbować dowieść, że jednak ten ciągnik jest jego własnością to oczekiwał, ze prawowity właściciel to zrobi - ba nawet nie oczekiwał, tylko zanim to ustalono rzecz sprzedał.

Poszkodowany złożył skargę do sądu, zanim została rozpatrzona, ciągnik był
już dawno sprzedany.
Ponieważ najpierw sąd musiał się zająć wnioskiem o zwolnienie od opłaty
> (100 zł). Trudno, każdy ma swoje priorytety.

I jak rozumiem to też wina właściciela ciągnika. Nie dość, że komornik mu "ukradł" ciągnik, to jeszcze winą właściciela było to, ze sad długo się zastanawiał nad tym, czy ma zapłacić za skargę?

W protokole jest wpisany inny adres, niż w rzeczywistości miało miejsce
zajęcie. Jakoś nikomu z wykonujących czynności, ten fakt nie przeszkadzał.
A skąd to wiesz? Bo w mediach tak podano? To dlaczego nie wskazano numerów KW?

Opieramy się na materiale medialnym.

Data: 2015-03-11 23:38:42
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:00:02 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
Nie wiem, ale mogę podejrzewać, że dłużnik nie wypowiadał się na temat ceny, bo jej nie znał - w końcu to był ciągnik sąsiada.

Nie musiał znać, wystarczyło że wydawała mu się zbyt niska. Nie musisz uzasadniać dlaczego chcesz wyceny biegłego. A sąsiad (szwagier) był na miejscu.

Komornik ma zajmować rzeczy dłużnika.

Otóż nie! Ma zajmować rzeczy będące we władaniu dłużnika i nie wolno mu się zastanawiać (nawet jak dostanie dokumenty które to w sposób oczywisty pokazują) czyja jest rzecz. Jeszcze raz, mógł się dowiedzieć i zapewne się dowiedział, ale nie wolno mu było tego uwzględnić.


I jak rozumiem to też wina właściciela ciągnika. Nie dość, że komornik mu "ukradł" ciągnik, to jeszcze winą właściciela było to, ze sad długo się zastanawiał nad tym, czy ma zapłacić za skargę?

Tak to już jest że jak uważasz że coś godzi w Twoje interesy to musisz się bronić. Jeżeli się nie bronisz to najczęściej przyznajesz rację drugiej stronie. Jeżeli masz wyznaczony termin do obrony to należy się w nim zmieścić.

Opieramy się na materiale medialnym.

Tak, ale media często manipulują informacją (w tej sprawie wielokrotnie) - dlatego należy zwracać uwagę na to co kto pisze a szczególnie na to czego nie pisze.

Data: 2015-03-12 13:58:32
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 07:38, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:00:02 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
Nie wiem, ale mogę podejrzewać, że dłużnik nie wypowiadał się na temat
ceny, bo jej nie znał - w końcu to był ciągnik sąsiada.

Nie musiał znać, wystarczyło że wydawała mu się zbyt niska. Nie musisz uzasadniać dlaczego chcesz wyceny biegłego. A sąsiad (szwagier) był na miejscu.

Komornik ma zajmować rzeczy dłużnika.

Otóż nie! Ma zajmować rzeczy będące we władaniu dłużnika i nie wolno mu się zastanawiać (nawet jak dostanie dokumenty które to w sposób oczywisty pokazują) czyja jest rzecz. Jeszcze raz, mógł się dowiedzieć i zapewne się dowiedział, ale nie wolno mu było tego uwzględnić.

i to jest właśnie manipulacja. Bo gdyby ciągnąć dalej to należałoby zająć autobus którym dłużnik kieruje będąc kierowcą MPK.


To takie trochę wylanie dziecka z kąpielą bo już dłużnik ma problemy a tu chcesz mu załatwić aby nikt go nie zatrudniał







Icek

Data: 2015-03-12 13:05:48
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 13:59:08 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
W dniu 2015-03-12 o 07:38, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:00:02 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
>> Nie wiem, ale mogę podejrzewać, że dłużnik nie wypowiadał się na temat
>> ceny, bo jej nie znał - w końcu to był ciągnik sąsiada.
>
> Nie musiał znać, wystarczyło że wydawała mu się zbyt niska. Nie musisz uzasadniać dlaczego chcesz wyceny biegłego. A sąsiad (szwagier) był na miejscu.
>
>> Komornik ma zajmować rzeczy dłużnika.
>
> Otóż nie! Ma zajmować rzeczy będące we władaniu dłużnika i nie wolno mu się zastanawiać (nawet jak dostanie dokumenty które to w sposób oczywisty pokazują) czyja jest rzecz. Jeszcze raz, mógł się dowiedzieć i zapewne się dowiedział, ale nie wolno mu było tego uwzględnić.

i to jest właśnie manipulacja. Bo gdyby ciągnąć dalej to należałoby zająć autobus którym dłużnik kieruje będąc kierowcą MPK.


To takie trochę wylanie dziecka z kąpielą bo już dłużnik ma problemy a tu chcesz mu załatwić aby nikt go nie zatrudniał

Icek

Pisałem wyżej, władanie, dzierżenie, definicje.

Data: 2015-03-14 15:18:48
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 21:05, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 13:59:08 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
W dniu 2015-03-12 o 07:38, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:00:02 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
Nie wiem, ale mogę podejrzewać, że dłużnik nie wypowiadał się na temat
ceny, bo jej nie znał - w końcu to był ciągnik sąsiada.

Nie musiał znać, wystarczyło że wydawała mu się zbyt niska. Nie musisz uzasadniać dlaczego chcesz wyceny biegłego. A sąsiad (szwagier) był na miejscu.

Komornik ma zajmować rzeczy dłużnika.

Otóż nie! Ma zajmować rzeczy będące we władaniu dłużnika i nie wolno mu się zastanawiać (nawet jak dostanie dokumenty które to w sposób oczywisty pokazują) czyja jest rzecz. Jeszcze raz, mógł się dowiedzieć i zapewne się dowiedział, ale nie wolno mu było tego uwzględnić.

i to jest właśnie manipulacja. Bo gdyby ciągnąć dalej to należałoby
zająć autobus którym dłużnik kieruje będąc kierowcą MPK.


To takie trochę wylanie dziecka z kąpielą bo już dłużnik ma problemy a
tu chcesz mu załatwić aby nikt go nie zatrudniał

Icek

Pisałem wyżej, władanie, dzierżenie, definicje.

nie wykręcaj kota ogonem. Wyraźnie czytałem o "posiadaczu". A jakby nie patrzeć kierowca MPK jest posiadaczem i władającym w czasie wykonywania pracy.

A narciarz na stoku na wypożyczonych nartach ?

A leasingobiorca ? Nawet gdyby leasingobiorcą był dłużnik to jakby nie patrzeć jest i posiadaczem i władającym taką rzeczą. A czy można ją zająć ??






Icek

Data: 2015-03-17 21:09:25
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-14 15:18, Icek wrote:

nie wykręcaj kota ogonem. Wyraźnie czytałem o "posiadaczu". A jakby nie
patrzeć kierowca MPK jest posiadaczem i władającym w czasie wykonywania
pracy.

A narciarz na stoku na wypożyczonych nartach ?

Przecież już napisał, tylko że w identycznej sprawie wypożyczonego samochodu:

"> Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
> _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
>
> Shrek.

Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o zwolnienie samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym i po problemie. "

Zabrać komuś jego własność za czyjeś długi (przy czym zupełnie bez sensu, bo potem trzeba oddać i problemu nie ma) i uważać że wszystko jest w porządku. A potem jeszcze płakać o medialnej nagonce na komorników. Taka mentalność w połączeniu ze wcześniejszymi wyczynami, jak szukanie kogoś o tym samym imieniu i nazwisku powoduje, że powinni się cieszyć że chodzi tylko o medialną nagonkę, a nie że ludzie ich na widły nabijają.

Shrek.

Data: 2015-03-17 13:38:14
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 21:09:20 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
On 2015-03-14 15:18, Icek wrote:

> nie wykręcaj kota ogonem. Wyraźnie czytałem o "posiadaczu". A jakby nie
> patrzeć kierowca MPK jest posiadaczem i władającym w czasie wykonywania
> pracy.
>
> A narciarz na stoku na wypożyczonych nartach ?

Przecież już napisał, tylko że w identycznej sprawie wypożyczonego samochodu:

"> Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
 > _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
 >
 > Shrek.

Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o zwolnienie samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym i po problemie. "

Zabrać komuś jego własność za czyjeś długi (przy czym zupełnie bez sensu, bo potem trzeba oddać i problemu nie ma) i uważać że wszystko jest w porządku. A potem jeszcze płakać o medialnej nagonce na komorników. Taka mentalność w połączeniu ze wcześniejszymi wyczynami, jak szukanie kogoś o tym samym imieniu i nazwisku powoduje, że powinni się cieszyć że chodzi tylko o medialną nagonkę, a nie że ludzie ich na widły nabijają.

Shrek.

Zajmuje się rzeczy będące we władaniu nie badając własności z prostego powodu, by dłużnicy nie rozpisywali swojego majątku na innych (tzn. i tak to robią ale jest im trudniej).

Data: 2015-03-17 21:49:37
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-17 21:38, Tomasz Myrdin wrote:

nie wykręcaj kota ogonem. Wyraźnie czytałem o "posiadaczu". A jakby nie
patrzeć kierowca MPK jest posiadaczem i władającym w czasie wykonywania
pracy.

A narciarz na stoku na wypożyczonych nartach ?

Przecież już napisał, tylko że w identycznej sprawie wypożyczonego
samochodu:

"> Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
  > _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
  >
  > Shrek.

Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o zwolnienie
samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym
i po problemie. "

Zabrać komuś jego własność za czyjeś długi (przy czym zupełnie bez
sensu, bo potem trzeba oddać i problemu nie ma) i uważać że wszystko
jest w porządku. A potem jeszcze płakać o medialnej nagonce na
komorników. Taka mentalność w połączeniu ze wcześniejszymi wyczynami,
jak szukanie kogoś o tym samym imieniu i nazwisku powoduje, że powinni
się cieszyć że chodzi tylko o medialną nagonkę, a nie że ludzie ich na
widły nabijają.

Shrek.

Zajmuje się rzeczy będące we władaniu nie badając własności z prostego powodu, by dłużnicy nie rozpisywali swojego majątku na innych (tzn. i tak to robią ale jest im trudniej).

Na przykład narty można przepisać na wypożyczalnie nart...

A z ciekawości - czemu miało służyć windykowanie ludzi którzy mieli nieszczęście nazywać się tak samo jak dłużnik?

Shrek.

Data: 2015-03-17 22:05:49
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 21:49, Shrek pisze:

A z ciekawości - czemu miało służyć windykowanie ludzi którzy mieli
nieszczęście nazywać się tak samo jak dłużnik?

Zawsze jakaś tam część nie umiała się obronić.

Data: 2015-03-17 22:20:22
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-17 22:05, Robert Tomasik wrote:

A z ciekawości - czemu miało służyć windykowanie ludzi którzy mieli
nieszczęście nazywać się tak samo jak dłużnik?

Zawsze jakaś tam część nie umiała się obronić.

Liczyłem na jakieś lepsze tłumaczenie - na przykład "my nie chcemy ale musimy - takie jest prawo";)

Shrek.

Data: 2015-03-18 19:33:10
Autor: Marek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Tue, 17 Mar 2015 22:05:49 +0100, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Zawsze jakaś tam część nie umiała się obronić.

Jaka jest szansa obrony, gdy zajęcie zgarnia kasę z konta nie tej osobie co trzeba?

--
Marek

Data: 2015-03-19 18:18:26
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 19:33, Marek pisze:
On Tue, 17 Mar 2015 22:05:49 +0100, Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Zawsze jakaś tam część nie umiała się obronić.

Jaka jest szansa obrony, gdy zajęcie zgarnia kasę z konta nie tej osobie
co trzeba?

nie ma obrony,

pomyśl, że trzymasz kase w banku. Czemu w banku? Bo chcesz mieć pewność, że nie zginie. Jedziesz na 6 miesięcy w podróż do okoła świata. Wracasz i co ?


Możesz nie mieć mieszkania, kolekcji samochodów z garażu, pieniędzy w banku. Teraz pytanie: kto za to zapłaci ?? NIKT.

Bo w tym kraju nie ponosi się odpowiedzialności.



Icek

Data: 2015-03-17 22:32:13
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

Zajmuje się rzeczy będące we władaniu nie badając własności z prostego powodu, by dłużnicy nie rozpisywali swojego majątku na innych (tzn. i tak to robią ale jest im trudniej).
-- -
Zajmuje się rzeczy dlatego, że ich odzyskanie jest kłopotliwe. Wystarczy że właściciel nie będzie miał jak wykazać, że jest jego. Poza tym po to by "wszyscy się od dłużnika odwrócili" łącznie z rodziną. Posrane rozumowanie.

Data: 2015-03-12 00:02:53
Autor: Wiwo
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Tomasz Myrdin" <merlin@op.onet.pl> napisał w wiadomości news:86992e0d-0eda-462a-9f25-eb1f341d8690googlegroups.com...

OK, asesor za nisko oszacował ciągnik. Dlaczego jednak dłużnik nie domagał się wyceny przez biegłego? Wystarczyło się nie >zgodzić z asesorem.

Twoja arogancja jest naprawdę porażająca. Dlaczego ciągle powołujesz się na dłużnika? To nie on został poszkodowany.


Tak, jeśli to jest jedyny ciągnik. Skąd jednak wiadomo że to był jedyny ciągnik (właściciel o ile mnie pamięć nie myli nigdy >tego nie twierdził). Poza tym skąd wiadomo że właściciel coś uprawia? Że nie był to ciągnik tylko na potrzeby dłużnika?

Sprawdzenie tego jest dość łatwe. Jakoś ten komornik nie miał problemu ze stwierdzeniem, że traktor należy do kogoś innego (mimo, że dokumenty jasno to stwierdzały), a nie potrafił stwierdzić, czy ten człowiek ma ziemię, którą uprawia?

Ostatnio pojawiły się doniesienia o detektywach, którzy sprawdzają tego rolnika i pozostałych poszkodowanych, którzy zgłosili się do prokuratury. Nagle znalazł się sposób stwierdzenia stanu posiadania? Po fakcie?
Tak, tak, wiem. Kłamstwa mediów...


Tak, postąpił dokładnie według przepisów. Jeśli przepisy są głupie (a są) to pretensje do polityków (do wyborców).

Ciekawe tylko, że z tą interpretacją nie zgadza się prokurator i rada komornicza. No cóż...


Ponieważ najpierw sąd musiał się zająć wnioskiem o zwolnienie od opłaty (100 zł). Trudno, każdy ma swoje priorytety.

No tak, "jeśli przepisy są głupie (a są) to pretensje do polityków (do wyborców)" .


A skąd to wiesz? Bo w mediach tak podano? To dlaczego nie wskazano numerów KW?

Prokurator tak powiedział. Też kłamie? Ochłoń...


KRK jest pragmatyczna, miała się szarpać z dziennikarzami? A co by to komu dało, łatwiej poświęcić asesora.

Tak, tak jasne... Bądźmy poważni, gdyby wszystko było tak krystalicznie czyste, to szli by w zaparte do upadłego. Jak wszystkie kliki zawodowe. Smród naprawdę musi być potężny, skoro się próbują od tego odciąć.

Taka dobra rada. Narzekasz na nagonkę na komorników. Spróbuj obiektywnie przejrzeć swoje wypowiedzi w tym wątku i podejście do poszkodowanych, które reprezentujesz. Może zauważysz, skąd ta "nagonka" i opinie o komornikach w społeczeństwie.

Wiwo

Data: 2015-03-11 23:53:37
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:02:55 UTC+1 użytkownik Wiwo napisał:

Twoja arogancja jest naprawdę porażająca. Dlaczego ciągle powołujesz się na dłużnika? To nie on został poszkodowany.

Nie arogancja, takie są przepisy. Komornik ma postępować dokładnie według przepisów. A dlaczego dłużnik, dlatego że tylko on ma prawo kwestionować oszacowanie.

Sprawdzenie tego jest dość łatwe.

Zapewne tak, ale to nie jest rola komornika. To że faktycznie możesz coś sprawdzić nie oznacza że wolno Ci to zrobić! A już na pewno nie oznacza że wolno Ci tak zdobytą wiedzę wykorzystać.

Ostatnio pojawiły się doniesienia o detektywach, którzy sprawdzają tego rolnika i pozostałych poszkodowanych, którzy zgłosili się do prokuratury. Nagle znalazł się sposób stwierdzenia stanu posiadania? Po fakcie?
Tak, tak, wiem. Kłamstwa mediów...

Nie wiem kto sprawdza i dlaczego. Na pewno sprawdzanie przez detektywów nie jest zgodne z procedurą. Nie zdziwiłbym się gdyby asesor, chcąc się bronić przed nagonką, zbierał materiały do sądu.

Ciekawe tylko, że z tą interpretacją nie zgadza się prokurator i rada komornicza. No cóż...

A co ma zrobić KRK, powiedzieć dziennikarzom że są idiotami? Oglądałeś na Polsacie Państwo w Państwie z R. Romanowskim? Ktoś się mu w ogóle dał wypowiedzieć?
No tak, "jeśli przepisy są głupie (a są) to pretensje do polityków (do wyborców)" .

Dokładnie, zaczynasz rozumieć. ;)

Prokurator tak powiedział. Też kłamie? Ochłoń...

Źródło proszę.

Tak, tak jasne... Bądźmy poważni, gdyby wszystko było tak krystalicznie
czyste, to szli by w zaparte do upadłego. Jak wszystkie kliki zawodowe. Smród naprawdę musi być potężny, skoro się próbują od tego odciąć.

Mają się kopać z koniem? Kogo obchodzi los asesora, jest prawnikiem więc pewnie za kilka lat dostanie odszkodowanie (ale o tym już nikt się nie dowie).

Data: 2015-03-11 23:22:48
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11-03-15 o 23:14, Wiwo pisze:

Dodatkowo wg mojej wiedzy (jeśli jest nieaktualna, to poproszę o
koretkę) komornik nie może zająć ciągnika wraz z maszynami i sprzetem
wspólpracujacym niezbędnym do uprawy, pielęgnacji, zbioru i transportu
ziemiopłodów. Tak przynajmniej mówi jedno z rozporządzeń Ministra
Sprawiedliwości.

Ale pod warunkiem, że to jeden ciągnik, a nie wiele.

Poszkodowany złożył skargę do sądu, zanim została rozpatrzona, ciągnik
był już dawno sprzedany.

No i to jest moim zdaniem główny zarzut.

W protokole jest wpisany inny adres, niż w rzeczywistości miało miejsce
zajęcie. Jakoś nikomu z wykonujących czynności, ten fakt nie przeszkadzał.

A powinien, jeśli o tym wiedzieli.

Data: 2015-03-11 23:46:38
Autor: Wiwo
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:5500c03a$0$2211$65785112news.neostrada.pl...

Ale pod warunkiem, że to jeden ciągnik, a nie wiele.

W całej historii jest mowa o jednym ciągniku i niemożności wyjścia w pole. Między innymi dlatego jedna z firm przekazała ciągnik w użyczenie.

W protokole jest wpisany inny adres, niż w rzeczywistości miało miejsce
zajęcie. Jakoś nikomu z wykonujących czynności, ten fakt nie przeszkadzał.

A powinien, jeśli o tym wiedzieli.

Powinien, jednak nie przeszkadzał, jak i wiele innych nieprawidłowości.

Wiwo

Data: 2015-03-11 23:52:56
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11-03-15 o 23:46, Wiwo pisze:

Ale pod warunkiem, że to jeden ciągnik, a nie wiele.
W całej historii jest mowa o jednym ciągniku i niemożności wyjścia w
pole. Między innymi dlatego jedna z firm przekazała ciągnik w użyczenie.

Nie znam szczegółów tej sprawy. Zauważyłem tylko ogólnie.

W protokole jest wpisany inny adres, niż w rzeczywistości miało miejsce
zajęcie. Jakoś nikomu z wykonujących czynności, ten fakt nie
przeszkadzał.
A powinien, jeśli o tym wiedzieli.
Powinien, jednak nie przeszkadzał, jak i wiele innych nieprawidłowości.

A ów inny adres ma znaczenie prawne? Bo jak ma, to należałoby złożyć zawiadomienie o przestępstwie.

Data: 2015-03-12 00:28:12
Autor: Wiwo
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:5500c749$0$2179$65785112news.neostrada.pl...

A ów inny adres ma znaczenie prawne? Bo jak ma, to należałoby złożyć zawiadomienie o przestępstwie.

No chyba ma. Bo na tej podstawie ten asesor twierdził, że dłużnik jest w posiadaniu tego traktora i na tej podstawie go zajął.
To była jedyna przesłanka, wg której mógł to zrobić. To jest ten sam przypadek, w którym dłużnik przyjechał do komornika pożyczonym samochodem, a wyszedł na piechotę. Bo był w posiadaniu tego samochodu. Dla komornika/asesora nie było istotne, że ten samochód jest w kredycie na kogoś innego. Tego samego asesora, od ciągnika...

Wiwo

Data: 2015-03-12 00:34:19
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 00:28, Wiwo pisze:

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:5500c749$0$2179$65785112news.neostrada.pl...

A ów inny adres ma znaczenie prawne? Bo jak ma, to należałoby złożyć
zawiadomienie o przestępstwie.

No chyba ma. Bo na tej podstawie ten asesor twierdził, że dłużnik jest w
posiadaniu tego traktora i na tej podstawie go zajął.

Na podstawie adresu?

To była jedyna przesłanka, wg której mógł to zrobić. To jest ten sam
przypadek, w którym dłużnik przyjechał do komornika pożyczonym
samochodem, a wyszedł na piechotę. Bo był w posiadaniu tego samochodu.
Dla komornika/asesora nie było istotne, że ten samochód jest w kredycie
na kogoś innego. Tego samego asesora, od ciągnika...

Cóż. Pozostaje się jedynie pochylić nad ułomnością ludzkiej percepcji. Może słusznie, ze komornika wywalono na etapie asesora.

Data: 2015-03-12 13:18:33
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W całej historii jest mowa o jednym ciągniku i niemożności wyjścia w
pole. Między innymi dlatego jedna z firm przekazała ciągnik w użyczenie.

oby z tego nie wynikł kwas, że teraz US zechce zwindykować 2% od 100k





Icek

Data: 2015-03-11 23:23:52
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"


Jeśli sprzedać to już za tyle ile faktycznie on jest wart (a byl nowy).
Złapał tem ciągnik dla jakiegoś swojego znajomego lub z rodziny.
Złodziej! Złodziej! Złodziej!
-- animka

Nie był nowy, o ile mnie pamięć nie myli (i jeśli wierzyć mediom) to miał ponad rok - w tym czasie najwięcej traci na wartości.
-- -
A najwięcej to traci właściciel.


Podczas zajęcia ciągnika (jeśli wierzyć mediom) dłużnik był obecny. W każdej chwili mógł (a miał profesjonalnego pełnomocnika więc powinien był o tym wiedzieć) wnieść skargę na oszacowanie i wtedy wycena zostałaby sporządzona przez biegłego.
-- -
U nas prawnicy znają się, że ho ho

Podczas czynności obecni byli policjanci którzy powinni podpisać się pod protokołem z czynności, nie wydaje się więc możliwe by komornik (asesor) miał jakąkolwiek możliwość pominąć w protokole skargę na oszacowanie.
-- -
Policjanci na pewno znają się na prawie, ha ha ha

Data: 2015-03-13 02:08:40
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 22:33, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 22:24:39 UTC+1 użytkownik animka
napisał:

Jeśli sprzedać to już za tyle ile faktycznie on jest wart (a byl
nowy). Złapał tem ciągnik dla jakiegoś swojego znajomego lub z
rodziny. Złodziej! Złodziej! Złodziej! -- animka

Nie był nowy, o ile mnie pamięć nie myli (i jeśli wierzyć mediom) to
miał ponad rok - w tym czasie najwięcej traci na wartości.

Podczas zajęcia ciągnika (jeśli wierzyć mediom) dłużnik był obecny. W
każdej chwili mógł (a miał profesjonalnego pełnomocnika więc powinien
był o tym wiedzieć) wnieść skargę na oszacowanie i wtedy wycena
zostałaby sporządzona przez biegłego. Podczas czynności obecni byli
policjanci którzy powinni podpisać się pod protokołem z czynności,

Policjanci to pewnie z tej samej mafii, więc liczyc na ich uczciwość raczej nie można było liczyć.

nie wydaje się więc możliwe by komornik (asesor) miał jakąkolwiek
możliwość pominąć w protokole skargę na oszacowanie.



--
animka

Data: 2015-03-12 23:15:55
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 02:27:27 UTC+1 użytkownik animka napisał:
W dniu 2015-03-11 22:33, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu środa, 11 marca 2015 22:24:39 UTC+1 użytkownik animka
> napisał:
>>
>> Jeśli sprzedać to już za tyle ile faktycznie on jest wart (a byl
>> nowy). Złapał tem ciągnik dla jakiegoś swojego znajomego lub z
>> rodziny. Złodziej! Złodziej! Złodziej! -- animka
>
> Nie był nowy, o ile mnie pamięć nie myli (i jeśli wierzyć mediom) to
> miał ponad rok - w tym czasie najwięcej traci na wartości.
>
> Podczas zajęcia ciągnika (jeśli wierzyć mediom) dłużnik był obecny. W
> każdej chwili mógł (a miał profesjonalnego pełnomocnika więc powinien
> był o tym wiedzieć) wnieść skargę na oszacowanie i wtedy wycena
> zostałaby sporządzona przez biegłego. Podczas czynności obecni byli
> policjanci którzy powinni podpisać się pod protokołem z czynności,

Policjanci to pewnie z tej samej mafii, więc liczyc na ich uczciwość raczej nie można było liczyć.

> nie wydaje się więc możliwe by komornik (asesor) miał jakąkolwiek
> możliwość pominąć w protokole skargę na oszacowanie.
>


-- animka

Nie animko. ;)
Policjanci to z dużym prawdopodobieństwem byli znajomi dłużnika i jego szwagra. Wypowiadając się w mediach byli dobrze zorientowani w sprawach tej rodziny i z tego co mówił szwagier dłużnika występowali w jego obronie przed komornikiem.
Nie jest Ci animko wstyd, tak pojawiać innych?

Data: 2015-03-13 18:12:59
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

....
Policjanci to z dużym prawdopodobieństwem byli znajomi dłużnika i jego szwagra. Wypowiadając się w mediach byli dobrze zorientowani w sprawach tej rodziny i z tego co mówił szwagier dłużnika występowali w jego obronie przed komornikiem.
-- -
Oni w ogóle są przyjacielami wszystkich :-)

Data: 2015-03-11 22:32:52
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


UĹźytkownik "animka"

Więcej, jeśli wierzyciel oświadczy komornikowi że ma gdzieś to co
twierdzi dłużnik, chociaż dłużnik - o czym wie komornik - ma rację,
to komornik i tak ma robić dalej swoje (np. sprzedać zajęty
ciągnik).

Jeśli sprzedać to już za tyle ile faktycznie on jest wart (a byl nowy).
-- -
Ustalmy, rzecz używana nigdy nie będzie się dała sprzedać za rozsądną cenę. Taki sposób odzyskiwania długów jest wypaczeniem.

Data: 2015-03-11 14:59:24
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 22:32:53 UTC+1 użytkownik re napisał:
Użytkownik "animka"
Ustalmy, rzecz używana nigdy nie będzie się dała sprzedać za rozsądną cenę. Taki sposób odzyskiwania długów jest wypaczeniem.

Rzecz używana nie - bo nigdy nie da się jej sprzedać za rozsądną cenę.
Nieruchomość nie - bo człowiek musi gdzieś mieszkać. Wynagrodzenie za pracę pewnie też nie bo przecież człowiek musi z czegoś żyć. No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy jest przecież wypaczeniem. ;)

Data: 2015-03-11 23:20:54
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

Ustalmy, rzecz używana nigdy nie będzie się dała sprzedać za rozsądną cenę.
Taki sposób odzyskiwania długów jest wypaczeniem.

Rzecz używana nie - bo nigdy nie da się jej sprzedać za rozsądną cenę.
Nieruchomość nie - bo człowiek musi gdzieś mieszkać.
Wynagrodzenie za pracę pewnie też nie bo przecież człowiek musi z czegoś żyć.
-- -
Zaczynasz myśleć jak człowiek :-)

No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy jest przecież wypaczeniem. ;)
-- -
Ma sens jak ktoś komuś ukradł

Data: 2015-03-12 00:10:48
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 22:59, Tomasz Myrdin pisze:
No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy jest przecież wypaczeniem

brzmi sensownie.
banki nie mają problemów z dłużnikami, gdyby mieli taka skutecznosc jak komornicy to juz dawno nie byłoby banków. Nie słyszałem tez, by bank przez pomyłkę okradał nie-dłużnika.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-11 23:55:26
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:10:49 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
banki nie mają problemów z dłużnikami,

Ależ mają. Dlatego co chwilę sprzedawane są pakiety długów. Odbijają sobie to na tych którzy uczciwie płacą i na tych którzy dostają mniejsze odsetki od lokat.

Data: 2015-03-12 00:31:51
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 00:10, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-11 o 22:59, Tomasz Myrdin pisze:
No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu
pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy
jest przecież wypaczeniem

brzmi sensownie.
banki nie mają problemów z dłużnikami, gdyby mieli taka skutecznosc jak
komornicy to juz dawno nie byłoby banków. Nie słyszałem tez, by bank
przez pomyłkę okradał nie-dłużnika.

No to muszę Cie zasmucić. Ja widziałem takie rzeczy. Bo się komuś w banku pomyliło coś. Znam przykład, gdy jeden z banków spółdzielczych na urzędowe wezwanie o do wskazania wysokości wierzytelności PISEMNIE odpowiedział, ze nie mogą tego policzyć, bo to bardzo dużo i nie chce im się liczyć, a dłużnik i tak nie zapłaci. I dopiero groźba nasłania Nadzoru Bankowego z uwagi na podejrzenie, ze mają niewiarygodną rachunkowość spowodowała, ze ktoś się nad tym pochylił i wyliczył.

Data: 2015-03-12 00:35:42
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 00:31, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-03-15 o 00:10, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-11 o 22:59, Tomasz Myrdin pisze:
No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu
pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy
jest przecież wypaczeniem

brzmi sensownie.
banki nie mają problemów z dłużnikami, gdyby mieli taka skutecznosc jak
komornicy to juz dawno nie byłoby banków. Nie słyszałem tez, by bank
przez pomyłkę okradał nie-dłużnika.

No to muszę Cie zasmucić. Ja widziałem takie rzeczy. Bo się komuś w
banku pomyliło coś. Znam przykład, gdy jeden z banków spółdzielczych na
urzędowe wezwanie o do wskazania wysokości wierzytelności PISEMNIE
odpowiedział, ze nie mogą tego policzyć, bo to bardzo dużo i nie chce im
się liczyć, a dłużnik i tak nie zapłaci. I dopiero groźba nasłania
Nadzoru Bankowego z uwagi na podejrzenie, ze mają niewiarygodną
rachunkowość spowodowała, ze ktoś się nad tym pochylił i wyliczył.

I jeszcze dodam. Nagminnie banki próbują dochodzić zwrotu kredytów od osób, których danymi osobowymi posłużono się w celu wyłudzenia kredytu. Ba, czasem tak robią, że te długi puszczają w obrót.

Data: 2015-03-12 01:06:35
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 00:35, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-03-15 o 00:31, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-03-15 o 00:10, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-11 o 22:59, Tomasz Myrdin pisze:
No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu
pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy
jest przecież wypaczeniem

brzmi sensownie.
banki nie mają problemów z dłużnikami, gdyby mieli taka skutecznosc jak
komornicy to juz dawno nie byłoby banków. Nie słyszałem tez, by bank
przez pomyłkę okradał nie-dłużnika.

No to muszę Cie zasmucić. Ja widziałem takie rzeczy. Bo się komuś w
banku pomyliło coś. Znam przykład, gdy jeden z banków spółdzielczych na
urzędowe wezwanie o do wskazania wysokości wierzytelności PISEMNIE
odpowiedział, ze nie mogą tego policzyć, bo to bardzo dużo i nie chce im
się liczyć, a dłużnik i tak nie zapłaci. I dopiero groźba nasłania
Nadzoru Bankowego z uwagi na podejrzenie, ze mają niewiarygodną
rachunkowość spowodowała, ze ktoś się nad tym pochylił i wyliczył.

I jeszcze dodam. Nagminnie banki próbują dochodzić zwrotu kredytów od
osób, których danymi osobowymi posłużono się w celu wyłudzenia kredytu.
Ba, czasem tak robią, że te długi puszczają w obrót.

a to jest juz inna bajka. Przy kradzieży tożsamości niestety nie ma innej drogi niż przerzucenie problemu na ofiarę.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 01:13:05
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 01:06, the_foe pisze:

I jeszcze dodam. Nagminnie banki próbują dochodzić zwrotu kredytów od
osób, których danymi osobowymi posłużono się w celu wyłudzenia kredytu.
Ba, czasem tak robią, że te długi puszczają w obrót.

a to jest juz inna bajka. Przy kradzieży tożsamości niestety nie ma
innej drogi niż przerzucenie problemu na ofiarę.

Chyba żartujesz. Brak podstaw do przetwarzania danych ofiary przez bank.

Data: 2015-03-12 02:18:27
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 01:13, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-03-15 o 01:06, the_foe pisze:

I jeszcze dodam. Nagminnie banki próbują dochodzić zwrotu kredytów od
osób, których danymi osobowymi posłużono się w celu wyłudzenia kredytu.
Ba, czasem tak robią, że te długi puszczają w obrót.

a to jest juz inna bajka. Przy kradzieży tożsamości niestety nie ma
innej drogi niż przerzucenie problemu na ofiarę.

Chyba żartujesz. Brak podstaw do przetwarzania danych ofiary przez bank.

Rozmowa z Tobą boli...

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 07:02:01
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 02:18, the_foe pisze:

I jeszcze dodam. Nagminnie banki próbują dochodzić zwrotu kredytów od
osób, których danymi osobowymi posłużono się w celu wyłudzenia kredytu.
Ba, czasem tak robią, że te długi puszczają w obrót.
a to jest juz inna bajka. Przy kradzieży tożsamości niestety nie ma
innej drogi niż przerzucenie problemu na ofiarę.
Chyba żartujesz. Brak podstaw do przetwarzania danych ofiary przez bank.
Rozmowa z Tobą boli...

A coś merytorycznie?

Data: 2015-03-12 18:46:02
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 07:02, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-03-15 o 02:18, the_foe pisze:

I jeszcze dodam. Nagminnie banki próbują dochodzić zwrotu kredytów od
osób, których danymi osobowymi posłużono się w celu wyłudzenia
kredytu.
Ba, czasem tak robią, że te długi puszczają w obrót.
a to jest juz inna bajka. Przy kradzieży tożsamości niestety nie ma
innej drogi niż przerzucenie problemu na ofiarę.
Chyba żartujesz. Brak podstaw do przetwarzania danych ofiary przez bank.
Rozmowa z Tobą boli...

A coś merytorycznie?

po co, znów dostanę kontargument zupelnie nie na temat...

--
@foe_pl

Data: 2015-03-16 16:59:56
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-12 01:06, the_foe wrote:

a to jest juz inna bajka. Przy kradzieży tożsamości niestety nie ma
innej drogi niż przerzucenie problemu na ofiarę.

Sorry, ale chyba cię ....

Shrek.

Data: 2015-03-12 00:59:18
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 00:31, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-03-15 o 00:10, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-11 o 22:59, Tomasz Myrdin pisze:
No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu
pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy
jest przecież wypaczeniem

brzmi sensownie.
banki nie mają problemów z dłużnikami, gdyby mieli taka skutecznosc jak
komornicy to juz dawno nie byłoby banków. Nie słyszałem tez, by bank
przez pomyłkę okradał nie-dłużnika.

No to muszę Cie zasmucić. Ja widziałem takie rzeczy. Bo się komuś w
banku pomyliło coś. Znam przykład, gdy jeden z banków spółdzielczych na
urzędowe wezwanie o do wskazania wysokości wierzytelności PISEMNIE
odpowiedział, ze nie mogą tego policzyć, bo to bardzo dużo i nie chce im
się liczyć, a dłużnik i tak nie zapłaci. I dopiero groźba nasłania
Nadzoru Bankowego z uwagi na podejrzenie, ze mają niewiarygodną
rachunkowość spowodowała, ze ktoś się nad tym pochylił i wyliczył.

niezbyt rozumiem o czym ty piszesz. jakies tajemnicze urzedy pilnuja by banki policzyły swoje wierzytelnosci i je egzekwowały? Komuna sie juz chyba skonczyła.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 01:12:16
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 00:59, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-12 o 00:31, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-03-15 o 00:10, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-11 o 22:59, Tomasz Myrdin pisze:
No napisz po prostu od razu że jak ktoś był głupi i pożyczył innemu
pieniądze to ma problem bo już ich nie odzyska. Odzyskiwanie pieniędzy
jest przecież wypaczeniem

brzmi sensownie.
banki nie mają problemów z dłużnikami, gdyby mieli taka skutecznosc jak
komornicy to juz dawno nie byłoby banków. Nie słyszałem tez, by bank
przez pomyłkę okradał nie-dłużnika.

No to muszę Cie zasmucić. Ja widziałem takie rzeczy. Bo się komuś w
banku pomyliło coś. Znam przykład, gdy jeden z banków spółdzielczych na
urzędowe wezwanie o do wskazania wysokości wierzytelności PISEMNIE
odpowiedział, ze nie mogą tego policzyć, bo to bardzo dużo i nie chce im
się liczyć, a dłużnik i tak nie zapłaci. I dopiero groźba nasłania
Nadzoru Bankowego z uwagi na podejrzenie, ze mają niewiarygodną
rachunkowość spowodowała, ze ktoś się nad tym pochylił i wyliczył.

niezbyt rozumiem o czym ty piszesz. jakies tajemnicze urzedy pilnuja by
banki policzyły swoje wierzytelnosci i je egzekwowały? Komuna sie juz
chyba skonczyła.

A czymś takim jak księgowość, finanse, podatki, to słyszałeś?

Data: 2015-03-11 22:28:34
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11-03-15 o 20:55, Tomasz Myrdin pisze:
Często w mediach pojawiają się pełne oburzenia głosy o "niegodnych" komornikach, którzy wiedzieli że coś nie należy do dłużnika a i tak zajęli tę rzecz. Ponieważ ewidentnie trwa nagonka na komorników i ludziom wciska się kit, mając na uwadze że ta grupa jest jednak dość poczytna chciałbym zwrócić uwagę na to jak w rzeczywistości ten problem wygląda.

To że komornik nie bada spraw związanych z własnością nie ma co już pisać, tyle razy o tym mówiono i pisano że jak ktoś chciał to przyjąć do wiadomości to przyjął, a jak nie chciał to i tak nie przyjmie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na art. 822 KPC, dobitniej już nie można tej sprawy wyłożyć.

Art. 822. [Wstrzymanie czynności komornika] Komornik wstrzyma się z dokonaniem czynności, jeżeli przed jej rozpoczęciem dłużnik złoży niebudzący wątpliwości dowód na piśmie, że obowiązku swojego dopełnił albo że wierzyciel udzielił mu zwłoki. Komornik wstrzyma się również z dokonaniem czynności, jeżeli przed jej rozpoczęciem dłużnik albo jego małżonek podniesie zarzut wynikający z umowy małżeńskiej przeciwko dokonaniu czynności i okaże umowę majątkową małżeńską oraz przedłoży niebudzący wątpliwości dowód na piśmie, że zawarcie umowy majątkowej małżeńskiej oraz jej rodzaj były wierzycielowi wiadome. Wstrzymując się z dokonaniem czynności, komornik stosownie do okoliczności podejmie działania, które umożliwiają dokonanie czynności w przyszłości. O wstrzymaniu czynności i jego przyczynach komornik niezwłocznie zawiadomi wierzyciela. Na polecenie wierzyciela komornik niezwłocznie dokona czynności, która uległa w
strzymaniu.

Co to oznacza. Jeżeli komornikowi pokaże się dokument (który nie budzi żadnych wątpliwości u komornika!) z którego wynika że dłużnik spłacił swój dług, względnie że ma jeszcze czas na jego spłatę (bo zgodził się na to wierzyciel), względnie że dłużnik i jego małżonek zawarli umowę majątkową małżeńską a wierzyciel o tym wiedział (wtedy gdy miał wiedzieć) i przez to nie wszystko można zająć, to komornik ma wstrzymać się z czynnościami. Ma to jednak zrobić tak by czynność mogła być dokonana w przyszłości - jeśli więc przyszedł zająć ruchomości to i tak ma je zająć (chociaż dowiedziono mu ponad wszelką wątpliwość że te ruchomości "nie powinny" zostać zajęte).
Więcej, jeśli wierzyciel oświadczy komornikowi że ma gdzieś to co twierdzi dłużnik, chociaż dłużnik - o czym wie komornik - ma rację, to komornik i tak ma robić dalej swoje (np. sprzedać zajęty ciągnik).

To komornicy są źli? A może mamy prawo które bardziej chroni wierzyciela i rządzących którzy są zbyt tchórzliwi (zwłaszcza przed wyborami) by to przyznać, względnie zmienić?

Nie zgadzam się z Twoim poglądem. Problem z komornikami akurat w mojej ocenie leży w innym miejscu. Komornik jest osobą zaufania społecznego - mimo, że prowadzi działalność gospodarczą na własny rachunek. 99% problemów z komornikami wynika z faktu, że przyjmują oni zlecenia egzekucji nie weryfikując przedstawionych przez wierzyciela dokumentów. To wierzyciel najpierw powinien przekonać komornika, że dłużnikiem jest osoba, wobec której kieruje wniosek o egzekucję.

Nie zapominajmy, że sąd w tytule wykonawczym umieszcza to, czego domaga się wierzyciel. Gdyby komornik otrzymując tytuł egzekucyjny na Jana KOWALSKIEGO domagał się wykazania dokumentem urzędowym, że Jan KOWALSKI zamieszkały w Koziej Wólce na którego składamy wniosek, to ten sam Jan KOWALSKI, którego wskazano w tytule wykonawczym, to od wielu lat problem by nie istniał. Wierzyciele w pozwie pozywaliby nie Jana KOWALSKIEGO, ale Jana KOWALSKIEGO urodzonego w dniu ............, syna Jana i Marii, zamieszkałego tu i tu. I w mojej ocenie - opierając się na materiałach prasowych - zapobiegłoby to wielu problemom. Jeśli dłużnik się przeprowadzi, to nie problem ustalić, że jest to nadal jedna i ta sama osoba - pozostałe dane przecież są w zasadzie niezmienne.

W dalszej kolejności zdrowy rozsądek nakazywałby weryfikację oświadczeń dłużnika co do własności zajmowanej u niego rzeczy. Jeśli dłużnik utrzymuje, że przedmiot stanowi własność osoby trzeciej, to oczywiście rozumiem jego zajęcie - bo może kłamać - ale przed sprzedażą należałoby w sposób urzędowy stan prawny przedmiotu ustalić. W razie stwierdzenia, że dłużnik kłamał kierować zawiadomienia o utrudnianiu egzekucji czy ukrywaniu majątku. To też można robić w ramach obecnych przepisów.

Komornicy w mojej ocenie zapominają, że zgodnie z art. 1 USTAWY z dnia 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji: "Komornik sądowy, zwany dalej „komornikiem”, jest funkcjonariuszem publicznym działającym przy sądzie rejonowym." Moim zdaniem zatem mają obowiązek denuncjacji, który wywiódł bym z kpk. Jeśli dłużnik w trakcie egzekucji wyjaśnia wiarygodnie, że w związku z egzekucją doszło do przestępstwa, to powinien on niejako zawiesić dalszą procedurę i powiadomić organa ścigania. A komornicy raczej tego nie robią, a mogłoby to zapobiec wielu problemom. Czynności sprawdzarce prowadzone przez Policję, to tylko 30 dni, a wówczas byłoby wiadomo, czy są podstawy do wszczęcia postępowania, czynie ma.

Co więcej w mojej ocenie komornicy zapominają o tym, że to, iż działają na zlecenie wierzyciela nie powinno zmieniać faktu, że jest funkcjonariuszem publicznym i ma obowiązek działania na rzecz nie tylko wierzyciela, ale i dłużnika. Sprzedaż zajętego przedmiotu znacznie poniżej jego wartości jest działaniem na szkodę dłużnika.

Reasumując, po prostu przelała się czara goryczy moim zdaniem i stąd nagonka.

Data: 2015-03-11 14:49:10
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 22:28:38 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
W dniu 11-03-15 o 20:55, Tomasz Myrdin pisze:
> Często w mediach pojawiają się pełne oburzenia głosy o "niegodnych" komornikach, którzy wiedzieli że coś nie należy do dłużnika a i tak zajęli tę rzecz. Ponieważ ewidentnie trwa nagonka na komorników i ludziom wciska się kit, mając na uwadze że ta grupa jest jednak dość poczytna chciałbym zwrócić uwagę na to jak w rzeczywistości ten problem wygląda.
>
> To że komornik nie bada spraw związanych z własnością nie ma co już pisać, tyle razy o tym mówiono i pisano że jak ktoś chciał to przyjąć do wiadomości to przyjął, a jak nie chciał to i tak nie przyjmie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na art. 822 KPC, dobitniej już nie można tej sprawy wyłożyć.
>
> Art. 822. [Wstrzymanie czynności komornika] Komornik wstrzyma się z dokonaniem czynności, jeżeli przed jej rozpoczęciem dłużnik złoży niebudzący wątpliwości dowód na piśmie, że obowiązku swojego dopełnił albo że wierzyciel udzielił mu zwłoki. Komornik wstrzyma się również z dokonaniem czynności, jeżeli przed jej rozpoczęciem dłużnik albo jego małżonek podniesie zarzut wynikający z umowy małżeńskiej przeciwko dokonaniu czynności i okaże umowę majątkową małżeńską oraz przedłoży niebudzący wątpliwości dowód na piśmie, że zawarcie umowy majątkowej małżeńskiej oraz jej rodzaj były wierzycielowi wiadome. Wstrzymując się z dokonaniem czynności, komornik stosownie do okoliczności podejmie działania, które umożliwiają dokonanie czynności w przyszłości. O wstrzymaniu czynności i jego przyczynach komornik niezwłocznie zawiadomi wierzyciela. Na polecenie wierzyciela komornik niezwłocznie dokona czynności, która uległa w
strzymaniu.
>
> Co to oznacza. Jeżeli komornikowi pokaże się dokument (który nie budzi żadnych wątpliwości u komornika!) z którego wynika że dłużnik spłacił swój dług, względnie że ma jeszcze czas na jego spłatę (bo zgodził się na to wierzyciel), względnie że dłużnik i jego małżonek zawarli umowę majątkową małżeńską a wierzyciel o tym wiedział (wtedy gdy miał wiedzieć) i przez to nie wszystko można zająć, to komornik ma wstrzymać się z czynnościami. Ma to jednak zrobić tak by czynność mogła być dokonana w przyszłości - jeśli więc przyszedł zająć ruchomości to i tak ma je zająć (chociaż dowiedziono mu ponad wszelką wątpliwość że te ruchomości "nie powinny" zostać zajęte).
> Więcej, jeśli wierzyciel oświadczy komornikowi że ma gdzieś to co twierdzi dłużnik, chociaż dłużnik - o czym wie komornik - ma rację, to komornik i tak ma robić dalej swoje (np. sprzedać zajęty ciągnik).
>
> To komornicy są źli? A może mamy prawo które bardziej chroni wierzyciela i rządzących którzy są zbyt tchórzliwi (zwłaszcza przed wyborami) by to przyznać, względnie zmienić?
>
Nie zgadzam się z Twoim poglądem. Problem z komornikami akurat w mojej ocenie leży w innym miejscu. Komornik jest osobą zaufania społecznego - mimo, że prowadzi działalność gospodarczą na własny rachunek. 99% problemów z komornikami wynika z faktu, że przyjmują oni zlecenia egzekucji nie weryfikując przedstawionych przez wierzyciela dokumentów. To wierzyciel najpierw powinien przekonać komornika, że dłużnikiem jest osoba, wobec której kieruje wniosek o egzekucję.

Nie zapominajmy, że sąd w tytule wykonawczym umieszcza to, czego domaga się wierzyciel. Gdyby komornik otrzymując tytuł egzekucyjny na Jana KOWALSKIEGO domagał się wykazania dokumentem urzędowym, że Jan KOWALSKI zamieszkały w Koziej Wólce na którego składamy wniosek, to ten sam Jan KOWALSKI, którego wskazano w tytule wykonawczym, to od wielu lat problem by nie istniał. Wierzyciele w pozwie pozywaliby nie Jana KOWALSKIEGO, ale Jana KOWALSKIEGO urodzonego w dniu ............, syna Jana i Marii, zamieszkałego tu i tu. I w mojej ocenie - opierając się na materiałach prasowych - zapobiegłoby to wielu problemom. Jeśli dłużnik się przeprowadzi, to nie problem ustalić, że jest to nadal jedna i ta sama osoba - pozostałe dane przecież są w zasadzie niezmienne.

W dalszej kolejności zdrowy rozsądek nakazywałby weryfikację oświadczeń dłużnika co do własności zajmowanej u niego rzeczy. Jeśli dłużnik utrzymuje, że przedmiot stanowi własność osoby trzeciej, to oczywiście rozumiem jego zajęcie - bo może kłamać - ale przed sprzedażą należałoby w sposób urzędowy stan prawny przedmiotu ustalić. W razie stwierdzenia, że dłużnik kłamał kierować zawiadomienia o utrudnianiu egzekucji czy ukrywaniu majątku. To też można robić w ramach obecnych przepisów.

Komornicy w mojej ocenie zapominają, że zgodnie z art. 1 USTAWY z dnia 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji: "Komornik sądowy, zwany dalej "komornikiem", jest funkcjonariuszem publicznym działającym przy sądzie rejonowym." Moim zdaniem zatem mają obowiązek denuncjacji, który wywiódł bym z kpk. Jeśli dłużnik w trakcie egzekucji wyjaśnia wiarygodnie, że w związku z egzekucją doszło do przestępstwa, to powinien on niejako zawiesić dalszą procedurę i powiadomić organa ścigania. A komornicy raczej tego nie robią, a mogłoby to zapobiec wielu problemom. Czynności sprawdzarce prowadzone przez Policję, to tylko 30 dni, a wówczas byłoby wiadomo, czy są podstawy do wszczęcia postępowania, czynie ma.

Co więcej w mojej ocenie komornicy zapominają o tym, że to, iż działają na zlecenie wierzyciela nie powinno zmieniać faktu, że jest funkcjonariuszem publicznym i ma obowiązek działania na rzecz nie tylko wierzyciela, ale i dłużnika. Sprzedaż zajętego przedmiotu znacznie poniżej jego wartości jest działaniem na szkodę dłużnika.

Reasumując, po prostu przelała się czara goryczy moim zdaniem i stąd nagonka.

A na jakiej podstawie prawnej komornik miałby to robić? Tj. weryfikować dane od wierzyciela. Wierzyciel ma złożyć wniosek egzekucyjny zgodnie z art. 797 kpc (tj. ma w nim wskazać świadczenie i sposób egzekucji) i ma do niego dołączyć tytuł wykonawczy.  Jeżeli sąd uznał że dane które ma są dla niego wystarczające to na jakiej podstawie komornik ma to kwestionować? Weryfikować powinny sądy!
Jeszcze raz, komornik nie ma uprawnień by żądać od wierzyciela jakichkolwiek urzędowych dokumentów które by wskazywały kto jest dłużnikiem - niestety, musi zaufać wierzycielowi i sądowi. Dalej sprawa urzędowego sprawdzenia kto jest właścicielem zajmowanej rzeczy. Jak to sobie wyobrażasz? Przykład, masz telewizor - ojciec dłużnika (po długim poszukiwaniu) jako dowód okazuje paragon (na którym brak jakichkolwiek danych personalnych dłużnika czy jego ojca), co robisz? Jak chcesz "urzędowo" sprawdzić czyj jest ten telewizor? Poza tym jeżeli dłużnik wskazuje że ktoś inny jest właścicielem zajętej rzeczy to obowiązkiem komornika jest zawiadomienie takiej osoby o zajęciu, tak by ta osoba mogła bronić swoich praw w sądzie.

O jakim przestępstwie piszesz? Kto je popełnił? Sąd?!? No bo jeśli wierzyciel to dłużnik miał się bronić w sądzie. Z tym wycenianiem to nie tak jak myślisz. Po pierwsze, jak już pisałem wcześniej, dłużnik ma prawo skarżyć oszacowanie dokonane przez komornika i wtedy wycenia biegły. Po drugie przyjrzyj się licytacjom komorniczym, niby ceny są atrakcyjne a jakoś tak chętnych zbyt dużo nie ma.

Data: 2015-03-11 23:11:45
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11-03-15 o 22:49, Tomasz Myrdin pisze:

A na jakiej podstawie prawnej komornik miałby to robić? Tj. weryfikować dane od wierzyciela.
Wierzyciel ma złożyć wniosek egzekucyjny zgodnie z art. 797 kpc (tj. ma w nim wskazać świadczenie i sposób egzekucji) i ma do niego dołączyć tytuł wykonawczy.
Jeżeli sąd uznał że dane które ma są dla niego wystarczające to na jakiej podstawie komornik ma to kwestionować? Weryfikować powinny sądy!
Jeszcze raz, komornik nie ma uprawnień by żądać od wierzyciela jakichkolwiek urzędowych dokumentów które by wskazywały kto jest dłużnikiem - niestety, musi zaufać wierzycielowi i sądowi.

I tu tkwi problem. Problem w takim przekonaniu. Komornik jest funkcjonariuszem publicznym. On reprezentuje społeczeństwo, a nie wierzyciela. Na zlecenie wierzyciela ma działać zgodnie z prawem.

Przecież, gdy wierzyciel przyjdzie bez tytułu wykonawczego do komornika, to on opierając się na zaufaniu do wierzyciela nie prowadzi egzekucji. To czemu uważasz, że w pozostałym zakresie zdrowy rozsądek ma zastępować wiarą? Nie, on nie powinien wszcząć egzekucji, dokąd nie dostanie tytułu egzekucyjnego prawomocnego i skierowanego przeciwko danemu dłużnikowi. To nie może być kwestia wiary, bo to urząd, a nie związek religijny.

Dalej sprawa urzędowego sprawdzenia kto jest właścicielem zajmowanej rzeczy. Jak
> to sobie wyobrażasz? Przykład, masz telewizor - ojciec dłużnika
(po długimposzukiwaniu) jako dowód okazuje paragon (na którym brak
> jakichkolwiek danych personalnych dłużnika czy jego ojca), co robisz?
> Jak chcesz "urzędowo" sprawdzić czyj jest ten telewizor?

Ciągnik rolniczy ma dowód rejestracyjny.Pewnie nie był na paragon kupiony. Ale ogólnie - bo tak rozumiem problem - rozumiem domniemanie, że to co we władaniu dłużnika, to jego. Ale dajmy chwilę na ewentualne obalenie tego domniemania.

Poza tym jeżeli dłużnik wskazuje że ktoś inny jest właścicielem zajętej
rzeczy to obowiązkiem komornika jest zawiadomienie takiej osoby o zajęciu,
> tak by ta osoba mogła bronić swoich praw w sądzie.

To w jaki sposób sprzedano ten ciągnik, który jest wyjściem do tej dyskusji?

O jakim przestępstwie piszesz? Kto je popełnił? Sąd?!? No bo jeśli
> wierzyciel to dłużnik miał się bronić w sądzie.

Sąd działa w oparciu o procedurę ustawową i wstępnie zakładam, że prawomocny wyrok jest zgodny z prawem - trudno to badać w procesie karnym. Mnie chodzi o sytuacje, gdy wierzyciel idzie do komornika z egzekucją przeciwko osobie, w stosunku do której albo wie, ze to nie jest dłużnik,. albo przynajmniej z taka możliwością się godzi.

Z tym wycenianiem to nie tak jak myślisz. Po pierwsze, jak już pisałem
> wcześniej, dłużnik ma prawo skarżyć oszacowanie dokonane przez
> komornika i wtedy wycenia biegły.

No to co się stało w wypadku tego ciągnika? No i ja rozumiem, ze komornic przy oszacowaniu może się pomylić, ale mimo wszystko powinien chyba na czymś się przy tej wycenie opierać.

> Po drugie przyjrzyj się licytacjom komorniczym, niby ceny są
atrakcyjne a jakoś tak chętnychzbyt dużo nie ma.

Bo przeważnie później są różne problemy.

Data: 2015-03-11 15:24:06
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 23:11:48 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
I tu tkwi problem. Problem w takim przekonaniu. Komornik jest funkcjonariuszem publicznym. On reprezentuje społeczeństwo, a nie wierzyciela. Na zlecenie wierzyciela ma działać zgodnie z prawem.

Działa zgodnie z prawem. Wymaga tego co wymagać nakazuje mu prawo. Więcej wymagać mu NIE WOLNO!!!

Przecież, gdy wierzyciel przyjdzie bez tytułu wykonawczego do komornika, to on opierając się na zaufaniu do wierzyciela nie prowadzi egzekucji..

Ponieważ przepisy KPC wymagają dołączenie do wniosku tytułu wykonawczego.

To czemu uważasz, że w pozostałym zakresie zdrowy rozsądek ma zastępować wiarą? Nie, on nie powinien wszcząć egzekucji, dokąd nie dostanie tytułu egzekucyjnego prawomocnego i skierowanego przeciwko danemu dłużnikowi.. To nie może być kwestia wiary, bo to urząd, a nie związek religijny.

Nie zdrowy rozsądek! PRAWO!!! Państwo (w tym komornicy) nie może działać w oparciu o zdrowy rozsądek. Zdrowy rozsądek jest wymagany przy stanowieniu prawa a nie przy jego stosowaniu.

Ciągnik rolniczy ma dowód rejestracyjny.Pewnie nie był na paragon kupiony. Ale ogólnie - bo tak rozumiem problem - rozumiem domniemanie, że to co we władaniu dłużnika, to jego. Ale dajmy chwilę na ewentualne obalenie tego domniemania.

Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu rejestracyjnego. Tyle. Na zwolnienie w sądzie ciągnika był czas, należało walczyć o ciągnik a nie o sto zł kosztów.

To w jaki sposób sprzedano ten ciągnik, który jest wyjściem do tej dyskusji?

W taki że właściciel zamiast walczyć o ciągnik to walczył o zwolnienie od opłaty 100 zł i zabrakło mu czasu na ciągnik.

Sąd działa w oparciu o procedurę ustawową i wstępnie zakładam, że prawomocny wyrok jest zgodny z prawem - trudno to badać w procesie karnym. Mnie chodzi o sytuacje, gdy wierzyciel idzie do komornika z egzekucją przeciwko osobie, w stosunku do której albo wie, ze to nie jest dłużnik,. albo przynajmniej z taka możliwością się godzi..

A jak to ma stwierdzić komornik? Jeżeli jest taka sytuacja to oczywiście jest sprawa karna ale o to ma się już postarać osoba zainteresowana.
No to co się stało w wypadku tego ciągnika? No i ja rozumiem, ze komornic przy oszacowaniu może się pomylić, ale mimo wszystko powinien chyba na czymś się przy tej wycenie opierać.

Opiera się na własnym uznaniu i zgodzie (na to uznanie) dłużnika. Jeśli dłużnik nie zgadza się z oszacowaniem to obowiązkiem komornika jest powołanie biegłego.

 > Po drugie przyjrzyj się licytacjom komorniczym, niby ceny są
> atrakcyjne a jakoś tak chętnychzbyt dużo nie ma.
>
Bo przeważnie później są różne problemy.

Nigdy nie ma problemów. Płacisz i bierzesz, nic więcej Cię nie obchodzi.

Data: 2015-03-11 23:34:07
Autor: Michał Jankowski
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 23:24, Tomasz Myrdin pisze:

W taki że właściciel zamiast walczyć o ciągnik to walczył o zwolnienie od opłaty 100 zł i zabrakło mu czasu na ciągnik.

Proszę o podanie źródła tej informacji.

   MJ

Data: 2015-03-11 22:57:57
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 23:34:21 UTC+1 użytkownik Michał Jankowski napisał:
W dniu 2015-03-11 o 23:24, Tomasz Myrdin pisze:

> W taki że właściciel zamiast walczyć o ciągnik to walczył o zwolnienie od opłaty 100 zł i zabrakło mu czasu na ciągnik.

Proszę o podanie źródła tej informacji.

   MJ

Proszę bardzo
http://m.wyborcza.biz/biznes/1,106501,17251298,Asesor_komorniczy_zajmuje_ciagnik__Bo_szwagier_mial.html

"Sędzia Iwona Wiśniewska-Bartoszewska, rzeczniczka sądu okręgowego w Płocku: - Wszystko trwało dłużej, bo najpierw sąd rozpatrywał wniosek o zwolnienie rolnika z kosztów sądowych."

I przy okazji źródło z pytania zadanego niżej:

"A 9 stycznia sąd oddalił skargę rolnika na działanie komornika. Dlaczego? Bo... traktor sprzedano"
Manipulacja dziennikarza. Gdyby powodem było to że ciągnik sprzedano to sąd umorzyłby postępowanie. Jeżeli oddalił skargę to znaczy że ją rozpoznał merytorycznie i nie doszukał się uchybień.

Data: 2015-03-12 07:07:57
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12-03-15 o 06:57, Tomasz Myrdin pisze:

W taki że właściciel zamiast walczyć o ciągnik to walczył o zwolnienie od opłaty 100 zł i zabrakło mu czasu na ciągnik.
Proszę o podanie źródła tej informacji.
Proszę bardzo
http://m.wyborcza.biz/biznes/1,106501,17251298,Asesor_komorniczy_zajmuje_ciagnik__Bo_szwagier_mial.html
"Sędzia Iwona Wiśniewska-Bartoszewska, rzeczniczka sądu okręgowego w Płocku: - Wszystko trwało dłużej, bo najpierw sąd rozpatrywał wniosek o zwolnienie rolnika z kosztów sądowych."

I przy okazji źródło z pytania zadanego niżej:

"A 9 stycznia sąd oddalił skargę rolnika na działanie komornika. Dlaczego? Bo... traktor sprzedano"
Manipulacja dziennikarza. Gdyby powodem było to że ciągnik sprzedano to sąd umorzyłby postępowanie. Jeżeli oddalił skargę to znaczy że ją rozpoznał merytorycznie i nie doszukał się uchybień.

Masz pewność, że dziennikarz zdaje sobie sprawę z różnicy między oddaleniem a umorzeniem?

Data: 2015-03-11 23:50:24
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 11-03-15 o 23:24, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu środa, 11 marca 2015 23:11:48 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
I tu tkwi problem. Problem w takim przekonaniu. Komornik jest
funkcjonariuszem publicznym. On reprezentuje społeczeństwo, a nie
wierzyciela. Na zlecenie wierzyciela ma działać zgodnie z prawem.
Działa zgodnie z prawem. Wymaga tego co wymagać nakazuje mu prawo. Więcej wymagać mu NIE WOLNO!!!

Moim zdaniem nie masz racji. Komornik może prowadzić egzekucję przeciwko dłużnikowi wskazanemu w tytule wykonawczym. Jak tytuł nie precyzuje tego wystarczająco dokładnie, to powinien to albo ustalić, albo odmówić przyjęcia zlecenia.

Przecież, gdy wierzyciel przyjdzie bez tytułu wykonawczego do komornika,
to on opierając się na zaufaniu do wierzyciela nie prowadzi egzekucji.

Ponieważ przepisy KPC wymagają dołączenie do wniosku tytułu wykonawczego.

No widzisz. Zaczynamy zblizać nasze stanowiska. A owe przepisy - nie chce mi się ich szukać - domagają się złożenia jakiegokolwiek tytułu, czy jednak przeciwko konkretnemu dłużnikowi? Jak pójdę z tytułem na Jana KOWALSKIEGO i będę się domagał egzekucji od Zenona MALINOWSKIEGO, to komornik też da mi wiarę, że Zenon MALINOWSKI jest dłużnikiem? Czy może jednak poprosi o wyjaśnienie z czego owo domniemanie wynika.

To czemu uważasz, że w pozostałym zakresie zdrowy rozsądek ma zastępować
wiarą? Nie, on nie powinien wszcząć egzekucji, dokąd nie dostanie tytułu
egzekucyjnego prawomocnego i skierowanego przeciwko danemu dłużnikowi.
To nie może być kwestia wiary, bo to urząd, a nie związek religijny.
Nie zdrowy rozsądek! PRAWO!!! Państwo (w tym komornicy) nie może działać
> w oparciu o zdrowy rozsądek. Zdrowy rozsądek jest wymagany przy
> stanowieniu prawa a nie przy jego stosowaniu.

No i tu w mojej ocenie tkwi problem. Zdrowy rozsądek ZAWSZE jest wymagany.

Ciągnik rolniczy ma dowód rejestracyjny. Pewnie nie był na paragon
kupiony. Ale ogólnie - bo tak rozumiem problem - rozumiem domniemanie,
że to co we władaniu dłużnika, to jego. Ale dajmy chwilę na ewentualne
obalenie tego domniemania.
Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu rejestracyjnego. Tyle.

No na taką tezę, to jednak bym się domagał jakiejś podstawy prawnej. Jeśli komornik powziął z urzędu wiadomość, że wpis w dowodzie rejestracyjnym nie odpowiada stanowi faktycznemu - bo rozumiem, że taką tezę próbujesz przeforsować - no to powinien powiadomić organa ścigania o poświadczeniu nieprawdy w dokumencie.

Na zwolnienie w sądzie ciągnika był czas, należało walczyć o ciągnik a nie
> o sto zł kosztów.

Moim zdaniem komornik powinien poczekać na finał.

To w jaki sposób sprzedano ten ciągnik, który jest wyjściem do tej dyskusji?
W taki że właściciel zamiast walczyć o ciągnik to walczył o zwolnienie od
> opłaty 100 zł i zabrakło mu czasu na ciągnik.

A jakby pojechał na wczasy? To komornik pod jego nieobecność może zająć jego mienie na poczet długu sąsiada? Skoro skierował pismo do sadu, to należało poczekać na finał.

Sąd działa w oparciu o procedurę ustawową i wstępnie zakładam, że
prawomocny wyrok jest zgodny z prawem - trudno to badać w procesie
karnym. Mnie chodzi o sytuacje, gdy wierzyciel idzie do komornika z
egzekucją przeciwko osobie, w stosunku do której albo wie, ze to nie
jest dłużnik,. albo przynajmniej z taka możliwością się godzi.
A jak to ma stwierdzić komornik? Jeżeli jest taka sytuacja to
> oczywiście jest sprawa karna ale o to ma się już postarać
> osoba zainteresowana.

Nie, jeśli komornik dowiaduje się tego urzędowo.

No to co się stało w wypadku tego ciągnika? No i ja rozumiem, ze
komornic przy oszacowaniu może się pomylić, ale mimo wszystko powinien
chyba na czymś się przy tej wycenie opierać.
Opiera się na własnym uznaniu i zgodzie (na to uznanie) dłużnika.
> Jeśli dłużnik nie zgadza się z oszacowaniem to obowiązkiem komornika
> jest powołanie biegłego.

Cóż warta zgoda dłużnika, skoro zajmowany przedmiot był nie jego?

Nigdy nie ma problemów. Płacisz i bierzesz, nic więcej Cię nie obchodzi.

Mylisz się. Znam kilka potwornych problemów. Bo rzecz przykładowo u dłużnika i później jej nie wyda. Bo jak oglądałeś, to była kompletna, ale później się okazała niekompletna. Bo nie można sprawdzić.

Data: 2015-03-11 23:29:40
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 11 marca 2015 23:50:29 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:

Moim zdaniem nie masz racji. Komornik może prowadzić egzekucję przeciwko dłużnikowi wskazanemu w tytule wykonawczym. Jak tytuł nie precyzuje tego wystarczająco dokładnie, to powinien to albo ustalić, albo odmówić przyjęcia zlecenia.

Nie może, komornik działa w ramach przepisów prawa. Jeżeli prawo mu na to pozwala to może coś zrobić, jeżeli prawo na coś nie pozwala to trudno - musi dostosować się do przepisów. Inaczej to komornik tworzyłby (zmieniał) prawo, a wtedy już nikt nic nie mógłby mu zarzucić.


No widzisz. Zaczynamy zblizać nasze stanowiska. A owe przepisy - nie chce mi się ich szukać - domagają się złożenia jakiegokolwiek tytułu, czy jednak przeciwko konkretnemu dłużnikowi? Jak pójdę z tytułem na Jana KOWALSKIEGO i będę się domagał egzekucji od Zenona MALINOWSKIEGO, to komornik też da mi wiarę, że Zenon MALINOWSKI jest dłużnikiem? Czy może jednak poprosi o wyjaśnienie z czego owo domniemanie wynika.

Nie musisz szukać, art 126. kpc w związku z art. 13 kpc. Od niedawna trzeba podawać PESEL, wcześniej takiego obowiązku nie było i komornik nie mógł się domagać podania czegokolwiek ponad imieniem, nazwiskiem i adresem.


No i tu w mojej ocenie tkwi problem. Zdrowy rozsądek ZAWSZE jest wymagany.

NIE!!! To tak jak w wojsku, nie wolno Ci analizować czy rozkaz jest słuszny, optymalny itd. Masz go wykonać!
No na taką tezę, to jednak bym się domagał jakiejś podstawy prawnej.

Ależ proszę, art 845 kpc, wyrok SN z 15.02.1991 r., IV CR 550/90, LEX nr 9051.

Jeśli komornik powziął z urzędu wiadomość, że wpis w dowodzie rejestracyjnym nie odpowiada stanowi faktycznemu - bo rozumiem, że taką tezę próbujesz przeforsować - no to powinien powiadomić organa ścigania o poświadczeniu nieprawdy w dokumencie.

Nie! Komornik nie ma prawa zajmować się tym kto jest właścicielem (nawet gdy mu pokażą dowód rejestracyjny). Ma stwierdzić władanie, jak je stwierdzi to ma zająć. Tylko tyle, resztą mają się zająć sądy.

Moim zdaniem komornik powinien poczekać na finał.

Podstawę prawną proszę. Ustawodawca wyznaczył termin w którym nie wolno sprzedać zajętej rzeczy. Komornik nie miał podstaw prawnych by dalej zwlekać - inaczej naraziłby się na odpowiedzialność odszkodowawczą.

A jakby pojechał na wczasy? To komornik pod jego nieobecność może zająć jego mienie na poczet długu sąsiada? Skoro skierował pismo do sadu, to należało poczekać na finał.

Komornik ma poinformować właściciela o zajęciu (przyjmuje się że przed sprzedażą), poinformował na miejscu. Właściciel miał czas by domagać się zawieszenia, to że mało tego czasu to już proszę pretensje do ustawodawcy.


Nie, jeśli komornik dowiaduje się tego urzędowo.

Nie! Komornik nie jest władny do analizowania dowodów które wskazywałyby na przestępstwo. Od tego są inne organy.

Cóż warta zgoda dłużnika, skoro zajmowany przedmiot był nie jego?

Dłużnik władał ciągnikiem, nie protestował przy oszacowaniu to pretensje do niego.

Mylisz się. Znam kilka potwornych problemów. Bo rzecz przykładowo u dłużnika i później jej nie wyda. Bo jak oglądałeś, to była kompletna, ale później się okazała niekompletna. Bo nie można sprawdzić.

Zwykle można sprawdzić, a odbiera się od ręki.

Data: 2015-03-17 21:35:59
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-12 07:29, Tomasz Myrdin wrote:
W dniu środa, 11 marca 2015 23:50:29 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:

Moim zdaniem nie masz racji. Komornik może prowadzić egzekucję przeciwko
dłużnikowi wskazanemu w tytule wykonawczym. Jak tytuł nie precyzuje tego
wystarczająco dokładnie, to powinien to albo ustalić, albo odmówić
przyjęcia zlecenia.

Nie może, komornik działa w ramach przepisów prawa. Jeżeli prawo mu na to pozwala to może coś zrobić, jeżeli prawo na coś nie pozwala to trudno - musi dostosować się do przepisów.
Inaczej to komornik tworzyłby (zmieniał) prawo, a wtedy już nikt nic nie mógłby mu zarzucić.

Zaraz - teraz twierdzisz, że komornik ma _obowiązek_ prowadzić zajęcie wobec dowolnego Jana Kowalskiego i ma _obowiązek_ zajmować wszytko jak popadnie, nawet jeśli ruchomość nie jest własnością (nie tego zresztą o którego chodzi) Jana Kowalskiego, a jego sąsiada? I do tego twierdzisz, że komornik jest zawodem zaufania publicznego i jest na nich prowadzona nagonka medialna spowodowana tym, że zabrał zgodnie z prawem jakiś ciągnik, i jeszcze prokurator się czepia bezpodstawnie?

Shrek.

Data: 2015-03-17 14:06:00
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 21:35:54 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
On 2015-03-12 07:29, Tomasz Myrdin wrote:
> W dniu środa, 11 marca 2015 23:50:29 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
>
>> Moim zdaniem nie masz racji. Komornik może prowadzić egzekucję przeciwko
>> dłużnikowi wskazanemu w tytule wykonawczym. Jak tytuł nie precyzuje tego
>> wystarczająco dokładnie, to powinien to albo ustalić, albo odmówić
>> przyjęcia zlecenia.
>
> Nie może, komornik działa w ramach przepisów prawa. Jeżeli prawo mu na to pozwala to może coś zrobić, jeżeli prawo na coś nie pozwala to trudno - musi dostosować się do przepisów.
> Inaczej to komornik tworzyłby (zmieniał) prawo, a wtedy już nikt nic nie mógłby mu zarzucić.

Zaraz - teraz twierdzisz, że komornik ma _obowiązek_ prowadzić zajęcie wobec dowolnego Jana Kowalskiego i ma _obowiązek_ zajmować wszytko jak popadnie, nawet jeśli ruchomość nie jest własnością (nie tego zresztą o którego chodzi) Jana Kowalskiego, a jego sąsiada? I do tego twierdzisz, że komornik jest zawodem zaufania publicznego i jest na nich prowadzona nagonka medialna spowodowana tym, że zabrał zgodnie z prawem jakiś ciągnik, i jeszcze prokurator się czepia bezpodstawnie?

Shrek.

Nie! Masz wyrwane z kontekstu zdania. Do niedawna komornik nie dostawał z sadu żadnych danych identyfikujących dłużnika poza imieniem i nazwiskiem. Musiał więc pozostałe niezbędne informacje przyjąć "na wiarę" od wierzyciela. Zapewne było tak dlatego że zdaniem ustawodawcy nie istniało ryzyko iż wierzyciel wskaże innego Jana Kowalskiego narażając się na odszkodowanie. Okazało się że jednak czasem któryś tak zrobi, w związku z czym zmieniono przepisy - teraz jest jakiś identyfikator (np. PESEL). Wspomnę że komornicy od lat starali się by jakiś identyfikator w tytule wykonawczym był wskazany. Czy powyższe jest jasne? Jeśli nie to napisz co jeszcze wyjaśnić.

Teraz sprawa sąsiada. Komornik nie zajmuje rzeczy sąsiada tylko rzeczy które są we władaniu dłużnika. Jeżeli dłużnik ma we władaniu rzecz należącą do sąsiada to komornik ją zajmie, jednak nie dlatego że komornik zajmuje rzeczy sąsiada a dlatego że komornik zajmuje rzeczy będące we władaniu dłużnika! Wielokrotnie wyżej wyjaśniałem jakie są przepisy i dlaczego takie są oraz co warto byłoby w nich zmienić.
Mam nadzieję że teraz wszystko już jest jasne.

Data: 2015-03-17 22:15:15
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 22:06, Tomasz Myrdin pisze:

Do niedawna komornik nie dostawał z sadu żadnych danych
identyfikujących dłużnika poza imieniem i nazwiskiem. Musiał więc
pozostałe niezbędne informacje przyjąć "na wiarę" od wierzyciela.

Nic nie musiał. Już pisałem. Powinien uzależnić windykację od przedstawienia przez wierzyciela takiego tytułu wykonawczego, który jednoznacznie precyzuje dłużnika. Nie zapominaj, że treść tytułu de facto określa powód. Jakby komornicy zaczęli do tego podchodzić poważnie, to powód - co już tu pisałem - wnosiłby od zasądzenia kwoty od Jana KOWALSKIEGO s. ......, ur. ....... . Co przeważnie jednoznacznie identyfikuje osobę.

Zapewne było tak dlatego że zdaniem ustawodawcy nie istniało ryzyko
iż wierzyciel wskaże innego Jana Kowalskiego narażając się na
odszkodowanie. Okazało się że jednak czasem któryś tak zrobi, w
związku z czym zmieniono przepisy - teraz jest jakiś identyfikator
(np. PESEL). Wspomnę że komornicy od lat starali się by jakiś
identyfikator w tytule wykonawczym był wskazany. Czy powyższe jest
jasne? Jeśli nie to napisz co jeszcze wyjaśnić.

Ja bym bardzo prosił, w jaki sposób komornicy się starali i czemu po prostu nie odrzucali niejednoznacznych wyroków, co by spowodowało, że owe starania na starcie stałyby się skuteczne.

Teraz sprawa sąsiada. Komornik nie zajmuje rzeczy sąsiada tylko
rzeczy które są we władaniu dłużnika. Jeżeli dłużnik ma we władaniu
rzecz należącą do sąsiada to komornik ją zajmie, jednak nie dlatego
że komornik zajmuje rzeczy sąsiada a dlatego że komornik zajmuje
rzeczy będące we władaniu dłużnika! Wielokrotnie wyżej wyjaśniałem
jakie są przepisy i dlaczego takie są oraz co warto byłoby w nich
zmienić. Mam nadzieję że teraz wszystko już jest jasne.

I tu się w całej rozciągłości z Tobą zgadzam - z następującymi uwagami:

1) Ciągnik stanowiący początek dyskusji nie tylko nie był we władaniu dłużnika, ale nawet stał na sąsiedniej posesji.

2) Nasze zarzuty dotyczyły przedmiotów, w odniesieniu do których ustalenie właściciela w sposób nie budzący wątpliwości było możliwe w chwili zajęcia - przykładowo samochód sąsiada przypadkowo stojący na posesji dłużnika.

Data: 2015-03-17 22:17:04
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 22:15, Robert Tomasik pisze:
Ja bym bardzo prosił, w jaki sposób komornicy się starali i czemu po
prostu nie odrzucali niejednoznacznych wyrokĂłw

Bo nie mieli podstaw, tylko proszę nie pisz mi, że wg Ciebie powinno być
inaczej i wszystkie sądy od rejonowych do najwyższych na pewno tak samo
"myślą" jak Ty.
--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 22:25:54
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 22:17, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-17 o 22:15, Robert Tomasik pisze:
Ja bym bardzo prosił, w jaki sposób komornicy się starali i czemu po
prostu nie odrzucali niejednoznacznych wyrokĂłw

Bo nie mieli podstaw, tylko proszę nie pisz mi, że wg Ciebie powinno być
inaczej i wszystkie sądy od rejonowych do najwyższych na pewno tak samo
"myślą" jak Ty.

Nie będę Ci pisał, że wg. mnie. Oni powinni odrzucać wnioski z tego samego powodu, z którego odrzucają, gdy nie jest znany dłużnik. Powiedzmy,że ktoś dostał wyrok na Jana KOWALSKIEGO i składa do komornika wniosek o egzekucję. Co komornik robi? Zajmuje mienie należące do wszystkich Janów KOWALSKICH, czy jednak wzywa do doprecyzowania?

Podstawa egzekucji jest tytuł wykonawczy. Jak nie precyzuje dłużnika, to sąd to powinien doprecyzować i tyle.

Data: 2015-03-17 22:30:10
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 22:25, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-03-15 o 22:17, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-17 o 22:15, Robert Tomasik pisze:
Ja bym bardzo prosił, w jaki sposób komornicy się starali i czemu po
prostu nie odrzucali niejednoznacznych wyrokĂłw

Bo nie mieli podstaw, tylko proszę nie pisz mi, że wg Ciebie powinno być
inaczej i wszystkie sądy od rejonowych do najwyższych na pewno tak samo
"myślą" jak Ty.

Nie będę Ci pisał, że wg. mnie. Oni powinni odrzucać wnioski z tego
samego powodu, z którego odrzucają, gdy nie jest znany dłużnik.
Powiedzmy,że ktoś dostał wyrok na Jana KOWALSKIEGO i składa do komornika
wniosek o egzekucję. Co komornik robi? Zajmuje mienie należące do
wszystkich JanĂłw KOWALSKICH, czy jednak wzywa do doprecyzowania?

Doprecyzowanie jest we wniosku egzekucyjnym - jako Kowalski, a przede
wszystkim jaki majątek zająć.


Podstawa egzekucji jest tytuł wykonawczy. Jak nie precyzuje dłużnika, to
sąd to powinien doprecyzować i tyle.

Nie wynikało to z przepisów.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 22:31:23
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 22:25, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-03-15 o 22:17, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-17 o 22:15, Robert Tomasik pisze:
Ja bym bardzo prosił, w jaki sposób komornicy się starali i czemu po
prostu nie odrzucali niejednoznacznych wyrokĂłw

Bo nie mieli podstaw, tylko proszę nie pisz mi, że wg Ciebie powinno być
inaczej i wszystkie sądy od rejonowych do najwyższych na pewno tak samo
"myślą" jak Ty.

Nie będę Ci pisał, że wg. mnie. Oni powinni odrzucać wnioski z tego
samego powodu, z którego odrzucają, gdy nie jest znany dłużnik.
Powiedzmy,że ktoś dostał wyrok na Jana KOWALSKIEGO i składa do komornika
wniosek o egzekucję. Co komornik robi? Zajmuje mienie należące do
wszystkich JanĂłw KOWALSKICH, czy jednak wzywa do doprecyzowania?

Podstawa egzekucji jest tytuł wykonawczy. Jak nie precyzuje dłużnika, to
sąd to powinien doprecyzować i tyle.

I nawet znalazłem podstawę prawną: art. 825 pkt 3 kpc. Egzekucje skierowano przeciwko Janowi Kowalskiemu, a ten twierdzi, że nie jest tym Janem Kowalskim, na którego wydano klauzulę.

Data: 2015-03-17 22:34:04
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 22:31, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-03-15 o 22:25, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-03-15 o 22:17, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-17 o 22:15, Robert Tomasik pisze:
Ja bym bardzo prosił, w jaki sposób komornicy się starali i czemu po
prostu nie odrzucali niejednoznacznych wyrokĂłw

Bo nie mieli podstaw, tylko proszę nie pisz mi, że wg Ciebie powinno być
inaczej i wszystkie sądy od rejonowych do najwyższych na pewno tak samo
"myślą" jak Ty.

Nie będę Ci pisał, że wg. mnie. Oni powinni odrzucać wnioski z tego
samego powodu, z którego odrzucają, gdy nie jest znany dłużnik.
Powiedzmy,że ktoś dostał wyrok na Jana KOWALSKIEGO i składa do komornika
wniosek o egzekucję. Co komornik robi? Zajmuje mienie należące do
wszystkich JanĂłw KOWALSKICH, czy jednak wzywa do doprecyzowania?

Podstawa egzekucji jest tytuł wykonawczy. Jak nie precyzuje dłużnika, to
sąd to powinien doprecyzować i tyle.

I nawet znalazłem podstawę prawną: art. 825 pkt 3 kpc. Egzekucje
skierowano przeciwko Janowi Kowalskiemu, a ten twierdzi, Ĺźe nie jest tym
Janem Kowalskim, na którego wydano klauzulę.


No właśnie, to jest linia obrony dłużnika (a nie odmowa wszczęcia
egzekucji przez komornika).

--
Liwiusz

Data: 2015-03-18 09:09:24
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 22:34, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-17 o 22:31, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-03-15 o 22:25, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-03-15 o 22:17, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-17 o 22:15, Robert Tomasik pisze:
Ja bym bardzo prosił, w jaki sposób komornicy się starali i czemu po
prostu nie odrzucali niejednoznacznych wyrokĂłw

Bo nie mieli podstaw, tylko proszę nie pisz mi, że wg Ciebie powinno być
inaczej i wszystkie sądy od rejonowych do najwyższych na pewno tak samo
"myślą" jak Ty.

Nie będę Ci pisał, że wg. mnie. Oni powinni odrzucać wnioski z tego
samego powodu, z którego odrzucają, gdy nie jest znany dłużnik.
Powiedzmy,że ktoś dostał wyrok na Jana KOWALSKIEGO i składa do komornika
wniosek o egzekucję. Co komornik robi? Zajmuje mienie należące do
wszystkich JanĂłw KOWALSKICH, czy jednak wzywa do doprecyzowania?

Podstawa egzekucji jest tytuł wykonawczy. Jak nie precyzuje dłużnika, to
sąd to powinien doprecyzować i tyle.

I nawet znalazłem podstawę prawną: art. 825 pkt 3 kpc. Egzekucje
skierowano przeciwko Janowi Kowalskiemu, a ten twierdzi, Ĺźe nie jest tym
Janem Kowalskim, na którego wydano klauzulę.


No właśnie, to jest linia obrony dłużnika (a nie odmowa wszczęcia
egzekucji przez komornika).

Jakiego dłużnika?Przypadkowej osoby, która ma to nieszczęście, że ma takie samo i mię i nazwisko, co dłużnik - którego może nawet nie znać.

Data: 2015-03-18 09:40:37
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 09:09, Robert Tomasik pisze:

I nawet znalazłem podstawę prawną: art. 825 pkt 3 kpc. Egzekucje
skierowano przeciwko Janowi Kowalskiemu, a ten twierdzi, Ĺźe nie jest tym
Janem Kowalskim, na którego wydano klauzulę.


No właśnie, to jest linia obrony dłużnika (a nie odmowa wszczęcia
egzekucji przez komornika).

Jakiego dłużnika?Przypadkowej osoby, która ma to nieszczęście, że ma
takie samo i mię i nazwisko, co dłużnik - którego może nawet nie znać.

Osoby, wobec której skierowano egzekucję.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-18 10:07:42
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 18-03-15 o 09:40, Liwiusz pisze:


I nawet znalazłem podstawę prawną: art. 825 pkt 3 kpc. Egzekucje
skierowano przeciwko Janowi Kowalskiemu, a ten twierdzi, Ĺźe nie jest tym
Janem Kowalskim, na którego wydano klauzulę.
No właśnie, to jest linia obrony dłużnika (a nie odmowa wszczęcia
egzekucji przez komornika).
Jakiego dłużnika?Przypadkowej osoby, która ma to nieszczęście, że ma
takie samo i mię i nazwisko, co dłużnik - którego może nawet nie znać
Osoby, wobec której skierowano egzekucję.

I nie uważasz, ze już samo skierowanie egzekucji przeciwko innej osobie powinno być podstawą do wszczęcia postępowania wyjaśniającego? By w przyszłości daną nieprawidłowość wykluczyć.

Data: 2015-03-18 10:12:53
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 10:07, Robert Tomasik pisze:
W dniu 18-03-15 o 09:40, Liwiusz pisze:


I nawet znalazłem podstawę prawną: art. 825 pkt 3 kpc. Egzekucje
skierowano przeciwko Janowi Kowalskiemu, a ten twierdzi, Ĺźe nie
jest tym
Janem Kowalskim, na którego wydano klauzulę.
No właśnie, to jest linia obrony dłużnika (a nie odmowa wszczęcia
egzekucji przez komornika).
Jakiego dłużnika?Przypadkowej osoby, która ma to nieszczęście, że ma
takie samo i mię i nazwisko, co dłużnik - którego może nawet nie znać
Osoby, wobec której skierowano egzekucję.

I nie uwaĹźasz, ze juĹź samo skierowanie egzekucji przeciwko innej osobie
powinno być podstawą do wszczęcia postępowania wyjaśniającego? By w
przyszłości daną nieprawidłowość wykluczyć.

Sprawę już wyjaśniono - nakazano podawanie pesel w tytułach.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-18 10:16:28
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 18-03-15 o 10:12, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-18 o 10:07, Robert Tomasik pisze:
W dniu 18-03-15 o 09:40, Liwiusz pisze:


I nawet znalazłem podstawę prawną: art. 825 pkt 3 kpc. Egzekucje
skierowano przeciwko Janowi Kowalskiemu, a ten twierdzi, Ĺźe nie
jest tym
Janem Kowalskim, na którego wydano klauzulę.
No właśnie, to jest linia obrony dłużnika (a nie odmowa wszczęcia
egzekucji przez komornika).
Jakiego dłużnika?Przypadkowej osoby, która ma to nieszczęście, że ma
takie samo i mię i nazwisko, co dłużnik - którego może nawet nie znać
Osoby, wobec której skierowano egzekucję.

I nie uwaĹźasz, ze juĹź samo skierowanie egzekucji przeciwko innej osobie
powinno być podstawą do wszczęcia postępowania wyjaśniającego? By w
przyszłości daną nieprawidłowość wykluczyć.

Sprawę już wyjaśniono - nakazano podawanie pesel w tytułach.

I o to chodzi. Nie ma co zamiatać pod dywan. Teraz jest sprawa traktora. Ustalić przyczyny. Wprowadzić środki zaradcze by się na przyszłość nie powtórzyło i tyle. Na moje rozeznanie wystarczyłoby, by sąd informował komornika o wpływie wniosku i zawieszało to procedurę sprzedaży do czasu ustalenia, o co chodzi.

Data: 2015-03-17 21:38:40
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 21:35, Shrek pisze:
On 2015-03-12 07:29, Tomasz Myrdin wrote:
W dniu środa, 11 marca 2015 23:50:29 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik
napisał:

Moim zdaniem nie masz racji. Komornik może prowadzić egzekucję przeciwko
dłużnikowi wskazanemu w tytule wykonawczym. Jak tytuł nie precyzuje tego
wystarczająco dokładnie, to powinien to albo ustalić, albo odmówić
przyjęcia zlecenia.

Nie może, komornik działa w ramach przepisów prawa. Jeżeli prawo mu na
to pozwala to może coś zrobić, jeżeli prawo na coś nie pozwala to
trudno - musi dostosować się do przepisów.
Inaczej to komornik tworzyłby (zmieniał) prawo, a wtedy już nikt nic
nie mógłby mu zarzucić.

Zaraz - teraz twierdzisz, że komornik ma _obowiązek_ prowadzić zajęcie
wobec dowolnego Jana Kowalskiego

Nie. Wobec osoby wskazanej w tytule wykonawczym.


i ma _obowiązek_ zajmować wszytko jak
popadnie, nawet jeśli ruchomość nie jest własnością (nie tego zresztą o

Nie. Ma zajmować to, co jest we władaniu dłużnika.

zawodem zaufania publicznego

Radzę nie używać terminów, których znaczenia się nie zna.


nagonka medialna spowodowana tym, że zabrał zgodnie z prawem jakiś
ciągnik, i jeszcze prokurator się czepia bezpodstawnie?

A wiesz na co się czepia?

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 21:51:31
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-17 21:38, Liwiusz wrote:

Moim zdaniem nie masz racji. Komornik może prowadzić egzekucję przeciwko
dłużnikowi wskazanemu w tytule wykonawczym. Jak tytuł nie precyzuje tego
wystarczająco dokładnie, to powinien to albo ustalić, albo odmówić
przyjęcia zlecenia.

Nie może, komornik działa w ramach przepisów prawa. Jeżeli prawo mu na
to pozwala to może coś zrobić, jeżeli prawo na coś nie pozwala to
trudno - musi dostosować się do przepisów.
Inaczej to komornik tworzyłby (zmieniał) prawo, a wtedy już nikt nic
nie mógłby mu zarzucić.

Zaraz - teraz twierdzisz, że komornik ma _obowiązek_ prowadzić zajęcie
wobec dowolnego Jana Kowalskiego

Nie. Wobec osoby wskazanej w tytule wykonawczym.

Czyli jak nie jest sprecyzowane, to dowolnego - i musi, nie może odmówić?

nagonka medialna spowodowana tym, że zabrał zgodnie z prawem jakiś
ciągnik, i jeszcze prokurator się czepia bezpodstawnie?

A wiesz na co się czepia?

Nie wiem, ale zakładam że nie bezpodstawnie.

Shrek.

Data: 2015-03-17 21:53:43
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 21:51, Shrek pisze:

Nie. Wobec osoby wskazanej w tytule wykonawczym.

Czyli jak nie jest sprecyzowane, to dowolnego - i musi, nie może odmówić?

Dawniej obowiązek sprecyzowania spoczywał na wierzycielu (we wniosku
egzekucyjnym). Obecnie jest nr pesel.



nagonka medialna spowodowana tym, że zabrał zgodnie z prawem jakiś
ciągnik, i jeszcze prokurator się czepia bezpodstawnie?

A wiesz na co się czepia?

Nie wiem, ale zakładam że nie bezpodstawnie.

"Nie wiem, ale się wypowiem".
Poza tym może i podstawnie, ale zupełnie w innym kierunku niż my tutaj
dyskutujemy. Ergo - nie uĹźywaj jako argumentu za swoim zdaniem "bo
prokurator ściga", skoro nie wiesz za co.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 22:08:08
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 21:53, Liwiusz pisze:

Nie. Wobec osoby wskazanej w tytule wykonawczym.
Czyli jak nie jest sprecyzowane, to dowolnego - i musi, nie może odmówić?
Dawniej obowiązek sprecyzowania spoczywał na wierzycielu (we wniosku
egzekucyjnym). Obecnie jest nr pesel.

I tu zdecydowanie upatruję przyczyn błędów. Wyrok czy inny tytuł wykonawczy wydaje sąd i to on powinien doprecyzować, kogo dotyczy.

Data: 2015-03-17 22:11:26
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 22:08, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-03-15 o 21:53, Liwiusz pisze:

Nie. Wobec osoby wskazanej w tytule wykonawczym.
Czyli jak nie jest sprecyzowane, to dowolnego - i musi, nie moĹźe
odmówić?
Dawniej obowiązek sprecyzowania spoczywał na wierzycielu (we wniosku
egzekucyjnym). Obecnie jest nr pesel.

I tu zdecydowanie upatruję przyczyn błędów. Wyrok czy inny tytuł
wykonawczy wydaje sąd i to on powinien doprecyzować, kogo dotyczy.

To przecież już precyzuje. A wcześniej uznano, że powinien precyzować
imieniem i nazwiskiem i tak było. W końcu ma działać prawo, a nie
chłopski rozum.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 22:19:14
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 22:11, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-17 o 22:08, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-03-15 o 21:53, Liwiusz pisze:

Nie. Wobec osoby wskazanej w tytule wykonawczym.
Czyli jak nie jest sprecyzowane, to dowolnego - i musi, nie moĹźe
odmówić?
Dawniej obowiązek sprecyzowania spoczywał na wierzycielu (we wniosku
egzekucyjnym). Obecnie jest nr pesel.

I tu zdecydowanie upatruję przyczyn błędów. Wyrok czy inny tytuł
wykonawczy wydaje sąd i to on powinien doprecyzować, kogo dotyczy.

To przecież już precyzuje. A wcześniej uznano, że powinien precyzować
imieniem i nazwiskiem i tak było. W końcu ma działać prawo, a nie
chłopski rozum.

Wskaż mi podstawę prawną takiego twierdzenia - proszę.

Czy uważasz, że sąd odrzuciłby pozew o zasadzenie pieniędzy od Jana Kowalskiego syna Juliana urodzonego ........... ? A jeśli tak, to wskaż przepis zabraniający takiego sprecyzowania powództwa.

Data: 2015-03-17 22:22:50
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 22:19, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-03-15 o 22:11, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-17 o 22:08, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-03-15 o 21:53, Liwiusz pisze:

Nie. Wobec osoby wskazanej w tytule wykonawczym.
Czyli jak nie jest sprecyzowane, to dowolnego - i musi, nie moĹźe
odmówić?
Dawniej obowiązek sprecyzowania spoczywał na wierzycielu (we wniosku
egzekucyjnym). Obecnie jest nr pesel.

I tu zdecydowanie upatruję przyczyn błędów. Wyrok czy inny tytuł
wykonawczy wydaje sąd i to on powinien doprecyzować, kogo dotyczy.

To przecież już precyzuje. A wcześniej uznano, że powinien precyzować
imieniem i nazwiskiem i tak było. W końcu ma działać prawo, a nie
chłopski rozum.

Wskaż mi podstawę prawną takiego twierdzenia - proszę.

Nie, to Ty musisz wskazać podstawę, dla której komornik mógłby odmówić
egzekucji poprawnemu tytułowi wykonawczemu.


Czy uważasz, że sąd odrzuciłby pozew o zasadzenie pieniędzy od Jana
Kowalskiego syna Juliana urodzonego ........... ? A jeśli tak, to wskaż
przepis zabraniający takiego sprecyzowania powództwa.

Pozew jest ok, ale w tytule i tak sąd wpisze to, co ma w swoim szymelku.
Nie ma w nim danych, które byś chciał, a wniosek o uzupełnienie zleje,
ponieważ taki tytuł wykonawczy jest poprawny bez uzupełniania.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-18 09:07:44
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 22:22, Liwiusz pisze:

I tu zdecydowanie upatruję przyczyn błędów. Wyrok czy inny tytuł
wykonawczy wydaje sąd i to on powinien doprecyzować, kogo dotyczy.
To przecież już precyzuje. A wcześniej uznano, że powinien precyzować
imieniem i nazwiskiem i tak było. W końcu ma działać prawo, a nie
chłopski rozum.
Wskaż mi podstawę prawną takiego twierdzenia - proszę.
Nie, to Ty musisz wskazać podstawę, dla której komornik mógłby odmówić
egzekucji poprawnemu tytułowi wykonawczemu.

Nie dostrzegasz w tym idiotyzmu? I to oczywistego? A jak ja mam wykazać, że nie mnie miał na myśli sąd pisząc Robert Tomasik?

Czy uważasz, że sąd odrzuciłby pozew o zasadzenie pieniędzy od Jana
Kowalskiego syna Juliana urodzonego ........... ? A jeśli tak, to wskaż
przepis zabraniający takiego sprecyzowania powództwa.

Pozew jest ok, ale w tytule i tak sąd wpisze to, co ma w swoim szymelku.
Nie ma w nim danych, które byś chciał, a wniosek o uzupełnienie zleje,
ponieważ taki tytuł wykonawczy jest poprawny bez uzupełniania.

A próbowałeś? Bo ja ćwierć wieku temu miałem taki krotki epizod zajmowania się odzyskiwaniem długów i właśnie tak pisałem pozwy. Wiązano to za dziwactwo, ale większość sędziów w Krakowie się do tego przekonała, a w ostateczności kierując sprawę do komornika wysyłałem mu tytuł wykonawczy wraz z pozwem, w którym były stosowne dane.

Data: 2015-03-18 09:40:09
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 09:07, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-03-15 o 22:22, Liwiusz pisze:

I tu zdecydowanie upatruję przyczyn błędów. Wyrok czy inny tytuł
wykonawczy wydaje sąd i to on powinien doprecyzować, kogo dotyczy.
To przecież już precyzuje. A wcześniej uznano, że powinien precyzować
imieniem i nazwiskiem i tak było. W końcu ma działać prawo, a nie
chłopski rozum.
Wskaż mi podstawę prawną takiego twierdzenia - proszę.
Nie, to Ty musisz wskazać podstawę, dla której komornik mógłby odmówić
egzekucji poprawnemu tytułowi wykonawczemu.

Nie dostrzegasz w tym idiotyzmu? I to oczywistego? A jak ja mam wykazać,
że nie mnie miał na myśli sąd pisząc Robert Tomasik?

Odwróć pytanie - jak wierzyciel ma wykazać, że to ten RT?


Czy uważasz, że sąd odrzuciłby pozew o zasadzenie pieniędzy od Jana
Kowalskiego syna Juliana urodzonego ........... ? A jeśli tak, to wskaż
przepis zabraniający takiego sprecyzowania powództwa.

Pozew jest ok, ale w tytule i tak sąd wpisze to, co ma w swoim szymelku.
Nie ma w nim danych, które byś chciał, a wniosek o uzupełnienie zleje,
ponieważ taki tytuł wykonawczy jest poprawny bez uzupełniania.

A próbowałeś? Bo ja ćwierć wieku temu miałem taki krotki epizod
zajmowania się odzyskiwaniem długów i właśnie tak pisałem pozwy. Wiązano
to za dziwactwo, ale większość sędziów w Krakowie się do tego
przekonała, a w ostateczności kierując sprawę do komornika wysyłałem mu
tytuł wykonawczy wraz z pozwem, w którym były stosowne dane.

Świetnie. Czyli jednak komornik opierał się tylko na tym, co napisałeś
we wniosku, a nie na jakichś obiektywnych przesłankach (pozwów to ja
mogę sobie wygenerować dowolną ilość na dowolne dane).

Chyba nie chciałbyś aby komornik odmówił egzekucji, bo to, że sam
oświadczasz kto jest dłużnikiem, to za mało, prawda?

--
Liwiusz

Data: 2015-03-18 10:09:32
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 18-03-15 o 09:40, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-18 o 09:07, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-03-15 o 22:22, Liwiusz pisze:

I tu zdecydowanie upatruję przyczyn błędów. Wyrok czy inny tytuł
wykonawczy wydaje sąd i to on powinien doprecyzować, kogo dotyczy.
To przecież już precyzuje. A wcześniej uznano, że powinien precyzować
imieniem i nazwiskiem i tak było. W końcu ma działać prawo, a nie
chłopski rozum.
Wskaż mi podstawę prawną takiego twierdzenia - proszę.
Nie, to Ty musisz wskazać podstawę, dla której komornik mógłby odmówić
egzekucji poprawnemu tytułowi wykonawczemu.

Nie dostrzegasz w tym idiotyzmu? I to oczywistego? A jak ja mam wykazać,
że nie mnie miał na myśli sąd pisząc Robert Tomasik?

Odwróć pytanie - jak wierzyciel ma wykazać, że to ten RT?


Czy uważasz, że sąd odrzuciłby pozew o zasadzenie pieniędzy od Jana
Kowalskiego syna Juliana urodzonego ........... ? A jeśli tak, to wskaż
przepis zabraniający takiego sprecyzowania powództwa.

Pozew jest ok, ale w tytule i tak sąd wpisze to, co ma w swoim szymelku.
Nie ma w nim danych, które byś chciał, a wniosek o uzupełnienie zleje,
ponieważ taki tytuł wykonawczy jest poprawny bez uzupełniania.

A próbowałeś? Bo ja ćwierć wieku temu miałem taki krotki epizod
zajmowania się odzyskiwaniem długów i właśnie tak pisałem pozwy. Wiązano
to za dziwactwo, ale większość sędziów w Krakowie się do tego
przekonała, a w ostateczności kierując sprawę do komornika wysyłałem mu
tytuł wykonawczy wraz z pozwem, w którym były stosowne dane.

Świetnie. Czyli jednak komornik opierał się tylko na tym, co napisałeś
we wniosku, a nie na jakichś obiektywnych przesłankach (pozwów to ja
mogę sobie wygenerować dowolną ilość na dowolne dane).

Zwłaszcza tych opatrzonych wpływówką sądu.

Chyba nie chciałbyś aby komornik odmówił egzekucji, bo to, że sam
oświadczasz kto jest dłużnikiem, to za mało, prawda?

Nie chciałem i właśnie dlatego tak to robiłem. Jeśli sąd w wyrok nie wpisywał danych, to wzywałem do uzupełnienia. Później się już przyzwyczaili do tego udziwnienia i wpisywali.

Data: 2015-03-18 10:15:08
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 10:09, Robert Tomasik pisze:

Świetnie. Czyli jednak komornik opierał się tylko na tym, co napisałeś
we wniosku, a nie na jakichś obiektywnych przesłankach (pozwów to ja
mogę sobie wygenerować dowolną ilość na dowolne dane).

Zwłaszcza tych opatrzonych wpływówką sądu.

No ale to nadal Twoje oświadczenie. Mogłeś w rzeczywistości mieć
roszczenie do innego Jana Kowalskiego, który pozew i nakaz odebrał, był
winien, więc się nie odwoływał, a to, że widział w pozwie inne dane typu
urodzenie czy ojciec, to tym bardziej nie jest to sprawa do prostowania
w jego interesie.


Chyba nie chciałbyś aby komornik odmówił egzekucji, bo to, że sam
oświadczasz kto jest dłużnikiem, to za mało, prawda?

Nie chciałem i właśnie dlatego tak to robiłem. Jeśli sąd w wyrok nie
wpisywał danych, to wzywałem do uzupełnienia. Później się już
przyzwyczaili do tego udziwnienia i wpisywali.

No ale to była taka Twoja lokalna paranoja, nie oczekuj, że cały świat
się do niej dostosuje.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-18 16:56:48
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 18-03-15 o 10:15, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-18 o 10:09, Robert Tomasik pisze:

Świetnie. Czyli jednak komornik opierał się tylko na tym, co napisałeś
we wniosku, a nie na jakichś obiektywnych przesłankach (pozwów to ja
mogę sobie wygenerować dowolną ilość na dowolne dane).

Zwłaszcza tych opatrzonych wpływówką sądu.

No ale to nadal Twoje oświadczenie. Mogłeś w rzeczywistości mieć
roszczenie do innego Jana Kowalskiego, który pozew i nakaz odebrał, był
winien, więc się nie odwoływał, a to, że widział w pozwie inne dane typu
urodzenie czy ojciec, to tym bardziej nie jest to sprawa do prostowania
w jego interesie.


Chyba nie chciałbyś aby komornik odmówił egzekucji, bo to, że sam
oświadczasz kto jest dłużnikiem, to za mało, prawda?

Nie chciałem i właśnie dlatego tak to robiłem. Jeśli sąd w wyrok nie
wpisywał danych, to wzywałem do uzupełnienia. Później się już
przyzwyczaili do tego udziwnienia i wpisywali.

No ale to była taka Twoja lokalna paranoja, nie oczekuj, że cały świat
się do niej dostosuje.

Oczywiście, bo sąd, to nakazy zapłaty wysyła nie na podstawie pozwu, tylko losowo sobie wybierając z książki telefonicznej. Litości!

Data: 2015-03-18 17:02:48
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 16:56, Robert Tomasik pisze:
W dniu 18-03-15 o 10:15, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-18 o 10:09, Robert Tomasik pisze:

Świetnie. Czyli jednak komornik opierał się tylko na tym, co napisałeś
we wniosku, a nie na jakichś obiektywnych przesłankach (pozwów to ja
mogę sobie wygenerować dowolną ilość na dowolne dane).

Zwłaszcza tych opatrzonych wpływówką sądu.

No ale to nadal Twoje oświadczenie. Mogłeś w rzeczywistości mieć
roszczenie do innego Jana Kowalskiego, który pozew i nakaz odebrał, był
winien, więc się nie odwoływał, a to, że widział w pozwie inne dane typu
urodzenie czy ojciec, to tym bardziej nie jest to sprawa do prostowania
w jego interesie.


Chyba nie chciałbyś aby komornik odmówił egzekucji, bo to, że sam
oświadczasz kto jest dłużnikiem, to za mało, prawda?

Nie chciałem i właśnie dlatego tak to robiłem. Jeśli sąd w wyrok nie
wpisywał danych, to wzywałem do uzupełnienia. Później się już
przyzwyczaili do tego udziwnienia i wpisywali.

No ale to była taka Twoja lokalna paranoja, nie oczekuj, że cały świat
się do niej dostosuje.

Oczywiście, bo sąd, to nakazy zapłaty wysyła nie na podstawie pozwu,
tylko losowo sobie wybierając z książki telefonicznej. Litości!

Nie rozumiesz. Mając dłużnika Jana Kowalskiego syna Mirosława możesz
wysłać mu nakaz z pozwu na Jana Kowalskiego syna Wacława. Syn Mirosława,
odebrawszy, nie wniesie zarzutów, bo i tak jest winny, a Ty będziesz
rzekomo brylował, że masz nakaz na Jana Kowalskiego syna Wacława.

Zatem takie Twoje oświadczenia są nic nie warte.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 22:26:45
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-17 21:53, Liwiusz wrote:

Czyli jak nie jest sprecyzowane, to dowolnego - i musi, nie może odmówić?

Dawniej obowiązek sprecyzowania spoczywał na wierzycielu (we wniosku
egzekucyjnym). Obecnie jest nr pesel.

I komornik musiał mu wierzyć na słowo?

nagonka medialna spowodowana tym, że zabrał zgodnie z prawem jakiś
ciągnik, i jeszcze prokurator się czepia bezpodstawnie?

A wiesz na co się czepia?

Nie wiem, ale zakładam że nie bezpodstawnie.

"Nie wiem, ale się wypowiem".

Ty pisałeś że działał art legis. Ja piszę, że skoro prokurator mu postawił zarzuty, to prawdopodobnie miał powody.

Shrek.

Data: 2015-03-17 22:30:46
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 22:26, Shrek pisze:
On 2015-03-17 21:53, Liwiusz wrote:

Czyli jak nie jest sprecyzowane, to dowolnego - i musi, nie moĹźe
odmówić?

Dawniej obowiązek sprecyzowania spoczywał na wierzycielu (we wniosku
egzekucyjnym). Obecnie jest nr pesel.

I komornik musiał mu wierzyć na słowo?

Nie na słowo. Na pisemny wniosek.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-12 00:20:25
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 o 23:24, Tomasz Myrdin pisze:
Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu rejestracyjnego. Tyle.
Na zwolnienie w sądzie ciągnika był czas, należało walczyć o ciągnik a nie o sto zł kosztów.

ale na jakiejs podstawie stwierdził, ze ten konkretny ciągnik jest we władaniu dłużnika. Dzis sie okazuje, ze takiej podstawy nie było (i dopiero teraz sie jej doszukuje) wiec jednak powinien był zobaczyć do tego dowodu.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-11 23:57:21
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:20:26 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
ale na jakiejs podstawie stwierdził, ze ten konkretny ciągnik jest we władaniu dłużnika. Dzis sie okazuje, ze takiej podstawy nie było (i dopiero teraz sie jej doszukuje) wiec jednak powinien był zobaczyć do tego dowodu.

Podałem żródło wraz z informacją że sąd oddalił skargę, wychodzi więc na to że były podstawy do zajęcia (uznania władania)..

Data: 2015-03-12 18:47:38
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 07:57, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:20:26 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
ale na jakiejs podstawie stwierdził, ze ten konkretny ciągnik jest we
władaniu dłużnika. Dzis sie okazuje, ze takiej podstawy nie było (i
dopiero teraz sie jej doszukuje) wiec jednak powinien był zobaczyć do
tego dowodu.

Podałem żródło wraz z informacją że sąd oddalił skargę, wychodzi więc na to że były podstawy do zajęcia (uznania władania).


Falandyzujesz.
Sad oddalił z przyczyn formalnych: bo rzecz została juz zbyta wiec nie mógł jej wyłączyć z zajęcia.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 13:19:35
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 18:47:38 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
W dniu 2015-03-12 o 07:57, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:20:26 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
>> ale na jakiejs podstawie stwierdził, ze ten konkretny ciągnik jest we
>> władaniu dłużnika. Dzis sie okazuje, ze takiej podstawy nie było (i
>> dopiero teraz sie jej doszukuje) wiec jednak powinien był zobaczyć do
>> tego dowodu.
>
> Podałem żródło wraz z informacją że sąd oddalił skargę, wychodzi więc na to że były podstawy do zajęcia (uznania władania).
>

Falandyzujesz.
Sad oddalił z przyczyn formalnych: bo rzecz została juz zbyta wiec nie mógł jej wyłączyć z zajęcia.

-- @foe_pl

Nie!
Gdyby chodziło o to że nie ma już ciągnika to sprawa zostałaby umorzona! Oddala się po rozpoznaniu merytorycznym.  Poczytaj w KPC.

Data: 2015-03-12 21:45:58
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 21:19, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 18:47:38 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
W dniu 2015-03-12 o 07:57, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:20:26 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
ale na jakiejs podstawie stwierdził, ze ten konkretny ciągnik jest we
władaniu dłużnika. Dzis sie okazuje, ze takiej podstawy nie było (i
dopiero teraz sie jej doszukuje) wiec jednak powinien był zobaczyć do
tego dowodu.

Podałem żródło wraz z informacją że sąd oddalił skargę, wychodzi więc na to że były podstawy do zajęcia (uznania władania).


Falandyzujesz.
Sad oddalił z przyczyn formalnych: bo rzecz została juz zbyta wiec nie
mógł jej wyłączyć z zajęcia.

--
@foe_pl

Nie!
Gdyby chodziło o to że nie ma już ciągnika to sprawa zostałaby umorzona!
Oddala się po rozpoznaniu merytorycznym.  Poczytaj w KPC.


no bo powtarzam bezmyślnie Twoje głupoty. Oczywiscie sad sprawę umorzył a nie oddalił.
http://tinyurl.com/l55lb52

--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 14:02:14
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 21:45:59 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
W dniu 2015-03-12 o 21:19, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu czwartek, 12 marca 2015 18:47:38 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
>> W dniu 2015-03-12 o 07:57, Tomasz Myrdin pisze:
>>> W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:20:26 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
>>>> ale na jakiejs podstawie stwierdził, ze ten konkretny ciągnik jest we
>>>> władaniu dłużnika. Dzis sie okazuje, ze takiej podstawy nie było (i
>>>> dopiero teraz sie jej doszukuje) wiec jednak powinien był zobaczyć do
>>>> tego dowodu.
>>>
>>> Podałem żródło wraz z informacją że sąd oddalił skargę, wychodzi więc na to że były podstawy do zajęcia (uznania władania).
>>>
>>
>> Falandyzujesz.
>> Sad oddalił z przyczyn formalnych: bo rzecz została juz zbyta wiec nie
>> mógł jej wyłączyć z zajęcia.
>>
>> --
>> @foe_pl
>
> Nie!
> Gdyby chodziło o to że nie ma już ciągnika to sprawa zostałaby umorzona!
> Oddala się po rozpoznaniu merytorycznym.  Poczytaj w KPC.
>

no bo powtarzam bezmyślnie Twoje głupoty. Oczywiscie sad sprawę umorzył a nie oddalił.
http://tinyurl.com/l55lb52

-- @foe_pl

Zobacz że tutaj dziennik odnosi się do artykułu GW. GW nie mogła się zdecydować i ciągle zmieniała zdanie odnośnie tego czy to było umorzenie czy oddalenie. Po analizie materiałów z GW wydaje mi się że sąd oddalił skargę a umorzył powództwo przeciwegzekucyjne. Informacja o oddaleniu skargi została też podana (o ile mnie pamięć nie myli) przez R.Romanowskiego (KRK) w Polsacie (Państwo w Państwie).

Data: 2015-03-12 00:23:03
Autor: Wiwo
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Tomasz Myrdin" <merlin@op.onet.pl> napisał w wiadomości news:64adcf8b-7778-483d-b5e8-6954fc7e26d9googlegroups.com...

Nie zdrowy rozsądek! PRAWO!!! Państwo (w tym komornicy) nie może działać w oparciu o zdrowy rozsądek. Zdrowy rozsądek jest >wymagany przy stanowieniu prawa a nie przy jego stosowaniu.

W takim razie dyskusja z Tobą sensu nie ma. I Ty się dziwisz, że komornicy mają czarny PR.
Urzędnik, który ma takie poglądy, nie powinien być urzędnikiem.


Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu rejestracyjnego. Tyle.

Nie miał prawa? A miał prawo uznać wg własnego widzimisię, że traktor jest pana X, a nie pana Y? Nie widzisz w tym absurdu i wybiórczego podejścia?
Ciągnik stoi na posesji pana Y. W dowodzie rejestracyjnym jest pan Y. Pan Y ma fakturę na swoje nazwisko.
Pewnie może przynieść dowód wpłaty za fakturę. Pewnie może przedstawić świadków i inne dowody.
Komornika to jednak nie interesuje. Komornik, wie lepiej. Uznaniowo. Bo tak. Bo ma władzę. Bo ma zlecenie.


W taki że właściciel zamiast walczyć o ciągnik to walczył o zwolnienie od opłaty 100 zł i zabrakło mu czasu na ciągnik.

Z jednej strony negujesz informacje, które mają kilka źródeł, z drugiej rozpowszechniasz informację, która w żadnym źródle nie występuje. Możesz podać skąd ta informacja, na której opierasz swoją argumentację?


A jak to ma stwierdzić komornik? Jeżeli jest taka sytuacja to oczywiście jest sprawa karna ale o to ma się już postarać osoba >zainteresowana.

A komornik ma jej to umożliwić.


Opiera się na własnym uznaniu i zgodzie (na to uznanie) dłużnika. Jeśli dłużnik nie zgadza się z oszacowaniem to obowiązkiem >komornika jest powołanie biegłego.

Tia... Szczególnie wtedy, kiedy przedmiot sporu ma już nowego właściciela. Kolejnego z rzędu.


Wiwo

Data: 2015-03-12 00:02:59
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 00:23:04 UTC+1 użytkownik Wiwo napisał:
W takim razie dyskusja z Tobą sensu nie ma. I Ty się dziwisz, że komornicy mają czarny PR.
Urzędnik, który ma takie poglądy, nie powinien być urzędnikiem.

Dawno, dawno temu ludzie uznali że ci którzy tworzą prawo nie powinni go stosować, a ci którzy stosują prawo nie powinni go tworzyć (względnie zmieniać). Naprawdę chcesz dać komornikom prawo by sami wedle własnego uznania zmieniali procedurę? ;)


Nie miał prawa? A miał prawo uznać wg własnego widzimisię, że traktor jest pana X, a nie pana Y? Nie widzisz w tym absurdu i wybiórczego podejścia?

Nie uznał że jest kogoś innego. Stwierdził (i sąd się z nim zgodził) że dłużnik władał ciągnikiem. Tylko tyle miał zrobić i tylko tyle wolno było mu zrobić.

Z jednej strony negujesz informacje, które mają kilka źródeł, z drugiej rozpowszechniasz informację, która w żadnym źródle nie występuje. Możesz podać skąd ta informacja, na której opierasz swoją argumentację?

Powyżej podałem źródło, mówił o tym dla Wyborczej rzecznik sądu. A o 100 zł wiadomo ponieważ o kosztach sądowych można przeczytać w ustawie.

A komornik ma jej to umożliwić.

A czy komornik kogoś trzyma i krzyczy "nie możesz iść do prokuratury"?

Tia... Szczególnie wtedy, kiedy przedmiot sporu ma już nowego właściciela. Kolejnego z rzędu.

Zgodnie z procedurą biegły ma dokonać wyceny przed sprzedażą.

Data: 2015-03-12 01:56:24
Autor: nkab
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 08:03:01 UTC+1 użytkownik Tomasz Myrdin napisał:


> Nie miał prawa? A miał prawo uznać wg własnego widzimisię, że traktor jest > pana X, a nie pana Y? Nie widzisz w tym absurdu i wybiórczego podejścia?

Nie uznał że jest kogoś innego. Stwierdził (i sąd się z nim zgodził) że dłużnik > władał ciągnikiem. Tylko tyle miał zrobić i tylko tyle wolno było mu zrobić.
 Moim skromnym zdaniem komornik przegiął bo jeśli on ma związane ręce
w sprawie stwierdzenia kto jest prawowitym właścicielem ciągnika
to przecież tam była na miejscu POLICJA, która już takie uprawnienia ma.
Chodziło tylko o jedno, aby w protokole policja dała swój wpis,
że według ich ustaleń na podstawie dowodów ciągnik należy do pana X,
również świadkowie powinni to potwierdzić bo PO TO oni tam powinni być.

Andrzej.

Data: 2015-03-12 10:00:59
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 09:56, nkab@toya.net.pl pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 08:03:01 UTC+1 użytkownik Tomasz Myrdin napisał:


Nie miał prawa? A miał prawo uznać wg własnego widzimisię, że traktor jest pana X, a nie pana Y? Nie widzisz w tym absurdu i wybiórczego podejścia?

Nie uznał że jest kogoś innego. Stwierdził (i sąd się z nim zgodził) że dłużnik > władał ciągnikiem. Tylko tyle miał zrobić i tylko tyle wolno było mu zrobić.
 Moim skromnym zdaniem komornik przegiął bo jeśli on ma związane ręce
w sprawie stwierdzenia kto jest prawowitym właścicielem ciągnika
to przecież tam była na miejscu POLICJA, która już takie uprawnienia ma.

Znów powielasz jak inni jakieś urban legend lub "misięwydaizm". W
kontekście egzekucji takie możliwości ma tylko sąd. I zresztą słusznie -
wpis w dowodzie nie jest ostatecznym rozstrzygnięciem do kogo należy pojazd.

Chodziło tylko o jedno, aby w protokole policja dała swój wpis,
że według ich ustaleń na podstawie dowodów ciągnik należy do pana X,
również świadkowie powinni to potwierdzić bo PO TO oni tam powinni być.

Mhm. I jeszcze niech ksiądz się wpisze.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-12 02:18:57
Autor: nkab
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 10:01:05 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2015-03-12 o 09:56, nkab@toya.net.pl pisze:
> W dniu czwartek, 12 marca 2015 08:03:01 UTC+1 użytkownik Tomasz Myrdin napisał:
> >>
>>> Nie miał prawa? A miał prawo uznać wg własnego widzimisię, że traktor jest >>> pana X, a nie pana Y? Nie widzisz w tym absurdu i wybiórczego podejścia?
>>
>> Nie uznał że jest kogoś innego. Stwierdził (i sąd się z nim zgodził) że dłużnik > władał ciągnikiem. Tylko tyle miał zrobić i tylko tyle wolno było mu zrobić.
>  > Moim skromnym zdaniem komornik przegiął bo jeśli on ma związane ręce
> w sprawie stwierdzenia kto jest prawowitym właścicielem ciągnika
> to przecież tam była na miejscu POLICJA, która już takie uprawnienia ma.

Znów powielasz jak inni jakieś urban legend lub "misięwydaizm". W
kontekście egzekucji takie możliwości ma tylko sąd. I zresztą słusznie -
wpis w dowodzie nie jest ostatecznym rozstrzygnięciem do kogo należy pojazd.

> Chodziło tylko o jedno, aby w protokole policja dała swój wpis,
> że według ich ustaleń na podstawie dowodów ciągnik należy do pana X,
> również świadkowie powinni to potwierdzić bo PO TO oni tam powinni być.

Mhm. I jeszcze niech ksiądz się wpisze.

-- Liwiusz

Ale tu chodzi o stwierdzenie wyłącznie kto jest właścicielem
rzeczy i dalsze działanie komornika w zależności właśnie od tego
stwierdzenia (policja i świadkowie na podstawie dowodów stwierdzili,
że właścicielem rzeczy nie jest dłużnik, a więc komornik nawet jak zajmie
to nie powinien sprzedawać tej rzeczy nawet gdyby faktyczny dłużnik
tylko chwilowo tą rzeczą władał).

Komornik przy takim zajęciu powinien wypłacić odszkodowanie ewidentnie
pokrzywdzonemu właścicielowi.
Pewne funkcje należy wykonywać odpowiedzialnie, a tu mamy do czynienia
ze zwykłym bandytyzmem.

Andrzej.

Data: 2015-03-12 10:31:41
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 10:18, nkab@toya.net.pl pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 10:01:05 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2015-03-12 o 09:56, nkab@toya.net.pl pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 08:03:01 UTC+1 użytkownik Tomasz Myrdin napisał:


Nie miał prawa? A miał prawo uznać wg własnego widzimisię, że traktor jest pana X, a nie pana Y? Nie widzisz w tym absurdu i wybiórczego podejścia?

Nie uznał że jest kogoś innego. Stwierdził (i sąd się z nim zgodził) że dłużnik > władał ciągnikiem. Tylko tyle miał zrobić i tylko tyle wolno było mu zrobić.
 Moim skromnym zdaniem komornik przegiął bo jeśli on ma związane ręce
w sprawie stwierdzenia kto jest prawowitym właścicielem ciągnika
to przecież tam była na miejscu POLICJA, która już takie uprawnienia ma.

Znów powielasz jak inni jakieś urban legend lub "misięwydaizm". W
kontekście egzekucji takie możliwości ma tylko sąd. I zresztą słusznie -
wpis w dowodzie nie jest ostatecznym rozstrzygnięciem do kogo należy pojazd.

Chodziło tylko o jedno, aby w protokole policja dała swój wpis,
że według ich ustaleń na podstawie dowodów ciągnik należy do pana X,
również świadkowie powinni to potwierdzić bo PO TO oni tam powinni być.

Mhm. I jeszcze niech ksiądz się wpisze.

-- Liwiusz

Ale tu chodzi o stwierdzenie wyłącznie kto jest właścicielem
rzeczy i dalsze działanie komornika w zależności właśnie od tego
stwierdzenia

Nie chodzi o stwierdzenie - komornik ma prawo, jak i *obowiązek* zająć
rzeczy będące we władaniu dłużnika, a nie będące jego własnością. Od
badania własności jest odpowiednia procedura, a nie "policja na miejscu".


(policja i świadkowie na podstawie dowodów stwierdzili,
że właścicielem rzeczy nie jest dłużnik, a więc komornik nawet jak zajmie
to nie powinien sprzedawać tej rzeczy nawet gdyby faktyczny dłużnik
tylko chwilowo tą rzeczą władał).

Policja nie jest w stanie na miejscu ustalić kto jest właścicielem
traktora - wpis w dowodzie rejestracyjnym nie jest niepodwaĹźalny.



Komornik przy takim zajęciu powinien wypłacić odszkodowanie ewidentnie
pokrzywdzonemu właścicielowi.

Być może dopuścił się innych zaniedbań, ale nie było nim zajęcie
ruchomości nie należącej do dłużnika, a będącej w jego władaniu.


Pewne funkcje należy wykonywać odpowiedzialnie, a tu mamy do czynienia
ze zwykłym bandytyzmem.

To jest tylko twoje "wydajemisię". Lektura odpowiednich przepisów może
pozwoli ci trochę zrozumieć otaczający cię świat i motywy zachowania
innych ludzi.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-12 02:49:48
Autor: nkab
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 10:31:48 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2015-03-12 o 10:18, nkab@toya.net.pl pisze:
> W dniu czwartek, 12 marca 2015 10:01:05 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2015-03-12 o 09:56, nkab@toya.net.pl pisze:
>>> W dniu czwartek, 12 marca 2015 08:03:01 UTC+1 użytkownik Tomasz Myrdin napisał:
>>>
>>>>
>>>>> Nie miał prawa? A miał prawo uznać wg własnego widzimisię, że traktor jest >>>>> pana X, a nie pana Y? Nie widzisz w tym absurdu i wybiórczego podejścia?
>>>>
>>>> Nie uznał że jest kogoś innego. Stwierdził (i sąd się z nim zgodził) że dłużnik > władał ciągnikiem. Tylko tyle miał zrobić i tylko tyle wolno było mu zrobić.
>>>  >>> Moim skromnym zdaniem komornik przegiął bo jeśli on ma związane ręce
>>> w sprawie stwierdzenia kto jest prawowitym właścicielem ciągnika
>>> to przecież tam była na miejscu POLICJA, która już takie uprawnienia ma.
>>
>> Znów powielasz jak inni jakieś urban legend lub "misięwydaizm". W
>> kontekście egzekucji takie możliwości ma tylko sąd. I zresztą słusznie -
>> wpis w dowodzie nie jest ostatecznym rozstrzygnięciem do kogo należy pojazd.
>>
>>> Chodziło tylko o jedno, aby w protokole policja dała swój wpis,
>>> że według ich ustaleń na podstawie dowodów ciągnik należy do pana X,
>>> również świadkowie powinni to potwierdzić bo PO TO oni tam powinni być.
>>
>> Mhm. I jeszcze niech ksiądz się wpisze.
>>
>> -- >> Liwiusz
> > Ale tu chodzi o stwierdzenie wyłącznie kto jest właścicielem
> rzeczy i dalsze działanie komornika w zależności właśnie od tego
> stwierdzenia

Nie chodzi o stwierdzenie - komornik ma prawo, jak i *obowiązek* zająć
rzeczy będące we władaniu dłużnika, a nie będące jego własnością. Od
badania własności jest odpowiednia procedura, a nie "policja na miejscu".


> (policja i świadkowie na podstawie dowodów stwierdzili,
> że właścicielem rzeczy nie jest dłużnik, a więc komornik nawet jak zajmie
> to nie powinien sprzedawać tej rzeczy nawet gdyby faktyczny dłużnik
> tylko chwilowo tą rzeczą władał).

Policja nie jest w stanie na miejscu ustalić kto jest właścicielem
traktora - wpis w dowodzie rejestracyjnym nie jest niepodważalny.



> Komornik przy takim zajęciu powinien wypłacić odszkodowanie ewidentnie
> pokrzywdzonemu właścicielowi.

Być może dopuścił się innych zaniedbań, ale nie było nim zajęcie
ruchomości nie należącej do dłużnika, a będącej w jego władaniu.


> Pewne funkcje należy wykonywać odpowiedzialnie, a tu mamy do czynienia
> ze zwykłym bandytyzmem.

To jest tylko twoje "wydajemisię". Lektura odpowiednich przepisów może
pozwoli ci trochę zrozumieć otaczający cię świat i motywy zachowania
innych ludzi.

-- Liwiusz

  Ale tu chodzi o to, że te wszystkie bandyckie zajęcia nie były
dokonywane na dłużnikach!

Policja też sprawdza kto jest właścicielem jak źle parkujący
samochód odprowadzono dźwigiem na policyjny parking, tu policja
też powinna zwracać się do sądu kto jest właścicielem?
Stuknij się.

Andrzej.

Data: 2015-03-12 02:55:37
Autor: nkab
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
....a jeszcze jedno - jak sąd będzie sprawdzał kto jest właścicielem
rzeczy?

Andrzej.

Data: 2015-03-12 11:06:03
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 10:55, nkab@toya.net.pl pisze:
...a jeszcze jedno - jak sąd będzie sprawdzał kto jest właścicielem
rzeczy?

Będzie oceniał dowody, które mu właściciel dostarczy w zażaleniu.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-12 03:32:54
Autor: nkab
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 11:06:09 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2015-03-12 o 10:55, nkab@toya.net.pl pisze:
> ...a jeszcze jedno - jak sąd będzie sprawdzał kto jest właścicielem
> rzeczy?

Będzie oceniał dowody, które mu właściciel dostarczy w zażaleniu.

 No właśnie, jakie to mogą być dowody, przykłady.

Andrzej.

Data: 2015-03-12 11:38:44
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 11:32, nkab@toya.net.pl pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 11:06:09 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2015-03-12 o 10:55, nkab@toya.net.pl pisze:
...a jeszcze jedno - jak sąd będzie sprawdzał kto jest właścicielem
rzeczy?

Będzie oceniał dowody, które mu właściciel dostarczy w zażaleniu.

 No właśnie, jakie to mogą być dowody, przykłady.

Choćby ten wspomniany przez ciebie dowód rejestracyjny.

Od razu dodam, bo widzę że słabo temat ogarniasz rozumowo - od oceniania
tego dowodu jest tylko sąd, a nie policja na miejscu egzekucji (tak samo
jak dostaniesz nakaz zapłaty - tu darmowa porada dla ciebie - to też
składasz zarzuty do sądu, a nie idziesz na komisariat).

--
Liwiusz

Data: 2015-03-12 14:33:52
Autor: Marek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Thu, 12 Mar 2015 11:06:03 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Będzie oceniał dowody, które mu właściciel dostarczy w zażaleniu.

Czy sąd moĹźe  uznać, Ĺźe skoro dłuĹźnik włada rzeczą 24h to "stan właścicielski" się nie liczy i nie uzna argumentĂłw właściciela? Tak, wiem Ĺźe to naciągana konstrukcja, ale sorry z  tej pokręconej dyskusji moĹźna wysnuć taki wniosek.

--
Marek

Data: 2015-03-12 14:38:38
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 14:33, Marek pisze:
On Thu, 12 Mar 2015 11:06:03 +0100, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Będzie oceniał dowody, które mu właściciel dostarczy w zażaleniu.

Czy sąd moĹźe  uznać, Ĺźe skoro dłuĹźnik włada rzeczą 24h to "stan
właścicielski" się nie liczy i nie uzna argumentów właściciela? Tak,
wiem Ĺźe to naciągana konstrukcja, ale sorry z  tej pokręconej dyskusji
można wysnuć taki wniosek.

To chyba czytamy inną dyskusję.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-12 11:05:32
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 10:49, nkab@toya.net.pl pisze:

Ale tu chodzi o to, że te wszystkie bandyckie zajęcia nie były
dokonywane na dłużnikach!

Ile razy można cię odsyłać do przepisów, zanim je przeczytasz?


Policja też sprawdza kto jest właścicielem jak źle parkujący
samochĂłd odprowadzono dĹşwigiem na policyjny parking, tu policja
też powinna zwracać się do sądu kto jest właścicielem?

Znaczy się sprzedając samochód odpowiadasz za mandaty nabywcy dopóki nie
przerejestruje on auta?

Stuknij się.

No i to jest właśnie poziom dyskusji z tobą.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-12 03:38:22
Autor: nkab
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 11:05:38 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2015-03-12 o 10:49, nkab@toya.net.pl pisze:

> Ale tu chodzi o to, że te wszystkie bandyckie zajęcia nie były
> dokonywane na dłużnikach!

Ile razy można cię odsyłać do przepisów, zanim je przeczytasz?


My tu nie o przepisach tylko o praktykach.



> Policja też sprawdza kto jest właścicielem jak źle parkujący
> samochód odprowadzono dźwigiem na policyjny parking, tu policja
> też powinna zwracać się do sądu kto jest właścicielem?

Znaczy się sprzedając samochód odpowiadasz za mandaty nabywcy dopóki nie
przerejestruje on auta?

> Stuknij się.

No i to jest właśnie poziom dyskusji z tobą.


Nie chodzi o sprzedaż auta ani mandat tylko o zajęcie auta
i potem wydanie zajętego auta właścicielowi tego auta.

I to jest poziom dyskusji, że policja - nie sąd - jakoś ustala
właściciela.

Andrzej.

Data: 2015-03-12 11:40:06
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 11:38, nkab@toya.net.pl pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 11:05:38 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2015-03-12 o 10:49, nkab@toya.net.pl pisze:

Ale tu chodzi o to, że te wszystkie bandyckie zajęcia nie były
dokonywane na dłużnikach!

Ile razy można cię odsyłać do przepisów, zanim je przeczytasz?


My tu nie o przepisach tylko o praktykach.

Praktyka wynika jednak z przepisĂłw.

Policja też sprawdza kto jest właścicielem jak źle parkujący
samochĂłd odprowadzono dĹşwigiem na policyjny parking, tu policja
też powinna zwracać się do sądu kto jest właścicielem?

Znaczy się sprzedając samochód odpowiadasz za mandaty nabywcy dopóki nie
przerejestruje on auta?

Stuknij się.

No i to jest właśnie poziom dyskusji z tobą.


Nie chodzi o sprzedaż auta ani mandat tylko o zajęcie auta
i potem wydanie zajętego auta właścicielowi tego auta.

I to jest poziom dyskusji, że policja - nie sąd - jakoś ustala
właściciela.

Na etapie egzekucji organem uprawnionym do rozstrzygnięcia tego sporu
jest sąd, nie policja. Policja nie może nakazać zaprzestania egzekucji.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-12 03:56:12
Autor: nkab
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 11:40:12 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:


Na etapie egzekucji organem uprawnionym do rozstrzygnięcia tego sporu
jest sąd, nie policja. Policja nie może nakazać zaprzestania egzekucji.


Tak, ale może w protokole napisać, że z dowodów przedstawionych
(tu lista dowodów) przez delikwenta widać jasno, że to nie on
jest dłużnikiem i że on jest właścicielem zajmowanych rzeczy.




Sugerujesz, że ktoś kto źle zaparkował samochód może go
odebrać tylko sądownie z policyjnego parkingu?

Przestań odwracać kota ogonem bo to i tak będzie kot.

Nie zasłaniaj się przepisami prawa tak jak to robił ten
komornik bo zaczynasz być taki jak on - kretyn, który bezmyślnie
wykonuje polecenia, bo szef (albo jeszcze gorzej - wierzyciel)
tak mu kazał.

Andrzej.

Data: 2015-03-12 12:00:09
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 11:56, nkab@toya.net.pl pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 11:40:12 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:


Na etapie egzekucji organem uprawnionym do rozstrzygnięcia tego sporu
jest sąd, nie policja. Policja nie może nakazać zaprzestania egzekucji.


Tak, ale może w protokole napisać, że z dowodów przedstawionych
(tu lista dowodów) przez delikwenta widać jasno, że to nie on
jest dłużnikiem i że on jest właścicielem zajmowanych rzeczy.

W protokole na żądanie dłużnika musi napisać, że wg oświadczenia
dłużnika właścicielem jest ktoś inny. Dalej piłeczka jest po stronie
tegoż właściciela.


Sugerujesz, że ktoś kto źle zaparkował samochód może go
odebrać tylko sądownie z policyjnego parkingu?

Nie.


Nie zasłaniaj się przepisami prawa tak jak to robił ten
komornik bo zaczynasz być taki jak on - kretyn, który bezmyślnie
wykonuje polecenia, bo szef (albo jeszcze gorzej - wierzyciel)
tak mu kazał.

A, przepisy nieważne, róbmy tak jak Andrzejek myśli ;)

W takim razie eot.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-12 04:58:17
Autor: nkab
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 12:00:15 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:

A, przepisy nieważne, róbmy tak jak Andrzejek myśli ;)

W takim razie eot.


Przepisy są bardzo ważne ale również i zdrowy rozsądek
przy ich stosowaniu, bo jego brak powoduje zatory w sądach.

Ja na miejscu komorników w takich sytuacjach kiedy wierzyciel
wskazuje jakąś osobę, do zajęcia rzeczy to uprzedziłbym,
że jak będzie to wskazanie chybione to wierzyciel w ciągu 7 dni
musi pokryć koszty tej chybionej egzekucji.
Wierzyciel też musi ponieść odpowiedzialność za fałszywe wskazania.

Też myślę - EOT.

Andrzej.

Data: 2015-03-21 19:38:36
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 12:58, nkab@toya.net.pl pisze:
Ja na miejscu komorników w takich sytuacjach kiedy wierzyciel
wskazuje jakąś osobę, do zajęcia rzeczy to uprzedziłbym,
że jak będzie to wskazanie chybione to wierzyciel w ciągu 7 dni
musi pokryć koszty tej chybionej egzekucji.
Wierzyciel też musi ponieść odpowiedzialność za fałszywe wskazania.

ale dlaczego?
Po to jest komornik by bajki wierzyciela zweryfikował. To komornik stwierdza władanie rzeczą a nie wierzyciel.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-21 21:11:16
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 21-03-15 o 19:38, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-12 o 12:58, nkab@toya.net.pl pisze:
Ja na miejscu komorników w takich sytuacjach kiedy wierzyciel
wskazuje jakąś osobę, do zajęcia rzeczy to uprzedziłbym,
że jak będzie to wskazanie chybione to wierzyciel w ciągu 7 dni
musi pokryć koszty tej chybionej egzekucji.
Wierzyciel też musi ponieść odpowiedzialność za fałszywe wskazania.

ale dlaczego?
Po to jest komornik by bajki wierzyciela zweryfikował. To komornik
stwierdza władanie rzeczą a nie wierzyciel.

Władanie, to jedynie jeden z wielu aspektów problemu - akurat chwilowo najmniej istotny. Inne, to:
1) Wskazanie innej osoby do egzekucji, niż dłużnika.
2) Wskazanie mienia innej osoby, niż dłużnika.
3) Uzyskanie tytułu wykonawczego na osobę, która nie jest dłużnikiem.

Data: 2015-03-22 12:13:23
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-21 o 21:11, Robert Tomasik pisze:
Władanie, to jedynie jeden z wielu aspektów problemu - akurat chwilowo
najmniej istotny. Inne, to:
1) Wskazanie innej osoby do egzekucji, niż dłużnika.
2) Wskazanie mienia innej osoby, niż dłużnika.

ale to sa czyny prawnie zabronione i wywołują zobowiazania deliktowe, a nawet, choc na ogol tylko teoretycznie, odpowiedzialnosc karną.
To nie prawo jest złe tylko jego wykonanie.

3) Uzyskanie tytułu wykonawczego na osobę, która nie jest dłużnikiem.

A to juz efekt ogolny zapasci systemu sadowniczego w Polsce. System skrajnego legalizmu i wiara w bezstronność i rzetelnosc funkcjonriusza publicznego w mniemaniu sedziów zdejmuje z nich konieczniecznosc wgłebiania sie w akta i niejako rozkłada odpowiedzialnosc za wymiar sprawiedliwosci na zbyt duzą liczbę ludzi.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-22 12:47:30
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 22-03-15 o 12:14, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-22 o 12:13, the_foe pisze:
3) Uzyskanie tytułu wykonawczego na osobę, która nie jest dłużnikiem.

A to juz efekt ogolny zapasci systemu sadowniczego w Polsce.
Ăłle sparwy.
To akurat wynika najczęściej z braku inicjatywy pozwanego w zakresie
zaskarżenia tytułu egzekucyjnego (jeśli dobrze rozumiem to, co Robert
napisał). Trudno za to winić sąd.

Albo z tego, że pozwany w ogóle nie ma zielonego pojęcia, ze jakieś postępowanie się toczy lub powód wykorzystuje fakt, że pozwany nie ogarnia w ogóle sprawy. Spotkałem się z działaniami, gdy bank szedł w kierunku egzekucji w odniesieniu do osoby, o której wiedział, że nie jest dłużnikiem, a jedynie skradziono jej tożsamość.

Data: 2015-03-22 15:03:39
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-22 o 12:47, Robert Tomasik pisze:
W dniu 22-03-15 o 12:14, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-22 o 12:13, the_foe pisze:
3) Uzyskanie tytułu wykonawczego na osobę, która nie jest dłużnikiem.

A to juz efekt ogolny zapasci systemu sadowniczego w Polsce.
Ăłle sparwy.
To akurat wynika najczęściej z braku inicjatywy pozwanego w zakresie
zaskarżenia tytułu egzekucyjnego (jeśli dobrze rozumiem to, co Robert
napisał). Trudno za to winić sąd.

Albo z tego, że pozwany w ogóle nie ma zielonego pojęcia, ze jakieś
postępowanie się toczy lub powód wykorzystuje fakt, że pozwany nie
ogarnia w ogóle sprawy. Spotkałem się z działaniami, gdy bank szedł w
kierunku egzekucji w odniesieniu do osoby, o której wiedział, że nie
jest dłużnikiem, a jedynie skradziono jej tożsamość.

To chyba normalna konsekwencja, że jak ktoś chce się sam leczyć (a nie
jest lekarzem), to raczej się nie wyleczy, podobnie przy toczeniu sporu
sądowego - albo się zna, albo idzie do prawnika, albo popełnia błędy.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-22 23:38:31
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 22-03-15 o 15:03, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-22 o 12:47, Robert Tomasik pisze:
W dniu 22-03-15 o 12:14, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-22 o 12:13, the_foe pisze:
3) Uzyskanie tytułu wykonawczego na osobę, która nie jest dłużnikiem.

A to juz efekt ogolny zapasci systemu sadowniczego w Polsce.
Ăłle sparwy.
To akurat wynika najczęściej z braku inicjatywy pozwanego w zakresie
zaskarżenia tytułu egzekucyjnego (jeśli dobrze rozumiem to, co Robert
napisał). Trudno za to winić sąd.

Albo z tego, że pozwany w ogóle nie ma zielonego pojęcia, ze jakieś
postępowanie się toczy lub powód wykorzystuje fakt, że pozwany nie
ogarnia w ogóle sprawy. Spotkałem się z działaniami, gdy bank szedł w
kierunku egzekucji w odniesieniu do osoby, o której wiedział, że nie
jest dłużnikiem, a jedynie skradziono jej tożsamość.

To chyba normalna konsekwencja, że jak ktoś chce się sam leczyć (a nie
jest lekarzem), to raczej się nie wyleczy, podobnie przy toczeniu sporu
sądowego - albo się zna, albo idzie do prawnika, albo popełnia błędy.

No nie do końca się z Tobą zgadzam. W mojej ocenie w wypadku banku prowadzenie egzekucji w odniesieniu do osoby, co do której bank wie, że nie jest dłużnikiem powinno zostać spenalizowane. Nie mówię tu o sytuacjach wątpliwych - od tego jest sąd. Osobiście stoję na stanowisku, że przetwarzanie przez bank danych osobowych w sytuacji, gdy wie on, ze nie należą do dłużnika jest bezprawne. Staram się pouczać pokrzywdzonych, by stosowne pismo wysyłali do banku i nie znam przypadku odmowy - ale słyszałem już o tym, że bank sobie takie dane przetwarzał, a później hurtem sprzedawał windykacji po czasie, po którym "dłużnik" już nie dysponował dokumentami.

Data: 2015-03-23 09:29:31
Autor: Tomasz Kaczanowski
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-22 12:45, Robert Tomasik pisze:
Nie, tu problemem są bankowe tytuły wykonawcze oraz bajzel spowodowany
tym, że Poczta Polska przestała być urzędem, a zaczęła operatorem
pocztowym.

Gdy była urzędem, tez niewiele można było wskórać, jeśli nie było się w domu, gdy listonosz roznosił polecone. Więc to raczej złe przepisy, które były już wcześniej złe.

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2015-03-22 12:14:56
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-22 o 12:13, the_foe pisze:
3) Uzyskanie tytułu wykonawczego na osobę, która nie jest dłużnikiem.

A to juz efekt ogolny zapasci systemu sadowniczego w Polsce.

To akurat wynika najczęściej z braku inicjatywy pozwanego w zakresie
zaskarżenia tytułu egzekucyjnego (jeśli dobrze rozumiem to, co Robert
napisał). Trudno za to winić sąd.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-22 18:19:34
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-22 o 12:14, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-22 o 12:13, the_foe pisze:
3) Uzyskanie tytułu wykonawczego na osobę, która nie jest dłużnikiem.

A to juz efekt ogolny zapasci systemu sadowniczego w Polsce.

To akurat wynika najczęściej z braku inicjatywy pozwanego w zakresie
zaskarżenia tytułu egzekucyjnego (jeśli dobrze rozumiem to, co Robert
napisał). Trudno za to winić sąd.


Były liczne przypadki, ze tytuł był na nie-dłużnika a info z sadu poszło do dłużnika. W polskich sadach jest taki burdel ze juz mamy przypadek prawomocnej zasadzonej kary bezwzglednego wiezienia na osobę która nigdy do sądu nie była wezwana. Sad nie mógł namierzyć skazanego i zamienił grzywnę na odsiadkę. Policja człowieka znalazła w 5 minut idac pod adres gdzie... był zameldowany. Prawdziwy wykroczeniowiec podał dane ofiary i swój adres.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-22 12:45:20
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 22-03-15 o 12:13, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-21 o 21:11, Robert Tomasik pisze:
Władanie, to jedynie jeden z wielu aspektów problemu - akurat chwilowo
najmniej istotny. Inne, to:
1) Wskazanie innej osoby do egzekucji, niż dłużnika.
2) Wskazanie mienia innej osoby, niż dłużnika.

ale to sa czyny prawnie zabronione i wywołują zobowiazania deliktowe, a
nawet, choc na ogol tylko teoretycznie, odpowiedzialnosc karną.
To nie prawo jest złe tylko jego wykonanie.

Taż właśnie o tym piszemy :-)

3) Uzyskanie tytułu wykonawczego na osobę, która nie jest dłużnikiem.

A to juz efekt ogolny zapasci systemu sadowniczego w Polsce. System
skrajnego legalizmu i wiara w bezstronność i rzetelnosc funkcjonriusza
publicznego w mniemaniu sedziów zdejmuje z nich konieczniecznosc
wgłebiania sie w akta i niejako rozkłada odpowiedzialnosc za wymiar
sprawiedliwosci na zbyt duzą liczbę ludzi.

Nie, tu problemem są bankowe tytuły wykonawcze oraz bajzel spowodowany tym, że Poczta Polska przestała być urzędem, a zaczęła operatorem pocztowym.

Data: 2015-03-23 16:17:40
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 23-03-15 o 09:29, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2015-03-22 12:45, Robert Tomasik pisze:
Nie, tu problemem są bankowe tytuły wykonawcze oraz bajzel spowodowany
tym, że Poczta Polska przestała być urzędem, a zaczęła operatorem
pocztowym.

Gdy była urzędem, tez niewiele można było wskórać, jeśli nie było się w
domu, gdy listonosz roznosił polecone. Więc to raczej złe przepisy,
które były już wcześniej złe.

Ale teraz zostawia Ci wiadomość w pobliskim spożywczaku i uważają, ze doręczone.

Data: 2015-03-21 22:48:41
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-21 o 19:38, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-12 o 12:58, nkab@toya.net.pl pisze:
Ja na miejscu komornikĂłw w takich sytuacjach kiedy wierzyciel
wskazuje jakąś osobę, do zajęcia rzeczy to uprzedziłbym,
że jak będzie to wskazanie chybione to wierzyciel w ciągu 7 dni
musi pokryć koszty tej chybionej egzekucji.
Wierzyciel też musi ponieść odpowiedzialność za fałszywe wskazania.

ale dlaczego?
Po to jest komornik by bajki wierzyciela zweryfikował. To komornik
stwierdza władanie rzeczą a nie wierzyciel.

I weryfikuje. Ale tylko władanie, nie własność.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-22 12:44:17
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-21 o 22:48, Liwiusz pisze:

Ja na miejscu komornikĂłw w takich sytuacjach kiedy wierzyciel
wskazuje jakąś osobę, do zajęcia rzeczy to uprzedziłbym,
że jak będzie to wskazanie chybione to wierzyciel w ciągu 7 dni
musi pokryć koszty tej chybionej egzekucji.
Wierzyciel też musi ponieść odpowiedzialność za fałszywe wskazania.

ale dlaczego?
Po to jest komornik by bajki wierzyciela zweryfikował. To komornik
stwierdza władanie rzeczą a nie wierzyciel.

I weryfikuje. Ale tylko władanie, nie własność.

To jak zweryfikował władanie przedmiotowego ciągnika rolniczego ?
Uznał że skoro stoi na terenie dłużnika to jest w jego władaniu ?
To jest dla ciebie wyryfikacja ?
W ten sposób to można wszystkie samochody z parkingu zawłaszczyć
wedle was "zająć".


Pozdrawiam

Data: 2015-03-12 12:49:34
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 09:56:25 UTC+1 użytkownik nk...@toya.net.pl napisał:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 08:03:01 UTC+1 użytkownik Tomasz Myrdin napisał:

> > > Nie miał prawa? A miał prawo uznać wg własnego widzimisię, że traktor jest > > pana X, a nie pana Y? Nie widzisz w tym absurdu i wybiórczego podejścia?
> > Nie uznał że jest kogoś innego. Stwierdził (i sąd się z nim zgodził) że dłużnik > władał ciągnikiem. Tylko tyle miał zrobić i tylko tyle wolno było mu zrobić.
 Moim skromnym zdaniem komornik przegiął bo jeśli on ma związane ręce
w sprawie stwierdzenia kto jest prawowitym właścicielem ciągnika
to przecież tam była na miejscu POLICJA, która już takie uprawnienia ma.
Chodziło tylko o jedno, aby w protokole policja dała swój wpis,
że według ich ustaleń na podstawie dowodów ciągnik należy do pana X,
również świadkowie powinni to potwierdzić bo PO TO oni tam powinni być.

Andrzej.

Nie rozumiesz, komornik może sprawdzić bez problemu co jest na kogo zarejestrowane (podobnie jak policja), nie ma to jednak znaczenia dla zajęcia ruchomości. Bardzo uproszczając to tak jak w USA ma się sprawa z owocami zatrutego drzewa. Co z tego że wszyscy wiedzą i są dowody, nie wolno tą wiedzą się posłużyć! Tu oczywiście to wygląda inaczej ale co do wykorzystania wiedzy przez komornika jest podobnie, NIE WOLNO, tym mają się zajmować sądy (i tylko sądy).

Data: 2015-03-12 08:09:08
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 08:02, Tomasz Myrdin pisze:
Tia... Szczególnie wtedy, kiedy przedmiot sporu ma już nowego właściciela. > Kolejnego z rzędu.
Zgodnie z procedurą biegły ma dokonać wyceny przed sprzedażą.

Nie, komornik dokonuje oszacowania sam, na zażalenie dłużnika lub
wierzyciela oszacowania dokonuje biegły.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-12 00:23:23
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 08:09:14 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2015-03-12 o 08:02, Tomasz Myrdin pisze:
>> Tia... Szczególnie wtedy, kiedy przedmiot sporu ma już nowego właściciela. >> > Kolejnego z rzędu.
> Zgodnie z procedurą biegły ma dokonać wyceny przed sprzedażą.

Nie, komornik dokonuje oszacowania sam, na zażalenie dłużnika lub
wierzyciela oszacowania dokonuje biegły.

-- Liwiusz

Tak, oczywiście, chodziło że po skardze na oszacowanie.

Data: 2015-03-12 00:59:54
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

Ciągnik rolniczy ma dowód rejestracyjny.Pewnie nie był na paragon kupiony. Ale ogólnie - bo tak rozumiem problem - rozumiem
domniemanie, że to co we władaniu dłużnika, to jego. Ale dajmy chwilę
na ewentualne obalenie tego domniemania.

Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu
rejestracyjnego. Tyle. Na zwolnienie w sądzie ciągnika był czas,
należało walczyć o ciągnik a nie o sto zł kosztów.

Bardoz duzo wieszo tej sprawie.
To ty jestes tym asesorem uczciwym inaczej?

Data: 2015-03-12 01:44:07
Autor: Gotfryd Smolik news
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Wed, 11 Mar 2015, Tomasz Myrdin wrote:

Zdrowy rozsądek jest wymagany przy stanowieniu prawa
a nie przy jego stosowaniu.

  Samo sedno.

  Ale u nas wysoki priorytet ma przekonanie, że winni są urzędnicy
którzy *są zobowiązani* stosować to prawo...
  Ba, żeby tylko urzędnicy.
  Żebym nie przypomniał akcji z kominiarzem i otworami wentylacyjnymi
które muszą być *W DRZWIACH* (do łazienki).

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-12 00:08:16
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 01:45:44 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
On Wed, 11 Mar 2015, Tomasz Myrdin wrote:

> Zdrowy rozsądek jest wymagany przy stanowieniu prawa
> a nie przy jego stosowaniu.

  Samo sedno.

  Ale u nas wysoki priorytet ma przekonanie, że winni są urzędnicy
którzy *są zobowiązani* stosować to prawo...
  Ba, żeby tylko urzędnicy.
  Żebym nie przypomniał akcji z kominiarzem i otworami wentylacyjnymi
które muszą być *W DRZWIACH* (do łazienki).

pzdr, Gotfryd

Dzięki, fajnie nie być jedynym który to widzi.

Pozdrawiam

Data: 2015-03-12 14:04:30
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Nie zdrowy rozsądek! PRAWO!!! Państwo (w tym komornicy) nie może działać w oparciu o zdrowy rozsądek. Zdrowy rozsądek jest wymagany przy stanowieniu prawa a nie przy jego stosowaniu.

halo halo ? Jak się ma to PRAWO do tego co piszesz poniżej ??

Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu rejestracyjnego. Tyle.
Na zwolnienie w sądzie ciągnika był czas, należało walczyć o ciągnik a nie o sto zł kosztów.

PRAWO PRAWO !! Miał prawo walczyć ?? To czemu mu zabierasz to prawo ??????


W taki że właściciel zamiast walczyć o ciągnik to walczył o zwolnienie od opłaty 100 zł i zabrakło mu czasu na ciągnik.

może nie miał na to 100 złotych ?? A może chciał? Miał prawo? Miał. To czemu zabierasz mu to prawo ??????



Icek

Data: 2015-03-12 13:08:49
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 14:05:08 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
> Nie zdrowy rozsądek! PRAWO!!! Państwo (w tym komornicy) nie może działać w oparciu o zdrowy rozsądek. Zdrowy rozsądek jest wymagany przy stanowieniu prawa a nie przy jego stosowaniu.

halo halo ? Jak się ma to PRAWO do tego co piszesz poniżej ??

> Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu rejestracyjnego. Tyle.
> Na zwolnienie w sądzie ciągnika był czas, należało walczyć o ciągnik a nie o sto zł kosztów.

PRAWO PRAWO !! Miał prawo walczyć ?? To czemu mu zabierasz to prawo ??????


> W taki że właściciel zamiast walczyć o ciągnik to walczył o zwolnienie od opłaty 100 zł i zabrakło mu czasu na ciągnik.

może nie miał na to 100 złotych ?? A może chciał? Miał prawo? Miał. To czemu zabierasz mu to prawo ??????
Icek

Ależ miał prawo walczyć! Miał też prawo tak walczyć by nie zmieścić się w terminach. Tak postanowił zrobić, jego sprawa. Moim zdaniem głupio ale takie jego prawo i jego wybór. Tylko jeśli świadomie zdecydował się poświęcić ciągnik dla 100 zł to po co teraz płakać w TV?

Data: 2015-03-13 21:41:07
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

Ależ miał prawo walczyć! Miał też prawo tak walczyć by nie zmieścić
się w terminach. Tak postanowił zrobić, jego sprawa. Moim zdaniem
głupio ale takie jego prawo i jego wybór. Tylko jeśli świadomie
zdecydował się poświęcić ciągnik dla 100 zł to po co teraz płakać w
TV?

Ogólnie to widze ze cos takiego jak sprawiedliwosc i poczucie uczciwosci to sa dla Ciebie zupełnie obce terminy...

Data: 2015-03-13 14:48:45
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 22:41:16 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik Tomasz Myrdin mer...@op.onet.pl ...

> Ależ miał prawo walczyć! Miał też prawo tak walczyć by nie zmieścić
> się w terminach. Tak postanowił zrobić, jego sprawa. Moim zdaniem
> głupio ale takie jego prawo i jego wybór. Tylko jeśli świadomie
> zdecydował się poświęcić ciągnik dla 100 zł to po co teraz płakać w
> TV? Ogólnie to widze ze cos takiego jak sprawiedliwosc i poczucie uczciwosci to sa dla Ciebie zupełnie obce terminy...

Nie myl prawa ze sprawiedliwością. Ja się mogę z Tobą zgodzić, ba, zgadzam się, że wiele razy ludzie są traktowani niesprawiedliwie, pomimo tego że zgodnie z prawem. Taki jednak wybraliśmy system, nie jest ważne poczucie sprawiedliwości tylko ważne jest prawo. Oczywiście są państwa w których nie jest ważne prawo tylko ważne jest poczucie sprawiedliwości tych którzy mają władzę, przykładowo Państwo Islamskie. Uważasz że w takich państwach jest lepiej?

Data: 2015-03-13 23:59:45
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

> Ależ miał prawo walczyć! Miał też prawo tak walczyć by nie zmieścić
> się w terminach. Tak postanowił zrobić, jego sprawa. Moim zdaniem
> głupio ale takie jego prawo i jego wybór. Tylko jeśli świadomie
> zdecydował się poświęcić ciągnik dla 100 zł to po co teraz płakać w
> TV? Ogólnie to widze ze cos takiego jak sprawiedliwosc i poczucie
uczciwosci to sa dla Ciebie zupełnie obce terminy...

Nie myl prawa ze sprawiedliwością. Ja się mogę z Tobą zgodzić, ba, zgadzam się, że wiele razy ludzie są
traktowani niesprawiedliwie, pomimo tego że zgodnie z prawem. Taki
jednak wybraliśmy system, nie jest ważne poczucie sprawiedliwości
tylko ważne jest prawo.

To jednak takie troche hitlerowskie "wykonywalismy rozkazy" z tym ze teraz "wykonujemy prawo".
Masz moje głosne NIE NIE NIE!

Byc moze prawo jest złe, ale to trzeba głosno mówić ze jest złe a nie zacierac raczki zarabiac na tym złym prawie ktore w konsekwencji okrada niewinnych ludzi.

Oczywiście są państwa w których nie jest ważne
prawo tylko ważne jest poczucie sprawiedliwości tych którzy mają
władzę, przykładowo Państwo Islamskie. Uważasz że w takich państwach
jest lepiej?
Cóż za piekna demagogia.
Naprawde to wyczytales w mojej wypowiedzi?

Data: 2015-03-13 23:17:43
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 00:59:47 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

>> > Ależ miał prawo walczyć! Miał też prawo tak walczyć by nie zmieścić
>> > się w terminach. Tak postanowił zrobić, jego sprawa. Moim zdaniem
>> > głupio ale takie jego prawo i jego wybór. Tylko jeśli świadomie
>> > zdecydował się poświęcić ciągnik dla 100 zł to po co teraz płakać w
>> > TV? >> >> Ogólnie to widze ze cos takiego jak sprawiedliwosc i poczucie
>> uczciwosci to sa dla Ciebie zupełnie obce terminy...
> > Nie myl prawa ze sprawiedliwością. > Ja się mogę z Tobą zgodzić, ba, zgadzam się, że wiele razy ludzie są
> traktowani niesprawiedliwie, pomimo tego że zgodnie z prawem. Taki
> jednak wybraliśmy system, nie jest ważne poczucie sprawiedliwości
> tylko ważne jest prawo.

To jednak takie troche hitlerowskie "wykonywalismy rozkazy" z tym ze teraz "wykonujemy prawo".
Masz moje głosne NIE NIE NIE!

Byc moze prawo jest złe, ale to trzeba głosno mówić ze jest złe a nie zacierac raczki zarabiac na tym złym prawie ktore w konsekwencji okrada niewinnych ludzi.

> Oczywiście są państwa w których nie jest ważne
> prawo tylko ważne jest poczucie sprawiedliwości tych którzy mają
> władzę, przykładowo Państwo Islamskie. Uważasz że w takich państwach
> jest lepiej? > Cóż za piekna demagogia.
Naprawde to wyczytales w mojej wypowiedzi?

Problem hitlerowców został przez prawników rozwiązany - prawo może być niesprawiedliwe, opierać się można tylko wtedy gdy to jest "niedająca się znieść niesprawiedliwość" a za taką uznaje się np. usankcjonowane przez prawo zabójstwo. Inna niesprawiedliwość nie uzasadnia nieposłuszeństwa wobec prawa.

Nie wyczytałem, pokazuję Ci jak wyglądają państwa w których masz prymat poczucia sprawiedliwości nad prawem.

Data: 2015-03-14 12:59:42
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

To jednak takie troche hitlerowskie "wykonywalismy rozkazy" z tym ze
teraz "wykonujemy prawo".
Masz moje głosne NIE NIE NIE!

Byc moze prawo jest złe, ale to trzeba głosno mówić ze jest złe a nie
zacierac raczki zarabiac na tym złym prawie ktore w konsekwencji
okrada niewinnych ludzi.

> Oczywiście są państwa w których nie jest ważne
> prawo tylko ważne jest poczucie sprawiedliwości tych którzy mają
> władzę, przykładowo Państwo Islamskie. Uważasz że w takich
> państwach jest lepiej? > Cóż za piekna demagogia.
Naprawde to wyczytales w mojej wypowiedzi?

Problem hitlerowców został przez prawników rozwiązany - prawo może być
niesprawiedliwe, opierać się można tylko wtedy gdy to jest "niedająca
się znieść niesprawiedliwość" a za taką uznaje się np. usankcjonowane
przez prawo zabójstwo. Inna niesprawiedliwość nie uzasadnia
nieposłuszeństwa wobec prawa.
Znów jakies prawnicze blubry a mówimy o prostej odpowiedzi: mozna kraść czy nie można...
Zrozum - wypowiadam sie z punktu widzenia zwykłego obywatela, ktorego nie interesuja pierdoły dlaczego mozna go było okrasc.
On chce zeby go nie okradano w majestacie prawa.
I kazde tłumaczenie, ze okradanie mnie jest ok, bedzie miało w moich oczach wartosc mniejsza niz to co utylizujemy w Koziegłowach.

Jestem w stanie zaakceptowac fakt, ze ktos napisał taka bzdurna ustawe.
Ale zamiast tłumaczyc dlaczegotak jest i  dziubac swoje prowizje - trzeba lobbowac błyskawiczna zmiane.
Tylko tak wszelkiej masci prawnicy i komornicy maja szanse byc w oczach spoleczesntwa kims uczciwym.

Nie wyczytałem, pokazuję Ci jak wyglądają państwa w których masz
prymat poczucia sprawiedliwości nad prawem.
Swietnie, bo juz sie obawiałem, ze napisałem coś czego nie chciałem...

Data: 2015-03-14 12:54:38
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 13:59:44 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik Tomasz Myrdin mer...@op.onet.pl ...

>> To jednak takie troche hitlerowskie "wykonywalismy rozkazy" z tym ze
>> teraz "wykonujemy prawo".
>> Masz moje głosne NIE NIE NIE!
>> >> Byc moze prawo jest złe, ale to trzeba głosno mówić ze jest złe a nie
>> zacierac raczki zarabiac na tym złym prawie ktore w konsekwencji
>> okrada niewinnych ludzi.
>> >> > Oczywiście są państwa w których nie jest ważne
>> > prawo tylko ważne jest poczucie sprawiedliwości tych którzy mają
>> > władzę, przykładowo Państwo Islamskie. Uważasz że w takich
>> > państwach jest lepiej? >> > >> Cóż za piekna demagogia.
>> Naprawde to wyczytales w mojej wypowiedzi?
> > Problem hitlerowców został przez prawników rozwiązany - prawo może być
> niesprawiedliwe, opierać się można tylko wtedy gdy to jest "niedająca
> się znieść niesprawiedliwość" a za taką uznaje się np. usankcjonowane
> przez prawo zabójstwo. Inna niesprawiedliwość nie uzasadnia
> nieposłuszeństwa wobec prawa. > Znów jakies prawnicze blubry a mówimy o prostej odpowiedzi: mozna kraść czy nie można...
Zrozum - wypowiadam sie z punktu widzenia zwykłego obywatela, ktorego nie interesuja pierdoły dlaczego mozna go było okrasc.
On chce zeby go nie okradano w majestacie prawa.
I kazde tłumaczenie, ze okradanie mnie jest ok, bedzie miało w moich oczach wartosc mniejsza niz to co utylizujemy w Koziegłowach.

Jestem w stanie zaakceptowac fakt, ze ktos napisał taka bzdurna ustawe.
Ale zamiast tłumaczyc dlaczegotak jest i  dziubac swoje prowizje - trzeba lobbowac błyskawiczna zmiane.
Tylko tak wszelkiej masci prawnicy i komornicy maja szanse byc w oczach spoleczesntwa kims uczciwym.

> Nie wyczytałem, pokazuję Ci jak wyglądają państwa w których masz
> prymat poczucia sprawiedliwości nad prawem. > Swietnie, bo juz sie obawiałem, ze napisałem coś czego nie chciałem...

A co to znaczy kraść? Dla niektórych podatki to złodziejstwo - wolno kraść czy nie? Skoro pieniądze zabierane w podatkach to złodziejstwo to korzystanie z tego co jest z nich finansowane to czym jest? (Płaciłeś za swoją edukację? A za leczenie? A leki refundowane? Tak? To kim jesteś. ;)
Dla innych odsetki to złodziejstwo - wolno kraść czy nie? (Masz może jakąś lokatę albo oprocentowany ROR? Tak? To chyba jesteś złodziejem. ;)
Dla jeszcze innych pożyczenie pieniędzy od kogoś i odmowa oddania to złodziejstwo - wolno kraść czy nie?
A ktoś kto pomaga złodziejowi ukryć (nie oddać) ukradzione to już jest czysty czy może taki sam złodziej?

Piszesz że możesz zaakceptować że ktoś napisał taką bzdurną ustawę, super, to już postęp. ;)
Co do zaś lobbowania - proszę bardzo, rób to!!! Tylko jak? Oczywiście, możesz iść pod parlament i się w proteście podpalić (ja dziękuję, nie mam aż takiej potrzeby czynienia sprawiedliwości). Jutro obejrzę Wiadomości i sprawdzę czy ktoś się tam podpalił. Jeśli tak to mogę Ci obiecać że masz ode mnie wieniec i do końca życia będę Cię wychwalał jako ostatniego sprawiedliwego. ;)

By zmienić prawo musisz mieć "siłę" (poparcie). Nie masz! Ludzie w których interesie to leży nie są w stanie się dogadać, najczęściej popierają tych którzy ich ostatecznie pozbawią pieniędzy. Jeżeli ci w których interesie leży zmiana przepisów mają to gdzieś to ja mam to za nich robić? I jeszcze potem oberwać za to że to chciałem zrobić. A w imię czego?

Data: 2015-03-14 20:38:12
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

A co to znaczy kraść?

Obawiałem sie, ze tego nie rozumiesz i ze to pytanie padnie.

Dla niektórych podatki to złodziejstwo - wolno kraść czy nie? Skoro
pieniądze zabierane w podatkach to złodziejstwo to korzystanie z tego
co jest z nich finansowane to czym jest? (Płaciłeś za swoją edukację?
A za leczenie? A leki refundowane? Tak? To kim jesteś. ;) Dla innych
odsetki to złodziejstwo - wolno kraść czy nie? (Masz może jakąś lokatę
albo oprocentowany ROR? Tak? To chyba jesteś złodziejem. ;)

Cwiczysz demagogie? Ale na mnie to nie robi wrazenia...

Dla
jeszcze innych pożyczenie pieniędzy od kogoś i odmowa oddania to
złodziejstwo - wolno kraść czy nie?

Tak, to jest złodziejstwo.

A ktoś kto pomaga złodziejowi
ukryć (nie oddać) ukradzione to już jest czysty czy może taki sam
złodziej?
Piszesz o konkretnej sprawie czy tak ogolnie? 
Piszesz że możesz zaakceptować że ktoś napisał taką bzdurną ustawę,
super, to już postęp. ;) Co do zaś lobbowania - proszę bardzo, rób
to!!! Tylko jak? Oczywiście, możesz iść pod parlament i się w
proteście podpalić (ja dziękuję, nie mam aż takiej potrzeby czynienia
sprawiedliwości). Jutro obejrzę Wiadomości i sprawdzę czy ktoś się tam
podpalił. Jeśli tak to mogę Ci obiecać że masz ode mnie wieniec i do
końca życia będę Cię wychwalał jako ostatniego sprawiedliwego. ;)
Oj ci biedni komornicy nie potrafiący sie zjednoczyc i przedstawic propozycji legislacyjnych.
Nie macie jakis swoich przedstawicieli? Jakeijś izby komorniczej czy czegos takiego?
I jeszcze raz grzecznie poprosze - daruj sobie te demagogie z podpalaniem - robi sie to zenujące.

By zmienić prawo musisz mieć "siłę" (poparcie). Nie masz! Ludzie w
których interesie to leży nie są w stanie się dogadać, najczęściej
popierają tych którzy ich ostatecznie pozbawią pieniędzy. Jeżeli ci w
których interesie leży zmiana przepisów mają to gdzieś to ja mam to za
nich robić? I jeszcze potem oberwać za to że to chciałem zrobić. A w
imię czego?
W imie bycia człowiekiem uczciwym a nie człowiekiem zgodnym z prawem...

Data: 2015-03-15 13:53:49
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 21:38:14 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik Tomasz Myrdin mer...@op.onet.pl ...

> A co to znaczy kraść? Obawiałem sie, ze tego nie rozumiesz i ze to pytanie padnie.

> Dla niektórych podatki to złodziejstwo - wolno kraść czy nie? Skoro
> pieniądze zabierane w podatkach to złodziejstwo to korzystanie z tego
> co jest z nich finansowane to czym jest? (Płaciłeś za swoją edukację?
> A za leczenie? A leki refundowane? Tak? To kim jesteś. ;) Dla innych
> odsetki to złodziejstwo - wolno kraść czy nie? (Masz może jakąś lokatę
> albo oprocentowany ROR? Tak? To chyba jesteś złodziejem. ;)

Cwiczysz demagogie? Ale na mnie to nie robi wrazenia...

> Dla
> jeszcze innych pożyczenie pieniędzy od kogoś i odmowa oddania to
> złodziejstwo - wolno kraść czy nie?

Tak, to jest złodziejstwo.

> A ktoś kto pomaga złodziejowi
> ukryć (nie oddać) ukradzione to już jest czysty czy może taki sam
> złodziej? >
Piszesz o konkretnej sprawie czy tak ogolnie?  > Piszesz że możesz zaakceptować że ktoś napisał taką bzdurną ustawę,
> super, to już postęp. ;) Co do zaś lobbowania - proszę bardzo, rób
> to!!! Tylko jak? Oczywiście, możesz iść pod parlament i się w
> proteście podpalić (ja dziękuję, nie mam aż takiej potrzeby czynienia
> sprawiedliwości). Jutro obejrzę Wiadomości i sprawdzę czy ktoś się tam
> podpalił. Jeśli tak to mogę Ci obiecać że masz ode mnie wieniec i do
> końca życia będę Cię wychwalał jako ostatniego sprawiedliwego. ;) > Oj ci biedni komornicy nie potrafiący sie zjednoczyc i przedstawic propozycji legislacyjnych.
Nie macie jakis swoich przedstawicieli? Jakeijś izby komorniczej czy czegos takiego?

Wiesz, uważam że z propozycjami powinni występować ci którzy mają w tym interes. Nikt bowiem lepiej niż oni sami nie będzie wiedział co im jest potrzebne. Komornikom ta sprawa jest obojętna, gdyby samorząd się tym zajął to jeszcze by tylko przedstawiono że coś chce na tym ugrać dla siebie (a w szczerość intencji nikt by nie uwierzył - co by przekreśliło jakiekolwiek szanse na zmianę przepisów).
Nie uważasz że byłoby lepiej gdyby ludzie przestali zajmować się pierdołami tylko głosowali na tych którzy bronią ich interesów?

Data: 2015-03-15 23:45:50
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-15 21:53, Tomasz Myrdin pisze:
Wiesz, uważam że z propozycjami powinni występować ci którzy mają w
tym interes. Nikt bowiem lepiej niż oni sami nie będzie wiedział co
im jest potrzebne. Komornikom ta sprawa jest obojętna, gdyby samorząd
się tym zajął to jeszcze by tylko przedstawiono że coś chce na tym
ugrać dla siebie (a w szczerość intencji nikt by nie uwierzył - co by
przekreśliło jakiekolwiek szanse na zmianę przepisów). Nie uważasz że
byłoby lepiej gdyby ludzie przestali zajmować się pierdołami tylko
głosowali na tych którzy bronią ich interesów?

To Ty nie wiesz, że na kogo by ludzie nie głosowali to i tak wyjdzie na to co ma wyjść? Po trupach, po trupach....


--
animka

Data: 2015-03-16 11:43:13
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu niedziela, 15 marca 2015 23:46:17 UTC+1 użytkownik animka napisał:
W dniu 2015-03-15 21:53, Tomasz Myrdin pisze:
> Wiesz, uważam że z propozycjami powinni występować ci którzy mają w
> tym interes. Nikt bowiem lepiej niż oni sami nie będzie wiedział co
> im jest potrzebne. Komornikom ta sprawa jest obojętna, gdyby samorząd
> się tym zajął to jeszcze by tylko przedstawiono że coś chce na tym
> ugrać dla siebie (a w szczerość intencji nikt by nie uwierzył - co by
> przekreśliło jakiekolwiek szanse na zmianę przepisów). Nie uważasz że
> byłoby lepiej gdyby ludzie przestali zajmować się pierdołami tylko
> głosowali na tych którzy bronią ich interesów?

To Ty nie wiesz, że na kogo by ludzie nie głosowali to i tak wyjdzie na to co ma wyjść? Po trupach, po trupach....


-- animka

Skoro tak uważasz animko...

Widzisz, ja mam tę komfortową sytuację że jeżeli zmieni się na lepsze to będę miał satysfakcję że przyczyniłem się do tych zmian (wskazując co należy zmienić) a przynajmniej że stało się tak jak chciałem. Jeśli natomiast nic się nie zmieni to zrozpaczony znajdę pocieszenie w tym że na braku zmian zarobię.  ;)
Większość ludzi nie ma tak dobrze, jeżeli na wstępie przyjmą że nic nie warto robić to za chwilę zapłacą za swój wybór.

Data: 2015-03-14 15:24:45
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Cóż za piekna demagogia.
Naprawde to wyczytales w mojej wypowiedzi?


on musi mieć jakiś kompleks bo nie podejrzewam żeby tak na serio pisał. A może przeprowadza jakieś badania psychologiczne ?

Bo jeżeli mówi to z głębi swojego przekonania to ja zaczynam się bać. Bo jak taki trafi gdzieś wyżej to mamy pozamiatane.

Obywatel polski może uważać, że "system" go ochroni a nie okradnie!!








Icek

Data: 2015-03-15 14:13:04
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 13:59:44 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:

Jestem w stanie zaakceptowac fakt, ze ktos napisał taka bzdurna ustawe.
Ale zamiast tłumaczyc dlaczegotak jest i  dziubac swoje prowizje - trzeba lobbowac błyskawiczna zmiane.

O, to warto podkreślić! Umknęło mi wcześniej. Zaczynasz rozumieć. ;)

To teraz przyjmij do wiadomości że ja nigdy nie broniłem tej "bzdurnej ustawy". Zwracam jedynie uwagę na fakt że w tej "bzdurnej ustawie" jest to co jest. Wskazuje że mój pogląd (o tym co jest w tej "bzdurnej ustawie") jest akceptowany przez doktrynę i orzecznictwo (akceptowane jest twierdzenie że to tam jest, nie to że jest to słuszne).

Co do działania na rzecz zmiany - a myślisz że po co piszę to co piszę? By otworzyć oczy tym którzy mogą być zainteresowani zmianą prawa by się o to upomnieli. Ja tego za nich nie zrobię.

Wskazuje również jaką obłudą jest ściganie komorników przez posła na sejm (z partii rządzącej) za to że wykonują dokładnie to co nakazuje im prawo (bo tak ma być, jako funkcjonariusz publiczny masz się kierować prawem a nie własnym poczuciem sprawiedliwości), prawo za które między innymi ten poseł odpowiada.

Data: 2015-03-15 23:52:26
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-15 22:13, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu sobota, 14 marca 2015 13:59:44 UTC+1 uĹźytkownik Budzik
napisał:

Jestem w stanie zaakceptowac fakt, ze ktos napisał taka bzdurna
ustawe. Ale zamiast tłumaczyc dlaczegotak jest i  dziubac swoje
prowizje - trzeba lobbowac błyskawiczna zmiane.

O, to warto podkreślić! Umknęło mi wcześniej. Zaczynasz rozumieć. ;)

To teraz przyjmij do wiadomości że ja nigdy nie broniłem tej
"bzdurnej ustawy". Zwracam jedynie uwagę na fakt że w tej "bzdurnej
ustawie" jest to co jest. Wskazuje że mój pogląd (o tym co jest w tej
"bzdurnej ustawie") jest akceptowany przez doktrynę i orzecznictwo
(akceptowane jest twierdzenie Ĺźe to tam jest, nie to Ĺźe jest to
słuszne).

Co do działania na rzecz zmiany - a myślisz że po co piszę to co
piszę? By otworzyć oczy tym którzy mogą być zainteresowani zmianą
prawa by się o to upomnieli. Ja tego za nich nie zrobię.

Wskazuje również jaką obłudą jest ściganie komorników przez posła na
sejm (z partii rządzącej) za to że wykonują dokładnie to co nakazuje
im prawo (bo tak ma być, jako funkcjonariusz publiczny masz się
kierować prawem a nie własnym poczuciem sprawiedliwości), prawo za
które między innymi ten poseł odpowiada.

Poczytaj blog europosła Wojciechowskiego, szczególnie o sądach to otworzą Ci się trochę szerzej oczy.
W sądach jest państwo w państwie.




--
animka

Data: 2015-03-16 00:01:58
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 15-03-15 o 22:13, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu sobota, 14 marca 2015 13:59:44 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:

Jestem w stanie zaakceptowac fakt, ze ktos napisał taka bzdurna ustawe.
Ale zamiast tłumaczyc dlaczegotak jest i  dziubac swoje prowizje - trzeba
lobbowac błyskawiczna zmiane.

O, to warto podkreślić! Umknęło mi wcześniej. Zaczynasz rozumieć. ;)

To teraz przyjmij do wiadomości że ja nigdy nie broniłem tej "bzdurnej ustawy". Zwracam jedynie uwagę na fakt że w tej "bzdurnej ustawie" jest to co jest. Wskazuje że mój pogląd (o tym co jest w tej "bzdurnej ustawie") jest akceptowany przez doktrynę i orzecznictwo (akceptowane jest twierdzenie że to tam jest, nie to że jest to słuszne).

W mojej ocenie, to nie ustawa jest bzdurna, tylko ich interpretacja. Interpretacja dążyła do ułatwienia egzekucji poprzez przyjecie wstępnie domniemania, że to, co we władaniu dłużnika, może być przedmiotem egzekucji. No bo inaczej pomijając samotnie mieszkających nie dałoby się w praktyce przeprowadzić egzekucji. Ale jeśli ta interpretacja poszła w takim, jak Ty proponujesz kierunku, to po prostu sfalandyzowano prawo. Cwany dłużnik wskaże komornikowi byle mienie, a ten je zajmie nie zastanawiając się nawet, czyje to.

Co do działania na rzecz zmiany - a myślisz że po co piszę to co piszę? By otworzyć oczy tym którzy mogą być zainteresowani zmianą prawa by się o to upomnieli. Ja tego za nich nie zrobię.

Wskazuje również jaką obłudą jest ściganie komorników przez posła na sejm (z partii rządzącej) za to że wykonują dokładnie to co nakazuje im prawo (bo tak ma być, jako funkcjonariusz publiczny masz się kierować prawem a nie własnym poczuciem sprawiedliwości), prawo za które między innymi ten poseł odpowiada.

Nie. Nie prawo. Jeśli już, jakaś wypatrzona wykładnia.

Data: 2015-03-16 11:36:10
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu poniedziałek, 16 marca 2015 00:02:02 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
W dniu 15-03-15 o 22:13, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu sobota, 14 marca 2015 13:59:44 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
>
>> Jestem w stanie zaakceptowac fakt, ze ktos napisał taka bzdurna ustawe.
>> Ale zamiast tłumaczyc dlaczegotak jest i  dziubac swoje prowizje - trzeba
>> lobbowac błyskawiczna zmiane.
>
> O, to warto podkreślić! Umknęło mi wcześniej. Zaczynasz rozumieć. ;)
>
> To teraz przyjmij do wiadomości że ja nigdy nie broniłem tej "bzdurnej ustawy". Zwracam jedynie uwagę na fakt że w tej "bzdurnej ustawie" jest to co jest. Wskazuje że mój pogląd (o tym co jest w tej "bzdurnej ustawie") jest akceptowany przez doktrynę i orzecznictwo (akceptowane jest twierdzenie że to tam jest, nie to że jest to słuszne).
>
W mojej ocenie, to nie ustawa jest bzdurna, tylko ich interpretacja. Interpretacja dążyła do ułatwienia egzekucji poprzez przyjecie wstępnie domniemania, że to, co we władaniu dłużnika, może być przedmiotem egzekucji. No bo inaczej pomijając samotnie mieszkających nie dałoby się w praktyce przeprowadzić egzekucji. Ale jeśli ta interpretacja poszła w takim, jak Ty proponujesz kierunku, to po prostu sfalandyzowano prawo. Cwany dłużnik wskaże komornikowi byle mienie, a ten je zajmie nie zastanawiając się nawet, czyje to.

> Co do działania na rzecz zmiany - a myślisz że po co piszę to co piszę? By otworzyć oczy tym którzy mogą być zainteresowani zmianą prawa by się o to upomnieli. Ja tego za nich nie zrobię.
>
> Wskazuje również jaką obłudą jest ściganie komorników przez posła na sejm (z partii rządzącej) za to że wykonują dokładnie to co nakazuje im prawo (bo tak ma być, jako funkcjonariusz publiczny masz się kierować prawem a nie własnym poczuciem sprawiedliwości), prawo za które między innymi ten poseł odpowiada.
>
Nie. Nie prawo. Jeśli już, jakaś wypatrzona wykładnia.

Robercie, ten przepis jest rozumiany w ten sposób od dawna (praktycznie od początku KPC, od pierwszego komentarza). Jak zapewne wiesz zmian w KPC mamy tyle że kto by je tam liczył. ;) Sam art. 845 już był zmieniany. W sprawach gdy przepis był rozumiany niezgodnie z wolą ustawodawcy, ten zwykle potrafił szybko reagować i stosownie zmienić treść źle rozumianego przepisu. Naprawdę uważasz że gdyby przez tyle lat, przepis ten był rozumiany niezgodnie z wolą ustawodawcy to by się ostał?

Data: 2015-03-17 07:09:10
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 16-03-15 o 19:36, Tomasz Myrdin pisze:

Robercie, ten przepis jest rozumiany w ten sposób od dawna
(praktycznie od początku KPC, od pierwszego komentarza). Jak zapewne
wiesz zmian w KPC mamy tyle że kto by je tam liczył. ;) Sam art. 845
już był zmieniany. W sprawach gdy przepis był rozumiany niezgodnie z
wolą ustawodawcy, ten zwykle potrafił szybko reagować i stosownie
zmienić treść źle rozumianego przepisu. Naprawdę uważasz że gdyby
przez tyle lat, przepis ten był rozumiany niezgodnie z wolą
ustawodawcy to by się ostał?


A Ty naprawdę sądzisz, że wolą ustawodawcy było, by zajmować przypadkowe przedmioty?

Data: 2015-03-17 09:50:26
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 07:09, Robert Tomasik pisze:

Robercie, ten przepis jest rozumiany w ten sposĂłb od dawna
(praktycznie od początku KPC, od pierwszego komentarza). Jak zapewne
wiesz zmian w KPC mamy tyle że kto by je tam liczył. ;) Sam art. 845
już był zmieniany. W sprawach gdy przepis był rozumiany niezgodnie z
wolą ustawodawcy, ten zwykle potrafił szybko reagować i stosownie
zmienić treść źle rozumianego przepisu. Naprawdę uważasz że gdyby
przez tyle lat, przepis ten był rozumiany niezgodnie z wolą
ustawodawcy to by się ostał?


A Ty naprawdę sądzisz, że wolą ustawodawcy było, by zajmować przypadkowe
przedmioty?

Jest komornikiem więc nie przyzna ci racji.
Prawda jest taka że kiedyś jak komornik dowiadywał się że
jakiś przedmiot nie jest własnością dłużnika to co najwyżej
to sprawdzał i jak się potwierdziło to nie ruszał.
Dzisiejsze hieny w poczuciu bezkarności zajmują wszystko
jak leci bez sprawdzania czy zastanowienia się.


Pozdrawiam

Data: 2015-03-17 13:00:50
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 09:50:24 UTC+1 użytkownik RadoslawF napisał:
W dniu 2015-03-17 o 07:09, Robert Tomasik pisze:

>> Robercie, ten przepis jest rozumiany w ten sposób od dawna
>> (praktycznie od początku KPC, od pierwszego komentarza). Jak zapewne
>> wiesz zmian w KPC mamy tyle że kto by je tam liczył. ;) Sam art. 845
>> już był zmieniany. W sprawach gdy przepis był rozumiany niezgodnie z
>> wolą ustawodawcy, ten zwykle potrafił szybko reagować i stosownie
>> zmienić treść źle rozumianego przepisu. Naprawdę uważasz że gdyby
>> przez tyle lat, przepis ten był rozumiany niezgodnie z wolą
>> ustawodawcy to by się ostał?
>>
>
> A Ty naprawdę sądzisz, że wolą ustawodawcy było, by zajmować przypadkowe
> przedmioty?

Jest komornikiem więc nie przyzna ci racji.
Prawda jest taka że kiedyś jak komornik dowiadywał się że
jakiś przedmiot nie jest własnością dłużnika to co najwyżej
to sprawdzał i jak się potwierdziło to nie ruszał.
Dzisiejsze hieny w poczuciu bezkarności zajmują wszystko
jak leci bez sprawdzania czy zastanowienia się.


Pozdrawiam

Jak widzę mamy tu wieloletnie doświadczenie w kontaktach z różnymi komornikami. ;)
Czyżby to właśnie było powodem niechęci do komorników? Jeśli tak to rozumiem, punkt widzenia i tak dalej.

Data: 2015-03-17 21:24:42
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

....
Czyżby to właśnie było powodem niechęci do komorników? Jeśli tak to rozumiem, punkt widzenia i tak dalej.
-- -
Bez urazy, ale powodem jest to, że macie nasrane w głowach

Data: 2015-03-17 13:55:39
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 21:24:44 UTC+1 użytkownik re napisał:
Użytkownik "Tomasz Myrdin"

...
Czyżby to właśnie było powodem niechęci do komorników? Jeśli tak to rozumiem, punkt widzenia i tak dalej.
-- -
Bez urazy, ale powodem jest to, że macie nasrane w głowach

ROTFL

Data: 2015-03-17 22:27:01
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 21:55, Tomasz Myrdin pisze:


...
Czyżby to właśnie było powodem niechęci do komorników? Jeśli tak to
rozumiem, punkt widzenia i tak dalej.
-- -
Bez urazy, ale powodem jest to, że macie nasrane w głowach

ROTFL

A merytorycznie na fakt Ĺźe jeszcze kilka lat temu to co robicie
dzisiaj było nie do pomyślenia wolisz się nie wypowiadać ?
Tak krĂłtko w tym zawodzie pracujesz czy odpowiada ci dzisiejsza
interpretacja tych samych przepisĂłw ?


Pozdrawiam

Data: 2015-03-17 22:32:34
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 21:00, Tomasz Myrdin pisze:

Robercie, ten przepis jest rozumiany w ten sposób od dawna
(praktycznie od początku KPC, od pierwszego komentarza). Jak
zapewne wiesz zmian w KPC mamy tyle że kto by je tam liczył. ;)
Sam art. 845 już był zmieniany. W sprawach gdy przepis był
rozumiany niezgodnie z wolą ustawodawcy, ten zwykle potrafił
szybko reagować i stosownie zmienić treść źle rozumianego
przepisu. Naprawdę uważasz że gdyby przez tyle lat, przepis ten
był rozumiany niezgodnie z wolą ustawodawcy to by się ostał?
A Ty naprawdę sądzisz, że wolą ustawodawcy było, by zajmować
przypadkowe przedmioty?
Jest komornikiem więc nie przyzna ci racji. Prawda jest taka że
kiedyś jak komornik dowiadywał się że jakiś przedmiot nie jest
własnością dłużnika to co najwyżej to sprawdzał i jak się
potwierdziło to nie ruszał. Dzisiejsze hieny w poczuciu bezkarności
zajmują wszystko jak leci bez sprawdzania czy zastanowienia się.
Jak widzę mamy tu wieloletnie doświadczenie w kontaktach z różnymi
komornikami. ;) Czyżby to właśnie było powodem niechęci do
komorników? Jeśli tak to rozumiem, punkt widzenia i tak dalej.


Argument bardzo merytoryczny :-)

Data: 2015-03-17 12:58:44
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 07:09:15 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
W dniu 16-03-15 o 19:36, Tomasz Myrdin pisze:

> Robercie, ten przepis jest rozumiany w ten sposób od dawna
> (praktycznie od początku KPC, od pierwszego komentarza). Jak zapewne
> wiesz zmian w KPC mamy tyle że kto by je tam liczył. ;) Sam art. 845
> już był zmieniany. W sprawach gdy przepis był rozumiany niezgodnie z
> wolą ustawodawcy, ten zwykle potrafił szybko reagować i stosownie
> zmienić treść źle rozumianego przepisu. Naprawdę uważasz że gdyby
> przez tyle lat, przepis ten był rozumiany niezgodnie z wolą
> ustawodawcy to by się ostał?
>

A Ty naprawdę sądzisz, że wolą ustawodawcy było, by zajmować przypadkowe przedmioty?

Nie przypadkowe, takie które są we władaniu dłużnika. Wracając jeszcze do samochodów i im podobnych które najwyraźniej nie dają Ci spokoju. Gdyby miały być traktowane inaczej (bo dowód rejestracyjny) to tworzysz od razu wyłom od zasady zajmowania tego co jest we władaniu. Jeżeli komornik miałby wierzyć dowodowi rejestracyjnemu to natychmiast rodzi się pytanie a dlaczego nie wierzyć imiennym rachunkom czy fakturom? A jeżeli tak to dlaczego nie wierzyć np. umowom sprzedaży (zwłaszcza jeśli są w formie aktu notarialnego)?  I w tym momencie rozwalasz całą egzekucję z ruchomości. Spotkałem się z dłużnikiem który zawarł umowę sprzedaży (forma aktu notarialnego) wszystkiego co miał w mieszkaniu (poczynając od lodówki, przez telewizor, odkurzacz, psa, kota i na każdej łyżeczce czy widelczyku kończąc). Kupującym była siostra dłużnika która na stałe mieszka w USA i która od razu zleciła dłużnikowi odpłatnie (10 zł rocznie) przechowywać jej rzeczy do chwili gdy uzna za celowe ich odebranie. To była dobrze sporządzona umowa - opisane były nawet wzory na widelcach, wszystko można było zidentyfikować (swoją drogą byłem dłużnikowi za tą umowę bardzo wdzięczny, wszystko miałem wypisane i wycenione, wystarczyło tylko sprawdzić czy jest). Gdyby miało być tak jak chcesz to w ten prosty sposób każdy zabezpieczyłby cały swój majątek ruchomy przed egzekucją (bo miałbym podważać wiarygodność aktu notarialnego?).

Nie, komornik nie może badać! Jedyne co warto byłoby zmienić to dać komornikowi możliwość (możliwość, nie obowiązek!) odstąpienia od zajęcia gdy uzna że oczywistością jest iż dłużnik nie jest właścicielem rzeczy (oczywiście, na wniosek wierzyciela rzecz powinna być zabezpieczona - na równi z zajęciem - i o zasadności uznania komornika decydowałby sąd).

Data: 2015-03-17 21:23:52
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

....
Spotkałem się z dłużnikiem który zawarł umowę sprzedaży (forma aktu notarialnego) wszystkiego co miał w mieszkaniu (poczynając od lodówki, przez telewizor, odkurzacz, psa, kota i na każdej łyżeczce czy widelczyku kończąc). Kupującym była siostra dłużnika która na stałe mieszka w USA i która od razu zleciła dłużnikowi odpłatnie (10 zł rocznie) przechowywać jej rzeczy do chwili gdy uzna za celowe ich odebranie. To była dobrze sporządzona umowa - opisane były nawet wzory na widelcach, wszystko można było zidentyfikować (swoją drogą byłem dłużnikowi za tą umowę bardzo wdzięczny, wszystko miałem wypisane i wycenione, wystarczyło tylko sprawdzić czy jest).
Gdyby miało być tak jak chcesz to w ten prosty sposób każdy zabezpieczyłby cały swój majątek ruchomy przed egzekucją (bo miałbym podważać wiarygodność aktu notarialnego?).
-- -
Totalne brednie. Jak niby ta siostra będąc dłużnikiem zabezpieczyłaby ten swój majątek przed komornikiem jak jest na to umowa ?

Data: 2015-03-17 13:53:28
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 21:23:53 UTC+1 użytkownik re napisał:
Użytkownik "Tomasz Myrdin"

...
Spotkałem się z dłużnikiem który zawarł umowę sprzedaży (forma aktu notarialnego) wszystkiego co miał w mieszkaniu (poczynając od lodówki, przez telewizor, odkurzacz, psa, kota i na każdej łyżeczce czy widelczyku kończąc). Kupującym była siostra dłużnika która na stałe mieszka w USA i która od razu zleciła dłużnikowi odpłatnie (10 zł rocznie) przechowywać jej rzeczy do chwili gdy uzna za celowe ich odebranie. To była dobrze sporządzona umowa - opisane były nawet wzory na widelcach, wszystko można było zidentyfikować (swoją drogą byłem dłużnikowi za tą umowę bardzo wdzięczny, wszystko miałem wypisane i wycenione, wystarczyło tylko sprawdzić czy jest).
Gdyby miało być tak jak chcesz to w ten prosty sposób każdy zabezpieczyłby cały swój majątek ruchomy przed egzekucją (bo miałbym podważać wiarygodność aktu notarialnego?).
-- -
Totalne brednie. Jak niby ta siostra będąc dłużnikiem zabezpieczyłaby ten swój majątek przed komornikiem jak jest na to umowa ?

Czego nie rozumiesz? Robert domaga się by odstąpić od zajęcia gdy mamy dokument potwierdzający że rzecz nie jest własnością dłużnika. (Tu jeszcze rozumiesz? Tak nie jest ale on chce by tak było.)

W odpowiedzi podaję przykład z życia. (Rozumiesz, tak się po prostu zdarzyło.)
Dłużnik podczas czynności okazuje umowę sprzedaży (forma aktu notarialnego) wszystkich ruchomości w mieszkaniu (rozumiesz, tak jakby puste było) osobie mieszkającej w USA (rozumiesz, za taką wielką wodą).. Osoba ta jeszcze nie odebrała tych rzeczy i do czasu gdy zorganizuje kontener i transport morski dłużnik ma tego w swoim mieszkaniu pilnować (nadal proste?).

Teraz trochę trudniej, uważaj! Pokazuję Robertowi że gdyby było tak jak on chce to musiałbym uwzględnić tę umowę i nie mógłbym nic zająć (chociaż oczywiste jest że ta umowa to ściema). (Rozumiesz?)

Wybacz złośliwości ale po prostu czytając komentarze niektórych.... ;)

Data: 2015-03-17 22:25:44
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

...
Spotkałem się z dłużnikiem który zawarł umowę sprzedaży (forma aktu
notarialnego) wszystkiego co miał w mieszkaniu (poczynając od lodówki, przez
telewizor, odkurzacz, psa, kota i na każdej łyżeczce czy widelczyku
kończąc). Kupującym była siostra dłużnika która na stałe mieszka w USA i
która od razu zleciła dłużnikowi odpłatnie (10 zł rocznie) przechowywać jej
rzeczy do chwili gdy uzna za celowe ich odebranie. To była dobrze
sporządzona umowa - opisane były nawet wzory na widelcach, wszystko można
było zidentyfikować (swoją drogą byłem dłużnikowi za tą umowę bardzo
wdzięczny, wszystko miałem wypisane i wycenione, wystarczyło tylko sprawdzić
czy jest).
Gdyby miało być tak jak chcesz to w ten prosty sposób każdy zabezpieczyłby
cały swój majątek ruchomy przed egzekucją (bo miałbym podważać wiarygodność
aktu notarialnego?).
-- -
Totalne brednie. Jak niby ta siostra będąc dłużnikiem zabezpieczyłaby ten
swój majątek przed komornikiem jak jest na to umowa ?

Czego nie rozumiesz?

Robert domaga się by odstąpić od zajęcia gdy mamy dokument potwierdzający że rzecz nie jest własnością dłużnika. (Tu jeszcze rozumiesz? Tak nie jest ale on chce by tak było.)

W odpowiedzi podaję przykład z życia. (Rozumiesz, tak się po prostu zdarzyło.)
Dłużnik podczas czynności okazuje umowę sprzedaży (forma aktu notarialnego) wszystkich ruchomości w mieszkaniu (rozumiesz, tak jakby puste było) osobie mieszkającej w USA (rozumiesz, za taką wielką wodą).
Osoba ta jeszcze nie odebrała tych rzeczy i do czasu gdy zorganizuje kontener i transport morski dłużnik ma tego w swoim mieszkaniu pilnować (nadal proste?).

Teraz trochę trudniej, uważaj! Pokazuję Robertowi że gdyby było tak jak on chce to musiałbym uwzględnić tę umowę i nie mógłbym nic zająć (chociaż oczywiste jest że ta umowa to ściema). (Rozumiesz?)
-- -
A teraz wyobraź sobie, że wszystko jest jak piszesz z tym, że dłużnikiem jest siostra. Zrozumiałeś ?

Data: 2015-03-17 22:36:27
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 20:58, Tomasz Myrdin pisze:

Nie przypadkowe, takie które są we władaniu dłużnika.

Wracając jeszcze do samochodów i im podobnych które najwyraźniej nie
dają Ci spokoju. Gdyby miały być traktowane inaczej (bo dowód
rejestracyjny) to tworzysz od razu wyłom od zasady zajmowania tego co
jest we władaniu. Jeżeli komornik miałby wierzyć dowodowi
rejestracyjnemu to natychmiast rodzi się pytanie a dlaczego nie
wierzyć imiennym rachunkom czy fakturom? A jeżeli tak to dlaczego nie
wierzyć np. umowom sprzedaży (zwłaszcza jeśli są w formie aktu
notarialnego)?  I w tym momencie rozwalasz całą egzekucję z
ruchomości. Spotkałem się z dłużnikiem który zawarł umowę sprzedaży
(forma aktu notarialnego) wszystkiego co miał w mieszkaniu
(poczynając od lodówki, przez telewizor, odkurzacz, psa, kota i na
każdej łyżeczce czy widelczyku kończąc). Kupującym była siostra
dłużnika która na stałe mieszka w USA i która od razu zleciła
dłużnikowi odpłatnie (10 zł rocznie) przechowywać jej rzeczy do
chwili gdy uzna za celowe ich odebranie. To była dobrze sporządzona
umowa - opisane były nawet wzory na widelcach, wszystko można było
zidentyfikować (swoją drogą byłem dłużnikowi za tą umowę bardzo
wdzięczny, wszystko miałem wypisane i wycenione, wystarczyło tylko
sprawdzić czy jest). Gdyby miało być tak jak chcesz to w ten prosty
sposób każdy zabezpieczyłby cały swój majątek ruchomy przed egzekucją
(bo miałbym podważać wiarygodność aktu notarialnego?).

Akt notarialny jest jedynie spisaniem woli uczestników. Dokument, jak dokument. Sprawcy powinni w opisanej przez Ciebie sytuacji dostać dodatkowo zarzuty uchylania się, od egzekucji i po sprawie.

Nie, komornik nie może badać! Jedyne co warto byłoby zmienić to dać
komornikowi możliwość (możliwość, nie obowiązek!) odstąpienia od
zajęcia gdy uzna że oczywistością jest iż dłużnik nie jest
właścicielem rzeczy (oczywiście, na wniosek wierzyciela rzecz powinna
być zabezpieczona - na równi z zajęciem - i o zasadności uznania
komornika decydowałby sąd).

Jeśli to jest problem, to Twój wniosek uważam za zasadny. Choć nadal ja nie dostrzegam takiej potrzeby na gruncie obecnego prawa.

Data: 2015-03-20 00:19:03
Autor: Wiwo
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Tomasz Myrdin" <merlin@op.onet.pl> napisał w wiadomości news:718a72cb-c1e8-46d0-8d05-6ccf8d355719googlegroups.com...

Nie przypadkowe, takie które są we władaniu dłużnika.

Jak to jest, że komornik _uznaniowo_ decyduje, że dany przedmiot jest we władaniu dłużnika, a jednocześnie, nie może uznać, że dany przedmiot nie jest w jego władaniu (pisałeś, że nawet wiedza nie zwalnia komornika z obowiązku egzekucji) i odstąpić od egzekucji? Nie jest przypadkiem tak, że interpretujecie przepisy na swoją korzyść?
Drugie pytanie, które już ktoś chyba zadał, ale zostało bez odpowiedzi: skoro komornik jest tylko wykonawcą woli wierzyciela i wyroku nakazowego, w jakim celu istnieje instytucja komornika? Jeśli jego zadaniem jest wyłącznie ślepe wykonywanie czynności egzekucyjnych, bez weryfikacji stanu faktycznego i poprawności wniosków wierzyciela, to dlaczego tych czynności nie może wykonywać sam wierzyciel lub dowolna wskazana przez niego osoba? Skoro wg Twoich twierdzeń, to sąd jest od weryfikacji poprawności egzekucji, to czynności mógłby wykonywać byle pan Zenek bez wykształcenia prawniczego, jedynie z kilkoma wytycznymi spisanymi na kartce.

Wiwo

Data: 2015-03-20 00:30:10
Autor: m
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 20.03.2015 o 00:19, Wiwo pisze:
Drugie pytanie, które już ktoś chyba zadał, ale zostało bez odpowiedzi:
skoro komornik jest tylko wykonawcą woli wierzyciela i wyroku nakazowego, w
jakim celu istnieje instytucja komornika? Jeśli jego zadaniem jest wyłącznie
ślepe wykonywanie czynności egzekucyjnych, bez weryfikacji stanu faktycznego
i poprawności wniosków wierzyciela, to dlaczego tych czynności nie może
wykonywać sam wierzyciel lub dowolna wskazana przez niego osoba?

I jeszcze jedno pytanie się napatoczyło - czy rzeczywiście komornikowi coś grozi za niewykonanie woli wierzyciela w przypadku kiedy rzecz w sposób oczywisty nie należy do dłużnika i jest pewne że sąd uzna powództwo przeciwegzekucyjne? Powiedzmy w takim przypadku kierowcy i autobusu MPK - czy jakikolwiek sąd przyzna odszkodowanie dłużnikowi za to że komornik nie zlicytował autobusu MPK którym kierował dłużnik?

p. m.

Data: 2015-03-20 00:43:27
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 20-03-15 o 00:30, m pisze:
W dniu 20.03.2015 o 00:19, Wiwo pisze:
Drugie pytanie, które już ktoś chyba zadał, ale zostało bez odpowiedzi:
skoro komornik jest tylko wykonawcą woli wierzyciela i wyroku
nakazowego, w
jakim celu istnieje instytucja komornika? Jeśli jego zadaniem jest
wyłącznie
ślepe wykonywanie czynności egzekucyjnych, bez weryfikacji stanu
faktycznego
i poprawności wniosków wierzyciela, to dlaczego tych czynności nie może
wykonywać sam wierzyciel lub dowolna wskazana przez niego osoba?

I jeszcze jedno pytanie się napatoczyło - czy rzeczywiście komornikowi
coś grozi za niewykonanie woli wierzyciela w przypadku kiedy rzecz w
sposób oczywisty nie należy do dłużnika i jest pewne że sąd uzna
powództwo przeciwegzekucyjne? Powiedzmy w takim przypadku kierowcy i
autobusu MPK - czy jakikolwiek sąd przyzna odszkodowanie dłużnikowi za
to że komornik nie zlicytował autobusu MPK którym kierował dłużnik?

Nie, bo nikt normalny tego nie robi. Tomek wyciąga orzeczenia, ale te orzeczenia dotyczą ruchomości, w których ustalenie własności jest trudne. Przykładowo telewizor w domu dłużnika. Oczywiście może teoretycznie należeć do innej osoby, ale tu już na moje wyczucie można założyć, że jest jego.

Oczywiście może być tak, ze osoba wskazana w dowodzie rejestracyjnym nie jest właścicielem pojazdu, no ale zdrowy rozsadek nakazuje, by to wyjaśnić przed sprzedażą rzeczy, która wywołuje poniekąd nieodwracalne skutki.

Data: 2015-03-20 18:33:30
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Robert Tomasik"

....
Nie, bo nikt normalny tego nie robi. Tomek wyciąga orzeczenia, ale te
orzeczenia dotyczą ruchomości, w których ustalenie własności jest
trudne. Przykładowo telewizor w domu dłużnika. Oczywiście może
teoretycznie należeć do innej osoby, ale tu już na moje wyczucie można
założyć, że jest jego.
-- -
Znaczy jak, wynajmuje mieszkanie to sprzęt w domu jest jego ?

Data: 2015-03-20 21:59:41
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-20 o 00:43, Robert Tomasik pisze:
Nie, bo nikt normalny tego nie robi. Tomek wyciąga orzeczenia, ale te
orzeczenia dotyczą ruchomości, w których ustalenie własności jest
trudne. Przykładowo telewizor w domu dłużnika. Oczywiście może
teoretycznie należeć do innej osoby, ale tu już na moje wyczucie można
założyć, że jest jego.

To, że nie znasz orzeczeń w oczywistych sprawach (sprzedaż samochodu w
leasingu, bo właściciel spóźnił się z powództwem p-egz) - mogę
zrozumieć, ale dlaczego swojej niewiedzy używasz jako argumentu? :)

--
Liwiusz

Data: 2015-03-21 07:13:16
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-20 o 23:45, Robert Tomasik pisze:
W dniu 20-03-15 o 21:59, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-20 o 00:43, Robert Tomasik pisze:
Nie, bo nikt normalny tego nie robi. Tomek wyciąga orzeczenia, ale te
orzeczenia dotyczą ruchomości, w których ustalenie własności jest
trudne. Przykładowo telewizor w domu dłużnika. Oczywiście może
teoretycznie należeć do innej osoby, ale tu już na moje wyczucie można
założyć, że jest jego.

To, że nie znasz orzeczeń w oczywistych sprawach (sprzedaż samochodu w
leasingu, bo właściciel spóźnił się z powództwem p-egz) - mogę
zrozumieć, ale dlaczego swojej niewiedzy używasz jako argumentu? :)

Bo jakby gdzieś u nas w powiecie komornik sprzedał samochód w leasingu,
to na 100% bym o tym wiedział, a komornik miałby po prostu zarzuty.

To może wyściub nosa poza powiat i zobacz, że takie sytuacje się
zgadzają i są zgodne z prawem.


Raz
jedyny przypominam sobie wiele lat temu, że jakiś asesor komorniczy
próbował zająć samochód, którym jego dłużnik przyjechał - samochód
należał do jego pracodawcy. Ponieważ się upierał, że można, więc
zadzwoniliśmy do jego komornika i ten przyznał nam rację. Oczywiście mam
świadomość, że to nie niekoniecznie jest wykładnia prawna, ale zaręczam
Ci, ze w naszym powiecie takie pomysły by się normalnym zarzutem skończyły.


Raczej ośmieszeniem policji.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-21 09:41:13
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-21 o 08:36, m pisze:
W dniu 20.03.2015 o 21:59, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-20 o 00:43, Robert Tomasik pisze:
>Nie, bo nikt normalny tego nie robi. Tomek wyciąga orzeczenia, ale te
>orzeczenia dotyczą ruchomości, w których ustalenie własności jest
>trudne. Przykładowo telewizor w domu dłużnika. Oczywiście może
>teoretycznie należeć do innej osoby, ale tu już na moje wyczucie można
>założyć, że jest jego.
To, że nie znasz orzeczeń w oczywistych sprawach (sprzedaż samochodu w
leasingu, bo właściciel spóźnił się z powództwem p-egz) - mogę
zrozumieć, ale dlaczego swojej niewiedzy używasz jako argumentu?:)

A czy słyszałeś o tym żeby komornik nie zlicytował samochodu w leasingu
mimo żądania wierzyciela i wierzyciel uzyskał od niego za to odszkodowanie?

Bo wg Tomasza komornik *musi* zlicytować choćby nie chciał, bo inaczej
naraża się na odszkodowanie.

Oczywiście, tak jest. Skoro samochód został zajęty, to musi być
zlicytowany (jeśli nie było powództwa przeciwegzekucyjnego), sprawa jest
tak oczywista, że nie sądzę, aby jakikolwiek komornik postąpił inaczej.

Równie dobrze możesz się pytać, czy jak komornik zajmie pieniądze, to
może ich nie wypłacić wierzycielowi.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-20 23:38:15
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 20-03-15 o 18:33, re pisze:


Użytkownik "Robert Tomasik"

...
Nie, bo nikt normalny tego nie robi. Tomek wyciąga orzeczenia, ale te
orzeczenia dotyczą ruchomości, w których ustalenie własności jest
trudne. Przykładowo telewizor w domu dłużnika. Oczywiście może
teoretycznie należeć do innej osoby, ale tu już na moje wyczucie można
założyć, że jest jego.
-- -
Znaczy jak, wynajmuje mieszkanie to sprzęt w domu jest jego ?

Tu już byłbym skłonny wstępnie założyć, że dłużnika.

Data: 2015-03-22 23:57:10
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Robert Tomasik"

...
Nie, bo nikt normalny tego nie robi. Tomek wyciąga orzeczenia, ale te
orzeczenia dotyczą ruchomości, w których ustalenie własności jest
trudne. Przykładowo telewizor w domu dłużnika. Oczywiście może
teoretycznie należeć do innej osoby, ale tu już na moje wyczucie można
założyć, że jest jego.
-- -
Znaczy jak, wynajmuje mieszkanie to sprzęt w domu jest jego ?

Tu już byłbym skłonny wstępnie założyć, że dłużnika.
-- -
Na jakiej podstawie ?

Data: 2015-03-20 23:45:30
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 20-03-15 o 21:59, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-20 o 00:43, Robert Tomasik pisze:
Nie, bo nikt normalny tego nie robi. Tomek wyciąga orzeczenia, ale te
orzeczenia dotyczą ruchomości, w których ustalenie własności jest
trudne. Przykładowo telewizor w domu dłużnika. Oczywiście może
teoretycznie należeć do innej osoby, ale tu już na moje wyczucie można
założyć, że jest jego.

To, że nie znasz orzeczeń w oczywistych sprawach (sprzedaż samochodu w
leasingu, bo właściciel spóźnił się z powództwem p-egz) - mogę
zrozumieć, ale dlaczego swojej niewiedzy używasz jako argumentu? :)

Bo jakby gdzieś u nas w powiecie komornik sprzedał samochód w leasingu, to na 100% bym o tym wiedział, a komornik miałby po prostu zarzuty. Raz jedyny przypominam sobie wiele lat temu, że jakiś asesor komorniczy próbował zająć samochód, którym jego dłużnik przyjechał - samochód należał do jego pracodawcy. Ponieważ się upierał, że można, więc zadzwoniliśmy do jego komornika i ten przyznał nam rację. Oczywiście mam świadomość, że to nie niekoniecznie jest wykładnia prawna, ale zaręczam Ci, ze w naszym powiecie takie pomysły by się normalnym zarzutem skończyły.

Data: 2015-03-21 08:36:07
Autor: m
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 20.03.2015 o 21:59, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-20 o 00:43, Robert Tomasik pisze:
>Nie, bo nikt normalny tego nie robi. Tomek wyciąga orzeczenia, ale te
>orzeczenia dotyczą ruchomości, w których ustalenie własności jest
>trudne. Przykładowo telewizor w domu dłużnika. Oczywiście może
>teoretycznie należeć do innej osoby, ale tu już na moje wyczucie można
>założyć, że jest jego.
To, że nie znasz orzeczeń w oczywistych sprawach (sprzedaż samochodu w
leasingu, bo właściciel spóźnił się z powództwem p-egz) - mogę
zrozumieć, ale dlaczego swojej niewiedzy używasz jako argumentu?:)

A czy słyszałeś o tym żeby komornik nie zlicytował samochodu w leasingu mimo żądania wierzyciela i wierzyciel uzyskał od niego za to odszkodowanie?

Bo wg Tomasza komornik *musi* zlicytować choćby nie chciał, bo inaczej naraża się na odszkodowanie.

p. m.

Data: 2015-03-21 09:08:32
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-21 08:36, m wrote:

A czy słyszałeś o tym żeby komornik nie zlicytował samochodu w leasingu
mimo żądania wierzyciela i wierzyciel uzyskał od niego za to odszkodowanie?

Bo wg Tomasza komornik *musi* zlicytować choćby nie chciał, bo inaczej
naraża się na odszkodowanie.


I to jest clou dyskusji.

Shrek.

Data: 2015-03-21 09:42:21
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-21 o 09:08, Shrek pisze:
On 2015-03-21 08:36, m wrote:

A czy słyszałeś o tym żeby komornik nie zlicytował samochodu w leasingu
mimo żądania wierzyciela i wierzyciel uzyskał od niego za to
odszkodowanie?

Bo wg Tomasza komornik *musi* zlicytować choćby nie chciał, bo inaczej
naraża się na odszkodowanie.


I to jest clou dyskusji.

To są podstawy znane każdemu cokolwiek zorientowanemu. Nasza grupa jest
ewenementem, kiedy na tematy prawne wypowiadają się osoby nie mające
elementarnego pojęcia o temacie :/

--
Liwiusz

Data: 2015-03-21 10:09:39
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-21 09:42, Liwiusz wrote:

Bo wg Tomasza komornik *musi* zlicytować choćby nie chciał, bo inaczej
naraża się na odszkodowanie.


I to jest clou dyskusji.

To są podstawy znane każdemu cokolwiek zorientowanemu. Nasza grupa jest
ewenementem, kiedy na tematy prawne wypowiadają się osoby nie mające
elementarnego pojęcia o temacie :/

No to nam szaraczkom opowiedz te podstawy, jako żeś taki oświecony. Jakie konsekwencje grożą komornikowi za niezajęcie ciągnika sąsiada i kiedy ostatnio taka okoliczność się przytrafiła w praktyce?

Shrek.

Data: 2015-03-21 10:19:37
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-21 o 10:09, Shrek pisze:
On 2015-03-21 09:42, Liwiusz wrote:

Bo wg Tomasza komornik *musi* zlicytować choćby nie chciał, bo inaczej
naraża się na odszkodowanie.


I to jest clou dyskusji.

To są podstawy znane każdemu cokolwiek zorientowanemu. Nasza grupa jest
ewenementem, kiedy na tematy prawne wypowiadają się osoby nie mające
elementarnego pojęcia o temacie :/

No to nam szaraczkom opowiedz te podstawy, jako żeś taki oświecony.
Jakie konsekwencje grożą komornikowi za niezajęcie ciągnika sąsiada i
kiedy ostatnio taka okoliczność się przytrafiła w praktyce?

Jeśli do tej pory nie zrozumiałeś, to niewiele poradzę. Jest w tym
temacie odpowiednia literatura, polecam. Nadal nie widzisz nawet róşnicy
w "musi zająć" od "musi zlicytować", skoro w dyskusji o "musi
zlicytować" używasz argumentów o "musi zająć".

--
Liwiusz

Data: 2015-03-21 10:30:44
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-21 10:19, Liwiusz wrote:

To są podstawy znane każdemu cokolwiek zorientowanemu. Nasza grupa jest
ewenementem, kiedy na tematy prawne wypowiadają się osoby nie mające
elementarnego pojęcia o temacie :/

No to nam szaraczkom opowiedz te podstawy, jako żeś taki oświecony.
Jakie konsekwencje grożą komornikowi za niezajęcie ciągnika sąsiada i
kiedy ostatnio taka okoliczność się przytrafiła w praktyce?

Jeśli do tej pory nie zrozumiałeś, to niewiele poradzę. Jest w tym
temacie odpowiednia literatura, polecam. Nadal nie widzisz nawet róşnicy
w "musi zająć" od "musi zlicytować", skoro w dyskusji o "musi
zlicytować" używasz argumentów o "musi zająć".

Ale odpowiedz na pytanie, a nie rzucasz tekstami o tym, że się nie znam, że nie zrozumiałem itd.

Co grozi komornikowi za niezajęcie ciągnika sąsiada i czy już coś takiego się zdarzyło. Bo jak nie, to wbrew temu co twierdzisz ty i Tomasz komornik wcale nie _musi_ tego robić (a robi bo mu tak wygodnie).

Zdaje się że ty postulowałeś utrzymanie zakazu przechodzenia na czerwonym świetle i jednocześnie zdjęcie sankcji?

Shrek.

Data: 2015-03-21 11:21:25
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-21 o 10:30, Shrek pisze:



Co grozi komornikowi za niezajęcie ciągnika sąsiada i czy już coś

A czy ten ciągnik jest we władaniu dłużnika, czy nie? Jeśli jest, to
niezajęcie grozi przede wszystkim skargą na działanie komornika. W razie
uznania skargi, i w razie stwierdzenia, że ciągnik jest jednak
własnością dłużnika, komornik będzie zobowiązany do naprawienia szkody
wierzycielowi. W przeciwnym przypadku szkody moĹźe nie ma, ale jest
odpowiedzialność dyscyplinarna.

Popełniasz błąd przyjmując założenie, że ciągnik jest "własnością
sąsiada", podczas gdy w czasie zajęcia fakt ten jest nieistotny, w
przeciwieństwie do władania.


--
Liwiusz

Data: 2015-03-21 20:02:39
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-21 o 11:21, Liwiusz pisze:

A czy ten ciągnik jest we władaniu dłużnika, czy nie? Jeśli jest, to
niezajęcie grozi przede wszystkim skargą na działanie komornika. W razie
uznania skargi, i w razie stwierdzenia, że ciągnik jest jednak
własnością dłużnika, komornik będzie zobowiązany do naprawienia szkody
wierzycielowi. W przeciwnym przypadku szkody moĹźe nie ma, ale jest
odpowiedzialność dyscyplinarna.

Popełniasz błąd przyjmując założenie, że ciągnik jest "własnością
sąsiada", podczas gdy w czasie zajęcia fakt ten jest nieistotny, w
przeciwieństwie do władania.

W omawianym przypadku władania nie udowodniono.
To że ciągnik stał na czyimś terenie nie oznacza władania nim
przez dłużnika. A jakoś nie obiło mi się o uszy zajmowania
przez komorników samochodów parkujących na parkingu dłużnika.


Pozdrawiam

Data: 2015-03-23 17:51:26
Autor: Gotfryd Smolik news
, bylo: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Sat, 21 Mar 2015, Liwiusz wrote:

W dniu 2015-03-21 o 20:02, RadoslawF pisze:
W omawianym przypadku władania nie udowodniono.
To że ciągnik stał na czyimś terenie nie oznacza władania nim
przez dłużnika. A jakoś nie obiło mi się o uszy zajmowania
przez komorników samochodów parkujących na parkingu dłużnika.

Nadstaw bardziej uszy, bo dowód z własnej niewiedzy niewiele znaczy :)

  Czy mam dedukować, że został właśnie wynaleziony sposób na *skuteczne*
zniechęcenie do "niechcianego" parkowania na terenie prywatnym??
  :O

  Algorytm:
- osoba A, właściciel terenu, zaciąga dług u osoby B
- B uzyskuje tytuł
- C przyjeżdża i wstawia gdzie bądź swoją skrzynkę na terenie A
- B momentalnie dzwoni do komornika - "teraz! teraz! auto postawił
  i trza brać nim odjedzie!"

  ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-23 18:02:16
Autor: Liwiusz
, bylo: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-23 o 17:51, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 21 Mar 2015, Liwiusz wrote:

W dniu 2015-03-21 o 20:02, RadoslawF pisze:
W omawianym przypadku władania nie udowodniono.
To że ciągnik stał na czyimś terenie nie oznacza władania nim
przez dłużnika. A jakoś nie obiło mi się o uszy zajmowania
przez komorników samochodów parkujących na parkingu dłużnika.

Nadstaw bardziej uszy, bo dowód z własnej niewiedzy niewiele znaczy :)

 Czy mam dedukować, Ĺźe został właśnie wynaleziony sposĂłb na *skuteczne*
zniechęcenie do "niechcianego" parkowania na terenie prywatnym??
 :O

 Algorytm:
- osoba A, właściciel terenu, zaciąga dług u osoby B
- B uzyskuje tytuł
- C przyjeżdża i wstawia gdzie bądź swoją skrzynkę na terenie A
- B momentalnie dzwoni do komornika - "teraz! teraz! auto postawił
 i trza brać nim odjedzie!"

Normalną konsekwencją takiej zabawy jest tylko powstanie dodatkowych
kosztów po stronie wierzyciela (koszty postępowania przeciwegzekucyjnego).

--
Liwiusz

Data: 2015-03-23 18:36:56
Autor: Liwiusz
, bylo: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-23 o 18:30, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-03-23 o 18:02, Liwiusz pisze:

  Czy mam dedukować, Ĺźe został właśnie wynaleziony sposĂłb na *skuteczne*
zniechęcenie do "niechcianego" parkowania na terenie prywatnym??
  :O

  Algorytm:
- osoba A, właściciel terenu, zaciąga dług u osoby B
- B uzyskuje tytuł
- C przyjeżdża i wstawia gdzie bądź swoją skrzynkę na terenie A
- B momentalnie dzwoni do komornika - "teraz! teraz! auto postawił
  i trza brać nim odjedzie!"

Normalną konsekwencją takiej zabawy jest tylko powstanie dodatkowych
kosztów po stronie wierzyciela (koszty postępowania
przeciwegzekucyjnego).

Nieprawda.

Co nieprawda?

W omawianym przypadku

A ty ciągle o tym samym. Nie odnoszę się do "omawianego przypadku".


nie było postępowanie przeciw egzekucyjnego.

Przeciwegzekucyjnego.

Odpowiesz wreszcie jak komornik ustala władanie pojazdem mechanicznym
stojącym na terenie dłużnika czy wreszcie przyznasz że parkowanie
na terenie dłużnika uznał za władanie ? Bo tak było mu wygodnie.



Bo tak się robi.

Idź, otwórz praktykę adwokacką, zbij kokosy na obronie źle ustalających
władanie komorników.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-23 22:28:07
Autor: Liwiusz
, bylo: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-23 o 22:22, Wiwo pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:mepivq$sof$1node2.news.atman.pl...

Bo tak się robi.

Poczekaj. "Bo tak", to trochę słaby argument, szczególnie w użyciu przez
gościa, który powołuje się na przepisy. Pieklicie się, że nie znamy
przepisów, że komornik nie ma prawa badać własności, itd.
Wyjaśnij jednak, w jaki sposób komornik ustala władanie. Nie może badać
własności, ale może badać władanie? Czy stanu władania też nie bada, a
uznaje wg własnego widzimisię "bo tak się robi"? Tylko dlaczego tak się
robi? Jest na to jakaś wykładnia, czy to po prostu wygodnictwo komornika?

Nie ma przepisu jak ma badać. Obie strony mogą skarżyć czynność, jeśli
uznają, że jest błędna.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-23 21:42:05
Autor: Gotfryd Smolik news
, bylo: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Mon, 23 Mar 2015, Liwiusz wrote:

W dniu 2015-03-23 o 17:51, Gotfryd Smolik news pisze:
 Algorytm:
- osoba A, właściciel terenu, zaciąga dług u osoby B
- B uzyskuje tytuł
- C przyjeżdża i wstawia gdzie bądź swoją skrzynkę na terenie A
- B momentalnie dzwoni do komornika - "teraz! teraz! auto postawił
 i trza brać nim odjedzie!"

Normalną konsekwencją takiej zabawy jest tylko powstanie dodatkowych
kosztów po stronie wierzyciela (koszty postępowania przeciwegzekucyjnego).

  Moment, moment.
  Przecież nie chodziło mi o zabór tego auta.
  Nawet nie wpadłem na rozważenie wersji Roberta :)
"Stawiacz", któremu auto odjechało pod nadzorem komornika, będzie
zawsze sprawdzał na geoportalu czy miejsce które wybrał do parkowania
jest na pewno publiczne ;)
  Skutek uboczny w postaci "kary konieczności przeżycia bez auta"
powinien być wystarczający - wcale bym się nie zdziwił, jakby
wyszło że stawiacz nie wie iż w autobusie kasuje się bilety ;)

  Co racja to racja - z jakim kosztem takiego "odstraszania" trzeba
by się liczyć? (znaczy ile to powództwo kosztuje).

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-23 22:01:15
Autor: Liwiusz
, bylo: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-23 o 21:42, Gotfryd Smolik news pisze:
On Mon, 23 Mar 2015, Liwiusz wrote:

W dniu 2015-03-23 o 17:51, Gotfryd Smolik news pisze:
 Algorytm:
- osoba A, właściciel terenu, zaciąga dług u osoby B
- B uzyskuje tytuł
- C przyjeżdża i wstawia gdzie bądź swoją skrzynkę na terenie A
- B momentalnie dzwoni do komornika - "teraz! teraz! auto postawił
 i trza brać nim odjedzie!"

Normalną konsekwencją takiej zabawy jest tylko powstanie dodatkowych
kosztów po stronie wierzyciela (koszty postępowania
przeciwegzekucyjnego).

 Moment, moment.
 PrzecieĹź nie chodziło mi o zabĂłr tego auta.
 Nawet nie wpadłem na rozwaĹźenie wersji Roberta :)
"Stawiacz", któremu auto odjechało pod nadzorem komornika, będzie
zawsze sprawdzał na geoportalu czy miejsce które wybrał do parkowania
jest na pewno publiczne ;)
 Skutek uboczny w postaci "kary konieczności przeĹźycia bez auta"
powinien być wystarczający - wcale bym się nie zdziwił, jakby
wyszło że stawiacz nie wie iż w autobusie kasuje się bilety ;)

 Co racja to racja - z jakim kosztem takiego "odstraszania" trzeba
by się liczyć? (znaczy ile to powództwo kosztuje).

A to zależy od wartości przedmiotu sporu.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-23 22:22:19
Autor: Wiwo
, bylo: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:mepivq$sof$1node2.news.atman.pl...

Bo tak się robi.

Poczekaj. "Bo tak", to trochę słaby argument, szczególnie w użyciu przez gościa, który powołuje się na przepisy. Pieklicie się, że nie znamy przepisów, że komornik nie ma prawa badać własności, itd.
Wyjaśnij jednak, w jaki sposób komornik ustala władanie. Nie może badać własności, ale może badać władanie? Czy stanu władania też nie bada, a uznaje wg własnego widzimisię "bo tak się robi"? Tylko dlaczego tak się robi? Jest na to jakaś wykładnia, czy to po prostu wygodnictwo komornika?


Wiwo

Data: 2015-03-23 18:30:03
Autor: RadoslawF
, bylo: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-23 o 18:02, Liwiusz pisze:

  Czy mam dedukować, Ĺźe został właśnie wynaleziony sposĂłb na *skuteczne*
zniechęcenie do "niechcianego" parkowania na terenie prywatnym??
  :O

  Algorytm:
- osoba A, właściciel terenu, zaciąga dług u osoby B
- B uzyskuje tytuł
- C przyjeżdża i wstawia gdzie bądź swoją skrzynkę na terenie A
- B momentalnie dzwoni do komornika - "teraz! teraz! auto postawił
  i trza brać nim odjedzie!"

Normalną konsekwencją takiej zabawy jest tylko powstanie dodatkowych
kosztów po stronie wierzyciela (koszty postępowania przeciwegzekucyjnego).

Nieprawda.
W omawianym przypadku nie było postępowanie przeciw egzekucyjnego.
Odpowiesz wreszcie jak komornik ustala władanie pojazdem mechanicznym
stojącym na terenie dłużnika czy wreszcie przyznasz że parkowanie
na terenie dłużnika uznał za władanie ? Bo tak było mu wygodnie.


Pozdrawiam

Data: 2015-03-21 22:49:29
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-21 o 20:02, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-03-21 o 11:21, Liwiusz pisze:

A czy ten ciągnik jest we władaniu dłużnika, czy nie? Jeśli jest, to
niezajęcie grozi przede wszystkim skargą na działanie komornika. W razie
uznania skargi, i w razie stwierdzenia, że ciągnik jest jednak
własnością dłużnika, komornik będzie zobowiązany do naprawienia szkody
wierzycielowi. W przeciwnym przypadku szkody moĹźe nie ma, ale jest
odpowiedzialność dyscyplinarna.

Popełniasz błąd przyjmując założenie, że ciągnik jest "własnością
sąsiada", podczas gdy w czasie zajęcia fakt ten jest nieistotny, w
przeciwieństwie do władania.

W omawianym przypadku władania nie udowodniono.
To że ciągnik stał na czyimś terenie nie oznacza władania nim
przez dłużnika. A jakoś nie obiło mi się o uszy zajmowania
przez komorników samochodów parkujących na parkingu dłużnika.

Nadstaw bardziej uszy, bo dowód z własnej niewiedzy niewiele znaczy :)

--
Liwiusz

Data: 2015-03-22 12:46:13
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-21 o 22:49, Liwiusz pisze:

Popełniasz błąd przyjmując założenie, że ciągnik jest "własnością
sąsiada", podczas gdy w czasie zajęcia fakt ten jest nieistotny, w
przeciwieństwie do władania.

W omawianym przypadku władania nie udowodniono.
To że ciągnik stał na czyimś terenie nie oznacza władania nim
przez dłużnika. A jakoś nie obiło mi się o uszy zajmowania
przez komorników samochodów parkujących na parkingu dłużnika.

Nadstaw bardziej uszy, bo dowód z własnej niewiedzy niewiele znaczy :)

Nastawiam i nie słyszę ani nie widzę przepisu który władanie
pojazdem mechanicznym utoĹźsamia z jego parkowaniem na terenie
dłużnika.


Pozdrawiam

Data: 2015-03-23 19:48:27
Autor: Robert Tomasik
, bylo: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 23-03-15 o 18:02, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-23 o 17:51, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 21 Mar 2015, Liwiusz wrote:

W dniu 2015-03-21 o 20:02, RadoslawF pisze:
W omawianym przypadku władania nie udowodniono.
To że ciągnik stał na czyimś terenie nie oznacza władania nim
przez dłużnika. A jakoś nie obiło mi się o uszy zajmowania
przez komorników samochodów parkujących na parkingu dłużnika.

Nadstaw bardziej uszy, bo dowód z własnej niewiedzy niewiele znaczy :)

  Czy mam dedukować, Ĺźe został właśnie wynaleziony sposĂłb na *skuteczne*
zniechęcenie do "niechcianego" parkowania na terenie prywatnym??
  :O

  Algorytm:
- osoba A, właściciel terenu, zaciąga dług u osoby B
- B uzyskuje tytuł
- C przyjeżdża i wstawia gdzie bądź swoją skrzynkę na terenie A
- B momentalnie dzwoni do komornika - "teraz! teraz! auto postawił
  i trza brać nim odjedzie!"

Normalną konsekwencją takiej zabawy jest tylko powstanie dodatkowych
kosztów po stronie wierzyciela (koszty postępowania przeciwegzekucyjnego).

No niekoniecznie. Wraca C i stwierdza, że nie ma samochodu. A nie ma obowiązku go o tym informować. C zawiadamia Policję. Policja szuka pojazdu, ale podejrzewam, ze na komornika nikt nie wpadnie. Sprawa wychodzi na jaw w chwili, gdy nabywca idzie zarejestrować pojazd, ale C ma ewentualnie roszczenie do B. B przetrzymuje pieniądze A (tak się dogadali i je wypłaca C. To mogłoby się udać w oparciu o teorię Tomka i Liwiusza.

Data: 2015-03-22 08:18:26
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-21 11:21, Liwiusz wrote:
W dniu 2015-03-21 o 10:30, Shrek pisze:



Co grozi komornikowi za niezajęcie ciągnika sąsiada i czy już coś

A czy ten ciągnik jest we władaniu dłużnika, czy nie? Jeśli jest, to
niezajęcie grozi przede wszystkim skargą na działanie komornika. W razie
uznania skargi, i w razie stwierdzenia, że ciągnik jest jednak
własnością dłużnika, komornik będzie zobowiązany do naprawienia szkody
wierzycielowi. W przeciwnym przypadku szkody moĹźe nie ma, ale jest
odpowiedzialność dyscyplinarna.

Popełniasz błąd przyjmując założenie, że ciągnik jest "własnością
sąsiada", podczas gdy w czasie zajęcia fakt ten jest nieistotny, w
przeciwieństwie do władania.

Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie i się wykręcasz. Co _konkretnie_ grozi komornikowi za niezajęcie ciągnika sąsiada (dla ułatwienia przyjmijmy, że rzeczywiście włada nim dłużnik). I kiedy ostatnio taka historia się komornikowi przytrafiła. Bo jak się nie przytrafia, to wbrew temu co piszecie komornik wcale nie _musi_ zajmować rzeczy, co do których ma wątpliwości.

Shrek.

Data: 2015-03-22 08:34:28
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-22 o 08:18, Shrek pisze:
Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie i się wykręcasz. Co _konkretnie_
grozi komornikowi za niezajęcie ciągnika sąsiada

Przy egzekucji nie wiadomo, czy jest to ciągnik sąsiada. Za niedokonanie
zajęcia grozi co najmniej postępowanie dyscyplinarne.

(dla ułatwienia
przyjmijmy, że rzeczywiście włada nim dłużnik). I kiedy ostatnio taka
historia się komornikowi przytrafiła. Bo jak się nie przytrafia, to
wbrew temu co piszecie komornik wcale nie _musi_ zajmować rzeczy, co do
których ma wątpliwości.

Znajdź dowolną sprawę, gdzie wierzyciel żalił się na niedokonanie zajęcia.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-22 10:54:53
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-22 08:34, Liwiusz wrote:
W dniu 2015-03-22 o 08:18, Shrek pisze:
Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie i się wykręcasz. Co _konkretnie_
grozi komornikowi za niezajęcie ciągnika sąsiada

Przy egzekucji nie wiadomo, czy jest to ciągnik sąsiada. Za niedokonanie
zajęcia grozi co najmniej postępowanie dyscyplinarne.

Przed krajową radą komorniczą?

(dla ułatwienia
przyjmijmy, że rzeczywiście włada nim dłużnik). I kiedy ostatnio taka
historia się komornikowi przytrafiła. Bo jak się nie przytrafia, to
wbrew temu co piszecie komornik wcale nie _musi_ zajmować rzeczy, co do
których ma wątpliwości.

Znajdź dowolną sprawę, gdzie wierzyciel żalił się na niedokonanie zajęcia.

Ale to ty twierdzisz, że mu jakieś konsekwencję grożą - więc daj powiedzmy 10 wyroków, to uwierzymy.

Shrek.

Data: 2015-03-21 23:58:31
Autor: Gotfryd Smolik news
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
....ja zwyczajowo.
  Znaczy "antyargument" ;)

On Sat, 21 Mar 2015, Shrek wrote:

On 2015-03-21 10:19, Liwiusz wrote:

Nadal nie widzisz nawet różnicy
w "musi zająć" od "musi zlicytować", skoro w dyskusji o "musi
zlicytować" używasz argumentów o "musi zająć".

[...]

Zdaje się że ty postulowałeś utrzymanie zakazu przechodzenia na czerwonym
świetle i jednocześnie zdjęcie sankcji?

  Oj no, postulat jest staaaary, a powód starości prosty - nawet nikt
nie pamięta, od jak dawna taki mechanizm *działa* tu i ówdzie na świecie.

  I teraz hint numeru, przekreślający przywołanie *TEGO* argumentu.
  Otóż celem pozostawienia zakazu jest *pozostawienie* skutków
ubocznych, *jeśli coś się stanie*.
  Co grozi komornikowi za niedostosowanie się do "niekaralnego polecenia"?
  A może... nic się nie stało? (no to o czym mowa?)
(jeśli odpowiedź na któreś powyższe pytanie nie pasuje do wzorca,
to właśnie wyrażam własną opinię o argumencie ;))

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-20 09:16:24
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-20 00:30, m wrote:

I jeszcze jedno pytanie się napatoczyło - czy rzeczywiście komornikowi
coś grozi za niewykonanie woli wierzyciela w przypadku kiedy rzecz w
sposób oczywisty nie należy do dłużnika i jest pewne że sąd uzna
powództwo przeciwegzekucyjne? Powiedzmy w takim przypadku kierowcy i
autobusu MPK - czy jakikolwiek sąd przyzna odszkodowanie dłużnikowi za
to że komornik nie zlicytował autobusu MPK którym kierował dłużnik?

I to jest najważniejsze pytanie w tym "bo on musi". Obstawiam, że nie ma za to sankcji - no może jakaś Krajowa Rada Komornicza czy coś w tym stylu mogłaby go jakoś statusowo ukarać, ale z oczywistych powodów tego nie zrobi. A on będzie mówił "ja nie chcem ale muszem" bo mu po prostu tak wygodnie.

Shrek

Data: 2015-03-20 13:41:05
Autor: Marek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Fri, 20 Mar 2015 09:16:24 +0100, Shrek <1@wp.pl> wrote:
I to jest najwaĹźniejsze pytanie w tym "bo on musi". Obstawiam, Ĺźe
nie ma
za to sankcji - no może jakaś Krajowa Rada Komornicza czy coś w tym stylu mogłaby go jakoś statusowo ukarać, ale z oczywistych powodów
tego
nie zrobi. A on będzie mówił "ja nie chcem ale muszem" bo mu po
prostu
tak wygodnie.

A może zamiast się tak pałować na wzajem w tym wątku warto podpatrzeć jak jest skonstruowane prawo komornicze w krajach cywilizowanych i rozwiniętych? Może warto popatrzeć a nie wymyślać koło pod nowa.... Np. Chińczycy nie wstydzą się tego, że swój KC skopiowali sobie praktycznie w całości od Niemców. Można? Można.

--
Marek

Data: 2015-03-20 15:04:04
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-20 13:41, Marek wrote:

A może zamiast się tak pałować na wzajem w tym wątku warto podpatrzeć
jak jest skonstruowane prawo komornicze w krajach cywilizowanych i
rozwiniętych? Może warto popatrzeć a nie wymyślać koło pod nowa.... Np.
Chińczycy nie wstydzą się tego, że swój KC skopiowali sobie praktycznie
w całości od Niemców. Można? Można.

Pewnie można, tylko akurat tym, którzy mają wpływ na KC zależy na tym, żeby był on daleki od optymalnego z punktu widzenia obywatela. W końcu z tego burdelu żyją.

Co widać w tym wątku - "takie jest prawo, ja nic nie mogę z tym zrobić, pretensje nie do mnie" (zwłaszcza że jest mi to na rękę). Niech się martwi ten komu coś zajumałem - zachciało mu się mieć ciągnik, to teraz niech się buja. Mógł zostać komornikiem, to by inaczej śpiewał;)

Shrek.

Data: 2015-03-20 23:47:24
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 20-03-15 o 13:41, Marek pisze:
On Fri, 20 Mar 2015 09:16:24 +0100, Shrek <1@wp.pl> wrote:
I to jest najwaĹźniejsze pytanie w tym "bo on musi". Obstawiam, Ĺźe
nie ma
za to sankcji - no może jakaś Krajowa Rada Komornicza czy coś w tym
stylu mogłaby go jakoś statusowo ukarać, ale z oczywistych powodów
tego
nie zrobi. A on będzie mówił "ja nie chcem ale muszem" bo mu po
prostu
tak wygodnie.

A może zamiast się tak pałować na wzajem w tym wątku warto podpatrzeć
jak jest skonstruowane prawo komornicze w krajach cywilizowanych i
rozwiniętych? Może warto popatrzeć a nie wymyślać koło pod nowa.... Np.
Chińczycy nie wstydzą się tego, że swój KC skopiowali sobie praktycznie
w całości od Niemców. Można? Można.

Wydaje mi się, że prawo wszystkich krajów jest nawzajem wzorowane na sobie. Różnice są w niuansach.

Data: 2015-03-21 23:52:04
Autor: Gotfryd Smolik news
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On Fri, 20 Mar 2015, Robert Tomasik wrote:

Chińczycy nie wstydzą się tego, że swój KC skopiowali sobie praktycznie
w całości od Niemców. Można? Można.

Wydaje mi się, że prawo wszystkich krajów jest nawzajem wzorowane na sobie.
Różnice są w niuansach.

<sufler z budki, ale szeptem "scenicznym">
.... istotnych
<kurtyna>

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-14 15:22:04
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 21:08, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu czwartek, 12 marca 2015 14:05:08 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
Nie zdrowy rozsądek! PRAWO!!! Państwo (w tym komornicy) nie może działać w oparciu o zdrowy rozsądek. Zdrowy rozsądek jest wymagany przy stanowieniu prawa a nie przy jego stosowaniu.

halo halo ? Jak się ma to PRAWO do tego co piszesz poniżej ??

Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu rejestracyjnego. Tyle.
Na zwolnienie w sądzie ciągnika był czas, należało walczyć o ciągnik a nie o sto zł kosztów.

PRAWO PRAWO !! Miał prawo walczyć ?? To czemu mu zabierasz to prawo ??????


W taki że właściciel zamiast walczyć o ciągnik to walczył o zwolnienie od opłaty 100 zł i zabrakło mu czasu na ciągnik.

może nie miał na to 100 złotych ?? A może chciał? Miał prawo? Miał. To
czemu zabierasz mu to prawo ??????
Icek

Ależ miał prawo walczyć! Miał też prawo tak walczyć by nie zmieścić się w terminach. Tak postanowił zrobić, jego sprawa. Moim zdaniem głupio ale takie jego prawo i jego wybór.
Tylko jeśli świadomie zdecydował się poświęcić ciągnik dla 100 zł to po co teraz płakać w TV?


Miał prawo ?? To powtarzam: korzystał z prawa. I ch** go interesuje jak działa system. Ciągnik byłe jego. Dotrzymał terminu więc i mógł liczyć na to, że system zadziała tak aby ten jego ciągnik wrócił na miejsce.


Rozumiem, że biedny rolnik jest winny bo:

1. ma ciągnik
2. ma szwagra
3. żyje w Polsce ?

Bo to chyba główne jego problemy.



Icek

Data: 2015-03-14 12:12:40
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 15:22:39 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
W dniu 2015-03-12 o 21:08, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu czwartek, 12 marca 2015 14:05:08 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
>>> Nie zdrowy rozsądek! PRAWO!!! Państwo (w tym komornicy) nie może działać w oparciu o zdrowy rozsądek. Zdrowy rozsądek jest wymagany przy stanowieniu prawa a nie przy jego stosowaniu.
>>
>> halo halo ? Jak się ma to PRAWO do tego co piszesz poniżej ??
>>
>>> Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu rejestracyjnego. Tyle.
>>> Na zwolnienie w sądzie ciągnika był czas, należało walczyć o ciągnik a nie o sto zł kosztów.
>>
>> PRAWO PRAWO !! Miał prawo walczyć ?? To czemu mu zabierasz to prawo ??????
>>
>>
>>> W taki że właściciel zamiast walczyć o ciągnik to walczył o zwolnienie od opłaty 100 zł i zabrakło mu czasu na ciągnik.
>>
>> może nie miał na to 100 złotych ?? A może chciał? Miał prawo? Miał. To
>> czemu zabierasz mu to prawo ??????
>> Icek
>
> Ależ miał prawo walczyć! Miał też prawo tak walczyć by nie zmieścić się w terminach. Tak postanowił zrobić, jego sprawa. Moim zdaniem głupio ale takie jego prawo i jego wybór.
> Tylko jeśli świadomie zdecydował się poświęcić ciągnik dla 100 zł to po co teraz płakać w TV?


Miał prawo ?? To powtarzam: korzystał z prawa. I ch** go interesuje jak działa system. Ciągnik byłe jego. Dotrzymał terminu więc i mógł liczyć na to, że system zadziała tak aby ten jego ciągnik wrócił na miejsce.


Rozumiem, że biedny rolnik jest winny bo:

1. ma ciągnik
2. ma szwagra
3. żyje w Polsce ?

Bo to chyba główne jego problemy.



Icek

Nie, główny problemem jest właśnie to, że nie rozumiesz i uparcie nie chcesz zrozumieć. Napisałem dlaczego należy dać prymat prawu nad sprawiedliwością - brak merytorycznych zastrzeżeń. Napisałem jakie mamy prawo - merytoryczna dyskusja w toku ale bez Twojego udziału.
Trudno, nie da się ludzi zmusić do myślenia.

Data: 2015-03-17 16:27:08
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Miał prawo ?? To powtarzam: korzystał z prawa. I ch** go interesuje jak
działa system. Ciągnik byłe jego. Dotrzymał terminu więc i mógł liczyć
na to, że system zadziała tak aby ten jego ciągnik wrócił na miejsce.


Rozumiem, że biedny rolnik jest winny bo:

1. ma ciągnik
2. ma szwagra
3. żyje w Polsce ?

Bo to chyba główne jego problemy.

Icek

Nie, główny problemem jest właśnie to, że nie rozumiesz i uparcie nie chcesz zrozumieć.

no właśnie rozumiem. Mogę mieć ciągnik? Mogę wyjechać na wakacje? Mogę oczekiwać, że po 3 tygodniowych wakacjach ciągnik będzie gdzie go zostawiłem ? Mam nadzieję, że mogę.

Napisałem dlaczego należy dać prymat prawu nad sprawiedliwością - brak merytorycznych zastrzeżeń.

oj, z jakiej strony brak zastrzeżeń ? Prawo nad sprawiedliwością tylko pod warunkiem istnienia odpowiedzialności za stosowanie takich zapisów.

Jak nikt nie odpowiada to stosujemy zgodnie z literą prawa i po problemie ? Jest jeszcze duch prawa.

Napisałem jakie mamy prawo - merytoryczna dyskusja w toku ale bez Twojego udziału.
Trudno, nie da się ludzi zmusić do myślenia.

bardzo merytoryczna







Icek

Data: 2015-03-17 13:04:34
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 16:27:11 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
>> Miał prawo ?? To powtarzam: korzystał z prawa. I ch** go interesuje jak
>> działa system. Ciągnik byłe jego. Dotrzymał terminu więc i mógł liczyć
>> na to, że system zadziała tak aby ten jego ciągnik wrócił na miejsce.
>>
>>
>> Rozumiem, że biedny rolnik jest winny bo:
>>
>> 1. ma ciągnik
>> 2. ma szwagra
>> 3. żyje w Polsce ?
>>
>> Bo to chyba główne jego problemy.
>>
>> Icek
>
> Nie, główny problemem jest właśnie to, że nie rozumiesz i uparcie nie chcesz zrozumieć.

no właśnie rozumiem. Mogę mieć ciągnik? Mogę wyjechać na wakacje? Mogę oczekiwać, że po 3 tygodniowych wakacjach ciągnik będzie gdzie go zostawiłem ? Mam nadzieję, że mogę.

> Napisałem dlaczego należy dać prymat prawu nad sprawiedliwością - brak merytorycznych zastrzeżeń.

oj, z jakiej strony brak zastrzeżeń ? Prawo nad sprawiedliwością tylko pod warunkiem istnienia odpowiedzialności za stosowanie takich zapisów.

Jak nikt nie odpowiada to stosujemy zgodnie z literą prawa i po problemie ? Jest jeszcze duch prawa.

> Napisałem jakie mamy prawo - merytoryczna dyskusja w toku ale bez Twojego udziału.
> Trudno, nie da się ludzi zmusić do myślenia.

bardzo merytoryczna


Icek

Masz ciągnik, nikomu go nie pożyczasz.  Masz pełne prawo oczekiwać że jak wrócisz z urlopu to będzie tam gdzie go zostawiłeś (no chyba że Ci go ukradną).
Masz ciągnik, pożyczasz go dłużnikowi - masz problem. Możesz się spodziewać że decyzja o pożyczeniu ciągnika dłużnikowi będzie fatalna w skutkach.

Data: 2015-03-17 21:21:46
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

Masz ciągnik, nikomu go nie pożyczasz.  Masz pełne prawo oczekiwać że jak wrócisz z urlopu to będzie tam gdzie go zostawiłeś (no chyba że Ci go ukradną).
Masz ciągnik, pożyczasz go dłużnikowi - masz problem. Możesz się spodziewać że decyzja o pożyczeniu ciągnika dłużnikowi będzie fatalna w skutkach.
-- -
Co Ty pieprzysz. Między długiem dłużnika a pożyczaniem komuś samochodu nie ma żadnego związku. Inne osoby, inne rzeczy, inna wiedza o dłużniku.

Data: 2015-03-17 13:43:19
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 21:21:48 UTC+1 użytkownik re napisał:
Użytkownik "Tomasz Myrdin"

Masz ciągnik, nikomu go nie pożyczasz.  Masz pełne prawo oczekiwać że jak wrócisz z urlopu to będzie tam gdzie go zostawiłeś (no chyba że Ci go ukradną).
Masz ciągnik, pożyczasz go dłużnikowi - masz problem. Możesz się spodziewać że decyzja o pożyczeniu ciągnika dłużnikowi będzie fatalna w skutkach.
-- -
Co Ty pieprzysz. Między długiem dłużnika a pożyczaniem komuś samochodu nie ma żadnego związku. Inne osoby, inne rzeczy, inna wiedza o dłużniku.

Zwracam tylko uwagę że pożyczanie czegokolwiek osobie która nie zawsze oddaje jest ryzykowne. Czy masz jakieś zastrzeżenia do powyższego twierdzenia?

Data: 2015-03-17 21:46:07
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 21:43, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu wtorek, 17 marca 2015 21:21:48 UTC+1 użytkownik re napisał:
UĹźytkownik "Tomasz Myrdin"

Masz ciągnik, nikomu go nie poĹźyczasz.  Masz pełne prawo oczekiwać Ĺźe jak wrĂłcisz z urlopu to będzie tam gdzie go zostawiłeś (no chyba Ĺźe Ci go ukradną).
Masz ciągnik, pożyczasz go dłużnikowi - masz problem. Możesz się spodziewać że decyzja o pożyczeniu ciągnika dłużnikowi będzie fatalna w skutkach.
-- -
Co Ty pieprzysz. Między długiem dłużnika a pożyczaniem komuś samochodu nie ma żadnego związku. Inne osoby, inne rzeczy, inna wiedza o dłużniku.

Zwracam tylko uwagę że pożyczanie czegokolwiek osobie która nie zawsze oddaje jest ryzykowne. Czy masz jakieś zastrzeżenia do powyższego twierdzenia?

Olej go, cytować nie umie, z pisaniem też jest na bakier, tylko szambo z
dyskusji robisz.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 22:16:41
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


UĹźytkownik "Liwiusz"


Zwracam tylko uwagę że pożyczanie czegokolwiek osobie która nie zawsze oddaje jest ryzykowne. Czy masz jakieś zastrzeżenia do powyższego twierdzenia?

Olej go, cytować nie umie, z pisaniem też jest na bakier, tylko szambo z
dyskusji robisz.
-- -
Olej to Ty masz w d..e i cztery fujary na czole

Data: 2015-03-17 22:15:45
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

Masz ciągnik, nikomu go nie pożyczasz.  Masz pełne prawo oczekiwać że jak
wrócisz z urlopu to będzie tam gdzie go zostawiłeś (no chyba że Ci go
ukradną).
Masz ciągnik, pożyczasz go dłużnikowi - masz problem. Możesz się spodziewać
że decyzja o pożyczeniu ciągnika dłużnikowi będzie fatalna w skutkach.
-- -
Co Ty pieprzysz. Między długiem dłużnika a pożyczaniem komuś samochodu nie
ma żadnego związku. Inne osoby, inne rzeczy, inna wiedza o dłużniku.

Zwracam tylko uwagę że pożyczanie czegokolwiek osobie która nie zawsze oddaje jest ryzykowne.
-- -
A co to ma wspólnego z okradaniem w majestacie prawa ?

Czy masz jakieś zastrzeżenia do powyższego twierdzenia?
-- -
Jest oczywiście nierelewantne.

Data: 2015-03-18 08:43:41
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 17-03-15 o 21:43, Tomasz Myrdin pisze:

Zwracam tylko uwagę że pożyczanie czegokolwiek osobie która nie
zawsze oddaje jest ryzykowne. Czy masz jakieś zastrzeżenia do
powyższego twierdzenia?

Żadnego. Z tym, że pożyczający często nie wie, że osoba jest nieuczciwa.
A Ty jeszcze do tego chcesz dodać usilnie ryzyko, że jakiś komornik na pałę jej tę rzecz odbierze, bo mu się będzie wydawało, że może sobie ja zająć.

Data: 2015-03-19 18:24:21
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 08:43, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-03-15 o 21:43, Tomasz Myrdin pisze:

Zwracam tylko uwagę że pożyczanie czegokolwiek osobie która nie
zawsze oddaje jest ryzykowne. Czy masz jakieś zastrzeżenia do
powyższego twierdzenia?

Żadnego. Z tym, że pożyczający często nie wie, że osoba jest nieuczciwa.
A Ty jeszcze do tego chcesz dodać usilnie ryzyko, że jakiś komornik na
pałę jej tę rzecz odbierze, bo mu się będzie wydawało, że może sobie ja
zająć.

a ja stoję na stanowisku, że pożyczając komuś rzecz możesz zakładać, że osoba jest uczciwa. Tak samo jak chyba możesz założyć, że nikt Cię dziś nie zabije, okradnie i napadnie.

Możesz szacować ryzyko ale z założenia chyba zakładamy, że jak już coś pożyczamy to czekamy na zwrot. A nawet jak ktoś ma komornika na głowie to nie oznacza, że jest nieuczciwy.

Czym jest pożyczenie ciągnika a jaka jest różnica od pożyczenia samochodu ? Właściciel zakłada, że rzecz dostanie.






Icek

Data: 2015-03-18 23:27:23
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-17 21:04, Tomasz Myrdin wrote:

Masz ciągnik, nikomu go nie pożyczasz.  Masz pełne prawo oczekiwać że jak wrócisz z urlopu to będzie tam gdzie go zostawiłeś (no chyba że Ci go ukradną).
Masz ciągnik, pożyczasz go dłużnikowi - masz problem. Możesz się spodziewać że decyzja o pożyczeniu ciągnika dłużnikowi będzie fatalna w skutkach.

Masz mieszkanie i garaż w części wspólnej. Wspólnota mieszkaniowa wisi ci za nadpłatę za media. Składasz pozew, dostajesz nakaz, wyjeżdzasz na urlop. Wracasz komornik zadowolony z siebie mówi, że kasę odzyskałeś. Idzisz do garażu samochodu nie ma - stał w garażu, który jest własnością wspólnoty. Sam jesteś sobie winien:P

Shrek.

Data: 2015-03-19 18:30:32
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 23:27, Shrek pisze:
On 2015-03-17 21:04, Tomasz Myrdin wrote:

Masz ciągnik, nikomu go nie pożyczasz.  Masz pełne prawo oczekiwać że
jak wrócisz z urlopu to będzie tam gdzie go zostawiłeś (no chyba że Ci
go ukradną).
Masz ciągnik, pożyczasz go dłużnikowi - masz problem. Możesz się
spodziewać że decyzja o pożyczeniu ciągnika dłużnikowi będzie fatalna
w skutkach.

Masz mieszkanie i garaż w części wspólnej. Wspólnota mieszkaniowa wisi
ci za nadpłatę za media. Składasz pozew, dostajesz nakaz, wyjeżdzasz na
urlop. Wracasz komornik zadowolony z siebie mówi, że kasę odzyskałeś.
Idzisz do garażu samochodu nie ma - stał w garażu, który jest własnością
wspólnoty. Sam jesteś sobie winien:P

taaaaaaa, daleko nie trzeba szukać żeby trafić na taki przypadek.

Małżeństwo bierze kredyt (wspólnie). Rozwodzi się. Mąż przestaje płacić na wspólny kredyt. Ciężar ten bierze na siebie żona. Spłaca kredyt sumiennie.

Dostaje zasądzone alimenty. Mąż dalej nie płaci. Idzie do komornika. Komornik zajmuje konto w banku (tym co mają wspólny kredyt). Kredyt działa tak, że (technicznie bo umownie nie ma o tym ani słowa), że jak nadpłacimy ratę kredytu to nie spłaca się kredyt tylko kasa czeka do dnia wymagalności raty. Wtedy z konta technicznego środki przeksięgowywane są na spłatę kredytu. Dzieje się tak bo formalnie o spłatę kredytu przed czasem trzeba wystąpić i zapłacić jednorazowo 200 złotych (złodziejstwo aby się nie opłacało powoli jednak systematycznie wpłacać więcej).

Co się okazuje. Żona wpłaca środki. Komornik je zajmuje i przekazuje żonie. Po 2 miesiącach żona dostaje wezwanie z banku za niespłacony kredyt. Bank bowiem otrzymane od żony środki na spłatę raty przekazuje do komornika.







Icek

Data: 2015-03-19 19:15:48
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 19-03-15 o 18:30, Icek pisze:
W dniu 2015-03-18 o 23:27, Shrek pisze:
On 2015-03-17 21:04, Tomasz Myrdin wrote:

Masz ciągnik, nikomu go nie pożyczasz.  Masz pełne prawo oczekiwać że
jak wrócisz z urlopu to będzie tam gdzie go zostawiłeś (no chyba że Ci
go ukradną).
Masz ciągnik, pożyczasz go dłużnikowi - masz problem. Możesz się
spodziewać że decyzja o pożyczeniu ciągnika dłużnikowi będzie fatalna
w skutkach.

Masz mieszkanie i garaż w części wspólnej. Wspólnota mieszkaniowa wisi
ci za nadpłatę za media. Składasz pozew, dostajesz nakaz, wyjeżdzasz na
urlop. Wracasz komornik zadowolony z siebie mówi, że kasę odzyskałeś.
Idzisz do garażu samochodu nie ma - stał w garażu, który jest własnością
wspólnoty. Sam jesteś sobie winien:P

taaaaaaa, daleko nie trzeba szukać żeby trafić na taki przypadek.

Małżeństwo bierze kredyt (wspólnie). Rozwodzi się. Mąż przestaje płacić
na wspólny kredyt. Ciężar ten bierze na siebie żona. Spłaca kredyt
sumiennie.

Dostaje zasądzone alimenty. Mąż dalej nie płaci. Idzie do komornika.
Komornik zajmuje konto w banku (tym co mają wspólny kredyt). Kredyt
działa tak, że (technicznie bo umownie nie ma o tym ani słowa), że jak
nadpłacimy ratę kredytu to nie spłaca się kredyt tylko kasa czeka do
dnia wymagalności raty. Wtedy z konta technicznego środki
przeksięgowywane są na spłatę kredytu. Dzieje się tak bo formalnie o
spłatę kredytu przed czasem trzeba wystąpić i zapłacić jednorazowo 200
złotych (złodziejstwo aby się nie opłacało powoli jednak systematycznie
wpłacać więcej).

Co się okazuje. Żona wpłaca środki. Komornik je zajmuje i przekazuje
żonie. Po 2 miesiącach żona dostaje wezwanie z banku za niespłacony
kredyt. Bank bowiem otrzymane od żony środki na spłatę raty przekazuje
do komornika.

Ale komornik ma zajmować to, o co wystąpi wierzyciel Czy żona składała wniosek o zabezpieczenie pieniędzy z tego konta technicznego? - bo czegoś tu nie rozumiem.

Data: 2015-03-21 11:19:52
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Ale komornik ma zajmować to, o co wystąpi wierzyciel Czy żona składała
wniosek o zabezpieczenie pieniędzy z tego konta technicznego? - bo
czegoś tu nie rozumiem.

czasami nie wskazujesz konta tylko wnosisz o poszukiwanie majątku, znalazł sobie bank i zajął






Icek

Data: 2015-03-21 11:25:02
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-21 o 11:19, Icek pisze:
czasami nie wskazujesz konta

Rzekłbym, że nie czasami, tylko w praktyce zawsze - wskazuje się bank i
żąda zajęcia wszystkich rachunków dłużnika.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-17 23:23:58
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
Rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, wypłata odszkodowania i poniesienie kosztów procesu, na tyle skazał sąd rejonowy w Giżycku nabywcę ciągnika rolniczego, który sprzedał mu komornik po zaniżonej cenie...
– Trwało to ponad trzy lata, ale wreszcie udało się postawić przed sąd i skazać winnych naszej krzywdy – mówią zgodnie Jan i Teresa Satkun, rolnicy spod Giżycka (woj. warmińsko-mazurskie). Odzyskaliśmy wiarę w sprawiedliwość – dodają.
Jak ustaliła prokuratura, komornik Sebastian Sz. i kupujący w licytacji maszynę rolniczą Bogusław W, spod Mławy byli w zmowie.



     Fakt.pl
     Wydarzenia
     Polska
     Precedensowy wyrok sądu w sprawie zmowy polskich komornikĂłw

Brawo sąd!
Wyrok za ustawkę na aukcji z komornikiem!
17.03.2015 21:01 aktualizacja: 17.03.2015 21:19 Słowa kluczowe: Lech Obara, Tomasz Nowociński, Wyrok w sprawie licytacji komorniczej, egzekucja, egzekutor, kara, komornik, nabywca, odszkodowanie, precedensowy wyrok w sprawie komorników, skandal, sprawiedliwość, sąd w Giżycku, więzienie, wyrok, zaniżenie wartości, zmowa, zmowa z komornikiem
ZOBACZ ZDJĘCIA
Sąd skazał nabywcę ruchomości w ustawionej licytacji komorniczej

Bog­dan Hryw­niak / newspix.​pl
Poszkodowani rolnicy Teresa i Jan Stakun
Sąd skazał nabywcę ruchomości w ustawionej licytacji komorniczej
Sąd skazał nabywcę ruchomości w ustawionej licytacji komorniczej
zły komornik
Sąd skazał nabywcę ruchomości w ustawionej licytacji komorniczej
Sąd skazał nabywcę ruchomości w ustawionej licytacji komorniczej
Sąd skazał nabywcę ruchomości w ustawionej licytacji komorniczej
Sąd skazał nabywcę ruchomości w ustawionej licytacji komorniczej
Sąd skazał nabywcę ruchomości w ustawionej licytacji komorniczej

Rok wię­zie­nia w za­wie­sze­niu na trzy lata, wy­pła­ta od­szko­do­wa­nia i po­nie­sie­nie kosz­tów pro­ce­su, na tyle ska­zał sąd re­jo­no­wy w Gi­życ­ku na­byw­cę cią­gni­ka rol­ni­cze­go, który sprze­dał mu ko­mor­nik po za­ni­żo­nej cenie...

– Trwa­ło to ponad trzy lata, ale wresz­cie udało się po­sta­wić przed sąd i ska­zać win­nych na­szej krzyw­dy – mówią zgod­nie Jan i Te­re­sa Sat­kun, rol­ni­cy spod Gi­życ­ka (woj. war­miń­sko-ma­zur­skie). Od­zy­ska­li­śmy wiarę w spra­wie­dli­wość – do­da­ją.

Jak usta­li­ła pro­ku­ra­tu­ra, ko­mor­nik Se­ba­stian Sz. i ku­pu­ją­cy w li­cy­ta­cji ma­szy­nę rol­ni­czą Bo­gu­sław W, spod Mławy byli w zmo­wie.
Polecane artykuły

     Prokurator utajnia sprawę komornika Komornicza afera Prokurator utajnia sprawę komornika Niebywałe! Prokuratura Okręgowa w Płocku, ktĂłra prowadzi śledztwo w sprawie słynnego asesora komorniczego Michała K., utajniła całe postępowanie! Jak ...
     Brawo panie sędzio! Skazał komornika, ktĂłry skrzywdził rodzinę

Naj­pierw za to przed sadem sta­nął ko­mor­nik Se­ba­stian Sz. i zo­stał ska­za­ny na grzyw­nę i zakaz wy­ko­ny­wa­nia za­wo­du ko­mor­ni­ka. Kiedy upra­wo­moc­nił się jego wyrok, pod­trzy­ma­ny zresz­tą przez sąd okrę­go­wy w Olsz­ty­nie, na ławie oskar­żo­nych za­siadł na­byw­ca cią­gni­ka na­le­żą­ce­go do Jana i Te­re­sy Sta­kun.

- To pierw­sza tego typu spra­wa w Pol­sce, kiedy zo­stał oskar­żo­ny na­byw­ca - mówi mec. Lech Obara peł­no­moc­nik po­szko­do­wa­nych rol­ni­ków. - To się do­pie­ro udało dzię­ki współ­pra­cy mojej kan­ce­la­rii i pro­ku­ra­tu­ry, bo do­star­czy­li­śmy wiele do­wo­dów, które po­zwo­li­ły sfor­mu­ło­wać akt oskar­że­nia - do­da­je Obara.

Bo­gu­sław W., na­byw­ca cią­gni­ka jak zresz­tą jego wspól­nik ko­mor­nik Se­ba­stian Sz., nie przy­zna­wa­li się do winy. Jed­nak w spra­wie udało się ze­brać tak mocne do­wo­dy, że obaj męż­czyź­ni zo­sta­li ska­za­ni. Do tego Se­ba­stian Sz. stra­cił prawo wy­ko­ny­wa­nia za­wo­du ko­mor­ni­ka i jest bez­ro­bot­nym, a Bo­gu­sław W., musi wy­pła­cić od­szko­do­wa­nie po­szko­do­wa­nym rol­ni­kom, bo jak tego nie zrobi, to trafi do wię­zie­nia.

- Je­stem za­do­wo­lo­ny z wy­ro­ku, bo on daje na­dzie­ję innym oso­bom, któ­rzy do­świad­czy­li złego ze stro­ny ko­mor­ni­ków - mówi mec. Obara.

Jest to pierw­sza tego ro­dza­ju spra­wa w Pol­sce, gdzie nie tylko ko­mor­nik zo­stał ska­za­ny, ale też na­byw­ca. Ta spra­wa wy­zna­cza nowe wła­ści­we stan­dar­dy w po­stę­po­wa­niach w spra­wie nie­uczci­wych ko­mor­ni­ków-do­da­je Obara.

http://www.fakt.pl/wydarzenia/precedensowy-wyrok-sadu-w-sprawie-zmowy-polskich-komornikow,artykuly,532091.html

--
animka

Data: 2015-03-12 19:14:37
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Icek"

...
W taki że właściciel zamiast walczyć o ciągnik to walczył o zwolnienie od opłaty 100 zł i zabrakło mu czasu na ciągnik.

może nie miał na to 100 złotych ?? A może chciał? Miał prawo? Miał. To
czemu zabierasz mu to prawo ??????
-- -
Bo on uważa, że skorzystanie z prawa to obowiązek

Data: 2015-03-12 15:17:44
Autor: Pawel O'Pajak
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Powitanko,

Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu rejestracyjnego. Tyle.

Jaki przepis tego zabrania?
Chrzanić komornika, ja sie zastanawiam nad inna sprawa - co w tym czasie robila Policja? No bo zalozmy przyjezdza do mnie gosc z laweta i powiada, ze jest komornikiem i ze zabiera mi samochod. Tedy ja mu mowie, ze ja zadnych dlugow nie mam, a on mi na to, ze OK, ale sasiad ma, a ze samochod blisko sasiada, to sasiad mogl owym samochodem wladac. W normalnym kraju pewnie moglbym intruza zastrzelic, ale poniewaz w nienormalnym kraju jestesmy, a sam za normalnego sie uwazam, wiec dzwonie na policje. Funkcjonariusze przyjezdzaja, legitymuja wszystkich, patrza na samochod na lawecie, na wyrok sadu, na moj dow. rejestracyjny i...
I no wlasnie co:
a) powinni komornikowi kazac wyp' w podskokach
b) poddaja badaniu alkomatem komornika
c) stwierdzaja probe zaboru mienia i zamykaja komornika
Ja innych mozliwosci nie widze. Czy poszkodowany ich nie wezwal, czy byli w zmowie ze zlodziejem-komornikiem?

Na zwolnienie w sądzie ciągnika był czas, należało walczyć o ciągnik a nie o sto zł kosztów.

Bo kazdy ma czas, zeby latac po sadach, ktore na zlozenie odwolania daja pol godziny, a sobie na rozprawe pol wieku. Zrozum czlowieku, ze sytuacja, w ktorej obywatel musi sie bronic przed panstwem, a nie panstwo broni obywatela, prowadzi do upadku panstwa. No chyba, ze uwazasz, ze "to panstwo (Polska) istnieje tylko formalnie" jak to stwierdzil podsluchany minister Sienkiewicz.


Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Data: 2015-03-12 15:21:48
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 15:17, Pawel O'Pajak pisze:
Powitanko,

Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu
rejestracyjnego. Tyle.

Jaki przepis tego zabrania?

Taki, który nakazuje zająć ruchomości będące we władaniu dłużnika, a nie
będące własnością dłużnika.


Chrzanić komornika, ja sie zastanawiam nad inna sprawa - co w tym czasie
robila Policja? No bo zalozmy przyjezdza do mnie gosc z laweta i
powiada, ze jest komornikiem i ze zabiera mi samochod. Tedy ja mu mowie,
ze ja zadnych dlugow nie mam, a on mi na to, ze OK, ale sasiad ma, a ze
samochod blisko sasiada, to sasiad mogl owym samochodem wladac. W
normalnym kraju pewnie moglbym intruza zastrzelic, ale poniewaz w
nienormalnym kraju jestesmy, a sam za normalnego sie uwazam, wiec
dzwonie na policje. Funkcjonariusze przyjezdzaja, legitymuja wszystkich,
patrza na samochod na lawecie, na wyrok sadu, na moj dow. rejestracyjny
i...
I no wlasnie co:
a) powinni komornikowi kazac wyp' w podskokach
b) poddaja badaniu alkomatem komornika
c) stwierdzaja probe zaboru mienia i zamykaja komornika
Ja innych mozliwosci nie widze. Czy poszkodowany ich nie wezwal, czy
byli w zmowie ze zlodziejem-komornikiem?

Może poczytaj w końcu przepisy i dowiedz się, jaka jest wówczas droga
odwoławcza?

Bo kazdy ma czas, zeby latac po sadach, ktore na zlozenie odwolania daja

Ależ nie musi, nie ma obowiązku dbać o swoją własność.



pol godziny, a sobie na rozprawe pol wieku. Zrozum czlowieku, ze
sytuacja, w ktorej obywatel musi sie bronic przed panstwem, a nie
panstwo broni obywatela, prowadzi do upadku panstwa. No chyba, ze
uwazasz, ze "to panstwo (Polska) istnieje tylko formalnie" jak to
stwierdzil podsluchany minister Sienkiewicz.

Najgorsze jest to, że ktoś, kto się nie zna, uznaje, że przepisy są
takie, jak mu się wydaje że być powinny (tak zwany chłopski rozum) i
chce, aby wszyscy wokół stosowali jego wyobrażenie o prawie, a nie
uchwalone przepisy.

PrzecieĹź nie dyskutujemy o tym jakie mamy propozycje zmian w prawie,
tylko jakie przepisy są tu i teraz.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-12 17:31:34
Autor: Pawel O'Pajak
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Powitanko,

Taki, który nakazuje zająć ruchomości będące we władaniu dłużnika, a nie
będące własnością dłużnika.

No to pozostaje tylko dociekac jakimi to przeslankami kierowal sie ten zlodziej zajmujac traktor sasiada. I czemu tego sasiada, a nie innego.

Ależ nie musi, nie ma obowiązku dbać o swoją własność.

Powszechny dostep do broni zalatwil by sprawe;-)

Najgorsze jest to, że ktoś, kto się nie zna, uznaje, że przepisy są
takie, jak mu się wydaje że być powinny (tak zwany chłopski rozum) i
chce, aby wszyscy wokół stosowali jego wyobrażenie o prawie, a nie
uchwalone przepisy.

Cale zycie sie czlowiek uczy. Mam jakies pojecie o geologii, o elektronice, z chemii tez cos jeszcze pamietam, o prawie jak widac nie. Zamiast studiowac w/w, lub sie ich uczyc by myself nalezalo studiowac prawo, zostac komornikiem i krasc legalnie. Tylko sumienie i wiek niekompatybilne;-)

Przecież nie dyskutujemy o tym jakie mamy propozycje zmian w prawie,
tylko jakie przepisy są tu i teraz.

Powiadasz, ze dopuszczaja kradziez i paserstwo...

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Data: 2015-03-12 19:18:45
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


UĹźytkownik "Liwiusz"


Bo kazdy ma czas, zeby latac po sadach, ktore na zlozenie odwolania daja

Ależ nie musi, nie ma obowiązku dbać o swoją własność.
-- -
Ba, komornik o nią zadbał to chyba jest bezpieczna :-)

Data: 2015-03-13 12:34:38
Autor: Michał Jankowski
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 12.03.2015 15:21, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-12 o 15:17, Pawel O'Pajak pisze:
Powitanko,

Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu
rejestracyjnego. Tyle.

Jaki przepis tego zabrania?

Taki, który nakazuje zająć ruchomości będące we władaniu dłużnika, a nie
będące własnością dłużnika.


Chrzanić komornika, ja sie zastanawiam nad inna sprawa - co w tym czasie
robila Policja? No bo zalozmy przyjezdza do mnie gosc z laweta i
powiada, ze jest komornikiem i ze zabiera mi samochod. Tedy ja mu mowie,
ze ja zadnych dlugow nie mam, a on mi na to, ze OK, ale sasiad ma, a ze
samochod blisko sasiada, to sasiad mogl owym samochodem wladac. W
normalnym kraju pewnie moglbym intruza zastrzelic, ale poniewaz w
nienormalnym kraju jestesmy, a sam za normalnego sie uwazam, wiec
dzwonie na policje. Funkcjonariusze przyjezdzaja, legitymuja wszystkich,
patrza na samochod na lawecie, na wyrok sadu, na moj dow. rejestracyjny
i...
I no wlasnie co:
a) powinni komornikowi kazac wyp' w podskokach
b) poddaja badaniu alkomatem komornika
c) stwierdzaja probe zaboru mienia i zamykaja komornika
Ja innych mozliwosci nie widze. Czy poszkodowany ich nie wezwal, czy
byli w zmowie ze zlodziejem-komornikiem?

Może poczytaj w końcu przepisy i dowiedz się, jaka jest wówczas droga
odwoławcza?

Przychodzi komornik, wpisuje do protokołu "zajmuję ciągnik pod adresem Kwiatowa 7", przechodzi przez podwórko na teren posesji Kwiatowa 5 i zabiera stamtąd ciągnik i naprawdę nie ma prawa, które by umożliwiło powstrzymanie go przed kradzieżą tu i teraz?

Jak rozumiem, dokładnie tak się to odbyło, a jedynym rzekomym dowodem na posiadanie ciągnika przez dłużnika był adres parkowania ciągnika, który to adres komornik wpisał do protokołu fałszywy.

No ludzie...

   MJ


   MJ

Data: 2015-03-18 12:57:08
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 o 12:34, Michał Jankowski pisze:
Przychodzi komornik, wpisuje do protokołu "zajmuję ciągnik pod adresem
Kwiatowa 7", przechodzi przez podwĂłrko na teren posesji Kwiatowa 5 i
zabiera stamtąd ciągnik i naprawdę nie ma prawa, które by umożliwiło
powstrzymanie go przed kradzieżą tu i teraz?

W takim przypadku dzwonisz na Policję i oni maja obowiazek wyprostować "klienta". Problem w tym, ze komornik nie jest taki głupi, przeciez jest prawnikiem. On wpisze adres Kwiatowa 5 i wtedy zajecie bedzie zgodne z prawem. Bo to komornik stwierdza jaką ruchomość posiada wierzyciel. Policja nie ma mozliwosci ani podstaw prawnych by weryfikować ocenę komornika. Nie musi sie przed nimi tłumaczyć, tłumaczy sie tylko przed "swoim" sądem. A ten, co tu duzo mówić, praktycznie zawsze wierzy mu na słowo. Jak juz pisałem, ten system nie byłby patogenny, gdyby komornik nie prowadził, de facto, biznesu na wartosci i skutecznosci pokrycia wierzytelnosci. Jego ocena czym włada dłużnik bedzie, mocnej lub słabiej, zacmiona chęcią zysku.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-19 18:32:23
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 12:57, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-13 o 12:34, Michał Jankowski pisze:
Przychodzi komornik, wpisuje do protokołu "zajmuję ciągnik pod adresem
Kwiatowa 7", przechodzi przez podwĂłrko na teren posesji Kwiatowa 5 i
zabiera stamtąd ciągnik i naprawdę nie ma prawa, które by umożliwiło
powstrzymanie go przed kradzieżą tu i teraz?

W takim przypadku dzwonisz na Policję i oni maja obowiazek wyprostować
"klienta". Problem w tym, ze komornik nie jest taki głupi, przeciez jest
prawnikiem. On wpisze adres Kwiatowa 5 i wtedy zajecie bedzie zgodne z
prawem. Bo to komornik stwierdza jaką ruchomość posiada wierzyciel.
Policja nie ma mozliwosci ani podstaw prawnych by weryfikować ocenę
komornika. Nie musi sie przed nimi tłumaczyć, tłumaczy sie tylko przed
"swoim" sądem. A ten, co tu duzo mówić, praktycznie zawsze wierzy mu na
słowo. Jak juz pisałem, ten system nie byłby patogenny, gdyby komornik
nie prowadził, de facto, biznesu na wartosci i skutecznosci pokrycia
wierzytelnosci. Jego ocena czym włada dłużnik bedzie, mocnej lub
słabiej, zacmiona chęcią zysku.

system nie byłby patogenny gdyby sąd w 3 dni przywracał komornika do pionu. Wtedy by się nie opłacało. A tak komornik zajmuje a niedłużnik pałuje się 3 lata




Icek

Data: 2015-03-18 12:44:41
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 15:21, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-12 o 15:17, Pawel O'Pajak pisze:
>Powitanko,
>
>>Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu
>>rejestracyjnego. Tyle.
>
>Jaki przepis tego zabrania?
Taki, który nakazuje zająć ruchomości będące we władaniu dłużnika, a nie
będące własnością dłużnika.



Bzdury!
Nie nakazuje, tylko umozliwia. A to jest ZASADNICZA róşnica.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-18 14:29:19
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 12:44, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-12 o 15:21, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-12 o 15:17, Pawel O'Pajak pisze:
>Powitanko,
>
>>Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu
>>rejestracyjnego. Tyle.
>
>Jaki przepis tego zabrania?
Taki, który nakazuje zająć ruchomości będące we władaniu dłużnika, a nie
będące własnością dłużnika.



Bzdury!
Nie nakazuje, tylko umozliwia. A to jest ZASADNICZA róşnica.

W sensie że komornik może coś zająć, a może nie zająć, w zależności od
humoru? To jest dopiero bzdura.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-18 19:03:05
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 14:29, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-18 o 12:44, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-12 o 15:21, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-12 o 15:17, Pawel O'Pajak pisze:
Powitanko,

Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu
rejestracyjnego. Tyle.

Jaki przepis tego zabrania?
Taki, który nakazuje zająć ruchomości będące we władaniu dłużnika, a nie
będące własnością dłużnika.



Bzdury!
Nie nakazuje, tylko umozliwia. A to jest ZASADNICZA róşnica.

W sensie że komornik może coś zająć, a może nie zająć, w zależności od
humoru? To jest dopiero bzdura.


No to podaj z paragraf, który nakłada obligację na komornika zajęcia rzeczy, której własność jest domniemana poprzez władanie.


--
@foe_pl

Data: 2015-03-18 19:09:11
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 19:03, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-18 o 14:29, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-18 o 12:44, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-12 o 15:21, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-12 o 15:17, Pawel O'Pajak pisze:
Powitanko,

Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu
rejestracyjnego. Tyle.

Jaki przepis tego zabrania?
Taki, który nakazuje zająć ruchomości będące we władaniu dłużnika, a
nie
będące własnością dłużnika.



Bzdury!
Nie nakazuje, tylko umozliwia. A to jest ZASADNICZA róşnica.

W sensie że komornik może coś zająć, a może nie zająć, w zależności od
humoru? To jest dopiero bzdura.


No to podaj z paragraf, który nakłada obligację na komornika zajęcia
rzeczy, której własność jest domniemana poprzez władanie.

Pół wątku jest o tym, że komornik nie bada i nie może badać własności
przy zajęciu.

Poczytaj UOKSiE - tam jest o odpowiedzialności komornika za niedokonanie
wnioskowanych przez wierzyciela czynności.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-18 21:17:02
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 19:09, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-18 o 19:03, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-18 o 14:29, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-18 o 12:44, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-12 o 15:21, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-12 o 15:17, Pawel O'Pajak pisze:
Powitanko,

Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu
rejestracyjnego. Tyle.

Jaki przepis tego zabrania?
Taki, który nakazuje zająć ruchomości będące we władaniu dłużnika, a
nie
będące własnością dłużnika.



Bzdury!
Nie nakazuje, tylko umozliwia. A to jest ZASADNICZA róşnica.

W sensie że komornik może coś zająć, a może nie zająć, w zależności od
humoru? To jest dopiero bzdura.


No to podaj z paragraf, który nakłada obligację na komornika zajęcia
rzeczy, której własność jest domniemana poprzez władanie.

Pół wątku jest o tym, że komornik nie bada i nie może badać własności
przy zajęciu.

powołujesz sie na brednie które sam piszesz.

Poczytaj UOKSiE - tam jest o odpowiedzialności komornika za niedokonanie
wnioskowanych przez wierzyciela czynności.


to wierzyciel decyduje jaką ruchomoscia włada dłuznik? Ciekawe idiotyzmy rozpowszechniasz.

I gdzie ten paragraf?

--
@foe_pl

Data: 2015-03-18 21:24:55
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 21:17, the_foe pisze:
to wierzyciel decyduje jaką ruchomoscia włada dłuznik? Ciekawe idiotyzmy
rozpowszechniasz.

Komornik decyduje czym włada i to zajmuje. Bez względu na to, czy
władanie jest połączone z własnością.

Poniał?

--
Liwiusz

Data: 2015-03-18 21:57:32
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 21:24, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-18 o 21:17, the_foe pisze:
to wierzyciel decyduje jaką ruchomoscia włada dłuznik? Ciekawe idiotyzmy
rozpowszechniasz.

Komornik decyduje czym włada i to zajmuje. Bez względu na to, czy
władanie jest połączone z własnością.

Poniał?


No to chyba Ty w koncu pojąłęs na czym to polega. Jeszcze przed chwilą twierdziłes, ze to wierzyciel decyduje:
  "tam jest o odpowiedzialności komornika za niedokonanie wnioskowanych przez wierzyciela czynności". (w kontekscie wladania ruchomoscia)

No to jeszcze raz zapytam o ten paragraf zabraniajacy sprawdzania kto jest włascicielem jako przesłanki władania. Skoro władanie pozwala domniemac własnosc, to w przypadku rostrzygania władania (które pozwala zajac ruchomosc) własnosc jak najbardziej moze wspomóc komornika w podjeciu decyzji włada czy nie włada, jesli nie ma innych pewnych okolicznosci.


--
@foe_pl

Data: 2015-03-18 22:00:33
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 21:57, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-18 o 21:24, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-18 o 21:17, the_foe pisze:
to wierzyciel decyduje jaką ruchomoscia włada dłuznik? Ciekawe idiotyzmy
rozpowszechniasz.

Komornik decyduje czym włada i to zajmuje. Bez względu na to, czy
władanie jest połączone z własnością.

Poniał?


No to chyba Ty w koncu pojąłęs na czym to polega. Jeszcze przed chwilą
twierdziłes, ze to wierzyciel decyduje:
 "tam jest o odpowiedzialności komornika za niedokonanie wnioskowanych
przez wierzyciela czynności". (w kontekscie wladania ruchomoscia)

Nie zmieniaj kontekstu. Była mowa o "propozycji" niezajmowania rzeczy
będących we władaniu dłużnika.

No to jeszcze raz zapytam o ten paragraf zabraniajacy sprawdzania kto
jest włascicielem jako przesłanki władania. Skoro władanie pozwala

Własność nie jest przesłanką władania więc nie trzeba jej badać.

domniemac własnosc, to w przypadku rostrzygania władania (które pozwala
zajac ruchomosc) własnosc jak najbardziej moze wspomóc komornika w
podjeciu decyzji włada czy nie włada, jesli nie ma innych pewnych
okolicznosci.

Do zajęcia potrzebne jest władanie, niepotrzebna jest własność.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-19 13:09:36
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 22:00, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-18 o 21:57, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-18 o 21:24, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-18 o 21:17, the_foe pisze:
to wierzyciel decyduje jaką ruchomoscia włada dłuznik? Ciekawe idiotyzmy
rozpowszechniasz.

Komornik decyduje czym włada i to zajmuje. Bez względu na to, czy
władanie jest połączone z własnością.

Poniał?


No to chyba Ty w koncu pojąłęs na czym to polega. Jeszcze przed chwilą
twierdziłes, ze to wierzyciel decyduje:
  "tam jest o odpowiedzialności komornika za niedokonanie wnioskowanych
przez wierzyciela czynności". (w kontekscie wladania ruchomoscia)

Nie zmieniaj kontekstu. Była mowa o "propozycji" niezajmowania rzeczy
będących we władaniu dłużnika.

No to jeszcze raz zapytam o ten paragraf zabraniajacy sprawdzania kto
jest włascicielem jako przesłanki władania. Skoro władanie pozwala

Własność nie jest przesłanką władania więc nie trzeba jej badać.

Wbrew pozorom jest.
Zaparkowany na podwórku ciągnik nie musi oznaczać władania
nim przed właściciela terenu więc warto sprawdzić własność.

domniemac własnosc, to w przypadku rostrzygania władania (które pozwala
zajac ruchomosc) własnosc jak najbardziej moze wspomóc komornika w
podjeciu decyzji włada czy nie włada, jesli nie ma innych pewnych
okolicznosci.

Do zajęcia potrzebne jest władanie, niepotrzebna jest własność.

Ale dla was władanie jak widzę jest jednoznaczne z parkowaniem
na terenie dłużnika. A jak tak dalej pójdzie z interpretacją
to właściciel komornika zaskarży o zabór mienia a komornik
nie udowodnia władania przez dłużnika i skończy się dla was okres
ochronny.


Pozdrawiam

Data: 2015-03-19 18:35:45
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
Do zajęcia potrzebne jest władanie, niepotrzebna jest własność.

to chyba trzeba zrobić jakąś ogólnodostępną listę dłużników i egzekucji bo boję się zaparować w pobliżu takiego. Bo jeszcze komornik uzna, że to we władaniu dłużnika.


Powiedz mi lepiej co sądzisz o zajęciu autobusu MPK przez komornika bo jest we władaniu dłużnika, który jest kierowcą.

Albo wynajętych nart z wypożyczalni. Albo może rower miejski.






Icek

Data: 2015-03-19 18:55:19
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-18 o 22:00, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-18 o 21:57, the_foe pisze:
>W dniu 2015-03-18 o 21:24, Liwiusz pisze:
>>W dniu 2015-03-18 o 21:17, the_foe pisze:
>>>to wierzyciel decyduje jaką ruchomoscia włada dłuznik? Ciekawe idiotyzmy
>>>rozpowszechniasz.
>>
>>Komornik decyduje czym włada i to zajmuje. Bez względu na to, czy
>>władanie jest połączone z własnością.
>>
>>Poniał?
>>
>
>No to chyba Ty w koncu pojąłęs na czym to polega. Jeszcze przed chwilą
>twierdziłes, ze to wierzyciel decyduje:
>  "tam jest o odpowiedzialności komornika za niedokonanie wnioskowanych
>przez wierzyciela czynności". (w kontekscie wladania ruchomoscia)
Nie zmieniaj kontekstu. Była mowa o "propozycji" niezajmowania rzeczy
będących we władaniu dłużnika.


ale sam, po dziesiatkach wpisów, potwierdziłeś, ze to komornik decyduje o tym czy dłużnik włada konkretną rzeczą czy nie. To tak jakbyś powiedział, ze sedzia nie ma prawa skazac niewinnego człowieka. Pusty frazes a nie prawo.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-20 21:57:32
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-19 o 18:55, the_foe pisze:
ale sam, po dziesiatkach wpisów, potwierdziłeś, ze to komornik decyduje
o tym czy dłużnik włada konkretną rzeczą czy nie.

Może uczestniczyliśmy w innej dyskusji, ale nie była ona o tym, o czym
piszesz, tylko o tym, czy komornik może odstąpić od zajęcia rzeczy
będącej we władaniu dłużnika, jeśli są podejrzenia, że nie jest
własnością dłużnika. Odpowiedź brzmi: nie może.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-21 19:32:41
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-20 o 21:57, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-19 o 18:55, the_foe pisze:
ale sam, po dziesiatkach wpisów, potwierdziłeś, ze to komornik decyduje
o tym czy dłużnik włada konkretną rzeczą czy nie.

Może uczestniczyliśmy w innej dyskusji, ale nie była ona o tym, o czym
piszesz, tylko o tym, czy komornik może odstąpić od zajęcia rzeczy
będącej we władaniu dłużnika, jeśli są podejrzenia, że nie jest
własnością dłużnika. Odpowiedź brzmi: nie może.


no to prosze o paragraf. Bo ja znam tylko taki który taką mozliwosc a nie obligacje wprowadza. I to jest logiczne, bo skoro to komornik decyduje kto włada rzeczą to nie moze być zobligowany do czynnosci o której sam decyduje. Tak jak nie ma przepisu prawa nakazującego sedziom nie skazywać niewinnych.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-21 22:47:50
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-21 o 19:32, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-20 o 21:57, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-19 o 18:55, the_foe pisze:
ale sam, po dziesiatkach wpisów, potwierdziłeś, ze to komornik decyduje
o tym czy dłużnik włada konkretną rzeczą czy nie.

Może uczestniczyliśmy w innej dyskusji, ale nie była ona o tym, o czym
piszesz, tylko o tym, czy komornik może odstąpić od zajęcia rzeczy
będącej we władaniu dłużnika, jeśli są podejrzenia, że nie jest
własnością dłużnika. Odpowiedź brzmi: nie może.


no to prosze o paragraf.

Na co? Na to, że komornik ma zająć rzeczy będące we władaniu dłużnika?

Bo ja znam tylko taki który taką mozliwosc a
nie obligacje wprowadza.

Podaj ten przepis, to będzie łatwiej dyskutować.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-22 02:17:02
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-21 o 22:47, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-21 o 19:32, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-20 o 21:57, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-19 o 18:55, the_foe pisze:
ale sam, po dziesiatkach wpisów, potwierdziłeś, ze to komornik decyduje
o tym czy dłużnik włada konkretną rzeczą czy nie.

Może uczestniczyliśmy w innej dyskusji, ale nie była ona o tym, o czym
piszesz, tylko o tym, czy komornik może odstąpić od zajęcia rzeczy
będącej we władaniu dłużnika, jeśli są podejrzenia, że nie jest
własnością dłużnika. Odpowiedź brzmi: nie może.


no to prosze o paragraf.

Na co? Na to, że komornik ma zająć rzeczy będące we władaniu dłużnika?

Chyba sie wygłupiasz?
Na to, ze nie może odstąpić od zajecia rzeczy bedacej we władaniu dłużnika nawet kiedy wiadomo, ze to nie jego własność.
Moze nie wiesz, ale władanie nie jest pojęciem prawnym, to element definicyjny instytucji posiadania. W prawie rzeczowym własność zawsze jest domniemana. I dlatego komornik zajmuje ruchomosci na podstawie władania. Jezeli rzeczy dłużnika sa we władaniu osoby trzeciej to komornik na podstawie domniemania posiadania nie moze zajac tych rzeczy, chyba ze posiadacz przyzna, ze sa własnoscią dłużnika. To jest napisane wprost, wiec jest to wyłom w Twojej torii, ze komornik NIGDY PRZENIGDY nie intersuje się rzeczywistą własnością rzeczy. Skoro może zająć rzecz, którą nie włada dłużnik bo to jego własność to na jakiej podstawie prawnej stwierdzasz, ze może nie zająć rzeczy której domniemanie posiadania samoistnego zostało skutecznie podważone?


Bo ja znam tylko taki który taką mozliwosc a
nie obligacje wprowadza.

Podaj ten przepis, to będzie łatwiej dyskutować.


ja byłem pierwszy; zachowajmy kolejność, grzecznosc tego wymaga ;)

--
@foe_pl

Data: 2015-03-22 08:33:15
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-22 o 02:17, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-21 o 22:47, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-21 o 19:32, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-20 o 21:57, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-19 o 18:55, the_foe pisze:
ale sam, po dziesiatkach wpisów, potwierdziłeś, ze to komornik
decyduje
o tym czy dłużnik włada konkretną rzeczą czy nie.

Może uczestniczyliśmy w innej dyskusji, ale nie była ona o tym, o czym
piszesz, tylko o tym, czy komornik może odstąpić od zajęcia rzeczy
będącej we władaniu dłużnika, jeśli są podejrzenia, że nie jest
własnością dłużnika. Odpowiedź brzmi: nie może.


no to prosze o paragraf.

Na co? Na to, że komornik ma zająć rzeczy będące we władaniu dłużnika?

Chyba sie wygłupiasz?
Na to, ze nie może odstąpić od zajecia rzeczy bedacej we władaniu
dłużnika nawet kiedy wiadomo, ze to nie jego własność.

Nie ma na to paragrafu, bo przy egzekucji *nie bada się własności*, więc
nie ma przepisu na odstąpienie. Jest później - jeśli własność jest kogoś
innego, *sąd* może zwolnić spod egzekucji.


Bo ja znam tylko taki który taką mozliwosc a
nie obligacje wprowadza.

Podaj ten przepis, to będzie łatwiej dyskutować.


ja byłem pierwszy; zachowajmy kolejność, grzecznosc tego wymaga ;)

Jest przepis na zajęcie władania bez względu na własność.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-22 12:01:54
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-22 o 08:33, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-22 o 02:17, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-21 o 22:47, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-21 o 19:32, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-20 o 21:57, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-19 o 18:55, the_foe pisze:
ale sam, po dziesiatkach wpisów, potwierdziłeś, ze to komornik
decyduje
o tym czy dłużnik włada konkretną rzeczą czy nie.

Może uczestniczyliśmy w innej dyskusji, ale nie była ona o tym, o czym
piszesz, tylko o tym, czy komornik może odstąpić od zajęcia rzeczy
będącej we władaniu dłużnika, jeśli są podejrzenia, że nie jest
własnością dłużnika. Odpowiedź brzmi: nie może.


no to prosze o paragraf.

Na co? Na to, że komornik ma zająć rzeczy będące we władaniu dłużnika?

Chyba sie wygłupiasz?
Na to, ze nie może odstąpić od zajecia rzeczy bedacej we władaniu
dłużnika nawet kiedy wiadomo, ze to nie jego własność.

Nie ma na to paragrafu, bo przy egzekucji *nie bada się własności*, więc
nie ma przepisu na odstąpienie. Jest później - jeśli własność jest kogoś
innego, *sąd* może zwolnić spod egzekucji.

aaa, czyli przycisniety do muru juz taki kategoryczny nie jestes.
No to prosze o paragraf zabraniajacy komornikowi badanie własnosci rzeczy. Bo ja zaczynam widziec, ze Ty po prostu interpolujesz to co sobie ubzdurałes, na zasadzie "komornicy, sól ziemi, patrioci, męzowie stanu nie naginali by prawa do swoich potrzeb".



Bo ja znam tylko taki który taką mozliwosc a
nie obligacje wprowadza.

Podaj ten przepis, to będzie łatwiej dyskutować.


ja byłem pierwszy; zachowajmy kolejność, grzecznosc tego wymaga ;)

Jest przepis na zajęcie władania bez względu na własność.


oczywiscie, ze jest, tego nikt nie neguje. Tylko przeczytaj ten paragraf, bo widze ze na wszelki wypadek po prostu teo nie robisz. Tam prawo daje MOZLIWOSC komornikowi a nie obowiązek. Tylko przy ruchomosciach jest taka semantyka. W innych zrodłach majatku dłuznika jest juz niewielkie pole manewru dla komornika. Z prostego wzgledu, nieruchomosci, konta bankowe, finansowe prawa nabyte, wartosci niematerialne i prawne sa niemalze zawsze "przypięte" do konkretnego człowieka. Po prostu wtedy nie ma instytucji domniemania własnosci bo nie jest to potrzebne.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-22 12:04:06
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-22 o 12:01, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-22 o 08:33, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-22 o 02:17, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-21 o 22:47, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-21 o 19:32, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-20 o 21:57, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-19 o 18:55, the_foe pisze:
ale sam, po dziesiatkach wpisów, potwierdziłeś, ze to komornik
decyduje
o tym czy dłużnik włada konkretną rzeczą czy nie.

Może uczestniczyliśmy w innej dyskusji, ale nie była ona o tym, o
czym
piszesz, tylko o tym, czy komornik może odstąpić od zajęcia rzeczy
będącej we władaniu dłużnika, jeśli są podejrzenia, że nie jest
własnością dłużnika. Odpowiedź brzmi: nie może.


no to prosze o paragraf.

Na co? Na to, że komornik ma zająć rzeczy będące we władaniu dłużnika?

Chyba sie wygłupiasz?
Na to, ze nie może odstąpić od zajecia rzeczy bedacej we władaniu
dłużnika nawet kiedy wiadomo, ze to nie jego własność.

Nie ma na to paragrafu, bo przy egzekucji *nie bada się własności*, więc
nie ma przepisu na odstąpienie. Jest później - jeśli własność jest kogoś
innego, *sąd* może zwolnić spod egzekucji.

aaa, czyli przycisniety do muru juz taki kategoryczny nie jestes.
No to prosze o paragraf zabraniajacy komornikowi badanie własnosci

To ja poproszę przepis znoszący obowiązek zajęcia ruchomości będącej we
władaniu dłużnika.

ja byłem pierwszy; zachowajmy kolejność, grzecznosc tego wymaga ;)

Jest przepis na zajęcie władania bez względu na własność.


oczywiscie, ze jest, tego nikt nie neguje. Tylko przeczytaj ten
paragraf, bo widze ze na wszelki wypadek po prostu teo nie robisz. Tam
prawo daje MOZLIWOSC komornikowi a nie obowiązek. Tylko przy

Jeśli uważasz, że komornik może sobie zająć, a może nie zająć, to się
mylisz.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-22 12:44:06
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-22 o 12:04, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-22 o 12:01, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-22 o 08:33, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-22 o 02:17, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-21 o 22:47, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-21 o 19:32, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-20 o 21:57, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-19 o 18:55, the_foe pisze:
ale sam, po dziesiatkach wpisów, potwierdziłeś, ze to komornik
decyduje
o tym czy dłużnik włada konkretną rzeczą czy nie.

Może uczestniczyliśmy w innej dyskusji, ale nie była ona o tym, o
czym
piszesz, tylko o tym, czy komornik może odstąpić od zajęcia rzeczy
będącej we władaniu dłużnika, jeśli są podejrzenia, że nie jest
własnością dłużnika. Odpowiedź brzmi: nie może.


no to prosze o paragraf.

Na co? Na to, że komornik ma zająć rzeczy będące we władaniu dłużnika?

Chyba sie wygłupiasz?
Na to, ze nie może odstąpić od zajecia rzeczy bedacej we władaniu
dłużnika nawet kiedy wiadomo, ze to nie jego własność.

Nie ma na to paragrafu, bo przy egzekucji *nie bada się własności*, więc
nie ma przepisu na odstąpienie. Jest później - jeśli własność jest kogoś
innego, *sąd* może zwolnić spod egzekucji.

aaa, czyli przycisniety do muru juz taki kategoryczny nie jestes.
No to prosze o paragraf zabraniajacy komornikowi badanie własnosci

To ja poproszę przepis znoszący obowiązek zajęcia ruchomości będącej we
władaniu dłużnika.

ja byłem pierwszy; zachowajmy kolejność, grzecznosc tego wymaga ;)

Jest przepis na zajęcie władania bez względu na własność.


oczywiscie, ze jest, tego nikt nie neguje. Tylko przeczytaj ten
paragraf, bo widze ze na wszelki wypadek po prostu teo nie robisz. Tam
prawo daje MOZLIWOSC komornikowi a nie obowiązek. Tylko przy

Jeśli uważasz, że komornik może sobie zająć, a może nie zająć, to się
mylisz.


ale nie mówmy co ja sobie wymyślam, czy Ty co sobie wymyślasz, tylko co mówi prawo. Prosze o paragraf(y). Zaznaczam, ze korzystam z prawa pierwszenstwa i chetnie odpowiem na Twoją listę paragrafów jak tylko ze mnie się z ta Tajemnicą podzielisz.


--
@foe_pl

Data: 2015-03-22 15:02:11
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-22 o 12:44, the_foe pisze:
oczywiscie, ze jest, tego nikt nie neguje. Tylko przeczytaj ten
paragraf, bo widze ze na wszelki wypadek po prostu teo nie robisz. Tam
prawo daje MOZLIWOSC komornikowi a nie obowiązek. Tylko przy

Jeśli uważasz, że komornik może sobie zająć, a może nie zająć, to się
mylisz.


ale nie mówmy co ja sobie wymyślam, czy Ty co sobie wymyślasz, tylko co
mĂłwi prawo. Prosze o paragraf(y). Zaznaczam, ze korzystam z prawa
pierwszenstwa i chetnie odpowiem na Twoją listę paragrafów jak tylko ze
mnie się z ta Tajemnicą podzielisz.


Paragrafy, komentarze i orzecznictwo zostało już w tym wątku podane -
komornik ma obowiązek na wniosek wierzyciela zająć ruchomości dłużnika
będące w jego władaniu. Koniec.

Ty twierdzisz, że niektórych ruchomości będących we władaniu nie musi
zajmować. Chętnie poczytam. Napisałeś już swoją wersję komentarza do
kodeksu cywilnego?

--
Liwiusz

Data: 2015-03-22 18:09:01
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-22 o 15:02, Liwiusz pisze:
Paragrafy, komentarze i orzecznictwo zostało już w tym wątku podane -
komornik ma obowiązek na wniosek wierzyciela zająć ruchomości dłużnika
będące w jego władaniu. Koniec.

a juz myslalem, ze Cie naprostowałem a tu powrót do starych majaków. Wierzyciel decyduje jaką ruchomoscia włada dłużnik?
Już odrobiłeś tę lekcję więc wiesz, ze nie, o tym decyduje komornik. Wiec, wytłumacz mi, jakim cudem moze być prawo (widziane tylko przez Ciebie i trzymana w tajemnicy przed swiatem) nakładające obowiązek na komornika zajecia rzeczy która jest we władaniu dłużnika skoro to komornik decyduje czy on włada konkretną rzeczą?
Mógłbyś być miły i podać mi te paragrafy bo ja ich w tym watku nie widzę?

--
@foe_pl

Data: 2015-03-22 19:19:38
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-22 o 18:09, the_foe pisze:
a juz myslalem, ze Cie naprostowałem a tu powrót do starych majaków.
Wierzyciel decyduje jaką ruchomoscia włada dłużnik?
Już odrobiłeś tę lekcję więc wiesz, ze nie, o tym decyduje komornik.
Wiec, wytłumacz mi, jakim cudem moze być prawo (widziane tylko przez
Ciebie i trzymana w tajemnicy przed swiatem) nakładające obowiązek na
komornika zajecia rzeczy która jest we władaniu dłużnika skoro to
komornik decyduje czy on włada konkretną rzeczą?
Mógłbyś być miły i podać mi te paragrafy bo ja ich w tym watku nie widzę?


Masz jakieś braki w logice. Skoro istnieje prawo nakazujące zająć to, co
jest władane, a coś nie jest władane, to to nie podlega zajęciu.

Mam ci podać przepis na zajęcie rzeczy którą dłużnik nie włada? Nie ma
takiego przepisu i nikt nie twierdził, że jest.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-23 11:19:33
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-22 o 19:19, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-22 o 18:09, the_foe pisze:
a juz myslalem, ze Cie naprostowałem a tu powrót do starych majaków.
Wierzyciel decyduje jaką ruchomoscia włada dłużnik?
Już odrobiłeś tę lekcję więc wiesz, ze nie, o tym decyduje komornik.
Wiec, wytłumacz mi, jakim cudem moze być prawo (widziane tylko przez
Ciebie i trzymana w tajemnicy przed swiatem) nakładające obowiązek na
komornika zajecia rzeczy która jest we władaniu dłużnika skoro to
komornik decyduje czy on włada konkretną rzeczą?
Mógłbyś być miły i podać mi te paragrafy bo ja ich w tym watku nie widzę?


Masz jakieś braki w logice. Skoro istnieje prawo nakazujące zająć to, co
jest władane, a coś nie jest władane, to to nie podlega zajęciu.

Mam ci podać przepis na zajęcie rzeczy którą dłużnik nie włada? Nie ma
takiego przepisu i nikt nie twierdził, że jest.


strasznie sie wijesz az milo patrzec ;)
nie, ja chce przepisu, który NAKŁADA OBOWIAZEK na komornika zajecia rzeczy bedacej we władaniu dłuznika. Wielokrotnie pisałeś, ze komornik nie moze nie zajac rzeczy którą włada dłużnik, wiec prosze o przepis prawa na który ma sie powołać wierzyciel w skardze na czynnosci komornika.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-23 11:25:11
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-23 o 11:19, the_foe pisze:

wiec prosze o przepis
prawa na który ma sie powołać wierzyciel w skardze na czynnosci komornika.

767 par. 1 kpc.

Męczy mnie już to uczenie podstaw osób, którym wydaje się, że się znają
i jeszcze swoją niewiedzą próbują mnie obrażać.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-23 19:46:04
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-23 o 11:25, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-23 o 11:19, the_foe pisze:

wiec prosze o przepis
prawa na który ma sie powołać wierzyciel w skardze na czynnosci komornika.

767 par. 1 kpc.

Męczy mnie już to uczenie podstaw osób, którym wydaje się, że się znają
i jeszcze swoją niewiedzą próbują mnie obrażać.


zartujesz? Serio? Nie chce być niemiły, ale w ten sposób sam się obrażasz.
Przecież to jest przepis który dopuszcza skargę na czynnosci komornika. A w mojej prosbie jest przeciez założenie przeze mnie takowej mozliwosci ("... na który ma sie powołać wierzyciel w skardze na czynnosci komornika").
Wiec jeszcze raz: proszę o przepis prawa nakładający na komornika obowiązek zajęcia rzeczy bedacej we wladaniu dłużnika.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-23 20:12:32
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-23 o 19:46, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-23 o 11:25, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-23 o 11:19, the_foe pisze:

wiec prosze o przepis
prawa na który ma sie powołać wierzyciel w skardze na czynnosci
komornika.

767 par. 1 kpc.

Męczy mnie już to uczenie podstaw osób, którym wydaje się, że się znają
i jeszcze swoją niewiedzą próbują mnie obrażać.


zartujesz? Serio? Nie chce być niemiły, ale w ten sposób sam się obrażasz.
Przecież to jest przepis który dopuszcza skargę na czynnosci komornika.
A w mojej prosbie jest przeciez założenie przeze mnie takowej mozliwosci
("... na który ma sie powołać wierzyciel w skardze na czynnosci
komornika").
Wiec jeszcze raz: proszę o przepis prawa nakładający na komornika
obowiązek zajęcia rzeczy bedacej we wladaniu dłużnika.


Nie ma tak szczegółowego przepisu. Jest obowiązek dokonywania wszystkich
czynności zleconych przez wierzyciela, a nie tylko "wybranych".

--
Liwiusz

Data: 2015-03-24 19:27:02
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-23 o 20:12, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-23 o 19:46, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-23 o 11:25, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-23 o 11:19, the_foe pisze:

wiec prosze o przepis
prawa na który ma sie powołać wierzyciel w skardze na czynnosci
komornika.

767 par. 1 kpc.

Męczy mnie już to uczenie podstaw osób, którym wydaje się, że się znają
i jeszcze swoją niewiedzą próbują mnie obrażać.


zartujesz? Serio? Nie chce być niemiły, ale w ten sposób sam się obrażasz.
Przecież to jest przepis który dopuszcza skargę na czynnosci komornika.
A w mojej prosbie jest przeciez założenie przeze mnie takowej mozliwosci
("... na który ma sie powołać wierzyciel w skardze na czynnosci
komornika").
Wiec jeszcze raz: proszę o przepis prawa nakładający na komornika
obowiązek zajęcia rzeczy bedacej we wladaniu dłużnika.


Nie ma tak szczegółowego przepisu. Jest obowiązek dokonywania wszystkich
czynności zleconych przez wierzyciela, a nie tylko "wybranych".


ta czynnoscią jest zajecie ruchomosci, ale na to co komornik wpisze do protokolu zajecia nie ma zadnego wpływu bo ta czynnosc ma charakter konstytutywny.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-23 12:22:29
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


UĹźytkownik "Liwiusz"

wiec prosze o przepis
prawa na który ma sie powołać wierzyciel w skardze na czynnosci komornika.

767 par. 1 kpc.

Męczy mnie już to uczenie podstaw osób, którym wydaje się, że się znają
i jeszcze swoją niewiedzą próbują mnie obrażać.
-- -
Na razie chodzi głównie o to, że Ty wszystkich obrażasz.

"Art. 767.  § 1. Na czynności komornika przysługuje skarga do sądu rejonowego, jeĹźeli ustawa nie stanowi inaczej. Dotyczy to takĹźe zaniechania przez komornika dokonania czynności. Do rozpoznania skargi na czynności komornika właściwy jest sąd, przy ktĂłrym działa komornik. JeĹźeli do prowadzenia egzekucji został wybrany komornik poza właściwością ogĂłlną, skargę rozpoznaje sąd, ktĂłry byłby właściwy według ogĂłlnych zasad. "

Czyli można złożyć skargę. Nic nie ma o tym do czego konkretnie komornik jest zobowiązany.

Wierzę, że coś tam wiesz, ale twoje wypowiedzi rzadko uzewnętrzniają to.

Data: 2015-03-23 16:51:22
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 23-03-15 o 11:19, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-22 o 19:19, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-22 o 18:09, the_foe pisze:
a juz myslalem, ze Cie naprostowałem a tu powrót do starych majaków.
Wierzyciel decyduje jaką ruchomoscia włada dłużnik?
Już odrobiłeś tę lekcję więc wiesz, ze nie, o tym decyduje komornik.
Wiec, wytłumacz mi, jakim cudem moze być prawo (widziane tylko przez
Ciebie i trzymana w tajemnicy przed swiatem) nakładające obowiązek na
komornika zajecia rzeczy która jest we władaniu dłużnika skoro to
komornik decyduje czy on włada konkretną rzeczą?
Mógłbyś być miły i podać mi te paragrafy bo ja ich w tym watku nie
widzę?


Masz jakieś braki w logice. Skoro istnieje prawo nakazujące zająć to, co
jest władane, a coś nie jest władane, to to nie podlega zajęciu.

Mam ci podać przepis na zajęcie rzeczy którą dłużnik nie włada? Nie ma
takiego przepisu i nikt nie twierdził, że jest.


strasznie sie wijesz az milo patrzec ;)
nie, ja chce przepisu, który NAKŁADA OBOWIAZEK na komornika zajecia
rzeczy bedacej we władaniu dłuznika. Wielokrotnie pisałeś, ze komornik
nie moze nie zajac rzeczy którą włada dłużnik, wiec prosze o przepis
prawa na który ma sie powołać wierzyciel w skardze na czynnosci komornika.

Ja już podstawę prawną podawałem. Komornik ma obowiązek to zająć, ale o ile stanowi własność dłużnika. Nie przerzucajmy "wajchy" w przeciwną stronę. Problemem nie jest zajmowanie przez komorników rzeczy będących we władaniu dłużnika, bo przecież mogą to w razie wątpliwości pozostawić pod dozorem dłużnika. Problemem tak naprawdę jest sprzedaż zajętych przedmiotów w odniesieniu do których istnieją wątpliwości co do własności, zanim one zostaną wyjaśnione.

Data: 2015-03-23 16:55:40
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-23 o 16:51, Robert Tomasik pisze:
Ja już podstawę prawną podawałem.

To, że nikt siedzący w kpc się z tym nie zgadza - to tylko mały szczegół ;)

--
Liwiusz

Data: 2015-03-23 18:39:52
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-23 o 16:55, Liwiusz pisze:

Ja już podstawę prawną podawałem.

To, że nikt siedzący w kpc się z tym nie zgadza - to tylko mały szczegół ;)

Czyli dwie osoby wykonujące akurat zawód komornika.
Ciekawa zbieżność. :-)


Pozdrawiam

Data: 2015-03-23 18:42:29
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-23 o 18:39, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-03-23 o 16:55, Liwiusz pisze:

Ja już podstawę prawną podawałem.

To, że nikt siedzący w kpc się z tym nie zgadza - to tylko mały
szczegół ;)

Czyli dwie osoby wykonujące akurat zawód komornika.
Ciekawa zbieżność. :-)

Ciekawe to jest to, że nawet nie wiesz, jakie argumenty były w dyskusji.
O głębszej wiedzy w temacie już nie wspominając ;)

--
Liwiusz

Data: 2015-03-23 19:50:05
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 23-03-15 o 18:39, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-03-23 o 16:55, Liwiusz pisze:

Ja już podstawę prawną podawałem.

To, że nikt siedzący w kpc się z tym nie zgadza - to tylko mały
szczegół ;)

Czyli dwie osoby wykonujące akurat zawód komornika.
Ciekawa zbieżność. :-)

Ja sądzę, że i wśród komorników szerzących taki pogląd jest niewielu. Ale jak już pisałem spotkałem się z takim pomysłem - uwalonym w zarodku przez komornika nadzorującego asesora.

Data: 2015-03-24 01:55:00
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-23 o 18:42, Liwiusz pisze:

Ja już podstawę prawną podawałem.

To, że nikt siedzący w kpc się z tym nie zgadza - to tylko mały
szczegół ;)

Czyli dwie osoby wykonujące akurat zawód komornika.
Ciekawa zbieżność. :-)

Ciekawe to jest to, że nawet nie wiesz, jakie argumenty były w dyskusji.

Wiem jakie były. Wiem też że do tej pory nie podałeś w jaki sposób
lub na jakiej podstawie komornik ustala "władanie" zaparkowanego pojazdu mechanicznego.

O głębszej wiedzy w temacie już nie wspominając ;)

Jeśli za głębsza wiedzę uznać twój bełkot na temat którego
potem wstydzisz się wypowiedzieć to faktycznie takiej "głębszej
wiedzy" nie posiadam. Tyle że dla mnie to czym tu błyszczysz
w tym wątku to maskowanie braku twojej wiedzy.


Pozdrawiam

Data: 2015-03-24 05:57:25
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-24 o 01:55, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-03-23 o 18:42, Liwiusz pisze:

Ja już podstawę prawną podawałem.

To, że nikt siedzący w kpc się z tym nie zgadza - to tylko mały
szczegół ;)

Czyli dwie osoby wykonujące akurat zawód komornika.
Ciekawa zbieżność. :-)

Ciekawe to jest to, że nawet nie wiesz, jakie argumenty były w dyskusji.

Wiem jakie były. Wiem też że do tej pory nie podałeś w jaki sposób
lub na jakiej podstawie komornik ustala "władanie" zaparkowanego pojazdu
mechanicznego.

Na podstawie obserwacji stanu faktycznego.


O głębszej wiedzy w temacie już nie wspominając ;)

Jeśli za głębsza wiedzę uznać twój bełkot na temat którego
potem wstydzisz się wypowiedzieć to faktycznie takiej "głębszej
wiedzy" nie posiadam. Tyle że dla mnie to czym tu błyszczysz
w tym wątku to maskowanie braku twojej wiedzy.

TwĂłj problem.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-24 11:09:30
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-24 o 05:57, Liwiusz pisze:

Ja już podstawę prawną podawałem.

To, że nikt siedzący w kpc się z tym nie zgadza - to tylko mały
szczegół ;)

Czyli dwie osoby wykonujące akurat zawód komornika.
Ciekawa zbieżność. :-)

Ciekawe to jest to, że nawet nie wiesz, jakie argumenty były w dyskusji.

Wiem jakie były. Wiem też że do tej pory nie podałeś w jaki sposób
lub na jakiej podstawie komornik ustala "władanie" zaparkowanego pojazdu
mechanicznego.

Na podstawie obserwacji stanu faktycznego.

Jakim debilem trzeba być aby parkowanie pojazdu na czyimś terenie
uznać za władanie ? Jakim bezczelnym kłamcą trzeba być aby zastany
na terenie dłużnika pojazd uznać za będący we władaniu na podstawie
"obserwacji stanu faktycznego" trwającej pięć minut i pokazującej
Ĺźe pojazd tam tylko stoi czyli parkuje ?

Samochody klientów czy pracowników stojące na parkingu też
uznasz za będą ce we władaniu ? Czy za duża szansa na trafienie
w prawnika i oberwanie po łapkach. A na prowincji po niewykształconym
rolniku to już można jeździć i okradać jak się chce ?

O głębszej wiedzy w temacie już nie wspominając ;)

Jeśli za głębsza wiedzę uznać twój bełkot na temat którego
potem wstydzisz się wypowiedzieć to faktycznie takiej "głębszej
wiedzy" nie posiadam. Tyle że dla mnie to czym tu błyszczysz
w tym wątku to maskowanie braku twojej wiedzy.

TwĂłj problem.

Twój i tych naiwnych którzy twoje kłamstwa, bełkot i trollowanie
uznają za prawdę.


Pozdrawiam

Data: 2015-03-25 12:55:07
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-24 o 11:09, RadoslawF pisze:
Jakim debilem trzeba być aby parkowanie pojazdu na czyimś terenie
uznać za władanie ? Jakim bezczelnym kłamcą trzeba być aby zastany
na terenie dłużnika pojazd uznać za będący we władaniu na podstawie
"obserwacji stanu faktycznego" trwającej pięć minut i pokazującej
Ĺźe pojazd tam tylko stoi czyli parkuje ?

Samochody klientów czy pracowników stojące na parkingu też
uznasz za będą ce we władaniu ? Czy za duża szansa na trafienie
w prawnika i oberwanie po łapkach. A na prowincji po niewykształconym
rolniku to już można jeździć i okradać jak się chce ?

To jest słuszny zarzut. Argumenty Liwiusza sa niespójne. Z jednej strony przyznaje, ze to komornik ustala władanie, z drugiej twierdzi, ze nie ma on prawa badac stanu faktycznego a z trzeciej, ze nawet ma obowiazek zajac rzecz wbrew stanowi faktycznemu, nawet jesli go zna.
Jednakze, jesli uznamy, ze komornik działa zgodnie z prawem zajmujac samochody zaparkowane na posesji dłuznika (np. klientów dojezdzajacych do firmy dłuznika), to przyjmujac interpretacje Liwiusza, to wierzyciel powinien wygrac skargę na komornika kiedy ten takowych samochodów nie zajmie.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-25 13:37:44
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-25 o 12:55, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-24 o 11:09, RadoslawF pisze:
Jakim debilem trzeba być aby parkowanie pojazdu na czyimś terenie
uznać za władanie ? Jakim bezczelnym kłamcą trzeba być aby zastany
na terenie dłużnika pojazd uznać za będący we władaniu na podstawie
"obserwacji stanu faktycznego" trwającej pięć minut i pokazującej
Ĺźe pojazd tam tylko stoi czyli parkuje ?

Samochody klientów czy pracowników stojące na parkingu też
uznasz za będą ce we władaniu ? Czy za duża szansa na trafienie
w prawnika i oberwanie po łapkach. A na prowincji po niewykształconym
rolniku to już można jeździć i okradać jak się chce ?

To jest słuszny zarzut. Argumenty Liwiusza sa niespójne. Z jednej strony
przyznaje, ze to komornik ustala władanie, z drugiej twierdzi, ze nie ma
on prawa badac stanu faktycznego

Przeinaczasz albo nie rozumiesz pojęć.
Nie ma prawa badać własności, a dokładniej ma zająć to co jest we
władaniu bez względu na własność. Fakt własności jest nieistotny przy
ustalaniu władania.

a z trzeciej, ze nawet ma obowiazek
zajac rzecz wbrew stanowi faktycznemu, nawet jesli go zna.

Z definicji nie może go znać, bo czynności terenowe nie są miejscem na
rozstrzyganie tego sporu. I nieprawdą jest, że "jeśli zna" - duchem
świętym nie jest, aby wiedzieć jakie umowy zostały zawarte na przykład
wczoraj.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-25 19:41:16
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-25 o 13:37, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-25 o 12:55, the_foe pisze:
W dniu 2015-03-24 o 11:09, RadoslawF pisze:
Jakim debilem trzeba być aby parkowanie pojazdu na czyimś terenie
uznać za władanie ? Jakim bezczelnym kłamcą trzeba być aby zastany
na terenie dłużnika pojazd uznać za będący we władaniu na podstawie
"obserwacji stanu faktycznego" trwającej pięć minut i pokazującej
Ĺźe pojazd tam tylko stoi czyli parkuje ?

Samochody klientów czy pracowników stojące na parkingu też
uznasz za będą ce we władaniu ? Czy za duża szansa na trafienie
w prawnika i oberwanie po łapkach. A na prowincji po niewykształconym
rolniku to już można jeździć i okradać jak się chce ?

To jest słuszny zarzut. Argumenty Liwiusza sa niespójne. Z jednej strony
przyznaje, ze to komornik ustala władanie, z drugiej twierdzi, ze nie ma
on prawa badac stanu faktycznego

Przeinaczasz albo nie rozumiesz pojęć.
Nie ma prawa badać własności, a dokładniej ma zająć to co jest we
władaniu bez względu na własność. Fakt własności jest nieistotny przy
ustalaniu władania.

Jezeli nie jestes w stanie podac paragarafu nakładajacego obligację to powinienes jednak przestać powtarzac te brednie. Nie musi != Nie ma prawa.


a z trzeciej, ze nawet ma obowiazek
zajac rzecz wbrew stanowi faktycznemu, nawet jesli go zna.

Z definicji nie może go znać, bo czynności terenowe nie są miejscem na
rozstrzyganie tego sporu. I nieprawdą jest, że "jeśli zna" - duchem
świętym nie jest, aby wiedzieć jakie umowy zostały zawarte na przykład
wczoraj.


Moze przyjąc założenie, ze np. pilot dłuznik pilotuje nieswojego jumbo-jeta.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-26 00:47:56
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-25 o 19:41, the_foe pisze:

Jezeli nie jestes w stanie podac paragarafu nakładajacego obligację to
powinienes jednak przestać powtarzac te brednie. Nie musi != Nie ma prawa.

To jest twoja interpretacja, i tylko twoja, nie do ostania w sądzie.
Między innymi dlatego nie tylko nie jesteś komornikiem, ale i nie masz
pojęci o przepisach i orzecznictwie.



Moze przyjąc założenie, ze np. pilot dłuznik pilotuje nieswojego
jumbo-jeta.

MoĹźe. Żądanie wykonania  takiego wniosku przez wierzyciela wiązać się
będzie dla niego z bardzo dużymi kosztami procesu (5% wartości jumbo
jeta). I dlatego przykłady teoretyczne usenetowych keyboard-warriorów
pozostają tylko teoretyczne, bez praktycznego znaczenia.


--
Liwiusz

Data: 2015-03-26 20:34:22
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-26 o 00:47, Liwiusz pisze:
To jest twoja interpretacja, i tylko twoja, nie do ostania w sądzie.
Między innymi dlatego nie tylko nie jesteś komornikiem, ale i nie masz
pojęci o przepisach i orzecznictwie.

tupnąłeś nóżką, to musisz mieć rację!

--
@foe_pl

Data: 2015-03-28 01:50:34
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 25-03-15 o 19:41, the_foe pisze:

Jezeli nie jestes w stanie podac paragarafu nakładajacego obligację to
powinienes jednak przestać powtarzac te brednie. Nie musi != Nie ma prawa.

Ten wątek się zrobił tak rozległy, że trudno to ogarnąć - postaram się zreasumować. Sprawa z komornikiem wygląda następująco. Samo zajęcie ruchomości w części będącej przedmiotem naszej burzliwej dyskusji normuje art. 845§2 kpc. Mowa w nim o rzeczach należących do dłużnika. Dalsza część przepisu rozdziela te rzeczy na pozostające w jego władaniu, we władaniu wierzyciela oraz we władaniu innych osób i tu różnicuje procedurę. Dla nas to nie ma znaczenia. Tomek i Liwiusz uparcie chcą z tego wywodzić, że nie ma znaczenia, kto jest właścicielem rzeczy, ale ja się z ich poglądem nie zgadzam zdecydowanie. To ma być rzecz dłużnika. Rzeczy innych osób we władaniu dłużnika komornik zajmować nie ma prawa.

Moim zdaniem ważny też jest przepis art. 339 kc, z którego wynika, że "Domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym." Na tej podstawie komornik ma prawo uznać, że rzecz, którą faktycznie włada stanowi jego własność. Zgodnie z art. 336 kc "Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny)."

Teraz chciałbym od Tomka, Liwiusza albo kogoś innego mającego wiedzę usłyszeć, czemu uważają za nieistniejące te inne sposoby władania - bo o to się moim zdaniem rozbija nasz spór. Oczywiście, jeśli dłużnik podczas zajęcia nie chce udzielać wyjaśnień, to na bazie art. 339 kc da się wywieść domniemanie, że to, czym włada należy do niego. Ale jeśli istnieje dokument urzędowy stwierdzający, ze właścicielem pojazdu jest inna osoba, to w mojej ocenie nie da się juz na takim domniemaniu tej rzeczy zająć. Moze brakuje mechanizmu "zatrzymania do wyjaśnienia" rzeczy, ale skoro takiego mechanizmu w ustawie nie ma, to zajmowanie rzeczy w odniesieniu do której własność jest wątpliwa w mojej ocenie jest niewłaściwe.

Natomiast wracając do poruszonego przez Ciebie aspektu, czy komornik musi zająć, czy nie musi. Moim zdaniem jest to zagadnienie wtórne do opisanego przeze mnie. Jeśli uznamy, że dana rzecz stanowi własność dłużnika, to komornik na wniosek wierzyciela ma obowiązek ją zająć. Jeśli uznamy, ze nie stanowi ona własności sprawcy, to nie ma prawa. O ile komornik ma możliwość manewru decyzyjnego uznając, ze rzecz stanowi własność, albo że nie stanowi własności dłużnika, to decyzja o zajęciu lub nie nie jest fakultatywna i po prostu jest naturalnym wynikiem tej konstatacji.

Chciałbym również, jak Ty usłyszeć, na jakiej podstawie Liwiusz - a i chyba Tomek, choć nie jestem pewien, bo to już dość rozległy wątek - twierdzą, ze komornik "nie ma prawa badać własności rzeczy. Moim zdaniem ma taki obowiązek, skoro na podstawie wyniku tego ustalenia ma podjąć decyzję, czy przedmiot zajmować, czy nie. Przy czym oczywiście może się tu podpierać domniemaniem wynikającym z art. 339 kc, ale zawsze pamiętając, ze to jedynie domniemanie.

Data: 2015-03-28 22:43:33
Autor: Gotfryd Smolik news
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On Sat, 28 Mar 2015, Robert Tomasik wrote:

Ale jeśli istnieje dokument
urzędowy stwierdzający, ze właścicielem pojazdu jest inna osoba,

  Do tego krótkiego cytatu mam dwie uwagi:
- ten dokument stwierdza, że właścicielem *była* inna osoba.
  Nie jest to odpowiednik "rękojmi wiary", jaką mają księgi wieczyste
- zasada dedukcji "z dokumentu urzędowego" o ile się nie mylę
  zapisana jest w KPA i dotyczy postępowania administracyjnego.

to w mojej
ocenie nie da się juz na takim domniemaniu tej rzeczy zająć.

  Załóżmy, że mam akt notarialny sprzedaży rzeczy ruchomej,
w którym byłem kupującym.
  Powiadasz, że to dowodzi iż ta rzecz jest moja?

  Coś jeszcze - pytaniem jest, czy argumentujesz "zdroworozsądkowo"
czy prawnie, zgodnie z przepisem.

Moze brakuje mechanizmu "zatrzymania do wyjaśnienia" rzeczy,

  I to byłaby zupełnie inna dyskusja.

ale skoro takiego mechanizmu
w ustawie nie ma, to zajmowanie rzeczy w odniesieniu do której
własność jest wątpliwa w mojej ocenie jest niewłaściwe.

  A to jest właśnie clou dyskusji - czy niewłaściwe jest PRAWO,
czy postępowanie komornika.
  Przypomnę - prawo NIE POWINNO dawać możliwości bezzasadnego
postępowania.
  M.in. dlatego że (całkiem często) daje, daleko nam do wypełnienia
art.2 Konstytucji, i m.in. dlatego niektórzy widzą potrzebę
istnienia immunitetu.

pzdr, Gotfryd








Natomiast wracając do poruszonego przez Ciebie aspektu, czy komornik musi zająć, czy nie musi. Moim zdaniem jest to zagadnienie wtórne do opisanego przeze mnie. Jeśli uznamy, że dana rzecz stanowi własność dłużnika, to komornik na wniosek wierzyciela ma obowiązek ją zająć. Jeśli uznamy, ze nie stanowi ona własności sprawcy, to nie ma prawa. O ile komornik ma możliwość manewru decyzyjnego uznając, ze rzecz stanowi własność, albo że nie stanowi własności dłużnika, to decyzja o zajęciu lub nie nie jest fakultatywna i po prostu jest naturalnym wynikiem tej konstatacji.

Chciałbym również, jak Ty usłyszeć, na jakiej podstawie Liwiusz - a i chyba Tomek, choć nie jestem pewien, bo to już dość rozległy wątek - twierdzą, ze komornik "nie ma prawa badać własności rzeczy. Moim zdaniem ma taki obowiązek, skoro na podstawie wyniku tego ustalenia ma podjąć decyzję, czy przedmiot zajmować, czy nie. Przy czym oczywiście może się tu podpierać domniemaniem wynikającym z art. 339 kc, ale zawsze pamiętając, ze to jedynie domniemanie.


Data: 2015-03-29 12:38:50
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-28 o 22:43, Gotfryd Smolik news pisze:
  A to jest właśnie clou dyskusji - czy niewłaściwe jest PRAWO,
czy postępowanie komornika.
  Przypomnę - prawo NIE POWINNO dawać możliwości bezzasadnego
postępowania.

ale prawo nie daje komornikowi mozliwosci zajecia rzeczy która nie jest ani we władaniu dłużnika ani jego własnością. To, ze zbyt czesto zajmuje wbrew prawu wynika z tego, ze, de facto, działa w imieniu wierzyciela, a powinien w imieniu sądu. I to jest clou dyskusji. Jak sprawic by komornik był bezstronny?

--
@foe_pl

Data: 2015-03-30 11:00:01
Autor: Gotfryd Smolik news
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Sun, 29 Mar 2015, the_foe wrote:

ale prawo nie daje komornikowi mozliwosci zajecia rzeczy
która nie jest ani we władaniu dłużnika ani jego własnością.

  Moment, moment.
  Doskonale wiem, że jednym z elementów dyskusji w wątku jest
pytanie, czy fakt "znajdowania się na posesji" stanowi przesłankę
uznania "władania".
  Ale do tej części dyskusji staram się NIE wtykać.

  Podważałem argumentację Roberta dotyczącą "dokumentu urzędowego".

To, ze zbyt czesto zajmuje wbrew prawu wynika z tego, ze,
de facto, działa w imieniu wierzyciela,

  Przecież wierzyciel ma PRAWOMOCNY WYROK.
  Sąd *już* "wziął stronę wierzyciela".

a powinien w imieniu sądu. I to jest clou dyskusji.

  Średnio. Sądowi nie zależy na odzyskaniu pieniędzy.
  Sąd jedynie stwierdza że "się należą".
  Jak już szukasz takiej drogi, to państwo musiałoby
wypłacić odszkodowanie i we własnym interesie prowadzić
egzekucję.
  Obstawiam, że znacząco wzrosłaby liczba "nadspodziewanie
naiwmych" czynności :> (a jako, że takie się i dziś
starają, nie sposób byłoby wykazać, że naiwność była
celowa).

Jak sprawic by komornik był bezstronny?

  Nie. Nie da się, on MUSI działać w interesie wierzyciela,
bo to, że interes dłużnika "przegrał" już jest stwierdzone
w klauzuli.
  Pytanie jest inne.
  Jak sprawić, by komornik nie mógł szkodzić osobom trzecim,
jednocześnie nie powiększając skuteczności czynności
pozornych.

  Na sam początek wychodzi, że potrzebne jest, jak przy
czynnościach karnych, zapodanie (na piśmie) listy informacyjnej
z *wyrażnym* opisaniem że jak uważa że "to jest moje", to
powinien złożyć powództwo p-egzek. a nie skargę.
  Znaczy właściciel-niedłużnik (powinien).
  Albo zapisać wprost, że nieuzasadniona skarga ma wagę
równolegle złożonego powództwa. Tudzież vice versa.
  I to by chyba było najlepsze.

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-04-06 11:59:58
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-30 o 11:00, Gotfryd Smolik news pisze:

  Nie. Nie da się, on MUSI działać w interesie wierzyciela,

Totalnie niezrozumienie instytucji komornika! Interesem wierzyciela jest odzyskanie długu, a zadaniem komornika jest zaspokojenie tych roszczen zgodnie z prawem. Dłużnik tez ma swoje prawa i komornik ma je respektować.

--
@foe_pl

Data: 2015-03-29 20:39:49
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 28-03-15 o 22:43, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 28 Mar 2015, Robert Tomasik wrote:

Ale jeśli istnieje dokument
urzędowy stwierdzający, ze właścicielem pojazdu jest inna osoba,

  Do tego krótkiego cytatu mam dwie uwagi:
- ten dokument stwierdza, że właścicielem *była* inna osoba.
  Nie jest to odpowiednik "rękojmi wiary", jaką mają księgi wieczyste
- zasada dedukcji "z dokumentu urzędowego" o ile się nie mylę
  zapisana jest w KPA i dotyczy postępowania administracyjnego.

I to są bardzo celne uwagi. Ale jeśli dokument taki istnieje, to zdrowy rozsądek by nakazywał zbadanie sprawy, zanim się pojazd sprzeda, a nie czekanie, czy osoba ta wniesie do sądu zaskarżenie.

to w mojej
ocenie nie da się juz na takim domniemaniu tej rzeczy zająć.

  Załóżmy, że mam akt notarialny sprzedaży rzeczy ruchomej,
w którym byłem kupującym.
  Powiadasz, że to dowodzi iż ta rzecz jest moja?

Istnieje administracyjny obowiązek zarejestrowania pojazdu na osobę, która jest jego właścicielem oraz przepis karny, który nakazuje ścigać osobę ukrywającą swój majątek przed zajęciem.

  Coś jeszcze - pytaniem jest, czy argumentujesz "zdroworozsądkowo"
czy prawnie, zgodnie z przepisem.

Zgodnie z przepisem komornik ma zajmować mienie dłużnika.

Moze brakuje mechanizmu "zatrzymania do wyjaśnienia" rzeczy,

  I to byłaby zupełnie inna dyskusja.

ale skoro takiego mechanizmu
w ustawie nie ma, to zajmowanie rzeczy w odniesieniu do której
własność jest wątpliwa w mojej ocenie jest niewłaściwe.

  A to jest właśnie clou dyskusji - czy niewłaściwe jest PRAWO,
czy postępowanie komornika.
  Przypomnę - prawo NIE POWINNO dawać możliwości bezzasadnego
postępowania.
  M.in. dlatego że (całkiem często) daje, daleko nam do wypełnienia
art.2 Konstytucji, i m.in. dlatego niektórzy widzą potrzebę
istnienia immunitetu.

No ale czy tylko z tego powodu, że ustawodawca przyspał i nie dał odpowiedniego narzędzia, to mamy naciągać obowiązujące prawo?

Data: 2015-03-30 12:00:52
Autor: Gotfryd Smolik news
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Sun, 29 Mar 2015, Robert Tomasik wrote:

W dniu 28-03-15 o 22:43, Gotfryd Smolik news pisze:
- ten dokument stwierdza, że właścicielem *była* inna osoba.
  Nie jest to odpowiednik "rękojmi wiary", jaką mają księgi wieczyste
- zasada dedukcji "z dokumentu urzędowego" o ile się nie mylę
  zapisana jest w KPA i dotyczy postępowania administracyjnego.

I to są bardzo celne uwagi.
Ale jeśli dokument taki istnieje, to zdrowy rozsądek by nakazywał
zbadanie sprawy, zanim się pojazd sprzeda,

  Robercie, ale tak bardzo jak bardzo zgadzam się w wielu przypadkach
z Twoją "zdroworozsądkową" argumentacją, tak bardzo wiem, że prawo
tak NIE DZIAŁA.
  Mechanizmem kierującym kulkę z wyrokiem są przepisy i "zasady
prawne", a nie zdrowy rozsądek. Niestety.
  Mało, w poście obok już napisałem, że w .pl przynajmniej niektóre
zasady prawne leżą tak jakoś na uboczu. Ale to inna sprawa.
  Niemniej argumentacja, ze "nie można wymagać" (np. od kierowców,
co się parę razy zdarzyło na .samochody) nie ma pokrycia w prawie,
*jeśli* strona ma teoretyczną :> możliwość przygotowania się.
  Tak, mam na myśli sławny wyrok sprawie nieoznakowanej drogi
niepublicznej :>, ale w roli "przykładu" właśnie.

  I to IMO leży źródło - "nie ma przepisu".
  Albo inaczej - istniejące przepisy są "za szerokie".

  Dodam na deser, że owszem, w "codziennym działaniu" całkiem
nierzadko stosowane są "zasady rozumowe" i dotyczy to
*również* urzędników. Policjantów nie wyłączając.
  Jakby stosować ściśle polskie prawo, to państwo bankrutuje
w parę dni :>, zgoda.
  Ale:
- to nie jest rozwiązanie dla "państwa prawa"
- nie dotyczy TEGO przypadku, kiedy sprawa już jest w sądzie,
  dotyczy majątku o sporej wartości i wiadomo że na machnięciu
  ręką się nie skończy.

a nie czekanie, czy osoba ta wniesie do sądu zaskarżenie.

  I na deser nie jest pouczona *co* i *jak*
ma zaskarżyć.
  Ale ja się z Tobą zgadzam, nie zgadzam się tylko co do
źródła problemu. Patrz niżej - prawo z samej istoty przewiduje
sankcje i środki karne DLATEGO, że za pewnik trzeba przyjąć,
że BĘDĄ tacy, którzy naruszą zarówno literę jak i ducha prawa.
  Jesli mamy w tej imprezie cztery strony (wierzyciel, dłużnik,
sąd i komornik) to prawo musi przewidzieć, że KAŻDA z tych
czterech stron może naruszyć prawo. Howgh ;)

Istnieje administracyjny obowiązek zarejestrowania pojazdu na osobę, która
jest jego właścicielem

  To prawda, ale zawiera termin na dokonanie czynności.
  Nadto nie skutkuje zmianą właściciela.

oraz przepis karny, który nakazuje ścigać osobę
ukrywającą swój majątek przed zajęciem.

  Przecież taką osobą nie jest "osoba trzecia", której majątek
znajdujący się u dłużnika zajmuje komornik.
  Ten przepis nie dotyczy więc ani jej, ani jej majątku.
  Przywołanie go to tylko strzał na wiwat :)
  Równie dobrze "wystarczającym dowodem" jest oświadczenie
dłużnika "to nie moje" - z p. widzenia logiki, od rejestracji
rózni się stwierdzeniem aktualności. In plus.

  Coś jeszcze - pytaniem jest, czy argumentujesz "zdroworozsądkowo"
czy prawnie, zgodnie z przepisem.

Zgodnie z przepisem komornik ma zajmować mienie dłużnika.

  Ale ten przepis (i przepisy okoliczne) pozwalają również na
zajęcie mienia "we władaniu", bez rozpatrywania własności.
  I prawdę powiedziawszy, jest to zrozumiałe.
  Patrz dłużnik który ma "wszystko czyjejś".

BTW:
  Część problemu stanowi "zasada wyrównania szkód", w myśl
której wierzyciel nie ma prawa odzyskać więcej niż szkodę
pierwotną, mimo celowych działań dłużnika.
  Przypomnę, że IMO ta zasada jest NIESPRAWIEDLIWA, a do
tego NIE JEST to zasada konstytucyjna ani konstytutywna,
czego dowodzi np. odmienna regulacja w prawie autorskim.
  W efekcie działania "celem niespłacenia" są ... opłacalne.
  I różne szkodliwe skutki działań komornika są najwyraźniej
tolerowane jako "zastępnik" bijący w dłużnika, aby mniej
kombinował.

[...]
No ale czy tylko z tego powodu, że ustawodawca przyspał i nie dał odpowiedniego narzędzia, to mamy naciągać obowiązujące prawo?

"my wierzyciele"?
  Bo to, że komornik jest po to, żeby działał w interesie wierzyciela
jest chyba oczywiste, wszak jak wspomniano, "wierzyciel płaci"
(na przykład za błędy), a to że "mu się nalezy" jest już
stwierdzone w wyroku.

  Odpowiem tak: ZAWSZE znajdą się tacy, którzy będą "naciągać".
  Założenie przeciwne jest z gruntu błędne, działanie na szkodę
bliźniego MUSI być *nieopłacalne*!
  Dlatego prawo NIE POWINNO na to pozwalać (na "naciąganie").

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-30 05:44:36
Autor: Kris
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 28 marca 2015 01:50:41 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
Ten wątek się zrobił tak rozległy, że trudno to ogarnąć - postaram się zreasumować. Sprawa z komornikiem wygląda następująco. Samo zajęcie ruchomości w części będącej przedmiotem naszej burzliwej dyskusji normuje art. 845§2 kpc. Mowa w nim o rzeczach należących do dłużnika. Dalsza część przepisu rozdziela te rzeczy na pozostające w jego władaniu, we władaniu wierzyciela oraz we władaniu innych osób i tu różnicuje procedurę. Dla nas to nie ma znaczenia. Tomek i Liwiusz uparcie chcą z tego wywodzić, że nie ma znaczenia, kto jest właścicielem rzeczy, ale ja się z ich poglądem nie zgadzam zdecydowanie. To ma być rzecz dłużnika. Rzeczy innych osób we władaniu dłużnika komornik zajmować nie ma prawa.
To nie takie proste.
Dwa przykłady z życia:
Komornik zajmuje znajomemu samochód.
W DR są dane znajomego czyli niby ok. Znajomy dowiadując się o zajęciu spisuje z kumplem umowę sprzedaży auta. Data umowy dwa tygodnie wcześniejsza. Wiem że takie działanie podpada pod pewne paragrafy(oszustwo? fałszerstwo?), komornik tez czuł że to fikcja, ale dwie strony tej umowy zeznawały zgodnie i auto nie zostało zlicytowane.

Przykład drugi:
Moja mama  wygrała sprawę o zaległe wynagrodzenie ze swoim byłym pracodawcą.
N dzisiaj to coś koło 10tys będzie. Ze dwa lata temu skierowała sprawę do komornika i dostała odpowiedz "egzekucja bezskuteczna" komornik nie znalazł majątku. Jednocześnie komornik pisze że jak mama wskaże składniki majątku to on je zajmie.
Poszperałem tu i tam i dowiedziałem się że mamy były pracodawca prowadzi w innej miejscowości bar, jeździ autkiem za 40tys itp. Przekazaliśmy te informacje komornikowi.
Nawet sprawdził. Bar jest na konkubinę, auto również.
Twierdził ze nic nie mógł zająć.
Gościu autem jeździ na co dzień, bar tez normalnie prowadzi, tej jego konkubiny tam nie widzieli na oczy.

Tak więc życie pisze różne scenariusze

Data: 2015-04-01 07:27:09
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-25 13:37, Liwiusz wrote:

a z trzeciej, ze nawet ma obowiazek
zajac rzecz wbrew stanowi faktycznemu, nawet jesli go zna.

Z definicji nie może go znać, bo czynności terenowe nie są miejscem na
rozstrzyganie tego sporu. I nieprawdą jest, że "jeśli zna" - duchem
świętym nie jest, aby wiedzieć jakie umowy zostały zawarte na przykład
wczoraj.

W poście otwierającym wątek jest: nawet jeśli wie, to nie ma prawa tej wiedzy użyć - i tego się trzymajmy.

Shrek

Data: 2015-04-01 09:11:51
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-04-01 o 07:27, Shrek pisze:
On 2015-03-25 13:37, Liwiusz wrote:

a z trzeciej, ze nawet ma obowiazek
zajac rzecz wbrew stanowi faktycznemu, nawet jesli go zna.

Z definicji nie może go znać, bo czynności terenowe nie są miejscem na
rozstrzyganie tego sporu. I nieprawdą jest, że "jeśli zna" - duchem
świętym nie jest, aby wiedzieć jakie umowy zostały zawarte na przykład
wczoraj.

W poście otwierającym wątek jest: nawet jeśli wie, to nie ma prawa tej
wiedzy użyć - i tego się trzymajmy.

Ale nie ma co się trzymać błędnych założeń (jeśli na początku opieramy
się na bzdurach, to bzdury mamy i w wyniku). Komornik nie może
*wiedzieć* że pojazd rzeczywiście nie należy do dłużnika i żadne
pokazywanie dowodu rejestracyjnego tego nie zmieni.

--
Liwiusz

Data: 2015-04-01 11:20:17
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-04-01 o 09:11, Liwiusz pisze:

Z definicji nie może go znać, bo czynności terenowe nie są miejscem na
rozstrzyganie tego sporu. I nieprawdą jest, że "jeśli zna" - duchem
świętym nie jest, aby wiedzieć jakie umowy zostały zawarte na przykład
wczoraj.

W poście otwierającym wątek jest: nawet jeśli wie, to nie ma prawa tej
wiedzy użyć - i tego się trzymajmy.

Ale nie ma co się trzymać błędnych założeń (jeśli na początku opieramy
się na bzdurach, to bzdury mamy i w wyniku). Komornik nie może
*wiedzieć* że pojazd rzeczywiście nie należy do dłużnika i żadne
pokazywanie dowodu rejestracyjnego tego nie zmieni.

Na pewno to nie może wiedzieć o władaniu tym pojazdem skoro
on stoi zaparkowany. Co oznacza że nie powinien go zajmować.
A do kogo należy to właśnie z dowodu rejestracyjnego się dowie.


pozdrawiam

Data: 2015-04-01 11:24:32
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-04-01 o 11:20, RadoslawF pisze:
Na pewno to nie może wiedzieć o władaniu tym pojazdem skoro
on stoi zaparkowany.

Acha, czyli zajmować można tylko pojazdy w ruchu. Panu już dziękujemy :)

--
Liwiusz

Data: 2015-04-01 11:47:12
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-04-01 o 11:40, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2015-04-01 11:24, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-04-01 o 11:20, RadoslawF pisze:
Na pewno to nie może wiedzieć o władaniu tym pojazdem skoro
on stoi zaparkowany.

Acha, czyli zajmować można tylko pojazdy w ruchu. Panu już dziękujemy :)


A czy stojący w okolicy domu dłużnika jest w jego władaniu, czy nie? W
ogóle jaka jest prawna definicja władania. Bo chyba od tego należałoby
zacząć.

No i od tego zaczyna się. Gdzieś na I roku studiów ;)

--
Liwiusz

Data: 2015-04-01 22:21:57
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-04-01 o 11:59, Tomasz Kaczanowski pisze:

Acha, czyli zajmować można tylko pojazdy w ruchu. Panu już
dziękujemy :)


A czy stojący w okolicy domu dłużnika jest w jego władaniu, czy nie? W
ogóle jaka jest prawna definicja władania. Bo chyba od tego należałoby
zacząć.

No i od tego zaczyna się. Gdzieś na I roku studiów ;)


Może i tak, ale człowiek, któremu próbuje się zająć jakąś ruchomość,
powinien chyba wiedzieć bez konieczności kończenia studiów, a z
przepisów, co jest władaniem, a co nie. Więc może warto na to zwrócić
uwagę. Więc jaka jest ta definicja?

Kiedyś to było używanie.
W przypadku pojazdów mechanicznych jak tylko stał to władania nie było,
jak dłużnik go używał to władanie było. Ale dzisiejsi oszuści mają
chyba jakąś inna definicję i mocno śmierdzącą bo wystrzegają się
aby ja podać przekierowując dyskusję na inne wygodniejsze dla siebie
tory.


Pozdrawiam

Data: 2015-04-02 08:19:59
Autor: Tomasz Kaczanowski
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-04-01 22:21, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-04-01 o 11:59, Tomasz Kaczanowski pisze:

Acha, czyli zajmować można tylko pojazdy w ruchu. Panu już
dziękujemy :)


A czy stojący w okolicy domu dłużnika jest w jego władaniu, czy nie? W
ogóle jaka jest prawna definicja władania. Bo chyba od tego należałoby
zacząć.

No i od tego zaczyna się. Gdzieś na I roku studiów ;)


Może i tak, ale człowiek, któremu próbuje się zająć jakąś ruchomość,
powinien chyba wiedzieć bez konieczności kończenia studiów, a z
przepisów, co jest władaniem, a co nie. Więc może warto na to zwrócić
uwagę. Więc jaka jest ta definicja?

Kiedyś to było używanie.
W przypadku pojazdów mechanicznych jak tylko stał to władania nie było,
jak dłużnik go używał to władanie było. Ale dzisiejsi oszuści mają
chyba jakąś inna definicję i mocno śmierdzącą bo wystrzegają się
aby ja podać przekierowując dyskusję na inne wygodniejsze dla siebie
tory.

No właśnie zauważyłem, że definicja jest jakaś pokrętna, skoro dostępna tylko studentom pierwszego roku. Prośba o wskazanie została zignorowana...


--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2015-04-01 11:40:51
Autor: Tomasz Kaczanowski
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-04-01 11:24, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-04-01 o 11:20, RadoslawF pisze:
Na pewno to nie może wiedzieć o władaniu tym pojazdem skoro
on stoi zaparkowany.

Acha, czyli zajmować można tylko pojazdy w ruchu. Panu już dziękujemy :)


A czy stojący w okolicy domu dłużnika jest w jego władaniu, czy nie? W ogóle jaka jest prawna definicja władania. Bo chyba od tego należałoby zacząć.

--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2015-04-01 11:59:43
Autor: Tomasz Kaczanowski
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-04-01 11:47, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-04-01 o 11:40, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2015-04-01 11:24, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-04-01 o 11:20, RadoslawF pisze:
Na pewno to nie może wiedzieć o władaniu tym pojazdem skoro
on stoi zaparkowany.

Acha, czyli zajmować można tylko pojazdy w ruchu. Panu już dziękujemy :)


A czy stojący w okolicy domu dłużnika jest w jego władaniu, czy nie? W
ogóle jaka jest prawna definicja władania. Bo chyba od tego należałoby
zacząć.

No i od tego zaczyna się. Gdzieś na I roku studiów ;)


Może i tak, ale człowiek, któremu próbuje się zająć jakąś ruchomość, powinien chyba wiedzieć bez konieczności kończenia studiów, a z przepisów, co jest władaniem, a co nie. Więc może warto na to zwrócić uwagę. Więc jaka jest ta definicja?

--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2015-04-02 14:29:10
Autor: RadoslawF
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-04-02 o 11:16, Kris pisze:

A do kogo należy to właśnie z dowodu rejestracyjnego się dowie.
Nie dowie się.
To że DR wpisany jest Kowalski nie znaczy że w danym dniu Kowalski ciągle jest właścicielem pojazdu.

W ten sposób każdy dokument pisany można by uznać za nieważny
bo wszelakie dane mogą się zmienić od momentu wystawienia.
Nawet płeć. A jednak ludzie i instytucje wierzą tym dokumentom
a w razie wątpliwości sprawdzają a nie zakładają że jednak jest inaczej.
Poza złodziejami w garniturach.


Pozdrawiam

Data: 2015-04-01 14:56:24
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-04-01 09:11, Liwiusz wrote:

W poście otwierającym wątek jest: nawet jeśli wie, to nie ma prawa tej
wiedzy użyć - i tego się trzymajmy.

Ale nie ma co się trzymać błędnych założeń (jeśli na początku opieramy
się na bzdurach, to bzdury mamy i w wyniku).

Czyli stwierdzasz że kolega Tomasz w poście otwierającym dyskusję nie miał racji?

Shrek.

Data: 2015-04-01 15:42:13
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-04-01 o 14:56, Shrek pisze:
On 2015-04-01 09:11, Liwiusz wrote:

W poście otwierającym wątek jest: nawet jeśli wie, to nie ma prawa tej
wiedzy użyć - i tego się trzymajmy.

Ale nie ma co się trzymać błędnych założeń (jeśli na początku opieramy
się na bzdurach, to bzdury mamy i w wyniku).

Czyli stwierdzasz że kolega Tomasz w poście otwierającym dyskusję nie
miał racji?

A do czego konkretnie pijesz?

--
Liwiusz

Data: 2015-04-01 16:39:09
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-04-01 15:42, Liwiusz wrote:
W dniu 2015-04-01 o 14:56, Shrek pisze:
On 2015-04-01 09:11, Liwiusz wrote:

W poście otwierającym wątek jest: nawet jeśli wie, to nie ma prawa tej
wiedzy użyć - i tego się trzymajmy.

Ale nie ma co się trzymać błędnych założeń (jeśli na początku opieramy
się na bzdurach, to bzdury mamy i w wyniku).

Czyli stwierdzasz że kolega Tomasz w poście otwierającym dyskusję nie
miał racji?

A do czego konkretnie pijesz?

Do tego konkretnie, co zostawiłeś w cytacie na samej górze.

Shrek

Data: 2015-04-01 17:03:06
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-04-01 o 16:39, Shrek pisze:
On 2015-04-01 15:42, Liwiusz wrote:
W dniu 2015-04-01 o 14:56, Shrek pisze:
On 2015-04-01 09:11, Liwiusz wrote:

W poście otwierającym wątek jest: nawet jeśli wie, to nie ma prawa tej
wiedzy użyć - i tego się trzymajmy.

Ale nie ma co się trzymać błędnych założeń (jeśli na początku opieramy
się na bzdurach, to bzdury mamy i w wyniku).

Czyli stwierdzasz że kolega Tomasz w poście otwierającym dyskusję nie
miał racji?

A do czego konkretnie pijesz?

Do tego konkretnie, co zostawiłeś w cytacie na samej górze.

Tak napisałem - nie ma co robić założeń "jeśli wie", skoro wiedzieć na
pewno nie może. Jak wierzyciel chce, ma zająć.

--
Liwiusz

Data: 2015-04-01 22:17:11
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-04-01 17:03, Liwiusz wrote:

Czyli stwierdzasz że kolega Tomasz w poście otwierającym dyskusję nie
miał racji?

A do czego konkretnie pijesz?

Do tego konkretnie, co zostawiłeś w cytacie na samej górze.

Tak napisałem - nie ma co robić założeń "jeśli wie", skoro wiedzieć na
pewno nie może. Jak wierzyciel chce, ma zająć.

Cały wątek opiera się na założeniu, że jednak może, tylko ponoć nie ma prawa tej wiedzy wziąć pod uwagę - od tego się zaczęła dyskusja. Na jakiej podstawie przychodzi wezwanie do właściciela o wskazanie komu powierzył samochód? ITD działa bezprawnie? Na tej zasadzie to nigdy nikt nie wie co jest czyją własnością.

Skoro już lubisz sprowadzać sprawę do absurdu, to wracamy do kierowcy autobusu, maszynisty pociągu, pilota liniowca, kapitana statku albo, jak już lubisz zupełne absurdy, do dowódcy czołgu. Co grozi komornikowi za nie zajęcie czołgu, albo odwracając pytanie co mu grozi gdyby jednak spróbował:P

Shrek.

Data: 2015-04-02 02:16:30
Autor: Kris
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu środa, 1 kwietnia 2015 11:20:18 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:

A do kogo należy to właśnie z dowodu rejestracyjnego się dowie.
Nie dowie się.
To że DR wpisany jest Kowalski nie znaczy że w danym dniu Kowalski ciągle jest właścicielem pojazdu.

Data: 2015-03-25 19:11:36
Autor: Gotfryd Smolik news
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
On Wed, 25 Mar 2015, the_foe wrote:

W dniu 2015-03-24 o 11:09, RadoslawF pisze:
Samochody klientów czy pracowników stojące na parkingu też
uznasz za będą ce we władaniu ?
[...]
To jest słuszny zarzut. Argumenty Liwiusza sa niespójne. Z jednej strony przyznaje, ze to komornik ustala władanie, z drugiej twierdzi, ze nie ma on prawa badac stanu faktycznego a z trzeciej, ze nawet ma obowiazek zajac rzecz wbrew stanowi faktycznemu, nawet jesli go zna.

  Ale ten "stan faktyczny" dotyczy własności czy władania?

BTW: kwestia zajęcia "władanego" majątku jest często powodem problemów,
  choćby z powodu formalnego, czyli różnicy między skargą na czynności
  a powództwem przeciwegzekucyjnym.

  I tak, leży sobie przykład "zawłaszczenia" pojazdu oddanego do
warsztatu (celem naprawy) i zajęcia go tam przez komornika:
http://www.monitorpolskislowian.iq24.pl/default.asp?grupa=189706&temat=145568
("czwarta mina")

Jednakze, jesli uznamy, ze komornik działa zgodnie z prawem zajmujac samochody zaparkowane na posesji dłuznika (np. klientów dojezdzajacych do firmy dłuznika), to przyjmujac interpretacje Liwiusza, to wierzyciel powinien wygrac skargę na komornika kiedy ten takowych samochodów nie zajmie.

  Na czym ma polegać "wygranie skargi"?

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-25 19:34:22
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-25 o 19:11, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 25 Mar 2015, the_foe wrote:

W dniu 2015-03-24 o 11:09, RadoslawF pisze:
Samochody klientów czy pracowników stojące na parkingu też
uznasz za będą ce we władaniu ?
[...]
To jest słuszny zarzut. Argumenty Liwiusza sa niespójne. Z jednej
strony przyznaje, ze to komornik ustala władanie, z drugiej twierdzi,
ze nie ma on prawa badac stanu faktycznego a z trzeciej, ze nawet ma
obowiazek zajac rzecz wbrew stanowi faktycznemu, nawet jesli go zna.

  Ale ten "stan faktyczny" dotyczy własności czy władania?


Zawsze dotyczy władania. Jak kupujesz cos w biedronce to tez domniemasz własnosc. Tu jest problem inny z Liwiuszem. On twierdzi ze komornik NIE MOZE brac pod uwage stanu faktycznego dot. własnosci rzeczy. Ale inna sytuacja jest kiedy dłuznik opiera się o swoj samochód a inna kiedy o nie swój (moze zasłabł)? Wg Liwiusza komornik ma wrecz obowiazek poczekac na własciciela i odebrać mu kluczyki.... A ja jednak wyobrazam sobie, ze komornik moze dokonac czynnosci sprawdzajacych kiedy nie jest pewiuen czy dłużnik włada dana rzeczą (a nawet powinien jesli szanuje etos pracy prawnika)


Jednakze, jesli uznamy, ze komornik działa zgodnie z prawem zajmujac
samochody zaparkowane na posesji dłuznika (np. klientów dojezdzajacych
do firmy dłuznika), to przyjmujac interpretacje Liwiusza, to
wierzyciel powinien wygrac skargę na komornika kiedy ten takowych
samochodów nie zajmie.

  Na czym ma polegać "wygranie skargi"?


Art. 23. 1. Komornik jest obowiązany do naprawienia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu czynności.


--
@foe_pl

Data: 2015-03-27 11:38:42
Autor: Gotfryd Smolik news
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Wed, 25 Mar 2015, the_foe wrote:

W dniu 2015-03-25 o 19:11, Gotfryd Smolik news pisze:
  Ale ten "stan faktyczny" dotyczy własności czy władania?

Zawsze dotyczy władania.
Jak kupujesz cos w biedronce to tez domniemasz  własnosc.

  No właśnie... nie muszę.
  Może niektórych zaskoczy, ale wystarcza mi domniemanie
legalności posiadania.
  Posiadania, *NIE* własności!
  W tym momencie *moje* interesy (jako kupującego) prawo
chroni, niezależnie od pytania czy w tym momencie prawo
jest zbieżne z etyką.
  Chcesz przepisem? ;) - proszę, art. 169 KC.
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,9,9,204,83224,20150115,art-155-171-przeniesienie-wlasnosci.html
+++
Art. 169.
§ 1. Jeżeli osoba nieuprawniona do rozporzšdzania rzeczš ruchomš
  zbywa rzecz i wydaje jš nabywcy, nabywca uzyskuje własnoœć z chwilš
  objęcia rzeczy w posiadanie, chyba że działa w złej wierze. -- -

Tu jest problem inny z Liwiuszem.

  Tylko trochę ;) (jak widać wyżej).

On twierdzi ze komornik NIE MOZE brac pod uwage stanu faktycznego dot. własnosci rzeczy.

  Wiem.
  Dlatego domagałem się jasnego określenia przez strony dyskusji ;)

  Hak *być może* leży w tym, że w oczywistym przypadku, kiedy wierzyciel
żąda zajęcia majątku osoby trzeciej, to oddali skargę na komornika,
ale przecież komornik tego *nie wie*.
  Nie ma "gwarancji prawnej" - w postaci przepisu.

Ale inna sytuacja jest kiedy dłuznik opiera się o swoj samochód a inna kiedy o nie swój (moze zasłabł)? Wg Liwiusza komornik ma wrecz obowiazek poczekac na własciciela
i odebrać mu kluczyki.... A ja jednak wyobrazam sobie, ze komornik moze dokonac czynnosci sprawdzajacych kiedy nie jest pewiuen czy dłużnik włada dana rzeczą (a nawet powinien jesli szanuje etos pracy prawnika)

  Czytam sobie dyskusję oraz tu i ówdzie rzuciłem okiem po różnych stronach
i na razie wychodzi mi jak wyżej.
  Że komornik "powinien", i w wypadku "oczywiście niesłusznym" (ze
zdroworozsądkowego p. widzenia) może liczyć jedynie na "zdroworozumową"
słuszną decyzję sądu.
  To teraz pytanie z gatunku trudniejszych - Ty byś na to liczył?

Jednakze, jesli uznamy, ze komornik działa zgodnie z prawem zajmujac
samochody zaparkowane na posesji dłuznika (np. klientów dojezdzajacych
do firmy dłuznika), to przyjmujac interpretacje Liwiusza, to
wierzyciel powinien wygrac skargę na komornika kiedy ten takowych
samochodów nie zajmie.

  Na czym ma polegać "wygranie skargi"?

Art. 23. 1. Komornik jest obowiązany do naprawienia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu czynności.

  No dobrze, tu by szkody raczej nie było.
  Ale co się stanie, jakby się okazało, że istnieje jeszcze jedna umowa
sprzedaży (przykładowego ciągnika), przenosząca własność, która jednak
nie została dotąd "zarejestrowania" (nigdzie)?

IMO, wychodzi, że to czego tak naprawdę żądacie (ze strony oponujących
  wobec wersji że komornik powinien wykonywać polecenia wierzyciela,
  wszak to wierzyciel *zapłaci* za błędną dyspozycję!), to coś w stylu
  "ochrony konsumenckiej" właściciela, który powinien zostać pouczony
  o różnicy między skargą na czynności komornika a powództwem
  przeciwegzekucyjnym, żeby nie pomylił tych czynności.

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-25 14:49:15
Autor: Wiwo
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:meua6q$kb9$1node2.news.atman.pl...

Z definicji nie może go znać, bo czynności terenowe nie są miejscem na
rozstrzyganie tego sporu. I nieprawdą jest, że "jeśli zna" - duchem
świętym nie jest, aby wiedzieć jakie umowy zostały zawarte na przykład
wczoraj.

Ale w momencie w którym decyduje, czy ruchomość jest we władaniu, włącza mu się komunikacja z duchem świętym? Nie wie jakie umowy zostały zawarte wczoraj, ale wie czy rzecz jest we władaniu danej osoby?

Wiwo

Data: 2015-03-25 15:35:16
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-25 o 14:49, Wiwo pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:meua6q$kb9$1node2.news.atman.pl...

Z definicji nie może go znać, bo czynności terenowe nie są miejscem na
rozstrzyganie tego sporu. I nieprawdą jest, że "jeśli zna" - duchem
świętym nie jest, aby wiedzieć jakie umowy zostały zawarte na przykład
wczoraj.

Ale w momencie w którym decyduje, czy ruchomość jest we władaniu, włącza
mu się komunikacja z duchem świętym? Nie wie jakie umowy zostały zawarte
wczoraj, ale wie czy rzecz jest we władaniu danej osoby?

Mniej więcej tak. Pochodź na zajęcia, popatrz, poczytaj, polecam.
Umiejętność obserwacji i wyciągania wniosków mają już kilkuletnie
dzieci, potem tę umiejętność się rozwija, w przynajmniej powinno.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-26 01:36:22
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


UĹźytkownik "Liwiusz"


Ale w momencie w którym decyduje, czy ruchomość jest we władaniu, włącza
mu się komunikacja z duchem świętym? Nie wie jakie umowy zostały zawarte
wczoraj, ale wie czy rzecz jest we władaniu danej osoby?

Mniej więcej tak. Pochodź na zajęcia, popatrz, poczytaj, polecam.
Umiejętność obserwacji i wyciągania wniosków mają już kilkuletnie
dzieci, potem tę umiejętność się rozwija, w przynajmniej powinno.
-- -
Dziadek...

Data: 2015-03-24 23:24:47
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


UĹźytkownik "Liwiusz"

Ciekawe to jest to, że nawet nie wiesz, jakie argumenty były w dyskusji.

Wiem jakie były. Wiem też że do tej pory nie podałeś w jaki sposób
lub na jakiej podstawie komornik ustala "władanie" zaparkowanego pojazdu
mechanicznego.

Na podstawie obserwacji stanu faktycznego.
-- -
Stoi samochód bo go ziemia przyciąga.

Data: 2015-03-12 22:55:52
Autor: Gotfryd Smolik news
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Thu, 12 Mar 2015, Pawel O'Pajak wrote:

Zrozum czlowieku, ze sytuacja, w ktorej obywatel musi sie bronic przed panstwem,
a nie panstwo broni obywatela, prowadzi do upadku panstwa.

  Mykeny albo cóś tak? ;)

  Problem leży gdzie indziej.
  Napisałeś:
"Komornik nie miał prawa uwzględnić informacji z dowodu rejestracyjnego.
  Tyle."

  To sam ze sobą ustal, czy *uznajesz* istniejące prawo, czyli dyskutujesz
nad czymś zupełnie innym, czyli *sam sobie* zaprzeczasz, jednocześnie
powiadając że "komornik nie miał prawa" tudzież krytykując fakt że
*miał*.

No chyba, ze uwazasz, ze "to panstwo (Polska) istnieje tylko formalnie" jak to stwierdzil podsluchany minister Sienkiewicz.

"to państwo" na początek łamie IMO art.2 Konstytucji - IMO (bez "H")
uznanie, że istnieje konieczność zapewnienia immunitetu dowodzi,
że *nie* jest państwem prawa.

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-11 23:25:59
Autor: re
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"


Użytkownik "Tomasz Myrdin"

....
Z tym wycenianiem to nie tak jak myślisz. Po pierwsze, jak już pisałem wcześniej, dłużnik ma prawo skarżyć oszacowanie dokonane przez komornika i wtedy wycenia biegły. Po drugie przyjrzyj się licytacjom komorniczym, niby ceny są atrakcyjne a jakoś tak chętnych zbyt dużo nie ma.
-- -
Mówiłem, wypaczenie

Data: 2015-03-13 02:14:25
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-11 22:49, Tomasz Myrdin pisze:
Z tym wycenianiem to nie tak jak myślisz. Po pierwsze, jak już
pisałem wcześniej, dłużnik ma prawo skarżyć oszacowanie dokonane
przez komornika i wtedy wycenia biegły. Po drugie przyjrzyj się
licytacjom komorniczym, niby ceny są atrakcyjne a jakoś tak chętnych
zbyt duĹźo nie ma.

Dlatego, że ludzie na ogół są solidarni (oprócz chciwych złodziei) i brzydzą się kradzionym przez komorników sprzętem czy mieszkaniami, na które ludzie pracowali przez wiele lat.


--
animka

Data: 2015-03-12 23:34:14
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 02:27:28 UTC+1 użytkownik animka napisał:
W dniu 2015-03-11 22:49, Tomasz Myrdin pisze:
> Z tym wycenianiem to nie tak jak myślisz. Po pierwsze, jak już
> pisałem wcześniej, dłużnik ma prawo skarżyć oszacowanie dokonane
> przez komornika i wtedy wycenia biegły. Po drugie przyjrzyj się
> licytacjom komorniczym, niby ceny są atrakcyjne a jakoś tak chętnych
> zbyt dużo nie ma.

Dlatego, że ludzie na ogół są solidarni (oprócz chciwych złodziei) i brzydzą się kradzionym przez komorników sprzętem czy mieszkaniami, na które ludzie pracowali przez wiele lat.


-- animka

Przykro mi animko że to właśnie ja muszę powiedzieć Ci te brutalną prawdę. Ludzie nie są solidarni! Bardzo głęboko mają solidarność. Mówienie o solidarności między ludźmi to próba zaklinania rzeczywistości. Ludzie, a spotykam ich sporo, nie tylko na gruncie zawodowym, gdyby mogli toby się pozagryzali.
Na aukcjach komorniczym bywa trudno sprzedać rzeczy używane, po nowe (niestety rzadkość) ustawiają się kolejki.
Otwórz oczy animko.

Data: 2015-03-13 21:41:07
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

Na aukcjach komorniczym bywa trudno sprzedać rzeczy używane,

Nic dziwnego, skoro komornicy zachowują się tak, jakby było im zupelnie obojetne za ile sprzedadza.
Podawąłem juz przykład próby zakupu samochodu... nie odniosłes sie, wiec wnioskuje ze sie zgadzasz.

Data: 2015-03-13 14:52:30
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 22:41:16 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik Tomasz Myrdin mer...@op.onet.pl ...

> Na aukcjach komorniczym bywa trudno sprzedać rzeczy używane,

Nic dziwnego, skoro komornicy zachowują się tak, jakby było im zupelnie obojetne za ile sprzedadza.
Podawąłem juz przykład próby zakupu samochodu... nie odniosłes sie, wiec wnioskuje ze sie zgadzasz.

Z czym się zgadzam? Z tym że masz tylko trochę informacji? Oczywiście że się zgadzam. A jak przeglądasz ogłoszenia w jakiejś gazecie w rubryce motoryzacyjnej to masz więcej informacji? Zwykle dużo mniej.

Data: 2015-03-13 22:53:21
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 o 22:52, Tomasz Myrdin pisze:
A jak przeglądasz ogłoszenia w jakiejś gazecie w rubryce motoryzacyjnej to masz więcej informacji? Zwykle dużo mniej.

Ktoś jeszcze sprzedaje samochody w ten sposób?

--
Liwiusz

Data: 2015-03-13 14:58:31
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu piątek, 13 marca 2015 22:53:31 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2015-03-13 o 22:52, Tomasz Myrdin pisze:
> A jak przeglądasz ogłoszenia w jakiejś gazecie w rubryce motoryzacyjnej to masz więcej informacji? Zwykle dużo mniej. Ktoś jeszcze sprzedaje samochody w ten sposób?

-- Liwiusz

Chyba tak, ogłoszenia w każdym razie (i to nie pojedyncze) w dzienniku ukazującym się w moim województwie stale są publikowane.

Data: 2015-03-13 23:59:47
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

> Na aukcjach komorniczym bywa trudno sprzedać rzeczy używane,

Nic dziwnego, skoro komornicy zachowują się tak, jakby było im
zupelnie obojetne za ile sprzedadza.
Podawąłem juz przykład próby zakupu samochodu... nie odniosłes sie,
wiec wnioskuje ze sie zgadzasz.

Z czym się zgadzam? Z tym że masz tylko trochę informacji? Oczywiście
że się zgadzam. A jak przeglądasz ogłoszenia w jakiejś gazecie w
rubryce motoryzacyjnej to masz więcej informacji? Zwykle dużo mniej.
Weź nie zartuj.
Ogłoszenia prasowe sa dla konkretnej grupy.
Wiekszosc ma swoje powielenie w innych mediach typu allegro, otomoto itp i tam opis, zdjecia etc. A co najwazniejsze - tam autko moze czekac na kupca a nie licytacja i bum - sprzedane.

Wiec starannosc komornika o klinetów powinna być jeszcze wieksza! Zwłaszcza ze sprzedaja nieswoje po to aby pomóc zarówno wierzycielowi jak i dłuznikowi.

Data: 2015-03-13 23:27:53
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 00:59:48 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

>> > Na aukcjach komorniczym bywa trudno sprzedać rzeczy używane,
>> >> Nic dziwnego, skoro komornicy zachowują się tak, jakby było im
>> zupelnie obojetne za ile sprzedadza.
>> Podawąłem juz przykład próby zakupu samochodu... nie odniosłes sie,
>> wiec wnioskuje ze sie zgadzasz.
> > Z czym się zgadzam? Z tym że masz tylko trochę informacji? Oczywiście
> że się zgadzam. A jak przeglądasz ogłoszenia w jakiejś gazecie w
> rubryce motoryzacyjnej to masz więcej informacji? Zwykle dużo mniej.. > Weź nie zartuj.
Ogłoszenia prasowe sa dla konkretnej grupy.
Wiekszosc ma swoje powielenie w innych mediach typu allegro, otomoto itp i tam opis, zdjecia etc. A co najwazniejsze - tam autko moze czekac na kupca a nie licytacja i bum - sprzedane.

Wiec starannosc komornika o klinetów powinna być jeszcze wieksza! Zwłaszcza ze sprzedaja nieswoje po to aby pomóc zarówno wierzycielowi jak i dłuznikowi.

Auto ma czekać na kupca? Czy domagasz się by komornik zabierał to co zajmuje, tak by te rzeczy czekały na kupca? Można, ale głównie z tego robi się zarzut wobec komorników że zabierają.
A że brakuje zdjęć, no cóż, można zabrać dłużnikowi samochód, wymyć, poczekać na dobre oświetlenie i zrobić zdjęcia - tylko jakoś dłużnicy sobie zwykle tego nie życzą. No i jeśli dłużnik chciałby lepiej się ogłaszać to przecież nikt mu tego nie broni, może sam lub wystąpić do komornika ze stosownym wnioskiem (ponosząc dodatkowe koszty)

Data: 2015-03-14 12:59:44
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

>> > Na aukcjach komorniczym bywa trudno sprzedać rzeczy używane,
>> >> Nic dziwnego, skoro komornicy zachowują się tak, jakby było im
>> zupelnie obojetne za ile sprzedadza.
>> Podawąłem juz przykład próby zakupu samochodu... nie odniosłes
>> sie, wiec wnioskuje ze sie zgadzasz.
> > Z czym się zgadzam? Z tym że masz tylko trochę informacji?
> Oczywiście że się zgadzam. A jak przeglądasz ogłoszenia w jakiejś
> gazecie w rubryce motoryzacyjnej to masz więcej informacji? Zwykle
> dużo mniej. > Weź nie zartuj.
Ogłoszenia prasowe sa dla konkretnej grupy.
Wiekszosc ma swoje powielenie w innych mediach typu allegro, otomoto
itp i tam opis, zdjecia etc. A co najwazniejsze - tam autko moze
czekac na kupca a nie licytacja i bum - sprzedane.

Wiec starannosc komornika o klinetów powinna być jeszcze wieksza!
Zwłaszcza ze sprzedaja nieswoje po to aby pomóc zarówno wierzycielowi
jak i dłuznikowi.

Auto ma czekać na kupca? Czy domagasz się by komornik zabierał to co
zajmuje, tak by te rzeczy czekały na kupca? Można, ale głównie z tego
robi się zarzut wobec komorników że zabierają. A że brakuje zdjęć, no
cóż, można zabrać dłużnikowi samochód, wymyć, poczekać na dobre
oświetlenie i zrobić zdjęcia - tylko jakoś dłużnicy sobie zwykle tego
nie życzą. No i jeśli dłużnik chciałby lepiej się ogłaszać to przecież
nikt mu tego nie broni, może sam lub wystąpić do komornika ze
stosownym wnioskiem (ponosząc dodatkowe koszty)
Sam widzisz - przerzucanie na kogos innego bo trzeba by coś zrobić.
A jak dłuznikiem jest jakas upadająca firma i tam juz nie ma kto zadbac o to aby włascwie wystawić i sprzedac po w miare maksymalnej cenie?

Data: 2015-03-14 12:34:36
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 13:59:46 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik Tomasz Myrdin mer...@op.onet.pl ...

>> >> > Na aukcjach komorniczym bywa trudno sprzedać rzeczy używane,
>> >> >> >> Nic dziwnego, skoro komornicy zachowują się tak, jakby było im
>> >> zupelnie obojetne za ile sprzedadza.
>> >> Podawąłem juz przykład próby zakupu samochodu... nie odniosłes
>> >> sie, wiec wnioskuje ze sie zgadzasz.
>> > >> > Z czym się zgadzam? Z tym że masz tylko trochę informacji?
>> > Oczywiście że się zgadzam. A jak przeglądasz ogłoszenia w jakiejś
>> > gazecie w rubryce motoryzacyjnej to masz więcej informacji? Zwykle
>> > dużo mniej. >> > >> Weź nie zartuj.
>> Ogłoszenia prasowe sa dla konkretnej grupy.
>> Wiekszosc ma swoje powielenie w innych mediach typu allegro, otomoto
>> itp i tam opis, zdjecia etc. A co najwazniejsze - tam autko moze
>> czekac na kupca a nie licytacja i bum - sprzedane.
>> >> Wiec starannosc komornika o klinetów powinna być jeszcze wieksza!
>> Zwłaszcza ze sprzedaja nieswoje po to aby pomóc zarówno wierzycielowi
>> jak i dłuznikowi.
> > Auto ma czekać na kupca? Czy domagasz się by komornik zabierał to co
> zajmuje, tak by te rzeczy czekały na kupca? Można, ale głównie z tego
> robi się zarzut wobec komorników że zabierają. A że brakuje zdjęć, no
> cóż, można zabrać dłużnikowi samochód, wymyć, poczekać na dobre
> oświetlenie i zrobić zdjęcia - tylko jakoś dłużnicy sobie zwykle tego
> nie życzą. No i jeśli dłużnik chciałby lepiej się ogłaszać to przecież
> nikt mu tego nie broni, może sam lub wystąpić do komornika ze
> stosownym wnioskiem (ponosząc dodatkowe koszty) > Sam widzisz - przerzucanie na kogos innego bo trzeba by coś zrobić.
A jak dłuznikiem jest jakas upadająca firma i tam juz nie ma kto zadbac o to aby włascwie wystawić i sprzedac po w miare maksymalnej cenie?

A kto ma to robić i kto ma za to zapłacić? Nawet w małych kancelariach robienie tego co jest wymagane to co najmniej jeden etat.
Dłużnik ma pokryć tylko koszty niezbędne, te są zbędne. Obie strony mogą na swój koszt w dowolny sposób się ogłaszać. Oczywiście jest to zarówno w interesie wierzyciela i dłużnika - jeśli jednak obaj mają to gdzieś to Twoim zdaniem komornik ma to robić na swój koszt? To co ma robić na swój koszt to robi.
Jeżeli dłużnikiem jest upadająca firma to (jeśli faktycznie mamy upadłość) i nie ma tam w związku z tym komornika. Natomiast nawet jeśli jest źle to albo jest właściciel albo wspólnicy albo zarząd (a jeżeli nie ma nikogo to postępowanie zawiesza się - art. 818 kpc).

Data: 2015-03-14 20:38:13
Autor: Budzik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Użytkownik Tomasz Myrdin merlin@op.onet.pl ...

>> Wiec starannosc komornika o klinetów powinna być jeszcze wieksza!
>> Zwłaszcza ze sprzedaja nieswoje po to aby pomóc zarówno
>> wierzycielowi jak i dłuznikowi.
> > Auto ma czekać na kupca? Czy domagasz się by komornik zabierał to
> co zajmuje, tak by te rzeczy czekały na kupca? Można, ale głównie z
> tego robi się zarzut wobec komorników że zabierają. A że brakuje
> zdjęć, no cóż, można zabrać dłużnikowi samochód, wymyć, poczekać na
> dobre oświetlenie i zrobić zdjęcia - tylko jakoś dłużnicy sobie
> zwykle tego nie życzą. No i jeśli dłużnik chciałby lepiej się
> ogłaszać to przecież nikt mu tego nie broni, może sam lub wystąpić
> do komornika ze stosownym wnioskiem (ponosząc dodatkowe koszty) > Sam widzisz - przerzucanie na kogos innego bo trzeba by coś zrobić.
A jak dłuznikiem jest jakas upadająca firma i tam juz nie ma kto
zadbac o to aby włascwie wystawić i sprzedac po w miare maksymalnej
cenie?

A kto ma to robić i kto ma za to zapłacić?

Kto ma to robic?
No ten ktory ma z majatku dłuznika odzyskać jak najwiecej pieniedzy!!!
Przeciez to o to chodzi - zeby zaspokoić roszczenia a nie zeby sprzedać za bezcen co sie da!

Nawet w małych kancelariach
robienie tego co jest wymagane to co najmniej jeden etat.

Adwokaci i komornicy na barykady - za mało zarabiaja!

Dłużnik ma
pokryć tylko koszty niezbędne, te są zbędne. Obie strony mogą na swój
koszt w dowolny sposób się ogłaszać. Oczywiście jest to zarówno w
interesie wierzyciela i dłużnika - jeśli jednak obaj mają to gdzieś to
Twoim zdaniem komornik ma to robić na swój koszt? To co ma robić na
swój koszt to robi. Jeżeli dłużnikiem jest upadająca firma to (jeśli
faktycznie mamy upadłość) i nie ma tam w związku z tym komornika.
Natomiast nawet jeśli jest źle to albo jest właściciel albo wspólnicy
albo zarząd (a jeżeli nie ma nikogo to postępowanie zawiesza się -
art. 818 kpc).

I znowu pokretne tłumaczenia dlaczego lepiej sprzedac cos drogo i odzyskac jak najwiecej kasy niz sprzedac za bezcen i miec sprawe z głowy.
Ach ta BYLEJAKOSC! Ale jak ładnie wytłumaczona.
W temacie wymówek jestes mistrzem!

Data: 2015-03-14 21:35:54
Autor: animka
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-13 07:34, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu piątek, 13 marca 2015 02:27:28 UTC+1 użytkownik animka napisał:
W dniu 2015-03-11 22:49, Tomasz Myrdin pisze:
Z tym wycenianiem to nie tak jak myślisz. Po pierwsze, jak już
pisałem wcześniej, dłużnik ma prawo skarżyć oszacowanie dokonane
przez komornika i wtedy wycenia biegły. Po drugie przyjrzyj się
licytacjom komorniczym, niby ceny są atrakcyjne a jakoś tak chętnych
zbyt duĹźo nie ma.

Dlatego, że ludzie na ogół są solidarni (oprócz chciwych złodziei) i
brzydzą się kradzionym przez komorników sprzętem czy mieszkaniami, na
ktĂłre ludzie pracowali przez wiele lat.

Przykro mi animko że to właśnie ja muszę powiedzieć Ci te brutalną prawdę. Ludzie nie są solidarni! Bardzo głęboko mają solidarność. Mówienie o solidarności między ludźmi to próba zaklinania rzeczywistości.
Ludzie, a spotykam ich sporo, nie tylko na gruncie zawodowym, gdyby mogli toby się pozagryzali.
Na aukcjach komorniczym bywa trudno sprzedać rzeczy używane, po nowe (niestety rzadkość) ustawiają się kolejki.
OtwĂłrz oczy animko.

Otworzyłam, tzn. Ty mi otworzyłeś. Ludzie to jednak hieny.
Mam jednak nadzieję, że chociaz jakiś mały procent ludzkości zachował jeszcze godność osobistą w tych parszywych czasach.


--
animka

Data: 2015-03-12 07:36:40
Autor: jureq
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Dnia Wed, 11 Mar 2015 22:28:34 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

Nie zapominajmy, że sąd w tytule wykonawczym umieszcza to, czego domaga
się wierzyciel. Gdyby komornik otrzymując tytuł egzekucyjny na Jana
KOWALSKIEGO domagał się wykazania dokumentem urzędowym, że Jan KOWALSKI
zamieszkały w Koziej Wólce na którego składamy wniosek, to ten sam Jan
KOWALSKI, ktĂłrego wskazano w tytule wykonawczym, to od wielu lat problem
by nie istniał. Wierzyciele w pozwie pozywaliby nie Jana KOWALSKIEGO,
ale Jana KOWALSKIEGO urodzonego w dniu ............, syna Jana i Marii,
zamieszkałego tu i tu.

To rozwiązanie wymaga aby wierzyciel mógł *łatwo* poznać te dane dłużnika. Tymczasem zmiany w prawie idą w dokładnie odwrotnym kierunku. Przykładowo: utajnienie adresu zamieszkania w rejestrze CEIDG, umożliwienie podawania adresu prowadzenia DG zamiast adresu zamieszkania (siedziby) na fakturach (zaznaczam: wiem, że nawet w poprzednim stanie prawnym większość o tym szczególe nie wiedziała i podawała adres prowadzenia, ale formalnie było to niepoprawna), traktowanie przez urzędy skarbowe jako poprawne faktur na których zamiast imienia i nazwiska przedsiębiorcy podana jest tylko "nazwa fantazyjna" przedsiębiorstwa.
Tu doszłaby konieczność dostępu do danych o dacie urodzenia i imionach rodziców.

Data: 2015-03-12 08:37:36
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 08:36, jureq pisze:
Dnia Wed, 11 Mar 2015 22:28:34 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

Nie zapominajmy, że sąd w tytule wykonawczym umieszcza to, czego domaga
się wierzyciel. Gdyby komornik otrzymując tytuł egzekucyjny na Jana
KOWALSKIEGO domagał się wykazania dokumentem urzędowym, że Jan KOWALSKI
zamieszkały w Koziej Wólce na którego składamy wniosek, to ten sam Jan
KOWALSKI, ktĂłrego wskazano w tytule wykonawczym, to od wielu lat problem
by nie istniał. Wierzyciele w pozwie pozywaliby nie Jana KOWALSKIEGO,
ale Jana KOWALSKIEGO urodzonego w dniu ............, syna Jana i Marii,
zamieszkałego tu i tu.

To rozwiązanie wymaga aby wierzyciel mógł *łatwo* poznać te dane dłużnika. Tymczasem zmiany w prawie idą w dokładnie odwrotnym kierunku. Przykładowo: utajnienie adresu zamieszkania w rejestrze CEIDG, umożliwienie podawania adresu prowadzenia DG zamiast adresu zamieszkania (siedziby) na fakturach (zaznaczam: wiem, że nawet w poprzednim stanie prawnym większość o tym szczególe nie wiedziała i podawała adres prowadzenia, ale formalnie było to niepoprawna), traktowanie przez urzędy skarbowe jako poprawne faktur na których zamiast imienia i nazwiska przedsiębiorcy podana jest tylko "nazwa fantazyjna" przedsiębiorstwa.
Tu doszłaby konieczność dostępu do danych o dacie urodzenia i imionach rodziców.

Znów roztrząsacie problem dawno już rozwiązany - od pewnego czasu na
klauzulach wykonalności podaje się pesel.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-12 07:47:34
Autor: jureq
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Dnia Thu, 12 Mar 2015 08:37:36 +0100, Liwiusz napisał(a):

To rozwiązanie wymaga aby wierzyciel mógł *łatwo* poznać te dane
dłużnika. Tymczasem zmiany w prawie idą w dokładnie odwrotnym kierunku.
Przykładowo: utajnienie adresu zamieszkania w rejestrze CEIDG,
umoĹźliwienie podawania adresu prowadzenia DG zamiast adresu
zamieszkania (siedziby) na fakturach (zaznaczam: wiem, Ĺźe nawet w
poprzednim stanie prawnym większość o tym szczególe nie wiedziała i
podawała adres prowadzenia, ale formalnie było to niepoprawna),
traktowanie przez urzędy skarbowe jako poprawne faktur na których
zamiast imienia i nazwiska przedsiębiorcy podana jest tylko "nazwa
fantazyjna" przedsiębiorstwa.
Tu doszłaby konieczność dostępu do danych o dacie urodzenia i imionach
rodzicĂłw.

Znów roztrząsacie problem dawno już rozwiązany - od pewnego czasu na
klauzulach wykonalności podaje się pesel.

I jest ten sam problem: wprowadzono obowiązek podawania pesela, ale nie zadbano o metodę *szybkiego* i łatwego poznania pesela osoby, którą chcemy pozwać. Czasami w sporach sądowych czas ma znaczenie.

Data: 2015-03-12 08:54:46
Autor: Liwiusz
"Komornik wiedział że to nie należy d o dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 08:47, jureq pisze:
Dnia Thu, 12 Mar 2015 08:37:36 +0100, Liwiusz napisał(a):

To rozwiązanie wymaga aby wierzyciel mógł *łatwo* poznać te dane
dłużnika. Tymczasem zmiany w prawie idą w dokładnie odwrotnym kierunku.
Przykładowo: utajnienie adresu zamieszkania w rejestrze CEIDG,
umoĹźliwienie podawania adresu prowadzenia DG zamiast adresu
zamieszkania (siedziby) na fakturach (zaznaczam: wiem, Ĺźe nawet w
poprzednim stanie prawnym większość o tym szczególe nie wiedziała i
podawała adres prowadzenia, ale formalnie było to niepoprawna),
traktowanie przez urzędy skarbowe jako poprawne faktur na których
zamiast imienia i nazwiska przedsiębiorcy podana jest tylko "nazwa
fantazyjna" przedsiębiorstwa.
Tu doszłaby konieczność dostępu do danych o dacie urodzenia i imionach
rodzicĂłw.

Znów roztrząsacie problem dawno już rozwiązany - od pewnego czasu na
klauzulach wykonalności podaje się pesel.

I jest ten sam problem: wprowadzono obowiązek podawania pesela, ale nie zadbano o metodę *szybkiego* i łatwego poznania pesela osoby, którą chcemy pozwać. Czasami w sporach sądowych czas ma znaczenie.

Pesel podaje się na etapie klauzuli wykonalności, więc przez cały proces
jest czas na uzyskanie peselu - a najlepiej to uczynić podczas
zawierania umowy.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-12 19:15:28
Autor: Moonsky
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Tomasz Myrdin" <merlin@op.onet.pl> napisał w wiadomości news:c1a6010b-33ec-4842-8d6b-bf7dcd286b47googlegroups.com...


To że komornik nie bada spraw związanych z własnością nie ma co już pisać, tyle razy o tym mówiono i pisano że jak ktoś chciał to przyjąć do wiadomości to przyjął, a jak nie chciał to i tak nie przyjmie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na art. 822 KPC, dobitniej już nie można tej sprawy wyłożyć.

Art. 822. [Wstrzymanie czynności komornika] Komornik wstrzyma się z dokonaniem czynności, jeżeli przed jej rozpoczęciem dłużnik złoży niebudzący wątpliwości dowód na piśmie

Słowo klucz DŁUŻNIK. Ktoś, kto ma inne nazwisko, inny adres, inne nipy, czy daty urodzenia nie może być zidentyfikowany przez komornika jako DŁUŻNIK!!! I w tym tkwią przewały, a nie, że ktoś miał dług i go w ostatniej chwili spłacił.
Dlatego w USA, gdyby komornik przyszedł nie pod ten adres co trzeba, albo miał nakaz na osobę różniącą się choć jedną literką w nazwisku, to byłby poszczuty psami i wykopany na ulicę.
A u nas... tłumacz ciemniakowi, że nie jesteś zajączkiem!

Moonsky

Data: 2015-03-12 21:43:02
Autor: the_foe
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-12 o 19:15, Moonsky pisze:

Użytkownik "Tomasz Myrdin" <merlin@op.onet.pl> napisał w wiadomości
news:c1a6010b-33ec-4842-8d6b-bf7dcd286b47googlegroups.com...


To że komornik nie bada spraw związanych z własnością nie ma co już
pisać, tyle razy o tym mówiono i pisano że jak ktoś chciał to przyjąć do
wiadomości to przyjął, a jak nie chciał to i tak nie przyjmie. Chciałbym
jednak zwrócić uwagę na art. 822 KPC, dobitniej już nie można tej sprawy
wyłożyć.

Art. 822. [Wstrzymanie czynności komornika] Komornik wstrzyma się z
dokonaniem czynności, jeżeli przed jej rozpoczęciem dłużnik złoży
niebudzący wątpliwości dowód na piśmie

Słowo klucz DŁUŻNIK. Ktoś, kto ma inne nazwisko, inny adres, inne nipy,
czy daty urodzenia nie może być zidentyfikowany przez komornika jako
DŁUŻNIK!!! I w tym tkwią przewały, a nie, że ktoś miał dług i go w
ostatniej chwili spłacił.

Nie, przewały tkwią w czym innym. W tym, ze to komornik ocenia, czy dłużnik ukrywa rzeczy przed wierzycielem. I dobrze, tak ma być. Tyle, ze w obecnym systemie wynagradzania pracy komornika lepiej dla niego by własnie tak było. Jest wiec karany za uczciwych dłużników. A tam gdzie decyzja jest na "styk" bedzie czuł ciążenie by działać na korzyść wyłącznie wierzyciela bo jedzie z nim na jednym wózku.


--
@foe_pl

Data: 2015-03-12 13:54:33
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu czwartek, 12 marca 2015 21:43:03 UTC+1 użytkownik the_foe napisał:
W dniu 2015-03-12 o 19:15, Moonsky pisze:
>
> Użytkownik "Tomasz Myrdin" <mer...@op.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:c1a6010b-33ec-4842-8d6b-bf7dcd286b47googlegroups.com...
>
>
> To że komornik nie bada spraw związanych z własnością nie ma co już
> pisać, tyle razy o tym mówiono i pisano że jak ktoś chciał to przyjąć do
> wiadomości to przyjął, a jak nie chciał to i tak nie przyjmie. Chciałbym
> jednak zwrócić uwagę na art. 822 KPC, dobitniej już nie można tej sprawy
> wyłożyć.
>
> Art. 822. [Wstrzymanie czynności komornika] Komornik wstrzyma się z
> dokonaniem czynności, jeżeli przed jej rozpoczęciem dłużnik złoży
> niebudzący wątpliwości dowód na piśmie
>
> Słowo klucz DŁUŻNIK. Ktoś, kto ma inne nazwisko, inny adres, inne nipy,
> czy daty urodzenia nie może być zidentyfikowany przez komornika jako
> DŁUŻNIK!!! I w tym tkwią przewały, a nie, że ktoś miał dług i go w
> ostatniej chwili spłacił.

Nie, przewały tkwią w czym innym. W tym, ze to komornik ocenia, czy dłużnik ukrywa rzeczy przed wierzycielem. I dobrze, tak ma być. Tyle, ze w obecnym systemie wynagradzania pracy komornika lepiej dla niego by własnie tak było. Jest wiec karany za uczciwych dłużników. A tam gdzie decyzja jest na "styk" bedzie czuł ciążenie by działać na korzyść wyłącznie wierzyciela bo jedzie z nim na jednym wózku.


-- @foe_pl


Dlatego osobiście jestem za zmianą sposobu rozliczania komorników. Kancelaria (odpowiednia wielkościowo do liczby spraw) powinna być opłacana przez państwo (wynagrodzenie pracownika jak asystenta sędziego, aplikant i asesor jak referendarz). Komornik powinien dostawać stałe wynagrodzenie (godziwe ale niższe niż obecnie mają niektórzy, moim zdaniem takie jak SSR byłoby odpowiednie) i jakiś bonus roczny od skuteczności. Nadto opłaty za zbędne czynności (np. po 100 zł za każdą odpowiedź w trybie art. 763 kpc, czego firmy windykacyjne domagają się średnio raz w miesiącu).

Data: 2015-03-14 15:36:08
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Dlatego osobiście jestem za zmianą sposobu rozliczania komorników.
Kancelaria (odpowiednia wielkościowo do liczby spraw) powinna być opłacana przez państwo (wynagrodzenie pracownika jak asystenta sędziego, aplikant i asesor jak referendarz). Komornik powinien dostawać stałe wynagrodzenie (godziwe ale niższe niż obecnie mają niektórzy, moim zdaniem takie jak SSR byłoby odpowiednie) i jakiś bonus roczny od skuteczności.
Nadto opłaty za zbędne czynności (np. po 100 zł za każdą odpowiedź w trybie art. 763 kpc, czego firmy windykacyjne domagają się średnio raz w miesiącu).

i wtedy komornik siedzi na dupie i nic nie robi







Icek

Data: 2015-03-14 12:07:30
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 15:36:42 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
> Dlatego osobiście jestem za zmianą sposobu rozliczania komorników..
> Kancelaria (odpowiednia wielkościowo do liczby spraw) powinna być opłacana przez państwo (wynagrodzenie pracownika jak asystenta sędziego, aplikant i asesor jak referendarz). Komornik powinien dostawać stałe wynagrodzenie (godziwe ale niższe niż obecnie mają niektórzy, moim zdaniem takie jak SSR byłoby odpowiednie) i jakiś bonus roczny od skuteczności.
> Nadto opłaty za zbędne czynności (np. po 100 zł za każdą odpowiedź w trybie art. 763 kpc, czego firmy windykacyjne domagają się średnio raz w miesiącu).

i wtedy komornik siedzi na dupie i nic nie robi

Icek

Gdy system zachęca do pracy to źle, bo zachęca. Gdy system nie zachęca to źle, bo nie zachęca. ;) Wprowadź limity spraw które muszą być załatwione.

Data: 2015-03-17 16:28:28
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-14 o 20:07, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu sobota, 14 marca 2015 15:36:42 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
Dlatego osobiście jestem za zmianą sposobu rozliczania komorników.
Kancelaria (odpowiednia wielkościowo do liczby spraw) powinna być opłacana przez państwo (wynagrodzenie pracownika jak asystenta sędziego, aplikant i asesor jak referendarz). Komornik powinien dostawać stałe wynagrodzenie (godziwe ale niższe niż obecnie mają niektórzy, moim zdaniem takie jak SSR byłoby odpowiednie) i jakiś bonus roczny od skuteczności.
Nadto opłaty za zbędne czynności (np. po 100 zł za każdą odpowiedź w trybie art. 763 kpc, czego firmy windykacyjne domagają się średnio raz w miesiącu).

i wtedy komornik siedzi na dupie i nic nie robi

Icek

Gdy system zachęca do pracy to źle, bo zachęca. Gdy system nie zachęca to źle, bo nie zachęca. ;)
Wprowadź limity spraw które muszą być załatwione.



gdy komornik świadomie zabiera cudzą rzecz i ją sprzedaje za tanio w porozumieniu z kupującym to źle

czy to jest wystarczająco jasno napisane ? Czy jakoś dalej tego nie chcesz przyjąć ? Bo to że tego nie kumasz to właśnie źle.





Icek

Data: 2015-03-17 13:08:18
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu wtorek, 17 marca 2015 16:28:30 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
W dniu 2015-03-14 o 20:07, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu sobota, 14 marca 2015 15:36:42 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
>>> Dlatego osobiście jestem za zmianą sposobu rozliczania komorników.
>>> Kancelaria (odpowiednia wielkościowo do liczby spraw) powinna być opłacana przez państwo (wynagrodzenie pracownika jak asystenta sędziego, aplikant i asesor jak referendarz). Komornik powinien dostawać stałe wynagrodzenie (godziwe ale niższe niż obecnie mają niektórzy, moim zdaniem takie jak SSR byłoby odpowiednie) i jakiś bonus roczny od skuteczności.
>>> Nadto opłaty za zbędne czynności (np. po 100 zł za każdą odpowiedź w trybie art. 763 kpc, czego firmy windykacyjne domagają się średnio raz w miesiącu).
>>
>> i wtedy komornik siedzi na dupie i nic nie robi
>>
>> Icek
>
> Gdy system zachęca do pracy to źle, bo zachęca. Gdy system nie zachęca to źle, bo nie zachęca. ;)
> Wprowadź limity spraw które muszą być załatwione.
>


gdy komornik świadomie zabiera cudzą rzecz i ją sprzedaje za tanio w porozumieniu z kupującym to źle

czy to jest wystarczająco jasno napisane ? Czy jakoś dalej tego nie chcesz przyjąć ? Bo to że tego nie kumasz to właśnie źle.

Icek

Nie! Bardzo zawile.
Nie rozumiem czy źle jest gdy komornik sprzedaje cudzą rzecz, czy też źle jest gdy komornik sprzedaje cudzą rzecz za tanio. ;) Zdecyduj się co jest złe.

Data: 2015-03-19 18:43:34
Autor: Icek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 2015-03-17 o 21:08, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu wtorek, 17 marca 2015 16:28:30 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
W dniu 2015-03-14 o 20:07, Tomasz Myrdin pisze:
W dniu sobota, 14 marca 2015 15:36:42 UTC+1 użytkownik Icek napisał:
Dlatego osobiście jestem za zmianą sposobu rozliczania komorników.
Kancelaria (odpowiednia wielkościowo do liczby spraw) powinna być opłacana przez państwo (wynagrodzenie pracownika jak asystenta sędziego, aplikant i asesor jak referendarz). Komornik powinien dostawać stałe wynagrodzenie (godziwe ale niższe niż obecnie mają niektórzy, moim zdaniem takie jak SSR byłoby odpowiednie) i jakiś bonus roczny od skuteczności.
Nadto opłaty za zbędne czynności (np. po 100 zł za każdą odpowiedź w trybie art. 763 kpc, czego firmy windykacyjne domagają się średnio raz w miesiącu).

i wtedy komornik siedzi na dupie i nic nie robi

Icek

Gdy system zachęca do pracy to źle, bo zachęca. Gdy system nie zachęca to źle, bo nie zachęca. ;)
Wprowadź limity spraw które muszą być załatwione.



gdy komornik świadomie zabiera cudzą rzecz i ją sprzedaje za tanio w
porozumieniu z kupującym to źle

czy to jest wystarczająco jasno napisane ? Czy jakoś dalej tego nie
chcesz przyjąć ? Bo to że tego nie kumasz to właśnie źle.

Icek

Nie! Bardzo zawile.
Nie rozumiem czy źle jest gdy komornik sprzedaje cudzą rzecz, czy też źle jest gdy komornik sprzedaje cudzą rzecz za tanio. ;) Zdecyduj się co jest złe.

Źle, że komornik jest potrzebny (świat idealny, utopia)

Jeżeli jednak już ją zajmuje to byłoby dobrze aby zabierając tą rzecz zabierał ją faktycznie dłużnikowi (nie sąsiadowi, nie zakładowi pracy, nie wypożyczalni - bo wtedy jest źle)

Źle jest gdy już zajętą rzecz sprzedaje poniżej ceny rynkowej (celowo napisałem rynkowej bo cena rynkowa często jest niższa niż wartość rzeczy i często jest dużo niższa niż wartość jaką reprezentuje dla dłużnika)

Bardzo źle gdy sprzedaje poniżej ceny rynkowej a fatalnie gdy robi to w porozumieniu z kupującym aby ktoś się wzbogacił. W szczególności gdy kupujący w tydzień po kupieniu rzeczy na wolnym rynku sprzeda to 2 razy drożej to oznacza, że cena była ustalona zbyt niska.

Nie trzeba być detektywem aby na pierwszy rzut oka ocenić po ile podobne rzeczy sprzedają się na allegro, ebayu czy innym tego typu serwisie. Nie mówię już o eurotaxglassach i innych precyzyjnych systemach oceny wartości.





Icek

Data: 2015-03-12 19:15:28
Autor: Moonsky
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Użytkownik "Tomasz Myrdin" <merlin@op.onet.pl> napisał w wiadomości news:c1a6010b-33ec-4842-8d6b-bf7dcd286b47googlegroups.com...


To że komornik nie bada spraw związanych z własnością nie ma co już pisać, tyle razy o tym mówiono i pisano że jak ktoś chciał to przyjąć do wiadomości to przyjął, a jak nie chciał to i tak nie przyjmie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na art. 822 KPC, dobitniej już nie można tej sprawy wyłożyć.

Art. 822. [Wstrzymanie czynności komornika] Komornik wstrzyma się z dokonaniem czynności, jeżeli przed jej rozpoczęciem dłużnik złoży niebudzący wątpliwości dowód na piśmie

Słowo klucz DŁUŻNIK. Ktoś, kto ma inne nazwisko, inny adres, inne nipy, czy daty urodzenia nie może być zidentyfikowany przez komornika jako DŁUŻNIK!!! I w tym tkwią przewały, a nie, że ktoś miał dług i go w ostatniej chwili spłacił.
Dlatego w USA, gdyby komornik przyszedł nie pod ten adres co trzeba, albo miał nakaz na osobę różniącą się choć jedną literką w nazwisku, to byłby poszczuty psami i wykopany na ulicę.
A u nas... tłumacz ciemniakowi, że nie jesteś zajączkiem!

Moonsky

Data: 2015-03-14 15:20:13
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Poniższe dobrze pokazuje ile warte są medialne "sensacje".

Komunikat w sprawie kontroli w kancelarii Komornika Sądowego Jarosława Kluczkowskiego Rada Izby Komorniczej w Łodzi informuje, iż zakończyła się, zlecona przez Radę Izby, kontrola w kancelarii Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi - Śródmieścia Jarosława Kluczkowskiego. Kontrola dotyczyła, omawianej w mediach, sprawy zajęcia auta marki Toyota Yaris i skargi Pana Radosława Turlejskiego.

W wyniku kontroli nie stwierdzono istotnych uchybień w prowadzonym postępowaniu.

W dniu 16.04.2013 r. stawił się w kancelarii Dłużnik, były wspólnik pana Turlejskiego, który przyjechał do kancelarii w/w. pojazdem. Władanie pojazdem przez Dłużnika potwierdzały także, zrealizowane tydzień wcześniej, czynności terenowe w miejscu zamieszkania Dłużnika. Poza nie budzącym wątpliwości faktem władania przez Dłużnika w/w pojazdem, przesłanką do zajęcia auta był również fakt, iż według bazy CEPIK (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców), Dłużnik był współwłaścicielem pojazdu. Pojazd został zajęty i oszacowany na kwotę 14 tysięcy złotych. Dozór nad pojazdem objął Komornik. Dłużnik podpisał protokół zajęcia bez wnoszenia zastrzeżeń.

Dłużnik wskazał, że w/w pojazd stanowi własność osób trzecich (Pana Radosława Turlejskiego oraz banku), stąd pismami z dnia 17.04.2013 r. zawiadomiono osoby trzecie o zajęciu i pouczono o sposobie wniesienia skargi. Zawiadomienie adresowane do Pana Radosława Turlejskiego odebrano w dniu 22.04.2013r. Zawiadomienie adresowane do banku - współwłaściciela odebrano dzień później.

Termin licytacji wyznaczono na 5 lipca, zaś 9 maja wpłynął wniosek wierzyciela o zwolnienie spod zajęcia udziału banku w pojeździe. Udział wynosił 49 procent. Zgodnie z wnioskiem wierzyciela egzekucję z udziału należącego do banku umorzono. Tym samym ponownie wyznaczono termin licytacji, tym razem nie całego auta, ale udziału, wynoszącego 51 procent. Mówiąc w uproszczeniu - licytowano nie auto, a udział w jego własności.

 W dniu 05.07.2013 r. udział został sprzedany na licytacji publicznej - z kwoty wywołania 5.355,00 zł,  cena sprzedaży, na skutek dokonywanych postąpień, urosła do kwoty 9.200,00 zł.

 Oznacza to, że wartość całego pojazdu wynosiła około 18 tysięcy złotych, bowiem to udział 51/100 został sprzedany za kwotę 9.200,00 złotych, a nie cały samochód za 3.200,00 złotych jak, niezgodnie z prawdą, donosiły niektóre media, między innymi, Gazeta Wyborcza, w artykule z dnia 23 stycznia 2015. Cytuję: "Samochód warty 25 tys.. zł poszedł za 3,2 tys. zł."

 Z akt sprawy nie wynika również, aby Pan Radosław Turlejski, pomimo podejmowania kierowanych do Niego pism, skorzystał z przysługujących środków prawnych do dnia licytacji, czyli do 5 lipca 2013, a złożone przez Niego w 2014 roku powództwo o wyłączenie rzeczy spod egzekucji zostało umorzone na Jego własny wniosek.

 Rzecznik Prasowy Izby Komorniczej w Łodzi
Andrzej Ritmann

http://www.izba.lodzka.komornik.pl/index.php/22-aktualnosci/komunikaty/52-komunikat-w-sprawie-kontroli-w-kancelarii-komornika-sadowego-jaroslawa-kluczkowskiego

Data: 2015-03-14 23:47:22
Autor: Marek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On Sat, 14 Mar 2015 15:20:13 -0700 (PDT), Tomasz Myrdin <merlin@op.onet.pl> wrote:
 W dniu 05.07.2013 r. udział został sprzedany na licytacji
publicznej -=
 z kwoty wywołania 5.355,00 zł,  cena sprzedaĹźy, na skutek
dokonywany=
ch postąpień, urosła do kwoty 9.200,00 zł.
 Oznacza to, Ĺźe wartość całego pojazdu wynosiła około 18 tysi=
ęcy złotych, bowiem to udział 51/100 został sprzedany za kwotę 9.=
200,00 złotych, a nie cały samochód za 3.200,00 złotych jak, niezgo=
dnie z prawdą, donosiły niektóre media, między innymi, Gazeta Wybor=
cza, w artykule z dnia 23 stycznia 2015. Cytuję: "Samochód warty 25
tys=
. zł poszedł za 3,2 tys. zł."

Co moĹźe zrobić z udziałem 51% w  samochodzie nowy właściciel (takiego udziału)? Korzysta z niego tylko w czwartki, piątki i soboty?

--
Marek

Data: 2015-03-15 13:13:54
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu sobota, 14 marca 2015 23:47:25 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
On Sat, 14 Mar 2015 15:20:13 -0700 (PDT), Tomasz Myrdin <mer...@op.onet.pl> wrote:
>  W dniu 05.07.2013 r. udział został sprzedany na licytacji publicznej -> >  z kwoty wywołania 5.355,00 zł,  cena sprzedaży, na skutek dokonywany> > ch postąpień, urosła do kwoty 9.200,00 zł.
>  Oznacza to, że wartość całego pojazdu wynosiła około 18 tysi> > ęcy złotych, bowiem to udział 51/100 został sprzedany za kwotę 9.> > 200,00 złotych, a nie cały samochód za 3.200,00 złotych jak, niezgo> > dnie z prawdą, donosiły niektóre media, między innymi, Gazeta Wybor> > cza, w artykule z dnia 23 stycznia 2015. Cytuję: "Samochód warty 25 tys> > . zł poszedł za 3,2 tys. zł."

Co może zrobić z udziałem 51% w  samochodzie nowy właściciel (takiego udziału)? Korzysta z niego tylko w czwartki, piątki i soboty?

-- Marek

Nie spotkałem się z sytuacją by bank chciał jeździć takim samochodem (może wystąpić o zniesienie współwłasności ale nie spotkałem się z tym by tak zrobił). Ten który kupuje udział ma cały samochód a jak jest wystarczająco bezczelny to jeszcze co rok wzywa bank by się dołożył do ubezpieczenia i przeglądu. ;)

Data: 2015-03-15 09:49:51
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 14-03-15 o 23:20, Tomasz Myrdin pisze:
Poniższe dobrze pokazuje ile warte są medialne "sensacje".

Komunikat w sprawie kontroli w kancelarii Komornika Sądowego Jarosława Kluczkowskiego
Rada Izby Komorniczej w Łodzi informuje, iż zakończyła się, zlecona przez Radę Izby, kontrola w kancelarii Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi - Śródmieścia Jarosława Kluczkowskiego. Kontrola dotyczyła, omawianej w mediach, sprawy zajęcia auta marki Toyota Yaris i skargi Pana Radosława Turlejskiego.

W wyniku kontroli nie stwierdzono istotnych uchybień w prowadzonym postępowaniu.

W dniu 16.04.2013 r. stawił się w kancelarii Dłużnik, były wspólnik pana Turlejskiego, który przyjechał do kancelarii w/w. pojazdem. Władanie pojazdem przez Dłużnika potwierdzały także, zrealizowane tydzień wcześniej, czynności terenowe w miejscu zamieszkania Dłużnika. Poza nie budzącym wątpliwości faktem władania przez Dłużnika w/w pojazdem, przesłanką do zajęcia auta był również fakt, iż według bazy CEPIK (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców), Dłużnik był współwłaścicielem pojazdu.

Pojazd został zajęty i oszacowany na kwotę 14 tysięcy złotych. Dozór nad pojazdem objął Komornik. Dłużnik podpisał protokół zajęcia bez wnoszenia zastrzeżeń.

Dłużnik wskazał, że w/w pojazd stanowi własność osób trzecich (Pana Radosława Turlejskiego oraz banku), stąd pismami z dnia 17.04.2013 r. zawiadomiono osoby trzecie o zajęciu i pouczono o sposobie wniesienia skargi. Zawiadomienie adresowane do Pana Radosława Turlejskiego odebrano w dniu 22.04.2013r. Zawiadomienie adresowane do banku - współwłaściciela odebrano dzień później.

Termin licytacji wyznaczono na 5 lipca, zaś 9 maja wpłynął wniosek wierzyciela o zwolnienie spod zajęcia udziału banku w pojeździe. Udział wynosił 49 procent. Zgodnie z wnioskiem wierzyciela egzekucję z udziału należącego do banku umorzono. Tym samym ponownie wyznaczono termin licytacji, tym razem nie całego auta, ale udziału, wynoszącego 51 procent. Mówiąc w uproszczeniu - licytowano nie auto, a udział w jego własności.

  W dniu 05.07.2013 r. udział został sprzedany na licytacji publicznej - z kwoty wywołania 5.355,00 zł,  cena sprzedaży, na skutek dokonywanych postąpień, urosła do kwoty 9.200,00 zł.

  Oznacza to, że wartość całego pojazdu wynosiła około 18 tysięcy złotych, bowiem to udział 51/100 został sprzedany za kwotę 9.200,00 złotych, a nie cały samochód za 3.200,00 złotych jak, niezgodnie z prawdą, donosiły niektóre media, między innymi, Gazeta Wyborcza, w artykule z dnia 23 stycznia 2015. Cytuję: "Samochód warty 25 tys. zł poszedł za 3,2 tys. zł."

A to już uprawianie demagogii. Wartość sprzedanego pojazdu, to wartość zapłacona komornikowi oraz kwota, która trzeba zapłacić bankowi za pozostałą część własności. W praktyce pewnie mniej, bo zamiast kupić sobie samochód i nim jeździć trzeba się jeszcze użerać z bankiem i papierami.

  Z akt sprawy nie wynika również, aby Pan Radosław Turlejski, pomimo podejmowania kierowanych do Niego pism, skorzystał z przysługujących środków prawnych do dnia licytacji, czyli do 5 lipca 2013, a złożone przez Niego w 2014 roku powództwo o wyłączenie rzeczy spod egzekucji zostało umorzone na Jego własny wniosek.

  Rzecznik Prasowy Izby Komorniczej w Łodzi
Andrzej Ritmann

http://www.izba.lodzka.komornik.pl/index.php/22-aktualnosci/komunikaty/52-komunikat-w-sprawie-kontroli-w-kancelarii-komornika-sadowego-jaroslawa-kluczkowskiego

No jeśli motoryczność pozostałych ustaleń jest podobna, do oceny pojazdu, to ja byłbym ostrożnym we wnioskowaniu na ich podstawie,

Data: 2015-03-15 13:12:48
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu niedziela, 15 marca 2015 09:49:57 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
W dniu 14-03-15 o 23:20, Tomasz Myrdin pisze:
> Poniższe dobrze pokazuje ile warte są medialne "sensacje".
>
> Komunikat w sprawie kontroli w kancelarii Komornika Sądowego Jarosława Kluczkowskiego
> Rada Izby Komorniczej w Łodzi informuje, iż zakończyła się, zlecona przez Radę Izby, kontrola w kancelarii Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi - Śródmieścia Jarosława Kluczkowskiego. Kontrola dotyczyła, omawianej w mediach, sprawy zajęcia auta marki Toyota Yaris i skargi Pana Radosława Turlejskiego.
>
> W wyniku kontroli nie stwierdzono istotnych uchybień w prowadzonym postępowaniu.
>
> W dniu 16.04.2013 r. stawił się w kancelarii Dłużnik, były wspólnik pana Turlejskiego, który przyjechał do kancelarii w/w. pojazdem. Władanie pojazdem przez Dłużnika potwierdzały także, zrealizowane tydzień wcześniej, czynności terenowe w miejscu zamieszkania Dłużnika. Poza nie budzącym wątpliwości faktem władania przez Dłużnika w/w pojazdem, przesłanką do zajęcia auta był również fakt, iż według bazy CEPIK (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców), Dłużnik był współwłaścicielem pojazdu.
>
> Pojazd został zajęty i oszacowany na kwotę 14 tysięcy złotych.. Dozór nad pojazdem objął Komornik. Dłużnik podpisał protokół zajęcia bez wnoszenia zastrzeżeń.
>
> Dłużnik wskazał, że w/w pojazd stanowi własność osób trzecich (Pana Radosława Turlejskiego oraz banku), stąd pismami z dnia 17..04.2013 r. zawiadomiono osoby trzecie o zajęciu i pouczono o sposobie wniesienia skargi. Zawiadomienie adresowane do Pana Radosława Turlejskiego odebrano w dniu 22.04.2013r. Zawiadomienie adresowane do banku - współwłaściciela odebrano dzień później.
>
> Termin licytacji wyznaczono na 5 lipca, zaś 9 maja wpłynął wniosek wierzyciela o zwolnienie spod zajęcia udziału banku w pojeździe. Udział wynosił 49 procent. Zgodnie z wnioskiem wierzyciela egzekucję z udziału należącego do banku umorzono. Tym samym ponownie wyznaczono termin licytacji, tym razem nie całego auta, ale udziału, wynoszącego 51 procent. Mówiąc w uproszczeniu - licytowano nie auto, a udział w jego własności.
>
>   W dniu 05.07.2013 r. udział został sprzedany na licytacji publicznej - z kwoty wywołania 5.355,00 zł,  cena sprzedaży, na skutek dokonywanych postąpień, urosła do kwoty 9.200,00 zł.
>
>   Oznacza to, że wartość całego pojazdu wynosiła około 18 tysięcy złotych, bowiem to udział 51/100 został sprzedany za kwotę 9.200,00 złotych, a nie cały samochód za 3.200,00 złotych jak, niezgodnie z prawdą, donosiły niektóre media, między innymi, Gazeta Wyborcza, w artykule z dnia 23 stycznia 2015. Cytuję: "Samochód warty 25 tys. zł poszedł za 3,2 tys. zł."
>
A to już uprawianie demagogii. Wartość sprzedanego pojazdu, to wartość zapłacona komornikowi oraz kwota, która trzeba zapłacić bankowi za pozostałą część własności. W praktyce pewnie mniej, bo zamiast kupić sobie samochód i nim jeździć trzeba się jeszcze użerać z bankiem i papierami.


A dlaczego uważasz że to demagogia? Sprzedawany był udział, bank zachował swój i nie chciał go sprzedawać niemniej trzeba było go uwzględnić. Sprzedano 51% samochodu za 9200 zł - uwzględniając część banku samochód "poszedł" za około 18000 zł. Wszystko się zgadza.

Data: 2015-03-15 21:55:24
Autor: Robert Tomasik
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu 15-03-15 o 21:12, Tomasz Myrdin pisze:

A to już uprawianie demagogii. Wartość sprzedanego pojazdu, to wartość
zapłacona komornikowi oraz kwota, która trzeba zapłacić bankowi za
pozostałą część własności. W praktyce pewnie mniej, bo zamiast kupić
sobie samochód i nim jeździć trzeba się jeszcze użerać z bankiem i
papierami.
A dlaczego uważasz że to demagogia? Sprzedawany był udział, bank zachował
> swój i nie chciał go sprzedawać niemniej trzeba było go uwzględnić.
> Sprzedano 51% samochodu za 9200 zł - uwzględniając część banku
> samochód "poszedł" za około 18000 zł. Wszystko się zgadza.

Sprzedano 51% udziału za 9.200 zł. Wartość pozostałych 49% jest po prostu nieznana. Ale pakiet większościowy, na zdrowy rozsądek, jest znacznie więcej wart, niż jakiś tam ułamkowy.

Data: 2015-03-15 14:17:10
Autor: Tomasz Myrdin
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
W dniu niedziela, 15 marca 2015 21:55:32 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:

Sprzedano 51% udziału za 9.200 zł. Wartość pozostałych 49% jest po prostu nieznana. Ale pakiet większościowy, na zdrowy rozsądek, jest znacznie więcej wart, niż jakiś tam ułamkowy.

Jaki pakiet większościowy? ;) To nie spółka by to miało znaczenie!

Data: 2015-04-09 22:33:01
Autor: Shrek
"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
On 2015-03-11 20:55, Tomasz Myrdin wrote:
Często w mediach pojawiają się pełne oburzenia głosy o "niegodnych" komornikach, którzy wiedzieli że coś nie należy do dłużnika a i tak zajęli tę rzecz. Ponieważ ewidentnie trwa nagonka na komorników i ludziom wciska się kit, mając na uwadze że ta grupa jest jednak dość poczytna chciałbym zwrócić uwagę na to jak w rzeczywistości ten problem wygląda.

W rzeczywistości to wyglda tak, że do "nagonki" przylączyli się koledzy asesora wywalając go z zawodu i grozi mu 3 lata w pierdlu za przekroczenie uprawnień.

Shrek.

"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona