Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   "Komorowski nie jest Ludwikiem XIV. Powinien się wy tłumaczyć"

"Komorowski nie jest Ludwikiem XIV. Powinien się wy tłumaczyć"

Data: 2011-03-12 08:51:09
Autor: u2
"Komorowski nie jest Ludwikiem XIV. Powinien się wy tłumaczyć"
... znowu o Bronku gafie i pełobandzie :

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Komorowski-nie-jest-Ludwikiem-XIV-Powinien-sie-wytlumaczyc,wid,13123518,komentarz.html

Rozbawiło mnie tłumaczenie premiera, że musiał jechać do Włoch po
rodzinę. To było śmieszne, przecież nie chodziło o średniowieczny
Jedwabny Szlak i nie podróżujemy na wielbłądach Prof. Zyta Gilowska

Platforma Obywatelska zachowuje się jak pokerzysta. Nie chce potwierdzać
spekulacji o koalicji PO-SLD, bo może mieć asa w rękawie - ocenia w
rozmowie z Wirtualną Polską prof. Zyta Gilowska, minister finansów oraz
wicepremier w rządach Kazimierza Marcinkiewicza oraz Jarosława
Kaczyńskiego. Pytana o strategię PO w wyborach parlamentarnych, prof.
Gilowska stwierdziła, że Platforma może uruchomić teraz strategię
strachu. - Nie spodziewałam się tylu gaf Komorowskiego - dodała, nie
szczędząc też słów krytyki premierowi i jego spóźnionej reakcji na
raport MAK.

Agnieszka Niesłuchowska: Do niedawna Platforma wydawała się być
monolitem. PiS zazdrościł jej dyscypliny wewnątrzpartyjnej. Wszystko
wskazuje jednak na to, że sielanka się skończyła. Konflikt na linii
Tusk-Schetyna rozłoży partię na łopatki?

Prof. Zyta Gilowska: Trudno powiedzieć. Władza jest bardzo silnym
spoiwem i łączy całe to towarzystwo. Jestem jednak zdziwiona, że do
walki między Donaldem Tuskiem a Grzegorzem Schetyną w ogóle doszło.
Zawsze uważałam ich za sprawny duet, więc spór zakończy się na pewno ze
szkodą dla obydwu. Zdaje się, że przez te prawie sześć lat, odkąd
opuściłam PO, ci panowie mocno się zmienili.


Grzegorz Schetyna zdaje się puszczać oko do lewicy. Myśli pani, że
scenariusz koalicji PO-SLD jest możliwy po wyborach?

- PO puszczała oko do lewicy już w 2007 r. Taki scenariusz jest więc realny.


PO ucina jednak takie spekulacje.

- A dlaczego miałaby je potwierdzać? To typowa reakcja pokerzysty, może
mają asa w rękawie.


Wyobraża sobie pani Grzegorza Schetynę jako premiera w nowym rządzie?

- Bez trudu. Nie wyobrażam sobie jednak Grzegorza Schetyny jako
przewodniczącego PO.


Do krytyki premiera dołączył się też Jarosław Gowin, który, podobnie jak
Grzegorz Schetyna, negatywnie ocenił opieszałość premiera związaną z
publikacją raportu MAK.

- To były reakcje naturalne i nie bardzo sobie wyobrażam, jak można było
zareagować inaczej. Reakcja rządu powinna być natychmiastowa, bo premier
znał datę publikacji. Przytomny rząd podjąłby działania wyprzedzające.
Rozbawiło mnie tłumaczenie premiera, że musiał jechać do Włoch po
rodzinę. To było śmieszne, przecież nie chodziło o średniowieczny
Jedwabny Szlak i nie podróżujemy na wielbłądach.


Jeśli jesteśmy już przy rosyjskim raporcie na temat katastrofy
smoleńskiej. Jak go pani odebrała?

- Z zaskoczeniem. Nie spodziewałam się aż takiej brutalności. Wprawdzie
wiadomo, że od dyplomacji rosyjskiej nie należy oczekiwać towarzyskich
uprzejmości, ale to był cios poniżej pasa, po prostu faul. W
cywilizowanych okolicznościach takich rzeczy się nie robi, to są chwyty
nieprzyjazne.
Źle zrobiono, że okrzyknięto MAK organizacją międzynarodową. To jest
biznes sowiecki, więc mamy prawo uważać, że sposób w jaki opisano
katastrofę jest częścią intrygi dyplomatycznejProf. Zyta Gilowska
Źle zrobiono, że okrzyknięto MAK organizacją międzynarodową. To jest
biznes sowiecki, więc mamy prawo uważać, że sposób w jaki opisano
katastrofę jest częścią intrygi dyplomatycznej.


Polski rząd mógł wpłynąć na kształt raportu? Powinien przejąć śledztwo?

- Ba. Wszystko powinno wyglądać inaczej. Należało na początek powołać
potężną komisję z Premierem Rządu RP na czele, co tworzyłoby symetrię z
analogiczną komisją powołaną przez prezydenta Miedwiediewa pod
przewodnictwem premiera Putina.


Ale tak się nie stało. Mamy komisję, którą kieruje minister spraw
wewnętrznych. To było celowe?

- Nie. Dla MAK-u to szczebel zbyt wysoki, dla komisji premiera Putina
jest to szczebel zbyt niski. No a specjalistą od katastrof minister
spraw wewnętrznych też nie jest.


Jarosław Kaczyński twierdzi, że gdyby on był premierem, do katastrofy
smoleńskiej by nie doszło.

- Nie mam żadnych wątpliwości, że gdyby Jarosław Kaczyński był
premierem, nigdy by nie doszło do rozdzielenia wizyt w Katyniu.


Dymisja rządu pomogłaby w poprawie nadszarpniętego wizerunku PO?

- Nicolasowi Sarkozy’emu taki manewr na razie pomógł. Poprzestawiał rząd
w myśl starej zasady – jak pozmieniać najwięcej, nie zmieniając w
gruncie rzeczy niczego. Można w tym dostrzec pewną logikę, o ile
zakładamy, że obywatele są znudzeni rządzącymi. Ale to jest niesłychanie
zwodnicze założenie.


Na razie Donald Tusk wstrzymuje się z decyzjami personalnymi. Nie
zdymisjonował ani ministra Bogdana Klicha, ani Cezarego Grabarczyka,
choć opozycja się tego głośno domagała. Doszło wręcz do awantury –
Antoni Macierewicz mówił, odnosząc się do ministra Klicha o
„zaprzaństwie”...

- To nie były żadne awantury, ale zgodne z prawem oraz starannie
udokumentowane wnioski o udzielenie wotum nieufności.


Donald Tusk ma jednak swoją wizję. To kwestia uporu, grania na nosie
opozycji?

- Nie, to jest czysty cynizm. Przecież tuż po głosowaniu nad wnioskiem o
wotum nieufności minister Grabarczyk dostał bukiet róż. Donald Tusk
zachowuje się racjonalnie o ile przyjąć, że korzysta z doświadczeń
Leszka Millera, który od 2003 roku był pod nieustannym obstrzałem, ale
władzy oddać nie zamierzał. Z kolei w 2007 roku Jarosław Kaczyński oddał
władzę widząc, że w takim składzie koalicyjnym państwa reformować się
nie da. Nie wiem, jaki wariant teraz rozważa Donald Tusk, ale wiem, że
nie chodzi o żadne reformy. To akurat premier Tusk osobiście i
wielokrotnie oświadczał.


Generał Waldemar Skrzypczak, były Dowódca Wojsk Lądowych apelował na
łamach Wirtualnej Polski, by premier wstrząsnął dworem ministra Klicha i
zwołał grono ekspertów, którzy dokonaliby audytu dokonań ministra.
Generał uważa, że minister skompromitował premiera bardziej, niż każdy
inny minister w ciągu ostatnich lat.

- Jeszcze ostrzej wypowiedział się generał Sławomir Petelicki, który
stwierdził, że po katastrofie smoleńskiej minister powinien strzelić
sobie w głowę. Cywilna kontrola nad wojskiem jest częścią standardu
demokratycznego państwa, to fakt. Ale nie jest dobrze, gdy to wojsko
kontrolują ludzie bez żadnego osobistego doświadczenia. O ile się
orientuję, żaden członek obecnego rządu nie był w wojsku, wojska nie zna
i chyba nie rozumie. Zamiast porządnej cywilnej kontroli nad wojskiem,
mamy do czynienia z jakimiś pseudo-cywilnymi zabobonami. Jak można było
pozwolić na odejście z armii generała Skrzypczaka, doświadczonego i
poważanego dowódcy? Jak można pozwolić na obrażanie innych generałów, na
brak szacunku dla munduru, dla misji Wojska Polskiego? Jak długo można
tolerować taki bałagan? Dotychczas w naszej historii miejsca na takie
ekscesy nie było.

Czy pozostawianie na stanowiskach skompromitowanych ministrów opłaci się
Donaldowi Tuskowi?

- Ślepy upór nigdy się nie opłaca się i nie przynosi dobrych skutków.
Jest przysłowie: nosił wilk razy kilka...


Ale Platforma nadal przewodzi w sondażach. Skąd tak duże poparcie
społeczne po opóźnionej reakcji na raport MAK, burzy wokół OFE, paraliżu
kolei?

-
Wysokie noty PO to wynik z mieszaniny pragnienia świętego spokoju,
kiepskiej znajomości realiów i zawiedzionej miłości Prof. Zyta Gilowska

To wynika z mieszaniny wielu postaw – pragnienia świętego spokoju,
kiepskiej znajomości realiów i zawiedzionej miłości, do której trudno
się przyznać nawet przed samym sobą. Poza tym Polacy są mało politycznym
narodem - nie interesują się tym, co dzieje się w państwie i polityce,
podtrzymują sądy intuicyjne. To bardzo niebezpieczne zjawisko.


A może mają dość ciągłych kłótni i tabloidyzacji polityki?

- Problem w tym, że ludzie nie pilnują swojego interesu. Nie widzą, że
rządzący dobierają im się do portfela, podwyższają podatki, inwigilują
na potęgę, a teraz chcą inwigilować nawet nasze dzieci. Zmierzamy w
kierunku świata opisywanego przez Orwella. Przeciętny Kowalski powinien
zainteresować się polityką, bo zostanie goły i bezbronny jak
przysłowiowy święty turecki.


Grzegorz Schetyna stwierdził ostatnio, że straszenie PiS już nie
wystarczy. Myśli pani, że PO będzie musiała zmienić strategię, aby nie
tracić wyborców?

- Strach jest szatańskim, uniwersalnym motywatorem. Obawiam się, że
teraz uruchomią inne strachy.


To znaczy?

- Na Zachodzie uruchamia się strach przed terroryzmem.


Platforma przerzuci się na straszenie terroryzmem?

- Po Polsce krążą dowcipy o tym, jak to terroryści podróżują ze
Szczecina do Warszawy, ale nie są w stanie dotrzeć na miejsce, bo drogi
są nieoznakowane, pociągi nie kursują, a telefony są na podsłuchu.
Strach przed terrorystami nie rusza Polaków, ale jest wiele innych
lęków, które Platforma może uruchomić. To taktyka, która doskonale
sprawdziła się na Kubie i przez dziesięciolecia utrzymywała przy władzy
Fidela Castro.


Minęło pół roku od wyborów prezydenckich. Jak ocenia pani prezydenturę
Bronisława Komorowskiego?

- Myślałam, że będzie bardziej stabilna. Nie spodziewałam się tylu gaf i
wrzutek.


Która wpadka była pani zdaniem najpoważniejsza?

- Przekształcenie Trójkąta Weimarskiego w jakiś czworokąt. Już się
pojawiły złośliwie nazwy – np. Czworokąt Himalajski. Nagłe zaproszenie
do instytucji, która od lat istnieje dla wspierania współpracy trzech
konkretnych państw – Niemiec, Francji i Polski – państwa czwartego, i na
dodatek Rosji, wprawiło w osłupienie licznych analityków i komentatorów.
Na takie dictum mógłby sobie ewentualnie pozwolić przed wiekami któryś z
monarchów absolutnych.
Bronisław Komorowski nie jest carem Piotrem I czy Ludwikiem XIV, ale
najwyższym rangą urzędnikiem państwowym. Powinien wytłumaczyć
obywatelom, dlaczego znienacka zmienia wektory polskiej polityki
zagranicznejProf. Zyta Gilowska
Bronisław Komorowski nie jest jednak carem Piotrem I czy Ludwikiem XIV,
ale najwyższym rangą urzędnikiem państwowym. Powinien wytłumaczyć
obywatelom, dlaczego znienacka zmienia wektory polskiej polityki
zagranicznej. Co na to rząd? Dziwnie milczy. Trzeba się zastanowić czy
prezydent miał powody i upoważnienie ze strony suwerena, by inicjować
tak radykalne zmiany w polityce zagranicznej państwa polskiego.


A jak odebrała pani zaproszenie generała Jaruzelskiego na posiedzenie
Rady Bezpieczeństwa Narodowego?

- To było zdumiewające. Prawie 90-letni człowiek, od ponad dwudziestu
lat poza polityką, nie jest przecież ekspertem, chyba że w sprawie
sojuszu ze Związkiem Radzieckim, który, chwała Bogu, rozpadł się w 1991
r. Zawsze uważałam, że stan wojenny był strasznym ciosem dla polskich
aspiracji wolnościowych, a w życiu społeczno-gospodarczym ukradł nam 10 lat.


Platforma ostro skrytykowała prezydenta za skierowanie przepisów o
cięciach w administracji państwowej do Trybunału Konstytucyjnego. Słusznie?

- Szczegółów nie znam, ale nie wydaje mi się potrzebne tworzenie
specjalnej ustawy, by móc zwolnić urzędników, których wcześniej
zatrudniało bez specjalnych ustaw. Jeśli zatrudnienie w administracji
publicznej rośnie w tempie prawie 30 tys. osób rocznie, trzeba się po
prostu opamiętać i więcej ich nie przyjmować. Jeśli to się nie zmieni,
kto będzie sadził kartofle, produkował żywność i przyodziewek? Urzędnicy?


Minister Boni zapowiedział, że po przeprowadzeniu reformy OFE, dla
zwiększenia bezpieczeństwa finansów publicznych konieczna jest rozmowa o
kolejnych reformach. Jego zdaniem warto rozważyć m.in. reformę KRUS-u,
czy podniesienie wieku emerytalnego kobiet. Co pani sądzi o tych pomysłach?

- Już tego nie słucham. Zresztą premier Tusk oświadczył, że reform nie
będzie, bo liczy się ”tu i teraz”. Przecież odebranie pieniędzy z OFE
nie jest żadną reformą! To jest banalne gipsowanie dziury w finansach
publicznych poprzez rozmontowanie reform sprzed kilkunastu lat. Nie
oczekuję, że Platforma dokona jakichkolwiek większych zmian. Będzie jak
jest teraz, tylko coraz bardziej.

Z prof. Zytą Gilowską rozmawiała Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska

Prof. Zyta Gilowska - minister finansów oraz wicepremier w rządach
Kazimierza Marcinkiewicza oraz Jarosława Kaczyńskiego, posłanka w latach
2001–2005 i 2007–2008. Obecnie członkini Rady Polityki Pieniężnej.

Data: 2011-03-12 10:43:55
Autor: Pinocchio
"Komorowski nie jest Ludwikiem XIV. Powinien się wytłumaczyć"

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4d7b25ed$0$2499$65785112news.neostrada.pl...
.. znowu o Bronku gafie i pełobandzie :

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Komorowski-nie-jest-Ludwikiem-XIV-Powinien-sie-wytlumaczyc,wid,13123518,komentarz.html

Rozbawiło mnie tłumaczenie premiera, że musiał jechać do Włoch po
rodzinę. To było śmieszne, przecież nie chodziło o średniowieczny
Jedwabny Szlak i nie podróżujemy na wielbłądach Prof. Zyta Gilowska

 Wyciąłem te banialuki łechcące próżnośc elektoratu PiS. Tak, Tusk pojechał po rodzinę bo ją ma! Twój idol ma tylko kota. Stary kawaler! Ciekaw jestem czy w życiu coś bzyknął? ;-)

Valerio

Data: 2011-03-12 23:49:48
Autor: Kaczysta
"Komorowski nie jest Ludwikiem XIV. Powinien się wytłumaczyć"

Użytkownik "Pinocchio" <pinocchio@lorenzini.it> napisał w wiadomości news:4d7b4067$0$2436$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4d7b25ed$0$2499$65785112news.neostrada.pl...
.. znowu o Bronku gafie i pełobandzie :

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Komorowski-nie-jest-Ludwikiem-XIV-Powinien-sie-wytlumaczyc,wid,13123518,komentarz.html

Rozbawiło mnie tłumaczenie premiera, że musiał jechać do Włoch po
rodzinę. To było śmieszne, przecież nie chodziło o średniowieczny
Jedwabny Szlak i nie podróżujemy na wielbłądach Prof. Zyta Gilowska

Wyciąłem te banialuki łechcące próżnośc elektoratu PiS. Tak, Tusk pojechał po rodzinę bo ją ma! Twój idol ma tylko kota. Stary kawaler! Ciekaw jestem czy w życiu coś bzyknął? ;-)

Valerio
A co - odmawiasz prawa singlom do egzystencji? Zakomunikuj to pani Magadalenie Środa.
AZ

Data: 2011-03-13 07:44:26
Autor: Pinocchio
"Komorowski nie jest Ludwikiem XIV. Powinien się wytłumaczyć"

Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4d7bf890$0$2452$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Pinocchio" <pinocchio@lorenzini.it> napisał w wiadomości news:4d7b4067$0$2436$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4d7b25ed$0$2499$65785112news.neostrada.pl...
.. znowu o Bronku gafie i pełobandzie :

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Komorowski-nie-jest-Ludwikiem-XIV-Powinien-sie-wytlumaczyc,wid,13123518,komentarz.html

Rozbawiło mnie tłumaczenie premiera, że musiał jechać do Włoch po
rodzinę. To było śmieszne, przecież nie chodziło o średniowieczny
Jedwabny Szlak i nie podróżujemy na wielbłądach Prof. Zyta Gilowska

Wyciąłem te banialuki łechcące próżnośc elektoratu PiS. Tak, Tusk pojechał po rodzinę bo ją ma! Twój idol ma tylko kota. Stary kawaler! Ciekaw jestem czy w życiu coś bzyknął? ;-)

Valerio
A co - odmawiasz prawa singlom do egzystencji? Zakomunikuj to pani Magadalenie Środa.
AZ

Nie odmawiam. To Środa też jest "samotna z wyboru"? Teraz się nie dziwię! ;-)

Valerio

"Komorowski nie jest Ludwikiem XIV. Powinien się wy tłumaczyć"

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona