Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Komorowski o prezydencie. Jacy polemiści, taki cytat.

Komorowski o prezydencie. Jacy polemiści, taki cytat.

Data: 2010-04-23 09:18:18
Autor: karwanjestkretynem
Komorowski o prezydencie. Jacy polemiści, taki cytat.
Obrona wizerunku tragicznie zmarłego Lecha Kaczyńskiego przybrała zadziwiające formy. Na fali wzmożenia moralnego jego przeciwnikom przypisuje się słowa, których nie wypowiedzieli.
Marszałek Komorowski powiedział też kiedyś: >jaki prezydent, taki zamach <, po tym jak strzelano w czasie prezydenckiej wizyty w Gruzji" - przypominają w rozmowie z Witoldem Waszczykowskim Anita Werner i Paweł Siennicki w "Polska The Times".

- Wstydzę się za to wszystko - odpowiada Waszczykowski.

Tym samym cytatem posługiwał się prof. Zdzisław Krasnodębski, ogłaszając na końcu artykułu w "Rzeczpospolitej", że "gardzi" tymi, którzy obrażali prezydenta.

Cytat ładnie wygląda. I pasuje do tezy, że PO notorycznie obrażała głowę państwa. Tyle tylko, że jest... nieprawdziwy.

W rzeczywistości Komorowski 24 listopada 2008 r. w "Sygnałach dnia" powiedział o gruzińskiej wizycie prezydenta: "Jaka wizyta, taki zamach".

Zdaniem Komorowskiego "z 30 metrów nie trafić w samochód to trzeba ślepego snajpera". Nie było to zbyt eleganckie. Ale Komorowski później tłumaczył, że była to forma wyrażenia dezaprobaty dla sposobu organizacji wizyty i nie miała obraźliwego charakteru. Moim zdaniem marszałek podejrzewał prezydenta Gruzji Michaela Saakaszwilego o sfingowanie zamachu, wykorzystanie naszego prezydenta do swoich rozgrywek z Rosją, ale postanowił się szybko ze swoich podejrzeń wycofać.

Ale jeśli Komorowski kogoś obraził, to jak w takim razie oceniać ripostę Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że Komorowski należy do "lobby obcego mocarstwa", czytaj: Rosji?

Sposób zorganizowania tej wizyty budził zastrzeżenia. Prezydent Saakaszwili nagle wpadł na pomysł, by razem z polskim gościem pojechać do Achałgori, która pozostawała pod rosyjską okupacją i gdzie jest rosyjski posterunek. Droga przejazdu w ogóle nie została przygotowana przez gruzińską ochronę. Prezydenci jechali w tym samym samochodzie. To wbrew zasadom bezpieczeństwa.

I nie było w tym aucie oficera gruzińskiej ochrony, a nasi ochroniarze byli w piątym samochodzie za prezydentem. Nie mieli szans go ochronić przed atakiem. Ale tak to zorganizowali Gruzini. Gdy Kaczyński i Saakaszwili wysiedli, padły przytłumione strzały. Zdaniem naszego prezydenta byli to Rosjanie. Rosja zaprzeczała. I tyle wiemy o sprawie.

Gromosław Czempiński, były szef UOP, mówił wówczas: "Odniosłem wrażenie, że właściwie nikt się nie przejął tą serią strzałów, poza takim zaniepokojeniem w oczach pana prezydenta Kaczyńskiego. Pan prezydent Saakaszwili był zrelaksowany, uśmiechnięty, ręka w kieszeni. (...) A wyjście z samochodów obu prezydentów było dla mnie niewyobrażalnym wykroczeniem". Procedury są bowiem inne. Najpierw wysiadają BOR-owcy.

Jedno jest pewne: wtedy pretensje kierowano przede wszystkim do gruzińskiego przywódcy, a nie do Lecha Kaczyńskiego.

Dziś nikt nie chce pamiętać o tych wątpliwościach. A cytat z Komorowskiego "jaka wizyta, taki zamach" nie jest tak smakowity jak wymyślona fraza "jaki prezydent, taki zamach". Cytując prawidłowo słowa marszałka prof. Zdzisław Krasnodębski miałby bardziej wątłe podstawy, by gardzić Komorowskim. Witold Waszczykowski miałby słabszą motywację do tego, by się wstydzić. Dlatego słowa marszałka trochę podkręcono, by "lepiej" brzmiały.



http://wyborcza.pl/1,75968,7802596,Komorowski_o_prezydencie__Jacy_polemisci__taki_cytat.html


Przemysław Warzywny

--
"Śmierć prezydenta wstrząsnęła mną jak wszystkimi Polakami, ale nie można tej śmierci używać do przeinaczania historii i zamykania ust tym, którzy ten fałsz widzą. Falsz ten unieważnia osiągnięcia innych. Nie można udzielać też prawa do przeżywania żałoby lub odbierać go, co robi z jakąś dziwną zaciekłością prof. Krasnodębski."

Komorowski o prezydencie. Jacy polemiści, taki cytat.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona