Data: 2009-07-16 22:09:52 | |
Autor: mkarwan | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
Ufając mediom informującym o ojcu Tadeuszu Rydzyku budujemy sobie jego obraz jako milionera jeżdżącego Maybachem, zakładającego partie polityczne i zatapiającego Platformę Obywatelską, skonfliktowanego z biskupami i patronującego antysemickiej rozgłośni.
Od dzisiaj tę listę można rozszerzyć o szerzenie rasizmu. W stosunku do redemptorysty nie istnieje bowiem granica kłamstwa. Zastanawiam się, w którym momencie zaufanie do kogoś wielokrotnie przyłapanego na kłamstwie musi zostać na zawsze utracone. W temacie media - Rydzyk to zaufanie każdy ceniący prawdę powinien stracić dawno temu. Stawiam to pytanie w kontekście ostatnich rewelacji o rasizmie ojca Rydzyka. Ten fakt medialny z pewnością wejdzie do kanonu antyrydzykowego jazgotu. Wszystkie badania pokazują, że Radio Maryja i Telewizję Trwam odbiera znikomy odsetek społeczeństwa. Nigdzie prócz tych miejsc o. Rydzyka zobaczyć nie można. Wszystkie więc informacje o nim i jego działalności docierają do odbiorców przez nieprzychylne mu media. Jego wizerunek w o wiele większym stopniu niż choćby wizerunek salonowego wroga numer jeden Jarosława Kaczyńskiego jest tworzony przez ośrodki mu niechętne. Czarna legenda ojca dyrektora mówi, że to potężny polityczny demiurg, wpływający niegdyś na rząd a teraz na opozycję, człowiek majętny i pazerny na jeszcze większe bogactwo, a także niezdyscyplinowany wobec kościelnej hierarchii antysemita. Nie byłoby tej wykoślawionej charakterystyki bez zorganizowanego kłamstwa. Dlatego warto przyjrzeć mu się dokładniej. Widzenie w o. Rydzyku bogacza nieprzystającego kościelnemu ubóstwu bazuje na dwóch mitach. Pierwszy to zarzut grabieży pieniędzy zbieranych na stocznię. Bajka ma się dobrze, choć sprawą prokuratura zajmowała się wielokrotnie i cienia zarzutu nie postawiła. W dodatku ci co wpłacali pieniądze się nie skarżą. Drugi mit, może mniej poważny lecz o takiej samej sile społecznego rażenia to osławiony Maybach, którego kapłan ma być właścicielem. Dobrze tu widać, że kłamstwo dotyczące zakonnika jest celowo podtrzymywane i powielane w poczuciu bezkarności i przyzwolenia. Przypomnijmy sobie ogólnopolską gazetę, która nie miała skrupułów pokazać wysiadającego z Maybacha Rydzyka. Nie dopilnowała jednak drobiazgu, że uwieczniony na jej fotografii fotoszopowy o. Rydzyk miał sutannę księdza diecezjalnego, tymczasem jako redemptorysta ubiera nieco inną, bo zakonną. Zdemaskowanie kłamstwa było łatwe, ale opowieści o nieprzeliczonym bogactwie kapłana mają się dobrze. Idźmy dalej drogą czarnej legendy. Było o sutannie, a zdaniem speców od Rydzyka, właśnie sutanna jest idealnym kamuflażem pozwalającym działać mu w polityce. Każdy jeszcze pamięta chyba jasnogórskie wezwanie o. Rydzyka sprzed czterech lat by "zatopić Platformę Obywatelską". Zwrot ten zrobił furorę. Salonowe media grzały temat do czerwoności oburzając się na księżowskie polityczne zapędy. Jan Rokita na konferencjach prasowych w okresie rozmów o koalicji PiS-PO ostrzegał, że Kaczyński realizuje taktykę Rydzyka i dąży do zatopienia i zniszczenia PO. A w takiej atmosferze trudno tworzyć wspólny rząd. Oczywiście zweryfikowanie tego, co naprawdę zostało powiedziane w Częstochowie też nie było trudne. Faktyczne wezwanie do "zatopienia Platformy" - oddaję głos o. Rydzykowi - brzmiało tak: - "Śpiewa się w tej chwili taką pieśń w pewnych kręgach "Niech te mury pękną". Ja bym chciał, żeby pękły pewne mury, żeby ta nasza modlitwa w tym tygodniu to miała coś z tego natężenia modlitwy, jaka nam towarzyszyła w czasie pogrzebu, rozstania z Ojcem Świętym, kiedy przechodził do Domu Ojca. Takiej intensywnej i skutecznej modlitwy nam potrzeba. Mówią, że w niektórych sytuacjach, takich dramatycznych to się jakieś tam platformy zatapiają. My byśmy nie chcieli, żeby się żadna platforma zatopiła". Zebrani zareagowali na te słowa oklaskami, a o. Rydzyk dodał do klaszczącego zakonnika: - "Czy ojciec chce, żeby było tsunami?" Można to skwitować słowami, że tak oto wysiadłszy z Maybacha Rydzyk zatopił Platformę. Oczywiście nie byłby ksiądz z Torunia politykiem pełną gębą, gdyby nie założył swojej partii. O partii Radia Maryja informowała już Gazeta Wyborcza m.in. w 2005 r. i 2009 r., także Newsweek w styczniu 2008 r. i TVP.info w październiku 2008 r. Mamy lipiec 2009 r. i wie ktoś jak się ostatecznie nazywa partia o. Rydzyka, ile głosów zdobyła w ostatnich wyborach? Nie da się rozmawiać o Radiu Maryja bez obowiązkowego odwołania się do antysemityzmu. Urodzonym antysemitą jest główny ideolog RM prof. Jerzy Robert Nowak. Szkoda, że przyjmując te same kryteria nie jest Jacek Żakowski ideologiem Polityki, a Piotr Pacewicz Wyborczej. W kwietniu ubiegłego roku za demaskowanie radiomaryjnego antysemityzmu zabrał się Tomasz Lis i to na żywo. Ucieszyłem się, że wreszcie zobaczę konkrety. Do tej pory tylko o antysemityzmie Nowaka słyszałem. Lis zapowiedział wstrząsające nagranie z kościelnego odczytu profesora. Zanim puścił dwuminutowy film zrobił wprowadzenie, przepraszając co wrażliwszych gości w studiu i telewidzów, że za chwilę zobaczą materiał ociekający nienawiścią do narodu wybranego. Film z antysemickim publicystą RM został wyemitowany. Oto dosłowny cytat z tego co mówił podczas nagrania Nowak. Wklejam w całości, żeby nie być posądzony, że coś antysemickiego zataiłem. "To co mówi Hitler taki zbrodniarz, ale bardzo zręczny. Masy nie mają pamięci. Gdzie biedacy mieli się uczyć patriotyzmu? Cimoszewicz miał się uczyć od ojca oficera Informacji Wojskowej w dobie stalinowskiej? A może Marek Borowski - Berman - miał się uczyć od ojca naczelnego redaktora stalinowskiej gazety? A może pan Michnik miał się uczyć patriotyzmu od ojca, członka KC Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy? A może od brata mordercy sądowego Stefana Michnika? A najlepszy był prof. Chodakiewicz ze Stanów Zjednoczonych, który porównał Grossa jako zjawisko kulturowe z Dodą Elektrodą. Tu uważam, że bardzo skrzywdził Dodę Elektrodę, bardzo skrzywdził. Bo Gross to jest rasista antypolski, szowinista, nienawistnik. Nawet Bartoszewski przyznawał, że zaczyna trwać akcja wybielania Niemców, ale potem milczał. Sam miał niemieckie stypendia, wykłady. Tam go zatytułowano profesorem, choć jest wielce uzdolnionym maturzystą. Miał długi wobec Niemców wielkie, więc milczy. Z satysfakcją muszę stwierdzić, że dostałem w związku z tym co robię w Niedzieli list z Przemyśla z 2000 r. do naczelnego Niedzieli od arcybiskupa Michalika, dziękujący za moje teksty, że bronię z niemałym poświęceniem dobrego imienia Polski. Dumny jestem z tego, że abp. Przykucki nazwał mnie apostołem nowoczesnego patriotyzmu". Taki oto radiomaryjny antysemityzm był w stanie pokazać najzdolniejszy podobno dziennikarz telewizyjny w Polsce. Słaby warsztat, czy może nie znalazł nic większego? Domyślam się jednak, że swojej tezy, że Nowak i Radio Maryja są antysemickie wciąż broni zdecydowanie. A w ślad za nim radiomaryjni zawistnicy. Od czasu do czasu na sile przybiera oskarżanie o. Rydzyka o nieposłuszeństwo wobec kościelnej hierarchii i podnoszenie tezy, że ma on w Kościele bardzo poważnych krytyków. Gazeta Wyborcza ilustrując tę tezę pisała w 2006 r. - "Po śmierci Jana Pawła II to właśnie kardynał Grocholewski jest najwyższym rangą polskim duchownym w Stolicy Apostolskiej. Gdyby odwiedził rozgłośnię redemptorystów, przysporzyłoby to ojcu Rydzykowi dużego prestiżu. Nie jest tajemnicą, że mediom o. Rydzyka od miesięcy krytycznie przygląda się Watykan. (..)Kardynał ominął jednak imperium ojca Rydzyka wielkim łukiem. (..) Toruńscy duchowni anonimowo komentują: - To porażka o. Rydzyka. Nie pierwsza zresztą i nie największa. Już w 1999 r. Jan Paweł II goszczący w Toruniu pominął Radio Maryja". Przekaz artykuły jest jasny: nie może Rydzyk liczyć na przychylność watykańskich dostojników. Tyle tylko, że kard. Grocholewski nie dał się wmanewrować w medialną manipulację. Następnego dnia był już w Radiu Maryja i Szkole Medialnej. Powiedział: - "Napisała ona (Wyborcza - przyp. DW) bardzo tendencyjny artykuł, interpretując moją wizytę w Toruniu jako afront dla waszej uczelni czy zgromadzenia, co oczywiście nie ma żadnego uzasadnienia. Są potrzebne tego rodzaju uczelnie, żeby przygotowywać, zwłaszcza dla mediów, ludzi uczciwych, solidnych, którzy nie instrumentalizują innych, tylko starają się szukać prawdy. Życzę całym sercem, żeby to była uczelnia solidna, żeby zdobywała coraz wspanialszych profesorów". Ta nauczka oczywiście nie przeszkadza przy każdej kolejnej okazji stawiać ojca Rydzyka w kontrze do biskupów. Nie przeszkadza też urządzać kolejnych antyradiomaryjnych prowokacji. Jedną z ostatnich pięknie ujawnia na swoim blogu Jakub Kumoch. Jest granica, której nie można przekroczyć jeśli się chce być branym poważnie. Polskie media w odniesieniu do o. Tadeusza Rydzyka i Radia Maryja tę granicę kłamstwa przekroczyły bardzo dawno temu. Dlatego nie powinno im się wierzyć, gdy ogłaszają swoje następne rewelacje, tym razem o rasizmie. Zbyt często kłamały, by zasłużyć na jakiekolwiek zaufanie i drugą szansę. Są one z definicji niewiarygodne, nawet gdyby jedna na sto informacji była prawdziwa. Oczywiście o o. Rydzyku wolno pisać krytycznie. Ale ci co robili to w tym duchu do tej pory są całkowicie skompromitowani. Warto zajrzeć: Zatapianie Platformy: http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,63546,2922224.html http://www.wprost.pl/ar/?O=81227 Partia ojca Rydzyka: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/rydzyk_zaklada_partie_polityczna_55592.html http://miasta.gazeta.pl/torun/1,69973,6310127,Lista_ojca_Rydzyka_do_Parlamentu_Europejskiego.html http://wyborcza.pl/1,75248,2599146.html Tomasz Lis demaskuje antysemitę (odpowiedni fragment między 24 a 26 minutą programu) http://www.tvp.pl/publicystyka/serwisy/polityka/tomasz-lis-na-zywo/wideo/czy-polski-kosciol-przezywa-kryzys kard. Grocholewski http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,63546,3492554.html http://mediafm.net/prasa/6227,Kardynal-Grocholewski-odwiedzil-jednak-Radio-Maryja.html Jakub Kumoch o rzetelności dziennikarzy w sprawie RM http://jakub-kumoch.salon24.pl/113398,gazeto-wyborcza-to-juz-nie-ustawka-to-klamstwo źródło http://wojcicki.salon24.pl/115378,kompromitacja-mediow-informujacych-o-ojcu-rydzyku |
|
Data: 2009-07-16 22:24:21 | |
Autor: Piotr | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
Dnia Thu, 16 Jul 2009 22:09:52 +0200, mkarwan napisał(a):
Dzisiaj do ataku ruszył ten pajac z Biłgoraja, z podziwu godnym oddaniem i wlaściwym sobie cynizmem. Tak patrząc na tę wypasiona na gorzole mordę myślałem ileż to mamy w kraju śmieci do wygarnięcia. Piotr |
|
Data: 2009-07-16 22:49:25 | |
Autor: mkarwan | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
Użytkownik "Piotr" <pnat@wp.pl> napisał w wiadomości news:fdzld4iljcxm$.dlgmasz.facet.luzik... Dnia Thu, 16 Jul 2009 22:09:52 +0200, mkarwan napisał(a): Ale to cwaniak więc odpwiedzial dziennikarce (powtórzył to trzykrotnie) " Jeśli będą postawy prawne". Wie, że podstaw prawnych nie będzie. Tak go skomentowano w lubelskiej gazecie (stamtąd jest posłem) (...)- Poseł Palikot niepotrzebnie wydał 2,8 tys. zł na badania psychiatryczne. Myślałem, że już się wypalił, ale widać, że trwa w swoim odlocie - komentuje opinie Palikota Tadeusz Cymański z PiS. NASZ KOMENTARZ Zapajacowanie Jedno Januszowi Palikotowi trzeba przyznać. Ucieka od schematów. Ma już za sobą wydawanie konserwatywnego tygodnika, pokazy z wibratorem i koszulki z reklamą konkurencyjnej partii. Ale tym razem pierwszy skandalista naszej polityki się zagalopował, a raczej zapajacował. Janusz Palikot gromi urzędników, ujawnia oligarchów, przeprowadza płytkawą analizę prezydenckiej psychiki. W końcu najmniej przemyślany postulat. Domaganie się wsadzania ojca Rydzyka do aresztu wydobywczego może i jest rzucane półserio. Ale Janusz Palikot formalnie występuje nie w roli błazna, a polityka rządzącej formacji. Jak to ma się do wolnościowej ideologii, której hołduje? Areszty wydobywcze to jeden z najbardziej haniebnych elementów polskiej rzeczywistości, okropny relikt po PRL. Szermowanie nimi jest żenujące. Żenująca jest tak daleko idąca groźba ze strony posła koalicji rządzącej pod adresem jednego z mediów. Janusz Palikot może i chce dobrze. Skandalizując próbuje zwrócić naszą uwagę na pewne fakty. Ale efekt wywołuje odwrotny. Zresztą sądzę, że nikt tak, jak skandalista z Lublina nie konsoliduje wokoło ojca Rydzyka jego owczarni. Ona niewątpliwie przyjmuje słowa Janusza Palikota z powagą, na którą nie zawsze zasługują. Wiktor Świetlik żródło http://www.kurierlubelski.pl/module-dzial-viewpub-tid-9-pid-55719.html |
|
Data: 2009-07-17 10:36:23 | |
Autor: Vic | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
Piotr wrote:
Tak patrząc na tę wypasiona na Oblicze przenajwielebniejszego dyrektora (podobno czyjegos ojca ;) ) zdradza ten sam typ wypasienia, co oblicze pana z Bilgoraja :)))) -- plazoVic "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajcie go sobie zabrać" SJL |
|
Data: 2009-07-16 23:11:44 | |
Autor: Andrzej Zbierzchowski | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
mkarwan pisze:
[ciach!] Nie ma żadnej kompromitacji, jest rozgrywanie opinii publicznej. Głośno obsmarowują, po cicutku wspierają i o. Rydzyk zamiast struć się grzybkami (co to dla zawodowców) spokojnie rozbudowuje swoje włości). A motłoch sie ciśnieniuje za lub przeciw. I o to chodzi. -- "Komunizm to ustrój, w którym lud pracujący miast i wsi będzie zjadał owoce swojej pracy ustami swoich przedstawicieli" |
|
Data: 2009-07-16 23:47:17 | |
Autor: Lorn | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
mkarwan pisze:
[cut] Rydzyk wiedząc, że jest obiektem medialnej sraczki na jego temat, powinien zacisnąć zęby i nie robić sobie jaj z czarnoskórego pielgrzyma. Zachował się jakby pierwszy raz widział murzyna... Media to też RM i Tv Trwam :> Bądźmy konsekwentni... Ostatni wybryk okraszony wyrokiem http://tnij.org/wyrok_rm Wyprzedzając pytanie czy czytałem post w całości... Odpowiedź brzmi: tak przeczytałem. :> -- Immortal silence gathers illusions inside... |
|
Data: 2009-07-16 23:50:01 | |
Autor: Andrzej Zbierzchowski | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
Lorn pisze:
mkarwan pisze: Pieprzycie Hipolicie. To Sikorski już dawno powinien siedzieć za polskie korzenie Baraka Obamy. HUCPA! -- "Komunizm to ustrój, w którym lud pracujący miast i wsi będzie zjadał owoce swojej pracy ustami swoich przedstawicieli" |
|
Data: 2009-07-16 23:53:12 | |
Autor: Lorn | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
Andrzej Zbierzchowski pisze:
Lorn pisze: Czy ja piszę, że powinien siedzieć? czytaj idioto ze zrozumieniem. W jego interesie powinno być to, aby nie dawać mediom pożywki i tak skompromitowany obraz zakonnika. :> -- Immortal silence gathers illusions inside... |
|
Data: 2009-07-16 23:58:54 | |
Autor: Lorn | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
Lorn pisze:
Andrzej Zbierzchowski pisze: Dodając... Miejsce na żarcik i reklamę wybrał wyśmienite. HUCPA Panie HUCPA. -- Immortal silence gathers illusions inside... |
|
Data: 2009-07-17 00:05:52 | |
Autor: Andrzej Zbierzchowski | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
Lorn pisze:
Andrzej Zbierzchowski pisze: Sam dieslu nie rozumiesz tego co piszesz :) Napisałeś o sytuacji, którą pajac z Biłgoraja zgłasza do prokuratury (to jest ta hucpa) więc potencjalnie chce Rydzyka zapudłować - stąd moja uwaga :) Ech, wszystko łopatą do łba trzeba. Teraz wreszcie iskrzysz? No ale jak się budżet sypie trzeba pisać o Rydzyku :) -- "Komunizm to ustrój, w którym lud pracujący miast i wsi będzie zjadał owoce swojej pracy ustami swoich przedstawicieli" |
|
Data: 2009-07-17 00:13:08 | |
Autor: Lorn | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
Andrzej Zbierzchowski pisze:
Lorn pisze: Nie ja oskarżam Rydzyka... Nie interesuje mnie kto, gdzie i kiedy zgłasza do odpowiednich instytucji 'pomijając fakt, że ma do tego prawo'. Napisałem wyraźnie, że Rydzyk wiedząc o nagonce medialnej na jego temat powinien cedzić słowa... Jeśli tego nie robi to jego sprawa... Sam się sierota wystawia. Ech, wszystko łopatą do łba trzeba. Ktoś Rydzykowi włożył w usta ten beznadziejny dowcip? Rozumiem... Omamiona masa przyklaśnie. fascynujące. No ale jak się budżet sypie trzeba pisać o Rydzyku :) Sam Rydzyk daje powody do pisania o nim :> Taki typ. -- Immortal silence gathers illusions inside... |
|
Data: 2009-07-17 05:46:30 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
czwartek, 16 lipca 2009 22:09. carbon entity 'mkarwan'
<mkarwan@poczta.onet.pl> contaminated pl.soc.polityka with the following letter: Warto zajrzeć:http://www.wiadomosci24.pl/artykul/rydzyk_zaklada_partie_polityczna_55592.html http://miasta.gazeta.pl/torun/1,69973,6310127,Lista_ojca_Rydzyka_do_Parlamentu_Europejskiego.html http://wyborcza.pl/1,75248,2599146.htmlhttp://www.tvp.pl/publicystyka/serwisy/polityka/tomasz-lis-na-zywo/wideo/czy-polski-kosciol-przezywa-kryzys http://mediafm.net/prasa/6227,Kardynal-Grocholewski-odwiedzil-jednak-Radio-Maryja.html http://jakub-kumoch.salon24.pl/113398,gazeto-wyborcza-to-juz-nie-ustawka-to-klamstwo źródłohttp://wojcicki.salon24.pl/115378,kompromitacja-mediow-informujacych-o-ojcu-rydzyku Problem polega na tym, że jeszcze z dekadę temu, kiedy internet był mało rozpowszechnioną i elitarną nowinką, a komputery drogie, królowało w nim osławione nieparlamentarne nagranie pt. "trzy słowa do Ojca Prowadzącego" i jakoś nikt się nie kwapił w obronie biednego księdza Rydzyka. Wręcz odwrotnie, "Schadenfreude" znana z "Modlitwy Polaka" (tej z "Dnia Świra") Koterskiego, kazała owym elitarnym internautom rozpowszechniać je dalej, na dyskietkach i CD-romach, tak, aby trafiło pod strzechy każdego znajomego, również takiego którego nie było stać na połączenie. W każdym razie osobiście na usenecie nie spotkałem wtedy nikogo, kto by bronił w jakiś sposób kontrowersyjnego radia i jego redaktora. Szczerze mówiąc i sam nie widziałem w tym żadnej zorganizowanej akcji, mimo, że w pewnym dość różnorodnym światopoglądowo środowisku, któremu wówczas byłem bliski, niepisaną regułą było milczenie na temat reprezentowanej przez w/w ojca dyrektora opcji religijno-politycznej. Dzisiaj Sieć się zdemokratyzowała i z toczonych tu dyskusji ktoś, kto byłby w śpiączce przez te circa dziesięć lat nagle zdziwiłby się że spora liczba osób tu medialnego tycoona-redemptorystę z Torunia lubi i taki przaśno-siermiężny numer na rednaczu RM by dzisiaj nie przeszedł. Już sam fakt tej obserwacji świadczy o... zwiększeniu się tolerancji społeczeństwa wobec jego, tak, tak, to nie żart panowie, odmienności! Jak widać, niewielu lat potrzeba, aby pewne rzeczy, które niegdyś irytowały i bulwersowały stały się dopuszczalne, jeśli nie wręcz kanoniczne, i wręcz odwrotnie. Dziesięć lat temu Tzva Adonai uchodziłby za modnego i postępowego, dziś jest passé dziwolągiem z ubiegłej dekady. To tak ku przestrodze jego ale również i jego obecnych przeciwników, bo któż to wie jak za parę latek polit-wiatr powieje i może będą znowu modne na salonach rozmaite puffowo-koszarowe szyderstwa i prowokacje. -- tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai |
|
Data: 2009-07-17 09:04:06 | |
Autor: mkarwan | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <ebredel@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h3orlm$ekj$1news.onet.pl...
Dzisiaj Sieć się zdemokratyzowała i z toczonych tu dyskusji ktoś, kto byłby Przesadna i często niesprawiedliwa (delikatnie mówiąc) krytyka wywołuje naturalny sprzeciw o czym organizatorzy nagonki na RM zapominają. Są tak głupio pewni siebie, że nie biorą tego pod uwagę. Przekonują więc (właściwie utwierdzają w przekonaniu) tylko środowiska od dawna nieprzychylne Rydzykowi. Pozostali zadają sobie pytanie, kto ma w tym interes aby go zwalczać. Czemu jest tak zwalczany w demokracji gdzie nawet skrajne opinie powinny dopuszczalne? Czyim interesom zagraża? Zwalczanie Rydzyka można też odbierać jako zaprzeczenie demokracji i przypomina czasy przed 1989 rokiem. Można postawić pytanie, czy ci którzy go zwalczają nie mają przypadkiem mentalności totalitarnej charakterystycznej nie tylko dla komuchów ale też dla faszystów. Jak widać, niewielu lat potrzeba, aby pewne rzeczy, które niegdyś irytowały Nie chodzi o to pisze kupa, chce robić z siebie idiotę jego sprawa. Rzecz w tym, ze spamuje psp nadmierna ilością nowych wątków. Kupa ma świadomość, że łamie prawo bo skwapliwie skrywa się anonimizerami z obawy, że mu się ktoś dobierze do d... Kupa zdaje się zapominać, że namierzenie go nie stanowi problemu. |
|
Data: 2009-07-17 13:31:04 | |
Autor: zbig | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
Nie bardzo widzę w jaki sposób media sie skompromitowały.
To raczej Rydzyk ze swoim prostacki żartem - bo to chyba mial być żart- naraził sie słusznie na krytykę. Nie wiem , czy z takiej głupawej odzywki i dresiarskich dowcipasów wynika , że jest rasistą. To jednak chyba za daleko posunięte wnioski |
|
Data: 2009-07-17 14:26:19 | |
Autor: mkarwan | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
Użytkownik "zbig" <zbigniew_@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h3pn7h$ua$1news.task.gda.pl...
Nie bardzo widzę w jaki sposób media sie skompromitowały. Jeśli już to powinien narazić się na krytykę z ust osoby do której to powiedział. On potraktował to jako żart. Czemu zatem tak wielu chce się wypowiadać w jego imieniu nazywając Rydzyka rasistą? On widocznie nie uznał Rydzyka za rasistę. Przecież im nie chodzi o obronę tego czarnoskórego księdza ale o dowalenie Rydzykowi. Nie wyszła prowokacja Maszkowskiego na Jasnej Górze to znaleźli temat zastępczy. Byle tylko mu dowalić. To powoduję że zwolennicy Rydzyka umacniają się w przekonaniu, ze media czepiają się go nie wiadomo o co. Ludzie głupi nie są i potrafią wyciągać wnioski. Rydzyk czasami cos chlapnie, ale zarzucani mu rasizmu to idiotyzm ośmieszający jego krytyków. |
|
Data: 2009-07-17 16:23:42 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
piątek, 17 lipca 2009 09:04. carbon entity 'mkarwan'
<mkarwan@poczta.onet.pl> contaminated pl.soc.polityka with the following letter: Można postawić pytanie, czy ci którzy go zwalczają nie mają przypadkiem Samo zwalczanie księdza Rydzyka nie jest czymś, co mnie bulwersuje, ja też mam pewne powody, które mogłyby mi kazać to robić. Ale metody, jakimi robią to ludzie otrąbiający się jako jego przeciwnicy nie bardzo od pewnego czasu przypadają mi do gustu. Jeżeli komuś nie podobają się te wypowiedzi redaktora naczelnego RM, które pogłębiają podziały pomiędzy pokoleniami, warstwami społeczeństwa, grupami etnicznymi, opcjami ideologicznymi etc. (a takie niestety moim skromym zdaniem również są!) nie powinien odgryzać mu się jeszcze bardziej dzielącymi tekstami "na odwyrtkę", w dodatku numerami poza granicą dobrego smaku. Mimo że niektóre dowcipy toruńskiego zakonnika, jak ten z czarownicą i ostatni z "brudasem" nie są moim zdaniem wcale śmieszne i też granicę tego smaku nieco przekroczyły, to czy kontemplacja i wekslowanie takich "kwiatków" przez jego krytyków i okrzyki typu "rasizm" albo aluzje do majątku jest wszystko, na co stać w/w krytyków? Jestem pewien, że merytorycznej by nie wytrzymał, ale mało kto jest na tyle inteligentny, aby ją przeprowadzić, a bardziej inteligentni zdają sobie sprawę, że jej prowadzić nie warto. Po prostu dlatego, że ksiądz Rydzyk nie jest to jedna osoba, ale głos pewnej określonej choć może niezbyt jasno, politycznie i religijnie w kategoriach "narodowo-katolickich" (cokolwiek miałoby to znaczyć) mniejszości i jego krytyka to tylko woda na młyn dla odwrotnej krytyki wysuwanej do konkurencyjnych i również mniejszościowych koterii. Na pewnej komuszej stronie widziałem rysunek satyryczny "sześciorękiego" Polaka, który w prawej ręce trzymał krzyż, różaniec i orzełka, w lewej sierp, młot i majcher. To jest właśnie polityczny duch Polski - gdyby odciąć mu którąś z tych dłoni po prawej lub po lewej stronie, zostałaby zaburzona równowaga pomiędzy yin i yang. Obie strony: prawa i lewa, jasna i ciemna są nierozłączne i splecione głęboko w polskim kompleksie, który nie tak łatwo rozwikłać... Ktoś "dowciapny" proponował tu wojnę domową jako rozwiązanie; trzeba nieć naprawdę niepoukładane pod kopułą, żeby myśleć, że przemoc i "decydujące ciosy" są w stanie rozwiązać problem skutków zdrady i bratobójczej przemocy sprzed kilkudziesięciu lat i tego, że ta część "yin" społeczeństwa polskiego gdzie indziej ulokowała pomyślność kraju niż w walce o niepodległość. Dzisiaj nie warto krytykować się nawzajem, a raczej składać różnowartościowe części społeczeństwa do kupy. Dlatego nie będę krytykował księdza Rydzyka, mimo, że aż świerzbi mnie język, żeby to zrobić... Nie chodzi o to pisze kupa, chce robić z siebie idiotę jego sprawa. A to insza inszość, że stara się zdominować grupę, być może ma na to czas i pieniądze... -- tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai |
|
Data: 2009-07-17 11:06:27 | |
Autor: Vic | |
Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku | |
Jakub A. Krzewicki wrote:
Problem polega na tym, że jeszcze z dekadę temu, kiedy internet był mało Dziesiec lat temu, czyli w 1999 r. internet byl juz bardzo egalitarny. Nie tak jak teraz, ale jednak juz nie byl elitarny. Elitarny byl w 1994-1995, kiedy na IRC-u siedzieli niemal wylacznie licealisci, studenci i czlonkowie managementu co wiekszych firm. 4-5 lat pozniej internet trafil juz pod strzechy, a kolejne pare lat pozniej korzystania z niego nauczyly sie takze stare pierniki :) Dlatego teraz internet wyglada jak wyglada :) W 1995 zetkniecie sie na necie z takimi indywiduami jak Panslav, Hammer, mkarwan, awe czy Antenka, bylo bardzo malo prawdopodobne. Bariera dla nich byla nie tylko mala dostepnosc laczy, ale przede wszystkim interfejs (a w rozumieniu dzisiejszych "z-ledwoscia-windowsowcow" wlasciwie jego brak). Ciekawe co by zrobila Antenka, gdyby miala sobie poczte sprawdzic pod unixem, albo wejsc na kanal irc? Nie mowiac o napisaniu pisma w vi :)))))) królowało w nim Krolowalo bo bylo zabawne. Nie bylo w tym zadnych glebszych motywacji. Wsrod mlodych ludzi przenajswietszy dyrektor byl wtedy, jest teraz i bedzie tak popularny jak polowanie na odynca. Dzisiaj Sieć się zdemokratyzowała Wszystkie swiry juz maja internet! kto byłby Przeszedlby. W tym samym co wtedy srodowisku przeszedlby. To, ze babcie i dziadki nauczyly sie klikac w okienka niczego tu nie zmienia :) Jest ich po prostu wiecej na necie, a przed dekada nie bylo wcale. -- plazoVic "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajcie go sobie zabrać" SJL |