Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kompromitacja polskiego MSZ [(Dalej) Chaos i dezinformacja na stronach polskich ambasad]

Kompromitacja polskiego MSZ [(Dalej) Chaos i dezinformacja na stronach polskich ambasad]

Data: 2010-02-18 17:52:42
Autor: Andrzej Adam Filip
Kompromitacja polskiego MSZ [(Dalej) Chaos i dezinformacja na stronach polskich ambasad]
u2 <u_2@o2.pl> pisze:
Tym razem nie o Białorusi :

http://di.com.pl/news/30343,1,0,Chaos_i_dezinformacja_na_stronach_polskich_ambasad.html

Mów mądrze - wróg podsłuchuje.
  -- Lec, Stanisław Jerzy (1909-1966)

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Przetnij kamień na pół, a będziesz miał dwa kamienie.
Ale przetnij żabę na pół, a będziesz miał tylko jedną martwą żabę.
  -- Archimedes z Syrakuz (ok. 287-212 p.n.e.)

Data: 2010-02-18 18:05:54
Autor: u2
Kompromitacja polskiego MSZ [(Dalej) Chaos i dezinformacja na stronach polskich ambasad]
W dniu 2010-02-18 17:52, Andrzej Adam Filip pisze:

Tym razem nie o Białorusi :

http://di.com.pl/news/30343,1,0,Chaos_i_dezinformacja_na_stronach_polskich_ambasad.html

Mów mądrze - wróg podsłuchuje.
  -- Lec, Stanisław Jerzy (1909-1966)

Warto przytoczyć wypowiedź Przemka, na szczęście nie tego z psp :


"To niestety "zasługa" Radka Sikorskiego, który nie potrafi okiełznać
MSZu, a jeśli już to jest to taka rąbanka i radosna improwizacja
(dyplomaci z łapanki?), że ręce opadają. Dam cztery przykłady:
- reorganizacja ambasady w Pakistanie w czasie gdy życie naszego
inżyniera było zagrożone
- likwidacja ambasady w Mongolii, podczas gdy inne kraje otwierają tam
placówki dyplomatyczne. Mongolia - kraj poszukujący swej tożsamości,
leżący na surowcach mineralnych i położony pomiędzy dwoma mocarstwami z
otwartymi ramionami przyjęłaby naszą obecność dyplomatyczną, a my się
odwracamy.
- hołubienie córki profesora Doroszewskiego na placówce w Tbilisi.
Kobieta gruzińskiego nie zna ani w ząb, rosyjski słabo, za to ma poglądy
tego rodzaju, że obaj Kaczyńscy wraz z Saakaszwilim (razem!) to wersja
"light" przy pani ambasador RP
- przetrzymywanie w konsulacie w Rydze po prostu idiotów. Miałem okazję
zapytać dwoje gdzie odbyła się bitwa pod Kircholmem i oboje byli
zaskoczeni, że obecnie to dzielnica Rygi w której zresztą stoi pomnik
tejże bitwy, dzielnica którą codziennie zapewne mijają w drodze.
Notabene ta niewiedza to chyba nowa świecka tradycja, tak samo (tym
samym pytaniem!) był zaskoczony były ambasador na Łotwie, którego
zresztą niedawno dupnął piorun podczas wspinaczki po górach byłej
Jugosławii. Widocznie na dyplomacji tak się zna jak na wspinaczce. I
vice versa.

Przyznam, że o ile za Fotygi, którą najwyraźniej trapi mania
prześladowcza, ambasady redukowały działalność do minimum, ale jednak
działały, to obecnie o działalności można mówić jedynie w kontekście
apanaży które wypłacamy naszym pożal się Boże dyplomatom. Jest po prostu
tragicznie i poważnie zastanawiam się czemu ma służyć nasza obecność
dyplomatyczna w niektórych miejscach (które mogę wskazać palcem). Po
prostu za Sikorskiego o dyplomacji można mówić jedynie w sporym
cudzysłowiu, chyba że jako "dyplomację" będziemy uważać posyłanie
uśmiechów na rautach. Po prostu jest tragicznie i nikomu nie życzę
zwracać się o pomoc do polskich placówek dyplomatycznych. To czysta
strata czasu (i nerwów!). Przyznam, że porozumienia unijne pozwalają
zwrócić do placówki dyplomatycznej dowolnego kraju UE, jeśli brak jest
na miejscu ambasady kraju którego obywatel jest w potrzebie. W
niektórych krajach ambasady funkcjonują najwyraźniej wg zasady jak jest
de facto a nie de iure, bo już dwukrotnie w krajach Azji
południowo-wschodniej zdarzyło mi się korzystać z pomocy ambasady
fińskiej i duńskiej zamiast ambasady polskiej, które jako kompleks
budynków owszem są obecne, tylko obywatelom RP jakoś kiepsko służą."

Kompromitacja polskiego MSZ [(Dalej) Chaos i dezinformacja na stronach polskich ambasad]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona