u2 w piątek, 27 sierpnia 2010 15:58 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

.. oczywiście z nadania GWna :

e tam, zaraz KOMUNA. dziennikarze powinni udać się do jakiegoś
psychoanalityka, który wipisze im jakieś proszki i syropki, ewentualnie
częste kąpiele, trochę więcej seksu itp... a także przed snem dwa browary i
spacer po świerzym powietrzu i od razu sobie przypomną, że nie są pępkami
świata i nie na nich opiera się całe ustrojstwo. :-)
--
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

W dniu 2010-08-27 16:51, Marek Czaplicki pisze:

a także przed snem dwa browary i
spacer po świerzym powietrzu

Dwa browary dziennie to już uzależnienie, zwłaszcza przed snem
niewskazane. A spacer po świeŻym powietrzu też może zaszkodzić :)

u2 w piątek, 27 sierpnia 2010 16:59 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

W dniu 2010-08-27 16:51, Marek Czaplicki pisze:

a także przed snem dwa browary i
spacer po świerzym powietrzu

Dwa browary dziennie to już uzależnienie, zwłaszcza przed snem
niewskazane. A spacer po świeŻym powietrzu też może zaszkodzić :)

no to wytłumaczę na przykładzie. onegdaj do redakcji jednej gazety o
demokratycznym zacięciu zgłasza się jeden gość z propozycją o charakterze
korupcyjnym, czyli coś za coś. i wtedy wielkie oburzenie. zbiera się
specjalnie powołana komisja sejmowa, prokuratura dwoi się i troi. wszyscy w
Polsce nic innego nie mówią, jak tylko to ile kto chciał łapówki i
dlaczego. więc ja się pytam: dlaczego w przypadku propozycji o charakterze
korupcyjnym dla zwykłego Kowalskiego nie podejmuje się tych samych kroków?
czy tylko z powodu że w przypadku Kowalskiego suma jest mniejsza czy z
innych? więc mam uzasadnione powody przypuszczać, że niektórzy dziennikarze
to zupełnie już orbitują i brakuje im butelki wódki i kawałka wedzonego
śledzia, aby zeszli na Ziemię. :-) acha i kobiety. kobieta odchamia i
sprawia, że sprawy widać we właściwym świetle. :-)
--
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

W dniu 2010-08-27 17:12, Marek Czaplicki pisze:

no to wytłumaczę na przykładzie. onegdaj do redakcji jednej gazety o
demokratycznym zacięciu zgłasza się jeden gość z propozycją o charakterze
korupcyjnym, czyli coś za coś. i wtedy wielkie oburzenie. zbiera się
specjalnie powołana komisja sejmowa, prokuratura dwoi się i troi.

Ściemniasz, jak zwykle nic nie wykrywają. Ba komisja sejmowa służy do
przykrycia korupcji.

Tak było za czasów LSD, tak jest obecnie za "rządu" pełobandy.

u2 w piątek, 27 sierpnia 2010 17:21 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

W dniu 2010-08-27 17:12, Marek Czaplicki pisze:

no to wytłumaczę na przykładzie. onegdaj do redakcji jednej gazety o
demokratycznym zacięciu zgłasza się jeden gość z propozycją o charakterze
korupcyjnym, czyli coś za coś. i wtedy wielkie oburzenie. zbiera się
specjalnie powołana komisja sejmowa, prokuratura dwoi się i troi.

Ściemniasz, jak zwykle nic nie wykrywają. Ba komisja sejmowa służy do
przykrycia korupcji.

Tak było za czasów LSD, tak jest obecnie za "rządu" pełobandy.

chodzi mi tylko o podejście do sprawy. dlaczego jak tylko chodzi o jakichś
tam dziennikarzy to zaraz wielkie halo... że niby to demokracja zagrożona i
tym podobne. ja tam jestem prosty chłop i wiem, że jak tylko dziennikarze
zaczynają mówić o demokracji to chodzi im o to, żeby to oni dyktowali, co
jest a co nie jest demokracją. ot co.
--
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

W dniu 2010-08-27 17:25, Marek Czaplicki pisze:

Ściemniasz, jak zwykle nic nie wykrywają. Ba komisja sejmowa służy do
> przykrycia korupcji.
> > Tak było za czasów LSD, tak jest obecnie za "rządu" pełobandy.

chodzi mi tylko o podejście do sprawy. dlaczego jak tylko chodzi o jakichś
tam dziennikarzy to zaraz wielkie halo... że niby to demokracja zagrożona i
tym podobne. ja tam jestem prosty chłop i wiem, że jak tylko dziennikarze
zaczynają mówić o demokracji to chodzi im o to, żeby to oni dyktowali, co
jest a co nie jest demokracją. ot co.

Ściemniasz. Politycy rządzą w specłużbach, i wyznaczają gostków na
szefów, których jedynym zadaniem jest przykrycie korupcji.

Zwykły obywatel z góry jest skazany na porażkę. Zwłaszcza jak usłużne
służby się uwezmą. N.p. tak było w przypadku Romana Kluski.

u2 w piątek, 27 sierpnia 2010 17:34 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

Ściemniasz. Politycy rządzą w specłużbach, i wyznaczają gostków na
szefów, których jedynym zadaniem jest przykrycie korupcji.

Zwykły obywatel z góry jest skazany na porażkę. Zwłaszcza jak usłużne
służby się uwezmą. N.p. tak było w przypadku Romana Kluski.

sądze, że mówimy o dwu różnych sprawach. Ty mówisz o jakichś układach i
układzikach, ja o dziennikarskich wadach. dla mnie zwykły obywatel więcej
znaczy niż cale państwo i np w przypadku p. Kluski udało mu się wygrać z
całym "aparatem" owego państwa. fakt, że przypłacił to ogólnym
zniechęceniem do państwa, ale tak jak Cinncinatus stanowi piękny przykład
zwykłego obywatela.
--
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

W dniu 2010-08-27 17:40, Marek Czaplicki pisze:

Zwykły obywatel z góry jest skazany na porażkę. Zwłaszcza jak usłużne
> służby się uwezmą. N.p. tak było w przypadku Romana Kluski.

sądze, że mówimy o dwu różnych sprawach. Ty mówisz o jakichś układach i
układzikach, ja o dziennikarskich wadach. dla mnie zwykły obywatel więcej
znaczy niż cale państwo i np w przypadku p. Kluski udało mu się wygrać z
całym "aparatem" owego państwa. fakt, że przypłacił to ogólnym
zniechęceniem do państwa, ale tak jak Cinncinatus stanowi piękny przykład
zwykłego obywatela.

Jak to wygrał, skoro przegrał ? Żaden z urzędasów nie został ukarany za
bezprawie. A Kluska zaprzestał swojego biznesu.

A ty mi tu najeżdżasz na dziennikarzy. To nie są zwykli obywatele. To
jest czwarta władza.

u2 w piątek, 27 sierpnia 2010 17:55 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

Jak to wygrał, skoro przegrał ? Żaden z urzędasów nie został ukarany za
bezprawie. A Kluska zaprzestał swojego biznesu.

A ty mi tu najeżdżasz na dziennikarzy. To nie są zwykli obywatele. To
jest czwarta władza.

skoro dla Ciebie najeżdżanie na wg Ciebie jakąś tam władze to wada. to
przepraszam. nie powołuj się tylko na przykład p. Kluski, bo on właśnie
przeciwstawiał się samowoli władzy. :-)
--
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

W dniu 2010-08-27 18:06, Marek Czaplicki pisze:

A ty mi tu najeżdżasz na dziennikarzy. To nie są zwykli obywatele. To
jest czwarta władza.

skoro dla Ciebie najeżdżanie na wg Ciebie jakąś tam władze to wada. to
przepraszam. nie powołuj się tylko na przykład p. Kluski, bo on właśnie
przeciwstawiał się samowoli władzy

Ty mi trujesz że dziennikarze to zwykli obywatele. Oczywiście wobec
prawa powinni być równi wszyscy obywatele, ale są równi i równiejsi.

Władza zwykle posiada immunitet.

u2 w piątek, 27 sierpnia 2010 18:08 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

W dniu 2010-08-27 18:06, Marek Czaplicki pisze:

A ty mi tu najeżdżasz na dziennikarzy. To nie są zwykli obywatele. To
jest czwarta władza.

skoro dla Ciebie najeżdżanie na wg Ciebie jakąś tam władze to wada. to
przepraszam. nie powołuj się tylko na przykład p. Kluski, bo on właśnie
przeciwstawiał się samowoli władzy

Ty mi trujesz że dziennikarze to zwykli obywatele. Oczywiście wobec
prawa powinni być równi wszyscy obywatele, ale są równi i równiejsi.

Władza zwykle posiada immunitet.

to trochę potruję. ja np uważam że ludzie należący do tzw elit do tej pory
trwają w samozachwycie dopóki ktoś im nie powie że są zwykłymi i że całe
społeczeństwo zostawiło już ich w tyle. podam przykład: jak czytałem na
stronach rządowych premierowi i innym ministrom wydawało się że należy
wprowadzić w Polsce społeczeństwo informatyczne i po paru pobieżnych
obserwacjach doszli do wniosku, że w Polsce społeczeństwo informatyczne
kwitnie i tzw władzy państwowej pozostaje tylko nadgonić rozwój owego
społeczeństwa. tak samo jest z pojmowaniem demokracji przez tzw nasze
elity. społeczeństwo jest już w innym miejscu niż oni, tkwiący w XIX
wiecznym pojmowaniu demokracji jako tej wprowadzanej od góry.
--
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

W dniu 2010-08-27 18:22, Marek Czaplicki pisze:

Ty mi trujesz że dziennikarze to zwykli obywatele. Oczywiście wobec
> prawa powinni być równi wszyscy obywatele, ale są równi i równiejsi.
> > Władza zwykle posiada immunitet.

to trochę potruję. ja np uważam że ludzie należący do tzw elit do tej pory
trwają w samozachwycie dopóki ktoś im nie powie że są zwykłymi i że całe
społeczeństwo zostawiło już ich w tyle. podam przykład: jak czytałem na
stronach rządowych premierowi i innym ministrom wydawało się że należy
wprowadzić w Polsce społeczeństwo informatyczne i po paru pobieżnych
obserwacjach doszli do wniosku, że w Polsce społeczeństwo informatyczne
kwitnie i tzw władzy państwowej pozostaje tylko nadgonić rozwój owego
społeczeństwa. tak samo jest z pojmowaniem demokracji przez tzw nasze
elity. społeczeństwo jest już w innym miejscu niż oni, tkwiący w XIX
wiecznym pojmowaniu demokracji jako tej wprowadzanej od góry.

Odbiegasz od tematu. Internetyzacja społeczeństwato obecnie tylko ściema
merdialna byle tylko w sondażach się liczyć. Padają puste obietnice, a
takie e-faktury leżą pomimo zapewnień kolejnych rządów.

Władza, nie dziennikarze, których się szykanuje ma gdzieś zwykłych
obywateli.

Ma w zanadrzu takie przypadki wyłączające ich winę jak n.p. pomroczność
jasną. Zwykły obywatel czasami sięga drastycznych metod, aby zwrócić na
siebie uwagę - vide Wojciech Sumliński - dziennikarz.

A na Kubie to tylko głodówki :)

u2 w piątek, 27 sierpnia 2010 18:35 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

Odbiegasz od tematu. Internetyzacja społeczeństwato obecnie tylko ściema
merdialna byle tylko w sondażach się liczyć. Padają puste obietnice, a
takie e-faktury leżą pomimo zapewnień kolejnych rządów.

Władza, nie dziennikarze, których się szykanuje ma gdzieś zwykłych
obywateli.

Ma w zanadrzu takie przypadki wyłączające ich winę jak n.p. pomroczność
jasną. Zwykły obywatel czasami sięga drastycznych metod, aby zwrócić na
siebie uwagę - vide Wojciech Sumliński - dziennikarz.

A na Kubie to tylko głodówki :)

władza do tej pory będzie wg Ciebie miała gdzieś zwykłych obywateli dopóki
ci obywatele będą mieli gdzieś siłę swojego głosu. czy np nie dziwi Cię
fakt, że na grupie tylu jest ludzi, którzy otwarcie mówią: demokracja to
kpina, demokracja to ułuda, albo, nie należy głosować. ja sam z wszystkimi
ludzimi z którymi przychodzi mi dyskutowac w realu toczę spory o to, żeby
uświadomić im jak wielką siłę ma zwykła kartka wyborcza i jak wielkie
znaczenie ma ten znak X postawiony tam gdzie nam się podoba. :-)
--
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

W dniu 2010-08-27 18:43, Marek Czaplicki pisze:

A na Kubie to tylko głodówki :)

władza do tej pory będzie wg Ciebie miała gdzieś zwykłych obywateli dopóki
ci obywatele będą mieli gdzieś siłę swojego głosu. czy np nie dziwi Cię
fakt, że na grupie tylu jest ludzi, którzy otwarcie mówią: demokracja to
kpina, demokracja to ułuda, albo, nie należy głosować. ja sam z wszystkimi
ludzimi z którymi przychodzi mi dyskutowac w realu toczę spory o to, żeby
uświadomić im jak wielką siłę ma zwykła kartka wyborcza i jak wielkie
znaczenie ma ten znak X postawiony tam gdzie nam się podoba.

Mylisz się, demokracja nie kończy się na wolnych i uczciwych wyborach.

Trzeba władzy patrzeć na ręce cały czas, bo inaczej czeka nas los Rosji
Putina i jej biednych satelitów.

Każda włądza się degeneruje i z czasem, jeśli nie ma opozycji, przeradza
się w dyktaturę ciemniaków.

u2 w piątek, 27 sierpnia 2010 18:49 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

Trzeba władzy patrzeć na ręce cały czas, bo inaczej czeka nas los Rosji
Putina i jej biednych satelitów.

Każda włądza się degeneruje i z czasem, jeśli nie ma opozycji, przeradza
się w dyktaturę ciemniaków.

masz rację. demokracja jednak zasadza się na wolnych i uczciwych wyborach,
jest jej istotą. a co do roli opozycji, to do tej pory dopóki będzie
istniała różnica poglądów w społeczeństwie które wybiera, o rolę opozycji
możemy być spokojni. teraz zaś idę na zalecone samemu sobie dwa browary i
wieczorny spacer. na razie.
--
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

W dniu 2010-08-27 18:54, Marek Czaplicki pisze:

u2 w piątek, 27 sierpnia 2010 18:49 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

Trzeba władzy patrzeć na ręce cały czas, bo inaczej czeka nas los Rosji
Putina i jej biednych satelitów.

Każda włądza się degeneruje i z czasem, jeśli nie ma opozycji, przeradza
się w dyktaturę ciemniaków.

masz rację. demokracja jednak zasadza się na wolnych i uczciwych wyborach,
jest jej istotą. a co do roli opozycji, to do tej pory dopóki będzie
istniała różnica poglądów w społeczeństwie które wybiera, o rolę opozycji
możemy być spokojni. teraz zaś idę na zalecone samemu sobie dwa browary i
wieczorny spacer. na razie.

Ty chciałbyś demokrację zawęzić do wyborów, a tak naprawdę demokracja to
nieprzerwany proces. Jak tego nie ma, t.zn. społecznej kontroli naszych
'władców', to oznacza wpadnięcie w objęcia dyktatury ciemniaków n.p.
Hitlera.