Data: 2014-04-30 20:34:46 | |
Autor: abc | |
Komunia 'na rękę' jest złem | |
Największym złem jest nowoczesny sposób przyjmowania Komunii świętej. (...)
Komunia 'na rękę' jest złem większym, niż aborcja!" (bł. Matka Teresa z Kalkuty) Synod Kartagiński w roku 393 potępił umieszczane Najświętszego Sakramentu w grobowcach wraz ze zmarłymi, a Synod w Rouen w roku 650 potępił przyjmowanie Komunii na rękę przez świeckich jako nadużycie. W Polsce nigdy, od czasów Mieszka I i świętego Wojciecha, aż do 9 marca 2005, nigdy nie była dopuszczana Komunia na rękę. Mamy więc do czynienia z wydarzeniem epokowym, na skalę millenium. Konsekracja dłoni kapłana jest postrzegana jako podkreślenie szczególnego przywileju do dysponowania Hostią i odprawiania Mszy św. Przyjmując Komunię do ust, otrzymujemy Ją do naszego wnętrza z konsekrowanych rąk kapłana. Natomiast przyjmując Komunię na rękę, otrzymujemy Ją do naszego wnętrza z niekonsekrowanych rąk własnych. Udzielanie Komunii na niekonsekrowaną dłoń osoby świeckiej zamazuje różnicę między kapłanem, który jest następcą w kapłaństwie Apostołów, a niekonsekrowaną osobą świecką. Innymi słowy jest to negowanie istoty kapłaństwa, święceń, sukcesji apostolskiej, itd. Pełne czci rytualne obmywanie przez kapłana jego konsekrowanych dłoni i ich namaszczanie przed kontaktem z Ciałem Chrystusa, traci sens w przypadku gdy konsekrowana Hostia ma być potem położona na niekonsekrowaną, nieobmytą i nienamaszczoną dłoń osoby świeckiej, innymi słowy ma być zbrukana. W dodatku nie jest to dłoń prawa, którą wykonujemy Znak Krzyża, wyciągamy na powitanie, itd.. tylko dłoń lewa. Pełna czci puryfikacja naczyń liturgicznych dla uchronienia przed sprofanowaniem najmniejszej cząstki Hostii, traci sens gdy osoba świecka nie dokonuje puryfikacji swojej dłoni i palców, które stykały się z Hostią, bo jak ma to zrobić - przez wylizanie? Ogólnie rzecz biorąc praktyka Komunii na rękę prowadzi do ubożenia czci należnej Najświętszemu Sakramentowi i jest takim samym świętokradztwem jak przyjmowanie Ciała Chrystusa bez naturalnego postu od północy dnia poprzedniego wprzypadku mszy porannych lub trzygodzinnego postu eucharystycznego w przypadku mszy wieczornych. Jednogodzinny "post" eucharystyczny to przecież kpina! Teraz różni postępowi katolicy, aby byc trendy, będą wyciągać rękę po Ciało Chrystusa i swoim przykładem jednych zachęcać do świętokradztwa, a w drugich prowokować gniew. Jeśli ta komunia inaczej ma osiągnąć swój cel - dzielić zamiast łączyć - jest to logiczne. A ileż będzie przy tym śmichów - chichów ze wzburzonych "mohairowych beretów"... Oczywiście, wszystko to w imię większej miłości Chrystusa i miłości bliżniego... Co za perfidia! -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|