Oczekiwanie jest pewnie takie, że w dzień po najsłynniejszym pogrzebie tego roku, albo i tej dekady (kto wie, Jarek na razie trzyma się jeszcze całkiem dobrze), powinienem go jakoś tam po swojemu opisać i zanalizować (uwaga, skojarzenia z analem są niedopuszczalne). Otóż nie! Moi Drodzy, sam pogrzeb był raczej niewielkim wydarzeniem w świetle ogłoszenia pierwszego polskiego męczennika drugiej dekady XXI wieku. To jest wydarzenie i epokowy komunikat! Ale żeby coś napisać, dać się ponieść patriotycznemu uniesieniu, muszę wpierw oddać się kontemplacji, w ciszy i skupieniu przetrawić wiekopomny przekaz biskupa Dydycza.

Bo to żadne chichy-smichy, to poważna sprawa, to męczennik, który swym bohaterstwem i samobójczą postawą, przyćmił i do lamusa odesłał dotychczasowego wzorcowego męczennika Wojtyłę. Wojtyła od dziś to nie ta liga, to okręgówka i może nawet A klasa i może Kaczorowi co najwyżej naskoczyć. Tak, że dajcie mi trochę w spokoju pomyśleć, niech się nacieszę tą doniosłą wiadomością, niech ona dotrze do mej świadomości, zagnieździ się a może nawet cudownie rozmnoży. A na razie, żeby jakoś wyrobić wierszówkę, którą za szkalowanie tego i owego płacą mi niezmiennie Żydzi z Brooklynu, napiszę wam o… radarach. I nie chodzi o to, że kondukt przekroczył gdzieś obowiązującą prędkość, nic z tych rzeczy.

Mianowicie wyczytałem sobie, że znacząco spadła liczba wykroczeń zarejestrowanych przez dopiero co postawione fotoradary. Wedle Inspekcji Transportu Drogowego w ostatnich dniach był to spadek dwukrotny. Oczywiście dla jasności dodam, że zjawisko to dotyczy tylko bezpośredniej strefy radaru, bo faktycznie trzeba być idiotą, żeby przekraczać prędkość w miejscu pomiaru i dać się uwiecznić na zdjęciu. Nie będę się już tu wdawał w zbędne szczegóły, bo mogą one mieć znaczenie drugorzędne.

Natomiast same wyniki mocno mnie niepokoją. Zwłaszcza jako obywatela zmartwionego stanem państwowej kasy. No bo co to będzie, jak już wszyscy zaczniemy jeździć zgodnie z przepisami? Przy tym tempie spadających wykroczeń, to mniej więcej w miesiąc skończy się eldorado, łatwa kasa i łatwe łatanie budżetu. Widmo bankructwa krążyć będzie po Inspekcji Transportu niczym drzewiej widmo komunizmu krążyło po Europie. I co? Wszyscy na bruk, radary na złom, przepisy na śmietnik? Wychodzi jednym słowem na to, że ten Generalny Inspektor ze swoją Inspekcją, to absolutnie mało kumaty facet. Bez sensu podcina gałąź na której sam wygodnie sobie siedzi i jeszcze się z tego cieszy.
http://tiny.pl/h299z

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:5100fdaa$0$1318$65785112news.neostrada.pl...

1. Jak pisze revelstein, jego blog jest dla "patologicznych bluĹşniercĂłw,
sprzedawczyków, krętaczy oraz Żydów z Brooklynu".
 http://revelstein.blox.pl/html
Poniewaz go czytasz i cytujesz, można więc uznać, że należysz do
"patologicznych bluźnierców, sprzedawczyków, krętaczy oraz Żydów z
Brooklynu".

2. O revelsteinie w facebooku
facebook http://pl-pl.facebook.com/people/Zohan-Revelstein/100001984580075
Zohan Revelstein Strona internetowa http://revelstein.blox.pl

3. revelstein o sobie
http://revelsteinpost.wordpress.com/informacje/
mam dwa obywatelstwa i dwa paszporty,
dwa domy w związku z tym (w sensie lokum),
jednego kota

4. revelstein o sobie
http://deser.pl/deser/u,revelstein.html
Warszawa
Taki sobie sprzedawczyk, zdegenerowany nie-patriota.

5. revelstein o sobie
http://revelstein.blip.pl/
Panbuk mnie nienawidzi, zdaje się że z wzajemnością