Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Koniec PO, powstaje PO-bis

Koniec PO, powstaje PO-bis

Data: 2015-05-18 23:51:52
Autor: Mark Woydak
Koniec PO, powstaje PO-bis


Aktywność kilku znanych zarówno byłych jak i obecnych polityków w mediach
może sugerować, że niedługo będziemy świadkami powstania nowej partii na
polskiej scenie politycznej, będącej przyszłym koalicjantem Platformy
Obywatelskiej i sejmowym zapleczem Bronisława Komorowskiego.

Od wielu miesięcy w mainstreamowych mediach częstym gościem jest były
wicepremier i minister finansów oraz prezes NBP Leszek Balcerowicz. W
niedawnym wywiadzie dla Wirtualnej Polski i portalu Money.pl stwierdził
jednoznacznie, że w tych wyborach odda swój głos na Bronisława
Komorowskiego, by jak to ujął „nie doszło do najgorszego scenariusza gdy
opozycja wygrywa i ma swojego prezydenta oraz premiera”. Od kilku lat
szefuje też Forum Obywatelskiego Rozwoju, działającego od 8 lat think tanku
o profilu proeuropejskim z postulatami liberalnymi gospodarczo, w wielu
kwestiach zbieżnymi z programem wyborczym Platformy z 2005 i 2007 roku. FOR
może też liczyć m.in. na sympatię rodziny Wejchertów – założyciela grupy
ITI – Jana (zmarłego w 2009 roku) oraz jego syna Łukasza, który zasiada w
Radzie Forum.

Ryszard Petru wyrósł na czołowego eksperta mediów ds. gospodarczych. Od
dawna zajmuje się „profesjonalnym” torpedowaniem pomysłów gospodarczych
prawicowej opozycji w parlamencie. Od pewnego czasu niemal każde wydanie
czołowych serwisów informacyjnych jest uzupełniane o „setkę” z jego
udziałem. W wielu swoich wypowiedziach bardzo pozytywnie wypowiadał się o
Komorowskim, chwaląc go m.in. za decyzje ws. SKOK-ów oraz przeniesienia
składek obywateli z OFE do ZUS. Zapewnia też, że w Polsce są ważniejsze
kwestie niż wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej takie jak na przykład rychłe
wprowadzenie euro w naszym kraju. Petru kilka dni temu powołał do życia
stowarzyszenie Nowoczesna.pl, wokół której orbituje między innymi Władysław
Frasyniuk, bywalec wieczornych programów publicystycznych w TVN24, w
ostatnich latach słynący z ordynarnych filipik pod adresem opozycji.

Do nich mogą dołączyć kolejni byli politycy, którzy od kilku lat pozostają
na obrzeżach polskiej sceny politycznej, ale którzy nie dają o sobie
zapomnieć. Wśród nich jest między innymi Roman Giertych, niegdyś obiekt
ataków ze strony lewicowo-liberalnych mediów, dziś główny adwokat
mainstreamu, stały gość Moniki Olejnik i krytyk PiS. Od wielu miesięcy
stara się o odpuszczenie grzechów (nawet w Gazecie Wyborczej), otwarcie
przyznający, że jedyną partią zapewniającą normalność jest PO. Giertych by
odkupić swe winy przyznał nawet niedawno, że 10 lat temu, w wyborach
prezydenckich głosował na Tuska. Ze względów wizerunkowych i wobec
niepewnej sytuacji politycznej akces do Platformy nie byłby teraz dla niego
zbyt korzystny, ale nowa partia mocno związana z PO byłaby dla Giertycha
świetnym, politycznym czyśćcem.

Jeżeli partia pod przywództwem Balcerowicza i Petru powstanie, to spróbuje
też przyciągnąć kilka nazwisk, które po politycznych perturbacjach znajdują
się w stanie zawieszenia. Swoje miejsce w nowej partii mogą zatem odnaleźć
Grzegorz Napieralski oraz Andrzej Rozenek – banici z SLD i Twojego Ruchu. O
tych dwóch ostatnich mówiło się, że planują założyć swój własny, polityczny
interes, ale o powodzenie takiej inicjatywy dzisiaj trudno, zatem lepszym
rozwiązaniem dla nich będzie połączenie sił z grupą o zbieżnych poglądach.
Jeżeli padną konkretne propozycje udziału w nowym projekcie, to zapewne
zostaną przyjęte bez specjalnego marudzenia. Partia Balcerowicza byłaby też
doskonałą furtką do powrotu dla takich skompromitowanych polityków jak
Drzewiecki, Nowak czy Sienkiewicz.

To co łączy wszystkich wyżej wymienionych to niesiona na sztandarach w
mniejszym lub większym stopniu walka z PiS, liberalne, sprzyjające
wielkiemu biznesowi postulaty gospodarcze i… wsparcie medialne ze strony
mainstreamu. Odpowiednia oprawa przygotowywana przez TVN, RMF FM, czy
Newsweeka może służyć właśnie nie czemu innemu jak tylko oswajaniu
potencjalnego wyborcy z nową inicjatywą polityczną. Z pewnością ta
zwiększona od kilku miesięcy aktywność nie jest przypadkowa.

W ten sposób Platforma Obywatelska może próbować wyhodować sobie przed
jesiennymi wyborami parlamentarnymi nowego koalicjanta. Przyszłość SLD jest
niepewna, nie wiadomo też jak zachowa się PSL i to czy ta partia w ogóle
wejdzie do Sejmu. Podobny manewr zastosowano w 2011 roku. Jeśli prześledzić
wyniki ówczesnych wyborów parlamentarnych, to widać jasno, że Palikot wcale
nie zaszkodził Platformie. Później będąc w Sejmie oddał Donaldowi Tuskowi
liczne przysługi jak choćby wtedy gdy poparł podwyższenie wieku
emerytalnego do 67 lat. Ataki posła z Biłgoraja na Tuska były pozorne i
służyły jedynie zamaskowaniu prawdziwego celu jakim było wsparcie rządu
PO-PSL. Z kolei ataki na opozycję, przede wszystkim na PiS i Kaczyńskiego
były jak najbardziej prawdziwe i służyły sianu fermentu na polskiej scenie
politycznej.

Nowa partia kreując się na ugrupowanie eksperckie i technokratyczne,
wykorzystując możliwości finansowe, polityczne i medialne spróbuje sięgnąć
po część rozczarowanych Platformą wyborców, którzy zdążyli zapomnieć, ale w
ogóle nie pamiętają tzw. transformacji w wydaniu balcerowiczowskim. Warto
zauważyć, że potencjalni uczestnicy nowej partii pozytywnie wypowiadają się
o Komorowskim. To może sugerować, że jest w dość znacznym stopniu
inspirowana przez Pałac Prezydencki, jak Palikot w 2011 roku. W ten sposób
obecny prezydent zbuduje sobie wierne zaplecze w parlamencie, które będzie
forsowało rozwiązania ustawowe sprzyjające zdefiniowanym przez prof.
Andrzeja Zybertowicza antyrozwojowym grupom interesu.

Po przegranych na jesieni wyborach parlamentarnych przez Platformę
Obywatelską mogą czekać nas dwa scenariusze. Po pierwsze PiS nie uzyska
samodzielnej większości i wtedy Platforma buduje antykoalicję z nową partią
Balcerowicza i Petru. Drugi scenariusz zakłada, że PiS tworzy stabilny
rząd, w Platformie dochodzi do rozpadu, część działaczy przechodzi do nowej
partii, czeka cztery lata i jako przypudrowana, zliftingowana neo-Platforma
Obywatelska w 2019 roku spróbuje odzyskać władzę.

Koniec PO, powstaje PO-bis

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona