W dniu 2010-07-17 23:12, yamma pisze:

Z pewnych źródeł (dokładnie od ludzi ze strony protestujących) wiem, że tym
razem na 99,9% konflikt zostanie oficjalnie zakończony a doping wróci na
trybuny Legii. Mimo, że nie jestem zwolennikiem protestujących, to dobrze,
że ta szopka w końcu się skończy.

Hahahaha. Co pisałem tu wielokrotnie na grupie? Że w związku z oddaniem nowego stadionu, ci protestujący będą się jeszcze prosić, żeby móc wejśc na ten stadion. No i jak widać, widmo stadionu bez nich, przemówiło im do rozumu :D


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

castrol wrote:

W dniu 2010-07-17 23:12, yamma pisze:

Z pewnych źródeł (dokładnie od ludzi ze strony protestujących) wiem,
że tym razem na 99,9% konflikt zostanie oficjalnie zakończony a
doping wrĂłci na trybuny Legii. Mimo, Ĺźe nie jestem zwolennikiem
protestujących, to dobrze, że ta szopka w końcu się skończy.

Hahahaha. Co pisałem tu wielokrotnie na grupie? Że w związku z
oddaniem nowego stadionu, ci protestujący będą się jeszcze prosić,
żeby móc wejśc na ten stadion. No i jak widać, widmo stadionu bez
nich, przemówiło im do rozumu :D

No, pewnie coś w tym jest. Ja powiem tak, w zakończenie protestu zaangażowało się wiele osób, które nie mają nic wspólnego ani z KP ani z protestującymi. I to głównie dzięki nim można teraz mówić o rychłym zakończeniu tej szopki. To oczywiście wcale nie oznacza, że protestujący nagle zapałali miłością do ITI ale po prostu pewne osoby udało się przekonać, że dalsze ciągnięcie tego nie ma sensu. Oczywiście jest bardzo prawdopodobne, że duży wpływ na zmiękczenie protestujących miały transfery i ogromne zainteresowanie Kartami Kibica (aktualnie wydawane są tymczasowe karty, bo zabrakło blankietów). Powstała też grupka ultrasów niezależnych od SKLW, którym klub nawet oddał jeden z sektorów na nowym stadionie. Trzeba też obiektywnie stwierdzić, że nowy prezes wykonał kilka istotnych gestów w stronę protestujących. Praktycznie zmarginalizował Miklasa, który niby jest w klubie ale słuch o nim zaginął, przywrócił herb z 1957r., anulował prawie wszystkie klubowe zakazy i zgodził się na obniżkę cen pojedynczych biletów na najtańsze sektory. Wobec tych faktów dalsze trwanie SKLW przy swoim spowodowałoby kompletną kompromitację tych ludzi.
Natomiast co z tego wyjdzie, to zobaczymy. Protestujący nagle nie zapałali miłością do ITI i w dalszym ciągu uważają go za okupanta. Mimo, że Karty Kibica idą jak woda, to jednak karnety sprzedają się bardzo słabo. Sprzedane są jedynie te najlepsze i najdroższe sektory a reszta pewnie czeka na rozwój wypadków i na razie nastawiła się na zwykłe bilety.
yamma

W dniu 2010-07-18 21:56, yamma pisze:

No, pewnie coś w tym jest. Ja powiem tak, w zakończenie protestu
zaangażowało się wiele osób, które nie mają nic wspólnego ani z KP ani z

A ja powiem tak. Życzę aby na Legii był kulturalny i przyzwoity doping, i aby trybuny były zawsze pełne :)

Zresztą, życzę tego każdemu klubowi w Polsce :)



--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

castrol pisze:

W dniu 2010-07-17 23:12, yamma pisze:

Z pewnych źródeł (dokładnie od ludzi ze strony protestujących) wiem, że tym
razem na 99,9% konflikt zostanie oficjalnie zakończony a doping wróci na
trybuny Legii. Mimo, że nie jestem zwolennikiem protestujących, to dobrze,
że ta szopka w końcu się skończy.

Hahahaha. Co pisałem tu wielokrotnie na grupie? Że w związku z oddaniem nowego stadionu, ci protestujący będą się jeszcze prosić, żeby móc wejśc na ten stadion. No i jak widać, widmo stadionu bez nich, przemówiło im do rozumu :D

Czytajac tresc porozumienia mozna dojsc do wniosku, ze SKLW walczylo o 30 darmowych wejsciowek.

pozdr
PG