|
Data: 2011-03-19 15:22:25 |
Autor: tl |
Koniec pewnej epoki... |
UĹźytkownik "TGor" <tgor@onet.pyl> napisaĹ w wiadomoĹci news:ilvsli$kcr$1news.onet.pl...
Czy wiecie, kto powiedziaĹ, Ĺźe "najlepszÄ
taryfÄ
biznesowÄ
jest dobrze skonfigurowany prepaid"? A moĹźe wiecie, kto rzekĹ, Ĺźe "najlpeszym abonamentem biznesowym jest Play Fresh"?
WĹaĹnie ten czas minÄ
Ĺ:
"â Przez wiele lat korzystaĹem z taryf pre-paid. DziÄki pakietom i usĹugom obniĹźajÄ
cym koszty Ĺrednia cena minuty ostatnio siÄgaĹa nawet 12 gr. Tak niskich Ĺrednich cen poĹÄ
czeĹ nie dawaĹ Ĺźaden abonament. KupujÄ
c nowy smartfon zdecydowaĹem siÄ jednak na abonament, bo z wyliczeĹ wyszĹo mi, Ĺźe ĹÄ
czny koszt zakupu i uĹźywania przez dwa lata bÄdzie niĹźszy, niĹź kupienie telefonu na wolnym rynku i dalsze korzystanie z usĹug pre-paid - mĂłwi Maciej BÄbenek, dziennikarz Mobile Internet, miesiÄcznika telekomunikacyjnego."
Ciekawy temat. Prepaid abonamentem biznesowym ? ZaleĹźy ile czasu ma biznesmen na analizÄ wartÄ
100 - 200 pln na m-c.
Co innego w indywidualnych. Tutaj moĹźna pokusiÄ siÄ na swoiste hobby i mieszaÄ w abo i prepaid w obrÄbie rodziny. ZwĹaszcza gdy korzysta siÄ z usĹug playa ktĂłry udostÄpnia Ĺwietne narzedzie do analizy struktury polÄ
czeĹ. Ceny fonĂłw w playu brane sÄ
z kosmosu ale to wynika z taktyki opa. Tania usĹuga plus droĹźszy telefon i ststystycznie wyjdzie na 40-50 pln. Ciekawe jakie arpu ma na celu ten operator? No i jakie aupu jest obecnie ? Bilans tych dwĂłch wskaĹşnikĂłw pokazaĹby na jakim poziomie zakoĹczy siÄ wprowadzanie ryczaĹtu w poĹÄ
czeniach gĹosowych.
|
|
|
Data: 2011-03-19 09:36:52 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
tl" <tl111@poczta.gazeta.pl> wrote in message news:im2e71$kuh$1news.onet.pl...
Ciekawy temat. Prepaid abonamentem biznesowym ? ZaleĹźy ile czasu ma biznesmen na analizÄ wartÄ
100 - 200 pln na m-c.
Otóş to.
Co innego w indywidualnych. Tutaj moĹźna pokusiÄ siÄ na swoiste
hobby i mieszaÄ w abo i prepaid w obrÄbie rodziny.
Ale nie lepiej mieÄ prawdziwe hobby, jak np. narty? Rower? Deskorolka?
To jest niepowaĹźne, Ĺźe ludzie tak desperacko prĂłbujÄ
obniĹźyÄ koszty
telefonu ktĂłre nie sÄ
wcale wysokie - oszczÄdnoĹci w innych dziedzinach
nie robiÄ
c wcale. Jest jakaĹ psychologiczna bariera wĹrĂłd nas aby
nie pĹaciÄ za telefon prawie nic :-) A juĹź obiad w restauracji moĹźe 200zĹ
kosztowaÄ. Nie, telefon nie moĹźe 40zĹ, jak znajdziesz sieÄ za 38zĹ to
siÄ przesiadasz. To trochÄ niepowaĹźne dla mnie.
Jaki procent caĹego rodzinnego budĹźetu stanowi u Was koszt komĂłrki?
ZwĹaszcza gdy korzysta siÄ z usĹug playa ktĂłry udostÄpnia Ĺwietne narzedzie do analizy struktury polÄ
czeĹ.
One tylko analizujÄ
przeszĹoĹÄ. SkÄ
d wiesz Ĺźe za 2 miesiÄ
ce
bÄdziesz miaĹ identyczne potrzeby?
|
|
|
Data: 2011-03-19 16:29:30 |
Autor: J.F. |
Koniec pewnej epoki... |
On Sat, 19 Mar 2011 09:36:52 -0500, Pszemol wrote:
tl" <tl111@poczta.gazeta.pl> wrote in message
Ciekawy temat. Prepaid abonamentem biznesowym ? Zależy ile czasu ma biznesmen na analizę wartą 100 - 200 pln na m-c.
Otóż to.
Co innego w indywidualnych. Tutaj można pokusić się na swoiste
hobby i mieszać w abo i prepaid w obrębie rodziny.
Ale nie lepiej mieć prawdziwe hobby, jak np. narty? Rower? Deskorolka?
Szkodliwe dla zdrowia. W odroznieniu od analizy ofert w wygodnym
fotelu - tez hobby :-)
To jest niepoważne, że ludzie tak desperacko próbują obniżyć koszty
telefonu które nie są wcale wysokie - oszczędności w innych dziedzinach
nie robiąc wcale.
Bo skoro nie widac roznicy to po co przeplacac :-P
Jest jakaś psychologiczna bariera wśród nas aby
nie płacić za telefon prawie nic :-)
Za parking, za toalete, za e-mail, za usenet, za drogi, za telewizje
.... i za wiele innych rzeczy ktore byly "za darmo".
A już obiad w restauracji może 200zł kosztować. Nie, telefon nie może 40zł, jak znajdziesz sieć za 38zł to
się przesiadasz. To trochę niepoważne dla mnie.
Ale w imie czego doplacac te 2 zl, a restauracja .. moze smacznie,
moze ladne kelnerki, a moze juz jej nie odwiedzimy jak znajdziemy taka
za 150 ..
Jaki procent całego rodzinnego budżetu stanowi u Was koszt komórki?
Ale po co przeplacac :-)
Zwłaszcza gdy korzysta się z usług playa który udostępnia świetne narzedzie do analizy struktury polączeń.
One tylko analizują przeszłość. Skąd wiesz że za 2 miesiące
będziesz miał identyczne potrzeby?
Az tak czesto sie stylu zycia nie zmienia.
J.
|
|
|
Data: 2011-03-19 19:05:17 |
Autor: tl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:2li9o654t0l3d4inrmaccq5rd0egvusgmb4ax.com...
On Sat, 19 Mar 2011 09:36:52 -0500, Pszemol wrote:
tl" <tl111@poczta.gazeta.pl> wrote in message
Ciekawy temat. Prepaid abonamentem biznesowym ? Zależy ile czasu ma
biznesmen na analizę wartą 100 - 200 pln na m-c.
Otóż to.
Co innego w indywidualnych. Tutaj można pokusić się na swoiste
hobby i mieszać w abo i prepaid w obrębie rodziny.
Ale nie lepiej mieć prawdziwe hobby, jak np. narty? Rower? Deskorolka?
To co robisz na tej grupie ? Pracujesz ?
To jest niepoważne, że ludzie tak desperacko próbują obniżyć koszty
telefonu które nie są wcale wysokie - oszczędności w innych dziedzinach
nie robiąc wcale.
Po części hobby, po części chęć dowartościowania się, rywalizacji w jednej z bezpiecznych dzienin.
Jest jakaś psychologiczna bariera wśród nas aby
nie płacić za telefon prawie nic :-)
A ile dla Ciebie jest warta minuta połączenia , a na ile oceniasz koszt tej minuty u operatora z marżą włącznie ?
A już obiad w restauracji może 200zł kosztować.
Dasz za pomidorową i schaba 200 pln ?
Jaki procent całego rodzinnego budżetu stanowi u Was koszt komórki?
Raczej za ile jestem gotowy zaspokoić rodzinne potrzeby telekomunikacyjne i ile na to potrzebuję.
Ok. 55 pln/m-c dla czterech osób.
Zwłaszcza gdy korzysta się z usług playa który udostępnia świetne
narzedzie do analizy struktury polączeń.
One tylko analizują przeszłość. Skąd wiesz że za 2 miesiące
będziesz miał identyczne potrzeby?
Przeanalizowałem caly zeszly rok i początek tego. Z grubsza nie wyskakiwały radykalnie poza pewne maksimum, a i tak w przypadku abonamentu jest gruby naddatek czyli jednak jestem rozrzutny ;-)
|
|
|
Data: 2011-03-19 17:30:49 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"tl" <tl111@poczta.gazeta.pl> wrote in message news:im2r8u$7p8$1news.onet.pl...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:2li9o654t0l3d4inrmaccq5rd0egvusgmb4ax.com...
On Sat, 19 Mar 2011 09:36:52 -0500, Pszemol wrote:
tl" <tl111@poczta.gazeta.pl> wrote in message
Ciekawy temat. Prepaid abonamentem biznesowym ? Zależy ile czasu ma
biznesmen na analizę wartą 100 - 200 pln na m-c.
Otóż to.
Co innego w indywidualnych. Tutaj można pokusić się na swoiste
hobby i mieszać w abo i prepaid w obrębie rodziny.
Ale nie lepiej mieć prawdziwe hobby, jak np. narty? Rower? Deskorolka?
To co robisz na tej grupie ? Pracujesz ?
Obecność na tej grupie wynika z konieczności zadania praktycznych
pytań - nie z żadnego "hobby".
To jest niepoważne, że ludzie tak desperacko próbują obniżyć koszty
telefonu które nie są wcale wysokie - oszczędności w innych dziedzinach
nie robiąc wcale.
Po części hobby, po części chęć dowartościowania się, rywalizacji w jednej z bezpiecznych dzienin.
Jest jakaś psychologiczna bariera wśród nas aby
nie płacić za telefon prawie nic :-)
A ile dla Ciebie jest warta minuta połączenia , a na ile oceniasz koszt tej minuty u operatora z marżą włącznie ?
Jakie ma to dla Ciebie znaczenie ile dla mnie jest warta?
A już obiad w restauracji może 200zł kosztować.
Dasz za pomidorową i schaba 200 pln ?
Masz ubogą wyobraźnię jeśli pod słowem obiad masz w szufladce
tylko pomidorową i schaba.
Jaki procent całego rodzinnego budżetu stanowi u Was koszt komórki?
Raczej za ile jestem gotowy zaspokoić rodzinne potrzeby
telekomunikacyjne i ile na to potrzebuję.
Ok. 55 pln/m-c dla czterech osób.
A skąd pewność, że zaspokajasz wszystkie potrzeby?
Skąd pewność, że nikt się jakoś specjalnie nie ograniczać
aby tatusia nie zdenerwować?
Zwłaszcza gdy korzysta się z usług playa który udostępnia świetne
narzedzie do analizy struktury polączeń.
One tylko analizują przeszłość. Skąd wiesz że za 2 miesiące
będziesz miał identyczne potrzeby?
Przeanalizowałem caly zeszly rok i początek tego. Z grubsza nie wyskakiwały radykalnie poza pewne maksimum, a i tak w przypadku abonamentu jest gruby naddatek czyli jednak jestem rozrzutny ;-)
Pytanie było o 2 miesiące naprzód a nie o 12 miesięcy do tyłu...
|
|
|
Data: 2011-03-20 08:52:56 |
Autor: tl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:im2p89.bp4.0poczta.onet.pl...
Co innego w indywidualnych. Tutaj można pokusić się na swoiste
hobby i mieszać w abo i prepaid w obrębie rodziny.
Ale nie lepiej mieć prawdziwe hobby, jak np. narty? Rower? Deskorolka?
To co robisz na tej grupie ? Pracujesz ?
Obecność na tej grupie wynika z konieczności zadania praktycznych
pytań - nie z żadnego "hobby".
No to głos zabierasz w bardzo niepraktycznych wątkach jak na niehobbystyczne podejście do obecności na grupie.
A ile dla Ciebie jest warta minuta połączenia , a na ile oceniasz koszt tej minuty u operatora z marżą włącznie ?
Jakie ma to dla Ciebie znaczenie ile dla mnie jest warta?
Dla mnie ? Żadnego znaczenia nie ma ale skoro chciałeś dyskutować to wysil się na odpowiedź bardziej merytoryczną.
A już obiad w restauracji może 200zł kosztować.
Dasz za pomidorową i schaba 200 pln ?
Masz ubogą wyobraźnię jeśli pod słowem obiad masz w szufladce
tylko pomidorową i schaba.
Nie, praktyczną. Polega na zwykłym zaspokojeniu potrzeb "wprost" , a nie na dowartościowywaniu się "nie wprost".
Marketing i "owcze pędy" mają na mnie bardzo słabe wpływy.
Jaki procent całego rodzinnego budżetu stanowi u Was koszt komórki?
Raczej za ile jestem gotowy zaspokoić rodzinne potrzeby
telekomunikacyjne i ile na to potrzebuję.
Ok. 55 pln/m-c dla czterech osób.
A skąd pewność, że zaspokajasz wszystkie potrzeby?
Skąd pewność, że nikt się jakoś specjalnie nie ograniczać
aby tatusia nie zdenerwować?
To proste, wystarczy rozmawiać i analizować zapotrzebowanie.
Zwłaszcza gdy korzysta się z usług playa który udostępnia świetne
narzedzie do analizy struktury polączeń.
One tylko analizują przeszłość. Skąd wiesz że za 2 miesiące
będziesz miał identyczne potrzeby?
Przeanalizowałem caly zeszly rok i początek tego. Z grubsza nie wyskakiwały radykalnie poza pewne maksimum, a i tak w przypadku abonamentu jest gruby naddatek czyli jednak jestem rozrzutny ;-)
Pytanie było o 2 miesiące naprzód a nie o 12 miesięcy do tyłu...
Planowanie przyszłości to cecha pewnego gatunku naczelnych znanych pod nazwą homo sapiens.
Uwaga, nie wszyscy z tego gatunku to potrafią ale wszyscy jakoś się starają.
|
|
|
Data: 2011-03-21 19:43:35 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"tl" <tl111@poczta.gazeta.pl> wrote in message news:im4boo$bkp$1news.onet.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:im2p89.bp4.0poczta.onet.pl...
Co innego w indywidualnych. Tutaj można pokusić się na swoiste
hobby i mieszać w abo i prepaid w obrębie rodziny.
Ale nie lepiej mieć prawdziwe hobby, jak np. narty? Rower? Deskorolka?
To co robisz na tej grupie ? Pracujesz ?
Obecność na tej grupie wynika z konieczności zadania praktycznych
pytań - nie z żadnego "hobby".
No to głos zabierasz w bardzo niepraktycznych wątkach jak na
niehobbystyczne podejście do obecności na grupie.
Mylisz hobby kłócenia się na niusach z hobby wybierania która
oferta prepaid da mi minutę więcej rozmowy z 20zł za zdrapkę...
A ile dla Ciebie jest warta minuta połączenia , a na ile oceniasz koszt tej minuty u operatora z marżą włącznie ?
Jakie ma to dla Ciebie znaczenie ile dla mnie jest warta?
Dla mnie ?
Żadnego znaczenia nie ma ale skoro chciałeś dyskutować to wysil się na odpowiedź bardziej merytoryczną.
No ale po co pytasz o rzeczy bez znaczenia...
Ale odpowiem Ci - każda rozmowa ma skrajnie różną wartość.
I to jaki masz abonament czy ile masz minut w prepaidzie daje
Ci swobodę korzystania z telefonu lub stres i powściągliwość
w używaniu go tylko do bardzo ważnych rozmów... Lub
zastępowanie "drogich" rozmów na które Cię nie stać sms'ami.
Są ludzie którzy sobie cenią wygodę w używaniu telefonu
swobodnym bardziej niż te 20zł w kieszeni...
A już obiad w restauracji może 200zł kosztować.
Dasz za pomidorową i schaba 200 pln ?
Masz ubogą wyobraźnię jeśli pod słowem obiad masz w szufladce
tylko pomidorową i schaba.
Nie, praktyczną. Polega na zwykłym zaspokojeniu potrzeb "wprost" ,
a nie na dowartościowywaniu się "nie wprost".
Marketing i "owcze pędy" mają na mnie bardzo słabe wpływy.
Dla Ciebie dobry, niecodzienny obiad zjedzony w restauracji
kojarzy się wyłącznie z dowartościowywaniem się, marketingiem
i owczym pędem? To Ci współczuję stary...
Albo inaczej zapytam - jak zapraszasz do siebie gości na obiad
to częstujesz ich pomidorówką z torebki czy wysilasz się na coś
więcej?
Jaki procent całego rodzinnego budżetu stanowi u Was koszt komórki?
Raczej za ile jestem gotowy zaspokoić rodzinne potrzeby
telekomunikacyjne i ile na to potrzebuję.
Ok. 55 pln/m-c dla czterech osób.
A skąd pewność, że zaspokajasz wszystkie potrzeby?
Skąd pewność, że nikt się jakoś specjalnie nie ograniczać
aby tatusia nie zdenerwować?
To proste, wystarczy rozmawiać i analizować zapotrzebowanie.
Wbrew pozorom to nie jest takie proste...
Nie uwzględniasz swojego podejścia do sprawy jakie prawdopodobnie
promieniuje tą pomidorówką i schabowym w Twoim domu...
Reszta domowników to podejście absorbuje w siebie i nim przesiąka
i żona wie, że jakby pogadała 10 minut dłużej i nie daj boże zużyła
cały prepaid jaki jej wydzieliłeś na miesiąc to ryzykowałaby awanturę :-)
Zwłaszcza gdy korzysta się z usług playa który udostępnia świetne
narzedzie do analizy struktury polączeń.
One tylko analizują przeszłość. Skąd wiesz że za 2 miesiące
będziesz miał identyczne potrzeby?
Przeanalizowałem caly zeszly rok i początek tego. Z grubsza nie wyskakiwały radykalnie poza pewne maksimum, a i tak w przypadku abonamentu jest gruby naddatek czyli jednak jestem rozrzutny ;-)
Pytanie było o 2 miesiące naprzód a nie o 12 miesięcy do tyłu...
Planowanie przyszłości to cecha pewnego gatunku naczelnych znanych
pod nazwą homo sapiens.
Uwaga, nie wszyscy z tego gatunku to potrafią ale wszyscy jakoś się starają.
Gratuluję poczucia pewności jutra... oby Cię przyszłość nie zaskoczyła.
|
|
|
Data: 2011-03-22 09:22:10 |
Autor: tl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:im89p7.7qo.0poczta.onet.pl...
"tl" <tl111@poczta.gazeta.pl> wrote in message news:im4boo$bkp$1news.onet.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:im2p89.bp4.0poczta.onet.pl...
Co innego w indywidualnych. Tutaj można pokusić się na swoiste
hobby i mieszać w abo i prepaid w obrębie rodziny.
Ale nie lepiej mieć prawdziwe hobby, jak np. narty? Rower? Deskorolka?
To co robisz na tej grupie ? Pracujesz ?
Obecność na tej grupie wynika z konieczności zadania praktycznych
pytań - nie z żadnego "hobby".
No to głos zabierasz w bardzo niepraktycznych wątkach jak na
niehobbystyczne podejście do obecności na grupie.
Mylisz hobby kłócenia się na niusach z hobby wybierania która
oferta prepaid da mi minutę więcej rozmowy z 20zł za zdrapkę...
Nie, nie mylę. Unikam oglądania programów publicystycznych w telewizji i dzięki temu odróżniam dyskusję od kłótni.
Hobby wyciskania maksimum z oferty to też hobby. Podobne do podkręcania procesora, tuningu silnika itp. itd.
A ile dla Ciebie jest warta minuta połączenia , a na ile oceniasz koszt tej minuty u operatora z marżą włącznie ?
Jakie ma to dla Ciebie znaczenie ile dla mnie jest warta?
Dla mnie ?
Żadnego znaczenia nie ma ale skoro chciałeś dyskutować to wysil się na odpowiedź bardziej merytoryczną.
No ale po co pytasz o rzeczy bez znaczenia...
Jeszcze raz - bo wziąłeś udział w dyskusji więc prowadzę z Tobą rozmowę. Nie chcesz, nie musisz.
Ja wiem ile dla mnie ma wartość ta usługa i nie zamierzam przeplacać. Ty możesz zachować tą informację w tajemnicy i
nie wpłynie ten fakt na moje losy i moje postrzeganie świata w żaden sposób. Pytam bo lubię rozmawiać o faktach, a nie emocjach.
Ale odpowiem Ci - każda rozmowa ma skrajnie różną wartość.
I to jaki masz abonament czy ile masz minut w prepaidzie daje
Ci swobodę korzystania z telefonu lub stres i powściągliwość
w używaniu go tylko do bardzo ważnych rozmów... Lub
zastępowanie "drogich" rozmów na które Cię nie stać sms'ami.
Są ludzie którzy sobie cenią wygodę w używaniu telefonu
swobodnym bardziej niż te 20zł w kieszeni...
Unikasz odpowiedzi, chowasz się w skorupce :-) Nie jesteśmy na pustyni gdzie woda jest bezcenna i nie żyjemy na pustyni teleinformatycznej gdzie panuje monopol na zestawianie połączeń. Ja Ci śmiało odpowiem. Sam fakt zestawienia połączenia dwóch osób wyceniam na 5 do 7 gr za minutę. I tyle chcę płacić niezależnie od tego czy połączenie ma mi przynieść zysk materialny czy emocjonalny. Reszta to nieuzasadnione zdzierstwo firm telekomunikacyjnych.
A już obiad w restauracji może 200zł kosztować.
Dasz za pomidorową i schaba 200 pln ?
Masz ubogą wyobraźnię jeśli pod słowem obiad masz w szufladce
tylko pomidorową i schaba.
Nie, praktyczną. Polega na zwykłym zaspokojeniu potrzeb "wprost" ,
a nie na dowartościowywaniu się "nie wprost".
Marketing i "owcze pędy" mają na mnie bardzo słabe wpływy.
Dla Ciebie dobry, niecodzienny obiad zjedzony w restauracji
kojarzy się wyłącznie z dowartościowywaniem się, marketingiem
i owczym pędem? To Ci współczuję stary...
Albo inaczej zapytam - jak zapraszasz do siebie gości na obiad
to częstujesz ich pomidorówką z torebki czy wysilasz się na coś
więcej?
Nie mistrzu, gotuję obiad z dobrych produktów zgodnie z moimi umiejętnościami kulinarnymi ale kładę na stole paragonu z poszczególnymi cenami produktow z których obiad ugotowałem, a te kupuję najchętniej na ryneczku , a nie np. w Almie.
Liczy się smak , a nie fakt wydania kasy.
Jaki procent całego rodzinnego budżetu stanowi u Was koszt komórki?
Raczej za ile jestem gotowy zaspokoić rodzinne potrzeby
telekomunikacyjne i ile na to potrzebuję.
Ok. 55 pln/m-c dla czterech osób.
A skąd pewność, że zaspokajasz wszystkie potrzeby?
Skąd pewność, że nikt się jakoś specjalnie nie ograniczać
aby tatusia nie zdenerwować?
To proste, wystarczy rozmawiać i analizować zapotrzebowanie.
Wbrew pozorom to nie jest takie proste...
Nie uwzględniasz swojego podejścia do sprawy jakie prawdopodobnie
promieniuje tą pomidorówką i schabowym w Twoim domu...
Reszta domowników to podejście absorbuje w siebie i nim przesiąka
i żona wie, że jakby pogadała 10 minut dłużej i nie daj boże zużyła
cały prepaid jaki jej wydzieliłeś na miesiąc to ryzykowałaby awanturę :-)
Nie trafiłeś, właśnie żonie przepadło 29 pln czyli ok. 74 min bo nie miała potrzeby tego wykorzystać w tym miesiącu.
Ja mam fresza. No i staram się zapenić rodzinie ten luksus żeby nie musieli myśleć czy skorzystać z telefonu, czy nie.
Działam " w tle " :-)
Zwłaszcza gdy korzysta się z usług playa który udostępnia świetne
narzedzie do analizy struktury polączeń.
One tylko analizują przeszłość. Skąd wiesz że za 2 miesiące
będziesz miał identyczne potrzeby?
Przeanalizowałem caly zeszly rok i początek tego. Z grubsza nie wyskakiwały radykalnie poza pewne maksimum, a i tak w przypadku abonamentu jest gruby naddatek czyli jednak jestem rozrzutny ;-)
Pytanie było o 2 miesiące naprzód a nie o 12 miesięcy do tyłu...
Planowanie przyszłości to cecha pewnego gatunku naczelnych znanych
pod nazwą homo sapiens.
Uwaga, nie wszyscy z tego gatunku to potrafią ale wszyscy jakoś się starają.
Gratuluję poczucia pewności jutra... oby Cię przyszłość nie zaskoczyła.
Ależ może mnie zaskoczyć, takie prawa rządzą tym swiatem. Polecam artykuł z sobotniej Wyborczej " Dziurawe drogi na zachód". Tam znajdziesz rozwinięcie tego zagadnienia. :-)
|
|
|
Data: 2011-03-22 07:24:56 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"tl" <tl111@poczta.gazeta.pl> wrote in message news:im9m7j$2us$1news.onet.pl...
Ja wiem ile dla mnie ma wartość ta usługa i nie zamierzam przeplacać. Ty możesz zachować tą informację w tajemnicy i
nie wpłynie ten fakt na moje losy i moje postrzeganie świata w żaden sposób. Pytam bo lubię rozmawiać o faktach, a nie emocjach.
Nie mówi mi że taką samą wartość ma dla Ciebie rozmowa
o tym, że żona zadzwoni Ci abyś dokupił w drodze z pracy
mleko i taka, że przyjaciel zadzwoni Ci że żona jest w szpitalu
bo miała wypadek samochodowy... Pieprzysz nieprzemyślane
farmazony jeśli twierdzisz że obie rozmowy mają dla Ciebie
tą samą wartość.
Ale odpowiem Ci - każda rozmowa ma skrajnie różną wartość.
I to jaki masz abonament czy ile masz minut w prepaidzie daje
Ci swobodę korzystania z telefonu lub stres i powściągliwość
w używaniu go tylko do bardzo ważnych rozmów... Lub
zastępowanie "drogich" rozmów na które Cię nie stać sms'ami.
Są ludzie którzy sobie cenią wygodę w używaniu telefonu
swobodnym bardziej niż te 20zł w kieszeni...
Unikasz odpowiedzi, chowasz się w skorupce :-)
Nie unikam odpowiedzi. Dostałeś odpowiedź: rozmowa nie ma dla
mnie stałej wartości. Napisałem Ci przecież że każda rozmowa ma
inną wartość. Są rozmowy ważne, konieczne, niecierpiące zwłoki,
i te rozmowy odbieram nawet gdy jestem za granicą i moja komórka
wtedy nalicza dolara za rozmowę, a są rozmowy tez takie, że kumpel
się pokłóci w pracy i wraca wkur**ny samochodem i chce się do
kogoś wygadać przez 10 minut... uspokoić. Każda rozmowa ma inną
ważność, inną będzie mieć dla mnie "wycenę".
Nie jesteśmy na pustyni gdzie woda jest bezcenna i nie żyjemy na pustyni teleinformatycznej gdzie panuje monopol na zestawianie połączeń. Ja Ci śmiało odpowiem. Sam fakt zestawienia połączenia dwóch osób wyceniam na 5 do 7 gr za minutę. I tyle chcę płacić niezależnie od tego czy połączenie ma mi przynieść zysk materialny czy emocjonalny. Reszta to nieuzasadnione zdzierstwo firm telekomunikacyjnych.
To znaczy że jak zepsuje Ci się auto na autostradzie, 100km od domu
to nie wykonasz połączenia bo akurat masz roaming za 50gr? Śmieszny jesteś.
A już obiad w restauracji może 200zł kosztować.
Dasz za pomidorową i schaba 200 pln ?
Masz ubogą wyobraźnię jeśli pod słowem obiad masz w szufladce
tylko pomidorową i schaba.
Nie, praktyczną. Polega na zwykłym zaspokojeniu potrzeb "wprost" ,
a nie na dowartościowywaniu się "nie wprost".
Marketing i "owcze pędy" mają na mnie bardzo słabe wpływy.
Dla Ciebie dobry, niecodzienny obiad zjedzony w restauracji
kojarzy się wyłącznie z dowartościowywaniem się, marketingiem
i owczym pędem? To Ci współczuję stary...
Albo inaczej zapytam - jak zapraszasz do siebie gości na obiad
to częstujesz ich pomidorówką z torebki czy wysilasz się na coś
więcej?
Nie mistrzu, gotuję obiad z dobrych produktów zgodnie z moimi umiejętnościami kulinarnymi ale kładę na stole paragonu z poszczególnymi cenami produktow z których obiad ugotowałem, a te kupuję najchętniej na ryneczku , a nie np. w Almie.
Liczy się smak , a nie fakt wydania kasy.
W obiedzie w restauracji też nie chodzi o wydanie kasy tylko o spędzenie
miłego czasu z przyjaciółmi i zjedzenie smacznego jedzonka...
Jaki procent całego rodzinnego budżetu stanowi u Was koszt komórki?
Raczej za ile jestem gotowy zaspokoić rodzinne potrzeby
telekomunikacyjne i ile na to potrzebuję.
Ok. 55 pln/m-c dla czterech osób.
A skąd pewność, że zaspokajasz wszystkie potrzeby?
Skąd pewność, że nikt się jakoś specjalnie nie ograniczać
aby tatusia nie zdenerwować?
To proste, wystarczy rozmawiać i analizować zapotrzebowanie.
Wbrew pozorom to nie jest takie proste...
Nie uwzględniasz swojego podejścia do sprawy jakie prawdopodobnie
promieniuje tą pomidorówką i schabowym w Twoim domu...
Reszta domowników to podejście absorbuje w siebie i nim przesiąka
i żona wie, że jakby pogadała 10 minut dłużej i nie daj boże zużyła
cały prepaid jaki jej wydzieliłeś na miesiąc to ryzykowałaby awanturę :-)
Nie trafiłeś, właśnie żonie przepadło 29 pln czyli ok. 74 min bo nie miała potrzeby tego wykorzystać w tym miesiącu.
Ja mam fresza. No i staram się zapenić rodzinie ten luksus żeby nie musieli myśleć czy skorzystać z telefonu, czy nie.
Działam " w tle " :-)
No to poczekamy aż Ci córka podrośnie :-)
Daj znać jak będzie mieć 12-13 lat jak stoisz z rachunkami za telefon :-)
Zwłaszcza gdy korzysta się z usług playa który udostępnia świetne
narzedzie do analizy struktury polączeń.
One tylko analizują przeszłość. Skąd wiesz że za 2 miesiące
będziesz miał identyczne potrzeby?
Przeanalizowałem caly zeszly rok i początek tego. Z grubsza nie wyskakiwały radykalnie poza pewne maksimum, a i tak w przypadku abonamentu jest gruby naddatek czyli jednak jestem rozrzutny ;-)
Pytanie było o 2 miesiące naprzód a nie o 12 miesięcy do tyłu...
Planowanie przyszłości to cecha pewnego gatunku naczelnych znanych
pod nazwą homo sapiens.
Uwaga, nie wszyscy z tego gatunku to potrafią ale wszyscy jakoś się starają.
Gratuluję poczucia pewności jutra... oby Cię przyszłość nie zaskoczyła.
Ależ może mnie zaskoczyć, takie prawa rządzą tym swiatem. Polecam artykuł z sobotniej Wyborczej " Dziurawe drogi na zachód". Tam znajdziesz rozwinięcie tego zagadnienia. :-)
A masz do niego linka?
|
|
|
Data: 2011-03-22 14:29:48 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
Dnia Tue, 22 Mar 2011 07:24:56 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
Nie mĂłwi mi Ĺźe takÄ
samÄ
wartoĹÄ ma dla Ciebie rozmowa
o tym, Ĺźe Ĺźona zadzwoni Ci abyĹ dokupiĹ w drodze z pracy
mleko i taka, Ĺźe przyjaciel zadzwoni Ci Ĺźe Ĺźona jest w szpitalu
bo miaĹa wypadek samochodowy... Pieprzysz nieprzemyĹlane
farmazony jeĹli twierdzisz Ĺźe obie rozmowy majÄ
dla Ciebie
tÄ
samÄ
wartoĹÄ.
UmknÄĹo ci chyba, Ĺźe mylisz wartoĹciowanie usĹugi przesĹania informacji z
wartoĹciowaniem samej informacji.
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
âNie jesteĹ Supermanem; Marines i piloci myĹliwscy: wy TAKĹťE nie.â
|
|
|
Data: 2011-03-22 09:03:42 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.usunto.pl> wrote in message news:ep0lqejk3slo.1vc4ombyyb1k.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 22 Mar 2011 07:24:56 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
Nie mĂłwi mi Ĺźe takÄ
samÄ
wartoĹÄ ma dla Ciebie rozmowa
o tym, Ĺźe Ĺźona zadzwoni Ci abyĹ dokupiĹ w drodze z pracy
mleko i taka, Ĺźe przyjaciel zadzwoni Ci Ĺźe Ĺźona jest w szpitalu
bo miaĹa wypadek samochodowy... Pieprzysz nieprzemyĹlane
farmazony jeĹli twierdzisz Ĺźe obie rozmowy majÄ
dla Ciebie
tÄ
samÄ
wartoĹÄ.
UmknÄĹo ci chyba, Ĺźe mylisz wartoĹciowanie usĹugi przesĹania
informacji z wartoĹciowaniem samej informacji.
Tobie umknÄĹo chyba Ĺźe sama usĹuga bez informacji ma zerowÄ
wartoĹÄ.
To co nadaje jej wartoĹÄ to wĹaĹnie informacja jakÄ
ta usĹuga niesie...
|
|
|
Data: 2011-03-22 20:57:06 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
W dniu 2011-03-22 15:03, Pszemol pisze:
UmknÄĹo ci chyba, Ĺźe mylisz wartoĹciowanie usĹugi przesĹania
informacji z wartoĹciowaniem samej informacji.
Tobie umknÄĹo chyba Ĺźe sama usĹuga bez informacji ma zerowÄ
wartoĹÄ.
To co nadaje jej wartoĹÄ to wĹaĹnie informacja jakÄ
ta usĹuga niesie...
Buehehehe :) NowÄ
EkonomiÄ jeszcze stworzysz :)
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"I must rule with eye and claw â as the hawk among lesser birds."
|
|
|
Data: 2011-03-22 15:29:44 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.USUNTO.pl> wrote in message news:4d88ff22$0$2446$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2011-03-22 15:03, Pszemol pisze:
UmknÄĹo ci chyba, Ĺźe mylisz wartoĹciowanie usĹugi przesĹania
informacji z wartoĹciowaniem samej informacji.
Tobie umknÄĹo chyba Ĺźe sama usĹuga bez informacji ma zerowÄ
wartoĹÄ.
To co nadaje jej wartoĹÄ to wĹaĹnie informacja jakÄ
ta usĹuga niesie...
Buehehehe :) NowÄ
EkonomiÄ jeszcze stworzysz :)
NowÄ
ekonomiÄ?? NaprawdÄ nowÄ
?? W jakim sensie nowÄ
?
JesteĹ pewny Ĺźe samo poĹÄ
czenie dwu ludzi ĹÄ
czem ma dla Ciebie
wartoĹÄ samÄ
w sobie, niezaleĹźnÄ
od tego co siÄ na tym ĹÄ
czu
wymieni miÄdzy Tymi dwoma ludĹşmi?
|
|
|
Data: 2011-03-22 22:23:38 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
Dnia Tue, 22 Mar 2011 15:29:44 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.USUNTO.pl> wrote in message news:4d88ff22$0$2446$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2011-03-22 15:03, Pszemol pisze:
UmknÄĹo ci chyba, Ĺźe mylisz wartoĹciowanie usĹugi przesĹania
informacji z wartoĹciowaniem samej informacji.
Tobie umknÄĹo chyba Ĺźe sama usĹuga bez informacji ma zerowÄ
wartoĹÄ.
To co nadaje jej wartoĹÄ to wĹaĹnie informacja jakÄ
ta usĹuga niesie...
Buehehehe :) NowÄ
EkonomiÄ jeszcze stworzysz :)
NowÄ
ekonomiÄ?? NaprawdÄ nowÄ
?? W jakim sensie nowÄ
?
JesteĹ pewny Ĺźe samo poĹÄ
czenie dwu ludzi ĹÄ
czem ma dla Ciebie
wartoĹÄ samÄ
w sobie, niezaleĹźnÄ
od tego co siÄ na tym ĹÄ
czu
wymieni miÄdzy Tymi dwoma ludĹşmi?
NastÄpnym razem wywrzeszcz do miktofonu o czym bÄdziesz rozmawiaÄ, Ĺźeby
operator mĂłgĹ prawidĹowo naliczyÄ opĹatÄ za twojÄ
rozmowÄ :D
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
A world is supported by four things ... the learning of the wise,
the justice of the great, the prayers of the righteous and the valor
of the brave. But all of these are as nothing ... without a ruler
who knows the art of ruling. Make that the science of your tradition!
|
|
|
Data: 2011-03-22 16:45:51 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.usunto.pl> wrote in message news:1orezt5yx5u9c.1sxmro5v3pmmc.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 22 Mar 2011 15:29:44 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.USUNTO.pl> wrote in message
news:4d88ff22$0$2446$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2011-03-22 15:03, Pszemol pisze:
UmknÄĹo ci chyba, Ĺźe mylisz wartoĹciowanie usĹugi przesĹania
informacji z wartoĹciowaniem samej informacji.
Tobie umknÄĹo chyba Ĺźe sama usĹuga bez informacji ma zerowÄ
wartoĹÄ.
To co nadaje jej wartoĹÄ to wĹaĹnie informacja jakÄ
ta usĹuga niesie...
Buehehehe :) NowÄ
EkonomiÄ jeszcze stworzysz :)
NowÄ
ekonomiÄ?? NaprawdÄ nowÄ
?? W jakim sensie nowÄ
?
JesteĹ pewny Ĺźe samo poĹÄ
czenie dwu ludzi ĹÄ
czem ma dla Ciebie
wartoĹÄ samÄ
w sobie, niezaleĹźnÄ
od tego co siÄ na tym ĹÄ
czu
wymieni miÄdzy Tymi dwoma ludĹşmi?
NastÄpnym razem wywrzeszcz do miktofonu o czym bÄdziesz rozmawiaÄ,
Ĺźeby operator mĂłgĹ prawidĹowo naliczyÄ opĹatÄ za twojÄ
rozmowÄ :D
Znowu nie nadÄ
Ĺźasz za tokiem rozmowy...
Pytanie brzmiaĹo ile DLA MNIE jest warta minuta rozmowy.
Nie ile powinien naliczaÄ operator. Szkoda Ĺźe siÄ znĂłw pogubiĹeĹ...
|
|
|
Data: 2011-03-23 09:45:11 |
Autor: tl |
Koniec pewnej epoki... |
UĹźytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisaĹ w wiadomoĹci news:imajnd.89g.0poczta.onet.pl...
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.usunto.pl> wrote in message news:1orezt5yx5u9c.1sxmro5v3pmmc.dlg40tude.net...
Znowu nie nadÄ
Ĺźasz za tokiem rozmowy...
Pytanie brzmiaĹo ile DLA MNIE jest warta minuta rozmowy.
Nie ile powinien naliczaÄ operator. Szkoda Ĺźe siÄ znĂłw pogubiĹeĹ...
Wiesz, jak na razie jesteĹ jedynym interpretujÄ
cym w ten sposĂłb moje pytanie. ZresztÄ
ta interpretacja , odnoszÄ
ca siÄ jedynie do stanĂłw emocjonalnych, nie zawiera siÄ w tematyce tej grupy dyskusyjnej. EOT
|
|
|
Data: 2011-03-23 07:47:03 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"tl" <tl111@poczta.gazeta.pl> wrote in message news:imcbuo$gie$1news.onet.pl...
UĹźytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisaĹ w wiadomoĹci news:imajnd.89g.0poczta.onet.pl...
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.usunto.pl> wrote in message news:1orezt5yx5u9c.1sxmro5v3pmmc.dlg40tude.net...
Znowu nie nadÄ
Ĺźasz za tokiem rozmowy...
Pytanie brzmiaĹo ile DLA MNIE jest warta minuta rozmowy.
Nie ile powinien naliczaÄ operator. Szkoda Ĺźe siÄ znĂłw pogubiĹeĹ...
Wiesz, jak na razie jesteĹ jedynym interpretujÄ
cym w ten sposĂłb moje pytanie. ZresztÄ
ta interpretacja , odnoszÄ
ca siÄ jedynie do stanĂłw emocjonalnych, nie zawiera siÄ w tematyce tej grupy dyskusyjnej. EOT
Nie pozostawiĹeĹ wiele do interpretacji...
ZapytaĹeĹ wprost: "A ile dla Ciebie jest warta minuta poĹÄ
czenia".
Jak moĹźna to inaczej interpretowaÄ? WytĹumacz mi...
Nie odnoszÄ siÄ jedynie do stanĂłw emocjonalnych.
WartoĹÄ rozmowy nie musi mieÄ nic z tym zwiÄ
zku.
InnÄ
wartoĹÄ bÄdzie mieÄ rozmowa w ktĂłrej zdzwonisz do swojego
adwokata z pytaniem o poradÄ prawnÄ
a innÄ
bÄdzie mieÄ rozmowa
z dzieckiem o tym jak mu poszĹo w szkole, jeszcze inna z kumplem
ktĂłremu siÄ nudzi w korku i zadzwoniĹ "aby sobie pogadaÄ"...
Powtarzam pytanie:
WSZYSTKIE rozmowy majÄ
dla Ciebie takÄ
samÄ
wartoĹÄ?
|
|
|
Data: 2011-03-23 15:06:29 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
Dnia Wed, 23 Mar 2011 07:47:03 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
Nie pozostawiĹeĹ wiele do interpretacji...
ZapytaĹeĹ wprost: "A ile dla Ciebie jest warta minuta poĹÄ
czenia".
Jak moĹźna to inaczej interpretowaÄ? WytĹumacz mi...
Nie odnoszÄ siÄ jedynie do stanĂłw emocjonalnych.
WartoĹÄ rozmowy nie musi mieÄ nic z tym zwiÄ
zku.
InnÄ
wartoĹÄ bÄdzie mieÄ rozmowa w ktĂłrej zdzwonisz do swojego
adwokata z pytaniem o poradÄ prawnÄ
a innÄ
bÄdzie mieÄ rozmowa
z dzieckiem o tym jak mu poszĹo w szkole, jeszcze inna z kumplem
ktĂłremu siÄ nudzi w korku i zadzwoniĹ "aby sobie pogadaÄ"...
Powtarzam pytanie:
WSZYSTKIE rozmowy majÄ
dla Ciebie takÄ
samÄ
wartoĹÄ?
Bredzisz. A raczej konsekwentnie ignorujesz róşnicÄ miÄdzy wartoĹciÄ
usĹugi
przekazania twojego gĹosu przez sieÄ telekomunikacyjÄ
przez okreslony czas,
a wartoĹciÄ
tego, co chcesz powiedzieÄ. To pierwsze jest tematem tej grupy,
o tym drugim powinieneĹ rozmawiaÄ raczaj na pl.sci.psychologia.
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"Control the coinage and the courts â let the rabble have the rest."
Thus the Padishah Emperor advises you. And he tells you; "If you want
profits, you must rule." There is truth in these words, but I ask
myself; "Who are the rabble and who are the ruled?"
|
|
|
Data: 2011-03-23 09:32:59 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.usunto.pl> wrote in message news:x0nb81uczhcs$.ttsqcyi7wdcw.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 23 Mar 2011 07:47:03 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
Nie pozostawiĹeĹ wiele do interpretacji...
ZapytaĹeĹ wprost: "A ile dla Ciebie jest warta minuta poĹÄ
czenia".
Jak moĹźna to inaczej interpretowaÄ? WytĹumacz mi...
Nie odnoszÄ siÄ jedynie do stanĂłw emocjonalnych.
WartoĹÄ rozmowy nie musi mieÄ nic z tym zwiÄ
zku.
InnÄ
wartoĹÄ bÄdzie mieÄ rozmowa w ktĂłrej zdzwonisz do swojego
adwokata z pytaniem o poradÄ prawnÄ
a innÄ
bÄdzie mieÄ rozmowa
z dzieckiem o tym jak mu poszĹo w szkole, jeszcze inna z kumplem
ktĂłremu siÄ nudzi w korku i zadzwoniĹ "aby sobie pogadaÄ"...
Powtarzam pytanie:
WSZYSTKIE rozmowy majÄ
dla Ciebie takÄ
samÄ
wartoĹÄ?
Bredzisz. A raczej konsekwentnie ignorujesz róşnicÄ miÄdzy wartoĹciÄ
usĹugi
przekazania twojego gĹosu przez sieÄ telekomunikacyjÄ
przez okreslony czas,
a wartoĹciÄ
tego, co chcesz powiedzieÄ. To pierwsze jest tematem tej grupy,
o tym drugim powinieneĹ rozmawiaÄ raczaj na pl.sci.psychologia.
Nie ignoruje niczego - po prostu umiem tych dwu rzeczy odróşniÄ.
Innymi sĹowy: samo przekazanie gĹosu NIE MA DLA MNIE ĹťADNEJ WARTOĹCI
jeĹli nie niesie ze sobÄ
treĹci. To treĹÄ wyznacza wartoĹÄ rozmowy, poĹÄ
czenia.
PoĹÄ
czenie telefoniczne jest tylko narzÄdziem do ĹÄ
czenia ludzi, samo w sobie
nie majÄ
cym dla mnie odrÄbnej wartoĹci. Pytanie o to jakÄ
wartoĹÄ ma dla mnie
minuta poĹÄ
czenia jest pozbawione sensu jeĹli nie uwzglÄdni siÄ w nim wartoĹci
rozmowy jaka w czasie tej minuty miaĹa miejsce.
WytĹumacz mi zatem jak Ty wyceniasz minutÄ poĹÄ
czenia z rozróşnieniem
samego poĹÄ
czenia od wartoĹci rozmowy.
|
|
|
Data: 2011-03-23 17:27:32 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
Dnia Wed, 23 Mar 2011 09:32:59 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
Bredzisz. A raczej konsekwentnie ignorujesz róşnicÄ miÄdzy wartoĹciÄ
usĹugi
przekazania twojego gĹosu przez sieÄ telekomunikacyjÄ
przez okreslony czas,
a wartoĹciÄ
tego, co chcesz powiedzieÄ. To pierwsze jest tematem tej grupy,
o tym drugim powinieneĹ rozmawiaÄ raczaj na pl.sci.psychologia.
Nie ignoruje niczego - po prostu umiem tych dwu rzeczy odróşniÄ.
Innymi sĹowy: samo przekazanie gĹosu NIE MA DLA MNIE ĹťADNEJ WARTOĹCI
jeĹli nie niesie ze sobÄ
treĹci. To treĹÄ wyznacza wartoĹÄ rozmowy, poĹÄ
czenia.
BeĹkoczesz.
PoĹÄ
czenie telefoniczne jest tylko narzÄdziem do ĹÄ
czenia ludzi, samo w sobie
A teraz czytaj uwaĹźnie: pĹacisz operatorowi okreĹlonÄ
kwotÄ za minutÄ
udostÄpnienia ci tego narzÄdzia.
nie majÄ
cym dla mnie odrÄbnej wartoĹci. Pytanie o to jakÄ
wartoĹÄ ma dla mnie
minuta poĹÄ
czenia jest pozbawione sensu jeĹli nie uwzglÄdni siÄ w nim wartoĹci
rozmowy jaka w czasie tej minuty miaĹa miejsce.
To nie jest temat na tÄ
grupÄ. pl.sci.psychologia albo pl.sci.filozofia
bÄdÄ
odpowiedniejsze. Trafisz sam czy stawiÄ ci FUT?
WytĹumacz mi zatem jak Ty wyceniasz minutÄ poĹÄ
czenia z rozróşnieniem
samego poĹÄ
czenia od wartoĹci rozmowy.
UwaĹźaj teraz: minuta poĹÄ
czenia kosztuje mnie pewnÄ
okreĹlonÄ
liczbÄ
groszy, niezaleĹźnie czy dzwoniÄ do cĂłrki, do pracy, czy zresztÄ
gdziekolwiek.
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"I try to believe in as many as six impossible things before breakfast.
Count them, Alice. One, there are drinks that make you shrink. Two,
there are foods that make you grow. Three, animals can talk. Four, cats
can disappear. Five, there is a place called Underland.
Six, I can slay the Jabberwocky."
|
|
|
Data: 2011-03-23 12:00:58 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.usunto.pl> wrote in message news:c1ox4sjn8x2g$.kg3lsdgp7kn2$.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 23 Mar 2011 09:32:59 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
Bredzisz. A raczej konsekwentnie ignorujesz róşnicÄ miÄdzy wartoĹciÄ
usĹugi
przekazania twojego gĹosu przez sieÄ telekomunikacyjÄ
przez okreslony
czas,
a wartoĹciÄ
tego, co chcesz powiedzieÄ. To pierwsze jest tematem tej
grupy,
o tym drugim powinieneĹ rozmawiaÄ raczaj na pl.sci.psychologia.
Nie ignoruje niczego - po prostu umiem tych dwu rzeczy odróşniÄ.
Innymi sĹowy: samo przekazanie gĹosu NIE MA DLA MNIE ĹťADNEJ WARTOĹCI
jeĹli nie niesie ze sobÄ
treĹci. To treĹÄ wyznacza wartoĹÄ rozmowy,
poĹÄ
czenia.
BeĹkoczesz.
PoĹÄ
czenie telefoniczne jest tylko narzÄdziem do ĹÄ
czenia ludzi, samo w
sobie
A teraz czytaj uwaĹźnie: pĹacisz operatorowi okreĹlonÄ
kwotÄ za minutÄ
udostÄpnienia ci tego narzÄdzia.
No to jest oczywiste, ale nie to byĹo przedmiotem omawianego problemu.
nie majÄ
cym dla mnie odrÄbnej wartoĹci. Pytanie o to jakÄ
wartoĹÄ ma dla
mnie
minuta poĹÄ
czenia jest pozbawione sensu jeĹli nie uwzglÄdni siÄ w nim
wartoĹci
rozmowy jaka w czasie tej minuty miaĹa miejsce.
To nie jest temat na tÄ
grupÄ. pl.sci.psychologia albo pl.sci.filozofia
bÄdÄ
odpowiedniejsze. Trafisz sam czy stawiÄ ci FUT?
WytĹumacz mi zatem jak Ty wyceniasz minutÄ poĹÄ
czenia z rozróşnieniem
samego poĹÄ
czenia od wartoĹci rozmowy.
UwaĹźaj teraz: minuta poĹÄ
czenia kosztuje mnie pewnÄ
okreĹlonÄ
liczbÄ
groszy, niezaleĹźnie czy dzwoniÄ do cĂłrki, do pracy, czy zresztÄ
gdziekolwiek.
CiÄ
gle nie rozumiesz sedna pytania: pytamy siÄ ILE DLA CIEBIE TYCH
groszy jest warta ta minuta, i jak to okreĹlisz. Skup siÄ, zastanĂłw siÄ
i odpowiedz - tym razem na temat.
|
|
|
Data: 2011-03-24 00:15:26 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
Dnia Wed, 23 Mar 2011 12:00:58 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
UwaĹźaj teraz: minuta poĹÄ
czenia kosztuje mnie pewnÄ
okreĹlonÄ
liczbÄ
groszy, niezaleĹźnie czy dzwoniÄ do cĂłrki, do pracy, czy zresztÄ
gdziekolwiek.
CiÄ
gle nie rozumiesz sedna pytania: pytamy siÄ ILE DLA CIEBIE TYCH
groszy jest warta ta minuta, i jak to okreĹlisz. Skup siÄ, zastanĂłw siÄ
i odpowiedz - tym razem na temat.
DokĹadnie tyle jest warta ta minuta, ile zgodziĹem siÄ pĹaciÄ operatorowi
przy podpisywaniu umowy. Koniec i kropka :P
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"It is not always the majestic concerns of Imperial ministers which
dictate the course of history, nor is it necessarily the
pontifications of priests which move the hands of God."
|
|
|
Data: 2011-03-23 21:46:32 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.usunto.pl> wrote in message news:dek7353t212a.ant1enqitg36.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 23 Mar 2011 12:00:58 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
UwaĹźaj teraz: minuta poĹÄ
czenia kosztuje mnie pewnÄ
okreĹlonÄ
liczbÄ groszy, niezaleĹźnie czy dzwoniÄ do cĂłrki, do pracy,
czy zresztÄ
gdziekolwiek.
CiÄ
gle nie rozumiesz sedna pytania: pytamy siÄ ILE DLA CIEBIE TYCH
groszy jest warta ta minuta, i jak to okreĹlisz. Skup siÄ, zastanĂłw siÄ
i odpowiedz - tym razem na temat.
DokĹadnie tyle jest warta ta minuta, ile zgodziĹem siÄ pĹaciÄ
operatorowi przy podpisywaniu umowy. Koniec i kropka :P
ZadziwiajÄ
ce - a moĹźesz mi powiedzieÄ jak doszedĹeĹ do tego
ile jest ta minuta DOKĹADNIE warta dla Ciebie? :-)
p.s. czy moĹźesz zaspokoiÄ mojÄ
ciekawoĹÄ i powiedzieÄ
mi czym siÄ w Ĺźyciu zajmujesz zawodowo?
|
|
|
Data: 2011-03-24 18:03:04 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
Dnia Wed, 23 Mar 2011 21:46:32 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.usunto.pl> wrote in message news:dek7353t212a.ant1enqitg36.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 23 Mar 2011 12:00:58 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
UwaĹźaj teraz: minuta poĹÄ
czenia kosztuje mnie pewnÄ
okreĹlonÄ
liczbÄ groszy, niezaleĹźnie czy dzwoniÄ do cĂłrki, do pracy,
czy zresztÄ
gdziekolwiek.
CiÄ
gle nie rozumiesz sedna pytania: pytamy siÄ ILE DLA CIEBIE TYCH
groszy jest warta ta minuta, i jak to okreĹlisz. Skup siÄ, zastanĂłw siÄ
i odpowiedz - tym razem na temat.
DokĹadnie tyle jest warta ta minuta, ile zgodziĹem siÄ pĹaciÄ
operatorowi przy podpisywaniu umowy. Koniec i kropka :P
ZadziwiajÄ
ce - a moĹźesz mi powiedzieÄ jak doszedĹeĹ do tego
ile jest ta minuta DOKĹADNIE warta dla Ciebie? :-)
Przeczytaj jeszcze raz, uwaĹźnie, bo chyba przeoczyĹeĹ odpowiedĹş.
p.s. czy moĹźesz zaspokoiÄ mojÄ
ciekawoĹÄ i powiedzieÄ
mi czym siÄ w Ĺźyciu zajmujesz zawodowo?
Nie widzÄ Ĺźadnego powodu, by ciÄ o tym informowaÄ.
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"I must rule with eye and claw â as the hawk among lesser birds."
|
|
|
Data: 2011-03-24 13:34:01 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.usunto.pl> wrote in message news:14ayncum002ue.r9rmczoc2k32.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 23 Mar 2011 21:46:32 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.usunto.pl> wrote in message
news:dek7353t212a.ant1enqitg36.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 23 Mar 2011 12:00:58 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
UwaĹźaj teraz: minuta poĹÄ
czenia kosztuje mnie pewnÄ
okreĹlonÄ
liczbÄ groszy, niezaleĹźnie czy dzwoniÄ do cĂłrki, do pracy,
czy zresztÄ
gdziekolwiek.
CiÄ
gle nie rozumiesz sedna pytania: pytamy siÄ ILE DLA CIEBIE TYCH
groszy jest warta ta minuta, i jak to okreĹlisz. Skup siÄ, zastanĂłw siÄ
i odpowiedz - tym razem na temat.
DokĹadnie tyle jest warta ta minuta, ile zgodziĹem siÄ pĹaciÄ
operatorowi przy podpisywaniu umowy. Koniec i kropka :P
ZadziwiajÄ
ce - a moĹźesz mi powiedzieÄ jak doszedĹeĹ do tego
ile jest ta minuta DOKĹADNIE warta dla Ciebie? :-)
Przeczytaj jeszcze raz, uwaĹźnie, bo chyba przeoczyĹeĹ odpowiedĹş.
To moĹźe Ty przeczytaj jeszcze raz pytanie bo nie udzieliĹeĹ na niego
odpowiedzi.
p.s. czy moĹźesz zaspokoiÄ mojÄ
ciekawoĹÄ i powiedzieÄ
mi czym siÄ w Ĺźyciu zajmujesz zawodowo?
Nie widzÄ Ĺźadnego powodu, by ciÄ o tym informowaÄ.
Nie musisz oczywiĹcie, ale TwĂłj zaskakujÄ
cy poziom inteligencji
jest dla mnie duĹźÄ
zagadkÄ
- jak ludzie tacy jak Ty zarabiaÄ mogÄ
jakieĹ pieniÄ
dze?
|
|
|
Data: 2011-03-24 20:33:55 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
Dnia Thu, 24 Mar 2011 13:34:01 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
ZadziwiajÄ
ce - a moĹźesz mi powiedzieÄ jak doszedĹeĹ do tego
ile jest ta minuta DOKĹADNIE warta dla Ciebie? :-)
Przeczytaj jeszcze raz, uwaĹźnie, bo chyba przeoczyĹeĹ odpowiedĹş.
To moĹźe Ty przeczytaj jeszcze raz pytanie bo nie udzieliĹeĹ na niego
odpowiedzi.
Nie, PrzemuĹ. Ty jej po prostu nie jesteĹ w stanie pojÄ
Ä, a to zupeĹnie
inna sprawa.
p.s. czy moĹźesz zaspokoiÄ mojÄ
ciekawoĹÄ i powiedzieÄ
mi czym siÄ w Ĺźyciu zajmujesz zawodowo?
Nie widzÄ Ĺźadnego powodu, by ciÄ o tym informowaÄ.
Nie musisz oczywiĹcie, ale TwĂłj zaskakujÄ
cy poziom inteligencji
jest dla mnie duĹźÄ
zagadkÄ
- jak ludzie tacy jak Ty zarabiaÄ mogÄ
jakieĹ pieniÄ
dze?
Masz tu wiedĹşmiĹski egzorcyzm, bucu: OdejdĹş stÄ
d i wychÄdóş siÄ sam :P
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"I try to believe in as many as six impossible things before breakfast.
Count them, Alice. One, there are drinks that make you shrink. Two,
there are foods that make you grow. Three, animals can talk. Four, cats
can disappear. Five, there is a place called Underland.
Six, I can slay the Jabberwocky."
|
|
|
Data: 2011-03-24 17:10:31 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.usunto.pl> wrote in message news:4r2h8jicvce9.kwtlw8l5m7yb$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 24 Mar 2011 13:34:01 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
ZadziwiajÄ
ce - a moĹźesz mi powiedzieÄ jak doszedĹeĹ do tego
ile jest ta minuta DOKĹADNIE warta dla Ciebie? :-)
Przeczytaj jeszcze raz, uwaĹźnie, bo chyba przeoczyĹeĹ odpowiedĹş.
To moĹźe Ty przeczytaj jeszcze raz pytanie bo nie udzieliĹeĹ na niego
odpowiedzi.
Nie, PrzemuĹ. Ty jej po prostu nie jesteĹ w stanie pojÄ
Ä, a to zupeĹnie
inna sprawa.
Pytanie brzmiaĹo - w jaki sposĂłb doszedĹeĹ do tego, Ĺźe ta minuta
jest dla Ciebie warta tyle a nie mniej/wiÄcej? Ty w swojej odpowiedzi
stwierdziĹeĹ zaledwie, Ĺźe kwota ktĂłrÄ
Ty uwaĹźasz Ĺźe warto zapĹaciÄ
jest zgodna z kwotÄ
jakÄ
kasuje Cie operator. Nie odpowiedziaĹeĹ
jednak na treĹÄ pytania ktĂłra dotyczyĹa dojĹcia do tej zgodnoĹci...
Nie ma sensu owijaÄ dĹuĹźej w baweĹnÄ oczywistego dla mnie faktu
Ĺźe sam nie wiesz ile jest dla Ciebie warta abstrakcyjna minuta
rozmowy bo nie moĹźesz tego wiedzieÄ zanim nie uwzglÄdnisz
jakÄ
wartoĹÄ ma treĹÄ ktĂłra wypeĹni tÄ
minutÄ.
RĂłwnie dobrze moĹźemy siÄ zapytaÄ ile jest dla Ciebie warta moĹźliwoĹÄ
wĹoĹźenia do komputerowego napÄdu pĹyty DVD... porĂłwnywalnie
abstrakcyjna sprawa. Dopiero wsadzenie konkretnej pĹyty DVD umoĹźliwi
"wycenÄ" takiej moĹźliwoĹci. To samo jest z minutÄ
rozmowy, ktĂłra
sama w sobie jest pojÄciem abstrakcyjnym nie bÄdÄ
cym bytem.
SÄ
dzÄ jednak Ĺźe marnujÄ czas piszÄ
c te rzeczy - wiem Ĺźe nie zrozumiesz,
jest to za trudne dla Ciebie. To jak rzucanie pereĹ przed wieprza.
|
|
|
Data: 2011-03-24 23:21:26 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
Dnia Thu, 24 Mar 2011 17:10:31 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.usunto.pl> wrote in message news:4r2h8jicvce9.kwtlw8l5m7yb$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 24 Mar 2011 13:34:01 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
ZadziwiajÄ
ce - a moĹźesz mi powiedzieÄ jak doszedĹeĹ do tego
ile jest ta minuta DOKĹADNIE warta dla Ciebie? :-)
Przeczytaj jeszcze raz, uwaĹźnie, bo chyba przeoczyĹeĹ odpowiedĹş.
To moĹźe Ty przeczytaj jeszcze raz pytanie bo nie udzieliĹeĹ na niego
odpowiedzi.
Nie, PrzemuĹ. Ty jej po prostu nie jesteĹ w stanie pojÄ
Ä, a to zupeĹnie
inna sprawa.
Pytanie brzmiaĹo - w jaki sposĂłb doszedĹeĹ do tego, Ĺźe ta minuta
jest dla Ciebie warta tyle a nie mniej/wiÄcej? Ty w swojej odpowiedzi
stwierdziĹeĹ zaledwie, Ĺźe kwota ktĂłrÄ
Ty uwaĹźasz Ĺźe warto zapĹaciÄ
jest zgodna z kwotÄ
jakÄ
kasuje Cie operator. Nie odpowiedziaĹeĹ
jednak na treĹÄ pytania ktĂłra dotyczyĹa dojĹcia do tej zgodnoĹci...
Nie zamierzam ci tĹumaczyÄ po dziesiÄÄ razy rzeczy oczywistych ani
spowiadaÄ siÄ przed tobÄ
z procesu podejmowania decyzji o wyborze
abonamentu. Nie jest to tematem tej grupy.
Nie ma sensu owijaÄ dĹuĹźej w baweĹnÄ oczywistego dla mnie faktu
Ĺźe sam nie wiesz ile jest dla Ciebie warta abstrakcyjna minuta
rozmowy bo nie moĹźesz tego wiedzieÄ zanim nie uwzglÄdnisz
jakÄ
wartoĹÄ ma treĹÄ ktĂłra wypeĹni tÄ
minutÄ.
W umowie, wyraĹş sobie, nie mam jednostki taryfikacyjnej "abstraksycjna
minuta rozmowy" tylko zwyczajnÄ
minutÄ rozmowy. TakÄ
skĹadajÄ
cÄ
siÄ z 60
znormalizowanych sekund wg ukĹadu SI. TakÄ
, ktĂłrej nie potrzeba definiowaÄ
domorosĹÄ
filozofiÄ
.
RĂłwnie dobrze moĹźemy siÄ zapytaÄ ile jest dla Ciebie warta moĹźliwoĹÄ
wĹoĹźenia do komputerowego napÄdu pĹyty DVD... porĂłwnywalnie
abstrakcyjna sprawa. Dopiero wsadzenie konkretnej pĹyty DVD umoĹźliwi
"wycenÄ" takiej moĹźliwoĹci. To samo jest z minutÄ
rozmowy, ktĂłra
sama w sobie jest pojÄciem abstrakcyjnym nie bÄdÄ
cym bytem.
NTG, FUT: pl.sci.filozofia
Baw siÄ dobrze.
SÄ
dzÄ jednak Ĺźe marnujÄ czas piszÄ
c te rzeczy - wiem Ĺźe nie zrozumiesz,
jest to za trudne dla Ciebie. To jak rzucanie pereĹ przed wieprza.
Psycholog bÄdzie miaĹ z ciebie niezĹy materiaĹ na dezyderat.
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"The beer was good and there was even a free lunch. The demons
tormenting the redhaired woman tied to the stake had been so shiny
they'd hurt to look at. Gone now, but the whole thing had been
beautiful. Everything was beautiful."
|
|
|
Data: 2011-03-25 12:03:13 |
Autor: BaX |
Koniec pewnej epoki... |
Pytanie brzmiaĹo - w jaki sposĂłb doszedĹeĹ do tego, Ĺźe ta minuta
jest dla Ciebie warta tyle a nie mniej/wiÄcej? Ty w swojej odpowiedzi
stwierdziĹeĹ zaledwie, Ĺźe kwota ktĂłrÄ
Ty uwaĹźasz Ĺźe warto zapĹaciÄ
jest zgodna z kwotÄ
jakÄ
kasuje Cie operator. Nie odpowiedziaĹeĹ
jednak na treĹÄ pytania ktĂłra dotyczyĹa dojĹcia do tej zgodnoĹci...
Nie ma sensu owijaÄ dĹuĹźej w baweĹnÄ oczywistego dla mnie faktu
Ĺźe sam nie wiesz ile jest dla Ciebie warta abstrakcyjna minuta
rozmowy bo nie moĹźesz tego wiedzieÄ zanim nie uwzglÄdnisz
jakÄ
wartoĹÄ ma treĹÄ ktĂłra wypeĹni tÄ
minutÄ.
Zgodnie z TwojÄ
pogiÄtÄ
filozofiÄ
to np. cena litra paliwa powinna byÄ zaleĹźna od tego w jaki sposĂłb jÄ
"przejeĹşdzisz" LOL
|
|
Data: 2011-03-25 07:38:13 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"BaX" <bax@_klub.chip.pl> wrote in message news:4d8c7664$0$2461$65785112news.neostrada.pl...
Pytanie brzmiaĹo - w jaki sposĂłb doszedĹeĹ do tego, Ĺźe ta minuta
jest dla Ciebie warta tyle a nie mniej/wiÄcej? Ty w swojej odpowiedzi
stwierdziĹeĹ zaledwie, Ĺźe kwota ktĂłrÄ
Ty uwaĹźasz Ĺźe warto zapĹaciÄ
jest zgodna z kwotÄ
jakÄ
kasuje Cie operator. Nie odpowiedziaĹeĹ
jednak na treĹÄ pytania ktĂłra dotyczyĹa dojĹcia do tej zgodnoĹci...
Nie ma sensu owijaÄ dĹuĹźej w baweĹnÄ oczywistego dla mnie faktu
Ĺźe sam nie wiesz ile jest dla Ciebie warta abstrakcyjna minuta
rozmowy bo nie moĹźesz tego wiedzieÄ zanim nie uwzglÄdnisz
jakÄ
wartoĹÄ ma treĹÄ ktĂłra wypeĹni tÄ
minutÄ.
Zgodnie z TwojÄ
pogiÄtÄ
filozofiÄ
to np. cena litra paliwa powinna byÄ zaleĹźna od tego w jaki sposĂłb jÄ
"przejeĹşdzisz" LOL
Bax, wĹaĹnie zaczynasz ĹapaÄ...
Cena litra paliwa jest dla Ciebie WARTA za kaĹźdym razem inaczej.
To ile coĹ jest dla Ciebie warte nie jest rĂłwnoznaczne z tym ile za
to pĹacisz. Czasami pĹacisz mniej niĹź to warte dla Ciebie, czasami
wiÄcej. Te dwie ceny majÄ
maĹy zwiÄ
zek ze sobÄ
. Rozumiesz teraz?
To samo z minutÄ
poĹÄ
czenia...
|
|
|
Data: 2011-03-25 14:01:13 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
Dnia Fri, 25 Mar 2011 07:38:13 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
"BaX" <bax@_klub.chip.pl> wrote in message news:4d8c7664$0$2461$65785112news.neostrada.pl...
Pytanie brzmiaĹo - w jaki sposĂłb doszedĹeĹ do tego, Ĺźe ta minuta
jest dla Ciebie warta tyle a nie mniej/wiÄcej? Ty w swojej odpowiedzi
stwierdziĹeĹ zaledwie, Ĺźe kwota ktĂłrÄ
Ty uwaĹźasz Ĺźe warto zapĹaciÄ
jest zgodna z kwotÄ
jakÄ
kasuje Cie operator. Nie odpowiedziaĹeĹ
jednak na treĹÄ pytania ktĂłra dotyczyĹa dojĹcia do tej zgodnoĹci...
Nie ma sensu owijaÄ dĹuĹźej w baweĹnÄ oczywistego dla mnie faktu
Ĺźe sam nie wiesz ile jest dla Ciebie warta abstrakcyjna minuta
rozmowy bo nie moĹźesz tego wiedzieÄ zanim nie uwzglÄdnisz
jakÄ
wartoĹÄ ma treĹÄ ktĂłra wypeĹni tÄ
minutÄ.
Zgodnie z TwojÄ
pogiÄtÄ
filozofiÄ
to np. cena litra paliwa powinna byÄ zaleĹźna od tego w jaki sposĂłb jÄ
"przejeĹşdzisz" LOL
Bax, wĹaĹnie zaczynasz ĹapaÄ...
Cena litra paliwa jest dla Ciebie WARTA za kaĹźdym razem inaczej.
To ile coĹ jest dla Ciebie warte nie jest rĂłwnoznaczne z tym ile za
to pĹacisz. Czasami pĹacisz mniej niĹź to warte dla Ciebie, czasami
wiÄcej. Te dwie ceny majÄ
maĹy zwiÄ
zek ze sobÄ
. Rozumiesz teraz?
To samo z minutÄ
poĹÄ
czenia...
NTG, FUT: pl.sci.filozofia
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"Control the coinage and the courts â let the rabble have the rest."
Thus the Padishah Emperor advises you. And he tells you; "If you want
profits, you must rule." There is truth in these words, but I ask
myself; "Who are the rabble and who are the ruled?"
|
|
|
Data: 2011-03-25 14:17:33 |
Autor: BaX |
Koniec pewnej epoki... |
Zgodnie z TwojÄ
pogiÄtÄ
filozofiÄ
to np. cena litra paliwa powinna byÄ zaleĹźna od tego w jaki sposĂłb jÄ
"przejeĹşdzisz" LOL
Bax, wĹaĹnie zaczynasz ĹapaÄ...
Cena litra paliwa jest dla Ciebie WARTA za kaĹźdym razem inaczej.
Hmm, dla mnie na pewno nie, moĹźe dla Ciebie w rĂłwnolegĹym Ĺwiecie.
|
|
Data: 2011-03-25 10:43:45 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"BaX" <bax@_klub.chip.pl> wrote in message news:4d8c95df$0$2454$65785112news.neostrada.pl...
Zgodnie z TwojÄ
pogiÄtÄ
filozofiÄ
to np. cena litra paliwa powinna byÄ zaleĹźna od tego w jaki sposĂłb jÄ
"przejeĹşdzisz" LOL
Bax, wĹaĹnie zaczynasz ĹapaÄ...
Cena litra paliwa jest dla Ciebie WARTA za kaĹźdym razem inaczej.
Hmm, dla mnie na pewno nie, moĹźe dla Ciebie w rĂłwnolegĹym Ĺwiecie.
Czy litr paliwa jest dla Ciebie warty tyle samo gdy jedziesz
na wakacje co gdy jedziesz na zakupy i tyle samo gdy jedziesz
na randkÄ albo do szpitala?
PowaĹźnie?? Chyba nie przemyĹlaĹeĹ sobie tego dokĹadnie.
|
|
|
Data: 2011-03-28 09:22:41 |
Autor: BaX |
Koniec pewnej epoki... |
Zgodnie z TwojÄ
pogiÄtÄ
filozofiÄ
to np. cena litra paliwa powinna byÄ zaleĹźna od tego w jaki sposĂłb jÄ
"przejeĹşdzisz" LOL
Bax, wĹaĹnie zaczynasz ĹapaÄ...
Cena litra paliwa jest dla Ciebie WARTA za kaĹźdym razem inaczej.
Hmm, dla mnie na pewno nie, moĹźe dla Ciebie w rĂłwnolegĹym Ĺwiecie.
Czy litr paliwa jest dla Ciebie warty tyle samo gdy jedziesz
na wakacje co gdy jedziesz na zakupy i tyle samo gdy jedziesz
na randkÄ albo do szpitala?
PowaĹźnie?? Chyba nie przemyĹlaĹeĹ sobie tego dokĹadnie.
NTG ale ostatni raz.
PowaĹźnie. Ma dokĹadnie takÄ
samÄ
wartoĹÄ, pozwala mi zrealizowaÄ cel czyli dojechaÄ w okreĹlone miejsce.
BTW: uprawiasz akademickie glÄdzenie ale jak juĹź tak sobie glÄdzisz to nie zapomnij uwzglÄdniÄ w kosztach paliwa, kosztĂłw amortyzacji pojazdu. PrzecieĹź on teĹź siÄ zuĹźywa i to róşnie w zaleĹźnosci jakÄ
drogÄ
jedziesz, z jaka prÄdkoĹciÄ
itd, itp. To teĹź ma 'swojÄ
' wartoĹÄ.
|
|
|
Data: 2011-03-28 07:20:15 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"BaX" <bax@_klub.chip.pl> wrote in message news:4d903713$0$2441$65785112news.neostrada.pl...
Zgodnie z TwojÄ
pogiÄtÄ
filozofiÄ
to np. cena litra paliwa powinna byÄ zaleĹźna od tego w jaki sposĂłb jÄ
"przejeĹşdzisz" LOL
Bax, wĹaĹnie zaczynasz ĹapaÄ...
Cena litra paliwa jest dla Ciebie WARTA za kaĹźdym razem inaczej.
Hmm, dla mnie na pewno nie, moĹźe dla Ciebie w rĂłwnolegĹym Ĺwiecie.
Czy litr paliwa jest dla Ciebie warty tyle samo gdy jedziesz
na wakacje co gdy jedziesz na zakupy i tyle samo gdy jedziesz
na randkÄ albo do szpitala?
PowaĹźnie?? Chyba nie przemyĹlaĹeĹ sobie tego dokĹadnie.
NTG ale ostatni raz.
PowaĹźnie. Ma dokĹadnie takÄ
samÄ
wartoĹÄ, pozwala mi zrealizowaÄ cel czyli dojechaÄ w okreĹlone miejsce.
WnioskujÄ
c na tej podstawie WSZYSTKIE samochody, autobusy
i tramwaje teĹź majÄ
jednakowÄ
wartoĹÄ dla Ciebie, bo pozwalajÄ
Ci zrealizowaÄ jeden cel, czyli dojechaÄ w okreĹlone miejsce?
BTW: uprawiasz akademickie glÄdzenie ale jak juĹź tak sobie glÄdzisz to nie zapomnij uwzglÄdniÄ w kosztach paliwa, kosztĂłw amortyzacji pojazdu. PrzecieĹź on teĹź siÄ zuĹźywa i to róşnie w zaleĹźnosci jakÄ
drogÄ
jedziesz, z jaka prÄdkoĹciÄ
itd, itp. To teĹź ma 'swojÄ
' wartoĹÄ.
Owszem, ale nie majÄ
zwiÄ
zku z wartoĹciÄ
paliwa.
|
|
|
Data: 2011-03-28 11:13:14 |
Autor: Wojtek |
Koniec pewnej epoki... [OT] |
BaX wystukał, co następuje:
Poważnie?? Chyba nie przemyślałeś sobie tego dokładnie.
NTG ale ostatni raz.
Poważnie. Ma dokładnie taką samą wartość, pozwala mi zrealizować cel
czyli dojechać w określone miejsce.
A czy wy po prostu nie możecie po ludzku dać tym trolom plonka? O_x
w.
|
|
Data: 2011-03-25 12:11:54 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
Dnia Fri, 25 Mar 2011 12:03:13 +0100, BaX napisaĹ(a):
Pytanie brzmiaĹo - w jaki sposĂłb doszedĹeĹ do tego, Ĺźe ta minuta
jest dla Ciebie warta tyle a nie mniej/wiÄcej? Ty w swojej odpowiedzi
stwierdziĹeĹ zaledwie, Ĺźe kwota ktĂłrÄ
Ty uwaĹźasz Ĺźe warto zapĹaciÄ
jest zgodna z kwotÄ
jakÄ
kasuje Cie operator. Nie odpowiedziaĹeĹ
jednak na treĹÄ pytania ktĂłra dotyczyĹa dojĹcia do tej zgodnoĹci...
Nie ma sensu owijaÄ dĹuĹźej w baweĹnÄ oczywistego dla mnie faktu
Ĺźe sam nie wiesz ile jest dla Ciebie warta abstrakcyjna minuta
rozmowy bo nie moĹźesz tego wiedzieÄ zanim nie uwzglÄdnisz
jakÄ
wartoĹÄ ma treĹÄ ktĂłra wypeĹni tÄ
minutÄ.
Zgodnie z TwojÄ
pogiÄtÄ
filozofiÄ
to np. cena litra paliwa powinna byÄ zaleĹźna od tego w jaki sposĂłb jÄ
"przejeĹşdzisz" LOL
Nawiasem mĂłwiÄ
c, zastanawiam siÄ, czy ktoĹ mu odpisaĹ na pl.sci.filozofia,
po tym jak ustawiĹem tam FUT ;)
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"I try to believe in as many as six impossible things before breakfast.
Count them, Alice. One, there are drinks that make you shrink. Two,
there are foods that make you grow. Three, animals can talk. Four, cats
can disappear. Five, there is a place called Underland.
Six, I can slay the Jabberwocky."
|
|
Data: 2011-03-24 21:55:56 |
Autor: JoteR |
Koniec pewnej epoki... |
"Andrzej Libiszewski" napisaĹ:
Masz tu wiedĹşmiĹski egzorcyzm, bucu: OdejdĹş stÄ
d i wychÄdóş siÄ sam :P
Nie zrozumie. Sapkowski to nie literatura popularnonaukowa.
Poza tym to nie Ty otworzyĹeĹ tÄ butlÄ.
JoteR
|
|
Data: 2011-03-24 17:11:29 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"JoteR" <joter@pf.pl> wrote in message news:imgb51$ncu$1inews.gazeta.pl...
"Andrzej Libiszewski" napisaĹ:
Masz tu wiedĹşmiĹski egzorcyzm, bucu: OdejdĹş stÄ
d i wychÄdóş siÄ sam :P
Nie zrozumie. Sapkowski to nie literatura popularnonaukowa.
Poza tym to nie Ty otworzyĹeĹ tÄ butlÄ.
AleĹź rozumiem...
Rodzice nie nauczyli go kultury i teraz nie umie siÄ biedak zachowaÄ.
|
|
|
Data: 2011-03-24 23:14:56 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
Dnia Thu, 24 Mar 2011 21:55:56 +0100, JoteR napisaĹ(a):
"Andrzej Libiszewski" napisaĹ:
Masz tu wiedĹşmiĹski egzorcyzm, bucu: OdejdĹş stÄ
d i wychÄdóş siÄ sam :P
Nie zrozumie. Sapkowski to nie literatura popularnonaukowa.
Poza tym to nie Ty otworzyĹeĹ tÄ butlÄ.
I tak nie wyglÄ
da na dĹźina.
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
God created Arrakis to train the faithful.
|
|
Data: 2011-03-22 21:11:05 |
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl) |
Koniec pewnej epoki... |
W dniu 2011-03-22 20:57, Andrzej Libiszewski pisze:
W dniu 2011-03-22 15:03, Pszemol pisze:
UmknÄĹo ci chyba, Ĺźe mylisz wartoĹciowanie usĹugi przesĹania
informacji z wartoĹciowaniem samej informacji.
Tobie umknÄĹo chyba Ĺźe sama usĹuga bez informacji ma zerowÄ
wartoĹÄ.
To co nadaje jej wartoĹÄ to wĹaĹnie informacja jakÄ
ta usĹuga niesie...
Buehehehe :) NowÄ
EkonomiÄ jeszcze stworzysz :)
Pay per Info :-P
|
|
Data: 2011-03-22 15:36:34 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl> wrote in message news:imavoj$5ue$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-22 20:57, Andrzej Libiszewski pisze:
W dniu 2011-03-22 15:03, Pszemol pisze:
UmknÄĹo ci chyba, Ĺźe mylisz wartoĹciowanie usĹugi przesĹania
informacji z wartoĹciowaniem samej informacji.
Tobie umknÄĹo chyba Ĺźe sama usĹuga bez informacji ma zerowÄ
wartoĹÄ.
To co nadaje jej wartoĹÄ to wĹaĹnie informacja jakÄ
ta usĹuga niesie...
Buehehehe :) NowÄ
EkonomiÄ jeszcze stworzysz :)
Pay per Info :-P
Musicie siÄ zgrywaÄ bo przecieĹź nie moĹźecie mieÄ obaj aĹź
tak niskiego IQ aby nie zauwaĹźaÄ, Ĺźe kaĹźda rozmowa ma
innÄ
wartoĹÄ jeĹli mielibyĹcie postawiÄ przy kaĹźdej z nich cenÄ...
ZaĹóşmy Ĺźe przy cenie 5 groszy za minutÄ wykonaĹbyĹ
w miesiÄ
cu 100 rozmĂłw trwajÄ
cych Ĺrednio 5 minut kaĹźda.
NiektĂłre rozmowy ktĂłre mĂłgĹbyĹ wykonaÄ nie wykonaĹeĹ,
powstrzymaĹeĹ siÄ, bo uznaĹeĹ Ĺźe nie warto wydaÄ 25 groszy
na jakÄ
Ĺ trywialnÄ
sprawÄ ktĂłra moĹźe poczekaÄ aĹź wrĂłcisz
do domu i siÄ z domownikiem spotkasz. Teraz operator
zwiÄksza koszt minuty do 50 groszy. SÄ
dzisz Ĺźe wykonasz
wiÄcej dĹuĹźszych rozmĂłw? Czy moĹźe mniej rozmĂłw i bÄdÄ
one
krĂłtsze? Co siÄ stanie gdy operator obniĹźy cenÄ minuty do 1gr?
Czy przy cenie 50gr za minutÄ w ogĂłle przestaniesz uĹźywaÄ
telefonu bo wartoĹÄ poĹÄ
czenia dla Ciebie to tylko te 7gr nie
zaleĹźnie od sprawy jakÄ
masz do omĂłwienia? Czy przy cenie
1gr bÄdziesz przedĹuĹźaĹ kaĹźdÄ
rozmowÄ do 7 minut aby
dopeĹniÄ zapĹatÄ do przysĹugujÄ
cego operatorowi 7gr
wedĹug Twojej wĹasnej oceny wartoĹci?
p.s. Zanim Andrzejku znowu palniesz coĹ nieprzemyĹlanego
zastanĂłw siÄ troszkÄ dĹuĹźej, nie zrujnuj mojej wiary w ludzkÄ
inteligencjÄ, proszÄ...
|
|
|
Data: 2011-03-22 22:22:20 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
Dnia Tue, 22 Mar 2011 15:36:34 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl> wrote in message news:imavoj$5ue$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-22 20:57, Andrzej Libiszewski pisze:
W dniu 2011-03-22 15:03, Pszemol pisze:
UmknÄĹo ci chyba, Ĺźe mylisz wartoĹciowanie usĹugi przesĹania
informacji z wartoĹciowaniem samej informacji.
Tobie umknÄĹo chyba Ĺźe sama usĹuga bez informacji ma zerowÄ
wartoĹÄ.
To co nadaje jej wartoĹÄ to wĹaĹnie informacja jakÄ
ta usĹuga niesie...
Buehehehe :) NowÄ
EkonomiÄ jeszcze stworzysz :)
Pay per Info :-P
Musicie siÄ zgrywaÄ bo przecieĹź nie moĹźecie mieÄ obaj aĹź
tak niskiego IQ aby nie zauwaĹźaÄ, Ĺźe kaĹźda rozmowa ma
innÄ
wartoĹÄ jeĹli mielibyĹcie postawiÄ przy kaĹźdej z nich cenÄ...
Daruj sobie ten beĹkot. Ani Keynes ani Balcerowicz z ciebie nie bÄdzie.
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"Have you any idea why a raven is like a writing desk?"
|
|
|
Data: 2011-03-22 16:44:01 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.usunto.pl> wrote in message news:1f9lco1692wbf$.he28i71rdz3h$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 22 Mar 2011 15:36:34 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl> wrote in message
news:imavoj$5ue$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-22 20:57, Andrzej Libiszewski pisze:
W dniu 2011-03-22 15:03, Pszemol pisze:
UmknÄĹo ci chyba, Ĺźe mylisz wartoĹciowanie usĹugi przesĹania
informacji z wartoĹciowaniem samej informacji.
Tobie umknÄĹo chyba Ĺźe sama usĹuga bez informacji ma zerowÄ
wartoĹÄ.
To co nadaje jej wartoĹÄ to wĹaĹnie informacja jakÄ
ta usĹuga niesie...
Buehehehe :) NowÄ
EkonomiÄ jeszcze stworzysz :)
Pay per Info :-P
Musicie siÄ zgrywaÄ bo przecieĹź nie moĹźecie mieÄ obaj aĹź
tak niskiego IQ aby nie zauwaĹźaÄ, Ĺźe kaĹźda rozmowa ma
innÄ
wartoĹÄ jeĹli mielibyĹcie postawiÄ przy kaĹźdej z nich cenÄ...
Daruj sobie ten beĹkot. Ani Keynes ani Balcerowicz z ciebie nie bÄdzie.
Ale Ĺźeby merytorycznie siÄ do argumentĂłw ustosunkowaÄ to CiÄ juĹź nie staÄ?
|
|
|
Data: 2011-03-22 18:36:58 |
Autor: tl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:im9is8.au0.0poczta.onet.pl...
"tl" <tl111@poczta.gazeta.pl> wrote in message news:im9m7j$2us$1news.onet.pl...
Ja wiem ile dla mnie ma wartość ta usługa i nie zamierzam przeplacać. Ty możesz zachować tą informację w tajemnicy i
nie wpłynie ten fakt na moje losy i moje postrzeganie świata w żaden sposób. Pytam bo lubię rozmawiać o faktach, a nie emocjach.
Nie mówi mi że taką samą wartość ma dla Ciebie rozmowa (...)
W zasadzie podsumował to Andrzej. Dodam jeszcze, że jak ktoś zadzwoni do Ciebie z informacją o stracie to wg. Twoich rozważań operator powinien Tobie dopłacać bo otrzymałeś info o wartości ujemnej ;-)
W obiedzie w restauracji też nie chodzi o wydanie kasy tylko o spędzenie
miłego czasu z przyjaciółmi i zjedzenie smacznego jedzonka...
To już są wartości dodane , a nie obiad sam w sobie czyli posiłek dla zaspokojenia podstawowych potrzeb żywego organizmu.
Działam " w tle " :-)
No to poczekamy aż Ci córka podrośnie :-)
Daj znać jak będzie mieć 12-13 lat jak stoisz z rachunkami za telefon :-)
Młodo mnie oceniasz :-DDD . Mam dwóch chłopaków. 23 i 25 lat. Pewnie w twoim wieku też miałem takie postrzeganie rzeczywistości ;-)
Ależ może mnie zaskoczyć, takie prawa rządzą tym swiatem. Polecam artykuł z sobotniej Wyborczej " Dziurawe drogi na zachód". Tam znajdziesz rozwinięcie tego zagadnienia. :-)
A masz do niego linka?
Jak to mawia Waldek - wujek gógiel mi podesłał : http://wyborcza.pl/1,76842,9282481,Dziurawe_drogi_na_Zachod.html
|
|
Data: 2011-03-22 13:45:53 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"tl" <tl111@poczta.gazeta.pl> wrote in message news:imamnq$vld$1news.onet.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:im9is8.au0.0poczta.onet.pl...
"tl" <tl111@poczta.gazeta.pl> wrote in message news:im9m7j$2us$1news.onet.pl...
Ja wiem ile dla mnie ma wartość ta usługa i nie zamierzam przeplacać. Ty możesz zachować tą informację w tajemnicy i
nie wpłynie ten fakt na moje losy i moje postrzeganie świata w żaden sposób. Pytam bo lubię rozmawiać o faktach, a nie emocjach.
Nie mówi mi że taką samą wartość ma dla Ciebie rozmowa (...)
W zasadzie podsumował to Andrzej.
W bardzo nieprzemyślany sposób.
Dodam jeszcze, że jak ktoś zadzwoni do Ciebie z informacją o stracie
to wg. Twoich rozważań operator powinien Tobie dopłacać bo otrzymałeś info o wartości ujemnej ;-)
To nie są moje rozważania.
W obiedzie w restauracji też nie chodzi o wydanie kasy tylko o spędzenie
miłego czasu z przyjaciółmi i zjedzenie smacznego jedzonka...
To już są wartości dodane , a nie obiad sam w sobie czyli posiłek dla zaspokojenia podstawowych potrzeb żywego organizmu.
Mówiąc "obiad w restauracji" również nie miałem na myśli samego
faktu dostarczania do organizmu kalorii... Mimo to Ty sprowadziłeś
to do fizjologicznego jedzenia, tymczasem obiad jest czymś więcej.
Jak to mawia Waldek - wujek gógiel mi podesłał : http://wyborcza.pl/1,76842,9282481,Dziurawe_drogi_na_Zachod.html
Dzięki. Po co miałbym się wysilać skoro wiedziałem że Ty mi go podasz? ;-)
|
|
|
Data: 2011-03-22 11:32:13 |
Autor: J.F. |
Koniec pewnej epoki... |
On Tue, 22 Mar 2011 09:22:10 +0100, tl wrote:
Unikasz odpowiedzi, chowasz się w skorupce :-) Nie jesteśmy na pustyni gdzie woda jest bezcenna i nie żyjemy na pustyni teleinformatycznej gdzie panuje monopol na zestawianie połączeń. Ja Ci śmiało odpowiem. Sam fakt zestawienia połączenia dwóch osób wyceniam na 5 do 7 gr za minutę. I tyle chcę płacić niezależnie od tego czy połączenie ma mi przynieść zysk materialny czy emocjonalny. Reszta to nieuzasadnione zdzierstwo firm telekomunikacyjnych.
Ale to jest twoje zyczenie, czy pracujesz w branzy i wiesz/wydaje ci
sie, ze to tyle naprawde kosztuje ? Minute wycenic trudno, ale trzeba przyznac ze branza ma tez swoje
koszty - sprzet drogi, a po kilku latach trzeba go zastapic nowym
lepszym ..
J.
|
|
Data: 2011-03-22 12:31:57 |
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl) |
Koniec pewnej epoki... |
W dniu 2011-03-22 11:32, J.F. pisze:
On Tue, 22 Mar 2011 09:22:10 +0100, tl wrote:
Unikasz odpowiedzi, chowasz się w skorupce :-) Nie jesteśmy na pustyni gdzie
woda jest bezcenna i nie żyjemy na pustyni teleinformatycznej gdzie panuje
monopol na zestawianie połączeń. Ja Ci śmiało odpowiem. Sam fakt zestawienia
połączenia dwóch osób wyceniam na 5 do 7 gr za minutę. I tyle chcę płacić
niezależnie od tego czy połączenie ma mi przynieść zysk materialny czy
emocjonalny. Reszta to nieuzasadnione zdzierstwo firm telekomunikacyjnych.
Ale to jest twoje zyczenie, czy pracujesz w branzy i wiesz/wydaje ci
sie, ze to tyle naprawde kosztuje ?
Minute wycenic trudno, ale trzeba przyznac ze branza ma tez swoje
koszty - sprzet drogi, a po kilku latach trzeba go zastapic nowym
lepszym ..
Wycena minuty jest bardzo prosta, szczególnie jak się dysponuje odpowiednimi danymi :-) Tepsa robi to od kilku lat, w miarę z dobrym skutkiem. Ale robi tylko dlatego, bo musi.
|
|
|
Data: 2011-03-22 15:58:03 |
Autor: J.F. |
Koniec pewnej epoki... |
On Tue, 22 Mar 2011 12:31:57 +0100, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
W dniu 2011-03-22 11:32, J.F. pisze:
Minute wycenic trudno, ale trzeba przyznac ze branza ma tez swoje
koszty - sprzet drogi, a po kilku latach trzeba go zastapic nowym
lepszym ..
Wycena minuty jest bardzo prosta, szczególnie jak się dysponuje odpowiednimi danymi :-) Tepsa robi to od kilku lat, w miarę z dobrym skutkiem. Ale robi tylko dlatego, bo musi.
Ale pozniej nie wiadomo czy minuta taka droga bo takie koszty, czy
pazernosc operatora - czytaj: czy jakby obnizyc ceny to klienci by
wiecej wykorzystywali infrastrukture i w sumie przyniesli wiekszy/taki
sam zysk :-)
J.
|
|
|
Data: 2011-03-22 18:50:15 |
Autor: tl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:54eho6tmk7ugalhhqev4mprbunrndkkhc04ax.com...
On Tue, 22 Mar 2011 12:31:57 +0100, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
W dniu 2011-03-22 11:32, J.F. pisze:
Minute wycenic trudno, ale trzeba przyznac ze branza ma tez swoje
koszty - sprzet drogi, a po kilku latach trzeba go zastapic nowym
lepszym ..
Wycena minuty jest bardzo prosta, szczególnie jak się dysponuje
odpowiednimi danymi :-) Tepsa robi to od kilku lat, w miarę z dobrym
skutkiem. Ale robi tylko dlatego, bo musi.
Ale pozniej nie wiadomo czy minuta taka droga bo takie koszty, czy
pazernosc operatora - czytaj: czy jakby obnizyc ceny to klienci by
wiecej wykorzystywali infrastrukture i w sumie przyniesli wiekszy/taki
sam zysk :-)
A co mnie obchodzi jego zysk i "wartość rynku " ?
"Wzrost wartości rynku " - tłum. na polski - " ile udało się nam więcej zerżnąć z klientów"
"Spadek wartości rynku" - tłum. na polski - " ilu klientów poszło po rozum do głowy "
|
|
|
Data: 2011-03-26 02:34:51 |
Autor: J.F. |
Koniec pewnej epoki... |
On Tue, 22 Mar 2011 18:50:15 +0100, tl wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Wycena minuty jest bardzo prosta, szczególnie jak się dysponuje
odpowiednimi danymi :-) Tepsa robi to od kilku lat, w miarę z dobrym
skutkiem. Ale robi tylko dlatego, bo musi.
Ale pozniej nie wiadomo czy minuta taka droga bo takie koszty, czy
pazernosc operatora - czytaj: czy jakby obnizyc ceny to klienci by
wiecej wykorzystywali infrastrukture i w sumie przyniesli wiekszy/taki
sam zysk :-)
A co mnie obchodzi jego zysk i "wartość rynku " ?
Czyli to po prostu twoja zachcianka.
"Wzrost wartości rynku " - tłum. na polski - " ile udało się nam więcej zerżnąć z klientów"
Ale zapomniales ze dostarczajac im pożądanego towaru.
Tzn niekoniecznie, ale w ten branzy ceny jednostkowe spadaja.
"Spadek wartości rynku" - tłum. na polski - " ilu klientów poszło po rozum do głowy "
Co tez rozne rzeczy moze znaczyc.
J.
|
|
|
Data: 2011-03-26 08:56:58 |
Autor: tl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:csfqo6p6frl9q8dchsn8fnv8069sa7lj754ax.com...
On Tue, 22 Mar 2011 18:50:15 +0100, tl wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Wycena minuty jest bardzo prosta, szczególnie jak się dysponuje
odpowiednimi danymi :-) Tepsa robi to od kilku lat, w miarę z dobrym
skutkiem. Ale robi tylko dlatego, bo musi.
Ale pozniej nie wiadomo czy minuta taka droga bo takie koszty, czy
pazernosc operatora - czytaj: czy jakby obnizyc ceny to klienci by
wiecej wykorzystywali infrastrukture i w sumie przyniesli wiekszy/taki
sam zysk :-)
A co mnie obchodzi jego zysk i "wartość rynku " ?
Czyli to po prostu twoja zachcianka.
Nie, moja wycena usługi. Nie obchodzi mnie fakt założonych zysków przez udziałowców i kierownictwo firmy tylko to na co ja wyrażę zgodę.
"Wzrost wartości rynku " - tłum. na polski - " ile udało się nam więcej
zerżnąć z klientów"
Ale zapomniales ze dostarczajac im pożądanego towaru.
Tzn niekoniecznie, ale w ten branzy ceny jednostkowe spadaja.
"Spadek wartości rynku" - tłum. na polski - " ilu klientów poszło po rozum
do głowy "
Co tez rozne rzeczy moze znaczyc.
Znaczy to co napisałem.
|
|
|
Data: 2011-03-26 11:55:18 |
Autor: J.F. |
Koniec pewnej epoki... |
On Sat, 26 Mar 2011 08:56:58 +0100, tl wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
A co mnie obchodzi jego zysk i "wartość rynku " ?
Czyli to po prostu twoja zachcianka.
Nie, moja wycena usługi. Nie obchodzi mnie fakt założonych zysków przez udziałowców i kierownictwo firmy tylko to na co ja wyrażę zgodę.
Trzeba bylo wyraznie napisac ze to twoja wlasna rachuba.
No ale 5-7 gr .. to co - w ogole nie dzwonisz ? Bo takich ofert chyba
nie ma. Czy jednak czasem jednak telefonujesz .... czyzby czasaem ta minuta
rozmowy byla jednak dla Ciebie warta 30 gr /
"Spadek wartości rynku" - tłum. na polski - " ilu klientów poszło po rozum
do głowy "
Co tez rozne rzeczy moze znaczyc.
Znaczy to co napisałem.
Albo konkurencja wymusila obnizke cen, a klienci dzwonia tyle ile maja
potrzeby.
J.
|
|
|
Data: 2011-03-26 10:54:57 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:c8hro6dne5ebdhmte3jla1vv269vei8j1q4ax.com...
On Sat, 26 Mar 2011 08:56:58 +0100, tl wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
A co mnie obchodzi jego zysk i "wartość rynku " ?
Czyli to po prostu twoja zachcianka.
Nie, moja wycena usługi. Nie obchodzi mnie fakt założonych zysków przez
udziałowców i kierownictwo firmy tylko to na co ja wyrażę zgodę.
Trzeba bylo wyraznie napisac ze to twoja wlasna rachuba.
No ale 5-7 gr .. to co - w ogole nie dzwonisz ? Bo takich ofert chyba
nie ma.
Czy jednak czasem jednak telefonujesz .... czyzby czasaem ta minuta
rozmowy byla jednak dla Ciebie warta 30 gr /
Filozofujesz :-)))
"Spadek wartości rynku" - tłum. na polski - " ilu klientów poszło po rozum
do głowy "
Co tez rozne rzeczy moze znaczyc.
Znaczy to co napisałem.
Albo konkurencja wymusila obnizke cen, a klienci dzwonia tyle ile maja
potrzeby.
Rzucasz perły przed wieprze. Nie rozumieją niestety.
|
|
|
Data: 2011-03-26 16:50:57 |
Autor: tl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:c8hro6dne5ebdhmte3jla1vv269vei8j1q4ax.com...
On Sat, 26 Mar 2011 08:56:58 +0100, tl wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
A co mnie obchodzi jego zysk i "wartość rynku " ?
Czyli to po prostu twoja zachcianka.
Nie, moja wycena usługi. Nie obchodzi mnie fakt założonych zysków przez
udziałowców i kierownictwo firmy tylko to na co ja wyrażę zgodę.
Trzeba bylo wyraznie napisac ze to twoja wlasna rachuba.
Ale ja to napisałem :-) Taka jest moja wycena i nie musi pokrywać się z ofertą na rynku ale ...
No ale 5-7 gr .. to co - w ogole nie dzwonisz ? Bo takich ofert chyba
nie ma.
Czy jednak czasem jednak telefonujesz .... czyzby czasaem ta minuta
rozmowy byla jednak dla Ciebie warta 30 gr /
.... się pokrywa . Fresz - sieciowe i stacjo po 5gr/min. do tego pakiet 30 za 10 czyli 10 gr/min . W abonamencie ? "Darmowe rozmowy" - abo za 14,50 z pakietem 100 min do playa czyli 220 min za 20 pln. Jak to nie ma ? A stacjonarki przez voipa ? Wewnętrzne darmowe a międzysieciówki za 12 euro na 5 m-cy. Trixboxa zlikwidowałem - żarł 10 pln/m-c energii :-) Łącznie używane minuty plus bonusy przy doładowaniach dają ok. 7 gr/min.
"Spadek wartości rynku" - tłum. na polski - " ilu klientów poszło po rozum
do głowy "
Co tez rozne rzeczy moze znaczyc.
Znaczy to co napisałem.
Albo konkurencja wymusila obnizke cen, a klienci dzwonia tyle ile maja
potrzeby.
To tylko rozwinięcie mojej definicji :-) Żeby konkurencja coś wskórała klientela musi tupnąć nogami czyli pójść po rozum do głowy , zwysiłkować się i "nie dzwonić bo przepadnie" tylko poznać swoje potrzeby i je zaspokajać ;-)
|
|
Data: 2011-03-22 18:45:17 |
Autor: tl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@telco.one.pl> napisał w wiadomości news:ima1ce$e3p$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-22 11:32, J.F. pisze:
On Tue, 22 Mar 2011 09:22:10 +0100, tl wrote:
Unikasz odpowiedzi, chowasz się w skorupce :-) Nie jesteśmy na pustyni gdzie
woda jest bezcenna i nie żyjemy na pustyni teleinformatycznej gdzie panuje
monopol na zestawianie połączeń. Ja Ci śmiało odpowiem. Sam fakt zestawienia
połączenia dwóch osób wyceniam na 5 do 7 gr za minutę. I tyle chcę płacić
niezależnie od tego czy połączenie ma mi przynieść zysk materialny czy
emocjonalny. Reszta to nieuzasadnione zdzierstwo firm telekomunikacyjnych.
Ale to jest twoje zyczenie, czy pracujesz w branzy i wiesz/wydaje ci
sie, ze to tyle naprawde kosztuje ?
Minute wycenic trudno, ale trzeba przyznac ze branza ma tez swoje
koszty - sprzet drogi, a po kilku latach trzeba go zastapic nowym
lepszym ..
Wycena minuty jest bardzo prosta, szczególnie jak się dysponuje odpowiednimi danymi :-) Tepsa robi to od kilku lat, w miarę z dobrym skutkiem. Ale robi tylko dlatego, bo musi.
Nie jestem z branży, nie dysponuję powyższymi danymi ale znając wartości FTR i docelowy MTR oraz ceny wewnętrznych połączeń w sieciach ( nie wspominając o cenach voip na numery PSTN , zwłaszcza Betamaxa ) można oszacować koszt minuty na swoje potrzeby. To tak na szybko. Bardziej wnikliwie można spojrzeć na dane spólki giełdowej ale po co ? Dedukcja drogi Watsonie ;-)
|
|
Data: 2011-03-25 21:31:15 |
Autor: niusy.pl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
Ale odpowiem Ci - każda rozmowa ma skrajnie różną wartość.
I to jaki masz abonament czy ile masz minut w prepaidzie daje
Ci swobodę korzystania z telefonu lub stres i powściągliwość
w używaniu go tylko do bardzo ważnych rozmów... Lub
zastępowanie "drogich" rozmów na które Cię nie stać sms'ami.
Są ludzie którzy sobie cenią wygodę w używaniu telefonu
swobodnym bardziej niż te 20zł w kieszeni...
No jasne, a potem okazuje się, że trzeba za granicę na urlop wyjechać i Pszemol szuka rozwiązań na obniżenie kosztu
|
|
Data: 2011-03-25 19:12:36 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> wrote in message news:imiu2m$n51$1news.net.icm.edu.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
Ale odpowiem Ci - każda rozmowa ma skrajnie różną wartość.
I to jaki masz abonament czy ile masz minut w prepaidzie daje
Ci swobodę korzystania z telefonu lub stres i powściągliwość
w używaniu go tylko do bardzo ważnych rozmów... Lub
zastępowanie "drogich" rozmów na które Cię nie stać sms'ami.
Są ludzie którzy sobie cenią wygodę w używaniu telefonu
swobodnym bardziej niż te 20zł w kieszeni...
No jasne, a potem okazuje się, że trzeba za granicę na urlop
wyjechać i Pszemol szuka rozwiązań na obniżenie kosztu
No i? Wyobraź sobie że koszty międzynarodowych połączeń
w roamingu oraz międzynarodowych danych są ogromne
w porównaniu do oszczędności o których tu wcześniej mówiliśmy.
|
|
|
Data: 2011-03-26 08:59:53 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
Dnia Fri, 25 Mar 2011 19:12:36 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
Ale odpowiem Ci - kaĹźda rozmowa ma skrajnie róşnÄ
wartoĹÄ.
I to jaki masz abonament czy ile masz minut w prepaidzie daje
Ci swobodÄ korzystania z telefonu lub stres i powĹciÄ
gliwoĹÄ
w uĹźywaniu go tylko do bardzo waĹźnych rozmĂłw... Lub
zastÄpowanie "drogich" rozmĂłw na ktĂłre CiÄ nie staÄ sms'ami.
SÄ
ludzie ktĂłrzy sobie ceniÄ
wygodÄ w uĹźywaniu telefonu
swobodnym bardziej niĹź te 20zĹ w kieszeni...
No jasne, a potem okazuje siÄ, Ĺźe trzeba za granicÄ na urlop
wyjechaÄ i Pszemol szuka rozwiÄ
zaĹ na obniĹźenie kosztu
No i? WyobraĹş sobie Ĺźe koszty miÄdzynarodowych poĹÄ
czeĹ
w roamingu oraz miÄdzynarodowych danych sÄ
ogromne
w porĂłwnaniu do oszczÄdnoĹci o ktĂłrych tu wczeĹniej mĂłwiliĹmy.
Normalny czĹowiek zmienia kartÄ w telefonie na jakÄ
Ĺ od lokalnego
operatora. A jak ĹaĹcuch nie pozwala, to masz co chciaĹeĹ.
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"I must rule with eye and claw â as the hawk among lesser birds."
|
|
|
Data: 2011-03-26 09:39:50 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.usunto.pl> wrote in message news:1j7xijsll3vsc$.qgxxb155ofqz.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 25 Mar 2011 19:12:36 -0500, Pszemol napisaĹ(a):
Ale odpowiem Ci - kaĹźda rozmowa ma skrajnie róşnÄ
wartoĹÄ.
I to jaki masz abonament czy ile masz minut w prepaidzie daje
Ci swobodÄ korzystania z telefonu lub stres i powĹciÄ
gliwoĹÄ
w uĹźywaniu go tylko do bardzo waĹźnych rozmĂłw... Lub
zastÄpowanie "drogich" rozmĂłw na ktĂłre CiÄ nie staÄ sms'ami.
SÄ
ludzie ktĂłrzy sobie ceniÄ
wygodÄ w uĹźywaniu telefonu
swobodnym bardziej niĹź te 20zĹ w kieszeni...
No jasne, a potem okazuje siÄ, Ĺźe trzeba za granicÄ na urlop
wyjechaÄ i Pszemol szuka rozwiÄ
zaĹ na obniĹźenie kosztu
No i? WyobraĹş sobie Ĺźe koszty miÄdzynarodowych poĹÄ
czeĹ
w roamingu oraz miÄdzynarodowych danych sÄ
ogromne
w porĂłwnaniu do oszczÄdnoĹci o ktĂłrych tu wczeĹniej mĂłwiliĹmy.
Normalny czĹowiek zmienia kartÄ w telefonie na jakÄ
Ĺ od lokalnego
operatora. A jak ĹaĹcuch nie pozwala, to masz co chciaĹeĹ.
Ale ja chcÄ utrzymaÄ mĂłj amerykaĹski numer aktywny!
|
|
|
Data: 2011-03-27 12:03:09 |
Autor: niusy.pl |
Koniec pewnej epoki... |
UĹźytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
No jasne, a potem okazuje siÄ, Ĺźe trzeba za granicÄ na urlop
wyjechaÄ i Pszemol szuka rozwiÄ
zaĹ na obniĹźenie kosztu
No i? WyobraĹş sobie Ĺźe koszty miÄdzynarodowych poĹÄ
czeĹ
w roamingu oraz miÄdzynarodowych danych sÄ
ogromne
w porĂłwnaniu do oszczÄdnoĹci o ktĂłrych tu wczeĹniej mĂłwiliĹmy.
Normalny czĹowiek zmienia kartÄ w telefonie na jakÄ
Ĺ od lokalnego
operatora. A jak ĹaĹcuch nie pozwala, to masz co chciaĹeĹ.
Ale ja chcÄ utrzymaÄ mĂłj amerykaĹski numer aktywny!
Eee yy ... to tylko jednÄ
kartÄ obsĹuguje ten iPhone ???
|
|
|
Data: 2011-03-27 08:17:20 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> wrote in message news:imn20u$9jl$1news.net.icm.edu.pl...
UĹźytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
No jasne, a potem okazuje siÄ, Ĺźe trzeba za granicÄ na urlop
wyjechaÄ i Pszemol szuka rozwiÄ
zaĹ na obniĹźenie kosztu
No i? WyobraĹş sobie Ĺźe koszty miÄdzynarodowych poĹÄ
czeĹ
w roamingu oraz miÄdzynarodowych danych sÄ
ogromne
w porĂłwnaniu do oszczÄdnoĹci o ktĂłrych tu wczeĹniej mĂłwiliĹmy.
Normalny czĹowiek zmienia kartÄ w telefonie na jakÄ
Ĺ od lokalnego
operatora. A jak ĹaĹcuch nie pozwala, to masz co chciaĹeĹ.
Ale ja chcÄ utrzymaÄ mĂłj amerykaĹski numer aktywny!
Eee yy ... to tylko jednÄ
kartÄ obsĹuguje ten iPhone ???
Tak, tylko jednÄ
. A mimo to jest lepszy pod wieloma wzglÄdami
od dwukartowych telefonĂłw gdzieĹ z Chin.
|
|
|
Data: 2011-03-27 18:17:57 |
Autor: niusy.pl |
Koniec pewnej epoki... |
UĹźytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
No jasne, a potem okazuje siÄ, Ĺźe trzeba za granicÄ na urlop
wyjechaÄ i Pszemol szuka rozwiÄ
zaĹ na obniĹźenie kosztu
No i? WyobraĹş sobie Ĺźe koszty miÄdzynarodowych poĹÄ
czeĹ
w roamingu oraz miÄdzynarodowych danych sÄ
ogromne
w porĂłwnaniu do oszczÄdnoĹci o ktĂłrych tu wczeĹniej mĂłwiliĹmy.
Normalny czĹowiek zmienia kartÄ w telefonie na jakÄ
Ĺ od lokalnego
operatora. A jak ĹaĹcuch nie pozwala, to masz co chciaĹeĹ.
Ale ja chcÄ utrzymaÄ mĂłj amerykaĹski numer aktywny!
Eee yy ... to tylko jednÄ
kartÄ obsĹuguje ten iPhone ???
Tak, tylko jednÄ
. A mimo to jest lepszy pod wieloma wzglÄdami
od dwukartowych telefonĂłw gdzieĹ z Chin.
A nie wystarczy, Ĺźe pod tym wzglÄdem gorszy jest ??? :-)
|
|
|
Data: 2011-03-29 17:35:11 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> wrote in message news:imt2p5$iue$2news.net.icm.edu.pl...
UĹźytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
No jasne, a potem okazuje siÄ, Ĺźe trzeba za granicÄ na urlop
wyjechaÄ i Pszemol szuka rozwiÄ
zaĹ na obniĹźenie kosztu
No i? WyobraĹş sobie Ĺźe koszty miÄdzynarodowych poĹÄ
czeĹ
w roamingu oraz miÄdzynarodowych danych sÄ
ogromne
w porĂłwnaniu do oszczÄdnoĹci o ktĂłrych tu wczeĹniej mĂłwiliĹmy.
Normalny czĹowiek zmienia kartÄ w telefonie na jakÄ
Ĺ od lokalnego
operatora. A jak ĹaĹcuch nie pozwala, to masz co chciaĹeĹ.
Ale ja chcÄ utrzymaÄ mĂłj amerykaĹski numer aktywny!
Eee yy ... to tylko jednÄ
kartÄ obsĹuguje ten iPhone ???
Tak, tylko jednÄ
. A mimo to jest lepszy pod wieloma wzglÄdami
od dwukartowych telefonĂłw gdzieĹ z Chin.
A nie wystarczy, Ĺźe pod tym wzglÄdem gorszy jest ??? :-)
Nie ma problemu zaĹoĹźyÄ sobie adapter na dwa simy...
Nie tu jest jednak pies pogrzebany.
|
|
|
Data: 2011-04-01 08:35:52 |
Autor: niusy.pl |
Koniec pewnej epoki... |
UĹźytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
No jasne, a potem okazuje siÄ, Ĺźe trzeba za granicÄ na urlop
wyjechaÄ i Pszemol szuka rozwiÄ
zaĹ na obniĹźenie kosztu
No i? WyobraĹş sobie Ĺźe koszty miÄdzynarodowych poĹÄ
czeĹ
w roamingu oraz miÄdzynarodowych danych sÄ
ogromne
w porĂłwnaniu do oszczÄdnoĹci o ktĂłrych tu wczeĹniej mĂłwiliĹmy.
Normalny czĹowiek zmienia kartÄ w telefonie na jakÄ
Ĺ od lokalnego
operatora. A jak ĹaĹcuch nie pozwala, to masz co chciaĹeĹ.
Ale ja chcÄ utrzymaÄ mĂłj amerykaĹski numer aktywny!
Eee yy ... to tylko jednÄ
kartÄ obsĹuguje ten iPhone ???
Tak, tylko jednÄ
. A mimo to jest lepszy pod wieloma wzglÄdami
od dwukartowych telefonĂłw gdzieĹ z Chin.
A nie wystarczy, Ĺźe pod tym wzglÄdem gorszy jest ??? :-)
Nie ma problemu zaĹoĹźyÄ sobie adapter na dwa simy...
Nie tu jest jednak pies pogrzebany.
Dwa adaptery to nie to samo co podwĂłjny moduĹ radiowy. Poza tym to Ĺźart byĹ z tym obsĹugiwaniem jednej karty. Mnie raczej nie przeszkadza, Ĺźe iPhone nie obsĹuguje wielu kart ale jak masz z tym jakiĹ problem to chyba powinieneĹ sobie kupiÄ inny telefon, prawda ?
|
|
|
Data: 2011-04-01 07:29:52 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> wrote in message news:in3rob$p9o$1news.net.icm.edu.pl...
UĹźytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
No jasne, a potem okazuje siÄ, Ĺźe trzeba za granicÄ na urlop
wyjechaÄ i Pszemol szuka rozwiÄ
zaĹ na obniĹźenie kosztu
No i? WyobraĹş sobie Ĺźe koszty miÄdzynarodowych poĹÄ
czeĹ
w roamingu oraz miÄdzynarodowych danych sÄ
ogromne
w porĂłwnaniu do oszczÄdnoĹci o ktĂłrych tu wczeĹniej mĂłwiliĹmy.
Normalny czĹowiek zmienia kartÄ w telefonie na jakÄ
Ĺ od lokalnego
operatora. A jak ĹaĹcuch nie pozwala, to masz co chciaĹeĹ.
Ale ja chcÄ utrzymaÄ mĂłj amerykaĹski numer aktywny!
Eee yy ... to tylko jednÄ
kartÄ obsĹuguje ten iPhone ???
Tak, tylko jednÄ
. A mimo to jest lepszy pod wieloma wzglÄdami
od dwukartowych telefonĂłw gdzieĹ z Chin.
A nie wystarczy, Ĺźe pod tym wzglÄdem gorszy jest ??? :-)
Nie ma problemu zaĹoĹźyÄ sobie adapter na dwa simy...
Nie tu jest jednak pies pogrzebany.
Dwa adaptery to nie to samo co podwĂłjny moduĹ radiowy. Poza tym to Ĺźart byĹ z tym obsĹugiwaniem jednej karty. Mnie raczej nie przeszkadza, Ĺźe iPhone nie obsĹuguje wielu kart ale jak masz z tym jakiĹ problem to chyba powinieneĹ sobie kupiÄ inny telefon, prawda ?
WĹaĹnie kupna drugiego telefonu dotyczy ten wÄ
tek... OdkryĹeĹ AmerykÄ!
|
|
|
Data: 2011-04-02 09:18:06 |
Autor: niusy.pl |
Koniec pewnej epoki... |
UĹźytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
No jasne, a potem okazuje siÄ, Ĺźe trzeba za granicÄ na urlop
wyjechaÄ i Pszemol szuka rozwiÄ
zaĹ na obniĹźenie kosztu
No i? WyobraĹş sobie Ĺźe koszty miÄdzynarodowych poĹÄ
czeĹ
w roamingu oraz miÄdzynarodowych danych sÄ
ogromne
w porĂłwnaniu do oszczÄdnoĹci o ktĂłrych tu wczeĹniej mĂłwiliĹmy.
Normalny czĹowiek zmienia kartÄ w telefonie na jakÄ
Ĺ od lokalnego
operatora. A jak ĹaĹcuch nie pozwala, to masz co chciaĹeĹ.
Ale ja chcÄ utrzymaÄ mĂłj amerykaĹski numer aktywny!
Eee yy ... to tylko jednÄ
kartÄ obsĹuguje ten iPhone ???
Tak, tylko jednÄ
. A mimo to jest lepszy pod wieloma wzglÄdami
od dwukartowych telefonĂłw gdzieĹ z Chin.
A nie wystarczy, Ĺźe pod tym wzglÄdem gorszy jest ??? :-)
Nie ma problemu zaĹoĹźyÄ sobie adapter na dwa simy...
Nie tu jest jednak pies pogrzebany.
Dwa adaptery to nie to samo co podwĂłjny moduĹ radiowy. Poza tym to Ĺźart byĹ z tym obsĹugiwaniem jednej karty. Mnie raczej nie przeszkadza, Ĺźe iPhone nie obsĹuguje wielu kart ale jak masz z tym jakiĹ problem to chyba powinieneĹ sobie kupiÄ inny telefon, prawda ?
WĹaĹnie kupna drugiego telefonu dotyczy ten wÄ
tek... OdkryĹeĹ AmerykÄ!
Nie kupna drugiego tylko jednego dobrego zamiast iPhone. I Ty tego jeszcze nie odkryĹeĹ.
|
|
|
Data: 2011-03-26 11:48:57 |
Autor: J.F. |
Koniec pewnej epoki... |
On Sat, 26 Mar 2011 08:59:53 +0100, Andrzej Libiszewski wrote:
No i? Wyobraź sobie że koszty międzynarodowych połączeń
w roamingu oraz międzynarodowych danych są ogromne
w porównaniu do oszczędności o których tu wcześniej mówiliśmy.
Normalny człowiek zmienia kartę w telefonie na jakąś od lokalnego
operatora. A jak łańcuch nie pozwala, to masz co chciałeś.
Ale to w sumie zarzut ogolny - Apple nie wymyslilo simlocka.
Ot, drobna wada, czesto spotykana.
I w sumie - moze to dobrze Pszemol wymyslil, ze zamiast zmieniac sim'a
i odcinac sie od wlasnego numeru, to trzeba sobie kupic drugi telefon
z opcja accesspointu. Pytanie co najwyzej jak sie zachowa iphone jak go odciac na dwa
tygodnie od neta. Trzeba trzymac wylaczony, bo inaczej nabije wysoki
rachunek ? Czy nawet wylaczenie nie pomoze, a baterii wymienic nie
mozna :-)
J.
|
|
Data: 2011-03-26 09:41:27 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:bqgro6dqfgjdl92o99aekjdteq0u3vakd54ax.com...
On Sat, 26 Mar 2011 08:59:53 +0100, Andrzej Libiszewski wrote:
No i? Wyobraź sobie że koszty międzynarodowych połączeń
w roamingu oraz międzynarodowych danych są ogromne
w porównaniu do oszczędności o których tu wcześniej mówiliśmy.
Normalny człowiek zmienia kartę w telefonie na jakąś od lokalnego
operatora. A jak łańcuch nie pozwala, to masz co chciałeś.
Ale to w sumie zarzut ogolny - Apple nie wymyslilo simlocka.
Ot, drobna wada, czesto spotykana.
I w sumie - moze to dobrze Pszemol wymyslil, ze zamiast zmieniac sim'a
i odcinac sie od wlasnego numeru, to trzeba sobie kupic drugi telefon
z opcja accesspointu.
:-)
Pytanie co najwyzej jak sie zachowa iphone jak go odciac na dwa
tygodnie od neta. Trzeba trzymac wylaczony, bo inaczej nabije wysoki
rachunek ? Czy nawet wylaczenie nie pomoze, a baterii wymienic nie
mozna :-)
Nie bardzo rozumiem... Sugerujesz, że jak wyłączę "cellular data"
to telefon to oleje i wciąż nabije mi międzynarodowe połączenia?
To po powrocie do Stanów będę musiał sobie porozmawiać z AT&T...
|
|
|
Data: 2011-03-26 16:54:50 |
Autor: J.F. |
Koniec pewnej epoki... |
On Sat, 26 Mar 2011 09:41:27 -0500, Pszemol wrote:
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
Pytanie co najwyzej jak sie zachowa iphone jak go odciac na dwa
tygodnie od neta. Trzeba trzymac wylaczony, bo inaczej nabije wysoki
rachunek ? Czy nawet wylaczenie nie pomoze, a baterii wymienic nie
mozna :-)
Nie bardzo rozumiem... Sugerujesz, że jak wyłączę "cellular data"
to telefon to oleje i wciąż nabije mi międzynarodowe połączenia?
Przeciez to jest Apple. "My wiemy lepiej czego ci potrzeba i jak to zrobic" :-)
To po powrocie do Stanów będę musiał sobie porozmawiać z AT&T...
Punkt siedem iles regulaminu, skoro polaczenie wyszlo z twojego
telefonu, to je autoryzowales i zaplacisz :-P
J.
|
|
|
Data: 2011-03-26 17:23:59 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:cu2so6lqjc0248903bqm519juanuef7ptp4ax.com...
On Sat, 26 Mar 2011 09:41:27 -0500, Pszemol wrote:
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
Pytanie co najwyzej jak sie zachowa iphone jak go odciac na dwa
tygodnie od neta. Trzeba trzymac wylaczony, bo inaczej nabije wysoki
rachunek ? Czy nawet wylaczenie nie pomoze, a baterii wymienic nie
mozna :-)
Nie bardzo rozumiem... Sugerujesz, że jak wyłączę "cellular data"
to telefon to oleje i wciąż nabije mi międzynarodowe połączenia?
Przeciez to jest Apple.
"My wiemy lepiej czego ci potrzeba i jak to zrobic" :-)
Nie zdarzyło mi się to. Cellular Data wyłączam już w samolocie
gdy udaję się do Kanady. Aby nie było gadania że coś tam złapał
na moment. To samo mam zamiar zrobić przed wylotem do Polski.
To po powrocie do Stanów będę musiał sobie porozmawiać z AT&T...
Punkt siedem iles regulaminu, skoro polaczenie wyszlo z twojego
telefonu, to je autoryzowales i zaplacisz :-P
E tam...
|
|
|
Data: 2011-03-26 12:01:43 |
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl) |
Koniec pewnej epoki... |
W dniu 2011-03-26 11:48, J.F. pisze:
Pytanie co najwyzej jak sie zachowa iphone jak go odciac na dwa
tygodnie od neta. Trzeba trzymac wylaczony, bo inaczej nabije wysoki
rachunek ? Czy nawet wylaczenie nie pomoze, a baterii wymienic nie
mozna :-)
Nic nie zrobi, nie będzie płakać po nocach :-)
A żeby uniemożliwić mu transmisję danych (bo chyba o to chodzi), wystarczy jeden przełącznik w panelu sterowania, podobnie jak np. w androidzie, ale nie w symbianie...
|
|
Data: 2011-03-26 09:42:19 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl> wrote in message news:imkh2a$2bt$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-26 11:48, J.F. pisze:
Pytanie co najwyzej jak sie zachowa iphone jak go odciac na dwa
tygodnie od neta. Trzeba trzymac wylaczony, bo inaczej nabije wysoki
rachunek ? Czy nawet wylaczenie nie pomoze, a baterii wymienic nie
mozna :-)
Nic nie zrobi, nie będzie płakać po nocach :-)
A żeby uniemożliwić mu transmisję danych (bo chyba o to chodzi), wystarczy jeden przełącznik w panelu sterowania, podobnie jak
np. w androidzie, ale nie w symbianie...
Dokładnie tak zrobiłem w Kanadzie gdy dostałem służbowy
telefon z prepaidem kanadyjskim. Nic złego się nie działo.
|
|
|
Data: 2011-03-26 13:13:32 |
Autor: J.F. |
Koniec pewnej epoki... |
On Sat, 26 Mar 2011 12:01:43 +0100, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
W dniu 2011-03-26 11:48, J.F. pisze:
Pytanie co najwyzej jak sie zachowa iphone jak go odciac na dwa
tygodnie od neta. Trzeba trzymac wylaczony, bo inaczej nabije wysoki
rachunek ? Czy nawet wylaczenie nie pomoze, a baterii wymienic nie
mozna :-)
Nic nie zrobi, nie będzie płakać po nocach :-)
A żeby uniemożliwić mu transmisję danych (bo chyba o to chodzi), wystarczy jeden przełącznik w panelu sterowania, podobnie jak np. w androidzie, ale nie w symbianie...
No ale sam pisales ze jak mu zablokowac pewien adres na routerze wifi,
to w koncu uznaje za niezbedne polaczyc sie z nim przez GSM :-)
J.
|
|
Data: 2011-03-26 09:45:02 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:f0mro619rj42ika9ciu7hjhfiqir0qm8a24ax.com...
On Sat, 26 Mar 2011 12:01:43 +0100, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
W dniu 2011-03-26 11:48, J.F. pisze:
Pytanie co najwyzej jak sie zachowa iphone jak go odciac na dwa
tygodnie od neta. Trzeba trzymac wylaczony, bo inaczej nabije wysoki
rachunek ? Czy nawet wylaczenie nie pomoze, a baterii wymienic nie
mozna :-)
Nic nie zrobi, nie będzie płakać po nocach :-)
A żeby uniemożliwić mu transmisję danych (bo chyba o to chodzi),
wystarczy jeden przełącznik w panelu sterowania, podobnie jak np. w
androidzie, ale nie w symbianie...
No ale sam pisales ze jak mu zablokowac pewien adres na routerze wifi,
to w koncu uznaje za niezbedne polaczyc sie z nim przez GSM :-)
To akurat był bardzo zły test którym Bebenek wykazał niezrozumienie
działania iPhone. Wifi jest preferowane do komunikacji jeśli oba, GSM
data i WiFi są włączone. Jeśli jednak WiFi nie działa z jakichś powodów
to telefon skorzysta z opcji #2, czyli GSM Data. Zablokowanie adresu
na routerze, z punktu widzenia aplikacji która chce z tego adresu
korzystać jest równoznaczne z faktem, że wifi nie działa. Użyto więc
zgodnie z algorytmem GSM Data. Gdzie tu zaskoczenie?
|
|
|
Data: 2011-03-26 16:51:53 |
Autor: J.F. |
Koniec pewnej epoki... |
On Sat, 26 Mar 2011 09:45:02 -0500, Pszemol wrote:
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
No ale sam pisales ze jak mu zablokowac pewien adres na routerze wifi,
to w koncu uznaje za niezbedne polaczyc sie z nim przez GSM :-)
To akurat był bardzo zły test którym Bebenek wykazał niezrozumienie
działania iPhone. Wifi jest preferowane do komunikacji jeśli oba, GSM
data i WiFi są włączone. Jeśli jednak WiFi nie działa z jakichś powodów
to telefon skorzysta z opcji #2, czyli GSM Data. Zablokowanie adresu
na routerze, z punktu widzenia aplikacji która chce z tego adresu
korzystać jest równoznaczne z faktem, że wifi nie działa. Użyto więc
zgodnie z algorytmem GSM Data. Gdzie tu zaskoczenie?
Oj, to nie tak, musial cos Jobs wymyslec nowego, Internet z zalozenia
od drogi pakietow jest niezalezny. Jakby w ogole nie dalo sie zestawic
polaczenia WiFi to owszem, ale skoro polaczenie jest zestawione, to telefon nie powinien probowac inaczej, a juz na pewno nie
aplikacja.
Hm, a moze jednak sie myle ? To w koncu rozwiazanie mobilne, siedze sobie pod routerem, ale w kazdej chwili moge wstac i
odejsc/odjechac/odleciec, a nie chce zeby nawiazane polaczenie sie
przerwalo, bo moze dlugi plik sciagam czy przez skype gadam.
J.
|
|
|
Data: 2011-03-26 17:22:29 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:qj2so697hv9u6oaptqn5178b40ivrdtmk54ax.com...
On Sat, 26 Mar 2011 09:45:02 -0500, Pszemol wrote:
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
No ale sam pisales ze jak mu zablokowac pewien adres na routerze wifi,
to w koncu uznaje za niezbedne polaczyc sie z nim przez GSM :-)
To akurat był bardzo zły test którym Bebenek wykazał niezrozumienie
działania iPhone. Wifi jest preferowane do komunikacji jeśli oba, GSM
data i WiFi są włączone. Jeśli jednak WiFi nie działa z jakichś powodów
to telefon skorzysta z opcji #2, czyli GSM Data. Zablokowanie adresu
na routerze, z punktu widzenia aplikacji która chce z tego adresu
korzystać jest równoznaczne z faktem, że wifi nie działa. Użyto więc
zgodnie z algorytmem GSM Data. Gdzie tu zaskoczenie?
Oj, to nie tak, musial cos Jobs wymyslec nowego, Internet z zalozenia
od drogi pakietow jest niezalezny. Jakby w ogole nie dalo sie zestawic
polaczenia WiFi to owszem, ale skoro polaczenie jest zestawione,
to telefon nie powinien probowac inaczej, a juz na pewno nie
aplikacja.
Nie upieram się że to musi być aplikacja - nie ma to znaczenia.
Potraktuj telefon jako czarną skrzynkę - próba połączenia z wifi
się nie udała, bo adres został zablokowany na routerze, telefon
wykonał Plan B, czyli użył następnego w kolejności priorytetów
dostępu do internetu. Celem nadrzędnym jest zadowolenie
klienta niezawodonością działania internetu. Gdyby Bembenek
napisał, że GSM Data miał WYŁĄCZONE a mimo to po zablokowaniu
adresu na wifi telefon sobie to wyłączone GSM Data wykorzystał
to byłaby inna rozmowa.
Hm, a moze jednak sie myle ? To w koncu rozwiazanie mobilne,
siedze sobie pod routerem, ale w kazdej chwili moge wstac i
odejsc/odjechac/odleciec, a nie chce zeby nawiazane polaczenie sie
przerwalo, bo moze dlugi plik sciagam czy przez skype gadam.
Nie musisz odchodzić - wystarczy że siedzisz sobie w ogrodzie
z tyłu domu i jesteś na granicy zasięgu swojego wifi - musi być
w software jakiś algorytm który jest w stanie wykryć stopień
niezawodności połączenia i wybrać to bardziej niezawodne w danej
chwili.
|
|
|
Data: 2011-03-26 23:48:10 |
Autor: J.F. |
Koniec pewnej epoki... |
On Sat, 26 Mar 2011 17:22:29 -0500, Pszemol wrote:
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
Oj, to nie tak, musial cos Jobs wymyslec nowego, Internet z zalozenia
od drogi pakietow jest niezalezny. Jakby w ogole nie dalo sie zestawic
polaczenia WiFi to owszem, ale skoro polaczenie jest zestawione,
to telefon nie powinien probowac inaczej, a juz na pewno nie
aplikacja.
Nie upieram się że to musi być aplikacja - nie ma to znaczenia.
Potraktuj telefon jako czarną skrzynkę - próba połączenia z wifi
się nie udała, bo adres został zablokowany na routerze, telefon
wykonał Plan B, czyli użył następnego w kolejności priorytetów
dostępu do internetu.
Tylko ze tu sie proba polaczenia z Wifi udala.
Tylko potem jakos niektore pakiety przez nie nie przechodza, ale to
sie w internecie przeciez zdarza nagminnie - trzeba poczekac i wyslac
jeszcze raz.
No chyba ze ten router po odrzuceniu pakietu wysylal jakis zwrotny
komunikat.
Hm, a moze jednak sie myle ? To w koncu rozwiazanie mobilne,
siedze sobie pod routerem, ale w kazdej chwili moge wstac i
odejsc/odjechac/odleciec, a nie chce zeby nawiazane polaczenie sie
przerwalo, bo moze dlugi plik sciagam czy przez skype gadam.
Nie musisz odchodzić - wystarczy że siedzisz sobie w ogrodzie
z tyłu domu i jesteś na granicy zasięgu swojego wifi - musi być
w software jakiś algorytm który jest w stanie wykryć stopień
niezawodności połączenia i wybrać to bardziej niezawodne w danej
chwili.
Ale ja dalej mysle - co z tego teraz wifi ma dobra jakosc, jesli za
chwile moze byc nieosiagalny. A typowe aplikacje internetowe nie lubia
zrywania polaczenia i przechodzenia na inny adres.
O ile czesto mamy krotkie sesje i czesto zamykane i otwierane, to czasem mamy tez programy z dluzsza sesja, chocby to twoje sluchanie
radia. I co - ma byc przerwa w sluchaniu bo wychodzimy z kawiarni ? J.
|
|
|
Data: 2011-03-26 19:04:54 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:8aqso6hl2tnbregv6ckakt1otf2602ir7k4ax.com...
On Sat, 26 Mar 2011 17:22:29 -0500, Pszemol wrote:
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
Oj, to nie tak, musial cos Jobs wymyslec nowego, Internet z zalozenia
od drogi pakietow jest niezalezny. Jakby w ogole nie dalo sie zestawic
polaczenia WiFi to owszem, ale skoro polaczenie jest zestawione,
to telefon nie powinien probowac inaczej, a juz na pewno nie
aplikacja.
Nie upieram się że to musi być aplikacja - nie ma to znaczenia.
Potraktuj telefon jako czarną skrzynkę - próba połączenia z wifi
się nie udała, bo adres został zablokowany na routerze, telefon
wykonał Plan B, czyli użył następnego w kolejności priorytetów
dostępu do internetu.
Tylko ze tu sie proba polaczenia z Wifi udala.
Tylko potem jakos niektore pakiety przez nie nie przechodza,
ale to sie w internecie przeciez zdarza nagminnie - trzeba
poczekac i wyslac jeszcze raz.
No jak się udała skoro się nie udała...
Najwyraźniej to czy połączenie z wifi się udało czy nie nie jest
definiowane na podstawie połączenia z routerem tylko tego czy
odpowiedź na pakiety przychodzi czy nie. Jeśli nie przychodzi
to się używa Plan B jakim jest Cellular Data, o ile jest włączone.
No chyba ze ten router po odrzuceniu pakietu wysylal jakis zwrotny
komunikat.
Tego nie wiemy, bo nam logów z eksperymentu kolega nie udostępnił.
Hm, a moze jednak sie myle ? To w koncu rozwiazanie mobilne,
siedze sobie pod routerem, ale w kazdej chwili moge wstac i
odejsc/odjechac/odleciec, a nie chce zeby nawiazane polaczenie sie
przerwalo, bo moze dlugi plik sciagam czy przez skype gadam.
Nie musisz odchodzić - wystarczy że siedzisz sobie w ogrodzie
z tyłu domu i jesteś na granicy zasięgu swojego wifi - musi być
w software jakiś algorytm który jest w stanie wykryć stopień
niezawodności połączenia i wybrać to bardziej niezawodne w danej
chwili.
Ale ja dalej mysle - co z tego teraz wifi ma dobra jakosc, jesli za
chwile moze byc nieosiagalny. A typowe aplikacje internetowe nie
lubia zrywania polaczenia i przechodzenia na inny adres.
O ile czesto mamy krotkie sesje i czesto zamykane i otwierane,
to czasem mamy tez programy z dluzsza sesja, chocby to twoje sluchanie
radia. I co - ma byc przerwa w sluchaniu bo wychodzimy z kawiarni ?
Zgadza się. I wiele programów sobie niestety z tym przełączaniem
nie radzi. Używam ostatnio dosyć intensywnie programu Fring
który mi daje usługę VoIP do Polski za 9/10 centa za minutę...
Program ten, mimo wielokrotnych uaktualnień i zapewnień że
poprawiono to przełączanie nie radzi sobie zbyt dobrze gdy mój
telefon w czasie połączenia przejeźdza ze strefy wifi u mnie w domu
do strefy gdzie mojego wifi nie słychać ale jest Cellular Data a potem
wchodzę w zasięg wifi w biurze. Jak widać dobrze wyczuwasz, że
nie jest to trywialna sprawa. Ciekaw jestem czy Android ma w tym
zakresie jakąś przewagę nad iOS. Czy istnieje program fring dla Androida?
|
|
|
Data: 2011-03-27 11:59:35 |
Autor: niusy.pl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
Zgadza się. I wiele programów sobie niestety z tym przełączaniem
nie radzi. Używam ostatnio dosyć intensywnie programu Fring
który mi daje usługę VoIP do Polski za 9/10 centa za minutę...
Eee yy ... to ten cudowny plan nie daje Ci możliwości dzwonienia do Polski ?
|
|
|
Data: 2011-03-27 08:14:19 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> wrote in message news:imn1q8$8vh$1news.net.icm.edu.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
Zgadza się. I wiele programów sobie niestety z tym przełączaniem
nie radzi. Używam ostatnio dosyć intensywnie programu Fring
który mi daje usługę VoIP do Polski za 9/10 centa za minutę...
Eee yy ... to ten cudowny plan nie daje Ci możliwości dzwonienia do Polski ?
Kikuś... wczoraj się urodziłeś? Oczywiście że daje...
Ale wybrałem 100x tańszą alternatywę VoIPa.
|
|
|
Data: 2011-03-27 18:15:05 |
Autor: niusy.pl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
Zgadza się. I wiele programów sobie niestety z tym przełączaniem
nie radzi. Używam ostatnio dosyć intensywnie programu Fring
który mi daje usługę VoIP do Polski za 9/10 centa za minutę...
Eee yy ... to ten cudowny plan nie daje Ci możliwości dzwonienia do Polski ?
Kikuś... wczoraj się urodziłeś? Oczywiście że daje...
Ale wybrałem 100x tańszą alternatywę VoIPa.
100-krotnie droższy plan :-)
|
|
|
Data: 2011-03-27 11:18:21 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> wrote in message news:imnnqb$qk7$1news.net.icm.edu.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
Zgadza się. I wiele programów sobie niestety z tym przełączaniem
nie radzi. Używam ostatnio dosyć intensywnie programu Fring
który mi daje usługę VoIP do Polski za 9/10 centa za minutę...
Eee yy ... to ten cudowny plan nie daje Ci możliwości dzwonienia do Polski ?
Kikuś... wczoraj się urodziłeś? Oczywiście że daje...
Ale wybrałem 100x tańszą alternatywę VoIPa.
100-krotnie droższy plan :-)
Masz coś jeszcze do powiedzenia czy skąpy repertuar Ci się wyczerpał?
Powiedz mi, ile Twój prepaid operator którego używasz do rozmów w PL
nalicza za rozmowy do Japonii i do Meksyku a potem wytłumacz mi
dlaczego takiego operatora wybrałeś co nalicza 100x więcej co do Polski...
|
|
|
Data: 2011-03-27 19:06:44 |
Autor: niusy.pl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
Zgadza się. I wiele programów sobie niestety z tym przełączaniem
nie radzi. Używam ostatnio dosyć intensywnie programu Fring
który mi daje usługę VoIP do Polski za 9/10 centa za minutę...
Eee yy ... to ten cudowny plan nie daje Ci możliwości dzwonienia do Polski ?
Kikuś... wczoraj się urodziłeś? Oczywiście że daje...
Ale wybrałem 100x tańszą alternatywę VoIPa.
100-krotnie droższy plan :-)
Masz coś jeszcze do powiedzenia czy skąpy repertuar Ci się wyczerpał?
Jeszcze :-)
Powiedz mi, ile Twój prepaid operator którego używasz do rozmów w PL
nalicza za rozmowy do Japonii i do Meksyku a potem wytłumacz mi
dlaczego takiego operatora wybrałeś co nalicza 100x więcej co do Polski...
Czy ja chodzę po grupach w poszukiwaniu rozwiązania problemów, które sam sobie stworzyłem i wmawiam innym, że ich nie ma ?
|
|
|
Data: 2011-03-29 17:32:41 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> wrote in message news:imt2q9$iue$12news.net.icm.edu.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
Zgadza się. I wiele programów sobie niestety z tym przełączaniem
nie radzi. Używam ostatnio dosyć intensywnie programu Fring
który mi daje usługę VoIP do Polski za 9/10 centa za minutę...
Eee yy ... to ten cudowny plan nie daje Ci możliwości dzwonienia do Polski ?
Kikuś... wczoraj się urodziłeś? Oczywiście że daje...
Ale wybrałem 100x tańszą alternatywę VoIPa.
100-krotnie droższy plan :-)
Masz coś jeszcze do powiedzenia czy skąpy repertuar Ci się wyczerpał?
Jeszcze :-)
Powiedz mi, ile Twój prepaid operator którego używasz do rozmów w PL
nalicza za rozmowy do Japonii i do Meksyku a potem wytłumacz mi
dlaczego takiego operatora wybrałeś co nalicza 100x więcej co do Polski...
Czy ja chodzę po grupach w poszukiwaniu rozwiązania problemów, które sam sobie stworzyłem i wmawiam innym, że ich nie ma ?
Nie trać mojego czasu, smyku.
|
|
|
Data: 2011-04-01 08:29:06 |
Autor: niusy.pl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
Czy ja chodzę po grupach w poszukiwaniu rozwiązania problemów, które sam sobie stworzyłem i wmawiam innym, że ich nie ma ?
Nie trać mojego czasu, smyku.
Synek, zrobię co mi się będzie podobało
|
|
|
Data: 2011-04-01 07:28:28 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> wrote in message news:in3rbk$n5s$1news.net.icm.edu.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
Czy ja chodzę po grupach w poszukiwaniu rozwiązania problemów, które sam sobie stworzyłem i wmawiam innym, że ich nie ma ?
Nie trać mojego czasu, smyku.
Synek, zrobię co mi się będzie podobało
Jak Ci się spodoba zacząć myśleć to daj znać, ok?
|
|
|
Data: 2011-03-27 21:44:22 |
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl) |
Koniec pewnej epoki... |
W dniu 2011-03-27 18:18, Pszemol pisze:
Powiedz mi, ile Twój prepaid operator którego używasz do rozmów w PL
nalicza za rozmowy do Japonii i do Meksyku a potem wytłumacz mi
dlaczego takiego operatora wybrałeś co nalicza 100x więcej co do Polski...
Widzisz, ale on - jak przypuszczam - nie dzwoni ani do Meksyku ani do Japonii, a Ty do Polski i owszem.
Dla Twojej informacji - mój plan taryfowy nie rozróżnia połączeń krajowych od stacjonarnych do krajów Unii Europejskiej. Czyli, jak się chce, to można :-)
|
|
Data: 2011-03-27 15:01:59 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl> wrote in message news:imo42l$m7j$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-27 18:18, Pszemol pisze:
Powiedz mi, ile Twój prepaid operator którego używasz do rozmów w PL
nalicza za rozmowy do Japonii i do Meksyku a potem wytłumacz mi
dlaczego takiego operatora wybrałeś co nalicza 100x więcej co do Polski...
Widzisz, ale on - jak przypuszczam - nie dzwoni ani do Meksyku ani do Japonii, a Ty do Polski i owszem.
Cały dowcip w tym, że niczego to nie zmienia - nie ma w USA operatorów,
którzy oferowaliby 9/10 centa za minutę połączenia do Polski...
Dla Twojej informacji - mój plan taryfowy nie rozróżnia połączeń krajowych od stacjonarnych do krajów Unii Europejskiej.
Czyli, jak się chce, to można :-)
Mój też nie rozróżnia połączeń do stanów Unii Amerykańskiej...
Żonglujesz słowami bezsensownie - naprawdę nie zrozumiałeś
że chodzi o połączenia międzykontynentalne a nie te wewnątrz
tej samej strefy gospodarczej?
|
|
|
Data: 2011-03-28 08:54:05 |
Autor: niusy.pl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
Powiedz mi, ile Twój prepaid operator którego używasz do rozmów w PL
nalicza za rozmowy do Japonii i do Meksyku a potem wytłumacz mi
dlaczego takiego operatora wybrałeś co nalicza 100x więcej co do Polski...
Widzisz, ale on - jak przypuszczam - nie dzwoni ani do Meksyku ani do Japonii, a Ty do Polski i owszem.
Cały dowcip w tym, że niczego to nie zmienia - nie ma w USA operatorów,
którzy oferowaliby 9/10 centa za minutę połączenia do Polski...
Dla Twojej informacji - mój plan taryfowy nie rozróżnia połączeń krajowych od stacjonarnych do krajów Unii Europejskiej.
Czyli, jak się chce, to można :-)
Mój też nie rozróżnia połączeń do stanów Unii Amerykańskiej...
Żonglujesz słowami bezsensownie - naprawdę nie zrozumiałeś
że chodzi o połączenia międzykontynentalne a nie te wewnątrz
tej samej strefy gospodarczej?
To niczego nie zmienia. Masz po prostu badziewny plan :-)
|
|
|
Data: 2011-03-29 17:33:12 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> wrote in message news:imt2ql$iue$15news.net.icm.edu.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
Powiedz mi, ile Twój prepaid operator którego używasz do rozmów w PL
nalicza za rozmowy do Japonii i do Meksyku a potem wytłumacz mi
dlaczego takiego operatora wybrałeś co nalicza 100x więcej co do Polski...
Widzisz, ale on - jak przypuszczam - nie dzwoni ani do Meksyku ani do Japonii, a Ty do Polski i owszem.
Cały dowcip w tym, że niczego to nie zmienia - nie ma w USA operatorów,
którzy oferowaliby 9/10 centa za minutę połączenia do Polski...
Dla Twojej informacji - mój plan taryfowy nie rozróżnia połączeń krajowych od stacjonarnych do krajów Unii Europejskiej.
Czyli, jak się chce, to można :-)
Mój też nie rozróżnia połączeń do stanów Unii Amerykańskiej...
Żonglujesz słowami bezsensownie - naprawdę nie zrozumiałeś
że chodzi o połączenia międzykontynentalne a nie te wewnątrz
tej samej strefy gospodarczej?
To niczego nie zmienia. Masz po prostu badziewny plan :-)
Tak, tak. Badziewny plan i badziewny telefon. Ty masz lepszy.
Coś jeszcze chciałeś napisać, mądrego?
|
|
|
Data: 2011-03-27 11:56:55 |
Autor: niusy.pl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
No ale sam pisales ze jak mu zablokowac pewien adres na routerze wifi,
to w koncu uznaje za niezbedne polaczyc sie z nim przez GSM :-)
To akurat był bardzo zły test którym Bebenek wykazał niezrozumienie
działania iPhone. Wifi jest preferowane do komunikacji jeśli oba, GSM
data i WiFi są włączone. Jeśli jednak WiFi nie działa z jakichś powodów
to telefon skorzysta z opcji #2, czyli GSM Data. Zablokowanie adresu
na routerze, z punktu widzenia aplikacji która chce z tego adresu
korzystać jest równoznaczne z faktem, że wifi nie działa. Użyto więc
zgodnie z algorytmem GSM Data. Gdzie tu zaskoczenie?
I tak zawsze jak nie może się połączyć z serwisem załącza gsm ? To niezłe badziewie :-)
|
|
Data: 2011-03-27 08:15:22 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> wrote in message news:imn1lc$8pd$1news.net.icm.edu.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
No ale sam pisales ze jak mu zablokowac pewien adres na routerze wifi,
to w koncu uznaje za niezbedne polaczyc sie z nim przez GSM :-)
To akurat był bardzo zły test którym Bebenek wykazał niezrozumienie
działania iPhone. Wifi jest preferowane do komunikacji jeśli oba, GSM
data i WiFi są włączone. Jeśli jednak WiFi nie działa z jakichś powodów
to telefon skorzysta z opcji #2, czyli GSM Data. Zablokowanie adresu
na routerze, z punktu widzenia aplikacji która chce z tego adresu
korzystać jest równoznaczne z faktem, że wifi nie działa. Użyto więc
zgodnie z algorytmem GSM Data. Gdzie tu zaskoczenie?
I tak zawsze jak nie może się połączyć z serwisem załącza gsm ?
Nie musi nic "załączać", bo użytkownik już zostawił załączone.
To niezłe badziewie :-)
Twój mówi że nie da sie połączyć? To niezłe badziewie :-)
|
|
|
Data: 2011-03-27 18:16:19 |
Autor: niusy.pl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
No ale sam pisales ze jak mu zablokowac pewien adres na routerze wifi,
to w koncu uznaje za niezbedne polaczyc sie z nim przez GSM :-)
To akurat był bardzo zły test którym Bebenek wykazał niezrozumienie
działania iPhone. Wifi jest preferowane do komunikacji jeśli oba, GSM
data i WiFi są włączone. Jeśli jednak WiFi nie działa z jakichś powodów
to telefon skorzysta z opcji #2, czyli GSM Data. Zablokowanie adresu
na routerze, z punktu widzenia aplikacji która chce z tego adresu
korzystać jest równoznaczne z faktem, że wifi nie działa. Użyto więc
zgodnie z algorytmem GSM Data. Gdzie tu zaskoczenie?
I tak zawsze jak nie może się połączyć z serwisem załącza gsm ?
Nie musi nic "załączać", bo użytkownik już zostawił załączone.
To niezłe badziewie :-)
Twój mówi że nie da sie połączyć? To niezłe badziewie :-)
Jak serwis wyłączyli to ma w kółko łączyć się z gsm ?
|
|
|
Data: 2011-03-29 17:34:21 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> wrote in message news:imt2p3$iue$1news.net.icm.edu.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
No ale sam pisales ze jak mu zablokowac pewien adres na routerze wifi,
to w koncu uznaje za niezbedne polaczyc sie z nim przez GSM :-)
To akurat był bardzo zły test którym Bebenek wykazał niezrozumienie
działania iPhone. Wifi jest preferowane do komunikacji jeśli oba, GSM
data i WiFi są włączone. Jeśli jednak WiFi nie działa z jakichś powodów
to telefon skorzysta z opcji #2, czyli GSM Data. Zablokowanie adresu
na routerze, z punktu widzenia aplikacji która chce z tego adresu
korzystać jest równoznaczne z faktem, że wifi nie działa. Użyto więc
zgodnie z algorytmem GSM Data. Gdzie tu zaskoczenie?
I tak zawsze jak nie może się połączyć z serwisem załącza gsm ?
Nie musi nic "załączać", bo użytkownik już zostawił załączone.
To niezłe badziewie :-)
Twój mówi że nie da sie połączyć? To niezłe badziewie :-)
Jak serwis wyłączyli to ma w kółko łączyć się z gsm ?
A kto powiedział że w kółko? I skąd ma wiedzieć że wyłączyli?
Każe mu użytkownik łączyć się, to próbuje, tam gdzie może.
Skąd telefon ma wiedzieć apriori że serwis wyłączyli ?
|
|
|
Data: 2011-04-01 08:32:33 |
Autor: niusy.pl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
No ale sam pisales ze jak mu zablokowac pewien adres na routerze wifi,
to w koncu uznaje za niezbedne polaczyc sie z nim przez GSM :-)
To akurat był bardzo zły test którym Bebenek wykazał niezrozumienie
działania iPhone. Wifi jest preferowane do komunikacji jeśli oba, GSM
data i WiFi są włączone. Jeśli jednak WiFi nie działa z jakichś powodów
to telefon skorzysta z opcji #2, czyli GSM Data. Zablokowanie adresu
na routerze, z punktu widzenia aplikacji która chce z tego adresu
korzystać jest równoznaczne z faktem, że wifi nie działa. Użyto więc
zgodnie z algorytmem GSM Data. Gdzie tu zaskoczenie?
I tak zawsze jak nie może się połączyć z serwisem załącza gsm ?
Nie musi nic "załączać", bo użytkownik już zostawił załączone.
To niezłe badziewie :-)
Twój mówi że nie da sie połączyć? To niezłe badziewie :-)
Jak serwis wyłączyli to ma w kółko łączyć się z gsm ?
A kto powiedział że w kółko? I skąd ma wiedzieć że wyłączyli?
Każe mu użytkownik łączyć się, to próbuje, tam gdzie może.
Skąd telefon ma wiedzieć apriori że serwis wyłączyli ?
Ależ pierdoły. Te zestawianie połączeń "po zablokowaniu na routerze" nie ma po prostu żadnego sensu.
|
|
|
Data: 2011-04-01 07:29:05 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> wrote in message news:in3ri2$o6d$1news.net.icm.edu.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
No ale sam pisales ze jak mu zablokowac pewien adres na routerze wifi,
to w koncu uznaje za niezbedne polaczyc sie z nim przez GSM :-)
To akurat był bardzo zły test którym Bebenek wykazał niezrozumienie
działania iPhone. Wifi jest preferowane do komunikacji jeśli oba, GSM
data i WiFi są włączone. Jeśli jednak WiFi nie działa z jakichś powodów
to telefon skorzysta z opcji #2, czyli GSM Data. Zablokowanie adresu
na routerze, z punktu widzenia aplikacji która chce z tego adresu
korzystać jest równoznaczne z faktem, że wifi nie działa. Użyto więc
zgodnie z algorytmem GSM Data. Gdzie tu zaskoczenie?
I tak zawsze jak nie może się połączyć z serwisem załącza gsm ?
Nie musi nic "załączać", bo użytkownik już zostawił załączone.
To niezłe badziewie :-)
Twój mówi że nie da sie połączyć? To niezłe badziewie :-)
Jak serwis wyłączyli to ma w kółko łączyć się z gsm ?
A kto powiedział że w kółko? I skąd ma wiedzieć że wyłączyli?
Każe mu użytkownik łączyć się, to próbuje, tam gdzie może.
Skąd telefon ma wiedzieć apriori że serwis wyłączyli ?
Ależ pierdoły.
Te zestawianie połączeń "po zablokowaniu na routerze" nie ma po prostu żadnego sensu.
Kikuś, wiem że nie rozumiesz - ale już nie myśl o tym bo się zmęczysz.
|
|
|
Data: 2011-04-02 09:20:35 |
Autor: niusy.pl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:in4qsf.co8.5poczta.onet.pl...
"niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> wrote in message news:in3ri2$o6d$1news.net.icm.edu.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
No ale sam pisales ze jak mu zablokowac pewien adres na routerze wifi,
to w koncu uznaje za niezbedne polaczyc sie z nim przez GSM :-)
To akurat był bardzo zły test którym Bebenek wykazał niezrozumienie
działania iPhone. Wifi jest preferowane do komunikacji jeśli oba, GSM
data i WiFi są włączone. Jeśli jednak WiFi nie działa z jakichś powodów
to telefon skorzysta z opcji #2, czyli GSM Data. Zablokowanie adresu
na routerze, z punktu widzenia aplikacji która chce z tego adresu
korzystać jest równoznaczne z faktem, że wifi nie działa. Użyto więc
zgodnie z algorytmem GSM Data. Gdzie tu zaskoczenie?
I tak zawsze jak nie może się połączyć z serwisem załącza gsm ?
Nie musi nic "załączać", bo użytkownik już zostawił załączone.
To niezłe badziewie :-)
Twój mówi że nie da sie połączyć? To niezłe badziewie :-)
Jak serwis wyłączyli to ma w kółko łączyć się z gsm ?
A kto powiedział że w kółko? I skąd ma wiedzieć że wyłączyli?
Każe mu użytkownik łączyć się, to próbuje, tam gdzie może.
Skąd telefon ma wiedzieć apriori że serwis wyłączyli ?
Ależ pierdoły.
Te zestawianie połączeń "po zablokowaniu na routerze" nie ma po prostu żadnego sensu.
Kikuś, wiem że nie rozumiesz - ale już nie myśl o tym bo się zmęczysz.
Oj synek synek, sprawa jest naprawdę tak elementarna, że słuchać twoich bzdur się nie chce. Nie ma sensu automatycznie szukać innej drogi do jakiegoś serwisu internetowego bo może ten serwis nie działa i już nie będzie działał.
|
|
|
Data: 2011-03-26 14:58:50 |
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl) |
Koniec pewnej epoki... |
W dniu 2011-03-26 13:13, J.F. pisze:
Nic nie zrobi, nie będzie płakać po nocach :-)
A żeby uniemożliwić mu transmisję danych (bo chyba o to chodzi),
wystarczy jeden przełącznik w panelu sterowania, podobnie jak np. w
androidzie, ale nie w symbianie...
No ale sam pisales ze jak mu zablokowac pewien adres na routerze wifi,
to w koncu uznaje za niezbedne polaczyc sie z nim przez GSM :-)
Zakładam, że pewne procedury wyższego poziomu będą realizowane. Zresztą to bez problemu można sprawdzić, a ewentualny proces byłby nieco krępujący dla jednej ze stron.
|
|
Data: 2011-03-26 12:17:12 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
W dniu 2011-03-26 11:48, J.F. pisze:
On Sat, 26 Mar 2011 08:59:53 +0100, Andrzej Libiszewski wrote:
No i? WyobraĹş sobie Ĺźe koszty miÄdzynarodowych poĹÄ
czeĹ
w roamingu oraz miÄdzynarodowych danych sÄ
ogromne
w porĂłwnaniu do oszczÄdnoĹci o ktĂłrych tu wczeĹniej mĂłwiliĹmy.
Normalny czĹowiek zmienia kartÄ w telefonie na jakÄ
Ĺ od lokalnego
operatora. A jak ĹaĹcuch nie pozwala, to masz co chciaĹeĹ.
Ale to w sumie zarzut ogolny - Apple nie wymyslilo simlocka.
Ot, drobna wada, czesto spotykana.
Ale poza Ĺwiatem Apple ĹciÄ
gniÄcie simlocka jest rzeczÄ
trywialnÄ
i powszechnie wykonywanÄ
.
I w sumie - moze to dobrze Pszemol wymyslil, ze zamiast zmieniac sim'a
i odcinac sie od wlasnego numeru, to trzeba sobie kupic drugi telefon
z opcja accesspointu.
Sama idea nie jest przecieĹź bĹÄdna. Mnie zdumiewa raczej sposĂłb zabierania siÄ do tego i uĹźyta argumentacja :)
Pytanie co najwyzej jak sie zachowa iphone jak go odciac na dwa
tygodnie od neta. Trzeba trzymac wylaczony, bo inaczej nabije wysoki
rachunek ? Czy nawet wylaczenie nie pomoze, a baterii wymienic nie
mozna :-)
W pierwszych iP nie pomagaĹo i generowaĹy zdumionym amerykanom wielotysiÄczne rachunki w roamingu, teraz chyba juĹź to poprawili :)
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"I must rule with eye and claw â as the hawk among lesser birds."
|
|
Data: 2011-03-26 09:46:48 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.USUNTO.pl> wrote in message news:4d8dcb38$0$2449$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2011-03-26 11:48, J.F. pisze:
On Sat, 26 Mar 2011 08:59:53 +0100, Andrzej Libiszewski wrote:
No i? WyobraĹş sobie Ĺźe koszty miÄdzynarodowych poĹÄ
czeĹ
w roamingu oraz miÄdzynarodowych danych sÄ
ogromne
w porĂłwnaniu do oszczÄdnoĹci o ktĂłrych tu wczeĹniej mĂłwiliĹmy.
Normalny czĹowiek zmienia kartÄ w telefonie na jakÄ
Ĺ od lokalnego
operatora. A jak ĹaĹcuch nie pozwala, to masz co chciaĹeĹ.
Ale to w sumie zarzut ogolny - Apple nie wymyslilo simlocka.
Ot, drobna wada, czesto spotykana.
Ale poza Ĺwiatem Apple ĹciÄ
gniÄcie simlocka jest rzeczÄ
trywialnÄ
i powszechnie wykonywanÄ
.
JesteĹ krĂłlem stwierdzania oczywistoĹci.
I w sumie - moze to dobrze Pszemol wymyslil, ze zamiast zmieniac sim'a
i odcinac sie od wlasnego numeru, to trzeba sobie kupic drugi telefon
z opcja accesspointu.
Sama idea nie jest przecieĹź bĹÄdna. Mnie zdumiewa raczej sposĂłb zabierania siÄ do tego i uĹźyta argumentacja :)
Przyjmij do wiadomoĹci Ĺźe pewne rzeczy bÄdÄ
CiÄ w Ĺźyciu dziwiÄ...
To jest bezpoĹrednia konsekwencja stanu Twojego rozumu :-)
Pytanie co najwyzej jak sie zachowa iphone jak go odciac na dwa
tygodnie od neta. Trzeba trzymac wylaczony, bo inaczej nabije wysoki
rachunek ? Czy nawet wylaczenie nie pomoze, a baterii wymienic nie
mozna :-)
W pierwszych iP nie pomagaĹo i generowaĹy zdumionym amerykanom wielotysiÄczne rachunki w roamingu, teraz chyba juĹź to poprawili :)
W pierwszych iPhone nie moĹźna byĹo tego po prostu Ĺatwo wyĹÄ
czyÄ.
Nie byĹo wyĹÄ
cznika w kontrol panelu.
|
|
|
Data: 2011-03-26 13:17:54 |
Autor: J.F. |
Koniec pewnej epoki... |
On Sat, 26 Mar 2011 12:17:12 +0100, Andrzej Libiszewski wrote:
W dniu 2011-03-26 11:48, J.F. pisze:
Normalny człowiek zmienia kartę w telefonie na jakąś od lokalnego
operatora. A jak łańcuch nie pozwala, to masz co chciałeś.
Ale to w sumie zarzut ogolny - Apple nie wymyslilo simlocka.
Ot, drobna wada, czesto spotykana.
Ale poza światem Apple ściągnięcie simlocka jest rzeczą trywialną i powszechnie wykonywaną.
No chyba ze Nokia.
I w sumie - moze to dobrze Pszemol wymyslil, ze zamiast zmieniac sim'a
i odcinac sie od wlasnego numeru, to trzeba sobie kupic drugi telefon
z opcja accesspointu.
Sama idea nie jest przecież błędna. Mnie zdumiewa raczej sposób zabierania się do tego i użyta argumentacja :)
Argumentacja jest calkiem rozsadna, tylko w polaczeniu ze wczesniejsza
robi sie smieszna. Przeciez 200$ to zadne pieniadze, jak moze ktoz
zalowac takiej drobnej kwoty i ograniczac sobie przyjemnosc
korzystania z ukochanego telefonu przez dwa tygodnie w Europie :-)
J.
|
|
Data: 2011-03-26 09:50:19 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:n3mro6pd8qm7pifbvaegkofsrs6echursd4ax.com...
Argumentacja jest calkiem rozsadna, tylko w polaczeniu ze wczesniejsza
robi sie smieszna. Przeciez 200$ to zadne pieniadze, jak moze ktoz
zalowac takiej drobnej kwoty i ograniczac sobie przyjemnosc
korzystania z ukochanego telefonu przez dwa tygodnie w Europie :-)
Tak śmieje się człowiek który nie rozumie, że wszelkie kalkulacje
"tanie/drogie" wyjęte z kontekstu nie mają sensu... Bo to że tanio
jest kupić za $200 telefon który będzie Ci służył dzień za dniem
i będziesz z niego zadowolony przez następne kilka lat nie znaczy
że $200 to jest kwota którą chętnie wyrzucę w błoto na kaprys aby
w Europie sprawdzić sobie pogodę czy wysłać e-mail z tramwaju.
Czy to naprawdę tak trudno Wam to zrozumieć?
W sumie to ma dużo wspólnego z rozmową o wartości minuty
połączenia czy litra paliwa... Nie dziwi mnie zatem że macie problemy
ze zrozumieniem. Sorry :-)
|
|
|
Data: 2011-03-26 14:17:46 |
Autor: Andrzej Libiszewski |
Koniec pewnej epoki... |
W dniu 2011-03-26 13:17, J.F. pisze:
On Sat, 26 Mar 2011 12:17:12 +0100, Andrzej Libiszewski wrote:
W dniu 2011-03-26 11:48, J.F. pisze:
Normalny czĹowiek zmienia kartÄ w telefonie na jakÄ
Ĺ od lokalnego
operatora. A jak ĹaĹcuch nie pozwala, to masz co chciaĹeĹ.
Ale to w sumie zarzut ogolny - Apple nie wymyslilo simlocka.
Ot, drobna wada, czesto spotykana.
Ale poza Ĺwiatem Apple ĹciÄ
gniÄcie simlocka jest rzeczÄ
trywialnÄ
i
powszechnie wykonywanÄ
.
No chyba ze Nokia.
Ale chyba nie sprawia aĹź takich kĹopotĂłw jak iP?
I w sumie - moze to dobrze Pszemol wymyslil, ze zamiast zmieniac sim'a
i odcinac sie od wlasnego numeru, to trzeba sobie kupic drugi telefon
z opcja accesspointu.
Sama idea nie jest przecieĹź bĹÄdna. Mnie zdumiewa raczej sposĂłb
zabierania siÄ do tego i uĹźyta argumentacja :)
Argumentacja jest calkiem rozsadna, tylko w polaczeniu ze wczesniejsza
robi sie smieszna. Przeciez 200$ to zadne pieniadze, jak moze ktoz
zalowac takiej drobnej kwoty i ograniczac sobie przyjemnosc
korzystania z ukochanego telefonu przez dwa tygodnie w Europie :-)
No przecieĹź wĹaĹnie o tym piszÄ :D
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"I must rule with eye and claw â as the hawk among lesser birds."
|
|
Data: 2011-03-26 14:35:40 |
Autor: J.F. |
Koniec pewnej epoki... |
On Sat, 26 Mar 2011 14:17:46 +0100, Andrzej Libiszewski wrote:
Ale poza światem Apple ściągnięcie simlocka jest rzeczą trywialną i
powszechnie wykonywaną.
No chyba ze Nokia.
Ale chyba nie sprawia aż takich kłopotów jak iP?
Nie wiem jak teraz, ale kiedys byl klopot.
W koncu nie po to sie wymysla blokady, zeby sie je dalo latwo obejsc
... no chyba ze operator sie o to nie obraza.
J.
|
|
|
Data: 2011-03-27 11:53:12 |
Autor: niusy.pl |
Koniec pewnej epoki... |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>
No i? Wyobraź sobie że koszty międzynarodowych połączeń
w roamingu oraz międzynarodowych danych są ogromne
w porównaniu do oszczędności o których tu wcześniej mówiliśmy.
Normalny człowiek zmienia kartę w telefonie na jakąś od lokalnego
operatora. A jak łańcuch nie pozwala, to masz co chciałeś.
Ale to w sumie zarzut ogolny - Apple nie wymyslilo simlocka.
Ot, drobna wada, czesto spotykana.
Też nie o Apple chodzi tylko o jego "wyznawcow".
I w sumie - moze to dobrze Pszemol wymyslil, ze zamiast zmieniac sim'a
i odcinac sie od wlasnego numeru, to trzeba sobie kupic drugi telefon
z opcja accesspointu.
Równie dobrze mógł sobie ten telefon od razu kupić zamiast iPhone
|
|
Data: 2011-03-27 08:16:15 |
Autor: Pszemol |
Koniec pewnej epoki... |
"niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> wrote in message news:imn1ec$899$1news.net.icm.edu.pl...
I w sumie - moze to dobrze Pszemol wymyslil, ze zamiast zmieniac sim'a
i odcinac sie od wlasnego numeru, to trzeba sobie kupic drugi telefon
z opcja accesspointu.
Równie dobrze mógł sobie ten telefon od razu kupić zamiast iPhone
Zgrywasz się czy naprawdę nie rozumiesz o co chodzi?
|
|
|
Data: 2011-03-19 15:32:05 |
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl) |
Koniec pewnej epoki... |
W dniu 2011-03-19 15:22, tl pisze:
UĹźytkownik "TGor" <tgor@onet.pyl> napisaĹ w wiadomoĹci
news:ilvsli$kcr$1news.onet.pl...
Czy wiecie, kto powiedziaĹ, Ĺźe "najlepszÄ
taryfÄ
biznesowÄ
jest dobrze
skonfigurowany prepaid"? A moĹźe wiecie, kto rzekĹ, Ĺźe "najlpeszym
abonamentem biznesowym jest Play Fresh"?
WĹaĹnie ten czas minÄ
Ĺ:
"â Przez wiele lat korzystaĹem z taryf pre-paid. DziÄki pakietom i
usĹugom obniĹźajÄ
cym koszty Ĺrednia cena minuty ostatnio siÄgaĹa nawet
12 gr. Tak niskich Ĺrednich cen poĹÄ
czeĹ nie dawaĹ Ĺźaden abonament.
KupujÄ
c nowy smartfon zdecydowaĹem siÄ jednak na abonament, bo z
wyliczeĹ wyszĹo mi, Ĺźe ĹÄ
czny koszt zakupu i uĹźywania przez dwa lata
bÄdzie niĹźszy, niĹź kupienie telefonu na wolnym rynku i dalsze
korzystanie z usĹug pre-paid - mĂłwi Maciej BÄbenek, dziennikarz Mobile
Internet, miesiÄcznika telekomunikacyjnego."
Ciekawy temat. Prepaid abonamentem biznesowym ? ZaleĹźy ile czasu ma
biznesmen na analizÄ wartÄ
100 - 200 pln na m-c.
PamiÄtaj, Ĺźe jest to opowieĹÄ, ktĂłra zaczÄĹa siÄ z 8 lat temu. Róşnica w cenach rozmĂłw miÄdzy abo a pp bywaĹa w proporcjach 4:1, co nie miaĹo przeĹoĹźenia na ceny telefonĂłw, chociaĹź operatorzy kusili wĹaĹnie telefonami.
Nie byĹo wtedy pakietĂłw typowo dla maĹego biznesu - np. grupy biznesowej. Takie SOHO z 5 sĹuchawkami buliĹo jak za zboĹźe, 2-3 razy wiÄcej niĹź gdyby miaĹo nieszczÄsnego taktaka czy heyah.
|