Dzisiaj w mojej wielkiej desperacji weszłam poszukać grzybów w moik lesie po sądziedzku i słyszałam jakiś hałas, gadaninę przez mikrofon.

Jak tam nasi Preclowicze, brali udział? Jak było?

--
Dorota,
Szprota.

stefandora pisze:

Jak tam nasi Preclowicze, brali udział? Jak było?

Było zajebiście.
Ale dystans oczywiście jak zwykle u Zamany nie do końca się zgadzał :-)

On 5 Paź, 06:13, Niewe <ni...@beztegoitamtegoo2.pl> wrote:

stefandora pisze:

> Jak tam nasi Preclowicze, brali udział? Jak było?

Było zajebiście.
Ale dystans oczywiście jak zwykle u Zamany nie do końca się zgadzał :-)

A jak z tłumami? Ciągle korki na trasie? Czy nic o tym nie wiesz, bo
startujesz z sektorów? :))

--
Dorota,
Szprota.

On Oct 5, 9:50 am, Stefandora <stefand...@gmail.com> wrote:

On 5 Paź, 06:13, Niewe <ni...@beztegoitamtegoo2.pl> wrote:

> stefandora pisze:

> > Jak tam nasi Preclowicze, brali udział? Jak było?

> Było zajebiście.
> Ale dystans oczywiście jak zwykle u Zamany nie do końca się zgadzał :-)

A jak z tłumami? Ciągle korki na trasie? Czy nic o tym nie wiesz, bo
startujesz z sektorów? :))

Dawno chyba nie startowałaś :-) Teraz do sektora nie jest problemem
się załapać. Wystarczy pojechać na 60% co wyczynem nie jest. Jest 10
sektorów i startują w odstępach czasowych, ale odstępy są krótkie,
więc korki i tak często się zdarzają. W Jabłonnie nie jechałem, ale
podobno luzu na trasie nie było.

Ja tam w przyszłym roku przestawiam się na szosę :-)

Pzdr. Schliesky

On 5 Paź, 10:56, schliesky <schlie...@gmail.com> wrote:

> On Oct 5, 9:50 am, Stefandora <stefand...@gmail.com> wrote:
> A jak z tłumami? Ciągle korki na trasie?

Dawno chyba nie startowałaś :-)

Ostatni raz rok temu, też w Jabłonnie :)

więc korki i tak często się zdarzają. W Jabłonnie nie jechałem, ale
podobno luzu na trasie nie było.

No i to mnie zniechęca... rok temu panowie stali grzecznie w korku,
ale z boku było miejsce, to ich wyminęłam... bosh, ile ja się
nasłuchałam :)) Dopiero na giga robi się przyjemnie

Ja tam w przyszłym roku przestawiam się na szosę :-)

A ja nie :)

--
Dorota,
Szprota.

On Oct 5, 11:02 am, Stefandora <stefand...@gmail.com> wrote:

On 5 Paź, 10:56, schliesky <schlie...@gmail.com> wrote:
> więc korki i tak często się zdarzają. W Jabłonnie nie jechałem, ale
> podobno luzu na trasie nie było.

No i to mnie zniechęca... rok temu panowie stali grzecznie w korku,
ale z boku było miejsce, to ich wyminęłam... bosh, ile ja się
nasłuchałam :)) Dopiero na giga robi się przyjemnie

W tym roku na pewno stałabyś się bohaterką wątku na forum, gdzie
nawrzucano by ci jeszcze raz :-)
Sam bym kiedyś rzucił kamień, ale przekonałem się naocznie, że często
nie są to przypadki tak oczywiste jak omijanie kolejki, żeby za 100m
wcisnąć się na mostek. Czasami to jest przewężenie w lesie, a obok też
się da przejść, tylko po błocie i też są pretensje. Lekka psychoza się
zrobiła, a przy takim podejściu i przy tysiącu+ uczestników kolejki
będą się tworzyć.

Mazovia stała się trochę ofiarą własnego sukcesu :-/
Więc jak startować to lepiej na edycjach dalej od Warszawy a i tereny
są zazwyczaj tam ciekawsze.

Pzdr. Schliesky

On 5 Paź, 11:51, schliesky <schlie...@gmail.com> wrote:

On Oct 5, 11:02 am, Stefandora <stefand...@gmail.com> wrote:

> On 5 Paź, 10:56, schliesky <schlie...@gmail.com> wrote:
> > więc korki i tak często się zdarzają. W Jabłonnie nie jechałem, ale
> > podobno luzu na trasie nie było.

> No i to mnie zniechęca... rok temu panowie stali grzecznie w korku,
> ale z boku było miejsce, to ich wyminęłam... bosh, ile ja się
> nasłuchałam :)) Dopiero na giga robi się przyjemnie

W tym roku na pewno stałabyś się bohaterką wątku na forum, gdzie
nawrzucano by ci jeszcze raz :-)

Nie zrozumiem o co te pretensje - to jest wyścig, a nie kolejka po
ostatnią paróweczkę.... ;)

Mazovia stała się trochę ofiarą własnego sukcesu :-/
Więc jak startować to lepiej na edycjach dalej od Warszawy a i tereny
są zazwyczaj tam ciekawsze.

Racja. Łomianki chyba też za blisko ;)

--
Dorota,
Szprota.

Dnia 05.10.2009 11:02 użytkownik Stefandora napisał :

On 5 Paź, 10:56, schliesky <schlie...@gmail.com> wrote:

On Oct 5, 9:50 am, Stefandora <stefand...@gmail.com> wrote:
A jak z tłumami? Ciągle korki na trasie?

Dawno chyba nie startowałaś :-)

Ostatni raz rok temu, też w Jabłonnie :)

więc korki i tak często się zdarzają. W Jabłonnie nie jechałem, ale
podobno luzu na trasie nie było.

No i to mnie zniechęca... rok temu panowie stali grzecznie w korku,
ale z boku było miejsce, to ich wyminęłam... bosh, ile ja się
nasłuchałam :)) Dopiero na giga robi się przyjemnie

Zacznij jeździć prawdziwe maratony MTB. ;-P

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

On 5 Paź, 11:58, "Mikołaj \"Miki\" Menke" <m...@menek.one.pl> wrote:

Zacznij jeździć prawdziwe maratony MTB. ;-P

Racja. To mógłby być mój pierwszy i ostatni ;) ale z pewnością
niezapomniany ;))

--
Dorota,
Szprota.

W dniu 05.10.2009 11:58, "Mikołaj \"Miki\" Menke" pisze:

Zacznij jeździć prawdziwe maratony MTB. ;-P

Przyganiał kocioł... :P
Zacznij zjeżdżać :)

Dnia 05.10.2009 13:00 użytkownik TomaszB napisał :

W dniu 05.10.2009 11:58, "Mikołaj \"Miki\" Menke" pisze:

Zacznij jeździć prawdziwe maratony MTB. ;-P

Przyganiał kocioł... :P

Chwilunia, OIDP w tym roku jedynym moim maratonem, który był średnio MTB była Murowana Goślina pod Poznaniem. :-P Był jeszcze Karpacki Maraton Rowerowy, ale on od początku nie był promowany jako prawdziwy maraton MTB. To samo Pętla Beskidzka. ;-)

Zacznij zjeżdżać :)

Teraz? ;-P

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Stefandora pisze:

On 5 Paź, 10:56, schliesky <schlie...@gmail.com> wrote:

więc korki i tak często się zdarzają. W Jabłonnie nie jechałem, ale
podobno luzu na trasie nie było.

No i to mnie zniechęca... rok temu panowie stali grzecznie w korku,
ale z boku było miejsce, to ich wyminęłam... bosh, ile ja się
nasłuchałam :)) Dopiero na giga robi się przyjemnie

Jak zniechęcają Cię korki to polecam rajdy na orientację. Najbliższy to Harpagan już za dwa tygodnie. Na takich rajdach już po pierwszych 5km bywa, że nie widzisz nikogo w zasięgu wzroku.
I mamy jedno wolne miejsce w aucie na osoborower ;-)

A na Mazovii bywa różnie. Korki się zdarzają, ale w Jabłonnie ich nie było. Było dosyć ciasno, ale do zniesienia. Start sektorowy to strzał w dziesiątkę i jest dużo lepiej niż w zeszłym roku.  No i tak jak zauważyłaś, po rozjeździe Mega/Giga można dać z siebie wszystko. Pusto po horyzont :-)

Pozdrawiam

Stefandora pisze:

On 5 Paź, 06:13, Niewe <ni...@beztegoitamtegoo2.pl> wrote:

stefandora pisze:

Jak tam nasi Preclowicze, brali udział? Jak było?

Było zajebiście.
Ale dystans oczywiście jak zwykle u Zamany nie do końca się zgadzał :-)

A jak z tłumami? Ciągle korki na trasie? Czy nic o tym nie wiesz, bo
startujesz z sektorów? :))

ja startowalem z 9 i wywalczylem na koniec sezonu 8 :) w maratonach blizej Wawy rzeczywiscie jest ciasno, ale jak komus nie brakuje techniki i ma moc to nie ma problemu z wyprzedzianiem. Bylo zaje... na Lomianki raczej sie nie pisze, ale na WFR planuje zawitac.

pare fotek:

www.mazovia.zachody.pl

Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / http://kufel.bloog.pl
http://www.zachody.pl / skype:kufel78

KuFeL pisze:

ja startowalem z 9 i wywalczylem na koniec sezonu 8 :) w maratonach blizej Wawy rzeczywiscie jest ciasno, ale jak komus nie brakuje techniki i ma moc to nie ma problemu z wyprzedzianiem.

Ja zaczynałem w tym roku z 10. i wywalczyłem 6. :-)
Przy czym pierwsze pół sezonu z rożnych względów raczej markowałem ściganie. Prawdziwą walkę podjąłem dopiero w Ełku, Józefowie i wczoraj w Jabłonnie.
Pozdrawiam
i do zobaczenia na trasie przyszłorocznej Mazovii. Łomianki też sobie odpuszczam.

PS.
Mam podejrzenie, że my całkiem blisko siebie mieszkamy.

Stefandora wrote:

A jak z tłumami? Ciągle korki na trasie? Czy nic o tym nie wiesz, bo
startujesz z sektorów? :))

 daj spokój, ja startowałem z 3 sektora i prawie cały czas wąsko było,
raczej szerokość nie zachęcała do wyprzedzania więc ja to raczej tylko jak
ktoś z przodu się wlókł. Nie wiem jak ten zawodnik który się z 10 sektora
przebił do pierwszego - chyba cały czas musiał się prosić o lewą :)


--
Adrian S. the Lajt Rider

Adrian S. pisze:

Nie wiem jak ten zawodnik który się z 10 sektora
przebił do pierwszego - chyba cały czas musiał się prosić o lewą :)

Albo znał skróty ;-)

On 6 Paź, 06:52, Niewe <ni...@beztegoitamtegoo2.pl> wrote:

Adrian S. pisze:

> Nie wiem jak ten zawodnik który się z 10 sektora
> przebił do pierwszego - chyba cały czas musiał się prosić o lewą :)

Albo znał skróty ;-)

Bez przesady. Ja w Otwocku startując z 10 sektora zdobyłem punkty na
początek 2go (zabrakło mi chyba dwóch do pierwszego :-P). Starty z
końca stawki są całkiem fajne, bo wyprzedzanie kilkuset ludzi daje
niesamowitego kopa ;-)

--
Mocniak

zgadzam się :)
miałam próbkę bo zaczynałam w otwocku z 10 sektora i fajnie było
wyprzedzać ludzi. potem w józefowie z 6 sektora startując też
wyprzedzałam to naprawdę daje kopa :)
natomiast jak jechałam w jabłonnej z 4 sektora to już ja raczej nie
miałam kogo wyprzedzać, wszyscy za to wyprzedzali mnie. to było bardzo
demotywujące :(( był moment, kiedy bardzo długo za mną nikt nie jechał
i pomyślałam sobie, że może już wszyscy mnie wyprzedzili i wlokę się
ostatnia! fatalne to było (na szczęście nie byłam ostatnia, haha)

kantele pisze:

zgadzam się :)
miałam próbkę bo zaczynałam w otwocku z 10 sektora i fajnie było
wyprzedzać ludzi. potem w józefowie z 6 sektora startując też
wyprzedzałam to naprawdę daje kopa :)

Ooo to fakt.
Pierwszą pętlę w Jabłonnej cały czas dociskałem i łykałem całe grupy zawodników. Na drugiej pętli te same podjazdy kosztowały mnie dużo więcej wysiłku i nie dawały aż takie frajdy, bo byłem sam.

natomiast jak jechałam w jabłonnej z 4 sektora to już ja raczej nie
miałam kogo wyprzedzać, wszyscy za to wyprzedzali mnie. to było bardzo
demotywujące :((

Aaa to takich momentów w Jabłonnej nie miałem. I ty było bardzo motywujące :-)

kantele wrote:

zgadzam się :)
miałam próbkę bo zaczynałam w otwocku z 10 sektora i fajnie było
wyprzedzać ludzi. potem w józefowie z 6 sektora startując też
wyprzedzałam to naprawdę daje kopa :)
natomiast jak jechałam w jabłonnej z 4 sektora to już ja raczej nie
miałam kogo wyprzedzać, wszyscy za to wyprzedzali mnie. to było bardzo
demotywujące :(( był moment, kiedy bardzo długo za mną nikt nie jechał
i pomyślałam sobie, że może już wszyscy mnie wyprzedzili i wlokę się
ostatnia! fatalne to było (na szczęście nie byłam ostatnia, haha)

Kobiety akurat mają trochę gorzej, bo jak już znajdą sobie swój sektor to
potem przy każdym starcie kolejni zawodnicy je wyprzedzają...

--
Adrian S. the Lajt Rider

Niewe wrote:

Adrian S. pisze:

Nie wiem jak ten zawodnik który się z 10 sektora
przebił do pierwszego - chyba cały czas musiał się prosić o lewą :)

Albo znał skróty ;-)

Musiał jeszcze wiedzieć gdzie są maty mierzące międzyczasy :)

--
Adrian S. the Lajt Rider

Niewe napisał:

Adrian S. pisze:

Nie wiem jak ten zawodnik który się z 10 sektora
przebił do pierwszego - chyba cały czas musiał się prosić o lewą :)

Albo znał skróty ;-)

Dwa lata temu (Warszawa-Łomianki-Warszawa) jedną parę wyprzedzałem trzy razy(!) a oni mnie ani razu. ;)

--
          Akarm
http://www.bykom-stop.avx.pl