Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   Koniec sezonu czyli jednak zostane skutersem :)

Koniec sezonu czyli jednak zostane skutersem :)

Data: 2011-05-12 10:19:59
Autor: Jarek Pudelko
Koniec sezonu czyli jednak zostane skutersem :)
W dniu 2011-05-10 13:56, Tytus pisze:

No i jutro w krotkich spodenkach i koszulce polo i w sandalach i jecie
pojade do roboty.

Kiedys sie nad tym zastanawialem i nie wymyslilem... Czy wywrotka i slizg na skuterze mniej boli niz wywrotka i slizg na motocyklu i dlatego na skuciakach sie jezdzi w krotkich portkach i koszulkach?
Pytam bo nie wiem - nie mialem nigdy skuciaka wiec i nie bylo okazji sie wywrocic. I zaznaczam, ze nie chodzi mi o to, ze "czysta na kole" sie skutersonem jechac nie da wiec jest bezpieczny. Raczej o taki ruch miejski, o taki jak ostatnio w Kraq pod Kauflandem na bratyslawskiej...
Dostawczak na lewoskrecie zajechal droge motocykliscie na DT o ile pamietam. Typowy dzwonek, motocyklista w ciuchach wlasciwych. Myslicie, ze jakby jechal skuterem na golasa to by mu sie nic nie stalo bo "jedzie skuterem"?

--
jarek

Data: 2011-05-12 10:28:18
Autor: Tytus
Koniec sezonu czyli jednak zostane skutersem :)
Siemka

*** Jarek Pudelko
 Kiedys sie nad tym zastanawialem i nie wymyslilem... Czy wywrotka i
 slizg na skuterze mniej boli niz wywrotka i slizg na motocyklu i
dlatego
 na skuciakach sie jezdzi w krotkich portkach i koszulkach?

A slyszales o powaznym wypadku z udzialem skuta??? (pomijajac tego z
przedwczoraj co pod prad na poniatowskim pomykal)
Skuter nie zapierdala, nie przyspiesza i jest bardziej widoczny dla
sprawcow na 4 kolkach.
Gleby na moto biora sie w 90% z przewagi ilosci kM nad iQ - co byl
uprzejmy zauwazyc niedawno jeden z kolegow.
Na skucie trudno zaklocic ta proporcje _ oczywiscie w niektorych
przypadkach jest to mozliwe (pozdrawiam kolezanke z nowej czerwonej
Vespy ktora codziennie beztrosko pomyka sobie cala szerokoscia drogi z
Marek gdzies na Prage)
W sumie w miescie skut porusza sie w tempie roweru ze sprawnym
rowerzystom (u mnie AVG stale ok 30-38km/h)

T.

Data: 2011-05-12 17:51:42
Autor: Glub
Koniec sezonu czyli jednak zostane skutersem :)
Tytus <vtr1000f@o2.pl> wrote:


A slyszales o powaznym wypadku z udzialem skuta??? (pomijajac tego z
przedwczoraj co pod prad na poniatowskim pomykal)
Skuter nie zapierdala, nie przyspiesza i jest bardziej widoczny dla
sprawcow na 4 kolkach.

Dla Ciebie skuter=motorower?
Bo nie mam pewności.


--
Glub SW-T400

Data: 2011-05-12 22:40:28
Autor: Tytus
Koniec sezonu czyli jednak zostane skutersem :)
Siemka

*** "Glub"
 Dla Ciebie skuter=motorower?
 Bo nie mam pewności.

Nie koniecznie - aczkolwiek w miescie nie ma wiekszej roznicy - czesto mam problem jezdzac 250ccm z dogonieniem jadacej ok 90-100 km/h rzekomej 50ccm.

--
         Tytus
żółta motorynka
  i malagutek

P.S. Po wawie raczej nie jezdza hipermarkety

Data: 2011-05-12 21:56:43
Autor: Glub
Koniec sezonu czyli jednak zostane skutersem :)
"Tytus" <tytus1@gazeta.pl> wrote:
Siemka

*** "Glub"
Dla Ciebie skuter=motorower?
Bo nie mam pewności.

Nie koniecznie - aczkolwiek w miescie nie ma wiekszej roznicy - czesto
mam problem jezdzac 250ccm z dogonieniem jadacej ok 90-100 km/h rzekomej 50ccm.

Bo zastanawiam sie nad różnicą miedzy glebą na moto, jakimś maxi jak
Burgman 650 czy Silverwing a skuterem motorowerem. --
Glub SW-T400

Data: 2011-05-13 07:46:23
Autor: Tytus
Koniec sezonu czyli jednak zostane skutersem :)
Siemka

*** "Glub"
Bo zastanawiam sie nad różnicą miedzy glebą na moto, jakimś maxi jak
Burgman 650 czy Silverwing a skuterem motorowerem.

Jest dokladnie taka sama jak jazda po miescie maxiskutem a wazaca 80 kg piedziesiatka.
Znaczy sie tak mnie sie wydaje - okazji nie mialem co do tej gleby.
Powiem nawet wiecej - roznica jest miedzy maxiskutem na 12 czy 14 calowych kolkach a tzw miejskim skutem
czyli brzydalami takimi jak Skarabeo, SH czy moj Password.
Nie raz uslizglem siem juz na swoim, przyszlifowalem centralke zapominajac ze to nie zolte. I z wyjebki nici
Ale to moje subiektywne uczucie.

--
         Tytus
żółta motorynka
  i malagutek

Data: 2011-05-12 20:44:30
Autor: kocyk
Koniec sezonu czyli jednak zostane skutersem :)
Jarek Pudelko wrote:
W dniu 2011-05-10 13:56, Tytus pisze:

No i jutro w krotkich spodenkach i koszulce polo i w sandalach i jecie
pojade do roboty.

Kiedys sie nad tym zastanawialem i nie wymyslilem... Czy wywrotka i slizg na skuterze mniej boli niz wywrotka i slizg na motocyklu i dlatego na skuciakach sie jezdzi w krotkich portkach i koszulkach?

Skuter jest lekki, ciezko sie nim wywalic.

Pytam bo nie wiem - nie mialem nigdy skuciaka wiec i nie bylo okazji sie wywrocic. I zaznaczam, ze nie chodzi mi o to, ze "czysta na kole" sie skutersonem jechac nie da wiec jest bezpieczny. Raczej o taki ruch miejski, o taki jak ostatnio w Kraq pod Kauflandem na bratyslawskiej...
Dostawczak na lewoskrecie zajechal droge motocykliscie na DT o ile pamietam. Typowy dzwonek, motocyklista w ciuchach wlasciwych. Myslicie, ze jakby jechal skuterem na golasa to by mu sie nic nie stalo bo "jedzie skuterem"?

E nie. To nie tak. Skuter nie ma az takich przyspieszen, to raz. Dwa, ze siedzi sie bardziej w skuterze, niz na skuterze. Przy nawet ewentualnej glebie skuter nie przyciska ci nog do asfaltu, przy dzwonie tez jestes czyms z prozdu osloniety, ogolnie brzmi to dziwnie, ale latwiej jest sie pozdzierac rowerem, niz na skucie.
Poza tym pamietaj, ze powyzsze jest prawdziwe tylko w przypadku motocyklisty na skuterze, a nie skutersa amatora. Jak idziesz sie poscigac gokartami tez nie ubierasz kombi z ochraniaczami, nie? A teoretycznie jedziesz ostrzej, niz autem. Ale doswiadczenie z auta procentuje.
K.

Data: 2011-05-12 23:29:34
Autor: PB
Koniec sezonu czyli jednak zostane skutersem :)
Dnia Thu, 12 May 2011 10:19:59 +0200, Jarek Pudelko napisał(a):

Kiedys sie nad tym zastanawialem i nie wymyslilem... Czy wywrotka i slizg na skuterze mniej boli niz wywrotka i slizg na motocyklu i dlatego na skuciakach sie jezdzi w krotkich portkach i koszulkach?
Pytam bo nie wiem - nie mialem nigdy skuciaka wiec i nie bylo okazji sie wywrocic. I zaznaczam, ze nie chodzi mi o to, ze "czysta na kole" sie skutersonem jechac nie da wiec jest bezpieczny. Raczej o taki ruch miejski, o taki jak ostatnio w Kraq pod Kauflandem na bratyslawskiej...
Dostawczak na lewoskrecie zajechal droge motocykliscie na DT o ile pamietam. Typowy dzwonek, motocyklista w ciuchach wlasciwych. Myslicie, ze jakby jechal skuterem na golasa to by mu sie nic nie stalo bo "jedzie skuterem"?

Nie wiem, miesiąc temu w kurtce i grubym polarze zaliczyem szlif
skutem na mokrej nawierzchni przy ok. 20km/h. Skończyo się złamanym
lewym obojczykiem. Przesrane - jeszcze się zrasatam. Sądzę że skut z
Vmax powiedzmy 70km/h jest jednak w pewnych sytuacjach bezpieczniejszy
niż maszyna ktora potrafi w 10s zrobić 200 km/h. Oczywiście sporo
zależy od awarunków w danej chwili...

--
Pozdrawiam
Piotr Biegała
Warszawa - South Praga

Data: 2011-05-13 07:59:36
Autor: Tytus
Koniec sezonu czyli jednak zostane skutersem :)
Siemka

*** "PB"  Nie wiem, miesiąc temu w kurtce i grubym polarze zaliczyem szlif
skutem na mokrej nawierzchni przy ok. 20km/h. Skończyo się złamanym
lewym obojczykiem.

No to mozna uznac juz za pech - bo przeciez do 20 km/h to pewnie potrafisz sie rozpedzic biegnac.
Tu chyba maja znaczenie tez osobiste predyspozycje, ja kilka razy dosc powaznie wyglebilem w zimie na nartach i mam sie dobrze - skonczylo sie na siniakach i pobolewajacym przegubie lewej reki - za to wiem teraz zeby nigdy nie jezdzic slalomu w lekkich rekawicach :).
Na motorku w zeszlym roku wyrobilem norme gleb za ostatnie 15 lat ale wspominam to dobrze zwlaszcza ostatnia na torze gdzie przybylo mnie milion pkt w skali lansu KJ'a i przez chwile szlifujac asfalt lublinringu czulem sie jak nasi "czolowi zawodnicy".


--
         Tytus
żółta motorynka
  i malagutek

Koniec sezonu czyli jednak zostane skutersem :)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona