Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Koniec sutannowych pedofilów. Katolicy zakładają kościoły bez księży.

Koniec sutannowych pedofilów. Katolicy zakładają kościoły bez księży.

Data: 2010-11-17 14:12:06
Autor: Azor jest pedałem
Koniec sutannowych pedofilów. Katolicy zakładają kościoły bez księży.
W Belgii i Holandii mimo sprzeciwu Watykanu powstają katolickie parafie, w których wierni - mężczyźni i kobiety - sami odprawiają msze i udzielają sakramentów
Członkowie parafii na zmianę sami rozdają komunię, a nawet udzielają chrztów, ślubów, rytuałów ostatniego namaszczenia i odprawiają pogrzeby. Takich wspólnot katolickich w Holandii i holenderskojęzycznej części Danii, które funkcjonują bez księży przybywa od kilku lat.

Jak pisze dziś "New York Times" motywem ich powstawania jest dramatycznie mała liczba powołań, przez co zamykane są kościoły. Dwie trzecie księży w Belgii ma powyżej 55 lat. Wierni są też rozczarowani konserwatyzmem kleru, chcą też odciąć się od skandali z udziałem księży. Belgia pamięta próbę zatuszowania przez hierarchów kościelnych afery pedofilskiej, w której ofiarą padło 475 dzieci, z których 13 popełniło potem samobójstwo. Pamięta też niedawne wypowiedzi arcybiskupa André-Joseph Léonard, który oznajmił, że AIDS jest sprawiedliwością wymierzoną przez Boga wobec homoseksualistów, a krytykowanie kościoła za ukrywanie seksafer nazwał "zemstą".



- To nasz opór, trochę na wzór Gandhiego - mówi dziennikarzowi New York Timesa Johan Veys, żonaty były ksiądz, który aktywnie działa w alternatywnej parafii pod wezwaniem Dona Bosco - naszą intencją nie jest krytykować, tylko dobrze żyć. Nie szukamy rozgłosu. Dla nas ważne jest tworzenie wspólnoty, w której ludzie czują się jak w domu i mogą znaleźć pokój i inspirację.

Nabożeństwo bez księdza nie różni się zasadniczo od tego tradycyjnego, ale wierni szczególny nacisk kładą na uproszczenie rytuału i aktywne zaangażowanie wszystkich uczestników. Msza święta zazwyczaj odbywa się wokół dużego stołu, wszyscy uczestnicy dzielą się świeżo wypieczonym okrągłym wiejskim chlebem i piją wino z pucharów. Dzielą się z innymi członkami wspólnoty radością i cierpieniem, jakie spotkało ich w ciągu minionego tygodnia.

- W zeszłym roku powstało pięć alternatywnych parafii w Holandii i już tworzą się następne - mówi Franck Ploum, który przyczynił się do założenia wspólnoty parafialnej w styczniu tego roku w Bredzie w Holandii - nazywamy je "eklezja", co po grecku oznacza "zgromadzenie".

Watykan takich praktyk oficjalnie nie uznaje. - Tylko kapłan może celebrować mszę, udzielać sakramentu chrztu czy ślubu - komentuje Federico Lombardi, papieski rzecznik prasowy - Jeśli biskup zauważy takie działania, zobowiązany jest interweniować i tłumaczyć, co jest a co nie jest zgodne z doktryną kościoła katolickiego.

Belgowie jednak zdają się być pewni swojego prawa do szukania miejsca w kościele na własny rachunek: - Szukamy dróg wyrażania wiary w nowoczesny sposób - mówi Karel Ceule, parafianin z Lier - Arcybiskup Leonard jest symbolem starego, konserwatywnego kościoła. Dla nas to już nie działa. Doszliśmy do miejsca w historii, w którym nie akceptujemy już, że to ksiądz musi udzielać chrztu czy komunii. Chcemy to robić sami.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,76842,8674885,Katolicy_zakladaja_koscioly_bez_ksiezy.html#ixzz15XqNFzZx




Przemysław Warzywny

--

Dupowaty Hitler już się potknął w swoim nieudolnym marszu do władzy,
 o Joannę Kluzik-Rostowską i chłopkę Elżbietę Jakubiak.

Data: 2010-11-17 15:14:18
Autor: cyc
Koniec sutannowych pedofilów. Katolicy zakładają kościoły bez księży.

Użytkownik "Azor jest pedałem" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:ic0kb7$gpg$1inews.gazeta.pl...
W Belgii i Holandii mimo sprzeciwu Watykanu powstają katolickie parafie, w których wierni - mężczyźni i kobiety - sami odprawiają msze i udzielają sakramentów
Członkowie parafii na zmianę sami rozdają komunię, a nawet udzielają chrztów, ślubów, rytuałów ostatniego namaszczenia i odprawiają pogrzeby. Takich wspólnot katolickich w Holandii i holenderskojęzycznej części Danii, które funkcjonują bez księży przybywa od kilku lat.

Jak pisze dziś "New York Times" motywem ich powstawania jest dramatycznie mała liczba powołań, przez co zamykane są kościoły. Dwie trzecie księży w Belgii ma powyżej 55 lat. Wierni są też rozczarowani konserwatyzmem kleru, chcą też odciąć się od skandali z udziałem księży. Belgia pamięta próbę zatuszowania przez hierarchów kościelnych afery pedofilskiej, w której ofiarą padło 475 dzieci, z których 13 popełniło potem samobójstwo. Pamięta też niedawne wypowiedzi arcybiskupa André-Joseph Léonard, który oznajmił, że AIDS jest sprawiedliwością wymierzoną przez Boga wobec homoseksualistów, a krytykowanie kościoła za ukrywanie seksafer nazwał "zemstą".



- To nasz opór, trochę na wzór Gandhiego - mówi dziennikarzowi New York Timesa Johan Veys, żonaty były ksiądz, który aktywnie działa w alternatywnej parafii pod wezwaniem Dona Bosco - naszą intencją nie jest krytykować, tylko dobrze żyć. Nie szukamy rozgłosu. Dla nas ważne jest tworzenie wspólnoty, w której ludzie czują się jak w domu i mogą znaleźć pokój i inspirację.

Nabożeństwo bez księdza nie różni się zasadniczo od tego tradycyjnego, ale wierni szczególny nacisk kładą na uproszczenie rytuału i aktywne zaangażowanie wszystkich uczestników. Msza święta zazwyczaj odbywa się wokół dużego stołu, wszyscy uczestnicy dzielą się świeżo wypieczonym okrągłym wiejskim chlebem i piją wino z pucharów. Dzielą się z innymi członkami wspólnoty radością i cierpieniem, jakie spotkało ich w ciągu minionego tygodnia.

- W zeszłym roku powstało pięć alternatywnych parafii w Holandii i już tworzą się następne - mówi Franck Ploum, który przyczynił się do założenia wspólnoty parafialnej w styczniu tego roku w Bredzie w Holandii - nazywamy je "eklezja", co po grecku oznacza "zgromadzenie".

Watykan takich praktyk oficjalnie nie uznaje. - Tylko kapłan może celebrować mszę, udzielać sakramentu chrztu czy ślubu - komentuje Federico Lombardi, papieski rzecznik prasowy - Jeśli biskup zauważy takie działania, zobowiązany jest interweniować i tłumaczyć, co jest a co nie jest zgodne z doktryną kościoła katolickiego.

Belgowie jednak zdają się być pewni swojego prawa do szukania miejsca w kościele na własny rachunek: - Szukamy dróg wyrażania wiary w nowoczesny sposób - mówi Karel Ceule, parafianin z Lier - Arcybiskup Leonard jest symbolem starego, konserwatywnego kościoła. Dla nas to już nie działa. Doszliśmy do miejsca w historii, w którym nie akceptujemy już, że to ksiądz musi udzielać chrztu czy komunii. Chcemy to robić sami.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,76842,8674885,Katolicy_zakladaja_koscioly_bez_ksiezy.html#ixzz15XqNFzZx




Przemysław Warzywny

Wlasciwe podejscie . Istota procesu ewangelizacji ie jest sluchanie ksiedza , tylko sluchanie slow Chrystusa . Dzisiaj ksiadz usiluje zastapic tego ostatniego a w zasadzie zrobic z Niego swoisty reklamowy , przynoszacy dochod bilbord !.
Bog i wierni nie potrzebuja ksiezy a w kazdym razie takich , ktorym wydaje sie , ze sa v-ce Bogami !.

cyc

Data: 2010-11-17 15:35:49
Autor: kochamspamWYTNIJTO
żeby jeszcze ...
Żeby jeszcze nasz reżim zezwolił na zakładanie wolnych szkół - wolnych od państwowych nakazów, programów i dyrektyw - w których naucza się tego czego życzą sobie rodzice i w taki sposób jakiego sobie życzą.
Szkół nienamaszczonych przez państwo.


--


Data: 2010-11-17 16:55:23
Autor: abc
Katolicy?
Pismo "W drodze " nr 7 (371) 2004 opublikowało rozmowę z ks. Korneliuszem
Harderem, oto fragment:

"Red.: Jak scharakteryzowałby Ksiądz sytuację Kościoła katolickiego w
Holandii?

ks. Harder: Jest bardzo trudna. To Kościół zamknięty i wrogo nastawiony do
Rzymu, zupełnie nie rozumie papieskiego przesłania.

Red.: Taka sytuacja dotyczy wszystkich wiernych?

ks. Harder: Nie wszystkie kościoły katolickie są puste. W niektórych
regionach kraju świątynie są pełne, ale bywa, że nabożeństwa prowadzi w nich
pastor albo ktoś przebrany za księdza, albo ksiądz wrogo nastawiony do
hierarchii kościelnej, a czasem za ołtarzem stoi kobieta ubrana w
liturgiczne szaty. Taki kościół nie ma łączności z biskupem diecezjalnym.
Może lepiej by było, gdyby był pusty. Są jednak także dobre parafie, dobre
miejsca modlitwy i domy rekolekcyjne.

Red.: W Kościele holenderskim jeszcze nie tak dawno było wiele powołań
kapłańskich i misyjnych. Obecnie w Holandii sprzedaje się kościoły, a buduje
meczety. Jakie są źródła tak poważnego kryzysu?

ks. Harder: Warto tu przywołać słowa św. Pawła: `są (tylko) jacyś ludzie,
którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię
Chrystusową'. Początki kryzysu Kościoła katolickiego w Holandii sięgają lat
60. Jest grupa ludzi, której zależało i zależy na działaniu niesprzyjającym
Kościołowi. Zabiegi te zaś trafiają na podatny grunt. (...)

Red.: Kiedy zaczęły pustoszeć kościoły?

ks. Harder: W latach 1955-1965 kościoły były jeszcze pełne. Założono nawet
dwie nowe diecezje   Groningen i Rotterdam. (...)

Nowa elita kościelna już w latach 60. przestała chodzić w habitach,
sutannach i szatach liturgicznych, w myśl zasady, że w Kościele wszyscy mają
być równi.

Zaniedbano duszpasterstwo powołań, mianowano świeckich teologów, którzy
przewodniczyli nabożeństwom. Rozbudowywano kurie diecezjalne. Powstawały
biura prowadzone przez osoby świeckie lub przez księży, którzy porzucili
kapłaństwo i zawarli związki małżeńskie.

Ci ludzie przygotowywali katechezy dla szkół i prawne poradniki dla księży
homoseksualistów. Powołano komitet "ds. praw człowieka w Kościele". Wszystko
odbywało się na koszt diecezji. Większość biskupów lękała się opinii
publicznej.

Zaraz po zakończeniu II soboru watykańskiego inteligencja holenderska
zwołała narodowy sobór duszpasterski (1969-1971) w miejscowości
Nowdwykerhout pod Amsterdamem, na którym de facto tworzono niezależny
Kościół. Sami biskupi nigdy nie byli nielojalni wobec papieża, ale bali się
wziąć na siebie odpowiedzialność za Kościół.

Wynikało to prawdopodobnie z braku głębszej więzi z Jezusem i Jego Matką.
Papież Paweł VI, widząc dramatyczną sytuację, zaprotestował.

Dopiero wówczas biskupi holenderscy zdobyli się na słaby gest solidarności z
Rzymem, ustalając na nadzwyczajnym posiedzeniu Episkopatu Holandii zasady
dotyczące liturgii, nauki dogmatycznej i zasad moralnych mające obowiązywać
w Kościele rzymskokatolickim.

Niestety, było już zbyt późno! Dwóch biskupów, którzy trzymali się mocno
apelu papieskiego: Gysen i Simonis, musiało odejść pod presją opinii
publicznej. Co prawda Simonisa mianowano potem kardynałem, ale dopiero, gdy
zrezygnował ze swej stanowczej postawy. (...)

Red.: Co się zmieniło od czasu tamtego nadzwyczajnego posiedzenia Episkopatu
Holandii?

ks. Harder: Niewiele. Kościół nadal pozostaje zamknięty, lękliwy i chłodno
nastawiony do Rzymu. Dokumenty papieskie tłumaczy się ze sporym opóźnieniem
i tylko po to, by je zaraz zamknąć w diecezjalnych szufladach. O
ustanowieniu Niedzieli Bożego Miłosierdzia całkowicie milczano, podobnie w
sprawie roku różańcowego. Mało osób wiedziało o 25. rocznicy pontyfikatu
Jana Pawła II. Jeżeli zaś ktoś wiedział, to za sprawą niektórych odważnych i
niezachwianych księży. A są tacy. Niewielu, ale są!

Red.: Kryzys Kościoła to przede wszystkim utrata wiary w obecność Jezusa w
Eucharystii. Czy do takiego stanu rzeczy nie przyczyniło się zredukowanie
kapłaństwa do wymiarów socjologicznych?

ks. Harder: To trafne spostrzeżenie. Kościół holenderski przyjął styl dobrze
prowadzonej, prawie świeckiej instytucji, zapominając, że źródłem jego życia
jest Eucharystia."

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2010-11-17 23:55:03
Autor: sofu
Katolicy?

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:4ce3faec$0$27041$65785112news.neostrada.pl...

ks. Harder: To trafne spostrzeżenie. Kościół holenderski przyjął styl dobrze
prowadzonej, prawie świeckiej instytucji, zapominając, że źródłem jego życia
jest Eucharystia."

--

Czego sie mozna spodziewać od kotabasa? Tylko koscielnego bełkotu!
Tylko, że tam sie już na to nie nabierają i nie chca miec nic wspólnego z pazernymi na wszelkie doczesne dobra zbokami.

sofu
-- -

Dom Pana piękny jest, a na odrzwiach jego wyraźnie stoi: psom, kurwom i
księżom katolickim wstęp wzbroniony!

Data: 2010-11-17 17:07:16
Autor: {heÂŽsk}
Koniec sutannowych pedofilów. Katolicy zakładają kościoły bez księży.
On Wed, 17 Nov 2010 14:12:06 +0100, Azor jest pedałem <Brońmy RP przed
pisem@...pl> wrote:

W Belgii i Holandii mimo sprzeciwu Watykanu powstają katolickie parafie, w których wierni - mężczyźni i kobiety - sami odprawiają msze i udzielają sakramentów [...]

 jak nazwiesz cos takiego, sekta czy kosciolem?
 znam miejscowosci w Polsce gdzie jest podobnie.
 --

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2010-11-17 18:01:41
Autor: Azor jest pedałem
Koniec sutannowych pedofilów. Katolicy zakładają kościoły bez księży.
Użytkownik "{heRsk}" <same.brednie@interia.pl> napisał w wiadomości news:nlt7e6l79g8r94innf21egvgmf33chc6ca4ax.com...
On Wed, 17 Nov 2010 14:12:06 +0100, Azor jest pedałem <Brońmy RP przed
pisem@...pl> wrote:

W Belgii i Holandii mimo sprzeciwu Watykanu powstają katolickie parafie, w
których wierni - mężczyźni i kobiety - sami odprawiają msze i udzielają
sakramentów [...]

jak nazwiesz cos takiego, sekta czy kosciolem?
znam miejscowosci w Polsce gdzie jest podobnie.


Jak podasz definicje jednego i drugiego, to ci odpowiem.


Przemysław Warzywny

--

Dupowaty Hitler już się potknął w swoim nieudolnym marszu do władzy,
 o Joannę Kluzik-Rostowską i chłopkę Elżbietę Jakubiak.

Koniec sutannowych pedofilów. Katolicy zakładają kościoły bez księży.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona