Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Koniec z dopłatami do mieszkań. Sejm likwiduje "RnS"

Koniec z dopłatami do mieszkań. Sejm likwiduje "RnS"

Data: 2011-06-13 07:00:12
Autor: muto2100
Koniec z dopłatami do mieszkań. Sejm likwiduje "RnS"
Koniec z dopłatami do mieszkań. Sejm likwiduje "RnS"

Obniżenie ceny mieszkania, na kupno którego można dostać dopłatę -
przewiduje znowelizowana w piątek przez Sejm ustawa dot. programu
"Rodzina na swoim". Program ma funkcjonować tylko do końca 2012 r.
W ramach wygaszanego obecnie programu "Rodzina na Swoim" udzielono
ponad 71 tys. kredytów

W głosowaniu wzięło udział 422; 228 było za, 143 przeciw, a 51
wstrzymało się od głosu.

Program "Rodzina na swoim" zaczął funkcjonować na mocy ustawy z
września 2006 r. Skorzystać z niego mogą małżeństwa lub osoby samotnie
wychowujące dzieci. Po zaciągnięciu odpowiedniego kredytu w jednym z
banków, które podpisały stosowną umowę z Bankiem Gospodarstwa
Krajowego, przez pierwsze 8 lat państwo dopłaca połowę wartości
odsetek. W ramach programu można skredytować mieszkanie, którego
maksymalna powierzchnia nie przekracza 75 mkw., czy dom o powierzchni
nie przekraczającej 140 m kw.

W styczniu rząd przyjął projekt zmian w tej ustawie - "o finansowym
wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania". Poinformował, że
zamierza stopniowo wygaszać cały program - wnioski na udzielanie
preferencyjnych kredytów będzie można składać tylko do końca 2012 r.

Uchwalona ustawa zakłada m.in. obniżenie ceny mieszkania, na kupno
którego można dostać dopłatę (zmniejszenie z 1,4 do 1,0 wartości
mnożnika, który z kolei określa limit ceny mieszkania, do której można
dostać dopłatę na rynku pierwotnym oraz z 1,4 do 0,8 na rynku
wtórnym).

Mnożnik określa maksymalną wartość metra kwadratowego lokalu, na który
zaciągany jest preferencyjny kredyt. Wartość średniej ceny metra
lokalu w danym regionie określa raz na pół roku wojewoda. Im wyższy
mnożnik, tym droższe może być mieszkanie objęte programem.

Co czwarty potencjalny kredytobiorca na łasce parlamentu

W Sejmie wre praca nad ograniczeniem programu Rodzina na Swoim, z
którego obecnie korzysta co czwarty kredytobiorca. Obecnie marża
takiego kredytu jest jedynie kosmetycznie wyższa niż tradycyjnego. Bez
wątpienia jednak możliwość otrzymywania przez 8 lat dopłaty w
wysokości blisko połowy odsetek przekonuje niejednego kredytobiorcę.
więcej >>

Rząd wspiera coraz lepiej zarabiających

Dzięki nowelizacji z ustawy będą mogły skorzystać także osoby samotne
- single w wieku do 35 lat. W ich przypadku przepisy ustawy dotyczyć
będą mieszkań do 50 mkw. powierzchni.

Określa też maksymalny wiek docelowy kredytobiorcy (tj. każdego z
małżonków, osoby samotnie wychowującej co najmniej jedno dziecko) na
poziomie 35 lat.

Przyjmowanie wniosków o kredyty preferencyjne będzie trwało do
31 grudnia 2012 r.

W piątek poseł Andrzej Adamczyk (PiS) przed głosowaniami nad projektem
nowelizacji ustawy powiedział, że z programu obecnie korzystają ci,
których w normalnych warunkach nie stać byłoby na wysoki kredyt
hipoteczny na zakup mieszkania czy budowę małego domu.

Skrytykował to, że rządzący proponują wygaszenie programu. - Od
grudnia 2012 r. przestanie funkcjonować. Mam pytanie do rządu, do
nieobecnego pana premiera Donalda Tuska - dlaczego granice hipokryzji
zostały przekroczone, bo w uzasadnieniu do projektu ustawy czytamy, że
proponowane rozwiązania mają stanowić bodziec dla stymulowania
lepszego oddziaływania programu na rynek? Czy wygaszanie programu jest
bodźcem? Co proponujecie rodzinom, które będą chciały nabyć
mieszkanie, wybudować mały dom po roku 2012? - pytał.

Własne "M" można mieć nawet za niewielką część rynkowej wartości.
Zgodnie z prawem można bowiem stać się właścicielem mieszkania
wpłacając zaledwie 3,75 proc. jego ceny. Sposobów jest wiele - wykup
najmowanego lokalu, przyjęcie dawnego właściciela jako lokatora, zakup
od komornika czy skorzystanie z preferencyjnego sposobu finansowania.

Wiceminister infrastruktury Piotr Styczeń opowiadał, że rząd "w dużym
stopniu podziela troskę o losy tych polskich rodzin i tych obywateli,
którzy mają problem z zaspokojeniem potrzeb mieszkaniowych". -
Jednakże nie jest tak, że każdy mechanizm zaproponowany społeczeństwu
musi działać długo i przede wszystkim narażać w określonych sytuacjach
także budżet na wydatki, które powinny być kierowane na inne cele -
mówił.

Dodał, że "rząd proponuje wygaszenie całkowite programu, a od ponad
1,5 roku zapowiada, także w dyskusji publicznej, zmianę jego
parametrów". - Chciałbym też powiedzieć, że program ten nie pozwala
zaciągnąć kredytu, nie pomaga zaciągnąć kredytu, tylko pomaga go
spłacać - zaznaczył.

Zdaniem Adamczyka wiceminister nie odpowiedział na jego pytania.

Jak informowało w październiku 2010 r. Ministerstwo Infrastruktury, w
ramach programu udzielono ponad 71 tys. kredytów na kwotę ok. 12 mld
zł. Resort szacował też, że z końcem programu w 2012 r. liczba
udzielonych w nim kredytów powinna wynosić 110-130 tys.

Koniec z dopłatami do mieszkań. Sejm likwiduje "RnS"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona