Data: 2009-08-17 11:33:02 | |
Autor: mkarwan | |
Konkurencja | |
(...)Doszedłszy do przekonania, że to wszystko nie ma sensu, korepetytor w
porę wziął rozbrat ze skórami i przeniósł się na kwaterę do innego gospodarza. I tu zaczęła się dla niego nowa seria kłopotów, nieszczęść i udręk. Okrutne gospodynie, zasiedziałe prusaki, jadowite pluskwy, nietoperze, szczury i inne plugastwa. Wszystko to jednak betka w porównaniu z intrygami, które snuli konkurujący z nim korepetytorzy. Byli to Żydzi, mełamedzi, nauczyciele dziewcząt, zaznamiający je z sztuką pisania. Wszyscy oni toczyli z sobą bezlitosną walkę. W stosunku do nowego konkurenta z Perejasławia zajęli jednolite stanowisko. Nie było takiego paskudztwa na świecie, którym by nie obrzucili nowego przybysza. Gdyby dać wiarę ich twierdzeniom, to Szolem był istnym kryminalistą, złodziejem, bandytą, słowem, człowiekiem do wszystkiego. Rozpuścili takie plotki wśród chlebodawców naszego korepetytora, że nie pozostało mu nic innego, jak tylko prosić Boga, aby sezon szkolny skończył się wreszcie i żeby mógł ujść stąd z życiem. źródło Szolem Alejchem - "Z jarmarku" http://www.pbi.edu.pl/book_reader.php?p=3440&s=1 (str 270) |
|