Konsekwencją w przemilczaniu udziału samolotów rosyjskich w II w. św. wykazali się prowadzący kanału "Historia". Nie słychać było za bardzo również o udziale Niemieckich samolotów w kampanii rosyjskiej.
    Coś wiem o samolocie Ił-2 Sturmovik. Poza tym wygląda, że Związek Radziecki nie miał samolotów w II w. św. .
    Dziwne gdy słyszało się o Angielskich i Amerykańskich siłach powietrznych tej samej wojny.
    Gorzej, jeśli spojrzy się na taki sposób prowadzenia wojny z punktu widzenia efektywności.

 M.

W dniu 2011-01-24 23:29, mi(c).sz. pisze:

   Konsekwencją w przemilczaniu udziału samolotów rosyjskich w II w. św. wykazali się prowadzący kanału "Historia". Nie słychać było za bardzo również o udziale Niemieckich samolotów w kampanii rosyjskiej.
   Coś wiem o samolocie Ił-2 Sturmovik. Poza tym wygląda, że Związek Radziecki nie miał samolotów w II w. św. .
   Dziwne gdy słyszało się o Angielskich i Amerykańskich siłach powietrznych tej samej wojny.
   Gorzej, jeśli spojrzy się na taki sposób prowadzenia wojny z punktu widzenia efektywności.

M.

Nie słyszałeś piosenki polskich pilotów walczących na froncie wschodnim? - "Nasze Jaki tłuką Foki, obijaja Fokom boki"?  Chodzdziło o JAK-a 9 i Focke wulfa 190.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

On 25 Sty, 18:53, jadrys <andrzej...@op.pl> wrote:

Nie słyszałeś piosenki polskich pilotów walczących na froncie wschodnim?
- "Nasze Jaki tłuką Foki, obijaja Fokom boki"?  Chodzdziło o JAK-a 9 i
Focke wulfa 190.

A słyszałeś o takich panach jak: Erich Hartmann czy  Gerhard Barkhorn?
Obaj mieli ponad 300 (słownie TRZYSTA!!!) strąconych samolotów wroga z
czego zdecydowana większość na froncie wschodnim bo tam było
najłatwiej. Strzelali do ruskich złomów jak do kaczek,  Dalszych 14
pilotów Luftwaffe miało ponad 200 strąceń a ponad stówkę to juz chyba
kilkudziesięciu. Tam była niemal do samego końca wojny rzeź kacapów w
powietrzu a nie żadne "nasze jaki tłuką foki".
Najbardziej łowny niemiecki as mysliwski na froncie zachodnim miał
bodaj 97 albo 98 strąceń.
Btw na Foce latał Otto Kittel strącając 267 kacapów (nr 4 na liście
asów lotnictwa myśliwskiego  wszechczasów) , oto jak "tłuczono boki"
fokom.
J-23

W dniu 2011-01-25 19:54, Hans Kloss pisze:

On 25 Sty, 18:53, jadrys<andrzej...@op.pl>  wrote:

Nie słyszałeś piosenki polskich pilotów walczących na froncie wschodnim?
- "Nasze Jaki tłuką Foki, obijaja Fokom boki"?  Chodzdziło o JAK-a 9 i
Focke wulfa 190.

A słyszałeś o takich panach jak: Erich Hartmann czy  Gerhard Barkhorn?
Obaj mieli ponad 300 (słownie TRZYSTA!!!) strąconych samolotów wroga z
czego zdecydowana większość na froncie wschodnim bo tam było
najłatwiej. Strzelali do ruskich złomów jak do kaczek,  Dalszych 14
pilotów Luftwaffe miało ponad 200 strąceń a ponad stówkę to juz chyba
kilkudziesięciu. Tam była niemal do samego końca wojny rzeź kacapów w
powietrzu a nie żadne "nasze jaki tłuką foki".
Najbardziej łowny niemiecki as mysliwski na froncie zachodnim miał
bodaj 97 albo 98 strąceń.
Btw na Foce latał Otto Kittel strącając 267 kacapów (nr 4 na liście
asów lotnictwa myśliwskiego  wszechczasów) , oto jak "tłuczono boki"
fokom.
J-23

Owszem, słyszałem o tych niemieckich asach przestworzy strzelających i zestrzeliwujących  nieuzbrojone kukuruźniki PO2. Ale to nie świadczy o ich kunszcie. I dzialo to się na początku wojny sowiecko-niemieckiej. Pod jej koniec starcie Focke Wulfa z Radzieckim JAK-iem równało się samobójstwu.   Na mnie osobiście wrażenie wywarł tylko jeden Niemiec, który w jednej bitwie zniszczył na froncie zachodnim kilkadziesiąt czołgów US-Army. Niestety nie pamiętam nazwiska tego szkopa. Dostał za to żelazny krzyż z rąk samego Hitlera.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..