Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Kontrola biletów - jak to w końcu jest?

Kontrola biletów - jak to w końcu jest?

Data: 2011-04-16 12:40:38
Autor: Gotfryd Smolik news
Kontrola biletów - jak to w końcu jest?
On Fri, 15 Apr 2011, Piotrek wrote:

Równocześnie jednak kontroler PODOBNO nie ma prawa przetrzymywać pasażera
w środku lokomocji.

  Tak było.
  Nie było podstawy prawnej do ograniczania wolności.

  Przepis został zmieniony - w razie braku biletu, odmowa poddania
się czynnościom związanym z opłatą dodatkową (zapłaty lub okazania
dokumentów) stanowi wykroczenie (poprzednio dopiero trzykrotna
jazda na gapę była wykroczeniem).
  A jak popełnia wykroczenie, to już istnieje takie cóś, co nazywa
się "zatrzymaniem obywatelskim", a działa tak, że o ile nie można
"w łatwy sposób" zidentyfikować sprawcy wykroczenia, to można
go przetrzymać do przyjazdu policji.
  A "łatwe zidentyfikowanie" obcej osoby sprowadza się do tego
samego warunku jak wyżej: okazania dokumentów.

  Namiary na przepis z 1. linku z gugla:
http://krakow.net.pl/forum/watek-krakow-Zmiana-przepis%C3%B3w-%E2%80%93-kontrola-bilet%C3%B3w-Komunikacji-miejskiej-w-Krakowie

Sam byłem świadkiem sytuacji, w której ktoś został
przyłapany na braku ważnego biletu

....ale przed 1.III.2011 :)

Gdyby rzeczywiście istniał zakaz przetrzymywania gapowiczów bez
dokumentów w pojeździe do czasu wyjaśnienia sprawy, to przecież praca
kontrolera nie miałaby sensu

  Tak było.
  Jak świadomość tego faktu zaczęła się rozszerzać, to w końcu ktoś
się obudził i wpisał do ustawy.
  A to ważne, bo ograniczać wolności można tylko ustawą (z Konstytucji)

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-04-16 13:57:32
Autor: pilarp
Kontrola biletów - jak to w końcu jest?


> Równocześnie jednak kontroler PODOBNO nie ma prawa przetrzymywać pasażera

> w środku lokomocji.



  Tak było.

  Nie było podstawy prawnej do ograniczania wolności.

W takim razie co było istotą pracy kontrolera biletów?  Prowadzenie badań statystycznych dotyczących częstości występowania gapowiczów?

--


Data: 2011-04-16 09:04:55
Autor: witek
Kontrola biletów - jak to w końcu jest?
On 4/16/2011 6:57 AM, pilarp@poczta.onet.pl wrote:


W takim razie co było istotą pracy kontrolera biletów?  Prowadzenie badań
statystycznych dotyczących częstości występowania gapowiczów?


Nie wszyscy od razu uciekają.

Data: 2011-04-16 20:48:34
Autor: Piotrek
Kontrola biletów - jak to w końcu jest?
On 4/16/2011 6:57 AM, pilarp@poczta.onet.pl wrote:



>

> W takim razie co było istotą pracy kontrolera biletów?  Prowadzenie badań

> statystycznych dotyczących częstości występowania gapowiczów?

>



Nie wszyscy od razu uciekają.

Chwilka. Chcesz powiedzieć, że przez lata proces kontroli biletów odbywał się bezprawnie, a osoby zajmujące się tym oszukiwały ludzi bazując na nieznajomości przepisów przez szarego obywatela? Jest więcej takich bublowatych procedur w Polsce?

--


Data: 2011-04-16 16:24:45
Autor: witek
Kontrola biletów - jak to w końcu jest?
On 4/16/2011 1:48 PM, Piotrek wrote:
On 4/16/2011 6:57 AM, pilarp@poczta.onet.pl wrote:





W takim razie co było istotą pracy kontrolera biletów?  Prowadzenie badań

statystycznych dotyczących częstości występowania gapowiczów?





Nie wszyscy od razu uciekają.

Chwilka. Chcesz powiedzieć, że przez lata proces kontroli biletów odbywał się
bezprawnie, a osoby zajmujące się tym oszukiwały ludzi bazując na
nieznajomości przepisów przez szarego obywatela? Jest więcej takich
bublowatych procedur w Polsce?


proces kontroli odbywal sie zgodnie z prawem, do momentu dopoki kontrolowany nie zrobił w tym zwrot i nie chciał wysiąść mimo, że kontrolerzy byli innego zdania.

Data: 2011-04-16 16:36:04
Autor: mokpl
Kontrola biletów - jak to w końcu jest?
W dniu 2011-04-16 13:57, pilarp@poczta.onet.pl pisze:

W takim razie co było istotą pracy kontrolera biletów?  Prowadzenie badań
statystycznych dotyczących częstości występowania gapowiczów?

Jechali na braku świadomości wśród pasażerów/gapowiczów.
Przez lata bez większych problemów.

Data: 2011-04-16 10:45:49
Autor: witek
Kontrola biletów - jak to w końcu jest?
On 4/16/2011 9:36 AM, mokpl wrote:
Jechali na braku świadomości wśród pasażerów/gapowiczów.
Przez lata bez większych problemów.

czy jazda bez biletu i nieuciekanie przez kontrolerami to wg. ciebie brak świadomości?

rozumiem, ze preferujesz okradanie innych?

Data: 2011-04-16 21:21:19
Autor: Gotfryd Smolik news
Kontrola biletów - jak to w końcu jest?
On Sat, 16 Apr 2011, witek wrote:

On 4/16/2011 9:36 AM, mokpl wrote:
Jechali na braku świadomości wśród pasażerów/gapowiczów.
Przez lata bez większych problemów.

czy jazda bez biletu i nieuciekanie przez kontrolerami to wg. ciebie brak świadomości?

rozumiem, ze preferujesz okradanie innych?

  Mnie intryguje skąd teza, że mokpl mieści się w zbiorze gapowiczów ;)
(szczególnie tych "umyślnych")
  Przyznam, że wśród gapowiczów działających z premedytacją jakiejś
wielkiej uczciwości (przynajmniej w zakresie chęci zapłacenia
opłaty dodatkowej) bym się nie spodziewał.
  Przynajmniej wśród większości.
  Niemniej nauczony tym napomnieniem wymieniłem taką możliwość (w poście
obok) dopiero jako drugą ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-04-16 21:17:44
Autor: Gotfryd Smolik news
Kontrola biletów - jak to w końcu jest?
On Sat, 16 Apr 2011, pilarp@poczta.onet.pl wrote:

W takim razie co było istotą pracy kontrolera biletów?

  Już padło w wątku, można sporządzić listę:
- powszechna uczciwość gapowiczów :P, którzy dobrowolnie uznawali
   że zapłata się należy
- brak świadomości prawnej wśród przyłapanych, pogłebiana przez
   fakt że *jeśli* już policja przyjechała, to rzecz jasna
   dokonywała wylegitymowanie (zgodnie z prawem), a jeden
   z drugim nie czuł się na "siłach prawnych" aby próbować
   iść do sądu z oskarżeniem o przestępstwo (!)
- j.w. wsparte skutecznym zastraszaniem

Prowadzenie badań
statystycznych dotyczących częstości występowania gapowiczów?

  Ależ nie - *JEŚLI* już policja się doturlała, to dla gapowicza
było za późno. Zwróć również uwagę, że sporo cenników
zawiera pozycję z dojazdem do komendy :>

  W tym momencie układ wygląda tak:
- pasażer pakując się do pojazdu z mocy ustaw *akceptuje*
   treść umowy (mamy "wzorzec umowny" wg KC z regulacjami
   szczegółowymi z prawa przewozowego)
- w tej umowie *JEST* wersja z "podjazdem do komendy".
   Oczywiście pozostali pasażerowie mogą chceć zjeść kierowcę
   żywcem :P, niemniej... zawsze trzeba się liczyć z taką
   akcją, patrz wyżej
- a *poza przystankami*, podczas podjeżdżania do komendy,
   kierowca nie ma prawa wypuszczać pasażerów, regulamin
   nie pozwala.

  Niemniej ta wersja sprawdzała się jako tako na liniach które
przebiegały obok komend policji.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-04-16 21:50:15
Autor: Stokrotka
Kontrola biletów - jak to w końcu jest?

 A jak popełnia wykroczenie, to już istnieje takie cóś, co nazywa
się "zatrzymaniem obywatelskim", a działa tak, że o ile nie można
"w łatwy sposób" zidentyfikować sprawcy wykroczenia, to można
go przetrzymać do przyjazdu policji.
Bzdura, wykroczenie to za mało.
Jakby tak było, to __każdy__ miałby prawo zatszymać każdego
np. za niezapłacenie w parkometsze, a nie wolno tego zrobić.


--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl

Data: 2011-04-18 08:51:51
Autor: Piotr [trzykoty]
Kontrola biletów - jak to w końcu jest?
Bzdura, wykroczenie to za mało.
Jakby tak było, to __każdy__ miałby prawo zatszymać każdego
np. za niezapłacenie w parkometsze, a nie wolno tego zrobić.

Zanim się wypowiesz przeczytaj Ustawę Prawo Przewozowe i Kpow oraz kpk...

Data: 2011-04-26 15:44:44
Autor: Gotfryd Smolik news
Kontrola biletów - jak to w końcu jest?
On Sat, 16 Apr 2011, Stokrotka wrote:

Bzdura, wykroczenie to za mało.

  Stokrotko, czy jest jeszcze jakiś temat, o którym nie masz pojęcia
a w którym nie zarzuciłaś komuś pisania bzdur? ;>

Jakby tak było, to __każdy__ miałby prawo zatszymać każdego
np. za niezapłacenie w parkometsze, a nie wolno tego zrobić.

  Ty się najpierw wykaż i udowodnij, że niezapłacenie w parkometrze
jest *WYKROCZENIEM*, później zajmiemy się sprawą *jakie jeszcze*
warunki trzeba spełnić aby móc dokonać zatrzymania i z którego
przepisu KPK przenosi się on na KPwSoW ;)

  Bo owszem, przykład z zatrzymaniem kogoś za "niepłacenie w parkometrze"
jest bzdurą, tyle że z innego powodu :]

pzdr, Gotfryd

Kontrola biletów - jak to w końcu jest?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona