Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kopacz, czyli oportunistka i egoistka w akcji

Kopacz, czyli oportunistka i egoistka w akcji

Data: 2015-10-25 04:34:54
Autor: Mark Woydak
Kopacz, czyli oportunistka i egoistka w akcji




Zbliżają się wybory parlamentarne, przeto premier Ewa Kopacz, przewodnicząca dołującej w sondażach Platformy Obywatelskiej, zaczęła podchlebiać się Polakom. W kolorowych ubraniach peregrynuje pociągami po kraju, miło zagadując do podróżnych. A to z dobrego serca loda postawi, a to troskliwie o kotlecik zagadnie, to żurku z apetytem skosztuje, a to w Pieninach pożegluje Dunajcem. Posiedzenia rządu organizuje w różnych miastach Polski, żeby się ludzie ucieszyli, że się do nich władza z samej Warszawy pofatygowała. I obiecuje, obiecuje, obiecuje…W przerwach zaś między wdzięczeniem się do wyborców, a obiecankami – cacankami, rytualnie straszy Prawem i Sprawiedliwością i jego prezesem. Z licznych, odpowiednio wyretuszowanych bilbordów (usunięto ze zdjęcia starszą panią, dodano młodą dziewczynę) płynie rzewny przekaz, że pani premier „słucha, rozumie, pomaga”. I tak to Platforma Obywatelska, bezideowa i arogancka partia rządząca fatalnie naszym krajem od prawie 8 lat, usiłuje nabrać wyborców, natomiast E. Kopacz walczy o utrzymanie stanowiska premiera oraz pozycji lidera swojej partii.

Intensywna akcja promocji E. Kopacz kierowana jest do wyborców bez sprecyzowanych poglądów politycznych i kierujących się emocjami. Tym bardziej więc należy przypomnieć kilka faktów z biografii E. Kopacz, które pokazują, kim naprawdę jest szefowa Platformy oraz rządu PO-PSL.

1. W latach 80-tych, gdy odważni ludzie dobrej woli stawiali opór komunistycznej dyktaturze w szeregach podziemnej „Solidarności” E. Kopacz będąc młodą lekarką zapisała się do ZSL, ugrupowania współrządzącego z PZPR i SD w okresie PRL. Jak wynika z zachowanych dokumentów w połowie lat 80-tych została przewodniczącą koła ZSL w ZOZ w Orońsku. W tym samym czasie jej mąż awansował w prokuraturze. Obóz ówczesnej władzy opuściła dopiero po 1989 r. zapisując się do Unii Wolności, tę partię z kolei porzuciła na rzecz Platformy Obywatelskiej. W oficjalnych biogramach długo ukrywała fakt przynależności do ZSL, a kiedy sprawa się wydała, zasłaniała się niepamięcią.

2. Po katastrofie smoleńskiej w 2010 r. z trybuny sejmowej zapewniała o znakomitej współpracy rosyjskich i polskich patomorfologów, a także stanowczo twierdziła, że teren katastrofy został przekopany „na metr w głąb”. Kłamała (później tłumaczyła się, że została wprowadzona w błąd).

3. W 2013 r. pełniąc funkcję marszałka Sejmu przyznała sobie premię w wysokości 45 tys. zł, zaś wicemarszałkom po 40 tys. zł. Dopiero gdy wybuchła medialna burza, ustępując pod presją opinii publicznej i w trosce o swój wizerunek, zadeklarowała przekazanie premii na cele społeczne. Podobnie postąpili wicemarszałkowie.

E. Kopacz na pełnione funkcje się nie nadaje co, najkrócej rzecz ujmując, „widać, słychać i czuć”. Jest jednym z filarów kiepskiej, zachłannej, a nierzadko szkodliwej władzy. Frontmenem zużytej partii, która onegdaj reklamowała się jako „jasna strona mocy”, ale w której idee dawno wygasły i której obce jest traktowanie polityki jako służby narodowi. Platforma to „czaszka, która się już nie uśmiechnie”, ale tanio skóry nie sprzeda i do ostatka będzie walczyć o utrzymanie posad i wpływów. Szarża E. Kopacz zapowiada bardzo gorącą jesień.

Kopacz, czyli oportunistka i egoistka w akcji

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona