Dnia Sun, 07 Jun 2009 18:50:00 +0100, raviz napisał(a):

Zdecydowalem sie na SLX, teraz nastepny dylemat - jiej dlugosc ramie wybrac:170 czy 175mm? Nie wiem jakie to ma znaczenie. Mozecie mnie oswiecic? :) Jesli to byloby istotne mam 192cm wzrostu.

Musowo 175. Ja mam 163 cm wzrostu, korba tej długości daje radę, aczkolwiek przy 170
było chyba nieco lepiej. Weź pod uwagę, że to jest raptem pół centymetra... :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

Ja bym brał krótszą, nawet przy takim wzroście, lepiej płynnie kręcić
i oszczędzać kolana niż napierać. Taka praca mięśni przynosi także
korzyści w postaci lepszego ukrwienia i dotlenienia nóg - trudniej o
zakwasy i lepiej da się wykorzystywać tłuszcz gdy zaczyna się
"kryzys". Mam 184 cm wzrostu i aktualnie korbę 170mm, moja preferowana
kadencja przestawiła się na przedział 100-110 RPM (nie wiem ile było
kiedyś, ale normalnie, "spacerowe" przebieranie nogami) i lepiej mi
się tak jeździ niż kiedyś.

On 7 Cze, 18:56, MadMan <madma...@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:

Weź pod uwagę, że to jest raptem pół centymetra... :)

I cały centymetr na średnicy pełnego obrotu :)

Pozdr-
-Rowerex

Rowerex wrote:

On 7 Cze, 18:56, MadMan <madma...@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:

Weź pod uwagę, że to jest raptem pół centymetra... :)

I cały centymetr na średnicy pełnego obrotu :)

Pozdr-
-Rowerex

Czyli lepiej wziac mniejsza? :>

On 7 Cze, 20:16, raviz <ravizUSU...@vp.pl> wrote:

Czyli lepiej wziac mniejsza? :>

Dłuższe ramię ma swoje plusy, krótsze też ma swoje plusy -a obydwa
rozwiązania mają plusy dodatnie i plusy ujemne ;o)

A jeździłeś na 175 lub 170? Jak długie masz nogi? IMHO w mtb lepsze
dłuższe ramięm ale to tylko IMHO - wszystko zależy od preferencji,
budowy nóg, mieśni, itp. To nie jest tak, że krótsze ramię oznacza z
automatu wyższą kadencję - jeśli ktos nie znosi szybkiego młynkowania,
to krótsza korba go na to nie nawróci...

W ogóle temat rzeka i święta wojna między "młynkującymi" i
"przepychaczami" :)

Pozdr-
-Rowerex

On 7 Cze, 21:34, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:

Dłuższe ramię ma swoje plusy, krótsze też ma swoje plusy -a obydwa
rozwiązania mają plusy dodatnie i plusy ujemne ;o)

A jeździłeś na 175 lub 170? Jak długie masz nogi? IMHO w mtb lepsze
dłuższe ramięm ale to tylko IMHO - wszystko zależy od preferencji,
budowy nóg, mieśni, itp. To nie jest tak, że krótsze ramię oznacza z
automatu wyższą kadencję - jeśli ktos nie znosi szybkiego młynkowania,
to krótsza korba go na to nie nawróci...

Ale zdecydowanie ułatwi. Ja przyspieszyłem z kadencją najwięcej bo tak
sobie ułożyłem przełożenia i trochę tak wyszło (mam tylko, a dla mnie
aż, 3 biegi z dużym skokiem i na początku zrobiłem dość miękko na
próbę), ale po zmianie korby ze 175 na 170 już bez dodatkowych starań
łatwiej przyszła jeszcze szybsza kadencja a już myślałem że będę
musiał mniejszą koronkę z tyłu założyć żeby właśnie utrzymać taką samą
dla każdej prędkości bo przełożenia jeszcze bardziej mi się zmiękczyły
- liczba zębów korby spadła z 44 do 40.
A dlaczego Twoim zdaniem lepsze dłuższe ramię? Myślę że dostępność
odpowiednio miękkich przełożeń dla krótszej korby w wielorzędowym
napędzie to nie problem.

W ogóle temat rzeka i święta wojna między "młynkującymi" i
"przepychaczami" :)

Prawda :) Ale praktycznie nie ma czegoś takiego jak zbyt krótka korba,
mogą być co najwyżej inne przełożenia potrzebne, a od zbyt długich
korb już niejedne kolana wysiadły ;)

On 7 Cze, 22:02, Saurus <Saur...@gmail.com> wrote:

A dlaczego Twoim zdaniem lepsze dłuższe ramię? Myślę że dostępność
odpowiednio miękkich przełożeń dla krótszej korby w wielorzędowym
napędzie to nie problem.

Dostępność miękkich przełozen dla dłuższej korby też nie jest
problemem - można więc dyskutować i dyskutować :)

Moim zdaniem w mtb jest za dużo "sytuacji podbramkowych", typu "albo
przepchniesz albo stoisz lub przewracasz się". Takie sytuacje zdarzają
sie zarówno przepychaczom jak i młynkującym,  a nieco dłuższe ramię
korby może się przydać... przynajmniej teoretycznie

Pozdr-
-Rowerex

On 8 Cze, 09:02, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:

Dostępność miękkich przełozen dla dłuższej korby też nie jest
problemem - można więc dyskutować i dyskutować :)

No właśnie, zakłądając takie same przełożenia w obu przypadkach to
przy napieraniu pod góre
na dłuższej korbie będzie lżej ( dłuższe ramie czyli mniej siły żeby
wywołać ten sam moment )
Dobrze kombinuje?:)

--
jay

player pisze:

On 8 Cze, 09:02, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:

Dostępność miękkich przełozen dla dłuższej korby też nie jest
problemem - można więc dyskutować i dyskutować :)

No właśnie, zakłądając takie same przełożenia w obu przypadkach to
przy napieraniu pod góre
na dłuższej korbie będzie lżej ( dłuższe ramie czyli mniej siły żeby
wywołać ten sam moment )
Dobrze kombinuje?:)

dobrze... o niecałe 3 % ;-). Za to o tyle samo (x 2pi)bedzie 'wiecej krecenia'.

Pozdrawiam
Michał

On 7 Cze, 22:02, Saurus <Saur...@gmail.com> wrote:

Ale praktycznie nie ma czegoś takiego jak zbyt krótka korba,
mogą być co najwyżej inne przełożenia potrzebne, a od zbyt długich
korb już niejedne kolana wysiadły ;)

IMHO, z tymi kolanami, to zazwyczaj scenariusz jest następujacy:
1. Iksiński ma sprzęt X1 ustawiony wg zasad X2 i nabawia sie problemów
z kolanami
2. Idzie do lekarza, czyta precla lub inne grupy, lamentuje, wnerwia
się, miota, łyka pastylki, chodzi na rehabilitacje, kupuje sprzęt Y1
(inne korby lub inne pedaly, ocieplacze lub cokolwiek innego), ustawia
go wg zasad Y2 (siodełko wyzej, nizej, do przodu, do tyłu, inaczej
pedały, itp) - a co najwazniejsze robi sobie przerwę, bo przecież z
bólem nie da się jeździc, a jeśli wzawia jazde to powoli i bez
szaleństw, zaczyna bardziej sluchac swojego organizmu, po czym
stwierdza że problemy mijają i wychwala wniebogłosy zmienne Y1 i Y2....

Wg mnie zmienne Y1 i Y2 mogą nie miec tu zadnego znaczenia, bo
zasadniczym czynnikiem leczniczym były: wspomniana przerwa,
rehabilitacja, oraz stopniowe zwiększanie obciazen od dość niskiego
pułapu i lepsze wyczucie wlasnego organizmu - te czynniki powodują
stopniowe wzmacnianie stawów, co w późniejszym okresie procentuje
praktycznie całkowitym wyleczeniem...

Pozdr-
-Rowerex

Dnia 08.06.2009 09:24 użytkownik Rowerex napisał :

On 7 Cze, 22:02, Saurus <Saur...@gmail.com> wrote:

Ale praktycznie nie ma czegoś takiego jak zbyt krótka korba,
mogą być co najwyżej inne przełożenia potrzebne, a od zbyt długich
korb już niejedne kolana wysiadły ;)

IMHO, z tymi kolanami, to zazwyczaj scenariusz jest następujacy:
1. Iksiński ma sprzęt X1 ustawiony wg zasad X2 i nabawia sie problemów
z kolanami
2. Idzie do lekarza, czyta precla lub inne grupy, lamentuje, wnerwia
się, miota, łyka pastylki, chodzi na rehabilitacje, kupuje sprzęt Y1
(inne korby lub inne pedaly, ocieplacze lub cokolwiek innego), ustawia
go wg zasad Y2 (siodełko wyzej, nizej, do przodu, do tyłu, inaczej
pedały, itp) - a co najwazniejsze robi sobie przerwę, bo przecież z
bólem nie da się jeździc, a jeśli wzawia jazde to powoli i bez
szaleństw, zaczyna bardziej sluchac swojego organizmu, po czym
stwierdza że problemy mijają i wychwala wniebogłosy zmienne Y1 i Y2...

Dodałbym jeszcze, że po drodze zaczyna używać długich spodni jesienią. ;-)

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846