Kiedyś było prosto - trekingowa 48-38-28, MTB 42-32-22. Tymczasem obecnie namnożyło się mnóstwo wariantów pośrednich np. takie (nie wspominając o napędach 2xX):
48-38-28
42-32-22
44-32-22
48-36-26
42-32-24
42-34-24
....
Wiem, że można uzyskać różne warianty stopniowania i różne zakresy przełożeń z różnymi kasetami. Tym niemniej dla przeciętnego użytkownika wybór odpowiedniej korby zaczyna być coraz trudniejszy.
Nie bardzo rozumiem np. zastosowania wariantu 42-34-24 lub 42-32-24 czyli takie twardsze "od dołu" korby MTB. Fajniejsza wydaje mi się 44-32-22 - bo daje większy zakres skrajnych wartości przełożeń (nieco większy blat niż w typowym MTB) pozostawiając te najmiększe na faktycznie trudny teren. Ale może mają one większy sens z kasetami 10-rzędowymi?
--
Jacek G.

On 2014-12-03 22:53, Jacek G. wrote:

Kiedyś było prosto - trekingowa 48-38-28, MTB 42-32-22. Tymczasem

[cut]

Kiedyś było prosto.
Do ciasnego miasta Maluch, a na trasę lepszy Polonez.
Tymczasem dziś jakieś Mercedesy, Hyundaie i tak dalej. I każdego
po 10 rodzajĂłw!

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

On Wed, 3 Dec 2014, Piotr Kosewski wrote:

On 2014-12-03 22:53, Jacek G. wrote:

Kiedyś było prosto - trekingowa 48-38-28, MTB 42-32-22. Tymczasem

[cut]

Kiedyś było prosto.
Do ciasnego miasta Maluch, a na trasę lepszy Polonez.
Tymczasem dziś jakieś Mercedesy, Hyundaie i tak dalej.
I każdego po 10 rodzajów!

  PODOBNO (nie mam dowodów) dość dawno za PRL na Biurze Politycznym
padła propozycja posprowadzania samochodów osobowych z Zachodu (pewnie
dla "sklepów za firankami", ale to już nieistotne).
  Argument przeciw: "mamy sześć marek pojazdów i nikt nie umie zapewnić
ciągłości dostaw części zamiennych, jak towarzysz sobie wyobraża
co będzie kiedy będzie ich 40?"
  :D

pzdr, Gotfryd

W dniu środa, 3 grudnia 2014 22:53:08 UTC+1 użytkownik Jacek G. napisał:

Kiedyś było prosto - trekingowa 48-38-28, MTB 42-32-22.

I dalej tak jest,najsajmprzód musisz se pomiarkować,gdzie kurna chcesz
jeździć,jak po asfalcie to na 48-38-28, a jak w ternie to te drugie.
Ponadto musisz wiedzieć na jakich przełożeniach jeździłeś,do tego
najbardziej się nadaje stary rumak,patrzysz które zębatki kasety
są wyjeżdzone i robisz sobie tabelkę:w pionie liczby zębów poszczególnych
tarcz korb,a poziomie liczby zębów poszczególnych koronek kasety.
Dzielisz te liczby przez siebie i otrzymujesz siatkę przełożeń na których
jeżdziłeś.Do tabelki jak wyżej,wkładasz liczby zębów poszczególnych korb,
i liczby zębów np.z kaset standardowych Shimano,lub jak niektórzy
koledzy zestawiają sobie kasety sami i szukasz tych przełożen najbardziej
zbliżonych do twoich.Najlepiej by było,aby(ze względu na większą żywotność napędu)typowe przełożenia,czyli te do jazdy po płaskim
dostępne były z największej tarczy korb,czyli z blatu.
Różnice wyliczonych przełożeń nowego napędu nie powinny być większe niż plus/minus 0,1,bo wtedy masz napęd taki jak pierwotny.
Lub po prosty,do nowego napędu zastosować komponenty identyczne jak w starym,
bez całego tego halo jak wyżej.

W dniu 2014-12-04 17:53, Ignac napisał(a)::

W dniu środa, 3 grudnia 2014 22:53:08 UTC+1 użytkownik Jacek G. napisał:

Kiedyś było prosto - trekingowa 48-38-28, MTB 42-32-22.

I dalej tak jest,najsajmprzód musisz se pomiarkować,gdzie kurna chcesz
jeździć,jak po asfalcie to na 48-38-28, a jak w ternie to te drugie.

Ok, dzięki, ale ja swój napęd już wymieniłem niedawno. Tabelki w excelu też robiłem;) A w moim poście odnotowałem jedynie - wcale nie oceniając, czy to dobrze czy źle - że obecnie jest tych korb znacznie więcej niż kiedyś. Jednocześnie oczekiwałem, że ktoś wyjaśni jaki typ korby - z tych "pośrednich" - do jakich zastosowań.
Zresztą oryginalnie w moim niby górskim rowerze kupionym ok 10 lat temu (ale raczej ATB niż MTB) miałem właśnie korbę 48-38-28. Zmieniłem ją, na 42-32-22, bo jednak w górach było za twardo, a czasem zdarzają mi się jakieś wypady w góry.
--
Jacek G.

Jacek G. pisze:

Kiedyś było prosto - trekingowa 48-38-28, MTB 42-32-22. Tymczasem
obecnie namnożyło się mnóstwo wariantów pośrednich np. takie (nie
wspominając o napędach 2xX):

Chyba krotko zyjesz. :) Jeszcze dawniej w MTB tez bylo 46x36x26. A jeszcze dawniej nie bylo MTB ale treking byl zawsze, choc sie tak nie nazywal.

Jan Cytawa

W dniu czwartek, 4 grudnia 2014 08:57:48 UTC+1 użytkownik cytawa napisał:

Chyba krotko zyjesz. :) Jeszcze dawniej w MTB tez bylo 46x36x26. A jeszcze dawniej nie bylo MTB ale treking byl zawsze, choc sie tak nie nazywal.

Nie tak krótko, tylko krótko się tym interesuję ;)
--
Jacek G.

Nie bardzo rozumiem np. zastosowania wariantu 42-34-24 lub 42-32-24
czyli takie twardsze "od dołu" korby MTB. Fajniejsza wydaje mi się
44-32-22 - bo daje większy zakres skrajnych wartości przełożeń (nieco
większy blat niż w typowym MTB) pozostawiając te najmiększe na
faktycznie trudny teren.

Jak jesteś słabszy to 22 się przyda, jak mocniejszy to można mieć większe. Ja np jestem słaby i lubię większe kadencje więc cenię sobie 22 ale znam takie osoby, które to samo co ja są w stanie robić na tarczy 32.

mp.

W dniu 2014-12-03 22:53, Jacek G. pisze:

Kiedyś było prosto - trekingowa 48-38-28, MTB 42-32-22. Tymczasem
obecnie namnożyło się mnóstwo wariantów pośrednich np. takie (nie
wspominając o napędach 2xX):
48-38-28
42-32-22
44-32-22
48-36-26
42-32-24
42-34-24

Faktycznie, jest ruch w interesie :)

...
Wiem, że można uzyskać różne warianty stopniowania i różne zakresy
przełożeń z różnymi kasetami. Tym niemniej dla przeciętnego użytkownika
wybór odpowiedniej korby zaczyna być coraz trudniejszy.

Przeciętny użytkownik jest od płacenia, a nie od wybierania :)

Nie bardzo rozumiem np. zastosowania wariantu 42-34-24 lub 42-32-24
czyli takie twardsze "od dołu" korby MTB. Fajniejsza wydaje mi się
44-32-22 - bo daje większy zakres skrajnych wartości przełożeń (nieco
większy blat niż w typowym MTB) pozostawiając te najmiększe na
faktycznie trudny teren. Ale może mają one większy sens z kasetami
10-rzędowymi?

Zapomniałeś że Shimano wprowadziło korby FC-M4000, 40-30-22. Podobno do 29er.


--
P.Jankisz

W dniu czwartek, 4 grudnia 2014 10:41:24 UTC+1 użytkownik PeJot napisał:

>Tym niemniej dla przeciętnego użytkownika
> wybór odpowiedniej korby zaczyna być coraz trudniejszy.

Przeciętny użytkownik jest od płacenia, a nie od wybierania :)

Zgadza się. Tzn. jeśli już ktoś zmienia korbę i wie czego chce, to fajnie, że ma spory wybór. Ale przy kupnie roweru bierze się zwykle to, co tam wsadził producent. Większość kupujących nawet nie ma pojęcia, że są różne warianty korb i nie od tego uzależnia wybór roweru. Przyznam, że ja też nie miałem o tym pojęcia, dopiero gdy musiałem wymienić napęd zainteresowałem się tym. Nie wiem natomiast czym kierują się producenci rowerów konfigurując napęd - chyba nie koniecznie funkcjonalnością.

Zapomniałeś że Shimano wprowadziło korby FC-M4000, 40-30-22. Podobno do 29er.

Podałem tylko przykładowe korby, zdaję sobie sprawę, że jest tego więcej.
--
Jacek G.

W dniu 2014-12-04 11:12, Jacek G. pisze:

W dniu czwartek, 4 grudnia 2014 10:41:24 UTC+1 użytkownik PeJot napisał:

Tym niemniej dla przeciętnego użytkownika
wybór odpowiedniej korby zaczyna być coraz trudniejszy.

Przeciętny użytkownik jest od płacenia, a nie od wybierania :)

Nie wiem natomiast czym kierują się producenci rowerów konfigurując napęd - chyba nie koniecznie funkcjonalnością.

Masz rację! Powinien być jeden wariant korby dla wszystkich, od razu życie byłoby prostsze. To, że teraz jest wybór absolutnie nie jest podyktowane funkcjonalnością, to tylko chytre zabiegi kapitalistycznych hien rynkowych aby wyciągnąć kasę od skołowanego nabywcy. To jest skandal, czemu jeszcze ABW, CBA, CBŚ, SWW, SKW, NIK i inne służby odpowiedzialne za dobro i bezpieczeństwo obywatela tego nie badają, ja się pytam??!!

--
marcin

W dniu 2014-12-04 11:12, Jacek G. pisze:

Nie wiem natomiast czym kierują się producenci rowerów konfigurując napęd - chyba nie koniecznie funkcjonalnością.

Z punktu widzenia producenta najlepiej byłoby produkować jeden model korb z jednym zestawem koronek. U Shimano na jedne korby da się założyć różne koronki ( np. Acera ). Mimo to, *typowe* zestawy koronek i kaset są zestrajane na stosunkowo mocnego użytkownika. Efekt jest taki że tzw. niedzielni rowerzyści, robiący ~100 km rocznie zajeżdżają wyłącznie środkową koronkę z przodu.

Podałem tylko przykładowe korby, zdaję sobie sprawę, że jest tego więcej.

Korby to połowa napędu, do tego dochodzą kasety :)


--
P.Jankisz

Dnia Thu, 04 Dec 2014 14:11:33 +0100, PeJot napisał(a):

robiący ~100 km rocznie zajeżdżają wyłącznie środkową koronkę z przodu.

To by musieli jeździć 50 lat :)
--
Jacek

W dniu 2014-12-04 o 14:15, Jacek Maciejewski pisze:

Dnia Thu, 04 Dec 2014 14:11:33 +0100, PeJot napisał(a):

robiący ~100 km rocznie zajeżdżają wyłącznie
środkową koronkę z przodu.

To by musieli jeździć 50 lat :)

Tu nie chodzi o trwałość, tylko o to czego rzeczywiście tacy ludzie używają.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu 2014-12-04 19:33, PeJot pisze:

W dniu 2014-12-04 o 14:15, Jacek Maciejewski pisze:

Dnia Thu, 04 Dec 2014 14:11:33 +0100, PeJot napisał(a):

robiący ~100 km rocznie zajeżdżają wyłącznie
środkową koronkę z przodu.

To by musieli jeździć 50 lat :)

Tu nie chodzi o trwałość, tylko o to czego rzeczywiście tacy ludzie
używają.

A co do kaset, to pojawiły się w moim USRze koronki zamienne 14 zębów Shimano z moletem, czyli pierwsze w zestawieniu. Taka kaseta zaczynająca się od 14, zestawiona z 42 lub nawet 48 zębami z przodu jest w  sam raz dla ludzi o zerowej kondycji.


--
P.Jankisz

W dniu 2014-12-03 22:53, Jacek G. pisze:

Kiedyś było prosto - trekingowa 48-38-28, MTB 42-32-22. Tymczasem
obecnie namnożyło się mnóstwo wariantów pośrednich np. takie (nie
wspominając o napędach 2xX):

Jak pisal Jasiu, bylo tego wiecej i wczesniej i bardziej pomieszane. Sam skladalem MTB 48-38-28 z duza kaseta z tylu. Syn nim jezdzi do dzisiaj. A moja Skocina MTB miala oryginalnie 46-36-26, ktore zmienilem na 46-36-24, w tym ta 24 byla z tytanu. :)

W sumie przy skrecanych korbach nie ma problemu. Zminiasz jak chcesz i lepiej, ze jest wiekszy wybor, bo ludzie sa rozni. Gorzej przy nitowanych, tanszych korbach. Kupujacy w zasadzie nie ma sie czym martwic, chyba ze wymienia korbe lub jej niektore koronki, a wtedy moze sie dopytac w sklepie. Mimo wszystko dobrze miec swiadomosc i wiedze odnosnie przelozenia przod-tyl i swoich upodoban.

W dniu środa, 3 grudnia 2014 22:53:08 UTC+1 użytkownik Jacek G. napisał:
  Fajniejsza wydaje mi się

44-32-22 - bo daje większy zakres skrajnych wartości przełożeń (nieco większy blat niż w typowym MTB) pozostawiając te najmiększe na faktycznie trudny teren. Ale może mają one większy sens z kasetami 10-rzędowymi?

No to masz przykład z takimi korbami:
http://www.eurobike.pl/rowery-eurobike/eurobike2011/mtb26/aggressive

To może jeszcze jeden.Ponadto możesz napęd czy sterowanie skopiować,kto
Ci zabroni:
http://www.sklep-rowerowy-szurkowski.pl/rowery?t=67

Tym niemniej dla przeciętnego użytkownika

(...)

Bo to nie jest temat dla przeciętnego użytkownika. PRzeciętny użytkownik siada i jedzie, jak za ciężko/za lekko to zmienia przełożenie. Tu na grupie 99% kolegów jadąc na rowerze, nocą, w deszczu pod górkę, wie dokładnie ile ząbków z przodu i z tyłu pracuje w napędzie. jak im zmienisz zębatkę o jeden ząbek - stanie się jakaś okropna tragedia.
ToMasz

W dniu piątek, 5 grudnia 2014 17:08:31 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:

Tu na grupie 99% kolegów jadąc na rowerze, nocą, w deszczu pod górkę, wie dokładnie ile ząbków z przodu i z tyłu pracuje w napędzie. jak im zmienisz zębatkę o jeden ząbek - stanie się jakaś okropna tragedia.

Trochę inaczej - tutaj te 99% może ustawiać wszystko pod siebie. I bez przesady
 z tym jednym ząbkiem, chyba, że na najmniejszych zębatkach kasety.

Z technicznego punktu widzenia do optymalnego doboru przełożeń lepiej jest
 manewrować stopniowaniem zębatek w kasecie, ale z praktyczne punktu widzenia
 jest to drogie (kupuje się całe kasety) i technicznie trudne nawet gdy kupi
 się pojedyncze zębatki taniej niż całą kasetę - nie można bez wpływu na jakość
 zmiany biegów bezkrytycznie wpychać "obce" zębatki w dowolne miejsca
 "fabrycznie" zestopniowanej kasety, bo zmiana biegów niestety się skaszani.

Wg mnie producenci skupili się mnożeniu kombinacji w korbach, bo łatwiej i
 taniej zmienić zębatkę w korbie niż zębatkę w kasecie i nie ma to wpływu na
 jakość zmiany biegów (o ile zachowa się jednakową lub zbliżoną konstrukcyjnie
 grupę).

Pozdr-
-Rowerex

W dniu 2014-12-05 o 17:45, Rowerex pisze:

Trochę inaczej - tutaj te 99% może ustawiać wszystko pod siebie.

Czyli co - na preclu ostali się jeno śrubkarze ? Nudno jakoś, flejma nie ukręci :)

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu piątek, 5 grudnia 2014 22:17:26 UTC+1 użytkownik PeJot napisał:

W dniu 2014-12-05 o 17:45, Rowerex pisze:

> Trochę inaczej - tutaj te 99% może ustawiać wszystko pod siebie.

Czyli co - na preclu ostali się jeno śrubkarze ? Nudno jakoś, flejma nie ukręci :)

Świadom konsekwencji celowo użyłem trybu przypuszczającego :o)

Pozdr-
-Rowerex

On Wed, 3 Dec 2014, Jacek G. wrote:

Kiedyś było prosto - trekingowa 48-38-28, MTB 42-32-22. Tymczasem obecnie namnożyło się mnóstwo wariantów pośrednich np. takie (nie wspominając o napędach 2xX):
48-38-28
42-32-22
44-32-22
48-36-26
42-32-24
42-34-24
...

  Ty mi lepiej powiedz, dlaczego nie ma 48-42-28 :>
(no dobra, 48-40-24)

pzdr, Gotfryd

W dniu 2014-12-05 22:28, Gotfryd Smolik news pisze:

  Ty mi lepiej powiedz, dlaczego nie ma 48-42-28 :>
(no dobra, 48-40-24)

A to akurat proste - jakby się dało na "jednych śrubach" powiesić 48 i 40 zębów, to i tak przednia przerzutka miała by kłopoty z obsługą 42-24. No i jak koledzy radzili, zrób sobie tabelkę przełożeń i zwróć uwagę jak się układają dostępne biegi.

--
P.Jankisz