Data: 2019-06-24 07:16:00 | |
Autor: Tomasz Gorbaczuk | |
Korek na A4 | |
W dniu .06.2019 o 23:00 Bolko <suryga@gmail.com> pisze:
Wracałem dzisiaj z Tarnowa do Krakowa. To jest normalne zjawisko na autostradzie z dużym ruchem. Nie ma znaczenia czy to nasze A4-A2, A9 u Niemca czy A7 we Francji w lipcu. Wystarczy jakiś obiekt (koń, krowa, policjant, ekipa kosząca pobocze) w pobliżu pasa ruchu i przy dużym natężeniu robi się korek. Mechanizm jego powstawania zazwyczaj wygląda tak: jakiś kierowca odruchowo depnie hamulec jak zobaczy ten obiekt (wystarczy, że zapali stopy na 1-2s). Kolejny za nim będzie musiał też depnąć w hamulec (bo ruch duży i odległości małe) ale już na 2-3s. 300-500m za pierwszym gapowiczem kierowcy będą musieli zwalniać praktycznie do zera. Przy dużym ruchu taki incydent wystarczy aby powstał 20km korek rozładowujący się kilka godzin. Im większa prędkość (autostrada) i więcej aut (np. 3-4 pasy) tym dłuższy korek powstanie. Niemcy i Francuzi na niektórych autostradach przy dużym natężeniu wprowadzają odcinkowe ograniczenia prędkości (na elektronicznych tablicach nad autostradą) do 80 lub nawet 70km/h - dzięki temu jazda staje się płynniejsza (nie ma takich "czkawek" w postaci gwałtownego hamowania i ruszania) i jedzie się bez korków. TG |
|
Data: 2019-06-24 12:07:50 | |
Autor: J.F. | |
Korek na A4 | |
Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:op.z3vh83zzg01fvf@l-259.harvard.local...
W dniu .06.2019 o 23:00 Bolko <suryga@gmail.com> pisze: Wracałem dzisiaj z Tarnowa do Krakowa. To jest normalne zjawisko na autostradzie z dużym ruchem. Nie ma znaczenia czy to nasze A4-A2, A9 u Niemca czy A7 we Francji w lipcu. Czy takie naturalne zjawisko ... no owszem, powstaje. Ale IMO - dosc rzadko. Bo jest jeszcze druga strona - pierwszy kierowca jesli tylko zwolni, to drugi wystarczy ze tez tylko zwolni itd, i wcale ten czas hamowania nie musi narastac, moze sie zmniejszac dla kolejnych kierowcow. Moga tez to robic plynniej, zwolni na dluzej, ale do mniejszej predkosc. Raz takie zjawisko widzialem i to na zwyklej drodze - jedzie sobie ciezarowka, zapewne ok 70 i rowno, a 20-30 pojazdow za nia dzikie harce - predkosc od 100 do 0. I ja tez nie potrafilem tego wygasic. Ale to byl jeden jedyny raz. Za duzo warszawiakow w kolumnie ? Przy dużym ruchu taki incydent wystarczy aby powstał 20km korek rozładowujący się kilka godzin. Im większa prędkość (autostrada) i więcej aut (np. 3-4 pasy) tym dłuższy korek powstanie. Fakt, ze w Niemczech to sie zdarza - 20km korka jadacego 90, a na koncu sie rozwiewa i przyczyny nie widac. Ale moze byla jakas przyczyna, ambitniejsza niz ciekawy widok na poboczu. Niemcy i Francuzi na niektórych autostradach przy dużym natężeniu wprowadzają odcinkowe ograniczenia prędkości (na elektronicznych tablicach nad autostradą) do 80 lub nawet 70km/h - dzięki temu jazda staje się płynniejsza (nie ma takich "czkawek" w postaci gwałtownego hamowania i ruszania) i jedzie się bez korków. IMO to o co innego chodzi - jak sie zdarzaja korki "stojace", to lepiej nie wjechac w taki ze 130+ na budziku. J. |
|
Data: 2019-06-24 03:36:16 | |
Autor: Bolko | |
Korek na A4 | |
Raz takie zjawisko widzialem i to na zwyklej drodze - jedzie sobie ciezarowka, zapewne ok 70 i rowno, a 20-30 pojazdow za nia dzikie harce - predkosc od 100 do 0. Ja jak jadę w korku czyli gdy prędkość oscyluje w granicach 0-40 km/h to staram się zawsze jechać równo czyli bez zmiany biegów ale tak żeby koła mi się toczyły cały czas. Odczuwam wtedy ogromne ciśnienie psychiczne z tyłu zwłaszcza jak nie ma mnie jak wyprzedzić a z tyłu jest dobre auto. I jeszcze jedna ciekawostka. Od kiedy po Krakowie jężdzę wg google.maps i wiem z góry że będę jechał ileś tam minut to jeżdzę spokojniej. Wiem że będę na 17:25 i czy zmienie pas 2 razy czy 5 to będę albo minutę szybciej albo trzy dłużej. |
|
Data: 2019-06-24 13:21:20 | |
Autor: J.F. | |
Korek na A4 | |
Użytkownik "Bolko" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:74d0a324-a893-4e4d-838a-8973ab05a8b5@googlegroups.com...
Raz takie zjawisko widzialem i to na zwyklej drodze - jedzie sobie Ja jak jadę w korku czyli gdy prędkość oscyluje w granicach 0-40 km/h Ale tu akurat inny przypadek - predkosc ciezarowki ok 70 i nie oscyluje. Oscylator sie zrobil kilkadziesiat pojazdow dalej ... to staram się zawsze jechać równo czyli bez zmiany biegów duzo osob dostrzega podobne zalety ... ale przy naszych swiatlach z cyklem rzedu 1-2 minut, to jakie odstepy pozostawiasz ? Bo wcale sie nie dziwie, ze ktos z tylu cisnie, gdy widzi jak jedziesz 20, a przed Toba 100m wolnego :) Tylko IMO takie warunki to rzadkosc, ja mialbym wybor - 7km/h na jedynce lub ~15km/h na dwojce ... i nigdy nie wiadomo ktora predkosc dobra, i czy ten korek sie wlasnie nie skonczyl ... I jeszcze jedna ciekawostka. No coz, u mnie we wrocku: -czasom z googla raczej nie wierze, sytuacja sie zmienia dynamicznie. Janosik chyba jeszcze gorszy. -jedne swiatla gdzie zdazyles na zolte lub nie, to juz 2 minuty straty lub zysku. -do pasow mam pecha, zawsze ten obok jedzie szybciej :-( J. |
|
Data: 2019-06-24 17:36:02 | |
Autor: Tomasz Gorbaczuk | |
Korek na A4 | |
W dniu .06.2019 o 12:07 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:
Czy takie naturalne zjawisko ... no owszem, powstaje. Ja je obserwuję średnio 1-2 razy w tygodniu. Czy to rzadko czy często - pozostawiam Twojej ocenie. Bo jest jeszcze druga strona - pierwszy kierowca jesli tylko zwolni, to drugi wystarczy ze tez tylko zwolni itd, i wcale ten czas hamowania nie musi narastac, moze sie zmniejszac dla kolejnych kierowcow. Moga tez to robic plynniej, zwolni na dluzej, ale do mniejszej predkosc. Ja opisuję zjawisko na autostradzie, esce przy duzym ruchu (gęsto na odcinku kilkunastu/kilkudziesięciu km) i przy prędkościach 120-140km. Człowiek widzi stopy poprzedzającego auta i odruchowo wciska swój hamulec. Nie ma czasu na analizę sytuacji, działa odruch. Raz takie zjawisko widzialem i to na zwyklej drodze - jedzie sobie ciezarowka, zapewne ok 70 i rowno, a 20-30 pojazdow za nia dzikie harce - predkosc od 100 do 0. To zupełnie co innego i ma się nijak do opisywanego przeze mnie przypadku. TG |
|
Data: 2019-06-24 19:24:38 | |
Autor: J.F. | |
Korek na A4 | |
Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:op.z3wayhzng01fvf@l-259.harvard.local...
W dniu .06.2019 o 12:07 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze: Czy takie naturalne zjawisko ... no owszem, powstaje. Ja je obserwuję średnio 1-2 razy w tygodniu. Bo jest jeszcze druga strona - pierwszy kierowca jesli tylko zwolni, to drugi wystarczy ze tez tylko zwolni itd, i wcale ten czas hamowania nie musi narastac, moze sie zmniejszac dla kolejnych kierowcow. Moga tez to robic plynniej, zwolni na dluzej, ale do mniejszej predkosc. Ja opisuję zjawisko na autostradzie, esce przy duzym ruchu (gęsto na odcinku kilkunastu/kilkudziesięciu km) i przy prędkościach 120-140km. Człowiek widzi stopy poprzedzającego auta i odruchowo wciska swój hamulec. Nie ma czasu na analizę sytuacji, działa odruch. Moze trzeba zwiekszyc odstep ? No tak .. tylko rzekomo wtedy wjada ... rzekomo, bo ja jakos tego nie zauwazam, patrze troche dalej i zwalniam niewiele. Najwiecej, jak sie dwie ciezarowki wyprzedzaja. Raz takie zjawisko widzialem i to na zwyklej drodze - jedzie sobie ciezarowka, zapewne ok 70 i rowno, a 20-30 pojazdow za nia dzikie harce - predkosc od 100 do 0. To zupełnie co innego i ma się nijak do opisywanego przeze mnie przypadku. Hm, chyba jakos podobnie - ktos dotknal hamulca, ktos za nim depnal mocniej ... J. |
|
Data: 2019-06-24 21:16:59 | |
Autor: Tomasz Gorbaczuk | |
Korek na A4 | |
W dniu .06.2019 o 19:24 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:
Czujesz różnicę tej systuacji przy 70km/h vs 120km/h? Odległości na autostradzie trochę większe ale prędkości 2x większe... TG |
|
Data: 2019-06-25 11:51:13 | |
Autor: SW3 | |
Korek na A4 | |
W dniu 2019-06-24 o 12:07, J.F. pisze:
Bo jest jeszcze druga strona - pierwszy kierowca jesli tylko zwolni, to drugi wystarczy ze tez tylko zwolni itd, i wcale ten czas hamowania nie musi narastac, moze sie zmniejszac dla kolejnych kierowcow. Moga tez to robic plynniej, zwolni na dluzej, ale do mniejszej predkosc. To zależy po prostu od stylu jazdy - jedni taką falę wygaszają, inni wzmacniają. I nie wynika to tylko z odległości (choć oczywiście im mniejsze odległości, tym trudniej o płynność). Są tacy co widząc przed sobą zwalniający pojazd jadą swoją prędkością tak długo jak się da a potem ostro hamują (jak się przeliczą to nawet do prędkości niższej niż poprzedzający). Raz takie zjawisko widzialem i to na zwyklej drodze - jedzie sobie ciezarowka, zapewne ok 70 i rowno, a 20-30 pojazdow za nia dzikie harce - predkosc od 100 do 0. Widocznie w kolumnie przeważali ci wzmacniający. > I ja tez nie potrafilem tego wygasic. Pojedynczy kierowca jest w stanie tylko trochę złagodzić zaburzenie. Gdybyś chciał jechać równo za jadącymi 0-100 to byś musiał pewnie kilkaset metrów odstępu zostawiać i mieć szklaną kulę. -- SW3 -- -- Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych. /Bastiat |
|
Data: 2019-06-25 13:28:18 | |
Autor: J.F. | |
Korek na A4 | |
Użytkownik "SW3" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qesqqh$l2j$1@dont-email.me...
W dniu 2019-06-24 o 12:07, J.F. pisze: Bo jest jeszcze druga strona - pierwszy kierowca jesli tylko zwolni, to drugi wystarczy ze tez tylko zwolni itd, i wcale ten czas hamowania nie musi narastac, moze sie zmniejszac dla kolejnych kierowcow. Moga tez to robic plynniej, zwolni na dluzej, ale do mniejszej predkosc. To zależy po prostu od stylu jazdy - jedni taką falę wygaszają, inni wzmacniają. I nie wynika to tylko z odległości (choć oczywiście im mniejsze odległości, tym trudniej o płynność). Są tacy co widząc przed sobą zwalniający pojazd jadą swoją prędkością tak długo jak się da a potem ostro hamują (jak się przeliczą to nawet do prędkości niższej niż poprzedzający). No i stad chyba zjawisko. Raz takie zjawisko widzialem i to na zwyklej drodze - jedzie sobie ciezarowka, zapewne ok 70 i rowno, a 20-30 pojazdow za nia dzikie harce - predkosc od 100 do 0. Widocznie w kolumnie przeważali ci wzmacniający. I ja tez nie potrafilem tego wygasic.Pojedynczy kierowca jest w stanie tylko trochę złagodzić zaburzenie. Gdybyś chciał jechać równo za jadącymi 0-100 to byś musiał pewnie kilkaset metrów odstępu zostawiać i mieć szklaną kulę. No i tak robie - nie spiesze sie z przyspieszaniem, chce sobie troche odstepu wyrobic widzac co oni wyczyniaja ... a i tak odstep okazuje sie w kolejnym cyklu za maly. I jeszcze widze te ciezarowke, ze sobie spokojnie jedzie ... No ale to bylo raz jeden - normalnie sie to nie zdarza. Nawet na autostradzie. Glowy nie dam jak z takimi akcjami typu "mijanie kolizji", bo raczej nie mam mozliwosci ogladania calosci ... widze tylko efekt, ze byl korek i sie gdzies i kiedys konczy. J. |
|
Data: 2019-06-24 13:08:49 | |
Autor: spider | |
Korek na A4 | |
W dniu 2019-06-24 o 07:16, Tomasz Gorbaczuk pisze:
To jest normalne zjawisko na autostradzie z dużym ruchem. Nie ma znaczenia czy to nasze A4-A2, A9 u Niemca czy A7 we Francji w lipcu. Wczoraj na S7 właśnie taki korek wygenerował suszący policjant. Ale suszący jadących z Warszawy, czyli na luźnej drodze i na tej nitce korka nie było, za to w stronę do Warszawy właśnie z tego powodu zrobił się zastój, mimo że nic się w tą stronę nie działo. |