Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Korupcja przy budowie autostrad

Korupcja przy budowie autostrad

Data: 2014-10-11 13:43:40
Autor: u2
Korupcja przy budowie autostrad
http://www.gf24.pl/9162/szlakiem-wloskiej-mafii

[...]

Jak wysoko sięga korupcja przy budowie autostrad? Czy ma ona miejsce jedynie na poziomie samorządów, na których terenach prowadzone są inwestycje autostradowe, czy też dotyka wysokich instancji rządowych?

Odpowiedź na to pytanie pozostaje kwestią otwartą. Swego czasu byłem przekonany, że rząd, konkretnie mam na myśli Ministerstwo Infrastruktury, Transportu i Budownictwa, jest w pełni świadomy nieprawidłowości występujących na dole. Jednak im większy mam kontakt z ludźmi reprezentującymi ten resort, tym bardziej dochodzę do wniosku, że te osoby nie mają pojęcia, co się przy okazji budowy autostrad dzieje. Na początku wychodziłem z założenia, że tak rozległa skala nieprawidłowości mogła zaistnieć jedynie na skutek złej woli. Ale prawda jest inna. Wystarczy posłuchać ministra Sławomira Nowaka, aby przekonać się, że nie ma on zielonego pojęcia o biegu spraw na dole. Tak naprawdę nikt z góry nie interesuje się sytuacją w terenie. Wszelkie decyzje są podejmowane przez zupełnie przypadkowe osoby, nie posiadające wiedzy na temat sektora budowy autostrad ani też nie znające przepisów prawnych w tej materii. To każdy obserwator może zauważyć gołym okiem. Po prostu ci ludzie nie mają pojęcia, że jakiekolwiek działanie podejmowane przez rząd na poziomie centralnym jest w stanie wywołać kryminogenne skutki na szczeblu lokalnym albo pośrednim. A więc prawdopodobna jest diagnoza, że nieprawidłowości sięgają również bardzo wysoko, jednak nawet gdy mają one miejsce, to przede wszystkim wynikają z faktu, że osoby nadzorujące budowę autostrad poruszają się w skrajnej nieświadomości, kompletnie nie wiedząc co się dzieje.

Z tego, co Pan mówi, wynika, że w rezultacie dokonywanych nadużyć, budowane autostrady będą cechowały się bardzo złą jakością. Za co w takim razie kierowcy mają świadczyć opłaty?

Już dziś można podać przykłady potwierdzające dramatyczny stan rzeczy. Wystarczy przywołać pierwszą z brzegu sytuację dotyczącą autostrady A-2.
Pozostało zaledwie kilka dni do odbioru jednego z wiaduktów, jednak gdy przyszły opady deszczu, obiekt zapadł się o 3 cm. Zadajmy sobie pytanie, co się stanie, kiedy przyjdą intensywne ulewy, a na autostradę wjadą ciężarówki wypełnione np. węglem, cementem czy jakimkolwiek innym materiałem? Ale nie jest to tylko kwestia złego stanu technicznego dróg, lecz przede wszystkim zagrożenia dla bezpieczeństwa użytkowników. W tej sprawie nie mam żadnych wątpliwości, bo można sobie łatwo wyobrazić do czego mogą doprowadzić zapadające się wiadukty lub pękający asfalt pod kołami samochodów. To wszystko stwarza realne zagrożenie dla życia i zdrowia kierowców. W tym kontekście należy bardzo negatywnie ocenić sposób budowy autostrad. Na pewno nie będą one warte solennych opłat uiszczanych za przejazdy. Jednak jest jeszcze jedna zła wiadomość – po ujawnieniu usterek drogi muszą zostać poddane bardzo poważnej renowacji. W skali kraju w grę mogą wchodzić nawet miliardy złotych. Nie oszukujmy się – zapłacą za to podatnicy. Tymczasem państwo ogłosi kolejne przetargi i podpisze kolejne kontrakty. Szczerze mówiąc, wątpię, aby dostali je inni wykonawcy niż ci, którzy obecnie budują autostrady. Być może zmienią się tylko nazwy poszczególnych spółek, ale w dalszym ciągu w grze pozostaną ci sami ludzie i ten sam kapitał.

To by oznaczało, że wszystkie przetargi na budowę autostrad są ustawiane, że ta sama grupa interesów oraz ten sam kapitał kontroluje proces wykonywania jednej z najważniejszych inwestycji infrastrukturalnych.

Proszę zadać sobie trud i dokładnie przeanalizować historię ostatnich 20 lat w zakresie głównych kontraktów dotyczących branży budowlanej. Na „placu budowy” pozostają przez cały czas te same osoby i ten sam kapitał. Pewne nazwiska ciągle się powtarzają. Ostatnio mieliśmy do czynienia z wejściem na rynek autostradowy kapitału rosyjskiego, który przez Austrię został wprowadzony na teren Polski. Paradoksalnie ten podmiot był akurat jednym z lepszych wykonawców. Z drugiej strony spójrzmy na chińską spółkę COVEC, z którą polski rząd zawarł kontrakt na budowę autostrady. Wybrano podmiot znajdujący się na innym kontynencie, mający zerowe doświadczenie regionalne, a mimo wszystko będący w stanie zaoferować dumpingowe ceny. Nikogo nie zdziwiło, że te fakty muszą pozostawać w sprzeczności. Każdy pracujący w branży budowlanej po analizie przedstawionych kosztorysów powinien się bez trudu zorientować, że jest to fikcja. Niestety, później farsa była kontynuowana. Po wycofaniu firmy COVEC rząd, zamiast przekazać kontrakt jakiejś renomowanej firmie, zaangażował do prac przy budowie autostrady spółkę DSS, a więc podmiot, który nigdy nie wykonywał inwestycji o podobnym charakterze, nie posiadał żadnych maszyn ani pracowników i na dodatek był skrajnie zadłużony. Co prawda, wszedł potem w konsorcjum z innymi podmiotami, ale należy pamiętać, że one nie wzięły na siebie żadnych zobowiązań w zakresie relacji z podwykonawcami. W jaki sposób jedną z najważniejszych inwestycji w dziejach Polski można było powierzyć spółce przeznaczonej właściwie do upadłości?! Jest to jaskrawy przykład niefrasobliwych działań rządu. Nie wiadomo, czy wynikały one z korupcyjnych konotacji, czy też z nieodpowiedzialności naszych władz. Ale jedna i druga hipoteza stawia polski rząd w bardzo niekorzystnym świetle. Trudno powiedzieć, czy lepiej mieć polityków skorumpowanych, czy też niekompetentnych.

A czego jest więcej przy okazji budowy autostrad: korupcji czy niekompetencji?

Pół na pół. Jednak istnieje pewna korelacja – gdyby osoby wykonujące funkcje kontrolne nie cechowały się niekompetencją, korupcja bardzo szybko byłaby wykrywana. Ale tak, niestety, nie jest.

[...]
--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Data: 2014-10-11 06:36:37
Autor: szklanynocnik
Korupcja przy budowie autostrad
Mafia ktora uksztaltowala sie w l.90tych nie zniknela tylko wyewoluowala, spoleczenstwo przyklasnelo i jest git.


Przeciez nie chcemy aby powtorzyla sie sytuacja
z rzadow PIS kiedy abw wchodzila o 6 rano.

Zle pisory walczyli z korupcjom, a przynajmniej
probowali, a fuj, zle pisory.

Data: 2014-10-12 13:55:43
Autor: MarkWoydak
Korupcja przy budowie autostrad

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:543917ed$0$18095$65785112news.neostrada.pl...
http://www.gf24.pl/9162/szlakiem-wloskiej-mafii

Powtarzasz się sralik.

MW

Korupcja przy budowie autostrad

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona