Data: 2015-10-08 21:53:01 | |
Autor: Jacek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-08 o 20:43, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
Korwin wymyĹla, Ĺźeby zlikwidowaÄ PIT a zostawiÄ VAT. Tak se myĹlÄ, Ĺźe toIMO nie masz racji: 1. VAT jest teraz i po likwidacji PIT nic siÄ tu nie zmieni poza tym, Ĺźe ludzie bÄdÄ mieli wiÄcej pieniÄdzy, a jak majÄ wiÄcej to wiÄcej wydajÄ , a oszczÄdzajÄ tylko nieznacznie wiÄcej. 2. PIT jest karÄ za pracÄ, im lepiej zarabiasz, tym wyĹźsza kara JAcek |
|
Data: 2015-10-08 22:58:16 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 08.10.2015 o 21:53, Jacek pisze:
2. PIT jest karÄ za pracÄ, im lepiej zarabiasz, tym wyĹźsza kara No a VAT jest karÄ za wydawanie pieniÄdzy. Im wiÄcej wydasz, tym wyĹźsza kara. Ja bym byĹ za likwidacjÄ VAT. PIT wydaje mi siÄ rozsÄ dny (z dokĹadnoĹciÄ do nierozsÄ dnych niektĂłrych zasad jego rozliczania). ZarobiĹeĹ, pĹacisz % od zarobku i juĹź. ChoÄ akurat % nie jest do koĹca sprawiedliwy (18% z 2000zĹ to duĹźo wiÄcej niĹź 18% z 10tysiÄcy), ale sama zasada dochodowego jest spoko. |
|
Data: 2015-10-08 22:04:37 | |
Autor: W | |
Korwin a PIT | |
Przemysław Adam Śmiejek wystukał, co następuje:
W dniu 08.10.2015 o 21:53, Jacek pisze: hm... 18% z 2000 = 360 18% z 10000 = 1800 twierdzisz, że 360 >> 1800? nie no - spoko, to przecież genialne! :D /me poszedł walić głową w ścianę... (ps. inna rzecz co do sucho liczbowego rozumowania i porównywania i kwestii tego, ile potrzeba, żeby się faktycznie utrzymać, ale to już raczej kwestie społeczne i sorry - osoba która zarabia te 10k już na początku płaci podatku tyle, ile 5 osób zarabiających 2k, ale to jakoś 'miszczom procientuff' ucieka) |
|
Data: 2015-10-09 08:06:00 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 09.10.2015 o 00:04, W pisze:
hm... Oczywiście. Bo wartość bezwzględna matematyczna nie przekłada się na wartość życiową. Jak ktoś ma 10 tysięcy miesięcznie, to jak odda 2000 i zostanie mu 8000 to będzie żył nadal bardzo dobrze i na pewno z głodu nie umrze. Jak ktoś ma 2000zł i odda z tego 400zł i zostanie mu 1600, to to obniży drastycznie poziom jego życia i może przerzucić z półki ,,przeżyjemy'' na ,,szukamy jedzenia''. |
|
Data: 2015-10-09 08:11:30 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 09.10.2015 o 08:06, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 09.10.2015 o 00:04, W pisze: No i właśnie VAT jest takim podatkiem, że uderza silnie w biednych i słabo w bogatych, więc rozwarstwia społeczeństwo jeszcze bardziej niż PIT, gdzie choć trochę próbuje się to zmienić progami i kwotą wolną. Ja bym był za likwidacją VAT a nie PIT i zawsze mnie dziwi czemu Korwin tak świruje i chce likwidować fajniejszy podatek a zostawić ten najbardziej posrany i zaborczy.... |
|
Data: 2015-10-09 08:23:40 | |
Autor: m | |
Korwin a PIT | |
W dniu 09.10.2015 o 08:11, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
No i właśnie VAT jest takim podatkiem, że uderza silnie w biednych i słabo w bogatych, więc rozwarstwia społeczeństwo jeszcze bardziej niż PIT, gdzie choć trochę próbuje się to zmienić progami i kwotą wolną. Bo Korwin też chce zlikwidować progi, wtedy goły VAT i goły PIT, przy założeniu jednej stawki VATu, braku zwolnień itd... nie różni się IMHO niczym. Jest to ~18% od zarobionej kwoty, tylko formalnie płacone przez kogo innego. Też nie rozumiem czemu liberałowie sobie tak upodobali VAT a znienawidzili PIT. Przecież VAT to *też* jest podatek od pracy, tylko inaczej się nazywa. p. m. |
|
Data: 2015-10-09 17:40:17 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-09 o 08:23, m pisze:
W dniu 09.10.2015 o 08:11, Przemysław Adam Śmiejek pisze: Nie rozumiem takiej argumentacji. Przecież przy VAT im więcej wydajesz tym więcej podatku płacisz. I taki jest właśnie sens podatku VAT. więc rozwarstwia społeczeństwo jeszcze bardziej niż Co do PIT są argumenty zarówno "za" jak i "przeciw". Bardzo wysokie progi podatku PIT (w sensie: dochodowe) dla najbogatszych to okres największego rozwoju i prosperity w USA. Właściciele firm woleli inwestować zarobione pieniądze (w tym w nowe miejsca pracy, wynagrodzenia itp.) niż płacić podatki. Inwestycja we własną firmę to jednak zwiększenie _własnego_ majątku. To tak w dużym skrócie. (Oczywiście, jeżeli 90% (przykład taki) przedsiębiorstw w państwie jest państwowych taka argumentacja nie ma sensu.) To było "za" PIT. Argument przeciw PIT: liczba ludności (na świecie) rośnie, technologia coraz bardziej zaawansowana - miejsc pracy coraz mniej (owszem, jedne zawody znikają w ich miejsca powstają nowe - ale to inny temat :)) Idea wprowadzenia podatku VAT od początku zakładała "wycofywanie się" z podatków dochodowych. Ale... skoro można łupić dwa razy to będą łupić dopóki można :) Ja bym był za likwidacją VAT a nie PIT i zawsze mnie dziwi czemu Korwin Nie to żebym popierał Korwina (bo nie popieram, ale z innych względów), ale najbardziej zaborczy to jest PIT (a ściślej: podatki dochodowe _od_pracy_). A co do VAT, to oczywiście można się spierać co do stawek. Bo Korwin też chce zlikwidować progi, wtedy goły VAT i goły PIT, przy Nazywa się inaczej nie bez powodu. Jeżeli ktoś nie pracuje, bo np. wygrał w totka, to płaci podatek VAT. Od konsumpcji. Jakbyś zlikwidował VAT, to taki milioner nie zapłaci ani grama podatku (oprócz tego jednorazowego "od wygranej"). Dlatego (no nie tylko dlatego :)) ekonomiści już od dłuższego czasu proponują model pośredni (który mi osobiście wydaje się najbardziej sensowny): Podatek konsumpcyjny (VAT) i podatek dochodowy od dochodów kapitałowych (nic nie wytwarza, nie świadczy usług itd, a np. spekuluje akcjami), przy jednoczesnej całkowitej likwidacji podatków _od_pracy_. Jako idea brzmi dobrze (tak mi się wydaje), ale jak zwykle zaczną się problemy z interpretacją. Np. czy dochód właściciela 10 wieżowców (z wynajmu lokali) to dochód kapitałowy? Stopień złożoności współczesnych operacji gospodarczych i relacji finansowych między ludźmi nastawia mnie podejrzliwie do takich ludzi, którzy mają proste recepty na wszystko (zlikwidować to czy tamto i od razu będzie raj). Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2015-10-09 22:03:14 | |
Autor: Borys PogoreĹo | |
Korwin a PIT | |
Dnia Fri, 9 Oct 2015 17:40:17 +0200, Kviat napisaĹ(a):
Co do PIT sÄ argumenty zarĂłwno "za" jak i "przeciw". Tylko wtedy byĹy inne realia. Nie mieli za bardzo alternatywy w postaci ucieczki z kapitaĹem za granicÄ. Teraz to jest banalnie proste i wielu wrÄcz z tego Ĺźyje. -- Borys PogoreĹo borys(#)leszno,edu,pl |
|
Data: 2015-10-10 14:08:36 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-09 o 22:03, Borys PogoreĹo pisze:
Dnia Fri, 9 Oct 2015 17:40:17 +0200, Kviat napisaĹ(a): Nie twierdzÄ, Ĺźe wymieniĹem wszystkie "za" i przeciw" :) Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2015-10-11 20:23:23 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 09.10.2015 o 17:40, Kviat pisze:
Jeżeli ktoś nie pracuje, bo np. wygrał w totka, to płaci podatek VAT. Od No i wystarczy. Ma dochód, dzieli się dochodem ze Wspólną Kasą i co zrobi z resztą, to jego sprawa. Może zakopać, zjeść, wydać w Korei... |
|
Data: 2015-10-11 22:06:45 | |
Autor: t-1 | |
Korwin a PIT | |
W dniu 11.10.2015 o 20:23, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 09.10.2015 o 17:40, Kviat pisze: Prosty człowiek tego nie zrozumie. Chyba żeby wygrał. |
|
Data: 2015-10-11 22:29:16 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-11 o 22:06, t-1 pisze:
W dniu 11.10.2015 o 20:23, Przemysław Adam Śmiejek pisze: Prosty człowiek nie zrozumie, bo spał na lekcjach historii. Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2015-10-11 22:15:27 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-11 o 20:23, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 09.10.2015 o 17:40, Kviat pisze: Ten model z XIX w się nie sprawdził. Kiepsko to się skończyło. Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2015-10-11 22:53:05 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-11 o 22:15, Kviat pisze:
W dniu 2015-10-11 o 20:23, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze: No tak, bo przed XIX w. to takie bogactwo byĹo, a po XIX w. taka bieda... -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-11 22:58:07 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-11 o 22:53, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-10-11 o 22:15, Kviat pisze: Ĺťe co? MoĹźesz jaĹniej? Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2015-10-09 09:19:44 | |
Autor: witek | |
Korwin a PIT | |
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Ja bym był za likwidacją VAT a nie PIT i zawsze mnie dziwi czemu Korwin Pod publikę Firmy nie głosują w wyborach. Po za tym to juz dawno wygląda na tą samą chorobę co u macierewicza. |
|
Data: 2015-10-09 17:35:33 | |
Autor: W | |
Korwin a PIT | |
Przemysław Adam Śmiejek wystukał, co następuje:
W dniu 09.10.2015 o 00:04, W pisze: "ps" widział czy klapki na oczach? eot... |
|
Data: 2015-10-13 12:29:33 | |
Autor: Maciek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-09 o 08:06, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Oczywiście. Bo wartość bezwzględna matematyczna nie przekłada się na wartość życiową. Jak ktoś ma 10 tysięcy miesięcznie, to jak odda 2000 i zostanie mu 8000 to będzie żył nadal bardzo dobrze i na pewno z głodu nie umrze. Jak ktoś ma 2000zł i odda z tego 400zł i zostanie mu 1600, to to obniży drastycznie poziom jego życia i może przerzucić z półki ,,przeżyjemy'' na ,,szukamy jedzenia''.No i właśnie dlatego dochodowy nie ma sensu. Biorąc pod uwagę, że w naszym pięknym kraju płaci go cała biedota (czytaj: klasa średnia, ta bardziej średnia ;-)), po czym na koniec roku ma większość bądź całość zwracane, to jest to tylko sztuka dla sztuki, na zasadzie zatrudniania większej liczby urzędników. Jeśli już jesteś za socjalistycznym krojeniem bogaczy, to postuluj wprowadzenie sensownej kwoty wolnej. Sensownej, tzn. na poziomie 20 tys. PLN. -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2015-10-13 12:39:35 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-13 o 12:29, Maciek pisze:
No i wĹaĹnie dlatego dochodowy nie ma sensu. BiorÄ c pod uwagÄ, Ĺźe w To teĹź jest bez sensu. Bo brak sensu tak naprawdÄ nie objawia siÄ tym, Ĺźe siÄ pĹaci, a potem zwraca, tylko Ĺźe kaĹźdy musi liczyÄ swĂłj dochĂłd i ujawniaÄ swoje ĹşrĂłdĹa dochodĂłw przed US. W tym przypadku kwota wolna 20 000 zĹ byĹaby jeszcze bardziej bez sensu, bo jeszcze wiÄcej ludzi nic by nie pĹaciĹa, a musiaĹa prowadziÄ bezsensownÄ sprawozdawczoĹÄ. MyĹlÄ, Ĺźe 500zĹ pogĹĂłwnego od dorosĹego Ĺebka + jakiĹ kataster + jakiĹ niski (promilowy) podatek obrotowy od spĂłĹek to wystarczajÄ co na zbilansowanie potrzeb paĹstwa (nie myliÄ potrzeb paĹstwa z redystrybucjÄ ). -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-13 13:46:01 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-13 12:39, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-10-13 o 12:29, Maciek pisze: Tyle, Ĺźe kataster w czystej formie, teĹź jest bez sensu, bo jest uznaniowy, a to rodzi korupcje. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2015-10-13 13:47:21 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-13 o 13:46, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2015-10-13 12:39, Liwiusz pisze: Dlatego jestem zwolennikiem samookreĹlania wartoĹci nieruchomoĹci przez podatnika pod rygorem moĹźliwoĹci jej przymusowego wykupu. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-13 13:54:29 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-13 13:47, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-10-13 o 13:46, Tomasz Kaczanowski pisze: A ja jestem przeciw, bo to gĹupie, jeĹli w kaĹźdej chwili mogÄ ciÄ wysiedliÄ, bo tak siÄ bÄdzie widziaĹo urzÄdnikowi. Jedyny "kataster" jaki widzÄ - to coĹ jak obecnie podatek od nieruchomoĹci, tyle, Ĺźe z innymi stawkami. Jest to do wyliczenia dla kaĹźdego proste. Podatki to zĹo konieczne, wiÄc powinny byÄ proste i niskie. -- Kaczus http://kaczus.cba.pl |
|
Data: 2015-10-13 14:05:44 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-13 o 13:54, Tomasz Kaczanowski pisze:
MyĹlÄ, Ĺźe 500zĹ pogĹĂłwnego od dorosĹego Ĺebka + jakiĹ kataster + jakiĹ Nie urzÄdnikowi, tylko kupcowi. I nie wysiedliÄ, tylko kupiÄ nieruchomoĹÄ za cenÄ wyĹźszÄ niĹź szacowana przez ciebie jej wartoĹÄ. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-13 14:28:53 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-13 14:05, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-10-13 o 13:54, Tomasz Kaczanowski pisze: Jak zwaĹ, tak zwaĹ. Dla mnie to gĹupie, czemu mam wystawiaÄ przy kaĹźdym sprawozdaniu dom na sprzedaĹź (bo przecieĹź to wĹaĹnie tak to wyglÄ da). -- Kaczus http://kaczus.ppa.pl |
|
Data: 2015-10-13 15:09:47 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-13 o 14:28, Tomasz Kaczanowski pisze:
A ja jestem przeciw, bo to gĹupie, jeĹli w kaĹźdej chwili mogÄ ciÄ Temu, aby podatek byĹ wyliczany bezkosztowo i uczciwie. No ale jak wolisz - moĹźna teĹź tak jak wspomniaĹeĹ - decyzja, wycena, ĹapĂłwki itp. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-13 15:10:05 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-13 o 14:28, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2015-10-13 14:05, Liwiusz pisze: Nie urzÄdnikowi, tylko kupcowi. I nie wysiedliÄ, tylko kupiÄ Ja to zrozumiaĹem inaczej... _JeĹźeli_ wystawisz na sprzedaĹź, a wczeĹniej na potrzeby podatku bardzo nisko wyceniĹeĹ nieruchomoĹÄ (Ĺźeby zaniĹźyÄ podatek), to jeĹźeli przy sprzedaĹźy zaĹźÄ dasz (a co gorsza sprzedasz) po cenie duuuĹźo wyĹźszej, to siÄ skarbĂłwka dopier... i zaĹźÄ da dopĹaty zalegĹych podatkĂłw od zaniĹźonej deklarowanej wartoĹci. No chyba, Ĺźe teĹź coĹ Ĺşle zrozumiaĹem... Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2015-10-13 15:12:35 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-13 o 15:10, Kviat pisze:
W dniu 2015-10-13 o 14:28, Tomasz Kaczanowski pisze: To by byĹo bez sensu, bo kontrola by dziaĹaĹa tylko u tych, ktĂłrzy chcÄ w niedĹugim czasie sprzedaÄ. Po prostu wartoĹÄ nieruchomoĹci deklaruje sam zainteresowany, a kaĹźdy moĹźe je w takiej cenie wykupiÄ, na przykĹad mam mieszkanie o rynkowej wartoĹci 300 000zĹ, wiÄc ustawiam jego wartoĹÄ do podatku na 400 000, w razie czego za sumÄ wykupu kupiÄ inne mieszkanie i bÄdÄ miaĹ 100 000 za niedogodnoĹci. WzglÄdnie, jak mi bardzo zaleĹźy, to wyceniam je podatkowo na 600 000. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-13 18:53:56 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-13 o 15:12, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-10-13 o 15:10, Kviat pisze: Nie napisaĹem, Ĺźe to ma sens. NapisaĹem, Ĺźe tak zrozumiaĹem, bo to poniĹźej co napisaĹeĹ jest wĹaĹnie kompletnie bez sensu i nigdy bym na tak dziwny pomysĹ nie wpadĹ. Po prostu wartoĹÄ nieruchomoĹci deklaruje sam zainteresowany, a kaĹźdy No jasne, upatrzyĹeĹ sobie fajne miejsce nad jeziorem, po miesiÄ cu przychodzi goĹciu z kasÄ i mĂłwi ci "wypad". Ja takie "niedogodnoĹci" wyceniÄ na milion dolcĂłw, bo takiego drzewa, ktĂłre roĹnie przy tym jeziorze i takiego jeziora nigdzie indziej nie znajdÄ. A co jeĹli przyjdzie taki z dwoma milionami dolcĂłw, bo teĹź mu siÄ jezioro spodobaĹo? WzglÄdnie, jak mi bardzo zaleĹźy, to wyceniam je podatkowo I pĹacisz wiÄkszy podatek tylko dlatego, Ĺźe zawsze moĹźe siÄ znaleĹşÄ chÄtny, ktĂłry ma dwa miliony dolcĂłw. To moĹźe od razu wyceĹ na 5 milionĂłw, mĂłdl siÄ Ĺźeby ktoĹ ciÄ nie wykopaĹ i pĹaÄ podatek od 5 milionĂłw. Proponujesz ukĹad, w ktĂłrym ktoĹ bogatszy moĹźe w kaĹźdej chwili wykopaÄ biedniejszego, tylko dlatego bo ma kaprys. Co za kuriozalny pomysĹ! Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2015-10-13 20:03:19 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-13 o 18:53, Kviat pisze:
Po prostu wartoĹÄ nieruchomoĹci deklaruje sam zainteresowany, a kaĹźdy To dostanÄ milion/dwa milionĂłw dolcĂłw za domek nad jeziorem.
JeĹli tyle dla mnie jest warta nieruchomoĹÄ, to tak. PrzecieĹź pisaĹem, Ĺźe to system, w ktĂłrym wartoĹÄ okreĹla sam podatnik. Proponujesz ukĹad, w ktĂłrym ktoĹ bogatszy moĹźe w kaĹźdej chwili wykopaÄ Nie wykopaÄ. WykupiÄ. Za uczciwÄ cenÄ. I uwierz mi - bogaci ludzie nie sÄ bogaci dlatego, Ĺźe lubiÄ przepĹacaÄ za nieruchomoĹci z uwagi na kaprys. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-13 21:01:32 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-13 o 20:03, Liwiusz pisze:
Nie zrozumiaĹeĹ. Ja nie chcÄ dwĂłch milionĂłw. Nie chcÄ dziesiÄciu. Ja nie chcÄ sprzedaÄ. MoĹźe ty potrafisz wyceniÄ wartoĹÄ hmm... sentymentalnÄ . Ja nie. WzglÄdnie, jak mi bardzo zaleĹźy, to wyceniam je podatkowo Nie, to system, w ktĂłrym ktoĹ za ciebie decyduje, czy chcesz sprzedaÄ swojÄ wĹasnoĹÄ. To wbrew logice i rozsÄ dkowi. Proponujesz ukĹad, w ktĂłrym ktoĹ bogatszy moĹźe w kaĹźdej chwili wykopaÄ A jak wykupi to wykopie. Tak ci podniesie czynsz, Ĺźe sam bÄdziesz bĹagaĹ o moĹźliwoĹÄ wyprowadzki. No chyba nie sÄ dzisz, Ĺźe kupi bo kolekcjonuje nieruchomoĹci i jest mu obojÄtne kto i za ile w niej mieszka? ZresztÄ nadal nie rozumiesz sedna: nie chcÄ sprzedaÄ. Z jakiej racji ktoĹ miaĹby mnie do tego zmuszaÄ? I uwierz mi - bogaci ludzie nie sÄ bogaci dlatego, Ĺźe lubiÄ przepĹacaÄ Widocznie znasz maĹo bogatych. Ja wiele rzeczy kupujÄ bo taki mam kaprys. A znam teĹź takich, ktĂłrzy sÄ zwyczajnie zĹoĹliwi. Tak czy inaczej, nikt rozsÄ dny takiego pomysĹu nie zaakceptuje, bo to zaprzeczenie prawa do wĹasnoĹci. Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2015-10-16 12:20:50 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Korwin a PIT | |
On Tue, 13 Oct 2015, Kviat wrote:
W dniu 2015-10-13 o 20:03, Liwiusz pisze:[...] Jeśli tyle dla mnie jest warta nieruchomość, to tak. Przecież pisałem, Ależ ten system jak najbardziej istnieje, i co gorsza w psotaci znacznie bardziej niesprawiedliwej. Nazywa się toto "wywłaszczenie" i sprowadza się do faktu, że jak ktoś przez Twoją nieruchomość przejedzie kreską niczym Piotr Wielki przez Łuk Omski, to NIE DOSTANIESZ tyle ile zadeklarowałeś, tylko tyle ile ktoś Ci "wyliczył". Co gorsza, będziesz miał lat 85 i w ramach rekompensaty zamiast lichego domku (ale własnego i "działającego") zaoferują Ci pieniądze (a nie inny, sprawny i *równie tani w utrzymaniu* budynek). Kwestia takiej formy podatku była kiedyś tematem dłuuugiego flejma, albo tu albo na .prawo (albo tu i tu). Przytoczę kilka uwag które przy tym padły. System, w którym takie "uznanie" nie następuje (wyłącznie) po uważaniu urzędnika, ale "każdego", w sumie jest sprawiedliwszy, zaś efekt cenowy *raczej* powinien być odwrotny - wszak potencjalni wykupujący zamiast kupować wyłącznie z wystawionych ofert, mogą, khem, "pobudzać do negocjacji" wielu chętnych. Oczywiscie, system wymagałby paru zabezpieczeń. Primo, "kwota wykupu" powinna z definicji być wyższa niż deklarowana wartość - IMVHO, 140% byłoby na miejscu (znaczy +40%), choć częściej widziałem pogląd z niższymi wartościami. Ponadto, własciciel powinien mieć możliwość obrony poprzez uznanie podwyższenia wartości: standardowe "5 lat podatkowych wstecz" (w praktyce 6 lat) powinno wystarczyć, z tym, że kandydat na inwestora dostaje prowizję od dopłacanego podatku :> (za fatygę nieudaną próbą), rzecz jasna najpierw wpłacając kaucję (do skarbówki, na zapłacenie właścicielowi) w razie "rozmyślenia się". W ten deseń odsiewamy głupie pomysły dokuczenia sąsiadowi/szefowi/ byłemu małżonkowi, bo dokuczenie poprzez dopłacenie 40% zainteresowanego to żadne dokuczenie :> Owszem, trzeba by poprawić przepisy o zobowiązanych do płacenia tego podatku - ale tylko w ten sposób, że zostaną zrównane z zasadami dotyczącymi lokali komunalnych. Znaczy że ewentualny lokator płaci podatek jako element czynszu, bo "obejście zabezpieczenia" poprzez zawarcie notarialnej umowy najmu na lat 30 było również przedmiotem rozważań :) Rzecz jasna, CZAS na wykup również nie mógłby być w stylu "za miesiąc proszę wydać mieszkanie". Proponujesz układ, w którym ktoś bogatszy może w każdej chwili wykopać Czegoś nie rozumiesz. Jak mu wypłaci 140% wartości tego co ma, to nie będzie mieszkał w tym mieszkaniu, tylko kupi INNE. Liwiusz nic nie pisał o "kupowaniu mieszkania z właścicielem w roli lokatora", czyli o niewolnictwie, lecz o kupieniu MIESZKANIA. Zresztą nadal nie rozumiesz sedna: nie chcę sprzedać. Z jakiej racji ktoś miałby mnie do tego zmuszać? Z takiej, że dziś może przyjść urzędnik, powiedzieć "jutro tu będzie autostrada" i dokładnie tak zrobić. Nihil novi sub sole. Tak czy inaczej, nikt rozsądny takiego pomysłu nie zaakceptuje, Ba. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-10-16 13:22:01 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-16 o 12:20, Gotfryd Smolik news pisze:
Primo, "kwota wykupu" powinna z definicji byÄ wyĹźsza niĹź deklarowana To nie jest konieczne. W koĹcu kaĹźdy takie zabezpieczenie moĹźe ustawiÄ sobie sam na tyle, na ile chce (poprzez wycenÄ nieruchomoĹci). Bo wszak nie ma Ĺźadnej róşnicy, czy podatek wynosi 0,1% i wykup jest za 140%, czy podatek wynosi 0,07% i wykup wynosi 100%. W obu przypadkach, jeĹli dla kogoĹ miaĹo by byÄ zabezpieczeniem 140%, podatek wyniĂłsĹby tyle samo. Z kolei przy 140% wiÄkszoĹÄ nieruchomoĹci miaĹaby zaniĹźonÄ wartoĹÄ o jakieĹ 20-30% (a taka fikcja musiaĹaby oznaczaÄ podwyĹźkÄ samej stawki podatku). Ponadto, wĹasciciel powinien mieÄ moĹźliwoĹÄ obrony poprzez uznanie To teĹź bez sensu. W koĹcu jak czÄsto ktoĹ bÄdzie chciaĹ wykupywaÄ nieruchomoĹci pod przymusem? BÄdzie to margines. A skoro tak, to powinien byÄ egzekwowalny, a nie wĹaĹciciel raz w Ĺźyciu powie "a to sobie podwyĹźsze i dopĹacÄ" i nie dam sprzedaÄ. Musi myĹleÄ przed, a nie po, inaczej to bez sensu (tworzenie kolejnej fikcji z wycenÄ , przecieĹź jak bÄdzie miliony nieruchomoĹci wycenionych poniĹźej rynkowej, to nie znaczy, Ĺźe do wykupu pĂłjdÄ miliony, tylko jakieĹ pechowe wyjÄ tki). w razie "rozmyĹlenia siÄ". Ale czemu zakĹadasz, Ĺźe trzeba odsiewaÄ? WĹaĹciciele nieruchomoĹci to elita w kraju. I niech ta elita sama zadba o to, aby wyceniÄ podatkowo swojÄ nieruchomoĹÄ w takim zakresie, aby odciÄ Ä tego typu spekulacje. Owszem, trzeba by poprawiÄ przepisy o zobowiÄ zanych do pĹacenia tego NieruchomoĹÄ z lokatorem na 30 lat sama w sobie ma mniejszÄ wartoĹÄ. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-16 13:38:25 | |
Autor: J.F. | |
Korwin a PIT | |
UĹźytkownik "Liwiusz" napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:mvqmku$c0b$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-10-16 o 12:20, Gotfryd Smolik news pisze: Primo, "kwota wykupu" powinna z definicji byÄ wyĹźsza niĹź deklarowana To nie jest konieczne. W koĹcu kaĹźdy takie zabezpieczenie moĹźe ustawiÄ Ale to zmusi obywateli do stalego sprawdzania cen nieruchomosci. Bo kiedys przespisz jakas hosse, wydziedzicza cie z domku z ogrodkiem i sie okaze, ze nawet na kawalerke nie starczy. I to ma byc lepiej ? A to co proponujesz, to wrecz naklanianie do podawania nieprawdy. Z kolei przy 140% wiÄkszoĹÄ nieruchomoĹci miaĹaby zaniĹźonÄ wartoĹÄ o Zakladajac, ze tak chetnie jestes przenoszony przymusowo. Dobrze ci sie mieszka w okolicy, a nowych mieszkan moze akurat nie byc na sprzedaz. Za przymus nalezy sie doplata. w razie "rozmyĹlenia siÄ". Ale czemu zakĹadasz, Ĺźe trzeba odsiewaÄ? WĹaĹciciele nieruchomoĹci to Wcale nie taka elita, przynajmniej nie u nas i nie obecnie. J. |
|
Data: 2015-10-16 14:35:27 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-16 o 13:38, J.F. pisze:
UĹźytkownik "Liwiusz" napisaĹ w wiadomoĹci grup OczywiĹcie, Ĺźe tak, zgodnie ze starÄ rzymskÄ zasadÄ "chcÄ cemu nie dzieje siÄ krzywda". "PrzespaÄ hossÄ" - dobre, rzeczywiĹcie taka osoba niech lepiej nie posiada nieruchomoĹci, kiedyĹ przeĹpi coĹ innego (na przykĹad odĹnieĹźanie) i jeszcze komuĹ krzywdÄ zrobi. A to co proponujesz, to wrecz naklanianie do podawania nieprawdy. Chyba nie wiesz o czym piszesz. Jakie podawanie nieprawdy? Z definicji wycena nieruchomoĹci ma byÄ *subiektywna*. Z kolei przy 140% wiÄkszoĹÄ nieruchomoĹci miaĹaby zaniĹźonÄ wartoĹÄ o "Akurat" nie ma, co za pech. Strasznie nierealne przykĹady podajesz. Za przymus nalezy sie doplata. OczywiĹcie. A jaka dopĹata? To juĹź kaĹźdy sobie sam ustala, pĹacÄ c odpowiedni podatek. w razie "rozmyĹlenia siÄ". Ale przynajmniej aspirujÄ do bycia elitÄ . A jeĹli komuĹ bycie elitÄ ciÄ Ĺźy - zawsze moĹźe sprzedaÄ nieruchomoĹÄ. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-16 17:42:14 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-16 o 14:35, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-10-16 o 13:38, J.F. pisze: Aha. Czyli ma sobie kupiÄ komputer, podĹÄ czyÄ do internetu, powiesiÄ monitor 500 cali w salonie (Ĺźeby nie przegapiĹ) i 24h/dobÄ ĹledziÄ notowania nieruchomoĹci. A jak bÄdzie miaĹ przerwÄ w dostÄpie do internetu to frajer, bo przegapiĹ hossÄ... RÄce opadajÄ . "PrzespaÄ hossÄ" - dobre, rzeczywiĹcie taka osoba niech lepiej nie Tu aĹź nawet brak sĹĂłw... Za przymus nalezy sie doplata. Dlaczego za przymus ma byÄ dopĹata? Dlaczego _ma_byÄ_przymus_? Niech ktoĹ mi wytĹumaczy, skÄ d w ogĂłle ten idiotyczny pomysĹ, Ĺźe ma byÄ przymus? To jakaĹ wrodzona mentalnoĹÄ niewolnika, czy jak? Ale czemu zakĹadasz, Ĺźe trzeba odsiewaÄ? WĹaĹciciele nieruchomoĹci to Chyba nie rozumiesz sĹowa "elita". JeĹźeli dla ciebie posiadacz domku 50m2 z wychodkiem na podwĂłrku, ktĂłry odziedziczyĹ po dziadkach (i nie chce go sprzedaÄ) to elita... ....to dziwiÄ siÄ, Ĺźe w ogĂłle potrafisz skonfigurowaÄ czytnik do newsĂłw. Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2015-10-16 17:57:48 | |
Autor: J.F. | |
Korwin a PIT | |
UĹźytkownik "Kviat" napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:56211ad6$0$27525$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2015-10-16 o 14:35, Liwiusz pisze: W dniu 2015-10-16 o 13:38, J.F. pisze: Dlaczego za przymus ma byÄ dopĹata? Dlaczego _ma_byÄ_przymus_? No wiesz - bez przymusu nic wiekszego nie wybudujesz. Ani autostrady, ani kolei, ani elektrowni, ani stadionu. J. |
|
Data: 2015-10-16 18:26:10 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-16 o 17:57, J.F. pisze:
UĹźytkownik "Kviat" napisaĹ w wiadomoĹci grup Mam dziwne wraĹźenie, Ĺźe wspomniaĹem o tym w poprzednim poĹcie... Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2015-10-19 19:13:53 | |
Autor: J.F. | |
Korwin a PIT | |
UĹźytkownik "Kviat" napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:56212522$0$27523$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2015-10-16 o 17:57, J.F. pisze: UĹźytkownik "Kviat" napisaĹ w wiadomoĹci grup Mam dziwne wraĹźenie, Ĺźe wspomniaĹem o tym w poprzednim poĹcie... Hm, albo nie napisales, albo ja nie dopatrzylem, albo sie nie zrozumielismy. Spoleczenstwo chce drog, kolei, pradu, a nawet stadionow, a tak po dobroci to sie ich zbudowac nie da. Chyba, zeby od dawna o tym myslec i nie sprzedawac panstwowej ziemi wcale. J. |
|
Data: 2015-10-16 19:16:26 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-16 o 17:42, Kviat pisze:
W dniu 2015-10-16 o 14:35, Liwiusz pisze: RÄce opadajÄ , Ĺźe porĂłwnujesz ceny nieruchomoĹci do cen akcji. "PrzespaÄ hossÄ" - dobre, rzeczywiĹcie taka osoba niech lepiej nie Moja rada: nie pisz. Za przymus nalezy sie doplata. KaĹźdy podatek wiÄ Ĺźe siÄ z jakimĹ przymusem. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-16 19:52:58 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-16 o 19:16, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-10-16 o 17:42, Kviat pisze: Przeczytaj jeszcze raz. Ze zrozumieniem. Gdzie tam widzisz coĹ o akcjach? "PrzespaÄ hossÄ" - dobre, rzeczywiĹcie taka osoba niech lepiej nie Moja rada: zacznij myĹleÄ. Za przymus nalezy sie doplata. Przymus _sprzedaĹźy_wĹasnoĹci_. OpĹacam podatek (przymusowo, zgoda) regularnie i bez opóźnieĹ, a mimo tego ty proponujesz, Ĺźe ktoĹ mnie zmusi do sprzedaĹźy nieruchomoĹci bo ma akurat trochÄ wolnej kasy w portfelu. Celowo zmieniasz temat bo juĹź zrozumiaĹeĹ, Ĺźe twĂłj pomysĹ jest bez sensu. Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2015-10-17 08:12:46 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-16 o 19:52, Kviat pisze:
W dniu 2015-10-16 o 19:16, Liwiusz pisze: Z analizy tego, co napisaĹeĹ. MoĹźe o akcjach nie pisaĹeĹ bezpoĹrednio, ale o cenach nieruchomoĹci rĂłwnieĹź (w kontekĹcie koniecznoĹci Ĺledzenia cen sekunda po sekundzie). KaĹźdy podatek wiÄ Ĺźe siÄ z jakimĹ przymusem. Za twojÄ zgodÄ - opĹacasz podatek do kwoty, powyĹźej ktĂłrej godzisz siÄ na wykup. Czego nie rozumiesz? -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-17 08:59:33 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 17.10.2015 o 08:12, Liwiusz pisze:
Za twojÄ zgodÄ - opĹacasz podatek do kwoty, powyĹźej ktĂłrej godzisz siÄ Jeszcze raz: Masz maĹy biedny domek o tanim utrzymaniu. Nie masz kasy, jesteĹ schorowanym emerytem. Mieszkasz tam od dziada pradziada, to twoja ojcowizna. Nie wycenisz domku na milion i nie bÄdziesz pĹaciĹ podatku od miliona, bo zwyczajnie tyle nie masz. Na rynku domek wart jest moĹźe 10 tysiÄcy, bo to drewniana chata pod lasem, ale dziaĹa. Mieszkasz tam, tam umarĹa twoja matka i twoja babka. I przychodzi KtoĹ i kupuje to za 10 tysiÄcy, Bo Tak. Bo Liwiusz z Korwinem zarzÄ dzili, Ĺźe skoro pĹaciĹ podatek od 10 tysiÄcy, to znaczy, Ĺźe za tyle masz obowiÄ zek sprzedaÄ. Bierzesz te 10 tysiÄcy i co dalej? idziesz mieszkaÄ do szaĹasu w lesie? PomysĹ na to, Ĺźeby Wot Tak kaĹźdy mĂłgĹ ciÄ wyjebaÄ z Twojego kawaĹka podĹogi jest sĹaby. I nie, Gotfryd, to nie tak, Ĺźe istnieje juĹź wywĹaszczenie. Bo raz, Ĺźe tak moĹźe zrobiÄ tylko PaĹstwo, jak sÄ naprawdÄ uzasadnione dziaĹania, a nie kaĹźdy Z Ulicy, a dwa Ĺźe tak siÄ nie dzieje. IleĹź to razy zmieniano przebieg autostrady, bo mieszkaĹcy protestowali? Nawet nie autostrady... Ja pamiÄtam jeszcze czasy jak koĹo koĹcioĹa na FranciszkaĹskiej staĹa maĹa drewniana chatynka, a chodnik siÄ przy niej koĹczyĹ i zaczynaĹ za niÄ . Chatynka zniknÄĹa, ale moĹźliwe, Ĺźe czekali na znikniÄcie jej mieszkaĹca. |
|
Data: 2015-10-17 09:15:21 | |
Autor: m | |
Korwin a PIT | |
W dniu 17.10.2015 o 08:59, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
Na rynku domek wart jest moĹźe 10 tysiÄcy, bo to drewniana chata pod lasem, ale dziaĹa. Mieszkasz tam, tam umarĹa twoja matka i twoja babka. Trzeba przyznaÄ, Ĺźe propozycja Gotfryda Ĺźeby ten ktoĹ wstecznÄ zwiÄkszyÄ wycenÄ swojej nieruchomoĹci ze skutkiem na 5 lat wstecz trochÄ taki system ratuje. Ale nadal IMHO system jest nieodporny na tych co siÄ uprÄ Ĺźeby kogoĹ wywaliÄ z jego nieruchomoĹci. Ot tak ze zwykĹej zĹoĹliwoĹci. Ĺťeby nie byĹo Ĺźe nie ma takich nieruchomoĹci - pierwszy googiel http://otodom.pl/oferta/dom-65-m-radlow-IDv9P3.html#db90572c88 - w takich chatach mieszkajÄ ludzie. Liwiuszu - jeĹźeli sÄ dzisz Ĺźe nie ma ludzi ktĂłrzy zainwestujÄ 20-30 tys Ĺźeby tylko dopiec sÄ siadowi ktĂłry ich wkurzyĹ, to nie znasz ludzi. A nawet jakby sÄ siad zwiÄkszyĹ wycenÄ z datÄ do 5 lat temu, to to jest dla niego powaĹźny koszt. SwojÄ drogÄ - rzeczywiĹcie wĹaĹciciel takiego domu to elita. Dobre sobie ;)
MoĹźe czekali, ale mogli nie czekaÄ. Np. w Ĺwidniku pod Lublinem caĹÄ masÄ ludzi wziÄli i wywĹaszczyli na potrzeby budowy ekspresĂłwki, za kasÄ ktĂłra byĹa bardzo po uwaĹźaniu i z kilku osĂłb z ktĂłrymi rozmawiaĹem wszyscy czuli siÄ pokrzywdzeni. p. m. |
|
Data: 2015-10-17 09:39:03 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-17 o 09:15, m pisze:
Liwiuszu - jeĹźeli sÄ dzisz Ĺźe nie ma ludzi ktĂłrzy zainwestujÄ 20-30 tys Jasne, Ĺźe zainwestujÄ , bo 20 tysiÄcy to Ĺźadna róşnica w cenie mieszkania. A czy zainwestujÄ 100 tysiÄcy? Daj BĂłg mi takich sÄ siadĂłw. JeĹli tutaj byĹyby jakiekolwiek szwindle, to raczej takie, Ĺźe ktoĹ ustawia cenÄ na +10% i prowokuje sÄ siadĂłw do wykupu ;) -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-17 09:42:47 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-17 o 08:59, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
W dniu 17.10.2015 o 08:12, Liwiusz pisze: [...] Bierzesz te 10 tysiÄcy i co dalej? idziesz mieszkaÄ do szaĹasu w lesie? Popadasz ze skrajnoĹci w skrajnoĹÄ, wiÄc ci wychodzÄ gĹupie wnioski. Nikt tu o podatku od miliona za nieruchomoĹÄ wartÄ 10 tysiÄcy nie mĂłwi. Ustawiasz cenÄ wykupu na takim poziomie, aby mieÄ kasÄ na przeprowadzkÄ do porĂłwnywalnej lokalizacji. A nawet skoro uwaĹźasz, Ĺźe sÄ nieruchomoĹci gotowe do zamieszkania za 10 tysiÄcy (skoro ktoĹ na tyle jÄ wycenia), to tak - bierzesz te 10 tysiÄcy i przeprowadzasz siÄ, ale nie do lasu, tylko do innej nieruchomoĹci (choÄ moĹźe teĹź w lesie ;) -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-18 09:24:35 | |
Autor: m | |
Korwin a PIT | |
W dniu 17.10.2015 o 09:42, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-10-17 o 08:59, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze: PAĹ prĂłbuje Ci wytĹumaczyÄ, Ĺźe pieniÄdzmi (rozsÄ dnymi) nie zaĹatwisz wszystkiego. Przeprowadzka, niezaleĹźnie dokÄ d - to jest powaĹźny wysiĹek organizacyjny, powaĹźny stres i czÄsto sÄ okolicznoĹci (wiek, choroba) Ĺźe ludzi na ten wysiĹek nie staÄ a stres moĹźe powaznie odbiÄ siÄ na zdrowiu. Jak do tego dodasz to Ĺźe jest duĹźa iloĹÄ ludzi ktĂłrzy ogĂłlnie "nie ogarniajÄ " i mogÄ nie mĂłc zawczasu ustawiÄ prawidĹowej wartoĹci nieruchomoĹci do podatku, to siÄ robi system nieco nieludzki. p. m. |
|
Data: 2015-10-18 09:35:05 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-18 o 09:24, m pisze:
W dniu 17.10.2015 o 09:42, Liwiusz pisze: Doskonale rozumiem te zastrzeĹźenia, tylko Ĺźe takie przesiedlenia to nic nowego - sÄ nawet obecnie. Tyle Ĺźe bez uczciwego wynagrodzenia. Co do tych "nie ogarniajÄ cych" - wiÄcej wolnoĹci to wiÄcej odpowiedzialnoĹci. Posiadanie nieruchomoĹci nie jest jakimĹ immanentnym i obowiÄ zkowym prawem czĹowieka, jeĹli ktoĹ tego "nie ogarnia", nie musi mieÄ nieruchomoĹci. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-18 14:25:41 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-18 o 09:35, Liwiusz pisze:
GdybyĹ je rozumiaĹ, to byĹ nie brnÄ Ĺ. Co do tych "nie ogarniajÄ cych" - wiÄcej wolnoĹci to wiÄcej Powtarzasz coĹ, czego kompletnie nie rozumiesz. TwĂłj pomysĹ to mniej wolnoĹci i nie ma nic wspĂłlnego z odpowiedzialnoĹciÄ . Posiadanie nieruchomoĹci nie jest jakimĹ immanentnym JeĹźeli ktoĹ "nie ogarnia" czym siÄ róşni prawo (np. do wĹasnoĹci) od obowiÄ zku, nie powinien wyskakiwaÄ z takimi gĹupimi pomysĹami. Takie pomysĹy "na naprawÄ" Ĺwiata sprowadzajÄ siÄ do jednego: ja bÄdÄ bogaty i bÄdÄ miaĹ dobrze, a ty bÄdziesz biedny bo jesteĹ gĹupi. I tacy chyba muszÄ siÄ przekonaÄ na wĹasnej skĂłrze o swojej gĹupocie, inaczej nie ma szans by zrozumieli, Ĺźe zawsze znajdzie siÄ ktoĹ mÄ drzejszy/silniejszy/bogatszy od niego. Mamy XXI w, powszechnÄ edukacjÄ, swobodny dostÄp do wiedzy i do ĹşrĂłdeĹ historycznych..., a niektĂłrzy nadal ĹźyjÄ oderwani od rzeczywistoĹci. Powrotu do zdrowia ĹźyczÄ. Piotr |
|
Data: 2015-10-18 14:55:31 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-18 o 14:25, Kviat pisze:
Powrotu do zdrowia ĹźyczÄ. Nudny jesteĹ, czĹowieku. Jak nie rozumiesz moich argumentĂłw, to wystarczy abyĹ nie odpisywaĹ. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-18 15:48:12 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-18 o 14:55, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-10-18 o 14:25, Kviat pisze: Historia uczy, Ĺźe brak reakcji na gĹupotÄ moĹźe siÄ Ĺşle skoĹczyÄ. Powrotu do zdrowia ĹźyczÄ. Piotr |
|
Data: 2015-10-19 10:05:26 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-18 09:24, m pisze:
W dniu 17.10.2015 o 09:42, Liwiusz pisze: DokĹadnie - pomijam fakt, Ĺźe znalezienie np mieszkania o rozsÄ dnym rozkĹadzie i z dobrym dojazdem zajÄĹo nam ok roku czasu. Dlatego jestem przeciwny takim idiotyzmom. JeĹli juĹź miaĹby byÄ podatek tego typu, to tylko w formie podobnej do obecnego podatku od nieruchomoĹci i od gruntĂłw. Z maĹa poprawkÄ - np zgodnie z planem zagospodarowania, jeĹli kupujemy ziemiÄ pod budowÄ domu, mamy dajmy na to 2 lata czasu, a później podatek wzrasta jeĹli nie zagospodarowaliĹmy jej zgodnie z przeznaczeniem. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2015-10-19 12:03:41 | |
Autor: J.F. | |
Korwin a PIT | |
UĹźytkownik "Liwiusz" napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:mvsu5u$5dv$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-10-17 o 08:59, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze: [...]Jeszcze raz: Masz maĹy biedny domek o tanim utrzymaniu. Nie masz kasy, Bierzesz te 10 tysiÄcy i co dalej? idziesz mieszkaÄ do szaĹasu w lesie? Popadasz ze skrajnoĹci w skrajnoĹÄ, wiÄc ci wychodzÄ gĹupie wnioski. Nie rozumiesz. Masz stara ruine, odrapana, dach przecieka, sciany pekaja - ale jest. Masz gdzie mieszkac, nawet jesli czasem pada na glowe. I masz drobna rencine, z ktorej cie na remont nie stac. No i co - masz zadeklarowac, ze jest warta pol miliona, gdy nie jest warta nawet 50 tys ? I podatek placic od pol miliona ? Czy wpisac 200 tys, to moze na jakas kawalerke w bloku starczy ? Bo ze znalezieniem innej ruiny w stanie jako takim nadajacym sie do zamieszkania to moze byc problem. J. |
|
Data: 2015-10-19 12:13:09 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-19 o 12:03, J.F. pisze:
UĹźytkownik "Liwiusz" napisaĹ w wiadomoĹci grup Masz wpisaÄ tyle, ile chcesz. Nie mniej i nie wiÄcej. Jest to o niebo uczciwsza sytuacja, niĹźby taka jak jest teraz - przyjdzie urzÄdnik i powie - budujemy drogÄ. Uuuu, za tÄ ruinÄ damy panu 20 000zĹ. Do widzenia. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-19 13:28:14 | |
Autor: J.F. | |
Korwin a PIT | |
UĹźytkownik "Liwiusz" napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:n02fnv$fbk$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-10-19 o 12:03, J.F. pisze: Nie rozumiesz. No i co - masz zadeklarowac, ze jest warta pol miliona, gdy nie jest Masz wpisaÄ tyle, ile chcesz. Nie mniej i nie wiÄcej. Jednakze proponujesz inna. Przyjdzie urzednik i powie "wy dziadku/babcio placcie podatek od 300 tys. Bo jak wpiszecie 50 tys, to was wysiedlimy, damy te 50 tys i gdzie pojdziecie mieszkac?". J. |
|
Data: 2015-10-19 13:36:27 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-19 o 13:28, J.F. pisze:
UĹźytkownik "Liwiusz" napisaĹ w wiadomoĹci grup 50 tysiÄcy? Jest mnĂłstwo dobrych mieszkaĹ z ciepĹÄ wodÄ w kranie i z mniejszymi kosztami utrzymania nieruchomoĹci za mniej niĹź tÄ kwotÄ. Wyprowadzka z rudery by nawet babci dobrze wyszĹa na zdrowie ;) Ale moĹźe jak babcia niedoĹÄĹźna - to faktycznie lepiej ubezwĹasnowolniÄ, wnuki niech zarzÄ dzajÄ majÄ tkiem. Tylko Ĺźe u nas jakoĹ to niepopularne. A potem pĹacz, Ĺźe ktoĹ "biednÄ " babciÄ na jakiegoĹ wnuczka oszukaĹ czy inny przewaĹ z poĹźyczkÄ "z przewĹaszczeniem hipotecznym" - na nieporadnoĹÄ niestety nic nie zaradzisz - albo rodzina weĹşmie w opiekÄ, albo jest ryzyko, Ĺźe ktoĹ to wykorzysta. Takie Ĺźycie. No ale odbiegamy od tematu. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-19 19:01:36 | |
Autor: J.F. | |
Korwin a PIT | |
UĹźytkownik "Liwiusz" napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:n02kk6$ha5$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-10-19 o 13:28, J.F. pisze: Jednakze proponujesz inna. Przyjdzie urzednik i powie "wy dziadku/babcio 50 tysiÄcy? Jest mnĂłstwo dobrych mieszkaĹ z ciepĹÄ wodÄ w kranie i z Nie mowie nie, tylko osobiscie jakos nie znam mieszkan za 50 tys ... Ale moĹźe jak babcia niedoĹÄĹźna - to faktycznie lepiej ubezwĹasnowolniÄ, Wnukow moze nie byc. J. |
|
Data: 2015-10-17 12:31:52 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-17 o 08:12, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-10-16 o 19:52, Kviat pisze: RÄce opadajÄ . Jaka analiza takie wnioski. KaĹźdy podatek wiÄ Ĺźe siÄ z jakimĹ przymusem. Nie rozumiem jakim cudem nauczyĹeĹ siÄ czytaÄ i pisaÄ. Czas abyĹ zaczÄ Ĺ rozumieÄ to co czytasz i piszesz. Powrotu do zdrowia ĹźyczÄ. Piotr |
|
Data: 2015-10-17 15:21:32 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-17 o 12:31, Kviat pisze:
Powrotu do zdrowia ĹźyczÄ. LOL. To teraz wiem czemu taki trudny ci siÄ Ĺwiat wydaje. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-17 16:06:04 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-17 o 15:21, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-10-17 o 12:31, Kviat pisze: Szklana kula ci siÄ popsuĹa. Nie od dziĹ wiadomo, Ĺźe korwiniĹci majÄ problem z ogarniÄciem podstawowych rzeczy. Powrotu do zdrowia ĹźyczÄ. Piotr |
|
Data: 2015-10-18 09:40:30 | |
Autor: m4rkiz | |
Korwin a PIT | |
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote in message news:mvqquk$g7d$1node2.news.atman.pl...
Ale to zmusi obywateli do stalego sprawdzania cen nieruchomosci.OczywiĹcie, Ĺźe tak, zgodnie ze starÄ rzymskÄ zasadÄ "chcÄ cemu nie dzieje wystarczy ze powstanie jakis projekt duzej drogi, centrum handlowego itd. itp. i nieruchomosc moze byc z dnia na dzien warta znacznie wiecej wlasciciel niekoniecznie musi wiedziec o takich planach, w wypadku dluzszego wyjazdu, pobytu w szpitalu etc. tez wypadaloby mu zaoferowac jakies mozliwosci manewru -- http://db.org.pl/ |
|
Data: 2015-10-18 09:54:00 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-18 o 09:40, m4rkiz pisze:
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote in message PrzecieĹź to normalne - ty jakbyĹ miaĹ budowaÄ drogÄ, to najpierw byĹ to ogĹosiĹ, a potem wykupywaĹ, czy na odwrĂłt - patrzyĹ gdzie opĹaca siÄ poprowadziÄ drogÄ, wykupiĹ, a potem jÄ zaczÄ Ĺ budowaÄ? Po to sÄ wĹaĹnie takie wyceny, aby projektant mĂłgĹ opĹacalnie wyznaczyÄ trasÄ, a nie Ĺźeby wĹaĹciciele spekulowali pod powstajÄ ce plany. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-19 11:57:53 | |
Autor: J.F. | |
Korwin a PIT | |
UĹźytkownik "Liwiusz" napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:mvvj70$tvn$1@node1.news.atman.pl...
wystarczy ze powstanie jakis projekt duzej drogi, centrum handlowego PrzecieĹź to normalne - ty jakbyĹ miaĹ budowaÄ drogÄ, to najpierw byĹ to A wykup ma byc przymusowy czy dobrowolny ? Bo niby dobrze mowisz - sprawdzic/przeliczyc, wykupic, budowac. Tylko co z tego - zawsze bedzie jakis procent tych, co to powiedza ze im sie nie chce sprzedawac. Glupota jest tez wykupywanie, jesli nie wiesz czy uda ci sie wszystko wykupic. Po to sÄ wĹaĹnie takie wyceny, aby projektant mĂłgĹ opĹacalnie wyznaczyÄ Ale wiesz - ogolnie bylo wiadomo, ze bedzie droga z Wroclawia do Poznania. Kiedy i ktoredy dokladnie to nie bylo wiadomo, ale pole do spekulacji juz jest. Akurat z drogami to bylo pewne pole do porozumienia z rolnikami - jak nam pas sprzedaz cwierc pola pod droge, to dalsze cwierc bedziesz mogl pan sprzedac pod stacje benzynowa za 2 mln. A jak nie, to pojdziemy do sasiada, on sprzeda i on zarobi. Ale i tak na pewno trafisz na upartych. J. |
|
Data: 2015-10-19 15:23:38 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 19.10.2015 o 11:57, J.F. pisze:
Akurat z drogami to bylo pewne pole do porozumienia z rolnikami - jak Z drogÄ to jeszcze póŠbiedy. Gorzej jako robisz np. taki Zalew CzorsztyĹski na przykĹad i musisz zalaÄ danÄ wioskÄ i nie chuja nie zalejesz kawaĹek dalej, Bo Tak. Dlatego instytucja wywĹaszczenia z powodĂłw wyĹźszych, jak np. budowa zapory i zalewu ma sens. Za to instytucja wywĹaszczenia z powodu biedy juĹź jest bez sensu. |
|
Data: 2015-10-19 12:20:55 | |
Autor: J.F. | |
Korwin a PIT | |
UĹźytkownik "Liwiusz" napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:mvqquk$g7d$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-10-16 o 13:38, J.F. pisze: To nie jest konieczne. W koĹcu kaĹźdy takie zabezpieczenie moĹźe ustawiÄ OczywiĹcie, Ĺźe tak, zgodnie ze starÄ rzymskÄ zasadÄ "chcÄ cemu nie dzieje Odsniezanie to inny temat - za cholere nie rozumiem czemu prywatny wlasciciel ma odsniezac publiczny chodnik. Ale co dziwnego w przespaniu hossy - masz mieszkanie, to sie nie musisz zastanawiac ile ono warte. Zarobiles, podatek zaplaciles, kupiles, podatek zaplaciles - i teraz jeszcze sprawdzac i pilnowac ? Chciejstwo przez Ciebie przemawia - Ty chcesz wlascicieli nieruchomosci tak obciazyc, zeby wynajmowac musieli i to jak najtaniej :-) A wiekszosc obywateli chce spokojnie zyc, placac przez 30 lat umowione z bankiem raty :-) Ale nie martw sie - wlasciciele dadza sobie rade - zawsze mozna zburzyc i sprzedac pod galerie :-) A to co proponujesz, to wrecz naklanianie do podawania nieprawdy.Chyba nie wiesz o czym piszesz. Jakie podawanie nieprawdy? Z definicji Ta ... kupilem za pol miliona - taka subiektywna dla obu stron wartosc. Ale skoro moje i mi sie podoba, to mam zadeklarowac 700 tys, zeby mi nie odebrali. A jak mi sie inne bardziej spodoba, to znow subiektywnie obnizam do 550, bo wiem, ze za 700 to dlugo bede nabywcy szukal ... Z kolei przy 140% wiÄkszoĹÄ nieruchomoĹci miaĹaby zaniĹźonÄ wartoĹÄ oZakladajac, ze tak chetnie jestes przenoszony przymusowo. "Akurat" nie ma, co za pech. Strasznie nierealne przykĹady podajesz. Dlaczego nierealne ? Jeszcze u nas 20 czy 10% mieszkan/domow wolne nie stoi, zebym mogl sobie cos bardzo podobnego znalezc w najblizszym sasiedztwie. A jak przyjdzie droga czy inna wieksza inwestycja, to szukajacych bedzie znacznie wiecej. Za przymus nalezy sie doplata.OczywiĹcie. A jaka dopĹata? To juĹź kaĹźdy sobie sam ustala, pĹacÄ c Ja tam twierdze, ze pewna doplata powinna sie nalezec z zasady. A jeszcze lepiej, to obywatel wywlaszczony powinien miec prawo do przymusowego wykupu domu/mieszkania urzednika wywlaszczajacego :-) J. |
|
Data: 2015-10-27 11:53:54 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Korwin a PIT | |
On Fri, 16 Oct 2015, Liwiusz wrote:
W dniu 2015-10-16 o 12:20, Gotfryd Smolik news pisze:[...] To nie jest konieczne. W końcu każdy takie zabezpieczenie może ustawić Wypada się zgodzić. Owszem, trzeba by poprawić przepisy o zobowiązanych do płacenia tego I chodzi o to, aby znieść "zabezpieczenie" przed obniżeniem wartości nieruchomości tą drogą. Primo, nie można dopuścić (a raczej pogłębiać) sytyacji, w której najemca jest "bezpieczniejszy" od właściciela w kwestii kosztu rzeczonego podatku. Secundo, trudno się obronić przed wykazaniem "czynności pozornej", sprowadzającej się do obniżenia wartości nieruchomości, właśnie przez to, że jest "wynajęcia w cenie rudery" na 30 lat. Właściciel de facto sprzedaje nieruchomość szwagrowi szwagra, organizując sobie ew. zabezpieczenie w innej formie, formalnie zaś "wynajmuje je" rzeczoznemu na lat 50 i jedzie sobie do hAmeryki. Rzeczonego "najemcę" można ugryźć w wiadome miejsce i tyle. Tertio, najemca nie może być również "użytkowo" bardziej zabezpieczony od właściciela - bo chyba zgodzisz się, ze jest nie na miejscu, aby DAŁO SIĘ odebrać używania właścicielowi, a NIE DAŁO SIĘ odebrać używania najemcy? I przed takim postawieniem sprawy MOŻNA się zabezpieczyć, tak właśnie jak przy nieruchomościach komunalnych, nakładając podatek na władającego, a nie właściciela. Płaci za mało, musi liczyć się dokładnie z tym czym właściciel: wypowiedzeniem możliwości używania (oczywiście z terminami wypowiedzenia). Inaczej logika przymusowego wykupu nie miałaby sensu. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-10-16 17:23:37 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-16 o 12:20, Gotfryd Smolik news pisze:
On Tue, 13 Oct 2015, Kviat wrote: To argument za czy przeciw? Nazywa się toto "wywłaszczenie" i sprowadza się do faktu, że jak ktoś I tak sobie przejedzie bo ma kaprys? Albo chce dokuczyć właścicielowi? Albo dlatego, że ma górę kasy i nie wie co z nią zrobić? Nadal nie widzę związku z tamtym kuriozalnym pomysłem. to NIE DOSTANIESZ tyle ile zadeklarowałeś, tylko tyle ile A to inna sprawa. Mało tego, nie dostaniesz tyle, ile to jest warte dla ciebie w sensie sentymentalnym. Ale skoro tamten pomysł jest bez sensu, to równocześnie nie uważam, że trzeba przeginać w drugą stronę. Co gorsza, będziesz miał lat 85 i w ramach rekompensaty zamiast lichego Zgoda, wiele innych rzeczy też jest do poprawienia... Kwestia takiej formy podatku była kiedyś tematem dłuuugiego flejma,(...) Oczywiscie, system wymagałby paru zabezpieczeń.(...) Ponadto, własciciel powinien mieć możliwość obrony Poprzez odmowę sprzedaży. Nie chce sprzedać i już. I na tym dyskusja powinna się zakończyć. Proponujesz układ, w którym ktoś bogatszy może w każdej chwili wykopać Czegoś nie rozumiesz. Ja nie chcę kupić innego. Chcę mieszkać tam gdzie mieszkam. Liwiusz nic nie pisał o "kupowaniu mieszkania z właścicielem w roli Sugerujesz, że nie zrozumiałem pomysłu Liwiusza? Przecież to było jasne od samego początku. Nie wiem skąd taki wniosek. Zresztą nadal nie rozumiesz sedna: nie chcę sprzedać. Z jakiej racji Nie mieszkam na bezludnej wyspie i zdaję sobie sprawę, że państwo ma czasem potrzeby. Trzeba zapłacić podatki, w razie wojny zmusi do "pójścia w kamasze" i zarekwiruje dostawczaka. Musi mieć też autostrady i lotniska. Ale nie mieszkam też w państwie feudalnym, gdzie jak jakiś bogaty hrabia ma kaprys kupić moją chałupę, to ją sobie kupuje czy mi się to podoba czy nie. Jeżeli ktoś nie ogrania tej różnicy, to raczej z kimś takim dyskutować nie warto. Tak czy inaczej, nikt rozsądny takiego pomysłu nie zaakceptuje, O właśnie. Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2015-10-14 13:34:00 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Korwin a PIT | |
No jasne, Abramowicz od dziecka ciężko pracował, w sztetlu.
-- -- - I uwierz mi - bogaci ludzie nie są bogaci dlatego, że lubią przepłacać za nieruchomości z uwagi na kaprys. |
|
Data: 2015-10-14 11:04:45 | |
Autor: radekp@konto.pl | |
Korwin a PIT | |
Tue, 13 Oct 2015 15:12:35 +0200, w <mvj00g$npv$2@node2.news.atman.pl>, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał(-a): Po prostu wartość nieruchomości deklaruje sam zainteresowany, a każdy I wystarczy być dobrze poinformowanym, wiedzieć, gdzie będzie przebiegała autostrada i powykupywać grunty za 125% wartości, a potem ustawić wartość do podatku na 500% wartości. Zwróci się :) |
|
Data: 2015-10-14 11:39:28 | |
Autor: Liwiusz | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-14 o 11:04, radekp@konto.pl pisze:
Tue, 13 Oct 2015 15:12:35 +0200, w <mvj00g$npv$2@node2.news.atman.pl>, Liwiusz Wystarczy mieÄ trochÄ oleju w gĹowie, aby najpierw wykupywaÄ, a potem planowaÄ autostradÄ, a nie na odwrĂłt ;) -- Liwiusz |
|
Data: 2015-10-14 10:36:36 | |
Autor: witek | |
Korwin a PIT | |
Liwiusz wrote:
Wystarczy mieÄ trochÄ oleju w gĹowie, aby najpierw wykupywaÄ, a potem to chyba naturalne podejscie w Polsce Najpierw sie robi, a potem sie patrzy czy to ma sens. |
|
Data: 2015-10-14 11:58:56 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-14 11:39, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-10-14 o 11:04, radekp@konto.pl pisze: Tyle, Ĺźe autostradÄ planujÄ urzÄdnicy. I zapewne nie chodzi tylko o autostradÄ, ale i o inne inwestycje. -- Kaczus http://kaczus.ppa.pl |
|
Data: 2015-10-14 10:37:19 | |
Autor: witek | |
Korwin a PIT | |
Tomasz Kaczanowski wrote:
Tyle, Ĺźe autostradÄ planujÄ urzÄdnicy. jakby jÄ ktokolwiek planowaĹ to ona byĹaby w zupeĹnie innym miejscu. |
|
Data: 2015-10-16 13:30:58 | |
Autor: J.F. | |
Korwin a PIT | |
UĹźytkownik "Liwiusz" napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:mvl7si$tqa$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-10-14 o 11:04, radekp@konto.pl pisze: Po prostu wartoĹÄ nieruchomoĹci deklaruje sam zainteresowany, a kaĹźdyI wystarczy byÄ dobrze poinformowanym, wiedzieÄ, gdzie bÄdzie przebiegaĹa Wystarczy mieÄ trochÄ oleju w gĹowie, aby najpierw wykupywaÄ, a potem I co - wszystko wykupic ? Bo moze sie przyda ? Mozna tez zobaczyc ktore zawyzone i przetrzymac posiadacza. 50 lat :-) Po co te autostrady, ropa sie konczy :-) Tylko kto ma to zrobic ... dostanie urzednik 100% z poczatkowej ceny, to uzna, ze niezbednie potrzebna, a cena przeciez jasna - deklarowana przez wlasciciela. Dalej mozna zaplanowac autostrade po najmniejszych kosztach - tzn wybrac trase, ktora najmniej kosztuje co do wykupu. A ze bedzie pokrecona ... J. |
|
Data: 2015-11-13 11:58:14 | |
Autor: jureq | |
Korwin a PIT | |
Dnia Wed, 14 Oct 2015 11:04:45 +0200, radekp@konto.pl napisaĹ(a):
I wystarczy byÄ dobrze poinformowanym, wiedzieÄ, gdzie bÄdzie A potem paĹstwo wywĹaszczy ciÄ za 50% ZwrĂłci siÄ :) |
|
Data: 2015-11-16 13:33:07 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Korwin a PIT | |
On Fri, 13 Nov 2015, jureq wrote:
Dnia Wed, 14 Oct 2015 11:04:45 +0200, radekp@konto.pl napisał(a): Przypomnę, że omawiana idea była taka, że samodzielnie ustanowiona podstawa opodatkowania stanowić miałaby podstawę "kwoty wywłaszczeniowej". Nie 50% ale 140% wartości podstawy opodatkowania :> Właśnie to, że państwo *może* *po uważaniu* akurat Ciebie wywłaszczyć jest niesprawiedliwe. Dlaczego taki wywłaszczony nie miałby mieć prawa do wywłaszczenia kogo innego na przykład? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-11-16 13:58:12 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 16.11.2015 o 13:33, Gotfryd Smolik news pisze:
Właśnie to, że państwo *może* *po uważaniu* akurat Ciebie wywłaszczyć Ale czasami nie ma wyjścia. Podałem przykład... Robimy Zalew Czorsztyński i jedna babuleńka ze swoją chatką na środku mówi ,,nie oddam, nie wolno zalać'' i cała inwestycja w pizdu. Państwo musi mieć pewne środki do tego, żeby przeprowadzać inwestycje takie, jak tama na rzecze albo autostrada albo obwodnica itp. |
|
Data: 2015-11-16 21:04:18 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Korwin a PIT | |
Hello Przemysław,
Monday, November 16, 2015, 1:58:12 PM, you wrote: Właśnie to, że państwo *może* *po uważaniu* akurat Ciebie wywłaszczyćAle czasami nie ma wyjścia. Podałem przykład... Robimy Zalew Inaczej zaśpiewasz, jak to Ciebie będzie dotyczyć bezpośrednio. Wiem coś o tym... -- Best regards, RoMan |
|
Data: 2015-11-16 21:30:42 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 16.11.2015 o 21:04, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Przemysław, Ano wiadomo, to normalka. Ale z punktu widzenia społeczeństwa babuleńka, która zablokuje budowę tamy może stanowić znaczne zagrożenie. Dlatego społeczeństwo wypracowało metody. A i owszem, gdy jakakolwiek niewygoda nas dotyka, to bronimy się. To naturalne. |
|
Data: 2015-12-07 18:57:10 | |
Autor: G.S. | |
Korwin a PIT | |
On Mon, 16 Nov 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 16.11.2015 o 21:04, RoMan Mandziejewicz pisze:[...] > > Ale czasami nie ma wyjścia. Podałem przykład... Robimy Zalew[...] > > Inaczej zaśpiewasz, jak to Ciebie będzie dotyczyć bezpośrednio.[...]
No właśnie *nie*. "Normalka" jest wtedy, kiedy zainteresowany jest *zadowolony* z transakcji. Statystycznie ;> Ale z punktu widzenia społeczeństwa babuleńka, która Bandyckie? Bo jak inaczej nazwać *nieoddanie domu* (gotowego, choć może i starego) w zamian, w którym to nie ma genialnych pułapek w stylu elektrycznego ogrzewania (zapodanego kiedyś powodzianom) czy betonowej wylewki "babcia sobie na tym położy<tu lista kombinacji>", nie wspominając o lokalizacji? A tak wiem, "w centrum wsi jest 1,5x drożej" :P Nie piję konkretnie do tej "babuleńki" bo nie kojarzę, ale pamiętam reportaż sprzed lat, gdzie to jakiś dziadek miał w Katowicach domek z krową dookoła którego było rondo :> (nie, nie w centrum, któraś ruchliwsza droga na obrzeżach). Wszystkie "propozycje zamienne" (fakt, dostał), miały dwie główne wady: albo dużo za drogie UTRZYMANIE, albo totalnie odmienny charakter. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-12-07 19:46:26 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 07.12.2015 o 18:57, G.S. pisze:
Ale z punktu widzenia społeczeństwa babuleńka, któraBandyckie? Nie. Prawne. Bo jak inaczej nazwać*nieoddanie domu* (gotowego, No cóż, jeżeli interes społeczny wymaga zbudowania tu zalewu, to interes jednej babuleńki, która chce mieć tu chatę musi odejść. Takie jest rozumowanie społeczne, aby 1 osoba nie terroryzowała całego społeczeństwa. Wszystkie "propozycje zamienne" (fakt, dostał), No cóż, chaty w środku ronda pewnie nie dostanie. Oczywiście powinien dostać taką chatę, żeby zastąpiła mu tę. Ale sorry, to że tu pod podłogą są prochy jego pradziadka, a na tym drzewie powiesił się stryjek, to nie może spowodować, że cierpieć przez niego będzie interes społeczny. Postawię brutalny przykład: Masz do wyboru: zabijesz jednego i uratujesz 100 osób, albo uratujesz jednego, a zabijesz 100. Zapewnisz babuleńce ratunek dla jej chaty po przodkach, ale nie będzie tamy i zalewu i za chwilę fala powodziowa zaleje miasto i będą ofiary w ludziach i majątku większe.... |
|
Data: 2015-12-08 00:39:23 | |
Autor: G.S. | |
Korwin a PIT | |
On Mon, 7 Dec 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 07.12.2015 o 18:57, G.S. pisze: Ależ "prawo państwa" ma sporo cech opisanych w KK, od wymuszenia groźbą (podatków) po dość długą listę innych czynów ;> > Bo jak inaczej nazwać*nieoddanie domu* (gotowego, Nie udawaj Greka. Odejść powinien interes że ona ma *TU* chatę. Tylko tyle. Ale nie ten, że: - ona ma chatę - którą umie utrzymać - i jeszcze jakieś cechy tej chaty, których nie znamy. A niestety tak to nie działa. I że właśnie *TWOJE* postawienie sprawy, sprowadzane do "damy babuleńce pieniądze wg wyceny" bywa rozbojem (ciągle pamiętam, że dom do likwidacji to może być dom wójta, więc nie zawsze "jest" :P - i dla ścisłości, w wielu przypadkach wywłaszczani faktycznie czują się "zaspokojeni", problem stanowią właśnie przypadki "stary dom nisko wyceniony") Takie jest rozumowanie I gdzie to "rozumienie społeczne" rozmija się z prawem, żeby miała DOM, mniej więcej odpowiadający temu co MIAŁA? A nie propozycję być może "rewelacyjną" ale np. 10x droższą w utrzymaniu, już o tym betonie (zamiast drewnianej izolowanej odstępem powietrza) na podłodze nie wspominając? Coś jeszcze - IMO sprawiedliwość wymaga, aby KAŻDY podlegał TYM SAMYM zasadom. To oczywiście pod kątem dyskusji o podatku od nieruchomości (a raczej jego "wywłaszczającej" wersji). > Wszystkie "propozycje zamienne" (fakt, dostał), On: - nie miał - nie chciał chaty w środku ronda. Taką właśnie... mu zrobili :P (znaczy zrobili rondo i już). On chciał chałupę, MNIEJ WIĘCEJ TAKĄ JAKĄ MIAŁ. Nic więcej. Nie dostał. Oczywiście powinien dostać O to to. A wiesz ile by taka chata mogła... kosztować? Odnoszę wrażenie, że spodziewasz się iż tyle co mieszkanie. I tu leży pies pogrzebany. Jesteś pewien, że rzeczonej babuleńce proponowali TAKĄ chatę jak miała? Bo Ci powiem: "niedasię". Wg prawa oczywiście. Nie da się postawić dość starej konstrukcji :P, zaś "nowa nie odpowiada wartością" (bo oczywiście można postawić nową, odpowiadającą parametrom, ale wtedy padnie argument "przecież ta stara nie jest tyle warta co nowa"). Ale sorry, to że tu pod podłogą są prochy No więc bardzo głupio piszesz. Tłumaczę Ci jak komu dobremu, że tak, DO TAKIEJ CHATY to on by się przeprowadził. Ale dostał propozycje "mieszkania w bloku albo odszkodowanie". Gość 70++ lat (zresztą jakby miał 20 nic by to nie zmieniało, w końcu nie każdego musi bawić że "ma się wybudować"). Tak, niezaprzeczalnie, znalezienie chaty na obrzeżu miasta (lub wybudowanie nowej) jest DROGIE. Dużo droższe niż byle mieszkanie. Ale... taką chcieli mu zabrać, czyż nie? Ba, wg "obiektywnej oceny" można uznać, że może i mieszkanie w bloku byłoby dla niego wygodniejsze. Ale bardzo wielu ludzi NIE CHCE tak mieszkać - dlaczego akurat on ma mieć taką "propozycję zastępczą"? Zapewnisz babuleńce ratunek dla Przemku Adamie, jest takie powiedzenie o rzucaniu grochem o ścianę i myślę iż doskonale opisuje ono różnicę w naszym pojęciu "słusznego odszkodowania" wg dzisiejszego prawa, a nierozumieniu różnicy między oporem "nie dam bo nie" a "nie dam bo nie dacie mi chaty". Babuleńka MA DOSTAĆ CHATĘ. Taką jak ma (drewniana podłoga? drewniana. Bogacze też tak robią. I tak dalej). Problem w tym, że WYCENA takiego starego budynku jest mocno zafałszowana. Więc proponuje jej się PIENIĄDZE, ewentualnie mieszkanie w bloku. W żadnym razie nie jest to ekwiwalent. A co do zabijania i szkód, to nie pamiętam która to tama była i w którym roku uratowała Kraków, ale gdzieś w okolicy przełomu tysiącleci (niekoniecznie w "odrzańskim" 1997). "Zieloni" przestali się w okolicy pokazywać :P (bo to nie "babuleńka" stanowiła problem, na szczęście ktoś złamał prawo budowlane i ją "odpalił" przed uprawomocnieniem papierów) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-10-14 16:12:50 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 13.10.2015 o 14:05, Liwiusz pisze:
Nie urzÄdnikowi, tylko kupcowi. I nie wysiedliÄ, tylko kupiÄ Ale wartoĹÄ nieruchomoĹci wyraĹźana w zĹotĂłwkach nie jest toĹźsama z wartoĹciÄ emocjonalnÄ czy uĹźytkowÄ . Co z tego, Ĺźe ktoĹ mi zapĹaci nawet 2 razy tyle ile jest wart rynkowo mĂłj dom, skoro nagle stajÄ przed problemem znalezienia nowego domu, wykonania przeprowadzki itp. A do tego np. tracÄ dom, w ktĂłrym wychowaĹa siÄ caĹa moja rodzina, gdzie sobie urzÄ dziĹem wszystko tak, jak chciaĹem itp. MĂłj laptop za zĹotĂłwki na allegro nie sprzedaĹ by siÄ powyĹźej 1000zĹ. A jednak nie chciaĹbym go oddaÄ nawet za 2000zĹ, bo nie ma juĹź takich w sprzedaĹźy. |
|
Data: 2015-10-14 13:32:05 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Korwin a PIT | |
Który to rygor by oczywiście nie był wg Ciebie uznaniowym.
-- -- - pod rygorem możliwości jej przymusowego wykupu. |
|
Data: 2015-10-14 16:13:15 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 13.10.2015 o 12:29, Maciek pisze:
No i właśnie dlatego dochodowy nie ma sensu. Tyle, że w dochodowym można dać progi i kwoty wolne i w ten sposób pomóc biednym. Przy VAT, płaconym drastycznie od transakcji, nie można w żaden sposób biednym pomóc. większej liczby urzędników. Jeśli już jesteś za socjalistycznym Ale to nie jest socjalistyczne krojenie bogaczy tylko właśnie ustawienie podatku sprawiedliwiej. Wg Mocy Rażenia, a nie wg procentów, które mają jak widać moc rażenia inną niż bezwzględna wartość procentowa. |
|
Data: 2015-10-14 18:58:43 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-14 o 16:13, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 13.10.2015 o 12:29, Maciek pisze: Nie lepiej żeby biedny w ogóle nie płacił? Likwidując PIT biedny nie zapłaci. Biedny nie będzie też musiał płacić co roku za rozliczenie PITa (nie każdy potrafi). I żaden urzędnik nie będzie musiał decydować kto jest jeszcze biedny, a kto już bogaty, manipulując stawkami i kwotami wolnymi. Likwidując PIT likwidujesz biurokrację, która obciąża osoby fizyczne. Zostawiając VAT, biurokracja związana z rozliczeniem dotyczy tylko (z drobnymi wyjątkami) przedsiębiorców (teraz zresztą też dotyczy, więc zbyt dużo się nie zmieni). Zresztą w VAT też można ustalać stawki i w ten sposób pomóc biednym. Np. samochód do 30 tys - 5% VAT, powyżej 30% VAT (przykład z palca wzięty, jakby się ktoś czepiał) No i oczywiście zlikwidować zwolnienia z VAT dla prowadzących działalność (jak wszyscy to wszyscy) i radykalnie uprościć VAT. Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2015-10-15 08:09:33 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 14.10.2015 o 18:58, Kviat pisze:
W dniu 2015-10-14 o 16:13, Przemysław Adam Śmiejek pisze: Ale będzie płacił bezwzględnie za VAT, słuchasz co do ciebie mówię? Jak się zlikwiduje VAT a zostawi PIT, to będzie lepiej. I żaden urzędnik nie będzie musiał decydować kto jest jeszcze biedny, a No... Wszyscy będą traktowani równo czyli nierówno. Biednemu się jeszcze bardziej dowali, a bogatemu będzie lepiej. Likwidując PIT likwidujesz biurokrację, która obciąża osoby fizyczne. jaką biurokrację? Po co biurokracja? Płacisz i już. Tak samo VAT jak i PIT. Ba! Rozliczanie PIT jest tańsze, bo jak ktoś ma stały etat (a chyba większość narodu ma), to obliczenia się powiela co miesiąc. A VAT wymaga mozolnego księgowania i miliona niuansów. Zresztą w VAT też można ustalać stawki i w ten sposób pomóc biednym. I bez sensu, bo zamiast sprzedać samochód za 40 tysięcy, sprzedawca sprzeda wersję LIGHT za 30 i Koła Oraz Fotele za 10. No i oczywiście zlikwidować zwolnienia z VAT dla prowadzących Znaczy w jakim sensie zwolnienia z VAT zlikwidować? |
|
Data: 2015-10-15 08:27:03 | |
Autor: Kviat | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-15 o 08:09, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 14.10.2015 o 18:58, Kviat pisze: Mało będzie konsumował to mało będzie płacił, słuchasz co do ciebie mówię? Jak się zlikwiduje VAT a zostawi PIT, to będzie lepiej. Bogaci mają dochody kapitałowe, biedacy pracują. Jak zlikwiduje się podatek od pracy to biedacy będą mieli lepiej. Czego nie zrozumiałeś? I żaden urzędnik nie będzie musiał decydować kto jest jeszcze biedny, a Dowali brakiem podatku. No straszne... Chyba ci się coś pomyliło. Likwidując PIT likwidujesz biurokrację, która obciąża osoby fizyczne. Czyli nie masz pojęcia o czym dyskutujesz. Tak samo VAT jak i Weź lepiej poczytaj jakąś ustawę o podatkach dochodowych. A VAT wymaga W porównaniu do PIT? Nie wiesz o czym mówisz. Zresztą w VAT też można ustalać stawki i w ten sposób pomóc biednym. To w nawiasie przeczytałeś? A potrafisz znaleźć przykład jak ludzie (i przedsiębiorstwa) kombinują, żeby PITa nie zapłacić? No i oczywiście zlikwidować zwolnienia z VAT dla prowadzących W takim, że jakbyś miał pojęcie o podatkach, to byś wiedział. Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2015-10-15 09:33:29 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-15 08:09, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 14.10.2015 o 18:58, Kviat pisze: Bogatemu zawsze będzie lepiej, bo go na to stać, by było mu lepiej. Pomyśl inaczej - najbogatsi, płacą teraz gdzie indziej, jakby płacili mało, płaciliby u nas. Czyli nie masz alternatywy - Lepiej biednym, dowalić bogatym, będziemy mieli więcej pieniędzy, tylko należy pomyśleć nad tym, by lepiej zrobić wszystkim, żeby ten bogaty przyszedł u nas płacić te niewielkie podatki, niewielki podatek od wielkich sum to dużo pieniędzy. Natomiast wielki podatek od 0 to dalej zero... -- Kaczus http://kaczus.ppa.pl |
|
Data: 2015-10-16 12:44:42 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Korwin a PIT | |
On Thu, 15 Oct 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Jak się zlikwiduje VAT a zostawi PIT, to będzie lepiej. O czymś zapomniałeś. O umowach międzynarodowych. Jak się zostawi PIT, i do tego "PIT od bogaczy", to być może będzie on płacony, ale NIE W POLSCE. Pieniądze zarobione w Polsce (przychód), zostaną podzielone na wypłaty dla biednych (nie zapłacą PIT), koszty bieżące oraz pokrycie amortyzacji. Reszta w postaci "opłat licencyjnych" wypłynie do ciepłych krajów. I w tym cały problem. Zaś VAT, dla większości przypadków (nie licząc rzeczy naprawdę drogich małych i lekkich, które i tak obywatele przemycają z krajów w których np. nie ma VAT - bo to *jest* przemyt) jest "podatkiem od chleba". Może stolarz zrobi Ci coś na lewo, nie uiszczając podatków (ani PIT ani VAT), ale prądu ani gazu "bez VAT" raczej nie kupisz, więc w ten sposób zostanie on zapłacony. Zróżnicowanie stawek prowadzi zaś do tego, iż *pewien* zakres ulgi "dla biednych", na podstawowe potrzeby życiowe, rzeczywiscie istnieje (mam na myśli choćby żywność ze stawką obniżoną). Likwidując PIT likwidujesz biurokrację, która obciąża osoby fizyczne. Cały hak jest w słowie PŁACISZ. VAT, jako "podatek od konsumpcji", jest przez firmy jedynie "zbierany". I poza główną wadą VAT wynikającą z *wyjątków* (przypadków, kiedy jest zwracany) nie ma dobrej metody, aby nie zapłacić zebranego VAT. Nie da się go w szczególności legalnie łatwo "wytransferować" za granicę. W odróżnieniu od PIT i CIT :> Ba! Rozliczanie PIT jest tańsze, bo jak ktoś ma stały etat (a chyba większość narodu ma), to obliczenia się powiela co miesiąc. A VAT wymaga mozolnego księgowania i miliona niuansów. Nie kpij sobie proszę. Przede wszystkim, tych obliczeń się nie powiela. Lista przypadków kiedy PIT się nie należy lub należy mimo że nie należy (znaczy wyjątków w przepisach) jest na tyle długa, że to właśnie PIT jest skomplikowany. Masz setkę dodatków do etatu, z których część podlega, część nie podlega... Jeśli sobie kiedyś próbowałeś skomplikować życie, rozważając sprzedaż mieszaną (częściowo podlegającą pod VAT a cześciowo zwolnioną), to nie przekładaj tego na przypadek kiedy "wszystko jest pod VAT". Zresztą w VAT też można ustalać stawki i w ten sposób pomóc biednym. Błędem jest próg kwotowy. ZAWSZE. Bo to właśnie prowadzi do kombinowania. I jak najbardziej dotyczy również istniejącego PIT. No i oczywiście zlikwidować zwolnienia z VAT dla prowadzących "Nie ma i już". Przecież dziś *każda* działalność gospodarcza *podlega* pod VAT. Natomiast sporo przypadków jest zwolnionych, tak kwotowo jak i podmiotowo. Być może pojedyncze przypadki zwolnień podmiotowych, obemujących kwotowo istotne (również) dla biedniejszych wydatki można by pozostawić. Mam na mysli konkretnie najem mieszkania. Tak, jakby Cię o to ktoś pytał, wynajmowanie "osobiście nie jako firma" mieszkania lokatorowi JEST prowadzeniem DG. Żebym nie musiał przypominać, że tych 7 (czy nawet 8) ustawowych definicji DG ktoś się na grupie drzewiej doliczył :> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-10-17 19:27:08 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 16.10.2015 o 12:44, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 15 Oct 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote: Tylko dlatego, że zlikwidujemy VAT? Przecież już teraz tak się dzieje. I nie dlatego, że ma to związek z VAT. Tylko dlatego, że dochodowy jest za wysoki. |
|
Data: 2015-10-27 13:30:12 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Korwin a PIT | |
On Sat, 17 Oct 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 16.10.2015 o 12:44, Gotfryd Smolik news pisze: Tylko dlatego, że zostawimy WYSOKI PIT. Przecież już teraz tak się dzieje. No a proponujesz jeszcze wyższy - tak aby zastąpił również VAT. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-10-28 20:30:45 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 27.10.2015 o 13:30, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 17 Oct 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote: A ja mówiłem o pozostawieniu WYSOKIEGO PIT?
A zastępowanie PITu Vatem lepsze? Idea jest dla mnie taka, żeby nie zastępować, tylko zmniejszać daniny. |
|
Data: 2015-10-30 15:46:39 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Korwin a PIT | |
On Wed, 28 Oct 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 27.10.2015 o 13:30, Gotfryd Smolik news pisze: To nalej z własnej krynicy wiedzy tej informacji, skąd weźmiesz pieniądze do budżetu, skoro konstrukcja ma być taka, że VAT likwidujemy a PIT zostawiamy. "z drukarni"? Ale to nie działa, a przynajmniej nie działa dostatecznie długo, rewolucjonistom na ogół wystarcza do czasu aż ich samych powieszą. I nie dlatego, że ma to związek z VAT. Tylko dlatego, że dochodowy A odnosiłem się tu do tego pomysłu? Krytykuję głupotę koncepcji "zastępujemy VAT PITem". żeby przypomnieć - VAT nie został wprowadzony "zamiast części PITu" (czy CITu), został wprowadzony zamiast podatku OBROTOWEGO. Bo - akurat to prawda - w odróżnieniu od obrotowego, VAT nie stoi na przeszkodzie rozwoju "łańcuszka towarowego". Obrotowy sprzyja gigantom, którzy są w stanie produkować "od igły do powideł". Idea jest dla mnie taka, żeby nie zastępować, tylko zmniejszać daniny. Ty chyba się prosisz, żeby przekopać archiwa :> (co gdzieś obok już Tom przyuważył). Co nie umniejsza słuszności tezy o zmniejszaniu danin - z tym zastrzeżeniem, że wtykasz ją do dyskusji o *likwidacji VAT*. Nie o zmniejszaniu VAT. O likwidacji kwoty która stanowi podstawę aktualnego budżetu. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-10-31 09:01:39 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 30.10.2015 o 15:46, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 28 Oct 2015, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek wrote: Dla mnie zaĹoĹźenie Korwina jest takie, Ĺźe mamy zmniejszaÄ daniny a nie przesuwaÄ z jednej nazwy na drugÄ i pod tym pĹaszczykiem zwiÄkszaÄ. Tak przynajmniej rozumiem ideÄ korwinowcĂłw. Ĺť > "z drukarni"? Nie, np. z obcinania pensji tabunom urzÄdasĂłw wydajÄ cych zezwolenie do zezwolenia do zezwolenia. A odnosiĹem siÄ tu do tego pomysĹu?A zastÄpowanie PITu Vatem lepsze?I nie dlatego, Ĺźe ma to zwiÄ zek z VAT. Tylko dlatego, Ĺźe dochodowyNo a proponujesz jeszcze wyĹźszy - tak aby zastÄ piĹ rĂłwnieĹź VAT. Ale ja takiej koncepcji nie gĹoszÄ. Ja mĂłwiÄ ,,zmniejszamy daniny''. Obrotowy sprzyja gigantom, ktĂłrzy sÄ w stanie produkowaÄ No obrotowy to dla mnie w ogĂłle pomysĹ zerowy, bo niby jak mam sprzedaĹź maszynÄ za milion zĹotych zarabiajÄ c na tym tylko 1000zĹ? Idea jest dla mnie taka, Ĺźeby nie zastÄpowaÄ, tylko zmniejszaÄ daniny.Ty chyba siÄ prosisz, Ĺźeby przekopaÄ archiwa :> Pytanie po co? Ĺťeby znaleĹşÄ jak Tom pĹakaĹ po tym, jak go Ĺźona zostawiĹa? Ĺťycie idzie naprzĂłd, mĂłwimy tu i teraz. Po co mieszaÄ w archiwum? âKtokolwiek przykĹada rÄkÄ do pĹuga, a wstecz siÄ oglÄ da, nie nadaje siÄ do krĂłlestwa BoĹźego.â (Ĺk 9,62) Akurat w caĹej cudownoĹci Ĺp. Usenetu, pamiÄtliwoĹÄ ludzi i skĹonnoĹÄ do grzebania po archiwach jest plamÄ i wciÄ Ĺź mnie zadziwia. Jak zaczynaĹem siÄ tu pojawiaÄ to byĹem zbuntowanym nastolatkiem, ktĂłry cieszyĹ siÄ swojÄ kawalerkÄ w mieĹcie. Teraz jestem panem w Ĺrednim wieku, ktĂłry marzy o domu na wsi. Wiele rzeczy siÄ zmienia. Co nie umniejsza sĹusznoĹci tezy o zmniejszaniu danin No rozwaĹźam czemu Korwin chce likwidowaÄ PIT a nie VAT, bo wg mnie lepsza byĹaby likwidacja VAT i pozostawienie PIT. Likwidacja to teĹź zmniejszenie. na chwilÄ obecnÄ ja sobie myĹlÄ, Ĺźe wĹaĹnie powinien zostaÄ PIT, a pozostaĹe powinny zostaÄ zmniejszone do zera. Na swojÄ parafiÄ pĹacÄ daninÄ dochodowÄ i teĹź myĹlÄ, Ĺźe to sensowny ukĹad. 1% od dochodu, jasne, proste, przelew leci. PoniewaĹź mam zmienny dochĂłd, a nie chce mi siÄ liczyÄ, to zaokrÄ gliĹem w gĂłrÄ i juĹź. O likwidacji kwoty ktĂłra stanowi podstawÄ aktualnego A tego to juĹź nie wiem. Czyli VAT stanowi podstawÄ a reszta danin jest zbÄdna? Nie wiem, pytam, rozwaĹźam... StÄ d rozpoczÄ Ĺem ten wÄ tek -- od niezrozumienia postawy Korwina. |
|
Data: 2015-11-02 11:29:12 | |
Autor: J.F. | |
Korwin a PIT | |
UĹźytkownik "PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek" napisaĹ w wiadomoĹci
Dla mnie zaĹoĹźenie Korwina jest takie, Ĺźe mamy zmniejszaÄ daniny a nie przesuwaÄ z jednej nazwy na drugÄ i pod tym pĹaszczykiem zwiÄkszaÄ. Tak przynajmniej rozumiem ideÄ korwinowcĂłw. Ĺť Warto by sprawdzic. W pewnym momencie stwierdzil "mniej podatkow". Nie mniejsze, ale mniej, co do ilosci rodzajow. I prostsze. No ale tez jest ostatnim, ktory by chcial zwiekszac. Z tym zmniejszaniem liczby to sie nie calkiem zgadzam, bo od jednego latwiej uciec niz od pieciu. Ale tak co chwila podatek i kara za niezaplacenie, to tez niewlasciwie :-) No rozwaĹźam czemu Korwin chce likwidowaÄ PIT a nie VAT, bo wg mnie lepsza byĹaby likwidacja VAT i pozostawienie PIT. O likwidacji kwoty ktĂłra stanowi podstawÄ aktualnego A tego to juĹź nie wiem. Czyli VAT stanowi podstawÄ a reszta danin jest zbÄdna? VAT stanowi bardzo powazna czesc. likwidujac go, bedziesz musial sporo podniesc inne lub wprowadzic nowe. Poza tym: -VAT podstawa UE, nie zlikwidujemy bez wypisania sie, lub wywrocenia podstaw UE *) -VAT promuje eksport. No, mozna by sie zastanowic czy taka promocja jest wlasciwa, *)- po ostatnich przekretach i "reverse charge" ... kto wie czy UE sama sobie nie wywroci :-) J. |
|
Data: 2015-11-09 23:41:34 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Korwin a PIT | |
On Sat, 31 Oct 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Dla mnie założenie Korwina jest takie, że mamy zmniejszać daniny a nie Ale "zmniejszanie" z kolei wcala nie oznacza ich likwidacji. To dwie ODRĘBME sprawy, tak że wypadałoby ustalić czy dyskutujemy o pierwszej czy drugiej. "z drukarni"? Obawiam się, że to jest jednak za mały procent PKB (choć w kontekście o którym mówisz powinno się to nazywać PPKB, ze słowem "pozorny" z przodu :]), żeby zlikwidować dowolny z "dużych" podatków (PIT/CIT/VAT). A odnosiłem się tu do tego pomysłu? No to jak wyżej - kto pisał o *likwidacji* VAT? Przypomnę ostatni kawałek cytatu: "tylko dlatego, że zlikwidujemy VAT?" Tak, tylko dlatego - zabraknie "na wszystko". Obrotowy sprzyja gigantom, którzy są w stanie produkować A np. PiS jest za :> (o ile dobrze zrozumiałem). Z powodu "wymuszania" pewnego zysku z tytułu obrotu, samego obrotu. Niemniej, IMVHO, byłby nielegalny w rozumieniu dyrektyw UE (zabraniających poszerzania zakresu podatków obrotowych). bo niby jak mam sprzedaż maszynę za milion złotych zarabiając na tym tylko 1000zł? Pic polega na tym, że nawet jak na tym stracisz 10000zł, to podatek i tak masz zapłacić. Zysk (dla państwa) taki, że z p. widzenia obrotowego nie opłaca się niewykazywanie zysku. Idea jest dla mnie taka, żeby nie zastępować, tylko zmniejszać daniny.Ty chyba się prosisz, żeby przekopać archiwa :> Żeby Ci uświadomić, że kolejne rewolucyjne zmiany który proponujesz, są równie kanciaste jak Twoje poprzednie stanowiska, a o kanty zazwyczaj można się pokaleczyć. Jak zaczynałem się tu pojawiać to byłem zbuntowanym nastolatkiem, który cieszył się swoją kawalerką w mieście. Teraz jestem panem w średnim wieku, który marzy o domu na wsi. Wiele rzeczy się zmienia. Problemem jest pytanie, czy np. zmieniła się "waga" Twojego głosu w wyborach :> - z tym zastrzeżeniem, że wtykasz ją do dyskusji Jak wyżej. Jak mowa o LIKWIDACJI, to związek ze ZMNIEJSZANIEM ma taki sobie. bo wg mnie lepsza byłaby likwidacja VAT i pozostawienie PIT. I tłumczenie, że w ten sposób jedynie większa część podatku "ucieknie" z Polski przypomina rzucanie grochem i tak dalej ;) Dobra, poczekam parę lat na wnioski, co mi tam. O likwidacji kwoty która stanowi podstawę aktualnego To zajrzyj do tego budżetu nim zabierzesz głos. To nie jest wiedza tajemna. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-11-10 07:48:46 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 09.11.2015 o 23:41, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 31 Oct 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote: wiesz, przy wartości dążącej do zera, granica dąży do likwidacji :) To dwie ODRĘBME sprawy, tak że wypadałoby ustalić czy dyskutujemy No ja ogólnie zacząłem z założeniem, że mamy obywatelowi zmniejszyć. Ale teraz już rozumiem, że Korwin chciał nie tyle zmniejszyć obywatelowi obciążenie, co zwiększyć tylko inaczej nazwać. No to już faktycznie nie dyskutujemy o Korwinie tylko moim jego złym zrozumieniu. Obawiam się, że to jest jednak za mały procent PKB (choć w kontekście"z drukarni"?Nie, np. z obcinania pensji tabunom urzędasów wydających zezwolenie do Same pensje urzędasów pewnie nie wystarczą. Ale dodajmy do tego premie prezesów ZUSów i inne bezsensowne wydatki w kraju, nie tylko na pensje. Można zlikwidować tzw. darmową oświatę. To ogromne wydatki, a bezcelowe, bo bez motywacji uczniowie i tak się nie uczą, a motywacji nie da obowiązkowa szkoła napędzana nauczycielami z negatywnej selekcji (takimi jak np. ja, żeby nie było, że nie widzę belki w oku swoim). Można zlikwidować socjalgeld i wiele innych. No to jak wyżej - kto pisał o *likwidacji* VAT?A odnosiłem się tu do tego pomysłu?Ale ja takiej koncepcji nie głoszę. Ja mówię ,,zmniejszamy daniny''. No jak go zlikwidujemy, to danina się zmniejszy dość drastycznie. Możemy negocjować czy likwidujemy czy zmniejszamy np. do 3%, ale ja nie chcę zmniejszać w jednym, a zwiększać w drugim. Przypomnę ostatni kawałek cytatu: "tylko dlatego, że zlikwidujemy VAT?" Pytanie czy na to wszystko musi wystarczyć. Bo Korwin chyba głosił wizję, że Państwo ma zapewnić podstawy a nie wszystko. A np. PiS jest za :> (o ile dobrze zrozumiałem).Obrotowy sprzyja gigantom, którzy są w stanie produkowaćNo obrotowy to dla mnie w ogóle pomysł zerowy, EU to akurat pierwsza do likwidacji jest. bo niby jak mam sprzedaż maszynę za milion złotych zarabiając na tymPic polega na tym, że nawet jak na tym stracisz 10000zł, to podatek No ale to żadne ,,niewykazywanie zysku'', że kupię auto warte pół miliona, sprzedam następnego dnia i zarobię na tym 1000zł. Ostatnio sprzedawałem komputery za 50 tysięcy, a zysku na tym było właśnie około 1000zł. Be żadnego oszukiwania. No tak wyszło. I nie widzę problemu, żebym miał na tym popłynąć na podatku. 1000zł za 3 dni roboty i tak było całkiem spoko. Żeby Ci uświadomić, że kolejne rewolucyjne zmiany który proponujesz,Pytanie po co? Żeby znaleźć jak Tom płakał po tym, jak go żonaIdea jest dla mnie taka, żeby nie zastępować, tylko zmniejszać daniny.Ty chyba się prosisz, żeby przekopać archiwa :> A nie lepiej dyskutować ad meritum zamiast ad personam? Tu i teraz omawiamy konkretny problem i zająłem wobec niego konkretne stanowisko. 10 lat temu mogłem na ten problem mieć inne spojrzenie (nie wiem, nie pamiętam, jak bardzo ci to pomoże, to szukaj w archiwach), ale nie widzę sensu w tym, bo jaki to ma związek z tu i teraz? Jak zaczynałem się tu pojawiać to byłem zbuntowanym nastolatkiem,Problemem jest pytanie, czy np. zmieniła się "waga" Twojego głosu ???? bo wg mnie lepsza byłaby likwidacja VAT i pozostawienie PIT.I tłumczenie, że w ten sposób jedynie większa część podatku "ucieknie" No to trzeba zmienić prawo, żeby nie uciekała. Dobra, poczekam parę lat na wnioski, co mi tam. Tak się zachowujesz, jakby wszyscy wokoło mieli wszystko rozumieć i pojmować tak jak ty. Skoro uważasz inaczej, to to wyrażasz. Ale o tym sobie dyskutujemy. Nigdzie nie twierdzę, że jestem bezbłędny. Po to dyskutuję, żeby się wymienić poglądami. Wyszedłem z założenia, ze wg mnie lepsza byłaby likwidacja VAT i pozostawienie PIT. I tak zacząłem wątek. Wyjaśniłeś mi swoje stanowisko i OK. Nie twierdzę, że jest błędne. To zajrzyj do tego budżetu nim zabierzesz głos.O likwidacji kwoty która stanowi podstawę aktualnegoA tego to już nie wiem. Czy ja zabieram głos na mównicy sejmowej? Tak sobie rozważałem. Spoko, nie chcesz, to EOT i już. |
|
Data: 2015-11-10 09:43:37 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Korwin a PIT | |
On Tue, 10 Nov 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
wiesz, przy wartości dążącej do zera, granica dąży do likwidacji :) Z kolei dobrze wiesz, że do zera zejść się nie da, więc teza jest samokasująca się ;) No ja ogólnie zacząłem z założeniem, że mamy obywatelowi zmniejszyć. Ale teraz już rozumiem, że Korwin chciał nie tyle zmniejszyć obywatelowi obciążenie, co zwiększyć tylko inaczej nazwać. Nijak mi tak nie wychodzi. Raz jeszcze: to jest ODRĘBNA sprawa. Żeby nie było - lat temu parę rząd (i to wcale nie Korwina) zniósł stosik różnych podatków (i podatków nazwanych "opłaty"), o ile pamiętam, była wśród nich taka, że oszacowanie wpływów do kosztów ściągania miało proporcje gdzieś 1:3 (a pewnie nie były to rzetelnie policzone koszty całkowite, w tym ponoszone przez podatnika, lecz same koszty ściągania). AFAIR później poznoszone jeszcze niektóre opłaty skarbowe, m.in od weksli. No to już faktycznie nie dyskutujemy o Korwinie tylko moim jego złym zrozumieniu. Raz jeszcze: czy *obniżyć* (i które) podatki to jedno, czy *znieść* (i które) to drugie. Obawiam się, że to jest jednak za mały procent PKB (choć w kontekście Ich z kolei jest mało, więc nie wiadomo czy kwotowo ma się to jakoś istotnie do "średniej pensji", tu chyba więcej znaczy kwestia poczucia sprawiedliwości itp/ i inne bezsensowne wydatki w kraju, nie tylko na pensje. Owszem. Ale tu jak wiesz stanowiska co do zakresu tych wydatków będą mocno rozbieżne :) Można zlikwidować tzw. darmową oświatę. IMVHO, to takie samo pomieszanie pojęć, jak przy (nie)rozróżnianiu sprawy wysokości i liczby podatków: To ogromne wydatki, a bezcelowe, bo bez motywacji uczniowie i tak się nie uczą, A powiedział ktoś, że ma nie być motywacji? Zauważ, że to nie jest oczywiste: oczywiste jest, że będzie (być może spora) grupa która pod naciskiem "motywacyjnym" *zrezygnuje* z korzystania z "darmowego", wtedy pytaniem nie jest wcale, czy szkoła ma być *darmowa*, tylko czy ma być *obowiązkowa*. Popatrz na działanie socjalu, takiego w skrajnej "przeżyciowej" postaci, z której niektórzy skorzystać NIE CHCĄ, bo... bo są wymogi i np. nie wolno pić. a motywacji nie da E tam. Pytaniem jest KRYTERIUM "negatywne". Nie to, czy "został nauczycielem bo nie miał innej roboty", a raczej to czy "będzie nauczycielem bo CHRONI GO KARTA NAUCZYCIELA". Można zlikwidować socjalgeld i wiele innych. Wcale niekoniecznie. Może faktycznie pojawi się pytanie czy nie powinien być inaczej nazwany, ale pewnie zmierzasz do tego, że np. gmina powinna mieć możliwość "płacenia za pracę" (jakąkolwiek), a tak nie jest. Ale to wcale nie jest TYLKO problem podatkowy - bo zdajesz sobie sprawę, że próba pozwolenie "na odpracowanie" kończy się natychmiast katastrofalnymi kosztami, bo nic to że gość miałby miotła pozamiatać, szkolenie BHP ma być, setka kwitów do wypełnienia i wychodzi, że... że to się nie opłaca. No to jak wyżej - kto pisał o *likwidacji* VAT? Ale na razie nikt poza Tobą (nikt z Korwinem włącznie) nie widzi możliwości rozwikłania np. problemu "praw nabytych". Całkiem spora kwota jest potrzebna na "wydatki stałe" i tego nie przeskoczymy (no dobra, wersja z rewolucją może zakładać ich zniesienie). Możemy negocjować czy likwidujemy czy zmniejszamy np. do 3%, ale ja nie chcę zmniejszać w jednym, a zwiększać w drugim. Pamiętaj o szczególe: podatek DOCHODOWY jest podatny na "eksport", czyli wywiezienie zysku w celu opodatkowania gdzie indziej. Co do podatku obrotowego zgadzasz się, że to średni pomysł. No to co pozostaje, szczególnie w układzie, w którym zniesienie VAT wymaga najpierw wypowiedzenia umowy z UE? Przypomnę ostatni kawałek cytatu: "tylko dlatego, że zlikwidujemy VAT?" Zgadza się. A przyznane, JUŻ PRZYZNANE emerytury, należą do "podstaw" czy nie? EU to akurat pierwsza do likwidacji jest. Coś w zamian, czy może wersja z odcięciem na granicach albo wizja z przystąpieniem do umowy z Meksykiem i kto tam jeszcze ma podpisany układ z USA? bo niby jak mam sprzedaż maszynę za milion złotych zarabiając na tymPic polega na tym, że nawet jak na tym stracisz 10000zł, to podatek I obrotowy ma ten skutek fiskalny, że państwa nie obchodzi, czy zarobiłeś na tym ćwierć miliona czy 1000zł - podatek płacisz od pół miliona i już. Ostatnio sprzedawałem komputery za 50 tysięcy, a zysku na tym było właśnie około 1000zł. Be żadnego oszukiwania. No tak wyszło. I nie widzę problemu, żebym miał na tym popłynąć na podatku. 1000zł za 3 dni roboty i tak było całkiem spoko. Moment. Nie widzisz problemu z "popłynięciem" na podatku OBROTOWYM? Przy stawce 3% zapłaciłbyś (od tych 50 000) 1500 zł *podatku*. Żeby Ci uświadomić, że kolejne rewolucyjne zmiany który proponujesz, Przecież krytykuję stanowisko polegające na pomyśle zniesienia VAT. I zastąpienia go podatkiem podatnym na "wyeksportowanie". "Ad personam" jest fakt, że uchylasz się od ewentualnej odpowiedzialności za swój pogląd, z góry zastrzegając, że "co złego to nie ja" :P Tu i teraz omawiamy konkretny problem i zająłem wobec niego konkretne stanowisko. 10 lat temu mogłem na ten problem mieć inne spojrzenie I w momencie, jak ktoś Twój pomysł wprowadzi w życie, to znowu zajmiesz "inne stanowisko". To jest właśnie adpersonalny problem :> sensu w tym, bo jaki to ma związek z tu i teraz? Taki, że jak WTEDY prezentowałeś stanowisko, że podatki powinny być WYSOKIE, i dotyka to teraz CIEBIE, to nie widzisz, że właśnie władza "chciała Twojego dobra", jak ktoś to ma w stopce ;) Problemem jest pytanie, czy np. zmieniła się "waga" Twojego głosu Co tu jest dziwnego? I tłumczenie, że w ten sposób jedynie większa część podatku "ucieknie" Jeszcze uchwal, że białe jest czarne. Zabronisz handlu międzynarodowego? Nie przyjmujesz do wiadomości, że każda rzecz KOSZYTUJE, i próba egzekucji podatku który (zgodnie z prawem) jest podatny na "uciekanie" będzie kosztowała więcej, niż "uzysk"? Postawisz nad każdym urzędnika, a nad każdym urzędnikiem pilnującym podatników... ile kolejnych urzędników którzy ich będą pilnowali? Taką "próbą" jest właśnie pomysł z podatkiem obrotowym - oparty o fakt, że wtedy nie opłaca się niewykazywanie zysku, bo zysk tu nie ma nic do rzeczy. Tylko że ma (inne) wady jak wyżej :> Żeby nie było - VAT też swoje podatności ma, m.in. poprzez przekręt polegający na zakupie przez fikcyjną firmę. Ale wtedy na ogół kwota jest widoczna (stąd kontrole przy zwrotach VAT). Dobra, poczekam parę lat na wnioski, co mi tam. Ależ nie - sedno leży tu: To zajrzyj do tego budżetu nim zabierzesz głos.O likwidacji kwoty która stanowi podstawę aktualnegoA tego to już nie wiem. Otóż sam przyznajesz, że przedstawiłeś rozważanie które nie ma oparcia w ŻADNYCH danych. Taki sobie pomysł "uchwalmy żeby było lepiej". Ale to nie chce działać :( pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-10-09 16:59:51 | |
Autor: Budzik | |
Korwin a PIT | |
Użytkownik W wu@wu.pl ...
hm... 18% z 2000 = 360 To tak samo jak dla powiedzmy Gatesa nowe Porsche jest tansze niz dla mnie nowy Focus... |
|
Data: 2015-10-13 13:19:42 | |
Autor: Maciek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-09 o 18:59, Budzik pisze:
To tak samo jak dla powiedzmy Gatesa nowe Porsche jest tansze niz dla mnie nowy Focus...To jest myślenie w rodzaju: dostaję 1500 na rękę i starcza mi na wszystko i na czynsz i na prąd i jeszcze na szklaneczkę wódki zostanie, więc każdemu na pewno też wystarczy :-> Tymczasem pomyśl to takim właścicielu dużej firmy, który pod Konstancinem wybuduje sobie dom 1500 m2 z powierzchnią okien nie do ogarnięcia dla przeciętnego człowieka. W zimie ogrzanie tego budynku to około 10 tys. miesięcznie. I z czego on ma na tego Focusa odkładać?? :-> -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2015-10-13 15:00:44 | |
Autor: Budzik | |
Korwin a PIT | |
Użytkownik Maciek maciek@nospam.pl ...
To tak samo jak dla powiedzmy Gatesa nowe Porsche jest tansze niz dlaTo jest myślenie w rodzaju: dostaję 1500 na rękę i starcza mi na Chyba nie ze mna chcesz dyskutowac bo ja sie tylko odnosiłem do pytania jak to mozliwe ze powiedzmy 1000 zł to moze byc wiecej niz 5000. W zaleznosci od punktu widzenia - moze byc. |
|
Data: 2015-10-14 19:43:14 | |
Autor: Maciek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-13 o 17:00, Budzik pisze:
No to właśnie dałem przykład jak, w zależności od punktu widzenia, 10To jest myślenie w rodzaju: dostaję 1500 na rękę i starcza mi naChyba nie ze mna chcesz dyskutowac bo ja sie tylko odnosiłem do pytania jak to mozliwe ze powiedzmy 1000 zł to moze byc wiecej niz 5000. tys. to może być mniej niż 1 tys. ;-) -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2015-10-14 21:00:37 | |
Autor: Budzik | |
Korwin a PIT | |
Użytkownik Maciek maciek@nospam.pl ...
No to właśnie dałem przykład jak, w zależności od punktu widzenia, 10To jest myślenie w rodzaju: dostaję 1500 na rękę i starcza mi naChyba nie ze mna chcesz dyskutowac bo ja sie tylko odnosiłem do Czyli potwierdziłes moja teze przez podwójne zaprzeczenie z odwróconą teza? :))) |
|
Data: 2015-10-15 01:31:46 | |
Autor: Maciek | |
Korwin a PIT | |
W dniu 2015-10-14 o 23:00, Budzik pisze:
Czyli potwierdziłes moja teze przez podwójne zaprzeczenie z odwróconą teza? :)))Potwierdziłem jedynie tezę, że wszystko jest względne. Nawet ośmiorniczki mogą być w pewnych okolicznościach tańsze i smaczniejsze od schabowego z kapustą :-> -- Pozdrawiam Maciek |
|