Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kościół "Hoserowy".

Kościół "Hoserowy".

Data: 2014-04-17 06:11:01
Autor: stevep
Kościół "Hoserowy".
# Co działo się na mszy w Jasienicy i dlaczego arcybiskup Henryk Hoser  zdecydował się zamknąć kościół? Ksiądz Wojciech Lemański opisuje szczegóły  zajścia.

Jestem tymi wydarzeniami bardzo poruszony, bo to jest moja parafia, w  której starałem się służyć jak najlepiej. Uważam, że postąpiono w sposób  niesprawiedliwy, tzn wręczono mi w sobotę wieczorem decyzję, że nie mogę  odprawiać nabożeństw w tym kościele - mówi w rozmowie z TVN24 ksiądz  Wojciech Lemański. Mimo, że ta decyzja się nie uprawomocniła, już  następnego dnia rano zabroniono mi stanąć przy ołtarzu. Ja bez słowa z  tego kościoła wyszedłem. Potem ludzie zaczęli wychodzić, ja ich próbowałem  zawrócić - opisuje duchowny to, co działo się w niedzielę na mszy.

Co działo się dalej? Administrator kazał mi wyjść. Wyszedłem bez słowa.  Nie usiadłem w żadnej ławce, jak to powiedział ks. Kloch, tylko usiadłem w  konfesjonale, z którego wyszedłem za chwilę ponieważ ludzie zaczęli  wychodzić z kościoła i krzyczeć. Więc ja wyszedłem i na tych schodach ich  uspokoiłem - mówi były jasienicki proboszcz. W tym samym czasie do  kościoła przyjechała policja. Interwencja nie była jednak potrzebna, bo  parafianie się uspokoili.
Natomiast powiedzieli, że nie wejdą do kościoła i nie będą mnie więcej  słuchać, ponieważ ja ich przez ostatnie pół roku uspokajałem, a Kuria  robiła co chciała. Ale jak odchodziłem stamtąd, może było siedem po ósmej,  może 10 po ósmej, była cisza i odprawiana była msza święta - dodał. To  oznacza, że na mszy nie było żadnych zajść, więc arcybiskup Hoser nie  powinien zamykać kościoła. "
Ze strony:


--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-04-17 06:12:12
Autor: stevep
Kościół "Hoserowy".
W dniu .04.2014 o 06:11 stevep <stevep011@invalid.tkdami.net> pisze:

# Co działo się na mszy w Jasienicy i dlaczego arcybiskup Henryk Hoser  zdecydował się zamknąć kościół? Ksiądz Wojciech Lemański opisuje  szczegóły zajścia.

Jestem tymi wydarzeniami bardzo poruszony, bo to jest moja parafia, w  której starałem się służyć jak najlepiej. Uważam, że postąpiono w sposób  niesprawiedliwy, tzn wręczono mi w sobotę wieczorem decyzję, że nie mogę  odprawiać nabożeństw w tym kościele - mówi w rozmowie z TVN24 ksiądz  Wojciech Lemański. Mimo, że ta decyzja się nie uprawomocniła, już  następnego dnia rano zabroniono mi stanąć przy ołtarzu. Ja bez słowa z  tego kościoła wyszedłem. Potem ludzie zaczęli wychodzić, ja ich  próbowałem zawrócić - opisuje duchowny to, co działo się w niedzielę na  mszy.

Co działo się dalej? Administrator kazał mi wyjść. Wyszedłem bez słowa.  Nie usiadłem w żadnej ławce, jak to powiedział ks. Kloch, tylko usiadłem  w konfesjonale, z którego wyszedłem za chwilę ponieważ ludzie zaczęli  wychodzić z kościoła i krzyczeć. Więc ja wyszedłem i na tych schodach  ich uspokoiłem - mówi były jasienicki proboszcz. W tym samym czasie do  kościoła przyjechała policja. Interwencja nie była jednak potrzebna, bo  parafianie się uspokoili.
Natomiast powiedzieli, że nie wejdą do kościoła i nie będą mnie więcej  słuchać, ponieważ ja ich przez ostatnie pół roku uspokajałem, a Kuria  robiła co chciała. Ale jak odchodziłem stamtąd, może było siedem po  ósmej, może 10 po ósmej, była cisza i odprawiana była msza święta -  dodał. To oznacza, że na mszy nie było żadnych zajść, więc arcybiskup  Hoser nie powinien zamykać kościoła. "
Ze strony:
http://tnij.org/u5iebpl


--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Kościół "Hoserowy".

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona