Tyle co hotel Marriott miałaby dzwonnica na Stegnach, gdyby spełnić życzenie proboszcza parafii barnabitów przy ul. Sobieskiego. Chciał, by jej wysokość ograniczały tylko przepisy lotnicze, i zabiegał o zgodę na liczne punkty usługowe, oprotestowując konkurencyjną rozrywkę w sąsiedztwie kościoła

To zaprojektowana na planie krzyża świątynia nakryta kopułą, której szczyt zwieńczony latarnią znajduje się na wysokości 35 m. Ks. Kazimierz Maria Lorek pełni funkcję nieprzerwanie od 1995 r. Teraz chciałby postawić dzwonnicę. Tymczasem wyłożony wiosną projekt planu zagospodarowania tej okolicy przewidywał, że dominantą architektoniczną na narożniku ulic Sobieskiego i Nałęczowskiej będzie tylko kościół. Dlatego proboszcz złożył wniosek o korektę planu. Sam zaproponował, jak powinien brzmieć odpowiedni zapis: "Dopuszcza się lokalizację wolno stojącej dzwonnicy kościelnej jako dominanty wysokościowej o maks. wysokości zgodnej z ograniczeniami wysokości związanymi z ruchem lotniczym dla tego terenu, w odległości nie mniejszej niż 10 m od linii rozgraniczającej ul. Sobieskiego".

Uwagi do planu właśnie rozpatrzyła prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jej urzędnicy uwagę ks. Lorka uwzględnili częściowo, usuwając zapis precyzujący, że tylko budynek kościoła może być dominantą. Zaznaczyli, że gdyby trzymać się przepisów lotniczych dzwonnica przekraczałaby 140 m, czyli byłaby znacznie wyższa niż nawet bloki w sąsiedztwie. Ratusz pozwolił budować dzwonnicę o wysokości do 40 m.


Z kościołem od strony Nałęczowskiej sąsiaduje budynek myjni. Planiści zaproponowali, by docelowo w tym miejscu powstał biurowiec lub obiekt z usługami rozrywkowymi. "Nie korelują z miejscami kultu religijnego" - zaprotestował jednak ks. Lorek. Planiści nie zgodzili się z nim, bo nie chcą ograniczać praw właściciela do dysponowania tym terenem.

Z kultem religijnym zdaniem ks. Lorka nie kłócą się za to obiekty biznesowe. Kościół Barnabitów to część kompleksu zabudowań, w którego skład wchodzi m.in. dom zakonny i dwa niepubliczne przedszkola z czesnym w wysokości ponad 1 tys. zł. Planiści teren kościoła z przyległościami objęli kategorią U-Ks oznaczającą tereny obiektów sakralnych. Proboszcz parafii barnabitów zaproponował, by to podstawowe przeznaczenie terenu uzupełnić o usługi dopuszczalne: "w szczególności z zakresu biur i administracji, kultury, gastronomii, usługi z zakresu zdrowia, turystyki (w tym z zakresu hoteli, hosteli, pensjonatów), nauki, wystawiennictwa, sportu i rekreacji" - wyliczył we wniosku. Tym razem zgodę planistów dostał.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,12257335,Ksiadz_chce_140_metrowa_dzwonnice__Wysoka_jak_Mariott.html#ixzz22lipvJi8



Przemek

--

"Istnieje przedsiębiorstwo produkujące kłamstwa - PiS jako partia i "Gazeta Polska", media o. Rydzyka jako narzędzie propagandy.
 I nie chodzi tu tylko o kłamstwo smoleńskie, ale o kłamstwa dotyczące wielu innych spraw:  domniemanego obecnego rozbioru Polski, mitycznego dorobku politycznego Lecha Kaczyńskiego,
krzywdy ludzkiej, która jest wszechobecna i celowo implementowana."

Tym razem zgodę planistów dostał.

No i dobrze.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:501fca40$0$26696$65785112news.neostrada.pl...

Tym razem zgodę planistów dostał.

No i dobrze.

Po wycofaniu się ze swoich kretyńskich pomysłów.


Przemek

--

"Istnieje przedsiębiorstwo produkujące kłamstwa - PiS jako partia i "Gazeta Polska", media o. Rydzyka jako narzędzie propagandy.
 I nie chodzi tu tylko o kłamstwo smoleńskie, ale o kłamstwa dotyczące wielu innych spraw:  domniemanego obecnego rozbioru Polski, mitycznego dorobku politycznego Lecha Kaczyńskiego,
krzywdy ludzkiej, która jest wszechobecna i celowo implementowana."