najgorsze wyrazy wspólczucia pisze:

Pazernośc kościoła rozwaliła go od środka. Bydlaki w sutannach uzurpujący sobie prawo "nauczania", pokazali, że moralnośc jest dla nich czymś całkowicie nieznanym. Bełkot pseudokatolickich przydupniaków o masonerii itp. jest usprawiedliwianiem zboczonej hołoty na poziomie ludzi dotkniętych chorobą Downa. To musiało się tak skończyc! Jak długo czarna stonka mogła łamac życie niewinnych dzieci. Tfu!

pazernośc wg mnie nie ma tu nic do rzeczy. papież otwarcie pisze, że dopiero wyjście skrzętnie skrywanych spraw na światło dzienne: "Tak, jak wy byłem głęboko zaniepokojony informacjami, które wyszły na światło dzienne, na temat wykorzystywania dzieci i wrażliwych młodych ludzi przez członków Kościoła w Irlandii, szczególnie księży i duchownych", go zaniepokoiło.

Użytkownik "marek czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał

pazernośc wg mnie nie ma tu nic do rzeczy. papież otwarcie pisze, że dopiero wyjście skrzętnie skrywanych spraw na światło dzienne: "Tak, jak wy byłem głęboko zaniepokojony informacjami, które wyszły na światło dzienne, na temat wykorzystywania dzieci i wrażliwych młodych ludzi przez członków Kościoła w Irlandii, szczególnie księży i duchownych", go zaniepokoiło.

Jak najbardziej ma do rzeczy. Gdyby nie było celibatu wprowadzonego właśnie z pazerności, to nie byłoby pedofilii i nie byłoby hańby, którą się okrył kościół katolicki.


Artur Borubar

--

"Lech Kaczyński jest pierwszym prezydentem, który potrafił zablokować i zniszczyć całościową systemową reformę w Polsce. To jest rekord dwudziestolecia, zablokowanie reformy służby zdrowia (...) to jest grzech przeciwko Polsce. Drugim ewidentnym grzechem jest uniemożliwienie odzyskania przez Polskę w sposób łatwy i najprostszy opinii kraju lidera postępu integracji europejskiej (...) Smutnym rekordem będzie blokowanie dokończenia procesu ratyfikacji Traktatu z Lizbony, który sam przeprowadził i podpisał."

http://pepepe.pl/  Jeszcze 277 dni kompromitowania RP!

najgorsze wyrazy wspólczucia pisze:

Użytkownik "marek czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał

pazernośc wg mnie nie ma tu nic do rzeczy. papież otwarcie pisze, że dopiero wyjście skrzętnie skrywanych spraw na światło dzienne: "Tak, jak wy byłem głęboko zaniepokojony informacjami, które wyszły na światło dzienne, na temat wykorzystywania dzieci i wrażliwych młodych ludzi przez członków Kościoła w Irlandii, szczególnie księży i duchownych", go zaniepokoiło.

Jak najbardziej ma do rzeczy. Gdyby nie było celibatu wprowadzonego właśnie z pazerności, to nie byłoby pedofilii i nie byłoby hańby, którą się okrył kościół katolicki.

wg mnie nie należy tej sprawy wiązać z celibatem. gdyby tak było to ludzi skłaniających się do życia w stanie bezżennym należało by urzędowo izolować od społeczeństwa. a tak nie jest. cała sprawa ma głębsze podłoże. życie w zamkniętym środowisku, traktującym seks jak zło i nieumiejętność wysłuchania i zaakceptowania wszelkiej krytyki, odbija się właśnie takim efektem jaki miał miejsce w Irlandii. mnie zastanawia jednak też inna rzecz. dlaczego Papież nie odniósł się do spraw, które "ujrzały światło dzienne" w Niemczech?

Dnia Sat, 20 Mar 2010 13:05:51 +0100, marek czaplicki napisał(a):

najgorsze wyrazy wspólczucia pisze:

Użytkownik "marek czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał

pazernośc wg mnie nie ma tu nic do rzeczy. papież otwarcie pisze, że dopiero wyjście skrzętnie skrywanych spraw na światło dzienne: "Tak, jak wy byłem głęboko zaniepokojony informacjami, które wyszły na światło dzienne, na temat wykorzystywania dzieci i wrażliwych młodych ludzi przez członków Kościoła w Irlandii, szczególnie księży i duchownych", go zaniepokoiło.

Jak najbardziej ma do rzeczy. Gdyby nie było celibatu wprowadzonego właśnie z pazerności, to nie byłoby pedofilii i nie byłoby hańby, którą się okrył kościół katolicki.

wg mnie nie należy tej sprawy wiązać z celibatem. gdyby tak było to ludzi skłaniających się do życia w stanie bezżennym należało by urzędowo izolować od społeczeństwa

Ale ludziom w stanie bezżannym nikt nie sugeruje by nie dupczyli na lewo i
prawo.

--
"Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe
szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów"

Grzegorz Z. pisze:

Ale ludziom w stanie bezżannym nikt nie sugeruje by nie dupczyli na lewo i
prawo.

masz rację, nikt nikomu tego nie sugeruje. lecz przy obarczani całej winy za stan kryzysu, w którym znalazł się wg słów Papieża, Kościół, na celibat, otrzymujemy w efekcie rozwiązanie, że tylko izolowanie ludzi, którzy nie chcą płodzić i mieć dzieci daje nam rozwiązanie problemu.
ja od dłuższego czasu od kiedy urodził nam się synek zastanawiam się dlaczego są ludzie, którzy dla idei godzą się na nie posiadanie dzieci. dziecko w domu daje tyle radości i skłania do coraz większej odpowiedzialności :-).

Dnia Sat, 20 Mar 2010 13:16:51 +0100, marek czaplicki napisał(a):

Grzegorz Z. pisze:

Ale ludziom w stanie bezżannym nikt nie sugeruje by nie dupczyli na lewo i
prawo.

masz rację, nikt nikomu tego nie sugeruje. lecz przy obarczani całej winy za stan kryzysu, w którym znalazł się wg słów Papieża, Kościół, na celibat

Celibat to tylko jedna z wielu przyczyn. Przyciąga on do seminariów osoby
mające w szerokim zakresie "problemy" w relacjach z kobietami.

Najważniejszą przyczyną była jednak polityka "zamiatania pod dywan" i
"przenoszenia do innej parafii" zarządzona przez poprzedników Ratzingera.


--
"Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe
szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów"

Grzegorz Z. pisze:

Celibat to tylko jedna z wielu przyczyn. Przyciąga on do seminariów osoby
mające w szerokim zakresie "problemy" w relacjach z kobietami.

i tu wg mnie trafiłeś w sedno. może po prostu odpowiednie badania psychologiczne podejmowane przed wstąpieniem do seminarium, czy innego zgromadzenia kościelnego, pozwoliły by "odsiać" mających problemy ludzi od innych.

Użytkownik "marek czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ho2eqg$d2e$1inews.gazeta.pl...

Grzegorz Z. pisze:

> Celibat to tylko jedna z wielu przyczyn. Przyciąga on do seminariów

osoby

> mające w szerokim zakresie "problemy" w relacjach z kobietami.
i tu wg mnie trafiłeś w sedno. może po prostu odpowiednie badania
psychologiczne podejmowane przed wstąpieniem do seminarium, czy innego
zgromadzenia kościelnego, pozwoliły by "odsiać" mających problemy ludzi
od innych.

-- -- -- -- -- --

Powinno się kastrowac kotabasów tak jak to robiono ze straznikami haremu.
To by bylo prawdziwe oddanie sie Bogu i ludziom.
Czystość absolutna bez pokus.
Wszystkie inne rozwiazania mozna o kant dypy potłuc.

sofu

sofu pisze:

Powinno się kastrowac kotabasów tak jak to robiono ze straznikami haremu.
To by bylo prawdziwe oddanie sie Bogu i ludziom.
Czystość absolutna bez pokus.
Wszystkie inne rozwiazania mozna o kant dypy potłuc.

sofu

czy kastracja chemiczna zadowalała by Cię? :-)