Data: 2013-08-29 21:23:55 | |
Autor: ToMasz | |
Koszt utrzymania roweru | |
(tarcze,no tak, ale to nie jest rower. Znaczy w Ĺźyciu potocznym tak. ale np w mojej nomenklaturze, coĹ z 2 koĹami z makretu to produkt rowero-podobny. CoĹ co ma 2 koĹa stoĹźkowe, osprzÄt shimano, metalowe hamulce, wkĹad suportu maszynowy i kasetÄ zÄbatek a nie wolnobieg- to jest rower. taki rower kupisz nowy za 1000-1500zĹ, i strzelam Ĺźe trwaĹoĹciÄ nie ustÄ pi produktowi znanej marki za 2.5tyĹ. ( takie widziaĹem na wolnobiegu!!!) To co Ty chcesz kupiÄ to 2 koĹa sĹuĹźÄ ce realizacji marzeĹ, speĹniania zachcianek.... Wolno Ci oczywiĹcie, ale po co do tego dorabiaÄ ideologie? Do tego plusmoĹźe przeczytaj wÄ tek o sztycach? Tanie pracujÄ pod kÄ tem, wiÄc trudno Ĺźeby wytrzymaĹy. ale kosztujÄ 35zĹ, wiÄc moĹźe kup od razu 5? Te ktĂłre sÄ montowane na rurÄ, ale pod siodĹo, pracujÄ w pionie wiÄc sÄ trwalsze, ale najlepsze sÄ pantografy. za 150 spoko znajdziesz. Nie wspominajÄ c o akcesoriachposĹuchaj. Teraz ludzie chcÄ 9 albo 10 rzÄdĂłw. po kija? ja niewiem. kaseta 7 ma taki sam zakres jak 10. ZawodnikĂłw robiÄ cych 80km/ dzieĹ rozumiem. ale do ciÄĹźkiej cholery te rowery za 4tyĹ robiÄ 1000km na rok! jak chcesz mieÄ tanio to poco wogĂłle myĹlisz o hydraulice? 50% hamowaĹ to bÄdzie jazda w wodzie z gĂłrki ktĂłra ma 20 km? ĹaĹcuch 9 albo 10 biorÄ c pod uwagÄ przebieg i cene, wyjdzie kilka razy droĹźej niĹź zwykĹa 7 i8! Gdy to sobie podliczÄ, to wychodzi mi na to, Ĺźe koszt zakupu inie. mocno nie. NAjtaniej w utrzymaniu wyjdzie aluminowy rower bez amora na 7 biegach. Zamiast sztycy z amorem zastosuj miÄkkie sprÄĹźynowe siodĹo typu kanapa. zuĹźyjesz opony, moĹźe dÄtki..... Jak duĹźo hamujesz ( po co?!) to klocki, ĹaĹcuch zardzewieje zanim siÄ zuĹźyje. ZwykĹy gĂłral/treking teĹź moĹźe byÄ przyjemny w uĹźytkowaniu i nie drogi. nie wiem w jakim rejonie Ĺźyjesz, ale w centrum ĹlÄ ska, mozesz kupiÄ gĂłrala na deorze za 1400-1600zĹ, 29er na acera/alivio za tÄ samÄ cenÄ. ToMasz Ps na czym jeĹşdziĹeĹ? gdzie(po czym)? Czy nie bÄdzie tak, Ĺźe kupisz, a potem bÄdzie staĹ? Nie masz przypadkiem od kogoĹ poĹźyczyÄ roweru podobnego do tego co chcesz mieÄ? |
|
Data: 2013-08-30 12:01:42 | |
Autor: Marek | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-08-29 21:23, ToMasz pisze:
> no tak, ale to nie jest rower. Znaczy w Ĺźyciu potocznym tak. ale np w > mojej nomenklaturze, coĹ z 2 koĹami z makretu to produkt rowero-podobny. > CoĹ co ma 2 koĹa stoĹźkowe, osprzÄt shimano, metalowe hamulce, wkĹad > suportu maszynowy i kasetÄ zÄbatek a nie wolnobieg- to jest rower. > taki > rower kupisz nowy za 1000-1500zĹ, i strzelam Ĺźe trwaĹoĹciÄ nie ustÄ pi > produktowi znanej marki za 2.5tyĹ. ( takie widziaĹem na wolnobiegu!!!) A wĹaĹnie - moĹźe nieco off-topic. Jaka jest róşnica z eksploatacyjnego punktu widzenia pomiÄdzy wolnobiegiem a kasetÄ ? Jedno i drugie jest w podobnej cenie. Koszty wymiany podobne zatem. Czemu wiÄc kaseta jest uwaĹźana za lepszy wybĂłr? > To co Ty chcesz kupiÄ to 2 koĹa sĹuĹźÄ ce realizacji marzeĹ, speĹniania > zachcianek.... Wolno Ci oczywiĹcie, ale po co do tego dorabiaÄ ideologie? WyjaĹniÄ, Ĺźe nigdy w Ĺźadnym sprzÄcie nie byĹem zwolennikiem pĹacenia za logo lecz za jakoĹÄ. Niestety aby mieÄ jakoĹÄ bez logo - trzeba siÄ znaÄ na tym co siÄ kupuje. RĂłwnieĹź niestety - logo przestaĹo byÄ synonimem jakoĹci / trwaĹoĹci a z pewnoĹciÄ pozostaĹo synonimem wysokiej ceny. > ale najlepsze sÄ pantografy. za 150 spoko znajdziesz. No i one sÄ najbardziej krytykowane ale nie za jakoĹÄ lecz gĹĂłwnie za wnoszone przesuniÄcia w czasie jazdy. Sam nie mam z nimi doĹwiadczeĹ Ĺźadnych (jak wspominaĹem). TrochÄ obawiam siÄ inwestowaÄ w to co moĹźe okazaÄ siÄ nie do przyjÄcia :-( >> Nie wspominajÄ c o akcesoriach >> (licznik, zabezpieczenia, bĹotniki itp). > posĹuchaj. Teraz ludzie chcÄ 9 albo 10 rzÄdĂłw. po kija? ja niewiem. > kaseta 7 ma taki sam zakres jak 10. ZawodnikĂłw robiÄ cych 80km/ dzieĹ > rozumiem. ale do ciÄĹźkiej cholery te rowery za 4tyĹ robiÄ 1000km na rok! To nawet nie chodzi o zasiÄg podróşy lecz o to, Ĺźe tak duĹźa liczba przeĹoĹźeĹ niczemu nie sĹuĹźy moim zdaniem. Sam mam kasetÄ 7-rzedowÄ lecz nie pamiÄtam abym uĹźyĹ kiedykolwiek wiÄcej niĹź 3 przeĹoĹźeĹ. Róşnice sÄ tak subtelne, Ĺźe tylko wkurza koniecznoĹÄ klikania N razy zamiast raz aby przeĹÄ czyÄ siÄ z podjazdĂłw na jazdÄ po pĹaskim. > jak chcesz mieÄ tanio to poco wogĂłle myĹlisz o hydraulice? 50% hamowaĹ > to bÄdzie jazda w wodzie z gĂłrki ktĂłra ma 20 km? To nie o hydraulikÄ jako takÄ chodzi lecz o sposĂłb prowadzenia klockĂłw. W hydraulicznych konstrukcjach jakie widziaĹem, klocki prowadzone sÄ rĂłwnolegle do tarczy. Przy konstrukcji jaka mam w tej chwili - klocki w pozycji spoczynkowej nie sÄ nieruchome. Gdy jadÄ po wertepach, wibracje powodujÄ , Ĺźe potrafiÄ minimalnie "skrÄciÄ" siÄ i "podzwaniaÄ" o tarczÄ. Jak dla mnie jest to nieakceptowalne. A po co tarczowe? Mam zĹe doĹwiadczenia z v-brakami. WjadÄ w jakieĹ bĹoto i przestajÄ dziaĹaÄ. Owszem, czytaĹem, Ĺźe moĹźna bawiÄ siÄ w podmianÄ klockĂłw itp. Tarcze dziaĹajÄ pewnie zawsze i nie muszÄ zawracaÄ sobie nimi gĹowy lecz tylko korzystaÄ. > nie. mocno nie. NAjtaniej w utrzymaniu wyjdzie aluminowy rower bez amora > na 7 biegach. Zamiast sztycy z amorem zastosuj miÄkkie sprÄĹźynowe siodĹo Do MTB czy cross'a to obciach :-) > typu kanapa. zuĹźyjesz opony, moĹźe dÄtki..... Jak duĹźo hamujesz ( po > co?!) to klocki, ĹaĹcuch zardzewieje zanim siÄ zuĹźyje. ZwykĹy > gĂłral/treking teĹź moĹźe byÄ przyjemny w uĹźytkowaniu i nie drogi. nie wiem > w jakim rejonie Ĺźyjesz, ale w centrum ĹlÄ ska, mozesz kupiÄ gĂłrala na > deorze za 1400-1600zĹ, 29er na acera/alivio za tÄ samÄ cenÄ. Gdynia. Wydaje mi siÄ, Ĺźe tu ceny sÄ wyĹźsze nawet porĂłwnujÄ c konkretne modele z Allegro róşnica siÄga kilkuset zĹ w skrajnych przypadkach. > Ps na czym jeĹşdziĹeĹ? KupiĹem: http://sklep.romet.pl/kolekcja-rowerow-2013-/mtb/art2286.html oraz przerobiĹem napÄd gdyĹź oryginalny nie nadaje siÄ do jazdy (co zakĹadaĹem, Ĺźe tak bÄdzie). > gdzie(po czym)? Asfalt w 50%, leĹne ĹcieĹźki, teren urozmaicony - czasem strome podjazdy. ZdarzajÄ siÄ bezdroĹźa. > Czy nie bÄdzie tak, Ĺźe kupisz, a > potem bÄdzie staĹ? Obecny nie stoi. TraktujÄ go bardziej jako maszynÄ aerobowÄ uzupeĹniajÄ cÄ treningi sportowe. PrzeciÄtnie jedna wyprawa to ok 20km, 2-3x w tygodniu. > Nie masz przypadkiem od kogoĹ poĹźyczyÄ roweru > podobnego do tego co chcesz mieÄ? WĹaĹnie nie. :-( -- Pozdrawiam Marek |
|
Data: 2013-08-30 12:14:55 | |
Autor: Korban | |
Koszt utrzymania roweru | |
Dnia Fri, 30 Aug 2013 12:01:42 +0200, Marek napisał(a):
A właśnie - może nieco off-topic. Jaka jest różnica z eksploatacyjnego punktu widzenia pomiędzy wolnobiegiem a kasetą? Jedno i drugie jest w podobnej cenie. Koszty wymiany podobne zatem. Czemu więc kaseta jest uważana za lepszy wybór?Różnica jest w rozmieszczeniu łożysk na piaście pod kasetę i w wolnobiegu (w kasecie o ile się nie mylę są rozmieszczone dalej od siebie niż w wolnobiegu). W efekcie nie połamie się osi piasty w kasecie podczas jazdy po wertepach. W wolnobiegu połamałem 2 osie na dystansie 9 kkm i była to jazda głównie po mieście. Mirek |
|
Data: 2013-08-30 12:44:43 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
Koszt utrzymania roweru | |
Różnica jest w rozmieszczeniu łożysk na piaście pod kasetę i w wolnobiegu Dodatkowo trudniej uszczelinić piastę i wymienić zębatki, które i tak nie są sprzedawane oddzielnie :) |
|
Data: 2013-08-31 17:18:09 | |
Autor: Marek | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-08-30 12:44, Czesław Wiśniak pisze:
Aha, dziękuję Wam (Tobie i Korbanowi). Zwrócę na to szczególną uwagę, choć pewnie sprzedawcy będę musiał zaufać, że daje mi kasetę a nie wolnobieg. Na oko tego nie zobaczę - wygląda podobnie. -- Pozdrawiam Marek |
|
Data: 2013-08-31 17:42:26 | |
Autor: MadMan | |
Koszt utrzymania roweru | |
Dnia Sat, 31 Aug 2013 17:18:09 +0200, Marek napisał(a):
Zwrócę na to szczególną uwagę, choć pewnie sprzedawcy będę musiał zaufać, że daje mi kasetę a nie wolnobieg. Na oko tego nie zobaczę - wygląda podobnie. Jeśli najmniejsza zębatka będzie miała mniej niż 14 zębów to z dużym prawdopodobieństwem możesz założyć że jest to kaseta. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2013-08-31 21:15:32 | |
Autor: Jacek G. | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-08-31 17:18, Marek napisał(a)::
Aha, dziękuję Wam (Tobie i Korbanowi). Zwrócę na to szczególną uwagę, Nie ufaj sprzedawcy, tylko sprawdź w specyfikacji danego roweru. To co pisali koledzy, to oczywiście prawda. Z paru względów lepiej mieć kasetę. Również dlatego, że w razie konieczności wymiany, wybór kaset jest znacznie większy niż wielotrybów. Ale wszystko zależy też od charakteru jazdy. Ja przez 8 lat turystyczno-rekreacyjnej jazdy, po ok. 10 czy 12 tys. km (nie zliczałem dokładnie) dowiedziałem się, że mam wielotryb i że istnieje coś takiego jak kaseta. I nic złego się nie działo, napęd działał (przy moim stylu jazdy, również w terenie i w lekkich górach) bez problemów. Ale gdy musiałem zmienić zużyty napęd i zrobiłem "doktorat" ;) z części rowerowych, to zdecydowałem się na kasetę - m.in. dlatego, że chciałem przejść z 7-ki na 8-kę, aby mieć większy zakres przełożeń, a wielotryby 8-kowe są raczej rzadkością. Oczywiście musiałem też wymienić piastę. -- Jacek G. |
|
Data: 2013-08-31 22:00:33 | |
Autor: Budzik | |
Koszt utrzymania roweru | |
Osobnik posiadający mail @wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
Ja przez 8 lat turystyczno-rekreacyjnej jazdy, po ok. 10 czy 12 tys. km (nie zliczałem dokładnie) dowiedziałem się, że mam wielotryb i że istnieje coś takiego jak kaseta. I nic złego się nie działo, napęd działał (przy moim stylu jazdy, również w terenie i w lekkich górach) bez problemów. Ale gdy musiałem zmienić zużyty napęd 90 tysiecy na jednym napedzie? -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "...kobiety tak dalece szanować należy, jak dalece same siebie szanować umieją." Wojciech Bogusławski |
|
Data: 2013-09-01 00:09:20 | |
Autor: mt | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-09-01 00:00, Budzik pisze:
Osobnik posiadający mail @wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Przecież napisał, że po ok. dziesięciu czy dwunastu tysiącach, a nie że 10-12 tys. rocznie. -- marcin |
|
Data: 2013-09-01 00:32:49 | |
Autor: Jacek G. | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-09-01 00:09, mt napisał(a)::
No dokładnie tak :) Ostatnio robię jakieś 1,5 tys rocznie, wcześniej pewnie podobnie.90 tysiecy na jednym napedzie? -- Jacek G. |
|
Data: 2013-09-02 08:06:25 | |
Autor: Ignac | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu niedziela, 1 września 2013 00:32:49 UTC+2 użytkownik Jacek G. napisał:
No dokładnie tak :) Ostatnio robię jakieś 1,5 tys rocznie, wcześniej pewnie podobnie. Nie przyjmuj tego jako krytyki,ale obstawiam,że nie masz nawet wyrobionego odruchu bezwarunkowego do używania/naciskania obu klamek, to jest a'propos wszesniejszych Twoich wypowiedzi. Mam nadzieję,że wiesz o czym mówię. |
|
Data: 2013-09-02 18:52:33 | |
Autor: Jacek G. | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-09-02 17:06, Ignac napisał(a)::
W dniu niedziela, 1 września 2013 00:32:49 UTC+2 użytkownik Jacek G. napisał:Akurat mam. Prawie zawsze używam obu hamulców. Chyba, że jedną ręką sygnalizuję skręt. I chyba to, że nie jeżdżę dużo nie ma specjalnie na to wpływu. to jest a'propos wszesniejszych Twoich wypowiedzi.No właśnie nie bardzo wiem co to ma do rzeczy w kontekście wielotryb czy kaseta ? -- Jacek G. |
|
Data: 2013-09-01 08:22:48 | |
Autor: Budzik | |
Koszt utrzymania roweru | |
Osobnik posiadający mail fragless@interia.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
Zle odczytalem. :)Ja przez 8 lat -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Jeżeli nawet OE nie widzi żadnych załączników, to ich nie ma ;) |
|
Data: 2013-08-30 12:27:16 | |
Autor: bans | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-08-30 12:01, Marek pisze:
Mam złe doświadczenia z v-brakami. Wjadę w jakieś Pamiętaj, że 20 lat temu to nawet zawodowcy jeździli nawet na cantileverach i jakoś potrafili hamować. A dla ciebie "v-brake po wjechaniu w błoto przestają działać" - przeczytaj to zdanie, zastanów się nad nim i sam parskniesz śmiechem. A tarcze w crossówce to już kompletny wymysł marketingowców i naciąganie klienta na kasę - takim rower nawet nie jeździsz po górach. Ale już się nie dziwię, czemu chciano ci wcisnąć rower za 4000zł, a ty to łykasz. Hydrauliczne tarczówki, sztyca amortyzowana, bagażnik, błotniki - po co ci crossówka, która waży z 18kg?! :) Za 4000zł? :))) -- bans |
|
Data: 2013-08-30 12:51:45 | |
Autor: JDX | |
Koszt utrzymania roweru | |
On 2013-08-30 12:27, bans wrote:
[...] A tarcze w crossówce to już kompletny wymysł marketingowców i naciąganieOstatnio oglądałem jakiegoś w miarę markowego (nazwy nie pomnę) trekkinga klasy 5-6kzł i nawet tam upchnęli tarczówki. :-D |
|
Data: 2013-08-30 13:07:37 | |
Autor: Korban | |
Koszt utrzymania roweru | |
Dnia Fri, 30 Aug 2013 12:51:45 +0200, JDX napisał(a):
On 2013-08-30 12:27, bans wrote: Bo tarczówki są teraz trendy, a v-brake są passe. Rozglądałem się z ciekawości za shimanowskimi v-brake z równoległym do ścianek obręczy prowadzeniem klocków. Ale niestety nie są już produkowane. :( |
|
Data: 2013-08-30 13:10:13 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
Koszt utrzymania roweru | |
Dnia Fri, 30 Aug 2013 13:07:37 +0200, Korban napisał(a):
Bo tarczówki są teraz trendy, a v-brake są passe. Rozglądałem się z Rozmawiałem ostatnio z jednym praktykiem, który się szybko tego wynalazku pozbył, bo ponoć strasznie to delikatne było i awaryjne. Jednak dużą zaletą V-ek jest ich prostota. -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2013-08-30 11:31:56 | |
Autor: Archidamos | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu piątek, 30 sierpnia 2013 13:10:13 UTC+2 użytkownik Marek 'Qrczak' Potocki
Rozmawiałem ostatnio z jednym praktykiem, który się szybko tego wynalazku Sorki, nie wytrzymałem, więc się uzewnętrznię :) Jak znam życie, krytycy tarczówek w życiu ich nie mieli. Jeżdżę od 9 lat na zwykłych hydraulikach Deore. Zrobiłem przez ten czas ok 40k km, łącznie z wyprawą do Grecji (www..rbx.pl jak ktoś ciekawy) i dopiero w zeszłym roku po raz pierwszy dotknąłem się do hamulca, wymieniając klocki w tylnym. Przednie od nowości nie tknięte. Wcześniej nie było potrzeby. Zatem twierdzenie, że są delikatne, to jakieś jaja. Tarczówki hydrauliczne są pod każdym względem lepsze, i w moim treku sprawdzają się wyśmienicie. Nieporównywalnie lepsza kontrola i przyjemność hamowania, zero obsługi przez lata, sprawne hamowanie w każdych warunkach. Jedyną wadą jest piszczenie w deszczu, ale przynajmniej nie trzeba wtedy używać dzwonka :) Tyle na temat. Kupcie sobie, zamontujcie i wtedy zrozumiecie, że to żaden marketing, tylko po prostu znacznie lepsze/nowsze rozwiązanie. Prawda jest taka, że jak wsiadam na swojego górala, który ma V-brejki, mam wrażenie, ze hamulce są popsute :) Oczywiście, hamują i są bezpieczne, ale jednak czujemy różnicę między Oplem a Mercedesem. Pozdrawiam Archidamos |
|
Data: 2013-08-30 20:53:57 | |
Autor: ToMasz | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 30.08.2013 20:31, Archidamos pisze:
W dniu piątek, 30 sierpnia 2013 13:10:13 UTC+2 użytkownik Marek 'Qrczak' Potockinie neguje tego co napisałeś, ale ja stoję z drugiej strony lady. ja domnie przyjdzie kilent z vkam - naprawię, wymienię, ja i każdy serwis. jak przyjdzie z tarczami - loteria. tzn jak z marketu - nie naprawiam. a jak z gianta? Z pismem że serwis gianta twierdzi że " nie muszą zatrzymać koła, muszą spowalniać rower"? JA wolę hamulce za 30zł, które na suchym blokują koło, niż za 300zł, które trzeba wypalić żeby hamowały, za to na mokrym są lepsze. ToMasz |
|
Data: 2013-08-30 21:03:54 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
Koszt utrzymania roweru | |
Prawda jest taka, że jak wsiadam na swojego górala, który ma V-brejki, mam wrażenie, ze hamulce są popsute :) Wyreguluj sobie Vbrejki, ewentualnie mogę ci pożyczyć swój rower, żebyś zobaczył ;) Kumpel ma Gianta Anthema za 3000$, pojezdzilem i na suchym roznicy zadnej z tym, ze jego piszcza nonstop :) W wyczynie, w blocie moze ma to zastosowanie. |
|
Data: 2013-08-30 12:09:51 | |
Autor: Archidamos | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu piątek, 30 sierpnia 2013 21:03:54 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:
Wyreguluj sobie Vbrejki, ewentualnie mogďż˝ ci poďż˝yczyďż˝ swďż˝j rower, ďż˝ebyďż˝ No, a silnik odrzutowy to bzdura, tłokowe tez dawały radę. Kolego, masz tarczówki, jeździłeś na nich? Troszkę rowerów przećwiczyłem, różne V-brejki używałem, żaden nawet nie zbliża się do hydraulików, więc proszę Cię, nie rób scen :D Pozdrawiam Archidamos |
|
Data: 2013-08-30 22:17:22 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
Koszt utrzymania roweru | |
No, a silnik odrzutowy to bzdura, tłokowe tez dawały radę. Jeszcze o rakietowych wspomnij. Przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Pojeździłem jak napisałem wyżej, ponieważ zastanawiałem się nad zmianą, całe szczęście nie dałem się złapać. Do codziennej jazdy czy terenowej turystycznej jest to nonsensowne, no chyba że ktoś chce być trendy i lubi szastać kasą. |
|
Data: 2013-08-30 15:09:57 | |
Autor: Ghost | |
Koszt utrzymania roweru | |
Jeszcze o rakietowych wspomnij. Zmień ramę, zmień amora (a pewnie jak amora to i stery), zmień piastę przód/tył, dokup klamkomanetki, bo chcesz mieć hamulce hydrauliczne. A najlepiej kup nowy rower, bo taniej wyjdzie niż modernizacja z V-brake na tarczówki. V-brake`i dają rade i nie są najgorsze, a zapas klocków na cały sezon (dwa, trzy) kosztuje mniej więcej tyle co porządna tarcza i zaciski do tarczówek. O innych "ustrojstwach" nie wspominając. Myślę, że o to Szanownemu Koledze chodziło :) Pozdrawiam, M. |
|
Data: 2013-08-30 22:50:06 | |
Autor: ToMasz | |
Koszt utrzymania roweru | |
Troszkę rowerów przećwiczyłem, różne V-brejki używałem, żaden nawet nie zbliża się do hydraulików, możesz to rozwinąć? na suchym, vbraki promax za 18zł+klocki ashima za 15zł i klamka full aluminium, zatrzymają koło w miejscu. co więcej dostaniesz od hydraulików? To samo przy mniejszym nacisku? Jeśli tak - wygrałeś. ToMasz |
|
Data: 2013-09-01 12:15:35 | |
Autor: Dykus | |
Koszt utrzymania roweru | |
Witam,
W dniu 2013-08-30 22:50, ToMasz pisze: na suchym, vbraki promax za 18zł+klocki ashima za Hamulce tarczowe zapewniają lepszą "modulację", czyli charakterystyka położenia klamki od siły hamowania jest mniej stroma niż w V-brejkach. To usłyszałem prze zakupem od sprzedawcy i potwierdziło się przy zjazdach z górek. Zamiast gwałtownego zablokowania koła mogę precyzyjniej dobrać moment mocnego hamowania, ale jeszcze przed zablokowaniem koła (osobiście nie lubię przy zjazdach "ciągnąć" za sobą koła). Ale ja to mało jeżdżę. Ponadto - co istotne - porównuję tu tanie V-brejki do tanich hamulców tarczowych (na lince). Być może wystarczyło kupić lepsze V-brejki i zablokowanie koła nie byłoby takie gwałtowne... :) Dla mnie skuteczne hamulce to nie koniecznie te, które przy muśnięciu klamki zablokują koło. Podobnie jak w samochodach - delikatny pedał hamulca jest niekoniecznie lepszy... -- Pozdrawiam, Dykus. |
|
Data: 2013-09-01 14:24:37 | |
Autor: z | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-09-01 12:15, Dykus pisze:
Dla mnie skuteczne hamulce to nie koniecznie te, które przy muśnięciuI właśnie dlatego zamiast przesiadać się na V-brake zostawiłem w moim złomie cantilever. Po przeczytaniu wykładu znalezionego na tej grupie. z PS. Tak czytam i czytam i coraz bardziej odnoszę wrażenie że wdepnąłem na jakąś "audiofilską" grupę. :-) |
|
Data: 2013-08-30 22:27:15 | |
Autor: artek | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-08-30 21:03, CzesĹaw WiĹniak pisze:
Kumpel ma Gianta Anthema za 3000$, pojezdzilem i na suchym roznicy róşnica miÄdzy tarczami a faĹkami jest powalajÄ ca. coĹ jak miÄdzy spd a platformami. nie zamieniĹbym ani jednego, ani drugiego - a mam dobre porĂłwnanie, dwa rowery w domu - ten drugi to Ĺźony, wyregulowany i z naprawdÄ dobrymi klockami. aczkolwiek niekoniecznie polecaĹbym tarcze do luĹşnej, letniej jazdy po nizinach. za to wszÄdzie tam, gdzie liczy siÄ szybkoĹÄ, skutecznoĹÄ, i to w kaĹźdych warunkach terenowych czy pogodowych - szczegĂłlnie w bĹocie czy zimÄ . no, o gĂłrach nawet nie wspominam .. btw raz ustawionych klockĂłw w tarczĂłwkach, praktycznie nie trzeba wiÄcej ruszaÄ. same siÄ doregulowujÄ w miarÄ zuĹźycia. w przeciwieĹstwie do faĹek, przy ktĂłrych ciÄ gle trzeba coĹ dokrÄcaÄ. -- art3k |
|
Data: 2013-08-30 15:28:03 | |
Autor: Ignac | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu piątek, 30 sierpnia 2013 22:27:15 UTC+2 użytkownik artek napisał:
btw raz ustawionych klocków w tarczówkach, praktycznie nie trzeba więcej ruszać. same się doregulowują w miarę zużycia. w przeciwieństwie do fałek, przy których ciągle trzeba coś dokręcać. Wystarczy raz koło odkręcić i już masz z głowy ponowne bezproblemowe założenie ,żeby klocki nie piszczały. Trzeba doktorat odwalić z mechaniki precyzyjnej,chcąc się owego dodatku pozbyć,o ocieraniu i krzywej tarczy nie wspomnę,skuteczność sterowanych mechanicznie godna pożałowania. A co do skutecznośc fałek,jeżeli tylko zechce,szlajfy po gumach na asfalcie mogę zostawiać seriami,i prostota obsługi,tania konstrukcja i bezgłośne. Ale każdy ma oczywiście prawo wyboru. |
|
Data: 2013-08-31 10:25:42 | |
Autor: artek | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-08-31 00:28, Ignac pisze:
btw raz ustawionych klockĂłw w tarczĂłwkach, praktycznie nie trzeba wiÄcej phi! wiesz, czy ci siÄ zdaje? Trzeba doktorat odwaliÄ z mechaniki precyzyjnej,chcÄ c tak, tak, jasne... wsadzajÄ c to samo koĹo (np po zmianie dÄtki), nic regulowaÄ nie trzeba. mam trzy komplety kóŠi zaleĹźnie od potrzeb zmieniam je nawet kilka razy w miesiÄ cu. mam wiÄc o tym co piszesz pewne pojÄcie. dopasowanie hamulcĂłw do innej tarczy to parÄ minut - wkrÄtak i parÄ energicznych ruchĂłw klamkÄ . czy potrzebny do tego doktorat? nie zauwaĹźyĹem, ale widaÄ - nie chwalÄ c siÄ - ja jestem geniuszem, skoro inni z takimi duperelami majÄ problemy ... A co do skutecznoĹc faĹek,jeĹźeli tylko zechce,szlajfy czy sĹoĹce Ĺwieci, czy deszcz leje ... btw jeĹşdziĹeĹ kiedyĹ zimÄ z kompletnie zalodzonymi obrÄczami? skutecznoĹÄ hamowania ... hm?! i prostota obsĹugi,tania konstrukcja i bezgĹoĹne. mam wraĹźenie Ĺźe nikt temu raczej nie zaprzeczaĹ Ale kaĹźdy ma oczywiĹcie prawo wyboru. owszem i na tym pozostaĹmy - zamiast z miejsca i bez powodu hejtowaÄ hamulce tarczowe. -- art3k |
|
Data: 2013-08-31 13:56:43 | |
Autor: Akarm | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-08-31 10:25, artek pisze:
dopasowanie Do czego służy wkrętak? Ja mam dwa komplety kół, nie potrzebuję nic ruszać przy zamianach. Z mechanicznych zmieniłem na hydrauliczne tylko dlatego, żeby nic przy hamulcach nie regulować po zamontowaniu. -- Akarm http://bykom-stop.avx.pl |
|
Data: 2013-08-31 16:49:43 | |
Autor: artek | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-08-31 13:56, Akarm pisze:
dopasowanie do rozepchniÄcia tĹokĂłw, oczywiĹcie ;P potem parÄ ruchĂłw klamkÄ , Ĺźeby siÄ rĂłwno uĹoĹźyĹy. standardowa procedura ... Ja mam dwa komplety kĂłĹ, nie potrzebujÄ nic ruszaÄ przy zamianach. przewaĹźnie nie trzeba, ale czasem siÄ to zdarza - mam jedno koĹo z tarczami na 6 Ĺrub i jest drobna róşnica w mocowaniu. a przy tarczĂłwkach nawet milimetr robi róşnicÄ. -- art3k |
|
Data: 2013-08-30 22:53:17 | |
Autor: ToMasz | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 30.08.2013 22:27, artek pisze:
W dniu 2013-08-30 21:03, CzesĹaw WiĹniak pisze: znowu jak kolega wczeĹniej. oczywiĹcie Ĺźe jest róşnica pomiÄdzy czerwonym a niebieskim - ale jaka? Hamulce sÄ do skutecznego hamowania, a nie do brandzlowania siÄ szczegĂłĹami. To nie golf2 na 19 calowych koĹach z malowanymi na şóĹto zaciskami! na suchym, vbraki promax za 18zĹ+klocki ashima za 15zĹ i klamka full aluminium, zatrzymajÄ koĹo w miejscu. co wiÄcej dostaniesz od tarcz/hydraulikĂłw? To samo przy mniejszym nacisku? JeĹli tak - wygraĹeĹ. ToMasz |
|
Data: 2013-08-30 14:09:20 | |
Autor: Archidamos | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu piątek, 30 sierpnia 2013 22:53:17 UTC+2 użytkownik ToMasz napisał:
tarcz/hydraulików? To samo przy mniejszym nacisku? Jeśli tak - wygrałeś.Ostatnią rzeczą, o jakiej myślę, jest wygranie czegokolwiek. Moje niemałe doświadczenie (ponad 30 lat jazdy rowerowej, licząc od komunii) i brak skłonności do tworzenia mitów każe mi uczciwie oceniać postęp techniczny. O ile faktycznie uważam za debilizm zwiększanie liczby zębatek w kasecie, jak również sam fakt popularności niewygodnych górali, gdzie może 1% rzeczywiście jeździ po górach, reszta się męczy w małpiej pozycji jadąc po płaskim lesie, tak z całą odpowiedzialnością i po przetestowaniu twierdzę, że sporo nowości ma sens, bo świat idzie do przodu i od tego nie ma odwołania.. Pozdrawiam Archidamos |
|
Data: 2013-08-30 23:28:01 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
Koszt utrzymania roweru | |
twierdzę, że sporo nowości ma sens, bo świat idzie do przodu i od tego nie ma odwołania.. Oczywiście, że ma sens, ale u 90% użytkowników hydrauliczne tarczowki sensu nie maja. U mnie nie maja, u mojego kumpla caly rower Giant Anthem nie ma sensu :) |
|
Data: 2013-08-31 10:39:05 | |
Autor: artek | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-08-30 22:53, ToMasz pisze:
Kumpel ma Gianta Anthema za 3000$, pojezdzilem i na suchym roznicy owszem, skutecznego hamowania W KAĹťDYCH warunkach. pogodowych, terenowych i przy kaĹźdej prÄdkoĹci. na suchym, vbraki promax za 18zĹ+klocki ashima za 15zĹ i klamka full w awaryjnych sytuacjach jestem w stanie z 30 km/h skutecznie wyhamowaÄ _przed_ wjeĹźdĹźajÄ cym prosto na mnie z podporzÄ dkowanej samochodem. tu liczy siÄ kaĹźdy szczegĂłĹ, ĹÄ cznie ze skokiem klamki i czasem reakcji hamulca od naciĹniÄcia klamki - i to w kaĹźdych warunkach pogodowych. mĂłj refleks oraz szybkoĹÄ i skutecznoĹÄ hamowania, nie raz uratowaĹa mi zdrowie czy Ĺźycie. jeĹli takie sytuacje moĹźna porĂłwnaÄ do wyĹcigĂłw, to owszem, wygraĹem. poza tym postaraj siÄ przeczytaÄ wyraĹşnie i ze zrozumieniem to, co uprzednio napisaĹem - powtĂłrzÄ: "aczkolwiek niekoniecznie polecaĹbym tarcze do luĹşnej, letniej jazdy po nizinach." jeĹli w czymkolwiek to obiega od tego, czym Ĺaskawie raczyĹeĹ mnie oĹwieciÄ - wygraĹeĹ. zaĹ odpowiedĹş na twoje pytanie - co dostanÄ wiÄcej, jest tu: "za to wszÄdzie tam, gdzie liczy siÄ szybkoĹÄ, skutecznoĹÄ, i to w kaĹźdych warunkach terenowych czy pogodowych - szczegĂłlnie w bĹocie czy zimÄ " -- art3k |
|
Data: 2013-09-03 15:35:17 | |
Autor: m4rkiz | |
Koszt utrzymania roweru | |
"artek" <artek@usunto.wro.vectranet.pl> wrote in message news:kvsa39$432$1node1.news.atman.pl...
znowu jak kolega wczeĹniej. oczywiĹcie Ĺźe jest róşnica pomiÄdzyowszem, skutecznego hamowania W KAĹťDYCH warunkach. pogodowych, terenowych i przy kaĹźdej prÄdkoĹci. naginanie rzeczywistosci nie, nie liczy sie kazdy szczegol bo znacznie istotniejsza sprawa od rodzaju hamulca ktory zablokowal kolo jest np. opona i jej przyczepnosc mialem okazje pojezdzic na wielu roznych rowerach, nie widze znaczacych roznic miedzy hydraulicznymi tarczowymi a vkami, przy czym vki ustawie, wymienie, naprawie sam w pol godziny w dowolnych warunkach wydajac na to znacznie mniej pieniedzy |
|
Data: 2013-09-04 11:09:48 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
Koszt utrzymania roweru | |
Dnia Tue, 3 Sep 2013 15:35:17 +0100, m4rkiz napisał(a):
mialem okazje pojezdzic na wielu roznych rowerach, nie widze znaczacych Prostota to jest główna zaleta tego systemu - bodaj dwa powszechnie dostępne rodzaje klocków i standardowa linka. Można wozić ze sobą w zestawie naprawczym, można kupić niemal w każdym miasteczku na trasie. -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2013-09-04 12:17:52 | |
Autor: artek | |
Koszt utrzymania roweru | |
m4rkiz wrote:
tu liczy siÄ kaĹźdy szczegĂłĹ, ĹÄ cznie ze skokiem klamki i czasem nie, realia. modulacja jakÄ daje hamulec tarczowy jest na faĹkach nie do osiÄ gniÄcia. zablokowanie koĹa to Ĺźadna sztuka - tylko co z tego? w hamowaniu najmniej istotne jest to, czy koĹo da siÄ zablokowaÄ. wrÄcz przeciwnie - zablokowanie koĹa to najgorsza rzecz jakÄ moĹźna samemu sobie zrobiÄ - zablokujesz przĂłd i fajt przez kierownicÄ. nie, nie liczy sie kazdy szczegol bo znacznie istotniejsza sprawa od zakĹadam, Ĺźe porĂłwnujemy porĂłwnywalne rowery, róşniÄ ce siÄ co najwyĹźej hamulcami. co do opon, to naturalnie masz racjÄ, m.in. dlatego w szosĂłwkach sÄ hamulce takie, jakie sÄ , a nie faĹki czy tarczĂłwki. przy dwucentymetrowej gĹadkiej oponie kaĹźdy hamulec jest co najwuyĹźej spowalniaczem .. mniejsza o to.. rzecz w tym, Ĺźe kaĹźdy z tych hamulcĂłw ma swoje wady, zalety i zakres zastosowaĹ. niemniej jednak hejtowanie hamulcĂłw tarczowych jako marketoidalnego wymysĹu i chwilowej mody, to zwykĹa gĹupota. stosowanie tarczĂłwek ma swoje konkretne uzasadnienie, a Ĺźe siÄ je powszechnie uĹźywa, to bynajmniej nie dlatego, Ĺźe sÄ trendy, jak by chcieli co niektĂłrzy. -- artek |
|
Data: 2013-09-04 14:25:39 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
Koszt utrzymania roweru | |
Dnia Wed, 4 Sep 2013 12:17:52 +0200, artek napisał(a):
stosowanie tarczówek ma swoje konkretne uzasadnienie, a że się je powszechnie używa, to bynajmniej nie dlatego, że są trendy, jak by chcieli co niektórzy. Właśnie zależy gdzie. W supermarketowych tworach to IMHO tylko i wyłącznie kwestia trendu, podobnie jak pełna amortyzacja. Czy w CTB mają one jakieś uzasadnienie? Tam gdzie faktycznie rozwiązania te by miały sens, reszta roweru (z rowerzystą na czele) najprawdopodobniej nie podoła. -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2013-09-04 18:04:07 | |
Autor: JDX | |
Koszt utrzymania roweru | |
On 2013-09-04 12:17, artek wrote:
[...] niemniej jednak hejtowanie hamulcĂłw tarczowych jakoTaaaa... No to jakie, poza modÄ , jest uzasadnienie wstawiania tarcz do roweru trekkingowego ktĂłrym raczej nikt nie bÄdzie zjeĹźdĹźaĹ w deszczu po gĂłrskich ĹcieĹźkach. Np.: http://www.cube.eu/en/bikes/tour/touring/touring-pro-men-black-grey-orange/. IMO to sÄ tylko zbÄdne dodatkowe koszty i, co istotniejsze, zbÄdna komplikacja. |
|
Data: 2013-09-04 11:44:23 | |
Autor: Archidamos | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu środa, 4 września 2013 18:04:07 UTC+2 użytkownik JDX napisał:
Taaaa... No to jakie, poza modą, jest uzasadnienie wstawiania tarcz do Wystarczy troszkę rozszerzyć horyzonty i ekstrapolować drogi kolego :) Mam tarcze w rowerze krosowym, który od tego treka, co pokazałeś, niewiele się różni. Wybrałem się nim do Grecji, bo jest po prostu wygodniejszy i większy niż góral. Łatwiej mieszczą się sakwy i to 4 na raz, wyżej siedzisz, w wygodniejszej pozycji. Jeden ze zjazdów możesz sobie obejrzeć tu: http://www.rbx.pl/Video/Zjazd%20do%20Sparty.wmv albo tu zdjątko: http://www.rbx.pl/obrazy/zigzag.JPG Nie pamiętam już dokładnie, ale to było ze 25km ciągle z górki. Gdyby nie tarcza, musiałbym zatrzymywać się co kilka kilo i schładzać. Mam nadzieję, ze rozwiało to Twoje wątpliwości.. Pozdrawiam Archidamos |
|
Data: 2013-09-04 21:07:33 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
Koszt utrzymania roweru | |
Nie pamiętam już dokładnie, ale to było ze 25km ciągle z górki. ROTFL. Co schladzac ? |
|
Data: 2013-09-04 12:12:29 | |
Autor: Archidamos | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu środa, 4 września 2013 21:07:33 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:
ROTFL. Co schladzac ? No na przykład topiące się klocki z V-brake (Deore LX), którego na tę podróż zamontowałem z przodu, bo tarcza po zamontowaniu przednich sakw obijała się o zacisk z powodu zbyt małej sztywności kiepskiego, typowego dla rowerów krosowych amortyzatora. Coś jeszcze wytłumaczyć koledze? Pytaj śmiało :P Pozdrawiam Archidamos |
|
Data: 2013-09-04 21:43:57 | |
Autor: MadMan | |
Koszt utrzymania roweru | |
Dnia Wed, 4 Sep 2013 12:12:29 -0700 (PDT), Archidamos napisał(a):
ROTFL. Co schladzac ? Tak, jak ci się to udało :) W tym roku parę zjazdów zaliczyłem (np. takie jak na tym śladzie: http://www.gpsies.com/map.do?fileId=dwmgcyihpmkjxxta) i nic mi się nie topiło. Hamulec Avid SD5 z fabrycznymi klockami (jeszcze ich dość sporo zostało, a mam od zeszłego roku chyba), waga zestawu - na pewno ponad 100 kilo (ja 70, rower 15, bagaże drugie tyle). -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2013-09-04 21:45:13 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
Koszt utrzymania roweru | |
No na przykład topiące się klocki z V-brake (Deore LX), którego na tę podróż zamontowałem z przodu, bo tarcza >po zamontowaniu przednich sakw obijała się o zacisk z powodu zbyt małej sztywności kiepskiego, typowego dla >rowerów krosowych amortyzatora. Zjezdzajac z Moka na Palenice jakos nie czulem swadu palonej gumy. Moze nie udalo mi sie ich rozgrzac do 200C dzieki cudownym wlasciwosciom oplywajcego powietrza, a moze po prostu nie mialem klockow z gumy od majtek ? |
|
Data: 2013-09-04 13:44:57 | |
Autor: Archidamos | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu środa, 4 września 2013 21:45:13 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:
Zjezdzajac z Moka na Palenice LOL :D Rzuć okiem na mapę i nie wyjeżdżaj tu z pagórdołkiem :P Pozdrawiam Archidamos |
|
Data: 2013-09-05 00:34:54 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
Koszt utrzymania roweru | |
LOL :D Sprawdzilem: Grecja zjazd z 1300 na 200, na odcinku 22,5km Tatry zjazd z 1400 na 1000, na odcinku 8,6km i co w zwiazku z tym ? |
|
Data: 2013-09-04 16:02:07 | |
Autor: Archidamos | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu czwartek, 5 września 2013 00:34:54 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak
Grecja zjazd z 1300 na 200, na odcinku 22,5km No to drogi kolego, że przejechałeś 400 metrów w dół może w 20 minut w temperaturze max 15-20 stopni a ja 1200 w prawie godzinę, bo do samego Eurotasu w temperaturze przynajmniej na początku 44 stopnie C. Masz widzę podobną rozdzielczość względem postrzegania skuteczności i dystansu. 3x tyle nie robi różnicy. Gratuluję. Mam nadzieje, że Twoje IQ nie jest 3x mniejsze od przeciętniej :P Pozdrawiam Archidamos |
|
Data: 2013-09-05 10:48:37 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
Koszt utrzymania roweru | |
No to drogi kolego, że przejechałeś 400 metrów w dół może w 20 minut w temperaturze max 15-20 stopni a ja >1200 w prawie godzinę, bo do samego Eurotasu w temperaturze przynajmniej na początku 44 stopnie C. Ach tak, jednym slowem powinienem miec 3x dluzszy zjazd, zeby mi sie stopily klocki ? Troche malo tych skladowych na tego typu hipotezy. Na takiej podstawie nawet nie mozna stwierdzic, ze te klocki 3x bardziej ci sie starly. Co do temperatury to jestes wybitnym bajkopisarzem poniewaz 18 sierpnia 2005 w Kalamacie max temp. wynosila 31C +1300m to jest na gorze 23C. Malo tego w swoim pamietniku piszesz: " W najwyższym miejscu było 20 stopni...zaczęło się ochładzać a ja byłem już nieźle wyziębiony z wyczerpania. Założyłem na siebie coś grubszego i zaczął się zjazd." Tak wiec z 44 zrobilo sie stopni 20, to jednak temp. mielismy podobna :) Tematu IQ i mitomanstwa poruszal nie bede, zeby nie byc posadzonym o jakies osobiste ataki. |
|
Data: 2013-09-05 04:22:34 | |
Autor: Jacek G. | |
Koszt utrzymania roweru | |
On Thursday, September 5, 2013 12:34:54 AM UTC+2, Czesław Wiśniak wrote:
>Rzuďż˝ okiem na mapďż˝ i nie wyjeďż˝dďż˝aj tu z pagďż˝rdoďż˝kiem :P Panowie, ale to nie są jakieś dramatyczne zjazdy. W obu przypadkach ok 5 %. Chyba nie trzeba przy takim nachyleniu zaciskać hamulców przez całe 20 km ? A są tacy, co pewnie jeszcze by dokręcali ;) Zjeżdżałem np. z Lysej Hory (Beskid Śląsko Morawski) - na lekko wprawdzie - ok 700 m w dół na dystansie ok. 8,5 km i jakoś nie zauważyłem, żeby mi hamulce (v-ki) dymiły. A jak wspomniał w innym wątku Marek tarcze też się grzeją i potrafią np. sakwy przepalić. -- Jacek G. |
|
Data: 2013-09-04 22:00:11 | |
Autor: JDX | |
Koszt utrzymania roweru | |
On 2013-09-04 20:44, Archidamos wrote:
[...] Nie pamiętam już dokładnie, ale to było ze 25km ciągle z górki.Kurde, w takim razie to cud, że Wilk przeżył swoją ostatnią wyprawę z tymi kiepskimi hamulcami i cienkim oponkami. :-D https://picasaweb.google.com/114465728232647542560/GIBRALTAR2013#5911262763541409378 https://picasaweb.google.com/114465728232647542560/GIBRALTAR2013#5911261915267633810 Mam nadzieję, ze rozwiało to Twoje wątpliwości..Zdecydowanie nie rozwiało. :-D |
|
Data: 2013-09-04 13:34:59 | |
Autor: Archidamos | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu środa, 4 września 2013 22:00:11 UTC+2 użytkownik JDX napisał:
Kurde, w takim razie to cud, że Wilk przeżył swoją ostatnią wyprawę z Nie znam szczegółów, temperatur i sposobu, w jaki zjeżdżał Wilk.. Nie posiłkuje się czyimiś dokonaniami, żeby mądrzyć się na grupie. To co piszę, to wynik moich realnych doświadczeń. Ciebie nie przekonam i w sumie mi to wisi. Mam lepsze hamulce, droższe i bardziej zajebiste a Ty masz chujowe, staroświeckie, demode, obciachowe i ogólnie do dupy. Lepiej? ;D Pozdrawiam Archidamos |
|
Data: 2013-09-05 06:36:14 | |
Autor: PeJot | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-09-04 20:44, Archidamos pisze:
Nie pamiętam już dokładnie, ale to było ze 25km ciągle z górki. A to jakaś problem jest zatrzymać się, pozwolić wystygnąć felgom i przy okazji pogapić się na okolicę ? -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2013-09-05 22:23:55 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
Koszt utrzymania roweru | |
"Archidamos" <archidamos@gmail.com> wrote in message news:2aadb82e-8ee3-46f6-8ebe-376d32b1be50googlegroups.com... Wystarczy troszkę rozszerzyć horyzonty i ekstrapolować drogi kolego :) akurat przegrzanie hamulców to problem dotyczący w równej mierze (jak nie bardziej) hamulców tarczowych. Na bazie własnych doświadczeń - o ile zdarzało mi się doprowadzać dętki do eksplozji z powodu rozgrzania obręczy, to nie przypominam sobie nigdy niemal nigdy spadku mocy nie pozwalającego na zatrzymanie roweru, nawet jeżdżąc po Alpach z łączną masą zbliżającą się do 150kg. Natomiast tarcze 160mm z niezgorszymi hamulcami (Shimano XT) doprowadzałem do stanu bliskiego utraty hamowania nawet na pomorskich deniwelacjach rzędu niespełna 100m, i to jeżdżąc na lekko. Z solidnymi tarczami 180mm i hamulcem o niebo bardziej odpornym na grzanie niż Shimano już jest znacznie lepiej, ale przy jeździe z ciężkimi sakwami i tak obawiałbym się przegrzania na porządnych górskich zjazdach - pokroju choćby naszego Stogu czy Karkonoskiej. Ostatnio byłem zmuszony przejechać 200km po pagórzastych terenach tylko na tylnym hamulcu (po tym, jak z przedniego koła zrobiła się taka oto zgrabna figura geometryczna: http://tiny.pl/h3912, hehe, a w szopach na wsi udało się znaleźć tylko koło pod hamulce obręczowe) i samotna tarcza 160mm (mimo, że solidny kloc Magury na pająku) błyskawicznie się przegrzewała. Nawet na niewielkich zjazdach w Wyhorlacie zdarzyło mi się zupełnie stracić hamulec i ratować się hamowaniem przeciwstokiem. pozdr |
|
Data: 2013-09-04 18:17:09 | |
Autor: CzesĹaw WiĹniak | |
Koszt utrzymania roweru | |
Taaaa... No to jakie, poza modÄ , jest uzasadnienie wstawiania tarcz do To jeszcze nic, najbardziej zabawna to jest iloĹÄ przeĹoĹźeĹ :) |
|
Data: 2013-09-04 22:39:52 | |
Autor: artek | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-09-04 18:04, JDX pisze:
niemniej jednak hejtowanie hamulcĂłw tarczowych jakoTaaaa... No to jakie, poza modÄ , jest uzasadnienie wstawiania tarcz do a skÄ d ta pewnoĹÄ? to Ĺźe ty w polsce po takich trasach i w taki sposĂłb nigdy nie jeĹşdziĹeĹ, nie oznacza, Ĺźe nie robiÄ tego inni. zwĹaszcza na trekkingach, ktĂłre generalnie przeznaczone sÄ do odbywania wielodniowych wypraw, co za tym idzie w róşnorodnych warunkach pogodowych. nawiasem mĂłwiÄ c zdarzaĹo mi siÄ na rowerze krossowym zjeĹźdĹźaÄ w deszczu po gĂłrskich drogach. i to w caĹkiem konkretnych gĂłrach. i nie powiem, tarczĂłwki wcale nie byĹy nie na miejscu .. http://www.cube.eu/en/bikes/tour/touring/touring-pro-men-black-grey-orange/.ja tam nie widzÄ problemu. widocznie sÄ odbiorcy, ktĂłrzy majÄ na taki rower chÄÄ. poza tym, wcale nie jest to jeden jedyny model, sÄ wersje ze zwykĹymi hamulcami, sÄ teĹź wersje z tarczowymi, co komu wygodniej. jak dla ciebie sÄ to zbÄdne koszty czy komplikacje, to bierzesz model z faĹkami i po krzyku. proste jak budowa cepa! a osprzÄt instaluje siÄ po prostu taki, jaki jest aktualnie dostÄpny na rynku, Ĺźaden inny, nawet jeĹli jest on 10-rzÄdowy. po co sprowadzaÄ wszystko do mody czy marketingu? to zbyt daleko idÄ ce uproszczenie. -- art3k |
|
Data: 2013-09-05 22:47:32 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
Koszt utrzymania roweru | |
"artek" <bezspamu.pkkompas@klub.chip.pl> wrote in message news:522708d0$0$1262$65785112news.neostrada.pl...
stosowanie tarczĂłwek ma swoje konkretne uzasadnienie uĹźywam tarcz gĹĂłwnie ze wzglÄdu na spokĂłj z obrÄczami - bez problemu moĹźna uĹźywaÄ latami lĹźejsze obrÄcze bez obawy, Ĺźe osĹabione Ĺcianki szybko trzasnÄ . W koĹcowym etapie jeĹźdĹźenia na V obrÄcze potrafiĹem zuĹźywaÄ po 3-4 kkm, co mogĹo oznaczaÄ 2-3 miesiÄ ce uĹźytkowania. TrochÄ irytujÄ ca jest perspektywa ciÄ gĹego przeplatania obrÄczy, pomijajÄ c juĹź stres moĹźliwego pÄkniÄcia gdzieĹ na zjeĹşdzie. Z tarczami jest o niebo wygodniej pod tym wzglÄdem. Do tego w bĹocie, a zwĹaszcza przy Ĺniegu/brei, dochodzi gromadzenie siÄ w okolicy szczÄk syfu, ktĂłry szlifuje oponÄ. Przy parszywym typie gleby albo zamarzajÄ cym Ĺniegu, Ĺatwo bardzo Ĺatwo zaĹatwiÄ w ten sposĂłb ogumienie. Z przewagÄ tarcz w deszczu bym tak nie demonizowaĹ. Przy dobrej kombinacji klocka-obrÄczy V teĹź sobie dobrze radzÄ (pomijajÄ c zuĹźycie obrÄczy), natomiast tarcze w deszczu rĂłwnieĹź dziaĹajÄ nierĂłwno, potrzebujÄ momentu na oczyszczenie, zanim zaczynajÄ ĹapaÄ (czÄsto zerojedynkowo), no i okĹadziny teĹź potrafiÄ siÄ w ciÄ gu jednego dnia zuĹźyÄ. Do tego nie trzeba nawet deszczu - np. na WysoczyĹşnie ElblÄ skiej jest tak parszywy typ gleby, Ĺźe nawet bez opadĂłw, ale za to przy klejÄ cej nawierzchni, moĹźna straciÄ okĹadziny w ciÄ gu jednego dnia - zamiast ziemi majÄ tam prawdziwÄ pastÄ ĹciernÄ ). Natomiast w Ĺniegu i generalnie zimÄ - tarcze sÄ o niebo lepsze. a Ĺźe siÄ je powszechnie uĹźywa, to bynajmniej nie dlatego, Ĺźe sÄ trendy, jak by chcieli co niektĂłrzy. obecnie tarczĂłwki stosuje siÄ czÄsto z braku alternatywy (w zasadzie nie moĹźna juĹź dostaÄ przyzwoitych amortyzatorĂłw z piwotami, lepszych rowerĂłw rĂłwnieĹź nie), poza tym, w markeciakach, tarcza to synonim "lepszego". Co w tym przypadku jest zazwyczaj duĹźÄ pomyĹkÄ - nawet badziewne V i plastikowe klamki za 10zĹ bezproblemowo bÄdÄ blokowaÄ koĹo, natomiast zmuszenie do dziaĹania badziewnych tarczĂłwek to wyĹźsza szkoĹa jazdy (magia, jak kiedyĹ z cantileverami), o ile w ogĂłle bÄdzie to moĹźliwe. Pomijam juĹź kwestie ekonomiczne (tarcze sÄ jednak wyraĹşnie droĹźsze zarĂłwno w zakupie, jak i serwisie, do tego bardziej kĹopotliwe - patrz dostÄpnoĹÄ okĹadzin) i wagowe. pozdro |
|
Data: 2013-08-30 22:55:12 | |
Autor: piecia aka dracorp | |
Koszt utrzymania roweru | |
Dnia Fri, 30 Aug 2013 23:28:01 +0200, CzesĹaw WiĹniak napisaĹ(a):
OczywiĹcie, Ĺźe ma sens, ale u 90% uĹźytkownikĂłw hydrauliczne tarczowkiMi teĹź V-ki kojarzÄ siÄ z kiepskim dziaĹaniem, problemem z bĹotem*, ciÄ gĹym obcieraniem. Ale to moĹźe kwestia, Ĺźe jedyne Vki jakie miaĹem to byĹo grubo ponad 10 lat temu i byĹy one wyjÄ tkowo kiepskie. Sam potem nigdy nie kupiĹem Ĺźadnych lepszych. Po prostu w szosĂłwce miaĹem co innego a potem kupiĹem gĂłrala juĹź z hydraulicznymi ktĂłre z czasem wymieniĹem na mechaniczne. *) Ale tarczĂłwki teĹź potrafiÄ trzeÄ, tĹoki nie wracajÄ a i bĹoto potrafi nieĹşle namieszaÄ: http://goo.gl/O1KH7J Po jednej jeĹşdzie w bĹocie na szosie zaczÄĹy mi mocno obcieraÄ tarcze o klocki. I podejrzewam Ĺźe wĹaĹnie te bĹoto mogĹo spowodowaÄ ze te sprÄĹźynki tak siÄ starĹy ale moĹźe to po prostu czas tak podziaĹaĹ. -- piecia aka dracorp pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu |
|
Data: 2013-09-02 08:22:16 | |
Autor: bans | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-08-30 20:31, Archidamos pisze:
Jak znam życie, krytycy tarczówek w życiu ich nie mieli. No to nie znasz życia, bo mam zarówno hydrauliki, jak i v-brake. I mechaniczne tarczówki w przełajówce. Aha, i standardowe dwupiwotowe szosowe w szosówce. I wiesz, co ci powiem? Nawet te ostatnie dają rade, a zaręczam ci, że kilka szybkich i długich zjazdów na nich zaliczyłem. Nie porównuję ich oczywiście do v-brake, nie mówiąc już o tarczówkach, ale nie podtrzymujmy mitów ogólnikami że "hamulce inne niż tarczówki nie hamują". Bo potem łoś łosiowi w internecie powtarza to jak papuga... Prawda jest taka, że jak wsiadam na swojego górala, który ma V-brejki, mam wrażenie, ze hamulce są popsute :) To miałeś wujowe v-brake z klockami z plasteliny :P Ja wsiadam na górala z v-brake (co prawda bardzo dobrymi SD7 i odpowiednimi klamkami) i jedyna znacząca różnica na minus w porównaniu do hydraulików SLX jest taka, że na dłuższych zjazdach palce bolą od hamowania. W SLX-ach hamuje się bez bólu jednym palcem... -- bans |
|
Data: 2013-09-02 21:44:27 | |
Autor: ToMasz | |
Koszt utrzymania roweru | |
Ja wsiadam na górala z v-brake (co prawda bardzo dobrymi SD7 iPięknie i trafnie to ująłeś. Niech to moderator przekopiuje do FAQ grupy...... ToMasz |
|
Data: 2013-09-03 03:10:46 | |
Autor: Archidamos | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu poniedziałek, 2 września 2013 08:22:16 UTC+2 użytkownik bans napisał:
Nie porównuję ich oczywiście do v-brake, nie mówiąc już o tarczówkach, ale nie podtrzymujmy mitów ogólnikami że "hamulce inne niż tarczówki nie hamują". Bo potem łoś łosiowi w internecie powtarza to jak papuga....Ale przecież ja nic takiego nie napisałem, wręcz odwrotnie, ze VB też dają radę, ale różnica w używaniu jest kolosalna i w życiu bym nie wrócił do VB, niezależnie od tego, po jakich trasach bym jechał. Tak samo jak nie wrócisz do furmanki, bo autem jest szybciej i wygodniej. Generalnie uważam, że kasa ma sprawiać nam przyjemności, więc jak kogoś stać, niech kupuje hydrauliki, a jak nie stać to i tak ich nie kupi, choćbyśmy cuda o nich opowiadali :) To miałeś wujowe v-brake z klockami z plasteliny :PE tam w każdym mam co najmniej Deorki a to porządne hamule. Po prostu są gorsze niż hydrauliki, nie ta skuteczność, modulacja, lekkość używania. A człowiek łatwo przyzwyczaja się do lepszego. Ja wsiadam na górala z v-brake (co prawda bardzo dobrymi SD7 i odpowiednimi klamkami) i jedyna znacząca różnica na minus w porównaniu do hydraulików SLX jest taka, że na dłuższych zjazdach palce bolą od hamowania. W SLX-ach hamuje się bez bólu jednym palcem... No własnie, ale jeszcze o modulacji nie wspomniałeś. A ona jest właściwie niezmienna, za to w VB ciągle inna, w zależności a to od pogody, a to od stopnia zużycia klocków czy nawet stanu linek. Pozdrawiam Archidamos |
|
Data: 2013-09-03 12:38:02 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
Koszt utrzymania roweru | |
Nie porównuję ich oczywiście do v-brake, nie mówiąc już o tarczówkach,Ale przecież ja nic takiego nie napisałem, wręcz odwrotnie, ze VB też dają radę, ale różnica w używaniu jest >kolosalna i w życiu bym nie wrócił do VB, niezależnie od tego, po jakich trasach bym jechał. Tak samo jak nie >wrócisz do furmanki, bo autem jest szybciej i wygodniej. To miałeś wujowe v-brake z klockami z plasteliny :PE tam w każdym mam co najmniej Deorki a to porządne hamule. Po prostu są gorsze niż hydrauliki, nie >ta .skuteczność, modulacja, lekkość używania. A człowiek łatwo przyzwyczaja się do lepszego. Ja wsiadam na górala z v-brake (co prawda bardzo dobrymi SD7 i No własnie, ale jeszcze o modulacji nie wspomniałeś. A ona jest właściwie niezmienna, za to w VB ciągle inna, w >zależności a to od pogody, a to od stopnia zużycia klocków czy nawet stanu linek. Pozdrawiam Mam znajomego którego stać na Ferrari i Porsche jednocześnie ale jeździ Audi i to dieslem, wiec daj se juz siana z tymi opowieściami dziwnej treści i debilnymi porownaniami z furmankami. Czy ty nie potrafisz zrozumiec, ze jakies hamulce to nie jest majatek, tylko ludziom nie jest to do niczego potrzebne i nie sa lanserami na miejskich trotuarach ? |
|
Data: 2013-09-03 04:21:54 | |
Autor: Archidamos | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu wtorek, 3 września 2013 12:38:02 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak
Mam znajomego ktďż˝rego staďż˝ na Ferrari i Porsche jednoczeďż˝nie ale jeďż˝dzi Audi i to dieslem, wiec daj se juz siana z tymi opowieďż˝ciami dziwnej treďż˝ci i debilnymi porownaniami z furmankami.Drogi Czesiu, nie mam pojęcia, co ma wspólnego Twój szanowny bogaty znajomy z tematem, ale jeżeli chciałeś pochwalić się tą znajomością, to gratuluję. Czy ty nie potrafisz zrozumiec, ze jakies hamulce to nie jest majatek, tylko ludziom nie jest to do niczego potrzebne i nie sa lanserami na miejskich trotuarach ? Jeżeli dla Ciebie używanie jak sam piszesz, niedrogich (a montowanych w rowerach od 2 dekad) zwykłych hamulców hydraulicznych to lanserka na trotuarze, to najwyraźniej sam niewiele rozumiesz z tego, co piszesz albo potrzebujesz jeszcze bogatszych znajomych :P Tu nie chodzi o dyktowanie, co komu jest czy nie jest potrzebne, bo to oceni sam zainteresowany, tylko o rzetelne przedstawienie wad, zalet, ew. różnic w działaniu rzeczonych hamulców. Pozdrawiam Archidamos |
|
Data: 2013-09-03 13:47:13 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
Koszt utrzymania roweru | |
Drogi Czesiu, nie mam pojęcia, co ma wspólnego Twój szanowny bogaty znajomy z tematem, ale jeżeli chciałeś >pochwalić się tą znajomością, to gratuluję. No, jak sam zauważyłeś pewnie tyle co furmanka albo silnik odrzutowy i jesli mialbym sie chwalic moim znajomym to bardziej jego inteligencja niz zasobnoscia portfela ale watpie zebys to zrozumial. Czy ty nie potrafisz zrozumiec, ze jakies hamulce to nie jest majatek, tylko Jeżeli dla Ciebie używanie jak sam piszesz, niedrogich (a montowanych w rowerach od 2 dekad) zwykłych >hamulców hydraulicznych to lanserka na trotuarze, to najwyraźniej sam niewiele rozumiesz z tego, co piszesz albo >potrzebujesz jeszcze bogatszych znajomych :P Dokladnie o to chodzi, miec cos czego inny nie ma i wydac 300 a nie 2300, nikt nie zauwazy. Czuj sie dobrze, jestes gosc :) Wszyscy juz wiedza, ze nie zamienisz i skoncz te elaboraty. Tu nie chodzi o dyktowanie, co komu jest czy nie jest potrzebne, bo to oceni sam zainteresowany, tylko o rzetelne >przedstawienie wad, zalet, ew. różnic w działaniu rzeczonych hamulców. Wiekszosc juz ocenila, co widac na co dzien. |
|
Data: 2013-09-03 06:24:35 | |
Autor: Archidamos | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu wtorek, 3 września 2013 13:47:13 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak Drogi Czesiu, Twoje agresywne i dziecinne trollowanie, polegające na atakowaniu grupowicza a nie problemu, wywołuje u mnie wrażenie zwane potocznie NTG.
Pogadałbym o hamulcach ew. innych częściach rowerowych. Proszę, weź kogoś innego na cel, mnie to tylko żenuje a wkurzyć mnie nie jesteś w stanie. Pozdrawiam Archidamos |
|
Data: 2013-09-02 08:40:52 | |
Autor: Nuel | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-08-30 20:31, Archidamos pisze:
W dniu piątek, 30 sierpnia 2013 13:10:13 UTC+2 użytkownik Marek 'Qrczak' Potocki Ale Markowi chodzilo chyba o v-ki z rownoleglym prowadzeniem klocków, a nie o tarczówki:) Jeżdżę od 9 lat na zwykłych hydraulikach Deore. Ja tam nie krytukuje, bo nie mialem. Natomiast przejscie na tarcze uwazam w moim przypadku za bezsensowne poki co, bo : a) jezdze głownie jak jest sucho:) b) jezdze po plaskim (wczorajsza petla trzebnica- zmigrod to chyba najwieksza suma podjazdow na jednej trasie) c) moja v-ki poki co maja wystarczajaca dla mnie skutecznosc hamowania Moze byc ze jak przejde na bardziej wymagajace trasy to wymiana bedzie konieczna. K. |
|
Data: 2013-08-30 15:07:44 | |
Autor: Nuel | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-08-30 13:10, Marek 'Qrczak' Potocki pisze:
Dnia Fri, 30 Aug 2013 13:07:37 +0200, Korban napisał(a): Znalazlem uzywki na strtchu z rownoleglym prowadzeniem (XT). Założyłem na przód i 2 sezony dziala (jakies 7-8kkm) w sumie nie wiem co tam moze byc awaryjnego. Ale ja w sumie po 90% miescie zasuwam, moze jak ktos bardziej agresywnie pocina to cos mu sie tam psuje. K. |
|
Data: 2013-08-30 15:13:04 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Koszt utrzymania roweru | |
Nuel napisał:
Znalazlem uzywki na strtchu z rownoleglym prowadzeniem (XT). Założyłem na przód i 2 sezony dziala (jakies 7-8kkm) w sumie nie wiem co tam moze byc awaryjnego. Ale ja w sumie po 90% miescie zasuwam, moze jak ktos bardziej agresywnie pocina to cos mu sie tam psuje. Te z równoległym prowadzeniem klocków dostawały luzów. W sumie nic dziwnego. Siły tam działają niemałe a banalna konstrukcja v-ek została wzbogacona o zawiasy (czy jak to tam nazwać). Komplikacja i tyle a pożytek raczej symboliczny. A. |
|
Data: 2013-08-30 15:25:38 | |
Autor: Nuel | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-08-30 15:13, Alfer_z_pracy pisze:
Nuel napisał: Luzy sa, fakt - w moim przypadku nie przeszkadza mi za bardzo. U mnie byly od poczatku, bo uzywki wygrzebane. Natomiast niewatpliwie hamuja lepiej niz poprzednie i duzo prosciej je ustawic. Z tym ze poprzednie hample to był jakis dosc budzetowy produkt firmy Alhonga. W sumie od jakiegos czasu sie waham, czy nie zaiwestowac w tarcze z przodu - ale co dyskusja "hamulcowa" na preclu to mi ochota przechodzi. Skoro zawodowcy jezdzili na canti...:) K. |
|
Data: 2013-08-30 16:15:05 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
Koszt utrzymania roweru | |
W sumie od jakiegos czasu sie waham, czy nie zaiwestowac w tarcze z Zwykle tarcze to wyrzucone pieniadze, jesli juz to tylko hydraulika ale ta to tylko własciwie do sportu i jeszcze te piszczace klocki :) |
|
Data: 2013-09-02 06:27:14 | |
Autor: kosmala.mateusz | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu piątek, 30 sierpnia 2013 15:25:38 UTC+2 użytkownik Nuel napisał:
Skoro zawodowcy jezdzili na canti...:) Ale ten sport też poszedł do przodu przez te kilkanaście+ lat, odkąd pojawiły się v-braki zamiast canti. Obejrzyj jakies zawody DH '95-'96- obecne trasy XC są dużo bardziej wymagające od tego. Mk. |
|
Data: 2013-09-02 19:08:47 | |
Autor: Jacek G. | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-09-02 15:27, kosmala.mateusz@gmail.com napisał(a)::
W dniu piątek, 30 sierpnia 2013 15:25:38 UTC+2 użytkownik NuelZapewne tak, ale jazda rekreacyjna nie zmieniła się przez te lata, a o takim zastosowaniu jest ta dyskusja. Więc jeśli ktoś jeździ rekreacyjnie i kupi tarcze bo go stać, to OK, ale v-ki też wystarczą (byle nie takie "z marketu"). -- Jacek G. |
|
Data: 2013-09-03 07:50:29 | |
Autor: bans | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-09-02 15:27, kosmala.mateusz@gmail.com pisze:
Ale ten sport też poszedł do przodu przez te kilkanaście+ lat, odkąd pojawiły się v-braki zamiast canti. Obejrzyj jakies zawody DH '95-'96- obecne trasy XC są dużo bardziej wymagające od tego. A ty wrzuć sobie w youtube choćby hasło "John Tomac". Daj spokój, skoro tak się dało jeździć z canti czy v-kami, to narzekanie, że "v-brake nie działają po wjechaniu w błoto" przy jeździe po płaskich leśnych drogach jest po prostu śmieszne. -- bans |
|
Data: 2013-09-02 20:41:09 | |
Autor: piecia aka dracorp | |
Koszt utrzymania roweru | |
Dnia Mon, 02 Sep 2013 19:08:47 +0200, Jacek G. napisaĹ(a):
Zapewne tak, ale jazda rekreacyjna nie zmieniĹa siÄ przez te lata, a oA jak ktoĹÂ nie jeĹşdzi rekreacyjnie? Co przy dĹugiej jeĹşdzie lepsze bÄdzie? ChociaĹź w tej kwestii raczej trzeba siÄ pytaÄ dĹugodystansowcĂłw wyprawowych. -- piecia aka dracorp pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu |
|
Data: 2013-08-30 20:59:49 | |
Autor: ToMasz | |
Koszt utrzymania roweru | |
A wĹaĹnie - moĹźe nieco off-topic. Jaka jest róşnica z eksploatacyjnegowolnobieg: krzywi siÄ oĹ pod nim. gorsze czÄĹci, jak koĹo ma krzywo naciÄty gwint - faluje. zawsze masz 14-28 albo 14-34. JakoĹÄ Ĺrednia lub zerowa kaseta: dowolna jakoĹÄ, wiÄksza precyzja, lepsze uszczelnienie osi, oĹ siÄ nie krzywi, moĹźna wymieniaÄ poszczegĂłlne zÄbatki, najmniejsza ma 11 zÄ bkĂłw - reszta prawie dowolna. http://sklep.romet.pl/kolekcja-rowerow-2013-/mtb/art2286.htmlale to jest rower warty 800zĹ, o czym juĹź w tym roku pisaĹem. Romet ma Ĺwietne wyprzedaĹźe, i jakbyĹ chciaĹ rometa to patrz za ramblerem 6,0 - napewno go rzucÄ tanio na rynek. jak niemasz gdzie kupiÄ napisz. > Nie masz przypadkiem od kogoĹ poĹźyczyÄ roweruobczaj ramblera6, albo coĹ na 29 cali. ale wylecz siÄ najpierw ze sztycy amortyzowanej.... ToMasz |
|
Data: 2013-08-31 17:36:00 | |
Autor: Marek | |
Koszt utrzymania roweru | |
W dniu 2013-08-30 20:59, ToMasz pisze:
wolnobieg: krzywi siÄ oĹ pod nim. gorsze czÄĹci, jak koĹo ma krzywo DziÄki za precyzyjne informacje! Faktycznie tak siÄ dzieje. kaseta: dowolna jakoĹÄ, wiÄksza precyzja, lepsze uszczelnienie osi, oĹ A wĹaĹnie... moĹźna wymieniaÄ zÄbatki indywidualnie? PrzyglÄ daĹem siÄ temu i widziaĹem taki patent, Ĺźe tylko dwie najmniejsze dajÄ siÄ rozĹÄ czyÄ od reszty. Po drugie i tak nie byĹo moĹźna ich luzem kupiÄ. Faktem jest, Ĺźe nie interesowaĹem siÄ wtedy za bardzo tematem wiÄc nie zgĹÄbiaĹem kwestii ich dostÄpnoĹci w sieci. http://sklep.romet.pl/kolekcja-rowerow-2013-/mtb/art2286.htmlale to jest rower warty 800zĹ, o czym juĹź w tym roku pisaĹem. W sensie ceny sprzedaĹźy w sklepach czy realnej wartoĹci czÄĹci? W sklepie nie byĹo taniej a szukaĹem dokĹadnie gdy go kupowaĹem. Trzeba byĹo wydaÄ jakieĹ 1300zĹ + pierwszego dnia koszty wymiany napÄdu (co trzeba uwzglÄdniaÄ w cenie). Romet ma Masz jakieĹ dojĹcia do niĹźszych cen rowerĂłw? Nie mĂłwiÄ o Romecie lecz bardziej o Meridzie, Herculesie czy Scott'cie. Nie wiem co wybiorÄ ale wstÄpnie te 3 mi polecano. obczaj ramblera6, albo coĹ na 29 cali. ale wylecz siÄ najpierw ze sztycy MogÄ sprĂłbowaÄ bez niej lecz obawiam siÄ o krÄgosĹup. JeĹli na wertepach bÄdzie dostawaĹ kopniaki, to w koĹcu moĹźe Ĺşle siÄ skoĹczyÄ. Wiem coĹ o tym gdyĹź za 2 dni idÄ na jego operacjÄ (nie odpowiem Tobie bezzwĹocznie - z gĂłry przepraszam). Regularne i mimo tego, Ĺźe niezbyt intensywne przeciÄ Ĺźenia koĹczÄ siÄ Ĺşle. StÄ d moje "nawiedzenie" co do tylnej amortyzacji. Pal szeĹÄ bolÄ cy tyĹek. To mniejszy problem. -- Pozdrawiam Marek |
|
Data: 2013-08-31 21:20:36 | |
Autor: ToMasz | |
Koszt utrzymania roweru | |
(...)
800zĹ - sprzedaĹź w sklepie Masz jakieĹ dojĹcia do niĹźszych cen rowerĂłw? Nie mĂłwiÄ o Romecie lecz ukĹad w duĹźym uproszczeniu jest taki: WchodzÄ rowery na rynek i kilka firm ma bĹogosĹawieĹstwo na sprzedaĹź. SprzedaĹź w cenach z katalogu. Zazwyczaj z duuuuuĹźym zyskiem. StÄ d moĹźna siÄ targowaÄ, albo dostaÄ kask, lampy, bĹotniki.... i co tam sobie Ĺźyczysz, byle cena na paragonie byĹa taka jak w katalogu. ale to nie dziaĹa tak Ĺadnie, moĹźna nakupiÄ 100 rowerĂłw, opchnÄ Ä na allegro, a potem zamknÄ Ä firmÄ i tyle. Tak czy siak, róşne firmy róşnie tego pilnujÄ , ale polityka jest w zasadzie podobna - trzymamy ceny do jesieni, to co jest na magazynach (zeszĹy rok)- robĂłta co chceta. Nie kupuj roweru - firmy. kup rower ktĂłry ma na wyposaĹźeniu.... Byle byĹo to shimano, bo potem jest duuuĹźo proĹciej. nie mam Ĺźadnych dojĹÄ do taĹszych rowerĂłw, poza oficjalnymi promocjami. jak coĹ trafisz na allegro - to tÄ samÄ promocjÄ jest objÄtych 50- 1200(romet) firm. Sory - czeka CiÄ pantograf+siodĹo na sprÄĹźynach.obczaj ramblera6, albo coĹ na 29 cali. ale wylecz siÄ najpierw ze sztycy ToMasz Ps wiÄkszoĹÄ ludzi ktĂłrzy majÄ problemy z krÄgosĹupem, chce siedzieÄ twardo na dupsku, a nie opieraÄ siÄ na rÄkach (czyli kierownica wysoko). nie wiem jak to jest, moze tym ktĂłrzy mnie siÄ skarĹźyli chodziĹo o gĂłrny odcinek krÄgosĹupa? PRzemyĹl (przeÄwicz pozycje) to sobie na rowerze. |
|
Data: 2013-09-02 20:43:11 | |
Autor: piecia aka dracorp | |
Koszt utrzymania roweru | |
Dnia Mon, 02 Sep 2013 21:31:24 +0200, Igor napisaĹ(a):
Znajomy ortopeda twierdzi, Ĺźe przy problemach z krÄgosĹupem lÄdĹşwiowymNo nie wiem. Ja mam problem z krÄgosĹupem ale nie narzekam na pozycjÄ w szosĂłwce. Fakt Ĺźe czÄsto uĹźywam lemondki. Inna sprawa to Ĺźe wszystkie bĂłle wychodzÄ na wierzch dopiero przy dĹuĹźszej jeĹşdzie. -- piecia aka dracorp pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu |
|
Data: 2013-09-02 21:31:24 | |
Autor: Igor | |
Koszt utrzymania roweru | |
Tako rzecze ToMasz:
większość ludzi którzy mają problemy z kręgosłupem, chce siedzieć twardo na dupsku, a nie opierać się na rękach (czyli kierownica wysoko). nie wiem jak to jest, moze tym którzy mnie się skarżyli chodziło o górny odcinek kręgosłupa? PRzemyśl (przećwicz pozycje) to sobie na rowerze. Znajomy ortopeda twierdzi, że przy problemach z kręgosłupem lędźwiowym (te są najczęstsze) wbrew pozorom najlepsza jest pozycja pochylona, jak w góralu czy crossowym. Byle nie taka jak w szosówce. Przy wyprostowanej wszystkie nierówności bierze na siebie kręgosłup. Przy pochylonej sporą część amortyzują ręce. U nieprzyzwyczajonych mogą boleć po dłuższej jeździe ręce albo barki, ale to przejdzie, trudno o trwały uraz. Igor |
|
Data: 2013-09-05 00:02:12 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Koszt utrzymania roweru | |
On Sat, 31 Aug 2013, Marek wrote:
W dniu 2013-08-30 20:59, ToMasz pisze: Różnie. Najczęściej tak. Przyglądałem się temu i widziałem taki patent, Rzuć okiem na części do kaset i hasło "pająk" :) (to właśnie taki nieprzewidziany do rozbierania zestaw) To nie znaczy, że zawsze jest "zupełnie nierozbieralny" (często jakieś śruby lub nity) Po drugie i tak nie było można ich luzem kupić. Problem w tym, że nawet jak się da, to na ogół dość drogo. Niemniej... można. Jak się zajeżdża pojedyncze zębatki, może się opłacać. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-08-30 13:04:34 | |
Autor: JDX | |
Koszt utrzymania roweru | |
On 2013-08-29 21:23, ToMasz wrote:
[...] Teraz ludzie chcÄ 9 albo 10 rzÄdĂłw. po kija? ja niewiem. kaseta 7 ma taki sam zakres jak 10.Ja nie chcÄ. :-D NAjtaniej w utrzymaniu wyjdzie aluminowy rower bez amora na 7 biegach.A nie bÄdzie kĹopotu z jakoĹciÄ (i zakupem) kaset 7 rzÄdowych? Bo 7 oznacza totalny low end. Co mnie osobiĹcie martwi poniewaĹź rozwaĹźyĹbym taki napÄd dobrej jakoĹci. ĹaĹcuch zardzewieje zanim siÄ zuĹźyje.Nie byĹbym tego taki pewny. Taki shimanowski HG40 to w jeden sezon moĹźna spokojnie zajeĹşdziÄ. :-D |