Data: 2010-09-11 18:41:27 | |
Autor: Eulalia Browarek | |
Kot po przecięciu rdzenia kręgowego ma dwie dusze :-o | |
Słyszałeś o tym ABC ?
Zennon |
|
Data: 2010-09-11 20:27:04 | |
Autor: pluton | |
Kot po przecięciu rdzenia kręgowego ma dwie dusze :-o | |
Słyszałeś o tym ABC ? i ma 7 żywotów. -- pozdrawiam P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online Nullification |
|
Data: 2010-09-11 21:38:09 | |
Autor: Eulalia Browarek | |
Kot po przecięciu rdzenia kręgowego ma dwie dusze :-o | |
Użytkownik "pluton" <zielonadupax@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:i6ghik$gsg$1inews.gazeta.pl... Słyszałeś o tym ABC ? i często służy czarownicom albo czarnoksiężnikom... Zennon |
|
Data: 2010-09-11 22:07:07 | |
Autor: bartez | |
Kot po przecięciu rdzenia kręgowego ma dwie dusze :-o | |
Użytkownik "Eulalia Browarek" <tyskie@browal.pl> napisał w wiadomości news:i6glr4$45r$1news.task.gda.pl...
No właśnie! Zobaczcie, dobre ;) http://www.youtube.com/watch?v=PFLF57vDYcQ |
|
Data: 2010-09-11 21:07:46 | |
Autor: Zennon | |
Kot po przecięciu rdzenia kręgowego ma dwie dusze :-o | |
On Sat, 11 Sep 2010 22:07:07 +0200, bartez wrote:
UÂżytkownik "Eulalia Browarek" <tyskie@browal.pl> napisaÂł w wiadomoÂści Ĺliczni chĹopcy. ABC powinien byÄ zachwycony. Zennon |
|
Data: 2010-09-12 00:16:58 | |
Autor: MH | |
Kot po przecięciu rdzenia kręgowego ma dwie dusze :-o | |
Gargamelowi... MH -- |
|
Data: 2010-09-12 01:26:09 | |
Autor: ab.666 | |
Kot po przecięciu rdzenia kręgowego ma dwie dusze :-o | |
dla abc-dlaka i innych oszołomów
Z mądrości Kościoła Świętego: "Bartholomeus de Spina Dominikan, Theolog i Inquisitor w swej książce, którą napisał o czarownikach powieda: Iż niejaki Antoni Leo mieszczanin Fererski z żoną swoją pod przysięgą zeznali, że przed trzema laty w łożnicy swojej dobrze zamknionej nocy jednej, dwa wielcy kotowie pokazali się, czyhając na jedno ich dziecię, których oni ponieważ spali nie postrzegli, aż skoro dziecię krzyczeć poczęło. Już abowiem prawie wyssali byli krew z dziecięcia onego, gdy sie rodzicy ocknęli, z której przyczyny w krótkim czasie dziecię wysechszy umarło. Porwawszy się tedy z łoża, skoro jeno parę kotów ujrzeli, żeby je pojmawszy pobili, aczkolwiek mąż jednego z nich żelazną łopatą (jako rozumiał) barzo dobrze uderzył drugiego też ledwie byli nie oskoczyli, jednak obadwa okna doskoczywszy, spuścili się, ani ich więcej było nocy onej widać, toż właśnie temuż stadłu we dwie lecie po tym przydało się: przy córce niedawno narodzonej. Te abowiem, gdy dwa wielcy kotowie jeden morągowaty a drugi biały z czarnymi płatami, podczas spania rodziców jej, w nocy napadli, obudziła rodziców wielkim płaczem. Którzy obaczywszy, że koci z łoża skoczyli żeby ich pojmali, ale nic nie sprawili. Abowiem jako pierwej, tak i na ten czas, łatwo rąk ich uszły oknem się na dół spuściwszy, a panienka ona po dwu dniach wysszechszy umarła. Inszych po tym nocy bieganie wielu kotów czyhających na insze dzieci (i na miejsce gdzie maść jedna od czarownice im dana była w schowaniu, żeby się nią namazawszy, byli uzdrowieni, abowiem i oni sami już byli wysuszeni, ale nie bardzo szkodliwie) częstokroć słyszeli, choć w domu jedne tylko koteczkę małą mieli. Ale i czarownica jedna, która niedawnych czasów była spalona, powiedziała im, gdy jej o to pytali, iż były dwie białegłowy czarownice, w postaci kotów co je w łożnicy widzieli, które też insze dziatki ich przed tym świata pozbawiły, obyczajem opisanym, i przydała to, że ich zna, jedno imienia ich powiedzieć nie chciała, znakami tylko pewnymi one wyrażając. Tegoż przemienienia czarownic w koty według oka i phantazyjej jest świadek drugi w Ferarzu imieniem Philip rzemieśnik, ten pod przysięgą sądownie uczynioną powiedział: Że w tym roku czarownica jedna przed trzema miesiącami oszukała go, namawiając, żeby od dziecięcia którego leczyć (sama podobno krew z niego wyssawszy) podjęła się, nie odganiali kotów, jeśliby się takie około niego łasiły, i do niego przystępowały. Tegoż tedy dnia po odejściu onej niewiasty w godzinie obaczyl z żoną swoją kotkę wielką, której i przedtym nie radzi widzieli, a ta do dziecięcia śpieszno przystępowała. Która gdy rodzice z bojaźni częstokroć odganiali, na koniec za dokuczaniem jej, mąż rozgniewany, zamknąwszy drzwi, oną kotkę i tam i sam uciekającą oszczepem ukłół, aż na koniec z okna wysokiego wyskoczyć musiała, i o ziemię się prawie rozbiła. Do tego tedy czasu, ona baba czarownica, upadszy na wszystkiej sile, długi czas leżała: czym się stało, że co ją miano trochę o czary i suszenie dziatek podejrzeną a mianowicie o dziecię tego Philippa, ono podejrzenie weszło w wielki dowód. Abowiem wszystkie razy i rany, które kotce były zadane, w onej babie były znalezione. [.] Także też w miasteczku jednym Biskupstwa Argentyńskiego, którego wymieniać nie potrzeba: Robotnik jeden dnia pewnego, gdy w domu swoim drwa do pieca rąbał, kot jakiś niemały przybieżawszy miotać się nań począł, robotę mu przerywając. Którego gdy odganiał, aż drugi jeszcze więtszy przybieżawszy z pierwszym wespół oba mocniej do niego drzeć się poczęli. Których on gdy odpędził, trzeci do nich jeszcze przybył. Ci wszyscy go opadłszy, jedni do twarzy mu skakali, a drudzy go za nogi kąsali. Strwożony tedy, i jako powiedał, w takim strachu nigdy nie bywał i przeżegnawszy się, a rąbania drew zaniechawszy, one koty zajuszone, to do twarzy, to do nóg się jego miotające, drwy rąbanemi po głowie po nogach i po grzbiecie pobiwszy z trudnością od siebie odegnał. Zaledwie godzina po tym wyszła, gdy znowu drwa rąbał, przyszli dwaj siepacze od urzędu, i jako złoczyńce pojmali go, i do sędziego prowadzili: który zdaleka obaczyzwszy go, niechcąc go słuchać rozkazał: żeby go na dno w wieżę, gdzie na garło zwyczaj był więźnia sadzać wsadzono. Płacze nieborak, nie wiedząc przyczyny nieszczęścia swego, i nie czując się w żadnej rzeczy winnym: przez trzy dni przed strażą swoją, z narzekaniem przypadek swój niewinny opłakiwał: którzy im się pilniej u sędziego o przesłuchanie jego starali. Tym się bardziej sędzia gniewem zapaliwszy, z fukiem i łajaniem powiedał, że się tak wielki złoczyńca i czarownik niecnoty swojej żadnym sposobem zaprzeć ani też niewinności swojej pokazować nie może, gdyż są jasne dowody jego spraw niecnotliwych. Aczkolwiek tedy za staraniem straży do przesłuchania u sędziego żadnym sposobem przyjść nie mógł: jednak za namową inszych Radziec dał mu wolne ucho. Wyprowadzony tedy z więzienia, gdy przed sędziem stanął, a sędzia nań i wejrzeć nie chciał, on nieborak upadszy do nóg inszych radziec siedzących prosił, żeby mu przyczynę tego nieszczęścia jego i więzienia powiedziano. Zaczym sędzia rozgniewany mówić począł. Niecnotliwy człowiecze, tako się do zbrodni twoich nie znasz? oto dnia tego, i tej godziny, trzy białegłowy miasta tego zacniejsze poraniłeś: tak, że na łożach leżąc, ani wstać, ani ruszać się mogą. Ochłodził się nieco on nieborak, i o dniu także godzinie, i wszytkim przypadku swoim myśląc, rzekł. Jakom żyw nigdy żadnej białejgłowy nie bił, ażem dnia tego a godziny którąście wspomnieli drwa rąbał, świadectwo stawię, gdyż mię i czeladź urzędowa rąbiącego drwa zastała. Sędzia zatym barziej rozgniewany rzekł: Patrz jakoć swoje niecnoty okryć pragnie. Biaległowy chore leżą, razy pokazują, i że je pobił jawnie powiadają. Tedy robotnik on lepiej sobie przypadek swój uważając rzekł: Tej godziny jako powiedacie, pamiętam żem bestie bił, ale nie niewiasty. Zdumieli sie wszyscy pytając coby to były za bestie. Tedy on to wszytko co się działo z podziwieniem wszystkich powiedział. A oni zrozumiawszy iż to sprawa szatańska była, puścili wolno onego ubogiego robotnika, zakazawszy mu, żeby tego nikomu nie powiadał. Jednak od ludzi pewnych ta rzecz zatajona nie była. Przetoż ci, którzy przywodzą słowa Kanonu Episcopi. Jeśliby kto wierzył, żeby którekolwiek stworzenie w lepsze abo gorsze mogło być przemienione, abo z postaci w postać przekształtowane, takowy nad niewiernego gorszy jest. Niech mówię ci uważają, jako słusznie w tej materyjej tego Kanonu przeciwiać się zmamionemu przemienianiu zażywają: ponieważ Augustyn Ś. Doktor kościoła Bożego takowemu według fantazyjej i oka przemienieniu wiarę daje. Abowiem w Księgach swoich wspomniawszy co poganie mówią o towarzyszach Ulissesowych w bestie od czarownice Cyrce przemienionych. I o Arkadyjczykach w wilki obróconych napiwszy się napoju jakiegoś, Bogu swemu Liceowi ofiarowanego spomniawszy to powieda: że słusznie temu wierzyć mamy, dlatego, że i czasów jego, takowe sie rzeczy działy. Słowa jego po tym takie następują. Jeślibychmy abowiem rzekli, że tym rzeczom wiary dawać niepotrzeba: które się wysszej powiedziały, są i teraz takowi, którzy toż twierdzą, że abo tego na sobie doznali, abo od ludzi pewnych słychali. I ja gdym był w ziemi Włoskiej, słyszałem takowe rzeczy o powiecie jednym krainy tej, gdzie gościnne niewiasty biegłe w tej bezbożnej nauce, w serze zwykły zadawać, którymby chciały albo mogły podróżnym, żeby się w bydło przemieniali, i wszelakie potrzeby domowe, na sobie dźwigali, którą posługę odprawiwszy, potem ksobie przychodzili. Jednak nie miewają w sobie umysłu bestialskiego, ale ludzki i rozumny. Poty Augustyn: stąd sie pokazuje, iż on nie bez twierdzenia wielu świadków dawał temu wiarę, że się takie rzeczy mogą dziać od czarownic. Z czym zgadza się i to, co Inquisitorowie o czarownicach powiedają, z powieści tych, którzy tego na sobie doświadczyli, tak też o przemienianiu czarownice w kotki, nie według natury, ale fantazyjej i oczu. Przeto iż się indziej i tu po częci pokazało, iż te rzeczy nie są niepodobne, ani się pismu świętemu sprzeciwiają, bez wątpliwości wiarę im dać potrzeba, oprócz żeby kto rozumiał się być mędrszym nad Augustyna ś. i inszych Doktorów świętych, którzy w tym rozumieniu zgadzają się z Augustynem Świętym." cytat za: ("MŁOT NA CZAROWNICE" Księga wiadomości ludzkiej nie tylko godna i porzebna ale i z nauką Kościoła powszechnego zgadzająca się. Z pism Jakuba Sprengera i Henryka Instytora zakonu Dominikanów i Teologów) ab. |
|
Data: 2010-09-12 00:53:10 | |
Autor: Jaksa | |
Kot po przeciĂŞciu rdzenia krĂŞgowego ma dwie dusze :-o | |
On Sat, 11 Sep 2010 18:41:27 +0200, Eulalia Browarek <tyskie@browal.pl> wrote:
SÂłyszaÂłeÂś o tym ABC ? Ach to tak zenek! To ty pracujesz w prosektorium, ale dla zwierzat, sprawdzasz rolnikom na co swiniak zszedl. No, to teraz rozumiem dlaczego mieszkasz w blokowisku, z krojenia kotow, swiniakow i krow, kapuchy nie ma. Jaksa |