Data: 2010-09-23 11:13:50 | |
Autor: cook | |
Kowalski - baterie czy elektronika ? | |
Raczej elektronika, padnięty akumulator nie dałby rady w tak krótkich
odstępach wygenerować pełnej mocy a i światło raczej by gasło wolniej a nie natychmiast po włączeniu. Takie objawy przynajmniej miał padnięty akumulator w mojej 620. Rozebranie latarki nie jest skąplikowane, elektronika w niej też, średnio ogarnięty elektronik z miernikiem powinien zdiagnozować problem. A próbowałeś wyjąć akumulator i obciążyć bez elektroniki, to chyba najprostszy sposób. Użytkownik " 666" <666@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:i64o01$50n$1inews.gazeta.pl... Mam lampę Kowalski 1250 model sprzed około 6-8 lat na NiCd i mam z niąkłopot: (ładowarka tradycyjna Kowalski FW 1298U) to lampa świeci pełną mocą dosłownie przez sekundę (czy to na pełną czy na połowę mocy, nie maznaczenia), po czym gaśnie. tak dawno wymieniane, no i pewnie lampa nie dawałaby tak jasnego światła przez choćby tę sekundę.wolałbym sam pogrzebać.
|
|
Data: 2010-09-24 12:41:02 | |
Autor: 666 | |
Kowalski - baterie czy elektronika ? | |
Rozbieram więc lampę.
I być może znalazłem przyczynę, głupią i bezsensowną. Gdy wciskałem sondę miernika przy jednym z biegunów battery-packa, w zupełnie innym miejscu zaczęło błyskać. W pierwszej chwili myślałem, że to jakiś biały LED błyska. Ale nie. To błyskał mały łuk elektryczny pomiędzy jedną z blach spajających ogniwa w battery-pack, a lutem jednego z rezystorów obok głównego wyłącznika na płytce drukowanej. Cały duży ciężki battery-pack jest dystansowany od głównej płytki drukowanej jedynie trzema wąskimi paskami samoprzylepnej gąbki, naklejonymi na blaszki spajające ogniwa. I komuś się gąbka źle nakleiła lub przesunęła. IMHO zresztą ewidentny błąd konstrukcyjny :-( Tam powinien być zaprojektowany jakiś preszpan czy podobna twarda izolacja... Przy wielkim pechu jak widać nie tylko butle z powietrzem, ale i latarki mogłyby wybuchać :-/ Od razu na całości z 6,5 volta zrobiło się 13 volt, teraz ładuję do jutra, a jutro zobaczymy czy przez to zwarcie elektronika nie padła. Pakiet aku jest na twardo wlutowany w lampę, nie chcę go na razie rozlutowywac. Gdyby padła elektronika to mam nadzieję przynajmniej na uratowanie pakietu (produkcja wg nalepki 2008 po kilku zaledwie cyklach ładowania), zawsze to byłyby dwie-trzy stówki do przodu... -- -- - Raczej elektronika, padnięty akumulator nie dałby rady w tak krótkichodstępach wygenerować pełnej mocy a i światło raczej by gasło wolniej a nie natychmiast po włączeniu. [...] Rozebranie latarki nie jest skomplikowane, elektronika w niej też, średnioogarnięty elektronik z miernikiem powinien zdiagnozować problem. -- |
|