Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Koza nostra w Warszawie

Koza nostra w Warszawie

Data: 2019-10-01 14:52:13
Autor: u2
Koza nostra w Warszawie
W dniu 01.10.2019 o 14:35, brat_olin pisze:
Gutab@BatugWojciech:
"Projekt ekologiczno-emigracyjno-populacyjny: za wypas kóz na
wiślańskiej wyspie Warszawa zapłaciła emigrantowi Abdulowi
K. z Dagestanu 96 tys. zł. Uchodźca zatrudnił nielegalnie
bezrobotnego, a kozy ginęły z głodu. Abdul K ma 3 żony,
11 dzieci i żyje mu się stolicy bardzo dobrze."

--
Smart questions to stupid answers



https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/609015,warszawa-kozy-wisla-oczyszczanie-ekologia.html

Właściciel padłych kóz usłyszał zarzuty. Warszawski zarząd zieleni tłumaczy się z umowy

01.10.2019, 12:26

Właścicielowi kóz przebywających na wyspie na Wiśle przedstawiono w poniedziałek zarzuty znęcania się nad zwierzętami. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego czynu i odmówił składania wyjaśnień - poinformował we wtorek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa - Praga w Warszawie Marcin Saduś.

Jak podają media, ratusz wynajął stado kóz od hodowcy z Dagestanu. Zwierzęta żyły na wyspie na wysokości dzielnicy Praga-Północ i miały wyjadać rosnącą na niej trawę, by ułatwić gniazdowanie nadwiślańskim ptakom. Według informacji z Biuletynu Informacji Publicznej, hodowca Rustam Khaybulaev dostał za "usuwanie roślinności na terenie wyspy przy Moście gdańskim poprzez wypas zwierząt" w okresie od 1 maja do 30 października 2019 aż 96 tysięcy złotych.

Reklama

Tymczasem, jak powiedział prokurator Saduś, przeciwko właścicielowi kóz, który jest obcokrajowcem, jest prowadzone postępowanie. W poniedziałek późnym popołudniem przedstawiono mu zarzuty znęcania się nad zwierzętami. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego czynu i odmówił składania wyjaśnień. Czyn ten zagrożony jest karą do trzech lat więzienia. Na wiślanej wyspie znaleziono w niedzielę 12 martwych kóz. Przebywały na wyspie w ramach ekologicznego projektu warszawskiego ratusza. Łącznie ze stado liczącego 60 kóz, 30 zostało żywych. Kozy były wynajęte przez ratusz od hodowcy z Dagestanu. Zwierzęta miały wyjadać rosnącą na wyspie trawę, by ułatwić gniazdowanie nadwiślańskim ptakom.

W poniedziałek przedstawiciele organizacji Animal Rescue Polska poinformowali, że u 18 żywych jeszcze zwierząt stwierdzono stan zagrożenia zdrowia, "kozy są chore, wychudzone, a ich stan wskazuje na długotrwałe nieleczenie". Fundacja podkreśliła też, że na czarno kóz pilnował bezdomny, który powiedział, że pozostałe padłe zwierzęta zakopał, a część wyrzucił do Wisły.

W sprawie zwierząt komunikat wydał Zarząd Zieleni m.st. Warszawy. "W związku z informacjami dotyczącymi wyspy na Wiśle, w okolicy Mostu Gdańskiego, informujemy, iż trwa postępowanie wyjaśniające ws. 12 martwych zwierząt" - informuje zarząd. Podkreśla, że kontrola w sierpniu nie wykazała nieprawidłowości oraz, że "reszta stada nie jest zagłodzona, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo". Zarząd informuje, "że podczas przeprowadzonej w poniedziałek rano inspekcji znalezionych zostało 12 martwych zwierząt". "Zależy nam, by jak najszybciej poznać przyczyny ich śmierci" - podkreśla.

Na miejscu trwa postępowanie wyjaśniające prowadzone przez różne służby m.in. Powiatowego Inspektora Weterynarii oraz lekarza Lasów Miejskich. W razie stwierdzonego zaniedbania ze strony wykonawcy, właściciela stada, zarząd zapowiada wyciągnięcie konsekwencji wynikających z zawartej umowy. "W ostatnim czasie na wyspie wypasanych było ok. 40 zwierząt, w tym ok. 30 kóz. Wstępne badanie weterynaryjne wykazało, że zwierzęta nie są zagłodzone, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Nieprawdą jest, że na wyspie znajdują się ciała kilkudziesięciu zakopanych zwierząt, jak i to, że część z nich była wyrzucana do Wisły" - czytamy w komunikacie.

Czytaj więcej
Śledztwo w sprawie "Czajki" objęte nadzorem prokuratora krajowego

"Zgodnie z umową wykonawca ponosi pełną odpowiedzialność za całodobowy nadzór nad zwierzętami, w tym za zapewnienie im odpowiednich warunków bytowych i ewentualnych kontroli weterynaryjnych" - podkreśla zarząd.

"Zadaniem właściciela stada był wypas zwierząt w ramach utrzymania efektów działania prowadzonego przez Zarząd Zieleni m.st. Warszawy projektu +Ochrona siedlisk kluczowych gatunków ptaków Doliny Środkowej Wisły w warunkach intensywnej presji aglomeracji warszawskiej+. Zgodnie z umową wyznaczyliśmy teren - wyspę niedaleko Mostu Gdańskiego. Działalność zwierząt ma efekt ekologiczny: zapobiega nadmiernemu rozrostowi roślinności na wyspie.

Teren zapewnia im jednocześnie dobre warunki - mają pod dostatkiem pokarmu w postaci pędów drzew i krzewów, które na żyznej, nadwiślańskiej glebie rozrastają się w szybkim tempie. (Pasące się, zdrowe owce i kozy można było oglądać m.in. w materiale "Polska i Świat" TVN24 z 19 czerwca "Owce i kozy jak kosiarki")"- czytamy w komunikacie. Zarząd podkreśla w komunikacie, że "nasi pracownicy regularnie kontrolowali wyspę z lądu (ze względu na zachowanie jak najlepszych warunków dla zwierząt założyliśmy ograniczony dostęp człowieka na wyspę). 5 sierpnia przeprowadziliśmy także na miejscu akcje liczenia stada i sprawdzenia dobrostanu zwierząt, podczas których nie stwierdziliśmy żadnych nieprawidłowości".

Czytaj więcej
Do Wisły zrzucono ponad 3 mln m3 nieoczyszczonych ścieków



--
I love love

Data: 2019-10-01 15:41:01
Autor: boukun
Koza nostra w Warszawie
Użytkownik "u2"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Jak podają media, ratusz wynajął stado kóz od hodowcy z Dagestanu.
Zwierzęta żyły na wyspie na wysokości dzielnicy Praga-Północ i miały
wyjadać rosnącą na niej trawę, by ułatwić gniazdowanie nadwiślańskim
ptakom. Według informacji z Biuletynu Informacji Publicznej, hodowca
Rustam Khaybulaev dostał za "usuwanie roślinności na terenie wyspy przy
Moście gdańskim poprzez wypas zwierząt" w okresie od 1 maja do 30
października 2019 aż 96 tysięcy złotych.

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Jak ratusz wynajął stado kóz od hodowcy i do tego jeszcze zapłacił mu za usuwanie roślinności na terenie wyspy, to nie dziwota, że kozy z głody zdechły. Ratusz chujowym hodowcą się okazał...

boukun

Data: 2019-10-01 11:35:37
Autor: Jacek Bialy
Koza nostra w Warszawie
   -- - Jak ratusz wynajął stado kóz od hodowcy (...)

Zapłacił mu z kasy miejskiej 16 kafli w przeliczeniu na miesiąc - a kozy zdechły, bo kontrahent poszedł się jebać ze swymi trzema żonami.
Buuu ha-ha!

JB

Data: 2019-10-01 17:11:49
Autor: u2
Koza nostra w Warszawie
W dniu 01.10.2019 o 15:41, boukun pisze:
Użytkownik "u2"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Jak podają media, ratusz wynajął stado kóz od hodowcy z Dagestanu.
Zwierzęta żyły na wyspie na wysokości dzielnicy Praga-Północ i miały
wyjadać rosnącą na niej trawę, by ułatwić gniazdowanie nadwiślańskim
ptakom. Według informacji z Biuletynu Informacji Publicznej, hodowca
Rustam Khaybulaev dostał za "usuwanie roślinności na terenie wyspy przy
Moście gdańskim poprzez wypas zwierząt" w okresie od 1 maja do 30
października 2019 aż 96 tysięcy złotych.

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Jak ratusz wynajął stado kóz od hodowcy i do tego jeszcze zapłacił mu za usuwanie roślinności na terenie wyspy, to nie dziwota, że kozy z głody zdechły. Ratusz chujowym hodowcą się okazał...

boukun


tak to jest jak miastowi coś sobie ubajdurzą w sprawach wiejskich, czyli rolnictwa, widać według miastowych tak ma wyglądać hodowla kóz i koszenie trawy:))))))))))))

--
I love love

Data: 2019-10-01 12:13:56
Autor: obserwator1434
Koza nostra w Warszawie
W dniu wtorek, 1 października 2019 17:11:52 UTC+2 użytkownik u2 napisał:
W dniu 01.10.2019 o 15:41, boukun pisze:
> Użytkownik "u2"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:
> > Jak podają media, ratusz wynajął stado kóz od hodowcy z Dagestanu.
> Zwierzęta żyły na wyspie na wysokości dzielnicy Praga-Północ i miały
> wyjadać rosnącą na niej trawę, by ułatwić gniazdowanie nadwiślańskim
> ptakom. Według informacji z Biuletynu Informacji Publicznej, hodowca
> Rustam Khaybulaev dostał za "usuwanie roślinności na terenie wyspy przy
> Moście gdańskim poprzez wypas zwierząt" w okresie od 1 maja do 30
> października 2019 aż 96 tysięcy złotych.
> > -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
> > Jak ratusz wynajął stado kóz od hodowcy i do tego jeszcze zapłacił mu za > usuwanie roślinności na terenie wyspy, to nie dziwota, że kozy z głody > zdechły. Ratusz chujowym hodowcą się okazał...
> > boukun


tak to jest jak miastowi coś sobie ubajdurzą w sprawach wiejskich, czyli rolnictwa, widać według miastowych tak ma wyglądać hodowla kóz i koszenie trawy:))))))))))))



W wakacje w czasie największych upałów popierdalali kosiarkami po suchej ziemi, wyrwali z korzeniami każdy strzępek trawy, a później wraz ze szpecami wydumali, że lepsze som chwasty bo głębiej korzenie zapuszczają.

Miałem film nagrać jak koszą suche siano, ale se myślę szkoda mojego czasu.
Co do chwastów:
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,25047709,eksperyment-botaniczny-chwasty-w-centrum-alternatywa-dla-suchych.html



Jak nie potrafią zaplanować tak prostej czynności jak koszenie trawy
to czego więcej można się spodziewać?

Koza nostra w Warszawie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona