Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   KradzieĹź czy nie?

KradzieĹź czy nie?

Data: 2013-04-22 06:56:29
Autor: Gotfryd Smolik news
KradzieĹź czy nie?
On Sun, 21 Apr 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

Cześć,

było niedawno o aspektach kradzieży i teraz tak mnie naszedł jeden przypadek:
Czy jeśli coś od kogoś pożyczam, a nie oddaję zgodnie z terminem, czy jest to kradzież czy inny rodzaj przestępstwa/wykroczenia?

  To jest niedotrzymanie umowy.
  Dopiero odmowa wydania użyczonej, najętej, zastawionej czy dzierżawionej
własności może stanowić przywłaszczenie (nie kradzież, osobny art. w KK).
  Daleki jestem od stwierdzenia że "stanowi", o czym uprzedzam.
  Coś jeszcze - pisząc o pożyczaniu zgrabnie ująłeś tak, żeby potem
dało się flejma wywieść z faktu nie dość jasnego opisu, nie wiadomo
czy piszesz wyłącznie o pożyczce (przedmiot pożyczki przechodzi
NA WŁASNOŚĆ pożyczającego, więc nie ma możliwości przywłaszczenia,
w ogóle) czy również o użyczeniu, gdzie taka możliwość istnieje.

  Nim zaczniesz szukać dziury w całym odnośnie fotela w czyimś mieszkaniu,
do którego to mieszkania wszedłeś bez zaproszenia, to zważ, że rzeczonej
książki nie zabrałeś *SAM*.
  Prawowity posiadacz Ci ją *dobrowolnie* wydał.
  Dlatego w tekście wyżej jest słowo "może" - jak umowa przewiduje
zapłatę za nieoddanie (tak wot) lub pobrałeś kaucję, to oczywiście
nieoddawacz "rozporządził" zgodnie z umową, czyli nie bezprawnie,
możesz żądać zapłaty i tyle.
  Do tego być może nieoddawacz *nawet* przekroczy zakres czynów
zabronionych, ale być może uda udowodnić się jedynie samowolne
użycie czyjejś rzeczy (wykroczenie o którym było przy okazji
fotela), a nie przywłaszczenie.

Przykładowo czy biblioteka szkolna może zgłosić kradzież na policji jak uczeń nie oddał książki w terminie czy też pozostaje ścigać z powództwa cywilnego ?

  Jak zwykle, regulamin mamy przeczytać MY.
  Bo Ty "sobie myślisz" tudzież "tylko pytasz" i Ci się nie chce.
  Dobrze wywnioskowałem? ;)
  Niemniej, z semego tylko "nieoddania w terminie" nie może nijak.
  Trzeba stwiedzić UMYŚLNĄ odmowę oddania, żeby choćby teoretycznie
zaistniała możliwość ścigania karnego. I to nie to samo, co
umyślne nieprzynoszenie z powrotem.
  Jak przyjdę do Ciebie po moją rzecz, ona leży pod ręką i WTEDY
odmawiasz wydania, to możemy porozmawiać o przywłaszczeniu.
  O ile rzecz jasna nie był to przedmiot pożyczki, a użyczenia
(na dzień dobry jest sprawa "rzeczy oznaczonej co do egzemplarza").

pzdr, Gotfryd

KradzieĹź czy nie?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona