Data: 2013-04-15 00:23:55 | |
Autor: ral | |
Kradzież sygnału internetowego | |
Witam
Jestem dostawca Internetu. Mam klientów który z powodu zadłużenia zostali programowo zablokowany. Człowiek trochę się zna trochę w temacie i podszył się pod innego klienta ( ukradł mu adres MAC). W tej chwili kradnie sygnał. Jak najrozsądniej by było się zachować aby poniósł konsekwencje.. Wezwać policje, itp...? |
|
Data: 2013-04-15 12:06:44 | |
Autor: m4rkiz | |
Kradzież sygnału internetowego | |
<ral@poczta.fm> wrote in message news:75d0b9ad-053c-423a-8071-49278e1bc1e2googlegroups.com...
Mam klientów który z powodu zadłużenia zostali programowo zablokowany. ukradl, czyli temu drugiemu zamiast maca zostaly same zera? oczywiscie potrafisz udowodnic ze to on a nie np. jego syn? jak nie to zostaw sprawe policji W tej chwili kradnie sygnał. nie, nie kradnie 'sygnalu', podejrzewasz ze odbiera i wysyla pakiety korzystajac nielegalnie z twojej infrastruktury Jak najrozsądniej by było się zachować aby poniósł konsekwencje. zglosic *mozliwosc* popelnienia przestepstwa karanego z art. 267 § 2 kk |
|
Data: 2013-04-16 10:31:20 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Kradzież sygnału internetowego | |
On Mon, 15 Apr 2013, m4rkiz wrote:
<ral@poczta.fm> wrote in message news:75d0b9ad-053c-423a-8071-49278e1bc1e2googlegroups.com... :D nie, nie kradnie 'sygnalu', podejrzewasz ze odbiera i wysyla pakiety Ba, ale on ten dostęp cały czas miał, jak rozumiem. Nie mógł go więc "uzyskać". Bo to, że z samego faktu podpięcia się do sieci zajdzie "dostęp" to jest jasne (bez "przełamywania"). Że będzie on "nieuprawniony" (brak umowy) to można by rozważyć. Ale "uzyskania" chyba nie ma, "brak niepoddania się odcięciu" to chyba nie jest "uzyskanie" :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-04-16 18:57:36 | |
Autor: m4rkiz | |
Kradzież sygnału internetowego | |
"Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> wrote in message news:Pine.WNT.4.64.1304161027290.1684quad...
Ba, ale on ten dostęp cały czas miał, jak rozumiem.Jak najrozsądniej by było się zachować aby poniósł konsekwencje.zglosic *mozliwosc* popelnienia przestepstwa karanego z art. 267 § 2 kk moim skromnym - usuniecie mac adresu z bazy zablokowalo mu ta mozliwosc wiec musial pokombinowac zeby go ponownie uzyskac kwestia tylko czy np. wg umowy zadluzenie wystarcza zeby mu ten dostep odebrac |
|
Data: 2013-04-16 22:11:55 | |
Autor: Jawi | |
Kradzież sygnału internetowego | |
W dniu 2013-04-15 13:06, m4rkiz pisze:
ukradł mu adres MAC). nie, jak ukradł to zostały mu nulle :) -- |
|
Data: 2013-04-15 16:09:49 | |
Autor: poszukiwacz | |
Kradzież sygnału internetowego | |
ral@poczta.fm wrote:
> Jak najrozsądniej by było się zachować aby poniósł konsekwencje. Zebrać dowody. Na przykład w pakietach DHCP BOOT klient wysyła swoją nazwę maszyny która jest dosyć unikalna. Poza tym co to za dostęp że nawet nie ma szyfrowania a jedynym zabezpieczeniem jest MAC klienta? Tandeta za którą odpowiada dostawca wobec klienta a dopiero dalej złodziej wobec dostawcy. |
|
Data: 2013-04-15 18:47:41 | |
Autor: live_evil | |
Kradzież sygnału internetowego | |
On 15.04.2013 09:23, ral@poczta.fm wrote:
Jak najrozsądniej by było się zachować Zainwestować w zarządzalne przełączniki i blokować klientów na switchu. Albo radius i pppoe, rozwiązań jest mnóstwo. A klienta zatrudnić na stanowisku administratora sieci :-) -- live_evil |
|
Data: 2013-04-15 19:34:16 | |
Autor: Maruda | |
Kradzież sygnału internetowego | |
W dniu 2013-04-15 18:47, live_evil pisze:
Albo radius i pppoe, rozwiązań jest mnóstwo. A klienta zatrudnić na Nie przesadzasz? Zmiana MAC to przedszkole... A co do meritum - podszywanie się pod cudzy MAC jest przełamywaniem zabezpieczeń i jest jak najbardziej karalne. -- Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda. |
|
Data: 2013-04-15 21:02:09 | |
Autor: Zenon Kluska | |
Kradzież sygnału internetowego | |
Nie przesadzasz? Zmiana MAC to przedszkole... Mac nie jest niczyją własnością, można go sobie dowolnie na swoim sprzęcie konfigurować, tak samo jak IP i inne numery. |
|
Data: 2013-04-15 21:51:29 | |
Autor: m4rkiz | |
Kradzież sygnału internetowego | |
"Zenon Kluska" <Z.Kluska@xxxx.wp.pl> wrote in message news:516c3be8$0$1247$65785112news.neostrada.pl...
Nie przesadzasz? Zmiana MAC to przedszkole...Mac nie jest niczyją własnością, można go sobie dowolnie na swoim sprzęcie konfigurować, tak samo jak IP i inne numery. haslo to tez zlepek liter, cyfr, ew. innych znakow, nie jest niczyja wlasnoscia wiec mozna bruteforcowac czy leciec slownikiem dowolne miejsca jak sie chce? |
|
Data: 2013-04-16 09:54:21 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Kradzież sygnału internetowego | |
On Mon, 15 Apr 2013, m4rkiz wrote:
"Zenon Kluska" <Z.Kluska@xxxx.wp.pl> wrote Może inaczej. "Zewnetrzny" adres MAC (executive address wg DECNET, MAC address lub current MAC address wg OSI) jest *ze standardu* wartością ustawialną! To że istnieje wartość "default" (hardware MAC address) która powinna być unikalna z założenia, nie implikuje nic więcej. To (znaczy ustawianie adresu MAC) nie jest żaden "hack", tylko element specyfikacji ethernet. Nijak nie jest to coś porównywalnego do "łamania hasła". A to, że konkretny protokół IP nie tylko nie umie sobie tego ficzera obsłużyć (i wymaga "zewnętrznego" wsparcia przez ARP), a do tego wymaga stałego (w miarę, w miarę zdolności ARP) MAC to inna broszka :P Zupełnie osobna sprawa to pytanie, czy umyślne ustawianie MAC na adres o którym WIEMY że jest wykorzystywany przez inne urządzenie nie stanowi "złośliwego zakłócania" tudzież innych czynności zabronionych, usiłowania podszycia się nie wyłączając. Per analogiam. Legalnie można łazić po ulicy, ale to nie znaczy, że łażenie cały dzień na konkretną osobą będzie legalne, żeby wyrazić intencję porównania - ta "nielegalność" nie ma takich cech, jak nielegalność podrabiania klucza czy łamania hasła. Również ewentualna *umowa* może nakładać na użyszkodnika łącza pewne ograniczenia, skutkujące prawem do sankcji umownych z tytułu traktowania wystawiania "czyichś" MAC adresów jako "zakłócania". Nadal nie ma to cech "hasła". Porównywać MAC z hasłem to ewentualnie może tylko biegły, taki jak ten od "działań na szkodę firmy GNU GPL" czy jak to tam było :> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-04-16 22:26:21 | |
Autor: Zenon Kluska | |
Kradzież sygnału internetowego | |
Zupełnie osobna sprawa to pytanie, czy umyślne ustawianie Jak na razie nie ma koncesji na MAC:) To tak jakbyś oskarżył kogoś że ci zakłóca rozmowę przez CB radio bo akurat na tym samym kanale gada a on mam takie samo prawo gadać jak ty. Zdaje się ze mowa jest o sieci wi-fi, dlatego nie rozumiem o jakim włamaniu mowa? Przecież ta sieć nie jest zabezpieczona i przypomina bramę z solidnym zamkiem i małym otwartym okienkiem z boku. To tak jak by się włamać do otwartego mieszkania, włamanie niby jest, ale sąd tego za włamanie nie uzna, bo mieszkanie nie było zabezpieczone i włamywacz nie musiał przełamywać żadnych zabezpieczeń. Jak by ktoś zamknął mieszkanie za zwykłą zasuwkę to tez jestem ciekawy czy udało by się skazać kogoś kto to zasuwkę odsunął i wszedł? |
|
Data: 2013-04-16 15:22:57 | |
Autor: witek | |
Kradzież sygnału internetowego | |
Zenon Kluska wrote:
To tak jak by się włamać do a jakby musial przelamac to cos zmienia? podpowiem ci: znajdz mi paragraf w kodeksie karnym za wlamanie. |
|
Data: 2013-04-17 01:12:49 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Kradzież sygnału internetowego | |
On Tue, 16 Apr 2013, witek wrote:
Zenon Kluska wrote: Tak. Ze względu na zamknięcie :) (znaczy "zamek", istniejące urządzenie służące zamykaniu). Bo możliwe są dwa rozwiązania, oba zagrożone: - doprowadzenie do "niezdatności do użytku" - nieuprawnione posiadanie kluczy (w tym wytrychów) podpowiem ci: Nie ma, bo to jest w KW, "czyni niezdatną do użytku" w art.126 oraz wytrychy i klucze w art.131 Od czasu zniesienia kolegium KW nie implikuje braku sądu :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-04-16 18:48:40 | |
Autor: witek | |
Kradzież sygnału internetowego | |
Gotfryd Smolik news wrote:
On Tue, 16 Apr 2013, witek wrote: zgoda, ale w zadnym z przypadkow nie zostanie ukarany za wlamanie, ewentualnie za zniszczenie. |
|
Data: 2013-04-17 10:23:06 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Kradzież sygnału internetowego | |
On Tue, 16 Apr 2013, witek wrote:
zgoda, ale w zadnym z przypadkow nie zostanie ukarany za wlamanie, Co prawda to prawda. Ale można to przetłumaczyć tak - o ile nie ma kary "wprost" za włamanie, to nie sposób dokonać włamania przy okazji którego nie popełni się czynu będącego wykroczeniem. Dlatego uznali że odrębna kara za włamanie jest zbędna :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-04-16 18:56:01 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Kradzież sygnału internetowego | |
W dniu 15.04.2013 21:02, Zenon Kluska pisze:
Mac nie jest niczyją własnością, można go sobie dowolnie na swoim Na pewno? To znaczy technicznie owszem, ale formalnie to ktoś te numery przydziela określonym producentom (początek numeru identyfikuje producenta) i dba o ich porządek, więc one są niejako identyfikatorem danego sprzętu, więc to tak jakbyś numer seryjny podrabiał. -- Przemysław Adam Śmiejek Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29) |
|
Data: 2013-04-16 22:15:15 | |
Autor: Zenon Kluska | |
Kradzież sygnału internetowego | |
Mac nie jest niczyją własnością, można go sobie dowolnie na A podstawę prawną znasz? Sobie własny sprzęt podrabiał, dobre. A kolor też można podrobić? |
|
Data: 2013-04-16 22:42:38 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Kradzież sygnału internetowego | |
W dniu 16.04.2013 22:15, Zenon Kluska pisze:
Mac nie jest niczyją własnością, można go sobie dowolnie na No nie, dlatego tak się zastanawiam. Sobie własny sprzęt podrabiał, dobre. Jak własny? Cudzy. Używa cudzego numeru seryjnego podszywając się pod cudzy sprzęt. Jak masz auto, to numer VIN też możesz sobie przebić na taki, jak ma sąsiad? -- Przemysław Adam Śmiejek Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29) |
|
Data: 2013-04-17 13:04:19 | |
Autor: Zenon Kluska | |
Kradzież sygnału internetowego | |
Jak własny? Cudzy. Używa cudzego numeru seryjnego podszywając Ale on sobie zmienia numer własnego sprzętu a nie cudzego. Nie porównuj do auta bo one mają koncesjonowane numery, żeby można było podatki za nie pobierać i łatwo szukać kradzionych. |
|
Data: 2013-04-17 12:25:29 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Kradzież sygnału internetowego | |
W dniu 17.04.2013 13:04, Zenon Kluska pisze:
Jak własny? Cudzy. Używa cudzego numeru seryjnego podszywając No. Nadając mu cudzy numer seryjny po to, żeby urządzenie się identyfikowało ,,w świecie'' jako coś innego. Nie porównuj do auta bo one mają koncesjonowane numery, żeby można było No więc zastanawiam się, na ile te numery seryjne, przydzielane producentom, identyfikujące producenta i sprzęt w świecie, mogą był fałszowane. Jak podmieniasz taki MAC, to dzieją się następujące rzeczy: a) Twoje urządzenie udaje inne, czy to na pewno legalne? b) Twoje urządzenie udaje urządzenie innego producenta i czy nie narusza to praw tamtego? c) Twoje urządzenie funkcjonuje w świecie z innym numerem i może zakłócać poprawne działanie sieci, gdy 2 urządzenia o tym samym numerze seryjnym znajdą się w sieci, ten z legalnym i ten ze sfałszowanym d) w opisywanym przypadku twoje urządzenie dzięki zmienia identyfikatora uzyskuje nieprawnie dostęp do zasobów sieciowych, do których nie miało dostępu uzyskać. -- Przemysław Adam Śmiejek Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29) |
|
Data: 2013-04-17 14:00:21 | |
Autor: Zenon Kluska | |
Kradzież sygnału internetowego | |
No. Nadając mu cudzy numer seryjny po to, żeby urządzenie Nie ma czegoś takiego jak cudzy numer seryjny, numery nie są niczyją własnością i nie mogą być czyjeś, zrozum to wreszcie. a) Twoje urządzenie udaje inne, czy to na pewno legalne? Bredzisz podobnie jak wituś! d) w opisywanym przypadku twoje urządzenie dzięki zmienia Jeśli uzyskało dostęp do cudzej sieci to dlatego ze ta sieć nie była zabezpieczona, to wina administratora tej sieci ze jest zwykłą dupą. Czy jak nie zamkniesz mieszkania to oskarżysz sąsiada o włamanie? |
|
Data: 2013-04-17 13:14:50 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Kradzież sygnału internetowego | |
W dniu 17.04.2013 14:00, Zenon Kluska pisze:
No. Nadając mu cudzy numer seryjny po to, żeby urządzenie Numer seryjny mojego dowodu osobistego identyfikuje mój dowód osobisty. Numer seryjny mojego laptopa identyfikuje mój laptop. Numer VIN mojego auta identyfikuje moje auto. Może i sam numer nie może być własnością, ale identyfikują określone rzeczy i ku temu służą. a) Twoje urządzenie udaje inne, czy to na pewno legalne?Bredzisz podobnie jak wituś! Na razie to zadawałem pytania, ale ponieważ zszedłeś na poziom ad-personam, to ja się żegnam. Miłego wrażenia wygranej. d) w opisywanym przypadku twoje urządzenie dzięki zmienia Dziecinne tłumaczenia ,,ojejku, bo ten program działa, więc po co mam płacić, jakby autor chciał, to by wprowadził Zabezpieczenia-Nie-Do-Złamania'' odkładam między bajki. Właśnie tak była zabezpieczona, że wpuszczała tylko określone urządzenia. Tak samo jak np. urządzę zamkniętą imprezę w lokalu i będę wpuszczał tylko gości z listy gości, a ty przyjdziesz i powiesz, że nazywasz się don Ald Pies, a akurat don Ald Pies będzie na liście, to możesz wejść? Bo nie wprowadziłem identyfikacji po siatkówce oka? Choć w sumie wtedy byś wyłupił don Aldowi oko i wsadził sobie w łeb i powiedział, że jestem dupa, bo dałem marne zabezpieczenie. Zabezpieczenia to są tylko rozwiązania poboczne mające na celu złagodzić niedoskonałość egzekwowania prawa. Pokolenie mojej prababci nie zamykało domów na wsi, z której się wywodzę. Ba! W latach 80/90 jeszcze jak jechałem w góry na Halę Boraczą, to mało kto zamykał domy, a jak już, to zamykało się na kluczyk i umieszczało kluczyk na futrynie. A budynki gospodarcze stały w ogóle niezabezpieczone. Zgwałconej kobiecie powiesz, że miała przed wyjściem na miasto założyć pas cnoty ? Twierdzenie, że winny jest poszkodowany, bo się nie zabezpieczył jest po prostu bez sensu. Chronić ma mnie prawo a nie mnożone na potęgę zabezpieczenia. Jak jadę rowerem do sklepu, to prawo mi zapewnia to, że nie możesz stojącego pod sklepem roweru ot tak sobie zabrać. Czy Jak nie zamknę mieszkania, to nadal sąsiadowi nie wolno tam wchodzić. Choć jak już przykład z mieszkaniem chcesz, to bliższe jest, że jak przekleję sobie numer sąsiada na swoje drzwi, żeby odebrać skierowaną do niego paczkę........ -- Przemysław Adam Śmiejek Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29) |
|
Data: 2013-04-17 15:40:35 | |
Autor: Zenon Kluska | |
Kradzież sygnału internetowego | |
Numer seryjny mojego dowodu osobistego identyfikuje mój dowód Komputer to nie dowód osobisty! Na razie to zadawałem pytania, ale ponieważ zszedłeś na poziom ad-personam, to ja się żegnam. Miłego wrażenia wygranej. Nie strzelaj focha jakbyś miał okres, tylko przestań zachowywać się jak wituś, czyli nie znasz ustawy, nie wiesz a twierdzisz że masz rację. Właśnie tak była zabezpieczona, że wpuszczała tylko określone urządzenia. Tak samo jak np. urządzę zamkniętą imprezę w lokalu Jeśli mnie wpuścisz to czemu nie mógł bym wejść? Do mnie masz pretensję że sam mnie wpuściłeś? Jak bym ci powiedział że jestem twoja matką to miał byś pretensję że mówisz do mnie mamo? Jak chcesz analogii z imprezą to sytuacja wygląda tak że ochrona wpuszcza na imprezę wyłącznie gości w czerwonych butach z napisem "adidas". Ja mam białe trampki i maluję je sobie na czerwono z napisem "adidas" i idę na twoja imprezę i ochrona mnie wpuszcza. Ty masz pretensję że obca osoba pije twoje drinki za darmo na imprezie na którą go wpuszczono i twierdzisz że złamał prawo bo sobie własne buty podrobił, bo czerwone buty z napisem "adidas" to są wyłącznie buty twoich znajomych i identyfikują wyłącznie ich i firmę "adidas" więc i prawa producenta złamałem. Jesteś żałosny. |
|
Data: 2013-04-17 16:57:42 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Kradzież sygnału internetowego | |
W sprawie formalnej:
On Wed, 17 Apr 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote: Numer seryjny mojego dowodu osobistego identyfikuje mój dowód osobisty. A karta sieciowa jest DOKUMENTEM, w związku z czym podlega pod przepisy o usiłowaniu fałszowania dokumentów i nieuprawnionego posługiwania się dokumentem? Numer seryjny mojego laptopa identyfikuje mój laptop. A adres MAC nie. Przyjmij do wiadomości, że MAC jest USTAWIALNY, że to jest część specyfikacji ethernet - traktuj MAC *tak samo* jak np. IP. [...brak zabezpieczenia...] Dziecinne tłumaczenia ,,ojejku, bo ten program działa, więc po co mam płacić, Ale to jest INNA sprawa. Nie ma nic wspólnego z podstawieniem adresu MAC - to, że dany czyn może być karalny "tak wot" pozostaje bez związku ze środkami których użyto do jego popełnienia. I jeśli tu leży różnica między "nieuprawnionym korzystaniem" a włamaniem do nieruchomości, to leży właśnie tu, i nie należy szukać jej gdzie indziej. Właśnie tak była zabezpieczona, że wpuszczała tylko określone urządzenia. Primo, na jakieś 99,98% masz na myśli "masz prawo" a nie "możesz", bo móc to on może przejechać skrzyżowanie na czerwonym nie będąc pojazdem uprzywilejowanym. Secundo, to działa na odwrót, zabronione jest to co jest zabronione, a państwo nie może egzekwować czegoś co nie jest zabronione za pomocą ustaw, więc skoro nie łamie żadnego przepisu, to pytanie o to czy poniesie konsekwencje karne daje odpowiedź oczywistą. Bo nie wprowadziłem Nie musisz. Możesz poprzestać na przymuszeniu przybywających do zaakceptowania regulaminu, wtedy będziesz mógł wyciągać konsekwencje cywilnoprawne. Ale jak chcesz go "wsadzić" (pociągnąć do odpowiedzialności karnej), musisz spowodować, aby złamał jakiś przepis - a masz pod ręką choćby "mir domowy". Ale niestety bez Twojego aktywnego uczestnictwa się nie obędzie. Choć w sumie wtedy byś wyłupił don Aldowi oko Jakoś tak. Zabezpieczenia to są tylko rozwiązania poboczne mające na celu złagodzić niedoskonałość egzekwowania prawa. Nieprawda. To zależy co stanowi przepis! Jeśli przepis zabrania "korzystania", to zabrania, kropka. Jeśli zaś nie zabrania wejścia, to nie zabrania, takoż. Pokolenie mojej prababci nie zamykało domów na wsi, z której się wywodzę. I teraz mamy clou programu, czyli piękny strzał we własną stopę: napisz czy sąsiad który jednak wlazł po sol szedł siedzieć. Zgwałconej kobiecie powiesz, że miała przed wyjściem na miasto założyć pas cnoty ? Widzisz, jak chcesz to umiesz rozróżnić czyn zabroniony od niezabronionego. Wyjaśnij mi proszę, po co dyskutujesz nad porównaniem "nieuprawnionego korzystania" z "nieproszonym wejściem", skoro to pierwsze JEST zabronione a to drugie nie? Twierdzenie, że winny jest poszkodowany, bo się nie zabezpieczył jest po prostu bez sensu. Chronić ma mnie prawo a nie mnożone na potęgę zabezpieczenia. Jak jadę rowerem do sklepu, to prawo mi zapewnia to, że nie możesz stojącego pod sklepem roweru ot tak sobie zabrać. I słusznie. Ale na to można wskazać przepis. A na "nieuprawnione wejście do nieruchomości" nie. I tyle. Czy MYLISZ SIĘ! Choć jak już przykład z mieszkaniem chcesz, to bliższe jest, że jak przekleję sobie numer sąsiada na swoje drzwi, żeby odebrać skierowaną do niego paczkę........ O, i to może być droga do przestępstwa. Raz jeszcze - czemu porównujesz nieporównywalne? Bo Ci się wydaje że są porównywalne? ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-04-17 17:49:09 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
KradzieĹź sygnaĹu internetowego | |
W dniu 17.04.2013 16:57, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 17 Apr 2013, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek wrote: A czy ja mĂłwiÄ, Ĺźe podlega? Po pierwsze, to caĹy czas zastanawiaĹem siÄ czy wolno i zadawaĹem PYTANIA, czy aby na pewno takie zmienianie numeru seryjnego nie Ĺamie prawa. Po drugie, podawaĹem róşne przykĹady, gdzie numer seryjny identyfikuje coĹ i zastanawiaĹem siÄ czy takie zmienianie tych identyfikacji nie jest bezprawne. Numer seryjny mojego laptopa identyfikuje mĂłj laptop.A adres MAC nie. Nie jest ustawialny. Jest na trwaĹe (no moĹźe z dokĹadnoĹciÄ do przeprogramowania jakiĹ ROMĂłw czy EpromĂłw czy jak to tam technicznie zrealizowane) wpisany do urzÄ dzenia sprzÄtowego. MoĹźna tylko tak skonfigurowaÄ system operacyjny (jeĹźeli on na to pozwala oczywiĹcie), Ĺźeby w czasie dziaĹania pomijaĹ numer zaszyty w sprzÄcie i poddawaĹ do transmisji numer faĹszowany. > Ĺźe to jest czÄĹÄ specyfikacji ethernet - traktuj MAC *tak samo* jak np. IP. Nie wiem jak prawnie, ale technicznie to nie jest tak samo. Technicznie adres MAC identyfikuje producenta, kaĹźdy producent dostaje swojÄ pulÄ. [...brak zabezpieczenia...] No wiesz, rozmowa jest wielowÄ tkowa. Pan Kluska lansowaĹ, jeĹli dobrze zrozumiaĹem, tezÄ ,,wolno mi, bo admin dupa i ma Ĺatwe do zĹamania zabezpieczenie''. I temu siÄ sprzeciwiĹem. I jeĹli tu leĹźy róşnica miÄdzy "nieuprawnionym korzystaniem" Pytanie czy uĹźycie czyjegoĹ hasĹa jest wĹamaniem czy nie. Jak tak, to dlaczego hasĹo w postaci numeru MAC miaĹo by byÄ prawnie gorsze niĹź hasĹo dupa123? WĹaĹnie tak byĹa zabezpieczona, Ĺźe wpuszczaĹa tylko okreĹlone urzÄ dzenia.Primo, na jakieĹ 99,98% masz na myĹli "masz prawo" a nie "moĹźesz", SĹowa majÄ kilka znaczeĹ http://sjp.pwn.pl/slownik/2484892/mc mĂłc 1. ÂŤbyÄ w stanie coĹ zrobiÄÂť 2. ÂŤmieÄ prawo do czegoĹÂť 3. ÂŤjest prawdopodobne, moĹźliwe, np. JeĹli siÄ poĹpieszymy, moĹźemy przyjĹÄ na czas.Âť Z kontekstu dyskusji, jak sam zauwaĹźyĹeĹ, wynika, Ĺźe uĹźyĹem znaczenia 2. Secundo, to dziaĹa na odwrĂłt, zabronione jest to co jest zabronione, No ale jakieĹ przepisy Ĺamie, jeĹźeli w nieuprawniony sposĂłb szalbierzuje, jak sam mĂłwiĹeĹ, jakieĹ rzeczy. Jak wejdzie na MojÄ ImprezÄ podajÄ c faĹszywe nazwisko (Ĺźeby siÄ wstrzeliÄ w nazwisko znajdujÄ ce siÄ na liĹcie goĹci) to zĹamie chyba jakieĹ prawo, nie? I tak samo jak podajÄ c faĹszywy adres MAC uzyska dostÄp do zasobĂłw dla niego nie przeznaczonych. Zabezpieczenia to sÄ tylko rozwiÄ zania poboczne majÄ ce na celuNieprawda. A przepis nie zabrania wchodzenia na zamkniÄte imprezy, na ktĂłrych siÄ nie jest zaproszonym goĹciem? A przepis nie zabrania korzystania z zasobĂłw cudzej sieci bez zgody tamtego? Pokolenie mojej prababci nie zamykaĹo domĂłw na wsi, z ktĂłrej siÄ wywodzÄ.I teraz mamy clou programu, czyli piÄkny strzaĹ we wĹasnÄ stopÄ: Pewnie nie, bo wartoĹÄ skradzionej soli znikoma i nikt z tym siÄ nie bÄdzie bawiĹ, co najwyĹźej na wsi mu ryja obijÄ , ale z punktu widzenia prawnego sĂłl czy telewizor, jeden czort (no z dokĹadnoĹciÄ , Ĺźe jak poniĹźej ileĹtam (250?) to wykroczenie a nie przestÄpstwo) i to, Ĺźe drzwi byĹy zamkniÄte na klamkÄ a nie na przeciwĹamaniowÄ gerdÄ wspieranÄ Ochroniarzem StojÄ cym Obok nie powinno chyba stanowiÄ róşnicy. ZgwaĹconej kobiecie powiesz, Ĺźe miaĹa przed wyjĹciem na miasto zaĹoĹźyÄWidzisz, jak chcesz to umiesz rozróşniÄ czyn zabroniony od Niestety ale nie nadÄ Ĺźam za twoim tokiem rozumowania. GoĹÄ sfaĹszowaĹ adres MAC i bez zgody wĹaĹciciela sieci korzystaĹ z jej zasobĂłw. I Kluskowe twierdzenie, Ĺźe admin dupa i sam sobie winny porĂłwnaĹem do twierdzenia, Ĺźe ,,zgwaĹcona dupa i sama sobie winna, bo miaĹa zaĹoĹźyÄ pas cnoty albo choÄ ciasne spodnie, a nie lataÄ w Ĺatwo podnoszonej sukience''. Twierdzenie, Ĺźe winny jest poszkodowany, bo siÄ nie zabezpieczyĹ jest A na korzystanie z cudzej sieci nie ma? A na "nieuprawnione wejĹcie do nieruchomoĹci" nie. Akurat mĂłwiliĹmy o sieci, ale podejmÄ ten temat: Czyli mogÄ siÄ szwendaÄ po cudzym domu? Bo wĹaĹciciel korzystajÄ c z Ĺadnej pogody pootwieraĹ okna i drzwi i wietrzy dom po dĹugiej zimie? WiÄc se wejdÄ, posiedzÄ na fotelu, popatrzÄ na jego ĹźonÄ i nastoletniÄ cĂłrkÄ (>15 lat) i wolno mi? MYLISZ SIÄ!CzyJak nie zamknÄ mieszkania, to nadal sÄ siadowi nie wolno tam wchodziÄ. A jaki rodzaj zamkniÄcia nakazuje mi prawo? Jakiej wysokoĹci musi byÄ pĹot, Ĺźeby nie moĹźna byĹo wchodziÄ na mĂłj teren, jak zabezpieczone drzwi itp? A co z oknami? Czy wejĹcie otwartym do wietrzenia oknem rĂłwnieĹź jest dozwolone? ChoÄ jak juĹź przykĹad z mieszkaniem chcesz, to bliĹźsze jest, Ĺźe jakO, i to moĹźe byÄ droga do przestÄpstwa. No wĹaĹnie, a ,,naklejenie'' sobie numeru MAC sÄ siada (o czym jest na poczÄ tku) celem uzyskania dostÄpu do sieci udajÄ c tego sÄ siada juĹź nie jest drogÄ do przestÄpstwa? Raz jeszcze - czemu porĂłwnujesz nieporĂłwnywalne? Bo porĂłwnywalne. Pan Kluska twierdzi, Ĺźe numer nie jest niczyjÄ wĹasnoĹciÄ i jak on sobie nadaĹ numer MAC sÄ siada, to admin dupa. A ja pokazujÄ, Ĺźe nadanie sobie numeru sÄ siada, np. na drzwiach, pomimo, Ĺźe numer np. 17 nie jest niczyjÄ wĹasnoĹciÄ , wcale takie legalne nie jest, jeĹli prowadzi do wprowadzenia w bĹÄ d i wyĹudzenia czegoĹ. -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek Niech Ĺźadne nieprzyzwoite sĹowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, ktĂłre moĹźe budowaÄ, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosĹo bĹogosĹawieĹstwo tym, ktĂłrzy go sĹuchajÄ . (Ef 4,29) |
|
Data: 2013-04-17 21:40:25 | |
Autor: Zenon Kluska | |
KradzieĹź sygnaĹu internetowego | |
Po pierwsze, to caĹy czas zastanawiaĹem siÄ czy wolno i zadawaĹem JuĹź dostaĹeĹ odpowiedĹş Ĺźe nie jest bezprawne. MAC jest jednym z wielu parametrĂłw sieci i kaĹźdy moĹźe je sobie zmieniaÄ dowolnie, jego sieÄ, jego sprzÄt, jego sprawa. Technicznie adres MAC identyfikuje producenta, kaĹźdy Kto mu daĹ, tusek? No wiesz, rozmowa jest wielowÄ tkowa. Pan Kluska lansowaĹ, jeĹli Ale do Ĺźadnego zĹamania zabezpieczeĹ nie doszĹo, bo z tego co wiemy to sieÄ nie byĹa zabezpieczona. Wolno mu bo administrator dupa go wpuszcza. Jak nie chcesz Ĺźeby ci siÄ obcy ludzie po domu szwendali to montujesz zamek w drzwiach i je zamykasz, zrozum to wreszcie. .. Jak wejdzie na MojÄ ImprezÄ podajÄ c faĹszywe nazwisko (Ĺźeby siÄ Nawet jak ktoĹ wejdzie na twoja imprezÄ bo poda cudze nazwisko to jedynie skĹamaĹ a nie siÄ wĹamaĹ i nie wiem czy takie kĹamstwo jest karalne. MAC to nie nazwisko, tylko kolor marynarki, skoro wpuszczasz na imprezÄ wszystkich w czarnym fraku to sie nie dziw Ĺźe nie wszyscy w czarnych frakach to twoi znajomi. PisaĹeĹ ze kiedyĹ na wisach nie zamykano domĂłw. To nie przeszĹoĹÄ, w stanach to norma, tam prawie nikt nie zamyka domĂłw na klucz, nie zamyka auta na klucz a klucza nie chowa do kieszeni tylko zostawia w stacyjce, bo tam do zĹodziei siÄ strzela. Tak, to nie fikcja! Tak siÄ dzieje w kaĹźdym spoĹeczeĹstwie gdzie obowiÄ zujÄ resztki wolnoĹci, kultury i honoru. KiedyĹ w Polsce kaĹźdy miaĹ broĹ i obowiÄ zywaĹa kultura. Przed wejĹciem siÄ pukaĹo i czekaĹo na zaproszenie a cham mĂłgĹ dostaÄ kulÄ w Ĺeb a zĹodziejom siÄ obcinaĹo rÄce, uszy i nosy i nie byĹo potrzeby tak jak teraz zamykania chaty na klucz. Obecnie Ĺźyjemy w kraju chamstwa, zĹodziejstwa i bezprawia, bo prawo chroni zĹodzieja a nie obywatela, wiÄc jedynÄ obronÄ przed zĹodziejem jest zamkniÄcie drzwi a broniÄ siÄ nie masz prawa i nie masz czym. |
|
Data: 2013-04-17 21:02:30 | |
Autor: m4rkiz | |
KradzieĹź sygnaĹu internetowego | |
"Zenon Kluska" <Z.Kluska@xxxx.wp.pl> wrote in message news:516eea68$0$1213$65785112news.neostrada.pl...
Technicznie adres MAC identyfikuje producenta, kaĹźdyKto mu daĹ, tusek? oni, za skromne $1885 https://standards.ieee.org/regauth-bin/application?rt=OUI |
|
Data: 2013-04-18 12:06:09 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
KradzieĹź sygnaĹu internetowego | |
On Wed, 17 Apr 2013, m4rkiz wrote:
"Zenon Kluska" <Z.Kluska@xxxx.wp.pl> wrote Krótko mówiąc - umowa. A z umowy odpowiada się tylko wtedy, jak się ją zawarło, znaczy jak ktoś do konkretnej umowy się nie zobowiązał to nie musi się do niej stosować :), zaś ta konkretnie umowa dotyczy wyłącznie producentów. A zupełnie na boku, hardware MAC to jeszcze nie jest current MAC, on jest tylko default :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-04-18 12:03:23 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
KradzieĹź sygnaĹu internetowego | |
On Wed, 17 Apr 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 17.04.2013 16:57, Gotfryd Smolik news pisze: To po co wyciągasz taki przykład, skoro masz pełną świadomość że jest nieadekwatny? Po drugie, podawałem różne przykłady, gdzie numer seryjny Najpierw ustal, czy niewywiązanie się z umowy jest bezprawne. Co rozumiesz przez "bezprawne"? A adres MAC nie. No to ja nie będę z Tobą dłużej dyskutował, bo nie ma o czym. Ale dobra, wykażę się jeszcze raz cierpliwością. Ostatni. Jest na trwałe (no może z dokładnością do przeprogramowania jakiś ROMów czy Epromów czy jak to tam technicznie zrealizowane) wpisany do urządzenia sprzętowego. To jest hardware MAC address. Cecha szczególna: ten adres NIE JEST widoczny z zewnątrz. Druga cecha szczególna: on jest nadawany temu "widocznemu" adresowi MAC jako *default*. Tyle i *TYLKO* tyle. Można tylko tak skonfigurować system operacyjny (jeżeli on na to pozwala oczywiście), Jak driver wthernet nie pozwala zmienić adresu current MAC to zwyczajnie i po prostu nie jest zgodny ze specyfikacją standardu. Niektóre protokoły ujęte w OSI (np te z DNA) nie będą Ci działać i tyle. żeby w czasie działania pomijał numer zaszyty w sprzęcie Mam pytanie. Czy Ty się czasami dziwisz, że spotykasz się z inwektywami? Przecież teraz zaaplikowałeś wersję przy której Animka wysiada: "ja wiem, *TUP*". I to że nie wiesz nie ma nic do rzeczy, bo przecież było "tup" :> że to jest Ale to jest INNY adres, niż ten widoczny z zewnątrz! To, że 99,98% widzianych przez Ciebie przypadków to była wersja w której current MAC jest default, czyli taki sam jak hardware, nie zmienia faktu ze tak NIE MUSI być. Czy ja już raz prosiłem żebyś sobie np. sprawdził pulę adresów MAC AA-00-04? Może to da Ci do myślenia? :> Dla tego konkretnie protokołu tu sobie możesz poczytać o szczegółach implementacji Cisco: http://www.cisco.com/en/US/docs/internetworking/troubleshooting/guide/tr1911.html ....idzie o tę część opisaną na rysunku "DNA". [...brak zabezpieczenia...] Ale po kiego ładujesz się w wątek w którym nie masz racji? Złośliwe ustawianie MAC, podobnie jak złośliwe ustawianie IP, aby w ten sposób "zakłócić" jest zabronione. Ale ustawianie MAC *nie* jest zabronione, bo bez sensu byłoby zabraniać czegoć, co Z DEFINICJI (ze specyfikacji standardu) jest ustawialne! Pan Kluska lansował, jeśli dobrze zrozumiałem, tezę ,,wolno mi, bo admin dupa i ma łatwe do złamania zabezpieczenie''. I temu się sprzeciwiłem. Przecież nie to krytykuję że się sprzeciwiłeś, lecz ARGUMENT którego używasz! Argument "bo zmiania MAC jest zabroniona" jest doprawdy poza skalą powagi dyskusji. Moze jeszcze zaproponuj wsadzanie za przyznanie sobie własnego adresu IP za NATem, bo to będzie podobna skala "problemu". I jeśli tu leży różnica między "nieuprawnionym korzystaniem" Jest. Jak tak, to Ja już chyba wcześniej pytałem czy dziwisz się inwektywom :> miało by być prawnie gorsze niż hasło dupa123? Bo *ADRES* to *NIE JEST*, w żadnym razie, *HASŁO*. Napisz jeszcze że nie rozumiesz ;) Słowa mają kilka znaczeń Dobra, tu spasuję. Secundo, to działa na odwrót, zabronione jest to co jest zabronione, Tylko wtedy, jeśli to robi. Jak wejdzie na Moją Imprezę podając fałszywe nazwisko (żeby się wstrzelić w nazwisko znajdujące się na liście gości) to złamie chyba jakieś prawo, nie? Nie. I co mi pan zrobisz? A przepis nie zabrania wchodzenia na zamknięte imprezy, na których się nie jest zaproszonym gościem? Nie znam takiego przepisu. On musi odmówić opuszczenia takiej imprezy, żeby podlegał karze. A przepis nie zabrania korzystania z zasobów cudzej sieci bez zgody tamtego? ZABRANIA, i dlatego wszystkie przykłady które wałkujesz są DO KITU. Pokolenie mojej prababci nie zamykało domów na wsi, z której się wywodzę.I teraz mamy clou programu, czyli piękny strzał we własną stopę: Ale przecież Ty cały czas masz wąty co do faktu, ze ktoś po prostu sobie wchodzi, tak nieproszony, do otwarego pomieszczenia! To i tłumaczę po dobroci, że SAM podajesz przykład że JESTEŚ w BŁĘDZIE. Tak czy nie? Wyjaśnij mi proszę, po co dyskutujesz nad porównaniem "nieuprawnionego Gość sfałszował adres MAC Nie można SFAŁSZOWAĆ czegoś takiego! i bez zgody właściciela sieci korzystał z jej zasobów. Drugie i TYLKO drugie ma znaczenia. Równie dobrze możesz napisać "gość jest łysy i bez zgody korzystał z zasobów". Ewentualnie jak napiszesz że "jest Murzynem, Żydem i cyklistą i bez zgody korzystał", to jeszcze się na dyskryminację załapiesz :> Nie rozumiesz, że dołączasz argument OD CZAPY? I Kluskowe twierdzenie .... że argument o MAC jest od czapy jest w 100% uprawnione ;> (argument W TEJ POSTACI w jakiej go wyraziłeś, to ważne) Twierdzenie, że winny jest poszkodowany, bo się nie zabezpieczył jest A co do ma do krytykowanej tezy o traktowaniu MAC jako *hasła*? Toć cały czas piszę WYŁĄCZNIE o tym. A na "nieuprawnione wejście do nieruchomości" nie. Możesz. posiedzę na fotelu, Przecież to już nie jest "wejście do cudzego domu". To jest "korzystanie z własności bez uprawnień" :> Czy Ty NAPRAWDĘ nie widzisz różnicy między WEJŚCIEM a KORZYSTANIEM? popatrzę na jego żonę i nastoletnią córkę (>15 lat) Właścicielowi mieszkania nic do tego :P A co one na to to zależy. Miały coś przeciw czy NIE WIEDZIAŁY? (goto poglądactwo) i wolno mi? Ale jak z Tobą dyskutować, skoro co chwilę wyciągasz argument "a u was murzynów biją"? Chcesz dyskutować o WEJŚCIU, a piszesz o KORZYSTANIU, być może (nie wiemy) o PODGLĄDACTWIE i do tego mieszając podmioty (bo właścicielowi mieszkania nic do tego) i potem pytasz "czy pan ciągle bije swoją żonę" (bo po zadaniu pytań które NIE MAJĄ nic do sprawy wracasz do sprawy której NIE omawiałeś) :> MYLISZ SIĘ!CzyJak nie zamknę mieszkania, to nadal sąsiadowi nie wolno tam wchodzić. Skuteczne. jak zabezpieczone drzwi itp? Tak żeby wymagały uszkodzenia zamknięcia. O ile pamiętam, był kiedyś wyrok że "użycie siły" może oznaczać bardzo małą siłę, przerwanie naklejonego paska papieru z "wyrażoną wolą" (tak oznaczają zajęte mienie komornicy) łapie się pod włamanie, otwarcie zasuwy która wymaga przyłożenia 20kG ale nie ma cech "zamka" - nie. A co z oknami? Czy wejście otwartym do wietrzenia oknem również jest dozwolone? Nie wiem. Jak ktoś miał cierpliwość doczytać dotąd to może Ci odpowie :> Choć jak już przykład z mieszkaniem chcesz, to bliższe jest, że jakO, i to może być droga do przestępstwa. A Ty nie widzisz, że istotny jest *CEL* a nie *CZYNNOŚĆ*? Za wszelką cenę chcesz się wykazać odpornością betonu? Czynność zabroniona NIE JEST. Jej CELOWOŚĆ już MOŻE być zabroniona. Tyle, że wywodzenia z tego iż "MAC jest hasłem" jest z kolei głupotą. Przecież nie jest zabronione wyciąganie nóg przed siebie, prawda? No to jak podstawię Ci nogę, to popełnię czyn zabroniony czy nie? I czy (w myśl Twojej logiki) będziesz twierdził, że to wyciąganie nóg jest zabronione? Raz jeszcze - czemu porównujesz nieporównywalne? Wrrr... no beton. Pan Kluska twierdzi, że numer nie jest niczyją własnością I ma 100% racji. i jak on sobie nadał numer MAC sąsiada, to admin dupa. Też ma 100% racji :P A ja pokazuję, że nadanie sobie numeru sąsiada, np. na drzwiach, pomimo, że numer np. 17 nie jest niczyją własnością, wcale takie legalne nie jest, jeśli prowadzi do wprowadzenia w błąd i wyłudzenia czegoś. O właśnie. Bo skutkuje "zakłóceniem", które jest zabronione. Ale nie to jest zabronione, że zmienił adres MAC, lecz to, że spowodował zakłócenie! Jak jedziesz po drodze, to wielokroć skręcenie w lewo zabronione nie jest, ale ZAJECHANIE komuś drogi z użyciem tego skrętu już tak. I może jeszcze napiszesz że nie nadążasz ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-04-18 13:24:53 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Kradzież sygnału internetowego | |
W dniu 18.04.2013 12:03, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 17 Apr 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote: Bo pokazuję, że w życiu tak jest, że wiele rzeczy ma swój numer seryjny i rozważam i zastanawiam się czy skoro w pewnych dziedzinach jego fałszowanie jest niedozwolone, to może w innych też? Nie wiem. Jest organizacja odpowiedzialna za przydzielanie numerów MAC producentom. I tak się zastanawiam, na ile prawo chroni ich działania. Bo w sumie jak Pan Kluska sobie w domu zmieni numer Mac, to pewnie znikoma szkodliwość, ale jakbym tak np. zalał rynek kartami mojej produkcji, które by powielały numery MAC innych producentów, to ciekawe w sumie czy byłyby podstawy, żeby mnie pacnąć. Po drugie, podawałem różne przykłady, gdzie numer seryjny Najpierw ustal, czy niewywiązanie się z umowy jest bezprawne. Nie rozumiem. Co rozumiesz przez "bezprawne"? Niezgodne z prawem. żeby w czasie działania pomijał numer zaszyty w sprzęcieMam pytanie. Owszem, rozmowy ad-personam są bez sensu. Nawet jak rozmówca się myli i coś źle rozumie. Przecież teraz zaaplikowałeś wersję przy której Animka wysiada: Bo się zastanawiam czy zmienianie numeru MAC jest legalne? No wiesz, rozmowa jest wielowątkowa.Ale po kiego ładujesz się w wątek w którym nie masz racji? Bo może o tym nie wiem Panie Nieomylny? Przedstawiałem swoje zrozumienie tematu. Jeżeli źle rozumiem, OK. Pan Kluska lansował, jeśli dobrze zrozumiałem, tezę ,,wolno mi, bo No to krytykuj argument, a nie mnie. Argument "bo zmiania MAC jest zabroniona" jest doprawdy poza A stawiałem taki? Ja tylko się zastanawiałem czy tak nie jest. Jest.I jeśli tu leży różnica między "nieuprawnionym korzystaniem"Pytanie czy użycie czyjegoś hasła jest włamaniem czy nie. OK. Skoro nie chcesz/umiesz rozmawiać merytorycznie tylko musisz atakować rozmówcę, to twoja wola. miało by być prawnie gorsze niż hasło dupa123?Bo *ADRES* to *NIE JEST*, w żadnym razie, *HASŁO*. No więc się zastanawiam czemu. User podaje hasło celem uwierzytelnienia, a system go autoryzuje. Tu user podaje numer seryjny sprzętu, a system go autoryzuje. Tak jak user podaje swój numer mieszkania, a listonosz go autoryzuje na tej podstawie wręczając paczkę. Napisz jeszcze że nie rozumiesz ;) Nic już nie napiszę, skoro wolisz się znęcać. Słowa mają kilka znaczeń Dobrze, wiem, jak byłeś mały, to nigdy nie mówiłeś ,,mamo, mogę wyjść na podwórko z kolegami?''. W szkole nigdy nie pytałeś ,,mogę wyjść do toalety'' itp. . Nie znasz znaczenia 2. tego słowa i tyle. I dlatego nie pierwszy raz zresztą, czepiasz się mnie za użycie słowa ,,mogę'' w sensie ,,wolno mi, mam prawo'' Tylko wtedy, jeśli to robi.Secundo, to działa na odwrót, zabronione jest to co jest zabronione,No ale jakieś przepisy łamie, jeżeli w nieuprawniony sposób No przecież o tym mowa., że robi. Jak wejdzie na Moją Imprezę podając fałszywe nazwisko (żeby się czyli prawo zezwala wchodzić na zamknięte imprezy podając fałszywe nazwisko? A przepis nie zabrania wchodzenia na zamknięte imprezy, na których sięNie znam takiego przepisu. Ale on już na początku oszukał bramkarza, bo podał fałszywe nazwisko. Pokolenie mojej prababci nie zamykało domów na wsi, z której sięI teraz mamy clou programu, czyli piękny strzał we własną stopę: czyli można chodzić po cudzym mieszkaniu, jeżeli gość otworzył drzwi celem przewietrzenia mieszkania? a co z oknami? Czy otwarte okno też upoważnia do wejścia przez nie? Czy rozmiar okna ma znaczenie? (teraz są modne takie do ziemi) Jak bardzo muszą być zamknięte drzwi, żeby uznać, że już są zamknięte? (zamknięcie na klamkę wystarczy?) To i tłumaczę po dobroci, że SAM podajesz przykład że JESTEŚ Możliwe. Po prostu nie rozumiem pewnych rzeczy i dlatego po raz n-ty DOPYTUJĘ. A Ty moje pytania jako twierdzenia obracasz i wyśmiewasz. A na korzystanie z cudzej sieci nie ma?A co do ma do krytykowanej tezy o traktowaniu MAC jako *hasła*? No bo Pan Kluska twierdził, że gość sobie może korzystać, bo admin dupa autoryzuje klienta po numerze seryjnym urządzenia. Czyli mogę się szwendać po cudzym domu? Bo właściciel korzystając z Czyli deptanie po podłodze jest legalne, ale już umieszczanie tyłka na sprzętach nie? A czy na podłodze mogę usiąść, czy tylko stać nogami? A jak na podłodze jest dywan, coś to zmienia? Dlaczego wykorzystywanie cudzej podłogi (i co z tym dywanem) jest legalne, a cudzego fotela już nie? Czy Ty NAPRAWDĘ nie widzisz różnicy między WEJŚCIEM a KORZYSTANIEM? No właśnie nie widzę i próbuję zrozumieć. Jak ktoś wszedł, to korzysta. Depcze mi podłogę/dywan, patrzy na moje obrazy, słyszy moje rozmowy, ogląda leżące na widoku zdjęcia, obserwuje układ, kolorystykę itp. mojego mieszkania... Generalnie ma dostęp do rzeczy, do których by nie miał bo to moje prywatne mieszkanie. I dlatego się zastanawiam gdzie jest przeprowadzona granica, bo siedzenie na fotelu już mówisz jest niedozwolone... popatrzę na jego żonę i nastoletnią córkę (>15 lat)Właścicielowi mieszkania nic do tego :P Może miały, ale on już wszedł i zobaczył. Tylko dlatego, że nie przekręciły Gerdy? Podkreślam: ZADAJĘ PYTANIA, bo coś mi się wydaje dziwne. Nie twierdzę, że nie masz racji. i wolno mi?Ale jak z Tobą dyskutować, skoro co chwilę wyciągasz argument Powtarzam: Bo nie łapię gdzie przebiega linia podziału. jak zabezpieczone drzwi itp?Tak żeby wymagały uszkodzenia zamknięcia. Czyli jak mam domek na wsi i chcę sobie przez otwarcie drzwi wywietrzyć to mam przesrane? Każdy może się szwendać? Albo jak rodzina tam i z powrotem wychodzi na ogródek, to każdy, łącznie z małymi dzieciaczkami, musi za każdym razem zakluczyć drzwi, bo jak zamkną tylko na klamkę, to każdy się może szwendać po domu? No właśnie, a ,,naklejenie'' sobie numeru MAC sąsiada (o czym jest naA Ty nie widzisz, że istotny jest *CEL* a nie *CZYNNOŚĆ*? No i Pan Kluska twierdził, o ile zrozumiałem, że admin dupa sam sobie winny, bo każdy se może dowolnie numery przemieniać. Ty już zmieniasz wersję, bo mówisz, że jak celem wejścia niepowołanie w sieć, to już nie. Za wszelką cenę chcesz się wykazać odpornością betonu? A ty czym? Obrażanie rozmówcy jest dla ciebie takie miłe? -- Przemysław Adam Śmiejek Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29) |
|
Data: 2013-04-18 15:26:15 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Kradzież sygnału internetowego | |
On Thu, 18 Apr 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Bo pokazuję, że w życiu tak jest, że wiele rzeczy ma swój numer seryjny Jeszcze raz - porównujesz nieporównywalne. Możesz podać choć jeden przypadek, w którym zabronione jest fałszowanie NUMERU a nie fałszowanie DOKUMENTU? Uprzedzę - w świetle polskiego prawa tablica rejestracyjna samochodu jest DOKUMENTEM. Nie wiem. Jest organizacja Tak jak każdą umowę. Jak umówimy się, że ja będę nadawał msgid kończące się na "a5" (dałoby rady, bo mam swój pseudoserwer więc powinno się dać poprawić kod) a Ty "7b", to skutki wynikałyby z tej umowy. Bo w sumie jak Pan Kluska Primo, Ty ciągle nie rozumiesz, że hardware MAC to jest inny adres niż current MAC (ściślej: może być i to jest w samym standardzie). Cóż, ja Ci tego nie wytłumaczę. Secundo, trzeba by się przekopać przez wszystkie zastrzeżenia dotyczące własnosci intelektualnej. Ale sądzę że nie ma, AFAIR karty wiadomej produkcji które miały "niestandaryzowane" adresy hardware MAC istniały na rynku, ale źródła nie podam (po polsku - można było trafić dwie takie karty z tym samym hardware MAC :>) Po drugie, podawałem różne przykłady, gdzie numer seryjny Czy złamanie umowy, dające możliwość pójścia do sądu celem wyegzekwowania tej umowy jest "bezprawne" czy nie? Piszę, bo co rusz wyskakujesz ze "szkodliwością" i innymi właściwościami postępowania KARNEGO. Owszem, rozmowy ad-personam są bez sensu. Nawet jak rozmówca się myli i coś źle rozumie. Ale jak rozmówca zupełnie bezpodstawnie posługuje się bezpodstawnie wysuniętą tezą, choć z poprzednich postów już WIE, że zarzucono mu bezpodstawności tej tezy... Przecież teraz zaaplikowałeś wersję przy której Animka wysiada: A jedzenie śniadania jest legalne? Zastanów się... No wiesz, rozmowa jest wielowątkowa.Ale po kiego ładujesz się w wątek w którym nie masz racji? Wiesz. Dostałeś kilka razy. I co najmniej po objawach WIESZ, że zmiana current MAC jest jedną z funkxji standardu, nawet w Windows zaimplementowaną (można w ustawieniach drivera wyklikać - właśnie dlatego, że driver POWINIEN takie cóś obsłużyć). Jak może być nielegalne coś, co jest częśćią przyjętego standardu? Tak, wiem, podobnie jak "nielegalne" jest skręcanie w lewo :> Przecież nie to krytykuję że się sprzeciwiłeś, lecz ARGUMENT To zrobiłem - a Ty dalej swoje. Więc krytykuję źródło argumentu ;> Argument "bo zmiania MAC jest zabroniona" jest doprawdy poza ....na podstawie CZEGO? Idzie mi o rozważania nad legalnością śniadania. miało by być prawnie gorsze niż hasło dupa123?Bo *ADRES* to *NIE JEST*, w żadnym razie, *HASŁO*. Kropka. Tu user podaje numer seryjny sprzętu, a system go autoryzuje. I to jest już pójście na skróty przez administratora. Oczywiście MOŻE tak zrobić, jeśli W UMOWIE zawrze stosowne zastrzeżenie, i może Z UMOWY ścigać za złamanie tejże umowy (np. odcięciem kabelka). Tak jak user podaje swój numer mieszkania, a listonosz go autoryzuje na tej podstawie wręczając paczkę. No jak ten listonosz nie domaga się czegoś, co jest "autoryzowane urzędowo", czyli dokumentu, to może mieć problem. Napisz jeszcze że nie rozumiesz ;) A co mam robić, jak Ty twierdzisz że nie rozumiesz różnicy między adresem a hasłem? Uwierzyć ze to prawda? Trollujesz to i mi trochę się należy :| Dobra, tu spasuję. Przecież napisałem że SPASUJĘ. Nie wiem, większymi literami napisać? No ale jakieś przepisy łamie, jeżeli w nieuprawniony sposóbTylko wtedy, jeśli to robi. Nie do końca. Bo poszło o IMO krytycznie istotną różnicę między czynnością a jej celem lub skutkami które powoduje. Tak jak przy skręcaniu w lewo. Jak wejdzie na Moją Imprezę podając fałszywe nazwisko (żeby się Nie mogę odpowiedzieć na to ptanie. Wiesz dlaczego? Bo zaraz wyskoczysz z tekstem sugerującym, że napisałem jakoby mógł sobie wejść również jeśli ktoś np. za ten wstęp zapłacił. Skoro tej różnicy (między czynnością a jej celem i skutkami) nie widzisz, to tak będzie. Już z prawa do wejścia do niezamkniętej nieruchomości wywodziłeś prawo do korzystania z czyichś rzeczy, że przypomnę. A przepis nie zabrania wchodzenia na zamknięte imprezy, na których sięNie znam takiego przepisu. A rozumiesz, że aby można było mówić o "oszukaniu" musi dać się opisać SZKODA lub jego ZYSK? Podanie błędnych danych (również umyślne) wcale nie jest tożsame z oszustwem - musi zaistnieć "rozporządzenie MIENIEM"! Jak tam wlazł i zeżarł przystawki przeznaczone dla gości, to owszem, mógł owo "mienie" naruszyć. Pokolenie mojej prababci nie zamykało domów na wsi, z której sięI teraz mamy clou programu, czyli piękny strzał we własną stopę: Nie jestem w stanie nic więcej dodać do tego co napisałem. Podaj przepis który stanowi inaczej. a co z oknami? Zdaje się już gdzieś obok pisałem: nie wiem. Jak ktoś wie to może objaśni. Wydaje mi się, że niekoniecznie - bo okno do wchodzenia zasadniczo nie służy, ale zasad przekładania wejścia oknem na "włamanie" nie znam. Jak bardzo muszą być zamknięte drzwi, żeby uznać, że już są zamknięte? (zamknięcie na klamkę wystarczy?) Pisałem obok - IMO na klamkę nie wystarczy. Tak, to JEST groźne, bo nie wiesz czy Ci wejdzie domokrążca czy oszust, ale nic nie poradzę. Przemku, raz jeszcze i powoli: przecież WIDZISZ, że nawet na WŁAMANIE nie ma osobnej kary! Karalność włamania jest, ale wyłącznie pośrednia, i sprowadza się do ukarania za uszkodzenie lub "doprowadzenie do bezużytecznosci" zamknięcia. Czego więc spodziewasz się za samo WEJŚCIE? Nie znasz zasady prawnej "kto może więcej może również mniej"? Nie wierzę. Możliwe. Po prostu nie rozumiem pewnych rzeczy i dlatego po raz n-ty DOPYTUJĘ. A Ty moje pytania jako twierdzenia obracasz i wyśmiewasz. Problem w tym, że Ty nie "dopytujesz", tylko zachowujesz się tak jakbyś nie akceptował podanych informacji, jednocześnie twierdząc że je akceptujesz. Nie możesz jednocześnie mieć wątpliwości co do możliwości bezkarnego wejścia do niezamkniętego domu i jednocześnie pisać że "u babci było zawsze niezamknięte" ORAZ zgodzadać się, że za wejście nie można było zostać ukaranym! WIESZ że można i nie ma kary. Więc co, skąd pytanie? A na korzystanie z cudzej sieci nie ma?A co do ma do krytykowanej tezy o traktowaniu MAC jako *hasła*? No i tu IMO nie ma racji. Tyle, ze adresowi MAC nic do *TEJ* tezy! Rozumiesz różnicę? Jeśli tak, to dlaczego traktujesz te argumenty RAZEM? posiedzę na fotelu, Tak, bo to jest "część nieruchomości". Co to jest "część przyłączona" znajdziesz w KC i nie próbuj "dopytywać" przed sprawdzeniem w przepisie, bo znowu będzie awantura o obrażanie rozmówców ;> ale już umieszczanie tyłka na sprzętach nie? No. Przepis jest prosty, jasny i wyraźny: http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,238,,20120101,ustawa-z-dnia-20051971-r-kodeks-wykroczen.html +++ Art. 127. § 1. Kto samowolnie używa cudzej rzeczy ruchomej, podlega karze grzywny albo nagany. § 2. ciganie następuje na żšdanie pokrzywdzonego. -- - Zakładam że słowo "ruchomej" zauważyłeś. Nieruchomości można BEZ SZKODY użyć i niczym to nie grozi. Przekroczenie "normalnego użytku", czyli rozporządzenie, to już inna bajka. Jak własną piłą porysujesz podłogę u sąsiada to świecisz oczyma i już. A czy na podłodze mogę usiąść, czy tylko stać nogami? Ja bym siadał. Chyba że są mrówki albo inne takie. Jeszcze raz - patrz KC i przepisy o "rzeczach" w tym "połączonych". A jak na podłodze jest dywan, coś to zmienia? J.w. Dlaczego wykorzystywanie cudzej podłogi (i co z tym dywanem) jest legalne, a cudzego fotela już nie? Co Ci mam napisać, że nie ja pisałem kodeks wykroczeń? Prawodawca wyszedł z założenia, pewnie częściowo słusznego, że "zwykłe korzystanie" z nieruchomości nie powinno byc zabronione amerykańską metodą "można strzelać do każdego kto przekroczy płot". Tyle. Czy Ty NAPRAWDĘ nie widzisz różnicy między WEJŚCIEM a KORZYSTANIEM? Dobra, w sumie nacisk miał być na podzial między nieruchomością a rzeczą ruchomą. Depcze mi podłogę/dywan, Khem... czy to wersja "kradzenia duszy za pomocą zdjęć" znana bodaj w niektórych krajach Afryki czy podobnie? słyszy moje rozmowy, Ops. Znowu. To jak, jest skręcanie w lewo legalne czy nie? JAKIM PRAWEM sugerujesz legalność PODSŁUCHIWANIA, wywodząc ją z prawa do WEJŚCIA? Wchodzący bez pytania ma do wyboru: - ujawnić się rozmówcom, tak że WIEDZĄ że słyszy a tym samym rozmowa będzie "dla niego przeznaczona" lub przerwana - uszy zatkać :P - wyjść, nie czekając na wykopanie ;) ogląda A nie wiem czy jakiegoś przepisu nie moze przekroczyć, chyba nie tak łatwo, ale za oglądanie czyichś "treści zakazanych" być może tak. obserwuje układ, kolorystykę itp. mojego Patrz wyżej (o obrazach). Generalnie ma dostęp do rzeczy, do których by nie miał bo to moje prywatne mieszkanie. Błąd. To Ty jako właściciel możesz zezwolić na publiczny dostęp i możesz temu dostępowi zapobiec. Nie mniej do mnie pretensji że default jest jaki jest! Przecież pisałeś, że "u babci od zawsze..." - pewnie stąd taki default, zawsze tak było. Do Ameryki wywieźli na początku kryminalistów, to i zwyczajem było strzelanie do każdego kto nie proszony przekroczy płot. To i default mogą mieć inny, nie dziwota. I dlatego się zastanawiam gdzie jest przeprowadzona granica, bo siedzenie na fotelu już mówisz jest niedozwolone... W sumie nie poczyniłem ważnego zastrzeżenia - że ten fotel to nie jest "mebel wbudowany", stanowiący część domu :> Co racja to racja. popatrzę na jego żonę i nastoletnią córkę (>15 lat)Właścicielowi mieszkania nic do tego :P Ochrona wizerunku i prywatności obejmuje tylko pewne konteksty. I oczywiście taki "wchodziarz" MOŻE naruszyć jakieś prawo, ale owo naruszenie pozostaje bez związku z faktem wejścia. Może być ukarany za podsłuchiwanie, podglądactwo, pewnie inne rzeczy które ROBIŁ W CZASIE kiedy nieproszony wszedł. Ale samo wejście nie ma wiele do rzeczy. Nie mogę Cię podsłuchiwać zupełnie BEZ związku z tym kiedy i gdzie to robię. Podkreślam: ZADAJĘ PYTANIA, bo coś mi się wydaje dziwne. Nie twierdzę, że nie masz racji. Ale już WIESZ że trzeba oddzielić czynność od jej celów lub skutków, a dalej robisz to samo. To jak się nie irytować? Chcesz dyskutować o WEJŚCIU, a piszesz o KORZYSTANIU, No OK, dopiero jak sprawdziłem przepis to zajarzyłem że w "korzystaniu" brakuje "ruchomości" :( jak zabezpieczone drzwi itp?Tak żeby wymagały uszkodzenia zamknięcia. Możesz sam się szwendać i w kółko gadać "proszę opuścić nieruchomość, proszę opuścić nieruchomość, proszę..." kto się nie zastosuje dostaje rok z 193KK ;) (no dobra, to górna granica i pewnie trzeba naprawdę "siłowego" wdarcia żeby tyle dostać) albo do 500 zł z 152KW jak stoi na terenie nieogrodzonym. Albo jak rodzina tam i z powrotem wychodzi na ogródek, to każdy, łącznie z małymi dzieciaczkami, musi za każdym razem zakluczyć drzwi, bo jak zamkną tylko na klamkę, to każdy się może szwendać po domu? Możesz zamknąć całe ogrodzenie, budynku z ogródkiem. Tak wychodzi, można dopisać "niestety", ale wiele to nie zmieni. No i Pan Kluska twierdził, o ile zrozumiałem, że admin dupa sam sobie winny, W tym drobnym szczególe jest "ludowa racja" i brak prawa ;) bo każdy se może dowolnie numery przemieniać. Ty już zmieniasz wersję, bo mówisz, że jak celem wejścia niepowołanie w sieć, to już nie. A można skręcać w lewo? Zabroniona jest KAŻDA czynność która służy "zakłóceniu"! Nie liczy się użyty środek (nawet jakby to była podmiana adresu MAC), lecz CEL czynności - to ów cel jest zabroniony. Za wszelką cenę chcesz się wykazać odpornością betonu? Nie, zirytowałem się że któryś już raz piszę, że trzeba oddzielić CO robisz od tego CZEMU TO SŁUŻY. I to, że są przepisy które tak wot po prostu zabraniają pewnych czynności (np. przekraczania prędkości) bez powiązania z celem któremu służą nie uprawnia do usiłowania wywodzenia PODOBNEGO zakazu z przepisów, które zabraniają osiąganięcia jakiegoś SKUTKU, dajmy na to zajechania drogi albo zakłócenia działania sieci. To nie jest w żadnej mierze PODOBNE do siebie! Jest zaiste bez znaczenia, czy "zakłócisz" zwierając skrętkę czy ustawiając wykorzystywany przez inne urządzenie adres MAC. Czy z tego wywodzisz że zwieranie przewodów jest karalne? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-04-19 19:10:28 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
KradzieĹź sygnaĹu internetowego | |
W dniu 18.04.2013 15:26, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 18 Apr 2013, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek wrote: No moĹźliwe, myliĹem siÄ. Po prostu prĂłbowaĹem myĹleÄ na róşne sposoby nad tematem. MoĹźesz podaÄ choÄ jeden przypadek, w ktĂłrym zabronione jest faĹszowanie No podaĹem -- faĹszywy numer na drzwiach mieszkania. Albo np. zmieniÄ sobie numer na moim laptopie i dziÄki temu przyjmÄ mi go na gwarancji. Albo kupiÄ kradziony rower z wybitym numerem i zmieniÄ numer wybity na ramie. tak sobie oczywiĹcie dumam tylko, moĹźe to nie jest zabronione. Nie wiem. Jest organizacja No ale jeĹli to jest potrzebne do dziaĹania sieci, a jakiĹ Pan X nagle zacznie nadawaÄ bez umowy sobie raz a5 a raz 7b? Bo w sumie jak Pan Kluska Primo, Ty ciÄ gle nie rozumiesz, Ĺźe hardware MAC to jest inny No niestety nie rozumiem. Dlatego tÄ czÄĹÄ tematu odpuszczam. Niezgodne z prawem. Oj nie jestem prawnikiem, uĹźywam jÄzyka polskiego a nie prawniczego. Nie pamiÄtam gdzie pisaĹem o szkodliwoĹci, ale jeĹli tak, to miaĹem na myĹli jÄzykowe znaczenie. szkodliwy ÂŤprzynoszÄ cy szkodÄÂť ⢠szkodliwie ⢠szkodliwoĹÄ ...na podstawie CZEGO?Argument "bo zmiania MAC jest zabroniona" jest doprawdy poza WĹasnych przemyĹleĹ i je upubliczniaĹem, Ĺźeby uzyskaÄ ich analizÄ (a niekoniecznie krytykÄ osoby). WyjaĹniĹeĹ i, choÄ nie rozumiem, to przyjmujÄ. Tak jak user podaje swĂłj numer mieszkania, a listonosz go autoryzujeNo jak ten listonosz nie domaga siÄ czegoĹ, co jest "autoryzowane A ma prawo siÄ domagaÄ, swojÄ szosÄ ? Bo zdaje siÄ, prawo pocztowe to nakazuje nawet wydaÄ komuĹ obcemu, byle pod tym adresem. Jeszcze nigdy siÄ nie spotkaĹem z tym, Ĺźeby liĹcionosz czy kurier domagaĹ siÄ DO. A co mam robiÄ, jak Ty twierdzisz Ĺźe nie rozumiesz róşnicy miÄdzyNapisz jeszcze Ĺźe nie rozumiesz ;)Nic juĹź nie napiszÄ, skoro wolisz siÄ znÄcaÄ. Owszem, nadal nie bardzo ĹapiÄ dlaczego uwierzytelnianie numerem seryjnym ma byÄ coĹ nie teges. W koĹcu nieraz siÄ uwierzytelniaĹem Imieniem, Nazwiskiem, Peselem, Numerem Klienta. Popatrz, Ĺźe np. YouTube ma moĹźliwoĹÄ autoryzacji na podstawie uwierzytelnienia samym URLem. Znasz URL, masz prawo oglÄ daÄ. TeĹź niby nie hasĹo sensu stricte, ale sĹuĹźy odsiewaniu niepowoĹanych. StÄ d moje zastanowienie czy numer seryjny sprzÄtu nie mĂłgĹby peĹniÄ tej roli. Bo w zasadzie nieraz peĹni. Trollujesz to i mi trochÄ siÄ naleĹźy :| Nie trollujÄ i nigdy w Ĺźyciu tego nie robiĹem. czyli prawo zezwala wchodziÄ na zamkniÄte imprezy podajÄ c faĹszyweNie mogÄ odpowiedzieÄ na to ptanie. No ktoĹ zapĹaciĹ, niekoniecznie ten pod kogo siÄ podszywasz. Powiedzmy, Ĺźe zapĹaciĹem JA i zaprosiĹem okreĹlonych goĹci. Ciebie nie ma na liĹcie. Ale idziesz i podajesz ImiÄ I Nazwisko osoby, ktĂłra jest na liĹcie. Ale on juĹź na poczÄ tku oszukaĹ bramkarza, bo podaĹ faĹszywe nazwisko.A rozumiesz, Ĺźe aby moĹźna byĹo mĂłwiÄ o "oszukaniu" musi daÄ siÄ No. Zysk -- wszedĹ na imprezÄ, na ktĂłrÄ nie byĹ zaproszony. WyĹudziĹ wiÄc konkretne Ĺwiadczenia i prawa. Podanie bĹÄdnych danych (rĂłwnieĹź umyĹlne) wcale nie jest Musi byÄ mienie? Nie moĹźe byÄ prawo albo usĹuga? Jak tam wlazĹ i zeĹźarĹ przystawki przeznaczone dla goĹci, A jak nie zeĹźarĹ, ale wysĹuchaĹ wystÄpu zespoĹu, potaĹczyĹ po parkiecie, obejrzaĹ np. uczestnikĂłw Tajnej Konferencji, pozyskaĹ jakieĹ informacje? A nawet jak nic, sterczaĹ jak koĹek i zatkaĹ uszy, to czy ja nie mam prawa, Ĺźe na MOJEJ imprezie majÄ byÄ tylko ci, ktĂłrych JA zaprosiĹem, a on moje prawo pogwaĹciĹ? MoĹźliwe. Po prostu nie rozumiem pewnych rzeczy i dlatego po raz n-ty No nie akceptujÄ ich rozumowo, logicznie i sensownie. WierzÄ Ci, Ĺźe takie sÄ , tylko prĂłbujÄ zrozumieÄ szczegĂłĹy, bo mi siÄ w gĹowie nie mieĹci Nie moĹźesz jednoczeĹnie mieÄ wÄ tpliwoĹci co do moĹźliwoĹci StÄ d, Ĺźe jednoczeĹnie mĂłwisz, Ĺźe wolno mi siÄ szwendaÄ po twoim domu, ale juĹź usiÄ ĹÄ na fotelu nie (z patrzeniem na ĹźonÄ teĹź miaĹeĹ pewne dwoiste wyjaĹnienia). WiÄc nie bardzo czajÄ jak to jest rozdzielane. Tak, bo to jest "czÄĹÄ nieruchomoĹci".Czyli deptanie po podĹodze jest legalne,posiedzÄ na fotelu,PrzecieĹź to juĹź nie jest "wejĹcie do cudzego domu". Czyli na przesuwany dywan juĹź mi wejĹÄ nie wolno? Co to jest "czÄĹÄ przyĹÄ czona" znajdziesz w KC JesteĹ pewien? Googlam i sĹabo takie hasĹo wystÄpuje. https://www.google.com/search?q=cz%C4%99%C5%9B%C4%87+przy%C5%82%C4%85czona+kodeks+cywilny#hl=pl&sclient=psy-ab&q=%22cz%C4%99%C5%9B%C4%87+przy%C5%82%C4%85czona%22+kodeks+cywilny&oq=%22cz%C4%99%C5%9B%C4%87+przy%C5%82%C4%85czona%22+kodeks+cywilny&gs_l=serp.3...5995.8481.0.8851.2.2.0.0.0.0.178.340.0j2.2.0...0.0...1c.1.9.psy-ab.iVSYMUtUuI8&pbx=1&bav=on.2,or.r_cp.r_qf.&bvm=bv.45373924,d.ZWU&fp=997656c51ba30fd0&biw=1280&bih=661 ZakĹadam Ĺźe sĹowo "ruchomej" zauwaĹźyĹeĹ. A jak butami ubrudzÄ? Depcze mi podĹogÄ/dywan,Khem... czy to wersja "kradzenia duszy za pomocÄ zdjÄÄ" znana No kradzenia jak kradzenia. Za oglÄ danie mojego VanGogha na wystawie musiaĹby zapĹaciÄ bilet. Inna sprawa, powaĹźnie nie przeszkadzaĹo by ci, Ĺźebym se ĹaziĹ po twoim domu? Wot tak wlazĹ, bo wietrzyĹeĹ dom albo Ĺźona zapomniaĹa zakluczyÄ drzwi. sĹyszy moje rozmowy,Ops. No nie podsĹuchiwania. WchodzÄ i przypadkowo sĹyszÄ, bo wszedĹem do twojego domu, tam gdzie miaĹem prawo. Nie wiedziaĹem, Ĺźe tam akurat rozmawiasz. WchodzÄ cy bez pytania ma do wyboru: No ale juĹź Kluczowe Zdanie usĹyszaĹ. A ja sobie siedziaĹem w domu moim wĹasnym prywatnym i miaĹem prawo rozmawiaÄ liczÄ c na prywatnoĹÄ, nie? Generalnie ma dostÄp do rzeczy, do ktĂłrych by nie miaĹ bo to moje No wĹaĹnie pisaĹem, Ĺźe babcia nie zamykaĹa, bo nie zamki trzymaĹy innych z dala a przyzwoitoĹÄ. Albo jak rodzina tam i z powrotem wychodzi na ogrĂłdek, to kaĹźdy, A przeskakiwanie przez pĹot juĹź jest nielegalne i wystarczy symboliczny pĹotek, czy muszÄ zrobiÄ wysoko i drut kolczasty? Za wszelkÄ cenÄ chcesz siÄ wykazaÄ odpornoĹciÄ betonu? Po pierwsze tamto byĹ pierwszy TwĂłj list do mnie, o ile pamiÄtam. Po drugie, zwaĹź na to, Ĺźe ja wielu rzeczy, ktĂłre ty piszesz po prostu nie rozumiem, przerastajÄ mnie. I po prostu nie pojmujÄ. I to, Ĺźe sÄ przepisy ktĂłre tak wot po prostu zabraniajÄ No i to zrozumiaĹem. -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek Niech Ĺźadne nieprzyzwoite sĹowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, ktĂłre moĹźe budowaÄ, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosĹo bĹogosĹawieĹstwo tym, ktĂłrzy go sĹuchajÄ . (Ef 4,29) |
|
Data: 2013-04-19 21:36:24 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
KradzieĹź sygnaĹu internetowego | |
On Fri, 19 Apr 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 18.04.2013 15:26, Gotfryd Smolik news pisze: Podaj proszę przepis penalizujący takie zachowanie. Akt prawny, artykuł lub paragraf. Albo np. zmienię sobie numer na moim laptopie To nie jest karalne. i dzięki temu przyjmą mi go na gwarancji. A to już tak. Jak widzę, ja Ci NIE wytłumaczę różnicy między zakazem dotyczącym PRZEDMIOTU (zmiany numeru na dokumencie na przykład) a zakazem dotyczącym CELU zachowania. Te drugie mogą składać się wyłącznie z całkowicie legalnych czynności, nie bez powodu pytałem o skręcanie w lewo. No ale jeśli to jest potrzebne do działania sieci, a jakiś Pan X nagle zacznie nadawać bez umowy sobie raz a5 a raz 7b? No to masz trzy przypadki: - jemu nie działa i do widzenia - narusza umowę i można "pociągnąć" go z sankcji wynikłych z umowy - można mu zarzucić "zakłócanie działania" i ZA TO ścigać go karnie; to ostanie musi nieść za sobą "szkodliwość społeczną" Zważ, że ten trzeci warunek nie powstaje z faktu zmiany adresu, powstanie wyłącznie przy NIEKTÓRYCH zmianach adresu, tych które prowadzą do kolizji! To jest tak jak ze skręcaniem w lewo - w zasadzie możesz sobie skręcać w lewo do woli. Choćby w pole po lewej. Ale za ZAJECHANIE DROGI komuś kto jedzie swoim pasem jest kara. Za ZAJECHANIE DROGI, nie za skręt w lewo! Skręcaj sobie ile chcesz, bylebyś nie naruszał INNYCH przepisów, a KARNIE nie da się Ciebie ugryźć. Czy to nie jest jasne? Zmieniaj sobie MAC ile chcesz, bylebyś nie naruszał przy tym INNYCH przepisów! (które wcale nie muszą mieć w treści "zabrania się skrętu w lewo") Jak się dobrowolnie ZGODZISZ, że na kabelek nie bedziesz "wypuszczał" MACa innego niż uzgodniony, to ZA TO operator może Cię "pociągnąć" - ale tylko z umowy. Aby ścigać karnie musisz spowodować *jakieś* "zakłócenie" lub inną ZABRONIONĄ czynność. No i Ty się dziwisz że "Pan Kluska" się wkurza. Ja też :> Primo, Ty ciągle nie rozumiesz, że hardware MAC to jest inny Zawsze możesz zacząć od tego linku do Cisco ;) No jak ten listonosz nie domaga się czegoś, co jest "autoryzowane Tak. Skąd niby ma wiedzieć, komu oddaje? Bo zdaje się, prawo pocztowe to nakazuje nawet wydać komuś obcemu, byle pod tym adresem. Zgadza się, ale już nie wszystko (mam na myśli pieniądze). Ale przecież ma prawo sprawdzić KOMU wydaje. Ma wydać złodziejom którzy akurat wleźli, bo mieszkańców nie ma? Jeszcze nigdy się nie spotkałem z tym, żeby liścionosz czy kurier Dziwne. Oczywiście że listonoszka mojego rejonu się nie domaga, podobnie jak "paczkonosz" (który do stosownej pozycji pisze "znany osobiście" :>), ale raz mi się zdarzyło odbierać "nie u mnie" i do tego listonosz był nowy, to bez przesłuchania się nie obyło ;) (i słusznie) A co mam robić, jak Ty twierdzisz że nie rozumiesz różnicy między Bo to nie jest uwierzytelnienie. To jest identyfikacja, nie autoryzacja. Coś co jest publicznie znane i nijak nie "potwierdza" że Ty to Ty. W końcu nieraz się uwierzytelniałem Imieniem, Nazwiskiem, Pas. EOT. <ZMIANA TEMATU> czyli prawo zezwala wchodzić na zamknięte imprezy podając fałszyweNie mogę odpowiedzieć na to ptanie. Przyznaję ze przypadek trudny, ale... wypada się zgodzić. "szkoda majątkowa" jest. Ciebie nie ma na liście. Ale idziesz i podajesz Imię I Nazwisko osoby, która jest na liście. No to jest oszustwo. Karalne dlatego że nie zapłaciłem, a nie dlatego że wszedłem. I jeśli nie rozumiesz dlaczego nie wolno NIEKIEDY skręcić w lewo, mimo, że zasadniczo WOLNO skręcać w lewo, to i tego Ci nie wytłumaczę. Ale on już na początku oszukał bramkarza, bo podał fałszywe nazwisko.A rozumiesz, że aby można było mówić o "oszukaniu" musi dać się Zwięźle: PRZECZYTAŁEŚ PRZEPIS? Bo ja podałem clue oszustwa. On musi popełnić JAKIŚ CZYN KARALNY, aby takie "wejście" było karalne, podobnie, jak przy okazji skręcania w lewo trzeba popełnić JAKIŚ CZYN KARALNY! I nikt mi znany (może z Twoim wyjątkiem) nie twierdzi, że kara jest za skręcenie w lewo w miejscu w którym nie ma takiego zakazu, raczej istotna większość wyraża i popiera tezę iż kara będzie za zajechanie drogi, przejechanie ciągłej i podobne nieważne bzdety (bo Twoim zdaniem istotne jest oczywiście skręcenie w lewo tudzież fakt wejścia, a nie reszta szczegółów). Podanie błędnych danych (również umyślne) wcale nie jest MAJĄTKOWE? :> (nie udawaj, że nie rozumiesz) 265KC, 328, 352,... (do praw STOSUJE SIĘ przepisy dotyczące rzeczy, skoro kryterium oszustwa jest wartość MAJĄTKOWA to jest taka wartość i kropka) albo usługa? Odpłatna? Jak z tym skręcaniem w lewo? Bo W TYM leży odpowiedź na wszystkie Twoje pytania. Jak tam wlazł i zeżarł przystawki przeznaczone dla gości, Proste - a było to odpłatne czy nie? Już pytałem. obejrzał np. uczestników Tajnej Konferencji, pozyskał jakieś informacje? No to mógł naruszyć ustawę o ochronie informacji niejawnych. Co to ma do FAKTU WEJŚCIA? Jak z tym skręcaniem w lewo? A nawet jak nic, sterczał jak kołek i zatkał uszy, to czy ja nie mam prawa, że na MOJEJ imprezie mają być tylko ci, których JA zaprosiłem, a on moje prawo pogwałcił? Masz PRAWO GO WYPROSIĆ. Nie chcesz, nie musisz (wypraszać). Twoja wola. Nie możesz jednocześnie mieć wątpliwości co do możliwości Ale to jest oczywiste. Za nieuprawnione korzystanie z rzeczy ruchomych jest kara, kropka. Nieruchomość nie jest "rzeczą ruchomą" i "odpowiedniej" kary nie ma. Część uzasadnienia sam podałeś (przykładem babci), druga część to kwestia "krótkotrwałego użycia" (inaczej złodziej złapany "niezwłocznie" mógłby się wykpić zupełnym brakiem kary), nie wiem czy są dalsze części. Nieruchomości "ukraść" w ten sposób się nie da, więc uznali że "nie ma sprawy". (z patrzeniem na żonę też miałeś pewne dwoiste wyjaśnienia). To też jest za trudne, że istnieją takie przestępstwa jak podglądactwo, podsłuchiwanie i podobne, i że dla ich popełnienia NIE MA ZNACZENIA gdzie i kiedy się ich sprawca dopuści? Nie wolno to nie wolno. To Ty coś sugerowałeś chyba z tym "patrzeniem" :P Więc nie bardzo czaję jak to jest rozdzielane. Zwyczajnie. Jak nie podglądasz, to spokojnie możesz patrzeć zarówno a parku jak i czyimś domu. Najprostszą drogą do legalizacji jest ujawnienie swojej obecności. Czyli na przesuwany dywan już mi wejść nie wolno? Patrz niżej. Już miałem tekst z warczeniem, ale że słabo mi wyszło to mea culpa ;) (przesuwany dywan nie jest "połączony", lecz "przynależny", co wiele w sposobie traktowania nie zmienia). Co to jest "część przyłączona" znajdziesz w KC Jestem. Przeszukać KC na teksty "odłącz", "przyłącz" oraz "składowa" (występuje głównie w "część składowa" w odmianie). Ale przyznaję, że do dywanu trzeba dodatkowo zapoznać się z tekstem o "przynależn" :D (niemniej, jakbyś te "łączenia" sprawdził, to potknąłbyś się o "przynależność", leży w przepisie zaraz obok). Googlam i słabo takie hasło występuje. Widać google jest gorszym źródłem niż przepisy Kodeksu Cywilnego :| Zacznij od art.47 i nie pomiń art.51 i 52, rozważając "czynność w postaci chodzenia po". Uprzedzę, że tam są dość szczegółowe regulacje, i tzw. "głupie pytania" zadawania bez przeczytania przepisu będą irytujące (bo odpowiedzi są WPROST w przepisach). Nieruchomości można BEZ SZKODY użyć i niczym to nie grozi. A zwykłeś czytać CAŁY tekst na który odpowiadasz? To ja mam dwa pytania: - czy jako właściciel lub najemca lokalu czasami butami nabrudzisz przy codziennym, zwykłym korzystaniu - czy jw. "codziennie" rysujesz podłogę piłą... Uprzedzam, powoli mam dość :| patrzy na moje obrazy,Khem... czy to wersja "kradzenia duszy za pomocą zdjęć" znana Jeśli masz wystawę w swoim domu, znaczy pobierasz opłatę od zaproszonych gości (bo VanGogha oglądają), to owszem, jest szkoda majątkowa :| Co w tym dziwnego? Przyprowadzasz świadków że pobierasz opłatę, skarbówka Cię wzywa gdzie to jest wpisane do PIT-37 i pozamiatane. Inna sprawa, poważnie nie przeszkadzało by ci, żebym se łaził po twoim domu? Wot tak wlazł, bo wietrzyłeś dom albo żona zapomniała zakluczyć drzwi. A Ty co? Gdzieś widziałeś żebym opiniował te przepisy, uważając je za dobre lub złe? Piszę jak jest "wedle mojej nalepszej wiedzy", tyle i TYLKO tyle. Ba, niżej już to było (z pytaniem czy DO MNIE masz pretensje że prawo jest jakie jest). słyszy moje rozmowy,Ops. A sąd na to że "z doświadczenia życiowego uważa" :P Nie wiedziałem, że tam akurat rozmawiasz. Mogłeś NATYCHMIAST przerwać tę rozmowę. Jednym słowem (swoim). Wchodzący bez pytania ma do wyboru: Z dokładnością do pecha. Złodzieja/włamywacza też wsadzisz za kradzież z włamaniem, ale "przy okazji" oskarżenie o podsłuch będzie co najmniej trudne. Błąd. Nie ma zakazu liczenia na przywoitość :| Możesz zamknąć całe ogrodzenie, budynku z ogródkiem. Nie mam zdrowia szukać odpowiedzi :| Sądzę że odpowiedź znajdziesz przy okazji "kwestii psa" (który pogryzł osobę wchodzącą na zamknięty teren). Po drugie, zważ na to, że ja wielu rzeczy, które ty piszesz po prostu nie rozumiem, przerastają mnie. I po prostu nie pojmuję. Nie przesadzaj. I nie utożsamiaj stwiedzenia faktów z własną opinią o prawie. Doskonale wiesz, że moja jest w wielu aspektach krytyczna, i akurat regulacje (a raczej brak regulacji) dla publicznego dostępu do nieruchomości prywatnych do nich należy. I to, że są przepisy które tak wot po prostu zabraniają To przepraszam że nie chce mi się skreślać wszystkich odesłań do skręcania w lewo wyżej, bo pisałem "sekwencyjnie", ale znasz odpowiedzi na większość swoich pytań. Użyj TEGO porównania i nie mów że zmiana adresu MAC jest nielegalna. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-04-22 20:52:06 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Kradzież sygnału internetowego | |
W dniu 19.04.2013 21:36, Gotfryd Smolik news pisze:
[ciach] dziękuję za wyjaśnienia, chyba teraz rozumiem różnicę. Bo zdaje się, prawo pocztowe to nakazuje nawet wydać komuś obcemu, No i sprawdzi, że Zenobiusz Piprek zameldowany w Dupkowie Małym. I co z tego? Musi wydać paczkę, bo jest pod dany adres. I dzięki przeklejeniu numeru na drzwiach przejąłem paczkę. Ma wydać złodziejom którzy akurat wleźli, bo mieszkańców A po wylegitymowaniu pozna, że złodziej? Jeszcze nigdy się nie spotkałem z tym, żeby liścionosz czy kurierDziwne. No tak dziwnie mam. Za to w przedszkolu mojej córki wczoraj mi sprawdzali. Ale to dlatego, że ostatnio dużo strzelają fochów na mnie, bo im wytykam durnowate prowadzenie handlu usługami krewnego-i-znajomego-królika. Ale to nie na temat opowieść. Oczywiście że listonoszka mojego rejonu się nie domaga, No liścionosz faktycznie mnie zna tak dobrze, że nawet źle zaadresowane przesyłki dostarcza, byleby tylko na Zabrze 19 doszły. Ale kurierzy są mi obcy całkowicie, a nigdy mnie nie legitymują (za wyjątkiem gdy kurier ma taki obowiązek od nadawcy np. przy podpisaniu umowy o kredyt albo przy przeniesieniu numeru GSM, ale wtedy są w podwójnej roli) Bo to nie jest uwierzytelnienie.A co mam robić, jak Ty twierdzisz że nie rozumiesz różnicy między No. Autoryzację wystawia druga strona na podstawie uwierzytelnienia, identyfikacja jest częścią tego procesu. Pytanie czym się możemy uwierzytelniać? Np. w stosunku do banku identyfikuję się jako ja, a następnie uwierzytelniam hasłem. Ale jak zapomnę hasła, to mogę się uwierzytelniać np. nazwiskiem panieńskim matki i innymi danymi, jak np. mój numer seryjny czyli PESEL. Oczywiście w banku jest to złożone, bo dostęp specyficzny. Ale np. w mniej newralgicznych sprawach uwierzytelniam się np. peselem albo numerem klienta. Więc myślę, że uwierzytelnianie się numerem seryjnym w mało newralgicznych dostępach nie jest czymś tak nie do pomyślenia, jak sugerujesz. Coś co jest publicznie znane i nijak nie "potwierdza" że Ty to Ty. Numer seryjny nie jest tak bardzo publicznie znany. W sumie to nic nie potwierdza, że ja to ja. Gdy wyrabiam swój pierwszy DO to ja potwierdzam, że ja to ja. W sumie to ciekawy jestem czy z kolejnym jakoś sprawdzają. Trzeba by spróbować kiedyś pójść do Urzędu i powiedzieć, że jestem Gotfryd i zgubiłem DO i chcę nowy. Ciekawe czy by zautoryzowali takie uwierzytelnienie. Podanie błędnych danych (również umyślne) wcale nie jestMusi być mienie? Nie może być prawo A jak nie? Np. jak ktoś wyłudzi darmowy seks, który mu się nie należał? Np. powiedzmy, że babka obiecuje, że się odda Gotfrydowi. Ja przychodzę i mówię, że jestem Gotfryd. I wyłudzam usługę seksualną. Albo jakąkolwiek inną. Ważne, że mi nienależną. A dzięki podaniu fałszywego nazwiska uzyskałem do niej dostęp. A nawet jak nic, sterczał jak kołek i zatkał uszy, to czy ja nie mamMasz PRAWO GO WYPROSIĆ. No ale nie wiem, że on to nie on, bo oszukał podając fałszywe nazwisko. Myślę, że to don Ald Pies, a to Nikodem Dyzma. Czy nie mam prawa mieć na imprezie tych, co ja chcę? Po to postawiłem bramkę i bramkarza pytającego o nazwisko. -- Przemysław Adam Śmiejek Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29) |
|
Data: 2013-04-22 21:36:53 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Kradzież sygnału internetowego | |
On Mon, 22 Apr 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 19.04.2013 21:36, Gotfryd Smolik news pisze: W razie czego ów Zenobiusz pójdzie siedzieć. Tyle i tylko tyle. Musi wydać paczkę, bo jest pod dany adres. I dzięki przeklejeniu numeru na Równie dobrze możesz chodzić po domach "bo administracja wymienia grzeniki/piece/okna i zbiera zaliczki, znaczy ja je zbieram". Oszustwo i tyle, da się zrobić, nie wolno. Co z w tym trudnego? Ma wydać złodziejom którzy akurat wleźli, bo mieszkańców Tak :P To już nie będzie złodziej, tylko oszust. Taki szczegół. "przestępstwo wyższej kategorii", ścigane z KK od grosza w górę (a nie od takiego czy innego limitu w złotych). Jeszcze nigdy się nie spotkałem z tym, żeby liścionosz czy kurierDziwne. Ja po prostu przetestowałem niechcący w roli "osoby nieznanej listonoszowi". Ale kurierzy są mi Kurier to nie listonosz. Kwestia umowna komu wydaje ;) No. Autoryzację wystawia druga strona na podstawie uwierzytelnienia, identyfikacja jest częścią tego procesu. Pytanie czym się możemy uwierzytelniać? Czym, co nie jest PUBLICZNIE znane. Ty tak poważnie pytasz? Ale jak zapomnę hasła, to mogę się uwierzytelniać np. :P Oczywiście w banku jest to złożone, bo dostęp specyficzny. Ale np. No i? Przecież to jest sprawa UMOWNA. Równie dobrze możesz się umówić, że przedmiot dyspozycji zostanie wydany osobie która ma numer buta 47. I mieć pretesje ze ktoś taki się trafił. To że on przekroczy prawo jest ODRĘBNE, to że mechanizm autoryzacji jest do kitu - również. Więc myślę, że uwierzytelnianie się numerem seryjnym w mało newralgicznych dostępach nie jest czymś tak nie do pomyślenia, jak sugerujesz. No przecież tak jest w opisywanym przypadku. W czym problem? Mechanizm autoryzacji jest równie skuteczny jak zabezpieczenie roweru przez jego niezamknięcie, nie uprawnia do to kradzieży itede. Zapomniałeś o skręcaniu w lewo czy co? Coś co jest publicznie znane i nijak nie "potwierdza" że Ty to Ty. Nie mam zdrowia. Dobranoc :D pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-04-17 17:02:11 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Kradzież sygnału internetowego | |
On Wed, 17 Apr 2013, Zenon Kluska wrote:
Jeśli uzyskało dostęp do cudzej sieci to dlatego ze ta sieć nie była Jeśli przepis się RÓŻNIĄ (a wychodzi że się różnią, cytat AFAIR był) to nie można porównywać tych dwu przypadków! Do niezamkniętego mieszkania można wejść, do zamkniętego o tyle nie jak wałkowaliśmy obok (w sumie kara nie jest "za wejście" a "za pokonanie zabezpieczenia"). Ale przepis o zakazie nieuprawnionego korzystania jest INNY! IMO porównanie z rowerem którego użył Przemek jest dobre - fakt pukania się (przez niektórych) w głowę nie zmieni tego, że prawo owo dobro chroni i już. Trzeba tylko złodzieja złapać, ale to szczegół techniczny poza dyskusją ;> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-04-17 21:47:34 | |
Autor: Zenon Kluska | |
Kradzież sygnału internetowego | |
Ale przepis o zakazie nieuprawnionego korzystania jest INNY! Może jest inny, ale tutaj nie było mowy o nieuprawnionym korzystaniu, bo administrator uprawnił do korzystania z takim numerem, więc jeśli on miał taki numer to był uprawniony. IMO porównanie z rowerem którego użył Przemek jest dobre Nie wiem o co chodzi z rowerem, ale pamiętam że jak złodzieja złapią gdy prowadzi nie swoje auto to on może powiedzieć ze chciał się tylko przejechać a drzwi byłu otwarte, mam rację? |
|
Data: 2013-04-17 21:04:20 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Kradzież sygnału internetowego | |
Użytkownik "Zenon Kluska" <Z.Kluska@xxxx.wp.pl> napisał w wiadomości news:516eea68$1$1213$65785112news.neostrada.pl...
Ale przepis o zakazie nieuprawnionego korzystania jest INNY! Może. Mamy w kodeksie "krótkotrwałe użycie", z tym, że kara jest jak za kradzież, bo często sie tak tłumaczyli :-) A wracając do głównego tematu, to mamy do czynienia prawdopodobnie z oszustwem na szkodę operatora, któy nieświadomy bezpłatnie świadczy odpłatną usługę. |
|
Data: 2013-04-18 12:17:56 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Kradzież sygnału internetowego | |
On Wed, 17 Apr 2013, Robert Tomasik wrote:
A wracając do głównego tematu, to mamy do czynienia prawdopodobnie "wyzyskanie błędu"? (usiłuję dojść, która literalnie wesja pasuje) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-04-21 23:12:52 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Kradzież sygnału internetowego | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1304181216440.1552quad...
On Wed, 17 Apr 2013, Robert Tomasik wrote: Operator nie wie, że świadczy usługę będąc przekonany, że odbiorcą usługi jest osoba uprawniona. Słabym ogniwem jest tu konieczność udowodnienia celowości. Więc jakby przypadkowo numer MAC sie zgadzał i facet nieświadomie sądził, że na jakąś darmówkę trafił, to byłoby OK, ale zmiana adresu MAC świadczy o celowości działania. |
|
Data: 2013-04-18 12:16:25 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Kradzież sygnału internetowego | |
On Wed, 17 Apr 2013, Zenon Kluska wrote:
Ale przepis o zakazie nieuprawnionego korzystania jest INNY! IMVHO w założeniu wyżej jest błąd. To jest "przypadek licencyjny" - znaczy równie często spotykany przy licencjonowaniu oprogramowania komercyjnego. Fakt, że istnieją środki techniczne za pomocą których administrator zasobu ograniczna lub "wspomaga" uprawnionego, nie powoduje, że prawo (uprawnienie) wynika z tych środków. Prawo (uprawnienie) wynika z umowy, a w obu przypadkach (zarówno korzystania z sieci jak i praw majątkowych) jest "odgórnie" ograniczone ustawową, znaczy obowiązkiem uzyskania uprawnienia. Krótko mówiąc, jeśli z "papieru" które ma korzystający nie wynika, że jakieś prawo ma (a nie wynika, bo mu upłynęło wraz z końcem umowy), to nie może implikować sobie że nadal je ma tylko dlatego, że srodki techniczne pozwalają. Trzeba dodać ze *to* prawo zmieniono - właśnie na ograniczenie do "uprawnionego" korzystania, więc taki właśnie jest skutek. Z tą częścią argumentacji IMVHO nie można się zgodzić, dostawca może tak po prostu nic nie blokować, a nieuprawnione korzystanie będzie karalne. To nie jest wifi, przy którym można dyskutować o tym czy korzystający wie czy nie wie iż dany dostęp jest publiczny, mający dostęp do kabelka WIE że ten dostęp jest odpłatny i że przestał być uprawniony. IMO porównanie z rowerem którego użył Przemek jest dobre Miałbyś, bo była to swojego czasu zmora (z powodu trudności dowodowych), ale wprowadzono "penalizację zastępczą" w postaci odrębnego czynu zabronionego: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zab%C3%B3r_pojazdu_w_celu_kr%C3%B3tkotrwa%C5%82ego_u%C5%BCycia Niestety roweru to nie dotyczy: http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=27&idk=1&idp=1465 ....więc tu jest problem z ową "krótkotrwałością" :( pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-04-16 10:16:06 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Kradzież sygnału internetowego | |
On Mon, 15 Apr 2013, Maruda wrote:
Zmiana MAC to przedszkole... Głównie dlatego, że jest to normalny element specyfikacji ethernet. Uprzywilejowany z p. widzenia "środka" komputera, ale normalny. A co do meritum - podszywanie się pod cudzy MAC jest przełamywaniem A jaki deseń? (już napisałem w poście obok). Oczywiście może to być podszywania. Oczywiście może to być "zakłócanie transmisji". Ale "przełamywania" bym w tym nie szukał. IMO 268a KK i owszem, może 268, ale 267 nie bardzo. No chyba że wystąpi "biegły od szkód firmy GNU" :> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-04-16 18:17:36 | |
Autor: t-1 | |
Kradzież sygnału internetowego | |
Ustawodawca penalizuje takie zachowania.
I raczej nie z powodu szkody operatora czy osoby prywatnej, której włamywacz kradnie sygnał a z poważnych powodów szeroko rozumianego bezpieczeństwa państwa. Także z powyższych powodó stawianie niezabezpieczonej sieci może być niezbyt bezpieczne dla własciciela. Poniżej link do artykułu prasowego z zeszłego roku o tym problemie http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,126765,9320066.html |
|
Data: 2013-04-16 08:17:15 | |
Autor: ral | |
Kradzież sygnału internetowego | |
oczywiście znam pppoe czy radiusa. Mac nie jest moze z definicji "zabezpieczeniem" - ale nie zmienia faktu ze ktoś celowo "zabrał " innemu userowi go i w ten sposób zakłóca działanie sieci. Idąc dalej. Jak wynajmę mieszkanie w którym będzie gniazdko, wpinając komputer uzyskam dostęp do internetu to korzystając z niego bez umowy z operatorem "kradnę sygnał" ? czy nie ? |
|
Data: 2013-04-16 22:31:01 | |
Autor: Zenon Kluska | |
Kradzież sygnału internetowego | |
oczywiście znam pppoe czy radiusa. Mac nie jest moze z definicji Nikt nikomu MACa nie zabiera, bo nie ma koncesji na nie koncesji. Równie dobrze to on mógłby powiedzieć ze ty mu sieć zakłócasz. Zresztą czy twój klient któremu rzekomo ktoś kradnie internet to zgłosił ci że ktoś mu kradnie ten internet? |
|
Data: 2013-04-16 20:29:43 | |
Autor: qwerty | |
Kradzież sygnału internetowego | |
Użytkownik napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:75d0b9ad-053c-423a-8071-49278e1bc1e2@googlegroups.com...
Jestem dostawca Internetu. Jeżeli kablowo - odłącz skrętkę od switcha. Jak bezprzewodowo - trzeba było inaczej zabezpieczyć sieć. |
|
Data: 2013-04-16 22:15:32 | |
Autor: Jawi | |
Kradzież sygnału internetowego | |
W dniu 2013-04-15 09:23, ral@poczta.fm pisze:
Witamchcesz powiedzieć, że jako dostawca zabezpieczasz siec tylko pulą dostępnych adresów mac? Jak tak, to super :) To jest problem też dla klientów, bo podebrać mac i narobić bałaganu na czyjeś konto to łatwo mozna. -- |
|
Data: 2013-04-16 22:30:53 | |
Autor: Jawi | |
Kradzież sygnału internetowego | |
W dniu 2013-04-15 09:23, ral@poczta.fm pisze:
Witama ukaranie sprawcy bądź nie, zależeć będzie od złej woli "zlodzieja" Jeśli sąd uzna, że oskarżony w złej woli przypisał sobie świadomie mac sąsiada by uzyskać dostęp to będzie odpowiadał zapewne za swój czyn. Bo sama zmiana mac nie jest karalna. Może gość powiedzieć że, zmieniał sobie coś i trafił akurat. Chyba że w sadzie by się przyznał. Ty pewnie musisz przygotować materiał dzięki któremu udowodnisz że się włamał i że korzystał. -- |