Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   KrÄ™tactwa Millera

Krętactwa Millera

Data: 2012-07-16 20:58:46
Autor: u2
Krętactwa Millera
.... ten gostek kompletnie sie nie nadaje na pelnienie jakichkolwiek
publicznych funkcji :


http://niezalezna.pl/31006-kretactwa-jerzego-millera

Po katastrofie smoleńskiej szef MSWiA zlecił kontrolę działań BOR-u…
szefowi Biura gen. Marianowi Janickiemu. Zarówno zlecenie kontroli, jak
i wyniki zostały przekazane ustnie, bez żadnych notatek służbowych –
wynika z zeznań Jerzego Millera.

To niewyobrażalny skandal  – komentuje pÅ‚k Tomasz GrudziÅ„ski, byÅ‚y
wiceszef Biura Ochrony Rządu. – Jeżeli rzeczywiście gen. Janicki nic nie
wiedział o przygotowaniach przez BOR obydwu wizyt, to złamał prawo
poprzez brak nadzoru. Jeżeli natomiast wiedział o stanie przygotowań, to
kłamie zarówno on, jak i minister Miller – dodał.

Były szef MSWiA w tzw. cywilnym wątku smoleńskiego śledztwa zeznał, że w
ramach podziału kompetencji w ministerstwie nadzór nad BOR-em sprawował
jego zastępca.

„(…) Minister Adam Rapacki odbywa stałe spotkania w rytmie cotygodniowym
w ministerstwie z szefami służb, w tym z szefem Biura Ochrony Rządu. Ze
mnÄ… szef Biura Ochrony RzÄ…du kontaktuje siÄ™ w sprawach nadzwyczajnych,
zdarzał się taki kontakt przez zastępców BOR-u. Ja z ministrem Rapackim
mamy spotkania cotygodniowe, ale rozmawiamy o sprawach trudnych i
bież?cych (?)? ? stwierdzi? w?listopadzie 2011ących (…)" – stwierdził w
listopadzie 2011 r. w prokuraturze Jerzy Miller.

– Nie miałem żadnych sygnałów, że są jakieś problemy w związku z
przygotowaniem wizyty premiera i prezydenta w Katyniu w 2010 r. Szef
BOR-u nigdy nie informował mnie o stanie przygotowań do zagranicznych
wizyt najważniejszych osób w państwie, nie było ani takiej konieczności,
ani takiej praktyki – mówi „Codziennej" Adam Rapacki, były wiceminister
spraw wewnętrznych. Zdaniem naszych rozmówców tego typu praktyki
pojawiły się dopiero w rządzie Donalda Tuska, gdy szefem MSWiA został
Jerzy Miller.

– Gdy pracowałem w BOR-ze, na biurko szefa trafiały meldunki o stanie
zabezpieczenia wizyt prezydenta i premiera. Te informacje były z kolei
przekazywane ministrowi – mówi płk Grudziński.

„(…) Do 10 kwietnia ja nie byłem informowany ani nie miałem żadnej
wiedzy o lotnisku w Smoleńsku, o możliwości lądowania tam. Nie jest to
moją kompetencją ani BOR-u. Nie były też mi zgłaszane żadne problemy ze
współpracą funkcjonariuszy BOR-u z ich odpowiednikami po stronie
rosyjskiej przy przygotowaniach tych wizyt. Przez szefa BOR-u ani też
kogokolwiek nie byłem informowany o żadnych elementach związanych z
przygotowaniem tych dwóch wizyt 7 i 10 kwietnia (…)" – zeznał Jerzy Miller.

Wiadomo jednak, że były problemy m.in. związane z tym, że Rosjanie nie
pozwolili w marcu 2010 r. wejść na teren lotniska w Smoleńsku
funkcjonariuszom BOR-u, którzy mieli przeprowadzić sprawdzenie terenu.
Prokuratura, która umorzyła tzw. cywilny wątek śledztwa smoleńskiego, na
podstawie ustaleń prokuratorów przesłała niedawno do szefa MSW Jacka
Cichockiego pismo dotyczące m.in. bardzo poważnych uchybień popełnionych
przez szefa BOR-u gen. Mariana Janickiego.

Wszczęte jest także śledztwo dotyczące podejrzenia popełnienia
przestępstwa przez Jerzego Millera – zawiadomienie złożył Antoni
Macierewicz, szef parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn
katastrofy smoleńskiej.

Krętactwa Millera

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona