Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   Krąg ostatni

Krąg ostatni

Data: 2010-12-18 08:19:24
Autor:
Krąg ostatni
Jeśli to już było , to sorry . Ale nie jestem tutaj często . Trudno odmówić logiki. Przynajmniej jest jakaś
całościowa koncepcja katastrofy zrozumiała dla zwykłego człowieka. mir

http://wyborcza.pl/1,76842,8485548.html

Data: 2010-12-19 09:42:39
Autor: Endriu
Krąg ostatni
http://wyborcza.pl/1,76842,8485548.html

Aleś pierdolnął link godny zaufania .....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 10:16:48
Autor:
Krąg ostatni

Użytkownik "Endriu" <nmp3(NOSPAM)@interia.pl> napisał w wiadomości
news:iekgi0$2gs$1usenet.news.interia.pl...
http://wyborcza.pl/1,76842,8485548.html

Aleś pierdolnął link godny zaufania .....

-- Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

To może sam napiszesz jak to było i dlaczego , albo może sie zgłoś na nad Macierewicza i twoje krótki i
rzeczowe przemyślenia będą ostateczną wyrocznią . To który link jest wg.Ciebie koszerny ? Przewodnicząca
MAK już latem podobny splot przyczyn podała - nieoficjalnie . Podobny samolot wyładował w bardzo
zbliżonych okolicznościach w lasku brzozowym pod  Moskwą . Cała załoga przeżyła 8 osób . Tyle że oni nie
próbowali podnieść maszyny kilka metrów nad ziemią . Pewnie Kaczynski to miał na myśli mówiąc ze w takim
laseczku powinien wyładować samolot i  część osób powinna się uratować . Ale tamten samolot wyładował
kołami do ziemi . Zresztą tu nie ma nigdy analogii , bo jedna iskra w nieodpowiednim miejscu , i ci co
przeżyli na żywca sie smażą . Do mnie taka analiza wypadku
przemawia . Choćby z tego powodu że innej nie ma . mir

Dobrze poinformowana rosyjska gazeta "Kommiersant" w wydrukowanym wczoraj na pierwszej stronie artykule "Wspólny smutek nie układa się we wspólną wersję" podkreśla, że polscy i rosyjscy eksperci badający okoliczności tragedii różnią się w ocenie jej przyczyn.


Zdaniem gazety Rosjanie "są przekonani, że do katastrofy doszło z powodu niedoświadczenia prezydenckiego pilota, który chcąc spełnić życzenie urzędników, zgodził się na śmiertelnie niebezpieczne lądowanie, a potem, posłuchawszy się nawigatora, popełnił fatalne błędy w pilotażu". 10 kwietnia w Smoleńsku była gęsta mgła i widoczność w poziomie ledwie 200-400 m, w pionie ok. 50 m. Powinna być co najmniej 1000 i 100 m, bo lotnisko Siewiernyj nie ma systemu precyzyjnego naprowadzania samolotów. Wieża już na 17 minut przed katastrofą ostrzegała załogę, że w tych warunkach nie ma możliwości lądowania.

"Kommiersant" podkreśla, że Tatiana Anodina - szefowa Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, który prowadzi śledztwo w sprawie tragedii z 10 kwietnia - na środowej konferencji prasowej "dała do zrozumienia, iż fatalne działania polskich pilotów mogły mieć związek z obecnością osób postronnych w kokpicie".

Anonimowi eksperci mówią gazecie, że "wpływ osób postronnych na załogę ma wielkie znaczenie i powinien zostać zbadany". Dziennik dodaje, że "w ten sposób [eksperci] dali do zrozumienia, że polscy urzędnicy po prostu mogli zmusić pilotów do pójścia na fatalne lądowanie. Wszak w wypadku lądowania na każdym innym lotnisku prezydent Kaczyński prawdopodobnie spóźniłby się na politycznie ważne uroczystości żałobne w Katyniu".

"Kommiersant" podaje też wiele nowych szczegółów dotyczących ostatniej fazy lotu Tu-154 o numerze bocznym 101. Pierwszy błąd pilota miał polegać na tym, że podchodząc do pogrążonego w gęstej mgle lotniska, włączył autopilota, ustawiając go na zniżanie samolotu z szybkością 4 m/s.

"Tymczasem nawigator kontrolował wysokość lotu za pomocą radiowysokościomierza - przyrządu określającego odległość od ziemi na podstawie odbicia od jej powierzchni sygnału radiowego [a powinien za pomocą wysokościomierza barycznego, który pokazuje wysokość nad poziomem morza]. Fatalną rolę w katastrofie według ekspertów odegrał łagodnie pochyły, długi parów o głębokości ok. 40 m, znajdujący się przed lotniskiem, i niedoświadczenie nawigatora - pisze "Kommiersant". - Gdy samolot leciał nad dnem parowu i ziemia zaczęła uciekać w dół, nawigator wpadł w panikę i zaczął informować dowódcę, iż idą powyżej kursu oraz że w ten sposób nie trafią na pas. Dowódca uwierzył podwładnemu i zwiększył prędkość zniżania dwukrotnie - do 8 m/s. Tymczasem parów na trasie się skończył i zaczęło się długie zbocze wzgórza. A o zwiększonej prędkości zniżania lotnicy zapomnieli".

W efekcie, kiedy samolot uderzył w drzewo rosnące na stoku wąwozu, znajdował się 15 m poniżej poziomu pasa startowego.

"Kommiersant" podkreśla, że strona polska ma zastrzeżenia do pracy kontrolerów lotniska Siewiernyj. "Według niej ostrzegająca pilota komenda kontrolera lotów lotniska w Smoleńsku >101, horyzont! < [polecenie natychmiastowego zaprzestania zniżania samolotu i wyrównania lotu do pozycji horyzontalnej] przyszła za późno, kiedy samolot był już na wysokości mniejszej niż 100 m, na której załoga podejmuje decyzję, czy ma lądować, czy też dalej krążyć nad lotniskiem lub odlecieć na zapasowe - tłumaczy gazeta. - Eksperci rosyjscy zgadzają się z tym, ale zaznaczają, że kontroler po prostu nie nadążał za rejestrowaniem wysokości nadlatującego Tu-154, bo maszyna schodziła w dół zbyt szybko".

Wiadomo, że system ostrzegania przed zderzeniem z ziemią TAWS automatycznie uruchomił w kabinie sygnał "Pull up" ("Do góry") 18 s przed katastrofą. "Wszelako załoga była zajęta wizualnym poszukiwaniem ziemi i nikogo już nie słyszała. Lotnicy opamiętali się dopiero, gdy zobaczyli przed sobą brzozę. Było już jednak za późno" - pisze "Kommiersant".

Dziennik twierdzi też, że jakość zapisu tego, co mówiły "osoby postronne", które przed lądowaniem znajdowały się w kabinie pilotów lub przy wejściu do niej, jest bardzo słaba, a "nieoficjalnie eksperci rosyjscy przyznają, że rozszyfrować udało się tylko ok. 10 proc. zapisu głosowego".

"Rzecz w tym, że ich wypowiedzi brzmią bardzo cicho i nawet sami Polacy ich nie rozumieją. Jednoznaczne ustalenie, gdzie znajdowały się osoby mówiące, kim były i co mówiły, będzie raczej niemożliwe. Przynajmniej mogę powiedzieć, że w tych rozmowach, które słyszeliśmy, nie było cienia gróźb czy kłótni. Poszczególne zdania wypowiadane są równym i spokojnym tonem" - mówi "Kommiersantowi" jeden z ekspertów pracujących przy wyjaśnianiu katastrofy.

Według PAP oraz kilku źródeł "Gazety" w kabinie pilotów na pewno był szef Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik. Było to ok. 16 min przed katastrofą, tuż po poinformowaniu załogi Tu-154 przez wieżę w Smoleńsku, że z powodu fatalnej pogody nie ma możliwości lądowanie samolotu. Kontrolerzy radzili lot na lotnisko zapasowe. Pilot zdecydował jednak, że zejdzie na wysokość 100 m i wtedy podejmie decyzję, czy lądować. Jeśli uzna, że nie da rady, odleci.

Data: 2010-12-20 10:24:32
Autor: Endriu
Krąg ostatni

To może sam napiszesz jak to było i dlaczego , albo może sie zgłoś na nad Macierewicza i twoje krótki i
rzeczowe przemyślenia będą ostateczną wyrocznią . To który link jest wg.Ciebie koszerny ?

Masz chociażby oryginały nagrań z kabiny pilkota z których ściągniętai stenogramy ?. Albo czarne skrzynki ?.
Całą sowoją wiedze opierasz na stenogramach którymi można sobie dupę podetrzeć ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 10:02:13
Autor: Krzysztof Chajęcki
Krąg ostatni
Dnia Mon, 20 Dec 2010 10:24:32 +0100, Endriu napisał(a):


Masz chociażby oryginały nagrań z kabiny pilkota z których ściągniętai
stenogramy ?. Albo czarne skrzynki ?. Całą sowoją wiedze opierasz na
stenogramach którymi można sobie dupę podetrzeć ?.

a czy kwestionujesz takie fakty jak: warunki meteo, wyposażenie lotniska i samolotu oraz minima dla tego typu maszyny na takim lotnisku? Reszta to detale....

--
meping

Data: 2010-12-20 11:12:51
Autor: Endriu
Krąg ostatni
a czy kwestionujesz takie fakty jak: warunki meteo, wyposażenie lotniska
i samolotu oraz minima dla tego typu maszyny na takim lotnisku? Reszta to
detale....

Chłopie Protasiuk dwa dni wcześniej wylądował tam z Tuskiem. Maszyna przygotowana był do lądowania w dużo gorszych warunkach, zreszta co zreszta było przetrenowane na symulatorach. SJedyne co mamy to durne stenogramy, które są gówno warte.
Chaiłbym tutaj usłyszeć konkretne pytania a nie jakieś propagandowe teksty z Wprost, albo z koszernej, ale nie podoba mi się rola obrońcy posłów PiS-u i PO któzy zginęłi w katastrofie.

Niech kto inny zadaje te pytania np. Delfino albo Skippy. Niech sobie kurwa zadadzą odrobinę trudu i znajdą odpowiednie linki.
Mnie się nie chce. Mam mało czasu.

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 10:33:37
Autor: Krzysztof Chajęcki
Krąg ostatni
Dnia Mon, 20 Dec 2010 11:12:51 +0100, Endriu napisał(a):

Chłopie Protasiuk dwa dni wcześniej wylądował tam z Tuskiem.

w jakich warunkach?

Maszyna
przygotowana był do lądowania w dużo gorszych warunkach, zreszta co
zreszta było przetrenowane na symulatorach.

na tak wyposażonym lotnisku, które miało systemy naprowadzania niemal tak zaawansowane jak TOL pod poznaniem????
SJedyne co mamy to durne
stenogramy, które są gówno warte.
Chaiłbym tutaj usłyszeć konkretne pytania

jakie???

--
meping

Data: 2010-12-20 11:39:40
Autor: Endriu
Krąg ostatni
jakie???

A weźmy np. pierwsze z brzegu:

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego załogi rządowego Tu-154m
http://ndb2010.wordpress.com:80/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/

"[...]
- samolot poruszałby się z dużymi zmianami w prędkości co skutkowałoby wyłączeniem jednego z kanałów autopilota. W zapisie z czarnej skrzynki Tu-
154 nie ma żadnej informacji o wyłączeniu autopilota pomiędzy 10 km od lotniska a 1,1km od lotniska.
[...]".

Żaden pierdolony leming z tej grupy oczywiście nie zadał sobie trudu żeby przeczytać .....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 17:20:42
Autor: Sebastian Kaliszewski
Krąg ostatni
Endriu wrote:
jakie???

A weźmy np. pierwsze z brzegu:

[bezwartościowe śmieci ciach]

Już ci powiedziano, że to są ciężkie pierdoły spłodzone przez absolutnego dyletanta, przez gościa który nie ma pojęcia o czym pisze.


Żaden pierdolony leming z tej grupy oczywiście nie zadał sobie trudu żeby przeczytać .....


ROTFL!

Dziecko, "pierdolonym lemingiem", jak to określiłeś, jesteś ty sam. Dajesz się sterować głupkom jak autor tego żałosnego bloga którego cytujesz. Wolisz pozostać głupi i wierzyć w głupoty. Ci którzy ci odpowiadają znają się na lotnictwie i zauważają ciężkie nonsensy wypisywane przez ciebie czy autora rzeczonego bloga. To ty jak leming bezmyślnie brniesz w coraz cięższe bzdury.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-12-26 20:25:35
Autor:
Krąg ostatni
Autorem bloga ndb2010 jest były wojskowy związany z radiolokacją. Do
10.04.2010 z powodu braku zainteresowania polityką byl sympatykiem Platformy
Obywatelskiej czego się teraz bardzo wstydzi. Od 3 lat nie jest juz katolikiem
ale wspiera wszystkich, którzy troszczą się o zmarłych a szczególnie którzy
chcą bronić honoru żołnierza polskiego.

Tak więc nie jest pisowskim katolikiem ale byłym żołnierzem który chce
wypełnić przysięgę o obronie honoru żołnierza który jest hanbiony przez ludzi,
którzy z wojskiem i patriotyzmem nie mieli nic wspólnego. Jednocześnie szanuje
wysiłki PiS która stara się bronić tych którzy sa niewinnie oskarżani.

Co do spraw meytorycznych to uaktualniony wpis znajduje sie tutaj:

http://ndb2010.salon24.pl/262112,zaloga-polskiego-tu-154m-w-smolenskiej-pulapce

Błędne naprowadzanie liczone od komunikatu 10 km zostało w okolicach 6 km
idealnie potwierdzone przez niezalezne od wiatru i inne zródło informacji
jakim jest czas odsłuch sygnału markera dalszej ndb.


- wynik błędnego naprowadzania w chwili podawania komunikatu 2km (błąd wynosił
800 metrów) zgaadza się gdy się liczy go od początku (od komunikatu 10km) lub
od końca (od czasu i miejsca zatrzymania czarnej skrzynki).

Tak więc jakby nie liczyc i jakby niepsprawdzać poprzez inne zrodła błedne
naprowdzanie zostało potwierdzone w takim zakresie i wszystkie potrzebne
informacje są w tym tekście.

SYGNAŁ MARKERA DALSZEGO NDB (6.324 km) &#8211; POTWIERDZENIE BŁĘDNEGO NAPROWADZANIA

Jak wykazał poprzedni punkt na podstawie analiz komunikatów od poczatku
ściezki podejscia i odległości (10 km) komunikat kontroli lotu o odległości
6km był podany w chwili gdy samolot był ok.6.7 km od lotniska.

Marker dalszej NDB

* Marker (znacznik) dalszej NDB jest 6,324 km od progu lotniska.
* Czas sygnału markera NDB według stenogramów wynosił 8 sekund
* Moment przelotu nad nadajnikiem to środek czasu sygnału ndb (sygnał ma
kształt odwróconego stożka)
* 8 sekund lotu to ok. 640 (8 x 80 m/s)

Oznacza to, że sygnał markera ndb powienien być słyszalny ok.320 metrów przed
oraz ok.320 metrów za punktem przelotu nad markerem NDB, który jest położony
6.324 km od progu pasa.

Daje to odpowiednio fakt, że:

* sygnał markera ndb powinien się zacząć ok.6.65 km od progu pasa
* skończyć w odległość ok.6.00 km od progu pasa.

Stenogramy mówią, że sygnał markera ndb zaczął się 0.3 sekundy po komunikacie
kontrolera.

10:39:49,9 - 10:39:52,3 Kontroler Podchodzicie do dalszej, na kursie i
ścieżce, odległość 6

10:39:50,2 - 10:39:58,0 Sygnał dzwiękowy, F=845Hz. Dalsza prowadząca

Sygnał markera potwierdził obliczenia błędnego naprowadzania.

Błąd w tym momencie wynosił około 700 metrów co jest idealnie potwierdzone
przez oba zródła informacji.

Gdy kontroler mówił &#8222;6 km na kursie i ścieżce&#8221; to samolot był 6.7 km od progu
i 0.3 sekundy póżniej (25 m lotu) zaczął sie sygnał markera który zaczyna się
6.65 km od progu pasa startowego.

Dlatego zupełnie nie rozumiałem takich ostrych komentarzy z strony Kaczasupy.
W tekście miał wszystko, wystarczyło uważnie kilka razy przeczytać o co go
prosiłem. Czy będzie liczył od końca czy będzie liczył od początku, czy będzie
sprawdzał przez niezależne od wiatru zródło sygnału markera to zawsze wyjdzie
mu ok.700-800 metrów błedu wynikających z błednych komunikatów.

Powtarzam więc, błędne naprowadzanie zostało potwierdzone przez niezalęzny
system ndb oraz poprzez obliczenia licząc od konca, poczatku jak i
poszczególnych przeszkód terenowych.

Pozdrawiam Endriu <nmp3(NOSPAM)@interia.pl> napisał(a):
> jakie???

A weźmy np. pierwsze z brzegu:

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego załogi rządowego Tu-154m
http://ndb2010.wordpress.com:80/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-starto
wego-zalogi-rzadowego-tu-154m/

"[...]
- samolot poruszałby się z dużymi zmianami w prędkości co skutkowałoby wyłączeniem jednego z kanałów autopilota. W zapisie z czarnej skrzynki Tu-
154 nie ma żadnej informacji o wyłączeniu autopilota pomiędzy 10 km od lotniska a 1,1km od lotniska.
[...]".

Żaden pierdolony leming z tej grupy oczywiście nie zadał sobie trudu żeby przeczytać .....



--


Data: 2010-12-21 17:12:58
Autor: Sebastian Kaliszewski
Krąg ostatni
Endriu wrote:
a czy kwestionujesz takie fakty jak: warunki meteo, wyposażenie lotniska
i samolotu oraz minima dla tego typu maszyny na takim lotnisku? Reszta to
detale....

Chłopie Protasiuk dwa dni wcześniej wylądował tam z Tuskiem.

Przy dobrej pogodzie

Maszyna przygotowana był do lądowania w dużo gorszych warunkach,

Ale lotnisko nie było. Piloci zresztą też nie mieli certyfikatów.

zreszta co zreszta było przetrenowane na symulatorach.

Nie było. Piloci nie byli trenowani na symulatorach bo za czasów pana ministra który w tej katastrofie zginął z treningu tego zrezygnowano. Naszym chłopcom "debeściakom" symulatory nie są potrzebne...

SJedyne co mamy to durne stenogramy, które są gówno warte.

"gówno warte" to są twoje brednie na ten temat.

Chaiłbym tutaj usłyszeć konkretne pytania a nie jakieś propagandowe teksty z Wprost, albo z koszernej, ale nie podoba mi się rola obrońcy posłów PiS-u i PO któzy zginęłi w katastrofie.

Dostałeś wystarczająco dużo konkretnych wyjaśnień byś był w stanie zakumac sam kto pieprzy od rzeczy. Jak widać to jak groch o ścianę.


Niech kto inny zadaje te pytania np. Delfino albo Skippy. Niech sobie kurwa zadadzą odrobinę trudu i znajdą odpowiednie linki.
Mnie się nie chce. Mam mało czasu.


A na wypisywanie tony śmiecia, łącznie z odpowiadaniem samemu sobie, masz czas?

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-12-30 09:26:04
Autor: robertbig
Krąg ostatni
On 20 Gru, 11:12, "Endriu" <nmp3(NOSPAM)@interia.pl> wrote:
Mnie się nie chce. Mam mało czasu.


Masz za mało mózgu. Duzo za mało...

W skrócie. Debil jesteś.

Data: 2010-12-20 10:26:17
Autor: Endriu
Krąg ostatni

Masz chociażby oryginały nagrań z kabiny pilkota z których ściągniętai
stenogramy ?. Albo czarne skrzynki ?.
Całą sowoją wiedze opierasz na stenogramach którymi można sobie dupę podetrzeć ?.

Nie wkurwia cię, że rok po katastrofie nie masz NIC na czym mogłbyś się oprzeć, a program który ukazał rozwalanie Tupulewa został zdjęty z anteny na polecenie rządowe ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 10:40:00
Autor: /dev/SU45
Krąg ostatni
Nie wkurwia cię, że rok po katastrofie nie masz NIC na czym mogłbyś się
oprzeć, a program który ukazał rozwalanie Tupulewa został zdjęty z anteny na
polecenie rządowe ?.

Chyba wszedł w tryb demo i pisze sam do siebie.

Wk... takich jak ty mnie raduje :) hi hi hi

Data: 2010-12-20 10:54:41
Autor: Endriu
Krąg ostatni
Wk... takich jak ty mnie raduje :) hi hi hi

Jeszcze tylko wytłumacz z czego sie śmiejesz ....
Mówię ci jeszcze raz, w wypadku nie zginęli ludzie nie związani z UPR-em któego szanuje. Zginęli tam twoi posłowie ty durny lemingu. To ty powienieneś MNIE referowac np. ostatnie wpisy z blogów szukających prawdy typu:

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego załogi rządowego Tu-154m
<http://ndb2010.wordpress.com/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/>

Czy też artykułz Naszego dziennika, obnażający bzdury z rządowej tuby propagandowej jaką jest "Wprost", albo podawać obliczenia na ilu metrach powinien sie zatrzymać samolot przy przyspieszeniu 100g przy prędkości 157 km/h.

Nie robisz tego bo jesteś na to za głupi, robią to za ciebie inni którzy gardzą np. posłem Karpiniukiem .....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 10:55:46
Autor: Endriu
Krąg ostatni

Nie robisz tego bo jesteś na to za głupi, robią to za ciebie inni którzy
gardzą np. posłem Karpiniukiem .....

Jak i zresztą Kaczyńskim ....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 12:26:54
Autor: Sebastian Kaliszewski
Krąg ostatni
Endriu wrote:
Wk... takich jak ty mnie raduje :) hi hi hi

Jeszcze tylko wytłumacz z czego sie śmiejesz ....
Mówię ci jeszcze raz, w wypadku nie zginęli ludzie nie związani z UPR-em któego szanuje.

A co ma do tego UPR? Poza tym że w znacznej części popierany jest przez nieuków którzy nawet nie zdają sobie sprawy z głebokości swej niewiedzy?
Prosta wizja świata nieskażona znajomoscią rzeczy. :)

Zginęli tam twoi posłowie ty durny lemingu. To ty powienieneś MNIE referowac np. ostatnie wpisy z blogów szukających prawdy typu:

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego załogi rządowego Tu-154m
<http://ndb2010.wordpress.com/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/>

Czy też artykułz Naszego dziennika, obnażający bzdury z rządowej tuby propagandowej jaką jest "Wprost", albo podawać obliczenia na ilu metrach powinien sie zatrzymać samolot przy przyspieszeniu 100g przy prędkości 157 km/h.

Jesteś widzę równie "douczony" jak autor z ND. Obaj nie macie pojęcia o rzeczach o których mówicie.

Dziecię, 100g dotyczy kawałków samolotu (i jego zawartości) który się już rozwalił.


Nie robisz tego bo jesteś na to za głupi, robią to za ciebie inni którzy gardzą np. posłem Karpiniukiem .....


Nazwanie kogoś głupim w twoich ustach brzmi jak pochwała :)


\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-12-20 12:41:02
Autor: Endriu
Krąg ostatni

Jesteś widzę równie "douczony" jak autor z ND. Obaj nie macie pojęcia o
rzeczach o których mówicie.

Może zamiast obrażania mnie tutaj, to w imię wyjaśniania dziwnych okoliczności posłanki PO Barbary Bochenek wyjaśniłbyś dlaczego w stenogramie brakuje adnotacji o wyłączeniu się autopilota ?.

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego załogi rządowego Tu-154m
http://ndb2010.wordpress.com:80/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/

" [...]
Prędkość samolotu między odcinkami 4km a 3km: 76 m/s = 274 km/h
08:40:26,6-08:40:27,8 Kontroler                3 na kursie i ścieżce.(3km)
Prędkość samolotu między odcinkami 3km a 2km: 82 m/s = 297 km/h
08:40:38,7-08:40:39,9 Kontroler            2 na kursie i ścieżce. (odległość 2km)
Prędkość samolotu między odcinkami 2km a 1,1km: 52 m/s = 187 km/h

- prędkość 280 km/h ustawiona w automacie mogła się różnić tylko o wartośc +/- 10 km/h

- samolot poruszałby się z dużymi zmianami w prędkości co skutkowałoby wyłączeniem jednego z kanałów autopilota. W zapisie z czarnej skrzynki Tu-
154 nie ma żadnej informacji o wyłączeniu autopilota pomiędzy 10 km od lotniska a 1,1km od lotniska.

[...]".


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 12:57:36
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

http://ndb2010.wordpress.com:80/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-
startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/

"Czy załoga Tu-154m miała świadomość odległości od lotniska w jakiej się znajdowała?"

Człowieku - przestań, bo to jest już żenujące. Jakie to ma w ogóle znaczenie, skoro załoga NIE MIAŁA PRAWA ZEJŚĆ PONIŻEJ 100 metrów? Jakie ma znaczenie jej świadomość w każdej innej kwestii? Zejście poniżej 100 m, to jak zderzenie z barierą - śmierć, albo utrata uprawnień i dochodzenie karne. Można dyskutować dlaczego załoga tak zrobiła. Co się działo później, po popełnieniu tego śmiertelnego błędu, nie ma już najmniejszego znaczenia, bo błąd już został popełniony i bezpośrednia przyczyna katastrofy spełniona. Poza tym skoro procedury nie przewidują zejścia poniżej 100m, to naprawdę trudno oczekiwać od kontrolera, czy kogokolwiek, że będzie wydawał jakieś sensowne polecenia, przecież może nie być nawet pod tym kątem wyszkolony, tak samo ciężko oczekiwać, aby samolot zachowywał się w sensowny sposób, bo skoro tego typu rzeczy nie są przewidziane jako normalny zakres eksploatacji, to ani nie są opisane w instrukcji, ani przewidziane konstrukcyjnie. Podobnie pilot nie jest z takich rzeczy szkolony, ani nie ćwiczy ich w symulatorze.

Samolot może zachowywać się dziwnie i zaskakująco i to właśnie jest uwzględniony w minimach podejścia dla samolotu. Jeśli ktoś świadomie łamie te minima, to wchodzi w zakres niepewności, nigdzie nie opisanej i nie przećwiczonej. Bierze na siebie pełną odpowiedzialność za konsekwencje tego działania. Kropka.

Data: 2010-12-20 13:03:52
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

Człowieku - przestań, bo to jest już żenujące. Jakie to ma w ogóle
znaczenie, skoro załoga NIE MIAŁA PRAWA ZEJŚĆ PONIŻEJ 100 metrów? Jakie ma
znaczenie jej świadomość w każdej innej kwestii? Zejście poniżej 100 m, to
jak zderzenie z barierą - śmierć, albo utrata uprawnień i dochodzenie karne.

Bo może przyrządy wskazywałe że sa na 200 ....?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 13:47:34
Autor: Dariusz K. Ładziak
Kr?g ostatni
Użytkownik Endriu napisał:
Człowieku - przestań, bo to jest już żenujące. Jakie to ma w ogóle
znaczenie, skoro załoga NIE MIAŁA PRAWA ZEJŚĆ PONIŻEJ 100 metrów? Jakie ma
znaczenie jej świadomość w każdej innej kwestii? Zejście poniżej 100 m, to
jak zderzenie z barierą - śmierć, albo utrata uprawnień i dochodzenie
karne.

Bo może przyrządy wskazywałe że sa na 200 ....?.

A pilot kontrolujący był może analfabetą i czytać nie potrafił...

--
Darek

Data: 2010-12-20 15:30:45
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
A pilot kontrolujący był może analfabetą i czytać nie potrafił...

Jest tu dużo pytań których nie zadają "zatroskani" dziwnymi okolicznościami śmierci senatorki Barbary Bochenek wyborcy Platformy np. jak lecąc Tupolewem10 metrów nad ziemią i podciągając drążki można się nie rozbić?.

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego załogi rządowego Tu-154m
http://ndb2010.wordpress.com/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/

"[...] STENOGRAMY KOMISJI MAK MÓWIĄ, ŻE SIĘ TO UDAŁO I ZAŁOGA ZACZĘŁA SIĘ RATOWAC PODCIĄGAJĄC DRĄŻEK STERU I WYŁĄCZAJĄC AUTOPILOTA W ODLEGŁOŚCI 1,2 KM OD LOTNISKA GDY SAMOLOT BYŁ NA WYSOKOŚCI 10 METRÓW NAD ZIEMIĄ.
KOMISJA MAK SUGERUJE, ZE POMIMO TEGO SAMOLOT PRZELECIAL 600 METRÓW I ROZBIŁ SIE Z POWODU UDERZENIA W DRZEWO KILKASET METRÓW DALEJ.
EKSPERYMENT PRZEPROWADZONY PRZEZ TĄ SAMĄ KOMISJĘ MAK MÓWI, ŻE NIA DA SIĘ UNIKNĄC NATYCHMIASTOWEGO ZDERZENIA Z ZIEMIĄ GDY PODCIĄGNIĘCIE DRĄŻKA STERU NASTĄPI PONIŻEJ WYSOKOŚCI 20 METRÓW.
OBIE TE INFORMACJE PRZECZĄ SOBIE. [...]".


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 15:37:14
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego załogi rządowego Tu-154m

http://ndb2010.wordpress.com/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/

"[...] STENOGRAMY KOMISJI MAK MÓWIĄ, ŻE SIĘ TO UDAŁO I ZAŁOGA ZACZĘŁA SIĘ RATOWAC PODCIĄGAJĄC DRĄŻEK STERU I WYŁĄCZAJĄC AUTOPILOTA W ODLEGŁOŚCI 1,2 KM OD LOTNISKA GDY SAMOLOT BYŁ NA WYSOKOŚCI 10 METRÓW NAD ZIEMIĄ.
KOMISJA MAK SUGERUJE, ZE POMIMO TEGO SAMOLOT PRZELECIAL 600 METRÓW I ROZBIŁ SIE Z POWODU UDERZENIA W DRZEWO KILKASET METRÓW DALEJ.
EKSPERYMENT PRZEPROWADZONY PRZEZ TĄ SAMĄ KOMISJĘ MAK MÓWI, ŻE NIA DA SIĘ UNIKNĄC NATYCHMIASTOWEGO ZDERZENIA Z ZIEMIĄ GDY PODCIĄGNIĘCIE DRĄŻKA STERU NASTĄPI PONIŻEJ WYSOKOŚCI 20 METRÓW.
OBIE TE INFORMACJE PRZECZĄ SOBIE. [...]".

I jak kontroler ze Śmoleńska mógł powiedzieć, że są "na kursie i ścieżce" podczas gdy samolot znajdował się 100 metrów wyżej ?.

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego załogi rządowego Tu-154m
http://ndb2010.wordpress.com/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/

"[...]
Dalsza NDB (6,1km) - zalecana wysokość 300 metrów
Bliższa NDB (6,1 km) - zalecana wysokosć 70 metrów (w przypadku Tu-154m wynosi ona 100 metrów)*
Znająć swoje położenie (6,1km) załoga Tu-154m miała możliwość sprawdzenia swojej wysokości

08:39:49             Kontroler-Smoleńsk   Podchodzicie do dalszej, na kursie i ścieżce, odległość 6
08:39:50,2         Sygnał dźwiękowy F=845Hz, Dalsza prowadzącej.
08:39:52,2        Anonim                          Dalsza

W tym miejscu aby można było powiedzieć, że załoga Tu-154m była na ścieżce wysokość musiałaby wynosić około 300-320 metrów.
Według stenogramów zapisu czarnej skrzynki załoga Tu-154m w chwili otrzymania sygnału NDB i komunikatu kontrolera "6, na kursie i ścieżce" była na wysokości około 420 metrów a więc około 100 metrów ponad ścieżką. Różnica 100 metrów w tym przypadku jest ogromna i stanowi około 1/3 (33%) analizowanej wartości.

[...]".


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 15:45:33
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
I jak kontroler ze Śmoleńska mógł powiedzieć, że są "na kursie i ścieżce" podczas gdy samolot znajdował się 100 metrów wyżej ?.

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego załogi rządowego Tu-154m
http://ndb2010.wordpress.com/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/> "[...]
Dalsza NDB (6,1km) - zalecana wysokość 300 metrów
Bliższa NDB (6,1 km) - zalecana wysokosć 70 metrów (w przypadku Tu-154m wynosi ona 100 metrów)*
Znająć swoje położenie (6,1km) załoga Tu-154m miała możliwość sprawdzenia swojej wysokości

08:39:49             Kontroler-Smoleńsk   Podchodzicie do dalszej, na kursie i ścieżce, odległość 6
08:39:50,2         Sygnał dźwiękowy F=845Hz, Dalsza prowadzącej.
08:39:52,2        Anonim                          Dalsza

W tym miejscu aby można było powiedzieć, że załoga Tu-154m była na ścieżce wysokość musiałaby wynosić około 300-320 metrów.
Według stenogramów zapisu czarnej skrzynki załoga Tu-154m w chwili otrzymania sygnału NDB i komunikatu kontrolera "6, na kursie i ścieżce" była na wysokości około 420 metrów a więc około 100 metrów ponad ścieżką. Różnica 100 metrów w tym przypadku jest ogromna i stanowi około 1/3 (33%) analizowanej wartości.

[...]".


.....i że od 10 kilometra kontroler źle podawał odległość do pasa startowego (niemal o kilometr) a załoga tego nie zauważyła ?.

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego
 załogi rządowego Tu-154m
<http://ndb2010.wordpress.com/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/>

"[...]

Rzeczywista odległość samolotu w chwili podawania komunikatu o odległości 6km oraz początku dzwięku markera nadajnika NDB 6,324 km wynosiła ok.6702 metry

08:39:49,9-08:39:52,3 Kontroler Podchodzicie do dalszej, na kursie i ścieżce, odległość 6 ( w tym samym czasie sygnał markera nadajnika NDB 6,324km)         (czas z zapisu MAK i rządu RP)

08:39:50,2 - 08:39:58,0 Sygnał dzwiękowy, F=845Hz. Dalsza prowadząca (czas z zapisu MAK i rządu RP)
Błąd naprowadzania został potwierdzony przez czas pojawienia się sygnału markera dalszej ndb.

[...]."


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 19:00:51
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

....i że od 10 kilometra kontroler źle podawał odległość do pasa
startowego (niemal o kilometr) a załoga tego nie zauważyła ?.

Zrozum wreszcie w końcu, że na podejściu NDB załoga ma się kierować wskazaniami NDB i to co mówi kontroler nie ma najmniejszego znaczenia.
 
Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego
 załogi rządowego Tu-154m

O jakimś napraowadzaniu podczas podejścia NDB może pisać tylko kompletny dyletant. To się nie nadaje na lotnictwo. Z tym możesz iść na paranauki.

Data: 2010-12-20 20:10:25
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
O jakimś napraowadzaniu podczas podejścia NDB może pisać tylko kompletny
dyletant. To się nie nadaje na lotnictwo. Z tym możesz iść na paranauki.

Nie wiem czy było jakiekolwiek naprowadzanie. Wiem jedynie że stenogramy (czyli jedyne co mamy) z sygnałem bliższej radiolatarni, ostrzeżeniem TAWS, wyłaczeniem autopilota i podniesieniem maszyny sa kompletną bzdurą:

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego załogi rządowego Tu-154m
http://ndb2010.wordpress.com/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/

"[...]
Jeżeli przyjmiemy, że samolot nad nadajnikiem NDB 1,1km według zapisu był o godz. 08:40:57 (środek czasu sygnału bliższa naprowadzająca) to autopilot był wyłączony sekundę wcześniej czyli ok.77 m wcześniej w odległości 1177m od progu pasa na wysokości ok.10 metrów nad ziemią.
Biorąc pod uwagę prędkość zniżania, którą sugeruje nam MAK czyli ok.14 m/s samolot Tu-154m po wyłączeniu autopilota zgodnie z wykresem z poprzedniej strony potrzebowałby około 50- 80 metrów na zmianę kierunku prędkości ze zniżania na zwyżanie. Oznaczałoby to, że rozbiłby się 1,1km od pasa startowego lub jeszcze wcześniej. Zdjęcia ściętych drzew i mapa ukształtowania terenu pokazuje, że Tu-154m w tym czasie zaczął wznoszenie co oznacza, że odłączenie autopilota i ręczne sterowanie kierunkiem wznoszenia i prędkością musiałoby byc co najmniej około 5-6 sekund wcześniej niż mówią o tym stenogramy zapisu czarnych skrzynek przekazane przez komisję MAK i opublikowane przez rząd RP.
[...]"

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 22:20:40
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

Nie wiem czy było jakiekolwiek naprowadzanie. Wiem jedynie że stenogramy
(czyli jedyne co mamy) z sygnałem bliższej radiolatarni, ostrzeżeniem
TAWS, wyłaczeniem autopilota i podniesieniem maszyny sa kompletną bzdurą:

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego
załogi rządowego Tu-154m
http://ndb2010.wordpress.com/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-
startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/


Znowu wyciągasz jakieś oszołomskie źródła, ale poświęcę się i napiszę z grubsza jakie mam zastrzeżenia:

"Czy załoga Tu-154m miała świadomość odległości od lotniska w jakiej się znajdowała?"

Odpowiedź na to pytanie jest jedna i prosta: NIE. Na podejściu NDB nie ma ŻADNEJ możliwości określenia odległości, poza markerami, ew. samym minięciem radiolatarni. Na takim podejściu zazwyczaj znamy tylko odległość w momencie rozpoczęcia prostej (polecam np. mapkę NDB RWY 11 dla EPGD, prostą zaczynamy wychodząc z DME ARC), od tego miejsca dalej zniżanie odbywa się na pałę, na zasadzie z grubsza obliczenia odległości, prędkości poziomej i na tej podstawie wyznaczenia prędkości opadania, aby uzyskać zadany kąt. Oczywiście jest to bardzo niedokładne, bo chociażby wiatr zmienia prędkość poziomą. DLATEGO właśnie po osiągnięciu wysokości OCH (wysokość zabezpieczająca przelot nad przeszkodami), dalej nie zniża się już bez widoczności pasa. W ten sposób fizycznie NIE MOŻNA się rozbić. I żadna świadomość odległości od lotniska nie ma NAJMNIEJSZEGO znaczenia. Na podstawie tego widać od razu, że cały cytowany artykuł jest znowu kolejnymi wynurzeniami dyletanta, który nie ma bladego pojęcia na temat jak wyglądają procedury w lotnictwie i jedynie snuje własne domysły, nie mające pokrycia w rzeczywistości. Z założenia wszelkie kwestie wypowiadane przez kontrolera są niewiarygodne.

"- ODLEGŁOŚCI OD PROGU PASA (radiolatarnie NDB, komunikaty kontrolerów o odległości, GPS)"

Niech autor pokaże mi w jaki sposób określa się odległość od radiolatarni NDB, w jaki sposób kontroler bez radaru zbliżania podaje odległość np. na lotnisku w Szczecinie, albo jakim prawem pilot używa GPSa do podejścia NDB? Innymi słowy BZDURA i kompletne dyletanctwo autora. Kompletny brak wiedzy na temat na który się wypowiada.

"Parametry położenia samolotu kontrolował autopilot."

Autopilot w Tu-154 nie potrafi w żaden sposób wykonać podejścia NDB. Autopilot używany jest tylko do stabilizowania na zadanym kursie i ew. prędkości zniżania, a samolot prowadzony jest z ręki z tym, że nie wolantem, ale odpowiednimi pokrętłami, sterującymi autopilotem. Kolejny raz autor, który sugeruje, że autopilot cokolwiek kontrolował, nie ma zielonego pojęcia o czym pisze. Pilot po prostu zamiast wolantem steruje pokrętłami autopilota, który z kolei utrzymuje zadane tymi pokrętłami parametry.

"- kanał boczny (utrzymujący lot samolotu w osi lotniska)"

Kolejna bzdura. W żadnym samolocie nie spotkałem się z autopilotem utrzymującym automatycznie samolot na radialu NDB. Autopilot musiał być w trybie utrzymywania zadanego kursu (ustawianego pokrętłem), albo zakrętu (również ustawianego pokrętłem).

"- zlokalizowanie ?puntktu decyzji?, czyli punktu w którym załoga podejmuje decyzję o lądowaniu lub odejściu na drugi krąg."

Co to jest punkt decyzji? Nigdy się z tym nie spotkałem. Może być wysokość decyzji. Punkt, to może być najwyżej MAP, ale wątpię, aby o to chodziło, bo z decyzją to on ma niewiele wspólnego.

"Odległość od progu pasa startowego w Smoleńsku była ustalana na podstawie:"

Kolejny raz autor daje do zrozumienia, że nie wie na czym polega podejście NDB i że żadna odległość nie jest do niczego potrzebna.

"Potwierdzanie pierwszych dwóch za pomocą systemu GPS"

GPS, jak już dyskutowaliśmy, nie stosuje się do podejścia NDB i niczego ma nie potwierdzać. Podejście musi dać się wykonać na gołym NDB, bez żadnego dodatkowego wspomagania. Jeśli piloci używali GPS i zawierzyli mu bezwzględnie, to popełnili śmiertelne wykroczenie.

"wiadomość odległości od pasa startowego ? Informacje przekazywane przez kontrolera lotniska w Smoleńsku."

Informacje przekazywane przez kontrolera NIE MAJĄ ŻADNEGO ZNACZENIA. Służą najwyżej sprawdzeniu, czy z grubsza zniżanie idzie tak jak należy i w pewnym sensie mogą pomagać, ale w żadnym wypadku NIE NALEŻY OPIERAĆ SIĘ NA NICH, gdyż jest to podejście NDB, a nie PAR. Co więcej kontroler, nawet gdyby świadomie chciał, to NIE MA fizycznej możliwości rozbicia samolotu, gdyż podejście bez widoczności musi zakończyć się na OCH, gdzie zagwarantowane jest zabezpieczenie wysokości nad przeszkodami.

"B) założyć, że zgodnie z logiką i faktami prędkość ustawiona w automacie była stała i na tej podstawie obliczyć rzeczywiste położenie samolotu w czasie poszczególnych komunikatów o odległości przekazywanych przez kontrolera w Smoleńsku"

Czy autor w ogóle zdaje sobie sprawę z istnienia takiego zjawiska, jak wiatr, oraz z jego podmuchów?

Nie chce mi się komentować analizy odległości, gdyż według mnie tego typu pomiary w oparciu o zdania wypowiadane przez kogokolwiek nie mają większego sensu, a precyzja na poziomie 1km jest do zaakceptowania. Zresztą czytamy tam takie kwiatki jak: " W kilku przypadakach samolot poruszałby sie z prędkością znacznie przekraczającą minimum ustalone dla tego samolotu ? 225 km/h. Prawa fizyki nakazują, że jest to niemozliwe."

Przy czym według obliczeń prędkość to: 153-226 km/h

Nie wiem co się autorowi nie zgadza, skoro 226 mieści się w tym zakresie, a po dodaniu podawanego przez autora wiatru (10 m/s = 36 km/h), wychodzi na to, że prędkość względem ziemi mogła swobodnie wynosić 190 km/h.

Po co w ogóle cała ta analiza?

"Zakłada się, że Tu-154m powinien się znalezć nad nadajnikiem NDB 1,1 km na wysokości 100. Pas startowy lotniska w Smoleńsku na którym miał lądować polski Tu-154m ma długość 2500 m. Wymagana przez Tu-154m długość pasa startowego 2300-2500 m. Tak więc aby bezpiecznie wylądować piloci Tu-154 m musieli dotknąć podłoża pasa startowego w odległości 200 m od jego początku."

To zdanie dowodzi, że autor nie ma pojęcia czym jest wymagana długość pasa do lądowania, oraz czym jest punkt przyziemienia.

" - zgodnie z charakterystyką Tu-154m przyprędkości zniżania powyżej 8 m/s samolot zanim wyrówna opadnie o ponad 50 metrów. - tak gwaltowne wyrównanie lotu skutkowałoby wyłączeniem autopilota a fakt ten musiałby być odnotowany w stenogramach."

Zadziwiające jest, że autor kompletnie nie zdaje sobie sprawy z tego, iż wskazania radiowysokościomierza uzależnione są od rzeźby terenu i w żadnym wypadku nie wskazują realnych prędkości zniżania. Wyciągnięty za chwilę przez autora wniosek, że "Według stenogramów i komisji MAK samolot zniżał się z prędkością 8-14 m/s" ośmiesza całą dalszą analizę.

" Media starają się sugerować fakt, że różnice wynikają z tego, że załoga korzystała z Radiowysokościomierza. Sugestie te zostały po raz pierwszy użyte przez rosyjska prasę. Przeczą temu następujące fakty."

Na Boga! Jak mogli korzystać z barycznego, skoro wymieniane dodatnie wysokości były z całą pewnością czytane poniżej poziomu QFE?

Data: 2010-12-21 08:33:33
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

DLATEGO właśnie po osiągnięciu wysokości OCH (wysokość zabezpieczająca
przelot nad przeszkodami), dalej nie zniża się już bez widoczności pasa. W
ten sposób fizycznie NIE MOŻNA się rozbić.

A jak ktoś wsadzi fałszywą NDB imitującą fałszywe dane do radiowysokościomierza ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 17:12:18
Autor: GrzegorzW
Kr?g ostatni
W dniu 2010-12-21 08:33, Endriu pisze:
DLATEGO właśnie po osiągnięciu wysokości OCH (wysokość zabezpieczająca
przelot nad przeszkodami), dalej nie zniża się już bez widoczności pasa. W
ten sposób fizycznie NIE MOŻNA się rozbić.

A jak ktoś wsadzi fałszywą NDB imitującą fałszywe dane do
radiowysokościomierza ?.


NDB coś imituje (czy miało być emituje?)do radiowysokościomierza?

Data: 2010-12-21 08:37:38
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

Nie chce mi się komentować analizy odległości, gdyż według mnie tego typu
pomiary w oparciu o zdania wypowiadane przez kogokolwiek nie mają większego
sensu, a precyzja na poziomie 1km jest do zaakceptowania. Zresztą czytamy
tam takie kwiatki jak:

Na radarze z dokłądnością do 10 metrów kontroler odczytał połeżenie z błedem do 1 km. Wiesz co Delfino takie bajki to sobie opowiadaj czytelnikom faktu a nie ludziom rozsądnym .....

Czy lotki mają trymer
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101211&typ=po&id=po05.txt

"[...] Aktualną wysokość lotu kontroler czerpał ze wskazań radaru o
dokładności 10 m na podejściu precyzyjnym. Był to zmodernizowany w latach
90. radar precyzyjnego zniżania RSP-6M. [...]".

Twoja argumentacja ni kupy ni dupy się nie trzyma .....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 09:25:03
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

Na radarze z dokłądnością do 10 metrów kontroler odczytał połeżenie z
błedem do 1 km. Wiesz co Delfino takie bajki to sobie opowiadaj
czytelnikom faktu a nie ludziom rozsądnym .....

Czy lotki mają trymer
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101211&typ=po&id=po05.txt

"[...] Aktualną wysokość lotu kontroler czerpał ze wskazań radaru o
dokładności 10 m na podejściu precyzyjnym. Był to zmodernizowany w latach
90. radar precyzyjnego zniżania RSP-6M. [...]".

Ale to nie było podejście PAR, tylko NDB. Nie wnikam w powody dla których nie wykonywano podejścia PAR. Może radar nie działał, był uszkodzony, nie certyfikowany, może kontroler nie był do tego przeszkolony, może wreszcie pilot nie miał uprawnień. Fakt faktem wykonywano podejście NDB, więc wszelkie wskazania radaru mogły grać rolę najwyżej pomocniczą i nie należało im bezgranicznie ufać, a minima obowiązywały jak dla podejścia NDB. Na całym świecie codziennie wykonywane są tysiące podejść NDB, bez pomocy jakiegokolwiek radaru i piloci sobie radzą.

Co do fałszywego NDB i innych bzdur sugerujących zamach, to już pisałem. Tylko idiota mógłby organizować zamach w takich sposób, aby jego udanie się uzależnić od fatalnych decyzji pilota. Jaki sens ma wytwarzanie sztucznej mgły, przesuwanie NDB, kłamanie przez kontrolera, skoro normalny pilot po prostu na wysokości decyzyjnej odleci na lotnisko zapasowe. Jedyna możliwość zrobienia zamachu w ten sposób, to przede wszystkim sfałszowanie pilota. Czy zwolennicy teorii spiskowych nie mają nawet promila zdrowego rozsądku?

Data: 2010-12-21 09:34:33
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

Co do fałszywego NDB i innych bzdur sugerujących zamach, to już pisałem.

Jak widzisz na bodstawie Blogu NDB2010 fałszywe NDB, i złe namierzanie kontrolerów, jak najbardziej miały miejsce.
Pytanie tylko  dlaczego samolot nie odeszedł a nagle zaczął spadać.....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 09:35:15
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

Jak widzisz na bodstawie Blogu NDB2010 fałszywe NDB, i złe namierzanie
kontrolerów, jak najbardziej miały miejsce.

mgła również.....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 09:44:05
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

Jak widzisz na bodstawie Blogu NDB2010 fałszywe NDB, i złe namierzanie
kontrolerów, jak najbardziej miały miejsce.

Skomentowałem już ten stek bzdur.

Pytanie tylko  dlaczego samolot nie odeszedł a nagle zaczął spadać.....

Wiesz, ty po prostu nie chcesz znać prawdy, bo uznajesz swoją wersję i szukasz tylko argumentów za nią. Tutaj ich nie znajdziesz.

Data: 2010-12-21 09:53:49
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
Skomentowałem już ten stek bzdur.

Extremalne lądowanie samolotu we mgle
http://www.wgrane.pl/film/4ab4fd3a898cf4098239c6b3b8961b82

Stenogramy to bzdura, złe namierzanie + fałszywe NDB mogły się jak najbardziej zdarzyć (i na podstawie analizy stenogramów winika że się zdarzyły). Była możliwośc aby piloci odeszli nie widząc lotniska (tak jak na zdjęciu z filniku), ale z jakiegoś powodu (nie widzac lotniska) nie odeszli, (pomimo iż komenda odchodzimy padła) a czczęli spadać.

Wyjaśnij to Delfino.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 10:03:51
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

Skomentowałem już ten stek bzdur.

Extremalne lądowanie samolotu we mgle
http://www.wgrane.pl/film/4ab4fd3a898cf4098239c6b3b8961b82

Lądowanie ILS drugiej kategorii. Słabe. Znajdziesz o wiele lepsze na yt. Poza tym w Smoleńsku warunki były gorsze niż to.
 
Stenogramy to bzdura, złe namierzanie + fałszywe NDB mogły się jak
najbardziej zdarzyć (i na podstawie analizy stenogramów winika że się
zdarzyły). Była możliwośc aby piloci odeszli nie widząc lotniska (tak jak
na zdjęciu z filniku), ale z jakiegoś powodu (nie widzac lotniska) nie
odeszli, (pomimo iż komenda odchodzimy padła) a czczęli spadać.

Wyjaśnij to Delfino.

Już to wyjaśniałem. Pilot miał presję na lądowanie, bo widział osobiście co się stało podczas lotu do Tblisi. Generał miał presję na pilota, bo sam liczył na awans. Prezydent miał presję na generała, bo był już spóźniony. Procedury w wojsku od lat nie istniały, za to ułańska fantazja rządziła. Niczego więcej nie potrzeba, to przepis na katastrofę.

Data: 2010-12-22 08:40:43
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
Niczego więcej nie potrzeba, to przepis na katastrofę.

I wszystko to ustaliłes bez czarnych skrzynek, na podstwie stenogramów MAK, któe to stenogramy sama MAK podważa

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego
załogi rządowego Tu-154m
http://ndb2010.wordpress.com:80/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/

"[..] W wrześniu 2010 roku w prasie została ujawniona informacja o eksperymencie na symulatorze lotu. Rosjanie odtworzyli ostanie chwile rządowego Tu- 154m i udowodnili, że nie da się uniknąć natychmiastowego zderzenia z ziemią jesli "odejście na drugi krag" nastąpi gdy samolot będzie poniżej 20 metrów. [...].

"[...] Biorąc pod uwagę prędkość zniżania, którą sugeruje nam MAK czyli ok.14 m/s samolot Tu-154m po wyłączeniu autopilota zgodnie z wykresem z poprzedniej strony potrzebowałby około 50- 80 metrów na zmianę kierunku prędkości ze zniżania na zwyżanie. Oznaczałoby to, że rozbiłby się 1,1km od pasa startowego lub jeszcze wcześniej. Zdjęcia ściętych drzew i mapa ukształtowania terenu pokazuje, że Tu-154m w tym czasie zaczął wznoszenie co oznacza, że odłączenie autopilota i ręczne sterowanie kierunkiem wznoszenia i prędkością musiałoby byc co najmniej około 5-6 sekund wcześniej niż mówią o tym stenogramy zapisu czarnych skrzynek przekazane przez komisję MAK i opublikowane przez rząd RP. [...]".

Twój przepis na katastrofę jest "the best".
Szkoda moje go czasu ....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 09:54:27
Autor: /dev/SU45
Kr?g ostatni
Skomentowałem już ten stek bzdur.

Z blogu Brzoza2010 wynika że samolot uderzył w brzozę!

Data: 2010-12-20 13:46:47
Autor: Dariusz K. Ładziak
Kr?g ostatni
Użytkownik Delfino Delphis napisał:
Endriu wrote:

http://ndb2010.wordpress.com:80/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-
startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/

"Czy załoga Tu-154m miała świadomość odległości od lotniska w jakiej się
znajdowała?"

Człowieku - przestań, bo to jest już żenujące. Jakie to ma w ogóle
znaczenie, skoro załoga NIE MIAŁA PRAWA ZEJŚĆ PONIŻEJ 100 metrów? Jakie ma
znaczenie jej świadomość w każdej innej kwestii? Zejście poniżej 100 m, to
jak zderzenie z barierą - śmierć, albo utrata uprawnień i dochodzenie karne.

Piszesz chyba o lotnictwie cywilnym? Bo przecież nie o debeściakach! Minima, dochodzenie? Przecież oni otwartym tekstem oświadczali że własne minima (przypominam - ta załoga na tym typie miała wysokość decyzji określoną na 150m, 100m to jest absolutne minimum lotniska dla tej wielkości samolotów) zamierzają naruszyć. Czyli w ogóle procedury, przepisy i jakieś tam dochodzenia mieli głęboko!

--
Darek

Data: 2010-12-20 12:29:12
Autor: Sebastian Kaliszewski
Krąg ostatni
Endriu wrote:
Masz chociażby oryginały nagrań z kabiny pilkota z których ściągniętai
stenogramy ?. Albo czarne skrzynki ?.
Całą sowoją wiedze opierasz na stenogramach którymi można sobie dupę podetrzeć ?.

Nie wkurwia cię, że rok po katastrofie nie masz NIC na czym mogłbyś się oprzeć,

ROTFL.

Widzę że żyjesz w innym czasie. Tam u was już kwiecień ? ;)

BTW -- to normalne że dochodzenie w sprawie katastrofy trwa długu. Ach ci durni amerykanie któ¶zy nie dają odpowiedzi po tygodniu tylko często np. po kilku latach...

a program który ukazał rozwalanie Tupulewa został zdjęty z anteny na polecenie rządowe ?.

Och...

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-12-20 13:05:52
Autor:
Krąg ostatni

Użytkownik "Endriu" <nmp3(NOSPAM)@interia.pl> napisał w wiadomości news:ien7cq$bep$1usenet.news.interia.pl...

To może sam napiszesz jak to było i dlaczego , albo może sie zgłoś na nad Macierewicza i twoje krótki i
rzeczowe przemyślenia będą ostateczną wyrocznią . To który link jest wg.Ciebie koszerny ?

Masz chociażby oryginały nagrań z kabiny pilkota z których ściągniętai stenogramy ?. Albo czarne skrzynki ?.
Całą sowoją wiedze opierasz na stenogramach którymi można sobie dupę podetrzeć ?.


-- Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/


Przedruk z komentarzy G.W. Do mnie to przemawia i tyle . mir

radon13 9 minut temu
0 + - zgłoś do moderacji
Gdyby rząd polski był odpowiedzialny nie dalby zgody na ten lot oraz lądowanie. Niestety sytuacja pomiędzy prezydentem a rzadem była skomplikowana i rząd nie mógł w sumie nic zrobić. Prezydent wybrał sobie porę wizyty, lotnisko, skład delegacji a rząd nie mógł mu odmówić. Odmówic mógł pilot ale pod wpływem swojego dowódcy jak widac spóbował i popełnił samobójstwo.

a.. swiekra 14 minut temu
0 + - zgłoś do moderacji
Skoro plk. Klich upiera się w twierdzeniu, że lot mial charakter lotu wojskowego to zaloga powinna posiadać:
a) Rozkaz lotu w którym powinno być określone zadanie (nie slyszalem o istnieniu rozkazu lotu)
b) Zgodę na start samolotu wojskowego, warunkują aktualne warunki pogody na lotnisku lądowania, zezwolenie wydaje organ ruchu lotniczego. (czy byly warunki do lądowania w chwili wydania zezwolenia na start? a jeśli NIE, to kto taką decyzję wymusil?)
c) Lot TU-154M mial charakter "osobo-ważny a nie lot o charakterze wojskowym.
d) Czy lot wykonywany byl w tzw korytarzach lotniczych i stosowane przez zalogę procedury i korespondencja radiowa w j. angielskim? TAK.
e) Czy kontroler wojskowego lotniska w Smoleńsku , zalodze samolotu cywilnego mógl wydać rozkaz do natychmiastowego i bezwarunkowego wykonania? NIE!! Mógl jedynie zlożyć propozycję zachowania, co zresztą uczynil.
f) Czy organizator lotu (Kancelaria Prezydenta) przewidziala wariant przesunięcia czasu rozpoczęcia uroczystości w Ktyniu na wypadek zlej pogody w Smoleńsku lub innego zbiegu okoliczności zmuszającej do lądowania na lotnisku zapasowym i powiadomil o tym zakogę samolotu? NIE!!!
g) Czy zaloga miala wiedzę o "PARSZYWEJ POGODZIE" na lotnisku w Smoleńsku TAK!! (z trzech źródel)
h) Czy zaloga "wyżebrala" od dyspozytora zgodę na próbne podejście i na zniżanie do wysokości decyzyjnaj? TAK!!
i) Czy zaloga byla zdeterminowana do wykonania lądowania w takich warunkach, wykonując wszystkie czynności w kabinie przed lądowaniem? TAK
j) Czy uzyskala wyraźne zezwolenie na lądowanie? NIE!! (bo takie zezwolenie wydaje dyspozytor po zakomunikowaniu przez zalogę o widoczności ziemi.)
O przyczynach takiego postępowania zalogi niechaj wypowiedzą się specjaliści od psychologii i ujawniona korespondencja braci K. na 20min. przed katastrofą.

Data: 2010-12-19 15:46:58
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Krąg ostatni

<mokrymir@poczta.onet.pl> iehn9r$f3g$1@news.onet.pl

http://wyborcza.pl/1,76842,8485548.html

  W Kraju Krasnojarskim w katastrofie helikoptera
  zginął gubernator generał Aleksander Lebiedź.

To właśnie o tym człowieku Radio Rydzyka mówiło latem, iż
helikopter z nim lecący został zestrzelony tajną bronią
oddziałującą na psychikę załogi. Tej samej broni GazProm
(bo to jest właśnie morderca) użył przy zestrzeleniu
wiadomego samolotu 101. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-12-19 19:15:26
Autor: Gershon
Krąg ostatni
W dniu 2010-12-19 15:46, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

<mokrymir@poczta.onet.pl> iehn9r$f3g$1@news.onet.pl

http://wyborcza.pl/1,76842,8485548.html

W Kraju Krasnojarskim w katastrofie helikoptera
zginął gubernator generał Aleksander Lebiedź.

To właśnie o tym człowieku Radio Rydzyka mówiło latem, iż
helikopter z nim lecący został zestrzelony tajną bronią
oddziałującą na psychikę załogi. Tej samej broni GazProm
(bo to jest właśnie morderca) użył przy zestrzeleniu
wiadomego samolotu 101. :)

Ja pierdziu. Jeśli mają taką broń, to przecież mogą każdego wodza tego świata zmienić w kandydata na kamikadze :) A jeśli nakierują ją na największych przywódców zebranych w jednym miejscu, byłoby z tego chyba masowe harakiri...

Data: 2010-12-19 19:49:27
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Krąg ostatni

"Gershon" ieli3v$boj$1@news.onet.pl

: Ja pierdziu. Jeśli mają taką broń, to przecież mogą każdego wodza tego
: świata zmienić w kandydata na kamikadze :) A jeśli nakierują ją na
: największych przywódców zebranych w jednym miejscu, byłoby z tego chyba
: masowe harakiri...

Słuchałem z zapartym tchem. ;) Lebiedź wypadek przeżył, lecz
został dobity przez podstawionego człowieka -- nie pamiętam,
czy pseudolekarza, czy pseudotaksówkarza. :)

A za wypadkami tymi stoi GazProm, którego Kaczyński był
przeciwnikiem.

-=-

Ostatnio słucham Radia Rydzyka przy blasku słońca. ;)
Mówią podobne brednie, co nocą. :) Na przykład o kumulacji
leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych -- niesterydowych
i sterydowych... :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-12-19 22:05:25
Autor: Endriu
Krąg ostatni

Ostatnio słucham Radia Rydzyka przy blasku słońca. ;)
Mówią podobne brednie, co nocą. :) Na przykład o kumulacji
leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych -- niesterydowych
i sterydowych... :)

Ale jak widać sa dociekliwsi i konkretniejsi od ciebie, bo doszukali się w artylkule z wprost wielu nonsensów, których ty nie potrafiłes dostrzec....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 06:25:53
Autor: Gershon
Kr�g ostatni
W dniu 2010-12-19 22:05, Endriu pisze:
Ostatnio s�ucham Radia Rydzyka przy blasku s�o�ca. ;)
M�wi� podobne brednie, co noc�. :) Na przyk�ad o kumulacji
lek�w przeciwb�lowych i przeciwzapalnych -- niesterydowych
i sterydowych... :)

Ale jak widaďż˝ sa dociekliwsi i konkretniejsi od ciebie, bo doszukali siďż˝ w
artylkule z wprost wielu nonsens�w, kt�rych ty nie potrafi�es dostrzec....


eee tam, łatwiej im było wyłapać, bo mają po prostu praktykę, z własnego podwórka w sensie ich tworzenia...

Data: 2010-12-20 09:56:16
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
eee tam, łatwiej im było wyłapać, bo mają po prostu praktykę, z własnego podwórka w sensie ich tworzenia...

Nie trafa do mnie twój argument. Nikt tu z zgromadzonych nawet nie pierdnął jeżeli chodzi o merytoryczne kontrargumenty wobec artukułu z  "Naszego dziennika". NIkt nie podjął rękawicy choć lista absurdó z artykułu "Wprost" jest bardzo długa. Wygląda n to iż wiedza lotnicza katolockich śledczych jest na dużo większym poziomie niż tutaj zgromadzonych.

Jedyne co potrafią zrobić tutaj zgromadzeni to pierdzielić o głupotach w stylu czy w GPS-ach koordynaty można wbijać ręcznie, czy automatycznie.
Jest to żałosne....
Nikt z głupków tutaj zgromadzonych nie zwraca uwagi choćby na fakt, iz program "Misja specjalna" (w którym to ukazano jak ludzie Putina ordynarnie niszczący wrak Tupolewa będący dowodem w śledztwie) już został zdjęty z anteny na rządowe polecenie.

Mógłbym zadawać kolejne pytania, tylko po co skoro nikt z tutaj zgromadzonych nie chce dochodzić prawdy .....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 10:13:28
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

Mógłbym zadawać kolejne pytania, tylko po co skoro nikt z tutaj
zgromadzonych nie chce dochodzić prawdy .....

Niech się za wyjaśnianie prawdy wezną wreszcie wyborcy platformianych posłów Barbary, Bochenek, Sebastiana Karpiniuka i Grzegorza Dolniaka.
Na razie to dla wyjaśnienia dziwnych okoliczności ich śmierci więcej zrobił znienawidzony przez w/w platformianych wyborców Macierewicz z Fotygą jadac do ameryki po zdjęcia satelitarne ....

Tylko wydaje mi się że w/w wyborcy są na to za głupi. W imię szeroko pojętego "antykaczyzmu" zmanipulowani przez rządowe TVN-owsko Solorzowskie media serwujące codziennie antykaczystowską papkę podświadomie sa gotowi na odpierdolenie swoich własnych posłów....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 10:28:21
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
Tylko wydaje mi się że w/w wyborcy są na to za głupi. W imię szeroko pojętego "antykaczyzmu" zmanipulowani przez rządowe TVN-owsko Solorzowskie media serwujące codziennie antykaczystowską papkę podświadomie sa gotowi na odpierdolenie swoich własnych posłów....

Jedyne co potrafią to wrzucac linki z żydowskiej gazety dla polaków ....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 11:27:55
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

Nikt z głupków tutaj zgromadzonych nie zwraca uwagi choćby na fakt, iz
program "Misja specjalna" (w którym to ukazano jak ludzie Putina
ordynarnie niszczący wrak Tupolewa będący dowodem w śledztwie) już został
zdjęty z anteny na rządowe polecenie.

Czy nie możesz w końcu zrozumieć, że dla wszystkich średnio inteligentnych ludzi z podstawową wiedzą lotniczą przyczyny katastrofy są na 99% jasne i po prostu nie ma o czym dyskutować?

Pojawi się raport, to podyskutujemy, bo może wypłynie coś nowego. Nie mam zielonego pojęcia co chciałbyś znaleźć w tym wraku, albo stenogramach. Oczywistym jest, że piloci zeszli poniżej decyzji świadomie, wbrew zaleceniom nie polecieli na lotnisko zapasowe i ponoszą pełną odpowiedzialność za tę katastrofę. To jest naprawdę jeden z najprostszych przypadków śledczych w historii awiacji. Ten 1% można zostawić na dociekanie innych okoliczności, które mogły przyczynić się do katastrofy, ale wina polskich pilotów jest oczywista.

Dlatego nie znajdziesz tutaj chętnych do dyskusji, bo o czym tu w ogóle dyskutować? Jeśli bardzo ci się nudzi i chcesz się wykazać w roli śledczego, to zamiast krzyczeć na oślep wejdź sobie na stronę PKBWL i przeczytaj ze 100 raportów z incydentów, zobacz jak się to bada, co się sprawdza, jak wyciąga wnioski i tak dalej. Może wtedy nabierzesz szacunku dla tego zdradliwego żywiołu, jakim jest powietrze, a przede wszystkim zobaczysz, jak znakomici piloci ginęli przez sprawy błahe i wydawałoby się nie wiarygodne. Przeczytaj może jak jedno zdanie pt. "zresetuj mi to" omal nie doprowadziło do katastrofy lotowskiego ATRa.

Każdy z nas, kto choć raz samotnie wzniósł się w powietrze, doskonale zdaje sobie sprawę, że olanie sprawdzenia pogody, olanie sprawdzenia samolotu przed lotem, olanie zrobienia checklist, olanie odpowiedniego przygotowania, olanie sprawdzenia paliwa, wykonywanie lądowania na siłę i tak dalej, bardzo często kończy się śmiercią. Jak może skończyć się olanie tego wszystkiego na raz?

Nie jest więc dla nas specjalnie dziwne i niewiarygodne, że pilot, który złamał wszelkie przepisy, podchodził wbrew minimom, bez sensownego przygotowania do lotu, precyzyjnych map i tak dalej, doprowadził do śmierci pasażerów i załogi. To jest nic nienormalnego. To prosta i naturalna konsekwencja.

Data: 2010-12-20 11:36:06
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

Oczywistym jest, że piloci zeszli poniżej decyzji świadomie,

Oczywiście ustaliłeś to na podstawie stenogramów które przysłali ruscy (oczywiści bez oryginałów rozmów z kabiny) i bez czarnych skrzynek ?.

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 12:35:09
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

Oczywistym jest, że piloci zeszli poniżej decyzji świadomie,

Oczywiście ustaliłeś to na podstawie stenogramów które przysłali ruscy
(oczywiści bez oryginałów rozmów z kabiny) i bez czarnych skrzynek ?.

Do tego nie są potrzebne żadne stenogramy. To, że zeszli poniżej decyzji to fakt niezaprzeczalny. Poza tym jeśli popadać w totalną paranoję, to ja w ogóle nie mam gwarancji, że jakaś tam Rosja istnieje. Nigdy tam nie byłem. Znasz kogoś, kto był w Rosji i wrócił? Nie ma takiego kraju. To zmowa. Za wschodnią granicą Polski jest przepaść i koniec Wszechświata, a rządy ukrywają tę wiedzę przed nami. A ten Kaczyński to istniał naprawdę, czy to tylko aktor odgrywający rolę w spiskowej TV? :)

Skoro nie ufasz NICZEMU, to musisz się pogodzić z tym, że nigdy nie będziesz znał prawdy.

Data: 2010-12-20 12:50:31
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
Nie ma takiego kraju.

Nie pierdol Delfino bo zaczynasz bełkotać ....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 17:47:42
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
To, że zeszli poniżej decyzji to fakt niezaprzeczalny.

Bo pewnie wg wskazań radilotarni spodziewali się tam lotniska:

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego
załogi rządowego Tu-154m
http://ndb2010.wordpress.com/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/

"[...]
Błąd kontrolera można wytłumaczyć ze był pijany, ale co gdy:
- błąd kontrolera umiejscawiał ndb w odległości 1.8-1.9 km
- załoga JAK-a umiejscowiała ndb w odległości 1.8-1.1.9 km
- czas długości sygnału markera umiejscawia ndb w odległosci 1.8-1.9

[...]"

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 18:08:50
Autor: P.B.
Kr?g ostatni
Dnia Mon, 20 Dec 2010 17:47:42 +0100, Endriu napisał(a):

To, że zeszli poniżej decyzji to fakt niezaprzeczalny.

Bo pewnie wg wskazań radilotarni spodziewali się tam lotniska:

I tak nic z tego nie zrozumiesz, ale napiszę  dla innych: nie ma znaczenia
czego spodziewali się piloci - przy podejściu nieprecyzyjnym na dwie NDB
piloci nie mają się niczego spodziewać: mają zobaczyć pas przed zejściem
poniżej wysokości decyzji. Jeżeli po dojściu do wysokości decyzji, pasa nie
widać, to mają obowiązek natychmiast przerwać podejście i zacząć nabierać
wysokości. Nie ma znaczenia gdzie stoją radiolatarnie, ani co gada
kontroler: mają odlecieć i koniec! A wiesz dlaczego tak jest? Bo
nieprzestrzeganie tego przepisu niemal zawsze kończy się CFITem, co załoga
Tu-154 sprawdziła na własnej skórze.

--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-12-20 19:12:39
Autor: Piotrp_de
Kr?g ostatni
Dnia Mon, 20 Dec 2010 17:47:42 +0100, Endriu napisa&sup3;(a):

>> To, &iquest;e zeszli poni&iquest;ej decyzji to fakt niezaprzeczalny.
> > Bo pewnie wg wskaza&ntilde; radilotarni spodziewali si&ecirc; tam lotniska:

I tak nic z tego nie zrozumiesz, ale napisz&ecirc;  dla innych: nie ma znaczenia
czego spodziewali si&ecirc; piloci - przy podej&para;ciu nieprecyzyjnym na dwie NDB
piloci nie maj&plusmn; si&ecirc; niczego spodziewa&aelig;: maj&plusmn; zobaczy&aelig; pas przed zej&para;ciem
poni&iquest;ej wysoko&para;ci decyzji. Je&iquest;eli po doj&para;ciu do wysoko&para;ci decyzji, pasa nie
wida&aelig;, to maj&plusmn; obowi&plusmn;zek natychmiast przerwa&aelig; podej&para;cie i zacz&plusmn;&aelig; nabiera&aelig;
wysoko&para;ci. Nie ma znaczenia gdzie stoj&plusmn; radiolatarnie, ani co gada
kontroler: maj&plusmn; odlecie&aelig; i koniec! A wiesz dlaczego tak jest? Bo
nieprzestrzeganie tego przepisu niemal zawsze ko&ntilde;czy si&ecirc; CFITem, co za&sup3;oga
Tu-154 sprawdzi&sup3;a na w&sup3;asnej skórze.

Tego właśnie niektórzy nie chcą zrozumieć :-( Ja (już kiedyś wspominałem), że tym "braciom" zza wschodniej granicy na krok nie ufam i wszelkie bezeceństwa uważam z ich strony za możliwe, ale tu asiory (poloci) załatwili się (i niestety nie tylko) wyłącznie na własne życzenie. Rozważania na temat "udziału" obsługi lotniska są bezsensowne. Szczególnie na temat "naprowadzania". Mieli 100 metrów i nic nie widzieli - ich psie prawo było natychmiast odejść czy to na drugi krąg czy na zapasowe. Niezależnie od informacji z ziemi. Takiego numeru nie odważył by się żaden jako-tako wyszkolony pilot wyciąć. Niemówiąc że w liniowym by kosztowało wypieprzenie z roboty na zbity pysk. "Endriu" bredzi o przygotowaniu do lądowania w jeszcze gorszych warunkach o szkoleniu na symulatrorze itd. Bzdury do kwadratu...

Oczywiście że nie tylko pilot zawinił. Zawiniło wyszkolenie albo raczej jego brak czy poziom, brak doświadczenia (wylatane godziny - z tymi nigdy nie dostał by się na lewy fotel szanującej się linii lotniczej), brak regularnych treningów na symulatorach, calkowite ignorowanie procedur (brak np. jakiegokolwiek breiefiengu konfiguracji do lądowania) młody wiek itd...

eeeech - szkoda gadać.

Pozdrawiam Piotr

www.piotrp.de --


Data: 2010-12-20 20:14:32
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
> Nie ma znaczenia gdzie stoją radiolatarnie,

A mnie sie wydaje, że jest to bardzo istotne i jest to kluczem do rozwiązania tej zagadki  .....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 20:28:53
Autor: Piotrp_de
Kr?g ostatni
 > Nie ma znaczenia gdzie stoj&plusmn; radiolatarnie,

A mnie sie wydaje, &iquest;e jest to bardzo istotne i jest to kluczem do rozwi&plusmn;zania tej zagadki  .....

Zagadkę sobie sam ubzdurałeś. Nie chcesz przyjąć do wiadomości że przepisy lotnicze są pisane krwią i dlatego tak ważnym jest by je przestrzegać. Dywagujesz na temat spraw ważnych ale dziejących sie już dawno po tym pierwotnym i najistotniejszym tu zignorowaniu minima wysokości. Brak normalnie stosowanej komunikacji pomiędzy członkami załogi w kokpicie daje obraz tego jak naiwnie i dyletancko wykonywano tą pracę. Takie dyletanctwo musi się zemścić. Szkoda tylko, że giną przy tym niewinne, postronne osoby. Współwinnych tej katastrofy należy szukać przedewszystkim wśród odpowiedzialnych za poziomi sposób szkolenia załóg. Wśród tych którzy wsadzili za stery najważniejszego samolotu tak niedoświadczonych pilotów. I tych co dopuścili do tego, ba tyle osób mających znaczenie dla funkcjonowania państwa siedziało w tym samym samolocie.

Pozdrawiam Piotr   --


Data: 2010-12-20 21:05:35
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
Zagadkę sobie sam ubzdurałeś. Nie chcesz przyjąć do wiadomości że przepisy
lotnicze są pisane krwią i dlatego tak ważnym jest by je przestrzegać.
Dywagujesz na temat spraw ważnych ale dziejących sie już dawno po tym
pierwotnym i najistotniejszym tu zignorowaniu minima wysokości.

I nie dziwi cię wcale fakt iż kontroler podawał odległość o kilometr różniącą się od rzeczywistyej pozycji ?. I że na to nie zareagowała w żaden sposób załoga, nie kwitując tego zadnym stwierdzeniem ?. Iże nie wyskoczyło im to na GPS-ie ?.

Bzdurne zapisy stenogramówodnośnieu wysokości, brak wyłączenia autopilota, niemożliwość poderwania samolotu z 10 metrów, pocięcie tupolewa, dziwe 100g, brak międzynarodowej komisji, usunięcie "misji specjanej przez Donka, brak czarnych skrzynek i wiele innych intrygujacych pytań choćby o dziwny film ze strzałami po katastrofie, fałszywe dane na stenogramach odnośnie bliższej NDB, durny artykuł we Wprost na który wogóle nie reagujecie, wy ciągle jedno - winni piloci....

Ile ja mam jeszcze kurwa tego wymieniać, pytam się kurwa ile ?.

Jesteście naprawdę popierdoleni .....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 20:51:09
Autor: porterhouse
Kr?g ostatni

Jesteście naprawdę popierdoleni .....

Popierdolonym oszolomem to ty jestes. Idz lepiej pod palac prezydencki i bron
tego krzyza (jesli ciagle tam jest) - to zadanie na twoj poziom intelektualny.
Nie masz zielonego pojecia o lataniu, lotnictwie i tylko psujesz powietrze na
tym forum.

--


Data: 2010-12-20 22:05:45
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

Popierdolonym oszolomem to ty jestes. Idz lepiej pod palac prezydencki i bron
tego krzyza (jesli ciagle tam jest) - to zadanie na twoj poziom intelektualny.
Nie masz zielonego pojecia o lataniu, lotnictwie i tylko psujesz powietrze na
tym forum.

A może ty odpowiesz dlaczego pomimo zmian wysokości, w stenogramach nie zosatało ujęte wyłączenie sie autopilota ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 23:02:58
Autor: GrzegorzW
Kr?g ostatni
W dniu 2010-12-20 22:05, Endriu pisze:
Popierdolonym oszolomem to ty jestes. Idz lepiej pod palac prezydencki i
bron
tego krzyza (jesli ciagle tam jest) - to zadanie na twoj poziom
intelektualny.
Nie masz zielonego pojecia o lataniu, lotnictwie i tylko psujesz powietrze
na
tym forum.

A może ty odpowiesz dlaczego pomimo zmian wysokości, w stenogramach nie
zosatało ujęte wyłączenie sie autopilota ?.


zostało
"sygnał dźwiękowy F=400Hz ABSU"
kilkakrotnie poszczególnych kanałów

Data: 2010-12-21 08:42:56
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
zostało
"sygnał dźwiękowy F=400Hz ABSU"
kilkakrotnie poszczególnych kanałów

Tym wspiem udowodniłeś że wogóle nie wiesz o czym rozmawiamy .....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 17:01:37
Autor: GrzegorzW
Kr?g ostatni
W dniu 2010-12-21 08:42, Endriu pisze:
zostało
"sygnał dźwiękowy F=400Hz ABSU"
kilkakrotnie poszczególnych kanałów

Tym wspiem udowodniłeś że wogóle nie wiesz o czym rozmawiamy .....


no racja o czym Ty rozmawiasz to całkiem nie rozumiem

Data: 2010-12-21 08:10:44
Autor: saturn5
Kr?g ostatni

A może ty odpowiesz dlaczego pomimo zmian wysokości, w stenogramach nie zosatało ujęte wyłączenie sie autopilota ?.

Glupku skonczony, nie bylo tutaj zadnych zmian wysokosci ktory by wymagaly
wylaczenie sie autopilota. Podlegasz propagandzie roznych pseudo-ekspertow
produkujacych sie w prasie a taki jeden z tych ekspertow (kontroler a nie
pilot) produkowal sie nawet przed komisja Macierewicza. Idiota popisywal sie
przed innymi idiotami (do ktorych ty zreszta nalezysz).


--


Data: 2010-12-21 09:24:05
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
Glupku skonczony, nie bylo tutaj zadnych zmian wysokosci ktory by wymagaly
wylaczenie sie autopilota. Podlegasz propagandzie roznych pseudo-ekspertow
produkujacych sie w prasie a taki jeden z tych ekspertow (kontroler a nie
pilot) produkowal sie nawet przed komisja Macierewicza. Idiota popisywal sie
przed innymi idiotami (do ktorych ty zreszta nalezysz).

Wklej ci jeszcze raz link bo widzę, że masz elementrane kłopoty z koncentracją i zrozumieniem czytanego tekstu:

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego
załogi rządowego Tu-154m
http://ndb2010.wordpress.com:80/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/

" [...]
Prędkość samolotu między odcinkami 4km a 3km: 76 m/s = 274 km/h
08:40:26,6-08:40:27,8 Kontroler                3 na kursie i ścieżce.(3km)
Prędkość samolotu między odcinkami 3km a 2km: 82 m/s = 297 km/h
08:40:38,7-08:40:39,9 Kontroler            2 na kursie i ścieżce. (odległość
2km)
Prędkość samolotu między odcinkami 2km a 1,1km: 52 m/s = 187 km/h

- prędkość 280 km/h ustawiona w automacie mogła się różnić tylko o wartośc
+/- 10 km/h

- samolot poruszałby się z dużymi zmianami w prędkości co skutkowałoby
wyłączeniem jednego z kanałów autopilota. W zapisie z czarnej skrzynki Tu-
154 nie ma żadnej informacji o wyłączeniu autopilota pomiędzy 10 km od
lotniska a 1,1km od lotniska.

[...]".


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 08:34:52
Autor: saturn5
Kr?g ostatni

Wklej ci jeszcze raz link bo widzę, że masz elementrane kłopoty z koncentracją i zrozumieniem czytanego tekstu:

Tak, tekst jest idiotyczny, idotyczne wnioski, idiotyczne zalozenia. Mam wiec
elementarne klopoty z czytaniem bzdur i modleniem sie do nich co tobie
oszolomie przychodzi jakos latwo.


--


Data: 2010-12-21 09:36:20
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

Tak, tekst jest idiotyczny, idotyczne wnioski, idiotyczne zalozenia. Mam wiec
elementarne klopoty z czytaniem bzdur i modleniem sie do nich co tobie
oszolomie przychodzi jakos latwo.

Sam jesteś uprzedzonym idiotą. Jest to analiza na podstawie stenogramów.
Nie trafia do mnie twoja argumentacja.

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 10:00:34
Autor: FD
Kr?g ostatni
W dniu 2010/12/21 09:36, Endriu pisze:
Tak, tekst jest idiotyczny, idotyczne wnioski, idiotyczne zalozenia. Mam
wiec
elementarne klopoty z czytaniem bzdur i modleniem sie do nich co tobie
oszolomie przychodzi jakos latwo.

Sam jesteś uprzedzonym idiotą. Jest to analiza na podstawie stenogramów.
Nie trafia do mnie twoja argumentacja.


powiedz mi miszczu ile godzin masz wylatane i na jakim typie?
opowiedz nam troche o swojej karierze lotniczej...

bo ze saturn lata i na czym to ja wiem...

Data: 2010-12-21 21:13:52
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
powiedz mi miszczu ile godzin masz wylatane i na jakim typie?
opowiedz nam troche o swojej karierze lotniczej...

2 * 2 godziny odrzutowcem ( w roli pasażera).


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 21:30:51
Autor: Piotrp_de
Kr?g ostatni
> Zagadk&ecirc; sobie sam ubzdura&sup3;e&para;. Nie chcesz przyj&plusmn;&aelig; do wiadomo&para;ci &iquest;e przepisy
> lotnicze s&plusmn; pisane krwi&plusmn; i dlatego tak wa&iquest;nym jest by je przestrzega&aelig;.
> Dywagujesz na temat spraw wa&iquest;nych ale dziej&plusmn;cych sie ju&iquest; dawno po tym
> pierwotnym i najistotniejszym tu zignorowaniu minima wysoko&para;ci.

I nie dziwi ci&ecirc; wcale fakt i&iquest; kontroler podawa&sup3; odleg&sup3;o&para;&aelig; o kilometr ró&iquest;ni&plusmn;c&plusmn; si&ecirc; od rzeczywistyej pozycji ?. I &iquest;e na to nie zareagowa&sup3;a w &iquest;aden sposób za&sup3;oga, nie kwituj&plusmn;c tego zadnym stwierdzeniem ?. I&iquest;e nie wyskoczy&sup3;o im to na GPS-ie ?.

Bzdurne zapisy stenogramówodno&para;nieu wysoko&para;ci, brak wy&sup3;&plusmn;czenia autopilota, niemo&iquest;liwo&para;&aelig; poderwania samolotu z 10 metrów, poci&ecirc;cie tupolewa, dziwe 100g, brak mi&ecirc;dzynarodowej komisji, usuni&ecirc;cie "misji specjanej przez Donka, brak czarnych skrzynek i wiele innych intrygujacych pyta&ntilde; cho&aelig;by o dziwny film ze strza&sup3;ami po katastrofie, fa&sup3;szywe dane na stenogramach odno&para;nie bli&iquest;szej NDB, durny artyku&sup3; we Wprost na który wogóle nie reagujecie, wy ci&plusmn;gle jedno - winni piloci....

Ile ja mam jeszcze ku. rwa tego wymienia&aelig;, pytam si&ecirc; ku. rwa ile ?.

Jeste&para;cie naprawd&ecirc; popie. rdoleni .....

No jasne. Taki co kiedyś w Niemczech autostradą pod prąd zaiwaniał się też  dziwił "czemu tyle samochodów za barierką w tą samą stronę co on jedzie"... Nieżył już, a wyraz zdumienia miał jeszcze na twarzy. Szkoda tylko, że zginęli też ludzie jadący w innym samochodzie.

Może to Ty jesteś ten popier....? Niech to do Ciebie wreszcie dotrze. Tam na wieży nie było możliwości dokładnego zlokalizowania samolotu nie mówiąc już o jakimkolwiek naprowadzaniu. Tam z wieży mogli podpowiadać kierunek, wysokość i co tam jeszcze, ale cała nawigacja i odpowiedzialność lotu w VFRze spoczywała na pilotach. Te pytania o których wspominasz intrygują jak na razie zwolenników teorii spiskowych a nie tych co chociaż nieco zielonego pojęcia o lataniu mają. Takich jak Ty na tej grupie już po tym wypadku przewinęła się cała masa. Tamtej strony którą przelinkowujesz nawet nie chce się czytać. Tam jest stek bredni. Nawet jak czytam o potrzebnych dziesiątkach metrów wysokości by ze schodzenia do lądowania przejść do lotu poziomego czy na wznoszenie... Pytałem kolegę latającego większymi zabawkami (doświadczonego kapitana LH). Twierdził, że nie zna samolotu pasażerskiego, który potrzebuje jakiegokolwiek zapasu wysokości by wyjść ze schodzenia do lądowania do lotu poziomego. To nie nurkowanie myśliwcem by trzeba było drąga ciągnać i delikatnie wyprowadzać by w oczach nie pociemniało. Energii potencjalnej na schodzeniu jest dość by w ułamku sekundy wyrównać lot. Nie neguję, że to śledztwo u ruskich to farsa. Ciekawym by było zobaczyć zsynchronizowany z zapisem dźwiękowym zapis położenia smolotu w przestrzeni z jego danymi o prędkości poziomej i pionowej. To wszystko co może z tego wyniknąć nie czyni jednak nadziei na rehabilitowanie pilotów. Pozdrawiam chociaż jestem według Ciebie "pierd. lony"

Piotr --


Data: 2010-12-20 21:42:18
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
Tamtej strony którą przelinkowujesz nawet nie chce się czytać.

No to nie czytaj ....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 21:51:05
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

Może to Ty jesteś ten popier....? Niech to do Ciebie wreszcie dotrze. Tam na
wieży nie było możliwości dokładnego zlokalizowania samolotu nie mówiąc już o
jakimkolwiek naprowadzaniu.

Czy lotki mają trymer
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101211&typ=po&id=po05.txt

"[...] Jego zadaniem nie było podawanie informacji, lecz precyzyjne kierowanie podejściem za pomocą radaru precyzyjnego zniżania o dokładności na ścieżce rzędu 10 metrów. [...]".


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 22:09:37
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
Czy lotki mają trymer
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101211&typ=po&id=po05.txt

"[...] Aktualną wysokość lotu kontroler czerpał ze wskazań radaru o dokładności 10 m na podejściu precyzyjnym. Był to zmodernizowany w latach 90. radar precyzyjnego zniżania RSP-6M. [...]".


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 22:30:35
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

"[...] Jego zadaniem nie było podawanie informacji, lecz precyzyjne
kierowanie podejściem za pomocą radaru precyzyjnego zniżania o dokładności
na ścieżce rzędu 10 metrów. [...]".

No i to zdanie najlepiej świadczy o tym źródle. Kontroler naprowadzający na podejściu NDB. Boże. Ludzie. Ratunku.

Data: 2010-12-20 22:29:37
Autor: Piotrp_de
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

> "[...] Jego zadaniem nie by&sup3;o podawanie informacji, lecz precyzyjne
> kierowanie podej&para;ciem za pomoc&plusmn; radaru precyzyjnego zni&iquest;ania o dok&sup3;adno&para;ci
> na &para;cie&iquest;ce rz&ecirc;du 10 metrów. [...]".
> No i to zdanie najlepiej &para;wiadczy o tym &frac14;ródle. Kontroler naprowadzaj&plusmn;cy na podej&para;ciu NDB. Bo&iquest;e. Ludzie. Ratunku.

Jemu (nam) może muchomór sromotnikowy a nie Rydzyk by pomógł...  Nie warto karmić...

Pozdrówka Piotr

--


Data: 2010-12-21 08:47:43
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
"[...] Jego zadaniem nie było podawanie informacji, lecz precyzyjne
kierowanie podejściem za pomocą radaru precyzyjnego zniżania o dokładności
na ścieżce rzędu 10 metrów. [...]".

No i to zdanie najlepiej świadczy o tym źródle. Kontroler naprowadzający na
podejściu NDB. Boże. Ludzie. Ratunku.

NIe pierdol Delfino że kontroler nie ma żadnego wpływu na lądowanie samoloty, i nie mo obowiązku dopilnować kilometrowych błędów.....
Bzduruy oczywiste gadasz ....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 09:26:11
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

NIe pierdol Delfino że kontroler nie ma żadnego wpływu na lądowanie
samoloty, i nie mo obowiązku dopilnować kilometrowych błędów.....
Bzduruy oczywiste gadasz ....


Poczytaj o kontroli proceduralnej i przekonaj się jakie tam kontroler ma możliwości.

Data: 2010-12-21 09:28:32
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

Poczytaj o kontroli proceduralnej i przekonaj się jakie tam kontroler ma
możliwości.

Jeszcze raz mówię bzdury gadasz. Kontroler pracujący n aradarze z 20 metrową dokłądnością nie wyłapujący kilometropwego błedu na skutek któego doszło do katastrofy powinien w mojej opini iść do pierdla, a przynajmniej zostać dyscyplinarnie ukarany.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 09:34:19
Autor: FD
Kr?g ostatni
W dniu 2010/12/21 09:26, Delfino Delphis pisze:

Poczytaj o kontroli proceduralnej i przekonaj się jakie tam kontroler ma
możliwości.


nie karm wiecej - szybciej zdechnie
szkoda klawiszy na "polemike"

Data: 2010-12-20 22:13:26
Autor: KiloSierra
Kr?g ostatni
Endriu pisze:

Ile ja mam jeszcze kurwa tego wymieniać, pytam się kurwa ile ?.

Jesteście naprawdę popierdoleni .....



dwa slowa od Ojca Prowadzącego w jezyku zrozumialym dla ciebie (takim jakim sie posługujesz)

WYPIERDALAJ STAD
  na polityke albo na prega do reszty oszołomów bez elementarnej wiedzy

amen

Data: 2010-12-20 22:20:11
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
WYPIERDALAJ STAD

A moze zamiast bluzgać odpowiedziałbyś na któreś z moich pytań ?. Np. dlaczego nagle samolot zaczął spadać 20 m/s ?.

Czy lotki mają trymer
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101211&typ=po&id=po05.txt

"[...] Załoga postępowała zgodnie z procedurami do momentu, gdy wyrównała lot, a samolot zaczął niespodziewanie przepadać z olbrzymią prędkością 20 m/s, czemu nie dało się już zaradzić. Żadnych zasad nikt nie łamał. [...]".


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 22:33:05
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

"[...] Załoga postępowała zgodnie z procedurami do momentu, gdy wyrównała
lot, a samolot zaczął niespodziewanie przepadać z olbrzymią prędkością 20
m/s, czemu nie dało się już zaradzić. Żadnych zasad nikt nie łamał.
[...]".

"[...] A zielone UFO strzelało niebieskim promieniem [...]"

Jest chyba jakiś poziom debilizmu, którego przekroczenie dyskwalifikuje artykuł i gazetę w oczach rozsądnych ludzi? Zresztą sam to sobie oceń ;)

Data: 2010-12-20 22:42:19
Autor: /dev/SU45
Kr?g ostatni
Jest chyba jakiś poziom debilizmu, którego przekroczenie dyskwalifikuje
artykuł i gazetę w oczach rozsądnych ludzi? Zresztą sam to sobie oceń ;)

Moja teściowa ma wbitą na receiverze częstotliwość toruńską i dla świętego spokoju się zgodziłem że to był zamach :) a co tam.

Jak już nie ma argumentów to można zapodać: czy lotki mają trymer?

Data: 2010-12-20 23:04:40
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
/dev/SU45 wrote:

Jak już nie ma argumentów to można zapodać: czy lotki mają trymer?

Rzadko, ale są chyba samoloty, na których się to spotyka. Generalnie największy problem jest z utrzymaniem stateczności podłużnej, siła na sterze wysokości musi być duża, środek ciężkości się przemieszcza, wznoszenie czy opadanie wymagają innych kątów, więc i trymer niezbędny. Jeśli chodzi o oś poprzeczną, to samolot jest symetryczny wzdłuż podłużnej, do tego siły niewielkie, więc teoretycznie trymer jest zbędny. Ale w praktyce jakieś tam nierówności rozmieszczenia ładunku czy np. efekt zaśmigłowy, mogą dać moment obracający, który dałoby się redukować trymerem, choć z drugiej strony prościej już chyba wyważać paliwem.

Wydaje mi się, że samoloty komunikacyjne nie mają trymera lotek. W ogóle w erze autopilota takie urządzenie wydaje się zbędne, ale nie wykluczam. Trymer lotek kojarzy mi się z jakimiś specjalnymi konstrukcjami, np. myśliwcami.

Ktoś wie na pewno? :)

Data: 2010-12-20 23:32:02
Autor: Piotrp_de
Kr?g ostatni
Wydaje mi si&ecirc;, &iquest;e samoloty komunikacyjne nie maj&plusmn; trymera lotek. W ogóle w erze autopilota takie urz&plusmn;dzenie wydaje si&ecirc; zb&ecirc;dne, ale nie wykluczam. Trymer lotek kojarzy mi si&ecirc; z jakimi&para; specjalnymi konstrukcjami, np. my&para;liwcami.

Kto&para; wie na pewno? :)

Mają. Np. B737. Popatrz na: http://www.b737.org.uk/flightcontrols.htm

Pozdrawiam Piotr

www.piotrp.de

--


Data: 2010-12-20 23:36:44
Autor: Piotrp_de
Kr?g ostatni
> Wydaje mi si&ecirc;, &iquest;e samoloty komunikacyjne nie maj&plusmn;
trymera lotek. W ogóle w
> erze autopilota takie urz&plusmn;dzenie wydaje si&ecirc; zb&ecirc;dne, ale
nie wykluczam.
> Trymer lotek kojarzy mi si&ecirc; z jakimi&para; specjalnymi
konstrukcjami, np.
> my&para;liwcami.
> > Kto&para; wie na pewno? :)
>
http://www.sabermfg.com/trim.htm w trochę mniejszych też...

Pozdrawiam Piotr

www.piotrp.de

--


Data: 2010-12-21 00:58:28
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Piotrp_de wrote:

> Kto&para; wie na pewno? :)
>
http://www.sabermfg.com/trim.htm w trochę mniejszych też...

Rzeczywiście.

Data: 2010-12-21 01:03:55
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Piotrp_de wrote:

http://www.sabermfg.com/trim.htm w trochę mniejszych też...

Super strona. A wracając do poprzedniej dyskusji - znajdźcie mi tam GPSa :D

http://www.b737.org.uk/fmc.htm#IRS_Navigation_Pages

Tu jest wszystko. Nawet kolejne strony FMC. Z grubsza to co opisywałem: "POS INIT is used to enter the aircraft position into the  IRS's for alignment. The Lat & Longs of REF AIRPORTS & GATES are held in the database and do not need typing in but should be cross-checked against published data."

"FMC position can be forced to any of the other positions at this page."

Czyli można sobie ustawić dowolną pozycję i GPSowi nic do tego :)

Data: 2010-12-21 01:05:42
Autor: saturn5
Kr?g ostatni

Super strona. A wracając do poprzedniej dyskusji - znajdźcie mi tam GPSa :D

Cos kiepsko ze wzrokiem jak nie widzisz. Zagadka wiec - znajdz "GPS" na tej
stronie. A dodatkowo nacisnij na link ktory tam jest Update 10.7 (a to
prowadzi do dalszych 'updates'). Przeciez jest jasne ze FMS wyprodukowane pod
koniec lat 70-tych zadnego GPS nie mogly miec a o takim FMS glownie mowa na
tej stronie.

--


Data: 2010-12-21 01:30:39
Autor: saturn5
Kr?g ostatni

Poza tym radze sobie przeczytac naprzklad o FMS w 757 a ten samolotem nie jest
szczytem mlodosci. Wyraznie jest mowa o starej i nowej generacji FMS, nowy
nazywaja tutaj "Pegasus". Jak masz w 757 FMS-Pegasus to masz jak najbardziej
GPS. Nota bene tylko Pegasus nadaje sie do podejsc typu RNAV lub RNP,
poprzednia generacja sie nie nadaje. Jak zobaczysz na tabele w ktorej widnieja
wszystkie mozliwe warianty obliczania pozycji to w Pegasusie GPS jest na 1-ym
miejscu, IRS jest na ostatnim. Jedynie localizer+sprzezony DME bije GPS ale to
oczywiste.

http://biggles-software.com/software/757_tech/flight_management_navigation/navigation_position.htm

wiecej pouczajacego materialu jest tutaj:

http://www.honeywellbusinessaviation.com/resources/dyn/files/223694/_fn/rnp-economic-benefit.pdf

--


Data: 2010-12-20 23:41:30
Autor: GrzegorzW
Kr?g ostatni
W dniu 2010-12-20 23:32, Piotrp_de pisze:
Wydaje mi si&ecirc;,&iquest;e samoloty komunikacyjne nie maj&plusmn; trymera lotek. W ogóle w
erze autopilota takie urz&plusmn;dzenie wydaje si&ecirc; zb&ecirc;dne, ale nie wykluczam.
Trymer lotek kojarzy mi si&ecirc; z jakimi&para; specjalnymi konstrukcjami, np.
my&para;liwcami.

Kto&para; wie na pewno? :)

Mają. Np. B737. Popatrz na: http://www.b737.org.uk/flightcontrols.htm

Pozdrawiam Piotr

www.piotrp.de

W Tu-154M lotki również mają trymer.

Data: 2010-12-21 09:00:23
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

W Tu-154M lotki również mają trymer.

Nasz dziennik mwi co innego:

Czy lotki mają trymer
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101211&typ=po&id=po05.txt

"[...] Lotki nie mają trymera. Natomiast sterowanie lotek (a zatem agregat RA-56) nie ma nic wspólnego ze sterowaniem klapami. Odpowiadają za to inne agregaty, czego najwyraźniej autorzy nie potrafili sprawdzić. [...]".


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 09:03:26
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
W Tu-154M lotki również mają trymer.

Nasz dziennik mwi co innego:

Czy lotki mają trymer
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101211&typ=po&id=po05.txt

"[...] Lotki nie mają trymera. Natomiast sterowanie lotek (a zatem agregat RA-56) nie ma nic wspólnego ze sterowaniem klapami. Odpowiadają za to inne agregaty, czego najwyraźniej autorzy nie potrafili sprawdzić. [...]".

Mogłby ktoś na tej wielce sznowanej grupie wrescie to na 100% ustalić ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 09:33:00
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

Mogłby ktoś na tej wielce sznowanej grupie wrescie to na 100% ustalić ?.

http://www.airliners.net/photo/Belavia/Tupolev-
Tu-154M/1401529/&sid=b6df03ef702b9490de13a1044fe68ef1

http://www.airliners.net/photo/Siberia-Airlines/Tupolev-
Tu-154M/1071599/L/&sid=b6df03ef702b9490de13a1044fe68ef1

Ja tam nie widzę trymera, ale może jest na drugiej lotce?
Jest natomiast kompensacja rogowa :>

Data: 2010-12-21 09:44:52
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
Mogłby ktoś na tej wielce sznowanej grupie wrescie to na 100% ustalić ?.

http://www.airliners.net/photo/Belavia/Tupolev-
Tu-154M/1401529/&sid=b6df03ef702b9490de13a1044fe68ef1

http://www.airliners.net/photo/Siberia-Airlines/Tupolev-
Tu-154M/1071599/L/&sid=b6df03ef702b9490de13a1044fe68ef1

Kolego Delfino, a mógłbyś mi pokazać gdzie ten trymer znajduje się na zdjęciach z Boeninga od kolegi "Piotrp_de"

http://www.b737.org.uk/flightcontrols.htm

(zaznaczyć w jakieś kółko).

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 09:59:19
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

http://www.b737.org.uk/flightcontrols.htm

(zaznaczyć w jakieś kółko).

http://users.camk.edu.pl/jkliment/trymer.jpg

Taka klapka na lotce.

Data: 2010-12-21 09:59:58
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
http://users.camk.edu.pl/jkliment/trymer.jpg

Taka klapka na lotce.

Dzięki.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 17:09:52
Autor: GrzegorzW
Kr?g ostatni
W dniu 2010-12-21 09:33, Delfino Delphis pisze:
Endriu wrote:

Mogłby ktoś na tej wielce sznowanej grupie wrescie to na 100% ustalić ?.

http://www.airliners.net/photo/Belavia/Tupolev-
Tu-154M/1401529/&sid=b6df03ef702b9490de13a1044fe68ef1

http://www.airliners.net/photo/Siberia-Airlines/Tupolev-
Tu-154M/1071599/L/&sid=b6df03ef702b9490de13a1044fe68ef1

Ja tam nie widzę trymera, ale może jest na drugiej lotce?
Jest natomiast kompensacja rogowa :>

na tych linkach to ja nic nie widzę:)
a poważnie nie ma oddzielnej klapki wyważającej, jako trymer pracują całe lotki wychylając się o kąt +- 5,5 stopnia
tu jednak rację ma Nasz Dziennik, silnik trymera lotek nie odpadł po urwaniu skrzydła ponieważ nie jest w skrzydle a w okolicach kolumny sterowej

Data: 2010-12-21 18:09:35
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
GrzegorzW wrote:

na tych linkach to ja nic nie widzę:)
a poważnie nie ma oddzielnej klapki wyważającej, jako trymer pracują
całe lotki wychylając się o kąt +- 5,5 stopnia

Aaah no tak. To znaczy jak ja pisałem o braku trymera w komunikacyjnych samolotach, to chodziło mi właśnie o taką klapkę. Jeśli trymerem nazywamy jakiś tam wewnętrzny mechanizm obracający niezależnie lotkami, to pewnie każdy duży samolot to ma. Moja wina, że nie doprecyzowałem o co mi chodzi.

Data: 2010-12-21 09:13:22
Autor: /dev/SU45
Kr?g ostatni

Nasz dziennik mwi co innego:

To właściwie kończy dyskusję, przecież ND jest nieomylny na mocy dogmatu.

Data: 2010-12-21 09:26:42
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

To właściwie kończy dyskusję, przecież ND jest nieomylny na mocy dogmatu.

Idowodnij na zdjęciu, pokaż gdzie i jak, tym mnie przekonasz. Czczymi gadaninami udowadniającymi twoje uprzedzenie t\do pewnych środowisk tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że nie jesteś obiektywny.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 17:04:40
Autor: GrzegorzW
Kr?g ostatni
W dniu 2010-12-21 09:00, Endriu pisze:
W Tu-154M lotki również mają trymer.

Nasz dziennik mwi co innego:

Czy lotki mają trymer
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101211&typ=po&id=po05.txt

"[...] Lotki nie mają trymera. Natomiast sterowanie lotek (a zatem agregat
RA-56) nie ma nic wspólnego ze sterowaniem klapami. Odpowiadają za to inne
agregaty, czego najwyraźniej autorzy nie potrafili sprawdzić. [...]".


ja bardziej niż w wasz dziennik wierzę w Instrukcję obsługi technicznej Tu-154M, którą czytam regularnie od 15 lat

Data: 2010-12-21 21:23:10
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
ja bardziej niż w wasz dziennik wierzę w Instrukcję obsługi technicznej Tu-154M, którą czytam regularnie od 15 lat

Jak widać dla niektórych użykowników tego forum (podobno bardzo doświadczonego i oblatanego) dokumentacja techniczna pochodząca od producenta statku powietrznego

http://ndb2010.files.wordpress.com/2010/11/tu-154-inercja.jpg

też nie jest żadnym argumentem...

news:0edf.0000049a.4d0fbcfbnewsgate.onet.pl
"[...]  Nawet jak czytam o potrzebnych dziesiątkach metrów wysokości by ze schodzenia do lądowania przejść do lotu poziomego czy na wznoszenie... [...]".

.... wieć po chuj my tu wogóle rozmawiamy .....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 21:37:52
Autor: GrzegorzW
Kr?g ostatni
W dniu 2010-12-21 21:23, Endriu pisze:
ja bardziej niż w wasz dziennik wierzę w Instrukcję obsługi technicznej
Tu-154M, którą czytam regularnie od 15 lat

Jak widać dla niektórych użykowników tego forum (podobno bardzo
doświadczonego i oblatanego) dokumentacja techniczna pochodząca od
producenta statku powietrznego

http://ndb2010.files.wordpress.com/2010/11/tu-154-inercja.jpg

też nie jest żadnym argumentem...

news:0edf.0000049a.4d0fbcfbnewsgate.onet.pl
"[...]  Nawet jak czytam o potrzebnych dziesiątkach metrów wysokości by ze
schodzenia do lądowania przejść do lotu poziomego czy na wznoszenie...
[...]".

... wieć po chuj my tu wogóle rozmawiamy .....

ta książka to podręcznik aerodynamiki Tu-154, nie żadna dokumentacja techniczna i nie ma nic wspólnego z producentem samolotu
poza tym pokazywanie tych rysunków bez związanego z nimi odpowiedniego rozdziału książki jest mylne

Data: 2010-12-21 21:47:41
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
ta książka to podręcznik aerodynamiki Tu-154, nie żadna dokumentacja techniczna i nie ma nic wspólnego z producentem samolotu
poza tym pokazywanie tych rysunków bez związanego z nimi odpowiedniego rozdziału książki jest mylne

Kontynuj kontynuj (byleby rozsądnie) chętnie posłucham....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 23:53:09
Autor: Piotrp_de
Kr?g ostatni
> ta książka to podręcznik aerodynamiki Tu-154, nie żadna dokumentacja

> techniczna i nie ma nic wspólnego z producentem samolotu

> poza tym pokazywanie tych rysunków bez związanego z nimi odpowiedniego

> rozdziału książki jest mylne



Kontynuj kontynuj (byleby rozsądnie) chętnie posłucham....

Nie sądzę by kontynuowanie z Tobą czegokolwiek miało tu jakikolwiek sens. Już chociażby ze względu na notoryczne używanie słownictwa wskazujące na dyskusję z poziomu budki z piwem. Już nie mówiąc o Twojej odporności na rzeczowe argumenty. Z podobnym zapałem do negowania wszystkiego czego się tu dowiadujesz, spróbuj postąpić z zawartością tej ciągle przez Ciebie cytowanej strony...

Piotr



--


Data: 2010-12-22 08:21:37
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

Nie sądzę by kontynuowanie z Tobą czegokolwiek miało tu jakikolwiek sens. Już
chociażby ze względu na notoryczne używanie słownictwa wskazujące na dyskusję
z poziomu budki z piwem.

Za to komentarze w stylu:

"[...] aż w końcu Ojciec Tadeusz zmieni profil na awiacyjny i będzie sprzedawał ultralajty dla Moherowych Beretów.[...]".

to szczyt logiki jeżeli chodzi o zagadnienia lotnicze, wskazujące na całkowity brak uprzedznia poszczególnych delikwentów do danych środowisk....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-22 17:13:17
Autor: Kacper Perschke
Kr?g ostatni
Dnia 21.12.2010 Endriu <nmp3@interia.pl> napitolił:
[...]
Kontynuj kontynuj (byleby rozsądnie) chętnie posłucham....

Już ci więcej niż jedna osoba powiedziała co masz zrobić.
Jak ci więcej niż jedna osoba mówi, że jesteś pijany to idź spać!
Dalej swojej Express żenady skonfigurować nie potrafisz.

KAcper
--
Mail => www.rot13.com

Data: 2010-12-22 00:36:18
Autor: skippy
Kr?g ostatni

Użytkownik "Endriu" <nmp3(NOSPAM)@interia.pl> napisał w wiadomości news:ier2bp$i4g$1usenet.news.interia.pl...
ja bardziej niż w wasz dziennik wierzę w Instrukcję obsługi technicznej Tu-154M, którą czytam regularnie od 15 lat

Jak widać dla niektórych użykowników tego forum (podobno bardzo doświadczonego i oblatanego) dokumentacja techniczna pochodząca od producenta statku powietrznego

http://ndb2010.files.wordpress.com/2010/11/tu-154-inercja.jpg

też nie jest żadnym argumentem...

te rysy są dla warunków idealnych w tym lądowania na Boneville a nie w wąwozach we mgle
to szkice zasady ogólnej, a nie dowody że tak się musi udać bo tak narysowano

Data: 2010-12-22 08:28:56
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

te rysy są dla warunków idealnych w tym lądowania na Boneville a nie w
wąwozach we mgle
to szkice zasady ogólnej, a nie dowody że tak się musi udać bo tak narysowano

Następny mędrzec który podważa jak to określił kolega GrzegorzW "podręcznik aerodynamiki TU-154".
Skippy gdyby nie to że cię lubie, i pomimo wszystko szanuje to już w ywoją stronę powinny posypac się bluzgi.

P.S. Może byś się tak wstrzymał i poczekał na wyjaśnienai kolegi GrzegorzW, a nie tak od razu kwestionował coś o czy m jeszcze nmie masz zielonego pojęcia i o czym jeszcze nie wiesz ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-22 11:10:30
Autor: skippy
Kr?g ostatni

Użytkownik "Endriu" <nmp3(NOSPAM)@interia.pl> napisał w wiadomości news:ies9c4$fbm$1usenet.news.interia.pl...

te rysy są dla warunków idealnych w tym lądowania na Boneville a nie w
wąwozach we mgle
to szkice zasady ogólnej, a nie dowody że tak się musi udać bo tak narysowano

Następny mędrzec który podważa jak to określił kolega GrzegorzW "podręcznik aerodynamiki TU-154".

Nie podważam tego podrecznika, nie zrozumiałeś tego co napisałem.
Podważam wnioski jakie próbujesz na jego podstawie wyciągać.

Skippy gdyby nie to że cię lubie, i pomimo wszystko szanuje to już w ywoją stronę powinny posypac się bluzgi.

Na ciebie szkoda słów.
Też cie jakoś tam lubie.

P.S. Może byś się tak wstrzymał i poczekał na wyjaśnienai kolegi GrzegorzW, a nie tak od razu kwestionował coś o czy m jeszcze nmie masz zielonego pojęcia i o czym jeszcze nie wiesz ?.

Najmniej o tym wszystkim wiesz ty, a piszesz najwięcej.

Pozdrawiam

Data: 2010-12-22 11:25:05
Autor: skippy
Kr?g ostatni
Poza tym sam sobie zostawiasz prawo do pisania dowolnych głupot w dowolnym momencie, ubliżasz ludziom i próbujesz przy tym moderować i innych ustawiać w jakichś granicach wytyczynych przez siebie.

Olewam to.

Data: 2010-12-22 19:17:25
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
Olewam to.

A ja dalej grzecznie i cierpliwie czekam co do powiedzenia ma nasz specjalista kolega GrzegorzW. Cóż to za rozdział - jeśli można wiedzieć.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-20 23:51:21
Autor: /dev/SU45
Kr?g ostatni
Mają. Np. B737. Popatrz na: http://www.b737.org.uk/flightcontrols.htm

Ciekawa strona. A do czego służy regulacja kąta natarcia statecznika poziomego? Jak i kiedy się jej używa? Czy to jest przestawiane jakimś siłownikiem, czy blokowane na ziemi w ustalonej pozycji?

Data: 2010-12-21 08:56:10
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
"[...] A zielone UFO strzelało niebieskim promieniem [...]"

Jest chyba jakiś poziom debilizmu, którego przekroczenie dyskwalifikuje
artykuł i gazetę w oczach rozsądnych ludzi? Zresztą sam to sobie oceń ;)

Do drugiego kilometra wszystko idzie normalnie (poza tym że kontroler niemal od 10 kilometra podawał pozycję niedokłądna co do kilometra) później to w stenogramach już się tylko cuda dzieją w które ty wierzysz bezgranicznie.....

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego załogi rządowego Tu-154m
http://ndb2010.wordpress.com/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/

"[...]
W tym momencie kończy się analiza czasów oparta na podstawie obliczeń oryginalnych zapisów czasów przedstawionych przez Komisję MAK i opublikowanych przez rząd RP.
Dalsza analiza w oparciu o dane przedstawione przez Komisję MAK jest niemożliwa ze względu na to, że według Komisji MAK samolot TU-154m poruszał się z prędkością 42-63 m/s = 153-226 km/h co przeczy podstawowym fundamentalnym prawom fizyki i danym technicznym samolotu Tu-154m.
Widać więc, że komunikaty kontrolera lotu były z błędem, który w ostatniej fazie wynosił około 800 metrów. Gdy kontroler mówił "2 na kursie i ścieżce" to samolot był w odległości 2.8 km od progu pasa i był poniżej ścieżki.
[...]".


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-21 10:08:49
Autor: Kacper Perschke
Kr?g ostatni
Dnia 20.12.2010 Endriu <nmp3@interia.pl> napisał:
Zagadkę sobie sam ubzdurałeś. [...]

Ze zdaniem Piotra mogę się nie zgadzać. Jednak wiedzy merytorycznej i tego co
dokonał i dokonuje dobrowolnie za własne pieniądze dla polskiego lotnictwa w
niemczech i w polsce nie osiągniesz za życia w jednej setnej.

Piotr jest ponad twój poziom i nie odniesie się do twojego zachowania.
A ja mogę sobie pozwolić.

[...]
Jesteście naprawdę popierdoleni .....

To zjeżdżaj stąd gnojku. Szybko bo jeszcze na ciebie przejdzie. Farewell asshole.

U mnie i tak jesteś w KF bo nie umiesz swojego Outlook Exporess dla
przedszkolaków skonfigurować stosownie do wymogów grup pl.*

KAcper
--
Mail => www.rot13.com

Data: 2010-12-21 14:40:22
Autor: Dariusz K. Ładziak
Kr?g ostatni
Użytkownik Piotrp_de napisał:
  >  Nie ma znaczenia gdzie stoj&plusmn; radiolatarnie,

A mnie sie wydaje,&iquest;e jest to bardzo istotne i jest to kluczem do
rozwi&plusmn;zania tej zagadki  .....

Zagadkę sobie sam ubzdurałeś. Nie chcesz przyjąć do wiadomości że przepisy
lotnicze są pisane krwią i dlatego tak ważnym jest by je przestrzegać.
Dywagujesz na temat spraw ważnych ale dziejących sie już dawno po tym
pierwotnym i najistotniejszym tu zignorowaniu minima wysokości. Brak normalnie
stosowanej komunikacji pomiędzy członkami załogi w kokpicie daje obraz tego
jak naiwnie i dyletancko wykonywano tą pracę. Takie dyletanctwo musi się
zemścić. Szkoda tylko, że giną przy tym niewinne, postronne osoby.
Współwinnych tej katastrofy należy szukać przedewszystkim wśród
odpowiedzialnych za poziomi sposób szkolenia załóg. Wśród tych którzy wsadzili
za stery najważniejszego samolotu tak niedoświadczonych pilotów. I tych co
dopuścili do tego, ba tyle osób mających znaczenie dla funkcjonowania państwa
siedziało w tym samym samolocie.

Chyba to nie tylko nasz problem - ostatnio USAF na Alasce straciło na treningu przed pokazami C-17 - w sposób i z przyczyn w zasadzie identycznych jak kilkanaście lat wcześniej B-52 - ot, debeściak przykozaczył i zacieśnił zakręt zapominając że C-17 (podobnie jak B-52) to nie Extra 400 ani Su-26 i na żyletę nie latają.

Jak chcemy mieć wyszkolonych pilotów wojskowych to od współpracy z USAF powinniśmy się trzymać z daleka - jak już trzeba się u Amerykanów szkolić to niech to będzie szkolenie w US Navy - ciut inaczej w lotnictwie marynarki podchodzą do procedur...

--
Darek

Data: 2010-12-21 09:30:07
Autor:
Kr?g ostatni

Użytkownik "P.B." <pbernat@wp.pl> napisał w wiadomości news:1fza1ni01frge$.wu4l2m6i9mhn.dlg40tude.net...
Dnia Mon, 20 Dec 2010 17:47:42 +0100, Endriu napisał(a):

To, że zeszli poniżej decyzji to fakt niezaprzeczalny.

Bo pewnie wg wskazań radilotarni spodziewali się tam lotniska:

I tak nic z tego nie zrozumiesz, ale napiszę  dla innych: nie ma znaczenia
czego spodziewali się piloci - przy podejściu nieprecyzyjnym na dwie NDB
piloci nie mają się niczego spodziewać: mają zobaczyć pas przed zejściem
poniżej wysokości decyzji. Jeżeli po dojściu do wysokości decyzji, pasa nie
widać, to mają obowiązek natychmiast przerwać podejście i zacząć nabierać
wysokości. Nie ma znaczenia gdzie stoją radiolatarnie, ani co gada
kontroler: mają odlecieć i koniec! A wiesz dlaczego tak jest? Bo
nieprzestrzeganie tego przepisu niemal zawsze kończy się CFITem, co załoga
Tu-154 sprawdziła na własnej skórze.

-- Pozdrawiam,

Przemek

Dzieki za przypomnienie , a dla wielu objawienie . Pozdr. mir

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://en.wikipedia.org/wiki/Controlled_flight_into_terrain&ei=1GQQTeygM8ek8QOqw7SEBw&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=1&ved=0CCIQ7gEwAA&prev=/search%3Fq%3DCFIT%26hl%3Dpl%26sa%3DG%26biw%3D808%26bih%3D574%26prmd%3Divns

Data: 2010-12-21 17:26:53
Autor: Sebastian Kaliszewski
Kr?g ostatni
Delfino Delphis wrote:
Endriu wrote:

Nikt z głupków tutaj zgromadzonych nie zwraca uwagi choćby na fakt, iz
program "Misja specjalna" (w którym to ukazano jak ludzie Putina
ordynarnie niszczący wrak Tupolewa będący dowodem w śledztwie) już został
zdjęty z anteny na rządowe polecenie.

Czy nie możesz w końcu zrozumieć, że dla wszystkich średnio inteligentnych ludzi z podstawową wiedzą lotniczą przyczyny katastrofy są na 99% jasne i po prostu nie ma o czym dyskutować?

Po co tracisz czas na szczegółowe wyjaśnienia dla tego, jak to on sam nazywa. leminga?
Leming obrał sobie cel z góry, cel którego nie rozumie, i idzie. Wraz z innymi lemingami (jak aukor cytowanego tu przez niego bloga). Idzie wprost w przepaść głupoty, ale jako leming idzie i już. Nic go nie powstrzyma.

BTW. ponoć masowe wędrówki lemingów, gdzie często idą na zatracenie, pojawiają się wtedy gdy ich lokalna populacja jest zbyt liczna ;)


pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-12-22 07:00:38
Autor: Miszel
Kr?g ostatni
Dnia 21-12-2010 o 17:26:53 Sebastian Kaliszewski  <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> napisał(a):

Delfino Delphis wrote:
Czy nie możesz w końcu zrozumieć, że dla wszystkich średnio  inteligentnych ludzi z podstawową wiedzą lotniczą przyczyny katastrofy  są na 99% jasne i po prostu nie ma o czym dyskutować?

Po co tracisz czas na szczegółowe wyjaśnienia dla tego, jak to on sam  nazywa. leminga?

Nie nie nie nie!
Piszcie. Ja tez to czytam. Takich jak ja jest wiecej. Znam sie na  lotnictwie mocno srednio (tzn. slabo), ale jestem w stanie rozpoznac czesc  bzdur zapodawanych przez kregi pisowsko-radiomaryjnye. Popelniaja tyle  bledow logicznych i tak bardzo mijaja sie ze zdrowym rozsadkiem, ze to  latwe. Ale wlasnie: to tylko czesc bzdur, bo reszty nie jestem w stanie  zweryfikowac. Stad taki dialog z endriu jest pouczajacy nie tyle dla  niego, co dla mnie.
Piszcie, goscie, piszcie.
Zdrowko,
Miszel (na Czarnym Lądzie)

Data: 2010-12-22 08:24:46
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
Popelniaja tyle bledow logicznych i tak bardzo mijaja sie ze zdrowym rozsadkiem ...

Może zamiast głupio pierdolić, podał byś co chcesz zanegować, albo wrzucił byś jakies obliczenia, dokumentację albo cokolwiek co mogłoby mnie lub kolegów przekonac do takiej albo innej wersji ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-22 08:54:15
Autor: Miszel
Kr?g ostatni
Dnia 22-12-2010 o 08:24:46 Endriu <nmp3 <interia.pl> napisał(a):


MoÂże zamiast gÂłupio pierdoliĂŚ, podaÂł byÂś co chcesz zanegowaĂŚ, albo  wrzuciÂł
byÂś jakies obliczenia, dokumentacjĂŞ albo cokolwiek co mogÂłoby mnie lub
kolegĂłw przekonac do takiej albo innej wersji ?.

:)) Alez Endriu, ja cie wcale do niczego nie chce przekonywac. Naucz sie  czytac ze zrozumieniem, bo masz z tym spore klopoty..... :))

Zdrowko,
Miszel (na Czarnym Lądzie)

Data: 2010-12-22 09:03:53
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
:)) Alez Endriu, ja cie wcale do niczego nie chce przekonywac. Naucz sie czytac ze zrozumieniem, bo masz z tym spore klopoty..... :))

No to po jakiego grzyba się odzywasz nie mając nic ciekawego do powiedzienia, a przy okazji sugerując jakoby "krędi radiomaryjne" zapodawały jakieś wyimaginowane przez ciebie bzdury ?.

Ja nawet nie wiem kto stoi za blogiem NDB Blog 2010, a ty od razu sugerujesz jakoby było to jakies "kręgi" ?.
Pytałes się kto jest autorem w/w bloga, sprawdizłeś to ?.

Jak nic nie wiesz to siedź cicho i się nie odzywaj ....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-22 10:35:08
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

Ja nawet nie wiem kto stoi za blogiem NDB Blog 2010, a ty od razu
sugerujesz jakoby było to jakies "kręgi" ?.
Pytałes się kto jest autorem w/w bloga, sprawdizłeś to ?.

A po co w ogóle wywlekasz tutaj tego bloga dyletanta? To, że w tekście pojawiają się jakieś pseudo obliczenia, wcale go nie uwiarygadnia. Wręcz przeciwnie, ktoś kto robi obliczenia profilu lotu na podstawie mówionych komend wystawia świadectwo sam sobie.

Data: 2010-12-22 19:15:12
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
A po co w ogóle wywlekasz tutaj tego bloga dyletanta? To, że w tekście
pojawiają się jakieś pseudo obliczenia, wcale go nie uwiarygadnia. Wręcz
przeciwnie, ktoś kto robi obliczenia profilu lotu na podstawie mówionych
komend wystawia świadectwo sam sobie.

Świadectwo póki co to już sobie Delfino sam dawno wystawiłeś, uzanjąc winnymi pilotów, nawet nie przeczytawszy dobrze stenogramów:

news:icloro$3s2$1news.onet.pl

"[...] Nie przyglądałem się dokładnie tym stenogramom. Tam naprawdę jest od zera do 100 km/h w 2 sekundy? [...]".

Jak widać autor w/w bloga go w przeciwieństwie do ciebie dogłebnie zanalizował w/w stenogramy, i doszedł do tych samych wniosków (co ruscy po symulacji):

Czy tylko błędne naprowadzanie? Świadomość odległości od pasa startowego
załogi rządowego Tu-154m
http://ndb2010.wordpress.com:80/2010/11/28/swiadomosc-odleglosci-od-pasa-startowego-zalogi-rzadowego-tu-154m/

"[..] W wrześniu 2010 roku w prasie została ujawniona informacja o eksperymencie na symulatorze lotu. Rosjanie odtworzyli ostanie chwile
rządowego Tu- 154m i udowodnili, że nie da się uniknąć natychmiastowego zderzenia z ziemią jesli "odejście na drugi krag" nastąpi gdy samolot będzie
poniżej 20 metrów. [...].

"[...] Biorąc pod uwagę prędkość zniżania, którą sugeruje nam MAK czyli ok.14 m/s samolot Tu-154m po wyłączeniu autopilota zgodnie z wykresem z
poprzedniej strony potrzebowałby około 50- 80 metrów na zmianę kierunku prędkości ze zniżania na zwyżanie. Oznaczałoby to, że rozbiłby się 1,1km od pasa startowego lub jeszcze wcześniej. Zdjęcia ściętych drzew i mapa ukształtowania terenu pokazuje, że Tu-154m w tym czasie zaczął wznoszenie co oznacza, że odłączenie autopilota i ręczne sterowanie kierunkiem wznoszenia i prędkością musiałoby byc co najmniej około 5-6 sekund wcześniej niż mówią o tym stenogramy zapisu czarnych skrzynek przekazane przez komisję MAK i opublikowane przez rząd RP. [...]".

.... mówiących o tym, że nie jest możliwe aby sygnał bliższej radiolatarni (występyjący razem z wyłaczeniem autopilota) wystapił w momencie w którym jest w stenogramach, bo samolot zarył by ziemie  dużo wcześniej.

Jak widać logiczne argumenty nie mają dla ciebie żadnego znaczenia bo tu już na długo wcześniej masz w swojej łepetynie gotowy przepis na katastrofę, który zdążył ci się już utrwalić w podświadomości za sprawą spindoktorów od masowej manipulacji:

Tomasz Lis manipulacja
http://www.youtube.com/watch?v=HjmuGFhlpYE

Nie czytaj więc żadnych opracowań bo po co, zostań przy swoich swoim zdaniu, mówiącym o tym nie jest potrzebna miedzynarodowa komisja w obliczu jawnego zacierania śladów przez ludzi Putina

<http://2.bp.blogspot.com/_f2ja-S2cOsw/TJt1pJxMq3I/AAAAAAAAAbE/QPU68KFezXw/s1600/Bez%C2%A0tytu%C5%82u.bmp>

Twoja sprawa.

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-23 20:05:21
Autor: porterhouse
Kr?g ostatni
"[...] Biorąc pod uwagę prędkość zniżania, którą sugeruje nam MAK czyli ok.14 m/s samolot Tu-154m

To sa idiotyczne liczby wyssane z palca przez durniow jak ty i podane jak
papka dla durniow jak ty. Po pierwsze nikt kto ma troche oleju w glowie by nie
obliczal szybkosci znizania uzywajac zapisu ze stenogramu glosowego (zbyt duze
bledy), po drugie nikt do tego by nie uzywal wysokosci radiowej. Dane
pokazujace ile samolot musi stracic na wyskosci zanim wyrowna lot po pierwsze
oparte sa na szybkosci pionowej barycznej po drugie oparte sa na 'normalnej'
reakcji pilota, bez paniki. Pilot moze duzo gwaltowniej pociagnac za stery i
stracic duzo mniej wysokosci kosztem znacznego przeciazenia. Takich
subtelnosci wogole w tej pseudo-analizie nie ma. Tylko dowod na jakim poziomie
merytorycznym jest ta cala 'analiza' od siedmiu bolesci. Jak PISowi tak bardzo zalezy na dojsciu prawdy niech zatrudnia jakiegos
eksperta z Europy lub USA ktory ma olbrzymie doswiadczenie w badaniu
katastrofa lotniczych, takich ludzi jest sporo, a wyslugujac sie takim
gniotkami jak autor tej analizy "za darmo" tylko dowodza ze na zadnym
prawdziwym wyjasnieniu im nie zalezy tylko na sianiu propagandy.

--


Data: 2010-12-23 22:53:31
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
porterhouse wrote:

Pilot moze
duzo gwaltowniej pociagnac za stery i stracic duzo mniej wysokosci kosztem
znacznego przeciazenia. Takich subtelnosci wogole w tej pseudo-analizie
nie ma.

No ja mam takie samo wrażenie. Dałoby radę gdzieś wykopać jaka jest prędkość manewrowa dla Tu-154 i jakie są dopuszczalne przeciążenia pionowe?

Data: 2010-12-23 22:13:41
Autor: porterhouse
Kr?g ostatni
Takie samoloty sa normalnie certyfikowane na jakies 3g, co nie znaczy ze
panikujacy pilot jak mocno pociagnie to nie moze osiagnac nawet i 4-5g. W
koncu jak walczysz o zycie to nie patrzysz sie czy przekraczasz dozwolone
limity przeciazenie. Byly liczne wypadki w ktorych samoloty przekroczyly
dopuszczalne wartosci i albo z tego wyszli z zyciem albo nie. I wcale to nie
oznaczy ze natychmiast skrzydla ci odpadna.

Jesli przyjmiemy ze oni pociagneli na 3g to nawet jakby ich szybkosc opadania
(baryczna) wynosila 10 m/s (co byloby kilkakrotnie powyzej normalnej) to latwo
obliczyc ze nie straciliby wiecej niz kilka metry wysokosci, nie zadne bzdurne
50 m. --


Data: 2010-12-23 23:26:31
Autor: Piotrp_de
Kr?g ostatni
Takie samoloty sa normalnie certyfikowane na jakies 3g, co nie znaczy ze

panikujacy pilot jak mocno pociagnie to nie moze osiagnac nawet i 4-5g. W

koncu jak walczysz o zycie to nie patrzysz sie czy przekraczasz dozwolone

limity przeciazenie. Byly liczne wypadki w ktorych samoloty przekroczyly

dopuszczalne wartosci i albo z tego wyszli z zyciem albo nie. I wcale to nie

oznaczy ze natychmiast skrzydla ci odpadna.



Jesli przyjmiemy ze oni pociagneli na 3g to nawet jakby ich szybkosc opadania

(baryczna) wynosila 10 m/s (co byloby kilkakrotnie powyzej normalnej) to
latwo

obliczyc ze nie straciliby wiecej niz kilka metry wysokosci, nie zadne
bzdurne

50 m.

Dokładnie tak też sądzę...

Pozdrawiam Piotr




--





--


Data: 2010-12-23 23:46:03
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Piotrp_de wrote:

Dokładnie tak też sądzę...

Mnie się też tak wydawało od początku. Jedyny problem jest taki, że jak wiadomo, przy małej prędkości nie da się wyciągnąć dowolnie dużego przeciążenia. Gdyby na podstawie instrukcji znać prędkość manewrową i maksymalne przeciążenie, to łatwo byłoby oszacować dla prędkości zadanej.

Data: 2010-12-24 00:07:48
Autor: saturn5
Kr?g ostatni

Mnie się też tak wydawało od początku. Jedyny problem jest taki, że jak wiadomo, przy małej prędkości nie da się wyciągnąć dowolnie dużego przeciążenia.

Wedlug mnie nie ma zadnego problemu. Przy mniejszej szybkosci po prostu nie
potrzeba wiekszego przeciazenia zeby osiagnac ten sam cel - a celem jest
niedpouszczenie uderzenia samolotu w ziemie (celem NIE jest bicie rekordu jak
mozna przeciazyc samolot!). Potrzebne przeciazenie jest proporcjonalne do
kwadratu szybkosci (ze wzoru V^2/R) - a wiec jak mniejsza szybkosc to
potrzebne przeciazenie maleje bardzo szybko.

--


Data: 2010-12-24 01:33:04
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
saturn5  wrote:

Wedlug mnie nie ma zadnego problemu. Przy mniejszej szybkosci po prostu
nie potrzeba wiekszego przeciazenia zeby osiagnac ten sam cel -

Poczekaj, bo się zagalopujemy. Możemy mieć relatywnie dużą prędkość opadania (np. 20 m/s), przy niedużej prędkości całkowitej (np. 80 m/s). I wtedy nie wyciągniemy takiego przeciążenia jak np. przy 120 m/s. Tak nawet na zdrowy rozum łatwiej jest powstrzymać opadanie, gdy prędkość postępowa jest większa (bo składowa pionowa jest wtedy mniejszym procentem całkowitej prędkości).

Data: 2010-12-24 00:47:04
Autor: saturn5
Kr?g ostatni

Tak nawet na zdrowy rozum łatwiej jest powstrzymać opadanie, gdy prędkość postępowa jest większa

Cos nie tak z tym 'zdrowym' rozumem. Jest dokladnie odwrotnie - im mniejsza
szybkosc tym latwiej. Przeciez jak sie uczy pilotow przy wychodzeniu z
"ciasnych" sytuacji, zakretow, ze stromego opadania, itp - im wolniej lecisz
tym latwiej, tym potrzebujesz mniej miejsca, tym ciasniejszy zrobisz zakret,
tym mniej stracisz wysokosci, itp. Oczywiscie zakladamy ze ciagle lecisz, ze
masz dobry zapas ponad twoja 'stall speed' ale jak wynika z info ktore
posiadamy ich szybkosc przynjamniej jak zaczynali zblizac sie do ziemi mial
dostateczny zapas powyzej stall. --


Data: 2010-12-24 01:54:15
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
saturn5  wrote:

Cos nie tak z tym 'zdrowym' rozumem. Jest dokladnie odwrotnie - im
mniejsza szybkosc tym latwiej. Przeciez jak sie uczy pilotow przy
wychodzeniu z "ciasnych" sytuacji, zakretow, ze stromego opadania, itp -
im wolniej lecisz tym latwiej, tym potrzebujesz mniej miejsca, tym
ciasniejszy zrobisz zakret, tym mniej stracisz wysokosci, itp. Oczywiscie
zakladamy ze ciagle lecisz, ze masz dobry zapas ponad twoja 'stall speed'
ale jak wynika z info ktore posiadamy ich szybkosc przynjamniej jak
zaczynali zblizac sie do ziemi mial dostateczny zapas powyzej stall.


Poczekaj :)

Masz rację, jeśli np. lecisz pod kątem 45 stopni, czyli masz np. 50 m/s w poziomie i 50 m/s w pionie to łatwiej i z mniejszą stratą wyciągniesz niż przy 100 m/s w poziomie i 100 m/s w pionie.

Ale teraz weź taki przykład:

1) 50 m/s w poziomie i 50 m/s w pionie
2) 100 m/s w poziomie i 50 m/s w pionie

Teraz mimo, że w drugiej lecisz szybciej, to wyciągniesz łatwiej, bo kąt mniejszy.

Ale schodzimy na manowce ;)

Data: 2010-12-24 10:03:40
Autor: Piotrp_de
Kr?g ostatni
1) 50 m/s w poziomie i 50 m/s w pionie

2) 100 m/s w poziomie i 50 m/s w pionie



Teraz mimo, że w drugiej lecisz szybciej, to wyciągniesz łatwiej, bo kąt

mniejszy.



Ale schodzimy na manowce ;)

Manowce, manowcami ale to wszystko się zgadza. Tylko gdyby samolot leciał na granbicy przeciągnięcia to mógłby potrzebować więcej zapasu wysokości na przerwanie schodzenia. Jako, że takie "bombowce" mogą się trochę swoimi prawami rządzić, konsultowałem to pytanie z naprawdę doświdczonym kolegą latającym na 737 w Lufthansa. Dosłownie na pytanie o konieczny zapas wysokości na wyjście z nawet ostrego schodzenia odpowiediał: wychodzi natychmiast. Praktycznie nie ma żadnego "dołka". Nie znam żadnego samolotu w którym tak nie jest i jestem w 100% przekonany że pod tym względem TU nie jest inne.

Z pewnością taki manewr nie byłby dla pasażerów komfortowy, ale jak się schodzi 10 m/s i lata na własne życzenie po jakichś parowach to trzeba się z tym liczyć...

Pozdrawiam Swiątecznie

Piotr



--


Data: 2010-12-31 04:11:08
Autor: Dariusz K. Ładziak
Kr?g ostatni
Użytkownik porterhouse napisał:
Takie samoloty sa normalnie certyfikowane na jakies 3g, co nie znaczy ze
panikujacy pilot jak mocno pociagnie to nie moze osiagnac nawet i 4-5g. W
koncu jak walczysz o zycie to nie patrzysz sie czy przekraczasz dozwolone
limity przeciazenie. Byly liczne wypadki w ktorych samoloty przekroczyly
dopuszczalne wartosci i albo z tego wyszli z zyciem albo nie. I wcale to nie
oznaczy ze natychmiast skrzydla ci odpadna.

Jesli przyjmiemy ze oni pociagneli na 3g to nawet jakby ich szybkosc opadania
(baryczna) wynosila 10 m/s (co byloby kilkakrotnie powyzej normalnej) to latwo
obliczyc ze nie straciliby wiecej niz kilka metry wysokosci, nie zadne bzdurne
50 m.

A z czego (z jakiej energii) mieliby zrobić siłę nośną dającą te 3g? Przypominam - siła nośna jest wypadkową kąta natarcia i prędkości. Prędkość jest (pomijając ciąg silników) całką oporów, oporu są w dużej mierze zależne od kąta natarcia... Koło się zamyka, mając na podejściu do lądowania konfigurację do lądowania i prędkość do lądowania (czyli w zasadzie minimalna przy której można się stabilnie w powietrzu utrzymać) nie da się  zwiększyć siły nośnej przed zwiększeniem prędkości. Czyli najpierw muszą się silniki rozkręcić i dać ciąg (parę sekund), później musi samolot przyspieszyć w wyniku większego ciągu silników (też parę sekund) i dopiero można brać rogi na siebie, Inaczej skończy się to szybko przeciągnięciem, ślizgiem na losowo wybrane skrzydło i spotkaniem z matką Ziemią.

--
Darek

Data: 2010-12-31 13:57:51
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
"Dariusz K. Ładziak" wrote:

Koło się zamyka, mając na podejściu
do lądowania konfigurację do lądowania i prędkość do lądowania (czyli w
zasadzie minimalna przy której można się stabilnie w powietrzu utrzymać)
nie da się  zwiększyć siły nośnej przed zwiększeniem prędkości.

Ale to nie jest prawda, że na podejściu masz prędkość minimalną. Od prędkości podejścia do prędkości lądowania, jest jeszcze kawał, a od prędkości lądowania, do przeciągnięcia, też trochę zapasu. Lecisz minimum 50 km/h szybciej i można to wykorzystać dla chwilowego zwiększenia siły nośnej.

Data: 2010-12-31 14:23:34
Autor: /dev/SU45
Kr?g ostatni
Ale to nie jest prawda, że na podejściu masz prędkość minimalną. Od
prędkości podejścia do prędkości lądowania, jest jeszcze kawał, a od
prędkości lądowania, do przeciągnięcia, też trochę zapasu. Lecisz minimum 50
km/h szybciej i można to wykorzystać dla chwilowego zwiększenia siły nośnej.

Żargonowo mówi się na to "wybrać prędkość" i może jest w tym trochę racji - skoro wcześniej prędkości się nabiera to potem można wybrać?

Data: 2011-01-01 22:04:23
Autor: Dariusz K. Ładziak
Kr?g ostatni
Użytkownik /dev/SU45 napisał:
Ale to nie jest prawda, że na podejściu masz prędkość minimalną. Od
prędkości podejścia do prędkości lądowania, jest jeszcze kawał, a od
prędkości lądowania, do przeciągnięcia, też trochę zapasu. Lecisz
minimum 50
km/h szybciej i można to wykorzystać dla chwilowego zwiększenia siły
nośnej.

Żargonowo mówi się na to "wybrać prędkość" i może jest w tym trochę
racji - skoro wcześniej prędkości się nabiera to potem można wybrać?

Żeby wybierać to trzeba mieć co. Przy przelotowej nagle zwiększenie siły nośnej kosztem rozpoczętej utraty prędkości jest możliwe i wysoce skuteczne. Przy podchodzeniu do lądowania zapas prędkości jest minimalny - albo się niewiele na zwiększeniu siły nośnej ugra albo prędkości za chwilę zabraknie. Samolot pasażerski na wysokości 20 m to nie Su-31, warto pamiętać. Bo to że Kairys kobrę zrobił na rozbiegu nad pasem dwie - trzy sekundy po oderwaniu kół od podłoża (zanim komentator zdążył ten manewr zapowiedzieć) to na wasne oczy widziałem. Ale widziałem też jak Kairys na kilku metrach zasuwał lotem odwróconym (parę lat potem w Polsce się nie pojawiał - słyszałem pogłoski że został poproszony o nieprzylatywanie i niewyczynianie wariactw, chwilę później dostał zresztą oficjalnego bana w Austrii za podobnej klasy numer), widziałem jak pilot PLL LOT wykonał beczke na podejściu do lądowania na wysokości rzędu dwóch - trzech rozpiętości skrzydeł - ale też nie robił tego samolotem pasażerskim a szybowcem (tak, Jerzy Makula kiedyś w Góraszce, bo w wykonaniu Edwarda Makuli to widziałem ślizg na ogon robiony nie wyżej ósmego piętra...). Ale to wszystko nie na samolocie pasażerskim - krowie sto ton ważącej i reagującej na stery po połowie zdrowaśki!

--
Darek

P.S. A jak ktoś zapyta czy samolot może latać bez jednego skrzydła - to odpowiedź nadal brzmi - zależy jaki...

Data: 2011-01-01 21:23:12
Autor: porterhouse
Kr?g ostatni
Żeby wybierać to trzeba mieć co. Przy przelotowej nagle zwiększenie siły nośnej kosztem rozpoczętej utraty prędkości jest możliwe i wysoce skuteczne. Przy podchodzeniu do lądowania zapas prędkości jest minimalny

Nie zgadzam sie. Nie o tym tu mowa. Nikt tu nie twierdzi ze cos takiego jest
ani mozliwe ani wskazane w "normalnym" lataniu. W tym wypadku chodzi raczej o
akt rozpaczy i gwaltowane-odruchowe pociagniecie za "rogi" aby uniknac
zderzenia z ziemia. Akurat mieli na tyle zapasu szybkosci powyzej
przeciagniecia (typowo okolo 30%, wcale nie jest to 'minimalne') ze
wystarczylo aby wzniesc sie na czubki drzew i dodatkowo rozpedzajace sie
silniki tez lekko pomogly w ostatecznym bilansie energii. Oczywiscie ten
bilans w polaczeniu z terenem i przeszkodami jak wiemy nie dal im mozliwosci
ucieczki.



--


Data: 2010-12-22 10:38:49
Autor: Miszel
Kr?g ostatni
Dnia 22-12-2010 o 09:03:53 Endriu <nmp3 <interia.pl> napisał(a):

:)) Alez Endriu, ja cie wcale do niczego nie chce przekonywac. Naucz sie
czytac ze zrozumieniem, bo masz z tym spore klopoty..... :))

No to po jakiego grzyba siĂŞ odzywasz nie majÂąc nic ciekawego do
powiedzienia, a przy okazji sugerujÂąc jakoby "krĂŞdi radiomaryjne"  zapodawaÂły
jakieÂś wyimaginowane przez ciebie bzdury ?.

Jak nic nie wiesz to siedÂź cicho i siĂŞ nie odzywaj ....


Endriu, chlopcze:
Po pierwsze nie denerwuj sie, bo ci peknie zylka;
Po drugie, nie zrozumiales co napisano: ze nie zwracalem sie do ciebie,  tylko do Delfino Delphis. Chodzilo mi o to ze jego "dialog" z toba ma  jednak sens. Chodzi tu oczywiscie nie o ciebie, ale o to ze ktos lepiej  znajacy techniczna strone lotnictwa rzeczowo skomentuje rozne sensacyjne  doniesienia takich gosci jak ty. I napisze: te i te spostzrezenia maja  sens, a tamte i owe sa wierutna bzdura. I uzasadnia to. Poki co paru gosci  tutaj stara sie pisac z sensem. I nawet lepiej ze pisza to jako odpowiedz  na rojenia roznych blogow i specow z Naszego Dziennika i Gazety Polskiej,  tudziez PiS, bo lepiej widac roznice w spojnosci argumentacji pomiedzy  tymi dwiema stronami.
Powtorze dla jasnosci: staralem sie zachecic tych paru sensownych gosci by  sie nie zrazali twoim poziomem lecz by dalej pisali bo z zainteresowaniem  czytam to ja i jeszcze pewnie paru innych osob, podobnie jak ja  nieuczestniczacych w dyskusji. Ty sam i to co wsciekle wypluwasz nie ma tu  nic do rzeczy.
Tak, czy owak zdrowko, Endriu.
Miszel

Data: 2010-12-26 20:21:55
Autor: ndb2010
Kr?g ostatni
Autorem bloga ndb2010 jest były wojskowy związany z radiolokacją. Do
10.04.2010 z powodu braku zainteresowania polityką byl sympatykiem Platformy
Obywatelskiej czego się teraz bardzo wstydzi. Od 3 lat nie jest juz katolikiem
ale wspiera wszystkich, którzy troszczą się o zmarłych a szczególnie którzy
chcą bronić honoru żołnierza polskiego.

Tak więc nie jest pisowskim katolikiem ale byłym żołnierzem który chce
wypełnić przysięgę o obronie honoru żołnierza który jest hanbiony przez ludzi,
którzy z wojskiem i patriotyzmem nie mieli nic wspólnego. Jednocześnie szanuje
wysiłki PiS która stara się bronić tych którzy sa niewinnie oskarżani.

Co do spraw meytorycznych to uaktualniony wpis znajduje sie tutaj:

http://ndb2010.salon24.pl/262112,zaloga-polskiego-tu-154m-w-smolenskiej-pulapce

Błędne naprowadzanie liczone od komunikatu 10 km zostało w okolicach 6 km
idealnie potwierdzone przez niezalezne od wiatru i inne zródło informacji
jakim jest czas odsłuch sygnału markera dalszej ndb.


- wynik błędnego naprowadzania w chwili podawania komunikatu 2km (błąd wynosił
800 metrów) zgaadza się gdy się liczy go od początku (od komunikatu 10km) lub
od końca (od czasu i miejsca zatrzymania czarnej skrzynki).

Tak więc jakby nie liczyc i jakby niepsprawdzać poprzez inne zrodła błedne
naprowdzanie zostało potwierdzone w takim zakresie i wszystkie potrzebne
informacje są w tym tekście.

SYGNAŁ MARKERA DALSZEGO NDB (6.324 km) &#8211; POTWIERDZENIE BŁĘDNEGO NAPROWADZANIA

Jak wykazał poprzedni punkt na podstawie analiz komunikatów od poczatku
ściezki podejscia i odległości (10 km) komunikat kontroli lotu o odległości
6km był podany w chwili gdy samolot był ok.6.7 km od lotniska.

Marker dalszej NDB

* Marker (znacznik) dalszej NDB jest 6,324 km od progu lotniska.
* Czas sygnału markera NDB według stenogramów wynosił 8 sekund
* Moment przelotu nad nadajnikiem to środek czasu sygnału ndb (sygnał ma
kształt odwróconego stożka)
* 8 sekund lotu to ok. 640 (8 x 80 m/s)

Oznacza to, że sygnał markera ndb powienien być słyszalny ok.320 metrów przed
oraz ok.320 metrów za punktem przelotu nad markerem NDB, który jest położony
6.324 km od progu pasa.

Daje to odpowiednio fakt, że:

* sygnał markera ndb powinien się zacząć ok.6.65 km od progu pasa
* skończyć w odległość ok.6.00 km od progu pasa.

Stenogramy mówią, że sygnał markera ndb zaczął się 0.3 sekundy po komunikacie
kontrolera.

10:39:49,9 - 10:39:52,3 Kontroler Podchodzicie do dalszej, na kursie i
ścieżce, odległość 6

10:39:50,2 - 10:39:58,0 Sygnał dzwiękowy, F=845Hz. Dalsza prowadząca

Sygnał markera potwierdził obliczenia błędnego naprowadzania.

Błąd w tym momencie wynosił około 700 metrów co jest idealnie potwierdzone
przez oba zródła informacji.

Gdy kontroler mówił &#8222;6 km na kursie i ścieżce&#8221; to samolot był 6.7 km od progu
i 0.3 sekundy póżniej (25 m lotu) zaczął sie sygnał markera który zaczyna się
6.65 km od progu pasa startowego.

Dlatego zupełnie nie rozumiałem takich ostrych komentarzy z strony Kaczasupy.
W tekście miał wszystko, wystarczyło uważnie kilka razy przeczytać o co go
prosiłem. Czy będzie liczył od końca czy będzie liczył od początku, czy będzie
sprawdzał przez niezależne od wiatru zródło sygnału markera to zawsze wyjdzie
mu ok.700-800 metrów błedu wynikających z błednych komunikatów.

Powtarzam więc, błędne naprowadzanie zostało potwierdzone przez niezalęzny
system ndb oraz poprzez obliczenia licząc od konca, poczatku jak i
poszczególnych przeszkód terenowych.

Pozdrawiam Endriu <nmp3(NOSPAM)@interia.pl> napisał(a):
>:)) Alez Endriu, ja cie wcale do niczego nie chce przekonywac. Naucz sie >czytac ze zrozumieniem, bo masz z tym spore klopoty..... :))

No to po jakiego grzyba się odzywasz nie mając nic ciekawego do powiedzienia, a przy okazji sugerując jakoby "krędi radiomaryjne" zapodawały jakieś wyimaginowane przez ciebie bzdury ?.

Ja nawet nie wiem kto stoi za blogiem NDB Blog 2010, a ty od razu sugerujesz jakoby było to jakies "kręgi" ?.
Pytałes się kto jest autorem w/w bloga, sprawdizłeś to ?.

Jak nic nie wiesz to siedź cicho i się nie odzywaj ....




--


Data: 2010-12-26 22:52:51
Autor: /dev/SU45
Kr?g ostatni
Niepokojąco nudne się to robi. Aby było ciekawiej i bardziej patriotycznie, odpowiem wierszem białym:

Przecież zgodnie z procedurą
Nie mogli zejść niżej
Niezależnie od tego
Czy radiolatarnie stały dobrze
Czy źle
Nie widać pasa
Podejście przerwane

Data: 2010-12-26 23:12:52
Autor: Dr.Endriu
Kr?g ostatni
Przecież zgodnie z procedurą
Nie mogli zejść niżej
Niezależnie od tego
Czy radiolatarnie stały dobrze
Czy źle
Nie widać pasa
Podejście przerwane

Wg mnie należało by zadać pytanie czy zejście poniżej 100...:

<http://pluszaczek.com/grafika/Rys%202%20-%20TU-154M%20-%20wykres%20predkosci%20pionowej%20wg%20stenogramu.jpg>
<http://pluszaczek.com/grafika/Rys%203%20-%20TU-154M%20-%20obliczenia.jpg>

....to autonomiczna decyzja pilotów, i czy wogóle można to nazwać zejściem, czy raczej spadaniem ..... ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-22 10:33:05
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Miszel wrote:

Nie nie nie nie!
Piszcie. Ja tez to czytam. Takich jak ja jest wiecej. Znam sie na
lotnictwie mocno srednio (tzn. slabo), ale jestem w stanie rozpoznac czesc
bzdur zapodawanych przez kregi pisowsko-radiomaryjnye. Popelniaja tyle
bledow logicznych i tak bardzo mijaja sie ze zdrowym rozsadkiem, ze to
latwe. Ale wlasnie: to tylko czesc bzdur, bo reszty nie jestem w stanie
zweryfikowac. Stad taki dialog z endriu jest pouczajacy nie tyle dla
niego, co dla mnie.

Ja też marnie znam się na lotnictwie, ale prawda jest taka, że nikt kto się zna, i tak się na ten temat publicznie nie wypowie, chociażby z tego powodu, że za mało jest danych, aby snuć ostateczne oceny. Na podstawie stenogramów, to się może wypowiadać psycholog, a nie lotnik.

Data: 2010-12-22 10:56:47
Autor: /dev/SU45
Kr?g ostatni
Ja też marnie znam się na lotnictwie, ale prawda jest taka, że nikt kto się
zna, i tak się na ten temat publicznie nie wypowie, chociażby z tego powodu,
że za mało jest danych, aby snuć ostateczne oceny.

Nasz Dziennik na chwilę odłożył na bok teorię lotu, budowę płatowca, technikę pilotażu, nawigację i procedury, i dziś dokształca swych wiernych czytelników z meteorologii:

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101222&typ=po&id=po01.txt

Z relacji emerytowanej nauczycielki, mieszkanki Smoleńska, do której dotarł "Nasz Dziennik", wynika, że 10 kwietnia mgła na lotnisku pojawiła się w sposób gwałtowny, około godziny 8.00 rano czasu moskiewskiego, i równie szybko zniknęła. Bardzo łatwo można ją było zlokalizować, wypełzła z jaru, w którym rozbił się polski samolot z 96 osobami na pokładzie. Wcześniej - jak twierdzi kobieta - była słoneczna pogoda.

Nauczycielka, Polka z pochodzenia, do której dotarł "Nasz Dziennik",
10 kwietnia przebywała tuż obok lotniska, w bezpośredniej bliskości miejsca, w którym upadł Tu-154M. Była naocznym świadkiem wydarzeń, jakie rozegrały się tego dnia. Kobieta dorabia w jednym z zakładów usytuowanych w pobliżu Siewiernego, położonym w dzielnicy, do której dociera komunikacja autobusowa. W pobliżu są zakłady remontowe, m.in. warsztaty samochodowe. Pas lotniska znajduje się na lewo od szosy, która biegnie od Smoleńska w kierunku Moskwy.
Z prawej strony ulicy widać liczne zabudowania, w tym domy mieszkalne, i jar, który leży na trasie tzw. podejścia do lotniska. Jak relacjonuje kobieta, 10 kwietnia już o 7.00 rano była w pracy. Była wtedy słoneczna pogoda, nie było żadnej mgły. Pojawiła się dopiero po godzinie, więc ok. godziny 8.00 rano czasu moskiewskiego (ok. 10.00 czasu polskiego). Jak tłumaczy, w pewnym momencie zaczęła gwałtownie gęstnieć, jakby "wychodziła z ziemi". Kładła się gęstymi płatami wyraźnie od strony jaru, który od szosy dzieli odległość około jednego kilometra.
Z opisu nauczycielki wynika, że mgła wypełzła z jaru i przemieściła się w kierunku szosy w stronę lotniska Siewiernyj. Opary ustąpiły równie szybko, jak się pojawiły. Zdaniem kobiety, około godziny 10.00 wiadomo było, że coś złego się dzieje, ludzie, usłyszawszy wybuch, zaczęli biec w kierunku szosy. Kobieta ruszyła za nimi. Kiedy wszyscy dobiegli do szosy, co nastąpiło zaledwie kilkanaście minut od upadku polskiej maszyny, stał tam już kordon funkcjonariuszy OMON, którzy nikogo na miejsce katastrofy nie dopuszczali.

(...)

Były minister w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Jacek Sasin w dniu katastrofy był na cmentarzu w Katyniu. Z hotelu wyjechał przed 9.00 czasu moskiewskiego. Mówi, że zza chmur przebijało słońce, nie było żadnej mgły. Jak podkreśla gen. bryg. rez. Jan Baraniecki, były zastępca dowódcy Wojsk Lotniczych Obrony Powietrznej, już w latach 60. Rosjanie stosowali różne metody maskowania lotnisk. Jedną z nich było zadymianie: baki samolotów napełniano specjalnym olejem, po uruchomieniu silników z maszyny wydobywały się gęste opary, które na pewien czas zadymiały lotniska. Z tego sposobu korzystały siły Układu Warszawskiego. Rosjanie opanowali też technologię wywoływania sztucznego zachmurzenia czy deszczu. Jarosław Zieliński, poseł PiS, członek parlamentarnego zespołu smoleńskiego, zauważa, że to, dlaczego mgła pojawiła się nad lotniskiem smoleńskim tak nagle, pozostaje wciąż pytaniem otwartym.

Data: 2010-12-22 11:07:52
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
/dev/SU45 wrote:

Nasz Dziennik na chwilę odłożył na bok teorię lotu, budowę płatowca,
technikę pilotażu, nawigację i procedury, i dziś dokształca swych
wiernych czytelników z meteorologii:

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101222&typ=po&id=po01.txt

[ciach]

Fajna ta gazeta. Chyba zacznę regularnie czytać :)

Data: 2010-12-22 13:12:03
Autor: Piotrp_de
Kr?g ostatni
/dev/SU45 wrote:



> Nasz Dziennik na chwilę odłożył na bok teorię lotu, budowę płatowca,

> technikę pilotażu, nawigację i procedury, i dziś dokształca swych

> wiernych czytelników z meteorologii:

>

> http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101222&typ=po&id=po01.txt

>

[ciach]



Fajna ta gazeta. Chyba zacznę regularnie czytać :)

Super - no nie? Nigdy takiego czegoś w ręku nie miałem bo tu gdzie mieszkam kiosk tego tytułu nie zamawia ;-) Ale muszę powiedzieć, że zaskoczyli mnie poziomem... Taki mix Radia Tirana, Radia Erewań i Komsomolskiej Prawdy doprawiony trochę stylem Przyjaciółki z lat późnego Gierka. I czego to ludzie nie wymyślą?  Pozdrówka Piotr

--


Data: 2010-12-22 13:12:45
Autor:
Kr?g ostatni
Nawet nie przypuszczałem ze na ta pół martwa grupę swoim postem z linkiem wprowadzę tyle życia .
Ja tez lubię czytać , i sie nie znam - czyli jak 99,9% społeczeństwa . Ale lubię logikę i czasem trochę
pomyśleć. Jednak uważam ze obrzucanie sie inwektywami na lotnictwie a nie bazarze to chyba nie
o to chodzi . To ze ktoś sie ciekawi a nie jest zawodowcem , to chyba takie portale sa od tego .

Co do pogody , to ja dowiedziałem sie o katastrofie pól godziny po . Odpaliłem TVN i w Katyniu
było mokro , ale ani śladu mgły , i świeciło słońce . Oczywiście ze to nie znaczy ze ruskie mgle
puścili. Ha ha . Jednak kolo lotniska jest jar i często mgła ma charakter bardzo lokalny ,
a obniżenia terenu sa predysponowane do nasilenia sie takich zjawisk natury jak mgła .
A  już ci słuchacze szkoły podoficerskiej wtajemniczeni w największą akcje tajnych służb w historii Rosji.
Najgorsze w tym , ze sa ludzie i to nie mało , którzy uznają autorytety np. Nasz Dziennik , którzy w to wierzą.
Oni wcale nie analizują tego ze to sen paranoika w rzucie choroby , tylko wierzą i tyle. To jak
z takimi dyskutować . Z wiarą sie nie dyskutuje , tylko akceptuje albo neguje. Nic pośredniego nie ma.
Zastanawiam sie , bo przecież w gazetach jakie one nie sa , nie pracują debile i ktoś to musi
napisać , i ktoś zaakceptować i dopiero sie to drukuje. Nie chce mi sie wierzyć ze ci co te bzdury
piszą naprawdę sami w to wierzą . I to jest dla mnie równie dziwne jak tajemnica smoleńska . mir


Użytkownik "/dev/SU45" <nie.ma@w.pl> napisał w wiadomości news:iesi10$j26$1inews.gazeta.pl...
Ja też marnie znam się na lotnictwie, ale prawda jest taka, że nikt kto się
zna, i tak się na ten temat publicznie nie wypowie, chociażby z tego powodu,
że za mało jest danych, aby snuć ostateczne oceny.

Nasz Dziennik na chwilę odłożył na bok teorię lotu, budowę płatowca, technikę pilotażu, nawigację i procedury, i dziś dokształca swych wiernych czytelników z meteorologii:

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101222&typ=po&id=po01.txt

Z relacji emerytowanej nauczycielki, mieszkanki Smoleńska, do której dotarł "Nasz Dziennik", wynika, że 10 kwietnia mgła na lotnisku pojawiła się w sposób gwałtowny, około godziny 8.00 rano czasu moskiewskiego, i równie szybko zniknęła. Bardzo łatwo można ją było zlokalizować, wypełzła z jaru, w którym rozbił się polski samolot z 96 osobami na pokładzie. Wcześniej - jak twierdzi kobieta - była słoneczna pogoda.

Nauczycielka, Polka z pochodzenia, do której dotarł "Nasz Dziennik",
10 kwietnia przebywała tuż obok lotniska, w bezpośredniej bliskości miejsca, w którym upadł Tu-154M. Była naocznym świadkiem wydarzeń, jakie rozegrały się tego dnia. Kobieta dorabia w jednym z zakładów usytuowanych w pobliżu Siewiernego, położonym w dzielnicy, do której dociera komunikacja autobusowa. W pobliżu są zakłady remontowe, m.in. warsztaty samochodowe. Pas lotniska znajduje się na lewo od szosy, która biegnie od Smoleńska w kierunku Moskwy.
Z prawej strony ulicy widać liczne zabudowania, w tym domy mieszkalne, i jar, który leży na trasie tzw. podejścia do lotniska. Jak relacjonuje kobieta, 10 kwietnia już o 7.00 rano była w pracy. Była wtedy słoneczna pogoda, nie było żadnej mgły. Pojawiła się dopiero po godzinie, więc ok. godziny 8.00 rano czasu moskiewskiego (ok. 10.00 czasu polskiego). Jak tłumaczy, w pewnym momencie zaczęła gwałtownie gęstnieć, jakby "wychodziła z ziemi". Kładła się gęstymi płatami wyraźnie od strony jaru, który od szosy dzieli odległość około jednego kilometra.
Z opisu nauczycielki wynika, że mgła wypełzła z jaru i przemieściła się w kierunku szosy w stronę lotniska Siewiernyj. Opary ustąpiły równie szybko, jak się pojawiły. Zdaniem kobiety, około godziny 10.00 wiadomo było, że coś złego się dzieje, ludzie, usłyszawszy wybuch, zaczęli biec w kierunku szosy. Kobieta ruszyła za nimi. Kiedy wszyscy dobiegli do szosy, co nastąpiło zaledwie kilkanaście minut od upadku polskiej maszyny, stał tam już kordon funkcjonariuszy OMON, którzy nikogo na miejsce katastrofy nie dopuszczali.

(...)

Były minister w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Jacek Sasin w dniu katastrofy był na cmentarzu w Katyniu. Z hotelu wyjechał przed 9.00 czasu moskiewskiego. Mówi, że zza chmur przebijało słońce, nie było żadnej mgły. Jak podkreśla gen. bryg. rez. Jan Baraniecki, były zastępca dowódcy Wojsk Lotniczych Obrony Powietrznej, już w latach 60. Rosjanie stosowali różne metody maskowania lotnisk. Jedną z nich było zadymianie: baki samolotów napełniano specjalnym olejem, po uruchomieniu silników z maszyny wydobywały się gęste opary, które na pewien czas zadymiały lotniska. Z tego sposobu korzystały siły Układu Warszawskiego. Rosjanie opanowali też technologię wywoływania sztucznego zachmurzenia czy deszczu. Jarosław Zieliński, poseł PiS, członek parlamentarnego zespołu smoleńskiego, zauważa, że to, dlaczego mgła pojawiła się nad lotniskiem smoleńskim tak nagle, pozostaje wciąż pytaniem otwartym.


Data: 2010-12-22 18:50:48
Autor: Endriu
Kr?g ostatni
Nasz Dziennik na chwilę odłożył na bok teorię lotu, budowę płatowca, technikę pilotażu, nawigację i procedury, i dziś dokształca swych wiernych czytelników z meteorologii:

Wielokrotnie pokazywałem, że wytwarzanie sztucznej mgły dla ruskich to jakiś wielki problem. MNają nawet do tego specjalne maszyny:

???-65
http://www.youtube.com/watch?v=LQF8hsitxvY

Kpiny z w/w artykułu obnażają tylko twoją głupotę i brak wyobraźni.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-22 19:00:50
Autor: Delfino Delphis
Kr?g ostatni
Endriu wrote:

Wielokrotnie pokazywałem, że wytwarzanie sztucznej mgły dla ruskich to
jakiś wielki problem. MNają nawet do tego specjalne maszyny:

Ale wytłumacz mi PO CO? Jaki kretyn robi zamach w ten sposób, że ten zamach nie ma prawa się udać, jeśli pilot nie współpracuje z zamachowcem?

Data: 2010-12-23 20:42:46
Autor: lady mutant
Kr?g ostatni
Delfino Delphis pisze:
Endriu wrote:

Wielokrotnie pokazywałem, że wytwarzanie sztucznej mgły dla ruskich to
jakiś wielki problem. MNają nawet do tego specjalne maszyny:

Ale wytłumacz mi PO CO? Jaki kretyn robi zamach w ten sposób, że ten zamach nie ma prawa się udać, jeśli pilot nie współpracuje z zamachowcem?

Zakładasz że celem ew. hipotetycznego zadymiania była katastrofa.

A przecież cel mógł być inny... Nb ruski ambasador w Wa-wie
zachowywał się co najmniej dziwnie przez 10.4 aktywnie
mącąc na linii prezydent/premier



-- lm

Data: 2010-12-22 19:17:56
Autor: skippy
Kr?g ostatni

Użytkownik "Endriu" <nmp3(NOSPAM)@interia.pl> napisał w wiadomości news:ietdq6$9en$1usenet.news.interia.pl...
Nasz Dziennik na chwilę odłożył na bok teorię lotu, budowę płatowca, technikę pilotażu, nawigację i procedury, i dziś dokształca swych wiernych czytelników z meteorologii:

Wielokrotnie pokazywałem, że wytwarzanie sztucznej mgły dla ruskich to jakiś wielki problem. MNają nawet do tego specjalne maszyny:

???-65
http://www.youtube.com/watch?v=LQF8hsitxvY

czy wiesz matole jak capi taka mgła?
banda debili i pojebanych lemingów

Data: 2010-12-22 19:21:50
Autor: skippy
Kr?g ostatni

Użytkownik "skippy" <man@the.moon> napisał w wiadomości news:ietfcq$q57$1news.onet.pl...

Użytkownik "Endriu" <nmp3(NOSPAM)@interia.pl> napisał w wiadomości news:ietdq6$9en$1usenet.news.interia.pl...
Nasz Dziennik na chwilę odłożył na bok teorię lotu, budowę płatowca, technikę pilotażu, nawigację i procedury, i dziś dokształca swych wiernych czytelników z meteorologii:

Wielokrotnie pokazywałem, że wytwarzanie sztucznej mgły dla ruskich to jakiś wielki problem. MNają nawet do tego specjalne maszyny:

???-65
http://www.youtube.com/watch?v=LQF8hsitxvY

czy wiesz matole jak capi taka mgła?
banda debili i pojebanych lemingów


i nie jest to przede wszystkim mgła, tylko śmierdząca jak ch zasłona dymna
jakoś nikt nie mówił o zajebistym smrodzie
teraz pewnie zaczną mówić, po pół roku

Data: 2010-12-23 10:46:09
Autor:
Kr?g ostatni

Użytkownik "Endriu" <nmp3(NOSPAM)@interia.pl> napisał w wiadomości news:ietdq6$9en$1usenet.news.interia.pl...
Nasz Dziennik na chwilę odłożył na bok teorię lotu, budowę płatowca, technikę pilotażu, nawigację i procedury, i dziś dokształca swych wiernych czytelników z meteorologii:

Wielokrotnie pokazywałem, że wytwarzanie sztucznej mgły dla ruskich to jakiś wielki problem. MNają nawet do tego specjalne maszyny:

???-65
http://www.youtube.com/watch?v=LQF8hsitxvY

Kpiny z w/w artykułu obnażają tylko twoją głupotę i brak wyobraźni.


-- Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/


Jeśli można . Zakładając że ta maszyna zrobiła tą mgłę i był to model najnowszy że nic nie capi . To jak to zrobić dyskretnie , jak silnik lotniczy wyje tak ze głowa mała . A po drugie to w chwili katastrofy wieża i nasi piloci z Jak 40 podawali że podstawa jest na 50 metrach . To proszę mi powiedzieć nawet teoretycznie jak można taka mgłę wytworzyć żeby jej podstawa była na 50 metrach . Przecież to są totalne bzdury , i ja nie wierzę żeby ktoś myślał że to prawda . No co innego wiara . Wiara góry przenosi , a co dopiero mgłę . mir

Data: 2010-12-23 11:28:18
Autor: skippy
Kr?g ostatni
Użytkownik <mokrymir@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:iev5p3$ufc$1news.onet.pl...

Użytkownik "Endriu" <nmp3(NOSPAM)@interia.pl> napisał w wiadomości news:ietdq6$9en$1usenet.news.interia.pl...
Nasz Dziennik na chwilę odłożył na bok teorię lotu, budowę płatowca, technikę pilotażu, nawigację i procedury, i dziś dokształca swych wiernych czytelników z meteorologii:

Wielokrotnie pokazywałem, że wytwarzanie sztucznej mgły dla ruskich to jakiś wielki problem. MNają nawet do tego specjalne maszyny:

???-65
http://www.youtube.com/watch?v=LQF8hsitxvY

Kpiny z w/w artykułu obnażają tylko twoją głupotę i brak wyobraźni.


-- Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/


Jeśli można . Zakładając że ta maszyna zrobiła tą mgłę i był to model najnowszy że nic nie capi . To jak to zrobić dyskretnie , jak silnik lotniczy wyje tak ze głowa mała . A po drugie to w chwili katastrofy wieża i nasi piloci z Jak 40 podawali że podstawa jest na 50 metrach . To proszę mi powiedzieć nawet teoretycznie jak można taka mgłę wytworzyć żeby jej podstawa była na 50 metrach . Przecież to są totalne bzdury , i ja nie wierzę żeby ktoś myślał że to prawda . No co innego wiara . Wiara góry przenosi , a co dopiero mgłę . mir

Endriu pisze szczerze, on wierzy.
Ci co to wytwarzają mają IMO nieco inne cele.

Wesołych Świąt, czas zamknąć kompa.

Pozdrawiam

Data: 2010-12-23 19:49:41
Autor: Endriu
Kr?g ostatni

Wesołych Świąt, czas zamknąć kompa.

Dokładnie Skippy.
Czas odpocząć od tyc wszytstkich dywagacji i problemów.
Wesołych świąt wszystkim.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-22 19:57:38
Autor: Dariusz K. Ładziak
Kr?g ostatni
Użytkownik /dev/SU45 napisał:
Ja też marnie znam się na lotnictwie, ale prawda jest taka, że nikt
kto się
zna, i tak się na ten temat publicznie nie wypowie, chociażby z tego
powodu,
że za mało jest danych, aby snuć ostateczne oceny.

Nasz Dziennik na chwilę odłożył na bok teorię lotu, budowę płatowca,
technikę pilotażu, nawigację i procedury, i dziś dokształca swych
wiernych czytelników z meteorologii:

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101222&typ=po&id=po01.txt

Z relacji emerytowanej nauczycielki, mieszkanki Smoleńska, do której
dotarł "Nasz Dziennik", wynika, że 10 kwietnia mgła na lotnisku pojawiła
się w sposób gwałtowny, około godziny 8.00 rano czasu moskiewskiego, i
równie szybko zniknęła. Bardzo łatwo można ją było zlokalizować,
wypełzła z jaru, w którym rozbił się polski samolot z 96 osobami na
pokładzie. Wcześniej - jak twierdzi kobieta - była słoneczna pogoda.

Sama szczera prawda. Tak było. Mgła ma tendencję wypełzania z zagłębień terenu trochę po pojawieniu się słońca - powietrze nadal zimne, słońce powierzchnię ziemi ciut podgrzało i w jarze (a gdzież ma się woda gromadzić jak nie w dołku, widział kto wodę pod górę płynącą?) zaczęło się parowanie - a w chłodnym powietrzu kondensacja... Elementarz zjawisk mikrometeorologicznych.

Nauczycielka, Polka z pochodzenia, do której dotarł "Nasz Dziennik",
10 kwietnia przebywała tuż obok lotniska, w bezpośredniej bliskości
miejsca, w którym upadł Tu-154M. Była naocznym świadkiem wydarzeń, jakie
rozegrały się tego dnia. Kobieta dorabia w jednym z zakładów
usytuowanych w pobliżu Siewiernego, położonym w dzielnicy, do której
dociera komunikacja autobusowa. W pobliżu są zakłady remontowe, m.in.
warsztaty samochodowe. Pas lotniska znajduje się na lewo od szosy, która
biegnie od Smoleńska w kierunku Moskwy.
Z prawej strony ulicy widać liczne zabudowania, w tym domy mieszkalne, i
jar, który leży na trasie tzw. podejścia do lotniska. Jak relacjonuje
kobieta, 10 kwietnia już o 7.00 rano była w pracy. Była wtedy słoneczna
pogoda, nie było żadnej mgły. Pojawiła się dopiero po godzinie, więc ok.
godziny 8.00 rano czasu moskiewskiego (ok. 10.00 czasu polskiego). Jak
tłumaczy, w pewnym momencie zaczęła gwałtownie gęstnieć, jakby
"wychodziła z ziemi". Kładła się gęstymi płatami wyraźnie od strony
jaru, który od szosy dzieli odległość około jednego kilometra.

Bo tak właśnie mgła wstaje - "wychodzi z ziemi". Mieszczuchy, dzieci cywilizacji mogą oczywiście tego nie wiedzieć.

Z opisu nauczycielki wynika, że mgła wypełzła z jaru i przemieściła się
w kierunku szosy w stronę lotniska Siewiernyj. Opary ustąpiły równie
szybko, jak się pojawiły. Zdaniem kobiety, około godziny 10.00 wiadomo
było, że coś złego się dzieje, ludzie, usłyszawszy wybuch, zaczęli biec
w kierunku szosy. Kobieta ruszyła za nimi. Kiedy wszyscy dobiegli do
szosy, co nastąpiło zaledwie kilkanaście minut od upadku polskiej
maszyny, stał tam już kordon funkcjonariuszy OMON, którzy nikogo na
miejsce katastrofy nie dopuszczali.

Słońce wyszło wyżej, podgrzało wyższe warstwy powietrza, ruszyło trochę wiatru i mgła się rozwiała - nadal typowe zjawiska mikrometeorologiczne.

(...)

Były minister w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Jacek Sasin w
dniu katastrofy był na cmentarzu w Katyniu. Z hotelu wyjechał przed 9.00
czasu moskiewskiego. Mówi, że zza chmur przebijało słońce, nie było
żadnej mgły. Jak podkreśla gen. bryg. rez. Jan Baraniecki, były zastępca
dowódcy Wojsk Lotniczych Obrony Powietrznej, już w latach 60. Rosjanie
stosowali różne metody maskowania lotnisk. Jedną z nich było zadymianie:
baki samolotów napełniano specjalnym olejem, po uruchomieniu silników z
maszyny wydobywały się gęste opary, które na pewien czas zadymiały
lotniska. Z tego sposobu korzystały siły Układu Warszawskiego. Rosjanie
opanowali też technologię wywoływania sztucznego zachmurzenia czy
deszczu. Jarosław Zieliński, poseł PiS, członek parlamentarnego zespołu
smoleńskiego, zauważa, że to, dlaczego mgła pojawiła się nad lotniskiem
smoleńskim tak nagle, pozostaje wciąż pytaniem otwartym.

Policzmy:

Obszar pięć na trzy kilometry pokryć warstwą mgły o grubości stu metrów. Zatem mamy objętość

5e3*3e3*1e2 [m^3] = 15e8 [m^3]

Na metr sześcienny powietrza ważący około 1.3 kG dodajmy dziesięć (słownie dziesięć) gramów dodatkowej wody. Czyli 1e-2 kg. Potrzebujemy zatem rozprowadzić na obszarze 15 km^2 masę

15e8*1e-2 = 15e6 [kg]

wody. Słownie piętnaście milionów kilogramów, piętnaście tysięcy ton, Piętnaście długich kolejowych składów cystern, kilkaset wylotolotów An-76. Szybko, sprawnie w parę osób to zrobili. A krasnoludki w czerwonych czapeczkach i szare (bo zielone to bajka dla plebsu) ludki z latających talerzy pomagały.

--
Darek

P.S. Oszacowanie dziesięciu gramów na metr sześcienny jest bardzo ostrożne - niedowiarków proszę o skorzystanie z rozpylacza ogrodniczego, ile wody w kubik powietrza można rozpylić nie psując przejrzystości? Myślę że co najmniej parę razy więcej tej wody by trzeba rozprowadzić.
Takie pieprzenie to mogą idioci dwa do dwóch nie potrafiący dodać kupować. Każdy kto na palcach liczyć potrafi wie że w obliczu natury i jej zjawisk jesteśmy mniejsi od mrówek energią zgromadzoną w chmurze burzowej można przez dłuższy czas Warszawę oświetlać, parę razy wleciano w cumulonimbusa, zwykle górą (na poziomie rzędu 15 km) ów wypluwał resztki owych śmiałków.

Data: 2010-12-21 11:39:16
Autor: Kacper Perschke
Krąg ostatni
Dnia 19.12.2010 Eneuel Leszek Ciszewski <eneuel@gmail.com> napieprzył:
[...]

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com

eneuel@gmail.com
--
Mail => www.rot13.com

Data: 2010-12-30 09:13:36
Autor: robertbig
Krąg ostatni
On 19 Gru, 15:46, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console20> wrote:
To właśnie o tym człowieku Radio Rydzyka mówiło latem, iż
helikopter z nim lecący został zestrzelony tajną bronią
oddziałującą na psychikę załogi. Tej samej broni GazProm
(bo to jest właśnie morderca) użył przy zestrzeleniu
wiadomego samolotu 101. :)


Wiadomo jest także wszytkim , że te tajna broń , te głupie i
niegodziwe Ruskie , ukradli naszym kochanym ,dobrym przyjaciołom.
Amerykanom.

Data: 2010-12-26 20:24:29
Autor: ndb2010
O autorze bloga ndb2010

Autorem bloga ndb2010 jest były wojskowy związany z radiolokacją. Do
10.04.2010 z powodu braku zainteresowania polityką byl sympatykiem Platformy
Obywatelskiej czego się teraz bardzo wstydzi. Od 3 lat nie jest juz katolikiem
ale wspiera wszystkich, którzy troszczą się o zmarłych a szczególnie tych
którzy chcą bronić honoru żołnierza polskiego.

Tak więc nie jest pisowskim katolikiem ale byłym żołnierzem który chce
wypełnić przysięgę o obronie honoru żołnierza który jest hanbiony przez ludzi,
którzy z wojskiem i patriotyzmem nie mieli nic wspólnego. Jednocześnie szanuje
wysiłki PiS która stara się bronić tych którzy sa niewinnie oskarżani.

Co do spraw meytorycznych to uaktualniony wpis znajduje sie tutaj:

http://ndb2010.salon24.pl/262112,zaloga-polskiego-tu-154m-w-smolenskiej-pulapce

Błędne naprowadzanie liczone od komunikatu 10 km zostało w okolicach 6 km
idealnie potwierdzone przez niezalezne od wiatru i inne zródło informacji
jakim jest czas odsłuch sygnału markera dalszej ndb.


- wynik błędnego naprowadzania w chwili podawania komunikatu 2km (błąd wynosił
800 metrów) zgaadza się gdy się liczy go od początku (od komunikatu 10km) lub
od końca (od czasu i miejsca zatrzymania czarnej skrzynki).

Tak więc jakby nie liczyc i jakby niepsprawdzać poprzez inne zrodła błedne
naprowdzanie zostało potwierdzone w takim zakresie i wszystkie potrzebne
informacje są w tym tekście.

SYGNAŁ MARKERA DALSZEGO NDB (6.324 km) &#8211; POTWIERDZENIE BŁĘDNEGO NAPROWADZANIA

Jak wykazał poprzedni punkt na podstawie analiz komunikatów od poczatku
ściezki podejscia i odległości (10 km) komunikat kontroli lotu o odległości
6km był podany w chwili gdy samolot był ok.6.7 km od lotniska.

Marker dalszej NDB

* Marker (znacznik) dalszej NDB jest 6,324 km od progu lotniska.
* Czas sygnału markera NDB według stenogramów wynosił 8 sekund
* Moment przelotu nad nadajnikiem to środek czasu sygnału ndb (sygnał ma
kształt odwróconego stożka)
* 8 sekund lotu to ok. 640 (8 x 80 m/s)

Oznacza to, że sygnał markera ndb powienien być słyszalny ok.320 metrów przed
oraz ok.320 metrów za punktem przelotu nad markerem NDB, który jest położony
6.324 km od progu pasa.

Daje to odpowiednio fakt, że:

* sygnał markera ndb powinien się zacząć ok.6.65 km od progu pasa
* skończyć w odległość ok.6.00 km od progu pasa.

Stenogramy mówią, że sygnał markera ndb zaczął się 0.3 sekundy po komunikacie
kontrolera.

10:39:49,9 - 10:39:52,3 Kontroler Podchodzicie do dalszej, na kursie i
ścieżce, odległość 6

10:39:50,2 - 10:39:58,0 Sygnał dzwiękowy, F=845Hz. Dalsza prowadząca

Sygnał markera potwierdził obliczenia błędnego naprowadzania.

Błąd w tym momencie wynosił około 700 metrów co jest idealnie potwierdzone
przez oba zródła informacji.

Gdy kontroler mówił &#8222;6 km na kursie i ścieżce&#8221; to samolot był 6.7 km od progu
i 0.3 sekundy póżniej (25 m lotu) zaczął sie sygnał markera który zaczyna się
6.65 km od progu pasa startowego.

Czy będzie liczył od końca czy będzie liczył od początku, czy będzie sprawdzał
przez niezależne od wiatru zródło sygnału markera to zawsze wyjdzie mu
ok.700-800 metrów błedu wynikających z błednych komunikatów.

Powtarzam więc, błędne naprowadzanie zostało potwierdzone przez niezalęzny
system ndb oraz poprzez obliczenia licząc od konca, poczatku jak i
poszczególnych przeszkód terenowych.

Pozdrawiam --


Data: 2010-12-26 22:53:44
Autor: /dev/SU45
O autorze bloga ndb2010
Od 3 lat nie jest juz katolikiem

Niewierny!

Data: 2010-12-28 09:27:19
Autor: Endriu
O autorze bloga ndb2010
Niewierny!

Tylko do tego doszliśmy już z samej lektury bloga.

Nie bylo tu zadnego naprowadzania. Wypisujeszkompletne nonsensy.

A ja myslalem ze autorem bloga jest sierotka Marysia... ze stylu i poziomu takby wynikalo.

Facet udowodnił wam, że kontroler który miał do dyspozycji radar z 20-tometrową dokładnością ordynarnie kłamał, oraz że samolot nie miał prawa podnieśc się z 10 metrów nad ziemią (co udowadniał ruski eksperyment an symulatorach, oraz podręcznik awioniki TU-157) a wy uważacie że nic się nie stało... ?.

Widać szkoda strzępienia języka na tę grupę, na której można tylko spotkać uprzedzonych "antykaczystów" .....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-28 08:59:17
Autor: porterhouse
O autorze bloga ndb2010

Facet udowodnił wam,

facet udowodnil ze jest rownym durniem jak ty. To jest jedyna rzecz jaka
udowodnil.

--


Data: 2010-12-28 10:33:18
Autor: Endriu
O autorze bloga ndb2010
facet udowodnil ze jest rownym durniem jak ty. To jest jedyna rzecz jaka
udowodnil.

Żałosny jestś kolego Porethouse....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-28 10:49:30
Autor: piotrp de
O autorze bloga ndb2010
> facet udowodnil ze jest rownym durniem jak ty. To jest jedyna rzecz jaka

> udowodnil.



Żałosny jestś kolego Porethouse....

Chrzczony byłeś przez Rydzyka, żeś taki odporny na wiedzę?

I Ty mówisz że ktoś jest żałosny?

Piotr

--


Data: 2010-12-28 11:40:21
Autor: Endriu
O autorze bloga ndb2010
I Ty mówisz że ktoś jest żałosny?

Żałośnśni jesteście choćby dlatego, że nie wiedząc nic, i mając tylko sfałszowane stenogramy:

"[...] Na podstawie stenogramów, to się może wypowiadać psycholog, a nie lotnik. [...]

wydajecie wyroki:

"[...] Już to wyjaśniałem. Pilot miał presję na lądowanie, bo widział osobiście co się stało podczas lotu do Tblisi. Generał miał presję na pilota, bo sam
liczył na awans. Prezydent miał presję na generała, bo był już spóźniony. Procedury w wojsku od lat nie istniały, za to ułańska fantazja rządziła.
Niczego więcej nie potrzeba, to przepis na katastrofę. [...]".

....samemu sobie zaprzeczając. To też jak na poczatku napisałem uważam że potencjalny wyborca PO to debil, który nie potrafi nawet dojść do wniosku że dla wyjaśnienia tajemniczych okolicznosci śmierci swoich własnych posłów należałoby (chociaz anonimowo - na grupie dyskusyjnej) publicznie powiedziec Putiniowi - "oddaj chamie czarne skrzynki" (jak zrobiłby to każdy normalny i rozgarnięty człowiek) . Jak widać potencjalny wyborca PO  zmanipulowany "Tańcem z Gwiazdami" i ogłupiony przesiąkniętymi propagandą audycjami Tomasza Lisa:

Tomasz Lis manipulacja
http://www.youtube.com/watch?v=HjmuGFhlpYE


..... jest na to za głupi, i jak widac nie mieści mu się to jego pustej łepetynie ......

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2010-12-28 09:58:42
Autor: /dev/SU45
O autorze bloga ndb2010
Facet udowodnił wam, że kontroler który miał do dyspozycji radar z
20-tometrową dokładnością ordynarnie kłamał,

To nie było podejście precyzyjne PAR więc jakie to ma znaczenie czy i w ogóle miał radar, szklaną kulę albo co?

oraz podręcznik awioniki TU-157

Nie płakałem po Lechosławie Kaczkowskim.

Data: 2010-12-27 00:20:16
Autor: Delfino Delphis
O autorze bloga ndb2010
ndb2010 wrote:


Autorem bloga ndb2010 jest były wojskowy związany z radiolokacją.

Jakie to ma znaczenie kim jest?

Tak więc nie jest pisowskim katolikiem ale byłym żołnierzem który chce
wypełnić przysięgę o obronie honoru żołnierza który jest hanbiony przez
ludzi, którzy z wojskiem i patriotyzmem nie mieli nic wspólnego.

Czyli prosta sprawa. Wprost z tego wynika, że nie interesuje go prawda, tylko 'honor żołnierza', a więc na siłę udowadnianie, że winy pilotów tutaj nie było. Tylko do tego doszliśmy już z samej lektury bloga.

Data: 2010-12-27 08:58:09
Autor: P.B.
O autorze bloga ndb2010
Dnia Sun, 26 Dec 2010 20:24:29 +0000 (UTC), ndb2010 napisał(a):

Autorem bloga ndb2010 jest były wojskowy związany z radiolokacją.

Nieprawda! Autorem tego bloga jest jakiś anonim, który wstydzi się podpisać
pod swoimi wypocinami.


--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-12-27 10:10:22
Autor: porterhouse
O autorze bloga ndb2010

Powtarzam więc, błędne naprowadzanie zostało potwierdzone przez niezalęzny
system ndb oraz poprzez obliczenia licząc od konca, poczatku jak i
poszczególnych przeszkód terenowych.

Jak sie podpisujesz ndb2010 to choc sie naucz na czym polega podejscie NDB i
jak sie je prawidlowo wykonuje. Nie bylo tu zadnego naprowadzania. Wypisujesz
kompletne nonsensy. Jesli ci piloci czuli sie "naprawadzani" to tylko dalej
kompromituje to zaloge tego samolotu. --


Data: 2010-12-27 10:41:04
Autor: saturn5
O autorze bloga ndb2010

Autorem bloga ndb2010 jest były wojskowy związany z radiolokacją.

A ja myslalem ze autorem bloga jest sierotka Marysia... ze stylu i poziomu tak
by wynikalo.

--


Data: 2010-12-27 11:34:02
Autor: Kacper Perschke
O autorze bloga ndb2010
Dnia 26.12.2010 ndb2010 <ndb2010@gazeta.pl> na pis ało:
Autorem bloga ndb2010 jest [...]
[...]
wypełnić przysięgę o obronie honoru żołnierza który jest hanbiony przez ludzi,
[...]

Honor to poważna sprawa. Trzeba to rozpropagować.
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>
"ndb2010" <ndb2010@gazeta.pl>

Pozdrawiam

RĂłwnieĹź.

KAcper
--
Mail => www.rot13.com

Krąg ostatni

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona