Data: 2013-05-04 23:06:31 | |
Autor: Lukasz Goran | |
Kraków- Gdańsk w dwa dni | |
Witam
Na początku lipca zamierzam przejechać z okolic Krakowa do okolic Gdańska w dwa dni. Rower szosowy, zakładana prędkość średnia 28- 29 km/h. Ode mnie (50km od Krakowa na północny wschód) do Stegny jest 540km najkrótszą szosową trasą. Pierwszy dzień zakładam 300-320km- drugi dzień reszta:) Mam samochód który będzie wszystko wiózł i czekał co 50km i był do ewentualnej dyspozycji. Kierowcy trzeba zapłacić i za jego noclegi też. Kosztem wspólnym będzie też paliwo. Jeśli będzie chęć to możemy wracać w ten sam sposób:) Jest ktoś chętny? Pozdrawiam Łukasz Gądzik |
|
Data: 2013-05-05 21:51:24 | |
Autor: Michał Pysz | |
Kraków- Gdańsk w dwa dni | |
A po co Ci ten samochód i kierowca na dwudniową wyprawę po terenach gdzie można zawsze wsiąść w pociąg jakby się nie dało kontynuować drogi??
mp. W dniu 2013-05-04 23:06, Lukasz Goran pisze:> Witam > Na początku lipca zamierzam przejechać z okolic Krakowa do okolic > Gdańska w dwa dni. Rower szosowy, zakładana prędkość średnia 28- 29 > km/h. Ode mnie (50km od Krakowa na północny wschód) do Stegny jest 540km > najkrótszą szosową trasą. Pierwszy dzień zakładam 300-320km- drugi dzień > reszta:) Mam samochód który będzie wszystko wiózł i czekał co 50km i był > do ewentualnej dyspozycji. Kierowcy trzeba zapłacić i za jego noclegi > też. Kosztem wspólnym będzie też paliwo. Jeśli będzie chęć to możemy > wracać w ten sam sposób:) Jest ktoś chętny? > Pozdrawiam > Łukasz Gądzik |
|
Data: 2013-05-05 23:27:05 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Kraków- Gdańsk w dwa dni | |
In article <km6d7l$et3$1@srv13.cyf-kr.edu.pl>,
Michał Pysz <pysz.michal@wp.pl> wrote: A po co Ci ten samochód i kierowca na dwudniową wyprawę po terenach gdzie można zawsze wsiąść w pociąg jakby się nie dało kontynuować drogi??No, tez sie zastanawiam. No chyba ze chodzi o masaz i odnowe biologiczna. Ale tu wolalbym masazystke... -- TA |
|
Data: 2013-05-06 07:58:02 | |
Autor: Lukasz Goran | |
Kraków- Gdańsk w dwa dni | |
Hej
No ja też bym wolał :) Kto wie może kierowcą będzie właśnie kobieta... :) A odpowiadając po co mi samochód... Żeby mieć zapasowy rower, koło ,ubrania etc :) Ja wiem że można się obejść bez tego ale nie chcę wracać pociągiem a wożenie czegokolwiek na plecach na szosówce jest dla mnie skrajnie niewygodne:) Samochód mam dla komfortu psychicznego i użytkowego. W sumie w cztery dni chciałbym przejechać 1100- 1200 km i nie chciałbym myśleć o czymś innym niż jazda:) Co do osób to już mam "komplet" do samochodu więc propozycja nieaktualna. Pozdrawiam Łukasz Gądzik |
|