Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 lat.

Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 lat.

Data: 2016-03-21 19:49:09
Autor: Axel
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 lat.


Użytkownik "Bolko"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:6839be58-8b96-41d4-82cd-757faa303dde@googlegroups.com...

Ze względu na mobilność chciałbym pojechać samochodem a nie lecieć.

Jeśli chcesz być mobilny _w Paryżu_, to leć samolotem. Zdecydowanie szybciej i łatwiej będzie komunikacją miejską.
Wiem, co piszę - kiedyś wjazd do centrum Paryża zajął mi prawie 3h. Tylko 3h, bo zjechałem z zakorkowanej obwodnicy i pojechałem przez miasto.
Jeśli chcesz jeździć w okolice Paryża - zastanów się czy nie będzie taniej i łatwiej polecieć i pożyczyć samochód na miejscu. Do parku Asterixa i Disneylandu daje się dojechać kolejką. BTW w Disneylandzie tłumy ludzi i długie kolejki do atrakcji, nawet mocno poza sezonem.

--
Axel

Data: 2016-03-21 20:50:22
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 la t.
W dniu .03.2016 o 19:49 Axel <nie.dla@spa.mu> pisze:

Wiem, co piszę - kiedyś wjazd do centrum ParyĹźa zajął mi prawie 3h.  Tylko 3h, bo zjechałem z zakorkowanej obwodnicy i pojechałem przez  miasto.

Mi kiedyś wjazd do Wawy zajął 4h.
ParyĹź ma obwodnice, wiele tras szybkiego ruchu - jeĹşdziłem parę dni po  ParyĹźu, wszędzie autem.
Luwr, parking pod samym wejściem, katedra Notre-Dame - parking podziemny  50m od celu. WieĹźa Eiffla, parking 50m od celu, Wersal - obwodnica,  parking pod samą bramą, disneyland - obwodnica, autostrada, parking,  ruchomy chodnik z parkingu - wejście.
Wszędzie autem, bez korkĂłw (normalny ruch duĹźego miasta), bez stania w  kolejkach, bez męczarni w metrze i pociągu. Połowy tego co zobaczyłem nie  zwiedziłbym z buta i metrem. Rodzina nie marudzi, Ĺźe nogi bolą, Ĺźe zimno,  Ĺźe gorąco - jak się znudzi jedna atrakcja, przemieszczam się do kolejnej -  w tym czasie dzieciaki odsapną, prześpią się itp.
Przy wypadzie z dziećmi auto jest niezastąpione - przywiezione ze sobą lub  wypoĹźyczone na miejscu - co kto lubi.
Auto "przywiezione ze sobą" ma jeszcze jedną zaletę - moĹźna zabrać sporo  nadmiarowych rzeczy, ktĂłre  na miejscu znacząco ułatwiają Ĺźycie.
Paryż z Krakowa jest do przejechania na spokojnie w 1 dzień.
TG

Data: 2016-03-21 22:06:40
Autor: cef
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 2016-03-21 o 20:50, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Paryż ma obwodnice, wiele tras szybkiego ruchu - jeździłem parę dni
po Paryżu, wszędzie autem.
Luwr, parking pod samym wejściem, katedra Notre-Dame - parking
podziemny 50m od celu. WieĹźa Eiffla, parking 50m od celu, Wersal -
obwodnica, parking pod samą bramą, disneyland - obwodnica, autostrada,
parking, ruchomy chodnik z parkingu - wejście.
Wszędzie autem, bez korków (normalny ruch dużego miasta), bez stania
w kolejkach, bez męczarni w metrze i pociągu.

Daj spokój. W żadnym dużym obcym mieście nie opłaca się
jeżdżenie autem jeśli nie musisz. Przyjechać swoim mozna,
bo ma to właśnie tę zaletę, że można zabrać bagaż nadmiarowy,
ale zawsze lepiej zostawić je na parkingu i po mieście poruszać się
metrem czy inną komunikacją. Znacznie bardziej męczące jest
samo przemieszczanie się autem niż jazda metrem.
Nawet finansowo metro wyjdzie taniej niż te parkingi.
Ja często muszę wjechać autem, bo mam takie sprawy,
że nie załatwię inaczej, ale jak jadę turystycznie
to wjeżdżam na obrzeża i zostawiam auto gdzieś
-najczęściej tam gdzie nocuję- i dalej metrem.
Autem można mieć farta i nie trafić na korki, metrem
korków nie nigdy. Może być zamach :-)

Data: 2016-03-22 07:16:08
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 la t.
W dniu .03.2016 o 22:06 cef <cezfar@interia.pl> pisze:


Daj spokój. W żadnym dużym obcym mieście nie opłaca się
jeżdżenie autem jeśli nie musisz. Przyjechać swoim mozna,
bo ma to właśnie tę zaletę, że można zabrać bagaż nadmiarowy,
ale zawsze lepiej zostawić je na parkingu i po mieście poruszać się
metrem czy inną komunikacją. Znacznie bardziej męczące jest
samo przemieszczanie się autem niż jazda metrem.
Nawet finansowo metro wyjdzie taniej niĹź te parkingi.

Jak widać każdemu się co innego "opłaca".
W dobie wszędobylskiej nawigacji nie ma znaczenia, czy duĹźe miasto jest  znane - czy obce. Przynajmniej dla mnie nie ma znaczenia.
DuĹźe miasto to nie tylko ścisłe centrum - ta takĹźe rozległe przedmieścia  (akurat w przypadku ParyĹźa dobrze skomunikowane - koleje RER), ktĂłre duĹźo  wygodniej się zwiedza autem.
W aucie mogę mieć zmianę ubrań, butĂłw na kaĹźdą pogodę, kanapki, picie,  pieluchy, dwa wĂłzki (jeśli ktoś z małymi dziećmi) - nie muszę nosić kupy  dodatkowych gratĂłw na plecach.
Ja z powadzeniem od lat stosuję taki model zwiedzania, byłem w wielu  duĹźych europejskich miastach swoim autem - nigdy nie Ĺźałowałem wyboru.

Ja w aucie wypoczywam i się regeneruję :-)

TG

Data: 2016-03-22 08:52:09
Autor: cef
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 2016-03-22 o 07:16, Tomasz Gorbaczuk pisze:
W dniu .03.2016 o 22:06 cef <cezfar@interia.pl> pisze:


Daj spokój. W żadnym dużym obcym mieście nie opłaca się
jeżdżenie autem jeśli nie musisz. Przyjechać swoim mozna,
bo ma to właśnie tę zaletę, że można zabrać bagaż nadmiarowy,
ale zawsze lepiej zostawić je na parkingu i po mieście poruszać się
metrem czy inną komunikacją. Znacznie bardziej męczące jest
samo przemieszczanie się autem niż jazda metrem.
Nawet finansowo metro wyjdzie taniej niĹź te parkingi.

Jak widać każdemu się co innego "opłaca".
W dobie wszędobylskiej nawigacji nie ma znaczenia, czy duże miasto
jest znane - czy obce. Przynajmniej dla mnie nie ma znaczenia.
Duże miasto to nie tylko ścisłe centrum - ta także rozległe
przedmieścia (akurat w przypadku Paryża dobrze skomunikowane - koleje
RER), które dużo wygodniej się zwiedza autem.
W aucie mogę mieć zmianę ubrań, butów na każdą pogodę, kanapki,
picie, pieluchy, dwa wózki (jeśli ktoś z małymi dziećmi) - nie
muszę nosić kupy dodatkowych gratów na plecach.
Ja z powadzeniem od lat stosuję taki model zwiedzania, byłem w wielu
dużych europejskich miastach swoim autem - nigdy nie żałowałem wyboru.

Ja w aucie wypoczywam i się regeneruję :-)

Nawigacja ułatwia sprawę, choć też nie wie wszystkiego, ale nie chodzi o samo przemieszczanie się. Ja też kilka europejskich miast zwiedziłem samochodem,
ale tylko tam dojechałem. Bo  z reguły wybieram samochód z wymienionych przez Ciebie względów. Potem zostawiłem samochod na parkingu, bo jednak zwiedzanie autem to nie to samo co metrem. Czasem nawet objeżdżanie peryferii podmiejską kolejką z lokalsami w przedziale daje więcej satysfakcji i ma więcej walorów poznawczych niż przejazd od punktu do punktu własnym samochodem.
Ja preferuję model pośredni :-)

Data: 2016-03-22 11:41:44
Autor: Adam
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 2016-03-22 o 08:52, cef pisze:
W dniu 2016-03-22 o 07:16, Tomasz Gorbaczuk pisze:
(...)
ale tylko tam dojechałem. Bo  z reguły wybieram samochód z wymienionych
przez Ciebie względów. Potem zostawiłem samochod na parkingu, bo jednak
zwiedzanie autem to nie to samo co metrem. Czasem nawet objeżdżanie
peryferii podmiejską kolejką z lokalsami w przedziale daje więcej
satysfakcji i ma więcej walorów poznawczych niż przejazd od punktu do
punktu własnym samochodem.
(...)

Ale pytajnik ma dwójkę dzieci. Myślisz, że dla nich lokalsi są też atrakcją?
W takiej sytuacji czasem nawet podróż z jednym dzieckiem może być utrapieniem.
A w samochodzie można oba dziecka zainstalować i dać im coś do roboty/zabawy. Jedyny chyba problem to siusiu - ale to małe dzieci, więc ten problem to też nie problem ;)


--
Pozdrawiam.

Adam

Data: 2016-03-22 13:01:41
Autor: cef
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 2016-03-22 o 11:41, Adam pisze:
W dniu 2016-03-22 o 08:52, cef pisze:
W dniu 2016-03-22 o 07:16, Tomasz Gorbaczuk pisze:
(...)
ale tylko tam dojechałem. Bo  z reguły wybieram samochód z wymienionych
przez Ciebie względów. Potem zostawiłem samochod na parkingu, bo jednak
zwiedzanie autem to nie to samo co metrem. Czasem nawet objeżdżanie
peryferii podmiejską kolejką z lokalsami w przedziale daje więcej
satysfakcji i ma więcej walorów poznawczych niż przejazd od punktu do
punktu własnym samochodem.
(...)

Ale pytajnik ma dwójkę dzieci. Myślisz, że dla nich lokalsi są też
atrakcją?

Przejazd koleją na pewno - zawsze to jakaś atrakcja zamiast gnicia w aucie.

W takiej sytuacji czasem nawet podróż z jednym dzieckiem może być
utrapieniem.

Pytajnik wie na co może sobie pozwolić ze swoją dwójką.
Jeśli by mu marudziły w aucie, to nawet do granicy by nie dojechał.

Data: 2016-03-22 20:39:53
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 la t.
W dniu .03.2016 o 18:32 LEPEK <gdzies@wsi.pl> pisze:


Kanapki? Picie? Przecież są sklepy.
Zmiana butów? Ubrań? No bez przesady.
Pieluchy? Jak są pieluchy, to jest i wózek :)
Zmiana wĂłzka, to juĹź w ogĂłle jakiś kosmos dla mnie, chyba szukanie  argumentĂłw na siłę.

Ile masz dzieci i w jakim wieku?

TG

Data: 2016-03-22 22:22:39
Autor: LEPEK
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 2016-03-22 o 20:39, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Ile masz dzieci i w jakim wieku?

A to czegoś ma dowodzić?
Parka, 9 i 13 teraz. Co roku samochodem po Europie na wakacje "od zawsze".

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03

Data: 2016-03-23 10:02:43
Autor: J.F.
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 lat.
UĹźytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ncscsm$19q8$1@gioia.aioe.org...
W dniu 2016-03-22 o 20:39, Tomasz Gorbaczuk pisze:
Ile masz dzieci i w jakim wieku?
A to czegoś ma dowodzić?
Parka, 9 i 13 teraz. Co roku samochodem po Europie na wakacje "od zawsze".

Samochodem.
A teraz sie spakuj w dwie, no - 3  walizki :-)

J.

Data: 2016-03-23 17:14:50
Autor: Cavallino
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 23.03.2016 o 10:02, J.F. pisze:
Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ncscsm$19q8$1@gioia.aioe.org...
W dniu 2016-03-22 o 20:39, Tomasz Gorbaczuk pisze:
Ile masz dzieci i w jakim wieku?
A to czegoś ma dowodzić?
Parka, 9 i 13 teraz. Co roku samochodem po Europie na wakacje "od
zawsze".

Samochodem.
A teraz sie spakuj w dwie, no - 3  walizki :-)

Nie ma problemu.
Co najwyżej trzeba babę pogonić od tej roboty, bo sobie nie radzi i samemu się pakować.

W 5 osób,z  tego 4 dorosłe i 1 nastolatka, spakowaliśmy się do Ceeda 5D, nawet na tylnej półce za wiele nie leżało.

Data: 2016-03-23 18:01:48
Autor: J.F.
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 lat.
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ncufdo$sq0$2@node1.news.atman.pl...
W dniu 23.03.2016 o 10:02, J.F. pisze:
Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości grup
Ile masz dzieci i w jakim wieku?
A to czegoś ma dowodzić?
Parka, 9 i 13 teraz. Co roku samochodem po Europie na wakacje "od
zawsze".
Samochodem.
A teraz sie spakuj w dwie, no - 3  walizki :-)

Nie ma problemu.
W 5 osób,z  tego 4 dorosłe i 1 nastolatka, spakowaliśmy się do Ceeda 5D, nawet na tylnej półce za wiele nie leżało.

Nie nastolatka - 4-ro latka.

Ja tam duze kombi zaladowalem po dach.
Ale mlody mial i nocnik i rowerek, i pilke, i pare innych zabawek :-)

J.

Data: 2016-03-23 22:59:03
Autor: Cavallino
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 23.03.2016 o 18:01, J.F. pisze:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ncufdo$sq0$2@node1.news.atman.pl...
W dniu 23.03.2016 o 10:02, J.F. pisze:
Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości grup
Ile masz dzieci i w jakim wieku?
A to czegoś ma dowodzić?
Parka, 9 i 13 teraz. Co roku samochodem po Europie na wakacje "od
zawsze".
Samochodem.
A teraz sie spakuj w dwie, no - 3  walizki :-)

Nie ma problemu.
W 5 osób,z  tego 4 dorosłe i 1 nastolatka, spakowaliśmy się do Ceeda
5D, nawet na tylnej półce za wiele nie leżało.

Nie nastolatka - 4-ro latka.

Z 4 latkiem też jeździliśmy, ale w czwórkę, bo syn nie miał swojej dziewczyny - nadal bez problemu.


Ja tam duze kombi zaladowalem po dach.

Bo pakować się to trzeba umić. ;-)

Ale mlody mial i nocnik i rowerek, i pilke, i pare innych zabawek :-)

Było jeszcze łódź motorową do środka spróbować zapakować i narzekać na mało miejsca....

Data: 2016-03-23 20:03:54
Autor: LEPEK
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 2016-03-23 o 10:02, J.F. pisze:

Samochodem.
A teraz sie spakuj w dwie, no - 3  walizki :-)

Właśnie m. in. dlatego jeżdżę samochodem ;) Ale w dużych miastach wolę zbiorkom.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03

Data: 2016-03-23 22:30:10
Autor: J.F.
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 lat.
Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ncup4g$11dk$1@gioia.aioe.org...
W dniu 2016-03-23 o 10:02, J.F. pisze:
Samochodem.
A teraz sie spakuj w dwie, no - 3  walizki :-)

Właśnie m. in. dlatego jeżdżę samochodem ;) Ale w dużych miastach wolę zbiorkom.

No fakt - kiedys ze dwie godziny jezdzilem po Barcelonie szukajac jakiegokolwiek miejsca do parkowania ... i nie bylo, albo ja niedoswiadczony i nie wiedzialem jak szukac ...

J.

Data: 2016-03-24 14:55:42
Autor: Chris
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 2016-03-23 o 22:30, J.F. pisze:
Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ncup4g$11dk$1@gioia.aioe.org...
W dniu 2016-03-23 o 10:02, J.F. pisze:
Samochodem.
A teraz sie spakuj w dwie, no - 3  walizki :-)

Właśnie m. in. dlatego jeżdżę samochodem ;) Ale w dużych miastach wolę
zbiorkom.

No fakt - kiedys ze dwie godziny jezdzilem po Barcelonie szukajac
jakiegokolwiek miejsca do parkowania ... i nie bylo, albo ja
niedoswiadczony i nie wiedzialem jak szukac ...

Ja bez navi (dawno temu) Paryż objechałem 3 razy w środku nocy i zwątpiłem, poczekałem do rana aż metro ruszy i pojechaliśmy (byliśmy we dwoje) pod adres i dopiero wtedy z pilotem udało się dojechać pod wskazany adres :)

--
www.bezwypadkowy.net www.automo.pl www.vinspot.com
www.vin-decoder.net www.dekoder-vin.pl
Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię pojazdu.

Data: 2016-03-24 08:50:38
Autor: Bolko
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 lat.
> Ja bez navi (dawno temu) Paryż objechałem 3 razy w środku nocy i a to nie miałes mapy?

Data: 2016-03-25 09:41:36
Autor: Chris
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 2016-03-24 o 16:50, Bolko pisze:
  > Ja bez navi (dawno temu) Paryż objechałem 3 razy w środku nocy i

a to nie miałes mapy?

Nie, ale patrząc na sieć dróg pewnie dużo by mi nie dała o 3 czy 4 w nocy .. poza tym byłem padnięty bo troszkę czasu się jechało (od granicy PL do Paryża non stop Fiatem 125p, to było dawno temu)

--
www.bezwypadkowy.net www.automo.pl www.vinspot.com
www.vin-decoder.net www.dekoder-vin.pl
Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię pojazdu.

Data: 2016-03-23 20:37:05
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 la t.
W dniu .03.2016 o 22:22 LEPEK <gdzies@wsi.pl> pisze:


Ile masz dzieci i w jakim wieku?

A to czegoś ma dowodzić?
Parka, 9 i 13 teraz. Co roku samochodem po Europie na wakacje "od  zawsze".

Nie, bez urazy - myślałem, że jesteś singlem, który doradza wakacyjny  transport rodzinie 2 +2 lub 3 :-)

Ja to już chyba za stary jestem i za leniwy, nigdy nie mogę zrozumieć  ludzi, którzy wybierają na wakacjach zatłoczone metro lub pociąg  (zwłaszcza na południu EU) gdy mogą sobie spokojnie podjechać swoim autem,  z klimą, przyjemną muzyką, wygodnymi fotelami w miłym towarzystwie ;-) Jak  jestem na wakacjach, nigdzie mi się nie spieszy, mogę sobie nawet postać w  korku ;-)


TG

Data: 2016-03-23 22:28:23
Autor: J.F.
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 lat.
Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk"  napisał
W dniu .03.2016 o 22:22 LEPEK <gdzies@wsi.pl> pisze:
Ile masz dzieci i w jakim wieku?
A to czegoś ma dowodzić?
Parka, 9 i 13 teraz. Co roku samochodem po Europie na wakacje "od zawsze".

Nie, bez urazy - myślałem, że jesteś singlem, który doradza wakacyjny transport rodzinie 2 +2 lub 3 :-)

Ja to już chyba za stary jestem i za leniwy, nigdy nie mogę zrozumieć ludzi, którzy wybierają na wakacjach zatłoczone metro lub pociąg (zwłaszcza na południu EU) gdy mogą sobie spokojnie podjechać swoim autem,  z klimą, przyjemną muzyką, wygodnymi fotelami w miłym towarzystwie ;-) Jak  jestem na wakacjach, nigdzie mi się nie spieszy, mogę sobie nawet postać w  korku ;-)

Eee - zaraz zaraz, bo jeszcze ktos pomysli ze korki sa rzadkie, a samochodem jedzie sie przyjemnie.
Austria, Wlochy polnocne, Chorwacja - przyjemnie.
Jak jednak wybieramy sie dalej i przyjdzie dobe spedzic w aucie, to przestaje byc przyjemnie i sie zaczyna czlowiekowi spieszyc.
Albo noclegu szukac i z doby robia sie trzy dni  ...

J.

Data: 2016-03-24 06:48:06
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 la t.
W dniu .03.2016 o 22:28 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:


Ja to już chyba za stary jestem i za leniwy, nigdy nie mogę zrozumieć  ludzi, którzy wybierają na wakacjach zatłoczone metro lub pociąg  (zwłaszcza na południu EU) gdy mogą sobie spokojnie podjechać swoim  autem,  z klimą, przyjemną muzyką, wygodnymi fotelami w miłym  towarzystwie ;-) Jak  jestem na wakacjach, nigdzie mi się nie spieszy,  mogę sobie nawet postać w  korku ;-)

Eee - zaraz zaraz, bo jeszcze ktos pomysli ze korki sa rzadkie, a  samochodem jedzie sie przyjemnie.

Tu już co kto lubi :-) Można połączyć przyjemne z pożytecznym.
Korki są wszędzie, ale korki to też pojęcie względne. To co dla mnie jest  normalnym turlaniem się po dużym mieście - dla moich znajomych/rodziny  mieszkających w małych miasteczkach jest "mega korkiem".
"Stałem" (turlałem się na jedynce)  wielokrotnie w korkach za granicą -  ale przeważnie to były trasy wylotowe z metropolii, obwodnice (i wjazdy na  nie)  lub autostrady (niemieckie :-) )
W centrach miast da się przeżyć (jestem przyzwyczajony do średniej  18-25km/h).

Austria, Wlochy polnocne, Chorwacja - przyjemnie.
Jak jednak wybieramy sie dalej i przyjdzie dobe spedzic w aucie, to  przestaje byc przyjemnie i sie zaczyna czlowiekowi spieszyc.
Albo noclegu szukac i z doby robia sie trzy dni  ...

Ja nikogo nie zachęcam do dalekich tras (choć sam takie robię i nikt w  rodzinie nie narzeka).
Ale jak ktoś planuje trasę do Paryża czy Rzymu to zakładam, że jeździł już  dalej niż wkoło swojego komina i wie czego się po sobie spodziewać i wie  czy pojedzie 15-20h non stop czy też musi zrobić 3 przerwy na drzemkę.

TG

Data: 2016-03-24 17:45:57
Autor: Cavallino
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 24.03.2016 o 06:48, Tomasz Gorbaczuk pisze:
W dniu .03.2016 o 22:28 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:


Ja to już chyba za stary jestem i za leniwy, nigdy nie mogę zrozumieć
ludzi, którzy wybierają na wakacjach zatłoczone metro lub pociąg
(zwłaszcza na południu EU) gdy mogą sobie spokojnie podjechać swoim
autem,  z klimą, przyjemną muzyką, wygodnymi fotelami w miłym
towarzystwie ;-) Jak  jestem na wakacjach, nigdzie mi się nie
spieszy, mogę sobie nawet postać w  korku ;-)

Eee - zaraz zaraz, bo jeszcze ktos pomysli ze korki sa rzadkie, a
samochodem jedzie sie przyjemnie.

Tu już co kto lubi :-) Można połączyć przyjemne z pożytecznym.
Korki są wszędzie, ale korki to też pojęcie względne. To co dla mnie
jest normalnym turlaniem się po dużym mieście - dla moich
znajomych/rodziny mieszkających w małych miasteczkach jest "mega korkiem".
"Stałem" (turlałem się na jedynce)  wielokrotnie w korkach za granicą -
ale przeważnie to były trasy wylotowe z metropolii, obwodnice (i wjazdy
na nie)  lub autostrady (niemieckie :-) )
W centrach miast da się przeżyć (jestem przyzwyczajony do średniej
18-25km/h).


W Paryżu to z buta szło się szybciej niż jechały samochody.
I to tak w sporej części centrum miałem podobne obserwacje.

Data: 2016-03-24 09:06:03
Autor: cef
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 2016-03-23 o 20:37, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Ja to już chyba za stary jestem i za leniwy, nigdy nie mogę zrozumieć
ludzi, którzy wybierają na wakacjach zatłoczone metro lub pociąg
(zwłaszcza na południu EU) gdy mogą sobie spokojnie podjechać swoim
autem, z klimą, przyjemną muzyką, wygodnymi fotelami w miłym
towarzystwie ;-)

To mi przypomina tych, którzy jadą na wczasy w Egipcie czy innym kurorcie
i spędzają tydzień w hotelu all incl...poznając tylko zejście na plażę i do hotelowego baru. Mógłbyś równie dobrze spędzić taki urlop w garażu.

Ja będąc w obcym kraju lubię sobie pojeździć ich metrem, pociągami,
autobusami czy stateczkiem. Zobaczyć jak to funkcjonuje,
jak się kupuje bilety, jak się korzysta, ile to kosztuje czy jest czysto,
jacy ludzie jeżdżą, czy jest zatłoczone i kiedy.
Bo to jest największą dla mnie wartością z wyjazdu, żeby zobaczyć jak dane miasto funkcjonuje, jak wygląda w codziennym ruchu, jakie ma rozwiązania itp
Poznanie infrastruktury parkingowej też jest ważne, ale to ograniczyłbym
jedynie do 10% planowanych atrakcji.

  Przejazd autem od parkingu do parkingu
pomiędzy kluczowymi zabytkami miasta, to trochę jak
obejrzenie pocztówek w fotelu po przejechaniu z parkingu pod dom.

W sumie jak bardzo lubisz siedzieć w aucie, to nikt Ci nie zabroni.

Data: 2016-03-24 18:20:29
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 la t.
W dniu .03.2016 o 09:06 cef <cezfar@interia.pl> pisze:


To mi przypomina tych, którzy jadą na wczasy w Egipcie czy innym kurorcie
i spędzają tydzień w hotelu all incl...poznając tylko zejście na plażę i  do hotelowego baru. Mógłbyś równie dobrze spędzić taki urlop w garażu.

Zapewniam Cię, że nie po to się tłukę autem 3kkm w jedną stronę aby potem  stać cały tydzień  na parkingu. Wszystkie wakacyjne wypady sam sobie  organizuję, rodzina nie narzeka na brak atrakcji.

Ja będąc w obcym kraju lubię sobie pojeździć ich metrem, pociągami,
autobusami czy stateczkiem. Zobaczyć jak to funkcjonuje,
jak się kupuje bilety, jak się korzysta, ile to kosztuje czy jest czysto,
jacy ludzie jeżdżą, czy jest zatłoczone i kiedy.

Pierwszy, drugi raz może i było to ciekawe. Gdy to była jeszcze jakaś  egzotyka - typu Indie, Malezja, Australia. Ale rozmawiamy o samochodowych  wypadach wokół komina. Czym się różni życie ludzi w Paryżu od Rzymu? -  wszędzie to samo.
Mnie bardziej interesują pomniki przyrody, natura, megality, parki  narodowe, widokowe miejsca - jestem w stanie pojechać na wakacjach 500km w  jedną stronę dla któregoś z powyższych celów.
Wracam do "bazy" i za 2-3 dni robię kolejny taki wypad, przy okazji  wpadając np. do Madrytu ;-)


Bo to jest największą dla mnie wartością z wyjazdu, żeby zobaczyć jak  dane miasto funkcjonuje, jak wygląda w codziennym ruchu, jakie ma  rozwiązania itp
Poznanie infrastruktury parkingowej też jest ważne, ale to ograniczyłbym
jedynie do 10% planowanych atrakcji.

Przejazd autem od parkingu do parkingu
pomiędzy kluczowymi zabytkami miasta, to trochę jak
obejrzenie pocztówek w fotelu po przejechaniu z parkingu pod dom.

W sumie jak bardzo lubisz siedzieć w aucie, to nikt Ci nie zabroni.

Nie narzekam, wolę sobie posiedzieć w klimatyzowanej kabinie niż wisieć na  poręczy w zatłoczonym metrze czy pociągu.

Każdy ma prawo do wypoczynku na swój sposób. Ja nikogo nie namawiam do  mojego - staram się tylko obalać stereotypy powielane wielokrotnie i na  tej grupie. Poruszając się autem po dużym mieście mam zdecydowanie więcej  możliwości niż Ty. Mogę robić to wszystko co ty (po zostawieniu auta na  parkingu)-  podjechać gdzieś metrem, pociągiem, pospacerować, posiedzieć w  parku. Jak mi się znudzi i zmienię plany mogę się swobodnie przemieścić do  atrakcji na obrzeżach miasta (oceanarium, planetarium, part rozrywki) lub  pojechać gdzieś na dowolne inne zadupie.
Samochód mnie w niczym nie ogranicza, Ty zwiedzając miasto zbiorkom em i  tak - tak jak ja wracam do auta musisz wrócić do swojej kwatery/hotelu. Ja  swoją kwaterę mam zawsze przy sobie, nie ogranicza mnie pogoda, pora dnia  - jestem całkowicie niezależny.


TG

Data: 2016-03-24 20:02:24
Autor: cef
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 2016-03-24 o 18:20, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Nie narzekam, wolę sobie posiedzieć w klimatyzowanej kabinie niż
wisieć na poręczy w zatłoczonym metrze czy pociągu.

KaĹźdy ma prawo do wypoczynku na swĂłj sposĂłb. Ja nikogo nie namawiam
do mojego - staram się tylko obalać stereotypy powielane wielokrotnie
i na tej grupie. Poruszając się autem po dużym mieście mam
zdecydowanie więcej możliwości niż Ty.

Tu akurat bym się spierał.
Możemy się kiedyś umówić gdzieś i przetestować :-)
To nie jest stereotyp, że metrem będzie szybciej.
Ja tam za wiele nie podróżuję - ale w tych kilku większych europejskich miastach byłem samochodem i w żadnym, ale to w żadnym z nich samochodem nie jest szybciej. Jest wygodnie mieć to auto w pobliżu (żeby może czasem jak piszesz gdzieś podskoczyć) ale na 100% wszędzie w swoim zasięgu metro jest szybsze.

  Mogę robić to wszystko co
ty (po zostawieniu auta na parkingu)-  podjechać gdzieś metrem,
pociągiem, pospacerować, posiedzieć w parku. Jak mi się znudzi i
zmienię plany mogę się swobodnie przemieścić do atrakcji na
obrzeĹźach miasta (oceanarium, planetarium, part rozrywki) lub
pojechać gdzieś na dowolne inne zadupie.

Zapewniam Cię, że jeśli to są atrakcje, to są sensownie skomunikowane z centrum.

Samochód mnie w niczym nie ogranicza, Ty zwiedzając miasto zbiorkom em
i tak - tak jak ja wracam do auta musisz wrócić do swojej
kwatery/hotelu. Ja swoją kwaterę mam zawsze przy sobie, nie ogranicza
mnie pogoda, pora dnia - jestem całkowicie niezależny.

No nie mów, że jeszcze śpisz w tym aucie.

Data: 2016-03-24 21:03:24
Autor: re
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 lat.


Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk"

....
W sumie jak bardzo lubisz siedzieć w aucie, to nikt Ci nie zabroni.

Nie narzekam, wolę sobie posiedzieć w klimatyzowanej kabinie niż wisieć na
poręczy w zatłoczonym metrze czy pociągu.

Każdy ma prawo do wypoczynku na swój sposób. Ja nikogo nie namawiam do
mojego - staram się tylko obalać stereotypy powielane wielokrotnie i na
tej grupie. Poruszając się autem po dużym mieście mam zdecydowanie więcej
możliwości niż Ty. Mogę robić to wszystko co ty (po zostawieniu auta na
parkingu)-  podjechać gdzieś metrem, pociągiem, pospacerować, posiedzieć w
parku. Jak mi się znudzi i zmienię plany mogę się swobodnie przemieścić do
atrakcji na obrzeżach miasta (oceanarium, planetarium, part rozrywki) lub
pojechać gdzieś na dowolne inne zadupie.
Samochód mnie w niczym nie ogranicza, Ty zwiedzając miasto zbiorkom em i
tak - tak jak ja wracam do auta musisz wrócić do swojej kwatery/hotelu. Ja
swoją kwaterę mam zawsze przy sobie, nie ogranicza mnie pogoda, pora dnia
- jestem całkowicie niezależny.
-- -
Mnie przekonuje :-)

O wozie Drzymały możecie przeczytać http://niusy.pl/9p4 :-)

Data: 2016-03-24 17:41:53
Autor: LEPEK
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 2016-03-23 o 20:37, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Nie, bez urazy - myślałem, że jesteś singlem, który doradza wakacyjny
transport rodzinie 2 +2 lub 3 :-)

Tak się domyślałem ;)

Ja to już chyba za stary jestem i za leniwy, nigdy nie mogę zrozumieć
ludzi, którzy wybierają na wakacjach zatłoczone metro lub pociąg
(zwłaszcza na południu EU) gdy mogą sobie spokojnie podjechać swoim
autem, z klimą, przyjemną muzyką, wygodnymi fotelami w miłym
towarzystwie ;-) Jak jestem na wakacjach, nigdzie mi się nie spieszy,
mogę sobie nawet postać w korku ;-)

Ano, to zależy, kto co lubi.
Ja wolę w takim obcym dużym mieście (podobnie jak cef ) poznać je niejako od środka. Poza tym lubię jeździć dobrze zorganizowanymi zbiorkomami. A i mają one zalety, o których pisałem (szybkość, brak konieczności powrotu w to samo miejsce, brak konieczności kręcenia się w poszukiwaniu miejsca do zaparkowania). A po dwóch - trzech dniach dojazdu na raty przerwa od kierownicy też mi pomaga :)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03

Data: 2016-03-23 09:42:16
Autor: Chris
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 2016-03-22 o 07:16, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Jak widać każdemu się co innego "opłaca".
W dobie wszędobylskiej nawigacji nie ma znaczenia, czy duże miasto jest
znane - czy obce. Przynajmniej dla mnie nie ma znaczenia.

W Paryżu masz tunele które mają rozjazdy a tam już navi nie działa a bez znajomości miasta może pojechać złą droga i się pogubić.

--
www.bezwypadkowy.net www.automo.pl www.vinspot.com
www.vin-decoder.net www.dekoder-vin.pl
Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię pojazdu.

Data: 2016-03-23 17:15:13
Autor: Cavallino
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 23.03.2016 o 09:42, Chris pisze:
W dniu 2016-03-22 o 07:16, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Jak widać każdemu się co innego "opłaca".
W dobie wszędobylskiej nawigacji nie ma znaczenia, czy duże miasto jest
znane - czy obce. Przynajmniej dla mnie nie ma znaczenia.

W Paryżu masz tunele które mają rozjazdy a tam już navi nie działa

Zmień navi.

Data: 2016-03-23 18:27:03
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 la t.
W dniu .03.2016 o 17:15 Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> pisze:

W dniu 23.03.2016 o 09:42, Chris pisze:
W dniu 2016-03-22 o 07:16, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Jak widać każdemu się co innego "opłaca".
W dobie wszędobylskiej nawigacji nie ma znaczenia, czy duże miasto jest
znane - czy obce. Przynajmniej dla mnie nie ma znaczenia.

W Paryżu masz tunele które mają rozjazdy a tam już navi nie działa

Zmień navi.


Dokładnie, moja "prowadzi" w tunelu, zakłada, że jadę z maksymalną  dopuszczalną i jak jest rozjazd to na nim nawiguje.
Tunele z rozjazdami widziałem też w Wiedniu, Barcelonie i gdzieś jeszcze,  nie było problemów.

TG

Data: 2016-03-23 22:22:26
Autor: J.F.
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 lat.
Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:op.yesf3dwmg01fvf@l-089.harvard.local...
W dniu .03.2016 o 17:15 Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> pisze:
W Paryżu masz tunele które mają rozjazdy a tam już navi nie działa
Zmień navi.

Dokładnie, moja "prowadzi" w tunelu, zakłada, że jadę z maksymalną dopuszczalną i jak jest rozjazd to na nim nawiguje.

Pomyslalby kto, ze korek w miescie to jest cos tak rzadkiego, ze nie warto o tym wspominac ...


J.

Data: 2016-03-24 06:54:04
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 la t.
W dniu .03.2016 o 22:22 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:



Dokładnie, moja "prowadzi" w tunelu, zakłada, że jadę z maksymalną  dopuszczalną i jak jest rozjazd to na nim nawiguje.

Pomyslalby kto, ze korek w miescie to jest cos tak rzadkiego, ze nie  warto o tym wspominac ...

Nawet jak postoisz w tunelu w tym korku to chyba zapamiętasz, ze navi pół  godziny temu pokazywała zjazd  na a15? A nawet jak się trafi drugi rozjazd  pod ziemią nie w tym miejscu co pokazywała nawigacja to nie będzie to  jakiś problem. Nie masz w tunelach węzłów co 200 metrów z pełnymi  koniczynkami (pewnie zaraz mi coś wynajdziesz w guglach :-) ).

TG

Data: 2016-03-24 09:12:10
Autor: cef
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 2016-03-24 o 06:54, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Dokładnie, moja "prowadzi" w tunelu, zakłada, że jadę z
maksymalną dopuszczalną i jak jest rozjazd to na nim nawiguje.

Pomyslalby kto, ze korek w miescie to jest cos tak rzadkiego, ze nie
warto o tym wspominac ...

Nawet jak postoisz w tunelu w tym korku to chyba zapamiętasz, ze navi
pół godziny temu pokazywała zjazd  na a15? A nawet jak się trafi
drugi rozjazd pod ziemią nie w tym miejscu co pokazywała nawigacja
to nie będzie to jakiś problem. Nie masz w tunelach węzłów co 200
metrów z pełnymi koniczynkami (pewnie zaraz mi coś wynajdziesz w
guglach :-) ).

Czasem widzę jak zachowują się różne nawigacje
na miejskich trasach, które znam i jeśli takie same
pomysły nawigacyjne mają w większych metropoliach,
to nie ufałbym im za grosz.
I nadal nie bardzo sobie wyobrażam, żeby np w tym Paryzu
przemieścić się szybciej tam gdzie chcę autem.

Data: 2016-03-24 18:31:02
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 la t.
W dniu .03.2016 o 09:12 cef <cezfar@interia.pl> pisze:


Czasem widzę jak zachowują się różne nawigacje
na miejskich trasach, które znam i jeśli takie same
pomysły nawigacyjne mają w większych metropoliach,
to nie ufałbym im za grosz.

Jazda z nawigacją to sztuka, której się trzeba nauczyć..
Nigdy nie jeżdżę w 100% trasą wyznaczoną przez nawigację - czasami  wystarczy zdrowy rozsądek aby nawet w całkowicie obcym mieście wytypować  trasę lepiej od niej.
Dzięki nawigacji ma się jednak komfort, w razie pomyłki, pokaże jak trafić  do celu.


TG

Data: 2016-03-30 15:25:01
Autor: radekp@konto.pl
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 lat.
Thu, 24 Mar 2016 18:31:02 +0100, w <op.yeuax0kig01fvf@l-089.harvard.local>,
"Tomasz Gorbaczuk" <gorbi@adres.pl> napisał(-a):

Nigdy nie jeżdżę w 100% trasą wyznaczoną przez nawigację - czasami  wystarczy zdrowy rozsądek aby nawet w całkowicie obcym mieście wytypować  trasę lepiej od niej.

To znaczy głównie tyle, że masz kiepską nawigację.

Data: 2016-03-30 18:31:34
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 la t.
W dniu .03.2016 o 15:25 radekp@konto.pl <radekp@konto.pl> pisze:

Thu, 24 Mar 2016 18:31:02 +0100, w  <op.yeuax0kig01fvf@l-089.harvard.local>,
"Tomasz Gorbaczuk" <gorbi@adres.pl> napisał(-a):

Nigdy nie jeżdżę w 100% trasą wyznaczoną przez nawigację - czasami
wystarczy zdrowy rozsądek aby nawet w całkowicie obcym mieście wytypować
trasę lepiej od niej.

To znaczy głównie tyle, że masz kiepską nawigację.


Być może - używam Navigona (na WinCE i android), NaviExperta (android),  Here Maps (android), Google maps (android) i sporadycznie (ostatnio bardzo  sporadycznie) Automapy (WinCE).
W EU tylko Navigon, w PL każda z powyższych.

TG

Data: 2016-03-24 10:53:33
Autor: J.F.
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 lat.
Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:op.yeteoej2g01fvf@l-089.harvard.local...
W dniu .03.2016 o 22:22 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:
Dokładnie, moja "prowadzi" w tunelu, zakłada, że jadę z maksymalną dopuszczalną i jak jest rozjazd to na nim nawiguje.

Pomyslalby kto, ze korek w miescie to jest cos tak rzadkiego, ze nie  warto o tym wspominac ...

Nawet jak postoisz w tunelu w tym korku to chyba zapamiętasz, ze navi pół  godziny temu pokazywała zjazd  na a15?

Pewnie nie. Pol godziny duzo czasu, a jak sie nie bede spodziewal, to zapomne.
Szczegolnie ze ... ta nawigacja nie poszla dalej i nie pokazuje, ze juz wyjezdzam z tunelu ?

A nawet jak się trafi drugi rozjazd  pod ziemią nie w tym miejscu co pokazywała nawigacja to nie będzie to  jakiś problem. Nie masz w tunelach węzłów co 200 metrów z pełnymi  koniczynkami (pewnie zaraz mi coś wynajdziesz w guglach :-) ).

A prosze
https://www.google.pl/maps/@48.8708783,2.1576406,17.08z
https://www.google.pl/maps/@48.8317746,2.1481536,16.45z

Koniczynka niepotrzebna - wystarczy, ze beda dwa rozjazdy. I moga byc nawet o kilometr.
Na jednym masz skrecic w prawo, na drugim w lewo, nawigacja najpierw mysli ze jest przed pierwszym potem ze przed drugim, a Ty stoisz na poczatku.
A jak juz wpadli na tunel z rozjazdem, to kiedys zrobia dwa. Francuzi jak widac ten etap juz przeskoczyli :-)

To ma sens w nawigacji wbudowanej w samochod, ktora ma dodatkowo impulsy z kol.
Albo dwa accespointy wifi i niech je sobie google zindeksuje :-)

J.

Data: 2016-03-24 14:48:33
Autor: Chris
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 2016-03-23 o 17:15, Cavallino pisze:
W dniu 23.03.2016 o 09:42, Chris pisze:
W dniu 2016-03-22 o 07:16, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Jak widać każdemu się co innego "opłaca".
W dobie wszędobylskiej nawigacji nie ma znaczenia, czy duże miasto jest
znane - czy obce. Przynajmniej dla mnie nie ma znaczenia.

W Paryżu masz tunele które mają rozjazdy a tam już navi nie działa

Zmień navi.

Możliwe że działa bo dawno nie byłem w Paryżu :)
Ale jak byłem tam o zdecydowanie lepiej mi się jeździło metrem niż autem.

--
www.bezwypadkowy.net www.automo.pl www.vinspot.com
www.vin-decoder.net www.dekoder-vin.pl
Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię pojazdu.

Data: 2016-03-22 00:40:31
Autor: Bolko
Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 lat.

Jeśli chcesz jeździć w okolice Paryża - zastanów się czy nie będzie taniej i łatwiej polecieć i pożyczyć samochód na miejscu. Do parku Asterixa i Disneylandu daje się dojechać kolejką. BTW w Disneylandzie tłumy ludzi i długie kolejki do atrakcji, nawet mocno poza sezonie.

No właśnie Disnejyland chciałbym zaliczyć w kwietniu w ciągu tygodnia,
a na weekend pojechać do Paryża.
Z powrotem pojechać do Verdun.

Data: 2016-03-22 08:57:05
Autor: Chris
KrakĂłw ParyĹź z dwĂłjką maluchĂłw 4 Q1|B.Ľj
W dniu 2016-03-22 o 08:40, Bolko pisze:

Jeśli chcesz jeździć w okolice Paryża - zastanów się czy nie będzie taniej i
łatwiej polecieć i pożyczyć samochód na miejscu. Do parku Asterixa i
Disneylandu daje się dojechać kolejką. BTW w Disneylandzie tłumy ludzi i
długie kolejki do atrakcji, nawet mocno poza sezonie.

No właśnie Disnejyland chciałbym zaliczyć w kwietniu w ciągu tygodnia,
a na weekend pojechać do Paryża.

Do Disneya jedziesz koleją z Paryża pod samo wejście. Bardziej się opłaca niż jazda samochodem (korki, opłaty parkingowe).

Z powrotem pojechać do Verdun.

Tu nie byłem to się nie wypowiem.

--
www.bezwypadkowy.net www.automo.pl www.vinspot.com
www.vin-decoder.net www.dekoder-vin.pl
Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię pojazdu.

Kraków Paryż z dwójką maluchów 4 i 6 lat.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona