Data: 2011-02-09 21:10:01 | |
Autor: lukz | |
Krakow - Toskania | |
W dniu 2011-02-09 18:27, Jakub Jewuła pisze:
Wybieram sie do Toskanii i zastanawiam jak jechac. Oj, ja bym raczej sie zatrzymal. Jak jechalem w okolice Lucca, to zjechalismy w Udine na spanko. Mimo ze w wiekszosci jedziesz autostradami, to tez meczy, szczegolnie przez odcinki gorskie, tunele itp. Najpierw dymasz przez Alpy w Austrii, a pozniej Alpy Apuanskie we Wloszech. Rozne tez rzeczy moga sie zdarzyc po drodze, nam np. zamkneli tunel a Austrii, i godzine stalismy na sloncu w korku... Tez na poczatku myslalem ze dam rade, ale teraz juz wiem, ze lepiej odzalowac troche kasy i sie przespac. |
|
Data: 2011-02-09 21:45:48 | |
Autor: J.F. | |
Krakow - Toskania | |
On Wed, 09 Feb 2011 21:10:01 +0100, lukz wrote:
Tez na poczatku myslalem ze dam rade, ale teraz juz wiem, ze lepiej odzalowac troche kasy i sie przespac. To tylko 1300 km (1400 ?) - zasadniczo to trzeba liczyc ~13-14h, wiec nawet z malym zapasem spokojnie realizowalne, i od tego bym wyszedl. No ale oczywiscie jak piszesz - spozniony wyjazd, korek na zakopiance, snieg na Slowacji, szukanie winietek, kolejka w slow foodzie, i opcja noclegu moze sie stac koniecznoscia. J. |
|
Data: 2011-02-09 21:55:27 | |
Autor: lukz | |
Krakow - Toskania | |
W dniu 2011-02-09 21:45, J.F. pisze:
On Wed, 09 Feb 2011 21:10:01 +0100, lukz wrote: Nie przecze, wszystko da sie zrobic ;) Sugeruje tylko zeby w razie jakiejs obsuwy miec wyznaczony jakis ewentualny nocleg. Godzina tu, pol godziny tam, i juz sie robi 15-16h, czlowiek ledwo zyje i caly misterny plan idzie w pizdu ;) |
|
Data: 2011-02-09 22:26:55 | |
Autor: Cavallino | |
Krakow - Toskania | |
Uzytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci news:rqu5l69bl4g5j5dn36jpg8d31dl62c9jft4ax.com...
On Wed, 09 Feb 2011 21:10:01 +0100, lukz wrote: Przypominam, ze czas pracy kierowcy TIR-a to 8 h, z niczego sie bierze, wiec nawet jadac osobówka przy 13-14 h trzeba zalozyc jakas dluzsza przerwe, najlepiej z krótka drzemka. Zwlaszcza ze srednia 100 km/h jest malo realna zima. |
|
Data: 2011-02-09 22:50:15 | |
Autor: J.F. | |
Krakow - Toskania | |
On Wed, 9 Feb 2011 22:26:55 +0100, Cavallino wrote:
Uzytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci Na codzien tez drzemiesz w srodku dnia ? Zwlaszcza ze srednia 100 km/h jest malo realna zima. Ale po co jechac do Florencji zima - zakladam ze to pytanie na lato :-) J. |
|
Data: 2011-02-09 23:03:15 | |
Autor: Cavallino | |
Krakow - Toskania | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:np26l6ht813tao7s03inhod0p97ukp9jq44ax.com...
On Wed, 9 Feb 2011 22:26:55 +0100, Cavallino wrote: Na codzień ani nie pracuję po 13-14 h non-stop, ani nie próbuję jechać non-stop przez tyle czasu. |
|
Data: 2011-02-10 11:35:39 | |
Autor: Kamil | |
Krakow - Toskania | |
On 09/02/2011 21:50, J.F. wrote:
On Wed, 9 Feb 2011 22:26:55 +0100, Cavallino wrote: Na codzien spedzasaz 14 godzin za kierownica, sluchajac monotonnego szumu drogi, podziwiajac monotonny widok na autostrade za oknem i nudzac sie jak diabli? Ale po co jechac do Florencji zima - zakladam ze to pytanie na lato Pewnie dlatego, ze w Lutym bedzie tam 15' i slonecznie, a w polsce dupa odmarza i trzeba omijac roztopione kupy na chodniku. W takie miejsca jezdzi sie wlasnie jesienia/wiosna, kiedy jest przyjemnie i bez upalow. Chyba, ze ktos lubi spocone kobiety i ciepla wodke. ;) -- Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2011-02-10 15:42:13 | |
Autor: J.F. | |
Krakow - Toskania | |
On Thu, 10 Feb 2011 11:35:39 +0000, Kamil wrote:
On 09/02/2011 21:50, J.F. wrote: No, bywa ze sie siedzi 14h za klawiatura, sluchajac monotonnego szumu wiatraczkow, choc mimo tego robota bywa czasem fascynujaca :-) ale taki np kontroler skarbowy po 8h monotonnej roboty sklada papiery i wsiada do samochodu a nie do lozka :-) 16h czlowiek jednak funkcjonuje normalnie. Ale po co jechac do Florencji zima - zakladam ze to pytanie na latoPewnie dlatego, ze w Lutym bedzie tam 15' i slonecznie, a w polsce dupa odmarza i trzeba omijac roztopione kupy na chodniku. 15' to bylo dzis i u nas :-) W takie miejsca jezdzi sie wlasnie jesienia/wiosna, kiedy jest przyjemnie i bez upalow. Ale przy 25 C jest jeszcze przyjemniej Chyba, ze ktos lubi spocone kobiety i ciepla wodke. ;) W Toskanii wodke ?! J. |
|
Data: 2011-02-10 15:18:27 | |
Autor: Kamil | |
Krakow - Toskania | |
On 10/02/2011 14:42, J.F. wrote:
On Thu, 10 Feb 2011 11:35:39 +0000, Kamil wrote: 14 godzin pracy? Szczerze mowiac, nie wyobrazam sobie marnowac tyle zycia na sleczenie przed klawiatura, ale co komu pasuje. Wez tez pod uwage, ze utrata koncentracji przed komputerem konczy sie co najwyzej literowkami, a nie zjechaniem z pasa i przylozeniem w ciezarowke. ;) ale taki np kontroler skarbowy po 8h monotonnej roboty sklada papiery Naprawde nie widzisz roznicy miedzy 30minutami jazdy po 8h monotonnej pracy, a 8.5h monotonnej jazdy 16h czlowiek jednak funkcjonuje normalnie. Niektorzy tak. 15' to bylo dzis i u nas :-) Pokazesz, gdzie dokladnie? ;) http://pogoda.onet.pl/0,3,38,0,0,-1,pogoda.html W takie miejsca jezdzi sie wlasnie jesienia/wiosna, kiedy jest I to jest max, co moj organizm toleruje w ramach "przyjemnej pogody", potem zaczyna sie juz robic niewygodnie. W Toskanii wodke ?! Wodka zawsze dobra. ;) -- Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2011-02-10 16:58:20 | |
Autor: J.F. | |
Krakow - Toskania | |
On Thu, 10 Feb 2011 15:18:27 +0000, Kamil wrote:
On 10/02/2011 14:42, J.F. wrote: Bywa _fascynujace_ :-) Wez tez pod uwage, ze utrata koncentracji przed komputerem konczy sie co najwyzej literowkami, a nie zjechaniem z pasa i przylozeniem w ciezarowke. ;) Taka literowka moze kosztowac miliardy, albo spowodowac ze ci sie rakieta zwali na glowe - nie kazdy ma posade z nieograniczona nieodpowiedzialnoscia :-) ale taki np kontroler skarbowy po 8h monotonnej roboty sklada papiery Nie zadales pytania gdzie jedzie i jak daleko :-) 16h czlowiek jednak funkcjonuje normalnie.Niektorzy tak. Wiekszosc. Tylko w Hiszpanii jest obowiazkowa sjesta 15' to bylo dzis i u nas :-)Pokazesz, gdzie dokladnie? ;) Za oknem, sloneczko przygrzalo :-) W takie miejsca jezdzi sie wlasnie jesienia/wiosna, kiedy jestAle przy 25 C jest jeszcze przyjemniej Ale ponizej 22 jest zimno i trzeba sie ubierac :-P No i Florencji to nie dotyczny - ale co to za przyjemnosc jak woda jest a wykapac sie w morzu nie mozna :-) J. |
|
Data: 2011-02-10 16:32:24 | |
Autor: Kamil | |
Krakow - Toskania | |
On 10/02/2011 15:58, J.F. wrote:
14 godzin pracy? Szczerze mowiac, nie wyobrazam sobie marnowac tyle Podobnie, jak 14-godzinna podroz autostrada. ;) Wez tez pod Ale zazwyczaj projekty warte miliardy sa pozniej testowane przez kilka innych osob. Zona za ciebie kolka nie zlapie, bo przysnales na sekunde. :) 16h czlowiek jednak funkcjonuje normalnie.Niektorzy tak. Kazdy po 16 godzinach _monotonnej_jazdy_autostrada_ funkcjonuje normalnie? Bo to nie jest watek o 16 godzinach pracy, obiadu, piwka ze znajomymi i czytania ksiazki do poduszki. Za oknem, sloneczko przygrzalo :-) Ah te glupie meteorologi, znow im sie termometry popsuly. ;) I to jest max, co moj organizm toleruje w ramach "przyjemnej pogody", Wrecz przeciwnie, nie bez powodu klimatyzacja najczesciej jest ustawiana w przedziale 18-20'C. Optimum po prostu. :) No i Florencji to nie dotyczny - ale co to za przyjemnosc jak woda A co to za przyjemnosc kapac sie w slonej wodzie? :-) -- Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2011-02-10 18:33:47 | |
Autor: J.F. | |
Krakow - Toskania | |
On Thu, 10 Feb 2011 16:32:24 +0000, Kamil wrote:
On 10/02/2011 15:58, J.F. wrote: Czasem bardziej.. Wez tez pod Ale oni testuja po 15h/dobe, bo termin goni :-) Zona za ciebie kolka nie zlapie, bo przysnales na sekunde. :) oj, moze sie zdarzyc. Kazdy po 16 godzinach _monotonnej_jazdy_autostrada_ funkcjonuje normalnie? Bo to nie jest watek o 16 godzinach pracy, obiadu, piwka ze znajomymi i czytania ksiazki do poduszki.Wiekszosc. Tylko w Hiszpanii jest obowiazkowa sjesta16h czlowiek jednak funkcjonuje normalnie.Niektorzy tak. sniadanie przygotuj, dzieci ubierz, do przedszkola zawiez, siedz przy kasie 8h albo i 9, przedszkole, obiad - aledo ugotowania, pranie, prasowanie .. i czlowiek nie ma czasu ksiazki przeczytac :-) Wrecz przeciwnie, nie bez powodu klimatyzacja najczesciej jest ustawiana w przedziale 18-20'C. Optimum po prostu. :)I to jest max, co moj organizm toleruje w ramach "przyjemnej pogody",Ale ponizej 22 jest zimno i trzeba sie ubierac :-P A potem latem sa katary. Bo to optimum na czlowieka w garniturze :-) No i Florencji to nie dotyczny - ale co to za przyjemnosc jak wodaA co to za przyjemnosc kapac sie w slonej wodzie? :-) Mniej sie czlowiek meczy, i takie fajne fale :-) J. |
|
Data: 2011-02-11 09:35:02 | |
Autor: Kamil | |
Krakow - Toskania | |
On 10/02/2011 17:33, J.F. wrote:
Podobnie, jak 14-godzinna podroz autostrada. ;) Wiec wybrales zla prace, skoro siedzisz tam 14h i nie przynosi satysfakcji. ;) Ale zazwyczaj projekty warte miliardy sa pozniej testowane przez kilka A mimo to rakiety spadaja na glowe zdecydowanie rzadziej od wypadkow spowodowanych zasnieciem za kierownica. :) sniadanie przygotuj, dzieci ubierz, do przedszkola zawiez, siedz przy Dziecko w przedszkolu od godziny, przy kasie nie siedze na szczescie, wiec zawsze moge urwac sie wczesniej i ksiazke pocztac. :) A co to za przyjemnosc kapac sie w slonej wodzie? :-) Tak jak nad ocean jezdze kiedy tylko moge, tak kapac w nim jakos niezbyt lubie, chyba ze pod nosem jest zaraz prysznic. Moze skora wrazliwa na sol po prostu.. -- Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2011-02-11 10:41:19 | |
Autor: J.F. | |
Krakow - Toskania | |
On Fri, 11 Feb 2011 09:35:02 +0000, Kamil wrote:
On 10/02/2011 17:33, J.F. wrote: Moze zle sie wyrazilem - bardziej fascynujaca i przynosi satysfakcje :-) Ale zazwyczaj projekty warte miliardy sa pozniej testowane przez kilkaAle oni testuja po 15h/dobe, bo termin goni :-) Bo od poczatku planowano awarie, bunkier startowy jest daleko, ludzi w okolicy malo. Pamietasz ta Ariane do ktorej (rzekomo) wgrali oprogramowanie ze starej wersji ? :-) A co to za przyjemnosc kapac sie w slonej wodzie? :-)Mniej sie czlowiek meczy, i takie fajne fale :-) Moze, ja jakos nie mam zadnych odczuc. Na niektorych plazach sa prysznice. J. |
|
Data: 2011-02-11 09:43:39 | |
Autor: Kamil | |
Krakow - Toskania | |
On 11/02/2011 09:41, J.F. wrote:
On Fri, 11 Feb 2011 09:35:02 +0000, Kamil wrote: Pewnie dlatego w pracy 14h mozna wytrzymac, za kolkiem na autostradzie juz trudniej. Ale zazwyczaj projekty warte miliardy sa pozniej testowane przez kilkaAle oni testuja po 15h/dobe, bo termin goni :-) Niestety autostrad nikt nie buduje z daleka od innych uczestnikow ruchu, na wypadek gdyby ktos po 14h jazdy mial ochote przysnac.. Pamietasz ta Ariane do ktorej (rzekomo) wgrali oprogramowanie ze Myslisz, ze to przez niedospanie kilku osob? -- Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2011-02-10 22:15:00 | |
Autor: Cavallino | |
Krakow - Toskania | |
Uzytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci news:
Ale ponizej 22 jest zimno i trzeba sie ubierac :-P Gdzie masz wode we Florencji? ;-) |
|
Data: 2011-02-11 07:25:36 | |
Autor: Meehoo | |
Krakow - Toskania | |
Dnia Thu, 10 Feb 2011 22:15:00 +0100, Cavallino napisał(a):
Uzytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci news: Dość duża rzeka Arno chociażby :) -- Meehoo |
|
Data: 2011-02-11 09:42:18 | |
Autor: Cavallino | |
Krakow - Toskania | |
Użytkownik "Meehoo" <michu164TRAP@TRAPinteria.pl> napisał w wiadomości news:orflhmzo1pxh$.1nrpy87h11qqw$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 10 Feb 2011 22:15:00 +0100, Cavallino napisał(a): Taaa, widziałem z okien pociągu, nie odważyłbym się do niej wejść, a co dopiero o kąpaniu mówisz. |
|
Data: 2011-02-10 15:46:36 | |
Autor: Cavallino | |
Krakow - Toskania | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:
16h czlowiek jednak funkcjonuje normalnie. Tak, przy czym z 16h to tak ze 4 powinny się odbyć w jakimś spa czy innych termach. Z czego bardzo chętnie korzystam na takich trasach, po 10 h jazdy odpoczywa się w ten sposób znakomicie. Chyba, ze ktos lubi spocone kobiety i ciepla wodke. ;) A czemu nie? Grappa się nada, ale zimnym likierem też nie wolno pogardzić. |
|
Data: 2011-02-10 16:17:43 | |
Autor: J.F. | |
Krakow - Toskania | |
On Thu, 10 Feb 2011 15:46:36 +0100, Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: Tu sie zgadzamy, wejsc do takiej termy, odpoczac - sama przyjemnosc. Ale to _po_ trasie, a nie w srodku, co to za odpoczynek z zegarkiem w reku "tylko 20 minut, bo 500km przed nami i musimy wyrobic w 6h". Od razu planowac z noclegiem po drodze ? 1300 km to sie troche nie oplaca dwoch dni marnowac, no ale czasem lokalna atrakcja przyciaga :-) J. |
|
Data: 2011-02-10 16:23:23 | |
Autor: Cavallino | |
Krakow - Toskania | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:d208l65relfscfb4cjh1qe8eiam01dinnt4ax.com...
On Thu, 10 Feb 2011 15:46:36 +0100, Cavallino wrote: Dlatego trasę rzędu 1600 km zazwyczaj dzielę przez dwa, po 800 km wchodzę sobie do term, następnie na kolacyjkę do fajnej knajpki, a potem idę się przespać do motelu. Z męczącej trasy robi się przyjemność stanowiąca przedłużenie wakacji. Nie jestem kierowcą TIRa, żebym koniecznie musiał komuś udowadniać, iż zaoszczędzę 200 zł i dojadę na raz.
Jak jeden kierowca to dokładnie tak. 1300 km to sie troche nie oplaca dwoch dni marnowac Tak myśląc można w domu zostać i żadnego dnia nie marnować na oglądanie świata. |
|
Data: 2011-02-10 16:50:10 | |
Autor: J.F. | |
Krakow - Toskania | |
On Thu, 10 Feb 2011 16:23:23 +0100, Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości Ale tu mamy tylko tylko 1300 km i trzeba porachowac od nowa - przeciez te 800 tez moglbys podzielic na dwa przyjemne kawalki, a tego nie robisz :-P Nie jestem kierowcą TIRa, żebym koniecznie musiał komuś udowadniać, iż zaoszczędzę 200 zł i dojadę na raz. Z tym ze to jest akurat tyle ze w sprzyjajacych warunkach przejedziesz bez nadmiernego wysilku. I jeszcze sie wpakujesz do termy i odpoczniesz przed snem :-) No coz - de gustibus, co kto lubi. Ja tylko obiektywnie mowie ze to nie jest jakos bardzo duzo. 1300 km to sie troche nie oplaca dwoch dni marnowacTak myśląc można w domu zostać i żadnego dnia nie marnować na oglądanie świata. Ale przez takie marnowanie mamy dwa dni mniej na ogladanie :-) J. |
|
Data: 2011-02-10 22:14:08 | |
Autor: Cavallino | |
Krakow - Toskania | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:
Ale tu mamy tylko tylko 1300 km i trzeba porachowac od nowa Tak, można drugiego dnia, też w następym miejscu na trasie odpocząć. ;-) Z tym ze to jest akurat tyle ze w sprzyjajacych warunkach przejedziesz Nie czaruj. Nawet jeśli Ci się uda utrzymać średnią 100 (niemożliwe na tej trasie) i przejedziesz w te 13-14 h, to pęcherz nie wytrzyma, więc gdzieś stanąć musisz. Do tego tankowanie, więc robi się 15, załap jeszcze się na korek przed Bolonią i wyjdzie Ci pod 20. Trudno mówić o bezwysiłkowych 20 h pracy. Co prawda kiedyś dojechałem z Monachium pod Neapol na jeden raz i to jeszcze omijając autostrady i zatrzymując się w Szwajcarii na fondue, ale to była jakaś wyjątkowa noc, że zupełnie mi się spać nie chciało. 1300 km to sie troche nie oplaca dwoch dni marnowacTak myśląc można w domu zostać i żadnego dnia nie marnować na oglądanie Nic z tych rzeczy - po prostu oglądamy co innego. |
|
Data: 2011-02-10 23:53:44 | |
Autor: J.F. | |
Krakow - Toskania | |
On Thu, 10 Feb 2011 22:14:08 +0100, Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: zalezy od warunkow. przejedziesz w te 13-14 h, to pęcherz nie wytrzyma, więc gdzieś stanąć musisz. ale stanie w korku to odpoczynek :-P Co prawda kiedyś dojechałem z Monachium pod Neapol na jeden raz i to jeszcze omijając autostrady i zatrzymując się w Szwajcarii na fondue, ale to była jakaś wyjątkowa noc, że zupełnie mi się spać nie chciało. Powiedzmy tak - sam przyznales ze 1600km dzielisz na dwa odcinki. wiec 800km nie dzielisz. 900 pewnie tez nie. To jaka sobie przyjmujesz granice podzialu - 1000km, 1100, 1200 ? i juz blisko do 1300 :-) Nic z tych rzeczy - po prostu oglądamy co innego.Ale przez takie marnowanie mamy dwa dni mniej na ogladanie :-)1300 km to sie troche nie oplaca dwoch dni marnowacTak myśląc można w domu zostać i żadnego dnia nie marnować na oglądanie pokoj w przydroznym motelu :-P Oczywiscie mozna sobie zaplanowac np zwiedzanie Wiednia. J. |
|
Data: 2011-02-11 09:41:40 | |
Autor: Cavallino | |
Krakow - Toskania | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:
Powiedzmy tak - sam przyznales ze 1600km dzielisz na dwa odcinki. Zależy jakie, 800 po autostradach zdecydowanie nie. Ale 800 po zwykłych drogach - zdarzało się. Kiedyś odcinek Poznań-Burgas pokonaliśmy z 3 noclegami po drodze. Wróciliśmy z jednym, ale to już nie było fajne i było to absolutne minimum. Ale przez takie marnowanie mamy dwa dni mniej na ogladanie :-)Nic z tych rzeczy - po prostu oglądamy co innego. Jeśli jesteś tak padnięty, że wieczorem na miasto nie wyjdziesz - to nawet i lepiej. W przeciwnym przypadku, jeśli usiłujesz twierdzić, że między Krakowem a Florencją nie ma nic do obejrzenia - to sobie jaja robisz. |
|