Kolejna osoba o tym pisze. Tym razem Mielcarski. Polecam ostatni akapit. Ja wiem ze lemingow to nie przekona ale..

http://sport.interia.pl/raport/euro2012/news/mielcarski-krakow-padl-bo,1307080

Śmieszą mnie komentarze zarządu Krakowa o "zagraniu nie fair UEFA". Prawda jest taka, że w staraniach o przeprowadzenie Euro 2012 Kraków poległ głównie przez stadion!

Jest mi przykro i zwyczajnie żal, że Kraków stracił szanse na mistrzostwa Europy. Jest przecież najbardziej znanym miastem z całej polskiej szóstki w Europie. Miasto Kraków w ofercie przedstawiło nieatrakcyjny projekt stadionu. W porównaniu do Baltic Areny, czy obiektu, który ma zbudować Wrocław, jest on wręcz archaiczny. Tak można o nim powiedzieć teraz, a co będzie za trzy lata? Wtedy pewnie każdy zapyta: - "kiedy zbudujecie albo zmodernizujecie stadion?"

Na taki obiekt mógłby sobie pozwolić samorząd Gdyni, gdyby chciał zafundować stadion dla Arki, czy zarząd Łodzi, gdyby chciał zbudować nowy stadion dla Widzewa, czy ŁKS-u. Ale nie Kraków, bo ten obiekt miał służyć nie tylko Wiśle, ale też, a może przede wszystkim Polsce i Euro!

Porównując Stadion Miejski w Krakowie do aren miast, które zorganizują Euro każdy dojdzie do wniosku, że ten krakowski jest nie tylko najmniejszy, ale również najbrzydszy! Nowe trybuny wyglądają nieźle, ale tylko wówczas, gdy są wypełnione kolorowym tłumem kibiców. Jako puste nie stanowią nic szczególnego, a szczytem możliwości organizatorów Euro w Krakowie było ogłoszenie konkursu wśród kibiców, na zaplanowanie wyglądu jednej z trybun!

Podczas Euro 2004 w Portugalii widziałem wszystkie 10 aren i każda z nich była o klasę piękniejsza i nowocześniejsza, niż stadion, który na Euro 2012 budował Kraków.

Przecież bryła stadionu powinna zdobić miasto, tak jak będzie z Baltic Areną. Sprawić, by kibicom chciało się przyjść na mecz godzinę wcześniej, by wczuć się w atmosferę pięknego obiektu! Obecnie Wisła nie dysponuje już dwiema nowymi trybunami i nie sądzę, by ktokolwiek spośród kibiców był z nich dumny. Wręcz przeciwnie. A co dopiero myśleć o tym, że turystę przechadzający się po Błoniach zaciekawi bryła stadionu i postanowi go zwiedzić. Nie czarujmy się - ten stadion nie przyciąga wzroku! W Poznaniu budują stadion również na bazie starego, ale nie osiągają efekt znacznie lepszy.

[...]

Prezydent Jacek Majchrowski usiłuje zwalić winę za niepowodzenie Krakowa na rząd obecny, a zwłaszcza poprzedni. Tymczasem sam tylko od wielkiego święta i głównie przed wyborami interesował się stadionem. Nie zadbał jednak o to, by w mieście, którego jest gospodarzem powstał funkcjonalny i atrakcyjny architektonicznie stadion. Nie było myślenia, jakie prezentują Niemcy z Monachium, który fasadę Allianz Areny zaprojektowali w trzech kolorach, by była wizytówką miasta i Bawarii! Na Veltins Arenie w Gelsenkirchen jako pierwsi zainwestowali w wysuwaną murawę i mają na tym sporo korzyści. Świat idzie w tego typu innowacje, a my w Krakowie poszliśmy tylko w krzesełka, żeby pomieścić ludzi.

Dnia Fri, 15 May 2009 10:01:45 +0200, Cavek napisał(a):

Prezydent Jacek Majchrowski usiłuje zwalić winę za niepowodzenie Krakowa na rząd obecny, a zwłaszcza poprzedni. Tymczasem sam tylko od wielkiego święta i głównie przed wyborami interesował się stadionem. Nie zadbał jednak o to, by w mieście, którego jest gospodarzem powstał funkcjonalny i atrakcyjny architektonicznie stadion. Nie było myślenia, jakie prezentują Niemcy z Monachium, który fasadę Allianz Areny zaprojektowali w trzech kolorach, by była wizytówką miasta i Bawarii! Na Veltins Arenie w Gelsenkirchen jako pierwsi zainwestowali w wysuwaną murawę i mają na tym sporo korzyści. Świat idzie w tego typu innowacje, a my w Krakowie poszliśmy tylko w krzesełka, żeby pomieścić ludzi.

Co prawda to prawda. Miasta z nowymi stadionami, o ile tylko ich budowy są
niezagrożone, dominują miasta ze stadionami odświeżonymi. Zwłaszcza gdy
odświeżenie jest na miarę stadionu Wisły czy chorzowskiego leju po bombie. --
Cezary G. Cerekwicki

Cavek pisze:

Kolejna osoba o tym pisze. Tym razem Mielcarski. Polecam ostatni akapit. Ja wiem ze lemingow to nie przekona ale..

Napisz jeszcze o Dniepropietrowsku... Lemingu.

pzdrw
tees

Cavek <worph@wp.pl> napisał(a):

Śmieszą mnie komentarze zarządu Krakowa o "zagraniu nie fair UEFA". Prawda jest taka, że w staraniach o przeprowadzenie Euro 2012 Kraków poległ głównie przez stadion!

jedna wielka brednia.

Jest mi przykro i zwyczajnie żal, że Kraków stracił szanse na mistrzostwa Europy. Jest przecież najbardziej znanym miastem z całej polskiej szóstki w Europie. Miasto Kraków w ofercie przedstawiło nieatrakcyjny projekt stadionu. W porównaniu do Baltic Areny, czy obiektu, który ma zbudować Wrocław, jest on wręcz archaiczny.

jasne. To, że w ogóle już stoi i jego modernizacja jest o wiele bardziej
prawdopodobna niż terminowe/bez obniżania kosztów inwestycji oddanie stadionów
we Wrocławiu czy Gdańsku, oczywiście nie miało nic do rzeczy.

Porównując Stadion Miejski w Krakowie do aren miast, które zorganizują Euro każdy dojdzie do wniosku, że ten krakowski jest nie tylko najmniejszy, ale również najbrzydszy!

czy serio ten głupol uważa,a Ty wraz z nim,  że względy estetyczne są w takich
sprawach decydujące?



O braku szans Krakowa zdecydował przede wszystkim brak konsolidacji wszystkich
lokalnych sił politycznych, co miało miejsce w innych miastach. Majchrowski
nie miał prawa w oczach rządu PiS odnieść sukcesu na tym polu- i to była
bezpośrednia przyczyna.  --

Dnia Sat, 16 May 2009 19:16:41 +0000 (UTC), Przemek Budzyński napisał(a):

O braku szans Krakowa zdecydował przede wszystkim brak konsolidacji wszystkich
lokalnych sił politycznych, co miało miejsce w innych miastach. Majchrowski
nie miał prawa w oczach rządu PiS odnieść sukcesu na tym polu- i to była
bezpośrednia przyczyna.

Ogladales moze dzisiejsze "Bez krawata" na krakowie?
Byl Wasserman, Majchrowski, Ras  i Niemiec.
Rano o 8 powtorka.
Ze tez ludzie wstydu nei maja.. poczucia choc minimum przyzwoitosci..
Wasserman lgal jak najety, tylko patrzylem jak mu nos pinokia zacznie rosnac
- bo przeciez on oczywiscie zrobil wszystko co mozliwe a nawet wiecej zeby
krakow mial euro.
No jak mozna tak klamac w zywe oczy? Ale widac ze juz mu troche dopieklo, i
bardzo dobrze, jeszcze mu sie to czkawka odbije.. bo juz sie zalil ze to
jego winia - i caly PIS.
A co do meritum.. jak ktos ogladnie i po tym programie ma jeszcze
watpliwosci - to wypada mu tylko wspolczuc.
Krakow mial nie dostac i nie dostal. bo tak bylo na reke pisowi.
A to ze UEFA umyla rece i pozwalala na zludzenia potem to sprawa juz wtorna.



--
Mark

Dnia Sat, 16 May 2009 19:16:41 +0000 (UTC), Przemek Budzyński napisał(a):
 

Jest mi przykro i zwyczajnie żal, że Kraków stracił szanse na mistrzostwa Europy. Jest przecież najbardziej znanym miastem z całej polskiej szóstki w Europie. Miasto Kraków w ofercie przedstawiło nieatrakcyjny projekt stadionu. W porównaniu do Baltic Areny, czy obiektu, który ma zbudować Wrocław, jest on wręcz archaiczny.

jasne. To, że w ogóle już stoi i jego modernizacja jest o wiele bardziej
prawdopodobna niż terminowe/bez obniżania kosztów inwestycji oddanie stadionów
we Wrocławiu czy Gdańsku, oczywiście nie miało nic do rzeczy.

Gdyby faktycznie budowy w Gdańsku i Wrocławiu były poważnie zagrożone, to w
Krakowie trwałaby teraz feta. --
Cezary G. Cerekwicki

CGC <cez@ry.org> napisał(a):

Gdyby faktycznie budowy w Gdańsku i Wrocławiu były poważnie zagrożone, to w
Krakowie trwałaby teraz feta.

co to znaczy poważnie zagrożone? One ledwo co się zaczęły. Za wcześnie mówić o
zagrożeniach terminów, skoro teoretycznie jest jeszcze kupa czasu. To raz, a
dwa - sądzę, że ostateczne wersje stadionów będą odbiegały od wizualizacji,
także infrastrukturalnie. Z powodu kryzysu i recesji zaczną się cięcia na
jakości materiałów etc.  Obym był złym prorokiem...

--

Dnia Sun, 17 May 2009 19:43:10 +0000 (UTC), Przemek Budzyński napisał(a):

Gdyby faktycznie budowy w Gdańsku i Wrocławiu były poważnie zagrożone, to w
Krakowie trwałaby teraz feta.

co to znaczy poważnie zagrożone? One ledwo co się zaczęły. Za wcześnie mówić o
zagrożeniach terminów, skoro teoretycznie jest jeszcze kupa czasu. To raz, a
dwa - sądzę, że ostateczne wersje stadionów będą odbiegały od wizualizacji,
także infrastrukturalnie. Z powodu kryzysu i recesji zaczną się cięcia na
jakości materiałów etc.  Obym był złym prorokiem...

Inwestorem jest gmina. Gminy rzadko bankrutują. Choćby nie wiem, jaki był
kryzys. A budżet na stadion i okołostadionowe inwestycje jest już
zaklepany. --
Cezary G. Cerekwicki

Użytkownik "CGC" <cez@ry.org>

Inwestorem jest gmina. Gminy rzadko bankrutują. Choćby nie wiem, jaki był
kryzys.

O Żarowie, swego czasu rządzonym przez jednego z najbardziej prominentnych polityków będącej obecnie przy władzy partii, słyszałeś?

Gminy mogą nie bankrutować, ale z powodu kryzysu ich dochody spadną - udając że jest inaczej stajesz w jednym szeregu z ministrem Rostowskim. Z drugiej strony, deficyt będzie trudniejszy do sfinansowania.

Z drugiej strony, kryzys może wpłynąć na obniżenie cen budowy. Ale jeśli umowy były częściowo popodpisywane jeszcze przed kryzysem (a chyba tak jest) - to nie będzie to miało wpływu.

CC

Dnia Mon, 18 May 2009 00:21:38 +0200, Citizen Cain napisał(a):

Użytkownik "CGC" <cez@ry.org>

Inwestorem jest gmina. Gminy rzadko bankrutują. Choćby nie wiem, jaki był
kryzys.

O Żarowie, swego czasu rządzonym przez jednego z najbardziej prominentnych polityków będącej obecnie przy władzy partii, słyszałeś?

Gminy mogą nie bankrutować, ale z powodu kryzysu ich dochody spadną - udając że jest inaczej stajesz w jednym szeregu z ministrem Rostowskim. Z drugiej strony, deficyt będzie trudniejszy do sfinansowania.

Wrocław w swoim WPI uwzględnił spadek dochodów z powodu kryzysu. Sporo
inwestycji nie związanych z Euro wyleciało na "po 2012-tym", część dostało
etykietki "zrobimy, jak będzie kasa". Tak więc plan awaryjny na pogłębienie
się kryzysu jak najbardziej jest. Z drugiej strony miasto jest w bardzo dobrej kondycji finansowej, ma sporą
zdolność kredytową i niezłe wskaźniki makro. W dodatku niektóre strachy
kryzysowe okazały się nieco na wyrost, np. KGHM (z którego żyje całe
województwo) osiągnął w bieżącym kryzysowym roku bardzo podobne wyniki do
roku hossy, mimo dużo niższych cen miedzi. Jest też trochę wrocławskich
firm, które z powodu kryzysu zatrudniają nowych ludzi (m.in. w IT) zamiast
zwalniać (zwolnili za to w droższych od Polski krajach, przenosząc etaty
właśnie do nas). Nie chcę przez to powiedzieć, że kryzysu nie ma, ani że Polska i Wrocław
wyłącznie na nim skorzystają. Chodzi mi raczej o to, że nie ma co
panikować, od sytuacji w której nie ma kasy na inwestycje priorytetowe (a
taką jest stadion) jest baaaaardzo daleko. --
Cezary G. Cerekwicki

Pewna osoba, czyli Przemek Budzyński
oświadczyła nam oto tak, jak widać poniżej:

CGC <cez@ry.org> napisał(a):

Gdyby faktycznie budowy w Gdańsku i Wrocławiu były poważnie
zagrożone, to w Krakowie trwałaby teraz feta.

co to znaczy poważnie zagrożone? One ledwo co się zaczęły. Za
wcześnie mówić o zagrożeniach terminów, skoro teoretycznie jest
jeszcze kupa czasu. To raz, a dwa - sądzę, że ostateczne wersje
stadionów będą odbiegały od wizualizacji, także infrastrukturalnie. Z
powodu kryzysu i recesji zaczną się cięcia na jakości materiałów etc.
Obym był złym prorokiem...

Jakości powiadasz?
I kiedyś dojdzie do spektakularnej katastrofy budowlanej?
Piękna perspektywa...

--
Pozdrawiam,
Heniek
www.kihltd.eu

Henryk \Plumski\ Plumowski <usenet@plumowski.pl> napisał(a):

Jakości powiadasz?
I kiedyś dojdzie do spektakularnej katastrofy budowlanej?
Piękna perspektywa...

nawet nie to mam na myśli, raczej coś, co pokazał Zaorski w swoim filmie
"Dziecinne pytania". --

16-05-2009  o godz. 21:16 Przemek Budzyński napisał:

Jest mi przykro i zwyczajnie żal, że Kraków stracił szanse na mistrzostwa Europy. Jest przecież najbardziej znanym miastem z całej polskiej szóstki w Europie. Miasto Kraków w ofercie przedstawiło nieatrakcyjny projekt stadionu. W porównaniu do Baltic Areny, czy obiektu, który ma zbudować Wrocław, jest on wręcz archaiczny.

jasne. To, że w ogóle już stoi i jego modernizacja jest o wiele
bardziej prawdopodobna niż terminowe/bez obniżania kosztów inwestycji
oddanie stadionów we Wrocławiu czy Gdańsku, oczywiście nie miało nic
do rzeczy.

Oglądam sobie to, co jest, oglądam wizualizacje (czyli to, co ma być)...
i tak sobie ekskjuzmi... Jak ewentualnie miałaby wyglądać modernizacja
tego czegoś?? Zwłaszcza w kontekście wyglądu i technicznych rozwiązań
stadionów w miastach wygranych[1]. --
AJK ([1] które wcale nie muszą się opóźnić/podrożeć)

nie muszą? Oczywiście, że nie muszą. Ale serio sądzisz, że w dobie kryzysu i
recesji nie ma takiego zagrożenia?

--

17-05-2009  o godz. 21:44 Przemek Budzyński napisał:

nie muszą? Oczywiście, że nie muszą. Ale serio sądzisz, że w dobie kryzysu i
recesji nie ma takiego zagrożenia?

Serio sądzę, że jest - przykład Wisły pokazuje, że koszty mogą
idiotycznie rosnąć, a budowa ślamazarzyć się latami. Tylko, że zagrożenie
jest takie samo w obu przypadkach. Bo stadion Wisły jest zrobiony w
połowie zaledwie i wszelkie kryzysowe przypadłości mogą dotknąć także tę
budowę (już się zresztą zaczynają jakieś jaja z parkingami).
Kwestię ewentualnej modernizacji pominę, bo primo - nie bardzo jestem
sobie w stanie wyobrazić, jak to coś można byłoby zmodernizować, a
secundo - nawet gdyby można było, to nie widzę sensu wyrzucania
pieniędzy. Wszystkie nadwyżki i oszczędności - na halę w Czyżynach, a nie
na bezsensowną kosmetykę.


--
AJK