Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   [kronika2prl] Kratki i wpadki

[kronika2prl] Kratki i wpadki

Data: 2010-07-22 23:14:49
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
http://img.pokazywarka.pl/bigImages/251376/575935.jpg?AWSAccessKeyId=AKIAJSLBNACOS3UTO6HA&Signature=Sdb7o1U6AVnu0pC0UhE9NyqOB34%3D&Expires=1279918800
http://img.pokazywarka.pl/bigImages/251376/575940.jpg?AWSAccessKeyId=AKIAJSLBNACOS3UTO6HA&Signature=PUXf0mig0BqfQtvrrbTVz3DZa%2Fw%3D&Expires=1279918800

"Na tym etapie, przy ręcznym wpisywaniu stopnia pisma, powstała różnica w wielkości kratek - pierwsza kratka otrzymała stopień 26 pkt, a druga [przypadkowym przypadkiem Bronka K. - przyp. mi] 28 pkt."

"Ponadto Państwowa Komisja Wyborcza zauważa, że ta minimalna* różnica w wielkościach kratek była w praktyce niedostrzegalna."

Podpisano: przewodniczący PKW, Stefan J. Jaworski


SN będzie mógł orzec, że zgodnie z zasadami współżycia społecznego i sprawiedliwością społeczną Bronek "długie łapki mocodawców" Komorowski zasłużył na dodatkową powierzchnię kratki. Bo to poczciwy chłopak ze WSI. By żyło się lepiej w II PRL.


I tylko te wstrętne pisiory albo wszędzie widzą spiski, albo większe kratki, albo podważają jedynie słuszne prawdy II PRL. A to kaczystowskie wstręciuchy.

mi
*) ~16% powierzchni więcej.

Data: 2010-07-23 00:49:37
Autor: gr
Kratki i wpadki
On 22 Lip, 23:14, mi <mariano.italianoU...@op.pl> wrote:

[ciach]

Ja przy wyborze kierowałem się postawą kandydata a nie wielkością
kratki.
Nie wiem o co ci chodzi.
A zaznaczę nie głosowałem na kandydata reklamowanego na Bronkowozie.

Data: 2010-07-23 09:52:36
Autor: Młotkowy
Kratki i wpadki
gr pisze:
On 22 Lip, 23:14, mi <mariano.italianoU...@op.pl> wrote:

[ciach]

Ja przy wyborze kierowałem się postawą kandydata a nie wielkością
kratki.
Nie wiem o co ci chodzi.
A zaznaczę nie głosowałem na kandydata reklamowanego na Bronkowozie.

Za chwilę PKW pozwoli dołączać do karty do głosowania grafikę 100x100 px
(to dla analfabetów), a chwilę później wprowadzi prostą zasadę, że wygra
ten, kto wpłaci wyższą kwotę na wskazane konto. I o to chodzi, panowie!
A jaka oszczędność!



--

Dziękuję. Pozdrawiam.        Młotkowy

Data: 2010-07-23 10:32:16
Autor: Maddy
Kratki i wpadki
W dniu 23-07-2010 09:49, gr pisze:

A zaznaczę nie głosowałem na kandydata reklamowanego na Bronkowozie.

Ładne. To tak samo subtelnie zawoalowana sugestia jak "Sławomir W., syn byłego prezydenta".

No ale jak ktoś się wstydzi powiedzieć na kogo głosował...
Widać ma powody do wstydu.


--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2010-07-23 08:46:51
Autor: .B:artek.
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 22-07-2010 23:14, mi pisze:
http://img.pokazywarka.pl/bigImages/251376/575935.jpg?AWSAccessKeyId=AKIAJSLBNACOS3UTO6HA&Signature=Sdb7o1U6AVnu0pC0UhE9NyqOB34%3D&Expires=1279918800

http://img.pokazywarka.pl/bigImages/251376/575940.jpg?AWSAccessKeyId=AKIAJSLBNACOS3UTO6HA&Signature=PUXf0mig0BqfQtvrrbTVz3DZa%2Fw%3D&Expires=1279918800


"Na tym etapie, przy ręcznym wpisywaniu stopnia pisma, powstała różnica
w wielkości kratek - pierwsza kratka otrzymała stopień 26 pkt, a druga
[przypadkowym przypadkiem Bronka K. - przyp. mi] 28 pkt."

"Ponadto Państwowa Komisja Wyborcza zauważa, że ta minimalna* różnica w
wielkościach kratek była w praktyce niedostrzegalna."

Ja zawsze myślałem, że idąc do lokalu wyborczego wyborca wie na kogo zagłosuje, a nie podejmuje decyzji w momencie otrzymania kartki do głosowania. Dalej idąc tym tropem, wyborca nie wpatruje się i nie przelicza powierzchni kratek dla kandydatów, nie analizuje kroku i wielkości czcionki, którą wydrukowano ich nazwiska itd. Ale może to zbyt proste myślenie... Niektórzy otrzymane karty do głosowania zabierają do domu, inni zjadają, jeszcze inni coś na nich wypisują.

--
..B:artek.

Data: 2010-07-23 08:27:18
Autor: Massai
[kronika2prl] Kratki i wpadki
..B:artek. wrote:

W dniu 22-07-2010 23:14, mi pisze:
> http://img.pokazywarka.pl/bigImages/251376/575935.jpg?AWSAccessKeyId
> =AKIAJSLBNACOS3UTO6HA&Signature=Sdb7o1U6AVnu0pC0UhE9NyqOB34%3D&Expir
> es=1279918800
> > http://img.pokazywarka.pl/bigImages/251376/575940.jpg?AWSAccessKeyId
> =AKIAJSLBNACOS3UTO6HA&Signature=PUXf0mig0BqfQtvrrbTVz3DZa%2Fw%3D&Exp
> ires=1279918800
> > > "Na tym etapie, przy ręcznym wpisywaniu stopnia pisma, powstała
> różnica w wielkości kratek - pierwsza kratka otrzymała stopień 26
> pkt, a druga [przypadkowym przypadkiem Bronka K. - przyp. mi] 28
> pkt."
> > "Ponadto Państwowa Komisja Wyborcza zauważa, że ta minimalna*
> różnica w wielkościach kratek była w praktyce niedostrzegalna."

Ja zawsze myślałem, że idąc do lokalu wyborczego wyborca wie na kogo
zagłosuje, a nie podejmuje decyzji w momencie otrzymania kartki do
głosowania. Dalej idąc tym tropem, wyborca nie wpatruje się i nie
przelicza powierzchni kratek dla kandydatów, nie analizuje kroku i
wielkości czcionki, którą wydrukowano ich nazwiska itd. Ale może to
zbyt proste myślenie... Niektórzy otrzymane karty do głosowania
zabierają do domu, inni zjadają, jeszcze inni coś na nich wypisują.

Teoretycznie tak, ale chodzi o zasadę. Jeśli od niej raz odstąpisz (ze
nie ma znaczenia wielkość czcionki), to w następnych wyborach będziesz
miał na pierwszej stronie jednego kandydata czcionką 40, a na drugiej
pozostałych, wszystkich wypisanych czcionką 1, tak że bez lupy nie
rozczytasz, który jest który.

No, ale oni się bronią tym że tylko nazwiska mają być tą samą czcionką,
a nie kratki.

Niezłym rozwiązaniem byłoby - pierwsza kratka przy nazwisku kandydata,
jebutna, pozostałych 9 kandydatów ma kratki wielkości łebka szpilki,
tak żeby się nie dało wstawić iksa przecinającego się wewnątrz kratki
;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-07-23 10:44:40
Autor: Maddy
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 23-07-2010 10:27, Massai pisze:
>
Teoretycznie tak, ale chodzi o zasadę. Jeśli od niej raz odstąpisz (ze
nie ma znaczenia wielkość czcionki), to w następnych wyborach będziesz
miał na pierwszej stronie jednego kandydata czcionką 40, a na drugiej
pozostałych, wszystkich wypisanych czcionką 1, tak że bez lupy nie
rozczytasz, ktĂłry jest ktĂłry.

A opierasz woja teorię na czymś więcej, poza projekcją "co ja bym zrobił jakby mi dziś pozwolili na małe odstępstwa od reguły".

Nie każdy żyje wg zasady "dadzą palec to łap za całą rękę".


--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2010-07-23 09:17:40
Autor: Massai
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Maddy wrote:

W dniu 23-07-2010 10:27, Massai pisze:
> > Teoretycznie tak, ale chodzi o zasadę. Jeśli od niej raz
> odstąpisz (ze nie ma znaczenia wielkość czcionki), to w
> następnych wyborach będziesz miał na pierwszej stronie jednego
> kandydata czcionką 40, a na drugiej pozostałych, wszystkich
> wypisanych czcionką 1, tak że bez lupy nie rozczytasz, który
> jest ktĂłry.

A opierasz woja teorię na czymś więcej, poza projekcją "co ja bym
zrobił jakby mi dziś pozwolili na małe odstępstwa od reguły".

Nie każdy żyje wg zasady "dadzą palec to łap za całą rękę".

Pojedynczy ludzie - na pewno nie wszyscy. MoĹźe nawet - niewielu.
Gorzej gdy przychodzi do czegoś o dużej wartości materialnej, wtedy
ten odsetek dramatycznie rośnie.

Ostatnio zadrapałem na parkingu cudzy samochód, i zostawiłem
kartkę, z numerem telefonu. Gość zadzwonił autentycznie zdumiony,
że się przyznałem, bo rzeczywiście realia są takie że prawie nikt
się nie przyznaje - mimo że przepisy są, tylko trudne do
egzekwowania.

Ale już grupy - jak najbardziej. Grupa nie ma moralności, nie ma
poczucia wstydu. A w tym wypadku sprawa dotyczy właśnie grupy. Partii
politycznej będącej u władzy.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli - tak samo zachowa się KAŻDA partia.
KaĹźda z nich zrobi wszystko czego im sie wyraĹşnie nie zabroni, Ĺźeby
zdobyć władzę. Widac to przy każdej kampanii, gdy każda z partii
"próbuje" każdą barierę, na ile się ugina.

Gdyby było inaczej, nie mielibyśmy przepisów "nie wolno tego i tego"
tylko "niewskazane jest Ĺźeby to i to".

Podobnie jest z przepisami nieegzekwowanymi - np. po psie trzeba
sprzątać, ale że nikt tego nie pilnuje, odsetek sprzątających jest
nikły. Psiarze zachowują się własnie jak grupa "inni nie
sprzątają, to czemu ja się mam wysilać". A widoczny jest efekt
działania grupy -zasrane chodniki, trawniki.

A co do politykĂłw - w ich "samoograniczanie" to chyba tylko dziecko w
przedszkolu może uwierzyć.

Przepis o kratkach jest nieprecyzyjny, fakt że kratka nie musi być
tej samej wielkości autentycznie może skutkowac tym że można
wyprodukować taką kartę do głosowania że fizycznie bardzo trudne
będzie zaznaczenie takiej maciupeńkiej kratki.
w efekcie partia rządząca w danym momencie - może sobie zapewnić
"wieczne" wygrywanie wyborów. Głosy w tych malutkich kratkach się
odrzuci jako nieważne, bo "nie x nie przecina się wewnątrz kratki",
i cześć.
Pokaż jakiś demokratyczny mechanizm który pozwoli pogonić takich
oszustĂłw.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-07-23 18:34:49
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał

Teoretycznie tak, ale chodzi o zasadę. Jeśli od niej raz odstąpisz (ze
nie ma znaczenia wielkość czcionki), to w następnych wyborach będziesz
miał na pierwszej stronie jednego kandydata czcionką 40, a na drugiej
pozostałych, wszystkich wypisanych czcionką 1, tak że bez lupy nie
rozczytasz, który jest który.

No, ale oni się bronią tym że tylko nazwiska mają być tą samą czcionką,
a nie kratki.

Niezłym rozwiązaniem byłoby - pierwsza kratka przy nazwisku kandydata,
jebutna, pozostałych 9 kandydatów ma kratki wielkości łebka szpilki,
tak żeby się nie dało wstawić iksa przecinającego się wewnątrz kratki
;-)

Dajesz przykład ekstremalny, w którym różnice miałyby znaczenie.
A sprawa która miała miejsce dotyczyła różnicy kosmetycznej,
która znaczenia nie miała. Rozsądni ludzie bezbłednie odróżniają
takie stany. A oszołomy biją pianę pod byle pretekstem
a nawet przy jego braku.

Data: 2010-07-25 12:49:01
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Alek wrote:
Dajesz przykład ekstremalny, w którym różnice miałyby znaczenie.

Buehehe. Prawie jak argument socjalisty realnego M.Belki, że krzywa Leffera sprawdza się tylko w "sytuacjach ekstremalnych". Jest to niczym nie poparta bzdura a setki kontrprzykładów zbywa się łatką "sytuacji ekstremalnej". :D


A sprawa która miała miejsce dotyczyła różnicy kosmetycznej,
która znaczenia nie miała. Rozsądni ludzie bezbłednie odróżniają
takie stany. A oszołomy biją pianę pod byle pretekstem
a nawet przy jego braku.


Najbardziej mnie śmieszy argument, że wielkość kratki nie ma znaczenia. Jeśli nie ma znaczenia to czemu nie respektować najuczciwszego i najprostszego rozwiązania jakim są równe kratki?



mi

Data: 2010-07-25 12:54:54
Autor: Liwiusz
[kronika2prl] Kratki i wpadki
mi pisze:


Najbardziej mnie śmieszy argument, że wielkość kratki nie ma znaczenia. Jeśli nie ma znaczenia to czemu nie respektować najuczciwszego i najprostszego rozwiązania jakim są równe kratki?


   Niech taki jeden z drugim, co uważa, że "to nie ma znaczenia" podjedzie na stację benzynową i każe sobie "nakapać" cały bak :)

--
Liwiusz

Data: 2010-07-25 16:03:33
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

Najbardziej mnie śmieszy argument, że wielkość kratki nie ma znaczenia. Jeśli nie ma znaczenia to czemu nie respektować najuczciwszego i najprostszego rozwiązania jakim są równe kratki?

  Niech taki jeden z drugim, co uważa, że "to nie ma znaczenia" podjedzie na stację benzynową i każe sobie "nakapać" cały bak :)

A pozostali niech każą sobie nakapać oleju do głowy.
Rozumiałbym gdyby ta róznica była o kilkadziesiąt czy choćby
kilkanaście procent. Ale ona była taka mikroskopijna, że nikt
jej nie zauwazył.

Gdybym był wyznawcą spiskowych teorii to musiałbym przyjąć,
że to zostało ukartowane przez pisowców jako hak na wypadek
niepomyślnego wyniku głosowania. Normalna i niewtajemniczona
osoba nie mogła tego zauważyć, po prostu postawiła krzyżyk
temu komu chciała i po wszystkim. A osoba z kręgu spiskowców
po ogłoszeniu wyników podniosła rwetes i myśli że ma powód
do podważenia wyników.

Data: 2010-07-25 16:09:17
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Alek wrote:
A pozostali niech każą sobie nakapać oleju do głowy.
Rozumiałbym gdyby ta róznica była o kilkadziesiąt czy choćby
kilkanaście procent. Ale ona była taka mikroskopijna, że nikt
jej nie zauwazył.

Wpadnij na grupę, gdy przeczytasz choć jedną sensowną książkę lub choćby artykuł nt. manipulacji, która z założenia ma być nie- lub trudno-dostrzegalna, ale ma wpływ na percepcję.

Parafrazując słowa Maddy, nie zauważyłbyś nawet gdybyś zderzył się nosem z manipulacją.


mi

Data: 2010-07-25 16:22:54
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Alek wrote:
Rozumiałbym gdyby ta róznica była o kilkadziesiąt czy choćby
kilkanaście procent.
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Btw, to było 16% powierzchni kratki więcej dla Bronka. Co napisałem już w pierwszym poście, ale wyznawcom jedynie słusznych opcji chyba warto powtórzyć jeszcze raz i powoli. Szesnaście procent więcej!



mi

Data: 2010-07-25 15:53:56
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "mi" <mariano.italianoUSUN@op.pl> napisał

A sprawa która miała miejsce dotyczyła różnicy kosmetycznej,
która znaczenia nie miała. Rozsądni ludzie bezbłednie odróżniają
takie stany. A oszołomy biją pianę pod byle pretekstem
a nawet przy jego braku.

Najbardziej mnie śmieszy argument, że wielkość kratki nie ma znaczenia.

I do sera też pewnie się śmiejesz.

Jeśli nie ma znaczenia to czemu nie respektować najuczciwszego i najprostszego rozwiązania jakim są równe kratki?

Genialny pomysł, koniecznie trzeba go kiedyś wypróbować!

A serio: czy ty myślisz, że ta różnica to było celowe działanie?

Data: 2010-07-25 16:03:36
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Alek wrote:
I do sera też pewnie się śmiejesz.
Genialny pomysł, koniecznie trzeba go kiedyś wypróbować!

Wpadnij kiedyś na grupę, gdy będziesz miał argumenty w dyskusji.


A serio: czy ty myślisz, że ta różnica to było celowe działanie?

Jakaż to przypadkowość, że większa kratka przytrafiła się akurat Bronkowi K. a wszystkie zaprzyjaźnione media* jak jeden mąż wyśmiały zarzut nierównych kratek. Który to okazał się prawdziwy! Jakiż przypadkowy ten nasz grajdołek.

Przywołać słowa towarzysza Dżugaszwilego o tym, że nieważne kto głosuje tylko kto liczy głosy?



mi
*) by Wajda

Data: 2010-07-23 09:03:56
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik ".B:artek." <maila@nie.ma.i.nie.bylo.pl> napisał

Ja zawsze myślałem, że idąc do lokalu wyborczego wyborca wie na kogo zagłosuje, a nie podejmuje decyzji w momencie otrzymania kartki do głosowania. Dalej idąc tym tropem, wyborca nie wpatruje się i nie przelicza powierzchni kratek dla kandydatów, nie analizuje kroku i wielkości czcionki, którą wydrukowano ich nazwiska itd.

Można by powiedzieć, że osoby zgłaszające te zastrzeżenia urągają wyborcom Kaczyńskiego, ale oni po prostu dobrze ich znają.

Data: 2010-07-23 10:04:43
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Alek wrote:
Można by powiedzieć, że osoby zgłaszające te zastrzeżenia urągają wyborcom Kaczyńskiego, ale oni po prostu dobrze ich znają.

Rozumiem, że pan się dowartościowuje. Jednak dziękuję, bo szanowny dowartościowujący się dał pokaz kwintesencji II PRL i propagandy salonu czy innych zaprzyjaźnionych mediów.

Jeśli kratka większa przy Bronkociole to powód do wykpienia Kaczora. Jeśli by kratka większa była przy Kaczorze to jazgotu by nie było końca. Hipokryzja wykształciuchów w pełnej krasie.



Kaczora lubię za niewiele rzeczy. Jedną z nich jest podważanie niektórych prawd objawionych II PRL.

mi

Data: 2010-07-23 10:25:51
Autor: Jacek Osiecki
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Dnia Fri, 23 Jul 2010 10:04:43 +0200, mi napisał(a):
Alek wrote:
Można by powiedzieć, że osoby zgłaszające te zastrzeżenia urągają wyborcom Kaczyńskiego, ale oni po prostu dobrze ich znają.
Jeśli kratka większa przy Bronkociole to powód do wykpienia Kaczora.

Nie, robienie afery o rozmiar kratki to kpiny z wyborców Kaczora.
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2010-07-23 12:35:18
Autor: Liwiusz
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Jacek Osiecki pisze:
Dnia Fri, 23 Jul 2010 10:04:43 +0200, mi napisał(a):
Alek wrote:
Można by powiedzieć, że osoby zgłaszające te zastrzeżenia urągają wyborcom Kaczyńskiego, ale oni po prostu dobrze ich znają.
Jeśli kratka większa przy Bronkociole to powód do wykpienia Kaczora.

Nie, robienie afery o rozmiar kratki to kpiny z wyborców Kaczora.

   Tu chodzi o zasadę, a nie o fakt, czy kratka utrudniała oddanie poprawnego głosu.

   Bo czymże jest gwałt? Toż to przecież tylko ocieranie się, w dodatku często przez gumę. O co tu robić aferę. O zasady? Większość - jak widać - ma je w głębokim poważaniu.

--
Liwiusz

Data: 2010-07-23 13:17:30
Autor: Maddy
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 23-07-2010 12:35, Liwiusz pisze:

Tu chodzi o zasadę, a nie o fakt, czy kratka utrudniała oddanie
poprawnego głosu.

Bo czymże jest gwałt? Toż to przecież tylko ocieranie się, w dodatku
często przez gumę. O co tu robić aferę. O zasady? Większość - jak widać
- ma je w głębokim poważaniu.

Czy Twoja matka wie, ze uważasz ją za wartą niewiele więcej, niż kawałek papieru i gdyby została zgwałcona, to byś się specjalnie nie przejął? W końcu ktoś się tylko o nią poocierał...


--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2010-07-23 13:21:27
Autor: Liwiusz
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Maddy pisze:
W dniu 23-07-2010 12:35, Liwiusz pisze:

Tu chodzi o zasadę, a nie o fakt, czy kratka utrudniała oddanie
poprawnego głosu.

Bo czymże jest gwałt? Toż to przecież tylko ocieranie się, w dodatku
często przez gumę. O co tu robić aferę. O zasady? Większość - jak widać
- ma je w głębokim poważaniu.

Czy Twoja matka wie, ze uważasz ją za wartą niewiele więcej, niż kawałek papieru i gdyby została zgwałcona, to byś się specjalnie nie przejął? W końcu ktoś się tylko o nią poocierał...


   Dyskutuj sama ze sobą, skoro wiesz lepiej co myślę.

--
Liwiusz

Data: 2010-07-23 13:49:28
Autor: m4rkiz
[kronika2prl] Kratki i wpadki
"Maddy" <maddy@esi.com.pl> wrote in message news:4c497a4b$0$19168$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 23-07-2010 12:35, Liwiusz pisze:

Tu chodzi o zasadę, a nie o fakt, czy kratka utrudniała oddanie
poprawnego głosu.

Bo czymże jest gwałt? Toż to przecież tylko ocieranie się, w dodatku
często przez gumę. O co tu robić aferę. O zasady? Większość - jak widać
- ma je w głębokim poważaniu.

Czy Twoja matka wie, ze uważasz ją za wartą niewiele więcej, niż kawałek papieru i gdyby została zgwałcona, to byś się specjalnie nie przejął? W końcu ktoś się tylko o nią poocierał...

jak to bylo z ta ironia kopiaca w dupe? ;)

Data: 2010-07-23 15:47:14
Autor: Maddy
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 23-07-2010 14:49, m4rkiz pisze:
"Maddy" <maddy@esi.com.pl> wrote in message
news:4c497a4b$0$19168$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 23-07-2010 12:35, Liwiusz pisze:

Tu chodzi o zasadę, a nie o fakt, czy kratka utrudniała oddanie
poprawnego głosu.

Bo czymże jest gwałt? Toż to przecież tylko ocieranie się, w dodatku
często przez gumę. O co tu robić aferę. O zasady? Większość - jak widać
- ma je w głębokim poważaniu.

Czy Twoja matka wie, ze uważasz ją za wartą niewiele więcej, niż
kawałek papieru i gdyby została zgwałcona, to byś się specjalnie nie
przejął? W końcu ktoś się tylko o nią poocierał...

jak to bylo z ta ironia kopiaca w dupe? ;)

No właśnie, Liwiusz się nic an moje ironii nie poznał. Ciekawe czemu?


--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2010-07-23 14:36:14
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Jacek Osiecki wrote:
Nie, robienie afery o rozmiar kratki to kpiny z wyborców Kaczora.

Już wyobrażam sobie to ujadanie Wybiórczej o większy rozmiar kratki, gdyby miałby ją Kaczor. Toż to kaczyzm w czystej postaci byłby. Zamach na demokrację.

Odpowiem Ci, Jacku - NIErobienie afery z większej kratki Bronka to kpina z demokracji.



mi

Data: 2010-07-23 15:06:29
Autor: Krzysztof
[kronika2prl] Kratki i wpadki

Użytkownik "mi" <mariano.italianoUSUN@op.pl> napisał

Odpowiem Ci, Jacku - NIErobienie afery z większej kratki Bronka to kpina z demokracji.

Tak, tak, oczywiście, naród po prostu nie może się już doczekać kolejnej afery, tym razem pod tytułem Kratka Bronka Gate.
To przecież jedna z najważniejszych spraw, jakimi powinien się teraz zająć rząd, a może nawet i sam Pan Prezydent osobiście.
Co tam jakieś emerytury, reformy zdrowia czy elektrownie atomowe.
KRATKA BRONKA TO PRIORYTET!!! Trzeba dodatkowo sprawdzić, czy na pewno nie miała babci w Armii Czerwonej.

Data: 2010-07-23 15:20:16
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Krzysztof wrote:
Tak, tak, oczywiście, naród po prostu nie może się już doczekać kolejnej afery, tym razem pod tytułem Kratka Bronka Gate.

Widzę, że pan propagandysta albo lubiący być traktowany jak idiota.

Pewnie wyimaginowane małpki albo równie wyimaginowany alkoholizm Kaczyńskiego są ważniejsze od prawdziwych różnic w wielkości kratek na karcie wyborczej, bo GWno pierwszemu poświęciło kilka artykułów a drugiemu ani jednego.

mi

Data: 2010-07-23 15:38:25
Autor: spp
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-23 15:20, mi pisze:

Pewnie wyimaginowane małpki...

Ale małpki były jak najbardziej realne - wystąpiły w ogłoszeniu przetargowym Kancelarii Prezydenta . :)

--
spp

Data: 2010-07-25 13:04:18
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
spp wrote:
Ale małpki były jak najbardziej realne - wystąpiły w ogłoszeniu przetargowym Kancelarii Prezydenta . :)

Rozdawanie mercedesów na Placu Czerwonym także było jak najbardziej realne. Tak samo małpki były nie dla Kaczyńskiego a dla kancelarii i nie pił ich Kaczyński a goście kancelarii.


Im bardziej propagandyści ujadają czy łgają na Kaczorów tym bardziej ich lubię. Tak po prostu, za nic konkretnego. :))


mi

Data: 2010-07-25 17:16:31
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "mi" <mariano.italianoUSUN@op.pl> napisał

Tak samo małpki były nie dla Kaczyńskiego a dla kancelarii i nie pił ich Kaczyński a goście kancelarii.

Jak wiadomo ludzie z wyższej półki częstują swoich gości wódką
w małpkach. To zresztą bardzo ekonomiczne bo można zaoszczędzić
na plastikowych kubkach. Podatnicy powinni być zachwyceni.

Data: 2010-07-25 17:24:21
Autor: Liwiusz
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Alek pisze:
Użytkownik "mi" <mariano.italianoUSUN@op.pl> napisał

Tak samo małpki były nie dla Kaczyńskiego a dla kancelarii i nie pił ich Kaczyński a goście kancelarii.

Jak wiadomo ludzie z wyższej półki częstują swoich gości wódką
w małpkach. To zresztą bardzo ekonomiczne bo można zaoszczędzić
na plastikowych kubkach. Podatnicy powinni być zachwyceni.


   To, że Tobie kolega robił drinki używając otwartej wódki z poprzedniej imprezy, nie oznacza, że takie same zwyczaje obowiązują "na salonach" :)

--
Liwiusz

Data: 2010-07-25 17:31:19
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Alek wrote:
Jak wiadomo ludzie z wyższej półki częstują swoich gości wódką
w małpkach. To zresztą bardzo ekonomiczne bo można zaoszczędzić
na plastikowych kubkach. Podatnicy powinni być zachwyceni.

Nawet gdyby myślenie wyszło ci naprzeciw to byś je zręcznie ominął.

No dobra, wytłumaczę ci powoli:
1. KP zamówiła NIE tylko wódkę ale i inne alkohole w małpkach.
2. Wódka to podstawa wielu drinków i na zachodzie jest uznawana za alkohol bardzo elegancki, którego byle kto nie pija. A nie jak u nas plebejski, lepszy chyba tylko od sierczystych wyrobów winopodobnych.
3. Używanie mniejszych butelek, jest droższe, ale bardziej estetyczne i higieniczne.


mi

Data: 2010-07-25 17:37:45
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
mi wrote:
2. Wódka to podstawa wielu drinków i na zachodzie jest uznawana za alkohol bardzo elegancki, którego byle kto nie pija. A nie jak u nas plebejski, lepszy chyba tylko od sierczystych wyrobów winopodobnych.

Aha, żeby być precyzyjnym to często wódka, czywiście nie byle jaka, uważana jest za trunek na tyle szlachetny, że nie powinno się go w ogóle rozrabiać.


Ale co ja tam wiem, ja prosty prawie-abstynent jestem. ;)

mi

Data: 2010-07-23 15:46:30
Autor: Krzysztof
[kronika2prl] Kratki i wpadki
"mi" <mariano.italianoUSUN@op.pl> napisa

Widzę, że pan propagandysta albo lubiący być traktowany jak idiota.
Pewnie wyimaginowane małpki albo równie wyimaginowany alkoholizm
Kaczyńskiego są ważniejsze od prawdziwych różnic w wielkości kratek na
karcie wyborczej, bo GWno pierwszemu poświęciło kilka artykułów a
drugiemu ani jednego.

Topszsz, a teraz mykaj z tym bełkotem na pl.soc.polityka.

Data: 2010-07-25 13:59:39
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Krzysztof wrote:
a teraz mykaj z tym bełkotem na pl.soc.polityka.

To już twój problem jeśli kwestię prawną chcesz raktować wyłącznie jako polityczną.

Masz podobne metody retoryczne jak Bronek K., który słowa R.Szeremietiewa o nielegalnych działaniach wobec siebie, nazwał atakiem politycznym.


mi

Data: 2010-07-23 15:32:08
Autor: Maddy
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 23-07-2010 14:36, mi pisze:
Jacek Osiecki wrote:
Nie, robienie afery o rozmiar kratki to kpiny z wyborcĂłw Kaczora.

Już wyobrażam sobie to ujadanie Wybiórczej o większy rozmiar kratki,
gdyby miałby ją Kaczor. Toż to kaczyzm w czystej postaci byłby. Zamach
na demokrację.

A masz jakieś podstawy, żeby sobie wyobrażać, czy to Twoje własne projekcje?
Rzuć przykład.

Odpowiem Ci, Jacku - NIErobienie afery z większej kratki Bronka to kpina
z demokracji.

Każda afera wywołana przez niedowartościowanych przedszkolaków to jest kpina z demokracji.


Nie rozumiem tego. Ja bym się obraziła, gdyby przywódcy popieranej przeze mnie partii publicznie opowiadali, ze jestem ciężką kretynką i trzeba mnie chronić przed sama sobą - a do tego sprowadza się afera z kratkami.
A wyborcy PIS łykają te obelgi ze strony swoich "wybrańców" i jeszcze się cieszą i potakują.


--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2010-07-24 10:21:13
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Maddy wrote:
A masz jakieś podstawy, żeby sobie wyobrażać, czy to Twoje własne projekcje?
Rzuć przykład.

Ależ proszę bardzo. Szmata manipuluje i nagina rzeczywistość, ale otwarcie łże tylko wtedy gdy propagandyści sądzą, że ujdzie im to na sucho. W przypadku Kaczyńskich nie pozwalają sobie na otwarte kłamstwa a tylko manipulacje.

Chcesz przykład ordynarnego kłamstwa szmaty z Czerskiej? Niegdyś ochydnie obsmarowała Wolniewicza i przypisała słowa, których nie wypowiedział a znaczyły całkowicie co innego niż powiedział. Redaktorzy z gadzinówki nie sądzili, że nagrania z jego przemowy są zachowane.

GWno przypisało mu słowa "Żydzi nas atakują".
W rzeczywistości powiedział "Kto nas atakuje? Żydzi? To by NIE była odpowiedź trafna! Nie słuchaliście mnie do końca. Bo tak ogólnie nie wolno sprawy stawiać!". Nagrania w necie.

Więcej nie chce mi się rozpisywać, wrzuć sobie w Google "manipulacja GW" a będziesz miała tego na pęczki.

mi

Data: 2010-07-23 19:45:25
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-23 12:25, Jacek Osiecki pisze:
Nie, robienie afery o rozmiar kratki to kpiny z wyborców Kaczora.

Nie, lepiej żeby to uszło na sucho i następnym razem Grafik Kartowy
jeszcze bardziej wyróżnił swojego ulubieńca.

Takie techniki to są działania socjotechniczne i mają wpływ na wyborców!
Nie chodzi o to, że zadeklarowani wielbiciele Jarka nagle zagłosują na
Bronka, bo miał lekko większą kratkę. Chodzi o pewien odsetek losowo
głosujących.

Więc to nie jest robienie kpin z wyborców tego czy innego kandydata, ale
właśnie z niewyborców, z czynnika losowego, który ma pozostać losowy, a
nie pseudolosowy ze wskazaniem na Bronka.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-23 21:01:13
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Takie techniki to są działania socjotechniczne i mają wpływ na wyborców!

Tylko na idiotów.

Nie chodzi o to, że zadeklarowani wielbiciele Jarka nagle zagłosują na
Bronka, bo miał lekko większą kratkę. Chodzi o pewien odsetek losowo
głosujących.

No właśnie.

Data: 2010-07-23 21:25:31
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-23 21:01, Alek pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał
Takie techniki to są działania socjotechniczne i mają wpływ na wyborców!
Tylko na idiotów.

Nieprawda.

Nie chodzi o to, że zadeklarowani wielbiciele Jarka nagle zagłosują na
Bronka, bo miał lekko większą kratkę. Chodzi o pewien odsetek losowo
głosujących.
No właśnie.

Cieszę się, że się zgadzamy.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-23 21:33:12
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Takie techniki to są działania socjotechniczne i mają wpływ na wyborców!
Tylko na idiotów.

Nieprawda.

Nie chodzi o to, że zadeklarowani wielbiciele Jarka nagle zagłosują na
Bronka, bo miał lekko większą kratkę. Chodzi o pewien odsetek losowo
głosujących.
No właśnie.

Cieszę się, że się zgadzamy.

Zgadzasz się, że głosujący "losowo" to idiota? To dobrze.

Data: 2010-07-24 11:33:58
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-23 21:33, Alek pisze:
Nie chodzi o to, że zadeklarowani wielbiciele Jarka nagle zagłosują na
Bronka, bo miał lekko większą kratkę. Chodzi o pewien odsetek losowo
głosujących.
No właśnie.
Cieszę się, że się zgadzamy.
Zgadzasz się, że głosujący "losowo" to idiota?

Bynajmniej.

Aczkolwiek głosujący losowo nie są wyborcami Kaczyńskiego, więc nawet
jak ich uznać za idiotów, to i tak nie świadczy to o wyborcach Jarka,
jak sugerują w tym wątku niektórzy,


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-24 12:22:13
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Aczkolwiek głosujący losowo nie są wyborcami Kaczyńskiego, więc nawet
jak ich uznać za idiotów, to i tak nie świadczy to o wyborcach Jarka,
jak sugerują w tym wątku niektórzy,

Krzyk o rozmiar kratki podnieśli funkcjonariusze pisu,
który twierdzili, że z tego powodu część *ich wyborców*
pomyłkowo oddała głos na Komorowskiego.

Data: 2010-07-25 12:59:28
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-24 12:22, Alek pisze:

Krzyk o rozmiar kratki podnieśli funkcjonariusze pisu,
który twierdzili, że z tego powodu część *ich wyborców*
pomyłkowo oddała głos na Komorowskiego.

No to faktycznie przesadzili. A gdzie można znaleźć te twierdzenia?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-23 21:06:53
Autor: Krzysztof
[kronika2prl] Kratki i wpadki

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Takie techniki to są działania socjotechniczne i mają wpływ na wyborców!

Wybacz, ale gołym okiem nawet nie byłbyś w stanie dostrzec różnicy 2 pkt. w wielkości kratki.
Dlatego robienie z tego afery jest tak porażające, jak niektóre sceny z Misia.
W dodatku ośmieszasz samego siebie, usiłując przekonać nas, że wielkość kratki przy nazwisku ma wpływ na wyborców. Na Ciebie miał wpływ? Ty kierowałeś się właśnie wielkością kratki? A dlaczego nie kolejnością umieszczenia kandydatów na karcie wyborczej?

Nie chodzi o to, że zadeklarowani wielbiciele Jarka nagle zagłosują na
Bronka, bo miał lekko większą kratkę. Chodzi o pewien odsetek losowo
głosujących.

Ten odsetek lemingów, którzy rzekomo mieliby głosować losowo, skreśliliby pierwszego z brzegu kandydata, a był nim - tak się składa - Kaczor.

Więc to nie jest robienie kpin z wyborców tego czy innego kandydata, ale
właśnie z niewyborców, z czynnika losowego, który ma pozostać losowy, a
nie pseudolosowy ze wskazaniem na Bronka.

Dżiiiz, naprawdę większych bredni dawno nie czytałem :/

Data: 2010-07-23 21:32:07
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-23 21:06, Krzysztof pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał
Takie techniki to są działania socjotechniczne i mają wpływ na wyborców!
Wybacz, ale gołym okiem nawet nie byłbyś w stanie dostrzec różnicy 2
pkt. w wielkości kratki.

No ktoś ją dostrzegł, ale nie w tym rzecz, żeby to świadomie zauważyć.
Socjotechnika polega na manipulacji bez świadomości manipulowanego.

W dodatku ośmieszasz samego siebie, usiłując przekonać nas, że wielkość
kratki przy nazwisku ma wpływ na wyborców.

W dodatku ośmieszasz samego siebie, nie potrafiąc dyskutować
merytorycznie i przedstawiając argumenty o ośmieszaniu.

Na Ciebie miał wpływ?

Nie, bo ja miałem zadeklarowane preferencje wyborcze bardzo silne.

A dlaczego nie kolejnością
umieszczenia kandydatów na karcie wyborczej?

Owszem, kolejnością również, jednak ta jest losowana przez życie i chyba
nie istnieje jak na razie sensowne rozwiązanie na kolejność.

Ten odsetek lemingów, którzy rzekomo mieliby głosować losowo,

O wielki pozwól mi oddać ci pokłon.

Dżiiiz, naprawdę większych bredni dawno nie czytałem :/

Najwyraźniej więc nie czytujesz własnych ,,produkcji''.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-23 22:01:55
Autor: Krzysztof
[kronika2prl] Kratki i wpadki
"Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

No ktoś ją dostrzegł,

Tak, ktoś, kto najwyraźniej nie ma w życiu większych problemów.

W dodatku ośmieszasz samego siebie, nie potrafiąc dyskutować
merytorycznie i przedstawiając argumenty o ośmieszaniu.

Ależ dyskutuję merytorycznie wykazując Ci, że skoro zakładasz, że niewidoczna gołym okiem różnica 2 pkt. w wielkości kratki ma wpływ na decyzję wyborców, to sam siebie - jako wyborcę - ośmieszasz.
Ja osobiście na wyborach nie zwracam uwagi na grafikę, układ liter czy wielkość czcionki na karty wyborczej.

Nie, bo ja miałem zadeklarowane preferencje wyborcze bardzo silne.

Dlaczego więc zakładasz, że inni takich preferencji nie mieli?
I dlaczego zakładasz, że nawet jeśli nie mieli, to akurat kierowali się wielkością kratki, a nie kolejnością nazwisk na karcie, brzmieniem głosu czy kolorem oczu kandydata?

Owszem, kolejnością również, jednak ta jest losowana przez życie i chyba
nie istnieje jak na razie sensowne rozwiązanie na kolejność.

Na pewno by się znalazło, jednak nikt rozsądny nie zakłada, że kolejność nazwisk (podobnie jak różnica w kratkach) ma jakiekolwiek znaczenie przy wyborze kandydata.

Ten odsetek lemingów, którzy rzekomo mieliby głosować losowo,

O wielki pozwól mi oddać ci pokłon.

Przecież to był Twój wymysł, że odsetek narodu nie myśli, tylko wybiera losowo.
Ja ich tylko nazwałem po imieniu, bo do normalnych, tacy ludzie na pewno nie należą.

K.

Data: 2010-07-24 11:53:40
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-23 22:01, Krzysztof pisze:
"Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał
No ktoś ją dostrzegł,
Tak, ktoś, kto najwyraźniej nie ma w życiu większych problemów.

Po pierwsze to nie wynika, po drugie nawet jeśli, to co z tego? Ludzie z
brakiem ,,większych problemów'' niż manipulacja wyborów nie mają prawa
protestu?

W dodatku ośmieszasz samego siebie, nie potrafiąc dyskutować
merytorycznie i przedstawiając argumenty o ośmieszaniu.
Ależ dyskutuję merytorycznie wykazując Ci, że skoro zakładasz, że
niewidoczna gołym okiem różnica 2 pkt. w wielkości kratki ma wpływ na
decyzję wyborców, to sam siebie - jako wyborcę - ośmieszasz.

Skup się lepiej na tym, że ty ośmieszasz się tym, że notorycznie nie
umiejąc zrozumieć zasad działania manipulacji tego rodzaju próbujesz
obrażać rozmówcę.


Ja osobiście na wyborach nie zwracam uwagi na grafikę, układ liter czy
wielkość czcionki na karty wyborczej.

Ale wyborcy to nie tylko grupa Jów Osobiścich.

Nie, bo ja miałem zadeklarowane preferencje wyborcze bardzo silne.
Dlaczego więc zakładasz, że inni takich preferencji nie mieli?

Nie zakładam. Zakładam, że wśród ,,innych'' byli tacy, co mieli podobnie
jak ja, ale i tacy, co nie mieli.

I dlaczego zakładasz, że nawet jeśli nie mieli, to akurat kierowali się
wielkością kratki, a nie kolejnością nazwisk na karcie, brzmieniem głosu
czy kolorem oczu kandydata?

Nie zakładam. Pozostałe wymienione przez ciebie czynniki również mają
wpływ, tylko niestety nie znaleziono na razie na nie rozwiązania.

Owszem, kolejnością również, jednak ta jest losowana przez życie i chyba
nie istnieje jak na razie sensowne rozwiązanie na kolejność.
Na pewno by się znalazło, jednak nikt rozsądny nie zakłada, że kolejność
nazwisk (podobnie jak różnica w kratkach) ma jakiekolwiek znaczenie przy
wyborze kandydata.

I znów kłamiesz. Ja jestem rozsądny i zakładam. Kolejność jak
najbardziej miała wpływ na pewną liczbę głosów.


Ten odsetek lemingów, którzy rzekomo mieliby głosować losowo,
O wielki pozwól mi oddać ci pokłon.
Przecież to był Twój wymysł, że odsetek narodu nie myśli, tylko wybiera
losowo.

Nigdzie tak nie napisałem.


Ja ich tylko nazwałem po imieniu, bo do normalnych, tacy ludzie na pewno
nie należą.

O wielki pozwól mi oddać ci pokłon. Ty, wzorcu normalności, krynico
mądrości, oświetlasz drogę mego życia.

[Wyjaśnienie: Ponieważ za pierwszym razem nie załapałeś, tym razem
wyjaśnienie: Tak, część osób wybierze losowo. Tak, mogą to być zarówno
chorzy psychicznie czy niedorozwinięci umysłowo, jak również zwane
potocznie ,,normalnymi'' (choć mam wrażenie, że dla ciebie normalne są
tylko twoje klony) albo wręcz geniusze.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-24 23:05:20
Autor: Krzysztof
[kronika2prl] Kratki i wpadki
"Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Po pierwsze to nie wynika, po drugie nawet jeśli, to co z tego? Ludzie z
brakiem ,,większych problemów'' niż manipulacja wyborów nie mają prawa
protestu?

Mają. Ale w obliczu tego, że istnieją znacznie większe problemy, niż Kratka Bronka, robią z siebie wyjątkowych idiotów.
Naprawdę tego nie łapiesz?

Skup się lepiej na tym, że ty ośmieszasz się tym, że notorycznie nie
umiejąc zrozumieć zasad działania manipulacji tego rodzaju próbujesz
obrażać rozmówcę.

Rozumiem zasady działania manipulacji. Jednak jestem zdania, podobnie jak inni w tym wątku, że wielkość kratki przy nazwisku w żaden sposób nie jest manipulacją ludźmi, ani inną socjotechniką, ponieważ uważam, że ludzie nie kierują się w swoich wyborach tego typu pierdołami. Tak samo, jak nie kierują się kolorem oczu, wzrostem, upodobaniem do imienia kandydata czy też jego kolejnością na liście wyborczej.

Ja osobiście na wyborach nie zwracam uwagi na grafikę, układ liter czy
wielkość czcionki na karty wyborczej.

Ale wyborcy to nie tylko grupa Jów Osobiścich.

Czyli co? Tylko ja i Ty wybieraliśmy świadomie?
Bo doprawdy nie wiem, skąd wziąłeś przekonanie, że jakiś tam motłoch idzie na wybory strzelać na "chybił-trafił"?
Masz jakieś dane statystyczne mówiące o tym, że dany procent ludzi nie wiedząc kogo wybrać, wybierało kogokolwiek? Bo ja uważam, że niezdecydowani do końca ludzie kierują się bardziej logiczną zasadą - zlewają wybory i zostają w domach. Tak jest bowiem najprościej.

Nie zakładam. Zakładam, że wśród ,,innych'' byli tacy, co mieli podobnie
jak ja, ale i tacy, co nie mieli.

I poszli na wybory z nadzieją, że ich olśni w drodze do komisji wyborczej?
Błagam!

Nie zakładam. Pozostałe wymienione przez ciebie czynniki również mają
wpływ, tylko niestety nie znaleziono na razie na nie rozwiązania.

Bo nie ma takiego powodu.

Na pewno by się znalazło, jednak nikt rozsądny nie zakłada, że kolejność
nazwisk (podobnie jak różnica w kratkach) ma jakiekolwiek znaczenie przy
wyborze kandydata.

I znów kłamiesz. Ja jestem rozsądny i zakładam.

Ale ja niestety nie przypuszczam, byś w tej akurat kwestii wykazywał choć minimum rozsądku.

Kolejność jak najbardziej miała wpływ na pewną liczbę głosów.

To Twoje pobożne życzenia czy jakieś twarde fakty?

Przecież to był Twój wymysł, że odsetek narodu nie myśli, tylko wybiera
losowo.

Nigdzie tak nie napisałem.

Diżsss, to o czym Ty w końcu piszesz???

[Wyjaśnienie: Ponieważ za pierwszym razem nie załapałeś, tym razem
wyjaśnienie: Tak, część osób wybierze losowo.

To w końcu się zdecyduj, bo widzę, że nawet bez socjotechniki i manipulacji sam za bardzo nie wiesz, o co Ci chodzi ;-)

Tak, mogą to być zarówno
chorzy psychicznie czy niedorozwinięci umysłowo,

Jeśli ubezwłasnowolnieni, to nie mają prawa wyborczego.
Jeśli nie, to znaczy, że choroba psychiczna nie ma wpływu na ich poczytalność.

Pozdrawiam
K.

Data: 2010-07-24 23:32:33
Autor: Animka
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-24 23:05, Krzysztof pisze:

Jeśli ubezwłasnowolnieni, to nie mają prawa wyborczego.
Jeśli nie, to znaczy, że choroba psychiczna nie ma wpływu na ich
poczytalność.

Tam gdzie byłam w komisji to przyszedł głosować debilek. Przyszedł z jakąś opiekunką. Matka to nie była bo jakby to była matka to też by głosowała.

Jeśli chodzi o te kratki to się zastanawiam czy niewidomy trafiłby we właściwą (skoro te okienka nie były rĂłwne). Dla niewidomych mieliśmy taki szablon (wycięte kwadraciki). Akurat tak się złoĹźyło, Ĺźe  Ĺźadnego niewidomego nie było.


--
animka

Data: 2010-07-25 14:26:15
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-24 23:05, Krzysztof pisze:
"Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Po pierwsze to nie wynika, po drugie nawet jeśli, to co z tego? Ludzie z
brakiem ,,większych problemów'' niż manipulacja wyborów nie mają prawa
protestu?

Mają. Ale w obliczu tego, że istnieją znacznie większe problemy, niż
Kratka Bronka, robią z siebie wyjątkowych idiotów.

Bynajmniej. Natomiast argumentacja, że skoro istnieje większy problem,
to można olać mniejsze, jest taka sobie. Naprawdę tego nie łapiesz?

Rozumiem zasady działania manipulacji. Jednak jestem zdania, podobnie
jak inni w tym wątku, że wielkość kratki przy nazwisku w żaden sposób
nie jest manipulacją ludźmi, ani inną socjotechniką, ponieważ uważam, że
ludzie nie kierują się w swoich wyborach tego typu pierdołami. Tak samo,
jak nie kierują się kolorem oczu, wzrostem, upodobaniem do imienia
kandydata czy też jego kolejnością na liście wyborczej.

No to źle uważasz. O ile w przypadku wielkości kratki, która działa na
podświadomość, trzeba by przeprowadzić badania, żeby orzec
jednoznacznie, o tyle w przypadku wyboru wg wzrostu czy imienia myślę,
że łatwo będzie znaleźć przykład kogoś, kto tak głosował.

Ja osobiście na wyborach nie zwracam uwagi na grafikę, układ liter czy
wielkość czcionki na karty wyborczej.
Ale wyborcy to nie tylko grupa Jów Osobiścich.
Czyli co? Tylko ja i Ty wybieraliśmy świadomie?

To zdanie nie jest negacją zdania ,,Wszyscy są tacy jak ja''.

Bo doprawdy nie wiem, skąd wziąłeś przekonanie, że jakiś tam motłoch
idzie na wybory strzelać na "chybił-trafił"?

Nigdzie nie twierdziłem nic o żadnym motłochu.

Masz jakieś dane statystyczne mówiące o tym, że dany procent ludzi nie
wiedząc kogo wybrać, wybierało kogokolwiek? Bo ja uważam, że
niezdecydowani do końca ludzie kierują się bardziej logiczną zasadą -
zlewają wybory i zostają w domach. Tak jest bowiem najprościej.

Owszem, ale niekoniecznie wszyscy. Czasami idą dla jaj, czasami
towarzysko. Czasami, bo żona/mąż zmusza.

Nie zakładam. Zakładam, że wśród ,,innych'' byli tacy, co mieli podobnie
jak ja, ale i tacy, co nie mieli.
I poszli na wybory z nadzieją, że ich olśni w drodze do komisji wyborczej?

Też, to jedna z opcji. Nieraz szedłem coś kupić np. będąc niezdecydowany
co kupię. Ostatecznie kupiłem losowo.

I znów kłamiesz. Ja jestem rozsądny i zakładam.
Ale ja niestety nie przypuszczam, byś w tej akurat kwestii wykazywał
choć minimum rozsądku.

Mam inne zdanie.

Kolejność jak najbardziej miała wpływ na pewną liczbę głosów.
To Twoje pobożne życzenia czy jakieś twarde fakty?

Niestety nie prowadziłem badań, więc to raczej na bazie doświadczenia
życiowego.

Przecież to był Twój wymysł, że odsetek narodu nie myśli, tylko wybiera
losowo.
Nigdzie tak nie napisałem.
Diżsss, to o czym Ty w końcu piszesz???

Nie o tym, co ty widzisz. Ty widzisz brak myślenia, a ja pisałem
wyłącznie o losowości.

[Wyjaśnienie: Ponieważ za pierwszym razem nie załapałeś, tym razem
wyjaśnienie: Tak, część osób wybierze losowo.
To w końcu się zdecyduj, bo widzę, że nawet bez socjotechniki i
manipulacji sam za bardzo nie wiesz, o co Ci chodzi ;-)

Wiem. Od początku chodzi mi o to, że część osób wybierze losowo, co nie
czyni ich nie myślącymi (nie istnieją nie myślący ludzie), lemingami czy
innymi xyz (nie chce mi się szukać jakich epitetów używałeś

Tak, mogą to być zarówno
chorzy psychicznie czy niedorozwinięci umysłowo,
Jeśli ubezwłasnowolnieni, to nie mają prawa wyborczego.
Jeśli nie, to znaczy, że choroba psychiczna nie ma wpływu na ich
poczytalność.

Pomijając, że nieprawda, to i tak bez związku z omawianym tematem.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-26 06:08:35
Autor: Massai
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Krzysztof wrote:

"Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

> Skup się lepiej na tym, że ty ośmieszasz się tym, że notorycznie nie
> umiejąc zrozumieć zasad działania manipulacji tego rodzaju próbujesz
> obrażać rozmówcę.

Rozumiem zasady działania manipulacji. Jednak jestem zdania, podobnie
jak inni w tym wątku, że wielkość kratki przy nazwisku w żaden sposób
nie jest manipulacją ludźmi, ani inną socjotechniką, ponieważ uważam,
że ludzie nie kierują się w swoich wyborach tego typu pierdołami.

Ludzie wybierając, np. towar w sklepie (a dla wielu ma to daleko
większe znaczenie niż wybór prezydenta, i czynią ten wybór z większym
zastanowieniem) kierują się takimi pierdołami jak:
1. kolor opakowania
2. wielkość liter na opakowaniu
3. hasła na opakowaniu ("najlepszy! najnowszy!")
4. półka na której leży produkt (środkowa ma największe branie)
5. nazwa produktu dobrze się kojarząca

i całe multum innych dupereli, wpływających mniej wprost (jak np.
lokalizacja w sklepie - "przy kasie będziesz miał większe branie -
także fiskalnej").
Być albo nie być dla producenta, dlatego za każdy z tych elementów
producenci płaca ciężkie pieniądze.

Jeśli uważasz że to nie ma wpływu to zdanie które napisałeś:
"Rozumiem zasady działania manipulacji" - jest kłamstwem. Albo po
prostu dowodzi Twojej naiwności.

Akurat w przypadku kratki i wyborów - nie sądzę żeby miało to większy
wpływ niż kilkadziesiąt tysięcy głosów. Ale tylko "nie sądzę", bo nie
mogę powiedzieć że "wiem". I nikt tak naprawdę nie może powiedzieć że
"wie na pewno".

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-07-26 09:38:46
Autor: Krzysztof
[kronika2prl] Kratki i wpadki

Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał

Ludzie wybierając, np. towar w sklepie (a dla wielu ma to daleko
większe znaczenie niż wybór prezydenta

I to jest kluczowe we wszystkim, co napisałeś.
Dla wielu ludzi wybór prezydenta nie ma_żadnego_znaczenia i w takim wypadku siedzą po prostu w domu.
Nie znam masochistów, którzy mają w nosie politykę, a mimo to idą na wybory. Ty znasz?

Jeśli uważasz że to nie ma wpływu to zdanie które napisałeś:
"Rozumiem zasady działania manipulacji" - jest kłamstwem. Albo po
prostu dowodzi Twojej naiwności.

A czego dowodzi Twoje wyrywanie zdań z kontekstu?

Akurat w przypadku kratki i wyborów - nie sądzę żeby miało to większy
wpływ niż kilkadziesiąt tysięcy głosów. Ale tylko "nie sądzę", bo nie
mogę powiedzieć że "wiem". I nikt tak naprawdę nie może powiedzieć że
"wie na pewno".

A ja nie sądzę, żeby to miało_jakikolwiek_wpływ, na jakiekolwiek osoby, które udały się na wybory.
Słowa przeciwko słowom - tak możemy do wieczora.

Pozdrawiam
K.

Data: 2010-07-26 15:11:19
Autor: Michal
[kronika2prl] Kratki i wpadki

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek"
Nie, lepiej żeby to uszło na sucho i następnym razem Grafik Kartowy
jeszcze bardziej wyróżnił swojego ulubieńca.

Takie techniki to są działania socjotechniczne i mają wpływ na wyborców!

Nie jestem socjologiem i ciągle się łudzę, że jednak trochę zależy od nas samych. A tak przy okazji nie zwróciłeś uwagi na telewizyjne spoty instruktażowe w kwestii techniki głosowania? Pokazywano przykładową kartę do głosowania (bez nazwisk lub z fikcyjnymi - nie pamiętam). Każdorazowo zakreślany był kwadracik przy pierwszym nazwisku. To dopiero manipulacja!
Michał

Data: 2010-07-26 17:16:22
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-26 15:11, Michal pisze:

Nie jestem socjologiem i ciągle się łudzę, że jednak trochę zależy od
nas samych.

Zależy. Przecie popadasz w skrajność ,,Są techniki manipulacji ==> nic
już ode mnie nie zależy''. Aczkolwiek w sumie jak się mocno zastanowić,
to niewiele od nas zależy.

Np. przeprowadźmy sondę: Czy posiadanie drugiej żony jest złe?
Wyniki są różne w zależności od kultury oraz punktu w czasie (załóżmy,
że można się cofać w czasie).

Wiele naszych decyzji wynika z tego, że takie postrzeganie przyjęliśmy z
zewnątrz.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-23 18:38:25
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "mi" <mariano.italianoUSUN@op.pl> napisał

Można by powiedzieć, że osoby zgłaszające te zastrzeżenia urągają wyborcom Kaczyńskiego, ale oni po prostu dobrze ich znają.

Rozumiem, że pan się dowartościowuje. Jednak dziękuję, bo szanowny dowartościowujący się dał pokaz kwintesencji II PRL i propagandy salonu czy innych zaprzyjaźnionych mediów.

Jestes kretynem, twój język cię zdradza.

Jeśli kratka większa przy Bronkociole to powód do wykpienia Kaczora. Jeśli by kratka większa była przy Kaczorze to jazgotu by nie było końca. Hipokryzja wykształciuchów w pełnej krasie.

Nie. Jeśli kratka umożliwia oddanie ważnego głosu to jest właściwa.

Data: 2010-07-23 19:20:01
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Alek wrote:
Jestes kretynem, twój język cię zdradza.

Jesteś kretynem, twoje zachowanie cię zdradza.


mi

Data: 2010-07-24 21:10:19
Autor: Artur M. Piwko
[kronika2prl] Kratki i wpadki
In the darkest hour on Fri, 23 Jul 2010 10:04:43 +0200,
mi <mariano.italianoUSUN@op.pl> screamed:
Można by powiedzieć, że osoby zgłaszające te zastrzeżenia urągają wyborcom Kaczyńskiego, ale oni po prostu dobrze ich znają.

Rozumiem, że pan się dowartościowuje. Jednak dziękuję, bo szanowny dowartościowujący się dał pokaz kwintesencji II PRL i propagandy salonu czy innych zaprzyjaźnionych mediów.


Ludzie głosują na nazwiska, nie na kratki.

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:228B ]
[ 21:10:02 user up 12508 days,  9:05,  1 user, load average: 0.05, 0.01, 0.59 ]

             God must love the Common Man; He made so many of them.

Data: 2010-07-24 23:00:35
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Artur M. Piwko wrote:
Ludzie głosują na nazwiska, nie na kratki.

To może przy niektórych nazwiskach w ogóle nie umieszczać kratki, hę?

mi

Data: 2010-07-28 23:14:37
Autor: Artur M. Piwko
[kronika2prl] Kratki i wpadki
In the darkest hour on Sat, 24 Jul 2010 23:00:35 +0200,
mi <mariano.italianoUSUN@op.pl> screamed:
Ludzie głosują na nazwiska, nie na kratki.

To może przy niektórych nazwiskach w ogóle nie umieszczać kratki, hę?


Jakoś kandydata trzeba zaznaczyć.

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:231B ]
[ 23:14:22 user up 12512 days, 11:09,  1 user, load average: 0.50, 0.10, 0.90 ]

         When all is said and done, more is usually said than is done.

Data: 2010-07-29 08:26:49
Autor: Maddy
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 28-07-2010 23:14, Artur M. Piwko pisze:
In the darkest hour on Sat, 24 Jul 2010 23:00:35 +0200,
mi<mariano.italianoUSUN@op.pl>  screamed:
Ludzie głosują na nazwiska, nie na kratki.

To może przy niektórych nazwiskach w ogóle nie umieszczać kratki,
hę?


Jakoś kandydata trzeba zaznaczyć.

Jak ktoś tutaj jest dość stary, to pamięta wybory do sejmu kontraktowego
- nie były kratek, skreślało się nazwiska.
I jakoś sobie to społeczeństwo, wyuczone w okropnych komunistycznych
szkołach, poradziło.

Ale to były czasy, w których nie trzeba było pisać w instrukcji od
żelazka, żeby nie prasować ubrań na sobie.

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2010-07-29 08:54:30
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "Maddy" <maddy@esi.com.pl> napisał

Jakoś kandydata trzeba zaznaczyć.

Jak ktoś tutaj jest dość stary, to pamięta wybory do sejmu kontraktowego
- nie były kratek, skreślało się nazwiska.
I jakoś sobie to społeczeństwo, wyuczone w okropnych komunistycznych
szkołach, poradziło.

Nie do końca. Z listy krajowej wszedł Kozakiewicz - tylko dlatego że był ostatni na liście. Jak ktoś przekreślił całą listę ale kreski nie dociągnął do końca to Kozakiewicz zdobywał głos, wbrew intencji wyborcy.

Data: 2010-07-29 09:02:56
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-29 08:26, Maddy pisze:

Ale to były czasy, w których

.... posłami zostali aktorzy, kabareciarze itp. a głównymi zadaniami
sejmu było zakładanie orłowi czapki i zmienianie wzorka na skrzydełkach.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-29 09:20:38
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Ale to były czasy, w których

... posłami zostali aktorzy, kabareciarze itp.

Ta... Za to dzisiaj to sami powaĹźni i hiperkompetentni fachowcy.
BTW, Rewiński był dopiero w następnej kadencji.

a głównymi zadaniami
sejmu było zakładanie orłowi czapki i zmienianie wzorka na skrzydełkach.

Bredzisz. Nie jesteś na tyle młody by nie wiedzieć, jedynym wyjaśnieniem pozostaje więc skleroza. Zaryzykuję twierdzenie, że przez pierwsze dwa lata zrobiono więcej niż przez następnych dwadzieścia.

Data: 2010-07-29 12:46:27
Autor: Maddy
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 29-07-2010 09:20, Alek pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Ale to były czasy, w których

... posłami zostali aktorzy, kabareciarze itp.

Ta... Za to dzisiaj to sami powaĹźni i hiperkompetentni fachowcy.
BTW, Rewiński był dopiero w następnej kadencji.

a głównymi zadaniami
sejmu było zakładanie orłowi czapki i zmienianie wzorka na skrzydełkach.

Bredzisz. Nie jesteś na tyle młody by nie wiedzieć, jedynym wyjaśnieniem
pozostaje więc skleroza. Zaryzykuję twierdzenie, że przez pierwsze dwa
lata zrobiono więcej niż przez następnych dwadzieścia.

I te pierwsze lata to było eldorado dla przedsiębiorców, wtedy naprawdę co nie zakazane było dozwolone.
Nota bene ta wolność gospodarcza to był spadek po Rakowskim.
Jak człowiek wspomni jakie wtedy były bariery wejścia na rynek a jakie dziś. Łza się w oku kręci...

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2010-07-29 12:54:45
Autor: Liwiusz
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Maddy pisze:


I te pierwsze lata to było eldorado dla przedsiębiorców, wtedy naprawdę co nie zakazane było dozwolone.
Nota bene ta wolność gospodarcza to był spadek po Rakowskim.
Jak człowiek wspomni jakie wtedy były bariery wejścia na rynek a jakie dziś. Łza się w oku kręci...

   I moĹźna się było tak wozić ciężarĂłwką bez koncesji? BoĹźe, jaka dzicz. Dobrze, Ĺźe teraz wszystko odbywa się pod czujnym okiem urzędnika.

--
Liwiusz

Data: 2010-07-29 17:22:31
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-29 12:46, Maddy pisze:
Bredzisz. Nie jesteś na tyle młody by nie wiedzieć, jedynym wyjaśnieniem
pozostaje więc skleroza. Zaryzykuję twierdzenie, że przez pierwsze dwa
lata zrobiono więcej niż przez następnych dwadzieścia.

A co zrobiono poza czapką dla orła i gwiazdkami?
I rozpierdzieleniem majątku narodowego i zrobieniem z kraju pustyni ?

I te pierwsze lata to było eldorado dla przedsiębiorców, wtedy naprawdę
co nie zakazane było dozwolone.

A co było państwowe to zostało rozkradzione i na tym zrobili majątki.

Jak człowiek wspomni jakie wtedy były bariery wejścia na rynek a jakie
dziś. Łza się w oku kręci...

Nie wiem jakie masz teraz bariery prawne? Raczej wtedy było zerowe
nasycenie rynku dobrami, spore zapotrzebowanie na cokolwiek, nawet
szajs, byleby ładniejszy niż szajs poPRLowy. A jak coś produkowali to z
kradzionego na kradzionym.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-29 17:08:11
Autor: Artur M. Piwko
[kronika2prl] Kratki i wpadki
In the darkest hour on Thu, 29 Jul 2010 08:26:49 +0200,
Maddy <maddy@esi.com.pl> screamed:
Ludzie głosują na nazwiska, nie na kratki.

To może przy niektórych nazwiskach w ogóle nie umieszczać kratki,
hę?


Jakoś kandydata trzeba zaznaczyć.

Jak ktoś tutaj jest dość stary, to pamięta wybory do sejmu kontraktowego
- nie były kratek, skreślało się nazwiska.
I jakoś sobie to społeczeństwo, wyuczone w okropnych komunistycznych
szkołach, poradziło.

Ale to były czasy, w których nie trzeba było pisać w instrukcji od
żelazka, żeby nie prasować ubrań na sobie.


Z kartami do głosowania jest o tyle delikatna sytuacja, że rezultat
zaznaczenia sprawdzają przynajmniej dwie wrogie strony. Przy dowolności
zaznaczenia mogły by wybuchać większe spory niż o te kilkaset µm.

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:226B ]
[ 17:06:51 user up 12513 days,  5:01,  1 user, load average: 0.63, 0.18, 0.95 ]

              sadism, n.:  A sadist refusing to whip a masochist.

Data: 2010-07-24 23:12:08
Autor: Krzysztof
[kronika2prl] Kratki i wpadki

Użytkownik "Artur M. Piwko" <milusi.pysiaczek@buziaczek.pl> napisał

Ludzie głosują na nazwiska, nie na kratki.

No niestety. Elektorat PISu jest innego zdania.

K.

Data: 2010-07-24 23:40:22
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Krzysztof wrote:
No niestety. Elektorat PISu jest innego zdania.

Jeśli elektoratowi PO się zrobi dobrze przez przyklejanie łatek oponentom to odtąd z dumą jestem elektoratem PiS. Bo jestem przeciw matactwom wyborczym z wielkościami kratek.


mi

Data: 2010-07-25 00:03:14
Autor: Bydlę
[kronika2prl] Kratki i wpadki
On 2010-07-24 23:12:08 +0200, "Krzysztof" <kdorjain@interia.pl> said:


Użytkownik "Artur M. Piwko" <milusi.pysiaczek@buziaczek.pl> napisał

Ludzie głosują na nazwiska, nie na kratki.

No niestety. Elektorat PISu jest innego zdania.


"INSTRUKCJA OBSŁUGI KARTY DO GŁOSOWANIA NA JEDYNEGO PRAWDZIWEGO PREZYDENTA.

1. Idź do lokalu wyborczego
2, Zarejestruj się i pobierz kartę do głosowania
3. Na karcie zamieszczono nazwiska kandydatów ułożone wg kolejności alfabetycznej
....
98. Przed nazwiskiem kandydata umieszcza się znak, w środku którego należy postawić kropkę, by wskazać głos oddany na danego kandydata.
99. W ceu uniknięcia pomyłek, każdy kandydat ma swój znak.
100. Przykładowe znaki dla 20 kandydatów przedstawia załącznik:
<http://tinylink.pl/wzor>"




--
Bydlę

Data: 2010-07-26 06:09:39
Autor: Massai
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Artur M. Piwko wrote:

In the darkest hour on Fri, 23 Jul 2010 10:04:43 +0200,
mi <mariano.italianoUSUN@op.pl> screamed:
>> Można by powiedzieć, że osoby zgłaszające te zastrzeżenia
urągają >> wyborcom Kaczyńskiego, ale oni po prostu dobrze ich
znają.
> > Rozumiem, że pan się dowartościowuje. Jednak dziękuję, bo
> szanowny dowartościowujący się dał pokaz kwintesencji II PRL i
> propagandy salonu czy innych zaprzyjaĹşnionych mediĂłw.
> Ludzie głosują na nazwiska, nie na kratki.

A ludzie kupują najlepsze towary, albo o najlepszym stosunku ceny do
jakości.

Ciekawe po co ci głupi producenci ładują taką kasę w reklamę.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-07-26 09:45:30
Autor: Krzysztof
[kronika2prl] Kratki i wpadki

Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:i2j8r3$cov$1news.onet.pl...

A ludzie kupują najlepsze towary, albo o najlepszym stosunku ceny do
jakości.

I mam rozumieć, że gdy zobaczysz w sklepie ciastka waniliowe A i ciastka waniliowe B w_identycznych_opakowaniach, różniących się jedynie niewidoczną dla oka wielkością czcionki w nazwie A, to pójdziesz do sklepu i kupisz właśnie waniliowe A, choć tak naprawdę nie przepadasz za ciastkami?
Bo do takiego właśnie schematu sprowadza się głosowanie człowieka, który ma w nosie politykę. Z kolei ten, który nie ma jej w nosie, "troszkę" inaczej i znacznie wcześniej przygotowuje się do podjęcia właściwej dezycji.

K.

Data: 2010-07-26 08:22:19
Autor: Massai
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Krzysztof wrote:


Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości
news:i2j8r3$cov$1news.onet.pl...

> A ludzie kupują najlepsze towary, albo o najlepszym stosunku ceny
> do jakości.

I mam rozumieć, że gdy zobaczysz w sklepie ciastka waniliowe A i
ciastka waniliowe B w_identycznych_opakowaniach, różniących się
jedynie niewidoczną dla oka wielkością czcionki w nazwie A, to
pójdziesz do sklepu i kupisz właśnie waniliowe A, choć tak
naprawdę nie przepadasz za ciastkami?  Bo do takiego właśnie
schematu sprowadza się głosowanie człowieka, który ma w nosie
politykę. Z kolei ten, który nie ma jej w nosie, "troszkę" inaczej
i znacznie wcześniej przygotowuje się do podjęcia właściwej
dezycji.

Poruszasz dwie sprawy:
1. Głosowanie niezdecydowanych.
2. wybór pomiędzy dwoma kandydatami z których żaden nie przekonał
do siebie wyborcy.

Mylnie zakładasz że głosowali tylko zdecydowani. Był duży odsetek
ludzi którzy wybierali "między dżumą a cholerą" lub - "czerwona
albo zielona motorówka". Jakieś tam poglądy mieli, ale nie byli
przekonani do Ĺźadnego z kandydatĂłw.
Biorąc pod uwagę kampanię "idź na wybory" a nie "głosuj
świadomie" - odsetek takich którzy nie byli zdecydowani - był spory.
IMHO kampania "idĹş na wybory" paradoksalnie jest PRZECIW demokracji.
Wprowadza element losowy, ktoś parę dni wcześniej stracił pracę i
wini partię rządzącą itp.

Dodatkowo - weź pod uwagę że tak naprawdę kampanię wyborczą robi
się WŁAŚNIE na niezdecydowanych. Jarek się ustroił w piórka
łagodnego, Wyborcza et consortes go obśmiewali - czy to jest
merytoryczna kampania?

NIE, to są po prostu manewry obliczone na zakodowanie w psychice
niechęci do drugiego kandydata. Po co to się robi? Ano właśnie
dlatego że, w takim przypadku, jak głosuje taki niezdecydowany -
dochodzą do głosu właśnie takie duperele, krzywo zawiązany krawat
w ostatnim spocie, wyśmiewajace etykietki przyklejane przez media,
debilne obrazki w necie, mniejsza kratka.

Takie drobiazgi mają znaczenie, bo głosuje się na jednego
człowieka, a nie "dam 40% jednemu i 60% drugiemu". W efekcie -
duperela która przeważyła szalę - dała komuś głos.

A co do tych ciastek:
jak idę po ciastka, i nie wiem które lepsze, ale któreś muszę
kupić na imprezę, mimo że sam nie lubię - czasem nawet nie wiem co
spowodowało że kupiłem te konkretne.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-07-26 11:02:31
Autor: Krzysztof
[kronika2prl] Kratki i wpadki
"Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:i2jgjr$342$1news.onet.pl...

Jakieś tam poglądy mieli, ale nie byli
przekonani do Ĺźadnego z kandydatĂłw.

I tacy poszli na wybory? Po jakiego grzyba, jeśli można wiedzieć?
Poważnie pytam, bo ja nie znam takich ludzi i nawet nie potrafię sobie wyobrazić, co każe im w sytuacji niezdecydowania ruszyć do lokali wyborczych.

Takie drobiazgi mają znaczenie, bo głosuje się na jednego
człowieka, a nie "dam 40% jednemu i 60% drugiemu". W efekcie -
duperela która przeważyła szalę - dała komuś głos.

Duperela niewidoczna gołym okiem w sytuacji, gdy o niebo prościej  w takiej sytuacji jest zagłosować na pierwszego z brzegu?

któreś muszę kupić na imprezę

No widzisz, ale na wybory przecież NIE MUSISZ chodzić.

Pozdrawiam
K.

Data: 2010-07-23 19:41:30
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-23 08:46, .B:artek. pisze:
Ja zawsze myślałem, że idąc do lokalu wyborczego wyborca wie na kogo
zagłosuje, a nie podejmuje decyzji w momencie otrzymania kartki do
głosowania.

To zależy. Są wyborcy zadeklarowani na danego kandydata, a są wahający
się. Np. głosował na Xa, ale X odpadł w I turze. No i teraz nie wie czy
A czy B. I w ostatniej chwili się decyduje losowo.

Poza tym, wszyscy kandydaci są równi w prawie i nie może być jeden z
nich wyróżniany graficznie. Czy byłbyś za tym, żeby np. Twój najbardziej
znienawidzony kandydat w I turze miał nazwisko pogrubione, pisane
czcionkami o rozmiarze 76, a pozostali byli wypisani bladoszarą 10-tką?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-23 21:06:18
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał
Ja zawsze myślałem, że idąc do lokalu wyborczego wyborca wie na kogo
zagłosuje, a nie podejmuje decyzji w momencie otrzymania kartki do
głosowania.

To zależy. Są wyborcy zadeklarowani na danego kandydata, a są wahający
się. Np. głosował na Xa, ale X odpadł w I turze. No i teraz nie wie czy
A czy B.

Na takie rozmyślania ma czas między turami, duuużo czasu.

I w ostatniej chwili się decyduje losowo.

A żebyś tak trafił do lekarza, który będzie losował diagnozę i terapię.
W ostatniej chwili albo i później.

Poza tym, wszyscy kandydaci są równi w prawie i nie może być jeden z
nich wyróżniany graficznie.

Jak są równi to dlaczego jeden jest na pierwszym miejscu listy a drugi na drugim? Dlaczego jeden ma dłuższe nazwisko a drugi krótsze? Itd.

Czy byłbyś za tym, żeby np. Twój najbardziej
znienawidzony kandydat w I turze miał nazwisko pogrubione, pisane
czcionkami o rozmiarze 76, a pozostali byli wypisani bladoszarą 10-tką?

Nie mówimy o radykalnie różnej pisowni nazwiska
tylko o minimalnej różnicy w wielkości kratki.

Data: 2010-07-23 21:35:01
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-23 21:06, Alek pisze:
To zależy. Są wyborcy zadeklarowani na danego kandydata, a są wahający
się. Np. głosował na Xa, ale X odpadł w I turze. No i teraz nie wie czy
A czy B.
Na takie rozmyślania ma czas między turami, duuużo czasu.

I sądzisz, że nie istnieją wyborcy, którzy do ostatniej chwili nie są
zdecydowani?

I w ostatniej chwili się decyduje losowo.
A żebyś tak trafił do lekarza, który będzie losował diagnozę i terapię.
W ostatniej chwili albo i później.

Bez związku.


Poza tym, wszyscy kandydaci są równi w prawie i nie może być jeden z
nich wyróżniany graficznie.
Jak są równi to dlaczego jeden jest na pierwszym miejscu listy a drugi
na drugim? Dlaczego jeden ma dłuższe nazwisko a drugi krótsze? Itd.

Tak, to słusznie zauważony problem, który również ma wpływ na część
wyników. Niestety nie znam sensownego jego rozwiązania.

Czy byłbyś za tym, żeby np. Twój najbardziej
znienawidzony kandydat w I turze miał nazwisko pogrubione, pisane
czcionkami o rozmiarze 76, a pozostali byli wypisani bladoszarą 10-tką?
Nie mówimy o radykalnie różnej pisowni nazwiska
tylko o minimalnej różnicy w wielkości kratki.

Kwestia stopnia oddziaływania socjotechnicznego....

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-23 21:44:37
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

To zależy. Są wyborcy zadeklarowani na danego kandydata, a są wahający
się. Np. głosował na Xa, ale X odpadł w I turze. No i teraz nie wie czy
A czy B.
Na takie rozmyślania ma czas między turami, duuużo czasu.

I sądzisz, że nie istnieją wyborcy, którzy do ostatniej chwili nie są
zdecydowani?

Tu nie ma nic do sądzenia, ja wiem, że świat jest zasiedlony przez liczne tabuny idiotów. Co ciekawe, zdaniem pisu to elektorat pisu. :O

I w ostatniej chwili się decyduje losowo.
A żebyś tak trafił do lekarza, który będzie losował diagnozę i terapię.
W ostatniej chwili albo i później.

Bez związku.

Chciałbyś.

Poza tym, wszyscy kandydaci są równi w prawie i nie może być jeden z
nich wyróżniany graficznie.
Jak są równi to dlaczego jeden jest na pierwszym miejscu listy a drugi
na drugim? Dlaczego jeden ma dłuższe nazwisko a drugi krótsze? Itd.

Tak, to słusznie zauważony problem, który również ma wpływ na część
wyników. Niestety nie znam sensownego jego rozwiązania.

Rozwiązanie jest proste: pozbawić prawa głosu najcięższe przypadki kretynizmu i temu podobnych przypadłości.

Czy byłbyś za tym, żeby np. Twój najbardziej
znienawidzony kandydat w I turze miał nazwisko pogrubione, pisane
czcionkami o rozmiarze 76, a pozostali byli wypisani bladoszarą 10-tką?
Nie mówimy o radykalnie różnej pisowni nazwiska
tylko o minimalnej różnicy w wielkości kratki.

Kwestia stopnia oddziaływania socjotechnicznego....

Czy istnieje socjotechnika, która mogłaby cię skłonić do stwierdzenia, że 2x2=5?

Data: 2010-07-23 22:05:44
Autor: Krzysztof
[kronika2prl] Kratki i wpadki
"Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i2crf5$m72$1news.onet.pl...

Czy istnieje socjotechnika, która mogłaby cię skłonić do stwierdzenia, że 2x2=5?

Wystarczy 5 napisać odpowiednio większą czcionką i sprawa załatwiona.

Pozdr.
K.

Data: 2010-07-24 12:00:10
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-23 21:44, Alek pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał
I sądzisz, że nie istnieją wyborcy, którzy do ostatniej chwili nie są
zdecydowani?
Tu nie ma nic do sądzenia, ja wiem, że świat jest zasiedlony przez
liczne tabuny idiotów. Co ciekawe, zdaniem pisu to elektorat pisu. :O


Po pierwsze: kwestię idiotyzmu czy nie omawiam w innym liście, więc pominę.
Po drugie: Nie, to nie jest elektorat pisu. Powtarzam po raz n-ty: Nie
chodzi o to, że elektorat pisu nagle z powodu kratki zakreśli omyłkowo.
Problem w tym, że istnieje pula wyborców, którzy nie są ani za Bronkiem
ani za Jarkiem, ale ponieważ nie ma trzeciej opcji, to gdzieś wpadną. I
idealnie byłoby, żeby wpadali losowo, a tam, gdzie ich ,,nakieruje'' grafik.

I w ostatniej chwili się decyduje losowo.
A żebyś tak trafił do lekarza, który będzie losował diagnozę i terapię.
W ostatniej chwili albo i później.
Bez związku.
Chciałbyś.

Wykaż związek. Ja go nie widzę. Raczej odwrotnie: Nie lekarz losuje
diagnozę i terapię, bo diagnozy i terapie były pi razy drzwi określone.
To część chorych wybierze diagnozę i terapię lekarza J, część lekarza B,
a część wybierze lekarza losowo, bo żadna z diagnoz i terapii
proponowanych przez J lub B nie wydaje im się właściwsza.


Czy byłbyś za tym, żeby np. Twój najbardziej
znienawidzony kandydat w I turze miał nazwisko pogrubione, pisane
czcionkami o rozmiarze 76, a pozostali byli wypisani bladoszarą 10-tką?
Nie mówimy o radykalnie różnej pisowni nazwiska
tylko o minimalnej różnicy w wielkości kratki.

Kwestia stopnia oddziaływania socjotechnicznego....

Czy istnieje socjotechnika, która mogłaby cię skłonić do stwierdzenia,
że 2x2=5?

Nic nie musi mnie skłaniać, ja wiem, że w niektórych przypadkach to prawda.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-24 12:30:52
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Po drugie: Nie, to nie jest elektorat pisu. Powtarzam po raz n-ty: Nie
chodzi o to, że elektorat pisu nagle z powodu kratki zakreśli omyłkowo.

Ależ właśnie o to chodzi! Sprawę nagłośnili działacze pisu którzy twierdzą, że część ich wyborców oddała głos na Komorowskiego wbrew swojej intencji a wszystko za sprawą kratki większej o grubość włosa.

Problem w tym, że istnieje pula wyborców, którzy nie są ani za Bronkiem
ani za Jarkiem, ale ponieważ nie ma trzeciej opcji, to gdzieś wpadną. I
idealnie byłoby, żeby wpadali losowo, a tam, gdzie ich ,,nakieruje'' grafik.

Wyborca niezdecydowany, o ile jest rozsądny, albo nie pójdzie głosować albo odda głos niewazny. To co opisujesz to kretyństwo.

I w ostatniej chwili się decyduje losowo.
A żebyś tak trafił do lekarza, który będzie losował diagnozę i terapię.
W ostatniej chwili albo i później.
Bez związku.
Chciałbyś.

Wykaż związek. Ja go nie widzę.

Człowiek racjonalny podejmuje ważne decyzje po analizie, na podstawie posiadanej wiedzy i racjonalnych przesłanek. Nie losuje.
Dla wyborcy to czy i na kogo odda głos to jest ważna decyzja.
Dla kretyna to krzyżyk w wylosowanej kratce.

Czy istnieje socjotechnika, która mogłaby cię skłonić do stwierdzenia,
że 2x2=5?

Nic nie musi mnie skłaniać, ja wiem, że w niektórych przypadkach to prawda.

Dziekuję, dobranoc.

Data: 2010-07-25 14:34:58
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-24 12:30, Alek pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał
Po drugie: Nie, to nie jest elektorat pisu. Powtarzam po raz n-ty: Nie
chodzi o to, że elektorat pisu nagle z powodu kratki zakreśli omyłkowo.
Ależ właśnie o to chodzi! Sprawę nagłośnili działacze pisu którzy
twierdzą, że część ich wyborców oddała głos na Komorowskiego wbrew
swojej intencji a wszystko za sprawą kratki większej o grubość włosa.

No to wg mnie źle zaargumentowali właściwy problem.

Problem w tym, że istnieje pula wyborców, którzy nie są ani za Bronkiem
ani za Jarkiem, ale ponieważ nie ma trzeciej opcji, to gdzieś wpadną. I
idealnie byłoby, żeby wpadali losowo, a tam, gdzie ich ,,nakieruje''
grafik.
Wyborca niezdecydowany, o ile jest rozsądny, albo nie pójdzie głosować
albo odda głos niewazny.

Owszem, to również jedna z opcji.

To co opisujesz to kretyństwo.

Bynajmniej.



Człowiek racjonalny podejmuje ważne decyzje po analizie, na podstawie
posiadanej wiedzy i racjonalnych przesłanek. Nie losuje.

Jedno drugiego nie wyklucza. Jeżeli na podstawie posiadanej wiedzy i
racjonalnych przesłanek wyszło mi, że obydwaj kandydaci są równorzędni,
to sobie wybiorę na podstawie nieracjonalnych przesłanek, np. wg
długości nazwiska, koloru oczu czy impulsu w momencie głosowania.

Dla wyborcy to czy i na kogo odda głos to jest ważna decyzja.

Nie może jednak oddawać dowolnie głosu, a tylko na przedstawione w
wyborach opcje. Klasyczny przykład oklepany jak stara szkapa:

Referendum: Czy przestałeś już bić swoją żonę?
[ ] TAK
[ ] NIE



Czy istnieje socjotechnika, która mogłaby cię skłonić do stwierdzenia,
że 2x2=5?
Nic nie musi mnie skłaniać, ja wiem, że w niektórych przypadkach to
prawda.
Dziekuję, dobranoc.

Ależ proszę.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-25 16:11:47
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Człowiek racjonalny podejmuje ważne decyzje po analizie, na podstawie
posiadanej wiedzy i racjonalnych przesłanek. Nie losuje.

Jedno drugiego nie wyklucza. Jeżeli na podstawie posiadanej wiedzy i
racjonalnych przesłanek wyszło mi, że obydwaj kandydaci są równorzędni,
to sobie wybiorę na podstawie nieracjonalnych przesłanek, np. wg
długości nazwiska, koloru oczu czy impulsu w momencie głosowania.

Daj Boże żebyśmy kiedyś mieli tak dobrych polityków żeby wybór był między jednym ideałem a drugim ideałem. Jednak tym razem mieliśmy kandydatów różnych jak ogień i woda i elektorat równie mocno podzielony.

Dla wyborcy to czy i na kogo odda głos to jest ważna decyzja.

Nie może jednak oddawać dowolnie głosu, a tylko na przedstawione w
wyborach opcje. Klasyczny przykład oklepany jak stara szkapa:

Referendum: Czy przestałeś już bić swoją żonę?
[ ] TAK
[ ] NIE

Wyborca ma więcej niż dwie opcje bo może oddać głos nieważny
lub w ogóle nie wziąć udziału w głosowaniu.

Data: 2010-07-25 21:04:17
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-25 16:11, Alek pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Człowiek racjonalny podejmuje ważne decyzje po analizie, na podstawie
posiadanej wiedzy i racjonalnych przesłanek. Nie losuje.

Jedno drugiego nie wyklucza. Jeżeli na podstawie posiadanej wiedzy i
racjonalnych przesłanek wyszło mi, że obydwaj kandydaci są równorzędni,
to sobie wybiorę na podstawie nieracjonalnych przesłanek, np. wg
długości nazwiska, koloru oczu czy impulsu w momencie głosowania.

Daj Boże żebyśmy kiedyś mieli tak dobrych polityków żeby wybór był
między jednym ideałem a drugim ideałem.

Bez związku. Wybór pomiędzy jednym gównem a innym gównem takoż może być
losowy. Jakość towaru nie ma znaczenia, jeżeli w ocenie wybierającego
obydwa są równoważne.

Jednak tym razem mieliśmy
kandydatów różnych jak ogień i woda i elektorat równie mocno podzielony.

Zależy w których kręgach.

Dla wyborcy to czy i na kogo odda głos to jest ważna decyzja.
Nie może jednak oddawać dowolnie głosu, a tylko na przedstawione w
wyborach opcje. Klasyczny przykład oklepany jak stara szkapa:

Referendum: Czy przestałeś już bić swoją żonę?
[ ] TAK
[ ] NIE
Wyborca ma więcej niż dwie opcje bo może oddać głos nieważny
lub w ogóle nie wziąć udziału w głosowaniu.

No i? A może też, uznając, że mu wszystko jedno, zakreślić losowo.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-25 21:23:26
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Bez związku. Wybór pomiędzy jednym gównem a innym gównem takoż może być
losowy. Jakość towaru nie ma znaczenia, jeżeli w ocenie wybierającego
obydwa są równoważne.

Wyborca ma więcej niż dwie opcje bo może oddać głos nieważny
lub w ogóle nie wziąć udziału w głosowaniu.

No i? A może też, uznając, że mu wszystko jedno, zakreślić losowo.

Mając do wyboru dwa gówna nie powstrzymasz się od wyboru
tylko koniecznie musisz jedno z nich pomacać?
Bardzo dziwny jesteś.

Data: 2010-07-25 22:55:32
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-25 21:23, Alek pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał
No i? A może też, uznając, że mu wszystko jedno, zakreślić losowo.

Mając do wyboru dwa gówna nie powstrzymasz się od wyboru
tylko koniecznie musisz jedno z nich pomacać?

Zły przykład. Sugeruje, że jest trzecie wyjście, nienabycie żadnego
towaru. Tu tak nie jest. Jeden z towarów zostanie nam dostarczony
niezależnie od przystąpienia czy nie do wyborów. Jeżeli obydwa są
smakowite, to dostaniemy jeden ze smakowitych. Jeżeli obydwa są gównem,
i tak jedno z gówien dostaniemy do ręki. Jeżeli obydwa są przeciętne,
dostaniemy taki przeciętny.

Jednym słowem, jeżeli towary są równoważne, to ich jakość nie ma związku
z tym, że losowy wybór jednego z nich nie świadczy negatywnie o
wybierającym.

Bardzo dziwny jesteś.

Dziwny jest ten świat, w którym człowiekiem gardzi człowiek.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-26 08:38:48
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

No i? A może też, uznając, że mu wszystko jedno, zakreślić losowo.

Mając do wyboru dwa gówna nie powstrzymasz się od wyboru
tylko koniecznie musisz jedno z nich pomacać?

Zły przykład. Sugeruje, że jest trzecie wyjście, nienabycie żadnego
towaru. Tu tak nie jest. Jeden z towarów zostanie nam dostarczony
niezależnie od przystąpienia czy nie do wyborów.

Jeżeli jeden z nich zostanie dostarczony niezależnie od tego co
zrobisz a oba uznajesz za jednakowe to jaki sens ma jakiekolwiek
działanie w tej sprawie?

Data: 2010-07-26 08:25:58
Autor: Massai
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Alek wrote:

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

> > > No i? A może też, uznając, że mu wszystko jedno, zakreślić
> > > losowo.
> > > > Mając do wyboru dwa gówna nie powstrzymasz się od wyboru
> > tylko koniecznie musisz jedno z nich pomacać?
> > Zły przykład. Sugeruje, że jest trzecie wyjście, nienabycie żadnego
> towaru. Tu tak nie jest. Jeden z towarów zostanie nam dostarczony
> niezależnie od przystąpienia czy nie do wyborów.

Jeżeli jeden z nich zostanie dostarczony niezależnie od tego co
zrobisz a oba uznajesz za jednakowe to jaki sens ma jakiekolwiek
działanie w tej sprawie?

Powiedz to tym co za publiczną kasę nawołują "idź na wybory! Głosowanie
jest moralnym obowiązkiem każdego kandydata!"

Nie krzyczą "dowiedz się dokładnie co który ma do powiedzenia", tylko
właśnie "idź na wybory".

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-07-26 11:04:32
Autor: Krzysztof
[kronika2prl] Kratki i wpadki

Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:i2jgqm$3kh$1news.onet.pl...

Powiedz to tym co za publiczną kasę nawołują "idź na wybory! Głosowanie
jest moralnym obowiązkiem każdego kandydata!"

I łudzisz się, że wszyscy się tym przejmują? ;-) Zwłaszcza ci niezdecydowani?
Zobacz jaka jest przeciętna frekwencja na wyborach. Połowa uprawnionych to już naprawdę wielki sukces.

Pozdrawiam
K.

Data: 2010-07-26 17:39:48
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał

Jeżeli jeden z nich zostanie dostarczony niezależnie od tego co
zrobisz a oba uznajesz za jednakowe to jaki sens ma jakiekolwiek
działanie w tej sprawie?

Powiedz to tym co za publiczną kasę nawołują "idź na wybory! Głosowanie
jest moralnym obowiązkiem każdego kandydata!"

Nie krzyczą "dowiedz się dokładnie co który ma do powiedzenia", tylko
właśnie "idź na wybory".

Dla mnie "idź na wybory" to znaczy "włącz się do współdecydowania" czyli zainteresuj się wyborami, zajmij stanowisko i oddaj głos. Ale nawet wrzucenie pustej kartki ma sens bo oznacza brak poparcia dla któregokolwiek kandydata. Ale kreślenie na chybił trafił to idiotyzm.

Data: 2010-07-24 23:11:08
Autor: Krzysztof
[kronika2prl] Kratki i wpadki

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:i2edjc$1ou$1news.onet.pl...

Problem w tym, że istnieje pula wyborców, którzy nie są ani za Bronkiem
ani za Jarkiem,

Więc po prostu zostają w domach. Wybory nie są przecież obowiązkowe.
Powiedz, znasz kogoś, kto nie wiedział, na kogo głosować, a jednak poszedł na wybory? Bo ja nie.
I nawet nie słyszałem o takich przypadkach.

idealnie byłoby, żeby wpadali losowo, a tam, gdzie ich ,,nakieruje'' grafik.

Nie. Idealnie byłoby, gdyby w takiej sytuacji w ogóle nie głosowali.
I z reguły tak się dzieje.

Kwestia stopnia oddziaływania socjotechnicznego....

Czy istnieje socjotechnika, która mogłaby cię skłonić do stwierdzenia,
że 2x2=5?

Nic nie musi mnie skłaniać, ja wiem, że w niektórych przypadkach to prawda.

I pewnie w niektórych przypadkach uważasz się za kobietę.
Też bez socjotechniki i manipulacji.
Wszak wszystko na tym świecie jest względne :>

Pozdrawiam
K.

Data: 2010-07-25 12:45:43
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Krzysztof wrote:
Więc po prostu zostają w domach. Wybory nie są przecież obowiązkowe.
Powiedz, znasz kogoś, kto nie wiedział, na kogo głosować, a jednak poszedł na wybory? Bo ja nie.
I nawet nie słyszałem o takich przypadkach.

To musisz nadrobić zaległości i zapoznać się z pracami socjologów czy politologów.

Faktem potwierdzonym naukowo jest istnienie elektoratu płynnego, zmiennego, który swój wybór dokonuje na podstawie błahych czynników i czesto w ostatniej chwili. I o tej właśnie "przypadkowy elektorat" trwa walka propagandowa. Łatwiej przekonać przypadkowy elektorat ładnym zdjęciem w okularach lub manipulacją z kratkami niż walczyć o "wyborców świadomych" faktycznymi działaniami lub poglądami.


mi

Data: 2010-07-25 16:15:51
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "mi" <mariano.italianoUSUN@op.pl> napisał

Faktem potwierdzonym naukowo jest istnienie elektoratu płynnego, zmiennego, który swój wybór dokonuje na podstawie błahych czynników i czesto w ostatniej chwili. I o tej właśnie "przypadkowy elektorat" trwa walka propagandowa.

I w tym celu Kwaśniewski się odchudzał, opalał i zakładał niebieskie koszule a Kaczyński kłamał o przemianie, końcu wojny polsko-polskiej i miłości do komuchów z Gierkiem na czele. Tak, to są numery na które faktycznie łapią się tumany ale nie jakieś kratki różniące się o grubość kreski.

Data: 2010-07-25 16:28:58
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Alek wrote:
I w tym celu Kwaśniewski się odchudzał, opalał i zakładał niebieskie koszule a Kaczyński kłamał o przemianie, końcu wojny polsko-polskiej i miłości do komuchów z Gierkiem na czele. Tak, to są numery na które faktycznie łapią się tumany ale nie jakieś kratki różniące się o grubość kreski.

No. I tych tumanów jest kilkanaście do kilkudziesięciu procent spośród wyborców.

Dla mających choć trochę poczucia estetyki Bronek obfotografował się w okularach i z książką a dla tych mniej pojętych była większa kratka. Co by wyborcy PO mieli łatwiej trafić.


mi

Data: 2010-07-25 16:46:01
Autor: Alek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Użytkownik "mi" <mariano.italianoUSUN@op.pl> napisał

I w tym celu Kwaśniewski się odchudzał, opalał i zakładał niebieskie koszule a Kaczyński kłamał o przemianie, końcu wojny polsko-polskiej i miłości do komuchów z Gierkiem na czele. Tak, to są numery na które faktycznie łapią się tumany ale nie jakieś kratki różniące się o grubość kreski.

No. I tych tumanów jest kilkanaście do kilkudziesięciu procent spośród wyborców.

Około 25%. Taka, mniej więcej, była różnica między poparciem
dla jarkacza/pisu utrzymującym się przez długi czas a wynikiem
głosowania.

Data: 2010-07-25 16:51:10
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
Alek wrote:
Około 25%. Taka, mniej więcej, była różnica między poparciem
dla jarkacza/pisu utrzymującym się przez długi czas a wynikiem
głosowania.

Sądzisz, że kratka była za mała i w następnych wyborach by jedynie słuszny kandydat odbił swoich tumanów, czyli uzyskał przewagę 25 pkt. proc., różnica kratek powinna być większa?

Myślę, że nie powinniśmy się bawić w jakieś detale i za kratkę jedynie słusznego kandydata wyznaczyć całą kartę do głosowania. Żeby głosowało się łatwiej.


mi

Data: 2010-07-25 21:10:51
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-24 23:11, Krzysztof pisze:

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w
wiadomości news:i2edjc$1ou$1news.onet.pl...

Problem w tym, że istnieje pula wyborców, którzy nie są ani za Bronkiem
ani za Jarkiem,
Więc po prostu zostają w domach. Wybory nie są przecież obowiązkowe.

Ale nie są zakazane dla niezdecydowanych.

Powiedz, znasz kogoś, kto nie wiedział, na kogo głosować, a jednak
poszedł na wybory? Bo ja nie.
I nawet nie słyszałem o takich przypadkach.

Mam małą pulę politycznych znajomych, ale np. mój śp. dziadek poszedł
kiedyś ze mną na wybory dla jaj, żeby zwędzić kartę z nazwiskami.
To może być wydarzenie towarzyskie, sposób na wyrwanie się z domu,
niezła zabawa, albo niechęć do sprzeczania się z zaangażowanym
politycznie członkiem rodziny.


idealnie byłoby, żeby wpadali losowo, a tam, gdzie ich ,,nakieruje''
grafik.
Nie. Idealnie byłoby, gdyby w takiej sytuacji w ogóle nie głosowali.

Możliwe. Ale jak już zagłosują, nie powinni być manipulowani przez grafika.

I z reguły tak się dzieje.

Możliwe.

Kwestia stopnia oddziaływania socjotechnicznego....
Czy istnieje socjotechnika, która mogłaby cię skłonić do stwierdzenia,
że 2x2=5?
Nic nie musi mnie skłaniać, ja wiem, że w niektórych przypadkach to
prawda.
I pewnie w niektórych przypadkach uważasz się za kobietę.

Kwestia zdefiniowania ,,kobieta''. Analogicznie jak w podanym przypadku
operatora ,,x'' oraz przestrzeni metrycznej w której wykonywane jest
działanie.

Też bez socjotechniki i manipulacji.

I bez i z.

Wszak wszystko na tym świecie jest względne :>

Otóż to.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-23 22:04:18
Autor: Krzysztof
[kronika2prl] Kratki i wpadki

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:i2cqt7$jmm$2news.onet.pl...

Dlaczego jeden ma dłuższe nazwisko a drugi krótsze? Itd.

Tak, to słusznie zauważony problem, który również ma wpływ na część
wyników. Niestety nie znam sensownego jego rozwiązania.

A czy bolałeś nad tym problemem przy wcześniejszych wyborach prezydenckich :>
Wtedy dysproporcja była znacznie większa.

K.

Data: 2010-07-24 12:02:41
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-23 22:04, Krzysztof pisze:

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w
wiadomości news:i2cqt7$jmm$2news.onet.pl...

Dlaczego jeden ma dłuższe nazwisko a drugi krótsze? Itd.

Tak, to słusznie zauważony problem, który również ma wpływ na część
wyników. Niestety nie znam sensownego jego rozwiązania.

A czy bolałeś nad tym problemem przy wcześniejszych wyborach
prezydenckich :>

Nie bolałem. Teraz reż nie boleję. Zgadzam się tylko z twoim
stwierdzeniem, że to może mieć wpływ.

Wtedy dysproporcja była znacznie większa.

No widzisz. I jesteś pewny, że nie dlatego wygrał ten z bardziej
wyeksponowanym nazwiskiem?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-24 22:47:22
Autor: Krzysztof
[kronika2prl] Kratki i wpadki
"Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Nie bolałem. Teraz reż nie boleję. Zgadzam się tylko z twoim
stwierdzeniem, że to może mieć wpływ.

Ale ja wcale nie twierdzę, że ma wpływ.
Ja to tylko podałem jako inny przykład absurdu, który ktoś mógłby zgłosić.

No widzisz. I jesteś pewny, że nie dlatego wygrał ten z bardziej
wyeksponowanym nazwiskiem?

Nie. Jestem pewny, że wygrał ten, którego większość Polaków uznała za lepszego.

Pozdrawiam
K.

Data: 2010-07-25 00:11:20
Autor: Bydlę
[kronika2prl] Kratki i wpadki
On 2010-07-24 22:47:22 +0200, "Krzysztof" <kdorjain@interia.pl> said:

Nie. Jestem pewny, że wygrał ten, którego większość Polaków uznała za lepszego.

Zonk.
Większość _głosujących_ Polaków.
Większość Polaków to jakieś ponad 19 milionów licząc tylko tych w Polsce...


--
Bydlę

Data: 2010-07-25 06:56:04
Autor: Krzysztof
[kronika2prl] Kratki i wpadki

Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości news:i2foe6$41s$1inews.gazeta.pl...
On 2010-07-24 22:47:22 +0200, "Krzysztof" <kdorjain@interia.pl> said:

Nie. Jestem pewny, że wygrał ten, którego większość Polaków uznała za lepszego.

Zonk.
Większość _głosujących_ Polaków.

Masz rację. To był skrót myślowy.

Pozdrawiam
K.

Data: 2010-07-25 21:12:38
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-24 22:47, Krzysztof pisze:
No widzisz. I jesteś pewny, że nie dlatego wygrał ten z bardziej
wyeksponowanym nazwiskiem?
Nie. Jestem pewny, że wygrał ten, którego większość Polaków uznała za
lepszego.

A ja tej pewności nie mam. Brak dowodów na jedną lub drugą tezę, a obie
są możliwe.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-07-23 11:51:09
Autor: komar
[kronika2prl] Kratki i wpadki
W dniu 2010-07-22 23:14, mi pisze:
I tylko te wstrętne pisiory albo wszędzie widzą spiski, albo większe
kratki, albo podważają jedynie słuszne prawdy II PRL. A to kaczystowskie
wstręciuchy.

mi
*) ~16% powierzchni więcej.

zagłosowałeś na Komorowskiego bo kratka była większa i teraz płaczesz? :D
na to to tylko najgorsza oferma może się złapać :)

Data: 2010-07-23 14:43:37
Autor: mi
[kronika2prl] Kratki i wpadki
komar wrote:
zagłosowałeś na Komorowskiego bo kratka była większa i teraz płaczesz? :D
na to to tylko najgorsza oferma może się złapać :)

Jesteś czytelnikiem Wybiórczej i teraz płaczesz, że szmata znowu nie miała racji? :D
Na to tylko najgorszy wykształciuch może się złapać. :)


mi

[kronika2prl] Kratki i wpadki

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona