Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kręć, kręć Kataryno.

Kręć, kręć Kataryno.

Data: 2010-04-26 17:49:39
Autor: cytryna
Kręć, kręć Kataryno.
# Kataryna popełniła wpis, w którym zarzuca Rosjanom paskudne zachowanie po katastrofie w Smoleńsku. W wpisie tym używa swoich analitycznych talentów do świadomego rozmijania się z prawdą. Trzeba więc przekłuć ten balon.

Pierwszy zarzut Kataryny, to "rozegranie polskich wizyt w Katyniu". Ma być winą Putina fakt, że wizyty składano oddzielnie. Pragnę przypomnieć, że nim Władimir Putin zaprosił Donalda Tuska do Katynia na 7 kwietnia nikt z Kancelarii Prezydenta nie zająknął się nawet, że prezydent chciałby 7 kwietnia bądź w jakimkolwiek zbliżonym terminie zjawić się w Katyniu. Temat ten pojawił się dopiero po zaproszeniu wystosowanym przez Putina, a nie przed. Jeżeli ktoś tu kogoś próbował rozgrywać to, niestety, ale tylko i wyłącznie na życzenie strony polskiej, ale kiedy chce się dokopać ruskim, nie ma to widać żadnego znaczenia.

Kolejny zarzut Kataryny to demontaż systemu nawigacyjnego przed wizytą polskiego prezydenta. Kataryna nie zadała sobie trudu sprawdzenia, czy aby na pewno system ten dałby radę współdziałać z systemami nawigacyjnymi polskiego samolotu. Z uzyskanych przeze mnie informacji wynika, że system ten prawdopodobnie był dedykowany do samolotu premiera Władimira Putina, co zdecydowanie osłabia siłę argumentu Kataryny.

Podobnie rzecz ma się z zarzutem, że kontrola lotów na lotnisku Siewernyj nie posługiwała się językiem angielskim. Owszem, jest to język międzynarodowy, ale dotyczy to lotnisk międzynarodowych, a nie lotnisk lokalnych czy wojskowych, na których obowiązuje język danego kraju. Na ten szczegół Kataryna nie raczyła zwrócić uwagi, a mnie wystarczyło zapytać osobę pracującą w linii lotniczej.

Kolejna rzecz z tym związana to nienagłośniona przez polskie media wypowiedź pracownika lotniska, który powiedział, że lotniska nie zamknięto, bo obawiano się skandalu międzynarodowego, który w razie zamknięcia (i opóźnień) wywołałby polski prezydent. Możemy być więcej niż pewni, że by to zrobił, niestety.

Następne zarzuty Kataryny, to zabranie przez Rosjan czarnych skrzynek, pozbieranie z miejsca katastrofy szczątków, rzeczy osobistych ofiar itp. A przepraszam bardzo, kto niby miał to zrobić? Przepisy międzynarodowe mówią jasno, że śledztwo w sprawie katastrofy prowadzi kraj, na którego terytorium do niej doszło, a służby innego państwa mogą zostać do niej dopuszczone na podstawie stosownej umowy. Jeżeli takiej umowy nie ma, to pretensje należy kierować do rządu Donalda Tuska i ministra Bogdana Klicha, a nie do Rosjan, którzy z WŁASNEJ inicjatywy poczekali z otwarciem czarnych skrzynek i z WŁASNEJ inicjatywy dopuścili polskich śledczych do czynności wyjaśniających. Kataryna raczyła tylko zauważyć, że rząd nie miał odwagi poprosić o taką umowę, ale i tak winę zrzuca w całości na Rosjan.

Z tego, że polski rząd nie potrafi domagać się większego udziału w śledztwie, ani nie potrafi nawet skorzystać z przysługujących mu międzynarodowych uprawnień Kataryna czyni de facto zarzut stronie rosyjskiej.

Co więcej zarzuca osobom, które sugerują podziękowanie Rosji za gesty poczynione przez nią, "wiernopoddańczy charakter", a tymczasem mamy za co Rosji dziękować, bo jakoś tak wyszło przy tej tragicznej okazji, że rosyjskie władze znacząco uszczupliły swoje uprawnienia, a przy tym nie tylko przyznały jaki był charakter zbrodni katyńskiej, ale i zrobiły wszystko, by pomóc Polakom w tej chwili. Przypomnę, że władze Rosji mogły ograniczyć się do kondolencji i ogólnych zapewnień o pomocy, a nie musiały wcale zapewniać noclegów, opieki psychologów, wsparcia techniczego ani honorów wojskowych dla zmarłego prezydenta, którego wizyta była (w świetle prawa międzynarodowego) wizytą prywatną.

Dla Kataryny te rzeczy się nie liczą. Ona woli byśmy dalej kłuli rosyjskiego niedźwiedzia w koniec pleców nie bacząc na fakty. A fakty są takie, że rząd Rosji robi akurat to co powinien w zgodzie ze swoim i międzynarodowym prawem. Zaś na tym, by poznać prawdę o katastrofie najmniej chyba zależy Polakom, bo może się okazać, że winnego katastrofy i śmierci 96 osób pochowaliśmy na Wawelu. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hgblr

-- stevep
****************************************************************************

Cyrkus zabije cię jad nienawiści zmieszany z wrodzoną głupotą.

--


Data: 2010-04-26 17:57:25
Autor: Wlodzimierz Zabotynski
Kręć, kręć Kataryno.

"cytryna" <cytryna4@poczta.onet.eu> schrieb im Newsbeitrag
news:3461.00001e5d.4bd5b613newsgate.onet.pl...
> # Kataryna popełniła wpis, w którym zarzuca Rosjanom paskudne zachowanie
po
> katastrofie w Smoleńsku. W wpisie tym używa swoich analitycznych
talentów do
> świadomego rozmijania się z prawdą. Trzeba więc przekłuć ten balon.
>
> Pierwszy zarzut Kataryny, to "rozegranie polskich wizyt w Katyniu". Ma
być
> winą Putina fakt, że wizyty składano oddzielnie. Pragnę przypomnieć, że
nim
> Władimir Putin zaprosił Donalda Tuska do Katynia na 7 kwietnia nikt z
> Kancelarii Prezydenta nie zająknął się nawet, że prezydent chciałby 7
> kwietnia bądź w jakimkolwiek zbliżonym terminie zjawić się w Katyniu.
Temat
> ten pojawił się dopiero po zaproszeniu wystosowanym przez Putina, a nie
> przed. Jeżeli ktoś tu kogoś próbował rozgrywać to, niestety, ale tylko i
> wyłącznie na życzenie strony polskiej, ale kiedy chce się dokopać
ruskim,
> nie ma to widać żadnego znaczenia.
>
> Kolejny zarzut Kataryny to demontaż systemu nawigacyjnego przed wizytą
> polskiego prezydenta. Kataryna nie zadała sobie trudu sprawdzenia, czy
aby
> na pewno system ten dałby radę współdziałać z systemami nawigacyjnymi
> polskiego samolotu. Z uzyskanych przeze mnie informacji wynika, że
system
> ten prawdopodobnie był dedykowany do samolotu premiera Władimira Putina,
co
> zdecydowanie osłabia siłę argumentu Kataryny.
>
> Podobnie rzecz ma się z zarzutem, że kontrola lotów na lotnisku
Siewernyj
> nie posługiwała się językiem angielskim. Owszem, jest to język
> międzynarodowy, ale dotyczy to lotnisk międzynarodowych, a nie lotnisk
> lokalnych czy wojskowych, na których obowiązuje język danego kraju. Na
ten
> szczegół Kataryna nie raczyła zwrócić uwagi, a mnie wystarczyło zapytać
> osobę pracującą w linii lotniczej.
>
> Kolejna rzecz z tym związana to nienagłośniona przez polskie media
wypowiedź
> pracownika lotniska, który powiedział, że lotniska nie zamknięto, bo
> obawiano się skandalu międzynarodowego, który w razie zamknięcia (i
> opóźnień) wywołałby polski prezydent. Możemy być więcej niż pewni, że by
to
> zrobił, niestety.
>
> Następne zarzuty Kataryny, to zabranie przez Rosjan czarnych skrzynek,
> pozbieranie z miejsca katastrofy szczątków, rzeczy osobistych ofiar itp.
A
> przepraszam bardzo, kto niby miał to zrobić? Przepisy międzynarodowe
mówią
> jasno, że śledztwo w sprawie katastrofy prowadzi kraj, na którego
terytorium
> do niej doszło, a służby innego państwa mogą zostać do niej dopuszczone
na
> podstawie stosownej umowy. Jeżeli takiej umowy nie ma, to pretensje
należy
> kierować do rządu Donalda Tuska i ministra Bogdana Klicha, a nie do
Rosjan,
> którzy z WŁASNEJ inicjatywy poczekali z otwarciem czarnych skrzynek i z
> WŁASNEJ inicjatywy dopuścili polskich śledczych do czynności
wyjaśniających.
> Kataryna raczyła tylko zauważyć, że rząd nie miał odwagi poprosić o taką
> umowę, ale i tak winę zrzuca w całości na Rosjan.
>
> Z tego, że polski rząd nie potrafi domagać się większego udziału w
> śledztwie, ani nie potrafi nawet skorzystać z przysługujących mu
> międzynarodowych uprawnień Kataryna czyni de facto zarzut stronie
> rosyjskiej.
>
> Co więcej zarzuca osobom, które sugerują podziękowanie Rosji za gesty
> poczynione przez nią, "wiernopoddańczy charakter", a tymczasem mamy za
co
> Rosji dziękować, bo jakoś tak wyszło przy tej tragicznej okazji, że
> rosyjskie władze znacząco uszczupliły swoje uprawnienia, a przy tym nie
> tylko przyznały jaki był charakter zbrodni katyńskiej, ale i zrobiły
> wszystko, by pomóc Polakom w tej chwili. Przypomnę, że władze Rosji
mogły
> ograniczyć się do kondolencji i ogólnych zapewnień o pomocy, a nie
musiały
> wcale zapewniać noclegów, opieki psychologów, wsparcia techniczego ani
> honorów wojskowych dla zmarłego prezydenta, którego wizyta była (w
świetle
> prawa międzynarodowego) wizytą prywatną.
>
> Dla Kataryny te rzeczy się nie liczą. Ona woli byśmy dalej kłuli
rosyjskiego
> niedźwiedzia w koniec pleców nie bacząc na fakty. A fakty są takie, że
rząd
> Rosji robi akurat to co powinien w zgodzie ze swoim i międzynarodowym
> prawem. Zaś na tym, by poznać prawdę o katastrofie najmniej chyba zależy
> Polakom, bo może się okazać, że winnego katastrofy i śmierci 96 osób
> pochowaliśmy na Wawelu. #
> Ze strony:
> http://tiny.pl/hgblr
>
> -- > stevep
>
>

****************************************************************************

Cyrkus zabije cię jad nienawiści zmieszany z wrodzoną głupotą.

--


    Nieladnie tak myslec, cytrynko.

    A. Rem

Kręć, kręć Kataryno.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona