Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Kredyt eko i wibor

Kredyt eko i wibor

Data: 2021-04-29 00:34:43
Autor: Adam
Kredyt eko i wibor
Witajcie.

Kredytów kilka w życiu już brałem. Zawsze do tej pory było tak, że miałem płacić określoną kwotę miesięcznie,
ewentualnie ostatnia rata nieco się różniła.

Teraz dostałem z jakiegoś ING symulację z dopiskiem:
"(...)Jednym z elementów zmiennego oprocentowania jest indeks WIBOR. Zmiana
indeksu WIBOR wpływa na
oprocentowanie Państwa linii kredytowej.
Jeśli indeks WIBOR wzrośnie, miesięczne odsetki również wzrosną. Jeśli zaś
indeks WIBOR zmaleje - miesięczne odsetki
zmaleją(...)"

O co chodzi?
Chcę wziąć konkretną kwotę i płacić co miesiąc jakąś tam ratę.
Ile jakiś tam wibor może namieszać? Czy jest to jakiś ułamek procenta od
kwoty miesięcznej (czyli np. zamiast 900 zł/mc będzie 905 zł/mc), czy to
jakoś inaczej działa?

Konkretnie: chodzi mi o kredyt ekologiczny w kwocie ok. 60 tys. zł.

Jeszcze jedno pytanie: w niektórych bankach jest to nazwane "kredyt", a w
innych "pożyczka". Czy to jest jakaś różnica?

Ktoś brał już jakiś kredyt na cele ekologiczne? Są to m.in: docieplenie,
panele fotowoltaiczne, samochód hybrydowy.

Wychodzi to istotnie taniej np. od zwykłego kredytu samochodowego?


--
Pozdrawiam.

Adam

Data: 2021-04-29 08:08:23
Autor: Pete
Kredyt eko i wibor
Hello, Adam.
On 29.04.2021 00:34 you wrote:

> Witajcie. Kredytów kilka w życiu już brałem. Zawsze do tej pory było > tak, że miałem płacić określoną kwotę miesięcznie, ewentualnie > ostatnia rata nieco się różniła. Teraz dostałem z jakiegoś ING > symulację z dopiskiem: "(...)Jednym z elementów zmiennego > oprocentowania jest indeks WIBOR. Zmiana indeksu WIBOR wpływa na > oprocentowanie Państwa linii kredytowej. Jeśli indeks WIBOR > wzrośnie, miesięczne odsetki również wzrosną. Jeśli zaś indeks WIBOR > zmaleje - miesięczne odsetki zmaleją(...)" O co chodzi? Chcę wziąć > konkretną kwotę i płacić co miesiąc jakąś tam ratę. Ile jakiś tam > wibor może namieszać? Czy jest to jakiś ułamek procenta od kwoty > miesięcznej (czyli np. zamiast 900 zł/mc będzie 905 zł/mc), czy to > jakoś inaczej działa?

WIBOR, to ogólnie rzecz biorąc oprocentowania po jakim banku sobie pożyczają pieniądze.
Jeśli masz ofertę ING, to zapewne jest tam WIBOR 6M czyli oprocentowanie "pożyczek międzybankowych" na okres 6 miesięcy.
Teraz ma minima historyczne,   ok. 0,2% więc w oprocentowaniu stanowi ułamek odsetek.
Popatrz sobie jaki był WIBOR przed pandemią - za chwilę wróci do tych poziomów. Czyli że oprocentowanie łączne (marża + WIBOR) wzrośnie od 1 do 1,5%. Czyli jak teraz masz w ofercie 2,5%, to za chwilę będzie to 3,5 - 4%.

Jeśli to jest WIBOR 6M to aktualizacja oprocentowania wykonywana jest co 6 miesięcy. Jeśli 3M - to co 3 miesiące.

Po takim przeliczeniu dostajesz z banku nowy harmonogram z nowymi kwotami rat.

I za pół roku kolejny.

Jeśli w ciągu tego pół roku, WIBOR 6M się nie zmieni, to rata też się nie zmieni.
 > Konkretnie: chodzi mi o kredyt ekologiczny w kwocie ok. 60 tys. zł.

Za mało danych. Znajdź jakiś kalkulator w sieci i wprowadź sobie dane które masz teraz w kalkulacji a potem zwiększ oprocentowanie o 1 i o 1,5% i zobacz jak ci się zwiększa odsetki.
 > Jeszcze jedno pytanie: w niektórych bankach jest to nazwane > "kredyt", a w innych "pożyczka". Czy to jest jakaś różnica?

Tu ci nie pomogę. Wydaje mi się że kredyt jest celowy (musisz rozliczyć inwestycję na którą bierzesz kredyt, że faktycznie zakupiłeś to co kredytujesz). Pożyczka nie ma takich wymagań. Bierzesz kasę i to wszystko. Dlatego zwykle pożyczka jest wyżej oprocentowana.
 > Ktoś brał już jakiś kredyt na cele ekologiczne? Są to m.in: > docieplenie, panele fotowoltaiczne, samochód hybrydowy.

Ja nie.
 > Wychodzi to istotnie taniej np. od zwykłego kredytu samochodowego?

Promocje na kredyt na nowe auta to gdzieś widziałem od 7% ale nie pamiętam już gdzie.
Kredyt na używane będzie droższy.
 --
Pete

Data: 2021-04-29 02:22:14
Autor: Niktnaprawde Nobodyreally
Kredyt eko i wibor
czwartek, 29 kwietnia 2021 o 08:08:29 UTC+2 Pete napisał(a):

WIBOR, to ogólnie rzecz biorąc oprocentowania po jakim banku sobie pożyczają pieniądze.

Rzeczywiście "ogólnie". Bliższa prawdy jest chyba definicja, że jest to oprocentowanie po jakim banki nie pożyczają sobie pieniędzy.

Data: 2021-04-29 16:50:55
Autor: Krzysztof Halasa
Kredyt eko i wibor
Pete <nobody@nowhere.com> writes:

Popatrz sobie jaki był WIBOR przed pandemią - za chwilę wróci do tych poziomów. Czyli że oprocentowanie łączne (marża + WIBOR) wzrośnie od 1 do 1,5%. Czyli jak teraz masz w ofercie 2,5%, to za chwilę będzie to 3,5 - 4%.

Albo i nie będzie. Albo będzie więcej. Teraz jest taki dziwny czas, że
wszystko tu zależy od polityków, a ci są kompletnie nieprzewidywalni.
Do tego dochodzi (post-) pandemia.

Tak czy owak, interesowałbym się RRSO. Oczywiście trzeba rozumieć, że
RRSO może się zmieniać (w praktyce rosnąć) wraz z WIBORem, trzeba to
znaleźć w umowie. Tego typu kredyty chyba zawsze muszą mieć podaną RRSO.

Tu ci nie pomogę. Wydaje mi się że kredyt jest celowy (musisz rozliczyć inwestycję na którą bierzesz kredyt, że faktycznie zakupiłeś to co kredytujesz). Pożyczka nie ma takich wymagań. Bierzesz kasę i to wszystko. Dlatego zwykle pożyczka jest wyżej oprocentowana.

Teoretycznie tak niby powinno być. W praktyce cel kredytu może być
nieokreślony, a różnica między kredytem i pożyczką jest tylko w nazwie.

Jest jakaś różnica psychologiczna, kredyt wydaje się podświadomie
poważniejszym zobowiązaniem. Pożyczka kojarzy się z czymś drobnym.

Z drugiej strony, firmy inne niż banki nie mogą nazywać swoich pożyczek
kredytami, więc "pożyczka" może się bardziej kojarzyć z "lichwą" niż
z "uczciwym kredytem".

Promocje na kredyt na nowe auta to gdzieś widziałem od 7% ale nie pamiętam już gdzie.

Swoją drogą, raczej odradzałbym kupowanie samochodu osobowego (innego
niż narzędzie pracy) na kredyt. Ale to może tylko moje skąpstwo :-)
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-04-29 19:14:21
Autor: Adam
Kredyt eko i wibor
Dnia Thu, 29 Apr 2021 16:50:55 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):

Pete <nobody@nowhere.com> writes:

Popatrz sobie jaki był WIBOR przed pandemią - za chwilę wróci do tych poziomów. Czyli że oprocentowanie łączne (marża + WIBOR) wzrośnie od 1 do 1,5%. Czyli jak teraz masz w ofercie 2,5%, to za chwilę będzie to 3,5 - 4%.

Albo i nie będzie. Albo będzie więcej. Teraz jest taki dziwny czas, że
wszystko tu zależy od polityków, a ci są kompletnie nieprzewidywalni.
Do tego dochodzi (post-) pandemia.

Tak czy owak, interesowałbym się RRSO. Oczywiście trzeba rozumieć, że
RRSO może się zmieniać (w praktyce rosnąć) wraz z WIBORem, trzeba to
znaleźć w umowie. Tego typu kredyty chyba zawsze muszą mieć podaną RRSO.

Dziwnie się porobiło.
Tak, jak na wstępie pisałem, kilka różnych kredytów już brałem, w tym
większy, samochodowy. Ale zawsze miałem stałą ratę przez cały okres.

Natomiast na tych bankowych procentach to się nie wyznaję.
Pamiętam natomiast, jak kolega miał jakiś kredyt, też na samochód. Miał ten
kredyt (złotówkowy) wyliczany wg jakichś-tam stawek banowych.
W p[ewnym momencie te bankowe procenty wzrosły niby niewiele (może 2, może
3%), więc kolega myślał, że zamiast 800 zł to zaplaci 820 zł. Okazało się,
że z tych niby 3% zrobiła się ponad stówka więcej.


Tu ci nie pomogę. Wydaje mi się że kredyt jest celowy (musisz rozliczyć inwestycję na którą bierzesz kredyt, że faktycznie zakupiłeś to co kredytujesz). Pożyczka nie ma takich wymagań. Bierzesz kasę i to wszystko. Dlatego zwykle pożyczka jest wyżej oprocentowana.

Teoretycznie tak niby powinno być. W praktyce cel kredytu może być
nieokreślony, a różnica między kredytem i pożyczką jest tylko w nazwie.

Kredyty na cele ekologiczne są celowe: należy przedłożyć faktury zakupu na
konkretne rzeczy, które muszą się mieścić w wykazie banku. W tym przypadku: samochód elektryczny bądź hybrydowy; nowy bądź używany -
ale też nie starszy niż x lat.

(...)
Swoją drogą, raczej odradzałbym kupowanie samochodu osobowego (innego
niż narzędzie pracy) na kredyt. Ale to może tylko moje skąpstwo :-)

Działalność gospodarcza, zdecydowana większość jazd to do klientów albo do
firmy. Auto ma być wrzucone do środków trwałych, ale rozliczane wg
prostszych zasad: 50% VAT i 75% KUP.
Przy kredycie można w koszty jeszcze wrzucić odsetki.

Natomiast banki się chwalą, że kredyty ekelogiczne nie zawierają marży
bankowej, lub jest ona symboliczna.
A skoro marża (dla zwykłych kredytów) wynosi kilka procent, to terretycznie
przy 60 tysiącach zł. kredytu mam do zapłacenia o kilka lub kilkanaście
tys. zł. mniej porównując kredyt eko do zwykłego.
Dlatego właśnie zainteresował mnie kredyt eko. --
Pozdrawiam.

Adam

Data: 2021-04-29 19:55:37
Autor: J.F
Kredyt eko i wibor
On Thu, 29 Apr 2021 19:14:21 +0200, Adam wrote:
Dnia Thu, 29 Apr 2021 16:50:55 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
Pete <nobody@nowhere.com> writes:
Tak czy owak, interesowałbym się RRSO. Oczywiście trzeba rozumieć, że
RRSO może się zmieniać (w praktyce rosnąć) wraz z WIBORem, trzeba to
znaleźć w umowie. Tego typu kredyty chyba zawsze muszą mieć podaną RRSO.

Dziwnie się porobiło.
Tak, jak na wstępie pisałem, kilka różnych kredytów już brałem, w tym
większy, samochodowy. Ale zawsze miałem stałą ratę przez cały okres.

Te krotkookresowe byly na staly procent/warunki, bo moglyby byc.
Szczegolnie jesli procent wysoki, a RRSO jeszcze wieksze.

Jak masz wieloletni i wyżylowane warunki, to bank sie zabezpiecza.

Aczkolwiek pojawiaja sie glosy, ze warunki powinny byc ustalone z
gory.

Natomiast na tych bankowych procentach to się nie wyznaję.
Pamiętam natomiast, jak kolega miał jakiś kredyt, też na samochód. Miał ten
kredyt (złotówkowy) wyliczany wg jakichś-tam stawek banowych.
W p[ewnym momencie te bankowe procenty wzrosły niby niewiele (może 2, może
3%), więc kolega myślał, że zamiast 800 zł to zaplaci 820 zł. Okazało się,
że z tych niby 3% zrobiła się ponad stówka więcej.

Musialbys podac szczegoly, ale taki przyklad - 60 tys na 6 lat.
Kapitalu rocznie do splaty 10 tys.
Ale przy np 8%, to od 60 tys trzeba zaplacic w pierwszym roku 4800
odsetek. Czyli tak z grubsza polowe tego co kapital.
A jak z 8% zrobi sie 11%, to nawet 200zl sie zrobi.

A jak jeszcze wariant "stale raty", to w pierwszych latac udzial
odsetek jest znacznie wiekszy.

Natomiast banki się chwalą, że kredyty ekelogiczne nie zawierają marży
bankowej, lub jest ona symboliczna.
A skoro marża (dla zwykłych kredytów) wynosi kilka procent, to terretycznie
przy 60 tysiącach zł. kredytu mam do zapłacenia o kilka lub kilkanaście
tys. zł. mniej porównując kredyt eko do zwykłego.
Dlatego właśnie zainteresował mnie kredyt eko.

Albo jest jakies panstwowe dofinansowanie, albo cie wycisna w inny
sposob :-(
Banki chca zarobic, a nie tam jakas ekologie popierac :-)

J.

Data: 2021-05-01 00:18:19
Autor: Krzysztof Halasa
Kredyt eko i wibor
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Aczkolwiek pojawiaja sie glosy, ze warunki powinny byc ustalone z
gory.

Wiadomo że kredyt obarczony jest ryzykiem. Zwłaszcza dłuższy,
i zwłaszcza teraz. To ryzyko ponosi bank i (/lub - a może raczej)
kredytobiorca. Jeśli warunki będą musiałyby być ustalone z góry, to
będzie to najgorszy przypadek - faktycznie ryzyko zostanie praktycznie
wyeliminowane, ale klient raczej na tym nie zyska.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-05-01 07:55:30
Autor: J.F.
Kredyt eko i wibor
Dnia Sat, 01 May 2021 00:18:19 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Aczkolwiek pojawiaja sie glosy, ze warunki powinny byc ustalone z
gory.

Wiadomo że kredyt obarczony jest ryzykiem. Zwłaszcza dłuższy,
i zwłaszcza teraz. To ryzyko ponosi bank i (/lub - a może raczej)
kredytobiorca. Jeśli warunki będą musiałyby być ustalone z góry, to
będzie to najgorszy przypadek - faktycznie ryzyko zostanie praktycznie
wyeliminowane, ale klient raczej na tym nie zyska.

No ale o to chodzi - niech profesjonalisci z banku ryzykuja, a nie
przerzucaja ryzyko na nieswiadomego klienta :-)

Tylko ze w koncu i tak klient bedzie stratny - jak nie kredytobiorca,
to deponent. Namowi sie go na jakies obligacje, inflacja zezre, albo
bank zbankrutuje.


J.

Data: 2021-05-01 13:10:51
Autor: Adam
Kredyt eko i wibor
Dnia Sat, 1 May 2021 07:55:30 +0200, J.F. napisał(a):

Dnia Sat, 01 May 2021 00:18:19 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Aczkolwiek pojawiaja sie glosy, ze warunki powinny byc ustalone z
gory.

Wiadomo że kredyt obarczony jest ryzykiem. Zwłaszcza dłuższy,
i zwłaszcza teraz. To ryzyko ponosi bank i (/lub - a może raczej)
kredytobiorca. Jeśli warunki będą musiałyby być ustalone z góry, to
będzie to najgorszy przypadek - faktycznie ryzyko zostanie praktycznie
wyeliminowane, ale klient raczej na tym nie zyska.

No ale o to chodzi - niech profesjonalisci z banku ryzykuja, a nie
przerzucaja ryzyko na nieswiadomego klienta :-)

Tylko ze w koncu i tak klient bedzie stratny - jak nie kredytobiorca,
to deponent. Namowi sie go na jakies obligacje, inflacja zezre, albo
bank zbankrutuje.


Przepraszam, ale nie rozumiem.

Pożyczam z banku określoną kwotę, niech to będzie 60 tyz zł. Oddać mam,
powiedzmy, 70 tys. razem z odsetkami i jakimiś tam dodatkowymi opłatami.
Więc co tu przeliczać w trakcie?

Co innego, gdybym chciał pożyczyć w jakiejś walucie. Nie wiem, nie znam się, tv raczej nie oglądam, ale obiło mi się o uszy, że
był jakiś duży problem z kredytami walutowymi jakieś kilkanaście lat temu.
Tutaj wydaje mi się jasne - fluktuacja kursów walut. Ale też wydaje mi się
proste, że jak pożyczyłem przykładowo 10 tys. dolarów, to powinienem oddać
sumarycznie np. 11 tys. dolarów.

O co chodzi z tym przeliczaniem złotówek na złotówki? Dlaczego, jeśli z
przykładowych 60 tys. mam oddać 70 tys. zł, to nagle są w trakcie umowy
zmiany?

Może zadaję naiwne pytanie, ale po prostu tego nie rozumiem.


--
Pozdrawiam.

Adam

Data: 2021-05-01 13:25:24
Autor: Robert Tomasik
Kredyt eko i wibor
W dniu 01.05.2021 o 13:10, Adam pisze:
Pożyczam z banku określoną kwotę, niech to będzie 60 tyz zł. Oddać mam,
powiedzmy, 70 tys. razem z odsetkami i jakimiś tam dodatkowymi opłatami.
Więc co tu przeliczać w trakcie?

W skrócie, bo w necie masz na ten temat Terabajty. Banki sobie
wprowadzają do umów jakiś współczynnik, który nie wiadomo od czego
zależy. Niby umowa się nie zmienia, tylko rośnie rata.

--
Robert Tomasik

Data: 2021-05-01 14:26:08
Autor: J.F.
Kredyt eko i wibor
Dnia Sat, 1 May 2021 13:10:51 +0200, Adam napisał(a):
Przepraszam, ale nie rozumiem.

Pożyczam z banku określoną kwotę, niech to będzie 60 tyz zł. Oddać mam,
powiedzmy, 70 tys. razem z odsetkami i jakimiś tam dodatkowymi opłatami.
Więc co tu przeliczać w trakcie?

Problem w tym, ze bank nie pozycza swoich pieniedzy, tylko pieniadze
klientow. Tzn troche swoich tez ma, ale niewiele.

A klient kaptysny jest, cos mu sie nie spodoba, to wyplaci z banku
swoje pieniadze. A bank ich w sejfie nie trzyma, tylko wlasnie
pozyczyl innym. I zabrac nie moze, bo ci inni tez juz nie maja.

Tym, co przyciaga klientow z pieniedzmi, sa odsetki.
I tu roznie bywa - raz ich przyciagnie 2%, innym razem 10% bedzie za
malo.

Wiec przy kredytach jest tak, ze albo jest staly %, ale bezpieczny,
czyli wysoki, i kredyt jest drogi, albo jest umowa "pozyczamy na
srednie procenty w kraju". Czyli Wibor. I nie wiadomo, czy w
przyszlosci bedzie wynosil 1% czy 10%.

Teraz akurat te "srednie %" spadly bardzo, nalezy sie spodziewac, ze
podniosa sie.

Co innego, gdybym chciał pożyczyć w jakiejś walucie. Nie wiem, nie znam się, tv raczej nie oglądam, ale obiło mi się o uszy, że
był jakiś duży problem z kredytami walutowymi jakieś kilkanaście lat temu.
Tutaj wydaje mi się jasne - fluktuacja kursów walut. Ale też wydaje mi się
proste, że jak pożyczyłem przykładowo 10 tys. dolarów, to powinienem oddać
sumarycznie np. 11 tys. dolarów.

Ale nie musisz pozyczac w walucie. Kolejne kilkanascie lat wczesniej
zlotowka szybko tracila na wartosci. Wiec oszczednosci ludzie trzymali
w dolarach. Wiec chcesz np od brata pozyczyc zlotowki, on ma, ale
mowi: za te 4000zl moge dzis kupic 1000$. Oddasz mi 1000$, albo tyle
zlotowek, zeby na 1000$ starczylo. Uczciwe ?

J.

Data: 2021-05-02 08:22:15
Autor: ąćęłńóśźż
Kredyt eko i wibor
I teraz napisz nam, skąd polskie banki udzielające kredytów hipotecznych miały klientów frankowych, dolarowych, eurowych czy funtowych.


-- -- -
bank nie pozycza swoich pieniedzy, tylko pieniadze klientow.

Data: 2021-05-01 14:33:13
Autor: Pete
Kredyt eko i wibor
Hello, Adam.
On 01.05.2021 13:10 you wrote:

> Dnia Sat, 1 May 2021 07:55:30 +0200, J.F. napisał(a):
>> Dnia Sat, 01 May 2021 00:18:19 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
>>> "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
>>>> Aczkolwiek pojawiaja sie glosy, ze warunki powinny byc ustalone z >>>> gory.
>>> Wiadomo że kredyt obarczony jest ryzykiem. Zwłaszcza dłuższy, i >>> zwłaszcza teraz. To ryzyko ponosi bank i (/lub - a może raczej) >>> kredytobiorca. Jeśli warunki będą musiałyby być ustalone z góry, >>> to będzie to najgorszy przypadek - faktycznie ryzyko zostanie >>> praktycznie wyeliminowane, ale klient raczej na tym nie zyska.
>> No ale o to chodzi - niech profesjonalisci z banku ryzykuja, a nie >> przerzucaja ryzyko na nieswiadomego klienta :-) Tylko ze w koncu i >> tak klient bedzie stratny - jak nie kredytobiorca, to deponent. >> Namowi sie go na jakies obligacje, inflacja zezre, albo bank >> zbankrutuje.
> Przepraszam, ale nie rozumiem. Pożyczam z banku określoną kwotę, > niech to będzie 60 tyz zł. Oddać mam, powiedzmy, 70 tys. razem z > odsetkami i jakimiś tam dodatkowymi opłatami. Więc co tu przeliczać > w trakcie? Co innego, gdybym chciał pożyczyć w jakiejś walucie. Nie > wiem, nie znam się, tv raczej nie oglądam, ale obiło mi się o uszy, > że był jakiś duży problem z kredytami walutowymi jakieś kilkanaście > lat temu. Tutaj wydaje mi się jasne - fluktuacja kursów walut. Ale > też wydaje mi się proste, że jak pożyczyłem przykładowo 10 tys. > dolarów, to powinienem oddać sumarycznie np. 11 tys. dolarów. O co > chodzi z tym przeliczaniem złotówek na złotówki? Dlaczego, jeśli z > przykładowych 60 tys. mam oddać 70 tys. zł, to nagle są w trakcie > umowy zmiany?

Bo wybrałeś sobie kredyt eko, który ma być jak najtańszy, dlatego jest nisko oprocentowany ale uzależniony od WIBOR.

Jeśli chcesz kredyt że stałą ratą, to idź do banku po normalny kredyt samochodowy. Dostaniesz stałą stopę ok 10% przez cały okres kredytowania. Oraz stałą ratę przez cały kredyt. I będziesz zadowolony.

Zapłacisz za to w odsetkach kilka tysięcy ekstra, ale za to dostaniesz to ci chcesz, czyli stała ratę.
 --
Pete

Data: 2021-05-01 15:51:48
Autor: J.F.
Kredyt eko i wibor
Dnia Sat, 01 May 2021 14:33:13 +0200, Pete napisał(a):
Hello, Adam.
 > Przepraszam, ale nie rozumiem. Pożyczam z banku określoną kwotę,  > niech to będzie 60 tyz zł. Oddać mam, powiedzmy, 70 tys. razem z  > odsetkami i jakimiś tam dodatkowymi opłatami. Więc co tu przeliczać  > w trakcie?

Bo wybrałeś sobie kredyt eko, który ma być jak najtańszy, dlatego jest nisko oprocentowany ale uzależniony od WIBOR.

Jeśli chcesz kredyt że stałą ratą, to idź do banku po normalny kredyt samochodowy. Dostaniesz stałą stopę ok 10% przez cały okres kredytowania. Oraz stałą ratę przez cały kredyt. I będziesz zadowolony.

Zapłacisz za to w odsetkach kilka tysięcy ekstra, ale za to dostaniesz to ci chcesz, czyli stała ratę.

No, czasy takie, ze nie wiadomo, jaki bedzie wibor w przyslosci.
Moze warto doplacic :-)

Choc raczej sie nie spodziewam, aby osiagnal 10% w ciagu 2 lat, a
biorac pod uwage unijne dotacje ... to nawet dluzej.

J.

Data: 2021-05-02 01:24:53
Autor: Krzysztof Halasa
Kredyt eko i wibor
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

No ale o to chodzi - niech profesjonalisci z banku ryzykuja, a nie
przerzucaja ryzyko na nieswiadomego klienta :-)

Ale oni nie będą ryzykować, przerzucą już nie ryzyko, ale ew. koszty na
klienta. A jeśli akurat ich nie poniosą, to tylko więcej zyskają.

Tylko ze w koncu i tak klient bedzie stratny - jak nie kredytobiorca,
to deponent. Namowi sie go na jakies obligacje, inflacja zezre, albo
bank zbankrutuje.

Mała szansa. Kredytobiorca zawsze jest w najgorszej sytuacji, bo to on
naprawdę potrzebuje pozostałych.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-05-02 10:43:07
Autor: J.F.
Kredyt eko i wibor
Dnia Sun, 02 May 2021 01:24:53 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
No ale o to chodzi - niech profesjonalisci z banku ryzykuja, a nie
przerzucaja ryzyko na nieswiadomego klienta :-)

Ale oni nie będą ryzykować, przerzucą już nie ryzyko, ale ew. koszty na
klienta. A jeśli akurat ich nie poniosą, to tylko więcej zyskają.

Tylko ze w koncu i tak klient bedzie stratny - jak nie kredytobiorca,
to deponent. Namowi sie go na jakies obligacje, inflacja zezre, albo
bank zbankrutuje.

Mała szansa. Kredytobiorca zawsze jest w najgorszej sytuacji, bo to on
naprawdę potrzebuje pozostałych.

A to zalezy, jak sie nam gospodarka potoczy.

Bedzie mial kredyt na stale odsetki ... to moze i bedzie stratny, bo
moglby miec nizsze. A moze zarobi, bo moglby miec wyzsze.
Albo bardzo zarobi, jak pol domu za jedna pensje kupi, co sie juz w
przeszlosci zdarzalo.

J.

Data: 2021-05-03 00:18:38
Autor: Krzysztof Halasa
Kredyt eko i wibor
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Mała szansa. Kredytobiorca zawsze jest w najgorszej sytuacji, bo to on
naprawdę potrzebuje pozostałych.

A to zalezy, jak sie nam gospodarka potoczy.

Tak globalnie, nie zależy.

Bedzie mial kredyt na stale odsetki ... to moze i bedzie stratny, bo
moglby miec nizsze. A moze zarobi, bo moglby miec wyzsze.
Albo bardzo zarobi, jak pol domu za jedna pensje kupi, co sie juz w
przeszlosci zdarzalo.

Niektórzy rzeczywiście wtedy stracili wtedy mniej od innych. Ale spójrz
sumarycznie.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-05-04 08:25:07
Autor: Mateusz Bogusz
Kredyt eko i wibor
On 03.05.2021 00:18, Krzysztof Halasa wrote:
Albo bardzo zarobi, jak pol domu za jedna pensje kupi, co sie juz w
przeszlosci zdarzalo.
Niektórzy rzeczywiście wtedy stracili wtedy mniej od innych. Ale spójrz
sumarycznie.

A co macie na myśli? Pewnie za młody jestem.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2021-05-04 13:33:47
Autor: Krzysztof Halasa
Kredyt eko i wibor
Mateusz Bogusz <mabakay@o2.pl> writes:

Albo bardzo zarobi, jak pol domu za jedna pensje kupi, co sie juz w
przeszlosci zdarzalo.
Niektórzy rzeczywiście wtedy stracili wtedy mniej od innych. Ale spójrz
sumarycznie.

A co macie na myśli? Pewnie za młody jestem.

W okolicach 1991 roku stałe oprocentowanie kredytów (dziesiątki razy
mniejsze od inflacji) zostało zamienione ustawowo w zmienne. Informacja
została upubliczniona ze stosunkowo długim wyprzedzeniem, tak że
rzeczywiście wieloletni kredyt (zjedzony przez inflację) można było
spłacić jedną pensją. Kto tego jednak nie zrobił (byli np. tacy, którzy
twierdzili, że "to nie wejdzie"), dostawał "rynkowe" oprocentowanie
(pensje itp. rosły jednak z opóźnieniem w stosunku do inflacji).
Pamiętam, że spłata dużego kredytu rolniczego (coś jakby kilka milionów
teraz - rolnicy mieli (łatwiejszy) dostęp do kredytów) wymagała
pożyczenia kasy od kilku zaprzyjaźnionych rodzin - to pewnie odpowiadało
kilku, może dziesięciu "miejskim" (dobrym) pensjom.
Wszystko oczywiście zależało od "wieku" (i kwoty) kredytu, ale
generalnie dawało się takie kredyty spłacić w odpowiednim momencie,
ew. pożyczając np. wśród bliskich - tak jak pisałem - brakującą kwotę
wyrażoną w dolarach.

Pamiętam, że byli tacy, którzy zignorowali całą sytuację, i potem
skarżyli się jak to zostali oszukani przez państwo (czy innego
Balcerowicza itd). Ale o tym, że ten ich kredyt był na koszt
społeczeństwa, i że zamiast *nieco* wysilić się i sprawę zakończyć
(wciąż głównie na koszt społeczeństwa) woleli codziennie pić wódkę
i palić papierosy - że do domu trudno było wejść bez maski
przeciwgazowej - to już raczej nie wspominali.

Mam wrażenie, że jeśli ktoś nie spłacił wtedy kredytu przed zmianą
odsetek na zmienne, ale jak już dotarło do niego, że to jednak "weszło",
i wtedy ew. "pozbierał" pieniądze po rodzinie i spłacił, to i tak był
bardzo mocno na plusie. Problem mieli ci, którzy myśleli, że im to
umorzą, czy nie wiem na co innego liczyli, i np. w ogóle zaprzestali
spłacać cokolwiek.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-05-04 17:20:29
Autor: J.F
Kredyt eko i wibor
On Tue, 04 May 2021 13:33:47 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
Mateusz Bogusz <mabakay@o2.pl> writes:
Albo bardzo zarobi, jak pol domu za jedna pensje kupi, co sie juz w
przeszlosci zdarzalo.
Niektórzy rzeczywiście wtedy stracili wtedy mniej od innych. Ale spójrz
sumarycznie.

A co macie na myśli? Pewnie za młody jestem.

W okolicach 1991 roku stałe oprocentowanie kredytów (dziesiątki razy
mniejsze od inflacji) zostało zamienione ustawowo w zmienne. Informacja
została upubliczniona ze stosunkowo długim wyprzedzeniem, tak że
rzeczywiście wieloletni kredyt (zjedzony przez inflację) można było
spłacić jedną pensją.

Dokladnie. Milion kredytu na budowe domku z 1980 ... a w 1990 milion
sie zarabialo miesiecznie.

Kto tego jednak nie zrobił (byli np. tacy, którzy
twierdzili, że "to nie wejdzie"), dostawał "rynkowe" oprocentowanie
(pensje itp. rosły jednak z opóźnieniem w stosunku do inflacji).

To nadal jeszcze mogl splacic, tylko wtedy dwie pensje.

Pamiętam, że spłata dużego kredytu rolniczego (coś jakby kilka milionów
teraz - rolnicy mieli (łatwiejszy) dostęp do kredytów) wymagała
pożyczenia kasy od kilku zaprzyjaźnionych rodzin - to pewnie odpowiadało
kilku, może dziesięciu "miejskim" (dobrym) pensjom.

Dokladnie - jak kredyt byl mlodszy, to i wiekszy, bo jednak inflacja,
i juz nie bylo go tak latwo splacic w calosci, a oprocentowanie nagle
.... czy nie 100%?
Lepper i inni rolnicy tak wpadli.

Pamiętam, że byli tacy, którzy zignorowali całą sytuację, i potem
skarżyli się jak to zostali oszukani przez państwo (czy innego
Balcerowicza itd). Ale o tym, że ten ich kredyt był na koszt
społeczeństwa, i że zamiast *nieco* wysilić się i sprawę zakończyć
(wciąż głównie na koszt społeczeństwa) woleli codziennie pić wódkę
i palić papierosy - że do domu trudno było wejść bez maski
przeciwgazowej - to już raczej nie wspominali.

Papierosy byly tansze. Relatywnie to czy nie bardzo tanie ?

Mam wrażenie, że jeśli ktoś nie spłacił wtedy kredytu przed zmianą
odsetek na zmienne, ale jak już dotarło do niego, że to jednak "weszło",
i wtedy ew. "pozbierał" pieniądze po rodzinie i spłacił, to i tak był
bardzo mocno na plusie. Problem mieli ci, którzy myśleli, że im to
umorzą, czy nie wiem na co innego liczyli, i np. w ogóle zaprzestali
spłacać cokolwiek.

Albo mieli swiezo zaciagniety kredyt rolniczy, i gdzies trzeba bylo na
te odsetki zarobic.

J.

Data: 2021-05-04 23:41:57
Autor: Krzysztof Halasa
Kredyt eko i wibor
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Dokladnie - jak kredyt byl mlodszy, to i wiekszy, bo jednak inflacja,
i juz nie bylo go tak latwo splacic w calosci, a oprocentowanie nagle
... czy nie 100%?

Coś takiego (w pierwszym roku, później znacznie mniej). Z tym, że
inflacja osiągała setki procent, więc praktycznie każdy kredyt był już
nieźle nadgryziony.

Lepper i inni rolnicy tak wpadli.

Obawiam się, że w znakomitej większości na swoją własną prośbę. Liczyli,
że jak zwykle państwo będzie ich rozpieszczać, a tu - nawet nie nagle -
pieszczoty ograniczono.

Papierosy byly tansze. Relatywnie to czy nie bardzo tanie ?

Możliwe. Nigdy nie używałem.
Poza tym były papierosy i papierosy - np. "extra mocne" albo inne
"klubowe" vs "marlboro".

Albo mieli swiezo zaciagniety kredyt rolniczy, i gdzies trzeba bylo na
te odsetki zarobic.

Nie wiem czy takie istniały, możliwe że wtedy nie dało się już
w praktyce, od jakiegoś czasu, wziąć kredytu. Tak czy owak, nie znam
nikogo, kto by na tym naprawdę stracił, ale oczywiście byli tacy, którzy
zyskali więcej (praktycznie darmowy kredyt wraz z kapitałem) i byli
tacy, którzy zyskali mniej (= "stracili wszystko" w stosunku do tych
pierwszych).
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-05-05 08:41:46
Autor: J.F.
Kredyt eko i wibor
Dnia Tue, 04 May 2021 23:41:57 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Dokladnie - jak kredyt byl mlodszy, to i wiekszy, bo jednak inflacja,
i juz nie bylo go tak latwo splacic w calosci, a oprocentowanie nagle
... czy nie 100%?

Coś takiego (w pierwszym roku, później znacznie mniej). Z tym, że
inflacja osiągała setki procent, więc praktycznie każdy kredyt był już
nieźle nadgryziony.

Lepper i inni rolnicy tak wpadli.

Obawiam się, że w znakomitej większości na swoją własną prośbę. Liczyli,
że jak zwykle państwo będzie ich rozpieszczać, a tu - nawet nie nagle -
pieszczoty ograniczono.

Pewnie troche tak, ale z drugiej strony - czy ktos ich ostrzegl, ze
odsetki siegna 100%, i ze inwestycje planowana do splaty w 10 lat
trzeba bedzie splacic w rok ... i wcale nie bedzie splacona, bo to
tylko odsetki.
Owszem inflacja gryzla, ale banki pewnie slepe byly, i domagaly sie
splat nie patrzac na inflacje.

Mozna sie doczytac, ze pozniej PKO wprowadzilo, bardziej dla
mieszczuchow, kredyt hipoteczny Alicja - gdzie raty nie starczaly
nawet na odsetki. Roznica powiekszala kapital ... ale kalkulacja byla
taka, ze na skutek inflacji za pare lat klient to splaci, bo juz go
bedzie stac.

I przez pare lat to nawet dobrze dzialalo, a potem odsetki spadly, i
kredyt zrobil sie pulapką.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Kredyt-Alicja-Klienci-wygrali-w-sadzie-dlug-zostal-umorzony-7970781.html


Papierosy byly tansze. Relatywnie to czy nie bardzo tanie ?

Możliwe. Nigdy nie używałem.

Tez nigdy, wiec cen dokladnych nie podam

Poza tym były papierosy i papierosy - np. "extra mocne" albo inne
"klubowe" vs "marlboro".


Te Marlboro tez relatywnie tanie - papierowy sa drogie tylko z powodu
podatkow :-)

Albo mieli swiezo zaciagniety kredyt rolniczy, i gdzies trzeba bylo na
te odsetki zarobic.

Nie wiem czy takie istniały, możliwe że wtedy nie dało się już
w praktyce, od jakiegoś czasu, wziąć kredytu. Tak czy owak, nie znam
nikogo, kto by na tym naprawdę stracił, ale oczywiście byli tacy, którzy
zyskali więcej (praktycznie darmowy kredyt wraz z kapitałem) i byli
tacy, którzy zyskali mniej (= "stracili wszystko" w stosunku do tych
pierwszych).

Lepper? Choc nie wiem, czy jemu gospodarke zlicytowano, czy utrzymal i
dopiero syn popadl w dlugi.

J.

Data: 2021-05-06 21:07:34
Autor: Krzysztof Halasa
Kredyt eko i wibor
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Pewnie troche tak, ale z drugiej strony - czy ktos ich ostrzegl, ze
odsetki siegna 100%, i ze inwestycje planowana do splaty w 10 lat
trzeba bedzie splacic w rok ... i wcale nie bedzie splacona, bo to
tylko odsetki.

Zostali ostrzeżeni. Mieli możliwość spłacić wieloletnie kredyty za
niewielki ułamek ich wartości. Nie zrobili tego - w znanych mi
przypadkach - bo myśleli, że tak będzie dla nich jeszcze lepiej.
Nie dlatego, że byłby z tym wielki problem.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-05-06 23:28:31
Autor: J.F.
Kredyt eko i wibor
Dnia Thu, 06 May 2021 21:07:34 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):

"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Pewnie troche tak, ale z drugiej strony - czy ktos ich ostrzegl, ze
odsetki siegna 100%, i ze inwestycje planowana do splaty w 10 lat
trzeba bedzie splacic w rok ... i wcale nie bedzie splacona, bo to
tylko odsetki.

Zostali ostrzeżeni. Mieli możliwość spłacić wieloletnie kredyty za
niewielki ułamek ich wartości.

Ci, co mieli kredyty od wielu lat, i rzeczywiscie juz niewiele warte.
A jak ktos wzial kredyt miesiac wczesniej, na wiele lat, bo wiekszą
kwotę?

J.

Data: 2021-05-07 19:15:02
Autor: Krzysztof Halasa
Kredyt eko i wibor
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Ci, co mieli kredyty od wielu lat, i rzeczywiscie juz niewiele warte.
A jak ktos wzial kredyt miesiac wczesniej, na wiele lat, bo wiekszą
kwotę?

A słyszałeś o kimś takim? Można było wtedy w ogóle wziąć kredyt
w praktyce?
Ja nie słyszałem, wydaje się że udzielanie kredytów było wtedy
zatrzymane od dłuższego czasu, ale może to było różnie? Nie wiem.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-05-07 20:59:45
Autor: J.F
Kredyt eko i wibor
On Fri, 07 May 2021 19:15:02 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Ci, co mieli kredyty od wielu lat, i rzeczywiscie juz niewiele warte.
A jak ktos wzial kredyt miesiac wczesniej, na wiele lat, bo wiekszą
kwotę?

A słyszałeś o kimś takim? Można było wtedy w ogóle wziąć kredyt
w praktyce?
Ja nie słyszałem, wydaje się że udzielanie kredytów było wtedy
zatrzymane od dłuższego czasu, ale może to było różnie? Nie wiem.

mowimy gdzies o 1989. Dla mlodych malzenstw, dla rolnikow, a moze i na budowe domu jeszcze
sie zdarzaly.

J.

Data: 2021-05-08 17:41:25
Autor: Krzysztof Halasa
Kredyt eko i wibor
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

mowimy gdzies o 1989. Dla mlodych malzenstw, dla rolnikow, a moze i na budowe domu jeszcze
sie zdarzaly.

Ale wiesz?
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-05-07 21:48:21
Autor: ąćęłńóśźż
Kredyt eko i wibor
Tobie się za dużo wydaje, przez co pie.....sz jak JPDP.
Długoterminowe są kredyty inwestycyjne, są tez krótkoterminowe kredyty obrotowe.
Byłeś kiedykolwiek rolnikiem, czy innym przedsiębiorcą??


-- -- -
Ja nie słyszałem, wydaje się że

Data: 2021-04-29 18:01:11
Autor: J.F
Kredyt eko i wibor
On Thu, 29 Apr 2021 00:34:43 +0200, Adam wrote:
Teraz dostałem z jakiegoś ING symulację z dopiskiem:
"(...)Jednym z elementów zmiennego oprocentowania jest indeks WIBOR. Zmiana
indeksu WIBOR wpływa na
oprocentowanie Państwa linii kredytowej.
Jeśli indeks WIBOR wzrośnie, miesięczne odsetki również wzrosną. Jeśli zaś
indeks WIBOR zmaleje - miesięczne odsetki
zmaleją(...)"

O co chodzi?
Chcę wziąć konkretną kwotę i płacić co miesiąc jakąś tam ratę.

A oni nie chca ci dac takiego stalego kredytu, oni oferuja zmienne
odsetki "WIBOR+marza".

WIBOR to odsetki uzywane miedzy bankami ... czy moze raczej -
nieuzywane :-)

Teraz WIBOR wynosi np 0.1%, marza np 2% - to teraz placisz rate
odpowiednio do oprocentowania 2.1%.
Jak np za rok WIBOR podskoczy do 1%, to bank przeliczy rate w/g
odsetek 3%. A jak np za pare lat podskoczy do 10%, to zaplacisz
w/g przeliczenia z 12%. A moze spadnie do -0.1% ..

Ile jakiś tam wibor może namieszać? Czy jest to jakiś ułamek procenta od
kwoty miesięcznej (czyli np. zamiast 900 zł/mc będzie 905 zł/mc), czy to
jakoś inaczej działa?
Konkretnie: chodzi mi o kredyt ekologiczny w kwocie ok. 60 tys. zł.

A nie masz w symulacji kilku przykladow ?
przykladowe 12% od 60 tys to 7200 rocznie czyli 600zl/mc samych
odsetek. To tak bardzo zgrubnie liczone, bo dokladne wzory sa bardziej
skomplikowane.

No i jak wzrosnie za te przykladowe 2 lata, to juz czesc kapitalu
bedzie splacona, wiec odsetki beda od mniejszej kwoty.

Jeszcze jedno pytanie: w niektórych bankach jest to nazwane "kredyt", a w
innych "pożyczka". Czy to jest jakaś różnica?

Bo nie wiedziec czemu nasza ustawa Prawo Bankowe opisuje kredyty i
pozyczki.
Kredyt jest "na okreslony cel", czyli wygladaloby na to, ze nie moze
byc "gotowkowy". A jednak sie i takie zdarzaja.

Ktoś brał już jakiś kredyt na cele ekologiczne? Są to m.in: docieplenie,
panele fotowoltaiczne, samochód hybrydowy.
Wychodzi to istotnie taniej np. od zwykłego kredytu samochodowego?

Skoro sie nazywa ekologiczny, to pewnie jest jakies dofinansowanie ...
i bedzie taniej.

J.

Data: 2021-04-30 10:26:25
Autor: Piotr Gałka
Kredyt eko i wibor
W dniu 2021-04-29 o 00:34, Adam pisze:
Witajcie.

Kredytów kilka w życiu już brałem.
Zawsze do tej pory było tak, że miałem płacić określoną kwotę miesięcznie,
ewentualnie ostatnia rata nieco się różniła.

W stabilnej sytuacji i na niezbyt długi czas bank może zaryzykować.

Teraz dostałem z jakiegoś ING symulację z dopiskiem:
"(...)Jednym z elementów zmiennego oprocentowania jest indeks WIBOR. Zmiana
indeksu WIBOR wpływa na
oprocentowanie Państwa linii kredytowej.
Jeśli indeks WIBOR wzrośnie, miesięczne odsetki również wzrosną. Jeśli zaś
indeks WIBOR zmaleje - miesięczne odsetki
zmaleją(...)"

O co chodzi?

Według mnie to jest standardowy kredyt. WIBOR można rozumieć jako jakieś odzwierciedlenie ceny pieniądza.
Jak pieniądz podrożeje to dlaczego bank ma na tym stracić.
Jak pieniądz stanieje to dlaczego Ty masz na tym stracić.

Uwzględniając w obliczeniach 'cenę pieniądza' obie strony są chronione.

Jak bank miałby dać propozycję taką jak Ty chcesz to musiałby uwzględnić ryzyko tego, że pieniądz podrożeje.
Bank ma pieniądze ludzi, którzy mu je powierzyli i ma obowiązek o nie dbać - włożyć w coś ryzykownego może tylko jeśli zyskowność będzie odpowiednio większa.

Chcę wziąć konkretną kwotę i płacić co miesiąc jakąś tam ratę.

Każdy kredyt taki jest, tylko 'jakaś tam rata' bywa zmienia.

Ile jakiś tam wibor może namieszać? Czy jest to jakiś ułamek procenta od
kwoty miesięcznej (czyli np. zamiast 900 zł/mc będzie 905 zł/mc), czy to
jakoś inaczej działa?

To jest najłatwiej sobie policzyć jak przyjmiesz kredyt z ratą malejącą (łatwiej się liczy niż kredyt z ratą stałą, ale ogólnie zależności podobne).
Jak się tym interesowałem (10 lat temu - brałem kredyt hipoteczny) to wyprowadziłem sobie wzór na ratę stałą, a potem odkryłem, że taka funkcja jest gotowa w OpenOffice. Nie pamiętam jej nazwy - trzeba poszukać.

Konkretnie: chodzi mi o kredyt ekologiczny w kwocie ok. 60 tys. zł.

Załóżmy, żeby się łatwo liczyło, że spłata - 60 rat - czyli spłata kapitału po 1000zł miesięcznie.
Do tego musisz zapłacić odsetki.
Załóżmy WIBOR 1%, marża 2% - czyli oprocentowanie 3% (w skali roku)
Do pierwszej raty dojdzie ci 60tys * 3% * 1/12 = 150zł (czyli rata 1150).
Do drugiej raty 59tys * 3% *1/12 itd.

No i teraz zwiększmy WIBOR do 4% (oprocentowanie 6%)
Odsetki od pierwszej raty 60tys * 6% * 1/12 = 300zł (rata skoczyła z 1150 na 1300).

A ile WIBOR może mieć?

https://www.bankier.pl/mieszkaniowe/stopy-procentowe/wibor

Jak pod wykresem klikniesz [MAX] to będzie od roku 2000.
P.G.

Kredyt eko i wibor

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona